Historia Polski w pigułce
Książka przedstawia historię Polski na przestrzeni dziejów od prehistorii ziem polskich do 2000 r. Napisana jest chronologicznie, w sposób popularny i zwięzły. Może być pomocna w nauce historii, zwłaszcza dla uczniów szkół średnich. Posiada 12 rozdziałów, ilustrowanych portretami władców i przywódców państwowych, a kończących się stosownymi mapami.
1. Polska Piastów
Prehistoria ziem polskich. Jeśli za prehistorię Polski uważać okres od pojawienia się człowieka na obszarze obecnego państwa polskiego, to zaczęła się ona ok. pół miliona lat temu. Na północnej półkuli ziemskiej panowała wówczas epoka lodowcowa, datowana od ok. 1,6 mln do 8 tys. p.n.e. Pierwsze ślady człowieka homo erectus na terytoriom prapolskim odkryto w okolicy Trzebini, a jego następcę neandertalczyka ok. 100 tys. lat temu, w okresie paleolitu, w jaskiniach w Górach Świętokrzyskich. W jaskiniach tych znaleziono też narzędzia kamienne, jakimi człowiek ówczesny się posługiwał i kości największych zwierząt epoki, mamutów. Po epoce lodowcowej obszary Europy Środkowej pokryły się gęstymi lasami, obfitującymi w różnorodną zwierzynę. Żyjący w tym okresie ludzie (homo sapiens) byli koczownikami, zajmowali się zbieractwem, łowiectwem i rybołówstwem. Do polowania służyły im kamienne topory, drewniane włócznie z grotami z krzemienia i łuki.
Przejście na osiadły tryb życia na terytoriach prapolskich dokonało się ok. 4 tys. lat p.n.e. Towarzyszyło mu zaprowadzenie rolnictwa i hodowli zwierzęcej. Liczne ślady tych pierwszych kultur rolniczych znaleziono na urodzajnych ziemiach Małopolski, Dolnego Śląska, Wielkopolski i Kujaw. Do jednych z najstarszych (XV-IV wiek p.n.e.) zaliczana jest kultura łużycka, uważana powszechnie za prasłowiańską. Charakteryzowało ją zastosowanie brązu do wyrobu narzędzi, broni i ozdób oraz pojawienie się pierwszych osad obronnych. Najbardziej znaną i zbadaną jest osada w Biskupinie, w której jednakowe domy oraz obwarowania obronne zbudowane zostały z pni drewnianych.
Mniej więcej w IV wieku p.n.e. nastąpił stopniowy upadek kultury łużyckiej. Na terytoriach przybałtyckich i w dorzeczach Warty i Wisły zastąpiła ją kultura pomorska plemion zachodniosłowiańskich, a na obszarach obecnego Śląska i Małopolski kultura lateńska, zapoczątkowana przez Celtów, przybyłych w III w. p.n.e. z zachodniej Europy. Epoka ta charakteryzowała się znacznym rozwojem produkcji i zastosowania żelaza, rozpowszechnieniem garncarstwa glinianego (koło garncarskie) i znacznym rozwojem rolnictwa m. in. dzięki zastosowaniu radła, okutego żelazem. Rozwinęła się tez wówczas produkcja bursztynów i soli, jako cenionych towarów użytkowych i handlowych.
Celtowie to, obok słowiańskich Wenedów, pierwszy lud znany z imienia, zamieszkujący prapolskie terytoria. Wymieszali się oni z miejscową ludnością, a następnie częściowo ulegli plemionom germańskim, Wandalom i Burgundom, przybyłym w I. wieku n.e. z północy Europy. Okres ich dominacji trwał do ok. III w. i określany jest mianem kultury przeworskiej. W międzyczasie ze Skandynawii przybyli jeszcze germańscy Goci i Gepidzi, którzy osiedlili się na Pomorzu Gdańskim. Cała środkowa Europa znajdowała się wówczas ponadto pod znacznymi wpływami kulturowymi i cywilizacyjnymi wielkiego śródziemnomorskiego Imperium Rzymskiego.
Gdy upadło Cesarstwo Zachodniorzymskie ludy germańskie z prapolskich obszarów zaczęły przemieszczać się na południe nad Morze Czarne, do Italii, Hiszpanii, a nawet północnej Afryki. W ich miejsce przywędrowały nowe ludy, zamieszkujące wcześniej dorzecza Dniepru i Donu. Były to wschodnie plemiona prasłowiańskie. Niosły ze sobą niższy stopień cywilizacji i kultury materialnej, lecz były prężniejsze demograficznie. Np. w VI w. słowiańskie plemiona nadłabskich Serbów i Chorwatów przeniknęły także na Półwysep Bałkański.
Szacuje się, że w połowie pierwszego tysiąclecia n.e. na całym terytorium obecnej Polski zamieszkiwało do pół miliona ludności. Głównie rolniczej, stosującej prymitywne wypaleniskowe metody uprawy. W IV w. terytoria przykarpackie uzależnione były od państwa Awarów, które zapewne posługiwało się wojownikami słowiańskimi w swych łupieżczych wyprawach do zachodniej Europy. Po okresie wielkich wędrówek ludów, czyli od ok. VII w., następował powolny wzrost gospodarczy, wprowadzone zostały stałe uprawy rolne, przybywało osad, zwłaszcza wzdłuż spławnych rzek i rozwijał się handel, także dalekosiężny. Przy czym eksport obejmował skóry, futra, miód pszczeli, wosk, woły, a zapewne także niewolników. Zaś import obejmował głównie wyroby metalowe, ceramiczne i złotnicze oraz broń.
W okresie wczesnego Średniowiecza do końca IX w., organizacja ludów słowiańskich ograniczała się jedynie do wspólnot plemiennych i rodowych. Pojawiły się grody, jako siedziby zwierzchniej władzy, naczelników i książąt plemiennych. Skupiali oni obok siebie drużyny wojów, dla celów obronnych, bądź napastniczych i ściągali daniny od swych podwładnych na budowę umocnień obronnych, zakup broni i utrzymanie grodów z ich dworami. Wśród licznych zorganizowanych we wspólnoty rodowe plemion słowiańskich w IX-X w. znane są plemiona: Dziadoszan, Ślęzan, Goleszan, Bobrzan, Opolan, Lędzian, Goplan, Mazowszan, Wolinian, Pyrzyczan, Pomorzan i największe Polan i Wiślan.
Księstwo Polan i Wiślan. Pierwsze państwa plemienne Wiślan i Polan zaistniały w IX wieku. Księstwo Wiślan powstało w dorzeczu górnej Wisły, na wschód od Księstwa Wielkomorawskiego, któremu prawdopodobnie pod koniec IX w. zostało podporządkowane. Księstwo Polan objęło terytoria północno-zachodnie obecnej Polski. Pierwsze historyczne wzmianki o nim pochodzą dopiero z połowy X w., zamieszkałe było przez słowiańskie plemiona Polan, Mazowszan, Pomorzan, Goplan, ludność zajmowała się rybołówstwem, łowiectwem i rolnictwem, wyznawała wielobóstwo. Najważniejszymi czczonymi bogami byli: Światowid - bóg wojny i urodzaju oraz Swarożyc - bóg słońca i ognia. Miejscami kultu były święte gaje, a w nich dęby, lipy i jawory.
Pierwszym znanym władcą Księstwa Polan był Mieszko I (960-992) z dynastii Piastów. Wg kroniki Galla Anonima (XII w.) był on już czwartym władcą państwa Polan po Siemowicie, Lestku i Siemysławie, wywodzących się z rodu Piasta, po obaleniu w ok. 850 r. złego władcy Popiela, którego myszy zjadły. Mieszko I władał ziemiami Wielkopolski, Mazowsza, Kujaw i Pomorza Zachodniego, o których utrzymanie i rozszerzenie prowadził walki z najazdami niemieckich feudałów i z pomorskim szczepem Wieletów. W 972 r. jego wojowie odnieśli znaczące zwycięstwo nad niemieckimi wojskami margrabiego Marchii Łużyckiej Hodona w bitwie pod Cedynią na Pomorzu Zachodnim.
Mieszko I ugruntował pozycję Księstwa Polan wśród państw środkowej Europy przez przyjęcie w 966 r. chrztu i wiary katolickiej, jaka dominowała wtedy w Europie Zachodniej. Poprzedziło je zawarcie przymierza z księciem czeskim i ślub Mieszka z jego córką, Dobrawą. Stolicą państwa początkowo była Kruszwica nad jeziorem Gopło, potem Gniezno, jeden z największych ośrodków gospodarczych wśród istniejących grodów wczesnośredniowiecznych. W 990 r. do państwa Mieszka I włączone zostały Śląsk i Kraków, po zwycięskiej wojnie z Czechami, a przy wsparciu Cesarstwa Niemieckiego.
Do znacznego wzrostu potęgi i znaczenia księstwa przyczynił się kolejny władca Bolesław Chrobry (992-1025), syn Mieszka I. Głównie przez mądre sojusze, utrzymanie jedności państwa i powiększenie jego terytorium. Współdziałając z papieżem zwołał w Gnieźnie w 1000 r. synod biskupi, w związku z utworzeniem w tym mieście pierwszego arcybiskupstwa rzymsko-katolickiego w Polsce oraz biskupstw w Poznaniu, Kołobrzegu, Wrocławiu i Krakowie. Na zjazd zaprosił cesarza niemieckiego Ottona III, zabiegając o jego przyjaźń i wsparcie, jako władcy najpotężniejszego państwa chrześcijańskiego Zachodu. Drugim powodem przyjazdu Ottona III był zamiar złożenia hołdu u grobu przyjaciela, biskupa czeskiego Wojciecha, zabitego w 997 r. w czasie misji chrystianizacyjnej wśród Prusów. Szczątki jego wykupione zostały na wagę złota przez Chrobrego, którego też staraniem już w 999 r. papież uznał Wojciecha za świętego. Otton III ocenił zasługi i znaczenie Chrobrego, a tym samym i Księstwa Polan, wręczając mu włócznię św. Maurycego z gwoździem z krzyża Chrystusa i swój diadem cesarski.
Po śmierci Ottona III, jego następca Henryk II wsparł jednakże pogańskich Wieletów, zagrażających z Pomorza Szczecińskiego Księstwu Polan, oraz wystąpił przeciwko sojuszom i ekspansji Chrobrego na sąsiednie południowe terytoria słowiańskie: Milsko, Łużyce, Morawy i Czechy. Doszło wówczas do trzech wojen niemiecko-polskich, toczonych z przerwami w latach 1002-1018. W zawartym po nich pokoju w Budziszynie, Chrobry utrzymał zdobyczne tereny Milska, Łużyc i Moraw. Równocześnie, interweniując w walkach dynastycznych na Rusi Kijowskiej, zdobył i złupił Kijów (miecz “Szczerbiec”), a w 1018 r. podporządkował sobie tzw. Grody Czerwieńskie, to jest tereny na wschód od Rzeszowa i Lublina do Bugu i Dniestru.
Królestwo Polskie. Zwieńczeniem panowania Bolesława Chrobrego była jego koronacja na króla w 1025 r., z przyzwolenia papieża, a po śmierci niechętnego Bolesławowi cesarza niemieckiego Henryka II. Wkrótce potem zmarł, zostawiając swe królestwo zjednoczone w granicach zbliżonych do obecnych, w szczególności bez Prus Wschodnich, lecz z Łużycami, Morawami i Słowacją. Pochowany został, obok swego ojca Mieszka I, w tumie poznańskim.
Kolejni władcy piastowscy rządzili ze zmiennym szczęściem. Syn Chrobrego Mieszko II (1025-34) musiał borykać się z anarchią, powodowaną przez możnowładców i jego braci, Bezpryma i Ottona, którzy realizując własne cele, sprzymierzali się z wrogami zewnętrznymi. Królestwo utraciło wtedy Łużyce i Morawy na rzecz Niemiec, Śląsk i Małopolskę zagarnęły Czechy, Słowację Węgry, natomiast Grody Czerwieńskie zajęte zostały przez Rusinów. W 1034 r. Mieszko II zginął, zaś w państwie nastał 5-letni okres bezprawia, buntów społecznych, najazdu czeskiego i praktycznie rozpadło się ono na kilka odrębnych księstw. Starszy syn Mieszka II nie potrafił rządzić, młodszy Kazimierz był mnichem i dopiero, gdy jego matka Ryksa uzyskała zgodę papieża, mógł zasiąść na książęcym tronie.
