Dzieci artykuł


ZABURZENIA UWAGI

I NADMIERNA AKTYWNOŚĆ RUCHOWA DZIECKA

Co to jest nadpobudliwość i jakie są jej przyczyny?

Dzieci, które demonstrują trudne i destrukcyjne zachowania stanowią powód zmartwień zarówno rodziców, jak i nauczycieli. Od kilku lat uznaje się, że jeśli dziecko jest niespokojne, z trudem skupia się na danym zadaniu i jest impulsywne, to mamy do czynienia z problemem poważniejszym niż „po prostu” złe zachowanie.

W opisie podobnych przypadków stosowano rozmaite terminy, a określenia, takie jak nadaktywność (hiperaktywność, hiperkineza), nadmierna aktywność ruchowa, deficyty (zaburzenia) uwagi, używane były zamiennie w miarę upowszechniania się kolejnych podejść i koncepcji. Niestety pojęcia te straciły swoją przydatność nie tylko ze względu na zamieszanie terminologiczne, lecz przede wszystkim z uwagi na ich wejście do mowy potocznej, gdzie służą do opisu każdego dziecka, którego zachowanie jest trudne i które w określonych okolicznościach odmawia wykonania pewnych zadań. Nie jest więc łatwo jednoznacznie określić, co mamy na myśli, mówiąc o kimś że jest nadpobudliwy oraz rozeznać się w natłoku informacji i danych na ten temat.

Nadpobudliwość(nazywana rownież m.in. nadaktywnością, hiperkinezą, nadruchliwością, minimalną dysfunkcją mózgu, zaburzeniem w przewodzeniu bodźców) polega na nadmiernej, niekontrolowanej ruchliwości. Jest ona zwykle związana z nieuwagą, niecierpliwością i brakiem koncentracji. „Niekontrolowana”, ponieważ dziecko silnie nadpobudliwe jest całkowicie niezdolne do usiedzenia spokojnie na krześle lub zwolnienia tempa wykonywanych przez siebie czynności. Powoduje nim jakaś wewnętrzna siła, której ono nie umie wytłumaczyć ani opanować.

Z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej kojarzono na przestrzeni lat różne symptomy i trudności, lecz trzy spośród nich można uznać za kluczowe: deficyt uwagi, nadaktywność oraz impulsywność.

i z powrotem. Trzeba sobie uświadomić, że jest to faktyczny wzrost aktywności fizycznej, co wykazało porównanie liczby ruchów dzieci nadaktywnych ze stanem spoczynku (Porrino i in., 1983).

James C. Dobson opisuje przypadek siedmioletniego chłopca imieniem Kurt, dotkniętego zespołem Downa (upośledzenie umysłowe zwane dawniej mongolizmem), który przejawiał tak gorączkową aktywność, że od razu po wejściu do gabinetu dosłownie „rzucał się” na meble. „ Pewnego dnia wdrapał się na moje biurko, strącając przy okazji fotografie, kartoteki i przyciski, po czym chwycił słuchawkę telefoniczną i przystawił mi ją do ucha. Chcąc go zabawić, zacząłem udawać, że konwersuję z tajemniczym rozmówcą, ale Kurtowi najwyraźniej chodziło o coś więcej. Zeskoczył z biurka, pognał do sąsiedniego gabinetu, gdzie urzędował mój kolega psycholog, i jego również zmusił do tej zabawy. Tak się złożyło, że nasze aparaty miały ten sam numer wewnętrzny, toteż siedmioletniemu brzdącowi udało się wprawić
w zakłopotanie dwóch poważnych „ekspertów od dzieci”; Kurt zmusił nas do odbycia dość głupawej rozmowy telefonicznej, bo na dobrą sprawę nie mieliśmy sobie nic szczególnego do powiedzenia. Było to upokarzające doświadczenie”.

Dziecko, które jest rzeczywiście nadpobudliwe, potrafi upokorzyć każdego dorosłego, zwłaszcza jeśli rodzice nie rozumieją, na czym polega to zaburzenie. Jest ono zwykle związane z uszkodzeniem centralnego układu nerwowego, ale może być także spowodowane stresem emocjonalnym oraz wyczerpaniem. Wielu specjalistów jest zdania, że każde dziecko, które przyszło na świat drogą naturalną ( to znaczy nie przez cesarskie cięcie ), może doznać uszkodzenia tkanki mózgowej w czasie porodu. Różnica między pacjentami poważnie dotkniętymi porażeniem mózgowym, a tymi, którzy nie mają wyraźnych objawów jest wynikiem trzech czynników:

  1. umiejscowienia uszkodzenia;

(2) stopnia uszkodzenia

(3) czasu jego powstania.

