Krzysztof Kwa recki Jan Terelak
MEDYCYNA I PSYCHOLOGIA KOSMICZNA
„Ludzkość początkowo nieśmiało przeniknie poza granice atmosfery, lecz w pogoni za światłem opanuje całą okołosłoneczną przestrzeń”
K. Ciołkowski
Osiemnaście lat temu te prorocze słowa teoretyka współczesnej kosmońautyki, Konstantego Ciołkowskiego, stały się rzeczywistością. Juz nie automat, lecz człowiek, Jurij Gagarin poszybował w przestrzeń kosmiczną. Kosmos, chociaż niechętnie, zaczął odsłaniać swoje tajemnice. W tym samym dziesięcioleciu człowiek po raz pierwszy postawił stopę na Księżycu; Pierwsze 108 minut lotu Gagarina zamieniliśmy na wielomiesięczne ekspedycje. Szturm Kosmosu trwa. My, Polacy, także uczestniczymy w realizacji tych odwiecznych marzeń człowieka.
Zanim dokonano tak wielkich dla ludzkości osiągnięć, aby można było umieścić satelitę na orbicie — niezbędne było przezwyciężenie wielu trudności technicznych. Zagadką była też bariera fizjolbgiczno-medyczna, pokonanie której umożliwiło stworzenie warunków życia i pracy człowieka w warunkach długotrwale oddziałującej nieważkości.
' Obecnie kosmonautyka wkracza w etap pomyślnego pokonywania bariery psychologicznej, limitującej — przy wszechstronnym zapewnieniu warunków życia, pracy i odpoczynku —i czas przebywania człowieka w trudnych warunkach kosmicznych.
W pierwszym okresie załogowe loty orbitalne miały charakter wybitnie poznawczy. Było to wynikiem skromnej wiedzy na temat oddziaływania warunków lotu kosmicznego na organizm i psychikę człowieka oraz wynikających stąd możliwości życia i pracy w nieważkości. Obecne loty, obok charakteru poznawczego, mają przede wszystkim»zHaczenie praktyczne. Przynoszą konkretne efekty dla rozwoju szeregu dyscyplin naukowych oraz efekty gospodarcze.
Dzisiejsze osiągnięcia załogowych lotów kosmicznych nie byłyby możliwe bez ogromnego postępu, jakiego dokonano w dziedzinie medycyny lotniczej i kosmicznej. Dzięki prowadzonym wcześniej żmudnym badaniom laboratoryjnym na obiektach biologicznych, później na ochotnikach w warunkach modelowych na Ziemi, wreszcie dzięki danym uzyskanym od pierwszych kosmonautów zdołano opracować metodykę przygotowania organizmu' do lotu, system ochrony życia i zapewnienie optymalnego komfortu pracy i odpoczynku w Kosmosie, a także metodykę skutecznej readaptacji po powrocie na Ziemię.
Bardzo wiele rozwiązań, choćby dotyczących zabezpieczenia ustroju człowieka przed niedotlenieniem wysokościowym, chorobą dekompresyjną, ustalenie tolerancji przyspieszeń itp., przejęto z medycyny lotniczej,
Z dumą i satysfakcją mogę napisać, że również polska medycyna lotnicza ma na tym polu swój liczący się w świecie wkład. Byliśmy jednym z pierwszych państw w Europie wydających specjalistyczne pismo z dziedziny medycyny lotniczej. Nasi naukowcy przeprowadzili szereg pionierskich prac z zakresu wpływu niedotlenienia na organizm człowieka,
U
a także wpływu stanu subgrawitacji na przewód pokarmowy.
W latach sześćdziesiątych mieliśmy jedną z największych i najnowocześniejszych w Europie wirówek do badań wpływu przeciążeń na funkcjonowanie otganizmu człowieka. Niezaprzeczalny wkład do rozwoju medycyny lotniczej, a teraz mogę śmiało napisać — również medycyny kosmicznej — ma Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej, który w roku lotu Polaka w Kosmos obchodził pięćdziesiątą rocznicę swej działalności.
Siedemnaście lat temu, jako kandydat do lotnictwa wojskowego, właśnie w Instytucie przeżywałem pierwsze niepokoje i radości tego zawodu. W tych samych murach, wraz z moimi kolegami — kandydatami na kosmonautów, przeżywałem powtórnie podobne emócje, gdy przechodziliśmy trudną selekcję medyczną, treningi spiecjalne na przyrządach i symulatorach lotu. Słuchaliśmy także wykładów z podstaw medycyny kosmicznej, które często prowadzili autorzy tej książki ■— pracownicy naukowi WIML będący uznanymi specjalistami z zakresu medycyny i psychologii lotniczej. W poszukiwaniu wiedzy dotarli nawet na lodowce Antarktydy jako członkowie polskich wypraw w te rejony.
Siedząc rozważania zawarte w tej pracy przeżywałem te partie książki, które bezpośrednio dotyczyły mojego lotu i związanych z nim eksperymentów medyczno-psychologicznych. Przeżywałem na nowo pobyt w Kosmosie, znajdując w tekście pełną interpretację fizjologiczną własnych odczuć będących wynikiem oddziaływania nieważkości.
Jestem wdzięczny Autorom za potraktowanie tematu umożliwiające osobom nie związanym profesjonalnie z lotnictwem czy medycyną lotniczą zrozumienie ogromu problemów, z który
mi w locie boryka się kosmonauta. W dobie upowszechnienia lotów kosmicznych i pomyślnie realizowanych złożonych programów w opinii powszechnej utarło się przekonanie, że obecne loty mają charakter niemal „turystyczny”, że nie wymagają aż tak wielu naprawdę trudnych przygotowań. Karty tej książki uzmysłowią prawdę o tym, jak niełatwo jest żyć i pracować w nieważkości.
Lotnik kosmonauta PRL
IZ WIELOMA NIEWIADOMYMI
Czynniki środowiskowe lotu kosmicznego
Załogowe loty kosmiczne stały się możliwe tylko dzięki rozwiązaniu kompleksu problemów natury technicznej. Pozwoliło to stworzyć sztuczne środowisko, dzięki któremu człowiek może żyć na pokładzie statków kosmicznych. Świadomość możliwości nastąpienia awarii któregoś z zespołów umożliwiających życie na pokładzie statków kosmicznych i jej skutków — obok oczekiwania na znalezienie się w zupełnie nowej, nigdy dotychczas nie doświadczonej sytuacji — stanowi jedną z podstawowych przyczyn stresu psychicznego towarzyszącego kosmonautom przez cały czas trwania lotu. Problemowi temu poświęciliśmy wiele uwagi w następnych rozdziałach.
Pojęcie całkowicie sztucznego środowiska życia człowieka na pokładzie statku lub stacji kosmicznej oznacza przebywanie w kabinie wypełnionej powietrzem o ustalonym składzie i ciśnieniu, wilgotności i ruchu oraz określonym komforcie termicznym.
Skład i ciśnienie powietrza oraz inne wskaźniki klimatyczne zależą od ustalonych kryteriów higieniczno-fizjołogicznych. Istniały i istnieją zasadnicze różnice w składzie powietrza atmosferycznego używanego na pokładach stat
ków radzieckich i statków amerykańskich. Jak pamiętamy, podczas wspólnego lotu SOJUZ — APOLLO w związku z różnicami w składzie i ciśnieniu atmosfery wypełniającej oba statki kosmiczne powstała potrzeba skonstruowania specjalnej śluzy wyrównawczej.
Sztuczne środowisko, ehoc brzmi to paradok^ salnie, z jednej strony jest przyczyną stresu" emocjonalnego, z drugiej — stwarza człowiekowi wi poczucie bezpieczeństwa. Powłoka statku kosmicznego chroni go przecież przed stanem próżni, bardzo niską temperaturą oraz zabójr * czymi skutkami promieniowania kosmicznego^
Na pokładzie statków kosmicznych zapas żywności, wody i innego rodzaju podstawowego ! wyposażenia jest ograniczony. Przy długotrwałych lotach stacji orbitalnych uzupełnia się có| pewien czas niezbędne zapasy (kosmiczne stat-s ki transportowe PROGRESS dla stacji orbitalnej SALUT), niemniej jednak pozostaje faktem, że bez stałego kontaktu z Ziemią w chwili obecnej długotrwałe życie człowieka na pokładzie statków kosmicznych nie jest możliwe.
W różnych fazach lotu kosmicznego załogi statków poddawane są działaniu zmiennych wartości grawitacji. Ze stanem zwiększonej grawitacji (hypergrawitacja) kosmonauci zapoznają się szczegółowo w. procesie treningu poprzedzającego lot. Olbrzymia większość kandydatów na kosmonautów ma duże doświadczenie i długi staż lotniczy. Należy zaznaczyć, że hypergrawitacja występuje zarówno w fazie startu, jak i lądowctnia statku kosmicznego. Nie wnikając w szczegóły można stwierdzić, że wielkości przeciążeń, jakim poddawani są kosmonauci podczas startu i lądowania (wodowania), mieszczą się w granicach tolerowanych przez człowieka. Należy również pamiętać, że czas działania hypergrawitacji jest ograniczony. Przeciążenia towarzyszące startowi rakiety
_jo
ustępują po upływie 9—10 minut. Podobnie okres lądowania trwa kilka zaledwie minut; a uzyskiwane wtedy wartości przeciążeń również nie stanowią zagrożenia dla, życia kosmonautów. Dla każdego z nich skonstruowany jest specjalny fotel, będący dokładnym odwzorowaniem kształtu ciała. Kosmonauta siedzi w nim w czasie startu i lądowania, a orientacja ciała pilotów w stosunku do kierunku działania sił grawitacji jest najkorzystniejsza z punktu widzenia tolerowania przeciążeń przez człowieka. W takiej pozycji kosmonauci wystawieni są na działanie przeciążeń w kierunku „klatka piersiowa—plecy’’, tolerowanie przeciążeń jest wtedy znacznie lepsze niż np. przy kierunku „głowa—nogi” lub „nogi—-głowa”. Na rys. 1, 2, 3 i 4 przedstawiono przebieg startu i lądowania statków kosmicznych ż uwzględnieniem wielkości przeciążeń oraz czasu ich trwania.
Unikalnym czynnikiem towarzyszącym lotowi kosmicznemu jest nieważkość z jej skutkami biologicznymi. Obszerny opis fizjologicznych skutków nieważkości zawiera rozdz. 3 Jak się wydaje, przyszłość długotrwałych lotów kosmicznych będzie uzależniona od rozwiązania problemów ochrony człowieka przed niekorzystnymi skutkami nieważkości. Problem* ten można rozwiązać dwojako:
— znajdując metody uniemożliwiające wystąpienie zbyt zaawansowanych zmian w organizmie człowieka pod wpływem nieważkości,
■ — nie dopuszczając do najmniejszych nawet objawów adaptacji do nieważkości przez stworzenie na pokładzie st&tku kosmicznego grawitacji o wartościach 1 g lub stanów hypograwi- tacji (1/6 g).
W zależności bowiem od ro.dzaju misji kosmicznej kosmonauci poddawani są także stanom hypograwitacji. Sytuacja taka miała miejsce podczas lotów statków APOLLO, gdy kosmo
nauci (selenonauci) pozostawali pod działaj niem sił pola grawitacyjnego Księżyca o wartości 1/6 g.
Kolejnymi czynnikami fizycznymi działający! mi na kosmonautów w czasie lotu są w lb r a-l cje i hałasy. Występują one w szczególiiiJ dużym nasileniu podczas startu rakiety. Praca,] agregatów i- urządzeń pokładowych w czasip całego lotu jest również źródłem hałasów i wij bracji. Oba te czynniki są powszechne rówmeąi na Ziemi we współczesnym środowisku cywila zacyjnym człowieka. Stąd ograniczamy się tylko do ich wymienienia odsyłając zainteresowąa nego czytelnika do odpowiednich opracoWań; tego tematu.
Szczególnym niebezpieczeństwem dla kosmdi nautów jest promie n i ow an i e j o n i z u- jące. Jego charakter zmienia się zależnie od parametrów nawigacyjnych lotu. Na zwiększeni ne wartości promieniowania jonizującego kos=r monauci narażeni są już w czasie lotów orbitalnych. Okazuje się, że w zależności od wysJI kości odbywanego lotu natężenie i charakter^ promieniowania mogą wykazywać znaczne róż-J nice. Niebezpieczeństwo groźnego dla żyda napromienienia może wystąpić w czasie rozbłysi ków w chromosferze Słońca. Natężenie promie^ nioWania wzrasta wtedy wielokrotnie. W czasięl lotu kosmicznego załoga narażona jest na dzią^ łanie ciężkich cząstek promieniowania. O skut-. kach interakcji tych cząstek z żywą materią Wiemy dotąd niezbyt wiele. Zagadnienia wpływu promieniowania jonizującego i ochrony przed nim w czasie lotu kosmicznego omówiono w rozdz. 4.
W czasie lotu kosmicznego przestaje działać na człowieka kompleks czynników ¿foto-' i geoekologicznych środowiska naturalnego. Znika tak oczywista i utrwalona w rozwoju ewolucyjnym życia na Ziemi przemien-
14
ność dnia i nocy, przestają istnieć zmiany pór roku, brak ziemskiego pola magnetycznego i elektrycznego. Kosmonauci w lotach orbitalnych wchodząc w cień Ziemi lub wychodząc z niego przeżywają „dobą kosmiczną” co półtorej godziny. Znika też poczucie wiązi społecznej -— występuje izolacja psych o- socjalna. Jak wiadomo, czynnik, socjalny odgrywa ważną rolą w synchronizacji rytmów biologicznych człowieka. W czasie lotu międzyplanetarnego kosmonautom towarzyszyć będzie bez przerwy iluminacja słoneczna. Odmierzanie czasu stanie się więę możliwe tylko dzięki wskazaniom chronometrów zabranych przez kosmonautów z Ziemi. Można obawiać się, że z czasem, w miarę trwania misji kosmicznych, odliczanie „ziemskiego czasu" przeobrazi się w czynność fikcyjną. Innymi słowy — można obawiać się wystąpienia zjawiska tzw. rytmów biologicznych wolno biegnących (free — run- ning) łub desynchronizacji rytmów biologicznych. To ostatnie, zagadnienie omówiono w rozdz. 5.
W tabeli 1 zestawiono czynniki środowiskowe lotu kosmicznego.
Przy rozpatrywaniu biologicznych skutków oddziaływania wymienionych czynników należy pamiętać o tym, że większość z nich nie występuje samodzielnie, pojedynczo, lecz w działaniu skojarzonym. W zależności od skutków biologicznych wywoływanych przez kilka jednocześnie działających czynników wyróżnić można następujące wzajemne ich interakcje:
— brak związku między czynnikami, co oznaczą brak zmiany odpowiedzi biologicznej zarówno przy działaniu pojedynczego czynnika, jak i skojarzonego z innymi,
ÀT“ występowanie efektu sumującego, gdy uzyskiwana odpowiedź biologiczna jest sumą
15
odpowiedzi na poszczególne pojedynczo działa^- jące czynniki,
— efekt synergistyczny oznaczający uzyska-? nie efektu końcowego większego niż wynikałoby z prostego sumowania poszczególnych oddziaływań,
— efekt antagonistyczny, gdy końcowe skut* ki wystawienia na skojarzone działanie czynników są mniejsze, niż wynikałoby to z ich sumowania.
Dla ilustracji można się tu posłużyć wynikami badań z zakresu biologii kosmicznej.
Przykładem efektu sumującego jest łączne działanie na organizm zwierząt przeciążeń różnej wielkości i wysokiej temperatury otoczenia. Czas przeżycia zwierząt ulega wtedy wyraź
nemu skróceniu i jest sumą wartości obu tych .czynników. Działanie antagonistyczne natomiast obserwuje się przy ekspozycji zwierząt na przeciążenia w niskiej temperaturze otoczenia (+4°C). Czas przeżycia zwierząt * poddanych* łącznemu działaniu obu tych czynników ulega wyraźnemu wydłużeniu. Stąd można mówić
0 ochronnym wpływie niskich temperatur, które zwiększają tolerancję przeciążeń. Wprowadzenie zwierzęcia w stan hypotermii (obniżonej temperatury wewnętrznej ciała) wyraźnie wydłuża czas przeżycia pod działaniem dużych przeciążeń. Istnieją -g|| na razie teoretyczne
1 fantastyczne — propozycje przenoszenia kosmonautów wracających na Ziemię po trwających wiele lat misjach kosmicznych w stan hypotermii w fazie lądowania, tak, by mogli bez większych zakłóceń przeżyć ten niewątpliwie trudny okres.
Szczególnie ważne było określenie efektu, skojarzonego działania czynników lotu kosmicznego, wśród których występowała nieważkość. W tym celu prowadzono obserwacje osób pozostających przez długi czas w łóżku (immobili- zacja) lub na zwierzętach doświadczalnych przebywających w warunkach hypokinezji.. Okazało się, że niekorzystne skutki długotrwałego unieruchomienia naśladującego stan sub- grawitacji są wyraźnie łagodzone przez jednoczesne umiarkowane niedotlenienie, któremu pocidaje się obserwowane obiekty biologiczne. Tak więc niedotlenienie (wysokościowe) i sub- grawitacja powodują łącznie efekt antagoni- styczny, można zatem mówić o ochronnym działaniu umiarkowanego niedotlenienia. Stan ten próbuje się wykorzystać w lotach kosmicznych zmieniając okresowo ciśnienie atmosferyczne na pokładzie statków kosmicznych tak, by wytworzyć sytuację odpowiadającą umiarkowanemu niedotlenieniu wysokościowemu, tj. takiemu,
jakie występuje na wysokości około 2,5—3 km. Umiarkówane niedotlenienie daje również efekt antagonistyczny w stosunku do promieniowania jonizującego. Jeśli natomiast chodzi o stany subgrawitacji, to przy jednoczesnym działaniu subgrawitacji i podwyższonej temperatury otoczenia skutki biologiczne sumują się.
Obecny zasób wiedzy na temat skojarzonego działania czynników towarzyszących lotowi kosmicznemu jest stosunkowo skromny. Dane te są ciągle uzupełniane wynikami badań prowadzonych na zwierzętach laboratoryjnych. Wydaje się, że dla pełnej i pomyślnej realizacji długotrwałych lotów kosmicznych człowieka konieczne będzie szczegółowe poznanie skojarzonych działań czynników lotu kosmicznego, określenie bezpiecznych ich parametrów, czasu trwania itp.
2 ZMNIEJSZYĆ RYZYKO
Rola badań biologicznych w postępie astronautyki
Nim człowiek zostanie poddany działaniu czynnika nie znanego w codziennym życiu, wiążącego się z dużym ryzykiem życia i zdrowia, często przeprowadza się najpie^v obserwacje reakcji zwierząt przebywających w nowych, nie poznanych jeszcze warunkach.
Podobnie ważne etapy w opanowaniu przestworzy przez człowieka poprzedzono .próbami na zwierzętach i obserwacjami ich reakcji na działanie nie znanych czynników fizycznych towarzyszących lotom.
W 1783 r., po pierwszym udanym wzlocie balonu, jego twórcy *— bracia Montgolfier —) zostali zaproszeni do Paryża, by w obecności króla Ludwika XVI zademonstrować ów eksperyment. Specjalna komisja Francuskiej Akademii Nauk miała wtedy na celu zbadanie możliwości odbycia lotu przez istotę żywą.
Odrzucono wersję przewidującą umieszczenie w gondoli balonu ludzi, zarówno ochotników- -naukowców, jak i skazanych na śmierć zbrodniarzy. Pierwszych — w trosce o. ich zdrowie i życie, drugich -— by na wypadek powodzenia lotu i ich szczęśliwego powrotu na Ziemię nie Wiązać z nazwiskami zbrodniarzy sukcesów w opanowaniu przez ludzkość przestworzy.
Ostatecznie pasażerami zostały zwierzęta: ba- ran, kaczka i kogut. Zgodnie ze^ wskazaniami umieszczonego w gondoli barometru balori wzniósł się na wysokość 500 m i po przebyciu 4 km szczęśliwie wylądował. Zwierzęta przeżyły lot, choć nie obeszło się bez niespodzianek... Kogut powrócił na ziemię ze zranionym skrzydłem! Na szczęście dla dalszego postępu opanowania przestworzy przez człowieka ustalono, że przyczyną zranienia nie były warunki lotu,' ale... konflikt koguta z baranem, do którego doszło jeszcze przed startem. Następne loty balonowe śmiałków potwierdziły, że człowiek może żyć w warunkach towarzyszących oderwaniu się od Ziemi. Między innymi dzięki temu poznano szczegółowo wpływ oddychania rozrzedzonym powietrzem — działania niedotlenienia wysokościowego na człowieka.
Znacznie później, po zakończeniu II wojny światowej, loty balonowe wykorzystano do oceny natężenia promieniowania w warunkach lotu kosmicznego. Poczynając od roku 1946 rozpoczęto wysyłanie materiału biologicznego (enzymów, żywych tkanek itp.) na znaczne wysokości. W latach 1950—1954 odbyło się około 30 lotów balonowych do wysokości 27—30 km. Pasażerami były zwierzęta doświadczalne: myszy, chomiki, muszki owocowe, koty, psy i przedstawiciele rzędu naczelnych. Czas pobytu zwierząt na tych wysokościach, oczywiście przy zapewnieniu im niezbędnych ilości tlenu, osiągał 28 godzin.
Badania doświadczalne przeprowadzone na zwierzętach umożliwiły poznanie i zrozumienie •mechanizmów działania na organizm człowieka szeregu czynników występujących w czasie lotów samolotami. Określono wielkości graniczne przyspieszeń, które mogą być tolerowane przez żywe organizmy, mechanizm działania wibracji oraz powodowane przez nie zmiany.
Podobnie i lot kosmiczny człowieka musiał być poprzedzony licznymi lotami zwierząt doświadczalnych. Istniały przecież teorie naukowe, w myśl których człowiek i cały świat ożywiony na Ziemi przystosowany jest do życia wyłącznie w obecności swoistego pola grawitacyjnego. Wedle tych katastroficznych teorii brak grawitacji — nieważkość — czyni życie niemożliwym. Możliwości naśladowania stanu nieważkości na Ziemi są minimalne, stąd słuszność lub niesłuszność owych teorii musiał potwierdzić eksperyment.
Poczynając od okresu II wojny światowej żywiołowy rozwój techniki rakietowej przybliżył realizację odwiecznego marzenia człowieka oderwania się od. Ziemi, przezwyciężenia jej sił grawitacyjnych i zdobywania przestrzeni kosmicznej. Po zakończeniu wojny w ręce aliantów dostały się rakiety V-2, które wykorzystano do pokojowych badań przestrzeni kosmicznej. Wykorzystuje się je wciąż do badań jono- sfery, a niektóre wynoszą w przestrzeń organizmy żywe.
W latach 1949—1960 w Związku Radzieckim przeprowadzano program badawczy przy użyciu rakiet osiągających w końcu lat pięćdziesiątych wysokość 450 km. W okresie tym loty suborbitalne odbyło ogółem około 40 psów, część z nich kilkakrotnie. Rekordzistką była suczka Odważnaja, uczestniczka pięciu lotów. W trakcie lotów rejestrowano u zwierząt wielkości charakteryzujące podstawowe czynności fizjologiczne — np. częstość oddechów, ekg, ciśnienie tętnicze krwi. Wykónywano filmy z pokładu rakiet. Początkowo zwierzęta umieszczano w szczelnie hermetyzowanych kabinach, w których zgromadzony zapas tlenu pozwalał im na przeżycie pewnego czasu. Posłużono się istniejącymi rozwiązaniami w lotnictwie i na ich podstawie konstruowano pierwsze prototy-
*powe ubiory kosmiczne dla zwierząt (rys. 5 i 6). ¿Zapewniały one ochronę przed skutkami niedotlenienia dostarczając za pośrednictwem masek odpowiednich ilości tlenu. W trakcie lotów zwierzęta poddawane były przyspieszeniom w czasię startu i lądowania (wartości do 8 g). Działały na nie wibracje, natomiast sam okres nieważkości był bardzo krótki, nie przekraczał kilku minut. U wszystkich zwierząt w odpowiedzi na przyspieszenia, hałas i wibracje dochodziło do wzrostu ciśnienia tętniczego krwi, częstości tętna i oddechów. Wielkość tych zmian powodowanych stresem towarzyszącym lotowi mieściła się jednak w ’granicach tolerancji ustroju.
W tym samym okresie podobne badania rozpoczęto w Stanach Zjednoczonych. Pierwsze loty wykonywano przy użyciu rakiet V-2. W kabinie dla zwierząt znajdowały się urządzenia do teletransmisji danych fizjologicznych (tętno i liozba oddechów, pomiar ciśnienia tętniczego i żylnego). W programie amerykańskich lotów suborbitalnych wykorzystuje się małpy (usypiane na czas lotu) oraz myszy. Pierwszy lot małpki Albert zakończył się niepowodzeniem z powodu uszkodzenia systemów umożliwiających życie na pokładzie. Podobnie, kolejne loty z użyciem rakiet V-2 kończyły się niepowodzeniami — żadne z czterech zwierząt nie powróciło na Ziemię. Wielkość przyspieszeń osiąganych przez rakietę wynosiła maksimum 5,5 g przy starcie i 12—13 g przy lądowaniu, lecz nie przyspieszenia były przyczyną śmierci zwierząt. Zawodziły systemy zapewniające odpowiednie warunki życia na pokładzie lub spadochrony sprowadzające pojemnik ze zwierzętami na ziemię. Ten pionierski okres lotów suborbitalnych obiektów biologicznych umożliwił:
— rozwiązanie technicznych systemów telemetrii podstawowych danych fizjologicznych,
— opracowanie konstrukcji kabin i systemów zapewniających podstawowe warunki życia zwierzętom doświadczalnym na pokładzie pojazdu,
— dokonanie wstępnej analizy reakcji żywych organizmów (psów i królików w badaniach radzieckich oraz małp i myszy w badaniach amerykańskich).
Zwierzęta tolerowały przyspieszenia towarzyszące startowi i lądowaniu rakiety, wytrzymywały kilkuminutowe okresy subgrawitacji. Część zwierząt odbyła lot kilkakrotnie.
Z okresu lotów suborbitalnych zwierząt doświadczalnych pochodzi szereg obserwacji1 wpływu stanów subgrawitacji na zachowanie zwierząt. W lotach z użyciem już oryginalnej rakiety amerykańskiej (AEROBEE) wykorzystano małpy i myszki. Myszki podzielono na kilka grup doświadczalnych. Jedną z nich stanowiły zwierzęta, u których jeszcze na Ziemi uszkodzono chirurgicznie kanały półkoliste’ (części ucha wewnętrznego). Zwierzęta z uszkodzonymi kanałami półkolistymi, jak wykazał to później film z przebiegu lotu, w stanie nieważkości zachowywały się normalnie, nie tracąc orientacji przestrzennej. Całkowitą dezorientację przestrzenną obserwowano natomiast u zwierząt zdrowych z nie uszkodzonymi kanałami półkolistymi.
Ostatni lot rakiety AEROBEE-3 zakończył się pełnym powodzeniem. Na Ziemię wróciły szczęśliwie małpki Mike i Patricia. Obie małpki były zdrowe, Mike w kilka lat później został szczęśliwym ojcem, Patricia natomiast zakończyła życie w dwa lata po wylądowaniu w następstwie ciężkiej choroby zakaźnej. W tabeli 2 zestawiono zmiany tętna i częstości oddechów u małp w trakcie różnych faz lotu suborbital- nego. Skąpa liczba zwierząt nie pozwalała na wyciąganie zbyt szczegółowych wniosków, na-
24
M
tomiast można było stwierdzić, że życie w śta-| nie subgrawitacji jest możliwe, obserwowani zmiany funkcjonowania organizmu nie są zbyt drastyczne i nie powodują zagrożenia dla życia| Dzień 1 października 1957 r. rozpoczyna re|l alne próby wypraw kosmicznych. Na orbicisj okołoziemskiej został w tym dniu umieszczony pierwszy sztuczny satelita Ziemi — SPUTj ŃIK-1. W miesiąc później, 3 listopada, świata był znów świadkiem niezwykłego zdarzeniaj W SPUTNIKU-2 wyruszyła w podróż kosmicz-1 ną suczka Łajka (rys. 7). Umieszczona była' w hermetyzowanej, stożkowej kabihie. Przeżyła; fazę startu rakiety, żyła w stanie nieważkości!
■
1
Niestety, nie było możliwości sprowadzenia psa 1 na ziemię. Żyła aż do czasu wyczerpania zapasu § tlenu w kabinie, tj. do szóstego dnia lotu.
W roku 1960 odbyły się trzy kolejne loty satelitów. Na pokładzie SPUTNIKÓW-4, 5 i 6 znajdowały . się psy. Z pełnym powodzeniem
I
I
przekazany został na Ziemię zapis telemetryczli ny częstości oddechów, ciśnienia tętniczego! krwi, ekg, aktywności ruchowej zwierząt orali temperatury we wnętrzu kabiny. Dane biolo-| giczne z tych lotów umieszczono w tabeli 3. W marcu 1961 r. odbyły się loty dwóch ostatnich biosatelitów z tej seriip*-- SPUTNIKÓW-9 i 10. Na ich pokładzie znajdowały się psy i inne i żywe organizmy, a ceiem tych lotów było,osta-i teczne -sprawdzenie systemów zapewniaj ącychj warunki życia na pokładzie statków kosmicz|| nych, sprawdzenie sprawności zastosowanych! przekaźników parametrów fizjologicznych. Powodzenie tych lotów, jak Się wydaje, umożliwi-j ło w dniu 12 kwietnia 1961 r. start Jurija Ga-j garina — pierwszy lot kosmiczny człowieka. W okresie tym byliśmy świadkami bardzo wie-1 lu eksperymentów prowadzonych przez uczonych amerykańskich. W 1958 r. do ich dyspozycji odddano rakiety mogące wznosić obiekty biologiczne do lotu suborbitalnego. Loty te w 1958 r. odbyły myszki Wickie, Laska i Benji,, wysłane na znaczne wysokości do 2255 km Śledzono min. wpływ nieważkości oraz promieniowania kosmicznego;
3 czerwca 1959 r. Stany Zjednoczone umieszczają na orbicie okołoziemskiej sztucznego satelitę ziemi DISCOVERER A-3. Na pokładzie sztucznego satelity znajdowały się myszki C/57 BI. W grudniu 1959 r. w Stanach Zjednoczonych zostaje wznowiony program lotów balistycznych, a w rakietach umieszczane są małpy. 31 stycznia 1961 r. na pokładzie statku MERCURY odbywa lot szympans Ham. Jest to bezpośrednie sprawdzenie gotowości systemów umożliwiających życie oraz przekazu danych biologicznych na Ziemię przed lotem balistycznym Allana Shepparda. Wreszcie 29 listopada .1961 r. statek MERCURY wyniesiony przez rakietę ATLAS, na pokładzie którego znajduje się
szympans Enos, bezpośrednio poprzedza pierwszy lot amerykańskiego astronauty Johna Glenna. Tak więc zostało udowodnione, że człowiek może odbywać podróże kosmiczne i może żyć w stanie nieważkości. W dalszym ciągu jednak nie znano, wielu szczegółowych procesów, które zachodzą w organizmie człowieka w warunkach nieważkości zależnie od czasu trwania ekspozycji na ten bodziec.
Po roku 1961 w dalszym ciągu kontynuowane są badania z zakresu bioastronautyki z użyciem różnego rodzaju obiektów biologicznych, poczynając od organiźmów jednokomórkowych, a kończąc na ssakach — psach czy małpach. W dalszych rozdziałach do wyjaśniania procesów i mechanizmów towarzyszących pobytowi człowieka w warunkach lotu kosmicznego posłużą wyniki badań prowadzonych na biosate- litach. v
3 GDY ZABRAKNIE GRAWITACJI
Znaczenie stałej wartości grawitacji dla organizmów ziemskich
Wszystkie procesy życiowe, ewolucyjne i adaptacyjne organizmów ziemskich przebiegały i przebiegają w warunkach stałej wartości grawitacji. Wszystkie formy roślinne i zwierzęce podlegają jej działaniu, a efekt tego wpływu jest zależny m.in. od wielkości danego organizmu. Na podstawie tej zależności przyjęto dzielić organizmy zwierzęce na trzy podstawowe kategorie:
— świat mikroorganizmów (drobnoustroje), w którym głównymi siłami oddziałującymi są siły kohezji i ruchy Browna,
— świat małych zwierząt (nie przekraczających ciężarem owadów), w którym przeważają siły przylegania oraz napięcia powierzchniowego,
— świat dużych zwierząt, w tym i człowieka, który znajduje się przede wszystkim pod wpływem sił grawitacyjnych.
Za wielkość graniczną oddzielającą świat małych zwierząt od dużych (tzn. znajdujących się pod wpływem głównie sił grawitacyjnych) przyjęto uważać organizmy wielkości około 1 mm.
W miarę zwiększania rozmiarów obiektu biologicznego musiały wykształcić się specyficzne
struktury oporowe, które przeciwdziałają siłom grawitacyjnym. Takie struktury istnieją już wprawdzie w pojedynczej komórce (tonofibry- lle), ale dopiero u dużych zwierząt doszło do rozwoju tkanki oporowej — grupy tkanek łącznych. Rozwój ewolucyjny zwierząt jest więc związany z przyrostem ciężaru ciała, a zwłaszcza tkanki kostnej. W miarę zwiększania się rozmiarów przyrost ciężaru kośćca i przyrost ciężaru ciała stają się nierównomierne (allo- metryczne). Warto przytoczyć tu znany wywód Galileusza, który rozpatrywał właściwości mechaniczne hipotetycznego słonia dwukrotnie powiększonego bez zmiany proporcji ciała. Przy wzroście skalowym takiego hipotetycznego słonia powiększonego dwukrotnie masa jego ciała wzrosłaby znacznie bardziej niż wytrzymałość mechaniczna kości długich: masa ciała —1- do potęgi trzeciej, natomiast przekroje kości długich — tylko do kwadratu. Konstrukcja takiego powiększonego dwukrotnie słonia nie wytrzymałaby powstałych obciążeń. Grawitacja spełnia więc rolę czynnika determinującego wielkość, proporcje i kształt organizmów żywych na Ziemi.
Na rys. 8 przedstawiono zmiany udziału kośćca w składzie ciała u zwierząt i człowieka w miarę przyrostu ciężaru ich ciała. Na rys. 9 zestawiono zmiany, jakie musiałyby zajść w 'proporcjach powierzchni do objętości' kończyn zwierzęcia przy dwukrotnym powiększeniu jego wymiarów.
Konieczność stałej orientacji przestrzennej w stosunku do działających sił pola grawitacyjnego Ziemi spowodowała wykształcenie u wszystkich organizmów ziemskich specjalnych narządów, które reagują na grawitację. Narządy te lub specjalne struktury wewnątrzkomórkowe zwane są receptorami grawitacji. W chwili obecnej stosunkowo dużo wiemy o budowie
3Ł
i czynności receptorów u zwierząt i człowieka, mniej o sposobie percepcji grawitacji u roślin.
Zdolność reagowania na grawitacją u roślin, charakteryzująca się m.in. kierunkiem wzrostu łodygi ku górze oraz wzrostu korzenia w głąb ziemi, wiąże się ze specyficznymi strukturami cytoplazmatycznymi komórek rosnących. Są to tzw. amyloplasty. Właściwości geosensoryczne (wrażliwość na obecność grawitacji) u roślin przypisuje się również innej strukturze cyto- plazmatycznej — aparatowi Golgiegó. Próg wrażliwości roślin na grawitację wynosi
0,005 g.
Zależnie od stopnia rozwoju ewolucyjnego gatunku formy receptorów grawitacji u zwierząt są różne. Najbardziej prymitywne występują u bezkręgowców, są to tzw. statocysty. U owadów występują mechanoreceptory, u kręgowców (również i u człowieka) istnieje bardzo złożony organ w postaci tzw. otolitów (składnik anatomiczny ucha wewnętrznego). Ewolucyjne zmiany w budowie i czynności organów recepcji grawitacji umożliwiające orientaćię przestrzenną i związane z tym zachowanie się organizmów są ściśle przystosowane do względnie stałego poW grawitacji. Wrażliwość zwierząt na grawitację jest znacznie mniejsza niż roślin (próg wynosi 0,012 g).
Można stwierdzić, że wszystkie czynności całego organizmu przebiegają na Ziemi pod stałym wpływem grawitacji. Można także stwierdzić, że organizmy, aby znieść jej działanie, musiały wytworzyć odpowiednie mechanizmy kompensujące grawitację. Dwa zwłaszcza układy spełniają, rolę zabezpieczającą organizm przed skutkami ciążenia ziemskiego; są to układ krążenia i układ mięśniowo-kostny. Układ krążenia pokonuje stałe skutki działania sił hydrostatycznych. Rożpatrując problem z punktu widzenia fizyki, należy przyjąć, że człowiek na
rażony jest na stałe działanie ciśnienia hydro-! statycznego, którego wielkość zależy od wysokości człowieka i jego ciężaru właściwego.! Pamiętamy, że wnętrze organizmu ludzkiego wypełnia złożony układ naczyń krwipnośnych.- Na układ ten działają siły ciśnienia hydrostaau tycznego * krwi, powodując rozciąganie naczyńl krwionośnych i przemieszczanie się płynów do dolnych części ciała. Na Ziemi człowiek w po- zycji pionowej gromadzi więc pewną ilość płynu w dolnej połowie ciała, zmniejszając odpowiednio powrót krwi żyłami do serca. U osób zćlrowych stała działalność mechaniczna serca] oraz napięcie układu naczyniowego zapobiegają nadmiernemu gromadzeniu się płynów, przesiąkaniu ich poza układ naczyniowy i powsta-N waniu obrzęków w dolnych częściach ciała oraz umożliwiają dopływ krwi do górnych części wbrew prawu ciążenia.
Grawitacja wywiera też swoiste działanie na stan czynnościowy tkanki kostnej. W wyniku tego działania utrzymywana jest równowaga zarówno między procesami tworzenia, jak i wchłaniania (resorpcji) kości. Zjawisko to występuje i w czasie rozwoju, i po osiągnięciu przez organizm człowieka pełnej dojrzałości. Równowaga ta jest zachowana przy wartościach obciążeń mieszczących się w przedziale 7—37, g/mm2. Poniżej lub powyżej wymienionych wartości obciążeń dochodzi do niekorzystnych zmian w tkance kostnej, zwykle do zahamowania jej rozwoju lub przyspieszonych procesów wchłaniania kości (kościogubienia). Mechanizm stymulującego wpływu obciążeń na tkankę kostną nie jest ostatecznie wyjaśniony. Mogą one wywierać wpływ na kości za pośrednictwem efektu piezoelektrycznego, towarzyszącego deformacji kryształów (cechy kryształów piezoelektrycznych w kości mają hydroksyapatyty oraz kolagen). Być może, obciążenie kości po
woduje zmiany dynamiki krążenia w tej tkance, co prowadzi do osiągnięcia równowagi procesów kościotworzenia lub do zjawiska kościogubienia. Również inne procesy życiowe pozostają w znacznej mierze pod wpływem stałego pola grawitacyjnego Ziemi. Wydatek energetyczny związany z kompensowaniem siły ciężkości u zwierząt o ciężarze około 70 kg wynosi średnio 40% wartości przemiany materii.
Dzięki istnieniu ciążenia ziemskiego możliwy jest proces wymiany ciepła między ciałem człowieka a otoczeniem. Nagrzane warstwy powietrza znajdujące się tuż przy powierzchni skóry są unoszone ku górze (konwekcja), a na ich miejsce do skóry docierają warstwy chłodniejsze. Brak grawitacji znosi zjawisko konwekcji, przez co wymiana ciepła z otoczeniem staje się utrudniona. Wówczas przy braku dostatecznego ruchu powietrza całą powierzchnię skóry otacza warstewka ciepła. Stan ten może być szczególnie niebezpieczny dla człowieka i prowadzi z czasem do przegrzania i jego nieodwracalnych następstw.
