12.06.2011 Anioł Ave
Podczas Apelu Jasnogórskiego ukazał się Anioł Stróż Polski, który trzymał w ręku tarczę a na piersiach miał ryngraf z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej. Czułem jak ciepłe światło ogarnia mnie. Anioł spojrzał na mnie bardzo majestatycznie i powiedział:
Anioł Ave: Pisz, człowiecze. Przynoszę wam wszystkim błogosławieństwo Boga, aby umocnić w waszych wysiłkach i modlitwach za waszą ojczyznę. Widzicie jak wróg chce panować w waszej ojczyźnie, by jeszcze bardziej oddalić was od Boga, od Kościoła i waszej Królowej. Czas, który teraz przeżywacie, jest czasem próby i jednocześnie czasem dawania świadectwa. Nie ustawajcie w modlitwie za Polskę! Nie lękajcie się dawać świadectwa waszej wiary, modlitwy i zaangażowania. Wasza Królowa pragnie, abyście łączyli się we wspólnej modlitwie. Modlitwa Apelu Jasnogórskiego jest dla was dobrą okazją, abyście trwali w łączności w modlitwie. Musicie jednak z całą świadomością i pełnym zaangażowaniem wypowiadać wasze słowa: Jestem, Pamiętam, Czuwam. Maryja pragnie, abyście trwali wraz z Nią przy Jej Boskim Synu, abyście pamiętali o waszym posłannictwie i tradycji i wraz z Nią czuwali roztropnie przy Niej i przy Boskim Zbawicielu. Ofiarujcie Maryi wasze modlitwy, wasze cierpienia, ale także i wasze słabości, aby przez Jej Niepokalane, matczyne Serce mogło rozszerzać się Królestwo Jej Syna na polskiej ziemi. Razem z Nią spoglądajcie na nadchodzące wydarzenia. Ona pomoże wam dochować wierności, ponieważ może wyprosić u Swojego Syna potrzebne łaski, abyście zostali umocnieni na drodze mądrości i odwagi. Musicie odrzucić pokusę, że bez Boga możecie tak wiele uczynić - wręcz przeciwnie tracicie poczucie godności i tożsamości. Nie spoglądajcie ani na Zachód, ani na Wschód, gdyż otaczają was wrogowie, którzy pragną waszego upadku. Jeśli oddacie waszym wrogom to, co macie, to będą oni mieć nad wami jeszcze większą kontrolę. Uwolnijcie się od tego, co zniewala wasze serca i oddala od Boga! Nie dajcie się oszukać! Pamiętajcie, że wasza siła leży w waszej wierze i tradycji. Naród polski został powołany, aby dać świadectwo Europie i światu. Wasze Jestem oznacza prawdziwą tożsamość chrześcijańską związaną z Maryją - Królową tych ziem. Wasze Pamiętam jest znakiem uniżenia przed Bogiem, który zawsze wyprowadzał was z niewoli i błogosławił. Wasze Czuwam jest gotowością serc do modlitwy i zjednoczenia z Bogiem. Polacy! Wasze grzechy zasmucają oblicze Boga. Szybko zapominacie o łaskach i dobrodziejstwach, które wyprasza dla was wasza Królowa. Wiedzcie jednak, że przez wzgląd na Jej modlitwy, Jej wstawiennictwo Bóg wspiera was łaską, bo chce oczyścić was i umocnić w nadziei. Bądźcie odważni w dawaniu waszego świadectwa. Przyjmijcie błogosławieństwo Boga, które wam przynoszę w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Adam Człowiek 13 czerwiec 2011 MATKI KOŚCIOŁĄ W światłości ukazało się Niepokalane Serce Matki Bożej otoczone białymi różami. Wychodziły z Niego promienie, które rozchodziły się we wszystkich kierunkach i swoimi kolorami przypominały tęczę. Teraz w pięknej jasności ukazała się Matka Boża ubrana na biało bardzo podobna jak w figurze fatimskiej. Na głowie miała złotą koronę a w ręku trzymała różaniec. Matka Boża otwarła swoje ramiona i słyszałem jak powiedziała:
MATKA BOŻA: Nie lękaj się, człowiecze. Moje Niepokalane Serce jest Twoim umocnieniem i uzdrowieniem. Dawaj świadectwo twojej wiary i bądź odważny, ponieważ twoja wiara jest dla ciebie umocnieniem i będzie znakiem dla tych, których wiara jest jeszcze słaba. Moje kochane ziemskie dzieci! Moje Niepokalane Serce, Które jest wieczernikiem Kościoła, zaprasza was do wspólnej modlitwy, abyście przepraszali Boga za grzechy i przemieniali swoje życie. Święta Matka Kościół cierpi z powodu podziałów i nieustannych ataków wroga. Moje współczujące Serce jest razem z wami, Moje kochane dzieci. Sami widzicie, jak bardzo jestem o was zatroskana. Mój Boski Syn posyła Mnie do was, abym was umacniała, przynosiła otuchę i prowadziła do ostatecznego zwycięstwa. Nie chcę, aby wasze serca były przelęknione, lecz pełne nadziei i wiary. Przychodzę i ostrzegam was przed nadchodzącą Sprawiedliwością, ponieważ prawda domaga się sprawiedliwości. Moje kochane dzieci, poprzez Moje słowa, które do was kieruję, pragnę ukazać wam rzeczywistość grzechu i skutki odejścia od Boga. Chcę, abyście zrozumieli, jak bardzo potrzebne jest wynagrodzenie Bogu, jak bardzo potrzebne jest wasze nawrócenie dla Chwały Boga. Tak wiele czynię dla was, Moje kochane dzieci, a wy nie chcecie słuchać Mojego matczynego głosu.
Święta Matka Kościół - Mistyczne Ciało Mojego Boskiego Syna - przeżywa swoje opuszczenie na krzyżu. Podobnie jak Mój Boski Syn jest przybita do krzyża i nosi na swoim Ciele pięć ran.
- Pierwsza Rana na dłoni to podziały między duchowieństwem i wiernymi w liturgii. Upór, szerzący się liberalizm sprawił, że ten podział stał się bardzo głęboki. Zanika tradycja w Kościele a wiele naszych dzieci jest zdezorientowanych, ponieważ sami kapłani ulegają wpływom braku ducha jedności.
- Druga Rana na dłoni to modernizm, który przedostał się do klasztorów, zakonów, seminarium. Kościołowi i Mojemu Synowi została zadana rana, która krwawi, bo to, co obraża Boga najbardziej to grzechy nieczystości. Moi synowie kapłani nie są dostatecznie przygotowani, by zmierzyć się ze złem, mało jest w nich pokory i prawdziwego oddania Bogu. Mówiłam wam już, Moje kochane dzieci, że programy duszpasterskie nie zmienią sytuacji Kościoła, lecz prawdziwa modlitwa, pokuta i wynagrodzenie. Moi synowie poświęcają zbyt mało troski o zbawienie dusz, ponieważ pochłonięci są sprawami rządzenia, a nie służenia.
- Trzecia Rana z przebitego boku to brak jedności między biskupami. Moi synowie nie są jednomyślni, lekceważą jedni drugich. Jakże to boli, że pasterze są tak rozproszeni. Atak szatana na pasterzy jest dobrze przemyślany, ponieważ dotyka on szczególnie tych, którzy chełpią się posiadaniem władzy. Ta Rana jest bardzo bolesna, ponieważ z przebitego boku Mojego Syna narodził się Kościół. Moi synowie powinni zaufać Moim słowom, które są znakiem czasu. Niech nie prześladują kapłanów, którzy postawili wszystko na walkę z księciem ciemności. Niechaj upominają, a nie niszczą to, co jest poddane próbie czasu i wiary.
- Czwarta Rana na stopie to brak szacunku do Najświętszego Ciała i Krwi Mojego Boskiego Syna i Jego rzeczywistej obecności w Najświętszym Sakramencie. Ile pychy jest w ludzkich sercach, które nie chcą ugiąć swoich kolan przed Bogiem! Kapłani nie znajdują czasu, by adorować Mojego Syna wraz z wiernym ludem!