Dlatego też istnieje możliwość, że niektóre dzieci nadaktywne rzeczywiście uległy nie rozpoznanemu uszkodzeniu mózgu, które nie wywołało żadnych innych objawów. To jest tylko hipoteza, a wiedza medyczna na temat tego zaburzenia jest bardzo niepełna.

W jaki sposób uszkodzenie tkanki mózgowej może stać się przyczyną szaleńczej aktywności dziecka?

Stosunkowo mało się mówi o mózgu człowieka i zaburzeniach jego funkcji. Dobson przytacza przykład pewnego dziecka, które potrafiło odczytać słowa „zamknij drzwi”, ale nie rozumiało treści polecenia. Gdy jednak usłyszało to zdanie z taśmy z nagraniem jego własnym głosu odczytującego słowa „zamknij drzwi”, treść polecenia docierała do niego bezbłędnie. Inny znów pacjent, stały rezydent szpitala psychiatrycznego, potrafił rozmontować i złożyć skomplikowany odbiornik telewizyjny, a jednocześnie nie był w stanie poradzić sobie z najprostszymi codziennymi czynnościami, jakich wymagałoby życie poza obrębem szpitala. Mężczyzna ranny w jakiejś bójce miał z kolei fatalny zwyczaj głośnego wypowiadania wszystkich swych najintymniejszych myśli, czym wprawiał w ogromne zakłopotanie całe swe otoczenie.

Zaburzenia mózgu przybierają wiele bardzo osobliwych form, z których jedną jest nadpobudliwość. Nikt nie umie dokładnie wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje. Wiadomo jedynie, że musiała nastąpić jakaś zmiana w przebiegu procesów elektrochemicznych sterujących aparatem ruchowym, w wyniku czego mięśnie zostały nadmiernie pobudzone.

Czy możliwe jest wczesne rozpoznanie nadpobudliwości?

Dziecko o silnej nadpobudliwości można rozpoznać we wczesnym niemowlęctwie. Trudno byłoby nawet nie zauważyć pewnych wyraźnych objawów nadpobudliwości. Dziecko takie, zanim dojdzie do wieku dwu i pół roku, zdąży zupełnie wyczerpać matkę, doprowadzić do szału rodzeństwo, a dziadkowi i babci odebrać ochotę do podejmowania się jakichkolwiek obowiązków opiekuńczych. Skutki nadpobudliwości dziecka nie omijają niestety żadnego członka rodziny. A w dodatku zamiast z niej wyrastać, jak czasami obiecują lekarze, dzieciak nadal atakuje całe swe otoczenie, i to z taką energią, jakby chciał je rozłożyć na czynniki pierwsze.

Czy istnieje „normalna” nadpobudliwość?

Oczywiście. Nie każdy wiercipięta, który daje nam się we znaki, jest nadpobudliwy w sensie medycznym. Większość kilkuletnich dzieci jest wszak od świtu do nocy w ruchu (ich matki zresztą również).

Jak można poznać, czy dziecko przejawia normalną potrzebę ruchu, czy też jest naprawdę nadpobudliwe. Jeśli zaś w grę wchodzi ta druga możliwość, to jak rozpoznać, co jest przyczyną zaburzeń: uszkodzenie fizyczne, czy może problemy emocjonalne?

Są to problemy bardzo trudne i niewielu rodziców potrafi je rozwiązać samodzielnie. Najlepiej zwrócić się z tym do pediatry. Wprawdzie nawet on może mieć wątpliwości co do diagnozy i przyczyn ewentualnej nadpobudliwości, zawsze jednak może dokonać dokładniejszych badań albo skierować dziecko do specjalisty. Może on bowiem potrzebować fachowej pomocy nauczyciela w zakresie nauki czytania, logopedy oraz psychologa, który po zbadaniu jego percepcji intelektualnej oraz zdolności umysłowych podsunie najlepszą metodę postępowania. Jeśli taka fachowa pomoc jest dostępna, należy z niej koniecznie skorzystać; nie należy samemu radzić sobie
z nadpobudliwością dziecka.

Dzieci mające trudność z koncentrowaniem uwagi przez dłuższy czas łatwo ulegają rozkojarzeniu. Jeśli objawy te łączą się z występowaniem niepokoju, nerwowości, wówczas zaburzenia nazywane są zespołem deficytu uwagi
i nadmiernej aktywności ruchowej.

Kryteria diagnostyczne.