Możliwości imitowania nieważkości lub stanu subgrawitacji w warunkach ziemskich
Przy zachowaniu pewnych warunków fizycznych (szybkości i kąta wznoszenia) możliwe jest podczas lotu samolotem po tzw. krzywej Keplera uzyskanie kilkudziesięciosekundowego stanu nieważkości. Loty paraboliczne po krzywej Keplera wykorzystuje się obecnie przy treningu i selekcji kandydatów na kosmonautów (rys. 10).
Przebywanie w nieważkości pozwala na wyrobienie pewnych odruchów, zachowań, nie pozwala jednak na wyciąganie daleko idących
wniosków na temat reakcji organizmu na ten'i czynnik. Przed okresem lotów kosmicznych pro- ] wadzono badania na układach modelowych po- ; legające na utrzymywaniu organizmów ży-l wych, w tym także człowieka w:
— stanie immersji wodnej (stan zanurzenia)« r— stanie unieruchomienia (pozostawanie wl łóżku).
W badaniach przy zastosowaniu immersJB wodnej ochotników umieszcza’ się w basenacmj wypełnionych roztworem o ciężarze właściwym zbliżonym do ciężaru właściwego ciała człowie- ka. Występuje wówczas stan imitujący subgra- witację. Osoby, które poddano tym badaniom, pozostawały w zanurzeniu do 7 dni ^(rys. 11).
O wiele bardziej popularnym modelem doświadczalnym były badania na ochotnikach unięruchamianych przez różne okresy w łóżku. Czas unieruchomienia przed lotami kosmicznymi trwał do 120 dni. Zarówno stan unieruchomienia, jak i pobyt w immersji wodnej naśladują stan nieważkości przez wyeliminowanie obciążeń dynamicznych układu mięśniowo- -szkieletowego oraz wyraźne zmniejszenie ciśnienia hydrostatycznego krwi. W stanie unie
ruchomienia znacznie Ograniczone są ruchy (hy- pokinezja) oraz zmniejszają się obciążenia tkanki kostnej (hypodynamia). Wyniki opisanych badań zostały potwierdzone przez wiele zjawisk, które wystąpiły następnie w czasie lotu kosmicznego człowieka. Do najważniejszych zalicza się:
— spadek wydolności fizycznej organizmu,
' — złe tolerowanie pozycji pionowej- ciała (ortostazy),
sfetep- wyraźne i zależne od czasu unieruchomienia zaniki mięśniowe oraz demineralizacja tkanki kostnej; u osób unieruchamianych przez czas dłuższy następowała również znaczna utrata ilości płynów krążących w ustroju.
Badania wpływu hypodynamii i hypokinezji na organizm człowieka, prowadzone w warunl kach unieruchomienia, pozwoliły dokładnie ocenić dynamikę opisanych zmian oraz przyczyni niły^się do wprowadzenia pewnych postępowali profilaktycznych, Chroniących kosmonautę w locie przed groźnymi skutkami nieważkości.-?!
Wpływ nieważkości na organizm człowieka
Pierwsze loty kosmiczne, których czas trwa-l nia nie przekraczał 12 godzin, wykazały, że towarzyszący lotowi stan nieważkości powoduje» wyraźne zaburzenia czynności organizmu czló<M wieka, uwidoczniające się po wylądowaniu.
Większość , kosmonautów po zakończeniu lotuj miała trudności z utrzymaniem pionowej pozycji ciała. W pozycji tej dochodziło u nich do i nadmiernie wysokiego przyspieszenia czynności! serca oraz odczuwali zawroty głowy. Ponadto,J nawet po krótkotrwałych lotach stwierdzano u kosmonautów ubytek ciężaru ciała.
W trakcie lotu kosmicznego, początkowo, u kosmonautów radzieckich, stwierdzono niepokojące objawy w obrębie układu równowagi. Herman .Titow relacjonuje te doznania w sposób następujący:
„Długotrwałe przebywanie w warunkach nieważkości — prawie 9 godzin tkwiłem już w kabinie statku WOSTOK-2 — dawało o sobie znać niezbyt przyjemnymi odczuciami, powtarzającymi się szczególnie w czasie energiczniejszych ruchów głową. Kiedy tylko pojawiły się pierwsze symptomy złego samopoczucia, przyjmowałem takie położenie ciała, w którym objawy te ustępowały. Trwało to zwykle kilka minut. Byłem przekonany, że sen pozwoli odpocząć systemowi nerwowemu i przywróci mi
pełną sprawność do pracy”, Błękitna Planeta . — H. Titow).
Podobne objawy, które przypominają tzw. chorobę poruszeniow^ (lokomocyjną, morską lub powietrzną), występowały u kosmonautów radzieckich odbywających loty na statkach WOSTOK i WOSCHOD. U żadnego z kosmonautów amerykańskich odbywających loty w ramach programu MERCURY oraz GEMINI nie Stwierdzono objawów tej choroby. Należy jednak pamiętać, że gabaryty kabin amerykańskich statków MERCURY i GEMINI były wyjątkowo skromne, natomiast w statkach radzieckich od początku kosmonauci mieli stosunkowo dużą przestrzeń życiową, mogli swobodnie poruszać się we wnętrzu pojazdu. Rozpoczęcie programu APOLLO (USA) spowodowało wystąpienie choroby poruszeniowej również u kosmonautów amerykańskich. Można więc uznać, że choroba poruszeniowa/ff*- lokomocyj- na — jest charakterystycznym objawem towarzyszącym lotowi kosmicznemu (nieważkości). Kolejne loty, o coraz dłuższym czasie trwania, pozwoliły stwierdzić występowanie dalszych zmian spowodowanych pobytem człowieka w nieważkości. Były to między innymi:
— spadek (w różnym nasileniu) ilości płynów krążących,
— zmniejszenie gęstości kości, ucieczka wapnia z kości,
— zaniki mięśniowe oraz ujemny bilans azotowy organizmu,
— wyraźnie upośledzona zdolność organizmu do wysiłku fizycznego po wylądowaniu.
Przed bardziej szczegółowym omówieniem fizjologicznych skutków przebywania w nieważkości spróbujemy dokonać podsumowania zmiany warujijków życia człowieka pod wpływem tego czynnika. Nieważkość powoduje:
— brak rejestracji bodźców przez odpowied
nie receptory grawitacji, zlokalizowane w uchu wewnętrznym,
brak obciążeń statycznych i dynamicznych ^ układu mięśniowo-szkieletowego,
— eliminację ciśnienia hydrostatycznego krwi i płynów tkankowych.
Wymienione wyżej trzy podstawowe zjawiskaI towarzyszące nieważkości zmieniają całkowici#! warunki wewnętrznej równowagi procesów ży-.l ciowych organizmu człowieka. Brak rejestracji! bodźców przez odpowiednie receptory grawita-1 cji prowadzić może do iluzji sensorycznych j (zmysłowych), do nieprawidłowej oceny położe-tj nia przestrzennego oraz do wystąpienia reak- * cji ze strony układu przedsionkowego (choroba,!• poruszeniowa). Brak obciążeń układu mięśnio-J wo-szkieletowego powoduje procesy zanikowe mięśni i kości, jednocześnie zmiany orientacji przestrzennej przy zaniku tkanki mięśniowej!
i kostnej upośledzają w warunkach nieważkości i koordynację ruchową. Wyeliminowanie ciśnieli nia hydrostatycznego krwi i płynów tkanko-j wych prowadzi do odmiennego ich rozkładu w poszczególnych regionach* ciała. Znaczna masa krwi, normalnie zalegająca w . dolnych częściach, w warunkach nieważkości zostaje prze-^ sunięta do górnej części ciała, w tym także do głowy. Następstwem zmiany rozmieszczenia krwi w całym organizmie jest przekrwienie narządów czaszki. Przypuszcza się, iż stan ten pogłębia zaburzenia w układzie orientacji przestrzennej ciała. Tak więc powstaje sytuacja zwana w patofizjologii „błędnym kołem”.
W zależności od czasu pobytu człowieka w stanie nieważkości wyróżnia się dwie podstawowe fazy odpowiedzi organizmu. Są to- faza stresu oraz faza adaptacyjna. Faza stresu jest krótkotrwała i powoduje szybkie .zmiany stanu równowagi metabolicznej organizmu przez uruchomienie specjalnych, wykształconych mecha
nizmów obronnych. Zaczynają być wydzielane w znacznych ilościach hormony kory nadnercza (sterydy nadnerczowe) oraz aminy katecholowe. W miarę dalszego przebywania w nieważkości poszczególne układy, a wreszcie cały organizm osiągają stan nowego poziomu równowagi w zaistniałych warunkach środowiskowych. Niestety, część z tych zmian „adaptacyjnych” jest szczególnie niebezpieczna, może -zmniejszać szanse ponownego przystosowania się człowieka do warunków ciążenia ziemskiego. Tak więc trudno dyskutować o bezpośrednich korzyściach dla kosmonautów wynikających z tej fazy adaptacji. Gdyby kosmonauta miał nigdy nie wracać na Ziemię, wówczas korzystne byłoby staranie j się o osiągnięcie odpowiednio, wysokiego poziomu takiej adaptacji. Jak jednak wiemy z dotychczasowych doświadczeń uzyskanych w trakcie długotrwałych misji kosmicznych — zbyt daleko zaawansowana adaptacja do nieważkości w niebezpieczny sposób wydłuża okres powrotu czynności fizjologicznych do stanu prawidłowego i jest przyczyną występowania objawów chorobowych podczas ponownego przystosowywania się człowieka do warunków ciążenia ziemskiego po wylądowaniu.
Reakcje powodowane zmianami w czynności układu nerwowego w stanie nieważkości
Przejście ze stanu grawitacji ziemskiej do stanu nieważkości, jak udowadniają to wyniki badań kosmicznych, zwiększa wrażliwość organizmu człowieka na chorobę poruszeniową. By przeprowadzić czytelnika przez zawiłości związane z wytłumaczeniem tych zjawisk, zacząć trzeba od pewnych wiadomości z zakresu anatomii i fizjologii narządów odpowiedzialnych za
utrzymywanie równowagi przez człowieka. Otóż orientacja przestrzenna oraz zaćhowywan!|| równowagi możliwe są dzięki istnieniu specjalnych receptorów grawitacji zlokalizowanych w uchu wewnętrznym. Dodatkową rolę koryguj® ca wrażenia rejestrowane przez te recepto^ spełnia narząd wzroku, specjalne struktury ośrodkowego układu nerwowego znajdujące się w móżdżku, wreszcie receptory w układzie mięśniowym i stawowym, informujące o aktu-' alnym położeniu ciała. Opisane struktury są ściśle ze sobą skoordynowane i one decydują
o właściwym napięciu mięśni, wykonywani^ poszczególnych ruchów oraz utrzymywaniu stanu równowagi.
Receptory grawitacji — jak już * wspomnieliśmy -gg mieszczą się w uchu wewnętrznym;, stąd temu narządowi poświęcimy więcej uwagi. Ucho wewnętrzne (rys. 12) składa się z trzech podstawowych elementów anatomicznych’. Są to: przedsionek, kariały półkoliste, ślimak. Każda z tych struktur pełni inną rolę
fizjologiczną. W ślimaku' odbywa się odbiór wrażeń słuchowych, w przedsionku — przyspieszeń liniowych (W' tym i zmian grawitacji), wreszcie w kanałach półkolistych rejestrowane są przyspieszenia kątowe.
Właściwy receptor grawitacji zbudowany jest z nabłonka czuciowego. Tworzą go dwojakiego' rodzaju komórki: właściwe komórki receptorol we oraz komórki podporowe (rys. 13). Komora receptorowe pokryte są na powierzchni przyleć gającej do wnętrza kanału endolimfatycznegęl (wypełniającego zarówno kanały półkoliste, |akj i przedsionek) układem specjalnych wypustek/ cytoplazmatycznych. Cała natomiast powierzch-?, nia komórek podporowych pokryta jest krystal liczną błoną, tzw. błoną otolitową. Przy zmia-| nie kierunku lub wielkości grawitacji, przy ru-f chach głowy — siły inercji wywołują ruch tej’ błony, która powoduje przesunięcie rzęsek śf.njg sorycznych (czuciowych) komórek receptorol wych na lewo lub na prawo (rys. 14). Jak*’ wspomniano poprzednio, w komórkach recepto! rowych przedsionka rejestrowana jest każda* zmiana wielkości i kierunku przyspieszeń linio-;
wych (także grawitacji ziemskiej). Rejestracja ta polega na zmianie potencjału elektrycznego błony komórkowej. Zmiany polaryzacji błony komórek receptorowych przekazywane są do' zakończeń nerwowych, skąd odpowiednim szlakiem nerwowym informacje te docierają do ośrodkowego układu nerwowego.
Istniejące trzy kanały półkoliste: przedni, boczny i tylny umożliwiają orientację położenia ciała przy ruchach głowy. Ruch głowy w danym kierunku powoduje przesuwanie endolim- fy i drażnienie rzęsek pokrywających receptor komórkowy. Zrozumiałe, że taka budowa kanałów półkolistych zezwala na rejestrację przyspieszeń kątowych we wszystkich osiach ciała.
W stanie nieważkości dochodzi do zaburzeń w równomierności odbioru wrażeń o przyspie-* szeniach, którym poddawany jest organizm człowieka w trakcie zajmowania jakiejś pozycji lub przy wykonywaniu ruchów. Receptor grawitacji w przedsionku ucha wewnętrznego nie otrzymuje żadnych pobudzeń. Natomiast wszelkie ruchy głową są przesadnie rejestrowane przez receptory przyspieszeń zlokalizowane w kanałach półkolistych. Ta dysharmonia między czynnością receptorów zlokalizowanych w przedsionku i kanałach półkolistych wyzwala —* jak się wydaje ;fpj pierwsze objawy choroby poruszenia wej. ^ Potwierdzeniem tego mogą być wspomniane już badania przeprowadzone na zwierzętach, którym przed lotem kosmicznym chirurgicznie . uszkodzono ucho wewnętrzne. Zwierzęta te, w porównaniu z grupą kontrolną, znosiły doskonale warunki nieważkości. Nie dochodziło u nich także do zaburzeń przy chodzeniu.
Kosmonauci radzieccy JM amerykańscy relacjonują, że w pierwszym okresie przebywania w stanie nieważkości dochodzi do różnego rodzaju iluzji, m.in. występuje uczucie przebywa
nia na pokładzie statku kosmicznego w pozycji „głową w dół”. (Na statkach kosmicznych umownie przyjęto oznaczać położenie sufitu
i podłogi, chociaż w stanie nieważkości oba te pojęcia nie mają realnego ziemskiego znaczek nia). Złudzenia, że ciało znajduje się w niepra*^ widłowym ułożeniu, nie potwierdzają doznania wzrokowe ani impulsy nerwowe z zakończeń? nerwowych w mięśniach, ścięgnach. Uczucie nieprawidłowego położenia ciała wobeę;
— braku dopływu bodźców nerwowych z receptora grawitacji,
.*** niepotwierdzenia tych nieprawidłowości przez narząd wzroku,
m$k przesadnej impulsacji nerwowej ze strony receptorów przyspieszeń kątowych (wyzwala-,, nych przy gwałtownych ruchach, zwłaszcza głową)
jest przyczyną wystąpienia typowych objawów choroby poruszeniowej. Objawy te w łagodnej postaci charakteryzują się uczuciem dyskomfortu w nadbrzuszu, zawrotami głowy. W najbardziej drastycznych wypadkach do objawów tych dołączają się bóle głowy oraz wymioty.- Być może podatność na chorobę poruszeniową w pierwszych godzinach pobytu w nieważkości powodowana jest także dopływem większych ilości krwi do górnych części ciała, a więc i do głowy.
Z tych powodów przyjęto zwracać szczególną uwagę w procesie treningu kosmonautów na odpowiedni, specjalnie pobrany zestaw ćwiczeń układu przedsionkowego, uwzględniający m.in.: wykonywanie ćwiczeń fizycznych na tzw. huśtawce Chyłowa, ćwiczenia na krześle obrotowym, pływanie pod wodą.
W pierwszych godzinach, a nawet dniach lotu odradza się kosmonautom \ wykonywanie wszelkich gwałtownych ruchów ciała, zwłaszcza głowy. Mają oni pozostawać w spokoju, zaś w
razie konieczności prowadzenia obserwacji wymagających zwrotów głowy ruch ten powinien być połączony z ruchem całego ciała i wykonywany możliwie wolno. Objawy choroby loko- mócyjnej występują najczęściej po pierwszych godzinach lub co najwyżej — dniach trwania lotu. Później aparat równowagi człowieka wraca do prawidłowej czynności i kosmonauta może z pełną sprawnością wykonywać zadania przewidziane w programie lotu.
W’ razie wystąpienia ciężkich objawów choroby lokomocyjnej, na pokładzie statków kosmicznych stosuje się odpowiednie leki zmniejszające dolegliwości kosmonauty. Leki te nie różnią się niczym od używanych na Ziemi przy leczeniu choroby lokomocyjnej (Aviomarin lub podobne specyfiki).
Reakcje powodowane brakiem ciśnienia hydrostatycznego krwi
i płynów ustrojowych w stanie nieważkości
Brak ciśnienia hydrostatycznego towarzyszący nieważkości powoduje równomierne rozłożenie krwi we wszystkich częściaćh ciała. W dolnych częściach ciała w stanie normalnej ziemskiej grawitacji zalega około 400 ml krwi. Ta krew trafia teraz do ogólnej _puli krwi krążącej. Można więc mówić o nadmiernym jej dopływie do górnych części ciała. Stan ten nazywany bywa czasem cefalizacją krążenia (od gr. kephale — głowa). Jego następstwem mogą być: obrzęk i przekrwienie twarzy, pulsujące bóle głowy, uczucie wypełnienia —^ j,rozsadzania głowy”, czasem widzenie wszystkiego w kolorze czerwonym. Dość sugestywnie stan ten opisuje Mirosław Hermaszewski. W pierwszych godzinach po osiągnięciu przewidzianej orbity
miał on wrażenie stopniowego zmniejszania „się' < całego ciała przy równoczesnym uczuciu powiększania się głowy. Zdawało mu się, że stał się karzełkiem z ogromną, rozdętą głową. | Przekrwienie powłok czaszki i narządów We-J wnętrznych powoduje m.in. wzmożone łzawię- nie, ślinotok, zwiększone wydalanie surowiczej 1 wydzieliny z nosogardzieli. Ten nienormalny! dla organizmu stan — cefalizacja krążenia —1 cofa się w pierwszych dniach pobytu w nieważ- i kości. Normalizacja ta odbywa się przy udzia- 9 le tzw. odruchu Henry-Gauera. W lewymi przedsionku serca oraz w ścianie dużych żyłj znajdujących się bliżej serca występują specjalne zakończenia nerwowe wrażliwe na rozciąga- J nie. Te zakończenia nerwowe nazywają się receptorami objętościowymi (objętości krwi krążącej). Za pośrednictwem odruchu nerwowo- - -hormonalnego, opisanego właśnie przez Hen-; ry’ego i Gauera, w wypadku nadmiernego rozciągnięcia lewego przedsionka masą krwi dochodzi do przekazania impulsów nerwowych do podwzgórza (część ośrodkowego układu nerwowego).. Impulsy te, przekazywane z receptorów objętościowych w lewym przedsionku, trafiają do podwzgórza poprzez nerw błędny i rdzeń przedłużony (rys. 15). W podwzgórzu mieszczą się zwoje nerwowe odznaczające się szczególną cechą. Oto — zbudowane identycznie jak wszystkie komórki nerwowe (reagują na bodźce nerwowe i przekazują je) t- mają właściwości układu dokrewnego. W komórkach tych produkowane są tzw. hormony podwzgórzowe. Układ tak zbudowanych nerwów o cechach komórek wewnętrznego wydzielania nosi nazwę układu neurosekrecyjnego. Układ neu- rosekrecyjny wydziela kilka hormonów, z których w tym momencie najważniejszy jest hormon antydiuretyczny (ADH), Hormon ten wydzielony do krwiobiegu wzmaga wchłanianie
zwrotne wody w nerkach. W wypadku nad ] miernego rozciągnięcia lewego przedsionka napływającą tam w nadmiarze krwią, co ma miejsce np. w stanie nieważkości, a także w stanach przewodnienia organizmu w warunkąe® ziemskich, dochodzi do zahamowania wydzielania ADH. Obniżenie stężenia tego hormonu we krwi krążącej powoduje wzmożone wydalaj Me wody w postaci moczu przez nerki.
W zapobieganiu cefalizacji krążenia pewną i rolę odgrywa także inny odruch — tzw. o d- ruch Kitajewa. Zgodnie z tym'odruchepl rozciąganie lewego przedsionka powoduje skurcz tętniczek krążenia płucnego nie dopust •czając .zbyt dużej ilości krwi do krążenia dużego, a więc i do górnych części ciała. Należy ] zatem uznać za normalną konsekwencję pobytu w nieważkości wzmożone wydalanie moczu w ciągu pierwszych 48 godzin pozostawania pod wpływem tego czynnika. Po tym okresie intensywność diurezy (wydalanie moczu) maleje, co może świadczyć o normalizacji ilości krwi krążącej.
Efektem wzmożonego wydalania wody jest wzrost lepkości krwi oraz powiększenie liczby krwinek we krwi krążącej. Z przeprowadzonych na Ziemi badań laboratoryjnych symulujących nieważkość wynika, że utrata osocza krwi osiąga 300—800 ml. Sądzi się, że obserwowaną utratę ciężaru ciała u kosmonautów po wylądowaniu można wiązać m.in. właśnie z utratą płynu. Zmiany ciężaru ciała kosmonautów w następstwie lotów kosmicznych o różnym czasie trwania ilustruje rys. 16.
Zwiększenie objętości krwi krążącej jako następstwo cefalizacji krążenia wywiera także wpływ na wydzielanie hormonów zatrzymujących w organizmie sole mineralne. Obserwuje się zahamowanie wydzielania tych hormonów, co sprzyja wzmożonej ucieczce szeregu elek-
50
trolitów razem z wodą wydalaną przez nerki. Niekorzystne objawy związane z utratą płynów potęgowane są więc zaburzeniami elektrolitowymi.
Długotrwale utrzymujący się brak ciśnienia hydrostatycznego krwi i płynów tkankowych prowadzi do zmiany reakcji układu krążenia na zmianę postawy ciała (ortostaza). Przypuszcza się, że główną przyczyną złej tolerancji or- tostazy jest względne odwodnienie organizmu. Wiadomo, że różnym postaciom odwodnienia w następstwie stanów chorobowych na Ziemi towarzyszą zaburzenia ortostazy. Odwodnienie pogarsza także tolerancję innych stresorów fizycznych (np. przeciążeń). Tak więc skutki od-/ wodnienia organizmu stają się naprawdę groźne w momencie powrotu kosmonautów na Zie
mię. Stąd pilna potrzeba szukania środków profilaktycznych, które nie dopuściłyby do pełnej adaptacji organizmu do nieważkości.
Wśród metod zapobiegających skutkom braku ciśnienia hydrostatycznego wymienia się meto-* dy fizyczne i farmakologiczne. Metody fizyczne sprowadzają się do stosowania różnego rodzaju rozwiązań technicznych częściowo odtwarzających ciśnienie hydrostatyczne krwi i płynów ustrojowych. Największe zastosowanie w chwili obecnej znalazły urządzenia do dekompresji dolnej części ciała. Urządzenie takie, stosowane w amerykańskiej stacji orbitalnej SKYLAB, przedstawia rys. 17. Ma ono kształt beczki
ku do otaczającego ciśnienia atmosferycznego) działającego na dolne części ciała. Badany wchodząc do urządzenia uszczelnia gumową pokrywę na wysokości pasa. W urządzeniu wy-
twarza się stan hypobarii (obniżonego ciśnienia atmosferycznego). Wielkość obniżonego ciśnienia sięgać może 50 mmHg. Czas ekspozycji na dekompresję dolnej części ciała wynosi od 1 do
2 godzin/dobę. Wydaje się, że w dłużej trwających lotach przebywanie w tym urządzeniu trzeba będzie przedłużyć. Urządzenie do dekompresji powoduje przemieszczenie krwi. i płynów do dolnej części ciała, poniżej pasa, a co za tym idzie — normalizuje objętość krwi krążącej
i. zapewnia tolerancję pozycji pionowej ciała. Wadą tego urządzenia jest to, że rozmieszczenie krwi w poszczególnych częściach ciała nie jest proporcjonalne.
Inne proponowane rozwiązania techniczne to: ' — nadmuchiwane mankiety wokół kończyn dolnych,
oddychanie w nadciśnieniu oddechowym.
Kosmonauci radzieccy mają ubiór kosmiczny, w skład którego wchodzą spodnie zapewniające przemieszczanie pewnych ilości krwi i płynów do dolnych części ciała.
Wśród metod farmakologicznych rozważa się i— na razie teoretycznie — możliwości podawania związków hormonalnych zapobiegających utracie Objętości osocza. Mogą to być np. ADH (hormon antydiuretyczny) oraz 9-alfa-fluoro- hydrokortyzon. ADH wzmaga wchłanianie zwrotne wody w nerkach, 9-alfa-fluorohydro- kortyzon zapobiega nadmiernej ucieczce soli.
Odpowiedni trening układu przedsionkowo- -weg etaty wnego zapobiegający burzliwemu przebiegowi choroby lokomocyjnej (eliminujący wymioty) może również przyczynić się do zmniejszenia odwodnienia w pierwszych etapach adaptacji do nieważkości.
Jeszcze przed rozpoczęciem lotów kosmicznych, na podstawie obserwacji osób przebywających długo w łóżku z przyczyn terapeutycznych lub osób poddających się ochotniczo ba-
daniom skutków długotrwałego unieruchomienia, spodziewano się . u kosmonautów utraty znacznych ilości soli mineralnych z kości jako reakcji ńa pobyt w stanie nieważkości. 120- -dniowe unieruchomienie powodowało u niektórych osób spacrek o blisko 30% wysycenia kości wspomnianymi solami. Jednocześnie wykazano, że istnieją w tym przypadku indywidualne wahania.
W lotach GEMINI-4, 5 i 7 przeprowadzono badania radiograficzne utraty soli mineralnych z kości. Badania te oparto n& pomiarach gęstości kości, porównując zdjęcia radiologiczne wykonane przed lotem i po powrocie kosmonautów z misji kosmicznych. Wykazano znaczną utratę tych soli w kości piętowej, przy względnie niewielkich wahaniach ich zawartości w kościach kończyn górnych. Jak się później okazało, uzyskane wyniki były znacznie zawyżone, a to z powodu posłużenia się nie dostosowaną do tego celu techniką badania. W związku z powyższym, poczynając od programu APOLLO 14, 15, 16, w amerykańskich badaniach biomedycznych zastosowano technikę pomiaru^ absorpcji promieniowania gamma przez kości. Na czas pomiaru w aparaturze unieruchamia się kończynę dolną lub górną, zawsze w stałym położeniu. Z jednej strony kończyny znajduje się źródło promieniowania (125 J), z drugiej natomiast — detektor scyntylacyjny promieniowania. W ten sposób dokonuje się pomiaru absorpcji przez tkanki monoenergetycznego źródła fotonów, uzyskując wykres wyrażający w procentach promieniowanie zaabsorbowane w trakcie przejścia przez poszczególne warstwy tkanek. Istnieją specjalnie sporządzone standardy zawierające różne stężenia hydroksyapatytu. Porównanie uzyskanego wyniku z odpowiednim punktem kalibracyjnym dla absorpcji promieniowania przez standard pozwala określić gę
stość soli mineralnych w badanej kości w mg/cm2.
W zależności od czasu pobytu w nieważkości straty soli mineralnych w kości są różne. Po 28- -dniowym locie statku SKYLAB-2 nie stwierdzono istotnych zmian w zawartości tych soli. Po misji 50-dniowej w kości piętowej wystąpił spadek zawartości soli mineralnych o 7%, natomiast po 84-dniowej misji kosmicznej spadek ten wyniósł 11,2%. W obu kościach kończyny górnej (tj. kości promieniowej i kości łokciowej) procesu demineralizacji nie «twierdzono.
Ucieczce soli mineralnych z kości, wykrywanej bądź metodą radiograficzną, bądź metodą absorpcji promieniowania gamma, towarzyszy wzmożone wydalanie wapnia z moczem. Czasem ilość wapnia wydalanego z moczem przekracza w pewnych okresach lotu o 50% ilości tego minerału wydalanego na Ziemi. Szacuje się, że straty wapnia u kosmonautów w ciągu miesiąca osiągają 6 g, co stanowi 0,5% całej-zawartości wapnia w ustroju. N
Tak więc długotrwałe misje kosmiczne z jednej strony powodują demineralizację kości, z drugiej ¡£¡3 wzmożone wydalanie wapnia z moczem. Sytuacja ta kryje dwa poważne niebezpieczeństwa:
— możliwość uszkodzenia układu kostnego w trakcie działania przeciążeń towarzyszących lądowaniu (groźba złamań kości),
— powstawanie złogów . soli mineralnych w nerkach, co może stać się przyczyną kamicy nerkowej.
Z punktu widzenia medycyny jest to sytuacja szczególnie niebezpieczna, pamiętajmy bowiem, że w podróż kosmiczną wyrusza człowiek idealnie zclrowy, wraca natomiast z obniżoną sprawnością układu kostnego oraz możliwością rozwinięcia się kamicy nerkowej.
Przyczyną demineralizacji kości oraz ujem-
nego bilansu wapnia w organizmie jest brak obciążeń statycznych i dynamicznych układu kostnego. Prawdopodobny mechanizm demine- ralizacji kości w warunkach nieważkości wyjaśniono w pierwszej części tego rozdziału.
Brak grawitacji odbija się niekorzystnie na stanie czynnościowym układu mięśniowego. Dochodzi do stanu hypokinezji (niedobór aktywności ruchowej) oraz hypodynamii (niedostateczne obciążenie fizyczne mięśni). Pod wpływem tych czynników mięśnie ulegają zanikowi w myśl inanego prawa fizjologii — „narząd nie używany, zanika”.
Czynnikiem dodatkowo sprzyjającym zmianom zanikowym Układu mięśniowego jest zwiększone stężenie we krwi hormonów sterydowych kory nadnercza (glikokortykosterydy). Hormony te, jak już wspomniano poprzednio, wydzielane są w dużych ilościach w fazie stresu. Sterydy nadnerczowe powodują tzw. ujemny bilans azotowy ustroju, co oznacza większe wydalanie niż zatrzymywanie azotu.. Nieważ-: kość powoduje zanik mięśni szkieletowych, a rezultatem tych zmian jest:
— spadek siły mięśniowej poszczególnych grup mięśni,
— zmniejszanie się obwodu poszczególnych części kończyn w miarę trwania pobytu w stanie nieważkości,
— wzmożone wydalanie z moczem produktów rozpadu mięśni (kreatyniny, mocznika),
— zmniejszenie ogólnoustrojowej zawartości potasu.
U wszystkich kosmonautów po wylądowaniu obserwuje się z reguły pogorszenie koordynacji ruchowej, i to zarówno w sytuacjach statycznych, jak i dynamicznych. Zmienia się także postawa ciała w wyniku przesunięcia punktu ciężkości ciała w trakcie pobytu w nieważkości. Człowiek po wylądowaniu przyjmuje pozycję
lekko zgiętą, z głową opuszczoną ku dołowi i przodowi (rys. 18 i 19).
Spadek siły mięśniowej jest różny w różnych grupach mięśniowych. Największy wykazują tzw. mięśnie antygrawitacyjne, tj. te, które umożliwiają przyjmowanie pionowej pozycji ciała. Wielkość spadku siły mięśniowej prostowników grzbietu i prostowników kończyn dolnych oszacowano na około 20%. Mięśnie zgi- nacze wykazują spadek nieco mniejszy.
W kończynach dolnych spadek objętości jest zapewne skutkiem zarówno zaników mięśni, jak i przesunięć krwi krążącej. W misji SKY- LABt2 spadek średniej objętości kończyn dolnych u kosmonautów osiągnął ponad 10% (rys. 20).
Stan hypokinezji i hypodynamii towarzyszący nieważkości nie pozostaje bez wpływu na stan czynnościowy mięśnia sercowego. Wiadomo, że hypodynamia trwająca dłużej niż 10 dni powoduje wzrost częstości akcji serca w spoczynku oraz wystąpienie charakterystycznych objawów złej wydolności (kondycji) fizycznej (rys. 21).
Po długotrwałym pobycie w nieważkości obserwuje się u kosmonautów różnego stopnia zmiany w zapisie elektrokardiograficznym serca. Podobne zaburzenia spotyka się w niektórych postaciach choroby niedokrwiennej serca.
W świetle wymienionych zmian w czynności układu mięśniowego zrozumiałe stają się dolegliwości towarzyszące kosmonautom po wylądowaniu. Okres readaptacji, czyli powrotu poszczególnych czynności organizmu do wartości istniejących przed startem, zależy od postępowania profilaktycznego na pokładzie statku kosmicznego. Dopuszczenie do całkowitej adaptacji organizmu do nieważkości prowadziłoby
— jak już wspomniano — do wystąpienia szeregu zmian, które uniemożliwiłyby powrót czło-
st
wieka na Ziemię. Prześledźmy to zjawisko na przykładzie trzech kolejnych lotów kosmonau- I tów amerykańskich w trakcie programu SKY- LAB Po 28-dniowym locie. kosmicznym czas ich ponownego przystosowania do warunków I ciążenia ziemskiego wyniósł 21 dni. Oznaczało-- I by to, ze długość trwania misji^ kosmicznych I jest identyczna lub prawie identyczna z czasem’ I potrzebnym do readaptacji po wylądowaniu. 1 Wniosek ten byłby bardzo pesymistyczny i w | wyraźny sposób ograniczałby trwanie poszczę- j gólnych misji kosmicznych. W trakcie lotu stat- ku SKYLAB-2 na pokładzie stacji. orbitalnej znajdował się wyłącznie cykloergometr. Jest to urządzenie stosowane przeważnie w próbach- i oceny wydolności fizycznej oraz w treningu j sportowym. Najprostszy cykloergometr przypomina rower bez kół, na którym podczas pedałowania można stosować odpowiednie obciążenie przekładni. Zastosowane obciążenia w trakcie lotu SKYLAB-2 miało wartość 31,3 Wat/ /min/kg. Wobec niewystarczających efektów fizjologicznych ćwiczeń na cykloergometrze, w trakcie misji SKYLAB-3 zastosowano oprócz ergometru dodatkowe Urządzenie, tzw. Mini- -Gym. Zasadę tego urządzenia i możliwości wykonywania na nimi ćwiczeń przedstawiono na rys. 22. W ten sposób w trakcie lotu SKY- LABA-3 uzyskano wzrost codziennych obciążeń układu mięśniowego do 65 Wat/min/kg. Po trwającym 59 dni locie czas readaptacji kosmonautów po wylądowaniu \yyniósł tylko 7 dni. Wielkość spadku siły mięśniowej była taka sama jak w locie SKYLABA-2, należy jednak pamiętać, iż ten drugi trwał przeszło dwukrotnie dłużej. Przy ocenie spadku siły mięśniowej stwierdzono, że ani cykloergometr, ani przyrządy Mini-Gym oraz ekspandery (sprężyny do rozciągania) nie wystarczały, by zapobiec zmianom zanikowym mięśni kończyn do.lnych. Pod-
n
czas wykonywania ćwiczeń gimnastycznych na wspomnianym przyrządzie Mini-Gym obciążane są głównie mięśnie kończyn górnych oraż tułowia. .Natomiast siły przenoszone na kończyny dolne nie stanowią wystarczającego obciążenia dla ukłądu mięśniowego, by przeciwdziałać zmianom zanikowym w tych okolicach ciała. W trakcie lotu SKYLABA-4 wprowadzono więc nowy typ urządzenia przypominający bieżnię- Był to pokryty teflonem płat powierzchni *do „odbywania spacerów”, a właściwie — „dreptania w miejscu”. Kosmonauta przypinał się ponad płytką teflonową 4 pasami gumowymi do podłoża. Pasy te, zapinane na wysokości barku oraz wokół pasa, dociskały kosmonautę do pod-
Ł. 61
WM li 11 llllilllliMillHMMIIIIlll—illllIIH
ioża z siłą odpowiadającą ciężarowi 80 kg. Płyt- lea teflonowa była ustawiona skośnie do działających sił pasów gumowych. Kosmonauta stawiając stopę na powierzchni płyty i przenosząc „ciężar” ciała na tę kończynę zsuwał się z płytki. Imitowało to marsz w warunkach ziemskiej .grawitacji (rys. 23). W trakcie lotu SKYLABA-i
wielkość średnich obciążeń układu mięśniowego osiągnęła 71 Wat/min/kg, a więc w porównaniu z misją SKYLABA-2 było to obciążenie dwukrotnie większe. Mimo że lot SKYLABA-4 trwał 84 dni — czas readaptacji do ciążenia ziemskiego skrócił się do 4 dni. Zarówno w locie SKY- LABA-.2, jak i 3 jeszcze w 9 dni po wylądowaniu objętość kończyn dolnych kosmonautów była niższa niż przed startem, natomiast po locie SKYLABA-4 wróciła do stanu przedstartowego w 11 dniu po wylądowaniu. Na rys. 24 zesta
wiono zmiany ciężaru ciała kosmonautów, siły® kończyn dolnych oraz ich objętości w trakciela lotu kolejnych stacji SKYLAB, z uwzględnię- 1 niem czasu trwania lotu oraz wielkości stoso-1 wanych Obciążeń fizycznych.
Przygotowanię kosmonautów do wylądowania oraz przebieg readaptacji do ciążenia ziemskiego
W końcowej fazie misji kosmicznej kosmo-a nauci ponownie podddni zostają działaniu hy- m pergrawitacji, i to w zwiększonym natężeniu a niż w czasie startu. Przeciążenie statku kos- jfl micznego w trakcie lądowania osiąga wartość M 4—8 g. Gdyby procesy fizjologiczne towarzy- fl szące nieważkości zbytnio się rozwinęły — ta * wartość przeciążeń mogłaby wiązać się z ryzy-m kiem obniżenia ich tolerancji przez człowieka.«
Powrót do wartości ciążenia ziemskiego przy- ^ wraca rozkład krwi charakterystyczny dla wa- 9 runków ziemskich. Pewne ilości krwi i płynów J tkankowych przemieszczają się ponownie do j dolnych części ciała. Pamiętamy, że w trakcie | lotu doszło do zmiany dystrybucji krwi krążącej i usunięcia nadmiaru płynów w ustroju. Dla przywrócenia właściwej proporcji rozmieć szczenią i objętości płynów ustrojowych zaleci*1 się kosmonautom, aby przyjmowali większe ilości, napojów, np. jednorazowe wypicie ok. 2 1 płynu z dodatkiem soli kuchennej. Innym postępowaniem profilaktycznym jest obowiązek- zakładania tzw. spodni antygrawitacyjnych. Spodnie te założone w fazie lądowania i w pierwszym okresie readaptacji po wylądowaniu nie dopuszczają do przemieszczania się większych ilości krwi i płynów do dolnych części ciała. W miarę postępującego procesu ponowy nego przystosowywania się do warunków cią-
żenią ziemskiego używanie spodni przeciwprze- ciążeniowych staje się zbędne. Spodnie takie są typowym wyposażeniem pilotów wojskowych samolotów odrzutowych, przyczyniają się bowiem do zwiększenia tolerancji przeciążeń podczas wykonywania manewrów lotniczych. Do spodni tych wszyte są gumowe rurki, które po wypełnieniu powietrzem wywierają ucisk na kończyny dolne i dolną część ciała. W ubiorze antygrawitacyjnym stosuje się ciśnienia 35—50 mmHg. Pozostawanie w wypełnionym powietrzem ubiorze (spodniach antygrawitacyjnych) jest dobrze znoszone przez okres 10M11 godzin (rys. 25). Ubiór ten w trakcie lądowania i po wylądowaniu zmniejsza. znacznie niekorzystne reakcje ortostatyczne dzięki ograniczeniu przemieszczania się krwi do kończyn dolnych.
