Prof. dr hab. Ryszard Stachowski
Wydział Psychologii WSF i Z
Warszawa
Zagadnienia do egzaminu z przedmiotu
Historia myśli psychologicznej
Psychologia III rok, rok akademicki 2006/2007
Proces dziejowy w metaforze procesu abrazji i sedymentacji (Krzysztof Pomian).
Proces ten w powyższej metaforze oznacza, że kolejne teorie (nowo powstające) modyfikują, wpływają. a nawet niszczą poprzednie (już istniejące).
Abrazja: teraźniejszość niszczy przeszłość.
Sedymentacja: przyszłość nakłada się na przeszłość
Abrazja postępowa - przeszłość uważa się za gorszą od teraźniejszości a teraźniejszość gorszą od przyszłości
Abrazja regresyjna - przeszłość uważa się za lepszą od teraźniejszości a teraźniejszość lepszą od przyszłości
Sedymentacja - nakładanie się na siebie kolejnych warstw z których późniejsze odciskają się na wcześniejszych.
2. Skomentuj (w odniesieniu do psychologii) poniższą wypowiedź Carla Beckera: Świadomość historyczna do tego stopnia stała się przedzałożeniem współczesnego myślenia, że potrafimy zidentyfikować daną rzecz jedynie przez wskazanie na cały szereg rozmaitych rzeczy, którymi była, zanim stała się tym, czym jest, a czym niebawem przestanie być.
Świadomość to jest stan obecny, to, co obecnie przeżywamy, ale odnosi się również do naszego doświadczenia, czyli rzeczy przebytych w czasie przeszłym. To, co odczuwamy w danej chwili za chwilę może się zmienić i będzie należeć do przeszłości. To, co się dzieje w danej chwili jest konsekwencją stanu poprzedniego (stanu emocjonalnego, wydarzenia, naszego stosunku do tego itp.) świadomość możemy, więc tylko opisać przez pryzmat czasu teraźniejszego. Świadomość nie jest jednorodna. Składa się z wielu części, które uzupełniają się i współpracują, choć niekoniecznie muszą być świadome.
Co to znaczy, że nazwa psychologia pochodzi z języka greckiego, ale nie jest słowem greckim?
Słowo „psychologia” składa się z dwóch greckich słów, mimo że samo greckim słowem nie jest. Nie znali go starożytni greccy filozofowie. Nie ma go nawet w zachowanych traktatach Arystotelesa, które we współczesnej historiografii psychologii przyjęło się uważać za psychologiczne. Te słowa greckie to :
„PSYCHE” - dusza
„LOGOS” - nauka
Słowa te po złączeniu tworzą nazwę „psychologia”, czyli nauka o duszy.
Dlaczego Melanchtona nie można uznać za twórcę słowa psychologia?
Pierwszą lakoniczną informację o Melanchtonie, który miał posłużyć się określeniem „psychologia” dla zatytułowania swoich wykładów uniwersyteckich zamieścił Wilhelm F. Volkmann w „Lehrbuch der Psychologie von Standpunkte der Realismus” (Podręcznik psychologii ze stanowiska realizmu) wydanym w roku 1856. Niestety ten znany niemiecki propagator heglizmu w psychologii i wielki erudyta nie wskazał źródła, z którego pochodzi ta informacja. Za Volksmannem poszedł Rudolf, Eucken, który w poczytnej swego czasu „Geschichte der philosophischen Terminologie” (Historia terminologii filozoficznej) z 1879 powtórzył tę informację przyczyniając się do jej rozpowszechnienia. Od tej chwili kolejni autorzy powtarzali nazwisko Melanchtona jako autora wyrazu „psychologia'. Dopiero w wydanym w Paryżu w 1923 pod redakcją Georgesa Dumasa prof. psychologii eksperymentalnej na Sorbonie „Traité de psychologie” (traktat o psychologii). Autor wprowadzenia do tomu pierwszego Andre Lalande donosi, że nie znalazł w dwudziestopięciotomowym wydaniu wszystkich dzieł Melanchtona słowa „psychologia”
Gdzie w Dziełach wszystkich Melanchtona pojawia się słowo psychologia?
Wszystkie dzieła Melanchtona ukazały się w latach 1834-1860 w 28 tomach najpierw pod redakcją prof. Uniwersytetu Berlińskiego Carlolusa G. Bretschneidera, a później Henriousa E. Bindseila w wielotomowej serii „Corpus Reformatorum”. W tomie 13. z 1846 znalazła się poprzedzona krótkim wprowadzeniem Bretschneidera wspomniana „Liber de anima” Melanchtona. Właśnie tam we wprowadzeniu redaktora tomu na stronie pierwszej, pojawia się pierwszy i jedyny raz słowo „psychologia”. Przedstawiając zawartość 13. tomu tak pisze o „Liber...” : „Ta księga Melanchtona, pierwszego spośród znanych Niemców, traktuje o psychologii”. Tak, więc to nie Melanchton mówi, że przedmiotem jego zainteresowań jest psychologia, lecz dziewiętnastowieczny redaktor wydania jego dzieł, któremu to słowo było już dobrze znane. Zapewne Volksmann (a może ktoś inny?) przeoczył tę istotną różnicę i przypisał Melanchtonowi autorstwo terminu „psychologia'.
Z którą z trzech doktryn pochodzenia duszy ludzkiej polemizują autorzy wydanego w roku 1590 pod redakcją Rudolphusa Gocleniusa dzieła, w którego tytule pojawia się po raz pierwszy nazwa psychologia?
Wszystkie rozdziały, napisane przez teologów, filozofów i medyków, łączy wspólny temat: polemika z poglądami traducjonistów na pochodzenie duszy ludzkiej. Traducjonizm (albo traducjanizm) był w Kościele pierwszych wieków chrześcijaństwa jednym z trzech stanowisk w kwestii pochodzenia duszy i głosił, że rodzice w akcie poczęcia człowieka rodzą z nieożywionej materii i ciało, i duszę dziecka. Temu przekonaniu autorzy Gocleniusowej Psychologii przeciwstawiają pogląd kreacjonistyczny, głoszony przez Kościół, wedle którego Bóg stwarza człowieka jako odrębną całość, jednocząc przez siebie z niczego każdą poszczególną duszę z rodzicielskimi komórkami połączonymi w akcie prokreacji. Natomiast trzecia - teoria preegzystencjalizmu i wędrówki dusz, uznana przez Kościół za heretycką, głosiła, że dusze zostały stworzone przez Boga na początku świata, a potem już wchodzą tylko do tych ciał, które zostały im wcześniej przeznaczone.
Pytanie o to, kto jest twórcą nazwy psychologia, jest otwarte. Co to znaczy?
Słowo 'psychologia' było znane w mowie zapewne już w drugiej połowie XVI wieku, lecz do dziś nie można jednoznacznie ustalić, kto był jego pierwotnym autorem. Drukiem ukazało sie po raz pierwszy w 1590 roku, jako tytuł rozprawy pod redakcją Rodolphusa Gocleniusa ("Psychologia, czyli o doskonałości człowieka, o duszy, a przede wszystkim o jej pochodzeniu rozważania i rozprawa tych współczesnych filozofów, których nazwiska znajdują się na odwrotnej stronie"). Jeszcze przed ćwierćwieczem za autora uchodził żyjący w latach 1497-1560 Phillip Schwarzert, który pisał sie z grecka 'Melanchton', do historii przeszedł jako autor 'Liber de anima' wydanej w roku 1553, Volkmann zamieścił informację o Melanchtonie, niejako, że on użył tej nazwy do zatytułowania swoich wykładów, ale nie podał źródła tej informacji. po analizie prac Melanchtona, Andre Lalande doniósł, że słowa 'psychologia' nie pojawia się tam ani razu. Otóż okazuje się, że słowo to pojawia sie we wznowieniu, ale w 1846 roku i to w wprowadzeniu napisanym przez Bretschneidera ("Ta rozprawa Melanchtona, pierwszego między sławnymi Niemcami, traktuje o psychologii"). Stąd pewnie przypisano autorstwo Melanchtonowi, jak sie okazuje błędnie. Zatem wydaną w roku 1590 nakładem oficyny wydawniczej Paula Egendolfa w Marburgu pracę zbiorową pod redakcją Rodolphusa Gocleniusa można uznać, za dzieło, gdzie po raz pierwszy pojawia się to słowo. Dalej do upowszechnienia nazwy przyczynił się w XVIII wieku filozof Christian Wolff. Ale są insynuacje iż poeta ze Splitu miał użyć tego słowa 66 lat przed Gocleniusem (wg Kruno Krstiĉa), ale nie ma oryginałów prac, by móc to potwierdzić. Słowo psychologia, choć późniejsze od samej psychologii, to mimo swej krótkiej przeszłości jest ona cholernie skomplikowana!
Doświadczenie osobiste (prywatne) i doświadczenie publiczne w kontekście błędu Johna Locke'a oraz poglądu Św. Tomasza z Akwinu.
I. A. Adler: 1. idea ma jakiś przedmiot ujmowania (tu zalicza percepcję, wspomnienia, wyobrażenia, pojęcia - myśli) - służą do odczuwania czegoś innego. Są to wg. Adlera środki, idee spostrzegania nie będące same przedmiotem ujmowania - za ich pomocą ujmujemy obiekty nie będące ideami. Ich przedmioty mogą być bezpośrednio i jednocześnie doświadczane przez co najmniej 2 osoby, dlatego Adler nazywa to doświadczeniem publicznym, które jest obiektywne w sensie „.. jest tym samym dla mnie, dla ciebie i dla kogokolwiek innego”. 2. odczucia cielesne, emocje nie są ideami, ponieważ ujmujemy je bezpośrednio - nie służą do ujmowania czegoś innego. Są wyłącznie subiektywne; są przedmiotami świadomości dla tej jednej osoby, która ich doświadcza, „są one przedmiotami bezpośredniego doświadczenia, nie służyć jako środek do ujmowania czegoś innego, gdyż same są przedmiotami naszego ujmowania.” Ten rodzaj doświadczenia, to doświadczenie prywatne (osobiste). Idee ujmują obiekty będące przedmiotami ujmowania, czyli nie będące ideami.
II. J. Locke: nie zachowuje odróżnienia między ideami a odczuciami cielesnymi, emocjami a doznaniami. „wszystkie idee, obecne w umyśle jakiejś osoby, gdy ta jest świadoma, owocują dla niej prywatnymi doświadczeniami - doświadczeniami, których nikt inny nie może z nią dzielić.” Na podstawie twierdzenia Adlera i Tomasza z Akwinu (był pierwszy), stwierdzamy, że Locke myli się.
III. św. Tomasz: a) Tomasz: niektóre idee są tym, przez co ujmujemy przedmioty, których jesteśmy świadomi. b) Lock: wszystkie idee są tym, co ujmujemy, gdy jesteśmy czegoś świadomi.
Odpowiedź: teza sprzeczna z tezą Lock`a. Idee („zmysłowa forma poznawcza”) są/jest tym „dzięki czemu intelekt poznaje”. Wniosek: Adler zgadza się z Tomaszem z Akwinu.