Kazimierz I Odnowiciel (1038-58) częściowo zjednoczył ziemie polskie, przy pomocy niemieckiego cesarza Henryka III i księcia Rusi Kijowskiej, Jarosława Mądrego. Następnie odbudował zniszczone grody oraz przeniósł stolicę do Krakowa. Zlikwidował też swą drużynę książęcą, której członkowie, mając obowiązek służby wojskowej na wezwanie księcia, stali się zaczynem stanu rycerskiego, a późniejszej szlachty.
Jego syn Bolesław II Śmiały (Szczodry) (1058-79) odniósł szereg sukcesów w swej polityce zewnętrznej, m.in. toczył zwycięskie wojny z cesarzem niemieckim Henrykiem IV i jego sojusznikami Czechami, ale utracił zwierzchnictwo nad Pomorzem Gdańskim. Natomiast odzyskał Grody Czerwieńskie, interweniując w spory dynastyczne pomiędzy Węgrami i Rusinami. Został koronowany na króla w 1076 r., niejako w nagrodę za współdziałanie z papieżem Grzegorzem VII w jego sporze o inwestyturę z cesarzem Henrykiem IV. Lecz nie zdołał stłumić buntu możnych, żądających osadzenia na tronie uległego im młodszego jego brata, Władysława Hermana. Po królewskim procesie sądowym i ukaraniu śmiercią jednego z nich, biskupa krakowskiego, Stanisława ze Szczepanowa, który wcześniej rzucił klątwę na króla, król uszedł, wraz z żoną i synem, na Węgry. Tam zmarł w 1081 r. w niejasnych okolicznościach, zaś syn Mieszko, przywołany do Polski przez Hermana, został otruty. Natomiast biskup Stanisław w połowie XIII w. uznany został przez stolicę apostolską za świętego.
Władysław I Herman (1079-1102) uzależnił się od cesarza niemieckiego, ożenił się też z jego siostrą, Judytą, wdową po królu węgierskim. Zrezygnował z przyjęcia korony, rządził zaś za niego palatyn (najwyższy urzędnik państwa) Sieciech, który przyczynił się znacząco do pogłębienia chrystianizacji, a także centralizacji władzy królewskiej. Jednakże Władysław I umierając, podzielił kraj na trzy części. Sam przejął Mazowsze, zaś swym synom przekazał: Zbigniewowi Wielkopolskę i Kujawy, a Bolesławowi Małopolskę i Śląsk.
Jeden z nich, Bolesław III Krzywousty (1102-1138) ponownie zjednoczył w 1107 r. państwo, usuwając od rządów swego starszego brata Zbigniewa, którego kazał oślepić za sprzymierzanie się z czeskimi książętami przeciwko niemu. Odbył potem pielgrzymkę w pokutnym worku do Gniezna dla uzyskania rozgrzeszenia. Rok wcześniej miała miejsce interwencja cesarza niemieckiego Henryka V, jego wojska weszły na Śląsk, oblegając Głogów, którego mieszkańcy stawili zacięty opór. Wojna zakończyła się polskim zwycięstwem w bitwie na Psim Polu pod Wrocławiem w 1109 r.
Po wcześniejszym zawarciu układów pokojowych z cesarzem niemieckim i Czechami Bolesław III w latach 1116-23 podbił Pomorze Gdańskie i Ziemię Lubuską oraz podporządkował sobie Pomorze Zachodnie wraz ze Szczecinem, które chrystianizował. Prowadził też walki na Rusi, a w 1135 r. złożył hołd lenny cesarzowi niemieckiemu z Pomorza i Rugii w zamian za uzyskanie od papieża samodzielności organizacji kościelnych w Polsce. W stolicach biskupich powstały szkoły katedralne, w nich tworzono księgozbiory i rozwijało się piśmiennictwo.
Od zarania rozwijania się plemiennych państw na ziemiach polskich, towarzyszył im rozwój i utrwalanie się feudalnego ustroju gospodarczo-społecznego. Charakteryzował się on powstaniem warstwy feudałów tj. możnych posiadaczy ziemi, którą otrzymywali z nadania monarchy, głównie za swe rycerskie zasługi. Tworzenie wielkich własności ziemskich dotyczyło również biskupstw i klasztorów, zwłaszcza cysterskich. Związane z tym były wzrost osadnictwa wiejskiego oraz intensyfikacja rolnictwa. Osadnictwo realizowano w dużym stopniu w oparciu o prawo niemieckie, wprowadzające rentę odrobkową i pieniężną dziesięcinę na rzecz pana, właściciela ziemi. Zaś intensyfikacja rolnictwa polegała na wprowadzeniu trójpolówki, zastosowaniu nawozów naturalnych i pługów z żelaznym ostrzem, zamiast drewnianych soch.
Od XI w. utwierdzają się ustrój i struktury państwa. Najwyższa władza administracyjna, sądownicza i gospodarcza należała do księcia. Pobierał on daniny w naturze i posługach od ludności i opłaty z eksploatacji bogactw naturalnych. Wysługiwał się w tym kasztelanami, którzy dzierżyli władzę w kasztelaniach, to jest okręgach grodowych, na jakie podzielony został kraj. Siły zbrojne państwa tworzyły stałe, konne drużyny książęce i możnowładców rodowych oraz pospolite ruszenie wojów, wywodzących się z wolnej ludności wiejskiej.
Rozbicie dzielnicowe. W swym testamencie Bolesław III Krzywousty dokonał podziału kraju pomiędzy czterech swych synów, lecz na zasadach senioratu, to jest dominacji najstarszego księcia-seniora, któremu przypadała uprzywilejowana dzielnica senioralna z Krakowem i Sandomierzem, i w którego rękach miały spoczywać wspólna, jednolita polityka zagraniczna oraz kościelna całego państwa. Księciem seniorem został Władysław II, który prócz ziemi krakowskiej otrzymał Śląsk i zwierzchnictwo nad Pomorzem, Bolesław przejął Mazowsze, Mieszko Wielkopolskę, zaś Henryk ziemię sandomierską. Piąty syn Kazimierz miał zostać mnichem.
Praktycznie ta zasada senioratu utrzymała się przez 90 lat, gdy księciami senioralnymi byli:
Władysław II Wygnaniec (1138-46),
Bolesław IV Kędzierzawy (1146-73),
Mieszko III Stary (1173-77 i 1194-1202),
Kazimierz II Sprawiedliwy (1177-94),
Władysław III Laskonogi (1202, 1228),
Leszek Biały (1202-27)
i Henryk I Brodaty (1228-29, 1232-38)..
Po śmierci Henryka I wszystkie dzielnice rządziły się samodzielnie, ulegając często dalszym podziałom.
Łącznie okres rozbicia dzielnicowego w Polsce trwał ok. 200 lat. Charakteryzował się wzajemnymi swarami, podbojami oraz zmianami granic i wpływów poszczególnych księstw. Od 1138 r. historia zanotowała aż 34 większych zmian granicznych, licząc do 1295 r., gdy książę wielkopolski i pomorski Przemysław II został koronowany na króla polskiego, po 220 latach nieistnienia tej godności.
W okresie rozbicia dzielnicowego miało miejsce szereg zdarzeń, które w znacznym stopniu wpłynęły na bieżące i przyszłe dzieje Polski. Należały do nich:
- działalność kronikarska Galla Anonima (...-1116) i kanonika Wincentego Kadłubka (1150-1223);
- zjazd w Łęczycy w 1180 r., na którym Kościół otrzymał znaczne przywileje gospodarcze z rąk księcia Kazimierza II, którego dlatego nazwano Sprawiedliwym;
- zatarg pomiędzy Władysławem Laskonogim a papieżem Innocentym II o prawo księcia do majątków spadkowych zmarłych biskupów;
- w 1205 r. utrata wpływów na Rusi na rzecz Węgrów;
- uzależnienie Pomorza Zachodniego od Cesarstwa Niemieckiego;
- w XII w. wyodrębnienie i podział Śląska, zniemczenie dynastii śląskich Piastów;
- w 1226 r. książę kujawsko-mazowiecki i krakowski Konrad Mazowiecki (1229,1241-43), syn Kazimierza Sprawiedliwego, sprowadził na Ziemię Nieszawską i Chełmińską Zakon Krzyżacki do walki z pogańskimi Prusami;
- utrata w 1249 r. Ziemi Lubuskiej, przejętej przez Brandenburgię;
- w 1250 r. książę śląski Bolesław Rogatka sprzedał Marchii Brandenburskiej Ziemię Lubuską;
- najazdy Litwinów i Jadźwingów na Małopolskę w 1256 i 1264 r., gdy pobici zostali pod Zawichostem;
- trzy najazdy Tatarów: w 1241 r., kiedy doszli do Legnicy na Śląsku, gdzie w walnej bitwie 9 kwietnia rozbili wojska księcia Henryka II Pobożnego; w 1259 r., gdy spalili Kraków, oraz w 1287 r.;
- zakończenie w 1283 r. podboju Prus przez Zakon Krzyżacki;
- kanonizacja na świętych biskupa krakowskiego Stanisława (1253) i żony księcia Henryka I Brodatego, Jadwigi (1267);
- rozwój produkcji i eksportu zbóż, bydła, drewna, soli, skór, płótna oraz rozwój handlu tranzytowego na szlakach z Europy przez imperium mongolskie do Chin i z Południa Wisłą i Bałtykiem do Skandynawii;
- zakładanie nowych miast na prawie magdeburskim przez kolonistów niemieckich, z czym wiąże się powstanie stanu mieszczańskiego; lokacja Krakowa w 1257 r., założenie Warszawy ok. 1300 r.;
- ukształtowanie się stanu rycerskiego, jako szlachty i jednolitego stanu chłopskiego;
- budowa licznych kościołów, katedr, opactw, parafii, a również ratuszy, sukiennic w stylu romańskim, a od połowy XIII w. w stylu gotyckim;
- nadanie wielu nowych przywilejów dla. możnych świeckich i kościelnych.
Scalenie dzielnic.
Próby zjednoczenia kraju podejmowali: Bolesław V Wstydliwy(1243-79), ożeniony z Kingą, córką króla węgierskiego; Leszek Czarny (1279-88), pogromca Litwinów i Jadźwingów, najeżdżających na ziemie polskie; Henryk Probus (1288-90), pozostający pod wpływami zgermanizowanego dworu czeskiego; Przemysław II (1295-96), koronowany w Gnieźnie, a zabity przez zbirów, nasłanych przez margrabiów branderburskich, liczących na anarchię w Polsce.
Faktyczne scalenie dzielnic nastąpiło wszak dopiero w 1300 r. przez króla czeskiego Wacława II (1300-05), z dynastii Przemyślidów, kiedy koronował się w Gnieźnie na króla polskiego (bez zgody papieża) i poślubił córkę Przemysława II, lub, jak uważają inni historycy, w 1320 r., gdy Władysław I Łokietek (1306-33), po opanowaniu większości dzielnic polskich, koronowany został w Krakowie (za zgodą papieża Jana XXII). Równocześnie koronę otrzymała jego żona Jadwiga, która zresztą była córką królowej węgierskiej i spokrewniona była z królami Francji, Czech, Danii, Szwecji oraz cesarzami Niemiec.
Łokietek do władzy doszedł w drodze walki z Wacławem II czeskim, wygnany przez niego wyjechał w 1300 r. na Ruś Halicką, potem do Rzymu, gdzie zabiegał skutecznie o poparcie papieża Bonifacego VIII. Powrócił następnie na czele oddziału zbrojnego, zajmując ziemię sandomierską i część krakowskiej. Wg legendy przez pewien czas, przed zajęciem Krakowa, ukrywał się w jaskiniach Ojcowa, Pełne zwycięstwo uzyskał Łokietek (Niezłomny), gdy Wacław II zmarł w 1305 r., a w rok później zamordowany został (skrytobójczo) jego syn Wacław III, przez co wygasła dynastia czeskich Przemyślidów.
W 1309 r., w początkowym okresie panowania Władysława I Łokietka, Zakon Krzyżacki podstępnie zajął Pomorze Gdańskie, o którego odzyskanie toczył się potem wieloletni proces przed sędziami papieskimi w Inowrocławiu. Krzyżacy nie uznali jednakże wyroku sądu z 1321 r., nakazującego im zwrot Pomorza Gdańskiego. Przygotowując się do zbrojnego jego przejęcia Łokietek zawarł unie personalne z Węgrami i Litwą. Mianowicie jego córka Elżbieta w 1320 r. poślubiła króla Węgier, Karola Roberta Andewageńskiego, zaś syn Kazimierz przymuszony został, w wieku 15 lat, do ślubu z Aldoną, córką Giedymina, władcy Wielkiego Księstwa Litew-skiego. Równocześnie przejął, w drodze wymiany, ziemie dobrzyńską i inowrocławską na Mazowszu.