Ubiór antygrawitacyjny stosuje się także przy tzw. biernym treningu ortostatycznym po locie. Trening taki polega na podnoszeniu ciała kosmonauty (bez jego czynnego udziału) do pozycji pionowej. W miarę upływu czasu trwania readaptacji zwiększa się obciążenie ćwiczeniami fizycznymi. Stopniowo powracają prawidłowe odruchy sensoryczne, motoryczne i wegetatywne. W uzasadnionych przypadkach celowe jest stosowanie zabiegów fizykoterapeutycznych. Rozpatruje się, by w przyszłości kosmonauci po powrocie z długotrwałych lotów kosmicznych poddawani byli przejściowo stanom subgrawi- tacji, tzn. przebywali przez jakiś czas w warunkach immersji wodnej. W okresie readaptacji ważną rolę spełnia odpowiednia dieta. Uzupełnia się płyny, zwiększa ilości podawanych witamin, soli mineralnych oraz białka. W ZSRR dużym powodzeniem cieszy się preparat używany przez radzieckie ekspedycje ąntarktyczne. W jego skład wchodzą m.in. glukoza, zespół witamin oraz niewielkie dawki leków uspokajających.
W procesie ponownego przystosowywania się kosmonautów do ciążenia ziemskiego rozpatruje się także możliwość wspomagania organizmu środkami farmakologicznymi. Można tu myśleć
o lekach przywracających prawidłową objętość osocza (podawanie hormonu antydiuretycznego, hormonów kory nadnercza) oraz leków pobudzających ośrodkowy układ nerwowy, mięsień sercowy i mięśnie poprzecznie prążkowane.
Znając już wpływ nieważkości na procesy fizjologiczne warto zastanowić się nad możliwością ochrony człowieka przed skutkami tegc czynnika w sensie ogólnym. Można rozpatrywa dwie generalne koncepcje postępowania:
— niedopuszczanie do objawów adaptacji nieważkości,
— chronienie kosmonautów przed niekorzy
stnymi skutkami i konsekwencjami nieważkości lub dopuszczanie tylko do adaptacji częściowej.
Pierwsza koncepcja — niedopuszczania nawet do częściowej adaptacji człowieka do nieważkości, przy obecnym stanie rozwoju techniki astronautycznej wydaje, się być mało realna. Postępowanie takie musiałoby uwzględniać możliwość • stworzenia sztucznej grawitacji
0 wartościach odpowiadających grawitacji ziemskiej, co w najbliższej przyszłości będzie trudne do urzeczywistnienia. Tak więc raczej druga koncepcja wydaje się być bardziej realna
1 możliwa do przeprowadzenia. Na rys. 26 i 27 zestawiono zmiany w czynności organizmu powodowane przez nieważkość oraz możliwości odpowiedniego postępowania profilaktycznego.
4 Z POWAŻNIEJSZYCH ZAGROŻEŃ
Promieniowanie jonizujące w lotach kosmicznych
Promieniowanie jonizujące jest jednym z najgroźniejszych czynników towarzyszących lotowi kosmicznemu. Kosmonauta narażony jest na trzy podstawowe rodzaje tego typu promieniowania. Są to:
— pierwotne promieniowanie kosmiczne;
— promieniowanie okołoziemskich pierścieni radiacyjnych,
|— promieniowanie towarzyszące rozbłyskom w chromosferze Słońca.
Ponadto człowiek odbywający podróże kosmiczne narażony jest na promieniowanie jonizujące pochodzące z różnych źródeł znajdujących się wewnątrz statku kosmicznego. Sztucznymi źródłami promieniowania są izotopy promieniotwórcze używane na pokładach statków kosmicznych do różnych celów (badania naukowe zależne od programu lotu, różnego rodzaju wskaźniki itp.). Ten ostatni rodzaj promieniowania może być kontrolowany jeszcze przed startem statku kosmicznego i z punktu widzenia ryzyka napromieniowania personelu statków kosmicznych stanowi zagrożenie minimalne.
Pierwotne promieniowanie kosmiczne
jPromieniowanie to, pochodzenia galaktycznego, jest strumieniem cząstek o niezwykle wysokiej energii (1020 eV). W skład tego typu promieniowania wchodzą:
— protony — 85%,
f * — cząstki alfa —13%,
— ¡zjonizowane jądra atomów cięższych od helu (o liczbie atomowej większej lub równej 3).
Dzięki tzw. właściwościom ekranującym Ziemi oraz dzięki efektowi geomagnetycznemu promieniowanie kosmiczne pochodzenia galaktycznego dociera na Ziemię w znacznie ograniczonym natężeniu. Ekranujące właściwości Ziemi redukują prawie dwukrotnie strumień pierwotnego promieniowania kosmicznego, pole geo-
magnetyczne zmniejsza jego natężenie. 3 do -10 razy, Zrozunaiałę więc jest, że zależnie od‘ kąty nachylenia orbity statku kosmicznego," mozn^. spodziewać-się różnej dawki tego typu promil niowania. Jeżeli orbita na wysokośpi200—7Qg> km przebiega równolegle do płaszczyzny, r.ówr nikowej Ziemi, dawka prawdopodobnegp promieniowania, na które może być wystąwiony statek kosmiczny, jest pięć razy niższsi Sp wówczas, gdy-jest on usytuowany wzdłuż 'południka (przy tej samej wysokości). - . „ .r\r Wielkości promieniowania kosmicznej na które narażony jest kosmonauta w trakcie lotu, * tnogą być podwojone podczas minimum, aktywności słonecznej (w cyklu 11-letnim aktywności Słońca), (rys. 28). Szczególnie istotnym problemem badawczym związanym z wpływem .pier-
wotnego promieniowania kosmicznego na żywe organizmy jest zagadnienie interakcji ż żywy-i mi organizmami cząstek o wysokiej energii zawartych w promieniowaniu kosmicznym.
Promieniowanie okołoziemskich pierścieni radiacyjnych
Na podstawie materiałów uzyskanych z badań przeprowadzanych za pomocą sztucznych satelitów Ziemi w roku 1958 poznano bliżej część magnetosfery Ziemi, w której znaczna ilość cząstek promieniowania o wysokich energiach jest wychwytywana przez ziemskie pole magnetyczne. Strefy wzmożonej radiacji, nazwane od nazwiska ich odkrywcy pierścieniami lub pasami van Allena, zawierają protony
o wielkich energiach, elektrony, jądra helu (cząstki alfa), jądra litu. Jeszcze do niedawna w pierścieniach tych wyodrębniano część zewnętrzną i wewnętrzną, które różnić się miały intensywnością i składem promieniowania. W chwili obecnej uważa się, że istnieje jeden pas van Allena niby opona osłaniający Ziemię. Nie. tworzy on symetrycznego układu nad powierzchnią Ziemi; po stronie półkuli wschodniej rozpoczyna się na wysokości 1500 km, podczas gdy na półkuli zachodniej — tylko 500—600 km nad powierzchnią Ziemi (rys. 29). Wszelkie anomalia pola magnetycznego Ziemi powodują zmianę wysokości, na której pierścienie van Allena występują. Wyróżnia się anomalię południowego Atlantyku, która zlokalizo- . wana jest na długości geograficznej zachodniej 0—60° i 20—50° szerokości południowej (rys. 30). Tam wewnętrzna część pasa van Allena występuje na wysokości ok, 300 km. Tylko w strefach nadbiegunowych brak jest płaszcza ochronnego Ziemi w postaci wspomnianego
74
pierścienia (rys. 31).1 Istnienie tej strefy wzmożonej radiacji stwarza poważne problemy natury zdrowotnej dla personelu statków kosmicznych. Z uwagi na natężenie promieniowania w pasie van Allena łatwo może zostać przekroczona dawka wywołująca poważne stany chorobowe. Najprostszym sposobem rozwiązania tego problemu jest przebywanie kosmonautów poniżej granicy pasa radiacji, tj. najwyżej na wysokości 560 km. Przejście przez tę niebezpieczną strefę na'większe wysokości winno odbywać się'po najkorzystniejszej trajektorii, tak by czas pobytu w tej strefie był możliwie najkrótszy.
Promieniowanie towarzyszące rozbłyskom chromosfery Słońca
Promieniowanie to zawiera protony o różnej energii oraz niewielką ilość cząstek alfa., Ponadto niektórym rozbłyskom chromosfery Słoń-
cä towarzyszy emisja zjonizowanych jąder cięższych od atomu helu. Promieniowanie korpus- kularne towarzyszące rozbłyskowi chromosfe- ry Słońca osiąga pobliże Ziemi w czasie od kilku godzin do kilku dni, licząc od momentu zauważenia rozbłysku. Emisja wysoko energetycznych protonów, cząstek alfa i pojedynczych ciężkich jąder stanowi realne zagrożenie dla statków kosmicznych aktualnie znajdujących się poza pierścieniami van Allena. W tabeli 4 zestawiono charakter i miejsce występowania promieniowania elektromagnetycznego i promieniowania korpuskularnego występującego w przestrzeni kosmicznej.
Promieniowanie wtórne
Ważnym problemem z punktu widzenia ochrony radiologicznej kosmonautów jest tzw. wtórne promieniowanie, będące skutkiem zderzenia różnych form promieniowania kosmicznego z pokrywą statku (rys. 32). Jak wynika z rysunku, przez konstrukcję statku do jego wnętrza przenikać mogą ciężkie jony oraz protony. Część z nich może produkować cząstki wtórne, inne mogą być absorbowane we wnętrzu organizmu człowieka. Strumień elektronów i pozytonów hamowany przez ścianę statku kosmicznego jest źródłem powstawania promieniowania gamma.
Jeżeli pierwotne cząstki promieniowania w chwili osiągnięcia osłony statku mają energię większą niż 300 MeV, może wtedy dojść do uwalniania dużych ilości wtórnych cząstek promieniowania korpuskularnego lub elektromagnetycznego.
Tak więc można przypuszczać, że wielkość wtórnego promieniowania jonizującego będzie zależała od liczby zderzeń cząstek promieniowania kosmicznego z powierzchnią statku, od
nego oraz gęstości i grubości materiału tworzącego pokrywę statku.
Ocena dawki promieniowania
Od dawna dla celów praktycznych w ocenie ekspozycji na promieniowanie stosowano jednostkę rentgen (R), czyli taką ilość promieniowania X i gamma, która powoduje w 0,001293 g powietrza powstanie jednej jednostki elektrostatycznej.
O wiele wygodniejszą i bardziej uniwersalną jednostką pochłoniętego promieniowania jest
rad (Radiation Âbsorbed Dose). Ściślej biorąc jeden rad oznacza pochłonięcie przez 1 g tkanki (dowolnego środowiska płynnego) energii równej 100 ergom. Jednostka rad pozwala więc na porównywanie różnych rodzajów promieniowania pod względem energetycznym, nie jest natomiast przydatna przy ocenie skutków biologicznych. Gdy oceniano te same (w sensie energetycznym) dawki różnych rodzajów promieniowania wyrażone w radach, np. promieni X lub gamma albo promieniowania, korpusku- łarnego (cząstki alfa, zjonizowane ciężkie jądra), okazało się, że uzyskano zupełnie różne efekty biologiczne. Ta sama dawka promieniowania elektromagnetycznego (promienie X lub gamma) wywołuje znacznie mniejsze zmiany w porównaniu ze skutkami, które powoduje analogiczna „porcja” promieniowania korpuskular- nego. Z tego powodu w radiobiologii wprowadzono pojęcie tzw. względnej skuteczności biologicznej (WSB). Wartość WSB pozwala na porównanie spodziewanego efektu biologicznego spowodowanego przez dany rodzaj promieniowania z promieniowaniem rentgenowskim.
ilość promieni X potrzebna dla
osiągnięcia skutku biologicznego W
WSB — badanego promieniowania potrzebna do osiągnięcia skutku biologicznego W
Umownie punktem odniesienia dla wszystkich rodzajów promieniowania przy określaniu względnej skuteczności biologicznej jest skuteczność promieniowania rentgenowskiego, dla którego wartość WSB wynosi zawsze U Porównując różne rodzaje promieniowania ustalono następujące wartości WSB:
promieniowanie X, gamma, elektrony 1
protony, szybkie neutrony, cząstki alfa 10
wolne neutrony/ 5
zjonizowane ciężkie jądra 20
Należy wreszcie wprowadzić ostatnie pojęcie potrzebne dla zrozumienia zagadnień radiobiologii, tj. pojęcie równoważnika rentgenowskiego dla człowieka — rem (Roentgen Equivalent Man). Wprowadzenie tego pojęcia w odniesieniu do człowieka pozwala na porównanie skutków działania na organizm różnego rodzaju promie-, niowania jonizującego. Porównanie z efektem wywoływanym przez promienie przyjęto z tego powodu, że skutki te są dość dokładnie znane.
Na schemacie 33 zestawiono wzajemne zależności między omówionymi jednostkami stoso- wa»ymi w radiobiologii i pozwalającymi na ocenę skutków ekspozycji człowieka na promieniowanie jonizujące. i
Poszczególne narządy i tkanki organizmu człowieka różnią się wrażliwością na promieniowanie jonizujące. Najbardziej promienioczuły- mi narządami są: szpik, wewnętrzne narządy płciowe (jądra lub jajniki) oraz soczewka oka. Uszkodzenie tych narządów prowadzi do:
— uszkodzenia szpiku aż do załamania mechanizmów obronnych organizmu,
— uszkodzenia gonad, które może prowadzić do niepłodności lub pojawienia się niebezpiecznych dla przyszłych pokoleń mutacji genetycznych,
t £ ." "- .••" . * > r i & '¿J'-i**,»-?-*.' f* lEMCSłii' f*S ’fe»'^iL' L? *r ■r W.&z.fiJśt.m \ .«t
:ii.';( *%£- .■*•,* . ,=■; ■
* * , ■' • ■- £«^€M
M. *;•'"* ' .'
■ ■•.. ■•'%•'' .. 4
|mi#M
st**
3».:ó'
*
% m/m*.
■C %...
i-
wjMFSk
MM|£^ O*
Wmwś |
:.j A |
MkfeBcft |
|
|
/¿» '■*>.■ '*Ał-’“^ ••-t |
|
|
^Ędkm9m |
|
|
|
|
|
Wl
Wit-t
Efekty jednorazowego napromieniowania całego ciała człowieka zależne od dawki (wg Langhama)
Dawka |
|
promie niowania |
Prawdopodobny, spodziewany efekt biologiczny; |
w madach | f |
|
10—50 |
Brak uchwytnych zmian chorobowych, możli-. we niewielkie zmiany w obrazie krwi obwo- • dowej. |
50—100 |
Wymioty i nudności przez okres 1 doby u 5— —10*/« osób napromieniowanych. Zmęczenie bez wpływu na ogólny stan wydolności organizmu. Przejściowe obniżenie liczby limfocytów • i granulocytów obojętnochłonnych. |
100—200 |
Wymioty i nudności przez okres 1 doby, wy- . stąpienie objawów choroby popromiennej u ■ 25—50®/o osób napromieniowanych. Obniżenie, liczby limfocytów i granulocytów obojętnochłonnych o 50°/o. Nie stwierdza się przypadków śmiertelnych. |
200—350 |
Wymioty i nudności prawie u wszystkich napromienionych w ciągu pierwszej doby po-. przedzają wystąpienie innych objawów choroby popromiennej (utrata łaknienia, biegunką, krwotoki). 20% osób ginie w 2 do 6 tygodni po napromienieniu, u reszty rekonwalescencja w okresie 3 miesięcy z możliwością nawrotów schorzenia. Obniżenie liczby elementów komórkowych krwi o 75*/«. |
350—550 |
Wymioty i nudności u wszystkich napromienio-^ wanych poprzedzają objawy choroby popromiennej. Ginie 50»/« napromieniowanych w pierwszym miesiącu. Rekonwalescencja pozostałych trwa 6 miesięcy. |
550—750 |
W 4 godziny po napromienieniu u wszystkich występują wymioty lub nudności. Prawie 100*/i osób napromieniowanych ginie. Możliwość przeżycia tylko pojedynczych osób, czas rekonwalescencji 6 miesięcy. |
1000 |
Wymioty u wszystkich po 2 godzinach. 100*/« osób ginie w ciągu kilku dni po napromienio- waniu. |
5000 |
Ogólny natychmiastowy spadek wydolności organizmu (minuty — godzina). Wszyscy giną w ciągu kilku dni. s |
j Medycyna i psychologia kosmiczna
— uszkodzenia soczewki oka mogące spowodować zaćmę.
Pozostałe tkanki i narządy wykazują mniejszą promienioczułość. Stąd rozpatrywanie możliwych dawek, na jakie mogą być narażone poszczególne tkanki i narządy, musi być zróżnicowane zależnie od stopnia wrażliwości na promieniowanie. W tabeli 5 zestawiono skutki jednorazowego napromienienia całego ciafó człowieka w zależności od dawki pochłoniętego promieniowania. Należy jednak pamiętać, że zupełnie inne efekty w porównaniu z ekspozycją jednorazową obserwuje się przy wydłużaniu czasu działania tej samej dawki promieniowania.
Dla ochrony osób zawodowo zatrudnionych przy źródłach promieniowania jonizującego wprowadzono obowiązek stałej kontroli dawki promieniowania, której wielkość ustalił Mię-V ■dzynarodowy Komitet Ochrony Radiologicznej. Zgodnie z obecnym stanem wiedzy w zakresie radiobiologii za bezpieczną dawkę roczną uznano wartość promieniowania równą 5 remom.
Ochrona radiologiczna kosmonautów w warunkach lotu kosmicznego
Na pokładzie statków kosmicznych zainstalowano szereg urządzeń dozymetrycznych kontrolujących stale aktualną wielkość promieniowania jonizującego. Urządzenia te znajdują się w poszczególnych częściach statków kosmicznych i pozwalają, w razie przekroczenia ustalonej dawki, na alarmowanie załogi o zagrożeniu radiologicznym. Ponadto wszyscy kosmonauci mają umieszczone w kilku punktach ciała osobiste dozymetry rejestrujące wielkość dawki promieniowania jonizującego pochłoniętej w czasie trwania całego lotu (rys. 34, 35). Wyniki
pierwszych lotów orbitalnych wykazały, że daWka promieniowania jonizującego w trakcie poszczególnych lotów nie przekracza wielkości uznawanych za bezwzględnie bezpieczne. Wielkości dawek, na które narażeni byli kosmonauci w czasie różnych lotów orbitalnych, zestawiono w tabeli 6.
Okazało się, że dawki te przy wysokości lotu do 250—300 km ponad Ziemią nie przekraczają wartości 8—10 mrad/dobę. Jasne więc się stało, że w miarę czasu trwania lotu orbitalnego dawki te mogą ulec zwiększeniu i zbliżyć się do wartości rocznej dopuszczalnej dawki.
Szczególnie dużo uwagi poświęcono problemom ochrony radiologicznej podczas realizacji amerykańskiego programu kosmicznego APOly-
Przewidywano przejście przez pierścienie van Allena w trakcie podróży ku Księżycowi,
wS Z Jniezb^dnym stało się zainsta- na pokładzie statku kosmicznego spe
cjalnego dozymetru dla wykrywania promieniowania charakterystycznego przy przechodzeniu przez tę strefę. Szczęśliwie okazało się, że dawki, na które narażeni byli wszyscy kosmonauci programu APOLLO, były zupełnie bezpieczne. W trakcie misji APOLLO-7 i APOLLO-17 wielkość dawki promieniowania działającego na skórę (wyrażona w radach) wahała się od 0,16—0,58 rad. Tylko w misji APOL- LO-14 dawka promieniowania osiągała wartość 1,14 rad. Tak niskie dawki promieniowania jonizującego, jakie otrzymali kosmonauci' progra-
nu APOLLO, były — jak należy sądzić — wyś nikiem braku w tym pkresie promieniowania korpuskularnego Słońca.
W trakcie lotu APOLLO-11 zauważono dość! niezwykłe zjawisko, mianowicie występowanie* tzw. błysków świetlnych. Były one widziane, przez kosmonautów przebywających w zaciem-J nieniu lub mających zamknięte oczy. Przypusz-4 czano, że błyski świetlne są, być może, wynikiem przechodzenia przez narząd wzroku cięż-1 kich cząstek promieniowania NkosmicznegoJ W związku z tym, poczynając od misji szesna*| stej i siedemnastej programu APOLLO, zagadnieniu temu poświęcono specjalną uwagę. Ba-1 dania te kontynuowano w trakcie Realizacji programu SKYLAB. Do zagadnienia tego powrócimy w końcu rozdziału.
Podjęcie przez Związek Radziecki j Stany Zjednoczone długotrwałych lotów kosmicznych musiało zmienić poglądy na temat dopuszczał^ nej dawki promieniowania jonizującego, na które byliby narażeni kosmonauci. Powrócono do pojęcia dawki operacyjnej, która ma oznaczać maksymalną wielkość promieniowania jonizującego, jaką może otrzymać załoga danej misji kosmicznej. Oznacza to, że kosmonauci, którzy nie są profesjonalnie zatrudnieni przy źródłach promieniowania jonizującego, mogą w pewnym okresie życia przekroczyć dawkę roczną uznaną za bezpieczną dla osób stale stykających się z tym promieniowaniem z racji swego zawodu. Posłużono się tu powszechnie znanym pojęciem maksymalnej dawki dopuszczalnej (MDD), która oznacza maksymalną dawkę promieniowania jonizującego, jaką ustrój bez widocznych objawów uszkodzenia może zaabsorbować w ciągu całego życia. Wartość maksymalnej dawki dopuszczalnej łatwo można obliczyć z następującego wzoru
MDD = 5(W—18)
gdzie: MDD — wyraża się w remach,
W — oznacza wiek w latach;
JNa podstawie opinii ekspertów Z zakresu radiobiologii ustalono graniczne wartości ekspozycji na promieniowanie jonizujące bezpiecznej dla zdrowia człowieka. Dane te zestawiono w tabeli 7. W programie SKYLAB po raz pierwszy
kosmonauci otrzymali znacznie wyższe niż dotychczas dawki promieniowania jonizującego. Wielkość tych dawek zależała od czasu trwania misji kosmicznej. W tabeli 8 zestawiono porównawcze wyniki poszczególnych misji SKYLAB z rozbiciem na członków załóg oraz z dawką promieniowania jonizującego (wyrażoną w re-
mach) wyliczoną dla skóry, soczewki oka i szpiku Te dawki promieniowania jonizującego, zaabsorbowane . przez kosmońautów zgodnie z ustaleniami operacyjnymi przed lotem mieszczą się w granicach uznanych za bezpieczne.
I {^a stat,ek kosmiczny wyposażony jest w dokładny schemat uwzględniający szczegóły budowy pojazdu, a zwłaszcza właściwości ochronne jego pokrywy (grubość pokrywy w mieiscach statku). Pewne znaczenie
SfiSiSS"8 ma3i tzw leki radioprotekcyjne, które zwiększają odporność organizmu człowie
ka na promieniowanie. Apteczki statków kosmicznych są wyposażone w' leki.tego typu. Na statkach radzieckich znajduje się preparat farmakologiczny Ambratin, w skjad którego wchodzą m.in. cysteamina i pirydoksyna.
Najważniejsza rola przypada jednak służbie oćhrony radiologicznej w czasie trwania lotu. Służba ta ma za zadanie prognozować sytuację radiologiczną w poszczególnych strefach przelotu statku. Do opracowywania prognoz i oceny aktualnej sytuacji radiologicznej, w jakiej znajduje się załoga statku kosmicznego, wykorzystuje się dane uzyskiwane w sposób ciągły ze sztucznych satelijjpw Ziemi, z badan astrofizycznych i biofizycznych oraz informacje o aktualnym poziomie- promieniowania ’przekazywane z pokładu statku kosmicznego. Te wszystkie dane analizowane śą przez sztab służby
36. Schemat organizacji służby ochrony radiologicznej przy lotach statków kosmicznych. SOJUZ (Polioty na kdrabljach Sojuz). 1 — dane astrofizyczne ciągłe, obserwacja i prognotza ewentualnych rozbłysków w chromosferze • Słortaj 2 ¡ąnaHza bieżą c^h danych geofizycznych (stan jonosfery, pole magnetyczne); 3 — centrum zbierania i analizy danyćh astro- i geofizycznych; 4 — pomiar promieniowania kosmicznego w stratosferze i na- poziomie morza; 5.— ocena sytuacji radiologicznej w przestrzeni kosmicznej (dane ze sztucznych satelitów Ziemi): 6 —» ocena aktualnei sytuacji radiologicznej na pokładzie załogowego statku kosmicznego; 7 — sztab służby ochrony radiologicznej lotu kosmicznego; 8 — ośrodek obliczeniowy i analizy sytuacji radiologicznej załogi statku kosmicznego;- 9 —r zalecenia dla załogi statku kosmicznego
ochrony radiologicznej i — zależnie od sytuacji
— podejmuje się odpowiednie dzrałania. Organizację służby ochrony radiologicznej zilustrowano na przykładzie lotów kosmicznych statków SOJUZ na rys. 36.
Błyski świetlne
Jak już wspomnieliśmy, w czasie lotu APOLLO-11 Edwin Aldrin jako pierwszy kosmonauta zaobserwował dość niezwykłe zjawisko wizualne towarzyszące lotowi kosmicznemu. W trakcie podróży na Księżyc w ciamnej kabinie, po odpowiedniej adaptacji wzroku do ciemności*, zauważył pojawienie się błysków świetlnych. Odbierane zaburzenia wzrokowe opisał jako- opalizujące, jaskrawo białe, czasem niebieskawe na obwodzie kropki, przecinki lub błyski przypominające rozbłysk nowo rodzącej się- gwiazdy. Występowanie analogicznego zjawiska potwierdził także dowódca statku Neil A. Armstrong.
Można zastanawiać się, dlaczego po raz pierwszy zjawisko to zaobserwowano dopiero- podczas lotu statku APOLLÓ-11. Należy sądzić, że wpłynęły na to specjalne warunki i okoliczności towarzyszące lotowi. Edwin Aldrin zwrócił uwagę na to zjawisko przebywając w zupełnie ciemnym pomieszczeniu. Ż zasad fizjologii widzenia wynika, że adaptacja do ciemności zezwala na tzw. widzenie skotopowe. Nie wnikając w szczegóły tego zjawiska posłużymy się przykładem z życia codziennego. Człowiek wychodząc z jasno oświetlonego pomieszczenia w gwiaździstą noc początkowo nie zauważa nawet na j jaskra wiej świecącej gwiazdy na nieboskłonie. W miarę upływu czasu zaczyna postrzegać najpierw blask gwiazd pierwszej wielkości, a gdy oczy przyzwyczają się do ciemno
ści, widzi nawet najsłabiej świecące gwiazdy. Wrażliwość siatkówki — narządu rejestrującego wrażenia wizualne — po osiągnięciu pełnej adaptacji vdo ciemności jest bowiem około 100 tys. razy większa niż na początku. Tym faktem można tłumaczyć, że kosmonauci w stanie niepełnej adaptacji do ciemności nie zwracali uwagi na występowanie punktów świetlnych.
_ Możliwość występowania tego typu doznań wizualnych była przewidywana jeszcze przed erą lotów kosmicznych w roku 1952 przez C. A. Tobiasa, który zjawiska te wiązał z ekspozycją narządu wzroku człowieka na ciężkie cząstki promieniowania kosmicznego.
Występowanie błysków świetlnych potwierdziły załogi statków APOLLO-12 i 13. W związku .z tym w następnych lotach APOLLO przeprowadzono bardziej szczegółowe badania tego zjawiska. Specjalnie do tego celu skonstruowano urządzenie ■ zwane ALFMEB, które zezwalało na rejestrację różnych cząstek promienio- -wańia jonizującego przy jednoczesnych obserwacjach subiektywnych kosmonautów, którzy widzieli błyski świetlne. Urządzenie to, przedstawione na rys. 37 przypominało hełm, w którym znajdują się wewnątrz okulary. Po trwającej do 60 min adaptacji do ciemności rejestrowano cząsteczki promieniowania jonizującego przechodzące przez emulsję pokrywającą okulary. Badany w tym samym czasie dokonywał zapisu błysków świetlnych notując ich położenie w stosunku do pola widzenia, kierunek występowania oraz kształt.
Badania tego .niezwykłego zjawiska wizualnego powtórzono w czasie lotu SKYLABA. Podczas misji SKYLAB-4 przeprowadzono dwukrotnie pomiary częstości dostrzegania błysków przez kosmonautów w zależności od aktualnej szerokości geograficznej, na której znajdował się statek. Warto tu zaznaczyć, że w trakcie
badania stacja kosmiczna dwukrotnie przechodziła ponad anomalią południowego Atlantyku. Po zaadaptowaniu wzroku do ciemności (po upływie 10—40 min.) rozpoczynano rejestrację częstotliwości1 występowania 1 błysków świetlnych. W czasie drugiego seansu poświęconego obserwacji tego zjawiska kosmonauta zauważył 144 błyski podczas 55 min. trwaj ącej *• obserwacji. Uzyskano dobrą korelację między liczbą błysków a poziomem promieniowania. Szczególnie było to wyraźne podczas przejścia statku ponad anomalią południowego Atlantyku, gdzie poziom promieniowania radiacyjnego Ziemi był najwyższy. Poziom promieniowania osiągał 35 cząstek/m2/s/sr, podczas gdy nad innymi szerokościami geograficznymi występowały tylko pojedyncze błyski świetlne (rys. 38).
88. Porównanie liczby obserwowanych błysków świetlnych ze wskazaniami dozymetru promieniowania jonizującego (wg Biomedical results of Apollo, NASA)
Reasumując aktualny stan wiedzy o przyczynach powstawania zjawiska błysków świetlnych uważa się, że są one spowodowane przejściem ciężkich cząstek promieniowania przez narząd wzroku. Możliwe są dwa mechanizmy:
— przejście ciężkich cząstek promieniowania kosmicznego, któremu może towarzyszyć tzw. zjawisko Czerenkowa, tzn. wyładowanie energii w postaci wyraźnie widocznej luminescencji. Aby wystąpiło zjawisko Czerenkowa, niezbędny-jest odpowiednio wysoki poziom energetyczny cząstki poruszającej się w wymienionym środowisku. Zapewne zjawisko Czerenkowa wy-j stępuje w ciele szklistym gałki ocznej, a śama luminescencja jest rejestrowana przez siatkówkę,
*— bezpośrednia interakcja ciężkich cząstek promieniowania z neuronami siatkówki.
Trudno w chwili obecnej wypowiadać się na temat znaczenia opisanego zjawiska. Można obawiać się, że część ciężkich cząstek promieniowania kosmicznego może penetrować poza siatkówkę -r- w głąb ośrodkowego układu nerwowego — z dużym prawdopodobieństwem jego uszkodzenia.
CHRONOBIOLOGU I- NIE WOLNO
O LEKCEWAŻYĆ
Groźba desynchronizacji rytmów biologicznych w locie kosmicznym
W badaniach biologicznych niejednokrotnie stwierdza się, że badane zmienne przybierają różne wartości zależnie od czasu dokonywania pomiarów. Jeżeli zależność ta polega na-tym, że powtarza się w równych odstępach, to wówczas mówimy o rytmie biologicznym. Rytmiczne wahania większości procesów biologicznych roślin,
zwierząt i ludzi są zgodne ze zmianami zachodzącymi w otaczającym środowisku. Stąd uważa się, że są one przejawem przystosowania oi|| ganizmów do Specyficznych warunków życia na Ziemi. Wszystkie rytmy biologiczne można po-; dzielić na trzy grupy w zależności od czasu ich trwania. Klasyfikację tę' przedstawiano w tabeli 9. Z wymienionych trzech rodzajów biorytmów największe znaczenie z punktu widzenik- medycyny kosmicznej przypisuje się rytmom okołodobowym. Ich zakłócenie może prowadzić do poważnych zaburzeń w czynności poszczególnych układów i obniżać ogólną sprawność;, psychofizyczną człowieka.
Rytmy okołodobowe
Obecna forma życia na Ziemi powstała przy? współudziale czynników biofizycznych. Część; tych czynników wykazuje cykliczne wahania dobowe, sezonowe lub wieloletnie. Niektóre z nich, z uwagi na bezpośredni wpływ na przebieg biorytmów świata zwierzęcego i roślinnego, przyjęto nazywać dawcami czasu (Zeitgeber) lub synchronizatorami, Czynniki fotoeko- logiczne na Ziemi (zmienność fazy dzień— noc) uznaje się za pierwsżórzędowe a czynniki termoekologiczne —\ za drugoręędowe synchronizatory biorytmów. Czynniki foto- i termoekologiczne wykazują'wyraźne zmiany natężenia ściśle związane z porą doby ziemskiej. Istnieje ponadto kompleks czynników geofizycznych towarzyszących procesom biologicznym o względnie stałych parametrach, do których można za- Jiczyć pole elektromagnetyczne Ziemi i pole grawitacyjne. Trudno czynniki te uznać za podstawowe synchronizatory biorytmów, stąd słuszniejsze wydaje się określić je jako stabilizatory biologiczne. x
. W stosunku do zwierząt i człowieka rolę synchronizatorów rytmów biologicznych pełnią także przemienność faz: sen—czuwanie, częstotliwość i pora przyjmowania posiłków oraz skład pożywienia/ Ponadto ważniejszymi synchronizatorami rytmów biologicznych u człowieka są:
— wzajemne interakcje socjalne,
— przemienność faz sen—praca—odpoczynek,
— przyjmowanie pozycji pionowej w fazie aktywności.
Przy uregulowanym trybie życia,. stosunku synchronizatorów L/D 16 : 8 (L = światło, D =
ciemność), stałej porze snu większość około- dobowych funkeji rytmicznych ustroju człowieka ma określone charakterystyki. Na kolejnych rysunkach 39, 40, 41 zestawiono przykłady rytmów czynności psychofizjologicznych
człowieka oraz dobowe wah&nia w stężeniu lub aktywności związków chemicznych krwi i moczu.
Brak lub zmiana czasu działania danego synchronizatora powoduje, że rytmy okołodobowe utrzymują się w dalszym ciągu, ale okres ich trwania ulega zmianie (najczęściej wydłużeniu), przekształcają się w tzw. rytmy wolnobiegnące. Przykładem jest wpływ zmian warunków oświetlenia na podstawowe biorytmy człowieka. Podczas 24-dniowego pobytu w dźwiękoszczel- nym bunkrze podziemnym w warunkach samotności, przy stałej iluminacji świetlnej i bez zegarków osoby poddane temu eksperymentowi oceniły, że przebywały tam 23 doby. Podobnie Sieffre stwierdził, że podczas długotrwałego pobytu w jaskiniach czas trwania cyklu dobowego wydłuża się do 24, lt—24,8 godz. Znajduje to potwierdzenie w notatkach z wypraw polarnych. Z relacji F. Cooka, który w 1909 r. w czasie powrotu z wyprawy na Biegun Północny został zmuszony do zimowania w wyjątkowo prymitywnych warunkach w Devon Island (76°N), wynika, że w jego skrupulatnie prowadzonym pamiętniku „zniknęły” trzy dni. Podobną pomyłkę znajdujemy w notatniku Nansena, któremu również „wypadła” jedna doba w porównani^ z czasem kalendarzowym.
Doskonałą charakterystykę subiektywnych zaburzeń poczucia czasu występujących w warunkach stałego oświetlenia znajdujemy w zapisie radzieckiej ekspedycji na Biegun Północny z 1937 r.: „28.05.1937 r...— straciliśmy poczucie czasu, trwał nieprzerwany dzień polarny. Słońce było zawsze na tej samej wysokości. We wszystkich kierunkach tylko Słońce. Często budząc się zastanawiamy się patrząc na zegarki, bzy to czwarta rano, czy czwarta po południu. Problem rozwiązuje Fiedorow, który ma 24-godzinny chronometr w swoim namiocie.
Podporządkowaliśmy się wskazaniom chronometru”.
Tak więc zarówno w badaniach speleologicznych, jak i w badaniach polarnych stwierdza się występowania rytmów wolnobiegnących. Może to świadczyć o: genetycznych, endogen-
nych uwarunkowaniach tych rytmów. W wol- nobiegnących rytmach okołodobowych utrzymuje się wewnętrzna spójność między rytmami podstawowych dla życia czynności organizmu. Rys. 42 przedstawia zmiany wybranych rytmów w okresie przed, w czasie i po pobycie w komorze izolacyjnej; zwraca uwagę niejedno- czesny powrót badanych rytmów do stanu wyj- ; ściowego po zakończeniu eksperymentu.
W świetle przedstawionych tu faktów szero-' ką definicję zdrowia należałoby uzupełnić warunkiem występowania wewnątrzustrojowej spójności poszczególnych rytmów oraz ich zgodności z fazą podstawowych synchronizatorów.
Czynniki zaburzające przebieg rytmów okołodobowych
Istnieją grupy zawodowe ludzi (np. personel latający oraz pracownicy zmianowi), którzy narażeni są na częste zaburzenia przebiegu rytmów okołodobowych i. odczuwają ich następstwa.
Personel latający wystawiony jest na działanie szeregu czynników desynchronizujących, wśród których wymienić należy: przekraczanie stref czasu, wykonywanie intensywnej, precyzyjnej pracy umysłowej i fizycznej w różnych porach doby (w tym także w nocy), przekraczanie stref klimatycznych oraz ekspozycję na fizyczne czynniki lotu.
Przelot samolotem odrzutowym w kierunku równoleżnikowym, połączony ze zmianą strefy czasu (różnica co najmniej dwóch godzin), powoduje w miejscu lądowania wystąpienie niezgodności w fazie wszystkich synchronizatorów rytmów okołodobowych w porównaniu z fazą rytmów biologicznych organizmu aktualną dla
poprzedniego miejsca pobytu. Po osiągnięciu nowej strefy czasu następuje stopniowy proces uzgadniania faz rytmu biologicznego organizmu z fazą synchronizatora (np. senność zaczyna ogarniać człowieka prawidłowo wraz z nastaniem nocy, ą nie w porze, kiedy zwykł kłaść się spać w kraju, z którego przyleciał). Okres potrzebny do osiągnięcia całkowitej zgodności z „dawcą czasu” jest różny dla poszczególnych czynności rytmicznych. Po locie w kierunku zachodnim, przy 9-godzinnej różnicy czasu, uzgodnienie rytmu temperatury mierzonej w jamie ustnej wymaga 6 dni, rytmu wydalania z moczem chlorków — 4 dni, wapnia — 4 dni. Szybkość ponownej synchronizacji rytmów oko- łodobowych w nowej strefie czasu zależy również od kierunku lotu. Uzgodnienie rytmów temperatury jamy ustnej i sprawności psychofizycznej po locie w kierunku zachodnim wymaga 3 dni, natomiast w kierunku wschodnim (przy tej samej różnicy czasu) — powyżej 8 dni. Średni ozas szybkości ponownej synchronizacji analizowanych biorytmów szacuje się na 90 min/dobę w locie w kierunku zachodnim i 57 min/dobę przy locie na wschód. Te, zależne- od kierunku lotu, przyczyny występowania efektu asymetrii szybkości uzgadniania rytmów około- dobowych po zmianie strefy czasu nie są jeszcze dostatecznie wyjaśnione.