9. Podstawowe różnice między Wilhelma Wundta programem heidelberskim i programem lipskim
Wilhelm Wundt (1832 - 1920) - filozof, filolog
1857 - 1874 wczesny Wundt / program heidelberski opierał się głównie na fizjologii, Wundt badał wrażenia i spostrzeżenia, reakcje spostrzegania i czucia u zwierząt, pierwsze prace, to : "Przyczynki" i "Wykłady o duszy ludzkiej i zwierzęcej". Prowadzono wszelakie eksperymenty laboratoryjne (eksperyment był w XIX wieku kryterium naukowości). Psychologia jako nauka empiryczna musi opierać się na faktach, a są nimi fakty świadomości. Wundt dodaje nową metodę - introspekcję. Wczesny Wundt realizuje tylko pierwszy punkt swojej dwudzielnej psychologii - psychologię eksperymentalną (indywidualistyczną).
1874 - 1920 późny Wundt / program lipski kładzie nacisk na znaczenie psychologii historyczno - kulturowej (antyindywidualistycznej). Wprowadzał do psychologii nową metodę badawczą, jaką jest samoobserwacja => introspekcja, ale przeprowadzana w warunkach nadzoru eksperymentalnego. Założył w tym czasie również pierwszy na świecie zakład psychologii eksperymentalnej. sam określał eksperyment jako sposób sztucznego wytwarzania zjawiska z warunków, którymi się manipuluje, prowadzącego do zmiany tego zjawiska w dający się zmierzyć sposób - co jest bardziej zbliżone do współczesnego zdania, niż jego późniejsza wypowiedź, iż eksperyment jest metodą obserwacji, a nie pomiaru (1896). Wundt doceniała również znaczenie innych gałęzi psychologii również nieeksperymentalnych. Zrywa z doktryną nieświadomości bo nieświadome nie należy do bezpośredniego doświadczenia, dlatego nie może być przedmiotem zainteresowania psychologii.
10. Jaki związek miał udział Wundta w sporze między dziewiętnastowiecznym materializmem przyrodników niemieckich a zwolennikami spirytualizmu z wprowadzeniem przez niego do psychologii metody eksperymentalnej?
Na wprowadzenie przez Wundta metody eksperymentalnej do psychologii można również spojrzeć z punktu widzenia jego udziału w aktualnym w owym czasie sporze między dziewiętnastowiecznym materializmem przyrodników niemieckich a jego przeciwnikami z obozu spirytualistów. Wg Władysława Witwickiego postawę Wundta można określić jako kompromis „ Wundt miał dla zaspokojenia przyrodników aparat eksperymentalny, dla załagodzenia filozofów „doświadczenie wewnętrzne”. Czy można jednak mówić o kompromisie, skoro nawet ówczesny czołowy przyrodnik — materialista niemiecki Ludwig Buchner zarzucał Wundtowi niekonsekwentną postawę materialistyczną w ujmowaniu przez niego duszy jako procesu? Stanowisko Wundta stanie się bardziej zrozumiałe, gdy będziemy pamiętać, że niemieccy przyrodnicy drugiej połowy XIX wieku nie przyczynili się do rozwoju materializmu, ale przeciw powierzchownym jego ujęciem wywołali przeciw niemu reakcję (ta grupa materialistów rekrutująca się z przyrodników w jaskrawych formułach twierdziła, że zjawiska psychiczne są od fizycznych pochodne, że „nie ma myśli bez fosforu”. W swojej ocenie sporu materializmu ze spirytualizmem Wundt jest surowy. Zna sposób na wyjście z impasu, w jakim znalazła się ówczesna filozofia: „Nie zdziwi, więc teraz nikogo, że materializm i spirytualizm lubo wyszły z tak różnych i oddalonych punktów, zeszły się w końcu swej drogi w tym samym celu, albo raczej w tej samej bezcelowości. Dla obu naraz życie duchowe było już naprzód zamknięte, bo jeden mniemał, że dalsze poszukiwania są niemożliwe, drugi, że zbyteczne (...)
Wundtowska zasada przyczynowości psychicznej jako podstawa wyjaśniania zjawisk psychicznych.
Różnica między wyjaśnianiem w naukach przyrodniczych( wyjaśnianie konceptualne, pojęciowe) a wyjaśnianiem w psychologii (wyjaśnianie bezpośrednie) „Głównym powodem, dla którego w sferze ducha nie obowiązują i nigdy nie będą obowiązywać prawa Galileusza czy Keplera, nie jest, wbrew powszechnemu mniemaniu, nadzwyczajna złożoność warunków życia duchowego, lecz jego jakościowo odmienna natura i wskutek tego całkowicie inna natura zagadnienia przyczynowości”. Ta zasada przyczynowości psychicznej stanowi dla niego kryterium wyjątkowości życia duchowego nie dającego się zredukować do procesów fizjologicznych i charakteryzuje się następującymi trzema właściwościami; „Psychiczne jest światem wartości, dziedziną celów i woli”. W przeciwieństwie do przyczynowości fizycznej, która ma charakter teoretyczny (żeby np. wyjaśnić zjawisko koro trzeba odwołać się do teorii opisującej reakcję chemiczną zachodzącą między wodą a metalem), synteza twórcza jest aktem naszej świadomości, a jej wynik jest dany w doświadczeniu bezpośrednim - treść doświadczenia jest powiązana z podmiotem i jego cechami.
12. Co to znaczy, że zasada paralelizmu psychofizycznego ujmuje we wzajemnej relacji przyrodoznawczy i psychologiczny punkt widzenia na poznawanie doświadczenia?
„Wszędzie, gdzie zachodzą prawidłowe stosunki między zjawiskami psychicznymi a fizycznymi, oba rodzaje zjawisk nie są identyczne, ani też jedne nie mogą się przekształcać w drugie, gdyż same w sobie są one nieporównywalne; zjawiska te są w ten sposobów do siebie przyporządkowane, że w stanie prawidłowym pewnym psychicznym zjawiskom odpowiadają pewne zjawiska fizyczne lub, że toczą się równolegle do siebie”. A zatem:
• nie ma przyczynowości psychofizycznej, ponieważ zjawisko fizyczne nie może być nigdy przyczyną zjawiska psychicznego, i na odwrót,
• zjawisko psychiczne jest tutaj utożsamiane z doświadczeniem osobistym (prywatnym)
• mimo odrzucenia przez Wundta kartezjańskiego poglądu na duszę jako niematerialna substancję, zostaje zachowana główna cecha kartezjanizmu: dualizm „bezpośredniości” świadomości i „pośredniości” świata zewnętrznego.
13. Wprowadzenie eksperymentu laboratoryjnego do psychologii jako jeden z dwóch elementów
przełomu w metodzie badania psychologicznego.
Wundt „Przyczynki” — rewolucja dzięki reformie metody, a nie reformie przedmiotu. Przełom w nauce dokona się wtedy, gdy dokonamy reformy metody, owa reforma polega na wprowadzeniu eksperymentu, psychologia naukowa to reforma eksperymentalna. Wundt powołał do istnienia nie przedmiot, ale metodę. Psychologię jako naukę tworzy:
• metoda eksperymentalna
• umysłowa rozwaga; eksperymentu nie można prowadzić w sposób bezmyślny. Aby psychologia była nauką potrzebne jest rozszerzenie zakresu badań eksperymentalnych. Jedynym dostępnym przedmiotem
• badania eksperymentalnego jest indywidualna świadomość (dusza).
14. Jak rozumiesz stwierdzenie, że wczesny Wundt wprowadził do psychologii eksperyment po to, by badać naturę procesów nieświadomych, stanowiących początek życia psychicznego?
Według Wundta psychika (dusza) jest niedostępna naszej świadomości, jesteśmy świadomi tylko gotowego, końcowego procesu. Eksperyment umożliwia wnioskowanie o naturze nieświadomych procesów (chodzi o to, że nie uświadamiamy sobie całego procesu wcześniejszego), pozwala rozłożyć te procesy na składowe części i wykryć „treść pierwotnych sądów”.
15. Metoda eksperymentu laboratoryjnego jako sposób wspomagania samoobserwacji (introspekcji).
Zdaniem Wundta psychologia bada indywidualną świadomość. Przedmiotem psychologii — świadomość, introspekcja ( samoobserwacja) jako metoda podstawowa, natomiast eksperyment jest metodą wspomagającą introspekcję. W eksperymencie badacz panuje nad sytuacją, eksperyment cechuje się powtarzalnością, odbywa się w warunkach sztucznych, czyli eksperyment jako metoda wspomagająca obserwację. Wundt wprowadził introspekcję do warunków eksperymentalnych. Czyli wprowadził metodę a nie przedmiot. Dowolne wprowadzanie zmian w badanym zjawisku psychicznym i jego powtarzalność — metoda naukowa.
16. Neutralny holizm metodologiczny jako podstawa wypracowania przez Wundta programu dwóch psychologii.
W wundtowskim programie psychologii naukowej pojawia się pomijany dotychczas wymiar społeczny człowieka.
Jeśli treść eksplanansa (to przez co wyjaśniamy) jest nie tylko psychologiczna, nie ograniczona wyłącznie do właściwości psychicznych ludzi (postaw, potrzeb), to wyjaśnienie oparte na takim założeniu jest ze stanowiska neutralnego holizmu metodologicznego.
Przyjęcie tego stanowiska legło u podstaw wypracowania przez późnego Wundta programu dwóch psychologii:
1. eksperymentalnej (indywidualistycznej), inaczej fizjologiczną
2. nieeksperymentalnej (neutralnie holistycznej), czyli Volkerpsychologie. Terminem najlepiej oddającym zakres znaczeniowy tego słowa jest psychologia historyczno — kulturowa — wskazuje on na nieeksperymentalną (historyczną) metodę badania oraz na dane wytworów kultury jako przedmiot badania.
Co według Wundta było zadaniem jego psychologii historyczno-kulturowej?
Psychologia historyczno - kulturowa wskazuje na nieeksperymentalną ( historyczną) metodę badania oraz na dane wytworów kultury jako przedmiot badania. Psychologia historyczno - kulturowa jako źródło pomocnicze do rozszerzania badań psychologicznych, poszerzająca ten zakres o język, mity, wierzenia religijne, obyczaje itp. — gdzie brak miejsca na eksperyment, — zatem psychologia eksperymentalna nie jest równoważna z całą psychologią.
Reakcja Wundta na własną psychologię dwudzielną.
Dojrzała myśl psychologiczna Wundta uformowała się w wyniku stopniowego odchodzenia od programu heidelberskiego. Wundt uważa, że eksperyment nie jest w stanie wszystkiego wyjaśnić i, że w przyszłości będzie się rozwijała psychologia historyczno - kulturowa.
Z przedstawionego w programie heidelberskim projektu „nowej” dwudzielnej psychologii Wundt rozwijał potem tylko jej część eksperymentalną.
