Miejsca dotknięcia Łaski WOJCIECH KUDYBA


WOJCIECH KUDYBA

Miejsca dotknięcia Łaski

 

Nie jest ich wiele, być może z czasem odsłoni się więcej. Dwa lub trzy cmentarze, kilka miast, dla każdego innych, wioski i niektóre obszary słabo zaludnione — pasma wydm, góry oraz puszcze. Cmentarze i miasta, jak to zwykle bywa, kryją pewną zapowiedź: są podobne do niebieskiego Jeruzalem. Posiadają diamentowe mury, okna z kryształu oraz bramy z bajki. Pośrodku stoi tron, a dookoła siedem wież wysokich i dwanaście niskich. Ulicami płynie rzeka blasku — niepodobna do żadnej rzeki wielkich kontynentów. Wioski mają w sobie zawsze trochę z Nazaretu: szczególny odcień ciszy, ciemnożółtą sznurówkę drogi, cienistą studnię w ogrodzie i deszcz. Inne tereny — muzykę.

Stanowią w zasadzie jedyną zawartość naszej duchowej mapy, tak iż można odnieść wrażenie, że nasze życie wewnętrzne układa się wyłącznie wzdłuż łączących je linii. Mapa trochę przypomina szkolny atlas nieba z cienkimi żółtymi liniami otoczonymi zewsząd czernią. Można ją też porównać do schematu trakcji kolejowych: rzadkie, czarne kreski przecinające wielkie białe plamy terytorium. Cóż z tego, że cierpliwie wypełnialiśmy je zamiarami i chceniami, licznymi troskami i zmęczeniem. Tutaj liczą się tylko miejsca przyjmowania nieziemskiej miłości. Reszta to ziarnka piasku, obłoki w kratkę i śnieg.

Właściwie zawsze chce się do nich wracać, tak jakby życie bez Łaski, to jest bez darmo ofiarowanej miłości Boga, było niemożliwe. Kiedy z jakichś powodów nie udaje się wyjazd w owe Regiony Wielkiej Miłości, śni się o nich, skrycie smakuje ich kolory i wiatry. W tajemnicy, pod osłoną chmur pierzastych lub warstwowych nawiedza się znajome place pod drzewami, kamienie i klomby. Incognito, w czysto duchowej postaci przelatuje się nad dachami i pierzyną traw. Z ukrycia obserwuje ponowne rozlewanie się blasku, wzniosły, by nie rzec, namaszczony spokój nagrobków.

Kiedyś jednak należy wyjechać naprawdę. Wydaje się, że życie bez podróży do miejsc świętych lub przynajmniej błogosławionych nie wystarcza na długo. Kiedyś się po prostu kończy.

Tymczasem miejsca, w których dotknęła nas Łaska, prawie zawsze wydają się wieczne. Warto zachować w pamięci zapach kościoła, w którym nas ochrzczono, osobliwą atmosferę miejsc, w których Jezus stawał się dla nas Ciałem. Nie powinniśmy bez wyraźnej potrzeby usuwać z pamięci dźwięków i szumów towarzyszących bierzmowaniu, innym sakramentom i sakramentaliom, wśród których może się znaleźć sztuka, natura oraz dom rodzinny. Miejsca, w których dotknęła nas Łaska, mają przecież szczególny klimat — wyczuwalny także pięcioma zmysłami. Jest to klimat wieczności. Miejsca, w których dotknęła nas Łaska, są jej krużgankami.

 



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jednym dotknięciem łaski, Teksty piosenek i pieśni liturgicznych wraz z akordami
Opracowanie rozdziału Wojciech Chudy „Sens filozoficzny kondycji człowieka niepełnosprawnego” [w] Os
Medziugorje to miejsce Łaski
Oznakowanie miejsc składowania w magazynie
Środki miejscowo znieczulające i do znieczulenia ogólnego(1)
3 POSTEPOWANIE NA MIEJSCU ZDARZENIA
Miejsce i rola epidemiologii w medycynie
7 Stres zawodowy w miejscu pracy (8)
Oswietlenie miejsc pracy 1
Egipt miejsca nurkowe część 1
4 ŚMIERĆ ŚWIĘTEGO WOJCIECHA
12 Narzedzia promocji miejscowo Nieznany (2)
Pierwsze miejsce w wyszukiwarkach
POMIAR STRAT MIEJSCOWYCH (LOKAL Nieznany

więcej podobnych podstron