Tak więc konsekwencją lotu związanego ze zmianą strefy czasu jest stan desynchronizacji „zewnętrznej”, tj. niezgodności między fazami rytmu a synchronizatorami, oraz desynchronizacji „wewnętrznej” rozwijającej się w trakcie pobytu w nowej strefie czasu. Inna jest bowiem sytuacja pasażera, który zmienił strefę czasu i pozostaje przez dłuższy okres w nowym miejscu pobytu, a inna — personelu latającego, który niemal zaraz powraca- do macierzystego portu. Zapobieganie wystąpieniu przewlekłej
desynchronizacji „wewnętrznej” biorytmów u personelu latającego sprowadza się do rygorystycznego przestrzegania przez te osoby odpowiednio długo trwającego wypoczynku po lotach transkontynentalnych ze zmianą stref czasu. Jako postępowanie objawowe, łagodzące zwłaszcza występującą często bezsenność, sugeruje się ostrożne stosowanie środków farmakologicznych.
„Rozregulowanie” doby może w sposób wręcz dramatyczny zmniejszać tolerancję działania różnych czynników fizycznych, osłabiać wydolność fizyczną, zmieniać skuteczność zażywanych środków farmakologicznych lub potęgo*- wać ujemny .wpływ substancji toksycznych. Personel latający może być narażony na skrajnie intensywne działanie fizycznych czynników lotu w sytuacjach awaryjnych w okresie naj-ÿ mniej korzystnym z punktu widzenia chrono- biologii. W czasie długotrwałych lotów człowiek często musi podejmować błyskawicznie decyzje w stanie dużego zmęczenia lub w okresie obniżonej ogólnej sprawności psychomotorycznej związanej z określoną fazą cyklu okołodobowego. Odległe efekty akumulacyjne powtarzających się zaburzeń przebiegu rytmów biologicznych w następstwie częstego przekraczania wielu stref czasu nie są jeszcze znane. Do refleksji jednak, choć z zachowaniem zrozumiałej ostrożności w wyciąganiu ostatecznych wniosków i to nie zawsze bezpośrednio w stosunku do organizmu ludzkiego, skłaniają wyniki badań nad czasem przeżycia muszek (Phthormia terrae novae) poddawanych częstej desynchronizacji przez cotygodniową zmianę fazy oświetlenia (skracanie lub wydłużanie czasu oświetlenia o 6 godzin). Owady przebywające w stałych warunkach iluminacji 12 L : 12 D przeżywały 125 dni, podczas gdy zwierzęta grup doświadczalnych — 98 dni.
Przebieg biorytmów w lotach kosmicznych
W locie kosmicznym nie występuje przemien- ność faz dzień i noc w cyklu 24-godzinnym, znika kompleks czynników • środowiska ziemskiego, a niektóre z nich całkowicie zmieniają swoje natężenie. Pojawia się też całkowicie nowy, nie znany na Ziemi czynnik fizyczny nieważkość. Pobyt w statku kosmicznym, wobec świadomości pełnej izolacji od Ziemi oraz grozy otaczającego statek środowiska kosmicznego, może powodować u załogi stany wzmożonego napięcia emocjonalnego. Stąd szczególnego znaczenia nabiera ochrona organizmu ludzkiego przed „wewnętrzną” desynchronizacją rytmów biologicznych w czasie dłuższego lotu kosmicznego. Obecna wiedza o wpływie tych czynników na organizm kosmonautów, oceniana pod kątem przyszłych trwających kilka miesięcy lotów, wydaje się jeszcze skromna. W dotychczas odbytych misjach kosmicznych przeprowadzono tylkp nieliczne badania biorytmów człowieka.
Ziemskie pole grawitacyjne może spełniać istotną rolę w stabilizacji biorytmów. Dobrze poznanym modelem doświadczalnym odpowiadającym nieważkości jest opisane już unieruchomienie ochotników w łóżku (bed-rest). Model ten imituje nieważkość w warunkach ziemskich dzięki temu, źei po pierwsze -4 ochotnicy mają znacznie ograniczoną aktywność ruchową (hipokinezja), a po drugie -— w stanie tym dochodzi do zmian ,w rozmieszczeniu krążącej krwi na skutek zmiany wielkości i kierunku ciśnienia hydrostatycznego. W latach 1969— —1970 prowadzono badania chronobiologiczne z ochotnikami przebywającymi w łóżku przez 56 dni. Badania te obejmowały procesy metaboliczne i hormonalne biorytmów. Temperatu
ra ciała osób, które poddały się temu eksperymentowi, wykazywała w różnych okresach^ unieruchomienia obniżenie średniej • wartości; dobowej, jak również przesunięcie fazy rytmu w stosunku do synchronizatorów zewnętrznych (faz: światło — ciemność), Zmieniony rytm wahań temperatury ciała utrzymywał się jeszcze przez 10 dni po zakończeniu eksperymentu Podczas unieruchomienia dochodziło do wyraźnych zaburzeń biorytmów hormonalnych, a zwłaszcza rytmów wydzielania insuliny, ACTH i kortyzolu. Generalnym wnioskiem z omówionych badań nad unieruchomieniem może być stwierdzenie, że w warunkach hypo- grawitacji występuje, desynchronizacja wewnątrzustrojowych rytmów hormonalnych i i metabolicznych. Ocenie przebiegu niektórych, podstawowych dla sprawności całego organizmu biorytmów (m.in.: temperatury, tętna, ciśnienia tętniczego krwi, częstości oddechu, procesu wentylacji, faz snu, czynności bioelektrycznej serca i mózgu) poświęcono lot amerykańskiego biosatelity — BIOSATELITTE-III z małpką Bonnie (Maccaca nemeśtrina) na pokładzie (rys. 43). Planowany czas lotu (30 dni) skrócono do 8,8 dnia z powodu poważnych zaburzeń czynności fizjologicznych zwierzęcia. Stwierdzono zjawisko częściowej desynchroni- zacji wewnątrzustrojowej. Rytm sen—czuwanie, rytm ciśnienia tętniczego krwi skracał się poniżej 24 godzin, podczas gdy rytm tętna, temperatury mózgu (temperatury głębokiej ciała) wydłużał się ponad 24 godziny. Dochodziło do zwiększonego wydalania, dwutlenku węgla. Wnioski z tego badania upoważniały do stwierdzenia, że u naczelnych dochodzi do wewnątrzustrojowej desynchronizacji biorytmów. Jeżeli więc miałoby to dotyczyć organizmu ludzkiego — mógłby to być istotny czynnik ograniczający czas pobytu człowieka w przestrzeni kos-
micznej, Uzyskanych wyników nie można jednak wiązać bezpośredni© ze skutkami lotu kosr micznego. W czasie lotu bowiem rejestrowano kilkanaście parametrów .fizjologicznych za pomocą licznych czujników wszczepionych w ciało zwierzęcia. Bonnie zmarła wkrótce po wylądowaniu biosatelity, a za przyczynę zgonu uznano odwodnienie znacznego stopnia, spowodowane min. ubocznym działaniem owych czujników. Podobnie „oprzyrządowane”, a po
zostające na Ziemi zwierzęta kontrolne (któreś nie odbyły lotu) zmarły również wkrótce po wylądowaniu Bonnie.
Przebieg snu
w warunkach lotu kosmicznego
Ważne z punktu widzenia bezpiecznego i długotrwałego pobytu człowieka w przestrzeni kosmicznej było udowodnienie prawidłowego przebiegu snu u kosmonautów. »Pierwsze relacje kosmonautów po powrocie na Ziemię wskazywały na występowanie szeregu zaburzeń w samym przebiegu snu. Bardzo interesujące wydają się refleksje Hermana Titowa w jego książce pod tytułem Błękitna Planeta, gdzie czytamy:
„Podczas kolejnego seansu łączności ż Ziemią przekazałem, że dobrze się czuję, ale trochę chce mi się spać. Naprawdę miałem ochotę na sen. Minęło już sporo czasu, a ponieważ zgodnie z planem nadchodziła pora odpoczynku, więc zacząłem przygotowania do snu. Powinienem spać od godz. 18.30 dn. 6 sierpnia do godz. 2.00 następnego dnia: Wyłączono więc czasowo moją dwustronną łączność statek—Ziemia. Czynne były jedynie układy telemetryczne kontrolujące aparaturę statku [...]. Przymocowałem się pasami do fotela i sam sobie wydałem komendę — spać! Jak to dobrze, że nas, kosmonautów, przyzwyczajono do przestrzegania określonego rytmu porządku dnia. Obudziło mnie dziwne, nie znane uczucie. Ręce [...] uniosły się same, a pozbawione normalnego przyciągania — tkwiły w górze. Zupełnie niezwyczajne położenie w -porównaniu ze snem na Ziemi. Wsunąłem je pod pachy, już lepiej. Spojrzałem na oświetlony pulpit, statek zaczął ósme okrążenie, Silny i głęboki sen nie nadchodził. Na krótko zasnąłem w trakcie 10 i 11
okrążenia. Budziłem się,, szybko patrzyłem na przyrządy i znów zasypiałem. Wreszcie usnąłem. Na statku nie było budzika. Mój własny „system dyżurny” nastawiony na . godz. 2.00 trochę przyspieszył. Obudziłem się 15 minut wcześniej. Chciałem być punktualny, zacząłem drzemać. Ale kiedy ponownie otworzyłem oczy, zobaczyłem, że wskazówka zegara pokazuje 2.351. Zaspałem”.
W relacji Hermana Titowa zwraćają uwagę następujące momenty:
— nietypowe godziny snu,
— niewygodna pozycja zajmowana w czasie snu — swobodne „pływanie” rąk,
— niekorzystny przebieg snu, ęzęste budzenie się, brak snu głębokiego.
Niedogodnością z punktu widzenia przebiegu snu jest częste przesuwanie się jego pory, które wynika z przyczyn organizacyjnych. Pora snu załóg statków kosmicznych uzależniona jest bowiem od szeregu czynników techniczno-organizacyjnych, np. dla statków radzieckich są nimi terminy przelotu nad terytoriom ZSRR. Prowadzone wtedy seanse radio- i telełączności decydują o porze i czasie \rwania snu kosmo- * nautów (ryś. 44, 45). Zarówno w lotach statków radzieckich, jak i amerykańskich stwierdza się niekorzystne przesunięcie, fazy snu w stosunku do czasu lokalnego, tj. tego, do którego .przystosowani byli kosmonauci przed „lotem.' Dla statków radzieckich SOJUZ przesunięcie to w stosunku do zwyczajowej pory snu przed lotem wynosiło od 30 min aż do 11 godzin, jak to miało miejsce w drugiej dobie lotu statku SOJUZ-IO.
Sen zarówno w pozycji swobodnej, jak i w fotelu z zapiętymi pasami okazał się kłopotliwy. Był często przerywany przez stykanie się ciała z różnymi przedmiotami znajdującymi się na statku. Z tych powodów od pewnego czasu
kosmonauci sypiają na pokładzie statków kosmicznych w specjalnie skonstruowanych śpiworach, które uniemożliwiają swobodne przesuwanie się ciała i kończyn (rys. 46).
Najważniejszym problemem, który musiała rozwiązać medycyna kosmiczna, było określenie jakości snu w warunkach długotrwałego lotu kosmicznego. Jest bowiem dowiedzione, że pozbawienie człowieka snu prowadzi z czasem
do upośledzenia sprawności umysłowej. Istnieje proporcjonalną zależność między czasem trwania przymusowej bezsenności a spadkiem sprawności umysłowej. Stąd już w 1969 r., w trakcie lotu GEMINI-7 dokonano rejestracji zapisu EEG w ciągu 55 godzin, co stanowiło 2 okresy pełnego snu. Wyniki te były trudne do zinterpretowania, niemniej stwierdzono pewne niekorzystne stany jakościowe poszczególnych faz snu oraz niewłaściwe proporcje czasu ich
trwania. Dokładne badanie elektroencefalogra- ficzne powtórzono w trakcie lotu stacji SKY- LAB. Ich celem- było uzyskanie obiektywnego; rejestrowanego zapisu zdolności człowieka do snu w warunkach długotrwałej nieważkości. Przed omówieniem wyników uzyskanych w trakcie lotu kosmicznego niezbędne jest zapoznanie czytelnika z pewnymi danymi dotyczą-* cymi przebiegu snu w warunkach prawidłowych.
Na podstawie stałej rejestracji czynności bioelektrycznej ośrodkowego układu nerwowego (EEG), czynności bioelektrycznej mięśni (EMG) oraz ruchów gałek ocznych (EOG) wyróżnia się 5 podstawowych faz snu. Fazy pierwsza i druga odpowiadają części snu lekkiego oraz następującej po nim części snu głębokiego, który przypada głównie na fazy trzecią i czwartą. Istnieją różnice między okresem snu płytkiego i głębokiego w zapisie EEG (występowanie aktywności delta w ^kresie snu głębokiego) oraz różnice w aktywności EMG. Przebieg następujących po sobie faz snu ilustruje rys. 47 przedstawiający graficzny; zapis snu (tzw. „hypno- gram”). Jak widać na rysunku, sen głęboki (faza 3 i 4) występuje we wczesnym okresie snu, skracając się w miarę trwania. Szczególnie
ważną i interesującą fazą jest tzw. sen paradoksalny. Paradoksalność jego polega na występowaniu aktywności bioelektrycznej mózgu, takiej jak w okresie czuwania przy całkowitym, zniesieniu napięcia mięśniowego. W okresie snu paradoksalnego obserwuje się szybkie ruchy gałek ocznych zarówno w osi poziomej, jak. i pionowej. Faza ta nosi nazwę fazy REM' (z ang. rapid eye mowment = szybkie ruchy gałek ocznych). Jest udowodnione, że dla sprawności działania całego organizmu człowieka niezbędne jest występowanie odpowiedniej, stałej) proporcji fazy REM w ciągu całego snu. Pozbawienie człowieka tej fazy prowadzi do ciężkich' zaburzeń natury nerwowo-wegetatywnej. Przykładowo — po użyciu dużych dawek alkoholu oraz w wyniku przyjmowania niektórych leków nasennych faza REM zanika ze znanymi powszechnie konsekwencjami.
Wracając do wspomnianego eksperymentu w warunkach lotu kosmicznego, ’na pokładzie stacji SKYLAB zainstalowano urządzenia do automatycznej analizy EEG, ruchów gałek ocznych i ruchów głowy. W trakcie lotu poszczególnych załóg rejestrowano zawsze przebieg snu jednego z kosmonautów w okresie od 12 do 18 nocy. Na okres snu zakładał on na głowę coś w rodzaju czapeczki, w którą wmontowane były elektrody do zapisu EEG, rejestracji ruchów gałek oęznych i ruchów głowy. W kolejnych tabelach zestawiono uzyskane wyniki czasu całkowitego snu oraz poszczególnych jego faz (tab. 10, 11). W locie SKYLAB-2 stwierdzono wyraźne zaburzenia w ogólnym przebiegu, i czasie trwania snu. Po wylądowaniu badany kosmonauta sypiał 8,5 godz/dobę, podczas gdjr przed lotem wystarczało mu 6,9 godz/dobę. Jak się wydaje, przyczyną tych zaburzeń był ograniczony czas wypoczynku załóg przez ostatnie- dwie doby przed lądowaniem. W locie SKY-
LAB-3 doszło do niekorzystnej zmiany udziału fazy REM w ogólnym przebiegu snu. W cza- . sie lotu faza REM została ograniczona; nato- ! miast po wylądowaniu osiągnęła wartość 21,6% 1 w porównaniu z wartością 14,7%, która jest wartością statystycznie znamienną. W lotach SKYLAP-2, 3 _i 4 stwierdzono niejednoznaczne t zaburzenia czasu trwania fazy snu głębokiego P (faza 3 i 4).
Reasumując można stwierdzić,, że lot kosmiczny nie wpływa zasadniczo na przebieg snu. Obserwowane zmiany jego przebiegu nie pó— . garszały ogólnej sprawności kosmonautów. Nie stwierdzono trudności w zasypianiu w porównaniu z wartościami przed lotem. Wzrost udziału fazy REM w okresie po wylądowaniu może : być wynikiem bezsenności lub ograniczenia cza- || su trwania snu z przyczyn techniczno-organi- | zacyjnych tuż przed lądowaniem. Z punktu wi-
I dzenia chronobiologii życie na statkach i sta— ; cjąch kosmicznych należy oprzeć na 24-godzin- | nej dobie, a fazy snu i czuwania przystosować dó przyzwyczajeń w warunkach ziemskich. W rytmie snu i czuwania należy przestrzegać^ - przemienności faz: sen — praca — odpoczynek. Wiadomo bowiem, że wszelkie inne schematy, np. sen — odpoczynek — praca, prowadzą, szybko do nadmiernego zmęczenia i nieefektywności działania człowieka. Sen w warunkach optymalnych winien być jednorazowy i trwać 7—8 godz/dobę. Wiadomo bowiem, że w pierwszej części snu nie występuje faza REM, dlatego skracanie czasu snu lub dzielenie go na kilka krótszych okresów może nieść za sobą ryzyko zaburzeń fizjologicznych całego ustroju.
Jak wynika z raportu kosmonautów, zasypianie i przebieg snu są wyrąźnie trudniejsze, gdy jeden z członków załogi pozostaje w stanie czuwania. Celowe więc wydaje się jednoczesne za-
I sypianie całej załogi statków. • Wiadomo bo-
•wiem, że czynnik społeczny jest ii człowieka szczególnie silny i wszelkie zaburzenia mogą prowadzić do desynchronizacji wewnętrznej któregoś z mniej odpornych członków załogi.
Ważny także z punktu widzenia jakości wykonywanego zadania jest dobór poszczególnych członków załogi pod kątem ich charakterystyki chronobiologiczńej. Ludzie ci Winni posiadać podobne maksima i minima aktywności życiowej, procesów fizjologicznych i psychicznych. Spełnienie tych warunków możliwe jest przez odpowiedni proces selekcji i treningu kosmonautów.
6 PSYCHOLOGIA KOSMICZNA
Dzięki lotom radzieckich i amerykańskich kosmonautów stało się oczywiste, że człowiek w warunkach lotu kosmicznego może skutecznie wykonywać wiele złożonych zadań. Działalność kosmonauty to specyficzny rodzaj pracy odbywającej się w warunkach złożonych i nowych, wymagającej dużej aktywności, dużej gotowości do prawidłowego reagowania w sytuacjach nieoczekiwanych oraz dużej odporności na sytuacje stresowe, związane z przyspieszeniami, nieważkością, izolacją.
Specyfika działalności kosmonauty polega głównie na tym, że system „człowiek—statek kosmiczny” jest bardziej autonomiczny niż układ ziemski „człowiek—maszyna”. Autono- miczność ta wynika z różnorodności funkcji, jakie wykonuje kosmonauta, świadomy, że nie może liczyć na bezpośrednią pomoc z zewnątrz. Są to: pilotowanie, prowadzenie obserwacji i badań naukowych, utrzymywanie łączności z Ziemią i innymi statkami kosmicznymi, przeglądy techniczne i naprawy dokonywane w warunkach kosmicznych itp. Wymaga to zastosowania specjalnego systemu doboru i przygotowania (treningu) przyszłych kosmonautów, a także rozwiązania szeregu problemów o cha-
łi7
rakterze inżynieryjno-psychologicznym, dotyczących przystosowania statku kosmicznego do możliwości człowieka.
Wyjątkowe warunki, w jakich kosmonauta działa, i nałożone na niego zadania zaostrzają więc te problemy, które występują również w trakcie działania operatorowego w naziemnych systemach „człowiek—maszyna”.
Punktem wyjścia —- psychologia lotnicza
Pierwszym zadaniem, jakie mieli do spełnienia psychologowie zajmujący -się wpływem środowiska kosmicznego na organizm człowieka, było opracowanie choćby w ogólnych zarysach projektu działalności kosmonauty t określenie na tej podstawie wpływu przewidywanych zajęć na stan i funkcje psychiczne człowieka. Analiza czynności roboczych wykazała, że pewnego rodzaju wzorem może tu być zawód lotnika-pilota. Analogie te dotyczą: ,
— ciągłości pracy,
— narzuconego porządku czynności roboczych i deficytu informacji,
— określonego charakteru percepcji ną podstawie oceny wskaźników efektów pracy,
— czynnika nowości itp.
Powyższa analogia dwóch profesji stworzyła realną możliwość przewidywania charakterystycznych reakcji psychofizjologicznych na działanie takich czynników jak: oczekiwanie, monotonia, zmniejszenie ilości bodźców ze śro- t dowiska zewnętrznego, dezorientacja przestrzenna itp. Na podstawie takich właśnie przewidywań opracowano system doboru kosmonautów i szereg oryginalnych metod kształtowania specjalnych cech psychosomatycznych człowieka, umożliwiających przystosowanie się
do życia w tak odmiennych od ziemskich warunkach. W procesie treningu kosmonautów, stosując różnego rodzaju symulatory, imitatory, skoki spadochronowe, loty na samolotach odrzutowych, kształtuje się takie cechy jak: zdolność pokonywania barier psychologicznych, prawidłowe reagowanie na nowość, gromadzenie wzorców funkcjonujących w warunkach niestandardowych, poczucie czasu konieczne do regulacji czynności motorycznych, myślenie operacyjne itp. Osobne miejsce zajmuje kształtowanie w warunkach nieważkości racjonalnego „schematu” ciała oraz schematów „człowiek —^ statek — otaczająca przestrzeń kosmiczna";
Badania psychologiczne w początkowym okresie eksploracji Kosmosu nastawione były na opracowanie systemu psychologicznego umożliwiającego odbycie lotu. Były to badania naziemne dotyczące przede wszystkim stresowego wpływu takich czynników jak: hypoki- nezja, izolacja, stresory fizyczne i psychiczne. Większość uzyskanych wyników stanowiła podstawę przęwidywania prawdopodobnego zachowania się załogi w realnych warunkach lotu kosmicznego. Tak więc prognozy dotyczące pierwszych lotów człowieka w Kosmos oceniano na podstawie różnorodnych testów psychologicznych badających zdolność do pracy w tych warunkach. Wartość prognostyczna tych testów była różna. W następnych lotach kosmicznych oceniano szereg wskaźników napięcia emocjonalnego i jego Wpływ na poziom wykonywania określonych czynności w złożonych sytuacjach. Technikę tę od dawna stosowano z powodzeniem w psychologii lotniczej. Oprócz tego w badaniach kosmicznych poddawano analizie psychologicznej czynności robocze, tworzono modele poszczególnych elementów czynności, jak np. pamięci operacyjnej, funkcji eks- trapolowania, wrażliwości na kolory itp. Na
podstawie tych badań określono dynamikę zmian wielu funkcji psychofizjologicznych, m.in. uzyskano określone ilościowe wskaźniki obniżania się zdolności do pracy w zależności, od czasu przebywania w Kosmosie, od reżimu pracy, od indywidualnych właściwości człowieka itp. Stwierdzono na przykład, że okres względnej adaptacji psychologicznej do stanu nieważkości i w ogóle do warunków lotu kosmicznego wynosi przeciętnie 10 do 12 godzin. Analiza tego okresu wykazała, że w stanie nieważkości pogarsza się koordynacja wzrokowo- -ruchowa, pojawiają się złudzenia przemieszczania się przedmiotów, występują trudności w orientacji przestrzennej itp. Ponadto szczegółowe badania wykazały, że w pierwszym okresie lotu kosmicznego zatraca się zdolność do automatycznego wykonywania prostych czynności. Szereg usprawnień ułatwiających adaptację do warunków lotu kosmicznego wprowadziła psychologia inżynieryjna.
Wkład psychologii inżynieryjnej
Swego czasu znany amerykański psycholog A. Chapanis powiedział, że lot Jurija Gagarina jest triumfem psychologii inżynieryjnej. Nie jest to przesStdą, jeśli się zważy, że ze wszystkich dyscyplin zajmujących się człowiekiem tylko psychologia inżynieryjna zwróciła uwagę na ważny fakt, iż podstawą systemu kierowania i dowodzenia statkiem kosmicznym jest działalność człowieka. Należy to podkreślić, choć dziś wydaje się to już oczywiste. Był jednak w rozwoju kosmonautyki okres, gdy problem podziału funkcji między maszynę-kompu- ter i człowieka stanowił przedmiot ostrych sporów. Stworzenie komputerów kolejnych generacji doprowadziło do ustalenia roli człowieka
w systemie sterowania statkiem kosmicznym, do wyznaczenia mu aktywnej roli zwłaszcza w sytuacjach nieoczekiwanych, niestandardowych, które są przecież tak charakterystyczne dla eksploracji Kosmosu. Urządzenia automatyczne na pokładzie statku li tylko pomagają załodze kontrolować, sterować, zmieniać program, podejmować decyzje itp.
Wraz ze wzrastającą złożonością zadań kosmicznych coraz bardziej skomplikowane stawało się oprzyrządowanie kabin, zwiększył się zakres czynności wykonywanych ręcznie, wzrosło obciążenie funkcji percepcyjnych, pamięci i procesów myślowych człowieka. Coraz czę-? ściej“ sięgano więc do wyników badań psycho- fizjołógów i psychohigienistów i na tej podstawie opracowywano nowe modele tablic przyrządowych i urządzeń sygnalizacyjnych, określano nową geometrię miejsc roboczych. Wszystko to miało na celu stworzenie komfortu psychofizjologicznego podczas pracy na steitku kosmicznym, człowiek bowiem musi „duć” swój statek, musi być harmonijnie z nim powiązany.
Przedmiotem badań psychologii inżynieryjnej w kosmonautyce jest działalność człowieka przejawiająca się w sekwencyjnym rozwiązywaniu wszystkich wyłaniających się problemów. Skuteczność działania kosmonauty: jest bowiem wynikiem nie tylko zgodności urządzeń technicznych z właściwościami fizjologicznymi i biomechanicznymi człowieka, ale również z przebiegiem jego funkcji i procesów psychicznych. Loty kosmonautów wykazały, że od stopnia przystosowania urządzeń technicznych do możliwości psychofizjologicznych człowieka zależy trafność i sprawność kontroli urządzeń oraz sterowania statkiem kosmicznym. Przytoczymy kilka przykładów ilustrujących jeden z centralnych problemów kosmicznej psychologii inżynieryjnej, a mianowicie sprawę podzia
łu funkcji między człowieka i automat. Na statku typu MERCURY wystąpiło' około 100 różnych zaburzeń w funkcjonowaniu urządzeń bądź systemów, w czasie lotu GEMINI-5 zarejestrowano tylko 19, loty APOLLO-IO i 13 odbyły się już bez zakłóceń. Stopień niezawodności, jaki uzyskały najnowsze typy statków kosmicznych, wynika właśnie z harmonijnej współpracy automatu z człowiekiem, ze zrównoważenia emocjonalnego kosmonautów i ich mistrzostwa zawodowego. Potwierdziło to znamienne wydarzenie, gdy selenonauta Armstrong z APOLLO-11 lądując ha Księżycu zorientował się, iż od wysokości 100 m należy przejść na system sterowania ręcznego i wyręczył skutecznie automaty, które w tej nowej, nie zaprogramowanej sytuacji nie były w stanie wybrać optymalnego miejsca do lądowania (automatyczne sterowanie pchało statek na krater głębokości 180 m). Lądowanie członu księżycowego odbyło się podobnie jak lądowanie samolotu i przeszło do historii jako przykład „wyższości” człowieka nad automatem, zwłaszcza w sytuacjach nowych.
Przykłady powyższe wskazują, że skuteczność działania kosmonauty była wynikiem racjonalnego rozłożenia funkcji między człowieka i automat. Oczywiście zastosowanie psychologii inżynieryjnej w kosmonautyce nie jest jeszcze optymalne, nie pozwala ona P* jak dotąd — na opracowanie gotowego projektu przyszłej działalności kosmonauty i opisanie na tej podstawie potrzebnych rozwiązań technicznych. Wymaga to dalszego rozwoju teorii i metod psychologii inżynieryjnej.
Obecna praktyka lotnictwa odrzutowego
i kosmonautyki korzysta nie tylko z usług psychologii inżynieryjnej, lecz również z założeń teoretycznych komunikacji społecznej w systemie „człowiek—-człowiek”. Wiąże się to z przy
szłością kosmonautyki, w której przewidywane są długotrwałe loty kosmiczne. Na stacjach orbitalnych i w lotach międzyplanetarnych odgrywać będą rolę pierwszoplanową nie tyle indywidualności, ile specjalnie dobrane załogi wieloosobowe i wielospecjalistyczne. Problemami tymi zajmują się szczegółowo inne dyscypliny współpracujące z kosmonautyką, a mianowicie psychologia ekologiczna i społeczna (tzw. psychologia małych grup w warunkach izolacji).
Udział psychologii ekologicznej
Przebywanie człowieka w zamkniętym sztucznym środowisku zwróciło już dawno uwagę psychologów na tzw. efekty izolacji. Zależą one m.in. od rodzaju i czasu trwania odosobnienia. Najkrócej trwająca izolacja znana jest w psychologii lotniczej pod nazwą „odosobnienia wysokościowego”, towarzyszącego lotom na dużych wysokościach i charakteryzującego się „oderwaniem od rzeczywistości”. Efekty długotrwałej izolacji znane są od co najmniej kilkudziesięciu lat z badań polarnych (arktycz- nych i antarktycznych), speleologicznych, z badań prowadzonych w więzieniach, w specjał* nych bunkrach doświadczalnych, w okrętach podwodnych, w kesonach głębinowych, w symulatorach kosmicznych. Objawy towarzyszące izolacji są różnorodne pod względem natężenia i treści: od łagodnego uczucia niepokoju i nostalgii — do złudzeń, halucynacji i śmierci samobójczej włącznie. Zainteresowanie psychologii kosmicznej tą problematyką jest uzasadnione, gdyż statek kosmiczny jest skrajnym przykładem wyizolowanego z cywilizacji ziemskiej sztucznego środowiska życia i pracy. Stąd też ta nowa dyscyplina zainteresowana jest nie
tylko opisem wyżej wspomnianych zaburzeń, lecz — przede wszystkim — wyjaśnieniem ich mechanizmów psychologicznych oraz psycho- profilaktyką.
Wybranymi problemami funkcjonowania człowieka w sztucznym środowisku zajmuje się szczegółowa dyscyplina ekologii człowieka — psychologia ekologiczna (od greckiego słowa oikos — dom). Przedmiotem jej są problemy organizacji życia i działalności jednostki lub grup ludzkich podczas długotrwałego przebywania w zamkniętych pomieszczeniach'o małej kubaturze. Jest to oczywiście rozumienie wąskie, na użytek psychologii kosmicznej. Można wyodrębnić jeszcze bardziej Szczegółowe problemy, jak np. samo oderwanie się od Ziemi, izolacja społeczna i kulturowa itp. Niektóre z tych problemów mają zastosowanie w kosmo- nautyce.
Wśród wielu czynników-działających na człowieka w locie kosmicznym znawcy medycyny kosmicznej wymieniają m.in. tzw. deprywację sensoryczną (zmniejszenie ilości i zmiana jakości docierających do człowieka bodźców) oraz izolację społeczną. Podkreślają przy tym złożoność tych zjawisk. Jednym z elementów izolacji jest np. rzeczywiste odosobnienie lub uczucie separacji od innych ludzi lub przedmiotów. Zamknięte pomieszczenie statku kosmicznego wiąże się ponadto Z problemem monotonii i wspomnianej już deprywacji sensorycznej. Stwierdzono empirycznie, że jeśli ilość i różnorodność bodźców odbieranych przez zmysły maleje, pojawiają się zaburzenia odbioru — umysłowe i emocjonalne, co może prowadzić do pogarszania się sprawności działania. Ponadto brak w stanie nieważkości wysiłku związanego z poruszaniem się zmniejsza poziom i charakterystykę stymulacji motorycznej. Występuje wtedy uczucie dyskomfortu wywołane
124
n
,zmianą fizyczną i znaczeniową bodźców. Gdy w izolacji przebywa więcej niż jeden człowiek, pojawia: się nowy, niezmiernie skomplikowany problem interakcji społecznych' w tzw. małych grupach, o czym szczegółowo mówić będziemy" dalej. Wreszcie różnicp kulturowe między kosmonautami (np. w załodze ze składem międzyregionalnym lub międzynarodowym) mają wpływ ńa odmienność sposobów zaspokajania potrzeb psychospołecznych, a także sposobów zwalczania stresu emocjonalnego związanego- z przedłużającym się uwięzieniem. Z tych m.in. powodów psychologia kosmiczna interesuje się wszelkimi badaniami nad deprywacją i izolacją bowiem od wiedzy na ten temat zależy prawidłowa preselekcja kosmonautów oraz metody treningu zwiększające odporność osobniczą ną. stres izolacji.
Psychospołeczne problemy lotów kosmicznych
Bliska perspektywa długotrwałych lotów międzyplanetarnych, a także przebywanie w wieloosobowej załodze na stacji orbitalnej stawia-zagadnienia psychologii społecznej na równi z problemami biologicznymi i psychofizjologicznymi. Załogi statku kosmicznego nie można rozpatrywać jako sUrny jednostek. Jest to przede wszystkim zespół zjednoczony wspólnymi zadaniami. Wchodzą jego skład ludzie różnego wieku, zawodu (np. pilot, inżynier, naukowiec, lekarz itp.), o własnych, indywidualnych doświadczeniach życiowych i niepowtarzalnych cechach osobowości. Odpowiednim doborem psychologicznym i treningiem interpersonalnym przyszłych kosmonautów zajmują się socjologia i psychologia małych grup zadaniowych.
Analizując małe grupy ludzkie, wśród któ-1 rych były załogi okrętów podwodnych, daleko-1 morskich kutrów rybackich, izolowanych w Arktyce i na Antarktydzie stacji naukowych^ drużyny sportowe, kolektywy robotników
i grupy więźniów, stwierdzono, że największe analogie do załogi statku kosmicznego występują u załóg podwodnych okrętów oraz w grupach polarników zimujących na Antarktydzie! - Analogia ta dotyczy zwłaszcza sytuacji, w których załoga zamkniętego środowiska ma wy-" konać określone zadanie nie mogąc liczyć na pomoe z zewnątrz. Stąd też od poszczególnych członków załogi* a szczególnie od lidera grupy wymaga się odpowiednich predyspozycji psychicznych i cech moralnych,
i Psychologia społeczna prowadżi odpowiednie badania eksperymentalne mające na celu wyjaśnienie mechanizmów interakcji społecznych, "konfliktów interpersonalnych, skuteczności działania grupy o określonej strukturze w trudnych sytuacjach itp.
Badania nad zachowaniem się “załóg stacji antarktycznych zwraeają uwagę na symptomy nieprzystosowania społecznego przejawiające się w konfliktach między członkami grupy i ich liderem, mniejszą zwartością i spoistością grupy pod koniec zimy antarktycznej itp.
Badacze z Wojskowego Instytutu -Medycyny Morskiej w San Diego (Kalifornia) Ocfeniając kolejnych kierowników naukowej stacji na Antarktydzie ustalili najważniejsze cechy, jakie powinien posiadać lider małej grupy przebywającej w izolacji. Są to: zrównoważenie emocjonalne, wysoki poziom motywacji zadaniowej oraz duże uspołecznienie (tzw. osobowość prospołeczna).
Inne badania zwracają uwagę na. dynamikę zachowań społecznych w małej grupie podczas zimowania na Antarktydzie.. Wydzielono trzy
fazy tej dynamiki: a) indywidualne kontakty każdego z każdym lub forma „dwójkowa”; by tworzenie się „klik” i frakcji; c) integracja formalna grupy i jej organizowanie się wokół lidera.
Ciekawy eksperyment społeczny zaproponowali psychologowie radzieccy, którzy opracowali model grupowego współdziałania nazwany „homeostatem". Model ten opiera się na systematycznym, ciągłym wykonywaniu zadań przez dwóch do ośmiu kosmonautów. Specjalną uwagę zwraca się na łatwość i prędkość nawiązywania kontaktu oraz aktywność w porozumiewaniu się. Zaletą tej metody jest wszechstronność, bowiem służyć może nie tylko do prognozowania sprawnego funkcjonowania społecznego w małej grupie, lecz także do treningu interpersonalnego.
Zdając sobie sprawę, że złożone problemy psychologii społecznej w zastosowaniu do długotrwałych lotów kosmicznych, mimo licznych badań eksperymentalnych, znajdują się nadal we wstępnej fazie opracowania, eksperci odpowiedzialni za projekty przyszłych długotrwałych lotów kosmicznych przewidują udział specjalistów z dziedziny psychiatrii i psychologii (może to być również, przy ograniczonej liczbie* miejsc, specjalnie przeszkolony lekarz załogi), którzy w wypadku wystąpienia symptomów psychopatologicznych mogliby nie tylko postawić »właściwą diagnozę, lecz tr- przede wszystkim — zająć się psychoprofilaktyką i leczeniem.
Sygnalizując wkład do rozwoju kosmonauty- ki psychologii lotniczej, inżynieryjnej, ekologicznej i społecznej, chcieliśmy zwrócię uwagę na fakt, iż powodzenie przyszłych programów kosmicznych zależy nie tylko od rozwoju nauk ścisłych i środków technicznych, lecz także, a może nawet przede wszystkim, od możliwości
adaptacyjnych człowieka do sprawnego funkcjonowania w sztucznym środowisku życia i pracy na statku kosmicznym? zawieszonym przez długi czas w niezmierzonych przestwo- rzach' kosmicznych. Życie mikrospołeczeństw ludzkich w makroświecie kosmicznym, zamkniętych w sztucznie izolowanym pomieszczeniu statku, wymaga współdziałania z kosmo- nautyką nauk społecznych. Wśród nich psychologia kosmiczna, będąca syntezą całej współczesnej psychologii, pozostaje nadal dyscypliną przyszłości, choć — jak wynika chociażby z naszych dotychczasowych rozważań 1— wkład jej do kosmonautyki jest już dzisiaj niezaprzeczalny-
7 JAK ZAPEWNIĆ „KOMFORT PSYCHICZNY”
Każdy lot kosmiczny, a zwłaszcza długotrwały, wymaga rozwiązania szeregu problemów. Są to z jednej strony problemy biologiczne
i medyczne, związane z ochroną organizmu przed działaniem czynników ekstremalnych, z drugiej — problemy inżynieryjno-psycholo- giczne i techniczno-estetyczne dotyczące organizacji życia i pracy na statku kosmicznym lub stacji orbitalnej.
Sztuczne środowisko
Nie sposób rozpocząć omawiania powyższych problemów bez odwołania się do bardzo złożonego i szerokiego pojęcia „środowisko”. W wypadku statku kosmicznego psychologowie posługują się pojęciem „sztuczne środowisko”, na które składa się wiele cech, jak np.:
— warunki środowiska życia: temperatura, atmosfera, akustyka, oświetlenie itp.,
-— architektoniczno-planimetryczne rozwiązania kabiny załogi, miejsca pracy, miejsca do wypoczynku, system przejść itp.,
Sr*-» rozmieszczenie członków załogi, ich umocowanie w stanie nieważkości podczas obsłu
giwania aparatury, drogi przemieszczania się, harmonogram pracy i wypoczynku,
— produkty pokarmowe i woda do picia, ich przechowywanie, sposób przygotowania i spożywania itp.,
• — specjalna odzież, przedmioty codziennego hżytku,
— sprawy ogólnej higieny osobistej (toaleta, kąpiel, usuwanie odchodów),
— wewnętrzna łączność,
— warunki wypoczynku (ćwiczenia fizyczne, rozrywka).
Jak z powyższego zestawienia wynika, rozwiązanie podstawowych problemów środowiska życia i pracy kosmonauty wymaga współpracy min. takich dyscyplin jak: fizjologia pracy, psychologia inżynieryjna, psychologia ekologiczna, higiena ogólna, estetyka, psychologia społeczna i socjologia małych grup.
Autorzy radzieccy podkreślają, że przez środowisko statku kosmicznego należy rozumieć stopień komfortu i estetyki warunków życia, pracy i wypoczynku człowieka-operatora. Przy takim rozumieniu staje się oczywiste, że pierwsze statki kosmiczne w lotaćh okołoziemskich nie mogą stanowić wzorców dla statków prze- znacżonych do długotrwałych lotów kosmicznych, zwłaszcza dla przyszłych lotów międzyplanetarnych. Stąd też zwrócimy uwagę tylko na niektóre ogólne zasady kształtowania sztucznego środowiska statku kosmicznego.
