Jest to tekst podany w „Banku Tekstów”. Rozdziałów „How Esme Got Her Island” jest sześć, stosunkowo krótkich.
Przypominam, że nie jestem autorką tego fanfika, jedynie tłumaczką. Oryginał znajdziecie http://www.twilighted.net/viewstory.php?sid=664&textsize=0&chapter=1.
Rozdział I
Padało bez przerwy od czterech dni. Mój ogród zamieniał się w mały staw, a ten z kolei wyglądał bardziej na jezioro. Z westchnieniem skierowałam się w stronę domu. Gdybym mogła płakać, stan zniecierpliwienia z pewnością spowodowałby pojawienie się łez w moich oczach. Wiele bym dała za kilka dni pięknej pogody i łagodnego ciepła.
Wchodząc po schodkach, zostawiałam za sobą błotniste, mokre ślady. Zobaczyłam parę butów przed frontowymi drzwiami. Z początku wydawało mi się, że należą do Carlisle, ale pokrywające je warstwy świeżego błota czyniły niemal niemożliwym zidentyfikowanie właściciela. Miałam nadzieję, że reszta mojej przybranej rodziny wykazała się zdrowym rozsądkiem i zdjęła obuwie przed wejściem do domu.
Drzwi się zacięły, gdy próbowałam je otworzyć; odnotowałam sobie w pamięci, by później naoliwić zawiasy. Pochylając się na progiem i próbując zdjąć ubrudzone buty, usłyszałam wołanie Rosalie:
- Emse? - Nie czekając na potwierdzenie, kontynuowała: - Carlisle cię szukał. Jest w swoim gabinecie.
Zdjąwszy buty, weszłam do środka, zamykając za sobą drzwi. Wkroczyłam do salonu i zobaczyłam moją córkę i jej męża rozciągniętych na dywanie, oglądających serial „Kukla, Fran i Ollie” w nowym telewizorze Admiral, który Edward przyniósł do domu kilka dni temu.
- Gdzie są wszyscy?
Bez odrywania wzroku od telewizora Emmett odpowiedział:
- Edward pojechał do miasta, by kupić kilka nowych płyt, które właśnie wyszły oraz zdobyć więcej papierów rachunkowych. - Podniósł wzrok i poruszył nieznacznie brwiami. - A Alice i Jasper wyszli na spacer. - Mrugnął i ponownie skoncentrował swoją uwagę na telewizorze.
Ze śmiechem pokręciłam głową i zaczęłam wchodzić po schodach. Idąc do sypialni, zawołałam kilka słów przywitania w stronę gabinetu mojego męża. Zaczęłam ściągać ciuchy, rzucając je na podłogę.
- Mojej żonie nie spodoba się ten bałagan.
- Twoja żona musi zmagać się z trzydziestoletnim kurzem, a ponadto jest cała pokryta farbą…
Nawet z naszą nadprzyrodzoną szybkością i zwinnością remontowanie domu, który stał niezamieszkany przez wiele lat, stanowiło uciążliwe i nieco kłopotliwe zajęcie.
Niezależnie od tego, jak bardzo byłam ostrożna, zawsze kończyłam pracę pokryta brudem i różnymi emaliami.
Weszłam do łazienki i zobaczyłam, że kran jest całkowicie odkręcony, a pomieszczenie wypełnia gorąca para.
- Alice powiedziała, że niedługo wrócisz do domu i będziesz chciała się wykąpać.
Zanurzyłam się w wodzie i westchnęłam w zachwycie.
- Przypomnij mi, abym jej później podziękowała - szepnęłam, zamykając oczy, kiedy gorąca woda zetknęła się z moją lodowatą skórą.
Słyszałam, jak zbliża się do wanny i poczułam jego zimna rękę, odgarniającą włosy z mojego czoła.
- Tęskniłem za tobą - wyszeptał, zanim pochylił się, by mnie szybko pocałować. - Pomyślałem, że moglibyśmy gdzieś dzisiaj wyjść. Niewiele się z tobą widuję, odkąd mam nocne dyżury, a ty odnawiasz stary dom Collinsów.
Również za nim bardzo tęskniłam, więc z entuzjazmem czekałam na to, co zaplanował.
- Co masz dokładnie na myśli?
- W mieście grają „Stąd do wieczności”. Wiem, jak bardzo lubisz Sinatrę.
Uśmiechnęłam się z czułością.
- Daleko mu do ciebie, kochanie.
- Film zaczyna się o siódmej. Zdążysz się do tego czasu przygotować?
Kiwnęłam głową i zanurzyłam się cała w wodzie, aby umyć włosy. Gdy wróciłam do poprzedniej pozycji, zorientowałam się, że opuścił łazienkę.
- Miałam nadzieję, że umyjesz mi plecy!
Usłyszałam, jak się śmieje. Wydawało mi się, że schodził po schodach.
- Dam znać Rosalie i Emmetowi, że wychodzimy. Ach tak, prawie bym zapomniał… Alice zostawiła coś dla ciebie w torbie na łóżku. Powiedziała, że będzie ci to potrzebne.
Umyta, ubrana i z wysuszonymi włosami ruszyłam w kierunku drzwi sypialni, aby dołączyć do Carlisle na dole. Wychodząc z pokoju, zauważyłam małą, papierową torbę, leżącą na pościeli i przypomniałam sobie, co powiedział mi wcześniej mój mąż. Z ciekowością otworzyłam paczkę i znalazłam w niej czarny kostium kąpielowy. Wiedziałam, że nigdy nie należy zakładać się o cokolwiek z Alice, ale w żaden sposób nie mogłam zrozumieć, dlaczego będę potrzebować akurat tej części garderoby.
Ten tekst jest wzięty z pewnego forum o Twilight
miłego czytania
Karolcia955