Eklezjalny wymiar karmelitańskiego charyzmatu (107 KB)


Szczepan Praśkiewicz OCD

EKLEZJALNY WYMIAR

KARMELITAŃSKIEGO CHARYZMATU

W DOŚWIADCZENIU ŚWIĘTYCH ZAKONU

0x01 graphic

KURIA

KRAKOWSKIEJ PROWINCJI KARMELITÓW BOSYCH

KRAKÓW 2000


Zdarzy się wam, jak zdarzało się świętej Teresie, że w taki sposób czujni będziecie na potrzeby Kościoła (...), że nie staną się one dla was powodem ucieczki, lecz raczej korzyści duchowej. (...) Odczujecie, że palące i liczne potrzeby Kościoła świętego napierają na furty waszych klasztorów, na drzwi waszych cel, aby was przekonać, że nie można uważać za roztargnienie na modlitwie i wyrzut sumienia tego, że z mnichów musicie się stać misjonarzami, z samotnych kontemplatyków mistrzami duchowymi i kaznodziejami dla braci pozbawionych chleba Ewangelii, dla braci łaknących waszego pokarmu duchowego, z doskonałych karmelitów (...) nie mniej doskonałymi proboszczami, a jeżeli zajdzie potrzeba to i bardzo godnymi biskupami, jak to się już zdarzało na chlubę waszego zakonu, dla zbudowania Kościoła Bożego i na chwałę Bożą. (...) Należy to zresztą zaliczyć do zasług waszej tradycji".

(Paweł VI do uczestników Kapituły Generalnej Karmelitów Bosych, 22.06.1967)

Wstęp

Należy to zaliczyć do zasług waszej tradycji. Rzeczywiście. Gdy popatrzymy na dzieje Karmelu, od samego ich zarania, zauważymy, że wątek eklezjalny stanowi jedną z istotnych cech karmelitańskiego charyzmatu. Biskup, pasterz Kościoła lokalnego - św. Albert Jerozolimski - jest pierwszą historyczną postacią, do której się odwołujemy. Jego to pierwsi eremici z Góry Karmel poprosili o nadanie im Reguły i o zatwierdzenie stylu ich życia. Św. Teresa od Jezusa, reformatorka Zakonu, zwana jest wierną córką Kościoła i jako pierwszej z niewiast przyznano jej w Kościele tytuł Doktora. Św. Jan od Krzyża, Doktor Mistyczny, zachęca w swych Pismach do wierności Urzędowi Nauczycielskiemu. Karmelitanka z Lisieux, św. Teresa od Dzieciątka Jezus, zechciała być miłością w sercu Kościoła i została ogłoszona patronką misji, czyli eklezjalnego dzieła ewangelizacji, a ostatnio także Doktorem Kościoła. Szczególnie rozmiłowany w tajemnicy Kościoła był bł. Franciszek Palau y Quer. Ekumeniczną i prounijną działalność Zakonu, zawsze dla dobra Kościoła, przypomniał i podjął z nowym zapałem św. Rafał Kalinowski. Zbawczą rolę Kościoła - Nowego Izraela przypomniała i przypieczętowała męczeńską śmiercią Edyta Stein - św. Teresa Benedykta od Krzyża, od niedawna - z woli Jana Pawła II - współpatronka Europy.

Poznajmy zatem eklezjalny wymiar naszego karmelitańskiego charyzmatu, przede wszystkim w aspekcie przeżywania i ustawicznego ubogacania go przez Świętych Karmelu, stanowiących zawsze największą chwałę Zakonu i stawianych nam przez Kościół za wzór do naśladowania.

1. Święta Teresa od Jezusa - wierna córka Kościoła

Gdy przeciwnikom Teresy od Jezusa zabrakło argumentów mogących podważyć jej autorytet, zaczęli się oni odwoływać do faktu, iż w jej rodowodzie figurują nazwiska żydowskie, co zresztą jest prawdą. Zaniepokojony tym wszystkim O. Hieronim Graciàn, zapytał ją wprost jak właściwie przedstawia się sprawa jej genealogii. Święta Teresa odrzekła: "to nie ma żadnego znaczenia, bo rzeczą najważniejszą jest dla mnie fakt, że jestem córką Kościoła". Podobne słowa wypowie ona w momencie śmierci.

Św. Teresa od Jezusa przeżyła bardzo dogłębnie tajemnicę Kościoła swoich czasów. Kościół był dla niej rzeczywistością żywą, realną, obecną i mimo tego, że Kościół jest tajemnicą łaski, że jest on sakramentem zbawienia, był on dla niej tym wszystkim w konkretnym okresie historycznym. Koleje losu, które Święta przeżywa wraz z Kościołem swoich czasów nie zostają wymyślone prze nią, ale są historyczną rzeczywistością szesnastego stulecia. Jest to - po pierwsze - odkrycie Ameryki i jej ewangelizacja i jest to - po drugie - reformacja luterańska w Europie.

W odniesieniu do odkrycia Ameryki, Indii - jak to się wówczas mówiło - Teresę napełnia entuzjazm, bo Kościół Chrystusowy powiększa się, zyskuje nowych członków. Ale gdy dowiaduje się ona, że wraz z głoszeniem Ewangelii idą w parze sprawy wręcz przeciwne nauce Jezusa, jak gwałty, masakry, mające na celu zdobycie złota, srebra i miedzi, nie może tego zrozumieć i bardzo cierpi z tego powodu.