„Nie ma takiego procesu psychicznego, do którego badania nie można by użyć metody eksperymentalnej.”- Wundt
Wundt początkowo uznał dobór naturalny za jedyną naukową zasadę zdolną wyjawić najistotniejsze fakty życia psychicznego, lecz w swych następnych pracach ( Wykłady z roku 1892 i 1897) odrzuca tę teorię, jako pozbawioną naukowych podstaw. Wundt wycofuje się z koncepcji nieświadomego wnioskowania (jako nienaukowej) określając ją błędem młodości
Prawdopodobnie doszedł to tego wniosku, gdy uświadomił sobie, iż jego interpretacja Darwinowskiej teorii jest niezgodna z faktyczną koncepcją Darwina. Możliwe, iż doszło do tego, ponieważ Wundt zapoznał się z teorią Darwina w wersji Ernesta Heckla - odbiegającą od ortodoksyjnej teorii Darwina.
Zmiana stanowiska mogła również wynikać z nacisków społeczeństwa.
Jakie trzy przyjęte przez Wundta założenia jego własnej psychologii zakwestionowali
psychologowie z Würzburga?
1. W programie dwudzielnej psychologii Wundt przyjął, że pewne procesy psychiczne np.wrażenia, pamięć itp. Należą do zakresu badań psychologii eksperymentalnej. Do psychologii historyczno-kulturowej należą natomiast wyższe czynności psychiczne nie poddające się badaniu eksperymentalnemu, w tym myślenie, które dokonuje się w mowie, dlatego należy je badać w procesie rozwoju zmian języka a nie metodą eksperymentu!
2. Treści doświadczenia bezpośrednie i składające się na nie elementy psychiczne są zawsze naoczno-obrazowe zatem wszelki proces poznawczy jest „symbolicznie upośredniony”, nie ma zatem w psychologii Wundta miejsca dla „czystego myślenia” oderwanego od elementów przedstawieniowych.
3. Wundt sprowadza procesy psychiczne od prostego kojarzenia podmiotowych wyobrażeń. Natomiast u Wurzburczyków - wyodrębnienie psychologii myślenia jako odrębnej gałęzi psychologii eksperymentalnej.
Spór o nieobrazowość (nienaoczność) myśli między Wundtem i Karlem Bühlerem jako spór o naturę eksperymentu psychologicznego
Wundt swoją krytykę skupił na metodologii sądząc, że to zdeprecjonuje całą eksperymentalną psychologię myślenia.
Badacze z Wūrzburga zauważyli, że zadania eksperymentalne, które Wundt dawał swoim badanym, nie wymagały od nich myślenia; badania mieli po prostu opisywać introspekcyjne bodziec. Wūrzburczycy stosowali natomiast zadania znacznie trudniejsze, w których badani mieli np. ustosunkować się do aforyzmu Nietzschego i dopiero potem dokonać opisu introspekcyjnego procesu myślowego, jaki doprowadził do sformułowania wypowiedzi. Wyniki pierwszych badań były zaskoczeniem — okazało się, że oprócz zwykłych świadomych wyobrażeń i uczuć, towarzyszących aktom woli, w świadomości badanych pojawiły się myśli nieobrazowe (nienaoczne) - przelotne, prawie niewyrażalne „świadome stany”. Uznano, zatem, że myślenie jest procesem nieświadomym, którego wskaźnikami (a nie samym myśleniem) są owe nie naoczne składniki myślenia. Wundt zakwestionował poprawność metodologiczną procedury eksperymentalnej badaczy z Wūrzburga — nie spełniania w niej warunku powtarzalności wyników. Proces myślenia w kolejnej próbie nie jest już ten sam. Ponadto nie można jednocześnie myśleć o zadaniu problemowymi go obserwować.
Kontrowersje wokół powtarzalności faktu psychicznego jako charakterystycznej cechy
introspekcyjnego eksperymentu psychologicznego.
Twardowski: nie można powtarzać tych samych faktów psychicznych, ale można w pewnych granicach wywoływać fakty prawie takie same i z szeregu prawie takich samych faktów utworzyć sobie obraz jednego faktu powtarzającego się prawie bez zmian. Wundt, a za nim Twardowski, wierzą, że introspekcja eksperymentalna jest surogatem obserwacji stosowanej w naukach przyrodniczych, ale jest pewna różnica, bo przyrodnik może wracać do przedmiotu badania, kiedy chce, a psycholog może powrócić do swego wewnętrznego procesu postrzeganego w pewnych warunkach, gdy odtworzy takie same warunki w metodzie eksperymentalnej.
Mishel: kryterium identyfikacji faktu nie mogą stanowić warunki zewnętrzne bo każdy człowiek jest inny, nie istnieje miernik trafności opisów introspekcyjnych.
22. Spór Wundta z würzburczykami jako spór o metodę badania w psychologii a nie o jej przedmiot. Zakwestionowanie po raz pierwszy rzetelności i trafności metody introspekcji
Najbardziej nieoczekiwanym wynikiem sporu o nienaoczne, myślenie było pojawienie się pierwszych wątpliwości, co do rzetelności i trafności samej metody introspekcji. Psychologowie z Wūrzburga zakwestionowali model wyjaśniania procesu myślenia — tradycji psychologii asocjacjonistycznej, wmyśl, której wszystkie złożone czynności psychiczne (spostrzeganie, myślenie, przypominanie, uczenie się, zachowanie) powstają w wyniku łączenia się elementarnych procesów psychicznych przez asocjację, czyli kojarzenie, zgodnie z pewnymi zasadami zwanymi „prawami kojarzenia” (przez podobieństwo, kontrast, styczność czasie i przyczynowość). Würzburczycy chcieli rozszerzyć zakres badań z prostych procesów fizjologicznych na badanie myślenia, procesów, którym nie towarzyszą procesy fizjologiczne, mówili o istnieniu myślenia nienaocznego, nieobrazowego tzw. myślenia czystego.
Zadanie wytwarza u osoby badanej nastawienie psychiczne (tendencję determinującą), dzięki której osoba badana wybiera odpowiednie do zadania skojarzenie z własnej sieci związków asocjacyjnych.
23. Aktywne i intencjonalne doświadczenie jako jedyny przedmiot badania psychologii prawdziwie empirycznej w programie psychologii aktów.
Brentano w swoim podstawowym dziele „Psychologia z empirycznego punktu widzenia” (1974) zakwestionował najpierw związanie się psychologii z fizjologią jako warunek jej naukowości, by następnie ogłosić, że przedmiotem psychologii prawdziwie empirycznej może być tylko aktywne i intencjonalne doświadczenie.
Musi nastąpić świadome skierowanie się na jakiś przedmiot. Człowiek zawsze zwraca się ku czemuś. Myślenie odbywa się na zasadzie aktualizacji możliwości.
Najważniejsze pojęcie: intencjonalna inegzystencja.
Podstawę psychologii, podobnie jak przyrodoznawstwa, stanowią dla Brentany „spostrzeżenie i doświadczenie”. Pierwszym zaś źródłem doświadczeń, na których psycholog opiera swoje badania praw życia psychicznego, jest wewnętrzne spostrzeżenie własnych fenomenów psychicznych. To ono ukazuje nam nasze przeżycia w postaci własnych fenomenów, dzięki czemu dowiadujemy się o tym, czym jest przedstawienie, czym sąd, czym radość i smutek, żądza i odraza, nadzieja i obawa, odwaga i bojaźń... Brentano starannie odróżnia wewnętrzne spostrzeżenia od wewnętrznej obserwacji: „Przedmioty, które, jak zwykło się mówić, spostrzegamy zewnętrznie, możemy obserwować; aby dokładnie ująć zjawisko, kierujemy na nie pełną uwagę. Przy przedmiotach, które spostrzegamy wewnętrznie, jest to jednak niemożliwe. (...) Jest powszechnie ważnym prawem psychologicznym, że nigdy nie jesteśmy w stanie skierować naszej uwagi na przedmioty spostrzeżenia wewnętrznego”. Co więcej, wewnętrzne spostrzeżenie ma tę właściwość, że nigdy nie może przekształcić się w wewnętrzną obserwację.
24. Intencjonalna inegzystencja przedmiotu jako pozytywne kryterium zróżnicowania fenomenów psychicznych i fizycznych.
Brentano (tak jak starożytni filozofowie) przyjmuje, że „cały świat naszych zjawisk dzieli się na dwie wielkie klasy: klasę fenomenów fizycznych i klasę fenomenów psychicznych”. Powszechnie znane jest określenie negatywne (przez zaprzeczenie), zgodnie, z którym fenomenom fizycznym przysługuje cecha rozciągłości i lokalizacji, której są pozbawione fenomeny psychiczne (Kartezjusz, Spinoza, Kant, Alexander Bain i inni). To kryterium było i jest przedmiotem wielu sporów (czy pewne fenomeny fizyczne i psychiczne są rozciągłe czy nie). Dlatego Brentano szuka w pełni jednolitego określenia, które wskaże na pozytywną cechę rozróżnianych fenomenów. W tym celu sięga do dorobku średniowiecznej scholastycznej myśli filozoficznej: „Każdy fenomen psychiczny charakteryzuje się tym, co średniowieczni scholastycy nazywali intencjonalną (lub mentalna) inegzystencją pewnego przedmiotu, a co my— jakkolwiek nie całkiem jednoznacznie— nazwalibyśmy odniesieniem do pewnej treści, skierowaniem na pewien obiekt, (przez który nie należy rozumieć czegoś realnego) lub immanentną przedmiotowością. Każde (zjawisko psychiczne) zawiera coś jako obiekt, chociaż nie każde w ten sam sposób. W przedstawieniu coś jest przedstawiane, w sądzie - uznawane lub odrzucane, w miłości kochane, w nienawiści nienawidzone, w pożądaniu pożądane itp.”
Negatywne i pozytywne kryterium psychiczności.
Negatywne - jest przedmiotem sporów filozoficznych o to, czy fenomenom psychicznym przysługuje cecha rozciągłości i lokalizacji, tak, jak fenomenom fizycznym
Pozytywne - Brentano chciał znaleźć jednolite określenie, które rozróżniałoby fenomeny psychiczne od fizycznych. Każdy fenomen psychiczny charakteryzuje się intencjonalną inegzystencją czyli jest skierowany na pewien obiekt, odniesiony do pewnej treści. Każde zjawisko psychiczne zawiera coś jako obiekt: w miłości coś jest kochane, w nienawiści nienawidzone itp.
26. Wewnętrzne spostrzeżenie a wewnętrzna obserwacja w psychologii aktów Franza Brentana.
Podstawce psychologii stanowią dla Brentano „spostrzeżenie i doświadczenie”. Pierwszym źródłem doświadczeń na którym psycholog opiera swoje badania praw życia psychicznego jest wewnętrzne spostrzeżenie własnych fenomenów psychicznych. Ono ukazuje nam nasze przeżycia (w postaci własnych fenomenów), dzięki czemu dowiadujemy się czym jest radość a czym smutek, żądza i odraza, nadzieja i obawa. Przedmiotem wewnętrznego spostrzeżenia jest fenomen psychiczny dla którego Brentano używa równoznacznej nazwy „ świadomość” i „akt psychiczny” fenomen spostrzeżenia wewnętrznego jest taki dokładnie jakiego go postrzegamy bowiem nikt nie jest w stanie zwątpić w to iż jego stan jest inny niż go spostrzega.