W 1327 r. czterech książąt górnośląskich złożyło hołd królowi czeskiemu Janowi Luksemburskiemu, uznając się jego lennikami. Po dwóch latach podobnie postąpili pozostali książęta śląscy, a książę wrocławski Henryk IV zapisał swe księstwo królowi Czech pośmiertnie.
Do wojny Polski z Zakonem doszło w 1329 r., gdy wojska komtura krzyżackiego i czeskiego króla Jana Luksemburskiego zajęły ziemie dobrzyńską i płocką. Wojska czeskie wprawdzie wkrótce powróciły na Śląsk, lecz wojenne wypady Krzyżaków w głąb Wielkopolski i Kujaw, trwały, z przerwami rozejmowymi, jeszcze trzy lata. Wielką rolę w wojnie odegrała bitwa pod wsią Płowcami, niedaleko Włocławka, gdzie 27 września 1331 r. słabsze wojska Łokietka stawiły niezwyciężonym dotąd Krzyżakom skuteczny opór i zadały im dotkliwe straty. W zawartym w 1332 r. rozejmie, Zakon Krzyżacki utrzymał wszak Pomorze i Kujawy w swych rękach.
Łokietek zmarł w 1333 r. na Wawelu w wieku 72 lat, z których 45 strawił na wojnach o zjednoczenie państwa polskiego. Jadwiga zmarła w 1340 r.
Kazimierz III Wielki (1333-70), syn Łokietka, po wieloletnich zatargach i rozprawie papieskiej w Warszawie, wreszcie w bezpośrednich rokowaniach z Zakonem Krzyżackim odzyskał w 1343 r. Kujawy i ziemię dobrzyńską. W miejsce utraconych na rzecz Krzyżaków Pomorza Gdańskiego i uznania praw czeskich do Śląska, przyłączył do Polski w 1366 r. Ruś Czerwoną, to jest tereny od Przemyśla do Krzemieńca Podolskiego, z Haliczem i Lwowem, stanowiące 1/4 powierzchni królestwa i 30 procent jego zaludnienia. W latach 1350-57 prowadził walki z Litwinami o dalsze ziemie ruskie, planował też chrystianizację Litwy. Umocnił centralną władzę, powiększył wpływy do skarbu państwa przez reformy: monetarną (srebrny grosz), ceł, podatków gruntowych i wprowadzenie monopolu solnego. Zbudował około 50. zamków obronnych i warowni, umocnił centralną władzę, powiększył wpływy do skarbu państwa przez reformy: monetarną (srebrny grosz), ceł, podatków gruntowych i wprowadzenie monopolu solnego, zbudował około 50. zamków obronnych i warowni, otoczył murami obronnymi 27 miast, wprowadził wojska zaciężne i artylerię, skodyfikował prawodawstwo (statuty wiślicki i piotrkowski), założył w 1364 r. uniwersytet w Kazimierzu-Krakowie, jako drugi, po praskim, w Europie Środkowej.
Za panowania Kazimierza Wielkiego rozbudowały się miasta, rozwinęło się rolnictwo, górnictwo, handel i rzemiosło, rozpowszechniło murowane budownictwo ceglane. Stąd powiedzenie „Kazimierz Wielki zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną”. W budownictwie monumentalnym, kościelnym, pałacowym dominował styl architektoniczny zwany gotykiem. Cechowało go zastosowanie strzelistych sklepień krzyżowo-żebrowych i murów przyporowych. Zakładane na prawie niemieckim miasta posiadały prostokątny układ ulic z centralnym rynkiem, przy którym lokalizowano ratusz, kościół, często sukiennice. Wraz z rozbudową i budową nowych miast, celem ich zasiedlenia król sprowadzał z Zachodu mieszczan Niemców i Żydów, głównie rzemieślników i kupców, którym nadał specjalne przywileje mieszczańskie.
Polska wówczas wiele znaczyła na arenie międzynarodowej. Przykładem może być Kongres Krakowski w 1364 r. z udziałem monarchów Niemiec, Francji, Węgier, Czech, Danii, Cypru, książę bawarski i wielu książąt dzielnicowych. Celem jego było utrzymanie pokoju w Europie i przygotowanie wyprawy krzyżowej przeciw Turcji, a zakończył się wystawną ucztą „u Wierzynka”. Po renesansie gospodarczo-kulturowym za panowania Kazimierza III Wielkiego, Polska jawiła się jako silne, zasobne państwo w Europie. Zagrażały jej jednakże dwaj poważni wrogowie: nawisające od północy Państwo Krzyżackie, realizujące swój niemiecki „Drang nach Osten” i islamska potęga Turcji osmańskiej, przybliżająca się do południowych granic Polski. Król osobiście zwalczany był i wyklęty przez biskupa krakowskiego za opodatkowanie jego dóbr kościelnych, co skończyło się dla opornych księży karami śmierci przez utopienie w Wiśle.
Kazimierz III Wielki był ostatnim królem dynastii piastowskiej. Był czterokrotnie żonaty (Aldona Giedyminówna, Adelajda Heska, Czeszka Krystyna Rokiczańska, Jadwiga Żagańska), miał co najmniej dwie stałe kochanki (Żydówka Elstera, druga o imieniu Cudna), posiadał 5 córek, także 3 synów, ale z kobietami zamężnymi, więc żaden z nich nie mógł przejąć po nim koronę..
Andewagenowie (1370-1386).
Następcą po Kazimierzu III Wielkim został Ludwik Węgierski (1370-82), syn jego siostry, Elżbiety Łokietkówny i Karola I, założyciela węgierskiej dynastii andewagenskiej. Była to transakcja uwarunkowana wcześniejszą pomocą Karola I Węgierskiego w podboju Rusi Czerwonej (Halickiej) i brakiem męskich potomków Kazimierza III. W ten sposób doszło do unii personalnej obu państw, to jest Polski i Węgier, połączonych osobą wspólnego monarchy. Na Węgrzech Ludwik panował 40 lat i w tym czasie to państwo szybko się rozwijało, zdobywając dominującą pozycję w regionie, natomiast w Polsce tylko 12 lat. Ponieważ na stałe przebywał na Węgrzech, w Krakowie rządy regencyjne sprawowała jego matka Elżbieta. By zdobyć poparcie w kraju prowadziła przychylną dla miast i stanu rycerskiego-szlachty politykę, m.in. zmniejszając znacznie wysokość podatku, tzw. poradlnego, od posiadanej ziemi. Dalsze przywileje otrzymała szlachta w 1374 r. w Koszycach, np. bez jej zgody król nie mógł podnosić ani wprowadzać nowych podatków. Przywileje koszyckie de facto stały się zaczynem nowego ustroju demokracji szlacheckiej w Polsce.
W 1376 r. wschodnie tereny królestwa najechane zostały przez wojska litewskie, które spustoszyły zwłaszcza Ruś Czerwoną, biorąc tysiące jeńców. W odwecie armia polsko-węgierska przekroczyła granicę Litwy, zajmując ziemie chełmską i przyłączając ją do Rusi Czerwonej, którą z kolei Ludwik przekazał w ręce możnowładców węgierskich. Ludwik nie miał syna, który mógłby przejąć koronę po nim, lecz dzięki nadanym przywilejom szlachcie, uzyskał jej zgodę na uznanie praw dynastycznych dla swych córek. Po śmierci Ludwika Węgierskiego została więc królową jego córka Jadwiga (1384-86). Na niej zakończyła się unia personalna polsko-węgierska, po niej nastała w Polsce dynastia Jagiellonów.
2. Polska Jagiellonów
Unia polsko-litewska. Gdy umarł, panujący po Kazimierzu Wielkim, jego siostrzeniec, król Węgier Ludwik Węgierski, królową została w 1384 r. jego najmłodsza, jedenastoletnia córka, Jadwiga (1384-99), po uprzednim zerwaniu zaręczyn z księciem Wilhelmem Habsburgiem, wymuszonym przez możnowładców małopolskich. W 1386 r. zaślubił ją wielki książę litewski Władysław II Jagiełło (1386-1434), po zawarciu rok wcześniej unii personalnej polsko-litewskiej w Krewie. W jej wyniku wpierw, przed ślubem, Jagiełło przyjął chrzest, przybierając imię Władysław (jak Łokietek), a dwa tygodnie po ślubie z królową Jadwigą, sam został koronowany na króla polskiego. Po czym udał się na Litwę i, opierając się na duchowieństwie polskim, wprowadził wiarę katolicką w całym księstwie litewskim. Próbował temu przeciwdziałać brat stryjeczny Jagiełły, Witold, prowadzący na Litwie samodzielną politykę. Lecz niepowodzenia w wojnie z Tatarami i Krzyżakami zmusiły go do współpracy z Koroną.
Jadwiga była bardzo bogobojna, otaczała opieką kościoły, wyposażyła Katedrę Wawelską w dwa nowe ołtarze, Kościół Mariacki w Krakowie i kościół przyklasztorny na Jasnej Górze, ufundowała też budowę kilku klasztorów. Była hojna dla ubogich, odwiedzała i opiekowała się chorymi. Zmarła w 1399 r. w wieku lat dwadzieścia pięć. Krótko przed śmiercią ofiarowała swe klejnoty rodowe na odnowę Akademii Krakowskiej, nazwanej po renowacji Uniwersytetem Jagiellońskim. W 1997 r. królowa Jadwiga została kanonizowaną na świętą.
Polska i Litwa w XV w. Powstała z ziem Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego Unia Polski i Litwy stała się największym państwem w ówczesnej Europie. Zaś Jagiełło zaczął przygotowywać się do rozprawy z Zakonem Krzyżackim, panoszącym się nad Bałtykiem na zdobycznych terenach pruskich, polskich i litewskiej Żmudzi. Wojna z nim rozpoczęła się w 1409 r. Pierwsi uderzyli Krzyżacy, zajmując szereg polskich miast przygranicznych, w tym Bydgoszcz. W dniu 15 lipca 1410 r. doszło na polach pod Grunwaldem do wielkiej bitwy pomiędzy wojskami Zakonu, wspomaganymi przez Marchię Brandenburską cesarza niemieckiego Zygmunta Luksemburskiego i rycerstwo Zachodniej Europy, a połączonymi siłami polsko-litewskimi, wspartymi oddziałami ruskimi, czeskimi i tatarskimi. Krwawa rozprawa „dwóch światów” zakończyła się pogromem wojsk krzyżackich. Na placu boju padł kwiat rycerstwa krzyżackiego wraz z wielkim mistrzem Zakonu Ulrykiem von Jungingen. Wojnę zakończył w 1411 r. pokój w Toruniu, zobowiązujący Krzyżaków do zwrotu Ziemi Dobrzyńskiej, Żmudzi i zapłacenia wysokiej kontrybucji 100 tys. grzywien za wykup jeńców.
Po zwycięstwie Jagiełło odbył dwuletnią tryumfalną podróż po rozległych terytoriach Litwy od Żmudzi po Czerkasy nad dolnym Dnieprem. A w 1413 r. między Litwą i Polska zawarty został Układ Horodelski, potwierdzający i uściślający unię obu państw. Za udział w walkach z Zakonem i za uznanie męskich potomków Jagiełły następcami tronu, Jagiełło przyznał szlachcie szereg przywilejów: niedopuszczalność konfiskaty majątków szlacheckich bez zgody sądu, nietykalność osobistą i inne. Znacznie wzrósł też autorytet państwa polsko-litewskiego w całej Europie. Na wielkim soborze biskupów i uczonych świeckich w Konstancji (1414-18) odrzucono oskarżenia Zakonu wobec bezbożnej Litwy i odmówiono Krzyżakom prawa do "nawracania" tego kraju.
Po bitwie grunwaldzkiej faktycznie Jagiełło nie wykorzystał jednak zwycięstwa, by zająć całe terytorium wroga. Krzyżacy nadal stanowili istotne zagrożenie, zwłaszcza dla Litwy. Dopiero w 1422 r., po kolejnych zbrojnych akcjach Polski, w których Polacy nie potrafili zdobyć warownych zamków, a Krzyżacy unikali bezpośrednich starć - zrzekli się oni ostatecznie, w traktacie nad Mielnem, roszczeń do litewskiej Żmudzi. Konsekwencją klęski Krzyżaków pod Grunwaldem było też powstanie tzw. Związku Pruskiego, to jest związku szlachty i miast Pomorza i Prus, będącego w opozycji wobec rządów Zakonu.