Nie mniej cierpienia dostarcza Teresie to co dzieje się w Kościele europejskim, wskutek działalności Marcina Lutra i jego zwolenników. Wieść o tym, że likwiduje się tabernakula, że kontestuje się Urząd Nauczycielski, że wiele dusz idzie na potępienie, powoduje pewnego rodzaju męczeństwo w jej duszy. W Pismach Teresy znajdujemy teksty, które pokazują nam ją wprost załamaną, protestującą, a nawet obrażającą się, że Bóg pozwala na to wszystko. I stroskana stawia ona sobie pytanie: "i ja sama, cóż czynię, aby przyjść z pomocą cierpiącemu Kościołowi?". Skarży się Panu, że jest tylko kobietą: "Doszły mnie wieści z Francji, o ciężkich szkodach, jakie tam cierpi wiara od luteran i jak tam coraz bardziej wzmaga się ta nieszczęsna herezja. Odczułam to boleśnie (...) i poczęłam płakać przed Panem, i błagać Go, by tak wielkiemu złu zaradził. Zdawało mi się, że tysiąc razy gotowa bym życie moje oddać w ofierze, dla uratowania choćby jednej z tych dusz, których tam tyle ginęło. Lecz nie mając żadnej możności uczynienia czegoś w służbie Bożej na chwałę Pana, gdyż jestem niewiastą i to jeszcze tak nędzną, tym gorętsze uczułam w sobie i dotąd czuję pragnienie, aby, skoro Bóg ma tylu nieprzyjaciół, a tak niewielu przyjaciół, ci niewielu przynajmniej prawdziwymi byli Jego przyjaciółmi".

Wiemy co Święta uczyni i jakie w tym celu podejmie kroki: dokona reformy Zakonu, zgromadzi wokół tabernakulum swoje współsiostry, aby modliły się za Kościół i za jego obrońców. "To jest powołanie wasze - powie im -, to ma być wasze staranie, do tego mają zmierzać wasze pragnienia, nad tym mają płynąć wasze łzy, o to błagać wasze modlitwy". A karmelitom bosym napisze: "Każdy zakonnik o to jedynie starać by się i ubiegać powinien, by z pomocą łaski Bożej dostąpił szczęścia służenia Kościołowi i bronienia go w obecnych ciężkich czasach".

Teresa od Jezusa, wierna córka Kościoła, pragnie uczynić wszystko, aby wspomóc cierpiące Mistyczne Ciało Chrystusa. Ale Teresa jest wierną córką Kościoła, który nazywa swą matką, jeszcze z innego względu: nie tylko żyje i działa dla Kościoła, ale karmi się tym czego on uczy, słucha go, ufa mu, poddaje swe idee ocenie jego Magisterium i do podobnej postawy zachęca swoje zakonnice: "wierzcie we wszystko czego naucza Kościół, święta matka nasza, a wtedy, bądźcie pewne, że idziecie dobrą drogą".

2. Eklezjalne credo św. Jana od Krzyża

Temat Kościoła w Pismach św. Jana od Krzyża nie jest oczywiście zagadnieniem centralnym. Znajdujemy w nich jednak elementy nader wystarczające, aby przekonać się o jego miłości do Mistycznego Ciała Chrystusa. W Kościele bowiem, który Jan od Krzyża - podobnie jak i Teresa od Jezusa - nazywa swą matką, znajduje się depozyt wiary (depositum fidei), albowiem Kościołowi zostało powierzone Boże Objawienie. Człowiek wierzący musi zatem trwać w jedności z Kościołem: "By nie popaść w błędy - zaznacza Doktor Mistyczny - poddajmy się następującej przestrodze, tzn. kierujmy się tym, aby całą naszą wolą iść do Boga przez wypełnienie Jego prawa i Jego świętych rad (...). Zadowalajmy się prostą znajomością tajemnic i prawd wiary, podanych nam przez Kościół".

Gdzie indziej nasz Święty ostrzega przed wymyślaniem ceremonii liturgicznych nie zatwierdzonych przez Kościół. Mówi wprost, że "nie należy szukać nowych sposobów pobożności, gdyż mogłoby się wydawać, że takie osoby wiedzą więcej niż Duch Święty i Kościół Chrystusowy". Podobnie napomina pewną penitentkę, aby szła "drogą prawa Bożego i kościelnego". Wszystkie swoje Pisma poddaje pod osąd Kościoła. W "prologu" Drogi na Górę Karmel czytamy: "w tym co piszę nie chcę ani odrobinę odstąpić od zdrowej myśli i nauki świętej Matki Kościoła Katolickiego" (nr 2). W "prologu" Pieśni Duchowej podkreśla: "w mych objaśnieniach poddaję się całkowicie orzeczeniu mej Matki Kościoła" (nr 3). Szerzej jeszcze zaznacza to we wstępie do Żywego płomienia miłości: "wszystko poddaję wyższemu sądowi, a przede wszystkim orzeczeniu świętej Matki Kościoła rzymskokatolickiego, pod którego przewodnictwem nikt nie zbłądzi" (nr 1).

