Jeżeli właściciel budynku, w którym mieszkasz, nie zezwala Tobie na wystawienie anteny, przeczytaj zawartość tej strony. Przekonasz go...
Wystawienie anteny CB bez pozwolenia administracji jest dozwolone. CB RADIO czyli Citizen Band Radio czyli Radio Obywatelskie, tak samo jak radio, telefon lub odbiornik TV można instalować w pomieszczeniu bez żadnego pozwolenia ze strony administracji budynku, należy tylko uiścić odpowiednie opłaty za użytkowanie tych że urządzeń. Jeżeli administracja przy odbiornikach RTV nie zapewni instalacji antenowej to użytkownik ma prawo do wystawienia na zewnątrz budynku anteny odbiorczej.
Do prawidłowej pracy CB RADIA niezbędna jest antena nadawczo-odbiorcza. Użytkując takie urządzenie w budynku należy zainstalować antenę stacjonarną na dachu takiego budynku w odległości nie mniejszej niż 3 metry od najbliższej anteny RTV. Jeżeli lokator opłaca czynsz lub jest prawowitym właścicielem mieszkania w budynku wielorodzinnym to jego własnością jest nie tylko to pomieszczenie, jest on także współwłaścicielem klatki schodowej, piwnicy oraz dachu tego budynku, co uprawnia go do instalacji w razie potrzeby np. anteny CB na dachu tegoż budynku. Musi on spełnić jednak pewne warunki: podczas montażu takiej anteny nie może nastąpić uszkodzenie pokrywy dachu, kominów ani ścian nadbudówek, za wszelakie uszkodzenia ponosi on odpowiedzialność. Instalacja musi być wykonana tak aby nie zagrażała życiu i zdrowiu ludzi.
Art.238. KC. Wieczysty użytkownik uiszcza przez czas przez czas swego prawa opłatę roczną.
Art.268. KC. Użytkownik może zakładać w pomieszczeniach nowe urządzenia w takich granicach jak najemca.
Art.684. KC. Najemca może założyć w najętym lokalu oświetlenie elektryczne, gaz, telefon, radio i inne podobne urządzenia, chyba że sposób ich założenia sprzeciwia się obowiązującym przepisom albo zagraża bezpieczeństwu nieruchomości. Jeżeli do założenia urządzeń potrzebne jest współdziałanie wynajmującego, najemca może domagać się tego współdziałania za zwrotem wynikłych stąd kosztów.
Wystąpienie zakłóceń programów RTV spowodowanych nadajnikami CB może pochodzić od dwóch źródeł:
1. Wadliwa instalacja CB (nadajnik posiada zbyt duże harmoniczne, brak uziemienia anteny, skorodowane połączenia itp.);
2. Wadliwa instalacja RTV, instalacja zbiorcza (założona przez najemcę), instalacja indywidualna (są to najczęściej tzw. anteny siatkowe. Charakteryzują się one szerokim pasmem odbioru (najczęściej również CB), oraz tym że nie posiadają homologacji. Anteny te bardzo często zastępują stare już i połamane anteny typu YAGI, lecz są podpinane do nadal skorodowanych przewodów antenowych);
Jedyną instytucją mogącą sprawdzić po której stronie leży wina i wydać werdykt jest Urząd Regulacji Telekomunikacji (oddział okręgowy, adresy znajdziesz w dziale "Adresy"). Nigdy nie można podejmować decyzji pod wpływem słów "bo u sąsiada działa dobrze... a wina jest po stronie CB". Należy nadmienić iż w przypadku gdy instalacja RTV wykonana jest wzorcowo ale używa się anteny nie homologowanej (np. siatkowa antena szerokopasmowa) żadna instytucja, nawet URT, nie wyda opinii o poprawności instalacji. Oraz rzecz druga, jeżeli zakłóceniom podlegają programy zagraniczne oraz nie posiadające koncesji URT, instytucja ta nie zareaguje na wezwanie. W przypadku gdy obie instalacje są wykonane zgodnie z obowiązującymi normami, a zakłócenia występują nadal, należy zastosować odpowiednie filtry zarówno w instalacji RTV jak i CB RADIA.
Z
Z
WOJNA O ANTENY
Każdy wie, że dla prawidłowego funkcjonowania radiotelefonu w paśmie obywatelskim umieszczenie anteny na dachu budynku jest niezbędne. Członkowie stowarzyszenia PL-CB RADIO, którzy jednocześnie często są społecznymi ratownikami, natrafiają na różne przeszkody, które uniemożliwiają utrzymywanie łączności.
Napisał do nas kolega Zbyszek:
"- Proszę o natychmiastową pomoc oraz poradę prawną w sprawie instalowania masztów antenowych i anten radiotelefonów CB-radio na dachach budynków.