Władysław III Jagiełło miał cztery żony (Jadwiga 1386-1399, Anna Cyllejska 1402-1416, Elżbieta Pilecka 1417-1420 i Zofia Holszańska 1421-). Ostatnia, Zofia miała 17 lat, gdy poślubił ją 71-letni Jagiełło. Mieli trzech synów: Władysława (późniejszy Warneńczyk), Kazimierza (umarł po roku życia), Kazimierza (Jagiellończyka). Zofia przeżyła męża o 27 lat, w tym okresie brała znaczny udział w sprawach publicznych. Zwalczała głównie przeciwników panowania jej synów, chcących powrotu dynastii Piastów, wyboru nowego króla w drodze wolnej elekcji i dalszego poszerzenia przywilejów szlacheckich. Jej staraniem po raz pierwszy przetłumaczona została Biblia na język polski, z języka czeskiego.
Dynastia Jagiellonów panowała do 1572 r. Po Władysławie II Jagielle, który zmarł w 1434 r. królem został jego syn Władysław III Warneńczyk (1434-1444). Ponieważ w chwili wstąpienia na tron miał zaledwie 10 lat, więc do czasu uzyskania przez niego pełnoletności, tj. 14 lat - w jego imieniu rządy sprawowała Rada koronna, w której dominował biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki. W 1440 r., po wygaśnięciu panującej w Czechach i na Węgrzech dynastii Luksemburczyków, Władysław III został także królem Węgier, liczących bardzo na pomoc Polski w obronie przed zagrażającym im bezpośrednio pochodem islamskiej Turcji. Faktycznie Władysław III podjął w 1443 r. zbrojną wyprawę przeciwko Turcji, zakończoną zwycięstwem i 10-letnim rozejmem w Szegedynie. Jednak na usilną namowę legata papieskiego J. Cesariniego dwudziestoletni król zerwał rozejm, po czym w 1444 r. poprowadził przeciw Turcji źle przygotowaną krucjatę chrześcijańską, złożoną z ok. 20 tys. wojsk węgiersko-polsko-wołoskich. Po początkowych sukcesach skończyła się ona wielką klęską i śmiercią Władysława III w bitwie 10 listopada pod Warną nad Morzem Czarnym. Głowę polskiego króla sułtan turecki przechowywał potem, jako trofeum wojenne, w garnku z miodem przez wiele lat.
Polska, złączona unią personalną z Wielkim Księstwem Litewskim, stanowiła w XV w. wielkie, prężnie rozwijające się, mocarstwo europejskie. Po śmierci Władysława III Warneńczyka w wojnie z Turkami pod Warną w 1444 r., koronę królewską przejął, po trzechletnim bezkrólewiu, jego młodszy brat, wielki książę litewski, Kazimierz Jagiellończyk (1447-92), będący od kilku lat wielkim księciem na Litwie. Zwłaszcza Wielkie Księstwo Litewskie było wtedy u szczytu potęgi, sięgając od Bałtyku po limany dniestrowe nad Morzem Czarnym. Nie obawiając się już Krzyżaków, Litwini sami wojowali o tron moskiewski. Kazimierz zgodził się na przyjęcie korony polskiej, po zaakceptowaniu przez polskie poselstwo, któremu przewodził kardynał Zbigniew Oleśnicki, jego warunków pełnego równouprawnienia Litwy wobec Polski. W 1447 r. król ożenił się z Elżbietą Rakuszanką, wnuczką cesarza niemieckiego Zygmunta Luksemburskiego (był też królem Węgier i Czech), zwaną "matką królów": Władysława II (król Czech i Węgier), Kazimierza, Olbrachta, Aleksandra i Zygmunta. Najmłodszy syn Fryderyk został prymasem i objął, po śmierci kardynała Zygmunta Oleśnickiego, arcybiskupstwo w Gnieźnie. Zaś jej pięć córek wydanych zostało za mąż za książąt panujących w zachodniej Europie.
W 1454 r. Kazimierz Jagiellończyk, wykorzystując bunt miast pruskich przeciwko Zakonowi Krzyżackiemu, wznowił wojnę z Krzyżakami, zajmując prawie całe Prusy. Obronili się oni tylko w Malborku i kilku zamkach, wkrótce jednak otrzymali wsparcie dobrze zaopatrzonego i wyszkolonego wojska zaciężnego z Rzeszy Niemieckiej, a na Związek Pruski, który wywołał powstanie przeciwko Zakonowi, papież rzucił klątwę. Wojna się przeciągała, trwała z przerwami 13 lat, prowadzona była bez wsparcia Litwy, tylko siłami Korony, i zakończyła się odzyskaniem w drugim pokoju toruńskim w 1466 r. Prus Królewskich, to jest Pomorza Gdańskiego oraz Warmii i Ziemi Chełmińskiej. Z pozostałych ziem Prus Wschodnich Zakon Krzyżacki musiał płacić Polsce lenno.
Wielkie to zwycięstwo król okupił przyznaniem szlachcie szeregu przywilejów w tzw. statutach nieszawskich, które stanowiły, że król nie może nałożyć nowych podatków i zwołać pospolitego ruszenia bez zgody szlachty. Kazimierz Jagiellończyk zmarł w 1492 r., w wieku 56 lat. Pochowany został w Kaplicy Św. Trójcy Katedry Wawelskiej w sarkofagu, zdobnym rzeźbami dłuta Wita Stwosza. Zgodnie z ostatnią wolą zmarłego króla, jego następcą został jego syn, Jan I Olbracht (1492-1501).
Olbracht rozszerzył znacznie przywileje szlachty w statutach piotrkowskich, uchwalonych w 1492 r. Zwalniały one szlachtę od cła, ograniczały wychodźstwo chłopów, zabraniały nabywanie przez mieszczan majątków ziemskich oraz piastowania urzędów państwowych. Doprowadził do uznania przez Rzym Księstwa Prus za integralna część Korony oraz przyłączył do Rzeczpospolitej Księstwo Płockie.
W 1497 r. Olbracht zorganizował wielką wyprawę wojenną 40 tys. pospolitego ruszenia na pomoc księciu Mołdawii w wojnie z Turkami i by pomścić klęskę warneńską. Mimo, że od 1485 r. Mołdawia była lennem Polski, jej hospodar, Stefan Wielki, opowiedział się po stronie Turcji i wyprawa zakończyła się wielkimi stratami polskich wojsk, co utrwaliło powiedzenie: „Za króla Olbrachta wyginęła szlachta”.
Jeszcze gorsze od wojennej klęski były skutki polityczne nieudanej wyprawy mołdawskiej. W jej następstwie zawiązał się cały szereg przymierzy i koalicji państw ościennych przeciwko Królestwu Polsko-Litewskiemu. W walkach przeciwko wojskom koronnym Wołochów wsparła Turcja, a nawet Węgry, rządzone przez króla Władysława II Jagiellończyka. Wiosną 1498 r. Tatarzy najechali południowo-wschodnie terytoria Litwy, a Iwan Srogi próbował opanować Kijów. Zaś na zachodzie cesarz niemiecki Maksymilian Habsburg przejął część Śląska z Głogowem i zażądał zwrócenie zakonowi krzyżackiemu Prus Królewskich, w zw. z czym komtur krzyżacki odmówił złożenia należnego hołdu królowi polskiemu. Wówczas, wiosną 1501 r. Olbracht zarządził koncentrację wojsk koronnych w Toruniu i sam tam pojechał, ale złożony ciężką choroba zakaźną, zmarł wkrótce i wyprawa wojenna na Prusy Zakonne nie doszła do skutku.
Za pierwszych Jagiellonów coraz większą rolę w zarządzaniu państwem odgrywała Rada Królewska, powoływana przez króla. Zaś od połowy XV w. znaczną część władzy przejęły ogólnopolskie zjazdy szlachty i dzielnicowe sejmiki. Ostatecznie Rada Państwa, za panowania Olbrachta, przekształciła się w Senat, a ogólnopolski zjazd stanu szlacheckiego, złożony z przedstawicieli sejmików, w Sejm. Tak więc, poczynając od XV w. Rzeczpospolita stała się szlachecką monarchią parlamentarną. Szlachta, zwłaszcza bogatsza i magnaci, stała się odtąd stanem panującym, skupiając w swych rękach ziemię, przywileje i urzędy. Zgodnie z Sejmem radomskim z 1504 r. administrację państwową stanowili: marszałek koronny i nadworny, podskarbi, kanclerz i podkanclerzy oraz starostowie, reprezentujący lokalną szlachtę.
Uprzywilejowaną pozycję uzyskał również w Koronie Kościół katolicki, a na Litwie i Rusi Kościół prawosławny. Należały do nich wielkie majątki ziemskie, otrzymywały one dziesięcinę ze wsi i liczne fundacje kościelne i klasztorne ze strony możnowładców, przy czym duchowieństwo nie płaciło podatków. I Rzeczypospolita była państwem wielonarodowym, wszak wolnym od wojen religijnych, jakie przez stulecia trawiły zachodnią Europę. Tym niemniej w różnych okresach, i z różnych przyczyn, miały w I RP miejsce prześladowania innowierców, w tym głównie Żydów. Między innymi doszło do poważniejszych tumultów i pogromów ludności żydowskiej, przez zabobonne i fanatyczne pospólstwo, w Wiślicy w 1407 r., w Krakowie w 1464 i 1495 r. oraz w Kazimierzu w 1500 r. W 1424 r. Jagiełło wydał edykt wieluński, wspierający działania Św. Inkwizycji kościelnej przeciwko heretykom, działającym w Polsce (Bracia Apostolscy, begardzi). Namawiany listami papieża przygotowywał też zbrojną krucjatę przeciwko husytom w czechach.
Wiek XV był pomyślny dla rozwoju kultury i sztuki w Królestwie. Ważnymi ich ośrodkami były dwory królewski i magnackie oraz większe miasta. Upowszechniała się oświata, prowadzona przez szkoły parafialne. Głównymi przedstawicielami polskiego piśmiennictwa byli: historyk Jan Długosz, pisarz polityczny Jan Ostroróg, pisarz i dyplomata Filip Kallimach. Rzeźbiarz Witt Stwoszw 1489 r. ukończył prace nad ołtarzem głównym w Kościele Mariackim w Krakowie. Rozwijało się budownictwo w stylu gotyckim, zwłaszcza kościelne (katedry na Wawelu i w Gnieźnie), powstało też wiele zamków królewskich i magnackich, ratusze w Gdańsku i Toruniu.
Polska i Litwa w XVI w. Po śmierci króla Jana Olbrachta, tron po nim przejął jego młodszy brat, Aleksander Jagiellończyk (1501-1506). Władał on już od dziewięciu lat, to jest od smierci ojca, Wielkim Księstwem Litewskim, co równoznaczne było z zerwaniem unii personalnej pomiędzy Litwą i Koroną. Starając się o ułożenie pokojowych stosunków z Rosją, ożenił się z Heleną, córką wielkiego księcia moskiewskiego Iwana III Srogiego. Jednakże w 1500 r. wojska rosyjskie zajęły część Zadnieprza i zagroziły Smoleńskowi. Gdy więc w następnym roku zmarł Jan Olbracht, pilnie podążył do Krakowa po koronę polską, licząc na polskie wsparcie w wojnie z Moskwą. Uzyskał ją, po podpisaniu dwóch aktów ustrojowych, przygotowanych przez możnowładców polskich: o zrzeczeniu się swych praw dziedzicznych do Litwy i zacieśnieniu unii polsko-litewskiej oraz przyznaniu władzy w kraju senatowi, co rychło nastąpiło. Było to równoznaczne z poddaniem króla kontroli magnatów. Sobiepańskiej władzy magnaterii przeciwdziałała jednakże szlachta, uchwalając na Sejmie w Radomiu w 1504 r. ustawy, zabraniające łączenia wysokich urzędów w jednym ręku i ograniczające rozdawnictwo dóbr królewskich. Sejm ten ustalił też organizację i kompetencje najwyższych urzędów państwowych.
Zaś w 1505 r. kolejny sejm w Radomiu uchwalił konstytucję praw „Nihil novi”, według której król praktycznie nie mógł nic nowego postanowić bez zgody izby poselskiej i senatu. Na tymże sejmie zatwierdzono również tzw. "Statuty Łaskiego", stanowiące zbiór przywilejów szlacheckich i kościelnych oraz praw miejskich, obowiązujących w Królestwie. Wiele kłopotów sprawiały także Aleksandrowi Prusy Zakonne, lenna Mołdawia, a zwłaszcza Tatarzy krymscy, którzy kilkakrotnie najeżdżali Litwę. W 1506 r. doszli oni aż pod Lidę, gdzie pod Kleckiem zostali rozbici przez Litwinów. Aleksander Jagiellończyk zmarł w wieku 45 lat w Wilnie, pochowany został w katedrze wileńskiej, obok grobowca starszego brata, królewicza Kazimierza. Wielkim księciem litewskim, a następnie królem polskim obrany został wtedy jego, młodszy o 6 lat, brat Zygmunt.