Eklezjalne credo św. Jana od Krzyża nie mogło oczywiście pominąć posługi św. Piotra i jego następców. Według Świętego z Fontiveros figura Piotra wyłania się na czoło nie tylko wobec całego ludu Bożego, ale i wobec apostołów. On bowiem - przypomina Jan od Krzyża - jest "głową Kościoła", on "kieruje i sądzi". W Kościele bowiem kierowanie jednych przez drugich jest rzeczą bardzo ważną, do tego stopnia, że św. Paweł, który skądinąd zapewniał, że otrzymał Ewangelię nie od ludzi, lecz poprzez objawienie się mu samego Chrystusa, odczuwał potrzebę poddania swej działalności ocenie Piotra i Apostołów. Św. Jan od Krzyża pisze pod adresem Apostoła narodów: "Dziwna to rzecz, Pawle! Czyż Ten, który ci objawił Ewangelię, nie mógł cię także zabezpieczyć przed błędem, w jaki mógłbyś popaść głosząc Jego Prawdę?".

"Św. Paweł, który już długo głosił Ewangelię - kontynuuje nasz mistyk - którą, jak sam mówi, nie od człowieka, ale od Boga był przyjął, pragnął jednak zasięgnąć co do niej rady św. Piotra, aby snadź na próżno nie stawał do zawodów (por. Gal 2,2). To znaczy nie czuł się bezpieczny, dopóki nie otrzymał upewnienia od człowieka".

Byłoby dobrze, gdyby podobne nastawienie, tj. poddawanie swych opinii osądowi Piotra naszych czasów, cechowało dzisiejszych zwiastunów Ewangelii, zarówno pasterzy jak i teologów.

3. W sercu Kościoła będę miłością - motto św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Wierna córka matki Teresy, św. Teresa od Dzieciątka Jezus, trawiona miłością Bożą, czuła jak z jej duszy wznosiły się coraz to gorętsze pragnienia, "sięgające nieskończoności". Nie wystarczało jej być karmelitanką, oblubienicą Jezusa, łowczynią i matką dusz. Pragnęła ona objąć wszystkie powołania, spełniać najbardziej heroiczne czyny, by pozyskać wszystkich dla Chrystusa i dla Jego Kościoła. I rozczytując się w listach św. Pawła, rozważała o tajemnicy Kościoła jako Mistycznego Ciała, złożonego z wielu członków, z których każdy spełnia właściwą sobie czynność. Uderzyło ją szczególnie pouczenie Apostoła, że wszelkie dary, nawet najdoskonalsze, udzielone różnym członkom, niczym są bez miłości.

Medytując tę tajemnicę Kościoła, doszła do wniosku, że Kościół, Ciało Mistyczne, posiada też serce, gorejące miłością i dające życie i ruch pozostałym członkom. I zawołała w uniesieniu radości: "O Jezu, miłości moja, nareszcie znalazłam moje powołanie: moim powołaniem jest miłość! (...) W sercu Kościoła, mojej matki, będę miłością! W ten sposób będę wszystkim".

Słowa te stanowią niejako echo nauki św. Jana od Krzyża: "Najmniejszy akt czystej miłości użyteczniejszym jest dla Kościoła, niż wszystkie inne dzieła razem wzięte"

Teresie z Lisieux nie chodziło jedynie o to, aby więcej miłować, ale pragnęła ona poznać zadanie jakie miała spełnić w Kościele, szukała sposobu służby temu Kościołowi i szerzenia miłości Boga tak, jak to czynią wszyscy inni pracownicy na niwie Bożej. I sposób ten został jej objawiony: była nim miłość. A miłość okazuje się w uczynkach. Dlatego Teresa nie pominie żadnej ofiary, żadnego wejrzenia, żadnego słowa. Będzie korzystać z najmniejszej sposobności, aby uczynkami dowieść tej miłości. Będzie cierpieć i weselić się z miłości. I aby jeszcze bardziej podnieść wartość i skuteczność tych aktów, prosi Świętych w niebie, aby je ofiarowali Jezusowi, przekonana, że On przyoblecze je zasługami swej zbawczej męki i potem spuści na Kościół.

4. Bł. Franciszek Palau y Quer - zakochany w Kościele

Przeżywając różnorakie koleje losu, włącznie z uwięzieniem i zesłaniem, Franciszek Palau y Quer (1811-1872), hiszpański mistyk, karmelita bosy, beatyfikowany w 1988 r., odkrył Kościół jako konkretny i ostateczny przedmiot swojego umiłowania. Poprzez ustawiczny proces interioryzacji doszedł on do takiego stanu, iż widział i przeżywał Kościół jako jedyną i osobową rzeczywistość, z którą mógł bezpośrednio obcować sam na sam, tak jak z osobą umiłowaną. Uważał, że zamiast o "Mistycznym Ciele" należałoby raczej mówić o "Mistycznej Osobie" Kościoła, zdolnej do osobowych kontaktów, tak jak oblubienica odpowiadająca miłością na miłość. Oczywiście, ta osobowość Kościoła pozostanie zawsze mistyczna, jakkolwiek nie wyklucza ona jego ludzkiego i doczesnego wymiaru. Doczesne fazy Kościoła - pielgrzymującego i oczyszczającego się - są tylko etapami realizacji planu zbawienia. "Żyć po chrześcijańsku - powie - to żyć eklezjalnie". Gdzie indziej zaznaczy: "Moje życiowe zadanie ogranicza się do jednego: zwiastować wszystkim ludziom, że ty Kościele jesteś nieskończenie piękny i święty i prosić ich by cię kochali". Kościół jest wierny jak Rachela, mężny i nieustraszony jak Judyta, święty i czysty jak Maryja, która jest jego wzorem i zwierciadłem, gdyż odbijają się w Niej wszystkie jego doskonałości.