Pomieszczenie do pracy
Większość czasu kosmonauci spędzają w części roboczej statku kosmicznego, wykonując czynności typu operacyjnego. Stąd też prawidłowe zaprojektowanie miejsc roboczych i racjonalne rozwiązanie tarcz przyrządów, pulpitów sterowniczych, dźwigni i różnego rodzaju
przełączników jest istotnym warunkiem sprawnego działania kosmonauty. Przy projektowaniu statków kosmicznych konstruktorzy muszą iść na pewien kompromis związany z jednej' strony z ograniczoną ilością miejsca, a z drugiej — z wymaganiami psychofizjologicznymi człowieka. Dlatego też nie ma jakiegoś standardowego projektu kabiny, zaś probleśny ergonomiczne rozwiązuje się przy budowie konkretnego statku, uwzględniając przede wszystkim jego przeznaczenie i możliwości techniczne oraz ekonomiczne. Jednakże wszystkie niemal statki kosmiczne konstruktorzy muszą wyposażyć w następujące pomieszczenia: część roboczą, w której kosmonaci wykonują czynności operacyjne (np. nawigacją); pomieszczenie do spędzania wolnego czasu (np. ćwiczenia fizyczne) oraz pomieszczenie do spania. W zależności od
gabarytów statku kosmicznego są one większe lub mniejsze, urządzone bardziej lub mniej komfortowo. Czasami znajdują się w nim jeszcze pomieszczenia dodatkowe,. np. techniczno- -remontowe.
Przy projektowaniu statku kosmicznego trzeba uwzględnić dwa czynniki: funkcjonalny, czyli sprawę wyposażenia w urządzenia, które umożliwiają funkcje pilotażu i nawigacyjne — oraz — antropometryczny, określający minimalne i maksymalne gabaryty pomieszczeń, a także racjonalne rozłożenie przyrządów w zasięgu wzroku i kończyn (rys. 48). Pojęcie przestrzeni „funkcjonalnej” wiąże się z charakterem czynności bytowych i roboczych. Projektowanie otoczenia przestrzenno-przedmiotowego powinno przebiegać W następujących etapach:
1 — przeprowadzenie analizy aktywności ruchowej kosmonautów w celu określenia ogólnej liczby i typu pozycji roboczych oraz czasu przebywania każdego członka załogi kosmicznej w określonej pozycji roboczej;
2 — na podstawie danych z punktu 1 maksymalna przestrzeń poruszania się zostaje dokładnie dostosowana do konkrętnej działalności w określonym miejscu roboczym i ujęta w formy geometryczne;
3 — funkcjonalne przestrzenie zostają połączone w funkcjonalne obszary (np. roboczy,, .rekreacji itp.), które rozmieszcza się zgodnie z optymalnymi typami zależności między ludźmi i przedmiotami. Związki te mogą być kierunkowe (np. człowiek—przedmioty, przedmioty—przedmioty) lub innego typu (np. wizualne, słuchowe, dotykowe itp.). Typ zależności jest uwzględniany zgodnie z zasadą częstości występowania lub ważności przedmiotu;
4 — na podstawie zależności omówionych w punkcie 3 można wyróżnić bardziej sprecyzowane przestrzenie i obszary funkcjonalne pra
cujących razem kosmonautów (będą się one wtedy ze sobą zazębiały i nakładały na siebie ze względu na ograniczoną objętość statku kosmicznego).
Opisany tok postępowania pozwala ergono- mistom i konstruktorom znacznie zmniejszyć przestrzeń statku z zachowaniem optymalnych dróg poruszania się przy wykonywaniu czynności operacyjnych i życiowych kosmonautów.
Następnym ważnym problemem ergonomicznym jest racjonalne rozmieszczenie urządzeń sygnalizacyjnych i sterowniczych. Oparte jest ono na określonych zasadach, z których najważniejsze to:
-r— zasada funkcjonalnej organizacji polegająca na grupowaniu przyrządów i urządzeń sterowniczych wg pełnionych przez nie funkcji,
— zasada znaczenia, czyli grupowanie wskaźników w. zależności od roli, jaką spełniają w procesie sterowania (np. najważniejsze przyrządy umieszczane są zwykle centralnie),
— zasada optymalnego rozmieszczenia, a więc takie- rbzlokowanie przyrządów i urządzeń, by zapewniały dokładność odczytu, szybkość spostrzegania, wygodę, uwzględniały częstość korzystania itp.,
—• zasada kolejności korzystania polegająca na takim rozmieszczeniu przyrządów i urządzeń, by ich użycie było konsekwencją następstwa kolejnych operacji,
— zasada częstości korzystania określająca takie rozłożenie przyrządów i urządzeń, by te, z których korzysta się najczęściej, były roz-* mieszczone możliwie blisko centrum pulpitu, a inne peryferyczme.
Pominiemy w naszych rozważaniach bardziej szczegółowe probleftiy dotyczące np. kształtu tarcz zegarowych, wskazówek, tła pulpitu, gdyż sprawy te mają obszerną literaturę, również polską. Podobnie pominiemy dokładne opisy
wielkości i form urządzeń sterowniczych, ilustrując to raczej oryginalnymi rycinami przed- stawiającymi ogólny schemat statku APOLLO i członu księżycowego. Należy tu podkreślić ogromną pomoc ze strony elektroniki, zwłaszcza przy podejmowaniu optymalnych decyzji. Komputer pokładowy dokonuje analizy i syntezy bardzo wielu informacji w ciągu krótkiego czasu. Jego pamięć, w przeciwieństwie do ludzkiej, jest niezawodna. .Dotyczy to jednakże sytuacji typowych, zaprogramowanych. W sytuacjach nieoczekiwanych, zupełnie nowych, kosmonauta jak już wspominaliśmy -p^ma w dalszym ciągu przewagę nad komputerem.
Reasumując dotychczasowe rozważania na temat ergonomii kosmicznej należy powiedzieć, że kabina statku kosmicznego musi spełniać następujące wymagania: wygodne i funkcjo-, nalne pozycje robocze; przyrządy pokładowe i pulpit sterowniczy zapewniające napływ systematycznych i koniecznych.informacji w formie dogodnej do ich spostrzegania; .i oceny; przyrządy sterowania znajdujące się w zasięgu kończyn; odpowiednie oświetlenie kabiny, przyrządów, wskaźników i sygnalizatorów.'
Powyższe ogólne postulaty ergonomiczne są na ogół przestrzegane przy budowie wszystkich statków kosmicznych i stacji orbitalnych, choć pewne szczegółowe ergonomiczne rozwiązania konstrukcyjne są uzależnione od przeznaczenia statku i możliwości technicznych, czego przykładem jest widoczny postęp, gdy porównuje się statki typu GEMINI — APOLLO — SO- JUZ.
Architektura statku kosmicznego
Najbardziej istotną właściwością statków kosmicznych jest do chwili obecnej odpowiednie usytuowanie foteli roboczych, tak by w czasie
działania przeciążeń (start i wchodzenie statku w gęste warstwy atmosfery przy powrocie) siły fizyczne działały na człowieka w kierunku poprzecznym, tzn. od piersi do grzbietu, a nie podłużnym, tzn, od głowy do nóg. Postulat ten spełniały statki MERCURY, GEMINI, WOS- TOK i WOSCHOD. W statku APOLLO fotele kosmonautów usytuowane były pod kątem 90° w stosunku do głównego pulpitu, sterowniczego. Takie położenie foteli nie tylko chroniło przed .przeciążeniami, lecz także pozwalało na obserwację wzrokową przyrządów, przygotowywanie pożywienia i wykonywanie różnych czynności.
Jeszcze inne rozwiązanie zastosowane w księżycowym bloku statku APOLLO gwarantowało maksymalną obserwację przy minimalnej wielkości iluminatora. Wiązało się to z faktem, iż przeciążenia przy lądowaniu na Księżycu były mniejsze niż Igi sejenonauci mogli .je znosić stojąc blisko iluminatora, co pozwalało im spoglądać na boki, w dół i w przód (rys. 49).
Radziecki statek kosmiczny SOJUZ miał dwa przedziały: dowódczy (gdzie znajdowały się podstawowe pulpity sterowania oraz nawigacji,
a kosmonauci pozostawali w fotelach) i orbitalny (gdzie stanowiska robocze rozmieszczone były peryferycznie).
Na stacji SALUT znajdowały się już trzy pomieszczenia, chociaż nie izolowane od siebie: tunel przejściowy, przedział przyrządowy i główny przedział roboczy. Przyrządy i ilumi- natory zostały rozmieszczone w różnych miejscach.
. Architektura orbitalnej stacji' SKYLAB składała się z centralnej śluzy przejściowej oraz głównego bloku roboczego, który sam w sobie mógł być przestronnym i pojemnym statkiem kosmicznym.
Jak z powyższych danych wynika, architektura statku kosmicznego zmienia się i jest przystosowana do zadań misji kosmicznej i liczby członków załogi. Potwierdza to zestawienie zawarte w tabeli 12. Z tabeli tej wynika wyraź-*
nie, że wraz z rozwojem kosmonautyki rozwija się architektura statków kosmicznych oraz zwiększają się kubatura ogólna i ilość miejsca przeznaczona na pomieszczenia socjalnó-byto«* we. Zwiększanie objętości statku wywiera po? zytywny wpływ na samopoczucie i sprawność kosmonautów. Badania medyczne wykazały np , że zwiększenie pojemności statku" APOLLO
■ umożliwiło kosmonautom poruszanie się i zmniejszyło wiele * objawów dyskomfortu, co było charakterystyczne dla statków typu MER- CURY i GEMIŃI (rys. 50).
W przyszłości statki kosmiczne, przeznaczone zwłaszcza do długotrwałych lotów powinny mieć taką pojemność i poziom komfortu psychicznego, by zagwarantować kosmonautom „namiastkę życia ziemskiego”.
Systemy wskaźników i sterowania
Do określania aktualnego . stanu rzeczy w urządzeniach technicznych statku kosmicznego służy szereg wskaźników i przyrządów dostar-. czaiących na bieżąco istotnych informacii. Centralnym ogniwem integrującym wszystkie systemy wskaźników i przyrządów jest człowiek. Jednakże liczba wskaźników wraz z rozwojem techniki kosmicznej znacznie wzrasta, co niewątpliwie utrudnia pracę operatorom statku kosmicznego. Trudności związane z selekcją informacji mogą być zmniejszone przez skonstruowanie takiego systemu, który potrafi uogólniać i różnicować informacje, dostarczając operatorowi gotowe wnioski (np. zastosowanie komputerów pokładowych). Są to tzw. systemy ■ wspomagające, które przekazują informacje dyrektywne. Znalazły one zastosowanie już wcześniej w nowoczesnym lotnictwie cywilnym i wojskowym; Zwiększenie nieza-
138
wodności systemów sterowania i nawigacji pociągnęło za sobą zwiększenie rozmiarów pulpitów sterowniczych, liczby wskaźników i przyrządów pokładowych (rys. 51). Wzrost .liczby urządzeń pokładowych i wskaźników informacyjnych w amerykańskich statkach kosmicznych ilustrują dobitnie dane zawarte w tabeli 13. Jak wynika z przytoczonej tabeli, kompozycja pulpitu sterowniczego zmienia się zgodnie z pewnymi trendami ergonomicznymi. Tak np. tarcze okrągłe przyrządów stosowane bywają w przypadkach bardzo rzadkich i tylko dla parametrów o ograniczonym zakresie zmian. Najczęstsze są tarcze prostokątne (pionowe), wskaźniki dyrektywne, klawiatury oraz systemy matrycowe sygnalizacji awarii. Wszystkie te zmiany mają na celu stworzenie optymalnych możliwości przystosowania się człowieka do pracy w warunkach kosmicznych.
Należy również zwrócić uwagę na to, że za* bezpieczeństwo lotu statku kosmicznego odpowiada także „centrum naziemne”, dokąd napływają nieprzerwanie informacje. Centrum ma ponadto dostęp do takich informacji o funkcjonowaniu pewnych systemów technicznych, które nie zawsze docierają do kosmonautów. Tam dokonuje się również analiz komputerowych wielu sytuacji kosmicznych, zleca rozwiązanie wielu problemów oraz sprawdza się na symulatorach (analogicznych do typu statków kos
micznych, które przebywają na orbicie) wiele rozwiązań alternatywnych (np. zmiana orbit), | Centrum przejmuje również obserwację stanu automatycznego .sterowania wówczas, gdy kosjf monauci śp|a lub są zajęci prowadzeniem badań*■ naukowo-t*hnicznych.
Dużą pomocą dla kosmonautów w uzyskiwa-^ niu danych, ocenie sytuacji i podejmowaniu decyzji jest — jak już wspominaliśmy — system komputerowy. Dzięki niemu załoga może prowadzić kontrolę realizowanego progrąmu badawczego i pracy systemów pokładowych, a także określać kolejność czynności roboczych przy zmienionych przez kosmonautów programach. Komputer może ponadto kontrolować wskaźniki dyrektywne dotyczące np. położenia przestrzennego statku i korygować błędne wskazania. Jednakże korzystanie z komputera jest czasochłonne * do prześledzenia wszystkich programów lotu i jego etapów koniecznych do lądowania na Księżycu trzeba by około 10 000 razy nacisnąć klawiaturę urządzenia wprowadzającego informacje. Stąd też w sytuacjach nagłych ogniwem najważniejszym w układzie „kosmonauta—statek kosmiczny” pozostaje nadal człowiek. Usługi, jakie oddaje człowiekowi »komputer pokładowy, okupione są ponadto długotrwałym treningiem i szkoleniem, które pochłaniają około 40% czasu przeznaczonego na cały trening naziemny przed lotem kosmicznym.
Oprócz obserwacji przyrządów i wskaźników kosmonauci kontrolują stan rzeczy na zewnątrz statku kosmicznego bądź to patrząc przez ilu- minatory (np. w sytuacji lądowania, zbliżania się do innego statku, cumowania), bądź bezpośrednio wychodząc w otwartą przestrzeń kosmiczną.
Oświetlenie i kolorystyka
Długotrwałe przebywanie w sztucznym środowisku statku kosmicznego, które jest pozbawione ziemskiej gamy kolorów, zwróciło uwagę na konieczność odpowiedniego oświetlenia. Liczne badania laboratoryjne dowodzą» że właściwe światło i jego barwy wpływają nie tylko na samopoczucie, lecz także na sprawność działania kosmonautów. Ergonomiści kosmiczni zalecają takie oświetlenie kabiny statku kosmicznego, które uwzględnia: jakość i kolor światła jego intensywność oraz rozprzestrzenianie się. Czynniki te powinny dać najlepszą widoczność, wywołując równocześnie poczucie komfortu.
Należy również uwzględnić niektóre czynniki fizyczne wpływające na jakość postrzegania (np. wibracje i przeciążenia). Ten ujemny wpływ można osłabić właśnie przez zastosowanie odpowiedniego oświetlenia. W czasie startu statku kosmicznego kosmonauta powinien np. dokładnie oceniać stan kontrolowanych systemów i urządzeń. Wiadomo jednak, że pod wpływem przeciążeń i wibracji obniża się' ostrość wzroku. Przy przeciążeniach 2 g efektywność Odczytywania przyrządów zmniejsza się tylko nieznacznie, natomiast przy przeciążeniach większych maleje zdecydowanie. Pogorszenie ostrości widzenia może być wtedy częściowo kompensowane przez lepsze oświetlenie.
Właściwe oświetlenie wnętrza statku, zwłaszcza jego części roboczej, zależy’od zadań specyficznych dla różnych faz lotu. Kosmonauci wykonują zadania wzrokowe w warunkach szybkiej zmiany intensywności światła, identyfikując przy tym zarówno obiekty znane, jak i nie znane. Oświetlenie w kabinie może się zmieniać w czasie kilku sekund, <np. podczas zmiany usytuowania statku kosmicznego w
przestrzeni. Zależy to od położenia iluminator^ w stosunku do Słońca. Podczas cumowania stat** ków w przestrzeni kosmicznej kosmonauci wiej lokrotnie przenoszą wzrok z przyrządów na zewnątrz kabiny, co wymaga stałej adaptafcji oczu. W celu zmniejszenia ujemnego wpływu światła z zewnątrz należy stosować odrębne oświetlenie przyrządów pokładowych lub odpowiednie filtry światła.
Biorąc pod uwagę wszystkie problemy oświetlenia statku kosmicznego i efektywności wzrokowej, można przyjąć następujące zalecenia: ■
1. Intensywność oświetlenia powinna wahać się od 0,1 do 40 mililambertów (1 lambert = == 3183 nity, 1 mililambert — 1/1000 lamber- ta), przy czym w fazie startu powinna być najwyższa.
2. Należy przewidywać wyłączenie wszystkich lamp wewnątrz pomieszczenia statku, samoczynne oświetlenie najbardziej koniecznych przyrządów, możliwość utrzymania równowagi między oświetleniem zewnętrznym i wewnętrznym.
3. Należy przewidywać możliwość włączenia ostrych strumieni światła w celu zmniejszenia kontrastów i rozmywania Cieni.
4. Wszystkie źródła światła powinny być zaopatrzone w odpowiednie kolorowe filtry niezbędne do adaptacji wzroku w ciemności.
5. Oświetlone od wewnątrz wskaźniki powinny być chronione przed maskującym wpływem źródeł światła o dużej intensywności.
6. Lampy, wskaźniki i samooświetlające się
■ przyrządy powinny być tak rozmieszczone, żeby nie pojawiały się na nich odblaski (refleksy świetlne) z iluminatorów oraz innych przyrządów.
7. Filtry powinny być łatwe do regulowania.
8. Kolor i intensywność sygnałów świetlnych powinny być tak dobrane, by sygnały
144
były widoczne zarówno wówczas, kiedy W pomieszczeniu statku jest ciemno, jak i gdy jest widno, zwłaszcza zaś gdy pojazd znajduje się po „nocnej” (ciemnej) stronie Ziemi.
9. Najważniejsze napisy kolorowe i legendy
• powinny być czytelne nawet przy najbardziej jaskrawym świetle.
Postulaty powyższe adresowane są do konstruktorów statków kosmicznych i dotyczą pe- ' wnych formalnych właściwości percepcji wzrokowej. Jednakże przy konstrukcji statków kosmicznych należy również pamiętać o tzw. klimacie emocjonalnym, który zależy od zastosowania odpowiedniej gamy kolorów i odcieni. Jeżeli się nie uwzględni charakteru pracy, stanu psychicznego członków załogi, psychofizjologicznej aktywności kolorów, intensywności oświetlenia, to skuteczność oświetlenia może być słaba lub nawet będzie mieć ono wpływ ujemny, bowiem klimat kolorystyczno-este- tyczny działa na stan fizjologiczny zmysłów i samopoczucie kosmonautów, a więc na zdolność do pracy i jej niezawodność. Z wielu badań wynika, że np. kolory żółty i żółtozielony wywołują emocje negatywne. Łączenie kolorów z odpowiednimi emocjami w estetyce technicznej znajduje wyraz w takich określeniach barw jak: chłodna, ciepła, sucha, soczysta, lekka, ciężka, spokojna, dysonansowa itp. Do kolorów chłodnych, spokojnych, nadających się do odpoczynku należą: zielony, fioletowy, niebieski. Kolor czerwony, pomarańczowy i żółty stymulują dość znacznie funkcje fizjologiczne. Dlatego też różne pomieszczenia statku kosmicznego lub stacji orbitalnej powinny mieć 'odpowiednie gamy kolorów (np. barwy spokojne w pomieszczeniach przeznaczonych do wypoczynku, zaś agresywne — na stanowiskach roboczych).
Kolorystyka i oświetlenie statku kosmicznego
uzależnione są ponadto od takich czynników; jak: przeznaczenie statku kosmicznego i jego ogólne gabaryty; czas trwania lotu; funkcja dar nego pomieszczenia (robocze, sypialne, saloja); możliwość zmiany klimatu świetlno-kolorysty* cznego w czasie trwania lotu kosmicznego.
Szczególne znaczenie przywiązuje się do ko^ lorów stosowanych we wszelkiego typu sygna,4j lizatorach. Muszą mieć one barwy czyste i jaskrawe, Powinny też być umieszczone na tle czarnym, białym lub szarym.
Pomieszczenia przeznaczone do wypoczynku mają ponadto wystrój estetyczny, na który składają się tkaniny ścienne, wykładziny drew?< nopodobne, obrazy, rysunki itp. Ważne jest też, by w czasie długotrwałego lotu kosmicznego można było zmieniać kolorystykę wnętrz sypialnych i wypoczynkowych. Tak np. odpowiedni w zasadzie dla miejsc do wypoczynku odcień fioletowy wpływa niekorzystnie na członków załogi, którzy pod wpływem długotrwałej izolacji znajdują się w stanach depresyjnych. Stąd optymalnym wariantem jest zmienność świetl- no-kolorystyczna zależna od -stanu psychicznego załogi lub poszczególnych jej członków, reżimu lotu lub czasu jego trwania.
Stwierdzono, że odpowiednim oświetleniem i kolorystyką można symulować rytmy sezonowe związane z określonymi porami roku (np. sztuczny błękit nieba, sztuczne noce itp.). Program taki może obejmować następujące warianty:
1. Zima: naturalny kolor przyrody „śpiącej” wywołany przez kontrast światłocieni (czarno-białe). Brak kolorów jaskrawych.
2. Wiosna: dynamika kolorów od zielonych do żółtych, typowa dla budzącej się do życia przyrody. Pojawia się też od czasu do czasu kolor błękitu nieba.
3. Lato: pora, w której dominują barwy róż
nych kwiatów i owoców oraz imitujące koloryt upalnego dnia.
4. Jesień: odcienie żółto-brązowe mające sugerować barwy opadających liści.
Przytoczony program może być szczegółowo rozpisany na poszczególne miesiące roku i dotyczy raczej warunków europejskich. W zależności od składu załogi (zwłaszcza w lotach z załogą międzynarodową) należałoby uwzględniać strefy geograficzno-klimatyczne, z których pochodzą jej członkowie, stosując wiele różnych wariantów kolorystycznych.
Organizacja życia kosmonautów
Dokonywanie codziennych zabiegów higienicznych oraz przyrządzanie posiłków przysparza wiele trudu w stanie nieważkości i jest poważnym problemem psychologicznym. Na przykład mycie czy kąpiel muszą odbywać się w szczelnie zamkniętych pomieszczeniach, by krople wody nie dostały się na zewnątrz kabiny natryskowej, wtedy bowiem krążąc w postaci „gron” (rys. 52) mogą przeszkadzać w pracjr. Utrzymywanie czystości włosów, paznokci itp. w trakcie lotu ma znaczenie nie tylko estetyczne, lecz również profilaktyczne. Pojawienie się np. łupieżu we włosach może spowodować jego przedostanie się do atmosfery statku, co zagraża drogom oddechowym i oczom załogi. Tak więc proste ozynności fizjologiczne i higieniczne w locie kosmicznym muszą być wykonywane dokładniej niż na Ziemi, a co za tym idzie — dłużej. Wymaga to odpowiedniego treningu w symulowanym stanie nieważkości oraz wykonywania "każdej czynności ściśle według instrukcji.'
Posiłki na statku składają się z wielu pro* ■duktów’ (jarzyny i., owoce, jajka, drób, kawior,
ser itp.). Ich zapas nie tylko powinien być dostatecznie duży, żeby zapewnić poczucie bezpieczeństwa, lecz również uwzględniać upodobania smakowe poszczególnych kosmonautów. Jak bowiem wykazują doświadczenia z wypraw antarktycznych oraz dane z długotrwałych lotów kosmicznych, posiłki (jeśli są odpowiednio celebrowane i urozmaicone) stanowią nie tylko konieczność, lecz także przyjemny sposób spędzania wolnego czasu. Z tego też względu jedzenie musi mieć odpowiednie walory smakowe, zapachowe i estetyczne.
W stanie nieważkości nie tylko przygotowanie posiłków, lecz również ich spożywanie nastręcza pewne trudności. Stąd też do wyposażenia statku należą odpowiednio przystosowane sztućce, serwis, stół, a sam sposób jedzenia musi być na tyle staranny, by — z przyczyn wyżej wspomnianych — wi przestrzeni statku nie pojawiły się jakieś okruchy lub płyny. Spoży- wanie*produktów naturalnych, a nie konserwy, oprócz racji zdrowotnych ma również duże znaczenie psychologiczne, stwarza bowiem namiastkę warunków ziemskich. Dlatego też metody przechowywania produktów i ich przygotowywanie w warunkach, lotów kosmicznych, zwłaszcza długotrwałych, są bardzo złożone i wciąż ulepszane.
Jak już wspominaliśmy, mechanizmy poruszania się kosmonautów w stanie nieważkości są zgoła inne niż w warunkach ziemskich. Kosmonauci muszą więc wypracować nowe nawyki władania swoim ciałem, bowiem ziemski repertuar automatycznie wykonywanych czynności ukształtowany w ontogenezie zatraca tu swoje pierwotne znaczenie. Toteż w czasie treningu na Ziemi, w symulowanych warunkach nieważkości, kosmonauci uczą się wykonywać cztery typy zadań: ogólne czynności gospodar- czo-domowe; obsługa sprzętu i urządzeń pokładowych; przenoszenie ładunku i rozmieszczanie go w poszczególnych komorach; działania eksperymentalne (np. wyjście na zewnątrz statku kosmicznego, remonty w otwartej przestrzeni kosmicznej itp.). Ponadto kosmonauci trenują szereg innych czynności, jak: ubieranie i rozbieranie się, oddychanie, przygotowywanie posiłków, wykonywanie różnych ćwiczeń fizycznych i zabiegów higienicznych.,
W realnych warunkach nieważkości stosuje się pewne urządzenia stabilizujące pozycję ciała kosmonauty, np. specjalne .uchwyty dla nóg
i rąk zamocowane w różnych częściach statkuj pasy przy fotelach i śpiwory. Uchwyty te są wielce pomocne przy zmianie położenia ciał# i przemieszczaniu się w obrębie statku. Dla usprawnienia montażu. w otwartej przestrzeni kosmicznej zamocowane są także specjalne poręcze wysięgnikowe na zewnątrz statku kosmicznego, które znacznie ułatwiają kosmtmatiil tom manipulowanie sprzętem i instrurrfentarsi remontowymi.
W długotrwałych lotach kosmicznych, a zwłaszcza przyszłych międzyplanetarnych, kosmonauci będą mieli dużo wolnego czasu, który powinni wykorzystywać zgodnie ze swoimi upodobaniami. Maksimum wolnego czasu kosmonautów przypada zwykle na te etapy■ lotu* w których sterowanie przejmują automaty, a aparatura pokładowa pracuje w swoich nominalnych reżimach.
O zachowaniu się ludzi znajdujących się w długotrwałej izolacji już wspominaliśmy. Warto jednak zwrócić uwagę na ogólne wnioski wynikające z dotychczas przeprowadzonych badań i na płynące z nich implikacje dotyczące problemu czasu wolnego kosmonauty. Można je sformułować następująco: w warunkach długotrwałej izolacji zmniejsza się odporność na wysiłek fizyczny i umysłowy, pojawiają się też nienormalne symptomy zachowania. W związku z tym formy wypoczynku powinny być dopasowane do upodobań i potrzeb każdego kosmonauty i możliwie urozmaicone — tym bardziej, im dłuższy jest czas trwania izolacji. Częściej też należy prowadzić ćwiczenia fizyczne, by zapobiec spadkowi motywacji do wysiłku w ogóle (np.stosunkowo rzadko kosmonauci korzystają z takich zajęć, jak rysowanie, gra w karty, gra w szachy i warcaby).
Oprócz pewnych ogólnych upodobań, sposoby spędzania wolnego czasu są różne, można
to wiązać z jednej strony ze stopniem zapotrzebowania poszczególnych członków załogi na stymulację, a z drugiej —z różnicami kulturowymi, które kształtują określone zamiłowania. Tę ostatnią zależność potwierdzają wyniki badań psychologów amerykańskich, którzy stwierdzili, że austrońauci przenoszą nawyki związane z formami wypoczynku przyjętymi w ich środowiskach na Ziemi. Pasywne formy spędzania wolnego czasu (radio, telewizja, kino, czytanie) są np. typowe dla większości Amerykanów. Tak więc, z jednej strony należy zapewnić załodze korzystanie na statku kosmicznym z możliwie urozmaiconego sprzętu rekreacyjnego, a z drugiej —? przewidzieć specjalny trening nastawiony na rozszerzenie repertuaru zainteresowań.
Tym dwu ostatnim problemom poświęcony był polski eksperyment „Relax”, koordynowany przez psychologów z Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej w Warszawie. Doświadczenie to miało na celu zbadać wpływ specjalnie przygotowanego programu rekreacyjnego (w tym specjalnie dobranych zestawów filmów telewizyjnych) na stan psychiczny i samopoczucie kosmonautów. Warto tu dodać, że specjalj ny program rekreacyjny uwzględniający indywidualne preferencje kandydatów do lotu kosmicznego był następnie oceniany przez kosmonautów radzieckich i Polaka w czasie pobytu na stacji orbitalnej SALUT-6. Uzyskane wyniki badań pozwolą zaprojektować programy kolejnych lotów kosmicznych lepiej dostosowane do potrzeb i upodobań załogi. Problem wolnego czasu był również przedmiotem innego eksperymentu kosmicznego. — „Test”, opracowanego przoz naukowców polskich, radzieckich i czechosłowackich, a koordynowanego przez psychologów z WIML. Kosmonauci na specjalnym arkuszu obserwacyjnym oceniali według
skali 5-stopniowej wpływ lotu kosmicznego na organizację wolnego czasu oraz wpływ progral mu rekreacyjnego na swe samopoczucie.
Organizacja pracy kosinonautów
W dotychczasowej historii opanowywania przestrzeni kosmicznej można Wyodrębnić trzy główne etapy. Na pierwszym sprawdzono urządzenia techniczne służące do pokonywania sił grawitacyjnych Ziemi. Tu prym wiodły nauki techniczne. W drugim — doszły do głosu nauki biologiczno-medyczne. Logicznym następ^ stwem tego etapu były loty Jurija Gagarina i Hermana Titowa — pierwsze na świecie Wyprawy ludzi na automatycznych statkach kos* micznych. Były one konieczne, gdyż pozwoliły podjąć badania możliwości człowieka-operatora w warunkach kosmicznych i potwierdziły ważną dla rozwoju kosmonauty ki tezę, że człowiek może nie tylko żyć, lecz również pracować w tych warunkach. Wyjście A. Leonowa w otwartą przestrzeń kosmiczną i ręczne sterowanie statkiem kosmicznym SOJUZ-3 przez H. Bie- regawoja zapoczątkowały etap trzeci — aktywną działalność człowieka w Kosmosie. Jest to jeden z podstawowych warunków opanowania przestrzeni kosmicznej. Trzeba bowiem znać zakres możliwości wykonywania przez człowieka różnych działań celowych. Kosmonautom stawia się wysokie wymagania pod względem zdolności przechodzenia od jednego rodzaju czynności do innych oraz działania w sytuacji nieoczekiwanej. Ocena przydatności do pracy w warunkach lotu kosmicznego powinna uwzględniać psychofizjologiczne , właściwości kandydatów (szybkość reakcji, rodzaj pamięci, koordynację psychomotoryczną), a także umiejętność podejmowania trafnych decyzji w sy
tuacjach złożonych. Należy przy tym pamiętać, że wyniki pracy kosmonauty zależą nie tylko od umiejętności profesjonalnych, lecz także od przygotowania psychologicznego do działania w warunkach ekstremalnych.
• Funkcjonowanie człowieka w Kosmosie pociąga za sobą konieczność poznania mechanizmów działania zmysłów w środowisku odmiennym niż to, w którym kształtowały się ich 'funkcje nie tylko w ontogenezie, lecz również w filogenezie. Jak np.. wykazują dotychczasowe doświadczenia kosmonautów, w stanie nieważkości zmysły (poza wzrokiem) przestają prawidłowo funkcjonować, co nie może pozostać bez wpływu na zdolność do pracy. Stąd też wszelkie badania eksperymentalne dotyczące funkcjonowania zmysłów w warunkach kosmicznych, a zwłaszcza doświadczenia kosmonautów zmierzające do wyjaśnienia wielu mechanizmów zachowania się człowieka, mają dużą wartość poznawczą.
Już relacje pierwszych kosmonautów (np. Gagarina i załóg biorących udział w programie APOLLO 7—11) świadczą, że nie odczuwali oni ciężaru różnych przedmiotów i odzieży, byli więc pozbawieni bodźców dotykowych, co określali jako doznanie przykre. Doświadczenia Ti- towa zwróciły uwagę na jeszcze jedno zjawisko. Otóż w pierwszych minutach przebywania w stanie nieważkości miał wrażenie, że zwisa „głową w dół”. Trwało to około 1,5 min. Podobne odczucia mieli i inni kosmonauci, np. A. Nikołajew,.P> Popowicz i B. Jegorow. Większość astronautów amerykańskich uczestniczących w programach GEMINI i APOLLO doznawała w okresie przechodzenia do stanu nieważkości uczucia ciężaru w głowie podobnego do tego, jakie ma człowiek na Ziemi wiszący głową w dół. Zjawisko to trwało krótko i nie miało istotńego wpływu na orientację przestrzenną.
Obserwowano też w stanie riieważkości zmiany apetytu przejawiające się jako „zachcianki” lub uczucie głodu mimo spożycia posiłku.
Subiektywnie kosmonauci nie odczuwali spe^f cjalnych zmian w funkcjonowaniu zmysłu wzroku, a ogólnie stwierdzono polepszenie ostrości widzenia w stanie nieważkości. Uczestnicy kolejnych wypraw dobrze rozpoznawali rzeki, jeziora, drogi, mosty, samochody, a nawet grupy ludzi. W nocy dostrzegali główne ulice miast. We wszystkich swoich relacjach kosmonauci mówili o odbieraniu szerokiej gamy kolorów, chociaż w opisach tych zaznaczyły się różnice indywidualne. Gagarin stwierdził na przykład, że gwiazdy są otoczone błękitną aureolą, Bielajew mówił o aureoli ezerwonej, zaś Glen w ogóle takiej aureoli nie widział. Podobne różnice indywidualne występowały przy obserwacji aureoli wokół Ziemi i Księżyca. Tak więc rozróżnianie barw na Ziemi i w Kosmosie nie jest procesem identycznym.
Analizując przytoczone wyżej dane można stwierdzić, że sfera doświadczeń zmysłowych człowieka zmienia się pod wpływem kompleksowego działania czynników lotu kosmicznego. Istnieje ponadto wiele danych eksperymentalnych, które wyjaśniają wpływ poszczególnych czynników lotu kosmicznego na zmysły człowieka (np. przeciążenia, wibracje itp.).
Badania eksperymentalne prowadzone w wa* runkach ziemskich, tzn. w specjalnych windach, na huśtawkach, w urządzeniach typu „rzymska wieża”, w samolotach odrzutowych (wspomniany już lot według paraboli Keplera) dotyczyły krótkotrwałego działania nieważkości. Stwierdzono, że niektóre osoby w momencie przechodzenia od przeciążeń do stanu nieważkości doznawały złudzeń, że np. spadają, przewracają się itp. Złudzenia te znikały po 12—15 powtórzeniach eksperymentu. Stwierdzono również
dość znaczne różnice indywidualne w adaptacji do stanu nieważkości. Niektóre osoby osiągały względną adaptację po 20—30 próbach. Stwierdzono również, że niektóre osoby w stanie nieważkości miały złudzenia wzrokowe przy rozpoznawaniu różnych figur. Jedni np. przeceniali rozmiary figury, inni widzieli ją w ruchu, a jeszcze inni — w odmiennym niż rzeczywisty kształcie lub widzieli wokół niej fioletową aureolę. Iluzje te pojawiały się zwykle w pierwszych sekundach trwania stanu nieważkości. Zaobserwowano również zmianę ostrości i głębi widzenia oraz wrażliwości na niektóre barwy. Stwierdzono również, że w stanie nieważkości niełatwo jest utrzymać właściwą koordynację wzrokowo-ruchową, co np. przejawia się w trudności pisania (trafianie ręką do celu). Można to wyjaśnić m.in. obniżeniem się napięcia mięśni, co potwierdzają dane z badań ich bioelektrycznej aktywności. Trudności te mogą być również spowodowane zmianą schematu działania i koniecznością modyfikacji zakresu czynności manualnych. Stwierdzono też, że wisizelkie zaburzenia sfery czuciowej zmniejszają się lub zanikają w stanie nieważkości, jeśli kosmonauci na miejscach roboczych (np. w fotelach) są przytwierdzeni za pomocą uchwytów, pasów itp.
Z innych czynników lotu kosmicznego działających niekorzystnie na zmysły należy wymienić szum, który trwa przez cały czas lotu jako efekt wtórny pracy różnych agregatów i urządzeń, W długotrwałym locie kosmicznym jest to niewątpliwie uciążliwe. Wpływ szumu objawia się nie tylko obniżeniem Wrażliwości analizatora słuchowego (tzw. habituacja) lub innymi zaburzeniami, lecz również zmianą stanu funkcjonalnego układu nerwowego (zmęczenie). Występują wtedy: dźwięczenie w uszach, apatia, bóle głowy, utrata apetytu itp. Szum dzia
ła także na jakość widzenia i aparat przedsionkowy ucha (mogą np. pojawiać się w związku z tym złudzenia, że przedmioty przemieszczają się w przestrzeni). Działanie szumu potęguje się, gdy rozpatruje się jego wpływ łącznie z innymi czynnikami lotu kosmicznego, np. izola* cją, hypodynamią, obciążeniem pracą.
Przedmiotem badań jest również działanie wibracji w locie kosmicznym. Stwierdzono, że oprócz jej ujemnego wpływu na sprawność niektórych analizatorów pogarsza się ogólne samopoczucie, narasta zmęczenie (apatia, senność, stany neurasteniczne, przeczulica, którą sygnalizują uczucie mrowienia, pieczenia itp. oraz bóle głowy).
Współczesna technika kosmiczna stara się osłabiać szkodliwe działanie czynników lotu kosmicznego. Stąd też względne możliwości adaptacyjne do warunków lotu kosmicznego są efektem zarówno wyposażenia genetycznego, jak również działania profilaktycznego związanego z doborem i selekcją kandydatów na kosmonautów oraz ze specjalnym treningiem fizycznym i psychicznym.
Operator traktowany przez psychologię inżynieryjną jako ważne ogniwo w układzie „człowiek—maszyna”, może być rozpatrywany jako organizm składający się z trzech podsystemów: 1) receptorów (organy czucia) głównie wzrokowych i słuchowych; 2) centralnego układu nerwowego; 3) efektorów (głównie mięśni rąk i nóg). Posługując się językiem technicznym można powiedzieć, że organizm człowieka charakteryzuje się „wejściem” (receptory) i „wyjściem” (efektory). Badania psychologii inżynieryjnej dotyczą głównie tych dwóch aspektów, pomijają natomiast często skomplikowane procesy dziejące się w centralnym układzie nerwowym, traktując je na zasadzie „czarnej skrzynki”. Problemami tymi szczegółowo zaj
mują się neuropsychologia (wyjaśnianie natury impulsów nerwowych), psychologia myślenia (badająca psychologiczne mechanizmy czynności myślenia) i teoria informacji (rozpatrująca .myślenie na poziomie elementarnych procesów informacyjnych). Tak więc w terminologii neu- ropsychologicznej, psychologicznej lub cybernetycznej opisuje,się w literaturze przedmiotu różnorodne funkcje operatora, które sprowadza się zwykle do odebrania i retransmisji informacji, jej analizy, podjęcia decyzji, programowania czynności wykonawczych, kontrolowania pracy urządzeń technicznych oraz wykonani^ określonych czynności będących logiczną konsekwencją poprzednich etapów. Stąd też ocena działalności operatora sprowadza się do szybkości i trafności percepcji, przetwarzania informacji, a także szybkości i skuteczności czynności wykonawczych.
