W szpitalu bogobojny kapłan czeka na bardzo bolesną operację. Przyjmuje ją bez znieczulenia. Nie słyszano ani jednego jęku. Zdziwieni byli wszyscy. Lekarz pyta: "Skąd ksiądz tyle miał siły?" - "Panie doktorze, odpowiedział kapłan, jest nas dwóch, aby znieść te cierpienia: Przyjąłem rano komunię św. Bóg mi pomagał opanować moje bóle. Sam nie dałbym rady"! - Nie na to nas Bóg stworzył, abyśmy na ziemi żyli i na ziemi skończyli. Mamy żyć wiecznie. Dziękujmy Bogu za to co nam dał i ciągle daje. I bądźmy zawsze wiernymi synami światłości.
Ks. F Ziebura Homilie - Rozważania liturgiczne na niedziele i święta A.B.C