pupa Witold Gombrowicz doc


Szkoła - wyraz ten odnosi się nie tylko do instytucji szkolnej - oznacza pierwszy etap s wiadomego doświadczenia człowieka. Szkołę życia pobiera człowiek cały czas. Józio upupiany jest nie tylko w szkole, ale także na pensji u Młodziaków i podczas pobytu we dworze. Wszyscy usiłują narzucić mu niedojrzałość, podporządkować go sobie.Równolegle z “upupianiem” trwa proces “ugębiania” człowieka, czyli narzucania mu formy akceptowanej przez innych, pozbawiania go formy samodzielnej, czyli własnej twarzy będącej synonimem wolności. Narzucić komus własny kształt, to “ugębić” go. Józio jest “ugębiany” przez Miętusa i czuje, jak bardzo został ubezwłasnowolniony. Skarży się więc: “Forma nasza przenika nas, więzi od wewnątrz równie, jak od zewnątrz. [...] O, dajcie mi chociaż jedną twarz nie wykrzywioną, przy której mógłbym poczuć grymas mojej twarzy - ale naokoło widniały same twarze wywichnięte, sprasowane i przenicowane”.

Uczniowie cierpią z powodu narzucenia im sztucznie formy zdziecinniałej. Forma zdziecinniała zyskuje miano „pupy”. Pupa nadana zostaje uczniom gimnazjum, wytwarza ją zwłaszcza obecność matek za płotem. Z kolei wszelkie społeczne maski, zachowania określane są pojęciem „gęby”. Gębę przyprawia człowiekowi drugi człowiek lub społeczeństwo. Gombrowicz ma świadomość, że przed gębą nie ma ucieczki.

Józio podczas obiadu u Młodziaków przeżywa męki, gdyż obecni oczekują od niego takich zachowań, którym nie może sprostać lub których nie akceptuje, gdyż są mu obce. Podporządkowania się formie wymagają od niego różne środowiska: szkolne, mieszczańskie i ziemiańskie. W każdym z nich Józio jest “na siłę” wtłaczany w określone zachowania, jest zniewalany. Narzucenie określonych zachowań Gombrowicz nazywa ogólnie formą. Autor powieści demaskuje sztuczność formy, ale uznaje, że nie ma od niej ucieczki.

Na stancji u Młodziaków też króluje forma - poza na nowoczesność. Dom inżynierostwa ma być nowoczesny, pozornie panuje w nim swoboda bycia i obyczajów, w gruncie rzeczy jednak jest on mieszczański. Pogoń za modą nakazuje Młodziakom luz, pełną swobodę, nowoczesność. Józio demaskuje te fałszywe zachowania doprowadzając do skandalicznej sytuacji - Młodziakowie zastają w sypialni córki dwóch potencjalnych jej kochanków. Pryska mit o tolerancji i swobodzie tego domu, zaczyna się bijatyka symbolizująca chaos, brak uporządkowania. Na stancji Józio wzbogacił się o pewne doświadczenie, bo stwierdził, że kobiecość jest formą niebezpieczną i obezwładniającą mężczyzn. Dla tej kobiecości (Zuty) nawet trzymający się sztywno profesor Pimko gotów jest stracić głowę, wypas ć z formy.

Z kolejna formą spotkał się Józio w czasie pobytu we dworze. Obowiązywały tam formy wynikające z uwarunkowań społecznych. Nie było mowy o jakiejkolwiek swobodzie, jedne formy warunkowały zachowania państwa, drugie - służby i folwarcznych chłopów. Jedni i drudzy grają swoje role i podporządkowują się narzuconym im formom. Miętus marzy o swobodzie, uwolnieniu się od cywilizacyjnego upupienia. Wydaje mu się, że parobek jest w pełni sobą, dlatego pragnie zbratania z nim. Parobek nie odbył upupiającej edukacji szkolnej, nie wtłoczono mu łacińskich deklinacji czy koniugacji, nie zepsuto go manierami ani wyobrażeniami o istocie istnienia. On jeden - zdaniem Miętusa - może być wolny, autentyczny. Aby zbratanie z parobkiem było prawdziwe, Miętus prosi o wymierzenie mu policzka. Parobek ma opory, bo jednak podporządkował się normom feudalnym i uderzenie panicza w twarz stoi w sprzeczności z tymi normami. Zawsze to panowie bili po twarzy parobków - nigdy odwrotnie. Świat ziemiański poczuje się zagrożony, kiedy parobek przekroczy bariery feudalne i wymierzy Miętusowi upragniony policzek. Wuj Konstanty, jego rodzina, nawet stary służący reagują oburzeniem na podobną rewolucję. Znowu wybucha bijatyka. Za każdym razem, kiedy bohater narusza obowiązujące normy (formy), burzy porządek oparty na pozorach, wybucha walka, kotłowanina ciał, a więc chaos. Nie ma ucieczki od formy, od gęby. Uciekając od jednej z nich, człowiek przybiera inną. Zawsze jest skazany na jakąs gębę, forma zniewala człowieka.