Pierwsze lata panowania Zygmunta I Starego (1506-1548) zdominowały wojny na wschodnich kresach Wielkiego Księstwa Litewskiego, które z przerwami toczyły się do 1537 r. Car Wasyl III, syn Iwana Srogiego, kontynuując dzieło ojca, jednoczył pod swym moskiewskim berłem wszystkie księstwa ruskie i sięgał też po wschodnie ziemie Litwy, zamieszkałe w zwartej masie przez Rusinów. Mimo wygranej przez wojska polsko-litewskie bitwy pod Orszą, w 1514 r. Litwini utracili Smoleńsk wraz z sąsiednimi terenami.
W 1515 r. we Wiedniu, na kongresie monarchów środkowo-europejskich: cesarza Rzeszy Niemieckiej Maksymiliana oraz królów polskiego Zygmunta I i czesko-węgierskiego Wacława uzgodniono, że w razie wygaśnięcia linii jagiellońskiej na Węgrzech i w Czechach, kraje te przypadną dynastii habsburskiej. W zamian cesarz Maksymilian w imieniu Rzeszy uznał wreszcie pokój toruński, zawarty pół wieku wcześniej. Rzesza miała też zrezygnować z dalszego wspierania antypolskich działań Zakonu Krzyżackiego i Moskwy.
Gdy więc w 1519 r. mistrz Zakonu Krzyżackiego Albrecht Hohenzollern związał się przymierzem z Moskwą, Zygmunt I rozpoczął wojnę z Prusami Krzyżackimi, które po czteroletnim rozejmie, przekształciły się w księstwo świeckie, a Wielki Mistrz Zakonu został dziedzicznym księciem i złożył 10 lutego 1525 r. pierwszy hołd lenny Zygmuntowi I na Rynku Głównym w Krakowie. Zakończył on wielowiekowy konflikt polsko-krzyżacki. Lecz, dzięki łaskawości królów polskich, utrzymało się państwo pruskie, które po jego zupełnym zniemczeniu, stało się zalążkiem znacznie większych konfliktów polsko-pruskich w okresie późniejszych 400 lat. W 1526 r. została też ostatecznie wcielona do Korony, jako lenno, dzielnica Mazowsze.
Natomiast Rzeczpospolita prawie całkowicie utraciła swe niemałe dotychczasowe wpływy w środkowej Europie, w basenie Dunaju. W 1516 r. po nagłej śmierci króla węgiersko-czeskiego Wacława Jagiellończyka, Węgry, Czechy i Śląsk dostały się pod panowanie Habsburgów, zgodnie zresztą z umową wiedeńską. Dalsze zmiany nastąpiły za sprawą Turcji otomańskiej Sulejmana Wspaniałego, która po zdobyciu Belgradu w 1521 r. i zwycięstwie pod Mohaczem w 1526 r., opanowała prawie całe Węgry i zwasalizowała Siedmiogród, Mołdawię oraz Wołoszczyznę. A nawet w 1529 r. wojska tureckie przystąpiły do oblężenia samego Wiednia.
Mimo nacisków Habsburgów i nalegań Rzymu, Polska nie podjęła jednakże wówczas wojny z Turcją. Doszło jedynie w 1530 r. do napaści mołdawskiego hospodara Stefana, który zajął dzielnicę Pokucie. Po początkowych klęskach wojska koronne hetmana Jana Tarnowskiego odniosły, mimo przewagi przeciwnika, świetne zwycięstwo pod Obertynem, a mołdawski hospodar musiał zrzec się swych pretensji do Pokucia i w dziesięć lat później został zdetronizowany przez sułtana. Zdobyte w bitwie mosiężne działa Zygmunt I kazał przetopić na wielki dzwon (Dzwon Zygmuntowski), który zawieszony został na wieży katedry wawelskiej.
Zygmunt I Stary opierał się w swych rządach na Senacie, mianując senatorami oddanych sobie magnatów i biskupów. Sejm, którego posłowie wybierani byli przez anonimowe masy szlachty na sejmikach, traktował drugorzędnie. W sytuacjach, gdy niezbędna była zgoda sejmów na zaciąg i podatki wojenne, zmuszony był wszakże do rozszerzania ich przywilejów kosztem magnaterii i innych stanów.
Zygmunt I miał dwie żony. Pierwszą była Barbara Zopolya, córka najbogatszego możnowładcy Węgier. Ślub odbył się w 1512 r. na Wawelu i doczekał się kilku poematów w literaturze odrodzeniowej. Trzy lata później Barbara umarła na udar mózgu. Druga żona, poślubiona w 1517 r. księżniczka włoska Bona Sforza, młodsza o 27 lat, miała duże wpływy na rządy króla Zygmunta I. Wykupywała ona liczne domeny królewskie, jakie z powodzeniem administrowała, przysparzając znaczne dochody skarbcowi królewskiemu. Jej staraniem wybudowano wiele zamków, kościołów, szpitali, szkół, przeprowadzano komasację i meliorację ziem, zakładano miasteczka ma prawie magdeburskim. W znacznym stopniu przyczyniła się również do szerzenia wpływów włoskich, które sięgały zwłaszcza kuchni (makaron, włoszczyzna, przyprawy korzenne, wina), muzyki, tańców, poezji i obyczajów. Zgromadziła też na Wawelu dużą kolekcję arrasów.
Działając publicznie, zadbała o utworzenie stronnictwa dworskiego, po przez które podporządkowała sobie część magnatów. Tymczasem wroga jej opozycja szlachecka domagała się tzw. egzekucji praw, czyli zwrotu dóbr królewskich, rozdanych magnatom. Na tym tle w 1537 r. pod Lwowem miał miejsce pierwszy rokosz, to jest bunt pospolitego ruszenia, zwołanego na wyprawę mołdawską, tak zwana „wojna kokosza”. Polegała ona na wybiciu wszystkich kur w okolicy oraz na skargach na działalność Bony i kłótniach o dalsze przywileje dla szlachty. Faktycznie w 1543 r. konstytucja sejmowa przypisała chłopów do ziemi, zabraniając im opuszczania wsi bez zgody pana.
Zygmunt I Stary panował przez 42 lata, był królem sprawiedliwym, cieszył się dużym autorytetem, był też wielkim mecenasem sztuki, architektury i literatury, dwór królewski skupiał najznamienitszych budowniczych, malarzy, rzeźbiarzy, muzyków. Umarł w wieku 81 lat. Trumna z jego zwłokami umieszczona została w Kaplicy Zygmuntowskiej Katedry na Wawelu.
Ostatnim królem z dynastii Jagiellonów był Zygmunt II August (1548-72), jedyny żyjący syn Zygmunta I Starego. Przebywał on od 1528 r. w Wilnie, jako wielki książę Litwy i już w 1530 r. został wybrany przez sejm i koronowany na króla, choć władzę tę sprawował jego ojciec jeszcze przez 18 lat. Zygmunt II August, podobnie jak ojciec, oparł swe rządy na współdziałaniu z senatem i magnaterią.
W 1543 r. mając 23 lata ożenił się z 17-letnią Elżbietą, córką króla Austrii, Ferdynanda Habsburga. Praktycznie Elżbieta spowinowacona była z większością monarchów europejskich. Była wątła, chorowała na padaczkę, umarła dwa lata po ślubie w Wilnie. Wtedy Zygmunt August zawarł w Wilnie potajemnie małżeństwo z Barbarą Radziwiłłówną, przymuszony do niego przez jej braci, a wbrew woli swej matki. Gdy małżeństwo to zostało ujawnione, zostało uznane przez magnaterię za mezalians, godzący w powagę korony polskiej. Mimo to Barbara została koronowana na królową Polski w 1550 r., ale już w następnym roku zmarła, pochowana została w katedrze wileńskiej. Zygmunt ożenił się jeszcze trzeci raz, z księżniczką Katarzyną Austriaczką, młodszą siostrą swej pierwszej żony. Po 13 latach pobytu w Polsce, wyjechała ona na żądanie Zygmunta Augusta do Austrii, gdzie w osamotnieniu zmarła w wieku 38 lat. Natomiast królowa Bona, skłócona z dworem królewskim i synem, miedzy innymi z powodu wszystkich jego trzech żon, wyjechała do Bari we Włoszech, skąd pochodziła i tam w 1557 r. zmarła, otruta przez zausznika hiszpańskich Habsburgów.
W 1561 r. do Polski przyłączone zostały, jako lenno, Inflanty, od XIII w. opanowane przez Krzyżaków z Zakonu Kawalerów Mieczowych. Zagrożone przez Moskwę i Szwecję poddały się królowi polskiemu. Gdy w 1559 r. wojska cara Iwana IV Groźnego zdobyły miasta-twierdze na północy, Dorpat i Narwę, rozpoczęła się „pierwsza wojna północna” (1563-70) pomiędzy Szwecją, Danią, Rosją i Rzeczypospolitą. Dla Szwecji i Danii była to wojna o panowanie nad całym Bałtykiem, dla Polski obrona lennych Inflant, a dla Rosji wojna o zdobycie „okna na zachód”.
Między innymi z uwagi na problemy, związane z ciężką wojną o Inflanty, król Zygmunt II August, szukając szerszego wsparcia wśród szlachty, zdecydował się na wprowadzenie postulowanych przez nią reform podatkowych, gospodarczych, utworzenia stałego wojska., budowę floty morskiej. Skarb państwa zasiliła zwłaszcza tzw. "egzekucja dóbr", tj. zwrot części majątków rozdanych magnatom, magnatom, co uchwaliła szlachta na sejmie w Piotrkowie (1562 r.), zwanym później sejmem egzekucyjnym.
Nie udało mu się jednakże zrealizować wszystkich reform, np. zwiększenia stanu wojska, wobec braku zgody szlachty na podwyższenie podatków. Pozytywnie natomiast przebiegła unifikacja państwa. Objęła część ziem Śląska, Mazowsza i Prus Królewskich, zaś przede wszystkim 28 czerwca 1569 r. w Lublinie zawarta została unia, która połączyła ostatecznie Koronę i Litwę w jedno państwo Rzeczpospolitę Obojga Narodów ze wspólnym królem, sejmem, pieniądzem i polityką zagraniczną. Odrębne pozostały prawa, wojsko, skarb i urzędy. Podlasie, Wołyń, Kijowszczyzna znalazły się w Koronie. Unia przyspieszyła rozwój gospodarczy, społeczny i kulturalny Wielkiego Księstwa Litewskiego, doprowadziła do polonizacji szlachty litewskiej i ruskiej oraz rozszerzała wpływy kultury polskiej aż na państwo rosyjskie.
Pierwsza wojna północna zakończyła się pokojem w Szczecinie, w którym dokonano podziału państwa inflanckiego Zakonu Kawalerów Mieczowych pomiędzy Szwecję, Danię, Rosję i Rzeczpospolitę. Polsce i Litwie przypadły Kurlandia i znaczna część Inflant.
Zygmunt II August zmarł bezpotomnie 7 lipca 1572 r. w Knyszynie, jako ostatni polski monarcha z dynastii jagiellońskiej, pochowany został na Wawelu. Władza monarsza miała przejść na jedną z jego czterech sióstr, niezamężną Annę Jagiellonkę. Ściślej, kolejnym królem I Rzeczypospolitej miał zostać jej przyszły małżonek.
3. I Rzeczpospolita
Rzeczpospolita Obojga Narodów w XVI w. Rzeczpospolita Obojga Narodów w XVI w. Po długim, burzliwym bezkrólewiu, sejm elekcyjny, zebrany 6 kwietnia 1573 r. we wsi Kamień pod Warszawą, wybrał 18 maja na króla, głównie dzięki poparciu nuncjusza papieskiego, Henryka Walezego (1574), syna Henryka II, francuskiego księcia z dynastii Walezjuszów, i Katarzyny Medycejskiej. Zwyciężył on kandydatów: austriackiego arcyksięcia Ernesta z dynastii Habsburgów, szwedzkiego króla Jana III, księcia pruskiego Albrechta II i księcia Siedmiogrodu. Ze strony litewskiej sugerowana była również kandydatura cara Iwana IV, lecz nie wyraził on swej zgody.
