Tam, gdzie spadają anioły
Tam gdzie spadają anioły - powieść Doroty Terakowskiej z 1999 roku.
A może wokół człowieka stale się dzieją rzeczy niezwykłe, lecz on ich nie widzi, zajęty swoimi ludzkimi sprawami?
Postać: Jan
A właściwie czemu wyobrażamy sobie, że Dobro musi być piękne? Przecież ono może tkwić w szpetnej skorupie.
Postać: Jan
Albowiem dobro osiąga siłę tylko wtedy, gdy świadomie walczy ze złem. Dobro nie wystawiane na pokusy traci na wartości, jest jak fałszywe złoto.
Postać: Vea
(...) albowiem dobro rozpoznajemy natychmiast, żeby zaś rozpoznać zło, musimy uruchomić rozum. I w tym sensie zło jest niezbędne.
Anioły nie muszą widzieć, by wiedzieć, w przeciwieństwie do ludzi, którzy nawet widząc - nie wiedzą.
Cierpienie jest Złem i przynależy do Krainy Mroku.
Cierpienie należy do życia. Jeśli cierpisz, wciąż żyjesz.
Postać: Ave
Cierpienie to życie, Dobro to życie i Zło to życie. Cierpienia nie wybierasz, ono na ciebie spada. Ale za jego sprawą możesz wybrać. Do wyboru potrzebujesz rozumu. Zrób tak, aby twój rozum nie był ponad Dobrem i Złem.
Postać: Bezdomny
Dobra muzyka nie jest kanonem dwóch głosów. Muzyka to cała orkiestra i jest w niej miejsce także na ciemne, mroczne tony. Niekiedy to one decydują o jej wielkości, o tym, że muzykę przeżywa się i pamięta, że się ją czuje...
Zobacz też: orkiestra
Dobro bez Zła jest mdłe i słabe, lecz Zło bez Dobra jest zwyrodniałe i nieobliczalne.
Postać: Vea
Dobro musi być świadomym wyborem, a nie jedyną możliwością.
Dobro, nie wsparte mądrością Zła, jest właśnie takie: dziecięco bezsilne.
Postać: Vea
Dobro rodzi się w opozycji do zła, więc gdyby go nie było, nie byłoby też dobra.
Gdy ktoś cię lubi, bo się starasz, to nie lubi cię takiej, jaką jesteś. Lubi nieprawdę o tobie.
Postać: Ewa
Gdy strach w ludziach maleje, maleje też ich wiara.
Postać: Barbiel
Harmonia to układ pomiędzy dobrem a złem.
I Dobro, i Zło potrafią bowiem zniewolić człowieka, dopiero wybór pomiędzy nimi prowadzi do wolności.
Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu.
Postać: babcia Ewy
Jeśli ustrzeżesz ludzką Istotę przed wszelkim Złem, które jej zagraża lub które ona może popełnić, to ją odczłowieczysz. Niektóre z nich powinny cierpieć. Jeśli odbierzesz im całe cierpienie, uchronisz przed każdym bólem czy złą przygodą, to odbierzesz im mądrość, czucie i wrażliwość. (…) Chroniąc nadto gorliwie ludzką Istotę, uniemożliwiacie jej wejście na wyższe szczeble ludzkiej Drabiny. Albowiem jeśli ludzie nie będą umieli rozpoznać Zła, to pozbawieni choćby na chwilę anielskiej pomocy, szybko zabłądzą. Nadgorliwy Anioł czyni więc ludzkiej Istocie krzywdę równie wielką jak Czarny.
Ludzkie łzy to z jednej strony wyraz ogromu cierpienia, lecz z drugiej strony ulga. Razem z łzami wypływa cierpienie by zrobić miejsce na nową, kolejną falę bólu. Inaczej ból przestałby się w nim mieścić...
Nagromadzenie cierpienia może być groźne. Niektórzy myślą, że cierpiąc, człowiek staje się lepszy, ale najczęściej bywa odwrotnie. Zdarza się wprawdzie, że cierpiąc, dochodzi się do rozumu, lecz rozum, (...) nie należy do kategorii moralnych.
Postać: Vea
Sądzisz, że zło jest pewne siebie i wszechmocne, a ono najczęściej jest samotne i nieszczęśliwe. Dopiero nagromadzenie zła jest groźne…
Sensem wiary jest bezgraniczna ufność, a sensem wiedzy są dowody. Wiara jest tam, gdzie nie ma dowodów.
Postać: babcia Ewy
Skrył łzy gdzieś głęboko, tkwiły tam i gryzły jak drobinki szkła.
W mroku każde światło jaśnieje.
W realnym świecie obok Dobra występuje Zło, a obok ludzi wartościowych egzystują szaleńcy. Jeśli ich wyeliminujemy, świat stanie się światem sztucznie izolowanym i przestanie się rozwijać. O postępie i rozwoju decydują nie tylko ludzie normalni, moralni i dobrzy. Także niemoralni, nienormalni, inni niż wszyscy, niestety, również osobnicy budzący sprzeciw i obrzydzenie. Jednak Zło odkryte i zdefiniowane jest mniej niebezpieczne.
Wszystkie, nawet najmniej znaczące z pozoru decyzje mogą całkowicie odmienić losy ludzi. Do zmiany losu wystarczy mały, malutki kamyczek, o który ktoś się potknie i nawet go nie zauważy.
Wszystko, co dzieje się pomiędzy człowiekiem, a jego Aniołem, jest prywatną, niezwykle intymną sprawą, o której nie wolno opowiadać innym. Zwierzanie się obcym i cudowność tajemnicy wykluczają się nawzajem.
Zawsze musi istnieć równowaga - coś za coś, nic za darmo. Szczęście wystawia ludziom swoje rachunki.
Zło musi istnieć (...), to tylko człowiek nie musi z niego czerpać. Ma wybór. I musi mieć wybór.
Postać: Ave
... żaden człowiek nie dostrzega w drugim wielkości, doszukuje się raczej czegoś odwrotnego, a w każdym razie widzi kogoś gorszego od siebie.
Postać: Rafael