Natomiast wewnętrzna obserwacja wymaga skierowania uwagi, co jest niemożliwe. Wewnętrzne spostrzeżenie nie może przekształcić się w wewnętrzną obserwację. I to jest zasadnicza różnica w wewnętrznym spostrzeganiu i wewnętrznej obserwacji z tej pierwszej nigdy nie jesteśmy w stanie zaobserwować.
Wewnętrzne spostrzeżenie własnych fenomenów psychicznych jest pierwszym źródłem doświadczeń niezbędnych do badań psychologicznych.
27. Jak William James charakteryzuje antytezę „strukturalizm - funkcjonalizm”?
William James, którego uważa się za niekwestionowanego inicjatora idei funkcjonalizmu, jako pierwszy dostrzegł antytetyczny charakter dwóch stron, z których można patrzeć na każde zjawisko psychiczne; strukturalnej i funkcjonalnej. Ma na myśli dwie strony tego samego zjawiska; strukturalną, (jako, że to zjawisko jest subiektywne) i funkcjonalną, ( ponieważ to zjawisko jest poznawaniem). „Gdy myślimy, to czujemy, że siedliskiem naszych myśli jest nasze cielesne „ja” (James). Ale różnica między wiedzą o przedmiocie a odczuciem, że coś się o nim wie, nie jest różnicą między twórczym intelektem a biernym zmysłem; to przeciwstawienie „dwóch stron, z jakich można rozpatrywać każde bez wyjątku zjawisko psychiczne: strukturalnej (...) i funkcjonalnej(...).
28. Jak Kazimierz Twardowski uzasadnia stwierdzenie, że „nie każda nauka empiryczna jest
eksperymentalna”?
Wyraz „doświadczenie” ma w jęz. polskim ( w przeciwieństwie do wielu innych języków) dwa znaczenia: doświadczenie, eksperyment, stąd wniosek, że analogicznie jest z wyrazem „doświadczalny”, stąd trudno w jęz. polskim o precyzyjną odpowiedź na pytanie „Czy psychologia empiryczna jest zarazem doświadczalna?”. Stąd K. Twardowski postuluje, by ten dwuznaczny wyraz zastąpić dwoma jednoznacznymi: „doświadczalny” (empiryczny) i „eksperymentalny”. Dopiero takie rozdzielenie znaczeń wyrazu „doświadczalny” pozwoli wyrazić „ważne ze stanowiska metodologii twierdzenie”, że „nie każda nauka empiryczna jest eksperymentalna”, jak też nadać sens wypowiedzi, iż „pierwotna psychologia rozdzieliła się z czasem na dwie gałęzie, na psychologię racjonalną i psychologię empiryczną i że psychologia empiryczna dopiero z czasem stała się nauką eksperymentalną” (K. Twardowski 1912)
29. W jakim sensie psychologia funkcjonalna była sprawdzianem filozoficznej (pragmatycznej) teorii prawdy?
Psychologia funkcjonalna, której przedmiotem był umysł jako narzędzie przystosowania człowieka do środowiska, a świadoma myśl — odpowiedzią organizmu na żywotne dla niego problemy, które napotyka on w swoich usiłowaniach przystosowania się do otoczenia, ręczyła w ten sposób za filozoficzną (pragmatyczna) teorię prawdy: prawdziwe są te myśli, które się sprawdzają przez swe następstwa, a zwłaszcza następstwa praktyczne. Pragmatyczna teoria prawdy, skoro miała być prawdziwa, sama musiała poddać się sprawdzianowi praktycznej użyteczności. I psychologia funkcjonalna stała się takim sprawdzianem i poręczeniem.
30. Dzieje kryterium psychiczności w psychologii (Kartezjusz, Brentano, Romanes, Yerkes, James).
Kartezjusz: organizmy stojące na niższym, niż człowiek poziomie rozwojowym nie mają psychiki (nie mówią, nie używają słów, nie mają świadomości). Romanes: kryterium psychiczności ma charakter dedukcyjny; organizm uczy się nowych zachowań przystosowawczych albo modyfikuje dawne zależne od rezultatów własnego doświadczenia, a nie nawyku. Yerkes: wszystkie kryteria psychiczności dają się ująć w dwóch znaczeniach:
1. strukturalnym — o obecności psychiki u zwierzęcia świadczy dobrze rozwinięty układ nerwowy
2. funkcjonalnym — wskaźnikiem psychiki jest zachowanie zwierzęcia i jego forma — uczenie się
Trzy poziomy świadomości:
1. dyskryminacyjna ( odróżnianie bodźców)
2. inteligentna ( uczenie się)
3. rozumna ( zachowanie).
James: funkcjonalne kryterium psychiczności; wytrwałe dążenie do dalekich celów oraz dobór środków do ich osiągnięcia.
31. Watson uważał, że fakty behawioralne można włączyć do zakresu badań współczesnej mu
psychologii introspekcyjnej pod warunkiem jednak, że ta psychologia zgodzi się na pewien
kompromis. Jaki?
Kompromis ten to ustępstwo na rzecz fizjologii ze strony psychologii. Dla Watsona psychologia miała objąć fakty behawioralne niezależnie od tego, czy mają one związek z problemami „świadomości” czy nie — obserwacja fizyczna zachowania człowieka jest pewniejszym sposobem sprawdzenia leżących u jej podłoża założeń niż opieranie się na introspekcji. Kompromis; zmiana punktu widzenia psychologii tak, aby objąć też fakty behawioralne bez względu na to, czy mają one związek z problemami „świadomości”, w przeciwnym razie badanie zachowania będzie w postaci niezależnej od nauki.
32. W jakim sensie watsonowski behawioryzm jest a w jakim nie jest psychologią?
Nie jest psychologią, bo rezygnuje z metody (introspekcji), która odróżnia psychologie od innych dziedzin nauki. Watson zmienia również obiekt badań.
Wg Watsona; psychologia wg behawiorysty jest obiektywną eksperymentalną dziedziną nauk przyrodniczych. Jej celem teoretycznym jest przewidywanie i kontrola zachowania Introspekcja nie jest podstawową metodą tej psychologii. Nie jest psychologią, bo: Watson uważał, że behawioryzm dążąc do uzyskania jednolitego schematu reakcji zwierząt, nie dostrzega linii, która oddziela człowieka od zwierzęcia. Zachowanie człowieka jest jedynie częścią tego, co bada behawiorysta.
Jest psychologią bo bada zachowanie się człowieka i na jego podstawie stara się je przewidywać i kontrolować
33. Behawioryzm metafizyczny (logiczny) albo radykalny i behawioryzm metodologiczny albo
empiryczny.
Behawioryzm metafizyczny (logiczny, radykalny twierdzi, że ‚„przedmioty, do których mieliśmy się rzekomo odwoływać, w ogóle nie istnieją lub istnieją tylko o tyle, o ile przyjmują postać zachowania” (Searle). Behawioryzm ten wskazuje na sposób istnienia bytów, które bada behawiorysta. W takim ujęciu terminy mentalne np. przekonanie, oczekiwania itp. Istnieją w sensie logicznym jako terminy definiowane w języku zachowania, inaczej mówiąc przedmioty mentalne istnieją wyłącznie na mocy definicji. W sensie materialnym behawioryzm (logiczny) to pogląd, że umysł to tylko zachowanie i dyspozycje behawioralne, a w sensie formalnym — zdania mentalne dają się przełożyć na zdania behawioralne (np. „Jan jest przekonany, że zanosi się na deszcz” — na zdanie „Jan będzie - skłonny zrobić to i to”.
Zarzuty do behawioryzmu metafizyczne:
1. Behawioryści nigdy nie zdefiniowali precyzyjnie pojęcia „,dyspozycja behawioralna”
2. Kolistość analizy przekonań (terminów mentalnych) w języku zachowania
3. Behawioryzm nie bierze pod uwagę związków przyczynowych między stanami mentalnymi i zachowaniem
Behawioryzm metodologiczny (empiryczny, „watsonizm”): w węższym znaczeniu jako naukowe badanie zachowania.
34. Kolistość analizy terminów mentalnych w języku zachowania.
Zarzut ten (wg Chisholma) polega na tym, że chcąc przełożyć zdanie „Jan jest przekonany, że zanosi się na deszcz” na zdanie (hipotetyczne) „Jan będzie skłonny zrobić to i to” (np. pozamyka okna) - musimy odwołać się do poprzednika mentalnego, np. pragnienia, ale chcąc zanalizować pragnienie, musimy ponownie odwołać się do przekonań, (bo np. Jan nie chce by zalało mu dom).
35. Historyczne znaczenie eksperymentu Rosalie Rayner i Watsona nad warunkowaniem reakcji
emocjonalnej.
W 1920r ukazał się artykuł autorstwa Watsona i Rozalie Rayner „Conditioned emotional reactions” (warunkowe reakcje emocjonalne). Punktem wyjścia dla nich stała się sformułowana kilka lat wcześniej teoria autorstwa Watsona i Morgana dotycząca tego, ze we wczesnym dzieciństwie repertuar wrodzonych form reagowania emocjonalnego jest ubogi i sprowadza się do strachu, wściekłości, miłości. Osobą badaną przez Watsona i Rayner był Albert B. został wybrany bo był dzieckiem flegmatycznym, stałym emocjonalnie i spokojnym. W wieku ośmiu miesięcy próbowano wywołać reakcję lękową u chłopca na odgłos dźwięku metalowego pręta uderzanego młotkiem. Chłopiec reagował płaczem i widocznymi przejawami strachu. Gdy Albert liczył jedenaście miesięcy rozpoczęto eksperyment - wyciągnięto białego szczura (którego chłopiec znał), gdy sięgał w jego stronę za jego głową eksperymentator uderzał w pręt. Albert na dźwięk pręta upadał buzią na materac ale nie płakał. Po siedmiu próbach wytworzyła się u dziecka warunkowa reakcja emocjonalna na białego szczura. Później szczura zamieniono na inne przedmioty. Badacze doszli do wniosku że wytworzone bezpośrednio reakcje warunkowe emocjonalne, jaki i warunkowanie dzięki transferowi (przeniesienie na inny przedmiot) przetrwały - z niewielkim osłabieniem siły reakcji - ponad miesiąc. Nie odwarunkowano Alberta. Autorzy dowodzą, że choć nie ma sprzeczności miedzy ich eksperymentem a myślą Freuda to jest jedna różnica. Strach jest takim samym jak miłość czynnikiem naturalnym mającym wpływ na osobowość. Zaburzeń emocjonalnych u dorosłych nie można odnosić wyłącznie do czynnika seksualnego. Przyczyny należy poszukiwać idąc trzema drogami: do reakcji warunkowych i transferowych, wytworzonych w dzieciństwie i wczesnej młodości na gruncie trzech podstawowych emocji człowieka.