Po elekta do Paryża pojechała delegacja 11 posłów i senatorów, licząca wraz z ich orszakami i służbą ponad 200 osób. Zrobiła wielkie wrażenie w stolicy i miastach Francji, dzięki bogactwu egzotycznych strojów i zdobnych srebrem i złotem uprzęży i karoc. Na cześć Polaków Katarzyna Medycejska i król Karol IX zorganizowali liczne parady, festyny, widowiska, uczty. Do Krakowa delegacja wróciła, wraz z elektem i jego wielkim orszakiem, dopiero w styczniu następnego roku. Zaś uroczystość koronacyjna odbyła się w katedrze wawelskiej 21 lutego. Ślub elekta z królową Anną Jagiellonką miał nastąpić później..
Obawiając się ewentualnego wprowadzenia rządów absolutystycznych na wzór francuski, szlachta przygotowała zestaw norm ustrojowych Rzeczypospolitej, tzw. Pacta conventa i Artykuły henrykowskie, które król musiał zaprzysiąc podczas koronacji. Pakta konwenta zawierały liczne zobowiązania Francji wobec Polski: wieczysty pakt przyjaźni, utworzenie floty na Bałtyku, wolny handel, sprowadzenie uczonych do Akademii Krakowskiej, utrzymanie stu Polaków na uniwersytecie w Paryżu, potwierdzenie wszystkich praw i przywilejów szlacheckich i in. Artykuły henrykowskie natomiast ograniczały władzę króla na rzecz sejmu; żądały tolerancji religijnej wobec innowierców (konfederacja warszawska z 28 stycznia 1573 r.), poza tym przydano królowi tzw. Radę Rezydentów, złożoną z 16 senatorów, jako organ doradczy i kontrolny zarazem. Do ślubu Henryka z Anną Jagiellonką, starszą od niego o 28 lat, nie doszło.
Jednakże po czterech miesiącach panowania, wypełnionych nieobyczajnymi hulankami i grą w karty Henryk III Walezy uciekł do Francji. W nocy z 8 na 9 czerwca, w towarzystwie kilku Francuzów, podstępnie i potajemnie opuścił Wawel, konno dojechał do granicy austriackiej, a następnie przez Wiedeń i Włochy udał się do Francji. Ucieczka króla polskiego spowodowana była śmiercią, po długotrwałej chorobie, jego brata, króla Francji Karola IX. Henryk wolał być jego następcą we Francji, niż panować w Rzeczypospolitej. Upadł w ten sposób dalekosiężny plan Katarzyny Medycejskiej zbudowania silnego sojuszu Francji, Polski i Turcji przeciwko Habsburgom. Polacy również wiele obiecywali sobie po sojuszu z Francuzami, lecz nierealna była jej ugoda z Turcją wobec zbrojnych potyczek na wschodnich kresach Rzeczpospolitej i sporów o Mołdawię.
Dopiero 5 października 1575 r. odbył się w Warszawie sejm konwokacyjny, po przeszło rocznej niepewności co do powrotu Henryka Walezego. Ustalono na nim termin sejmu elekcyjnego na 12 grudnia, na którym wybrano, znów dzięki naciskowi nuncjusza papieskiego, kolejnego króla Maksymiliana II Habsburga, cesarza niemieckiego. Lecz jego nominacja utrzymała się tylko trzy dni, gdyż masy szlacheckie nie uznając wyboru, dokonanego przez marszałka sejmu i prymasa bez zgody sejmowej szlachty, zażądały „Piasta” i wybrały na królowę siostrę Zygmunta II Augusta, Annę Jagiellonkę (1576-1596).
Przydano jej na małżonka księcia Siedmiogrodu Stefana Batorego (1577-1586), który potem faktycznie sprawował władzę monarszą. Był on synem wojewody siedmiogrodzkiego, wykształcony w Padwie, znał Europę Zachodnią, przez 15 lat był naczelnym wodzem armii węgierskiej, gorliwy katolik.
Przeciwko Batoremu opowiedziały się jednakże, uznające nadal Maksymiliana II, lenne Prusy Królewskie i niektóre miasta Pomorza, zwłaszcza Gdańsk. Wykorzystując trudności Rzeczypospolitej, Gdańszczanie chcieli bowiem uwolnić się od królewskiej władzy w sądownictwie, żegludze i wojskowości, co narzucone zostało miastu w specjalnych statutach jeszcze przez Zygmunta Augusta. Po bezowocnych poselstwach i rokowaniach, król, mimo oporu szlachty na sejmie w Toruniu, zdecydował się na wojnę z Gdańskiem. Wojsko królewskie odniosło zwycięstwa w kilku starciach na przedpolach miasta, lecz nie potrafiło zdobyć miasta, wspieranego przez zaciężne oddziały niemieckie i duńskie. Dopiero w obliczu zagrożenia głodem, oblężony Gdańsk, po rokowaniach w grudniu 1577 r., uznał zwierzchnictwo Stefana Batorego, zresztą za cenę jego zgody na utrzymanie dotychczasowych przywilejów handlowych miasta.
Już w pierwszych latach swego panowania, Batory zreorganizował wojsko (utworzenie piechoty wybranieckiej, wyposażonej w rusznice) oraz sądownictwo (ustanowienie apelacyjnego Trybunału Koronnego), stworzył Akademię w Wilnie. Mimo, że popierał katolicyzm, to przestrzegał jednocześnie tolerancji religijnej, m.in. ustanowił sąd porządkowy w Krakowie i nadzór policyjny dla zwalczania wszelkich gwałtów i tumultów na tle religijnym. Dążąc do wzmocnienia władzy królewskiej zwalczał też warcholstwo i anarchię wśród szlachty. Dobrym przykładem surowego postępowania króla było skazanie na ścięcie magnata Samuela Zborowskiego. Był on osądzony przez Henryka Walezego na banicję za zabicie bez powodu kasztelana królewskiego podczas turnieju, lecz wrócił do kraju. Jego śmierć na podstawie dawnego wyroku stała się nowym zarzewiem warcholskich działań całego magnackiego rodu Zborowskich przeciwko królowi.
W roku 1575, gdy skończył się rozejm po pierwszej wojnie północnej, car Iwan IV Groźny rozpoczął inwazję na szwedzkie i polskie Inflanty, zajmując wiele grodów i zamków, bronionych przez nieliczne oddziały polskie i szwedzkie. Przy czym Szwedzi również pretendowali do zajęcia całych Inflant. Bezpośrednio po rozwiązaniu problemów Gdańska i Prus, król Stefan odnowił też układy pokojowe z Turcją oraz traktaty z Tatarami, przyznające im coroczne trybuty. W ten sposób zabezpieczył również pokój na południowo-wschodnich granicach Rzeczypospolitej, przy czym równocześnie prowadził szerokie przygotowania do wojny z Moskwą.
Angażując się w wojnę o Inflanty, Batory przeprowadził w latach 1579-81 trzy kampanie wojenne przeciwko Rosji, do których zmobilizował łącznie ok. 48 tys. żołnierzy wraz z silną artylerią oblężniczą. Przed każdą wyprawą wysłannikom króla z najwyższym trudem udawało się przekonać posłów na sejmach do uchwalenia nowych podatków i zaciągów do wojska. Zaś król zapożyczał się na wielkie kwoty u książąt i kupców niemieckich, dokładając również z własnego skarbca.
W dwu pierwszych kampaniach zajęte zostały miasta-twierdze Połock i Wielkie Łuki. W trzeciej wyprawie wojska polskie przez wiele miesięcy bezskutecznie oblegały wielką twierdzę Psków. Jednakże na skutek wyczerpania i odcięcia wojsk moskiewskich w Inflantach, car Iwan IV zaproponował zawarcie pokoju. Przy mediacji dyplomaty watykańskiego Possevina, wojna zakończyła się w styczniu 1582 r. rozejmem w Jamie Zapolskim (wieś między Wielkimi Łukami i Pskowem), w wyniku którego Rzeczpospolita odzyskała Inflanty i Połock, natomiast plany Iwana IV uzyskania przez Rosję dostępu do Bałtyku, czyli Europy, legły w gruzach. Opóźniło to proces kształtowania się nowoczesnego państwa rosyjskiego o prawie dwieście lat.
Odbudowa i zagospodarowanie Inflant były wielkim problemem dla Rzeczypospolitej. Miasta i wsie zniszczone przez wojnę, Litwini domagali się przyłączenia Inflant do Wielkiego Księstwa Litewskiego, Szwedzi okupowali znaczną część kraju, a ludność protestancka i prawosławna odnosiła się wrogo do obcych im Litwinów i Polaków katolików.
Prawie przez cały okres panowania Batorego, kuria watykańska zabiegała o zorganizowanie ligi antytureckiej, której głównymi uczestnikami miały być Austria, Hiszpania, Wenecja i Polska. Batory, jako katolik i Węgier, pragnął gorąco pokonania niewiernej osmańskiej Turcji i całkowitego wyzwolenia Węgier, a także podporządkowania sobie Mołdawii i Wołoszczyzny. Ale przystąpienie do krucjaty przeciwtureckiej uzależniał od wcześniejszego zabezpieczenia się od Rosji, znacznych subsydii z Watykanu i od stanowiska innych uczestników ligi, zwłaszcza cesarza austriackiego, z którym Węgrzy powadzili wieloletni spór graniczny. Ostatecznie śmierć Iwana Groźnego w 1585, a papieża Grzegorza XIII w 1586 r. zmieniły sytuacją polityczną w Europie, a plany utworzenia ligi, ciągle zmieniane, za życia Batorego nie doczekały się realizacji.
Na dworze królewskim Batorego panowały surowe obyczaje i wojskowa dyscyplina, a znaczną część wojskowych i urzędników dworskich stanowili Węgrzy. Wpływy węgierskie rozprzestrzeniały się w całej Rzeczypospolitej, dotyczyły ubiorów wschodnich jak kontusze i czapki zwane magierkami, uzbrojenia, w tym maszyn oblężniczych i pocisków zapalających, picia tokaju i in. Ulubionym zajęciem króla Stefana były jazda konna i polowanie na zwierzynę przy użyciu, wytresowanych w łowach, sokołów.
Doradcą króla i jego prawą ręką w rządach był kanclerz Jan Zamoyski. Niezmiernie utalentowany, przyczynił się on do wszystkich politycznych i gospodarczych sukcesów króla, a także wojskowych, jako wielki hetman koronny. Równocześnie, w czasie swego urzędowania, stał się jednym z najbogatszych magnatów w Europie, założyciel i właściciel Zamościa, twórca Akademii Zamojskiej, wielki mecenas sztuki.
Stefan Batory zmarł nagle w Grodnie 12 grudnia 1586 r. Po wielomiesięcznym bezkrólewiu sejm zebrany 30 czerwca 1587 r. rozbił się, po przedłużających się kłótniach, na dwa obozy-koła. W dniu 18 sierpnia część szlachty, zgrupowana w kole „czarnym”, opowiedziała się, by królem polskim został 22-letni Zygmunt Waza, następca tronu w Szwecji i siostrzeniec Anny Jagiellonki, która od dłuższego czasu o jego koronację zabiegała. Natomiast trzy dni później koło „generalne” obrało królem arcyksięcia Maksymiliana z austriackiej dynastii Habsburgów, wspieranego przez część magnaterii ze Zborowskimi na czele. Ta podwójna elekcja stała się przyczyną wojny domowej.
Elekt Maksymilian Habsburg z wojskiem przekroczył polską granicę już 29 września, zamierzając zająć stolicę koronacyjną Kraków, który oblegał bezskutecznie do 30 listopada. Po czym przeniósł się na leże zimowe do Wielkopolski, łącząc się tam ze swymi polskimi zwolennikami.
W międzyczasie 7 października kontrelekt Zygmunt Waza złożył przysięgę na pacta conventa w katedrze oliwskiej, po czym ze swą szwedzką świtą wjechał do Gdańska. Zjazd szlachty w Wiślicy potwierdził jego wybór i 27 grudnia Zygmunt III Waza (1587-1632) został koronowany w katedrze wawelskiej w Krakowie. Hetman Jan Zamoyski (1542-1605) stanął po stronie króla Zygmunta, wpierw obronił Kraków, a po koronacji Wazy ruszył za wojskami Habsburga, gromiąc je ostatecznie 24 stycznia 1588 r. pod Byczyną na Śląsku cesarskim i samego arcyksięcia biorąc do niewoli. Zwolnił go dopiero po rezygnacji przez niego z wszelkich praw do tronu polskiego.