Kościół należy kochać i mu służyć. A jest to niemożliwe bez modlitwy i bez intensywnego życia teologalnego.

Stawiając Kościół w centrum życia teologalnego i kontemplacyjnego, Franciszek Palau ubogaca eklezjalne dziedzictwo Karmelu oryginalnym wkładem: ukazuje podstawę na której łączy się kontemplacja i posługa apostolska. Według niego są to dwa wymiary czy raczej dwa oblicza tego samego życia eklezjalnego. Podkreśla on, że posługa apostolska domaga się wysiłku i poświęcenia. Musi mieć ona nadprzyrodzoną motywację, podsycaną modlitwą i ascezą. Łączy on niejako w sobie gorliwość eliańską, pawłową odwagę i płomienną miłość terezjańską.

Nie są to oczywiście pouczenia teoretyka, ale konkluzje wyciągnięte z życiowych doświadczeń i mistycznych przeżyć. Bo Franciszek Palau uczynił ze swego życia karmelitańskiego prawdziwą i ofiarną żertwę dla Kościoła: "W dniu moich święceń kapłańskich poświęciłem się na twoją służbę, o Kościele, stałem się cały twój, Kościele święty, i od tego dnia nie należałem już i nie należę do siebie, ale jestem wyłącznie twój we wszystkim czym jestem i co posiadam".

5. Św. Rafał Kalinowski - apostoł jedności Kościoła

Działalność ekumeniczna i prounijna nie była obca karmelitom jeszcze przed reformą Zakonu. Klasycznym jej przykładem może być św. Piotr Tomasz (1305-1366), prokurator generalny karmelitów przy Kurii Awiniońskiej, wielokrotny legat papieski wysyłany na Wschód z misją ekumeniczną, w końcu łaciński patriarcha Konstantynopola, znany ze swej postawy prounijnej.

Po reformie Zakonu, zwłaszcza za czasów Klemensa VIII, karmelici bosi, których dziełem było m.in. założenie Kongregacji de Propaganda Fide, wysyłani byli przez Stolicę Apostolską do Mezopotamii, Syrii, Persji, Indii i Chin z misjami ewangelizacyjnymi i ekumenicznymi. Tzw. misja perska stała się okazją osiedlenia się karmelitów bosych w Polsce. Kilku zakonników miało się udać w imieniu Klemensa VIII do Isphahanu, stolicy Persji. Nie mogąc podróżować poprzez Morze Śródziemne z powodu okupowania jego wód przez Turków, jechali drogą okrężną przez Austrię, Polskę i Rosję. 25 sierpnia 1604 roku zawitali oni w Krakowie. Postój podróżników w naszym kraju przedłużył się znacznie, bo aż do listopada, z powodu wojny domowej w Rosji między zwolennikami Borysa Godunowa i Dymitra Samozwańca. Ten dwumiesięczny pobyt w Polsce pozwolił karmelitom na poznanie wielu osobistości, zarówno z dworu królewskiego jak i z hierarchii kościelnej. Zaimponowali wszystkim swoim stylem życia, apostolską gorliwością i erudycją. Proponowano im założenie klasztoru w Krakowie. Metropolita unicki Hipacy Pociej z Kijowa prosił ich ponadto o pomoc w umocnieniu jedności Kościoła Unickiego z Rzymem i pragnął się nimi posłużyć do reformy zakonu bazylianów. Skutek wszystkiego był taki, że w maju 1605 roku zapadła w Rzymie decyzja założenia klasztoru karmelitów bosych w Polsce, który nie tylko pełniłby rolę hospicjum dla misjonarzy zdążających do Persji, ale spieszyłby także z pomocą Kościołowi Unickiemu. Z końcem listopada zakonnicy wyznaczeni na fundację przybyli do Krakowa, gdzie 7 grudnia 1605 roku został otwarty klasztor Niepokalanego Poczęcia N.M.P., w którym niezwłocznie erygowano kanoniczny nowicjat. Przełożeni z Rzymu byli bowiem świadomi tego, że z pomocą unitom będą mogli przyjść tylko karmelici polscy, znający - jako słowianie - ich mentalność i język.

O tym, jak misyjna działalność prounijna przyświecała polskim karmelitom bosym świadczy niezaprzeczalnie fakt, że spośród 16 klasztorów założonych przez nich w XVII wieku na ziemiach polskich, aż 9 znajdowało się na kresach wschodnich, Litwie, Białorusi, Rusi Czerwonej, Ukrainie i Podolu, mianowicie: we Lwowie, Wilnie, Berdyczowie, Głębokiem, Wiśniowcu, Kamieńcu Podolskim, Przemyślu, Grodnie i Zagórzu. Dziewięć klasztorów na kresach założono też w wieku XVIII: Kowno, Pińsk, Antolepty, Kupin, Narodycze, Stary Miadzioł, Milatyn, Gudogaj, Poszumień.