Ta refleksja smuciła Gombrowicza, bo zgodnie z nią, człowiek nigdy nie może być wolny, zawsze wyznaje jakies poglądy, jedne zachowania akceptuje, innych nie. Człowiek jest niewolnikiem formy i jej twórcą.

Szczególnie wymowne, symboliczne znaczenie mają w “Ferdydurke” wyrazy: pupa i gęba. Pupa, pupcia symbolizuje wszelką niedojrzałość człowieka,. Wyraz “pupa” to zdrobnienie znanego wulgaryzmu, używanie go jest opowiedzeniem się za zdrobnieniem, niewinnością. Profesor Pimko “upupił” Józia, czyli zdrobnił go, przywrócił stanowi niedojrzałości. Upupianie jest więc podporządkowywaniem kogos , doprowadzaniem go do zdziecinnienia. Dorośli pasjonują się upupianiem młodych, nie pozwalają im stawać się dojrzałymi, samodzielnie myślącymi istotami. Upupianie zaczyna się w szkole, gdy nauczyciele oczekują od uczniów bezkrytycznego powtarzania i przyjmowania narzucanych poglądów. Profesor Bladaczka, przygotowując uczniów do bytności w szkole wizytatora, wymusza na chłopcach uwielbienie dla poezji Słowackiego

Józio poszukuje siebie autentycznego, poszukuje egzystencji pozbawionej konwenansów. W tym celu udaje się na wieś aby tam odnaleźć człowieka prostego, mitycznej postaci nie uwięzionej w żadnej formie. Jak się jednak okazuje uciekając od jednej formy wpada się w inną. "Przed gębą jest tylko ucieczka w inną gębę". Słowo "gęba" to według Gombrowicza wspomniana już maska jaką narzuca społeczność w jakiej żyjemy, kostium społeczno-kulturowy. Autor używa także pojęcia "pupy", które ma zbliżone znaczenie. Odnoszą się oba do form, które osłaniają biologiczną cielesność człowieka.
Celem wędrówki Józia było odnalezienie własnego kształtu. Ale w świecie ludzi, jak się okazało, nie można mieć absolutnie indywidualnego kształtu. Każdy człowiek narzuca nam jakiś element naszej formy. Jest ona uwięzieniem dla osobowości, lecz zarazem warunkiem społecznego istnienia. Forma daje osobowość razem z jej ograniczeniami.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Witold Gombrowicz doc
11 Gra z konwencjami, stereotypowo Ť¦ç i antystereotypowo Ť¦ç opowiada ä i powie Ťci Witolda Gombrow
Trans- Atlantyk , Witold Gombrowicz Trans- Atlantyk
Dzienniki part 2 , Witold Gombrowicz
BAKAKAJ, Witold Gombrowicz
Metaforyczny sens przygód bohatera ?rdydurke Witolda Gombrowicza czyli o Treści i Formie w życiu
Slub , Ślub Witold Gombrowicz
B Pietkiewicz, Co nas chwyta za gardło psychoanalityczne uwagi na marginesie utworów Witolda Gombrow
Życie i twórczość Witolda Gombrowicza i oprac Ferdydurke, Filologia polska, HLP po 1918, DO DRUKU
Metaforyczny sens przygód bohatera?rdydurke Witolda Gombrowicza czyli o Treści i Formie w życiu czło
¦LUB PIÓRA WITOLDA GOMBROWICZA, ŚLUB PIÓRA WITOLDA GOMBROWICZA
36. PROZA WITOLDA GOMBROWICZA, 36. PROZA WITOLDA GOMBROWICZA
Ślub str, „Ślub” Witold Gombrowicz
Sylwetka i twórczość Witolda Gombrowicza(1), Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Gombro

więcej podobnych podstron