36. Stosunek Johna Watsona do psychoanalizy.
„...jak utrzymują ortodoksyjni freudyści, seks jest główną emocją, w której formują się reakcje warunkowe, zubożające i wykrzywiające potem osobowość. Opierając się na wynikach naszego eksperymentu (Albert i królik), musimy stanowczo sprzeciwić się temu poglądowi. Strach jest takim samym jak miłość naturalnym czynnikiem mającym wpływ na osobowość, a swojej mocy w żadnym razie nie zawdzięcza miłości. Należy do wrodzonej i dziedzicznej natury człowieka. Zaburzeń emocjonalnych u dorosłych nie można odnosić wyłącznie do czynnika seksualnego. Och przyczyn trzeba poszukiwać idąc, co najmniej trzema powiązanymi ze sobą drogami: do reakcji warunkowych i transferowych wytwarzanych w dzieciństwie i wczesnej młodości na gruncie wszystkich trzech podstawowych emocji człowieka.” Na ogół nie ma sprzeczności między wynikami eksperymentalnymi a myślą freudowską.
37. Klimat intelektualny wystąpienia Watsona w 1913 roku z „manifestem behawiorystycznym”.
Psychologia w tym czasie przeżywała kryzys. Wciąż żyła dawna koncepcja psychologii jako nauki o świadomości, ale definicji świadomości było tyle, ilu psychologów. Introspekcja była pod obstrzałem, pojawiły się pierwsze próby definiowania psychologii jako nauki o zachowaniu. Jedni odrzucali możliwość istnienia psychologii naukowej, inni sądzili, że psychologia jako nauka jest jedynie dziedziną biologii. Ważna w klimacie intelektualnym wokół rewolucji behawiorystycznej była praca Morgana „Wstęp do psychologii porównawczej”. (dotycząca badań zachowania zwierząt”), która ukazała się w 1894 r. Behawioryzm wywodzi się bezpośrednio z psychologii porównawczej zachowania zwierząt, której Morgan nadal status nauki. Poza tym Watson w swoim wystąpieniu w 19l3r. nawoływał do wystąpienia przeciwko morganowskiej wersji psychologii porównawczej proponując „wyeliminowanie stanów świadomości”.
38. Historyczne znaczenie artykułu Williama Jamesa Does consciousness exist? z roku 1904.
Artykuł W. Jamesa z roku 1904 , zniszczył panujący do wówczas pogląd, iż świadomość jest bytem materialnym. Podkreślał iż słowo to nie ma oznaczać bytu ale funkcję. Zatem zanegował on tradycyjny pogląd na świadomość, na którym była zbudowana psychologia jako nauka. Dał początek dyskusjom o naturę świadomości. Artykuł Jamesa uzmysłowił wszystkim, że nie ma drugiego tak popularnego i jednocześnie nieuchwytnego terminy filozoficznego jak świadomość.
39. Uzasadnij twierdzenie, że przed rokiem 1913 psychologia znajdowała się w okresie
przedparadygmatycznym.
W 1913 r. Watson wystąpił z programem psychologii behawiorystycznej. W rozumieniu Thomasa Kuhna paradygmat tworzą pewne fundamentalne dla danej dyscypliny osiągnięcia, które określają sposób jej uprawiania przez grupy uczonych. Muszą one być atrakcyjne, by mogła powstać na ich bazie konkurencyjna do dotychczasowych metod szkoła, oraz na tyle otwarte by pozostawiały nowej szkole różne problemy do rozwiązania. Zaakceptowanie przez uczonych paradygmatu rozstrzyga spory o podstawy nauki. Jeśli psychologowie rozprawiają o podstawach swojej nauki (terminach wyjaśniających i statusie logicznym bytów nieobserwowalnych), to psychologia nie jest w dojrzałej fazie rozwoju.
40. Determinizm a redukcjonistyczne złudzenie.
Determinizm naukowy- « struktura świata ma taki charakter, że można dzięki niej przewidzieć racjonalnie każde wydarzenie, z dowolnym stopniem precyzji, jeśli tylko dysponujemy dostatecznie ścisłym opisem wydarzeń minionych oraz wszystkimi prawami natury »- ta doktryna leżała u podstaw behawioryzmu Watsona. Determinizm jest blisko związany z tezą „ redukcjonizmu”. Co ciekawe „naukowy” determinista musi być redukcjonistą, natomiast redukcjonista nie musi być deterministą.
Redukcjonizm to pogląd w filozofii nauki- możliwe jest wyjaśnienie i opisanie własności złożonego układu poprzez opis i wyjaśnienie zachowania jego części.
Watsonowski behawioryzm staje na stanowisku redukcjonizmu filozofów epoki Oświecenia, którzy uważali organizm za rodzaj maszyny, zjawiska psychiczne za wydzielinę mózgu.- likwidacja psychologii jako odrębnej nauki i traktowanie jej jako działu fizjologii lub fizyki.
Redukcjonistyczne złudzenie - błąd polegający na uznawaniu ostatecznych składników świata fizycznego za coś bardziej realnego niż złożone (utworzone przez te elementarne składniki) ciała.
41. Franza Galla pierwszy systematyczny program badań behawioralnych.
Jego systematyczny program badań behawioralnych oparty był na doktrynie mózgowej lokalizacji funkcji umysłowych. Jego frenologia ( nauka o umyśle) nastawiona była na poznanie różnic indywidualnych, ukierunkowana na praktykę, obiektywna pod względem metody. U podłoża doktryny Galla leżą 4 główne założenia:
1. kształt czaszki jest dopasowany do kształtu mózgu
2. umysł tworzą oddzielne władze (funkcje)
3. te władze umysłowe znajdują się w „odrębnych częściach mózgu”
4. lepiej rozwinięte władze odpowiadają lepiej rozwiniętym częściom mózgu
Wniosek: ,, z istnienia na czaszce wypukłości i wklęsłości wynika, że istnieją
odpowiednie organy korowe, które ją spowodowały. Te narządy z kolei
wytwarzają odpowiednie funkcje psychiczne, które są przyczyną konkretnych cech osobowości”.
42. Przed czym miał chronić kanon Morgana? Przykład błędnej jego interpretacji.
Kanon Morgana polega na tym, że żadnej czynności nie należy tłumaczyć jako skutku wyższej zdolności psychicznej, jeśli istnieje możliwość jej wyjaśnienia jako skutku zdolności znajdującej się na niższym poziomie rozwoju. Jeśli obserwacja własnych procesów psychicznych psychologa ma mu służyć za podstawę wnioskowania przez analogię o naturze psychiki zwierząt, to psycholog powinien unikać wyjaśniania zachowania zwierząt w języku swoich wyższy procesów” psychicznych np. myślenia, - jeśli wystarczy odwołać się do niższych procesów psychicznych np. prostego kojarzenia przedstawień.
Błędną interpretacją tego kanonu jest tzw. zasada oszczędności nawiązująca do scholastycznej zasady, że pojęć nie należy mnożyć ponad potrzebę. Błędną interpretacją kanonu jest też to, co zrobił Skinner, nazywając ów kanon prawem „zanikania organów” zachowania zwierząt bez odwoływania
do zdolności umysłowych.
Miał chronić przed antropomorfizacją i projekcją własnych stanów na obserwowany obiekt.
43. Jaką rolę w wyjaśnianiu zachowania człowieka odgrywa według B. F. Skinnera postulowanie
stanów psychicznych oraz układu nerwowego?
Skinner uważa, że w historii wyjaśniania zachowania istotny postęp dokonał się, gdy przyjęto założenie, iż siłę, która steruje zachowaniem jest układ nerwowy. Założenie to jednak przyczyniło się do poniechania prac nad bezpośrednim opisywaniem zachowania. Zmiana ta jest krokiem naprzód, ponieważ owa siła kierująca zachowaniem uzyskuje określony wymiar fizyczny, można ją więc badać naukowo. Zarazem powoduje to w nauce o zachowaniu ponowne odwrócenie uwagi od samego zachowania jako przedmiotu badań. Faktów odnoszących się do zachowania nie traktuje się niezależnie, ale uważa za coś, co wymaga wyjaśnienia, uzasadnienia za pomocą wiedzy o układzie nerwowym.
Skinner, w przeciwieństwie do Watsona, uważał człowieka za organizm odczuwający i myślący. Według niego postulowanie jakichkolwiek stanów psychicznych jako kategorii wyjaśniających zachowanie człowieka, czyli jako jego przyczyn, jest niepotrzebne, a nawet przeszkadza w analizie zachowania, ponieważ one same, będąc również relacjami organizmu, wymagają wyjaśnienia jako skutki procesów neurofizjologicznych. Zatem badanie takich „podskórnych” stanów psychicznych, jak emocje czy myślenie, niczym nie różni się od badania obserwowalnego zachowania.
44. Operacjonizm etapem historycznie koniecznym w rozwoju psychologii jako nauki empirycznej.
Watsonowski behawioryzm wykluczył możliwość badania przez psychologię takich rzeczy jak uczucia, emocje itp. Operacjonizm pozwala na powiązanie tych konstruktów teoretycznych z empirycznie sprawdzalnymi bytami. To pozwoliło wyjść psychologii z impasu i poszerzyć obszar badania wychodząc poza samo zachowanie.
Z historycznego punktu widzenia operacjonizm był etapem koniecznym w rozwoju psychologii jako nauki empirycznej. Zasługa należy się tutaj Watsonowi który w pewnym sensie przewidział nadejście operacjonalizmu: „jednak najprawdopodobniej one będą mogły być sformułowane tak, aby precyzyjne metody behawioralne mogły doprowadzić do ich rozwiązania” Ni spodziewał się tylko że stanie się to wkrótce dzięki zbrataniu się psychologii z filozofią. Neopozytywistyczna dyrektywa operacjonalizacji odnosi się do faktów, czyli pierwszego elementu struktury nauki empirycznej, od którego musi ona wychodzić i na którym musi się skończyć.
45. Co to znaczy, że nasz sposób myślenia o nieświadomości (nieświadomych stanach mentalnych) wzoruje się na modelu świadomości (świadomych stanów mentalnych)?
Od czasów Freuda odwołujemy się do nieświadomych zjawisk mentalnych, aby wyjaśnić zachowanie ludzi, natomiast świadomość uchodzi za pojęcie zagadkowe czy nawet nienaukowe. „Nieświadome procesy mentalne są o wiele bardziej istotne od procesów świadomych” (John Searle). Poza tym „nie dysponujemy żadną klarowną koncepcją nieświadomych stanów mentalnych. (Jedynym pojęciem nieświadomości, którym rozporządzamy, jest pojęcie czegoś, co jest potencjalnie świadome. Naiwne, preteoretyczne pojęcie nieświadomego stanu mentalnego sprowadza się do pojęcia świadomego stanu mentalnego, od którego odjęto świadomość. Ale co to właściwie oznacza? W jaki sposób można odjąć od stanu mentalnego świadomość i zachować nadal stan mentalny? U podstawy naszej koncepcji nieświadomości jako czegoś, co jest potencjalnie świadome, leży naiwne wyobrażenie nieświadomych stanów mentalnych występujących w umyśle jako czegoś takiego, jak przedmioty przechowywane w ciemnych zakamarkach umysłu: nawet wówczas, gdy nie możemy ich dostrzec w ciemności, wyglądają one dokładnie tak samo, jak wydobyte na światło dzienne. Pogrążając się w ciemności, zachowują one przez cały czas swój kształt. Jak widać, nasz sposób myślenia o nieświadomości „wzoruje się na modelu świadomości” (Searle).