Rozbiory Polski, kasaty klasztorów i zniesienie obydwu prowincji zakonnych Rzeczypospolitej Narodów, uniemożliwiły też działalność prounijną karmelitów. Odrodzenie się polskiego Karmelu nastąpiło dopiero w 1880 roku, kiedy to przy pomocy zakonników z innych krajów wszczęto w jedynym ocalałym klasztorze w Czernej regularne życie zakonne. Pragnienie wskrzeszenia prowincji ożywiało bardzo działalność O. Rafała Kalinowskiego. Gromadząc kroniki i archiwalia skasowanych klasztorów dowiedział się on, że karmelici osiedlili się w Polsce by przyjść z pomocą utwierdzeniu unii. To wielkie zadanie przeszłości uznał za nadal obowiązujące. W 1896 roku złożył we Lwowie wizytę metropolicie unickiemu arcybiskupowi Sylwestrowi Sembratowiczowi, z którym rozmawiał o możliwości założenia gałęzi wschodniej zakonu karmelitańskiego. Podjął też starania o fundację klasztoru Karmelitanek Bosych w prawosławnej Rumunii, gdzie rozpowszechniał za pośrednictwem swoich znajomych nabożeństwo szkaplerzne. O szatę maryjną prosiło wielu prawosławnych, którzy przyjmowali równocześnie credo katolickie. Zatem posyłał też szkaplerze do Rosji, a zwłaszcza na Syberię, gdyż - jak sam stwierdził - było dlań niemożliwością uwolnić się od tej myśli jedności Kościoła, która stała się dla niego najważniejszą. "A wszystko przez Najświętszą Pannę! Ale nie tylko Rumunia, lecz także i Rosja!" - pisał do matki Teresy od Jezusa Ukrzyżowanego, Rumunki. W swych Wspomnieniach wyznaje ponadto, że jeszcze jako sybirak "nie mógł się oprzeć pragnieniu ujrzenia Moskwy nawróconej". Według niego Zakon Karmelitański, który "powstał na Wschodzie i został przeszczepiony na Zachód, powinien doprowadzić do jedności z Rzymem tych, którzy odpadli do schizmy". I tę misję zostawił swym współbraciom jako duchowy testament. Więcej, na dwa dni przed śmiercią, po otrzymaniu ostatniego namaszczenia, zebrawszy wszystkie siły, usiadł na łóżku, wzniósł drżącą rękę i błogosławiąc ich ze łzami w oczach, wyrzekł tylko te słowa: "servate unionem".

Pragnienie jedności i ujrzenia wszystkich narodów w jednej wierze i w jednym Kościele wybiegało w jego życiu hen poza Rosję i sięgało dalekiej Japonii: "O walce Moskwy z Japonią - pisał do Matki Ksawery Czartoryskiej OCD - tyle wolno orzec: oby Bóg opamiętał jednych i drugich i do zawarcia pokoju niezwłocznie doprowadzić raczył; a przede wszystkim aby Moskwę z fanatyzmu ocucił, Japończyków z pogaństwa wyzwolił i wszystkich do jedności z Kościołem świętym doprowadził".

"Jedności święta! Unio święta! Sam ten wyraz już boleścią serce trapi" - pisał św. Rafał w artykule do Księgi Pamiątkowej Mariańskiej wydanej we Lwowie z okazji 50-lecia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, i żywił nadzieję, że Najświętsza Dziewica sprawi swym wstawiennictwem, by jedność Kościoła stała się rzeczywistością. Był on głęboko przekonany, że unia pomiędzy Kościołami katolickim i prawosławnym mogłaby nastąpić właśnie poprzez kult maryjny, żywotny zarówno w Kościele Rzymskim jak i w Cerkwi Prawosławnej. Nie wolno nam pominąć tej jego intuicji, natchnionej przez Ducha Świętego. Maryja wydała na świat Chrystusa jedynego i nie podzielonego, głowę jednego i tego samego Ciała Mistycznego, drogę prawdę i życie wszystkich chrześcijan. Czy nie byłoby zatem dobrze w naszych poczynaniach ekumenicznych powrócić do początków naszego odkupienia, do Maryi z Nazaretu i za Jej pośrednictwem odnaleźć zatraconą jedność? Intuicja ta została podjęta przez Sobór Watykański II, który w dekrecie o ekumenizmie, mówiąc o czynnikach łączących nas z Kościołami Wschodu, nie pominął kultu Bogurodzicy. Również Ojciec Święty Jan Paweł II w encyklice Redemptoris Mater przypomina te same aspekty, czyniąc aluzje, podobnie jak Kalinowski, do ikon maryjnych czczonych na Rusi.

Oprócz prawosławnych św. Rafał pragnął pozyskać dla Kościoła także protestantów. W jednej z konferencji wygłoszonych do tercjarek karmelitańskich w Wadowicach polecił modlić się za wszystkich chrześcijan odłączonych od jedności z Rzymem. Doprowadził do jedności swoją bratową Helenę wraz z jej siostrą Wandą, które były kalwinkami oraz odżegnał od herezji mariawickiej ks. Zenona Kwieka.

Ekumeniczno-eklezjalny zapał apostolski św. Rafała przejęła w końcu liturgiczna kolekta ku jego czci, zatwierdzona przez Kościół i recytująca: "O Boże, który (...) świętego Rafała napełniłeś wielkim umiłowaniem Kościoła, spraw, abyśmy wielkodusznie współdziałali dla osiągnięcia jedności wszystkich wiernych w Chrystusie".

