Czas i miejsce akcji: Kwiecień i maj 1939 roku, Litwa, osada nad brzegiem Willi - jest to miejsce dzieciństwa i dorastania głównego bohatera - Wicia, jest on emocjonalnie związany z tym miejscem, stanowi ono cały jego wszechświat. Jest to miejsce, w którym bohater spędza swoją młodość, doświadcza czy jest miłość, także fizyczna. Obraz doliny zmienia się wraz z nastrojami Wicia - raz jest piękna i przyjazna, innym razem groźna i ponura. Zdarza się, że narrator nadaje jej cech ludzkich (34)
Narracja: Narrator wypowiada się przeważnie w 3 osobie jednak nie mamy w powieści z typową dla tego gatunku narracją. Typowy narrator powieści epickiej jest wszechwiedzący, swojego bohatera widzi w realiach historyczno - społecznych. W Kronice… wiedza narratora ograniczona jest do jednego miejsca i niewielkiej grupy bohaterów. Ponadto zdarzają się wypowiedzi w 1 osobie liczby mnogiej, które wskazują na to, że narrator jest częścią przedstawianego świata, a sam bohater jest mu bardzo bliski - pobłażliwie nazywa go Wiciem.(234) W powieści mamy wyraźny dystans czasowy między narratorem a przedstawianą rzeczywistością. To o czym opowiada działo się bardzo dawno temu, w czasach jego młodości. W powieści mamy do czynienia z idealizowaniem przeszłości, od której jednak narrator teraźniejszość odcina grubą kreską (33)
Problematyka:
MIŁOŚĆ: Główną ideą powieści Konwickiego jest potrzeba miłości. Jak pisze Skrzypińska powieść można porównać do sceny składającej się z 3 planów:
Pierwszy z nich to perypetie miłosne Wicia zakochanego w Alinie Nałęczównie
Na drugim planie mamy zakochaną w Wiciu Gretę oraz pierwsze doświadczenia miłosne reszty przyjaciół głównego bohatera. I tutaj m. in. Relacje między Lową a Olivią.
Trzeci plan to reszta ludzi, którzy także borykają się z problemami i uniesieniami miłosnymi. Mamy tutaj autentyczne fragmenty z ówczesnych gazet: Krwawy dramat miłosny i Potworna zbrodnia studenta.
O miłości wypowiada się także dodatkowy narrator, który mówi: (36)
Narrator nie widzi sensu w ludzkim życiu, w codziennych staraniach każdego człowieka, w jego uniesieniach i cierpieniu. Jednak to stwierdzenie jest jedynie pozytywną konkluzją, do której dochodzi narrator: (36)
A zatem o sensie ludzkiego życia decyduje miłość, cierpienie i tęsknota.
ŚMIERĆ: Wątek śmierci przeplata się przez całą powieść. Mamy schorowanego dziadka Wicia, którego sensem życia staje się świadomość tego, że wkrótce umrze. Ów człowiek, zmęczony życiem i chorobą, pragnie śmierci i czeka na nią. Każdego wieczoru przed snem żegna się i prosi o wybaczenie grzechów.
Z innym obliczem śmierci spotykamy się w wypowiedziach Aliny, która jest przekonana, że jej życie dobiega końca. Twierdzi także, że już raz umarła w dzieciństwie. Jej kuzyn Sylwek uważa, że Alina zwariowała, bo całymi dniami mówi o śmierci.
Z motywem śmierci stykamy się także w przypadku Wicia, który postanawia wraz z Aliną popełnić samobójstwo, gdy oboje zdają sobie sprawę z tego, że nigdy nie będą mogli być razem. Ich próba samobójcza kończy się fiaskiem - oboje przeżyli.
MOTYW ZBLIŻAJĄCEJ SIĘ WOJNY: Przejawia się w postawie porucznika Nałęczowa, który zaraz po maturze chce dla bezpieczeństwa córki wysłać ją do Niemiec. Podobnie dzieje się w przypadku Grety, która po skończonej nauce wyjeżdża z Wilna.
Tragizm w powieści Konwickiego: Przy pomocy charakterystycznych dla Konwickiego chwytów formalnych, tj. zatarcie granicy między światem realnym a istniejącym we śnie i przemieszanie przestrzeni czasu, wprowadza postać ducha, który okazuje się być Witoldem w przyszłości. Łączy ich dolina, w której Wicio żyje, a do której Witold wraca pamięcią w marzeniach sennych, bo tylko tam odnajduje sens swojego życia. Po powrocie do świata realnego czeka go tylko bezsens i cierpienie.
W ostatnich scenach powieści, nieprzytomny Wicio widzi siebie jako starego, samotnego i schorowanego człowieka, który kolejny raz pragnie targnąć się na własne życie.