Według Brentany stan nieświadomy to taki stan mentalny, który tylko przypadkiem jest w jakichś konkretnych okolicznościach stanem nieświadomym (…) w dalszym jednak ciągu uważamy, że jest dokładnie takim samym stanem jak stan świadomy, a przy tym stanem, który w pewnym sensie mógłby być świadomy.
46. Dwojakie znaczenie terminu „nieświadomość” u Freuda.
1. jako zjawisko
2. jako proces, system, jako proces psychiczny, o którego istnieniu możemy tylko wnioskować.
„Nieświadomość to jedna z trzech jakości przysługujących procesowi psychicznemu, który może być bądź świadomy, bądź przedświadomy, bądź nieświadomy: „to, co przedświadome (...) staje się bez naszego udziału świadome, to, co nieświadom; może dzięki naszym wysiłkom zostać uświadomione, przy czym odnosimy wrażenie, że częstokroć pokonujemy wtedy nada silny opór”( Freud, 1994d, s.1 11-112). Te procesy psychiczne, które,‚niełatwo zostają uświadomione”, gdyż ich treścią są wyparte wspomnienia i skłonności, Freud nazywa „nieświadomością właściwą”.
47. Co dla Freuda jest wystarczającym dowodem istnienia nieświadomych stanów psychicznych?
Podejmując „próbę znalezienia nowej orientacji”, Freud czuje się zmuszony do zajęcia stanowiska,
„w myśl, którego twierdzenie, że wszystko, co zachodzi w psychice, musi być również znane świadomości, to nic innego, jak bezpodstawne uproszczenie”, wobec czego jest przekonany, iż ma „prawomocny powód do wykroczenia poza obszar bezpośredniego doświadczenia” i uczynienia przedmiotem psychologii nieświadomej sfery psychiki. Wystarczającym dowodem istnienia takich nieświadomych stanów psychicznych jest dla niego to, że „większa część tego, co nazywamy wiedzą świadomą, przez większą część czasu musi się znajdować w stanie latencji tzn. w stanic psychicznej nieświadomości”.
48. Na czym polega freudowski zabieg interpolacji aktów świadomych przez akty nieświadome?
Poprzez dokonywanie „ interpolacji aktów świadomych przez akty nieświadome” Freud zyskuje, jak sądzi, ów pożądany powód przekroczenia bariery bezpośredniego doświadczenia. Interpolować, to „ szacować na podstawie dwóch znanych wartości zmiennej inną wartość leżącą między nimi; interpolacje są oparte na założeniu, że punkty pośrednie przyjmują wartości zgodne z ogólnymi, już obserwowanymi tendencjami; zabiegi te są przydatne i konieczne, ale czasem prowadzą do błędów”. W świetle tej definicji sens wypowiedzi Freuda o interpolacji aktów świadomych przez akty nieświadome sprowadza się, zatem do wyjaśnienia niezrozumiałego świadomego aktu psychicznego (np. czynności pomyłkowej) przez odwołanie się do znanych nieświadomych aktów psychicznych. Wydaje się jednak, że myślenie Freuda zostaje tutaj schwytane w pułapkę błędu logicznego idem per idem (wyjaśnianie czegoś za pomocą czegoś, co samo wy wyjaśnienia). Z jednej strony szuka on w aktach nieświadomych wyjaśnienia aktów świadomych, których pochodzenia nie znamy, z drugiej zaś mówi nam, że „znamy naturalnie jedynie jej (nieświadomości) postać świadomą, powstałą w wyniku transpozycji lub przekładu na język świadomości”.
49. Freudowska psychoanalityczna hipoteza nieświadomej aktywności psychicznej.
Wyjaśnienia wymagał nie tylko sposób zdobywania wiedzy o nieświadomych stanach - - psychicznych, ale przede wszystkim sposób ich istnienia. Doświadczenie - bezpośrednie nie daje o nich świadectwa; może, zatem, idąc za sugestią Kanta, to, czego nie da się bezpośrednio doświadczyć, da się być może bezpośrednio wywnioskować z faktów doświadczenia? Idąc tym tropem, Freud wprowadza „psychoanalityczną hipotezę nieświadomej aktywności psychicznej”. Punktem wyjścia jest dla niego intuicyjnie oczywiste stwierdzenie, że „,każdemu z nas świadomość dostarcza wiedzy jedynie o jego własnych stanach psychicznych”. Dlatego o tym, że i drugi człowiek ma świadomość, możemy dowiedzieć się tylko dzięki wnioskowaniu, którego dokonujemy „per analogiam na podstawie dających się dostrzec ekspresji i działań tego człowieka w celu uczynienia jego zachowania zrozumiałym”. Takie przypisanie (bez osobnego rozumowania) każdemu człowiekowi poza nami naszej własnej konstytucji, a zatem także naszej świadomości, uważa Freud za przesłankę naszego rozumienia innego człowieka. Rozumowaniu Freuda nie sposób odmówić słuszności, mimo, iż, jak sam zauważa, owo wnioskowanie ‚„nie może posiadać tej pewności, która jest właściwa postrzeganiu własnej świadomości”. Zaskoczeniem okazuje się dopiero wynik tego rozumowania. „Otóż psychoanaliza nie żąda niczego więcej prócz tego, aby owo wnioskowanie zostało również zastosowane w stosunku do własnej osoby”. Innymi słowy, „wszelkie akty i ekspresje, które spostrzegam u siebie, a których nie umiem powiązać zresztą mojego życia psychicznego, muszą być rozpatrywane tak, jak gdyby należały one do innej osoby i miały znaleźć wyjaśnienie na podstawie przypisywanego jej życia psychicznego”. Dochodzi do konkluzji, że istnieją akty psychologiczne, które pozbawione są świadomości i dlatego można je bez wahania uznać za przedmiot badań psychologicznych.
50. Co to znaczy, że freudowska psychiczna nieświadomość istnieje na mocy założenia?
Jakiś proces psychiczny określamy mianem nieświadomego, jeśli musimy założyć, że został on w swoim czasie zaktywizowany mimo, że w owym czasie nic o nim nie wiemy.
Psychiczna nieświadomość istnieje, zatem na mocy założenia: „mianem „nieświadomego” określamy proces psychiczny, którego istnienie musimy, za ponieważ wnioskujemy o nim na podstawie skutków, jakie powoduje, nie wiemy jednak niczego na jej temat. Odnosimy się wówczas do niego w podobny sposób, jak do procesu psychicznego zachodzącego „w innym człowieku tyle, że w tym przypadku chodzi o proces zachodzący w nas samych”. Żeby procesy psychiczne jako takie móc uznać za nieświadome, Freud musiał przedtem przyjąć, że „to, co psychiczne, nie musi być w rzeczywistości takie, jakie się nam przedstawia”. Nieświadome istnieje na mocy założenia: jakiś proces psychiczny określamy mianem - nieświadomego, „jeśli musimy założyć, że został on w swoim czasie zaktywizowany, mimo, że w owym czasie nic o nim nic nie wiemy”. Ponieważ nieświadomość nie poddaje się bezpośredniej ocenie, możemy je pośrednio wywnioskować na podstawie faktów doświadczenia i skutków jej funkcjonowania.
51. Freudowska doktryna nieświadomej świadomości a doktryna neurofizjologicznej (fizycznej,
somatycznej) ontologii nieświadomości.
Zgodnie z powszechnym przekonaniem, świadome procesy psychiczne nie układają się w nieprzerwane, zamknięte w sobie szeregi, lecz są pełne pustych miejsc. Trzeba, więc przyjąć, że albo (1) istnieją fizyczne, czyli somatyczne procesy towarzyszące psychice, którym przysługuje większa kompletność niż szeregom procesów psychicznych, ponieważ niektórym z nich odpowiadają paralelne procesy świadome, innym zaś nie, albo (2) psychika jest sama w sobie nieświadoma. Freud przyjmuje tę drugą ewentualność, uważając przerwy w świadomych procesach psychicznych za miejsca, w których procesy świadome zostały zastąpione nieświadomymi, nie przestając być psychicznymi. W ten sposób Freud przeciwstawił się powszechnemu w jego epoce, głoszonemu przez Ewalda Heringa i Johna S Millera utożsamianiu procesów świadomych z psychicznymi, a nieświadomych — z fizycznymi (somatycznymi). Współcześnie koncepcja Searle`a nawiązuje do tradycyjnego ( niefreudowskiego) ujęcia nieświadomości. Wprowadzając ponownie do nauki świadomość ujmowaną jako zjawisko biologiczne, Searle nie uważa stanów za zjawiska psychiczne (mentalne); jako potencjalne świadome muszą mieć one naturę neurofizjologiczną.
52. Kolistość freudowskiego wyjaśniania roli dziedzictwa archaicznego w przebiegu życia jednostki.
Freud uważa za prawdopodobne, że w psychicznym życiu jednostki mogą brać udział nie tylko treści osobiście przeżyte, lecz także treści przyniesione wraz z urodzeniem, elementy pochodzenia genetycznego, dziedzictwo archaiczne”, które obejmuje nie tylko dyspozycje, lecz także pewne treści, ślady wspomnień przeżyć dawniejszych pokoleń”. Wprawdzie,, na istnienie w archaicznym dziedzictwie owych śladów wspomnień nie marny tymczasem lepszego dowodu, jak tylko te resztkowe zjawiska pracy analitycznej, które trzeba wywodzić z filogenezy”, ale dowód ten jest wystarczająco przekonujący, byśmy mogli postulować taki stan rzeczy” Wysunięcie tego postulatu jest z jego strony -jak sam przyznaje - wyrazem śmiałości, ponieważ współczesna biologia,, w ogóle nie chce słyszeć o dziedziczeniu przez potomstwo właściwości nabytych”. Mimo to Freud z rozbrajającą szczerością przyznaje, że wbrew takiemu nastawieniu współczesnej biologii nie może się obyć bez tego czynnika ewolucji biologicznej i dlatego nie może sobie odmówić przyjęcia odrzuconego przez biologię Lamarckowskiego postulatu dziedziczenia cech nabytych!
53. Co to znaczy, że freudowska teoria marzeń sennych nie dysponuje bilingue, czyli dwujęzyczną wersją tego samego tekstu?
Jeśli chodzi o tłumaczenie marzeń sennych, Freud nie miał bilingue, czyli dwujęzycznej wersji tego samego tekstu (mieli je uczeni odczytujący pismo hieroglificzne — mieli słynny kamień z Rosetty). Posiadanie takiego bilingue, co było warunkiem koniecznym odczytania hieroglifów. Ów drugi język, w którym został wyrażony przekład języka marzeń sennych jest utajoną treścią lub myślą senną,, Freud mówi tutaj o metodzie swobodnych skojarzeń, dzięki której ma nadzieję otrzymać to, „co jest zastępowalne przez marzenia senne i w czym należy doszukiwać się jego psychicznej wartości”(Freud). Ponieważ Freud nie posiadał drugiej inskrypcji myśli sennych, (czyli dwujęzycznej wersji tego samego
tekstu), miał do rozwiązania nierozwiązalne równanie z dwiema niewiadomymi!