6. Kościół "Nowym Izraelem" według Edyty Stein

Nowe treści do karmelitańskiego widzenia Kościoła wniosła swym życiem i swymi pismami św. Teresa Benedykta od Krzyża - Edyta Stein. Siostra Janina Immakulata Adamska, która jak nikt inny przeszczepiła na polski grunt - dzięki licznym tłumaczeniom i opracowaniom - myśl tej nowej świętej Karmelu, w jednej ze swych książek o Świętej, zamieściła wymowny rozdział: eklezjalizm! Czytamy w nim m.in.: „Edyta Stein odnosiła się do Kościoła z wielką miłością, ośmielę się powiedzieć - czułością. Pawłowe i Janowe określenia Kościoła - jako Ciała Mistycznego i Oblubienicy Baranka - dzięki jej prostej i dziecięcej wierze prowadzą ją bezbłędnie w serce tego misterium”. Autorka cytuje następnie niektóre zdania z artykułu Edyty pt. Gody Baranka. Oto kilka myśli Świętej: „Jak Chrystus z nieba przyszedł na ziemię, podobnie Jego Oblubienica Kościół święty w niebie ma swój początek. Zrodzona z łaski Boga, zstąpiła wraz z Synem Bożym i z Nim jest nierozdzielnie zespolona. Wznosi się z żywych kamieni, zbudowana na kamieniu węgielnym, gdy w łonie Dziewicy Słowo Boże przyjęło naturę ludzką. (...) Niebieskie Jeruzalem zeszło na ziemię, ukryte dla świata. (...) Te pierwsze bosko-ludzkie zaślubiny zrodziły przez łaskę i powołały do życia każdą duszę, wszystkie żywe kamienie mające stworzyć potężną budowę Kościoła. (...) Kościół żyje i jest poślubiony Barankowi, ale godzina jego uroczystych godów nastąpi dopiero w chwili ostatecznego zwycięstwa nad smokiem, gdy ostatni odkupieni dokończą swych ziemskich bojów. (...) Wszyscy ochrzczeni jesteśmy do tego powołani, lecz nie wszyscy rozumiemy Jego wezwanie. Iść za Chrystusem to coraz wierniej Go naśladować; to wezwanie brzmi przenikliwie w duszy i żąda jednoznacznej odpowiedzi”.

Dla Edyty Stein Kościół jest Nowym Izraelem, a miłość do Kościoła utożsamia się z miłością do samego Chrystusa, Baranka bez skazy. W oktawie Bożego Ciała 1939 r. sporządziła ona testament, w którym napisała m.in., że „już teraz przyjmuje śmierć taką, jaką Bóg jej przeznaczył, z doskonałym poddaniem się Jego woli i z radością, (...) za Kościół (...), w duchu ekspiacji za niewiarę ludu żydowskiego”. Nie długo musiała czekać na zrealizowanie tych słów. Jej męczeńska śmierć w komorze gazowej obozu oświęcimskiego stała się ich przypieczętowaniem, za niewiarę swych rodaków i za Kościół, tj. za Lud Nowego Przymierza.

Zakończenie

Charyzmat karmelitański, szczególny dar Ducha Świętego dla Kościoła, przeży-ty przez Świętych Karmelu, w Kościele i na usługach Kościoła, jawi się jako na wskroś eklezjalny. Więcej, eklezjalny wymiar tego charyzmatu stanowi w pewnym sensie podstawę naszej karmelitańskiej duchowości.

Papież Jan Paweł II, w liście apostolskim Virtutis exemplum et magistra, skierowanym do Przełożonego Generalnego Karmelitów Bosych z okazji czterechsetlecia śmierci Teresy od Jezusa, stwierdził, że "oddanie Teresy Kościołowi należy nazwać charyzmatem". Charyzmat ten, przejęty od Matki Reformatorki przez jej duchowych synów i córki, nie tylko zachował poprzez wieki swoją wartość i żywotność, ale został ubogacony. "Jednakże charyzmat - poucza nas Jan Paweł II - nie jest jak własność materialna czy dziedzictwo zapewniony raz na zawsze. Jest łaską Ducha Świętego, która wymaga (...) wierności i twórczego wysiłku we wspólnocie z Kościołem, nieustannej wrażliwości na jego potrzeby".

Przynależność do rodziny Karmelu, bardziej niż powodem do chwały, jest dla nas - i mówi to Papież - źródłem poważnej odpowiedzialności. Powinniśmy zatem, na wzór naszych Świętych, dzielić troskę i odpowiedzialność za Kościół, kochać go jako Mistyczne Ciało Chrystusa, prowadzić święte życie na jego usługach, podjąć dla jego dobra modlitwy i ofiary, czerpać ze skarbów łaski, które nam ofiaruje, słuchać jego Magisterium, i być apostołami jego jedności. Powinni poznać te realia zwłaszcza podczas ich formacji nasi najmłodsi Bracia i Siostry; powinni oni niejako nasycić, napromieniować się nimi, aby mogły one owocować w nich przez całe życie.

Cytat za: PAWEŁ VI, Charyzmat życia zakonnego. Przemówienia i dokumenty. Pallottinum, Poznań-Warszawa 1974, str. 143.

