Od paleo- do neo- telewizji.
W perspektywie semiopragmatyki.
Francesco Casetti, Roger Odin [w: ] Po kinie. pod red. Andrzeja Gwoździa.
PALEO-TELEWIZJA
Paleo-telewizję można opisać jako „instytucję” tj. strukturę określającą w obrębie swej własnej przestrzeni sposób odwoływaniasię do takiej lub innej umowy komunikacyjnej. Ufundowana na projekcie edukacji kulturalnej i popularyzacji jawi się jako instytucja funkcjonująca w oparciu o pedagogiczną umowę komunikacyjną.
Cechy komunikacji pedagogicznej:
Stawia sobie za cel przekazywanie wiadomości
Jest komunikacją zwektorowaną
Jest komunikacją opartą na hierarchizacji ról (nauczyciel - uczeń)
Strumień paleo-telewizji jest strukturalizowany. Programy są wyraźnie podzielone na gatunki, ukierunkowane na określonego odbiorcę, wpisane w sztywną strukturę czasową - charakteryzują się periodycznością i regularnością.
ZMIANA MODELU OPOWIADANIA
Neo-telewizja zrywa z pedagogicznym modelem charakterystycznym dla paleo-telewizji. Zrywa się z komunikacją zwektorowaną i uruchamia proces wzajemnej aktywności („udział” widza w programie). Widzowi zostały wyznaczone 3 wielkie role: MOCODAWCY (programy na życzenie), UCZESTNIKA (teleturniej), OCENIAJĄCEGO (ankiety, sondaże).
W neo-telewizji prowadzący nie jest już ośrodkiem, wokół którego wszystko się kręci. Rolę tę przejmuje widz ze swoją podwójną tożsamością: widza siedzącego przed ekranem i zaproszonego do wzięcia udziału w programie. Neo-telewizja nie jest już przestrzenią edukacyjną, lecz przestrzenią wspólnego biesiadowania. W neo-telewizji nie chodzi już o zdobywanie wiedzy, lecz o stworzenie możliwości do swobodnej wymiany i konfrontacji poglądów. Wszyscy zaproszeni wypowiadają się na dany temat nawet, jeśli nie są kompetentni. Neo-telewizja jawi się jako przedłużenie codziennej gadaniny. Relacja hierarchiczna charakterystyczna dla paleo-telewizji zostaje zastąpiona relacją bliskości, programy poddają się rytmowi życia codziennego (kawa czy herbata?) - odnośnik czasowy, odnośnik przestrzenny - scenografia rodem z życia codziennego, temat goszczenia kogoś. W neo-telewizji familiarność jest regułą, uczestnicy programów zwracają się do siebie na „ty”.
NOWY SPOSÓB STRUKTUROWANIA STRUMIENIA
W neo-telewizji ramówka programowa rozmywa się. Nie ma już dni i godzin zarezerwowanych dla takiego czy innego programu. Struktura syntagmatyczna neo-telewizji zmierza w stronę nieprzerwanego strumienia. Programy w coraz mniejszym stopniu są skierowane do określonej grupy widzów - w neo-telewizji programy nastawione są na każdego widza. Neo-telewizja to królestwo wstawek: czasowych - dzielących strumień na mikrosegmenty, przestrzennych - nadających ekranowi strukturę tabularyczną (wstawki: numer telefonu, zapowiedź następnego programu).
Paleo-telewizja ma za zadanie upewnić się, iż widz zrozumiał i odczuć to co przewidział Nadawca. Trudność tej operacji polega na tym, iż proces „komunikowania” nie polega na przekazywaniu przez Nadawcę komunikatu dla odbiorcy, lecz na podwójnym procesie produkcji znaczeń i emocji: jednym mającym miejsce w przestrzeni realizacji i drugim w przestrzeni „lektury”. Rola umowy komunikacyjnej polega na tym by zachęcić widzów do wykonywania takiego samego zbioru ustrukturowanych operacji produkowania znaczeń i emocji jak ten, który został wykonany w przestrzeni realizacji. Instancja rządząca przywoływaniem tego zespołu operacji mianem „trzeciego symbolizujący”
Neo-telewizja charakteryzuje się:
Brakiem jakiegokolwiek odwoływania się do trzeciego symbolizującego: nie zachęca widzów do wykonywania operacji produkowania znaczeń i emocji, lecz po prostu zachęca ich do życia z telewizją. Zamiast „umowy komunikacyjnej” mamy tu „kontakt”. Zniesione zostaje rozróżnienie na przestrzeń realizacji i przestrzeń odbioru. W neo-telewizji wszystko ma miejsce w obrębie tej samej przestrzeni.
Neo-telewizja traci swój wymiar socjalizujący. Widzowie paleo-telewizji tworzyli swego rodzaju zbiorowość zjednoczoną dzięki mobilizacji tego samego trzeciego symbolizującego. Oglądanie telewizji było aktem społecznym, operacją uspołeczniającą. W neo-telewizji przebieg relacji jest całkowicie zindywidualizowany.