- Piąta Rana na stopie to odrzucenie Mojego macierzyńskiego wstawiennictwa. Mój Boski Syn tak bardzo pragnie, aby ludzkość poświęciła się Mojemu Niepokalanemu Sercu. I chociaż wielu papieży dokonało tego aktu zawierzenia, to mimo wszystko wielu pozostaje obojętnych na Moje matczyne wezwanie. Wielu Mnie odrzuca i nie chce przyjąć za swoją Matkę.
Rany Kościoła zostaną uleczone, ponieważ Mój Boski Syn nie opuści swojego Kościoła. Czas jednak zależy od was wszystkich, Moje kochane dzieci, ponieważ Kościół musi na nowo przyjąć prawdę o proroczym działaniu Ducha Świętego. Kościół potrzebuje odnowy, ponieważ zbyt bardzo uległ biurokracji i demokratyzacji, co osłabia autorytet Kościoła i Wikariusza Mojego Boskiego Syna na ziemi. Brak jedności oraz przyjęcia ducha proroczego, który udziela Duch Święty, sprawia, że Moi synowie nie mówią otwarcie o skutkach grzechu, o piekle a także szerzących się błędach. Moi synowie kapłani nie przypominają o rzeczywistej obecności Mojego Boskiego Syna podczas Ofiary Mszy św. Dlatego nie dziwcie się, Moje drogie dzieci, że przychodzę na ziemię i upominam Moje dzieci - podobnie jak ukazałam wizję piekła Moim drogim Pastuszkom w Fatimie. Nie dziwcie się, że nadal przychodzę i upominam grzeszną ludzkość, aby powróciła do Boga. Miłość miesza się z tolerancją, ponieważ mało kto mówi o sprawiedliwości. Mój Boski Syn mówiąc o swoim Miłosierdziu przypominał także o swojej sprawiedliwości. Troszczę się o Kościół Mojego Boskiego Syna na ziemi, ponieważ jestem Matką Kościoła i dlatego przekazuję wam słowa zachęty do podjęcia pokuty, modlitwy i wynagrodzenia. Wszyscy jesteście wezwani, każdy w swoim stanie, do głoszenia prawdy o Moim Boskim Synu, Który jest Moim Synem. A kto lepiej przekaże wam prawdę o Nim jak nie Ja, Jego Matka.
Moje najukochańsze dzieci, hierarchowie Kościoła skupili się za bardzo na budowaniu cywilizacji człowieka a tym samym pomniejszają budowanie cywilizacji Chrystusa, to znaczy Królestwa Bożego. Tym samym wystawiają Kościół na próbę, jak również na próbę wiary gorliwych i oddanych synów Kościoła, którzy pragną świętości. Dzisiaj Kościół przypomina Twarz ubiczowanego i umęczonego Chrystusa na krzyżu, w której trudno dostrzec niepokalane i najczystsze Boskie Oblicze Zbawiciela. Kościół zajaśnieje jednak blaskiem zmartwychwstania, gdy Moje wszystkie dzieci upadną na kolana i przywrócą w ten sposób pierwszeństwo Chrystusowi, Mojemu Synowi, we wszystkim. Wtedy Duch Święty odnowi oblicze ziemi i wszystko stanie się nowe. Moje kochane dzieci, przyjdźcie do Mnie, a Ja wskaże wam drogę do Mojego Boskiego Syna. Bądźcie odważni i pełni nadziei na Tryumf Mojego Niepokalanego Serca, który zaczął się już w sercach tych wszystkich, którzy się Mnie poświęcili. Gromadźcie się w wieczerniku Mojego Niepokalanego Serca i we wszystkim dawajcie świadectwo Mojemu Boskiemu Synowi. Wieczernik Mojego Serca jest miejscem oczekiwania i czuwania na modlitwie. Moje kochane dziecko, nie obawiaj się niczego, ponieważ twoja wiara została poddana próbie, abyś wytrwał do końca w twoim powołaniu. Jeszcze raz ci powtarzam, Moje Niepokalane Serce jest twoim uzdrowieniem, aby ukazała się większa Chwała Boża. Błogosławię wam wszystkim i tobie Moje drogie dziecko z Mojego Niepokalanego Serca w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.