Pierwsze kilkanaście lat rządów Zygmunta III Wazy wypełniły starania o dziedzictwo korony szwedzkiej; spory ze średnią szlachtą, postulującą ograniczenie władzy królewskiej i utrzymanie własnych przywilejów; kontrreformacja religijna, gdyż był on ortodoksyjnie katolicki; otoczył się doradcami szwedzkimi i niemieckimi. Szczególnie dużą rolę odgrywali na dworze królewskim kaznodzieje jezuiccy, wśród nich Piotr Skarga, wielki szermierz kontrreformacji, równocześnie walczący o polski charakter dworu, autor „Ośmiu kazań sejmowych”, w których gromił egoizm szlachty, lichwę i ucisk chłopów.
W 1592 r. Zygmunt III ożenił się z arcyksiężniczką austriacką Anną z Habsburgów. W 1596 r., po pożarze na zamku wawelskim, przeniósł rezydencję królewską do Warszawy. Z nowej stolicy bliżej było na Litwę, do Gdańska, także do Szwecji. W tymże roku zawarta została na synodzie w Brześciu unia pomiędzy Kościołami katolickim i prawosławnym, który podporządkowany został papieżowi. Powstał w ten sposób greckokatolicki kościół unicki. Zamiast zjednoczenia obu Kościołów unia spowodowała dodatkowe podziały i waśnie między unitami i prawosławiem.
Zygmunt III nie interesował się natomiast problemami, związanymi z południowo-wschodnimi granicami Rzeczypospolitej. Pozostawił je w gestii kanclerza, równocześnie hetmana wielkiego koronnego, Jana Zamoyskiego, który w 1595 r., realizując stare plany Stefana Batorego, zajął zbrojnie Mołdawię, jako polskie lenno. Wojskowa interwencja Turcji została odparta pod Cecorą i zależność Hospodarstwa Mołdawii od Rzeczypospolitej utrzymała się jeszcze do 1620 r. W kampanii mołdawskiej wziął także udział hetman Stanisław Żółkiewski, który w 1596 r. stłumił powstanie kozackie Szymona Nalewajki na Ukrainie.
Złoty wiek XVI. Wiek XVI jest złotym wiekiem dziejów Polski. Kraj był rozległy i zasobny. W połowie wieku liczył 990 tys. km2 powierzchni i ok. 11 milionów mieszkańców. Był głównym dostawcą drewna, zboża, bydła rzeźnego i wielu innych produktów rolnych do zachodniej Europy, gdzie istniało na nie duże zapotrzebowanie. Transport towarów odbywał się Wisłą, eksportowane były przez Gdańsk, a dostarczały je rozrastające się folwarki pańszczyźniane. Rozwijało się także rzemiosło i handel, wzrastała ilość i wielkość miast.
Rozwój gospodarczy sprzyjał też rozwojowi kultury, wyznaczanemu przez renesansowy humanizm i reformację. Polacy osiągnęli w nauce i sztuce poziom europejski. Działali wtedy: pisarze polityczni Andrzej Frycz-Modrzewski i kaznodzieja jezuicki Piotr Skarga, poeci Jan Kochanowski, Łukasz Górnicki, Jan Dantyszek, Mikołaj Rej, który pierwszy porzucił łacinę na rzecz języka polskiego oraz astronom Mikołaj Kopernik, twórca heliocentrycznej teorii budowy świata. Swoje miejsce w historii znalazł również Stańczyk, nadworny błazen króla Zygmunta I Starego. W budownictwie rozwinął się polski styl renesansowy. Jego najlepsze osiągnięcia to Kaplica Zygmuntowska i krużganki arkadowe wokół dziedzińca na Wawelu oraz attyki na mieszczańskich kamieniczkach w Kazimierzu Dolnym, Krakowie, Zamościu i wielu innych miastach.
Na arenie międzynarodowej Rzeczpospolita miała silną pozycję. Gdy w innych krajach europejskich rozwijał się absolutyzm, w Polsce tworzył się ustrój demokracji szlacheckiej. Panująca szlachta utożsamiała się z narodem, a pojęcie „Rzeczpospolita” oznaczało nie republikę, lecz monarchię parlamentarną szlacheckiej wspólnoty. Z praw stanowych najważniejsze były prawa nietykalności osobistej, nienaruszalności mienia, również wolności wyznania, ale tylko dla stanu szlacheckiego. Szlachta obejmowała 8-10 procent ludności, a składały się na nią: gołota - bez żadnej majętności, szlachta zagrodowa - pracująca na swych gospodarstwach, średnia - posiadająca do kilku, kilkunastu wsi, magnateria - z posiadłościami nawet kilkuset wsi, osiedli i miast. Szlachta rządziła i wraz z duchowieństwem żyła i bogaciła się kosztem stanu mieszczańskiego i chłopstwa, pozbawionych jakichkolwiek praw politycznych i ekonomicznych.
Mieszczaństwo było bardzo silnie zróżnicowane pod względem zamożności. Bogatsi budowali okazałe kamieniczki z podcieniami, ich dzieci uczyły się w gimnazjach humanistycznych, a nawet na zagranicznych uniwersytetach. Parający się rzemiosłem rękodzielniczym, czy drobnym handlem oraz wyrobnicy żyli w ubóstwie. Znaczną rolę w miastach odgrywali Żydzi, którzy od połowy XIV w. napłynęli falami z zachodniej Europy, gdzie okresowo występowały prześladowania antysemickie. Za Kazimierza Wielkiego uzyskali oni poważne przywileje osadnicze, jakie ułatwiały im działalność gospodarczą, zwłaszcza handel i rzemiosło oraz nabywanie gruntów i nieruchomości. Żydzi pełnili rolę pośredników pomiędzy miastem a wsią, pomiędzy szlachtą i mieszczaństwem a chłopstwem. Prowadzili karczmy i oberże, młyny, gorzelnie, handel jarmarczny i domokrążny, trudnili się rzemiosłem rękodzielniczym, balwierstwem (cyrulicy, felczerzy, chirurdzy), lichwiarstwem (pożyczkami), byli dzierżawcami i zarządcami majątków szlacheckich itp.
Natomiast sytuacja kmieci, stosunkowo dobra na początku stulecia, pogarszała się stopniowo, wskutek narastających obciążeń pańszczyźnianych. Rosła więc nędza chłopów, a jej wyznacznikiem były kurne chaty z drewna, chrustu i gliny, kryte słomą, oraz legowiska do spania na zapiecku. To też liczni chłopi uciekali z pańszczyźnianych wsi i osiedlali się w Karpatach, borach Mazowieckich, a potem głównie na Ukrainie. Tam przyłączali się do buntów, wzniecanych przez Kozaków, przeciwko dworom szlacheckim i magnackim. Sytuację społeczną końca XVI w. można więc skrótowo określić słowami: raj dla szlachty, czyściec dla mieszczan i piekło dla chłopów.
Za panowania Zygmunta I Starego dotarły również do Rzeczypospolitej reformatorskie nauki Lutra i Kalwina z zachodniej Europy. Już w latach dwudziestych luteranizm przyjęty został we Wrocławiu i Gdańsku, a kalwinizm stał się od połowy XVI w. popularny w kręgach szlachty w Małopolsce i na Litwie. Jego wyznawców zwano arianami lub Braćmi Polskimi. Ich głównym ośrodkiem religijnym i społecznym do 1638 r. było miasto Raków na Kielecczyźnie, gdzie posiadali drukarnie, gimnazjum i kilka zborów. Natomiast za Zygmunta II Augusta zawitała do Korony także kontrreformacja. Jej realizatorami stały się przede wszystkim nowopowstałe zakony jezuitów i zakładane przez nich liczne szkoły średnie, nawracające arian z powrotem na katolicyzm.
Od czasów Zygmunta I, działający w RP inkwizytorzy kościelni mieli prawo karać za drukowanie i czytanie książek heretyckich, zakazanych przez Kościół. Prawo to dopiero sejm w 1588 r. ograniczył tylko do książek o tematyce religijnej. Wielokrotnie dochodziło do publicznego palenia książek na stosach, zwłaszcza w okresie kontrreformacji.
I Rzeczpospolita w XVII w. Król Polski Zygmunt III Waza (1587-1632), po śmierci w 1592 r. swego ojca Jana III, panującego w Szwecji, został również królem tego wielkiego, północnego kraju. Jednakże przeciwna katolickiemu królowi protestancka opozycja w Szwecji doprowadziła do jego detronizacji w 1594 r.
Gdy w 1600 r. Zygmunt III Waza inkorporował do Rzeczypospolitej Estonię, stało się to powodem wkroczenia wojsk szwedzkich do Inflant. Rozpoczęła się wojna, tocząca się z przerwami od 1601 do 1629 r. Była ona niekorzystna dla Rzeczypospolitej. Jedynie w bitwie pod Kircholmem 27 września 1605 r. hetman Jan Karol Chodkiewicz odniósł błyskotliwe zwycięstwo nad trzykrotnie liczebniejszym przeciwnikiem.
W tymże roku, po śmierci cara Rosji Borysa Godunowa, Polacy mieli swój główny udział w osadzeniu na tronie moskiewskim Dymitra Samozwańca I, wykreowanego na dworze Adama Wiśniowieckiego na rzekomego syna cara Iwana IV Groźnego. Do Moskwy przybyły wtedy wielkie rzesze polskiej szlachty, żądnej szybkiego dorobienia się i awansu na dworze nowego cara. Zaś w Krakowie odbył się bardzo uroczysty jego ślub per procura z córką wojewody sandomierskiego Jerzego Mniszecha, Maryną. Zygmunt III upatrywał w Dymitrze Samozwańcu sojusznika w wojnie inflanckiej o swe dynastyczne pretensje do korony szwedzkiej, liczył też na rozszerzenie katolicyzmu w Rosji i podporządkowania jej papieżowi.
Wykorzystując zaistniałe sukcesy polityczne, król zwołał w 1606 r. sejm szlachecki, na którym chciał uzyskać większe prerogatywy władzy królewskiej, ograniczyć liberum weto, zwiększyć podatki i liczebność wojska itp. Stronnictwo popularystów, przeciwne królowi, odpowiedziało konfederacją, zawiązaną w Sandomierzu i zbrojnym rokoszem Mikołaja Zebrzydowskiego. Do rokoszu dołączyli także innowiercy polscy, licząc na obronę przed napadami na ich zbory, cerkwie, cmentarze i szkoły, inspirowane i kierowane przez „hiszpańską szarańczę”, jak zwano jezuitów. Trzy lata trwający rokosz zakończył się klęską pod Guzowem w 1607 r., lecz mimo to król musiał zrezygnować z reform, jakie miały wzmocnić jego rządy. Zwycięskim okazał się natomiast obóz magnacko-kontrreformacyjny, którego dominacja trwała potem przez cały wiek XVII. Wzrosły też wpływy jezuitów i gwałty wobec protestantów w Krakowie, którzy przenieśli się do Torunia i Gdańska.
Jeszcze większy kryzys władzy, określany mianem "wielkiej smuty", trwał nadal w tym czasie w Rosji, gdzie car Dymitr Samozwaniec I został zamordowany, a Polacy wyparci z Moskwy, w wyniku spisku bojarskiego. Nowym carem został przywódca spiskowców Wasyl Szujski. Lecz w kraju nadal wybuchały bunty chłopskie (powstanie Bołotnikowa), panował głód po latach nieurodzaju. To też w 1608 r. pojawił się kolejny Dymitr Samozwaniec II, również ożeniony z (wdową) Maryną Mniszech i również wspomagany zbrojnie przez Polaków, głównie konfederatów sandomierskich oraz lisowczyków. Wówczas, by obronic Moskwę przed wojskami Samozwańca II (Szalbierza), Szujski zawarł układ o wzajemnej pomocy ze Szwecją. Układ ten stał się pretekstem do wszczęcia przez Zygmunta III Wazy kolejnej wojny z Rosją (1609-18), jako wyprawy krzyżowej przeciwko prawosławiu, pobłogosławionej przez papieża Pawła VI. Wojna rozpoczęła się od oblężenia Smoleńska, który Polacy zdobyli dopiero po dwóch latach.
Wcześniej, po zwycięskiej bitwie z połączonymi siłami szwedzko-rosyjskimi 4 lipca 1610 r. pod Kłuszynem, hetman koronny Stanisław Żółkiewski zajął Moskwę, zamierzając osadzić na tronie rosyjskim królewicza Władysława, syna Zygmunta III Wazy. Bojarzy moskiewscy przyjęli warunki polskie, złożyli przysięgę na wierność królewiczowi Władysławowi, a dotychczasowego cara Szujskiego przekazali Polakom. Został on przewieziony do Warszawy, upokorzony przed szlachtą na sejmie, a następnie zamknięty na zamku w Gostyniu, gdzie wkrótce zmarł.