Zob. PRAŚKIEWICZ Szczepan T., Eklezjalny wymiar karmelitańskiego charyzmatu. "Zeszyty Karmelitańskie" (Poznań), 1995, nr 2 (9), str. 97-107.

Zob. Reguła, Konstytucje, Przepisy Wykonawcze Zakonu Braci Bosych N.M.P. z Góry Karmel, Kraków, Kuria Prowincjalna 1996, str. 21-30. Prawodawstwo Karmelu podkreślało zawsze eklezjalny wymiar naszego charyzmatu, co przejęły konstytucje posoborowe, zarówno męskiej jak i żeńskiej gałęzi zakonu. Zob. nr 6, 8, 15, Konstytucji Ojców (j.w.) i nr 4, 5, 6, 45, 51, 130, 155 Konstytucji Sióstr (Reguła i Konstytucje Mniszek Bosych Zakonu N.M.P. z Góry Karmel, Kraków 1994).

Zob. ADAMSKA Immakulata, Święta Teresa od Jezusa, Kraków 1983, str. 275-286; PRAŚKIEWICZ Szczepan, Święta Teresa od Jezusa - córka Kościoła. "Karmel" (Kraków), 3 (1982) nr 3, str. 10-16; WIDER Dominik, Na usługach Kościoła W: "Mater Spiritualium", Kraków 1974, str. 116-134.

Por. PRAŚKIEWICZ Szczepan, Eklezjologia św. Jana od Krzyża. W: Praca Zbiorowa, Radio Watykańskie w 400-lecie śmierci św. Jana od Krzyża. Polska Sekcja Radia Watykańskiego, 1991, str. 47-50.

Zob. CELLI Claudio M., La vocazione missionaria di S. Teresa di Lisieux, Roma-Paris 1969.

Zob. PACHO Eulogio, Franciszek Palau y Quer - zakochany w Kościele, Siostry Karmelitanki Misjonarki, Rzym - Ośrodek Duszpasterstwa Karmelitańskiego, Łódź 1988.

Zob. PRAŚKIEWICZ Szczepan T., Il Signore mi conceda la grazia di amare la sofferenza e di perseverare sulla strada dell'unità di tutti i cristiani. "L'Osservatore Romano", 16.11.1991, str. 7; Il volto ecumenico di San Raffaele Kalinowski. "Cor unum", nr 6 (1991) str. 5-8.

Referują to Ballandyści w Życiu św. Teresy od Jezusa, Lwów 1927, tom II, str 320.

Droga doskonałości 1,2; Zob. także: Życie 33,11; Księga Fundacji 2,4. Zatroskanie Teresy o Kościół widoczne jest również w następujących tekstach: Życie: 13,10; 13,21; 15,7; 31,4; 32,6; Droga doskonałości 1-3; 35,5; Księga Fundacji 1,7; Sprawozdania duchowe 3,7; Twierdza wewnętrzna IV,1,7.

Droga doskonałości, 1,5.

Życie, 40,15.

Droga doskonałości 21,10. Zob. także: oświadczenie; 30,4; Sprawozdania duchowe 4,8; Księga Fundacji: prolog 5; Podniety 1,8; Twierdza wewnętrzna: prolog 3; V,1,7; zakończenie 4.

Pieśń duchowa: prolog, 4; Por. Droga na Górę Karmel: prolog 2; III,35,2; Żywy płomień miłości: prolog 1.

Droga II,29,12.

Droga, III,44,3.

List nr 19 (z 12 października 1589).

Droga, II,22,14.

Sentencje nr 47.

Por. Gal 1,11-12.

Droga II,22,12.

Tamże.

Por. Rękopisy autobiograficzne B, folio 2 v; A, folio 45 v. Por. FILEK O., (red.), Aby lepiej poznać św. Teresę z Lisieux, Kraków 1975, str. 114-121.

Por. 1 Kor 12-13.

Rękopisy autobiograficzne, B, folio 3 v.

Pieśń duchowa, 29,2.

Tematykę tę porusza obszernie XI rozdział Dziejów duszy, zatytułowany Nowe przykazanie, Kraków 1977, str. 222-253 (Rękopisy autobiograficzne C, folio 19 r - 36 v), gdzie Teresa pisze m.in.: "chcę być córką Kościoła, jak była nią naszą św. Matka Teresa, i modlić się w intencjach naszego Ojca Świętego, wiedząc, że jego intencje obejmują cały świat" (folio 33 v). Zob. Aby lepiej poznać, dz. cyt., str. 170-174.

Cytaty czerpię z: TORRELLA CASCANTE Ramón, El P. Francisco Palau y Quer modelo de amor y servicio a la Iglesia, Tarragona 1988. Zob. OLSZEWSKI Alojzy, Ojciec Franciszek Palau Quer nowym błogosławionym Karmelu. "Karmel", 1988, n. 2(27), str. 62-64; PRAŚKIEWICZ Szczepan, Uroczystości beatyfikacyjne O. Franciszka Palau y Quer, tamże, str. 65-69.

Mis relaciones con la Iglesia, Roma 1977, str. 341.

La Iglesia de Dios figurada por el Espíritu Santo en los Libros Sagrados. Textos Palautianos 6.

Zob. Mis relaciones con la Iglesia, str. 87.