Oprócz dynamicznych charakterystyk operatora psychologia ogólna zwraca uwagę na statyczne (reaktywne) cechy człowieka, które z jednej strony zależą od intensywności procesów nerwowych (właściwość systemu nerwowego człowieka), a z drugiej *— od siły i rodzaju bodźców. Wyrażają to dobitnie różne czasy la-
tencji (utajenia) reakcji sensomotorycznej róż-» norodnych bodźców, które podajemy w tal). 14, gdzie średnie prźedziały wartości zostały ustalone na podstawie prac eksperymentalnych wielu'autorów.
Kosmonauta uzyskuje 80 do 90% wszystkich informacji za pomocą wzroku, rozróżniając kształty, światło, kolor i ruch. Obszar, który widzi człowiek, gdy patrzy prosto na punkt fiksacji, nazywa się polem widzenia. Obszar widziany pod kątem do 3°, przylegający bezpośrednio do punktu fiksacji, jest przestrzenią widzenia centralnego. Ostrość wzroku przy patrzeniu pod kątem 10° jest dziesięć razy mniej- ■ sza niż przy widzeniu centralnym. Z tego wynika, że wszystkie najważniejsze przyrządy statku kosmicznego powinny być umieszczone w centrum pola widzenia.
Siatkówka oka jest czuła na zmianę intensywności światła. Jej prawidłowe funkcjonowanie zależy od wielu czynników, takich jak: czas działania bodźców świetlnych, fizyczny stan oka, charakter bodźca (np. intensywność i kolor światła, rozmiary i typ postrzeganego przedmiotu itp.). Bardzo ważnym problemem dla widzenia kosmonauty jest adaptacja oczu do zmian poziomu oświetlenia.-Przebiega ona stosunkowo szybko w ciągu 6—8 minut. Dla skrócenia czasu jej trwania stosuje się specjalne •kulary. (Pomijamy tu omawianie psychofizjologii innych zmysłów, gdyż ich udział w stanie nieważkości w porównaniu ze wzrokiem jest nikły).
Niektóre czynniki działające podczas lotu pojazdem kosmicznym człowiek poznał jeszcze przed wystrzeleniem pierwszego statku w Kosmos. Samoloty ponaddźwiękowe osiągały już wtedy taką wysokość, którą, ze względu na spadek ciśnienia i uczucie odosobnienia, można było uznać za „kosmiczną”. Dane eksperymen
talne, jakimś dzięki temu dysponowała medycyna i psychologia lotnicza, pozwoliły przewidywać, że pilot-kosmonauta będzie mógł podjąć działania operacyjne na statku kosmicznym. Przy pierwszych lotach nie zajmowano się tym jednak, ponieważ kosmonaucie przypadała początkowo rola półpasywńa, a dopiero w trakcie kolejnych wypraw zaczęła przybierać charakter coraz bardziej aktywny. I wtedy okazało się, że funkcjonalne możliwości człowieka są duże. Warto więc przytoczyć przynajmniej najogólniejszą charakterystykę działalności kosmonauty.
Jak już kilkakrotnie wspominaliśmy ;— najważniejszy dla kosmonauty, jest analizator wzrokowy, z którym są związane następujące czynności:
— obserwacja urządzeń wskazujących przestrzenne położenie statku kosmicznego,
— obserwacja powierzchni Ziemi w celu ustalenia pozycji statku w stosunku do Ziemi,
— obserwacja otaczającej przestrzeni kosmicznej w celu określenia pozycji jednego statku w stosunku do innych,
¡Sfef nawigacja według gwiazd i obserwacje astronomiczne,
— obserwacje zewnętrznych przejawów prawidłowego lub nieprawidłowego funkcjonowania statku. Od czasu do czasu kosmonauta sprawdza wzrokowo różne wskaźniki przyrządów. Pamiętając, iż pojęcia „góra-dół” w stanie nieważkości nie mają znaczenia, musi on jednak podczas obserwacji przyrządów oznaczyć górę i dół w stosunku do pulpitu sterowniczego, by nie pomylić wskazań przyrządów. .
Co się tyczy słuchu, to najlepiej docierającymi do kosmonauty sygnałami są te dźwięki, które mają charakter przerywany lub szybko zmieniają swoje charakterystyki. Kosmonauci kontrolują słuohem pracę urządzeń mechanicz-
M
nych, pneumatycznych i pirotechnicznych. Ponadto system sygnalizacji dźwiękowej służy budzeniu kosmonautów i uprzedza o sytuacjach awaryjnych.
Przy określaniu roli człowieka w lotach kos~r; micznych stosowano zwykle dwa pochodne modele oparte bądź na teorii informacji, bądź na teorii decyzji. Obie te teorie starają się opisać złożoną działalność- człowieka za pomocą prostych mechanicystycznych terminów. Liczni autorzy, zwłaszcza psychologowie, wykazują niedoskonałość tych teorii przy opisie procesu podejmowania decyzji. Proponują więc alterna»-! tywną „psychologiczną teorię decyzji”.
W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych prowadzono liczne badania, które wykazały, że roía człowieka w obsługiwaniu różnych elektronicznych i technicznych systemów statku kosmicznego jest uzasadniona z ekonomicznego punktu widzenia. Mimo szybkiego rozwoju technicznego urządzeń. kosmicznych koncepcje udziału człowieka w badaniach przestrzeni kosmicznej zmieniły się radykalnie na jego korzyść w porównaniu z koncepcjami pierwotnymi, które preferowały automaty. Stwierdzono bowiem, że udział człowieka w locie kosmicznym zwiększa istotnie niezawodność misji.
Ograniczona liczba członków załogi statku kosmicznego zarówno w znaczeniu ilościowym, jak i profesjonalnym, nakłada na każdego kosmonautę znaczną ilość obowiązków. W Związku z tym systemy wskaźników i urządzeń sterowania powinny być możliwie najbardziej syntetyczne. Ponadto ważną sprawą jest racjonalny podział funkcji między poszczególnych członków załogi oraz automatyczne urządzenia sterowania i kontroli. Problem ten może być rozpatrywany z trzech punktów widzenia:
— podziału funkcji między „Ziemię” i statek kosmiczny,
■— podziału funkcji między automatyczne systemy pokładowe i załogę statku kosmicznego,
— podziału funkcji między poszczególnych członków załogi.
Organizacja pracy kosmonautów zależy m.in. od zadań misji oraz gabarytów pomieszczeń roboczych statku kosmicznego lub stacji orbitalnej. Orientacyjny podział pracy między poszczególnych członków załogi na trasie Ziemia—Wenus—Mars—Ziemia przedstawiono w tabeli 15. W czasie lotu na trasie Ziemia—Wenus na każdego członka załogi przypada 844 godziny robocze, zaś na trasie Wenus—Mars i Mars—Ziemia — odpowiednio — 1457 i 1150 godzin roboczych. Należy prży tym zwrócić uwagę na stosunkowo liczną załogę, w której określone miejsce w zespole badawczym zajmuje psycholog.
Ważnym problemem przy organizacji pracy kosmonautów jest uwzględnianie złożonych i względnie stałych stereotypów fizjologicznych i psychologicznych, które powstały i utrwaliły się w warunkach życia i pracy na Ziemi. Człowiek ma np. ukształtowane rytmy związane z cyklicznością niektórych czynników środowiska zewnętrznego (tzw. zegary biologiczne). Mają dla niego również znaczenie tzw. synchronizatory cywilizacyjne, które poza zjawiskami czysto fizycznymi (wschód i zachód Słońca, gwiezdne niebo, fazy Księżyca, pory roku itp.) decydują o pracy lub wypoczynku. Szczegółowe problemy związane z rytmami biologicznymi są przedmiotem zainteresowań stosunkowo nowej dyscypliny zwanej chronobiologią, której poświęciliśmy cały rozdział.
Jedną z najważniejszych funkcji kosmonautów jest przygotowanie do wyjścia póza statek kosmiczny. Wiąże się to bowiem z wieloma trudnymi zadaniami, takimi jak: rozhermetyzo- wanie kabiny, co stanowi potencjalne zagrożę-
nie, założenie specjalnych kombinezonów, co w stanie nieważkości nie jest czynnością zbyt łatwą itp. Ilustracją stopnia trudności tych działań może być wyjście załogi GEMINI, której nie udało się wykonać wszystkich zaplanowanych czynności. Wynikało to z niedoskonałości .treningu.
"Kosmonauci i selenonauei Stwierdzili, że przebywanie człowieka w otwartej przestrzeni kosmicznej jest przeżyciem przyjemnym. Mimo iż jedynym nośnikiem informacji jest tam wzrok, kosmonauci na ogół nie doznawali żadnych iluzji, choć prawie każdy z nich miewał różne złudzenia wzrokowe wewnątrz statku kosmicznego.
Prźebywanie na Księżycu, gdzie występuje zmniejszona grawitacja, jest z jednej strony przyjemne, a z drugiej — sprawia wiele trudności związanych nie tylko z poruszaniem się po jego powierzchni, lecz także z wykonywaniem szeregu precyzyjnych czynności badawczych. Należy bowiem pamiętać, że selenonauei mieli do wykonania szereg zadań i wyposażeni byli w wiele przedmiotów i przenośnych urządzeń (rys. 53). Przedmioty te, które w warunkach ciążenia ziemskiego są łatwe do przenoszenia, w warunkach księżycowych, jako kilkakrotnie lżejsze, sprawiają wiele trudności, gdy chce się nimi precyzyjnie manipulować. W warunkach deficytu czasu grozi to niewykonaniem zaplanowanego programu badawczego. Przygotowanie do takiej akcji wymaga więc odpowiedniego i żmudnego treningu. Początkowo seleno- nauci trenują bez skafandrów, wypełniając szereg zadań ze wszystkimi przedmiotami, którymi będą się posługiwać na powierzchni Księżyca i stopniowo przybliżając się do warunków księżycowych z punktu widzenia przebiegu wykonywanych zadań i planowania czasu. Końcowe przygotowanie odbywa się już w skafan-
drach, z pełnym obciążeniem i z przestrzeganiem grafiku kolejno wykonywanych czynności. Mimo tak rzetelnego treningu okazało się, że w realnych warunkach księżycowych seleno- nauci zużywali na wykonanie analogicznych czynności prawie 30% czasu więcej niż przewidywały precyzyjnie opracowane grafiki. Wiązało się to głównie z przedłużeniem trwania
każdego ruchu w zmienionych warunkach grawitacji.
Przebywanie astronautów i kosmonautów w otwartym Kosmosie dowodzi, że działanie człowieka zarówno w warunkach, zmienionej grawitacji, jak i całkowitej nieważkości jest możliwe, o czym świadczą stosunkowo precyzyjnie wykonywane operacje techniczne i badawcze poza statkiem kosmicznym. Jednakże pozostaje nadal Otwarty niezmiernie interesujący problem zmiany struktury działania w warunkach nieważkości. Wymaga oń dalszych szczegółowych badań psychologicznych. Wiedza na ten temat jest niezbędna dla przyszłych lotów międzyplanetarnych, w których istotnym problemem będzie konieczność adaptacji do zmieniających się zależnie od etapów lotu warunków życia i pracy (np. pełna grawitacja, zmniejszona grawitacją, stan nieważkości itp.). g
Stres emocjonalny lotu kosmicznego
Mimo iż na obecnym etapie rozwoju kosmo- nautyki wiadomo już, że człowiek jest w stanie wykonać liczne zadania w warunkach lotu kosmicznego, pracę kosmonautów określa się jako szczególny przypadek funkcjonowania w sytuacjach trudnych, charakteryzujących się głównie nowością i złożonymi zadaniami. Lot kosmiczny wymaga dużej aktywności psychicznej, zwiększonej gotowości do reagowania na sytuacje nieoczekiwane, zdolności do tolerowania takich czynników, jak przeciążenia, nieważkość i izolacja, a także — określonego systemu poznawczego, nawyków i umiejętności profesjonalnych, odpowiedniego poziomu motywacji i. odpowiedniej struktury osobowości. Kosmonauta, który jest zdolny sprostać powyższym wymaganiom, nazywany bywa odpornym na
sytuacje trudne. Jedną z ważnych cech jest od- ' porność na sytuacje awaryjne oceniane na pod- ! stawie rodzaju i siły emocji w: 1) sytuacji zna- ^ nej wcześniej, lecz pojawiającej Się meoczeki-l wanie; 2) sytuacji nie znanej i pojawiającej się | w wyniku nieoczekiwanej awarii; 3) sytuacji, w której występuje zagrożenie zdrowia lub ży*Av cia.
Przy opracowywaniu kryteriów oceny odpór- , ności na sytuacje trudne należy uwzględniać czas wykrycia zagrożenia, naturę i trafność | podjętej decyzji, trafność prognozowania rozwoju tej sytuacji i skuteczność działań zmierzających do lokalizacji i opanowania sytuacji trudnej (np. wykrycie i likwidacja awarii).
Lot kosmiczny dostarcza licznych okazji do pojawiania się emocji pozytywnych i negatywnych. Związane jest to przede wszystkim z wysokim poziomem motywacji kosmonauty w dziedzinie powierzonych mu zadań, która sprzyja pojawieniu się napięcia emocjonalnego. Równocześnie lot kosmiczny zawiera elementy nieokreśloności pragmatycznej, nowości, konieczności przyjmowania alternatywnych rozwiązań, a więc czynniki również istotne dla powstawania stanów emocjonalnych. Znane są w psychologii zależności między efektywnością działania i stopniem napięcia emocjonalnego, które sformułowane zostały w dwa ogólne prawa Yakesa- -Dodsona. Mówią one, najogólniej rzecz ujmując, ze każde działanie wymaga optymalnego poziomu napięcia emocjonalnego, przy którym jest najskuteczniejsze. Zarówno narastanie napięcia emocjonalnego, jak i jego spadek powodują pogorszenie efektów działania. Ponadto zmienną modyfikującą te zależności jest sam stopień trudności wykonywanego zadania. W związku z ilościowymi charakterystykami napięcia duże znaczenie odgrywa to, czy emocja ma charakter pozytywny, czy negatywny, a tak
że natura motywacji, w wyniku której pojawia się napięcie emocjonalne określonej intensywności.. W psychologii mniej są znane zależności między skutecznością działania i jakościową stroną emocji. Można jednakże zaryzykować twierdzenie, że najbardziej produktywne są emocje pozytywne towarzyszące sytuacji, w której zadanie ma charakter twórczy i niepospolity.
Przeciwieństwem optymalnego poziomu aktywacji są poziomy zbyt niski i zbyt wysoki, które wpływają ujemnie na sprawność działania. Trzeba tu powiedzieć, że są one najbardziej typowe dla lotu kosmicznego* bowiem wiążą się z działaniem różnych czynników lotu, takich, jak: przeciążenia, wibracje, nieważkość, monotonia, izolacja, zagrożenie, nowość, ryzyko, odpowiedzialność, ciekawość itp. Są np. wszelkie dane, by przypuszczać, iż zmęczenie A. Sche- perta i E. Michella po zakończeniu desantu księżycowego z APOLLO-14 było spowodowane nie tylko obciążeniem fizycznym, lecz również długotrwałym napięciem emocjonalnym. Wiadomo już było wcześniej z medycyny lotniczej, że jeśli człowiek dobrze znosi na wirówce przeciążenia 6 g, to w realnym locie, gdzie dołączają się właśnie czynniki emocjonalne, może on znieść tylko np. 4 g. Stąd też dane na temat wpływu stresu emocjonalnego kosmonautów w realnym locie kosmicznym, charakteryzującym się ekstremalnością panujących tam warunków, mają nie tylko wartość poznawczą, lecz także profilaktyczną.
Czynniki stresowe lotu kosmicznego
Zgodnie z twierdzeniami teorii motywacji wiadomo, że istnieje zależność między jej poziomem a sprawnością działania i stopniem
trudności zadania. Dlatego jedną z Ważniej»- szych cech, jakie powinien mieć kosmonauta, I jest odporność emocjonalna na sytuacje, w któ-1 rych poziom motywacji jest wysoki, a taką sy-l tuację stwarza lot kosmiczny. Przykładem I umiejętności zachowania zimnej krwi może być-I zachowanie Lowella i współpracowników pod- czas awarii na statku APOLLO-13, Leonowa I podczas pierwszego w dziejach ludzkości wyj*- J ścia w otwartą przestrzeń kosmiczną, a także 1 Bielajewa podczas ręcznego sterowania WO- 1 SCHODEM-2 w trakcie lądowania. Można są- j dzić, iż w podanych wypadkach przyspieszenie i tętna i pojawienie się tzw. rytmu theta w EEG, oprócz realnego'zagrożenia życia, byłoi spowó- ;| dowane czynnikiem motywacyjnym, a miano- J wicie historycznym znaczeniem wykonywanego « lotu lub jęgo fazy. Odpowiedzialność, chęć sprostania ważnym społecznie celom są rozwinięte u człowieka tak silnie (głównie u osób z nasta- wiemem prospołecznymi), że wywołują napięcie emocjonalne nawet wtedy, gdy nie występuje zagrożenie życia. Tak np. podczas wyładowy- wania pojazdu księżycowego oraz w początkowej fazie jego poruszania się po Księżycu częstotliwość tętna u ludzi odpowiedzialnych za eksperyment w naziemnym centrum dowodzenia osiągała wartość 130—135/min.
W genezie stanów emocjonalnych dużą rolę ] odgrywają również motywy związane i podziałem roli wśród członków załogi, traktowanej przez psychologów jako minisystem społeczny. Ważne jest to szczególnie w tych wypadkach, gdzie rola lidera przechodzi na poszczególnych członków załogi, jak np. w czasie lotu statku WOSCHOD-2, gdy w otwartą przestrzeń kosmiczną wychodził drugi kosmonauta. Pełniona rola lidera grupy powoduje dodatkowe obciążenie emocjonalne, o czym może świadczyć operacja wyjścia kosmonautów w przestrzeń kos-
.miczną. Na siedem minut przed otwarciem luku prowadzącego na zewnątrz statku Leonow miał częstotliwość • tętnat w granicach 87—9O/min. (podobne wartości miał w czasie treningu przed lotem). Jednakże w momencie otwarcia luku wysokość tętna wzrosła radykalnie^ osiągając 147—162/min. Per powrocie do- statku kosmicznego, w ciągu pierwszej minuty wartość ta zmalała do 138/min„ w ciągu drugiej minuty —- do 117/min., zaś po 4 min. osiągnęła już poziom wyjściowy, tzn. 9l/min. Charakterystyczne jednak 'jest to, że napięcie emocjonalne towarzyszyło również Biela jewowi, który nie wychodził w otwartą przestrzeń kosmiczną, ale jako dowódca grupy był odpowiedzialny za powodzenie tego zadania. Najwyższą wartość tętna Bielajew miał. na 7—10 minut przed otwarciem luku wyjścia kosmicznego. Po wyjściu LeonOwa w otwartą przestrzeń kosmiczną tętno Bielajewa malało, mimo iż kierował on nadal poczynania-* mi kolegi i ubezpieczał go. Po powrocie Leono- wa do statku tętno Bielajewa osiągnęło wartość wyjściową, tzn. 94/min.
Jak wynika z powyższych przykładów, trud- ne sytuacje i stopień ryzyka powodowały prawie jednakowe napięcie emocjonalne. Ponadto* co, jest ważne z punktu widzenia badawczego* reakcje te zostały zarejestrowane obiektywnie i przyjęte jako wskaźnik wielkości stresu emocjonalnego w locie kosmiczriym. .1
Liczne badania wykazują spadek napięcia emocjonalnego wtedy, gdy stereotypy działania funkcjonują prawidłowo, natomiast wzrost tego napięcia w wypadku konieczności zmiany stereotypów w locie kosmicznym. Pojawia się ono nawet wtedy, gdy działanie kosmonauty przebiega zgodnie z programem i gdy praktycznie nie ma zagrożenia. Znane jest to jako zjawisko związane z tzw. oczekiwaniem. Doskonałą jego ilustracją może być nasilenie się akcji serca do
130/min. u Bormana przed wejściem na orbitę księżycową lub tętno 156/min. u Armstronga w momencie lądowania na Księżycu (przy jego normie 77/min). Charakterystycznym wskaźnikiem stresu oczekiwania jest napięcie emocjonalne rejestrowane na 5 minut przed startem w Kosmos. Średnio u kosmonautów, którzy startowali pojedynczo (np. Gagarin, Titow, Ni- kołajew, Popowicz), częstotliwość tętna na 5 minut przed startem zwiększała się o 84% w stosunku do wartości wyjściowej, zaś w załogach wieloosobowych — tylko o 34%.
Istnieją interesujące dane na temat obniżania się napięcia emocjonalnego, gdy sytuacja staje się łatwiejsza do określenia., Przykładem może tu być odbywający się kolejno start statków kosmicznych SOJUZ-6, 7 i 8. Wszyscy członkowie załogi (7 osób) byli jednakowo przygotowani, mieli wykonywać jednakowe zadania i w jednakowych warunkach. Różnica polegała na tym, że załoga statku SOJUZ-8 brała już raz udział w locie kosmicznym. Okazało się, że załoga tego statku, mająca doświadczenie z analogicznego lotu, zareagowała mniejsz.ą intensywnością napięcia emocjonalnego mierzonego tętnem w porównaniu z załogami statków SOJUZ-6 i 7. Podobnie w locie załogi z pierwszym polskim kosmonautą duże opanowanie i spokój kosmonauty radzieckiego Klimuka tłumaczone były przez Hermaszewskiego jako skutek doświadczenia nabytego w czasie poprzednich lotów kosmicznych.
Obiektywne symptomy stresu emocjonalnego uwidoczniają się jeszcze wyraźniej w trakcie wykonywania złożonych zadań kosmicznych, którym towarzyszy .duże prawdopodobieństwo ryzyka. Tak np. w momencie wystąpienia komplikacji z członem księżycowym na statku APOLLO-IO u astronauty Sernana częstotliwość tętna wzrosła do 129/min. Załodze statku
>APOLLO-12 w momencie awarii w czasie startu tętno wzrosło do 140/min., podczas gdy przed startem wynosiło 80—90/min. <:'•*
I Stan nieważkości może być przykładem nier specyficznej adaptacji człowieka do zmieniającego się radykalnie środowiska. Jeszcze niedawno' przeświadczenie, że organizm człowieka poradzi sobie z nieważkością, nie było powszechnej- ponieważ w rozwoju ludzkości, poza na- miastkami „nieważkości” (np. pływanie, skoki z. wysokości ltp ), nikt nie miał w tej dziedzinie żadnych doświadczeń.
Opierając się na doświadczeniach kosmicznych zwrócimy uwagę tylko na psychologiczne aspekty funkcjonowania człowieka w - stanie nieważkości. Okazuje się bowiem, że nie można prowadzić analizy zachowania się człowieka li tylko w kategoriach braku sił grawitacyjnych. Mamy tu do czynienia ze złożonym zjawiskiem zaburzenia anal\zy przestrzennej, na którą składają się zwykle zmiany w czynności narządu równowagi, obniżenie recepcji korowej i !tzw-. czucia głębokiego. ’ .
Rozpatrując reakcje człowieka na stan nieważkości badane w warunkach ziemskich, można z grubsza podzielić ludzi na dwie grupy.v Po pierwszej należą ci, którzy w momencie przechodzenia ze stanu przeciążeń do nieważkości odczuwają najpierw strachi i uczucie spadania, a wkrótce potem osiągają stan euforii. U większości osób objawy te znikają po odbyciu od 5 do 20 kolejnych treningów. Jednakże, jak wyr kazało doświadczenie, ludzie ci są podatni na zaburzenia funkcji wzrokowych. Zmiana stanów emocjonalnych w czasie przebywania.w stanie nieważkości jest wielce interesująca z psychologicznego punktu widzenia. Pojawienie się strachu na początku działania nieważkości można wiązać z wrodzonym mechanizmem obronnym, jaki obserwuje się u małych dzieci przy
zachwianiu równowagi. Emocje radości mają bardziej złożony mechanizm, który wiąże się najprawdopodobniej z rozbieżnością między pierwotnym doświadczeniem w warunkach ziemskich (związanym np. z upadkiem, spadaniem, topieniem się, a więc z zagrożeniem) a zachowaniem się w realnych warunkach nieważkości („mimo spadania nic mi się nie stało, a samo pływanie w przestrzeni wywołuje radość”).
Do drugiej grupy można zaliczyć osoby, które nie doznają opisanych powyżej odczuć, pojawiają się u nich natomiast przestrzenne złudzenia (np. odwróconego lotu, położenia na boku itp.), którym towarzyszą objawy choroby lokomocyj- nej. Zaobserwował je u siebie np. Herman Ti- tow. Doznania te znikają zwykle dopiero pó 40—50 próbach treningowych w stanie nieważkości.
Przytoczone dane świadczą wymownie o dużej plastyczności i kompensacyjnych możliwościach centralnego systemu nerwowego. Istnieją jednak również ludzie, u których w procesie selekcyjnym nie stwierdzono w ogóle względnej adaptacji do stanu nieważkości. Różnice indywidualne są tu niezmiernie trudne do programowania w warunkach ziemskich (np. jednorazowe symulowanie nieważkości na samolotach wg krzywej Keplera trwa zaledwie 30—60 sek.).
Większość kosmonautów i astronautów ocenia stan nieważkości w kategoriach odczuć przyjemnych. Podobnie oceniali selenonauci warunki zmniejszonej grawitacji na Księżycu („człowiek czuje się przyjemniej niż na Ziemi”). Nie znaczy to jednak, że w ciągu nawet kilku miesięcy przebywania w nieważkości następuje adaptacja. Dlatego też funkcjonowanie w nieważkości jest nadal podstawowym problemem medycyny i psychologii kosmicznej. Odrębnym ważnym problemem jest sprana ponownego
172
przystosowania do warunków działania grawitacji po długim przebywaniu w stanie nieważkości (np. w przyszłych lotacłi międzyplanetarnych readaptacja będzie kilkakrotna: grawitacja ziemska—nieważkość—większa lub mniejsza grawitacja innej planety—nieważkość—grawitacja ziemska).
Problemy ograniczonego dopływu bodźców zmysłowych (tzw. deprywacji sensorycznej) były przedmiotem licznych badań eksperymentalnych na długo przed wyprawą pierwszego człowieka w Kosmos. Badania szkoły pawło- wowskiej wykazały, że po wykluczeniu u zwierząt głównych analizatorów czuciowych obniża się u nich tonus kory mózgowej powodując zasypianie. Na tej podstawie starano się przewidywać zachowania człowieka. Jednakże już pierwsze eksperymenty na ludziach wykazały objawy przeciwne, do wyżej opisanych. Stwierdzono bowiem, że podstawowym skutkiem pozbawienia bodźców było pojawienie się napięcia emocjonalnego. Okazało się^ że tak jak do normalnego funkcjonowania fizycznego potrzebny jest człowiekowi pokarm, do prawidłowego funkcjonowania psychicznego potrzebna jest odpowiednia ilość bodźców płynących z otoczenia. Stąd też, przez analogię, sytuację deprywacji sensorycznej nazwano „głodem zmysłów”. Sztuczne środowisko pracy i życia, jakim jest niewątpliwie kabina statku kosmicznego, ogranicza znacznie dopływ odpowiedniej ilości pobudzeń powodując ów „głód zmysłów”.
Z wielu badań wynika, że ograniczenie bodźców powoduje zaburzenia psychiczne, zmniejszające pośrednio sprawność funkcjonowania kosmonauty. Stąd też psychologia kosmiczna zainteresowana jest nie tylko opisem takich zaburzeń, lecz przede wszystkim wyjaśnieniem mechanizmów psychofizjologicznych 'i psycho- profilaktyką.
Z psychologii emocji wynika, że pobudzenie emocjonalne jest podstawowym warunkiem zdolności kosmonauty do pracy, jednakże nadmierne napięcie emocjonalne towarzyszące stresowi może stać się przyczyną zaburzenia struk-. tury działania. Pojawił się więc w psychologii kosmicznej ważny problem odporności emocjonalnej kosmonautów, którą można rozpatrywać jako względnie stałą dyspozycję bądź jako umiejętność samokontroli. Z przeglądu prac na ten temat można wnioskować, że do pierwszego poglądu skłaniają się psychologowie amerykańscy, zaś do drugiego — radzieccy. Znajduje to swój wyraz w przywiązywaniu większej wagi do problemów doboru i selekcji kosmonautów pod względem osobowości przez psychologów amerykańskich, zaś przez psychologów radzieckich — do problemów przygotowania zawodowego i treningu.
Nie wchodząc w polemikę z obu poglądami, które nie są przeciwstawne, lecz komplementarne, zwrócimy tylko uwagę na niektóre sposoby kontroli emocji u kosmonautów. Prognozowanie odporności na stres lub odporności emocjonalnej nastręcza wiele trudności nie tylko w wypadku kosmonautów. Najczęściej wnioskuje się o'tym na podstawie szeregu wskaźników fizjologicznych lub elektrofizjologicznych w stresowej sytuacji zadaniowej (eksperyment, symulator, imitator lotu kosmicznego). Stwierdza się jednakże dość duże różnice osobnicze, co stanowi podstawę wszelkiej selekcji. Inną metodą są badania . psychologiczno-kliniczne mające na celu wychwycenie symptomów nie- zrównoważenia emocjonalnego, traktowanego jako cecha osobowości (badania internistyczne, psychiatryczne, psychologiczne). Ponadto u- względnia się tzw. sylwetkę moralną, preferując ludzi o nastawieniu prospołecznym, co jest szczególnie ważne przy kompletowaniu człon
ków załogi. Wreszcie zwraca się uwagę na stopień przygotowania teoretycznego (inteligencja ogólna, wiedza specjalistyczna) i praktycznego (sprawność i nawyki zawodowe). Stwierdzono, że uwzględnianie wszystkich wymienionych elementów zwiększa trafność prognozy w zakresie kontroli napięcia emocjonalnego towarzyszącego sytuacji stresowej w warunkach lotu kosmicznego. Trafność tak ustalonej prognozy sprawdza się w trakcie lotu kosmicznego, gdzie występuje tzw. skojarzone działanie wielu czynników stresowych lotu (fizycznych, psychologicznych, społecznych), rejestrując takie obiektywne dane, jak: psychofizjologiczna analiza czynności profesjonalnych, analiza akcji serca, oddechu, czynności bioelektrycznej itp., dalej rr analiza spektrograficzna mowy oraz wszystkich informacji, jakie dochodzą ze statku kosmicznego do naziemnego centrum dowodzenia za pomocą łączności telemetrycznej, radiowej, telewizyjnej. Duża zgodność między prognozą i wynikami uzyskanymi w trakcie realnego lotu kosmicznego pozwala stosunkowo rzetelnie kokreślić stopień odporności emocjonalnej na stres. Informacje te są dość istotne dla kandydatów do powtórnych lotów kosmicznych o dużym stopniu trudności. Właśnie z tak sprawdzonych kosmonautów składa się załoga lotów kosmicznych o dużym stopniu trudności, a przy- najmniej[ jest nim jej dowódca. Ten typ selekcji pod względem odporności emocjonalnej ma istotne znaczenie zwłaszcza przy kompletowaniu załogi do długotrwałych lotów kosmicznych. Wchodzimy więc obecnie w nowy etap rozwoju kosmonautyki, w którym loty orbitalne lub pobyt na stacjach orbitalnych będą traktowane jako etap selekcji pod względem odporności emocjonalnej do przyszłych długotrwałych lotów międzyplanetarnych.
Jednakże z teoretycznego punktu widzenia psychologia kosmiczna ma jeszcze przed sobą wiele zadań. Należą do nich:
— wyjaśnienie mechanizmów reakcji emocjo-^ nalnych człowieka w zależności od niotywów działania i hierarchii ich wartości,
—* wyjaśnienie złożonej natury wpływu sprawności działania kosmonauty (stopień jego mistrzostwa profesjonalnego, umiejętność podejmowania decyzji w nieoczekiwanej sytuacji itp.) na stan emocjonalny. Uwzględnia się tu również działanie zwrotne emocji na charakter i jakość funkcji.
— badania problemów na pograniczu między psychologią małych grup i psychofizjologią emocji, a wśród nich zagadnienie obciążenia emocjonalnego związanego z poczuciem odpowiedzialności, zwłaszcza w wypadku lidera gru-
— opracowanie systemu automatycznej oceny stanu człowieka w celu prognozowania jego przydatności i jednoczesnego korygowania niepożądanych stanów napięcia emocjonalnego. Chodzi tu głównie o bezkontaktowy system obiektywnej rejestracji reakcji emocjonalnych, jak np. spektrograficzna analiza mowy przy wykorzystaniu kanału telewizyjnego, telemetrycznego itp.
Mimo że ten ostatni postulat brzmi nieco fantastycznie, zwłaszcza gdy mówi się-^O. automatycznym sterowaniu stanami emocjonalnymi, jest on niezwykle ważny, szczególnie w okresie poprzedzającym przygotowywanie się do lotów międzyplanetarnych z załogą ludzką, nie mówiąc już o lotach mięcLzygwiazdowych. Choć te ostatnie są jeszcze dzisiaj utopią, to zdaniem jednego z amerykańskich naukowców z Hughes Research Laboratory w Malibu mogą stać się realne w ciągu najbliższych pięćdziesięciu lat (w roku 2025 przewiduje się start
pierwszej pilotowanej przez człowieka wyprawy njiędzygwiazdowej.
Ambitne programy ludzkości w eksploracji dalekiego Kosmosu zależą więc nie tylko od rozwoju nauk technicznych (np. zastosowania napędu fotonowego), lecz również od rozwoju nauk medycznych i psychologicznych.
Dobór i przygotowanie do lotów kosmicznych
Przed pierwszymi lotami orbitalnymi człowieka, rozważając zasady doboru kandydatów na kosmonautów, brano pod uwagę-przedstawicieli szeregu zawodów (m.in. pilotów samolotów, balonów, marynarzy okrętów podwodnych, płetwonurków, alpinistów, badaczy Antarktyki i Arktyki). Ludzie ci, zaznajomieni ze skrajnymi warunkami środowiska ziemskiego, winni być najbardziej odporni na niedogodności towarzyszące lotom kosmicznym. Rozpatrywano też udział naukowców z różnych dziedzin: astronomii, fizyki, meteorologii, medycyny lotniczej oraz rodzącej się medycyny kosmicznej.
Problemy, przed jakimi stawali pierwsi kosmonauci, można zgrupować w cztery podstawowe klasy. Są to:
— zjawiska związane z samym lotem (przeciążenia, nieważkość, ograniczenie swobody poruszania, życie w sztucznym mikroklimacie kabiny);
— zjawiska związane ze statkiem kosmicznym (jego konstrukcją, sposobem pilotowania, specyficznymi warunkami sanitarno-higienicz- nymi, wypoczynkiem w niezwykłych okolicznościach);
— zagadnienia natury socjo-psychologicznej 178
¡(izolacja, „publiczność” życia, odpowiedzialność);
— konieczność realizacji programowych badań naukowych.
k Jeżęli do wymienionej listy zjawisk towarzyszących lotowi kosmicznemu dołączyć dolegliwości natury zdrowotnej u kosmonautów, zwłaszcza w pierwszych godzinach lotu, zrozumiała się staje konieczność pełnej mobilizacji ich sił moralnych i fizycznych umożliwiających wykonanie programu lotu. '
t Bo pierwszych lotów kosmicznych zarówńó w Związku Radzieckim, jak i Stanach Zjednoczonych kandydatów na kosmonautów wyłoniono z grupy pilotów wojskowych. Ta grupa zawodowa gwarantowała wysoki poziom doświadczenia lotniczego, wykształcenia technicznego
i nienaganny stan zdrowia. W radzieckiej grupie kandydatów zakwalifikowanych do lotu znalazła się również pierwsza kobieta-kosmo- nauta Walentyna Tiereszkowa.
Z końcem grudnia 1958 r. NASA otrzymała ustną instrukcję Białego Domu o wykorzystaniu jako kandydatów na kosmonautów programu MERCURY jedynie czynnych pilotów wojskowych.
Problemy doboru kosmonautów w Związku Radzieckim i w Stanach Zjednoczonych były rozwiązywane niezależnie. Zrozumiałe więc, że w postępowaniu selekcyjnym zaznaczyły się dość istotne różnice. Wspólną cechą obu metod doboru kandydatów było posłużenie się gotowymi, istniejącymi już rozwiązaniami stosowanymi w medycynie lotniczej w procesie orzekania
o przydatności personelu latającego do pracy w powietrzu.
Bardziej szczegółowy przebieg doboru kandydatów na kosmbnautów przedstawiamy na przykładzie amerykańskiego programu MERCURY.
Specjalny Komitet NASA ds. biomedycznych ustalił kilka kryteriów oceny kandydatów na kosmonautów. Ludzie ci mieli charakteryzować się:
— wysoką odpornością na stres środowiskowy,
— wytrzymałością fizyczną,
— sprawnością ruchową i percepcyjną,
— wyższym wykształceniem technicznym. ;
Jako górną granicę wieku przyjęto 35 lat.
Z uwagi na gabaryty kabiny statku MERCURY uznano, że kosmonauta nie może mieć więcej niż 177,5 cm wzrostu. Po analizie akt personalnych ochotników do odbycia pierwszego lotu kosmicznego — wiek podniesiono do 39 lat. Zgodnie ze wspomnianym zaleceniem prezydenta Stanów Zjednoczonych poddano wstępnej selekcji 510 kandydatów — czynnych pilotów wojskowych. Preselekcja na podstawie tylko akt osobowych i lekarskich wyłoniła grupę 110 pilotów wojskowych, których poddano właściwym badaniom lekarskim. Ustalono, że przestrzegane będą kryteria stanu zdrowia odpowiadające standardom wymaganym przy uzyskaniu stopnia pilota I klasy. Badanie lekarskie uzupełniono ponadto szeregiem testów specjalnych dla kosmonautów. 2 lutego 1959 r. bardziej szczegółowym badaniom przez specjalistów NASA poddano już tylko 35 kandydatów. Zwrócono teraz szczególną uwagę na wyniki badań psychologicznych określających poziom inteligencji, wykształcenia, uzdolnień matematycznych i specjalistycznych. Jednocześnie przeprowadzono szczegółowe badania psychiatryczne. Następnie poddano kandydatów wielospe- cjalistycznym badaniom lekarskim, dodatkowym badaniom laboratoryjnym, radiologicznym, oceniono ich wydolność fizyczną oraz cechy osobowości.
Każdy z kandydatów przechodził testy wraż-
•litości na stres środowiskowy (badania na wirówce przeciążeniowej, ocena tolerowania niedotlenienia wysokościowego, znoszenie działania wysokich i niskich temperatur otoczenia, •tolerowanie nieważkości podczas lotu po krzywej Keplera). Po zakończeniu wszystkich badań pozostało 6 kosmonautów-kandydatów, którzy rozpoczęli szkolenie i przygotowanie do odbycia łotu w programie MERCURY. Mimo, wydawałoby się, tak drobiazgowo przeprowadzonych badań lekarskich z czasem wykrywano u potencjalnych kosmonautów poważne problemy zdrowotne. Oto wkrótce po zakończeniu doboru u jednego z zakwalifikowanych już do grupy przygotowawczej kandydatów rozwinął się zespół nawracającego migotania przedsionków (schorzenie serca)2 co spowodowało jego dyskwalifikację. Drugi wprawdzie z sukcesem odbył lot suborbitalny, ale po powrocie wystąpiły u niego objawy zespołu Meniera (schorzeć nie otolaryngologiczne). Po odpowiednim leczeniu przywrócono mu jednak status kosmonauty
i wziął udział w misji księżycowej.
