Katecheza 46
Wszechmogący Boże, daj nam, abyśmy posileni na doczesnej uczcie Twojego Syna, zasłużyli na pełne uczestnictwo w uczcie niebieskiej. Przez Chrystusa Pana naszego Amen
Miło jest dostać zaproszenie na przyjęcie. To dowód pewnego wyróżnienia - oznacza, że ktoś właśnie z nami pragnie się spotkać. Istotą przyjęcia jest przecież wspólne przebywanie ze sobą, radowanie się swoją obecnością, rozmowa, głębsze wzajemne poznawanie się. Wspólny posiłek zawsze zbliża nas do siebie. Wzbudza też wdzięczność' do gospodarza, którzy nas zebrał i zastawił dla nas stół. Ucztowanie wiąże się, więc z radością, weselem, pewną beztroską - budzi w nas jak najlepsze skojarzenia. Do takich skojarzeń odwoływali się też autorzy biblijni. Również Jezus w swoim nauczaniu posługiwał się obrazem uczty.
W jednej z przypowieści przyrównał wypełnienie się obietnic mesjańskich, nastanie królestwa zapoczątkowanego przez Mesjasza, do uroczystości weselnych.
Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał, więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: "Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!" Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: "Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli Jej godni. Idźcie, więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie ". Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami (Mt 22, 2-10).
Ucztę, o której mówi Jezus, trzeba rozumieć jako uczestnictwo we wspólnocie życia z królem, czyli z Bogiem. Zaproszenie na ucztę jest więc znakiem przynależności do wspólnoty z Nim, znakiem bliskości i przyjaźni zarówno z Zapraszającym, jak i z zaproszonymi. Gniew króla, o którym wspomniał Jezus i jego konsekwencje - wytracenie tych, którzy go znieważyli odrzucając zaproszenie na ucztę - obrazuje katastrofę, która może dotknąć ludzi lekceważących Boże zaproszenie do wspólnoty życia z Nim. Z przypowieści" tej wynika też, że Bóg niejeden raz daje ludziom szansę uczestniczenia w przygotowanej przez Niego uczcie. Wysyła różne sługi - różnych posłańców, aby przekonali zaproszonych do skorzystania z zaproszenia.
Pomyśl, w jaki sposób Bóg zwraca się do ciebie z zaproszeniem do udziału w przygotowanej przez Niego uczcie? Z czym można porównać ucztę, na którą zaprasza cię Bóg? Dlaczego, twoim zdaniem, ludzie niekiedy odrzucają zaproszenie do udziału w Bożej uczcie? Dlaczego znieważają nieraz Bożych wysłanników, którzy przypominają o zaproszeniu Boga do udziału w Jego życiu? Spróbuj wyjaśnić, dlaczego Eucharystię nazywamy ucztą? Kiedy człowiek godny jest uczestnictwa w Uczcie Eucharystycznej?
Grupa 1
- Kto zaprasza na ucztę? |
Grupa 2
- Jak zostali potraktowani słudzy? |
Grupa 3
- Kogo słudzy mają zaprosić na ucztę? |
Grupa 4
- Kto wyszedł do biesiadników? |
Synektyka
Uczta |
Życie wiary |
Zaproszenie |
|
Wszechmogący Boże, daj nam, abyśmy posileni na doczesnej uczcie Twojego Syna, zasłużyli na pełne uczestnictwo w uczcie niebieskiej. Przez Chrystusa Pana naszego Amen
Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał, więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: "Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!" Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: "Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli Jej godni. Idźcie, więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie ". Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami (Mt 22, 2-10).
Wszechmogący Boże, daj nam, abyśmy posileni na doczesnej uczcie Twojego Syna, zasłużyli na pełne uczestnictwo w uczcie niebieskiej. Przez Chrystusa Pana naszego Amen
Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał, więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: "Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!" Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: "Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli Jej godni. Idźcie, więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie ". Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami (Mt 22, 2-10).
Wszechmogący Boże, daj nam, abyśmy posileni na doczesnej uczcie Twojego Syna, zasłużyli na pełne uczestnictwo w uczcie niebieskiej. Przez Chrystusa Pana naszego Amen
Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał, więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: "Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!" Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: "Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli Jej godni. Idźcie, więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie ". Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami (Mt 22, 2-10).