  1. PRZYNAJMNIEJ SZEŚĆ spośród następujących objawów nieuwagi utrzymuje się przez przynajmniej sześć ostatnich miesięcy w takim nasileniu, że zachowanie dziecka wyraźnie odbiega od oczekiwanego na danym poziomie rozwoju:

LUB PRZYNAJMNIEJ SZEŚĆ spośród następujących objawów nadmiernej aktywności (impulsywności) utrzymuje się przez przynajmniej sześć ostatnich miesięcy w takim nasileniu, że zachowanie dziecka wyraźnie odbiega od oczekiwanego na danym poziomie rozwoju:

  1. Niektóre objawy nieuwagi lub hiperaktywności/impulsywności, które spowodowały zakłócenia w funkcjonowaniu dziecka, wystąpiły przed osiągnięciem siódmego roku życia

  2. Niektóre zakłócenia w funkcjonowania występują w więcej niż jednym typie okoliczności

  3. Istnieją wyraźne dowody, że funkcjonowanie społeczne lub szkolne dziecka jest zakłócone w znacznym stopniu.

  4. Objawy nie występują wyłącznie pod wpływem określonego czynnika.

Dzieci spełniające kryteria diagnostyczne dzielmy według badań brytyjskich na dwie grupy. Pierwszą stanowią te, u których problemy pojawiły się we wczesnym okresie życia, często z historią komplikacji okołoporodowych. Dzieci te są niezdarne, opóźnione w rozwoju ruchowym, poznawczym i językowym, np. w zakresie nabywania języka. Druga grupę stanowią dzieci, których problemy ujawniają się w późniejszym okresie życia, najczęściej w szkole. Mają one często także problemy w nauce.

Osobną grupę stanowią dzieci, których trudności ujawniają się przede wszystkim w domu, często wyłącznie w obecności tylko jednego z rodziców. Jeśli dodamy jeszcze dzieci, u których stwierdzono problemy z przyswajaniem określonych pokarmów (Egger i in., 1985), otrzymamy podstawę do opracowania logicznej klasyfikacji całego zjawiska.

Wśród dzieci z zespołem deficytu uwagi wyróżnionym w podręczniku diagnostyki Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego można wyodrębnić cztery typy:

  1. Problemy o podłożu organicznym - dziecko po trudnym porodzie, opóźnione w ciągu niektórych etapów rozwoju, w rezultacie niezdarne i ze słabą koordynacją. W niektórych przypadkach pojawiają się symptomy sugerujące, że zachowanie dziecka ma charakter napadowy.

  2. Problemy wynikające z zaburzeń przyswajania pokarmów - pojawiają się często wraz z odstawieniem dziecka od piersi, w wielu przypadkach rozpoznaje się uczulenie na mleko krowie. Dziecko ma także inne objawy świadczące o skłonnościach alergicznych, takie jak np. astma czy egzema; zazwyczaj rodzice sami orientują się, że niektóre pokarmy powodują znaczne pogorszenie zachowania dziecka.

  3. Problemy niespecyfizyczne - dzieci z tej grupy wykazują zburzenie we wszystkich aspektach funkcjonowania, nie można przy tym wskazać jednej, głównej przyczyny.

Zaproponowana wyżej klasyfikacja nie tylko może stanowić punkt wyjścia do dalszych badań nad nadaktywnością, lecz także - co ważniejsze - pomaga w planowaniu skutecznej interwencji. Największe zainteresowanie wzbudzają źródła i przyczyny ostrej nadaktywności. Dane zebrane
w badaniach nad bliźniętami oraz nad genetycznym mechanizmem powstawania tego zaburzenia zdają się wskazywać na jego dziedziczny charakter (Faraone i in., 1992). Podobne problemy obserwuj się u mniej więcej jednej czwartej rodzeństwa dzieci, u których stwierdzono omawiany zespół (Faraone i in., 1996).

Po stwierdzeniu deficytu uwagi należy określić, z jakim typem zaburzenia mamy do czynienia. Dane na temat obecnych trudności dziecka, momentu ich pojawienia się oraz informacje dotyczące funkcjonowania dziecka w szkole pomagają określić, czy problemy występują tylko w jednym środowisku
(np. w szkole), co stanowi silna przesłankę pozwalającą przypuszczać, że
u źródeł trudności leżą pewne czynniki obecne w tym środowisku.

W razie potrzeby możemy szukać pomocy specjalisty: lekarz rodzinny ma możliwość skierowania dziecka do psychiatry dziecięcego, lekarz szkolny powinien udzielić informacji na temat dalszego postępowania z dzieckiem.
W przypadku wyraźnego związku trudności ze środowiskiem szkolnym, cennej pomocy udzielić może pedagog szkolny. Jeśli natomiast źródło problemów stanowi rodzina, o pomoc i radę należy się zwrócić do pracowników opieki społecznej lub służby zdrowia.