54. Podstawowe twierdzenie Freuda uwiedzeniowej teorii histerii(UTH) jako caput Nili.
Określenie caput Nili (źródło Nilu) jest metaforą przyczyny, początku, a odnosi się do odkrycia źródeł Nilu w 11 połowie XIX. Za praprzyczynę, źródło neuropatologii, czyli zaburzeń nerwicowych, histerycznych Freud uważał wczesnodziecięce uwiedzenie. Swoje odkrycie uważał za rewolucyjne. Zerwał z biologiczną, genetyczną koncepcją zaburzeń reprezentowaną np. przez Charkota lub Kraffta- Ebinga Freud przeniósł przyczynę na aspekt społeczny (sferę seksualna) lub W wygłoszonym w dniu 21 kwietnia 1896 roku wykładzie i wdanym miesiąc później drukiem artykuł „Zur Atiologie der Histerie” Sigmund Freud przedstawił następującą tezę: „każdy przypadek histerii ma swoje źródło w pojedynczym bądź wielokrotnym przedwczesnym doświadczeniu seksualnym we wczesnym dzieciństwie, które pomimo upływu lat — można wywołać ponownie za pomocą psychoanalizy. Uważam to za ważne odkrycie, odkrycie caput Nili w neuropatologii”. Słuchacze którymi byli członkowie Wiedeńskiego Towarzystwa Psychiatrii i Neuropatologii przyjęli w z obojętnością. Swoją opinię wyraził tylko przewodniczący zebrania Prof Richard Krafft - Ebing (l840-1902) tym i słowami: „To brzmi jak naukowa bajeczka”
55. Związek „afery nosowej” (Emma Eckstein) z genezą freudowskiej myśli psychoanalitycznej.
Afera ta pokazuje, że rozwój psychoanalizy nie jest zaplanowany i konsekwentny a powodowany potrzebą wybrnięcia z kłopotliwej sytuacji - stąd przyjęcie rzeczywistości psychologicznej.
Rok 1985. w którym Masson wydaje w Stanach Zjednoczonych „The Complete Leners: Sigmund Freud to Wilhelm Fliess” zapoczątkowuje na Zachodzie intensywne badania krytyczne (o charakterze historyczno-metodologicznym) nad genezą freudowskiej myśli psychoanalitycznej. Ujawniły ona nowe fakt takie jak na przykład nieudana operacja nosa Emmy Eckstein, przeprowadzona na początku roku 1895 za zgodą Freuda przez lekarza berlińskiego Wilhelma Fliessa - (1858-1928). dedukcyjne a nie indukcyjne dochodzenie przez Freuda do wniosków teoretycznych, elastyczność jego koncepcji, pozwalająca dowolnie manipulować wyjaśnieniami, oportunistyczna postawa Freuda wobec faktów i inne, które radykalnie zmieniły dotychczasowy obraz narodzin myśli psychoanalitycznej. Dlatego u nas Profesor Zofia Rosińska mogła podtrzymywać (i nadal to robi) mit głoszący. że konsekwencja w rozwoju myśli Freuda „ujawnia się w całej pełni ex, post, tzn. jeśli rozpatrujemy prace napisane wcześniej po zapoznaniu się z pracami późniejszymi. Wtedy dopiero widać zalążki później pełni sformułowanych przekonań” (Rosińska. Freud 2002. s 6) oraz że przełomowe dla poglądów metapsychologicznych Freuda jego prace są wyrazem .konsekwentnego rozwoju myśli. a nie naglą i niespodziewaną zmianą” (tamże s 34). Ujawniona przez Massona korespondencja F-F obala ten mit i wskazuje wyraźnie że zwrot Freuda w stronę rzeczywistości psychicznej preferujący silę fantazji w etiologii psychonerwic musiał nastąpić w trakcie usiłowania wybrnięcia z kłopotliwej dla niego sytuacji po operacji nosa Emmy Eckstein (Operacji nosa Emmy Eckstein dokonał Freud wraz z Wilhelmem Fliessem w I/II 1895 roku. Po operacji u pacjentki zaobserwowano obfite krwotoki z nosa, których przyczyny Freud nie potrafił określić. Krwotoki nasilały się więc Freud był zmuszony zasięgnąć porady innego lekarza. Ten podczas badania wyciągnął z nosa Emmy gazę, którą Fliess ZAPOMNIAŁ usunąć podczas operacji i to było przyczyną krwawienia pacjentki. Po dokonaniu kolejnej operacji u Emmy nie zaobserwowano już niepokojących objawów. Mimo ewidentnej winy Freud nie poczuwał się do odpowiedzialności. Według niego to nie zabieg i gaza, lecz sama Emma była winna krwawieniu. Freud nazywał to „krwawieniem na życzenie”. Pacjentka miała sama podświadomie wywoływać u siebie krwawienia, gdyż była histeryczką. Jak widać Freud potrafił wszystko dopasować do swoich teorii)
56. W jakich okolicznościach Freud odwołuje swoją UTH i jakie podaje tego powody?
Tę uwiedzeniową teorię histerii (UTH) Freud odwoła prawie półtora roku później w liście z 21 września 1897 roku do Wilhelma Fliessa (a wiec prywatnie): Nie wierzę już w moją neurotica”. Wśród powodów wymienia niepowodzenie w doprowadzeniu do końca analiz: albo tracił pacjentów w połowic drogi. albo odnosił połowiczny sukces, ale na podstawie innych przesłanek poza tym przekonał się. że przez niego schemat etiologii psychonerwicy jest nadmiernie uproszczony: skoro histeria jest zjawiskiem tak powszechnym. to „we wszystkich wypadkach należałoby oskarżyć ojca z moim włącznie o perwersję”. Zwłaszcza ten ostatni argument przemówił Freudowi do rozsądku.
Publicznie: w trzech artykułach w 1906 r. Raz, że przeceniał częstotliwość występowania aktów wczesnodziecięcego uwiedzenia a następnie, że nie może powiedzieć, że ją przeceniał.
Najpełniej: 1914 r. twierdząc, że rzeczywistość psychologiczna (fantazje o uwiedzeniu) ma tu znaczącą rolę
57. Prawda historyczna i prawda narracyjna w psychoanalizie freudowskiej.
Prawda historyczna - rzeczywistośc realna; prawda narracyjna - rzeczywistość psychiczna. Druga zastąpiłą pierwszą jako ważniejsza przyczyna powstawania psychonerwic.
Wbrew oficjalnemu stanowisku, że psychoanalizę zapoczątkowało odwołanie przez Freuda jego UTH z roku 1896 („przededypalnej” — „Freud przed Freudem”) na rzecz teorii uwiedzenia wyimaginowanego („teoria edypalna” — „Freud po Freudzie ) czyli inaczej mówiąc gdy miejsce prawdy historycznej życia pacjenta zajęła prawda narracyjna wykreowana w procesie terapii psychoanalitycznej, Masson uważa, że Freud uśmiercił psychoanalizę: psychoanaliza skończyła się już w chwili, gdy się zaczęła.
58. Co ważnego w historii myśli psychoanalitycznej wydarzyło się w okresie nazwanym „Freud przed Freudem”?
Freud ogłosił swoją uwiedzeniową teorię histerii (UTH)
W swojej książce z roku 1984 The Assault on Truth Jeffrey Moussaieff Masson twierdzi, iż Freud naprawdę odkrył zjawisko wczesnodziecięcego uwiedzenia jako realnego źródła histerii, ale nie chcąc się narazić na ostracyzm wiedeńskiego środowiska medycznego oraz społeczeństwa epoki wiktoriańskiej, porzucił swoją teorię, okazując się przez to moralnym tchórzem. Chcąc zatem ratować zagrożoną zdyskredytowaniem własną metodę psychoanalityczną, którą mimo wszystko uważał za trafną, Freud zarzucił swoim pacjentkom oszustwo a opierając teorię psychoanalityczną na fundamencie rzeczywistości psychicznej (życie fantazyjne, kompleks Edypa), tak naprawdę uśmiercił psychoanalizę.
59. Ruch feministyczny w Stanach Zjednoczonych a powstanie Terapii Odzyskanej Pamięci w ostatnim dziesięcioleciu XX wieku w Stanach Zjednoczonych.
Praktycznym następstwem ogłoszonego przez amerykański ruch feministyczny (Susan Brownmiller, Judith Herman, Florence Rush, Louise Armstrong i inne) powrotu do freudowskiej uwiedzeniowej teorii histerii było pojawienie się tzw. Ruchu Odzyskanej Pamięci (Recovered Memory Movement). Włączyli się do niego czynnie psychoterapeuci (Terapia Odzyskanej Pamięci), którzy pacjentom (pacjentkom), nieświadomym wczesnodziecięcego uwiedzenia, „pomagali” odzyskać wyparte do nieświadomości wspomnienia owych rzekomych scen. Spopularyzowała ten ruch wydana w roku 1988 w Stanach Zjednoczonych książka The Courage to Heal: A Guide for Women Survivors of Child Sexual Abuse dwóch autorek: Hellen Bass i Laury Davis.
60. Na czym polega biegunowa odmienność poglądów zwolenników Terapii Odzyskanej Pamięci i
zwolenników Ruchu Fałszywych Wspomnień?
W roku 1992 narodził się w Stanach Zjednoczonych kontrruch pod nazwą Ruch Fałszywych Wspomnień (False Memory Movement), przeciwstawiający się fałszywym oskarżeniom (w latach 1985-1995 przez Stany Zjednoczone przetoczyła się fala procesów sądowych) o kazirodztwo i rytualne (satanistyczne) wykorzystywanie seksualne i służący pomocą rodzicom i nieletnim ofiarom syndromu fałszywych wspomnień, czyli stanu, w którym tożsamość osoby i jej stosunki interpersonalne koncentrują się wokół obiektywnie nieprawdziwych wspomnień o traumatycznym wydarzeniu, o których prawdziwości osoba jest przekonana. Jedno z twierdzeń RFW głosi, iż uraz nie powoduje wyparcia wspomnień, lecz przeciwnie: nie można go zapomnieć. RFW otrzymał wsparcie ze strony nauki w postaci wyników badań nad psychologicznymi mechanizmami zapominania, prowadzonymi głównie przez słynną badaczkę - Elisabeth Loftus. Odpowiedzią przedstawicieli Terapii Odzyskanej Pamięci na krytykę ze strony przedstawicieli Ruchu Fałszywych Wspomnień było wprowadzenie pojęcia dysocjacji na miejsce klasycznego freudowskiego pojęcia wyparcia. (dysocjacja - mechanizm obronny dotyczy zaburzeń histerycznych. Polega na czasowej drastycznej modyfikacji cech osobowości lub poczucia tożsamości w celu uniknięcia przykrych uczuć i myśli.)
61. Wątek gnostycki we współczesnej psychologii. W jakim sensie jungizm wyrasta z gnozy?
Psychologia Wundta oparta na doświadczeniu bezpośrednim, miała w istocie charakter gnostycki - „nie ma może większego zaślepienia, jak szukanie prawdy leżącej poza granicami władz poznawczych człowieka”.