Otóż usłyszałem, iż aby zamontować maszt z anteną CB na dachu budynku, w którym mieszkam, muszę posiadać zgodę Spółdzielni Mieszkaniowej, która jest zarządcą tego budynku. Przed jakimkolwiek montażem byłem na rozmowie z prezesem tejże spółdzielni. Poinformowałem go, że mam zamiar postawić na dachu maszt wraz z anteną CB. Odpowiedź była negatywna.
Według prezesa spółdzielni wszyscy, którzy mają coś wspólnego z CB, powinni postawić w centrum miasta JEDNĄ ANTENĘ ZBIORCZĄ!!! Przewody do domu to już nam zostaną pociągnięte i zainstalowane. Na takie stwierdzenie zabrakło mi po prostu słów. Skoro nie otrzymałem zgody ustnej na montaż anteny na dachu, postanowiłem zainstalować ją na balkonie. Niestety mieszkam na pierwszym piętrze. Za zgodą sąsiada z czwartego piętra przymocowałem do jego balkonu maszt, co pozwoliło mi wyjść z podstawą anteny ponad 1 metr nad poziom dachu.
Po pewnym czasie złożyłem do Spółdzielni Mieszkaniowej pisemną prośbę o pozwolenie zamontowania masztu na dachu. Niestety do dnia dzisiejszego odpowiedzi nie otrzymałem. Proszę o pomoc."
W odpowiedzi na list kolegi Zbyszka, Zarząd Główny PL-CB RADIO wyjaśnił co następuje:
"-Art.684 kc stanowi, że korzystający z lokalu może w nim założyć telefon, radio i inne podobne urządzenia, a takim jest właśnie radiotelefon CB. Zainstalowanie anteny na dachu budynku jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania CB-radio. Przepisy prawa spółdzielczego oraz Kodeksu Cywilnego nie przewidują opłat na rzecz właścicieli budynków za zainstalowanie przez użytkowników na własny koszt anten telewizyjnych i radiofonicznych na budynku. Żądanie opłat byłoby uzasadnione jedynie w przypadku, gdyby właściciel budynku montował je na własny koszt i prowadził ich konserwację oraz naprawy, a posiadacz urządzenia tylko z nich korzystał."
Kolega Zbyszek ponownie zwrócił się do Spółdzielni Mieszkaniowej z prośbą o zgodę na montaż masztu i anteny CB na dachu budynku, w którym mieszkał. Niestety i tym razem nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Brak zainteresowania ze strony Spółdzielni Mieszkaniowej uznał więc za zgodę i pisemnie poinformował o tym zarząd w/w spółdzielni. W piśmie zobowiązał się jednocześnie, że montaż zestawu antenowego zostanie przeprowadzony zgodnie z przepisami bhp oraz przeciwpożarowymi i w żaden sposób nie będzie zagrażał bezpieczeństwu posesji.
Po ponad roku od chwili zamontowania masztu i anteny na dachu budynku, Zbyszek z przerażeniem zauważył, że instalacja "zniknęła w tajemniczych okolicznościach". Zawiadomił o tym fakcie policję i następnego dnia został poinformowany, iż demontażu dokonała...Spółdzielnia Mieszkaniowa. Policja nie uznała więc tego zdarzenia za kradzież.
Zbyszek nie otrzymał od spółdzielni żadnej informacji na temat aktualnego "miejsca pobytu" swojej własności. W związku z tym ponownie zwrócił się do stowarzyszenia PL-CB RADIO z prośbą o pomoc.
W piśmie skierowanym do Spółdzielni Mieszkaniowej Zarząd Główny PL-CB RADIO stwierdził m.in.:
"-Działając w imieniu członka naszego stowarzyszenia wzywamy waszą spółdzielnię do dobrowolnego naprawienia wyrządzonej szkody na rzecz w/w polegającej na zniszczeniu i zagarnięciu jego instalacji antenowej będącej integralną częścią urządzenia radiowego zainstalowanego w mieszkaniu. W przypadku nie spełnienia powyższego stowarzyszenie nasze zmuszone będzie złożyć w prokuraturze żądanie ścigania osób odpowiedzialnych za popełnienie przestępstwa polegającego na samowolnym naruszeniu stanu posiadania oraz spowodowania istotnych strat majątkowych na szkodę członka naszego stowarzyszenia."
Dzięki tej interwencji kolega Zbyszek odebrał od spółdzielni zagarnięty sprzęt tj. antenę CB i maszt antenowy. Postanowił ponownie zamontować instalację na dachu budynku, dokładnie w tym samym miejscu, co przedtem.