Jaką rolę odgrywa przy nadpobudliwości sposób odżywiania?

Powstało wiele teorii wiążących nadpobudliwość z odżywianiem. Wskazywano między innymi na szkodliwy wpływ czerwonego barwnika żywności, nadmiernego spożycia cukru i zbyt małej ilości witamin.

Jak powszechna jest nadpobudliwość?

Znawcy przedmiotu różnią się w ocenie częstotliwości jej występowania, różnice te są jednak niewielkie. Nadpobudliwość wykazuje 6-10% dzieci
w wieku do lat dziesięciu, przy czym u chłopców zdarza się to częściej niż
u dziewcząt. Odpowiednia proporcja wynosi 4:1.

Osoby cierpiące na deficyt uwagi nie w pełni rozumieją i zapamiętują konkretne instrukcje i bardziej ogólne informacje. Stąd konieczność częstego ich powtarzania i przekazywania wiadomości na różne sposoby, tj. ustnie, pisemnie, a nawet w formie schematów lub obrazków.

Na początku należy określić, jak długo dziecko jest w stanie utrzymać koncentrację, by następnie dostosować zadania do jego możliwości. Czasem wymaga to podzielenia zdania na mniejsze części, z którymi pacjent będzie sobie w stanie poradzić. Kiedy już ułożymy realistyczny plan pracy, powinniśmy konsekwentnie wymagać od dziecka wykonania zadań, co z jednej strony daje mu poczucie, że coś osiąga, a z drugiej - nie pozwala zasłaniać się trudnościami z koncentracją uwagi w celu uniknięcia pracy.

Dzieciom z deficytem uwagi potrzebny jest jasno określony i stały plan zajęć. Wymagają pomocy przy opracowywaniu rozkładu zajęć dzielenia zadań na mniejsze części., które należy po kolei wykonywać. Od czasu do czasu trzeba zapytać dziecko o to, co właśnie zrobiło, jak mogło postąpić inaczej i dlaczego inni ludzie zareagowali w ten czy inny sposób. Szczególnie najmłodsze dzieci dobrze reagują na ustalenie ścisłych, jasnych i konsekwentnie przestrzeganych zasad.

Dziecko mające trudności z koncentracją i utrzymaniem uwagi wydaje się gorsze w porównaniu z rodzeństwem i w konsekwencji może stać się kozłem ofiarnym, którego rodzina obwinia za wszystkie niepowodzenia. Gdy zostanie postawiona diagnoza, rodzice czasem czują się winni, że nie zrozumieli odpowiednio szybko sytuacji, natomiast inne dzieci w rodzinie nie mogą nie przyjąć jej do wiadomości, uważając za wymówkę dla niewłaściwego zachowania skupiającego uwagę rodziców.

Niezbędne jest ustalenie konsekwentnych zasad postępowania, które można narzucić młodszym dzieciom, jednak w przypadku nastolatków należy je negocjować. Pomocne może okazać się spisanie zasad, a dobre zachowanie należy niezwłocznie nagradzać pochwałą. W niektórych przypadkach przydaje się terapia lub poradnictwo rodzinne, uczestniczenie w spotkaniach grup rodziców, a także trening umiejętności wychowawczych.

Większość dzieci z deficytem uwagi uczy się w normalnych szkołach, gdzie ich trudności stanowią wyzwanie dla nauczycieli. Jeśli chcą oni pomóc tym dzieciom w nauce, muszą stosować wobec nich indywidualne podejście. Nauczyciel może posadzić dziecko, tam gdzie nic nie będzie rozpraszało jego uwagi, zapewnić mu miejsce, gdzie będzie mogło w ruchu wyzwolić nadmiar energii lub ustalić jasne zasady postępowania i nagrody za dobre sprawowanie. Czasem kartka lub obrazek przyklejony do ławki skutecznie przypomina dziecku o odpowiednim zachowaniu w szkole, czyli np. o tym, żeby zamiast krzyczeć i kręcić się po klasie podnosiło rękę i siedziało na swoim miejscu. Pomocne może być także regularne powtarzanie poleceń i zapisywanie ich na tablicy, podobnie jak pilnowanie, czy dziecko robi notatki i zapewnienie mu spokojnego miejsca do nauki. Dobre efekty daje również podzielenie nauki na krótkie etapy przerywane jakąś formą aktywności (w tym także pozwoleniem na opuszczenie co jakiś czas klasy), a także udzielanie krótkich wskazówek, które są często powtarzane. Koncentracji uwagi dziecka sprzyja także nauczenie go wykorzystywania rożnych pomocy dydaktycznych, tworzenia konspektów
i podkreślania ważnych informacji. Nawet podanie listy książek i potrzebnych materiałów umożliwia źle zorganizowanym, nieuważnym uczniom wykonanie danego zadania. Wiele technik wykorzystywanych w kształceniu specjalnym, to po prostu dobre metody nauczania. Do prostych sposobów, dzięki którym uczniowie lepiej się koncentrują i więcej zapamiętują z lekcji, należy poinformowanie ich z wyprzedzeniem o tym, czego będą się uczyli, wykorzystanie materiałów wizualnych oraz przekazywanie poleceń słownie oraz na piśmie. Należy unikać testów o ograniczonym czasie, ponieważ dzieci pod taka presją często wypadają poniżej swych możliwości. Pozostali uczniowie na pewno wykażą wiele tolerancji, jeśli w zrozumiały sposób wyjaśni im się sytuację.