Freud wprowadził swoją psychologię nieświadomości wykorzystując klasyczne motywy gnostyckie;
• z jednej strony seksualizm
• z drugiej strony srogi autorytet ojcowski
- motyw gnostyckiego Jahwe i Demiurga pojawił się ponownie we Freudowskim micie praojca i wywodzącego się od tego mrocznego „nad-Ja”.
W twórczości Junga jest tekst gnostycki pt. „Siedem kazań do zmarłych”. Tekst ten stanowi cały zalążek doktryny jungowskiej, to „zapis” bezpośredniego przeżycia wewnętrznego świadczącego o tym, że jungizm wyrasta z gnozy.
Jung poważnie zajmował się w latach 1918-1926 studiowaniem gnostyków; robił to po odkryciu, że gnostycy również napotkali pierwotny świat nieświadomości, zajmowali się jej treściami i obrazami, które wymieszały się ze światem instynktów. Jung podpierał się też alchemią.
Gnoza: poznanie Bożych tajemnic, zastrzeżone czy dostępne tylko dla wtajemniczonych.
Gnostycyzm: systemy gnostyckie powstałe w obrębie chrześcijaństwa, poczynając II i III wieku. W znaczeniu szerszym to wiedza zastrzeżona dla elit; ma ona dać racjonalną wizję tej głębokiej rzeczywistości, którą można określić słowem „tajemnica”.
62. Czy stawiając sobie za cel badanie ludzkiej świadomości psychologia transpersonalna powraca do wundtowskiej koncepcji psychologii jako nauki o świadomości?
Stawiając sobie za cel badanie ludzkiej świadomości, psychologia transpersonalna tylko pozornie powraca do historycznych korzeni myśli psychologicznej. Jest to, bowiem inny rodzaj świadomości nazwany przez Maslowa „świadomością wewnętrzną”. Punktem wyjścia musi być nasza świadomość — szerzej — nasze osobiste doświadczenia, jednakże jest to świadomość poszerzona o jej mityczne wymiary i badania w odmiennych stanach, w których mają się ujawniać ludzkie możliwości. Ta poszerzona świadomość wg C.G.Junga — „jest funkcją stosunku do świata rzeczy, prowadząc jednostkę ku absolutnej łączności z całym światem”. Nie jest, zatem ta świadomość, która była przedmiotem istota jej polegała, bowiem na odróżnieniu naszego ja od wewnętrznego świata.
63. Dlaczego do badania historii psychologii w Polsce nie można stosować tych samych kryteriów, które stosuje się do historii psychologii w krajach Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych?
W pewnym sensie „nowa” psychologia zaczęła się w Polsce podobnie jak w Ameryce. Tak, jak wielu Amerykanów, Twardowski i Heinrich studiowali na uniwersytetach w Europie Zachodniej, by następnie założyć pracownie - - psychologiczne. Z drugiej jednak strony psychologia polska rodziła się w skrajnie odmiennych warunkach. Ponieważ nasz kraj żył w niewoli przez 123 lata, w odniesieniu do niego termin „przystosowanie do środowiska” ( poniekąd podstawowe pojęcie dla kultury Ameryki) staje się tak bogaty znaczeniowo, że aż przestaje mieć zastosowanie w innej niż polska sytuacji. „Stąd podstawowych źródeł jej historii należy szukać w mniejszym stopniu w rozwoju społecznym, politycznym i ekonomii, a częściej — w dziedzinie kultury, literatury i religii, krótko mówiąc — w świecie ducha polskiego, który pozwalał ludziom żyć zgodnie z własnymi przekonaniami, wbrew narzuconemu porządkowi, a często na przekór prawu” (N.Davies — historyk). Polska była pod zaborami i jedyny sposób w jaki istniała to duchowy.
64. Co przesądziło o swoistym charakterze Psychologicznej Szkoły Lwowskiej?
O swoistym charakterze szkoły lwowskiej przesądził nie teoretyczny program psychologii ( Witwickiego teoria kratyzmu (pyt. 125), teoria czynności i wytworów Twardowskiego (pyt. 129) lecz stosowana w niej metoda psychologii. Chodzi tu o prekursorską, zaproponowaną przez Witwickiego, humanistyczną metodę interpretacji wytworów i obserwacji życiowej, opartą na Twardowskiego teorii czynności i wytworów, a wynikającą z przeprowadzonej po mistrzowsku przez Kreutza obrony naukowości introspekcji. Według Witwickiego, dokonać trafnej interpretacji wytworu, czyli zrozumieć go; to odnaleźć związek łączący ów wytwór z jego źródłem, czyli określonym zjawiskiem psychicznym. Owe propozycje metodologiczne psychologów wywodzących się ze Lwowa zmieniały paradygmat badawczy obowiązujący w ówczesnej psychologii europejskiej: „rozwiązywaniem tajników psyche mają się zajmować nie nauki przyrodnicze z metodą eksperymentu, lecz nauki humanistyczne z
metodą interpretacji”.
65. Główne założenia Kazimierza Twardowskiego teorii czynności i wytworów.
Teoria czynności i wytworów została sformułowana przez Twardowskiego w jego rozprawie habilitacyjnej w 1894r. Twardowski uzupełnił brentanowski podział zjawiska psychicznego na przedmiot i akt o nowy składnik: treść przedstawienia lub sądu, czyli psychiczny odpowiednik przedmiotu, jawiący się w przedstawieniu lub sądzie. Relację aktu psychicznego do treści Twardowski pojmował jako stosunek czynności do jej wytworu. Czynności i wytwory dzielą się na fizyczne (np. „biegać” — „bieg”) i psychiczne (np. „myśleć” — „myśl”). W klasie wytworów i czynności fizycznych Twardowski wyróżnił czynności i wytwory psychofizyczne będące zewnętrznym wyrazem (znakiem) wytworów psychicznych, które są ich znaczeniem, Wśród wytworów psychofizycznych najważniejszą klasę tworzą wyrazy mowy, dokładniej niż inne wytwory psychofizyczne reprezentujące wytwory psychiczne. Te ostanie są głównym przedmiotem zainteresowania nauk humanistycznych, w tym psychologii.
66. Władysława Witwickiego teoria kratyzmu jako jedyna rodzima oryginalna teoria psychologiczna w okresie zaborów.
Teoria kratyzmu W. Witwickiego oficjalnie została ogłoszona w 1907 roku (cztery lata przed wystąpieniem Adlera). Podstawowe założenie tej teorii głosiło, że ambicja jest naturalnym dla każde człowieka mechanizmem, wywołującym nieustanne (nie zawsze uświadamiane) dążenie do górowania nad otoczeniem (społecznym i fizycznym) oraz unikanie poczucia niemocy. Ten „popęd do mocy” może być zaspokajany na cztery sposoby:
1. poniżanie siebie (poczucie winy, potrzeba umartwień, samooskarżanie się) kratyzm
2. poniżanie innych ( okrucieństwo, sadyzm) ujemny
3. podnoszenie siebie (egoizm, buta, zarozumiałość) kratyzm
4. podnoszenie innych (szacunek, altruizm, podziw) dodatni
Odróżnia dwa stany: poczucie mocy, do którego dążą ludzie i tylko je najczęściej osiągają oraz rzeczywista moc - stan wyższy i bardziej pożądany.
Powiększanie lub obniżanie poczucia mocy rodzi stany uczuciowe przyjemności lub przykrości, które mają swoje najistotniejsze źródło w osiągnięciu niezależności lub równości lub wyższości wobec siebie, wobec innych osób i wobec czynników nieosobowych. Tezy te mieszczą się w zakresie przedmiotu zainteresowania psychologii społecznej.
67. W jakim sensie można uznać Władysława Heinricha za prekursora behawioryzmu?
W 1897 r. Władysław Heinrich założył w Krakowie pierwszą W Polsce pracownię psychologii eksperymentalnej, w której prowadził badania psychofizyczne i psychofizjologiczne.
Uważał, że zadaniem psychologii jest zrozumienie zachowania człowieka, a nie odkrywanie jego świadomości. Koncentrował się na pytaniu, czym jest uwaga w funkcjonowaniu organów zmysłowych. Heinrich: „Człowiek przeciwstawiony światu i innym ludziom musi poznać świat i tych ludzi jako osoby aktywne, działające”. W tym sensie Można go uznać za prekursora behawioryzmu.
68. Co to znaczy, że psychologia poznawcza jest umiarkowanym behawioryzmem?
Odrzuca introspekcję jako metodę badania świadomości i dąż y do stworzenia modeli zdolnych przewidzieć zachowania a o świecie wewnętrznym drugiej jednostki wnioskuje na podstawie zachowania.
Behawioryści twierdzili, że samoobserwacja jest niemożliwa. Psychologowie poznawczy są przekonani, że analiza sytuacji i ocena otoczenia przebiegają głównie na poziomic nieświadomym. Jedynie wytwory tych czynności są dostępne świadomości. Innymi słowy introspekcja procesów poznawczych jest złudzeniem.
69. Paradygmat eksperymentalny psychologii poznawczej a pogląd wczesnego Wundta na proces
psychiczny jako nieświadome wnioskowanie..
Nisbett i Wilson: Kiedy ludzie mają zdawać sprawozdania ze swych procesów poznawczych (pośredniczących między bodźcem a reakcja) nie robią tego na podstawie introspekcji, ale na podstawie przyjętych wcześniej sądów o tym, jaka może być przyczyna takiej reakcji.
Mandier: Analiza sytuacji i ocena otoczenia przebiegają głównie na poziomie nieświadomym. Jedynie wytwory tych czynności są dostępne świadomości.
Te poglądy psychologia poznawcza przyjmuje za swój paradygmat eksperymentalny. Są one zgodne z poglądami wczesnego Wundta ( Wundt przyjmował istnienie nieświadomych procesów psychicznych, stanowiących podłoże tego wszystkiego, co dzieje się w świadomości), odrzuconymi później jako „grzech młodości”. Wundt (1873): każdy proces psychiczny prowadzący do gotowych produktów tworzących świadomość jest nieświadomym logicznym wnioskowaniem.
70. Struktura procesu badawczego w psychologii (na podstawie pięciu diagramów).
1. Introspekcja - samoobserwacja, (spoglądać do wnętrza), przeprowadzana w warunkach eksperymentalnych. Procesy świadome, cel badanie procesów świadomych, psycholog obserwatorem, ramka mówi że badacz bada własne procesy psychiczne, swoją świadomość.
2. Wyjście poza siebie - badacz nie jest zainteresowany sobą a drugim człowiekiem, procesami świadomymi drugiego człowieka. Badacz chce poznać motywację drugiej osoby a nie samego siebie. Zachowanie to przejaw procesów świadomych, działanie. (F) przyczyna psycholog musi wnioskować z zachowania o przyczynie, bezpośrednio skierowany jest na skutek. Związek przyczynowo skutkowy.
3. Eksperyment introspekcyjny - podmiot i przedmiot jest tym samym.
4. Następuje rozdzielenie podmiotu od przedmiotu.
5. U Watsona przedmiotem badań jest zachowanie a nie świadomość. Świadomość jest wyłączona nie można jej poznać (sprzeciw do introspekcji Freuda)
1) 2) 3) 4)
5)
21