Tamże, str. 4, 26-27, 62, 229, 239-240, 253-254.

Lucha del alma con Dios, Textos Palautianos 7, str. 53-54, 143-144, 152; Cartas, Burgos 1981, 6, str. 27.

Mis relaciones, str. 89.

Zob. WIDER Dominik, Prawie wszystko o Karmelu, Kraków 1990, str. 93-94.

Zob. WANAT J. Benignus, Zakon Karmelitów Bosych w Polsce 1605-1975, Kraków 1979, str. 51-54.

Stolica Apostolska korzystała i nadal wielekroć korzysta z posługi karmelitów bosych, powierzając im różnorodne funkcje i zadania. Pisze o tym O. dr Wiesław KIWIOR: I Carmelitani Scalzi. Estratto dal libro "Religiosi e Curia Romana", Roma, Ediurcla 1989, str. 219-242.

Zob. GIL Czesław OCD, Karmelici Bosi w Polsce 1605-1655. W: "Nasza Przeszłość, 48 (1977) 14-26; KOWALÓWKA Leonard OCD, Z naszej przeszłości misyjnej, Rzym 1975, str. 33-88; WANAT J. Benignus OCD, Zakon Karmelitów Bosych, dz. cyt., str. 55-58; TENŻE, Obecność karmelitów bosych na ziemiach wschodnich Polski przedrozbiorowej. W: "Karmel" (Kraków), 1991, n. 2(39) str. 57-61.

Zob. KALINOWSKI Józef, Listy, wydał Cz. Gil, tom II, Kraków 1985. List nr 897, str. 461.

List nr 952, str. 510.

Zob. KALINOWSKI Józef, Wspomnienia. Wydał Ryszard Bender, Lublin 1965, s. 113-114.

Tamże.

Cytat za: KLUZ Władysław OCD, Dzień zbawienia, Kraków 1989, s. 337.

List nr 1481, s. 318. Ojciec Rafał czyni aluzje do wojny Rosji z Japonią, podjętej w latach 1904-1905 przez cara Mikołaja II i bardzo dla niego niepomyślnej.

O. RAFAŁ KALINOWSKI, Cześć Matki Bożej w Karmelu Polskim. W: "Księga Pamiątkowa Maryańska", Lwów-Warszawa 1905, tom I, str. 426.

Zob. Unitatis redintegratio, nr 15.

Zob. Redemptoris Mater, nr 33.

Zob. BŁ. RAFA£ KALINOWSKI, Świętymi bądźcie. Konferencje i teksty ascetyczne, Kraków 1987, str. 124.

Zob. KALINOWSKI JÓZEF, Wspomnienia, Lublin 1965, str. 137; GIL Cz., O. Rafał Kalinowski, Kraków 1984, str. 295.

Zob. GIL Cz., dz. cyt., str. 295.

Błogosławiona Edyta Stein, Kraków 1998, str. 181.

Tekst w: Edyta Stein, Z własnej głębi, Kraków 1978, t. II, str. 155-161.

Tamże, str. 157.

S. Janina Immakulata Adamska, O nocy któraś prowadziła, WAM, Kraków 1973, str. 170.

L'Osservatore Romano, wyd. polskie, 10 (1981) str. 18-19, nr 1.

List apostolski Mistrz w wierze z okazji czterechsetlecia śmierci Jana od Krzyża, L'Osservatore Romano, wyd. polskie, 12 (1990), str. 5-6, nr 19.

Zob. tamże.

W tych dniach odbyła się na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie obrona rozprawy doktorskiej o. Włodzimierza Tochmańskiego pt. Realizacja charyzmatu karmelitańskiego w aktywności pastoralnej polskich karmelitów bosych po Soborze Watykańskim II, Kraków 2000. Autor przedstawia tam po raz pierwszy w wyczerpujący i całościowy sposób aktywność pastoralną polskich karmelitów bosych w służbie Kościoła, świadczącą o ich wielkim zaangażowaniu eklezjalnym. Dziękujemy Autorowi za jego owocny trud i żywimy nadzieję, że praca zostanie rychło opublikowana i stanie się miłą lekturą inspirującą naszą dzisiejszą posługę eklezjalną.

3

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Maryjny i eklezjalny wymiar powołania kobiety według św
Maryja w najstarszych legendach Karmelu (92 KB)
Samotność karmelitańska (90 KB)
Nauczanie Kościoła i Zakonu o szkaplerzu karmelitańskim (137 KB)
Piękno Karmelu Życie i misja karmelitanki bosej w Kościele i w świecie (354 KB)
Rekolekcje karmelitańskie (115 KB)
Karmel promotorem pobożności maryjnej i mariologii (135 KB)
Ochrona prawna Wymiar sprawiedliwosci
Analiza wymiarowa
zasady wymiarowania 2
CECHY OSOBOWOSCI CHARYZMATYCZNEJ, NEUROTYCZNEJ,
Amerykański wymiar bezpieczeństwa
107
koordynacja wymiarowa
Przestrzenna teoria głosowania zachowania wyborców a wymiary ideologiczne
Pomiar Wymiaru Fraktalnego 08 p8
KB wersja finalna z 25 02 2015
PN B 01029 Zasady wymiarowania na rysunkach architektoniczno budowlanych

więcej podobnych podstron