Dzieci z zaburzeniami uwagi często muszą opanować techniki monitorowania i kontrolowania własnej uwagi i zachowania. Można je nauczyć kilku alternatywnych sposobów postępowania, gdy zgubią się w trakcie wykonywania zadania, np. szukania instrukcji na tablicy, podnoszenia ręki, cierpliwego przeszukiwania pamięci lub odpowiednio cichego pytania innych uczniów. Znajdowanie innych sposobów radzenia niż przerywanie nauczycielowi daje dziecku poczucie większej samowystarczalności i sprzyja tworzeniu atmosfery współpracy. Dziecko, które rzadziej przeszkadza nauczycielowi, jest częściej chwalone i rzadziej otrzymuje reprymendy. Nauczyciel może też przerywać co jakiś czas lekcję, prosząc dzieci o zwrócenie uwagi, czy są skoncentrowane na lekcji, czy też myślą o czymś innym
i zapisanie odpowiedzi w tabelce. Kiedy uczniowie zwracają na to, czy są skoncentrowani, zaczynają widzieć swoje postępy i chętniej się skupiają. Ci młodzi ludzie mają wszystkie umiejętności potrzebne do zdobywania wiedzy, lecz ich nadpobudliwość i kłopoty z koncentracją czynią naukę trudną.

Nagrody za osiągnięcia mają podstawowe znaczenie i mogą być bardzo proste, np. możliwość pobiegania przez pięć minut, co dodatkowo pomaga dziecku wyzwolić nadmiar energii, by tym lepiej skoncentrować się na następnym etapie nauki. Stopniowe wydłużanie czasu potrzebnego na wykonanie kolejnych etapów kształtuje zachowanie dziecka i wydłuża okres koncentracji uwagi. Zachęcanie go do regularnego wykonywania czynności, z którymi dobrze daje sobie radę, rodzi w nim silne poczucie sukcesu. Dzięki temu dziecko nie czuje się ofiarą życiową tylko dla tego, że zadania wymagające skupienia sprawiają mu trudność.

Jakie inne problemy miewa nadaktywne dziecko?

Poza nadruchliwością są to zwykle problemy trojakiego rodzaju. Po pierwsze, kłopoty natury psychologicznej, wynikające z odrzucenia dziecka przez rówieśników. Jego nerwowa energiczność irytuje nie tylko dorosłych, ale również odstręcza kolegów. W klasie nadaktywne dziecko zyskuje często opinię rozrabiaki, a jego niezrównoważenie emocjonalne (ni stąd ni zowąd wybucha na przykład śmiechem, a zaraz potem zaczyna płakać) sprawia, że rówieśnicy uważają go za dziwadło, od którego lepiej trzymać się z daleka. Krótko mówiąc, dziecko nadpobudliwe bardzo łatwo pada ofiarą kompleksu niższości, który
w połączeniu z poczuciem braku akceptacji zaostrza jego problemy emocjonalne.

Po drugie, dziecko nadpobudliwe ma poważne trudności w nauce. Nie potrafi usiedzieć w miejscu ani skupić się na tym, co mówi nauczyciel. Przez cały okres szkoły podstawowej jego zdolność koncentracji jest minimalna; nie uważa na lekcjach, jest rozkojarzone, przeszkadza, płata głupie figle. Wciąż sprawia wrażenie, jakby nie docierał do niego nawet temat aktualnej lekcji,
a nauczyciele, często doprowadzeni tym do rozpaczy, mawiają o takim dziecku, że „myśli o niebieskich migdałach”.