Spółdzielnia, administracja, Urząd Miasta, Gminy etc...., a anteny CB Radio
Chyba każdy z Was, w momencie instalacji stacji bazowej chciał aby jego sygnał był słyszany jak najdalej. Aby to marzenie się ziściło trzeba by wystawić antenę na dachu - bo w końcu jedną z funkcji jaką tenże dach posiada jest możliwość montażu anten odbiorczo nadawczych. Ja swoją zabawę z radiem rozpocząłem od montażu anteny na balkonie - fajnie wyglądało 5/8 fali na pierwszym piętrze - szczyt lamerstwa i lenistwa. Po jakimś czasie znudziły mnie narzekania moich przyjaciół z radia o kiepskiej słyszalności mojego sygnału, więc postanowiłem wybrać się na dach w celu stworzenia projektu montażu anteny.
Aby być fer w stosunku do władz i właścicieli bloku, napisałem podanie w którym to prosiłem spółdzielnię o możliwość wystawienia anteny na dachu. Jakież było moje zdziwienie gdy otrzymałem odpowiedz ze zgodą (innym nie dawali), ale - zawsze musi być jakieś ale, spółdzielnia zażyczyła sobie rocznej opłaty w wysokości 200 zł (wtedy 2 miliony). Roześmiałem się, wyrzuciłem pismo i postawiłem antenę na dachu - stoi do tej pory - prawie 10 lat.
Tak było kiedyś, ale to co teraz się dzieje, mnie przynajmniej bardzo irytuje, dlatego postanowiłem pomóc jeśli nie Tobie czytelniku to możliwe, że innym. Przedstawię na tej stronie, prawne obowiązki nas - właścicieli anten, jak i administracji , spółdzielni, czy też innych organów zarządzających naszymi domostwami.
Naszą przygodę z rozstawianiem anteny powinniśmy zacząć od sprawdzenia czy wejścia na dach nie tarasuje nam skobel z kłódką. Jeśli tak jest musimy zdobyć klucz do tejże kłódki - będzie trudne, albo zastosować plan B (nie tłumaczę liczę na waszą inteligencję - pamiętajcie tylko o tym żeby zanieść drugi klucz do administracji, wytłumaczeniem może być to, że nie było zamknięte, a dzieciarnia ganiała się po dachach to kupiliście kłódkę za własne pieniądze). Jeśli już macie wolną drogę do wejścia na dach, to wejdźcie na niego, ale najpierw sprawdźcie pogodę, jak walą pioruny - siedzieć przy piwie, jak świeci słońce - można montować.
Ok - co na dachu, musicie sprawdzić jak wygląda poszycie dachowe, a konkretnie chodzi mi o wygląd instalacji kominowej, gdyż to urządzenie będzie głównym fundamentem naszej anteny. Jeśli komin jest murowany, to nie ma problemu (uchwyt - obejma poniżej na rysunku),
wiem gdzie można kupić - DIPOL - z przesyłką około 100 pln
jeśli jest to metalowa rura, trzeba wykorzystać inny patent. Pamiętajcie o jednym, nie możecie w żadnym wypadku naruszyć poszycia, ani żadnej części dachu czy tez komina. Odpada wiercenie, wbijanie haków, klejenie etc. Jedyny sposób to obejmy, śruby rzymskie i wszystko co nie niszczy powierzchni dachu. Niektórzy stosowali na podstawę masztu stopę betonową, jest to bardzo stabilne rozwiązanie, i proste w wykonaniu, ale każdy inspektor budowy przyczepi się do waszych wyliczeń co do wytrzymałości poszycia dachowego - jeśli nie macie pojęcia o normach budowlanych, nie stosujcie tego typu podpór pod maszt, sprawa jest przegrana, a kto później zniesie 150 kilo zastygłego betonu z dachu.
Dobra mamy już projekt zamocowania, warto go przenieść na papier, w instytucjach administracyjnych nie lubią rysunków - nie mają zielonego pojęcia o co w nich chodzi, a dla Was to duży plus. Dlaczego, a dlatego, że nie musicie opisywać sposobu montażu, a przedstawiacie go na rysunku, bądź na zdjęciach - jeszcze lepiej, jak zobaczą że to kupione w sklepie, to zaraz domysły, że pewnie ma atest, zgodne z normą - nie ma się do czego przyczepić - no i wygraliście. 2:0 dla nas. Pierwszy gol za kłódkę.