Oglądanie paleo-telewizji pociągało za sobą działania kognitywne: rozumienie, uczenie się itd. W neo-telewizji chodzi wyłącznie o kontakt. Sposób w jaki neo-telewizja podejmuje współaktywność jest charakterystyczny: zadaje się widzowi pytania ale jest to pozorna konsultacja (pytania są starannie wybrane).
Francesco Casetti i Roger Odin tworzą swój tekst przed rokiem 1997, a więc w momencie przejściowym, w którym zmiana treści i sposobu komunikowania implikuje zmianę pozycji widza. Analizując przykłady z Włoch i Francji budują modele teoretyczne (a więc konstrukty z założenia uproszczone i przerysowane) PALEO-TELEWIZJI i NEO-TELEWIZJI.
PALEO-TELEWIZJA
Można potraktować ją jako INSTYTUCJĘ bazującą na PEDAGOGICZNEJ UMOWIE KOMUNIKACYJNEJ.
Jej fundamentem jest projekt edukacji i popularyzacji - za J.L. Missiką i D. Wolton autorzy przywołują tu metaforę nadawców jako „nauczycieli”, a widzów jako „ogromnej klasy”. Odbiorcy zostają zaproszeni do produkowania znaczeń i emocji, powinni jednak zrozumieć i odczuć intencje nadawcy. Umowa komunikacyjna gwarantuje zgodność sfer realizacji i lektury.
Relacja ta jest ściśle zwektorowana, a role podzielone i zhierarchizowane. Prowadzący znajduje się w „relatywnym oddaleniu” od widzów stanowiących publiczność, zbiorowość zjednoczoną umową komunikacyjną. Oglądanie telewizji jest aktem autentycznie społecznym i wspólnotowym o charakterze afektywnym lub kognitywnym.
Strumień w paleo-telewizji podlega RAMÓWCE, a więc NASTĘPOWANIU PO SOBIE PROGRAMÓW. Są one podzielone na różnorodne gatunki, ukierunkowane na specyficzną publiczność i wpisane w sztywną, periodyczną strukturę czasową. Publikacja w prasie umożliwia widzowi wybór i przygotowanie do produkowania odpowiednich wrażeń i emocji.
NEO-TELEWIZJA
Neo-telewizja zrywa z pedagogicznym modelem komunikacji, zanika wektoryzowanie i hierarchizacja na rzecz bliskości. KONTAKT zastępuje umowę komunikacyjną, następuje zniesienie rozróżnienia przestrzeni realizacji i lektury. Uruchomiony zostaje też (przynajmniej pozornie) proces wzajemnej aktywności.
W centrum neo-telewizji nie jest już prowadzący program, ale WIDZ, zarówno jako obserwator przed ekranem, jak i gość w studio. Konstytuuje się PRZESTRZEŃ WSPÓLNEGO BIESIADOWANIA. Choć to jedno z nielicznych już miejsc spotkań i rozmowy, to przecież nie wymaga ona żadnych kompetencji, jest jedynie „przedłużeniem codziennej paplaniny”. Punktem odniesienia nie jest wiedza, ale życie codzienne, określające scenografię czy tematy programów (anegdotki, rady, kulisy życia celebrytów). Rytm codzienności zastępuje podporządkowanie ramówce. Atmosfera bliskości oznacza też przełamanie tematów tabu (seks, pieniądze, prywatność), a prowadzący z pozycji nauczyciela przechodzi do „relatywnego zbliżenia”, do granic bezczelności.
Ewolucja strumienia polega na rozmyciu ramówki (rozrzucenie, powtarzanie, łączenie, zapowiadanie programów). Trwa nieustanna gra przestrzeni i prowadzących, zanik oczekiwanych punktów programu i paradygmatycznych wyborów między kanałami („program globalny”). Krzyżowanie gatunków jest przejawem „nastawienia na każdego”. W efekcie powstaje PROGRAM-OMNIBUS: różnorodny i nieskończony. Poprzez hiperfragmentację (seria mikrosegmentów) i inkrustację (tabelaryczna stuktura) telewizja staje się KRÓLESTWEM WSTAWEK, . To one de facto porządkują strumień, dominując nad właściwymi elementami syntagmatycznymi i będąc głównym magnesem dla widza. Zasadą organizującą jest KONTAMINACJA I SYNKRETYZM.
Paradoksalnie jednak, mimo bliskości, kontaktu i interaktywności w neo-telewizji brak uczuć towarzyszących autentycznemu spotkaniu, brak socjalizującego wymiaru przeżycia. Pozorna współaktywność to jedynie wzmocnienie ukrytej manipulacji. Ten rodzaj komunikowania („wspólne wibrowanie”) jest powierzchniowy i energetyczny, w gruncie rzeczy aspołeczny, a odbiór zostaje zindywidualizowany. Widzowie nie są już publicznością, ale zbiorem jednostek.
Jedynym kryterium oceny i motywacją jest „budżet czasowy” - ciągła obecność widza przed ekranem.