Istnieje jeszcze jedna trudność związana z nauką, która również bardzo często występuje u dzieci nadpobudliwych-są to zaburzenia percepcji wzrokowej. Dziecko może mieć wzrok zupełnie normalny, a jednak źle dostrzegać rozmaite symbole, w tym litery pisane i drukowane. Innymi słowy nie jego oczy, ale mózg niewłaściwie przetwarza otrzymane sygnały. Dziecko z zaburzeniami percepcji wzrokowej może widzieć na przykład litery i cyfry jako odwrócone bądź zniekształcone, dlatego też bardzo trudno mu nauczyć się czytać i pisać.

Czytanie jest bardzo skomplikowanym procesem neurologicznym. Pierwsza faza to rozpoznanie znaków i przekazanie ich do mózgu, który musi je teraz zinterpretować, zapamiętać i ewentualnie przetworzyć na słowa. Każda usterka w którymkolwiek ogniwie tego łańcucha opóźnia efekt końcowy, a przecież tempo ma tu bardzo istotne znaczenie. Powinno być na tyle szybkie, aby ani na moment nie ustawał dopływ treści zawartych w odczytywanym tekście. Wiele nadpobudliwych dzieci po prostu nie dysponuje na tyle rozwiniętym aparatem neurologicznym, aby mógł on spełniać wszystkie te funkcje, są więc niejako skazane na niepowodzenia w pierwszych klasach szkoły podstawowej.

Czy można temu jakoś zaradzić?

Istnieją dziesiątki leków, które są skuteczne w uspokojeniu nadpobudliwego dziecka, ze względu jednak na ogromne różnice metabolizmu i cech fizycznych poszczególnych osób (każdy organizm to przecież prawdziwy unikat) o doborze farmaceutyku i jego dozowaniu powinien decydować lekarz. Jestem zdecydowanie przeciwny aplikowaniu takich środków dzieciom, którym nie są one potrzebne. Mówię o tym, ponieważ wiem, że podaje się je często bez wyboru i zastanowienia, po prostu dlatego, że rodzice, czy nauczyciele chcą uspokoić malca. Uważam takie praktyki za niedopuszczalne. Każdy lek (nawet aspiryna) ma jakieś działanie uboczne, więc zanim zacznie się go stosować, pacjent musi przejść szereg odpowiednich badań. Jeżeli jednak dziecko wykazuje skrajne symptomy nadaktywności i zostało zbadane przez neurologa bądź kompetentnego pediatrę, można bez żadnych zastrzeżeń stosować przepisane przez nich środki. Odpowiednio dobrany lek przynosi często radykalną poprawę w zachowaniu małego pacjenta.

Czy długotrwałe przyjmowanie leków nie zwiększa niebezpieczeństwa, że dziecko w przyszłości sięgnie po narkotyki?

Większość specjalistów jest zdania, że nie istnieje bezpośredni związek pomiędzy przyjmowaniem leków w dzieciństwie, a późniejszym uzależnieniem od narkotyków. W 1971 roku został nawet powołany zespół federalny, który badał taką możliwość. Wśród wniosków, jakimi zakończyły się te badania, znalazło się stwierdzenie, że stosowanie środków farmakologicznych w leczeniu dzieci nadpobudliwych jest wskazane i właściwe. Niektóre dzieci potrzebują podawania odpowiednio dobranych środków uspokajających i powinny je otrzymywać.

Czy środki farmakologiczne rozwiązują wszystkie problemy?

W większości przypadków nie. Rozważmy ich skuteczność w odniesieniu do trzech głównych symptomów.

1.Nadmierna ruchliwość. Odpowiedni lek wyraźnie obniża nadaktywność motoryczną, sprowadzając ją prawie do normy. W opanowaniu tego symptomu leczenie farmaceutykami jest najbardziej skuteczne.

  1. Problemy psychologiczne. Leki są mniej skuteczne w eliminowaniu trudności emocjonalnych. Zaleca się, by po pierwszych oznakach „spowolnienia” rozpoczynać proces budowania szacunku dla samego siebie oraz zdobywania akceptacji społecznej. Stosowanie leków stwarza niewątpliwie taką możliwość, ale samo w sobie nie likwiduje żadnego ze wspomnianych problemów.

  2. Zaburzenia percepcji wzrokowej. Stosowanie leków jest bezużyteczne
    w rozwiązaniu problemów dotyczących zaburzenia postrzegania. Istnieje jednak wiele specjalnych metod nauczania, które okazały się bardzo pomocne w przypadkach zaburzeń percepcji.

Widzimy zatem, że terapia farmakologiczna nie rozwiązuje wszystkich problemów. Należy ją łączyć z alternatywnymi, metodami nauczania oraz odpowiednim postępowaniem i twórczymi pomysłami rodziców.

W jaki sposób uczyć dzieci nadpobudliwe dyscypliny?