W Związku Radzieckim proces naboru kandydatów z punktu widzenia postępowania lekarskiego nie wykazuje istotniejszych różnic w porównaniu z postępowaniem przyjętym w Stanach Zjednoczonych. Stosuje się również wielo- specjaliStyczne szczegółowe badania lekarskie, z tym że proces doboru przebiega w trzech wzajemnie się uzupełniających etapach: ambulatoryjnym, badań stacjonarnych (dokonuje się wówczas kompleksowej oceny stanu zdrowia kandydatów oraz reakcji ich organizmów na obciążenia środowiskowe), a wreszcie — ostatecznego doboru i selekcji w trakcie treningu większej grupy kandydatów na kosmonautów.
W pierwszym etapie ocenia się stan zdrowia przyszłych kosmonautów zgodnie z przyjętymi standardami wymaganymi od kandydatów do
szkół lotniczych. Badania te mają na celu wykrycie oczywistych przeciwwskazań do odbycia lotu kosmicznego. W drugim etapie, już w ■‘wa** runkach szpitalnych, kandydaci przechodzą szczegółowe badania medyczne oraz poddaje się ich wpływowi stresu środowiskbwego (wirówK ka przeciążeniowa, testy wrażliwości układu przedsionkowego, obciążeni» fizyczne i ich tolerancja). Ważna rola w 'procesach selekcji przypada badaniom psychologicznym, w czasie których określa się cechy osobowości i charakteru oraz zachowania emocjonalne w odpowie^ dzi na stres środowiskowy. Ocenia się również interakcje poszczególnych osób w stosunku d© całej grupy kandydatów.
Po pomyślnym zakończeniu badań orzecznik czo-lekarskich kieruje się kandydatów do Centrum Treningu Kosmicznego. Tam, w trakcie treningu zwiększa się odporność organizmu na swoiste czynniki lotu kosmicznego, a zarazem następuje dalszą selekcja — wykruszają się osoby nie spełniające1 warunków koniecznych do odbycia lotu. W poszczególnych latach odrzucano znaczny procent zakwalifikowanych wstępnie kandydatów. Uznawano za niezdatne do lotu osoby z niestabilnością układu wegeta- tywno-przedsionkowego, z anomaliami układu kostnego, stanami zwyrodnieniowymi kręgosłupa. Ostatnio na etapie treningu odpada coraz mniej kandydatów. Wydaje się, że zawdzięczać to należy wprowadzaniu nowych metod diag- nostyczno-orzeczniczych (np. nowe metody badania układu przedsionkowego już we wstępnym etapie naboru eliminują osoby z nadmierną wrażliwością tego układu).
Z czasem, w miarę postępów w zdobywaniu przestrzeni kosmicznej przez człowieka, rozpoczęto przygotowania do lotpw kosmicznych kos- monautów-naukowców. Postępowanie orzeczni- czo-lekarskie-zasadniczo nie różnico się od przy-
jętego dla pilotów kosmonautów. Zrezygnowano jednak z niektórych prób selekcyjnych, a to z uwagi na fakt, iż wśród naukowców kwalifikować należało osoby nieco starsze i nie w tak doskonałym stanie zdrowia jak personel latający. W trakcie badań selekcyjnych u kandy- datów-naukowców stwierdzano znacznie częstsze występowanie dyskwalifikujących zmian chorobowych. Równocześnie dość wcześnie zróżnicowano trening przygotowawczy. Szereg umiejętności lotniczych niezbędnych dla kos- manautów-pilotów było mniej przydatnych dla naukowców-kosrnonautów, stąd różnice w programie treningu. Oczywiście zaprawa do nieważkości oraz czynników środowiskowych lotu kosmicznego dla obu grup była jednakowa. W tabeli zestawiono wykaz badań lekarskich, jakim poddawani byli kandydaci na kosmonautów w Stanaoh Zjednoczonych (tabl. 16).
Tabela 16
Badania lekarskie w Stanach Zjednoczonych dla kandydatów na kosmonautów
1. Szczegółowy wywiad lekarski.
2. Badania przedmiotowe.
3. Badania elektrokardiograficzne w spoczynku oraz podczas hyperwentylacji, masażu zatoki szyjnej, zatrzymania oddechu itp.
4. Test tolerancji wysiłku na bieżni ruchomel.
5. Badania wektpkardiograficzne.
6. Badania fonokardiograficzne.
7. Badania na stole pionlzacyjnym.
• B. Badania czynności płuc.
9. Badania radiologiczne: górnego odcinka przewodu pokarmowego, kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, kręgosłupa szyjnego i czaszki, klatki piersiowej, cholecystografia.
10. Badania składu dała techniką rozcieńczania *H.
11. Badania laboratoryjne: pełna morfologia krwi, badanie moczu, pełny zestaw badań dodatkowych biochemicznych, badania bakteriologiczne.
12. Szczegółowe badania zatok, krtani i uszu.
13. Badania układu przedsionkowego.
14. Audiometrla.
15. Specjalistyczne badanie okulistyczne.
16. Ogólne badanie chirurgiczne.
17. Endoskopowe badanie przewodu pokarmowego.
18. Badania stomatologiczne.
19. Badania neurologiczne.
20: Badania psychologiczne.
21. Badania elektroencefalograflczne.
22. Badania na wiró\yce.
Przygotowanie kosmonautów do lotu
Szkolenie kandydatów po zakwalifikowaniu ich do grupy kosmonautów trwa zwykle (w zależności od rodzaju misji kosmicznej) około dwóch lat. W procesie przygotowań wiele uwagi poświęca się:
— przeszkoleniu specjalistycznemu pod kątem funkcji pełnionych na pokładzie statku kosmicznego,
— treningowi fizycznemu podnoszącemu poziom wydolności i sprawności fizycznej organizmu,
— treningowi lotniczemu oraz kosmicznemu, który decyduje o ostatecznym powodzeniu lotu.
Trening zawodowy związany jest ze specjałf nością kandydata i programem badań, które mają być przeprowadzone w czasie lotu.
Szczególnie dużo uwagi poświęca się treningowi fizycznemu. Wychodzi się bowiem z założenia, że móżna gq traktować jako metodę niespecyficznego zwiększania odporribści organizmu człowieka na szereg czynników fizycznych działających podczas lotu kosmicznego. W celu zwiększenia tolerancji niedotlenienia wysokościowego kosmonauci z reguły przebywają na specjalnie organizowanych obozach wysokogórskich (1400—2000 m n.p.m. z krótkotrwałym pobytem na wysokości ponad 4200 m). Spędzają też pewien czas na obozach pływackich, gdzie trenują pływanie, pływanie podwodne oraz skoki spadochronowe do wody. Trening fizyczny prowadzony jest dość intensywnie. Obowiązuje codzienna 30-minutowa rozgrzewka poranna, a 3 razy w tygodniu — dwugodzinne ćwiczenia fizyczne według specjalnego programu. W trakcie treningu fizycznego uwzględnia się specjalne ćwiczenia, znane zresztą powszechnie widzom pokazów lotniczych (np. batut, koło
reńskie, looping itp.). Dużo czasu zajmują również ćwiczenia gimnastyczne.
Trening lotniczy, któremu poddawani są kandydaci, ma za zadanie wyrobienie nawyków w* warunkach przeciążenia, hałasu i wibracji, ograniczenia przestrzeni życiowej oraz wobec konieczności stałej obserwacji wskazań przyrządów kontrolno-pomiarowych. W trakcie treningu fizycznego wykorzystuje się szereg symulatorów j,środowiskowych” — komory niskich ciśnięń i temperatur, komory ciszy, loty po wspomnianej już wielokrotnie krzywej Keplera.
Trening kosmiczny przeprowadzany jest w makietach statków w. celu nabycia wysokich umiejętności ich obsługi. W zależności od rodzaju misji kosmicznej zmienia się poszczególne jego elementy. .Podczas przygotowań załóg statków SOJUZ i stacji SALUT przewidziano np. naukę dokowania statków. Badania te przeprowadza się na specjalnym symulatorze WOŁGA. 'Wielokrotnie powtarzane ćwiczenia miały na celu doprowadzić umiejętności kierowania i kontroli statku do granic automatyzmu. Prowadzone są także treningi zachowań załogi w różnych możliwych wariantach sytuacji awaryjnych. Wiadomo, że statki radzieckie lądują na terytorium Związku Radzieckiego, na wypadek jednak konieczności lądowania w innych warunkach załogi trenują m.in. wariant wodowania statku. W miarę zbliżania się terminu lotu kosmicznego załoga wykonuje ćwiczenia w symulatorach całej makiety statku podczas lotu po krzywej Keplera (na okres fen makieta zamontowana jest w dużym samolocie transportowym).
Wreszcie załoga spędza dłuższy czas w kompletnej makiecie statku kosmicznego, nabywając praktycznych umiejętności posługiwania się urządzeniami pokładowymi, korzystania z urządzeń sanitarno-higienicznych, bytowych itp.
IN
Trening kosmonautów-naukowców odbywa się bez przerywania zasadniczych zajęć zawodo-*. wych kandydata, W tym czasie szczegółowo; przygotowują oni program naukowy lotu. Obciążenie pracą kosmonautów-naukowców w tym okresie jest szczególnie duże, a*.ich czas pracy* przedłuża się do 10 godzin na dobę.
Dotychczas spośród naukowców loty kosmiczne na pokładzie statków odbyli tylko lekarze. Pierwszym lekarzem radzieckim był dr. Jego- row, amerykańskim 8$ dr Kervin.
Obecna nasza wiedza o wpływie lotu kosmicznego na organizm człowieka byłaby niemożliwa do zdobycia bez czynnego udziału samych kosmonautów w badaniach biomedycznych. Dlatego program ich szkolenia przewiduje szereg wykładów i praktycznych ćwiczeń z fizjologii człowieka oraz szczegółowego analizowania sposobu przeprowadzanych eksperymentów medycznych. Kosmonauci są również przeszkoleni w zakresie umiejętności udzielania pierwszej pomocy przedlekarskiej, a czasem — pierwszej pomocy lekarskiej. Na pokładzie statku znajdują się leki, a także narzędzia stomatologiczne, które mogą być użyte w razie potrzeby przez samych kosmonautów pó konsultacji i na polecenie ośrodka kierującego lotami.
SLOTÓW
Systemy zabezpieczające
Normalny przebieg procesów życiowych człowieka na pokładzie statku czy stacji kosmicznej jest możliwy wyłącznie dzięki istniejącym systemom zabezpieczającym życie kosmonautów. Na pokładzie statków kosmicznych istnieje sztucznie dobrana i utrzymywana atmosfera gazowa oraz sztuczne warunki mikroklimatyczne. W różnych fazach wyprawy kosmonauci zakładają specjalne ubiory chroniące ich przed groźnymi skutkami lotu. Inne specjalne ubiory, chroniące m.in. przed meteorytami i promieniowaniem kosmicznym, umożliwiają członkom załogi wychodzenie poza obręb stacji czy statku kosmicznego.
Osobnym, szczególnie ważnym problemem z punktu widzenia bezpieczeństwa lotów kosmicznych było rozwiązanie kwestii żywienia. W chwili obecnej czas trwania misji kosmicznej uzależniony jest m.in. od zabrania dostatecznie dużych zapasów żywności.
Rozwiązanie problemów sanitarno-higienicz- nych, możliwe do zrealizowania dopiero w dużych objętościowo stacjach orbitalnych, znacznie poprawiło komfort życia człowieka w czasie lotu kosmicznego.
Kontrola warunków środowiska statku kosmicznego
Kosmonauci w czasie lotu przebywają w szczelnie hermetyzowanej kabinie typu regeneracyjnego. Oznacza to otrzymywanie we wnętrzu kabiny stałego składu sztucznej atmosfery z Jednoczesnym stałym usuwaniem substancji szkodliwych towarzyszących pobytowi człowieka w zamkniętym pomieszczeniu. Ze sztucznej atmosfery gazowej hermetyzowanej kabiny usuwane są ciągle ślady węgla i innych substancji toksycznych, a jednocześnie uzupełnia się zawartość tlenu do ustalonego poziomu. Sztuczna atmosfera gazowa kabin statków kosmicznych spełniać musi dwa podstawowe warunki:
— być odpowiednim źródłem tlenu niezbędnego do oddychania,
—■ chronić organizm Gzłowieka przed groźnymi skutkami warunków panujących w przestrzeni kosmicznej — zapobiegać skrajnie niebezpiecznym zmianom powodowanym przez niskie ciśnienie atmosferyczne.
W radzieckich i amerykańskich programach kosmicznych istniały dwa odmienne sposoby rozwi4zania składu sztucznej atmosfery gazowej statków kosmicznych. Radzieckie statki kosmiczne wypełniano powietrzem o „ziemskim” składzie i ciśnieniu, statki amerykańskie natomiast — czystym tlenem o zmiejszonym ciśnieniu.
Każde z tych rozwiązań ma swoje wady i zalety. Przebywanie w atmosferze składającej się z gazów o proporcjach i ciśnieniu identycznych jak na Ziemi nie przysparza dodatkowych problemów natury medycznej. Istnieje jednak zagrożenie w wypadku nagłego rozhermetyzowa- nia statku kosmicznego, co jest równoznaczne z wystawieniem załogi na skrajnie niskie war
tości ciśnienia atmosferycznego. Zagrożenie to ograniczone jest do minimum dzięki specjalnym ubiorom ochronnym wkładanym przez kosmonautów w tych fazach lotu, kiedy może dojść do niebezpiecznego rozhermetyzowania kabiny statku.
Przy doborze sztucznej atmosfery gazowej w statkach amerykańskich przeważały względy natury '¿technicznej. Wypełnianie statków czystym tlenem pod ciśnieniem 1/3 atmosfery było wygodniejsze. Z punktu widzenia fizjologii oddychania ważne jest tzw. ciśnienie parcjalne tlenu. Jest to ciśnienie wywierane przez tlen, proporcjonalne do zawartości tego gazu w powietrzu. W normalnych warunkach, przy oddychaniu powietrzem pod ciśnieniem 1 atmosfery, ciśnienie parcjalne tlenu wynosi 152 mm Hg. Procesy oddechowe —- wymiana gazów przez barierę naczyń krwionośnych płuca — przebiegają wtedy normalnie. Oddychanie czystym tlenem pod ciśnieniem 1/3 atmosfery również zapewnia prawidłowy przebieg procesów oddychania. Podczas lotów amerykańskich statków kosmicznych MERCURY, GEMINI oraz przygotowań do lotu statków APOLLO atmosferę gazową statków stanowił tlen pod ciśnieniem 258 mmHg. Szczęśliwie okazało się, że przy zwiększonym do tych wartości ciśnieniu parcjalnym nie obserwuje się toksycznych zmian powodowanych oddychaniem czystym tlenem. Podczas przygotowania lotu APOLLO, w trakcie treningu w makiecie statku, 127 stycznia 1967 j*. doszło do katastrofy — pożaru wewnątrz statku, w konsekwencji którego zginęli Virgil I. Grisson, Edward H. White, Roger B. Chaffee. Dla bezpieczeństwa załóg postanowiono wówczas dokonać zmiany składu atmosfery gazowej kabiny amerykańskich statków kosmicznych. Zmiana ta spowodowała blisko półtoraroczne opóźnienie w realizacji programu
lotów APOLLO. Poczynając od pierwszego^)] udanego lotu, sztuczną atmosferę statku kos%-|| micznego APOLLO stanowiły tlen i azot w 1 proporcjach 60:40. Po starcie rozpoczynano^ „wzbogacanie” środowiska gazowego statku tak, f|j że po kilkunastu godzinach lotu atmosferę sta- nowił czysty tlen pod ciśnieniem 1/3 atmosfery^J9
Te różnice w składzie środowiska gazowego|J| statków radzieckich i amerykańskich przyspo- * rzyły nieco, kłopotów technicznych w czasie re- | alizacji wspólnego,lotu SOJUZ—rĄPOLLO. Nie- 1 zbędne stało się bowiem skonstruowanie spe- | cjalnej śluzy pośredniej pomiędzy obu statkami*' w której kosmonauci przebywali odpowiedni ' czas dla wyrównania warunków rozpuszczalności gazów przy przechodzeniu z jednego statku do drugiego. W statku radzieckim na okres po- |; łączenia ze statkiem APOLLO obniżono średnie ciśnienie atmosferyczne do 520 mmHg .] (z odchyleniem do +30 mmHg), zwiększając jednocześnie zawartość tlenu do 40%.
Radzieckie stacje orbitalne SALUT wypełnia sztuczna atmosfera gazowa o składzie i ciśnieniu identycznym jak atmosfery ziemskiej. Natomiast na pokładzie amerykańskiej stacji orbitalnej SKYLAB zastosowano dla wszystkich trzech misji załogowych sztuczną atmosferę gazową, którą stanowiło 70% tlenu i 30% azotu, przy ogólnym ciśnieniu atmosferycznym równym 1/3 atmosfery. Zmniejszenie zawartości tlenu w atmosferze stacji SKYLAB podyktowane było nadzieją na ograniczenie pewnych niekorzystnych zmian w układzie krwiotwórczym £ i krwi obwodowej, które obserwowano poprzed- . nio u kosmonautów amerykańskich. Ich wystąpienie wiązano ze zbyt wysokim ciśnieniem parcjalnym tlenu panującym w kabinach amerykańskich statków kosmicznych.
Poza składem i ciśnieniem środowiska gazowego istotną rolę odgrywają inne wskaźniki
180
: -A
mikroklimatyczne sztucznej atmosfery. Ważne jest utrzymywanie temperatury powietrza w granicach komfortu termicznego. W zależności od. założeń poszczególnych lotów kosmicznych oraz upodobań kosmonautów, temperatury wnętrza statków kosmicznych wahają się w przedziale od 18 do 26°C. Istotniejszym wahaniom temperatury powietrza statków kosmicznych zapobiega układ termoregulacyjny. Zdarzały się jednak w historii lotów kosmicznych sytuacje awaryjne, kiedy dochodziło do wzrostu lub obniżenia temperatury powietrza wnętrza statku. W sytuacjach tych kosmonauci mogą posługiwać się wspomnianymi już ubiorami ochronnymi, które gwarantują dodatkowo odpowiedni poziom chłodzenia lub ogrzewania ciała.
Z punktu widzenia poczucia komfortu termicznego ważne są odpowiednia wilgotność oraz ruch powietrza na pokładzie statku. Ruch powietrza spełnia szczególną rolę, ponieważ w warunkach nieważkości nie zachodzi zjawisko konwekcji, czyli przemieszczania się gazów zależnie od ich temperatury. Mikroklimat we współczesnych statkach kosmicznych stwarza pełne poczucie komfortu przebywającego tam człowieka (rys. 54).
Kolejnym problemem niezwykle ważnym z punktu widzenia bezpieczeństwa pobytu człowieka we wnętrzu szczelnej kabiny statku kosmicznego jest kwestia usuwania dwutlenku węgla • oraz innych substancji toksycznych. Usuwany jest także nadmiar pary wodnej oraz zapobiega się jej kondensacji na ścianach powierzchni stacji. Służy do tego specjalny układ regenerujący skład powietrza.
W chwili obecnej tlen niezbędny do stałego uzupełniania składu sztucznej atmosfery statku zabierany jest- z Ziemi. Wydaje się, że w przyszłości zastosuje się inne rozwiązania, *umożli-
wiające uzyskiwanie tlenu z różnych źródeł w obrębie pojazdu, np. w drodze reakcji chemicznych lub w wyniku fotosyntezy roślin.
W stacjach orbitalnych na. okres snu załogi obniża się temperaturę wnętrza kabiny tak, by stwarzać namiastkę wahań temperatury typowych dla^ przemienności dnia i nocy na Ziemi. Myśli się także o okresowym stwarzaniu tzw. aktywnej atmosfery, czyli warunków umiarkowanego niedotlenienia.
W tabeli 17 zestawiono parametry higieniczne kabiny statku SOJUZ podczas symulowanego eksperymentu na Ziemi. Badani (2 osoby) przebywali w makiecie statku przez okres 130 godzin w warunkach pełnej symulacji lotu kos-
micznego. Celem tych badań było m.in. określenie właściwości regeneracyjnych zastosowanych układów kontroli środowiska statku kosmicznego oraz ocena innych procesów towarzyszących lotowi.
Ubiory kosmonautów
Jeżeli chodzi o ubiory załóg statków kosmicznych zaszła wyraźna ewolucja poglądów i stosowanych irozwiązań praktycznych. W pierwszych lotach kosmonauci przez cały czas trwa-? nia misji, tj. od startu do lądowania (wodowania), byli' ubrani w skafandry kosmiczne;
W chwili obecnej, w związku z udoskonaleniem •systemów zabezpieczenia życia na pokładzie statków „w spokojnej fazie lotu”, np. w czasie pobytu na stacji orbitalnej, kosmonauci mają na sobie ubrania nie różniące się od zwykle używanych na Ziemi, a składające się z bielizny i stroju wierzchniego. % przyczyn zrozumiałych są one przewiewne, lekkie i spełniają wszelkie wymogi higieniczne (nie brudzą się łatwo, są trwałe, nie wydzielają substancji toksycznych, nie ścierają się, a przez to nie stanowią źródła kurzu, są niepalne itp.).
Istnieją jednak manewry wykonywane w czasie lotu kosmicznego, które \$iążą się z ryzykiem nagłego rozhermetyzowania kabiny statku kosmicznego. Może to nastąpić podczas zderzenia statku z meteorytami, przy zderzeniu z częściami statków wfcześniej wysłanych w przestrzeń kosmiczną, wreszcie mogą być wynikiem nieprawidłowej pracy urządzeń lub uszkodzenia mechanicznego podczas operacji dokowania.
W zależności od przebiegu dekompresji kabiny u kosmonautów może wystąpić wtedy groźny stan chorobowy — ostry „głód tlenowy” oraz rozwój tzw. choroby dekompresyjnej. Jednym z charakterystycznych objawów tej choroby jest pojawienie się pęcherzyków gazu we krwi i tkankach w następstwie zmniejszenia rozpuszczalności gazów w płynach wewnątrzustrojowych.
Tak zwana dekompresja ęksplozywna, tzn. następująca w ciągu ułamków sekundy, stwarza poważne niebezpieczeństwo groźnych urazów narządów wewnętrznych i zewnętrznych części ciała. Urazy wewnętrzne związane są z nagłym wzrostem ciśnienia gazów znajdujących się wewnątrz ciała. Dochodzi wtedy do uszkodzenia delikatnej struktury płuc, a także narządów *jamy brzusznej podczas gwałtownego
ypzszerzenia się gazów w jelitach. Urazy zewnętrzne towarzyszące dekompresji eksplozyw- ■nej są wynikiem gwałtownego przemieszczenia kosmonauty we wnętrzu uszkodzonej kabiny. Może on być również zraniony przedmiotami znajdującymi się w kabinie. Dla uniknięcia tych groźnych następstw dekompresji opracowano specjalny system ochrony kosmonautów. W statku radzieckim WOSTOK istniał specjalny system alarmowy, który uruchamiał się samoczynnie w razie spadku ciśnienia we wnętrzu kabiny poniżej 530 mmHg (odpowiednik wysokości około 3000 m n.p.m.). Gdyby nastąpił dalszy spadek ciśnienia do 430 mmHg1 (odpowiednik wysokości 4500 m n.p.m.) zaczęłoby się automatyczne podawanie tlenu do oddychania przy jednoczesnym zamknięciu maski hełmu kosmonauty. W zależności od stopnia obniżenia ciśnienia wewnątrz statku zmieniałby śię\także skład powietrza podawanego" przez automatyczny układ do hełmu kosmonautów. Im niżej spadałoby ciśnienie we wnętrzu kabiny, tym większy byłby udział tlenu w powietrzu, którym oddychają kosmonauci. Przy spadku ciśnienia wg wnętrzu kabiny odpowiadające wysokości'około 9000 m n.p.m. i wyżej do oddychania podawany byłby czysty tlen, a ubiór znajdowałby się pod ciśnieniem wewnętrznym 0,4 atm.
W statkach APOLLO w części dowódczej ciśnienie 170 mmHg (czystego tlenu) utrzymywane być mogło przez 5 minut nawet w wypadku zupełnego rozhermetyzowania statku (średnica dziury około 13 mm). W tym czasie kosmonauci zdążyliby założyć pełnociśnieniowe ubiory ochronne.
Jak już wspomnieliśmy, w czasie pierwszych lotów kosmonauci byli stale ubrani w skafander wysokościowy (ubiór pełnociśnieniowy).
Ubiór ten chroni całkowicie człowieka przed skutkami rozhermetyzowania kabiny statku kosmicznego, zapewniając przy tym odpowiednie warunki termiczne (ogrzewanie bądź chłodzenie ciała w zależności od aktualnej sytuacji). W statkach radzieckich stosowano skafander z odkrytą maską, która zamykała się tylko w sytuacji awaryjnej (rys. 55). W statkach amerykańskich natomiast stosowano hełmy szczelne (rys. 56). Skafander składał się początkowo z dwóch warstw — wewnętrznej i zewnętrznej. Warstwę wewnętrzną stanowił nylon pokryty neoprenem, warstwa zewnętrzna była sporządzona również z tkaniny nylonowej (gazoszczelnej) i dodatkowo napylona drobinami aluminium. Pokrycie skafandra cząstkami aluminium miało na celu niedopuszczenie do przegrzania kosmonautów (odbijanie promieniowania cieplnego). We wnętrzu pierwszych skafandrów wysokościowych znajdowały się specjalne pojemniki przeznaczone do zbierania moczu i fekaliów.
W marcu 1965 r., podczas lotu statku WO- STOK-2, Aleksiej Leonow był pierwszym człowiekiem, który opuścił statek kosmiczny przechodząc do wolnej przestrzeni kosmicznej. Jego pobyt poza statkiem trwał 10 minut (rys. 57). By umożliwić wyjście człowieka w otwartą przestrzeń kosmiczną poza chroniący go pancerz statku kosmicznego, niezbędne było opracowanie odpowiedniego ubioru zabezpieczającego człowieka przed skrajnymi warunkami środowiska. Posłużono się istniejącymi rozwiązaniami — skafandrem ciśnieniowym, z tym że należało wzmocnić jego wytrzymałość mechaniczną, odporność na zderzenie z meteorytami, zastosować system ogrzewania oraz dostarczania niezbędnych ilości tlenu do oddychania, a także zapewnić bezpieczną wentylację wewnątrz skafandra kosmicznego.
Planowane i lądowanie statku APOLLO na Księżycu wyłoniło konieczność skonstruowania skafandra kosmicznego z automatycznym układem zabezpieczenia życia selenonauty. Skafander taki musiał chronić człowieka przed skutkami próżni, być niewrażliwy na kontakt z ostrymi przedmiotami (gleba księżycowa), zapewniać odpowiedni komfort termiczny i prawidłową wentylację oraz łączność wzajemną kosmonautów i łączność ze statkiem dowódczym. Przy dłużej trwającym pobycie na Księżycu konieczne było zaopatrzenie kosmo-
1N
nautów w wodę do picia oraz w odpowiednie zapasy żywności. Do rozwiązania pozostał również problem zbierania odchodów (mocz, fekalia). W efekcie skonstruowano skafander księżycowy, którego ciężar (w ziemskiej grawitacji) wynosił, w zależności od misji APOLLO od 29,5 do 31,8 kg (rys. 58, 59). Skafander składał się z trzech głównych warstw odgrywających różne role. Powłoka zewnętrzna złożona była z kilkunastu warstw tkanin izolujących od środowiska zewnętrznego, a także (¿roniących przed zderzeniem z mikrometeo- rytami i przed promieniowaniem cieplnym. Część środkową stanowił układ kompensacyjny typowego ubioru wysokościowego, część wewnętrzną natomiast stanowił układ termoregu-
lacji. Utrzymywanie stałej temperatury wnętrza skafandra uzyskano przez obieg płynów. System zabezpieczający życie zlokalizowano- w specjalnym plecaku, w którym znajdował się układ kontroli i regeneracji tlenu, odpowiedni zapas tlenu, płyny chłodzące oraz aparatura telemetryczna do rejestracji przekazywanych danych biomedycznych i aparatura kontrolująca funkcjonowanie całego systemu. Należy podkreślić, że niewygodą związaną z używaniem tego skafandra było ograniczenie ruchów kosmonautów. Mogli oni wykonywać tylko ruchy w głównych stawach i to w ograniczonym zakresie. Z czasem dokonano pewnych ulepszeń przez wprowadzenie tzw. struktur hybrydowych (elastycznych części na wysokości stawów). W skład ubioru księżycowego wchodził szczelny - hełm wykonany z poliwęglanu, wyposażony w wizjery chroniące narząd wzroku kosmonautów przed promieniowaniem podczerwonym i ultrafioletowym (rys. 60). Charakteryzowały się one dużą odpornością mechaniczną i' stanowiły zabezpieczenie przed uderzeniem meteorytów.
Żywienie kosmonautów w czasie lotu
Planując system żywienia kosmonautów musiano rozwiązać trzy podstawowe grupy problemów: biologiczne, operacyjne oraz inżynieryjne.
Problemy biologiczne sprowadzały się do wątpliwości natury zasadniczej. Przed erą lotów orbitalnych część naukowców, była zdania, że w stanie nieważkości procesy trawienia i wchłaniania pokarmów mogą ulegać poważnym zaburzeniom. Uważano, iż brak naturalnej siły ciążenia może powodować utrudnienie w przemieszczaniu się zawartości przewodu pokarmowego. Żywność zabierana w podróż kosmiczną winna więc mieć odpowiednie walory smakowe i odżywcze oraz być łatwo przyswajalna.
Problemy operacyjne były związane z doborem odpowiedniej żywności, sposobu jej przechowywania, preparowaniem, podawaniem na pokładzie statku. W tej grupie zagadnień mieściły się również sprawy związane z usuwaniem nie spożytych resztek, pokarmowych, by zapobiegać procesom gnicia i rozkładu środków żywnościowych. Należało również rozwiązać sposób wydostawania żywności z opakowań, by znane ziemskie kłopoty z.otwieraniem np. puszki konserw nie wydłużały czasu trwania czynności związanych z przygotowaniem posiłku.
Problemy inżynieryjne ograniczały w pewnym stopniu ciężar i objętość żywności zabieranej na pokład. Trzeba było uwzględniać konieczność zabrania odpowiedniej ilości wody do rozcieńczenia skondensowanych produktów spożywczych. Problemy inżynieryjne dotyczyły także wpływu warunków środowiskowych lotu na stan żywności i szczelność opakowań.
W pierwszych lotach statków WOSTOK-1 i 2 oraz wyprawach zrealizowanych w programie MERKURY stosowano produkty spożywcze w
postaci papkowatej lub płynnej ; sterylizowane w autoklawach (Sterylizacja cieplna) i zapakowane wyłącznie w tuby aluminiowe lub wykonane z tworzyw sztucznych. Każda tuba wagi 160 g zawierała porcję do jednorazowego spożycia. Znajdowały się w nich różnego rodzaju purée mięsno-jarzynowe i mięsne» soki owocowe, ser, desery, krem czekoladowy oraz kawa z mlekiem. Zastosowanie jednoporcjowych opakowań upraszczało przyjmowanie posiłku w stanie nieważkości i chwilowo rozwiązywało problemy higieniczne. Jurij Gagarin tak skomentował swój pierwszy, spożyty w trzydziestej minucie lotu, „kosmonautyczny posiłek”: „Jadłem i piłem w nieważkości, a wszystko to odbywało się tak jak w domu na Ziemi”. Gagarin przebywał w Kosmosie tylko 108 minut, trudno więc było wypowiadać się ną podstawie jego relacji o przebiegu procesóW trawienia. W kolejnym, 25-godzinnym locie Herman Titow kilkakrotnie przyjmował pożywienie. Nie stwierdzono u niego zasadniczych zaburzeń związanych z przebiegiem trawienia.
Na pokładzie statku kosmicznego spożywane są cztery posiłki: śniadanie, drugie śniadanie, obiad i kolacja — wszystkie w czterogodzinnych odstępach. Układając codzienny jadłospis dla kosmonautów przestrzegano zasady właściwego udziału poszczególnych składników pokarmowych. Za najkorzystniejsze uznano proporcje białek, tłuszczy i węglowodanów w codziennej racji żywnościowej w stosunku 1:1:3.
Już w lotach statków WOSTOK wzbogacono menu pokładowe. Wprowadzono szereg produktów żywnościowych odpowiednio przygotowanych na Ziemi w „jednokęsowych” porcjach. W tej postaci pakowano m.in. chleb, ciasto oraz kanapki. Zapobiegało to uwalnianiu się do wnętrza kabiny drobnych cząstek pożywienia w
trakcie jedzenia, co — jak już wspominaliśmy — jest niebezpieczne dla oczu i górnych dróg oddechowych załogi. W tabeli 18 zestawiono przykładowe menu załóg statków WO- STOK-5 i 6. Wartość kaloryczna posiłków wynosiła 2500 do 2600 Kcal/dzień. W ich skład wchodziło 120 g białka, 85 g tłuszczu i 305 g węglowodanów. W związku z tym, że żywność była konserwowana, kosmonauci otrzymywali dodatkowo dwukrotnie w ciągu dnia tabletki wielowitaminowe (multivitaminę). Poczynając od lotów WOSCHOD i GEMINI zwiększono
wartość energetyczną żywności do 3600 Kcal/ /dobę z zachowaniem poprzednio wymienionych proporcji poszczególnych składników.
Z czasem zastąpiono sterylizację cieplną żywności bardziej pewną — radiacyjną. Rozszerzono listę potraw zabieranych przez kosmonautów. Wprowadzono pokarmy liofilizowane oraz
o zmniejszonej zawartości wody. Bezpośrednio przed jedzeniem do jednorazowego opakowania zawierającego porcję żywności liofilizowanej lub częściowo odwodnionej, zależnie od rodzaju posiłku, dodawano odpowiednią ilość wody
o temperaturze pokojowej lub gorącej (45— —50°C).
Z czasem wprowadzono szereg udoskonaleń techniki żywienia, m.in. łatwo otwierające się
206
opakowania zawierające konserwy mięsne, warzywne, sery, desery itp. Na pokładach stacji orbitalnych SALUT i SKYLAB rozwiązano także problem podgrzewania żywności. Kosmonauta zasiadając do jedzenia umieszczał posiłek na tacy, która służyła do utrzymania porcji w danym miejscu oraz jej podgrzania (rys. 61, 62,
Zapas żywności i wody mieli ze sobą również selenonauci podczas spacerów po powierzchni Księżyca. W specjalnym otworze w części, wewnętrznej ^skafandra przy nasadzie hełmu se- lenonauta umieszczał tabliczkę sprasowanej żywności (rys. 64). W miarę jedzenia tabliczka wysuwała się ku górze. Obok niej znajdowało się zakończenie przewodu od zbiornika z wodą lub innymi napojami (soki owocowe). Po zało-
żeniu skafandra komicznego selenonauci mogli się więc żywić skondensowanymi pokarmami oraz pić (ssać) płyny podczas pracy na powierzchni Księżyca.
Z czasem zaczęto ustalać przed lotem jadłospis zgodnie z upodobaniami załogi statku. Okazało się jednak, że po kilkudniowym pobycie w nieważkości, kulinarne gusty kosmonautów wyraźnie zmieniają się. Z nie wyjaśnionych jeszcze do końca przyczyn mniej chętnie jadają swoje ulubione na Ziemi potrawy, nie znajdują odpowiednich walorów smakowych w zabranej i poprzednio wysoko ocenianej żywności. Wyjaśnieniu przyczyn tego zjawiska poświęcony był polski eksperyment biomedyczny — Smak.
Problemy higieniczne
W zamkniętej kabinie statku kosmicznego niezbędne było rozwiązanie kompleksu problemów związanych z utrzymaniem higieny osobistej kosmonautów. Kabina statku kosmicznego ulega ciągłemu zanieczyszczaniu związanemu z-aktywnością człowieka. Są to fragmenty złu- szczającego się naskórka, wypadnięte pojedyncze włosy, części paznokci, stałe cząstki. potu, drobiny śliny, śluzu itp. Ponadto człowiek wydala z organizmu przeszło 20 różnych związków chemicznych, wśród których można wymienić: dwutlenek węgla, amoniak, nasycone, nienasycone i aromatyczne węglowodory, ketony, niskocząsteczkowe kwasy tłuszczowe, alkohole i etery. Rozkładowi ulegają składniki potu i wydzieliny gruczołów łojowych. Gdyby wymienione związki osiągnęły wysokie stężenia, mogłoby zaistnieć ryzyko narażenia załogi na działanie tych czynników toksycznych. Dlatego tak ważne jest stałe oczyszczanie atmosfery statku kosmicznego.
Urządzenia do regeneracji atmosfery gazowej statku zawierają obok elementów absorbujących związki lotne, również filtry bakteriologiczne. Wiadomo, że przy długotrwałym pobycie na statku odizolowanej grupy ludzi dochodzi do wzajemnej wymiany flory bakteryjnej, część tej flory napotyka korzystne warunki rozwoju i może być powodem różnego rodzaju stanów chorobowych. Niedostateczne rozwiązanie problemów higieny osobistej kosmonautów w pierwszych lotach załogowych było powodem częstego występowania zapaleń skóry, zapaleń mieszków włosowych. Zmiany zapalne skóry szczególnie często występowały w miejscu umocowania elektrod i czujników biomedycznych oraz tam, gdzie na skórę wywierały ucisk części wyposażenia. Na skórze twarzy i głowy nasilał się łojotok. Problem ten jest o tyle ważny, że w miarę trwania lotu kosmicznego siły odpornościowe .organizmu ulegają osłabieniu i wzrasta podatność na schorzenia infekcyjne. Dlatego rozwiązanie problemów higieny osobistej podyktowane jest wżględami zdrowotnymi oraz estetycznymi.
Mycie na statku kosmicznym. Na pokładzie statku kosmicznego wykluczone jest używanie konwencjonalnych umywalek czy pryszniców. W warunkach nieważkości dochodziłoby do rozpryskiwania i długotrwałego utrzymywania się w atmosferze gazowej statku kropli cieczy. W pierwszych załogowych lotach kosmicznych posługiwano się wyłącznie mokrymi ręcznikami o wymiarach 9X10 cm. Ręczniki te były nasycone wodą, czasem dodawano do niej substancje dezynfekujące. Dla odświeżenia skóry okresowo używano wody kolońskiej, kremów ochronno-zmywających. Przestrzegano zasady kilkakrotnego „mycia” wilgotnymi ręcznikami skóry twarzy i dłoni rano, przed udaniem się
na spoczynek, przed posiłkami, po korzystaniu z urządzeń sanitarnych. Ponadto co drugi, trzeci dzień przeprowadzano mycie krytycznych okolic ciała (okolice dołu pachowego, okolice pachwinowe, stopy). Kosmonauci skarżyli się na tę niedogodność lotu kosmicznego. Przedłużenie czasu pobytu człowieka w przestrzeni kosmicznej wymagało więc rozwiązania problemów higieny osobistej. Ż czasem wprowadzono tzw. automatyczną gąbkę. Była ona stale nawilżana wodą ze zbiornika z dodatkiem środków myjących. Posługiwanie się nią poprawiło jakość mycia. Dopiero jednak na dużych statkach kosmicznych (APOLLO) oraz stacjach orbitalnych SALUT i SKYLAB możliwe się stało wyraźne
poprawienie stanu sanitarnego w warunkach kosmicznych. Na stacjach orbitalnych stworzono możliwość cotygodniowej kąpieli. Konstrukcję- takiego kosmicznego prysznicu przedstawia rys *65. Zasada działania tego urządzenia polega na wymuszaniu obiegu powietrza, które kieruje wodę przeznaczoną do mycia ze zbiornika, przez szczelną komorę prysznicu poza urządzenie. Zgodnie ze swoimi upodobaniami kosmonauta dobiera temperaturę wody uruchamiając urządzenie. Czas kąpieli jest limitowany, co wynika z potrzeby oszczędzania wody na pokładzie statku. Jama 'ustna jest szczególnie bogatym rezerwuarem mikroorganizmów w ciele człowieka. Zaniechanie codziennych, czynności związanych z higieną jamy ustnej powodować może przyspieszenie procesów próchniczych zębów, wystąpienie schorzeń błony śluzowej jamy ustnej oraz przysspiesizone odkładanie kamienia na zębach. Mycie zębów, na pokładzie statku kosmicznego jest — wbrew pozorom jedną. z trudniejszych czynności. Szukano więc właściwej metody spełniającej wymogi bezpieczeństwa załogi (zapobieganie rozpryskiwaniu się drobin wody w trakcie płukania jamy ustnej). Uwzględniano używanie samych szczoteczek do zębów, szczotek do zębów z pastą oraz
— dodatkowo — gumy do żucia. Rozwiązania częściowe powodowały zapalenia dziąseł, zmiany zabarwienia zębów, przyspieszone Odkładanie kamienia nazębnego. Dlatego zastosowano normalną procedurę mycia zębów, taką jaka ma miejsce na Ziemi, z tym że Szczotkę do zębów połączono z urządzeniem odprowadzającym wódę używaną do płukania jamy ustnej. Wydaje się, że warunki zapewniające odpowiedni poziom higieny jamy ustnej spełnia szczotka elektryczna do mycia zębów ze wspomnianym urządzeniem do odprowadzania wody z jamy ^ustnej.