Teraz trochę prawa. Są dwie metody otrzymania zgody na postawienie anteny - pierwsza z nich to metoda na huk - nie zawsze dobra, można spalić za sobą mosty, druga moim zdaniem lepsza, delikatniejsza, ale stanowcza. Zgodnie z Kodeksem Cywilnym ART. 684, mamy prawo do instalacji urządzeń radiowych, telewizyjnych etc. w najmowanym lokalu, skoro mamy prawo to możemy i to jest niestety jedyny artykuł - podstawa prawna - pozwalająca nam na postawienie anteny. Niewiele tego ale może nam pomóc. Dodatkowo, jest jeszcze coś, a mianowicie Prawo Budowlane, a w nim Art. 30 ust.1 pkt 3b mówiący o tym iż urządzenia montowane na budynkach nie przekraczające wysokości 3 metrów nie muszą być zgłaszane do Urzędu Miasta , Gminy etc. Powiem szczerze, że to ten właśnie artykuł z Prawa Budowlanego, nasuną mi pomysł jak wystawić antenę na dachu, bez zezwolenia, a zgodnie z prawem.
Pewnie jesteście już zmęczeni tymi przygotowaniami, więc przejdźmy do konkretów:
Tworzenie pisma zaczynamy od tego, że nie prosimy o pozwolenie, ale oznajmiamy o zaistniałym fakcie chęci wystawienia anteny. Dlaczego?, a dlatego, że zgodnie z KC to my mamy: „prawo do instalacji”, a zgodnie z PB musimy zgłosić do Jednostek Urzędu o fakcie montażu urządzenia większego niż 3 metry (niestety nie możemy brać pod uwagę tylko masztu, który ma 2,99 m, musimy liczyć się z tym że nasza antena jest urządzeniem, a jej długość raczej nie jest równa 1 cm i całość będzie miała około 10 metrów. To na początek, oczywiście musimy mieć zarejestrowane radio - podstawa, podeprzemy się w naszym piśmie faktem, iż sprzęt jest homologowany przez URTiP, w tym momencie ta instytucja bardzo nam pomoże - spółdzielnie wiedzą że wezwanie panów z URTiP jest bardzo kosztownym zabiegiem, a jeżeli mamy zezwolenie to znaczy że wszystko jest Ok ze sprzętem. 3:0 dla nas.
Ja na dokładkę dopisałem jeszcze, że jestem członkiem Krajowego Sztabu Ratownictwa (a jestem) - ładnie brzmi, no i jeszcze jedno xero do kompletu :). Oczywiście zaznaczmy w piśmie iż cała instalacja anteny będzie przebiegała w sposób profesjonalny, a najlepiej napiszmy iż antena będzie montowana pod okiem fachowców z firmy: .......... i tu podajemy jakąś firmę z naszego miasta zajmującą się montażem anten (jest to wydatek rzędu 50 zł, ale się opłaci - pieczątkę postawią, odgromówkę sprawdzą, pomogą). Na zakończenie danego pisma, trochę ciepłych słów w kierunku spółdzielni, nie musze tłumaczyć jakich.
Takie samo pismo kierujemy do Urzędu Miasta, czyli 4 egzemplarze, po dwa do każdej instytucji i idziemy do sekretariatów. Pamiętajcie, niech Wam się podpiszą na kopiach z pieczątką i datą - to bardzo ważne. Jak już to załatwicie, zostaje nam tylko czekać, ale ile?
Według naszego prawa 30 dni, po tym czasie jeśli nie otrzymacie pisma (może tak być 70% przypadków), napiszcie drugie pismo z informacją, iż zgodnie z Polskim Prawem nie otrzymaliście informacji na pismo z dnia: .... w ciągu 30 dni od doręczenia, dlatego przyjmujecie tą sytuację za zgodę i wystawiacie antenę. Niesiecie takowe pismo do sekretariatu Spółdzielni i ....... na dach - montować antenę. Po tym wszystkim mogą Wam co najwyżej zrobić konserwację masztu raz na 10 lat :).
I chciałbym jeszcze na koniec poinformować Was, że dwa miesiące temu zaniosłem pismo do spółdzielni mieszkaniowej (nie administracji), pozostawiłem. Minął miesiąc, żadnej odpowiedzi, zadzwoniłem do spółdzielni, zapytałem o podjętą decyzję i co usłyszałem:
"Sprawa została przekazana do administracji - a skoro już pan dzwoni to może sobie pan tą antenę na dachu postawić, tylko dziur żadnych nie robić w powierzchni, zresztą i tak zmieniamy pokrycie to od razu panu zabezpieczymy ten maszt"
Jaki ja byłem zdziwiony ?????
Dzisiaj jest już po remoncie, maszt mam zabezpieczony przez profesjonalną firmę, spółdzielnia jest zadowolona, a ja mogę używać radia bez strachu - zrzucą antenę czy nie?.