Często zakłada się, że takiemu dziecku trzeba raczej pobłażać, bo i bez dyscypliny ma dosyć kłopotów. Nic bardziej fałszywego. Każdy maluch potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, jakie daje wyraźne określenie zasad postępowania. Dzieci nadpobudliwe nie stanowią tu wyjątku. Różnica ta polega na tym, że wymagania muszą być dostosowane do ich możliwości. Od większości dzieci można wymagać, by za karę siedziały przez dziesięć minut na krześle, natomiast dziecko nadpobudliwe nie byłoby w stanie wykonać takiego polecenia. Podobnie kara cielesna często nie działa na ten mały kłębuszek nerwów. Rodzice muszą więc wyjątkowo starannie obmyślić i dobrać środki dyscyplinarne tak, aby odpowiadały specyficznym potrzebom i cechom nadpobudliwego dziecka.

Jak więc zdyscyplinować takie dziecko? Jakich rad można udzielić rodzicom? Poniżej Dobson podaje osiemnaście wskazówek zaczerpniętych z bardzo pomocniczej książki dr Domeeny Renshaw, zatytułowanej The Hyperactive Child (Dziecko nadpobudliwe).

  1. Przy ustanawianiu reguł postępowania i stosowaniu kar kieruj się rozwagą
    i logiką.

  2. Mów powoli, nie podnoś głosu. Gniew to rzecz normalna, ale można go opanować. Gniew nie znaczy, że nie kochasz swojego dziecka.

  3. Staraj się zachować zimną krew i zbieraj siły przed następną czekającą cię nieuchronnie burzą. Zwracaj uwagę i odpowiednio reaguj na każdą pozytywną zmianę zachowania, choćby nawet bardzo niewielką. Jeśli poszukasz dobrych rzeczy, znajdziesz ich przynajmniej kilka.

  4. Unikaj nieustannie negatywnego podejścia typu: „Przestań”, „Nie rób tego”, „Nie”.

  5. Odróżniaj zachowanie, które ci się nie podoba, od osoby dziecka, które lubisz. Na przykład, „Lubię cię, nie lubię natomiast, jak roznosisz błoto po mieszkaniu”.

  6. Ustal dla dziecka dokładny plan dnia. Wyznacz godziny wstawania, posiłków, zabawy, oglądania telewizji, nauki, wykonywania obowiązków domowych i kładzenia się do łóżka. Jeśli dziecko go zmieni, wykaż pewną elastyczność, ale nadal wymagaj przestrzegania samej zasady. Narzucony przez ciebie porządek powoli zacznie stwarzać dziecku poczucie bezpieczeństwa - przynajmniej do czasu, póki samo nie wypracuje własnego rozkładu zajęć.

  7. Każde nowe lub trudne zadanie objaśniaj poglądowo, uzupełniając demonstrację krótkim, zrozumiałym i spokojnym komentarzem słownym. Powtarzaj ten pokaz dopóty, dopóki dziecko nie opanuje danej czynności. Zaangażowanie zarówno zmysłu słuchu, jak i wzroku ułatwia proces uczenia się. U dziecka nadaktywnego powstanie śladów pamięciowych przebiega wolniej, bądź więc cierpliwy i powtarzaj zadanie.

  8. Postaraj się wydzielić dla dziecka osobny pokój lub przynajmniej jakiś kącik, który będzie jego suwerennym terytorium. W wystroju wnętrza należy unikać jaskrawych barw i zawiłych wzorów. Prostota, spokojne kolory, minimum sprzętów i stolik do pracy ustawiony przy pustej ścianie (z dala od wszystkiego, co rozprasza) sprzyjają koncentracji uwagi. Dziecko nadpobudliwe nie potrafi samodzielnie „odsiać” nadmiaru bodźców.

  9. Stosuj zasadę: tylko jedna czynność na raz. A więc jedna nowa zabawka; jeśli kolorowanie obrazka, to na dokładnie uprzątniętym stole; odrabianie lekcji przy wyłączonym radiu i telewizorze. Liczne bodźce uniemożliwiają dziecku skupienie uwagi na główmy zadaniu.

  10. Wyznacz dziecku konkretny obowiązek, jest to bowiem niezbędny warunek jego prawidłowego rozwoju. Zadanie musi mieścić się w granicach możliwości dziecka, a jego realizacja może wymagać bacznego nadzoru. Dostrzegaj i akceptuj wysiłki (nawet przy niedoskonałych wynikach).

  11. Odczytuj sygnały ostrzegawcze zwiastujące rychłą eksplozję. Aby jej uniknąć, interweniuj w sposób opanowany, zwracając uwagę dziecka na coś innego lub spokojnie z nim dyskutując o przyczynach konfliktu. Dobry skutek przynosi w takich wypadkach usunięcie go z pola bitwy, czyli odesłanie na kilka minut w zacisze jego sanktuarium.