Inne źabiegi higieniczne — strzyżenie włosów, obcinanie paznokci, manicure i pedicure na pokładzie statków kosmicznych dokonywane są zawsze w pobliżu wylotów odprowadzających powietrze z kabiny, do aparatury regenerującej.
Kolejnym ważnym problemem ż punktu widzenia higieny było rozwiązanie sprawy usuwania wydalin (mocz i ekskrementy). W pierwszych lotach kosmicznych, jak wspomniano poprzednio, kosmonauta na cały czas trwania lotu zakładał skafander, w którego wnętrzu znajdo-? wały się pojemniki przeznaczone na zbieranie wydalin. Pojemniki takie były również w, skafandrach kosmicznych zakładanych przez sele* nonautów przy wyjściu na powierzchnię Księżyca.
W długotrwałych lotach kosmicznych załoga ma do dyspozycji sanitariaty, W porównaniu z tego typu urządzeniami ziemskimi różnią się one zastosowaniem metod pneumatycznych
z wykorzystaniem nadmuchu powietrza (rys; 66). Ekskrementy i mocz są tam oddzielane od powietrza atmosferycznego i zbierane osobno. W zależności od programu biomedyczhego wydaliny usuwane są przez specjalny luk w przestrzeń kosmiczną lub też gromadzone i zabierane na Ziemię. Dla ograniczenia ich objętości zagęszcza się je lub zamraża. Obecne rozwiązania techniczne sanitariatów na pokładach stacji orbitalnych chronią wnętrze statków przed zanieczyszczeniem tymi materiałami biologicznymi.
Ochrona zdrowia kosmonautów
W trakcie szkolenia przed lotem kosmonauci uczą się udzielania pomocy przedlekarskiej. W szkoleniu uwzględniane są również pewne elementy postępowania lekarskiego (m.in. umiejętność wykonywania injekcji, szycia ran, wykonywania zabiegów reanimacyjnych oraz stomatologicznych). Szkolenie teoretyczne z zakresu medycyny praktycznej oraz medycyny lotniczej i kosmicznej trwa od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin i prowadzone jest przez lekarzy różnych specjalności.
Na pokładzie statku kosmicznego znajduje się apteczka, w skład której wchodzi szereg leków w ampułkach i tabletkach. Leki te są uzupełniane w miarę doświadczeń związanych z lotami kosmicznymi; zmieniane są również proporcje poszczególnych leków. W czasie któregoś z lotów APOLLO u jednego z członków załogi wystąpiły wyraźne objawy uczulenia po przyjęciu leku nasennego. Poczynając od tego epizodu wszyscy kosmonauci poddawani są przed startem testom badającym uczulenie na leki, w które wyposażona jest apteczka statku oraz na pasty używane do mocowania elektrod
i czujników biomedycznych na skórze kosmo< naufców.
Ponadto w fekład apteczki wchodzą niezbędnej materiały sanitarne (opatrunki, bandaż c itp.)
, oraz narzędzia lekarskie.
Zachorowania i leczenie kosmonautów w trakcie lotu. Wszelkie zachorowania kosmonautów na pokładzie statków analizowane są na podstawie następujących danych:
— wywiadu chorobowego Uzyskanego od chorego i jego kolegów w trakcie seansów łączności z centrum naziemnym,
— parametrów fizjologicznych rejestrowa- nych na pokładzie statku, a przekazywanych na Ziemię drogą teletransmisji,
i —* zasobu wiedzy diagnostycznej kosmonautów.
Te wszystkie elementy Umożliwiają podjęcie ostatecznych decyzji przez lekarza znajdującego się w ośrodku kierowania lotami.
Rodzaje schorzeń bądź niedyspozycji kosmonautów W trakcie lotu kosmicznego przedstawiono na przykładzie‘lotów załogowych statków APOLLO,
W jednym z pierwszych lotów APOLLO doszło do nieprzyjemnego epizodu torsji u jednego z członków załogi. Kosmonauci w pierwszym momencie byli tym faktem zaskoczeni, zgodnie jednak z natychmiastowym poleceniem z centrum naziemnego wymiociny zebrano do po-t jemników na fekalia.
Na trzy dni przed startem statku APOLLO-7 u dwóch członków załogi wystąpiły łagodne objawy nieżytu katafalnego nosa. Nieżyt wyleczono i w dniu startu uznano ich za zdolnych do odbycia lotu. W 15 godzin po starcie u dowódcy statku wystąpiły silne bóle głowy. Zalecono aspirynę i ActifecL Dowódca poczuł się lepiej. 24 godziny później objawy choroby prze-
ziębieniowej wystąpiły u pozostałych dwóch członków załogi. Okazało się, że w warunkach nieważkości leczenie stanów zapalnych nosogar- dzieli i zatok jest znacznie trudniejsze niż na Ziemi. Nie dochodzi bowiem do samoistnego ściekania wydzieliny śluzowo-surowiczej zgodnie z prawem ciężkości. Wycieranie nosa jest mało skuteczne, nie. ma samoistnego drenażu grawitacyjnego zatok obocznych nosa.
W trakcie lotu APOLLO-8 u dowódcy statku wystąpiły wspomniane uprzednio objawy choroby lokomocyjnej, przez długi okres utrzymywała się u niego bezsenność, w związku z czym przyjmował odpowiednie leki. Jednocześnie, w drugim dniu lotu, stwierdzono u niego zaburzenia żołądkowo-jelitowe, wymioty i biegunkę. Rozpoznano wirusowe zapalenie przewodu pokarmowego. Okazało się, że schorzenie o identycznym przebiegu występowało epidemicznie na obszarze Cape Canaveral. Odpowiednie leczenie doprowadziło do ustąpienia dolegliwości.
W czasie lotu APOLLO-9, na trzy dni przed startem, u dowódcy załogi stwierdzono objawy nieżytu nosa. Na 2 dni przed startem podobne objawy wystąpiły u pozostałych członków załogi. Wobec tego start opóźniono o trzy dni. W następnym terminie startu załogę uznano za zdrową. W trakcie lotu wystąpiły objawy choroby lokomocyjnej u jednego z członków załogi. Przyjmowano leki przeciwko bezsenności (Seconal).
Cała załoga statku APOLLO-20 doznała podrażnienia skóry, górnych dróg oddechowych oraz spojówek oczu na skutek przedostania się włókna szklanego do atmosfery kabiny. Ponadto w wodzie pitnej stwierdzono podwyższoną zawartość wodoru (ryzyko biegunki). W związku z tym zapobiegawczo przyjmowano leki dezynfekujące przewód pokarmowy.
U załogi APOLLO-11 stosowano leki prze-
ciwko chorobie lokomocyjnej i aspirynę. U jednego z kosmonautów wystąpiły objawy poronne choroby dekompresyjnej, polegające na ostrymi utrzymującym się bólu lewego kolana, który z czasem uległ osłabieniu i ustąpił.
W trakcie lotu statku APOLLO-12 u dowódcy stwierdzono łagodny stan zapalny skóry w miejscu mocowania elektrod. Od czasu tego lotu wprowadzono — wspomniane już — obo-^ wiązkowe sprawdzanie wrażliwości kosmonautów na pasty używane do mocowania elektrod oraz na elektrody. W locie tym kosmonauci stosowali leki przeciwko nieżytowi nosogardzieli oraz leki nasenne.
W pechowym locie APOLLO-13 (zmiana zadań misji w związku z awarią na pokładzie statku) doszło do ekspozycji kosmonautów na niską temperaturę, co spowodowało konieczność używania skafandrów przez znaczną cz^ść lotu. Jako następstwo ekspozycji na zimno oraz ograniczeń w ilościach przyjmowanych płynów wy-* stąpiło odwodnienie organizmów kosmonautów. Na skutek przedłużonego używania pojemników do oddawania moczu stwierdzono również stany zapalne dróg moczowych.
W locie APOLLO-15 z powodu kontuzji ramienia u jednego z kosmonautów zastosowano leki przeciwbólowe. W locie tym używano także leki przeciw bezsenności.
Najwięcej leków przyjęła załoga APOLLO-17. Zażywano zarówno leki nasenne, dezynfekujące przewód pokarmowy, jak i leki przeciwko chorobie lokomocyjnej.
U kosmonautów stwierdzono po wylądowaniu pewne niedyspozycje i dolegliwości, których listę zestawiono w tabeli 19.
Do lotu statku APOLLO-13 włącznie nie przestrzegano zasady izolowania kosmonautów od personelu naziemnego miejsca startów, co — jak się wydaje — było jedną z przyczyn nasi
lenia infekcji kataralnych w trakcie lotów. Poczynając od misji APOLLO-14 wprowadzona tzw. program stabilizacji zdrowia, polegający na izolowaniu kosmonautów od otoczenia. Kontakt z kosmonautami do ostatniej chwili przed lotem miała tylko część obsługi naziemnej bezpośrednio związana z lotem oraz grupa lekarzy. Podczas kontaktów z kosmonautami przestrzel gano zasady noszenia masek na twarzy oraz wymogów higieny osobistej. Konferencje prasowe przed lotem odbywały się w pomieszczeń niu, gdzie kosmonauci oddzieleni byli od sali szklaną płytą. Wprowadzenie programu stabilizacji zdrowia przed lotem znacznie ograniczyło zachorowania w trakcie samego lotu.
Realizacja programów biomedycznych podczas lotów kosmicznych wymaga odpowiedniego zasobu wiedzy specjalistycznej. W zależno-
67. Apteczka pokładowa Mirosławą Hermaszewskiego (fot. Jerzy Rapiński)
'
ści od rodzaju prowadzonych badań kosmonauci .przechodzą odpowiednie szkolenie. Posługując sią przykładem Mirosława Hermaszewskiego można stwierdzić, że poziom jego przygotowania specjalistycznego z zakresu wielu dziedzin medycyny lotniczej i kosmicznej jest wysoki. Dzięki temu możliwe było zrealizowanie programu badań biomedycznych przez polskiego kosmonautę w trakcie lotu (ryś. 67).
^ Optymalnym rozwiązaniem w dziedzinie badań biomedycznych na pokładzie statku byłby udział lekarzy w każdej misji. Jak dotąd, tylko trzech lekarzy odbyło lot kosmiczny (2 radzieckich i. 1 Amerykanin). Tak więc kosmonautów obarczają obowiązki w zakresie realizacji badań biomedycznych. W trakcie lotu kosmicznego
kosmonauci często pobierają sobie wzajemnie krew przeznaczoną do dalszych badań laboratoryjnych. Pewnym usprawnieniem w tej dziedzinie jest skonstruowanie specjalnej automatycznej aparatury pomiarowej. Dla ułatwienia pracy oraz prawidłowego wykonania zamierzonego programu konieczne stało się skonstruo**. wanie szeregu urządzeń pomocniczych. Ilustracją takiego urządzenia może być automatyczna wirówka służąca do rozdziału osocza i masy komórkowej krwi (rys. 68).
POLSKIE BADANIA W DZIEDZINIE BIOLOGII I MEDYCYNY 1U KOSMICZNEJ
Polska była jednym z pierwszych państw na świecie, w którym powołano odrębny instytut naukowy zajmujący się problemami ochrony zdrowia personelu latającego. W 1978 r. placówka ta, pod nazwą: Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej, obchodziła pięćdziesiątą rocznicę swojego istnienia. W tematyce naukowej instytutu dominowały problemy, wpływu fizycznych czynników lotu na organizm człowieka. Należy pamiętać, że szereg osiągnięć medycyny lotniczej umożliwiło lot człowieka w przestrzeń kosmiczną.
Z końcem lat pięćdziesiątych podjęto badania nad wpływem subgrawitacji na czynność poszczególnych układów organizmu człowieka i zwierząt doświadczalnych. Badania te były prowadzone w dwóch ośrodkach naukowych, w WIML — przez prof. Stanisława Barańskiego i współpracowników oraz w Zakładzie Patologii Ogólnej i Doświadczalnej Akademii Medycznej w Warszawie przez profesorów Juliana Wa- lawskiego i Zbigniewa Kaletę. Badania prowadzono w układzie imitującym subgrawitację, tj. w -\yarunkach immersji wodnej. Badając m.in. wpływ stanów subgrawitacji na czynność przewodu pokarmowego stwierdzono, że w tych warunkach słabną ruchy jelit oraz zwalnia się
szybkość wchłaniania substancji pokarmowych;; Warto podkreślić, że wyniki tych badań były jedną z pierwszych prac tego typu opublikowanych w światowym piśmiennictwie medycznym.1 W innych badaniach ustalono przebieg zmian, zachodzących w układzie krążenia pod wpły-: wem subgrawitacji.
Badania kontynuowano w latach następnych,’ stosując inny model doświadczalny — unieruchomienie zwieiząt (hypokinezja). Oceniano przebieg zmian cytofizjologićznych w mięśniach-, tkance kostnej oraz nadnerczach (WIML oraz Instytut Biostruktury Akademii Medycznej w Warszawie), a także — ogólnoustroj owych' zmian metabolicznych (Zakład Fizjologii Pracy Centrum Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN — zespół kierowany przez prof. Stanisława Kozłowskiego).
Inną grupą tematów, którym poświęcono wiele uwagi w polskich badaniach z zakresu biologii i medycyny kosmicznej, była chronobiolo- gia. Ustalano wpływ fizycznych czynników lotu na przebieg rytmów okołodobowych — ważnych dla sprawności psychofizycznej ustroju człowiek ka. Przeprowadzano ocenę desynchronizacji rytmów biologicznych przez zmianę odpowiednich synchronizatorów (loty transkontynental- ne, badania polarne).
Prowadzone są także badania wpływu zmiennego środowiska gazowego na zdolność do pracy fizycznej i umysłowej człowieka.
W kilku ośrodkach naukowych w Polsce przeprowadza się prace doświadczalne z radiobiologii i radioochrony.
Realnym udziałem Polski w kosmicznych badaniach biomedycznych prowadzonych w ramach międzynarodowego programu naukowego Interkosmos były eksperymenty naukowe na zwierzętach odbywających 3-tygodniowe loty kosmiczne w BIOSPUTNIKACH-782 i 936 (ryś.
€9, 70). Po locie przeprowadzono badania na materiale biologicznym pochodzącym od zwierząt doświadczalnych. Wykazano szereg zmian w ultrastrukturze włókien mięśnia sercowego* mięśni szkieletowych, nadnerczy i kości. Wyniki tych badań, przeprowadzonych przez zespoły prof. S. Barańskiego (WIML) i prof. K. Ostrowskiego (Instytut Biostruktury Akademii Medycznej w Warszawie), były referowane na Światowych Kongresach Medycyny Lotniczej i Kosmicznej.
Lot pierwszego Polaka-kosmonauty
W dniu 16 lipca 1976 r. podpisano w Moskwie porozumienie między Akademiami Nauk krajów socjalistycznych, w tym i Polski, o włączeniu przedstawicieli tych krajów do załóg statków kosmicznych. W latach 1976—1978 podjęto przygotowania i szkolenie kosmonautów CSRS, Polski i NRD.
Przeprowadzenie naboru kandydatów do lotu kosmicznego w Polsce zlecono Wojskowemu Instytutowi Medycyny Lotniczej. W celu skrócenia czasu szkolenia kandydatów na kosmonautów ustalono, źe winni oni posiadać:
— wyższe wykształcenie techniczne,
— duże doświadczenie lotnicze,
— wysokie standardy zdrowia (stan zdrowia wymagany od pilotów samolotów naddźwięko- wych).
Po przeprowadzeniu wszechstronnej analizy akt lotniczo-lekarskich wyłoniono grupę kilkudziesięciu ochotników. Poddano ich specjalnym rozszerzonym badaniom lotniczo-lekarskim z zastosowaniem dodatkowych testów na symulatorach lotniczych. Tak wyselekcjonowana grupa została skierowana do Wojskowych Ośrodków Szkoleniowo-Kondycyjnych na Mazurach
i w Zakopanem. W ciągu miesięcznego pobytu w wymienionych ośrodkach zwracano uwagę na podniesienie poziomu wydolności i sprawności fizycznej kandydatów z uwzględnieniem ćwiczeń narządu przedsionkowego. Po zakończeniu treningów kandydaci przeszli kolejne badania selekcyjne w WIML. Ńastępnie już znacznie, mniejsza grupa kandydatów rozpoczęła treningi na specjalnych symulatorach lotniczych. Badani przechodzili treningi w komorach niskich ciśnień i temperatur oraz na wirówce przeciążeniowej (rys. 71, 72).
W treningu aparatu przedsionkowego stosowano szereg ćwiczeń (batut, huśtawka Chiłowa, looping, koło żyroskopowe potrójne), w których występowały tzw.’ przyspieszenia Coriolisa. Prowadzono wielokierunkowe, intensywne zajęcia z wychowania fizycznego. Po zakoil%?£nmVtre- ningów przygotowawczych polskich kandydatów na kosmonautów przeprowadzono końcowe badania lekarskie w WIML i wybrano do dalszej selekcji 4 polskich kandydatów. Wspólna Polsko-Radziecka Komisja Lekarska oraz Specjalna Komisja w Centrum Przygotowania Kosmonautów im. J. Gagarina w Gwiezdnym Miasteczku potwierdziła decyzję polskich lekarzy. Wszyscy nasi kandydaci zostali uznani za zdolnych do udziału w programie kosmicznym. Ostateczny wybór dwóch kandydatów do lotu kosmicznego tym razem był już oparty nie na wynikach badań lekarskich, lecz na testach psychologicznych, wiadomościach fachowych i stopniu znajomości języka rosyjskiego.
Mirosław Hermaszewski i Zenon Jankowski zostali skierowani do Ośrodka Przygotowań Kosmonautów w ZSRR. Po pomyślnym zakończeniu programowego szkolenia i zdaniu egzaminów końcowych pierwszy Polak-kosmonauta mógł odbyć lot kosmiczny (rys. 73). Tak więc rok 1978, rok jubileuszu Wojskowego Instytutu
Medycyny Lotniczej, został uwieńczony lotem Polaka-kosmonauty, co oznaczało realne wkroczenie instytutu w praktyczne badania z zakresu medycyny kosmicznej.
W trakcie lotu kosmicznego Mirosław Hermaszewski realizował za pomocą wyprodukowanej w kraju aparatury kilka programów zaprojektowanych przez polskich lekarzy i inży* nierów. Ponadto brał udział we wspólnych eksperymentach radziecko-polskich oraz radziecko- -czechosłowacko-polskich.
Polskie badania biomedyczne w locie SOJUZ-30 — SALUT-6
W ramach przygotowania i realizacji wspólnego lotu załogowego SOJUZ-30 — SALUT-6 polscy/naukowcy opracowali aparaturę i metodykę do badania tolerancji wysiłkowej organizmu kosmonautów oraz czynności receptorów smaku.
Posłużono się trzema przyrządami opracowanymi w WIML; były to: Fizjotest, Kardiolider i Elektrogustometr. Zastosowano je w eksperymentach medycznych nazwanych: „Zdrowie”, „Kardiolider”.i „Smak”.
Eksperyment „Zdrowie”. Z dotychczasowych obserwacji załogowych lotów kosmicznych wynikało, że u kosmonautów wskutek nieważkości i przypisanych jej zmian fizjologicznych
— obniża się wydolność fizyczna. Wielkość tego spadku jest uzależniona od ilości i intensywności ćwiczeń fizycznych na pokładzie statków i stacji orbitalnych. Po powrocie na Ziemię niska wydolność fizyczna i wiążąca się i tym mała sprawność układu krążenia utrudniają procesy readaptacji ustroju do ciążenia ziemskiego.
Zaplanowany eksperyment „Zdrowie” przewidywał pomiary wydolności fizycznej przed lotem i bezpośrednio po wylądowaniu w celu dokładnego określenia spadku tolerancji wysił
kowej ustroju i podjęcia odpowiednich działań profilaktycznych.
Z uwagi na przebieg zmian zachodzących w układzie krążenia podczas pobytu w przestrzeni kosmicznej przewidywano stosowanie obciążeń fizycznych na cykloergometrze odpowiednio do możliwości wysiłkowych ustroju kosmonauty. Zaprojektowana aparatura o nazwie Fizjotest rejestrowała: prądy czynnościowe serca (EKG), częstość skurczów serca, automatyczny pomiar ciśnienia tętniczego krwi, częstość oddechów, wentylację minutową płuc oraz temperaturę głęboką ciała.
Na zasadzie ujemnego sprzężenia zwrotnego pomiędzy częstością skurczów serca a obciążeniem na cykloergometrze rejestrowano wielkość wykonanej pracy (w kG • m/min) w warunkach równowagi czynnościowej układu krążenia (steady State).
Innymi słowy, Fizjotest dawkował obciążenia fizyczne w zależności od aktualnej wydolności fizycznej kosmonautów (rys. 74, 75). Aparat Fizjotest został tak zaprojektowany, aby można było go wykorzystać na stacjach orbitalnych w warunkach nieważkości, przy czym pomiaru parametrów fizjologicznych można dokonywać na podstawie wskaźników cyfrowych, rejestracji graficznej lub magnetycznej.
Eksperyment „Kardiolider”. Naturalnym środkiem zapobiegającym występowaniu zmian towarzyszących nieważkości są intensywne ćwiczenia fizyczne (ćwiczenia na cykloergometrze, bieżni ruchomej oraz trening siłowy przy użyciu ekspanderów gumowych).
Miarą zastosowanego obciążenia fizycznego jest wysiłkowa częstość skurczów serca. Każdy kosmonauta ma inne progowe, skuteczne treningowe obciążenia określane częstością skur
czów> serca. Obciążenia te w trakcie treningu stale wzrąstają.
Z tego względu zaprojektowano i dostosowano do warunków pracy w nieważkości urządzenie elektroniczne (zasilane bateryjnie), oparte na znanym wcześniej w medycynie sportowej aparacie pod nazwą cardioleader. Służy ono do prowadzenia treningu fizycznego z równoczesną kontrolą częstości skurczów serca. Urżądzenie to waży mało (ok. 250 g) dzięki zastosowaniu w jego konstrukcji układów scalonych. Impulsy informujące o pracy serca aparat zbiera za pomocą 3 elektrod umieszczonych na klatce piersiowej. Pożądane treningowo wartości skurczów serca reguluje sięgną skali obciążeń w zakresie od minimum do maksimum, np. 130—140/min. Wszelkie przekroczenie wartości in plus jak i ¿u minus 'jest sygnalizowane dźwiękiem. W wypadku obciążeń podprogo- wych aparat informuje o potrzebie zwiększenia obciążenia, jeżeli zaś częstość skurczów serca przekroczy „górny próg” odpowiedni sygnał akustyczny nakazuje zmniejszenie wysiłku (rys. 76, 77). Aparat Kardiolider potwierdził również swoją przydatność praktyczną w okresie treningu readaptacyjnego na Ziemi. Czynione są próby zastosowania tego urządzenia do kontroli treningu w spodniach podciśnieniowych Czybis. Ze względu na miniaturyzację i dużą niezawodność, sprawdzoną w warunkach Kosmosu, Kardiolider znajdzie zapewne zastosowanie przy kontroli uciążliwości pracy fizycznej w przemyśle, treningu sportowców i w rehabilitacji kardiologicznej.
Eksperyment „Smak”. W warunkach nieważkości występują zaburzenia czynnościowe narządów zmysłów. Z dotychczasowych obserwacji i odczuć kosmonautów wynikało, że dochodzi również do zaburzenia wrażeń smakowych.
Na tej podstawie opracowano oryginalne urządzenie — Ełektrogustometr (rys. 78). Aparat ten rejestruje próg odczucia smaku, a bodźcem „prowokującym” wystąpienie wrażeń smakowych jest prąd elektryczny. Badany w jednej ręce'trzyma tzw. elektrodę bierną, drugą nato-
miast..— elektrodę „czynną” —- przykłada zawsze «do tych samych okolic koniuszka języka. Obiektywna wartość progu smakowego wyrażana jest wielkością natężenia prądu (w granicach I od 0 do 200 mA), przy której badany odbiera wrażenia smakowe.
Ponadto w czasie lotu Hermaszewskiego prowadzone były dwa eksperymenty psychologiczne: badanie wpływu czynników lotu kosmicznego na stan psychofizjologiczny na podstawie dziennika samooceny (program realizowany wspólnie z ZSRR) oraz określanie wpływu programu rekreacyjnego na stan psychofizjologiczny („Relaks”).
Mirosław Hermaszewski brał czynny udział w realizacji następujących międzynarodowych programów badań biomedycznych:
— badania czynności układu krążenia w warunkach stosowania ubioru podciśnieniowego Czybis (Wspólnie z ZSRR),
— badania rozmieszczenia krwi w różnych obszarach ciała metodą reograficzną (wspólnie z ZSRR),
— badania wymiany < cieplnej (wspólnie z CSRS i ZSRR),
— badanie wymiany tlenowej tkanek (metodą polarograficzną wspólnie z CSRS i ZSRR).
Rozpoczęte przez załogę statku SOJUZ-30 badania biomedyczne opracowane w Polsce były kontynuowane przez następną załogę międzynarodową wlocie SOJUZ-31 (W. Bykowski — ZSRR i S. Jahn — NRD).
Polskie badania polarne w programie Interkosmos
Prognozowanie zachowania się człowieka podczas długotrwałego przebywania w sztucznym środowisku i w warunkach izolacji psy- cho-socjologicznej jest jednymvz głównych problemów medycyny i psychologii kosmicznej. Tematykę biomedyczną — włączoną do programu naukowego Interkosmos — realizuje się w polskich stacjach polarnych (rys.' 79).
Rejony polarne zapewniają doskonałe warunki prowadzenia badań z zakresu wpływu ekstremalnych czynników fizycznych na organizm człowieka. W tych regionach świata różne czynniki geofizyczne mają inne wartości (np. pole magnetyczne, promieniowanie jonizujące itp.). W strefach polarnych inne też są synchronizatory rytmów biologicznych (np. czas trwania dnia i nocy polarnej). Sytuacja ta odpowiada
warunkom, w jakich przebywa załoga statku kosmicznego odbywającego lot międzyplanetarny.
Jednym z głównych problemów biomedycznych rozwiązywanych w badaniach polarnych jest ustalenie wpływu zmienionych wartości synchronizatorów rytmów dobowych (czynniki foto- i geoekologiczne) na czynności fizyczne i psychiczne człowieka. Sprawdza się np. na członkach załogi zimującej metody zapobiega-1 nia desynchronizacji rytmów biologicznych. Mogą być one następnie wykorzystane przy planowaniu misji kosmicznych.
Równie ważne są problemy natury psychologicznej. Kryteria naboru kandydatów do wypraw polarnych ustala się pod kątem efektywności ich działania. Browadzone są bardziej szczegółowe badania psychologiczne dotyczące m.in.: skutków deprywacji sensorycznej, wzajemnych interakcji w izolowanej, małej grupie, pozycji i cech osobowych formalnego i rzeczywistego kierownika grupy (wyprawy).
Sprawdza się również właściwości adaptacyjT ne organizmu człowieka do surowych warunków klimatycznych.
Badania prowadzone w regionach polarnych znajdą więc zapewne zastosowanie przy naborze kandydatów do długotrwałych wieloosobó- wych lotów kosmicznych.
Próba podsumowania stanu wiedzy szybko rozwijającej się dyscypliny naukowej kryje w sobie niebezpieczeństwo pominięcia przez autorów spraw naprawdę ważnych lub zagadnień, które wyjaśniono dosłownie w ostatniej chwili, tzń. już po oddaniu pracy do wydawnictwa. Podobna sytuacja zaistniała w naszym wypadku. Ostatnie dwa lata Obfitowały w kilka wydarzeń, które wymagają nieco szerszego komentarza.
Przy omawianiu zagadnienia tolerowania przez człowieka czynników lotu kosmicznego wyrażano tylko umiarkowanie optymistyczny pogląd na temat realności długotrwałego pobytu w Kosmosie. Wspominaliśmy, że dłużej trwające loty kosmiczne wymagać będą stworzenia na pokładzie statków kosmicznych sztucznej grawitacji, niwelującej skutki nieważkości* Pojęcie. długotrwałości lotu należy jednak w świetle odbytych ostatnio radzieckich misji kosmicznych traktować bardziej elastycznie.
Przypomnijmy epopeę radzieckiej stacji orbitalnej SALUT-6, która orbituje w przestrzeni okołoziemskiej już przeszło 2 lata. Na jej pokładzie może żyć i pracować jednocześnie 4
kosmonautów. Przebywały w niej już trzy podstawowe ekspedycje radzieckie, odwiedzili ją kosmonauci z Polski, Czechosłowacji, NRE> i Węgier.
Czas trwania poszczególnych misji w stacji SALUT-6 wynosił 96, 140 i 175 dni. Tak więc człowiek może spędzić w przestrzeni kosmicznej pół roku dzięki wprowadzeniu szeregu urządzeń i przestrzeganiu zasad postępowania profilaktycznego. Postępowanie ochronne na pokładzie stacji orbitalnej zależy od fazy lotu. W trakcie ostatniego sympozjum Interkosmosu (Kraków—Warszawa, czerwiec 1979 r.) przedstawiono zasady postępowania kosmonautów podstawowych ekspedycji radzieckich.
Na pokładzie stacji SALUTU Znajdują się następujące środki i urządzenia profilaktyczne.
— kompleksowe stanowisko treningowe (bieżnia ruchoma),
— kostium treningowo-przeciążeniowy (TNK-1),
— cykloergometr,
— kostium obciążeniowy długotrwałego uży- cia (Pingwin-3),
— profilaktyczny kostium próżniowy (Czy- bis),
— mioelektrostymulator,
— środki farmakologiczne,
— profilaktyczny kostium adaptacyjny używany po wylądowaniu (PPK-S),
— preparaty uzupełniające niedobór soli mineralnych.
Na czynności profilaktyczne zapobiegające skutkom długotrwałego działania nieważkości przeznacza się 2,5 godziny dziennie.
Począwszy od piętnastego dnia lotu trening fizyczny uzupełnia się mioelektrostymulacją, a w ciągu ostatnich 5 dób przed lądowaniem przeprowadza się blisko 2-godzinny trening
w urządzeniu dq dekompresji dolnej połowy ciała.
Trening fizyczny prowadzony na bieżni ruchomej i cykloergometrze trwa 1 godz. rano i 1,5 godz. wieczorem i jest ułożóny w cyklu ^dniowym. Pierwszego dnia jest to trening sz$$)kQŚciowo-siłowy (wydatek energetyczny oblicza się na 320—330 Kcal, drugiego dnia — trening siłowy (380—420 Kcal), w dniu trzecim trening wytrzymałościowy (450—-500 Kcal) i wreszcie czwarty dzień poświęcony jest na aktywny wypoczynek fizyczny zgodnie z upodobaniami kosmonautów.
Trening na bieżni ruchomej. odbywa się w kostiumie treningowo-przeciążeniowym (TNK- -1). Kostium ten ma elastyczne gumowe amortyzatory obciążające układ kostno-mięśniowy w osi długiej ciała z siłą około 50 kg.
. Trening fizyczny kontrolowany jest przez aparaturę medyczną (m.in. pulsotachometr stacjonarny i polski Kardiolider). Przez cały czas trwania lotu kosmonauci noszą kostium obciążeniowy Pingwin przez okres nie krótszy niż 8 godz./dobę. Kostium ten ma wszyte w tkaninę - ściąga j,ące pasy gumowe w okolicy klatki piersiowej, jamy brzusznej, grzbietu i bdcznych części nóg.
Na cykloergometrze stosowane są obciążenia 590, 800, 980, 1170 i 1350~kGm/min. W trakcie tych ćwiczeń przekazywane są telemetrycznie dane na temat wartości obciążenia fizycznego i reakcji układu krążenia.
Profilaktyczny kostium próżniowy Czybis skonstruowany jest z gazoszczelnej tkaniny. Ma harmonijkowe spodnie, hermetyczny pierścień brzuszny i szelki. Wewnątrz spodni umieszczone są metalowe obręcze zapobiegające przyleganiu tkaniny do ciała. W okolicy bioder znajduje się regulator rozrzedzania powietrza, zawór bezpieczeństwa, wskaźnik ciśnienia wewnątrz ubio-
ru oraz podłączenia do aparatury biomedycznej. Urządzenie Czybis stosuje się w dniach badań lekarskich oraz w czasie ostatnich 5 dni przed lądowaniem.
Wspomniany poprzednio mioelektrostymula- tor ma na celu usuwać skutki zmęczenia fizycznego powodowanego treningiem Oraz zapobiegać procesom zanikowym tkanki mięśniowej; Zabiegi elektrostymulacji trwają około 10 min., a dotyczą okolic brzucha, grzbietu i podudzi.
* Również w celu obniżenia lub usunięcia skutków zmęczenia zaleca się kosmonautom przyj^ mowanie preparatów witaminowych (Dekame- wit-1 i Dekamewit-2). Przyjmują oni także preparaty uzupełniające zasoby sodu i potasu w organizmie.
Zasada użycia i konstrukcji profilaktycznego kostiumu adaptacyjnego została omówiona poprzednio przy opisie ubioru używanego przez kosmonautów po wylądowaniu.
W stacji SALUT-6 wzbogacono aparaturę kontrolno-pomiarową promieniowania jonizującego. Zwiększano m.in. iiczbę indywidualnych dozymetrów rejestrujących nieprzerwanie indywidualną dawkę promieniowania otrzymaną przez Kosmonautów w trakcie całego lotu.
Odpowiednie postępowanie usprawniające pozwala skrócić czas readapatacji kostnonautów do ciążenia ziemskiego. Postępowanie to prowadzone pod kierunkiem specjalistów medycyny kosmicznej obejmuje właściwie dawkowany trening fizyczny, zabiegi fizykoterapeutyczne (masaże, elektromiostymulację, kąpiele- itp.) oraz pobyt w uzdrowiskach.
Trwają też przygotowania do załogowych lotów kosmicznych w Stanach Zjednoczonych w ramach programu promu kosmicznego (SPACE—SHUTTLE). Poprzedni okres rozwoju astronautyki amerykańskiej został definitywnie zakończony w dniu 12 lipca *1979 r., kiedy to
stacja prbitralna SKYLAB częściowo spłonęła w atmosferze ziemskiej, a jej resztki spadły na Ziemię, nie powodując szczęśliwie żadnych zniszczeń.
W chwili obecnej w grupie kandydatów do lotu SPACE—SHUTTLE znajduje się 80 pilotów oraz 124 naukowców. Czas trwania poszczególnych lotów promu kosmicznego ma wynosić kilkanaście dni. Do programu przygotowań włączono naukowców — kobiety różnych specjalności. 21 kandydatek w wieku od 25 do 35 lat przechodzi obecnie kolejne etapy przygotowań. Decyzję o włączeniu do przygotowań kobiet poprzedziły szczegółowe badania biomedyczne. Sprawdzano m.in. wpływ kilkunasto- dniowego unieruchomienia w łóżku (jako symulacji stanu hypograwitacji) na przebieg procesów zanikowych w układzie mięśniowo-szkie- letowym, na czynności układu krążenia, tolerancję przeciążeń przed unieruchomieniem i po nim. Wyniki tych badań referowała przedstawicielka NASA podczas pięćdziesiątego Zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Medycyny Lot-, niczej i Kosmicznej, w Waszyngtonie w 1979 r. Ku zaskoczeniu głównip męskiego audytorium udowodniła ona, że kobiety powinny znacznie lepjej znosić niekorzystne czynniki lotu I kosmicznego. Okazuje się, że w trakcie 7—10-dnio- wego unieruchomienia zmiany zanikowe w układzie mięśniowo-szkieletowym oraz zaburzenia w gospodarce wodno-elektrolitowej’ u kobiet były wyraźnie mniej zaawansowane niż u mężczyzn. Kandydatki i kandydatów poddawano ocenie tolerancji przeciążeń w osi głowa— nogi przed unieryphomieniem i po unieruchomieniu. Badanych wirowano do wartości przeciążenia + 3 Gz. Również i w tym przypadku pogorszenie tolerancji było u kobiet znacznie słabsze niż u mężczyzn. Badając reakcję na dekompresję dolnej połowy ciała stwierdzono od
mienność przebiegu czynności układu krążenia u kobiet i u mężczyzn. W trakcie dekompresji * obserwowano u kobiet przyspieszenie tętna
i obniżenie ciśnienia tętniczego krwi, podczas! gdy u mężczyzn występują zjawiska odwrotne. I
Jak się jednak Wydaje, jeszcze przez długi czas wśród kosmonautów dominować będą mężczyźni. Udoskonalenia techniczne współczes~| nych statków kosmicznych, (można wręcz mó-l wić już o pewnym stanie komfortu), zmniej- i szenie natężenia działania czynników fizyczni nych towarzyszących startowi i lądowaniu po-^ zwolą na złagodzenie kryteriów zdrowotnych stosowanych wobec kandydatów do lotów kos-,| miczńych. Względna doskonałość statków kos-J micznych ułatwi życie kosmonautów przy tym| samym poziomie bezpieczeństwa lotów. Roz-i patruje się np. możliwość zniesienia obowiązku zakładania ciężkich i niewygodnych kombine- zonów kosmicznych na okres startu i lądowa-^ nia.
Przed lotem człowieka w przestrzeń między-, planetarną, w kierunku innych planet niezbęd- : ne będzie rozwiązanie szeregu problemów na-1 tury medycznej, technicznej itp. Jednym z takich zagadnień są problemy ratownictwa kosmicznego rozumianego bardzo szeroko. Dotyczy ono zarówno sytuacji awaryjnych w czasie lotu, jak i ratownictwa kosmonautów na Ziemi. Dotychczas orbity statków kosmicznych omijały w zasadzie strefy polarne i ewentualne lądowa-; nie mogło mieć miejsce w strefach klimatycznych umiarkowanych lub zamieszkanych.
Wykorzystanie orbit polarnych, a takie planuje się m.in. dla promu kosmicznego, nastręcza zupełnie nowe kłopoty z zabezpieczeniem życia i zdrowia kosmonautów, którzy szczęśliwie wrócili z podróży kosmicznej, a mogą zginąć na macierzystej planecie w wypadku lądowania awaryjnego, przed ich odnalezieniem.
Stąd w wyposażeniu awaryjnym kosmonautów najbliższej przyszłości muszą znaleźć się odzież oraz wszystkie przedmioty umożliwiające przeżycie przez co najmniej 72 godz. zarówno w tropiku, jak i na nieprzyjaznej człowiekowi Antarktydzie.
Można żywić nadzieję, że postęp astronautyki będzie się odbywał na zasadach pełnej współpracy międzynarodowej. Człowiek, mieszkaniec Ziemi, będzie mógł wreszcie realizować swoje największe marzenia — poznanie bliższego
i dalszego sąsiedztwa swej macierzystej planety.