  12. Ograniczaj liczbę towarzyszy zabaw do jednego lub dwóch naraz. Najodpowiedniejszym miejscem takich spotkań będzie twój dom, gdzie możesz pokierować zabawą i nadzorować ją. Objaśnij zaproszonemu koledze obowiązujące reguły i wytłumacz jego rodzicom twoje intencje.

  13. Nie rozczulaj się nad dzieckiem, nie drażnij go, nie okazuj mu nadmiernej pobłażliwości, nie wpadaj przez nie w panikę. Twoje dziecko ma po prostu szczególny system nerwowy, z którym można sobie poradzić.

  14. Zapamiętaj nazwę jego leku oraz sposób dozowania. Regularnie podawaj ten środek dziecku. Obserwuj rezultaty, by poinformować o nich lekarza.

  15. O swoich ewentualnych obawach związanych z poddawanym środkiem otwarcie dyskusji z lekarzem.

  16. Trzymaj wszystkie lekarstwa w zamknięciu, aby uniknąć przypadkowej pomyłki.

  17. Zawsze nadzoruj zażywanie leku, nawet jeśli jest to czynność powtarzająca się przez długi okres. Odpowiedzialność spoczywa na rodzicach! Dzienną dawkę leku kładź w wyznaczonym miejscu i systematycznie sprawdzaj aż do czasu, gdy dziecko podrośnie i będzie można bardziej na nim polegać.

  18. Informuj nauczycieli dziecka o każdym twym skutecznym posunięciu.

Opisane tu metody pomagania nadpobudliwemu dziecku są dla niego tak samo ważne, jak insulina i dieta dla diabetyka.

Wnioski.

Nadmierna aktywność zazwyczaj ustępuje w okresie dojrzewania, jednak problemy z koncentracją uwagi pozostają (Cantwell, 1985). W około połowie przypadków trudności związane z nadmierną aktywnością w dzieciństwie widoczne są także w życiu dorosłym (Mannuzza i in., 1993). Biorąc pod uwagę te dane, szacuje się, że około 1 % dorosłej populacji będą stanowili ludzie nadmiernie aktywni psychoruchowo (Spencer i in., 1996b). W rzeczywistości można przypuszczać, że tylko niewielkiemu odsetkowi dzieci z deficytem uwagi grozi ryzyko poważnych zaburzeń w dorosłym życiu. Zgodnie z obecnym stanem wiedzy w tej dziedzinie na największe ryzyko narażone są dzieci
z rodzin trudnych oraz dzieci mające problemy w kontaktach z rówieśnikami. Nie wydaje się jednak, żeby prawdopodobieństwo dłuższego utrzymania się problemów zależało w jakikolwiek sposób od natężenia zaburzeń (Taylor, 1995).

Można się spodziewać, że gdy na zaburzenie koncentracji uwagi nałożą się trudności społeczne i rodzinne, powstają dodatkowe problemy. Potwierdzają to wyniki badań, zgodnie z którymi tacy młodzi ludzie mają w dorosłym życiu poważniejsze trudności niż tylko nadmierna aktywność (Weiss i Hechtman, 1986).

Bibliografia:

  1. Julian Elliott, Maurice Place (2000). Dzieci i młodzież w kłopocie.

Warszawa: WSiP.

2. James C. Dobson (1997). Dzieci i wychowanie.

Warszawa: Oficyna Wydawnicza „ Vocatio”.

1

13



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Moczenie mimowolne u dzieci Artykul
Agresja jezykowa dzieci Artykul
O czym mowia rysunki dzieci Artykul
Na psychotropach dzieci Artykul
Afazja u dzieci Artykul
Wplyw rozwodu na dzieci Artykul
Postawy rodzicow i ich wplyw na dzieci Artykul
Emocjonalna przemoc wobec dzieci Artykul
ARTYKUŁY O WYCH DZIECI
artykulacja, wierszyki i rozwój mowy, Motoryka artykulacyjna, Motoryka artykulacyjna - badanie dziec
Artykul Walory czynnosciowego uczenia matematyki dzieci w wieku przedszkolnym projekt
Skąd agresja wsród dzieci i młodziezy artykuł Marii Gaweł
ĆWICZENIA WSPOMAGAJĄCE ARTYKULACJĘ U DZIECI
Recenzja artykułu Internet a wykorzystywanie seksualne dzieci i pornografia dzuecięca
ARTYKUŁY O WYCH DZIECI

więcej podobnych podstron