Lecz Zygmunt III nie zgodził się na wysłanie swego 15-letiego syna Władysława do Moskwy, sam chciał być carem. Wszak po dwóch latach przeciwko Polakom w Moskwie wystąpiło pospolite ruszenia bojarów i mieszczan, pod wodzą kniazia Trubeckiego i kupca Mimina i zostali oni oblężeni na Kremlu. Zygmunt III nie zdążył z odsieczą, a w styczniu 1613 r. Sobór Ziemski w Moskwie obrał nowego cara Michała Romanowa.Wojna z niewielkim natężeniem trwała nadal, ze zmiennym szczęściem. Polacy jeszcze raz próbowali potem zdobyć stolicę Rosji w 1618 roku, o co bardzo zabiegali biskupi i kler katolicki, zwłaszcza jezuici, pragnący podporządkowania prawosławnej Moskwy papieżowi. Po nieudanej próbie opanowania miasta, zawarty został w grudniu 1618 r. rozejm w Dywilinie, na mocy którego Rzeczpospolita otrzymała Smoleńsk oraz ziemie czernichowskie i siewierskie, przy równoczesnej rezygnacji z praw królewicza Władysława do tronu carskiego.
Polska doznała również niepowodzeń w konflikcie z Turcją. W rozpoczętej przez nią wojnie w Mołdawii, sprowokowanej zresztą przez łupieżcą wyprawę kilku tysięcy polskich lisowczyków do Siedmiogrodu, wojska polskie poniosły w 1620 r. znaczne straty w bitwie 19 września 1620 r. pod Cecorą, a w trakcie odwrotu zginął hetman koronny Stanisław Żółkiewski. Natomiast oparła się wojskom tureckim twierdza w Chocimiu. Podczas jej oblężenia w 1621 r. zmarł hetman Karol Chodkiewicz. Wówczas zawarty został polsko-turecki układ pokojowy, przywracający granicę na Dniestrze z okresu panowania Zygmunta II Augusta, co było równoznaczne z utratą wpływów I RP w Mołdawii i Wołoszczyźnie.
Również Szwedzi, po zawarciu w 1617 r. „wiecznego” pokoju z Rosją, wznowili w 1621 r. działania wojenne przeciw Rzeczypospolitej w Inflantach, zajmując Rygę, ważny ośrodek handlowy Litwy oraz Mitawę, stolicę Kurlandii. Jednakże Polacy odbili Mitawę i rozpoczęły się przewlekłe walki pozycyjne, przerwane 4-letnim rozejmem, oddającym Inflanty Szwecji. Po wznowieniu wojny w czerwcu 1625 r. nowy król szwedzki Gustaw Adolf, na czele 9-tys. armii, zajął całą Kurlandię, a następnie wszystkie porty w Prusach Książęcych i obległ, broniący się zawzięcie, Gdańsk. Dopiero wtedy Zygmunt III, poparty przez całą szlachtę, zebrał pod Toruniem 11 tys. wojska. W dniu 22 września 1626 r. doszło do bitwy pod Gniewem, w której doskonała kawaleria polska nie była w stanie pokonać ognia muszkietów i dział szwedzkich. Bitwa nie przyniosła więc rozstrzygnięcia. Rozpoczęła się długotrwała wojna na terenach Prus Wschodnich, prowadzona ze zmiennym szczęściem. Szwedzi nie zdołali zdobyć Gdańska, utracili Puck, ponieśli porażkę 28 listopada 1627 r. w bitwie morskiej pod Oliwą. Blokowali jednakże ujścia Dźwiny, Wisły i Odry oraz port Gdański dla polskich statków i zmusili Litwę do zawarcia separatystycznego rozejmu, zaś wojska koronne nie miały żadnych szans na zdobycie licznych twierdz w Prusach. W tej sytuacji zawarty został w 1629 r. w Starym Targu rozejm na 6 lat, niekorzystny dla Polski, gdyż sankcjonował prawie wszystkie zdobycze Szwedów, którzy mogli też pobierać cła od polskiego handlu morskiego.
Zygmunt III Waza prowadził liczny dwór, wzorowany na dworach królów zachodnich. Dotyczyło to organizacji dworu, etykiety, ceremoniału, także ubiorów. Król miał duże zainteresowania artystyczne i prowadził szeroki mecenat nad rzemiosłem zdobniczym, malarstwem, muzyką. Był fundatorem licznych kościołów, głównie w Warszawie i Krakowie, m.in. Kaplicy Wazów na Wawelu. Największym jego dziełem była przebudowa Zamku Królewskiego w Warszawie, jako rezydencji królewskiej na miarę małego Wersalu. Przyczynił się też do rozwoju oświaty, zwłaszcza szkolnictwa jezuickiego.
Zygmunt III Waza zmarł 30 kwietnia 1632 roku. Sejm elekcyjny 8 listopada obrał na króla jego starszego syna Władysława IV (1632-1648). Wykorzystując okres bezkrólewia w Rzeczypospolitej, Rosja zamierzyła odebrać, utracone wcześniej, swe terytoria i jej wojska zajęły Połock, Orszę, a Smoleńsk został oblężony na wiele miesięcy. Jesienią 1633 r. po przybyciu z odsieczą Władysława IV, prowadzącego 20 tysięcy wojska, sytuacja wojenna się jednak odmieniła. Uwolnił on Smoleńsk od oblężenia i zmusił wojska rosyjskie do kapitulacji. Po czym armia polska w trzech kolumnach ruszyła w głąb Rosji. Nie zanosiło się jednakże na zdobycie Moskwy, wojska rosyjskie wszędzie broniły się dzielnie, a walki oraz mrozy i choroby poważnie przerzedziły polskie oddziały. To też Władysław IV zaproponował rokowania pokojowe i 14 czerwca 1634 r. zawarty został "pokój wieczysty" w Polanowie pod Wiaźmą, w którym Polacy oddali terytoria na wschód od Smoleńska.
Po zakończeniu wojny z Rosją, Władysław IV skierował swe wojska ku południowym granicom Rzeczypospolitej. Były one od lat nękane przez krymskie czambuły tatarskie i przez paszę mołdawskiego, których pilnował jedynie hetman Koniecpolski. Zanosiło się na wielką wojnę z Turcją i w rejon Kamieńca Podolskiego nadchodziły wojska z całej Rzeczpospolitej. Jesienią 1634 r. liczyły one 62 tys. żołnierzy. Imperium Osmańskie mobilizowało do wojny jeszcze większe siły, lecz Turcja wojowała wówczas z Persją i nie mogła sobie pozwolić na dwie duże wojny. To też sułtan Murada IV ochoczo przystał na zawarcie układu pokojowego, likwidującego wszystkie konflikty na styku obu państw.
Od początku swego panowania Władysław IV zadbał o rozbudowę i modernizację wojsk polskich. Piechotę i kawalerię uformowano na wzór zachodni, artylerię ujednolicono i uruchomiono kilka ludwisarni, produkujących działa. Powiększona została znacznie również flota wojenna, dla której zbudowano dwa nowoczesne porty: Władysławowo i Kazimierzowo.
Pragnąc zapewnić pełny dostęp i panowanie nad Bałtykiem, Władysław IV szykował się też do wojny ze Szwecją i w tym celu mobilizował wojska w rejonie Torunia i Królewca. Tymczasem z mediacją pokojową wystąpiła Francja, sprzymierzona ze Szwecją w wojnie przeciwko Habsburgom. Poparły ją dyplomacje angielska i holenderska, a sama Szwecja wyraziła skłonność do ustępstw. Po kilkumiesięcznych rokowaniach w Sztumskiej Wsi koło Kwidzynia, podpisany został 12 września 1635 r. kolejny 26,5 letni rozejm. W jego wyniku Szwedzi przestali pobierać cła od polskiego handlu morskiego, odstąpili wszystkie porty i terytoria w Prusach Wschodnich, tylko Inflanty wraz z Kłajpedą pozostały przy Szwecji, a ponad to Władysław IV Waza zrzekł się swych praw do korony szwedzkiej.
Gdy nastały czasy pełnego pokoju, sejmy szlacheckie wycofały się ze specjalnych podatków na opłatę wojska, zmniejszyły wielkość armii, ograniczyły prawa króla do zaciągania wojsk cudzoziemskich, przychyliły się do żądania Gdańska zniesienia ceł od handlu morskiego. Wszystko to ograniczało i osłabiało władzę króla. Władysławowi IV nie udało się też podporządkowanie całego Pomorza Zachodniego, które przejęli Szwedzi, a lenne Księstwo Pruskie co raz bardziej uniezależniało się od Rzeczypospolitej. Zaś na kresach południowo-wschodnich mnożyły się bunty chłopów ukraińskich, niezadowolonych z narzucanej im pańszczyzny w majątkach folwarcznych.
W 1637 r. Władysław IV, wzorem swego ojca, poślubił księżniczkę z Habsburgów, Cecylię Renatę. A następnie zawarł „pakt familijny" z Habsburgami, będący wojennym sojuszem przeciwko Turcji. Spowodowało to natychmiastowe pogorszenie się stosunków z Francją, która z Habsburgami prowadziła od lat wojnę o dominację w zachodniej Europie. Między innymi Francuzi aresztowali wtedy królewicza Jana Kazimierza w czasie jego podróży wzdłuż brzegów Francji do Hiszpanii. Uwolniony został w drodze rokowań dopiero po dwóch latach.
Po śmierci Cecylii Renaty Austriaczki w 1644 r., król ponownie się ożenił z francuską księżniczką, włoskiego pochodzenia, Ludwiką Marią Gonzaga. Ślub per procuram odbył się w Paryżu. Poprzedzony został uroczystym wjazdem polskiego poselstwa, które stało się wielkim wydarzeniem, ze względu na bogactwo strojów szlachty, wspaniałe karety i konie, okute srebrnymi podkowami. Nowa królowa odmieniła dwór królewski, jego atmosferę i charakter, sprowadziła wielu Francuzów, sama odgrywała też znaczącą rolę polityczną, tworząc z powrotem silne stronnictwo profrancuskie. Król w tych latach wiele energii poświęcił budowie przed Zamkiem Warszawskim pomnika dla swego ojca. Gdyż nuncjusz papieski, pod groźba klątwy, nie zgadzał się na wykup i wyburzenie budynków zakonnych pod kolumnę Zygmunta III Wazy.
Mimo zbliżenia do Francji, Władysław IV nadal utrzymywał dobre stosunki z Cesarstwem Austriackim. Świadectwem tego było przekazanie Władysławowi Wazie przez cesarza Ferdynanda III, na 50 lat, dwu księstw śląskich: opolskiego i raciborskiego, jako zastawu za nie wypłacenie wiana jego żony, zmarłej Cecylii Renaty Austriackiej. A także przygotowywanie przez króla polskiego planów wojny z Turcją.
Powstanie Chmielnickiego. Kampania turecka miała rozpocząć się 1647 r. od zajęcia tatarskiego Krymu, który następnie miał być ewentualnie przekazany Rosji za prawo opanowania Mołdawii i Wołoszczyzny, a być może nawet bogatego Siedmiogrodu, by móc dalej prowadzić krucjatę przeciwko Turcji. W tym celu zawarty został we wrześniu 1647 r. sojusz polsko-rosyjski przeciwko Tatarom. Za wystąpienie przeciwko Turcji, Władysław IV miał też otrzymać wysokie subsydia od Rzeczypospolitej Weneckiej, uwikłanej od dłuższego czasu w wojnę z Imperium Osmańskim. Dodatkowo liczył on na wybuch powstań niepodległościowych narodów bałkańskich, będących pod panowaniem tureckim. Natomiast zdecydowanie przeciwna wojnie z Turcją była polska szlachta, która na sejmie w październiku 1646 r. wręcz nakazała królowi wstrzymanie przygotowań wojennych.
W podboju Krymu mieli współdziałać z wojskami koronnymi Kozacy Zaporoscy, posiadający 12 tys. rejestrowych żołnierzy, a pragnący wystawić do 50 tys. wojska. Doszło jednak w 1647 r. do ich buntu, którym kierował ataman Bohdan Chmielnicki, częściowo z pobudek czysto prywatnych. Wszedł on w układ z Tatarami i przy ich pomocy odniósł w maju 1648 r. dwa wielkie zwycięstwa nad Polakami nad Żółtymi Wodami i pod Korsuniem. Na opanowanych terenach chłopstwo ukraińskie, mszcząc się na polskich panach, dopuściło się powszechnego rabunku i palenia dworów szlacheckich oraz eksterminacji ludności polskiej i żydowskiej, której straty ocenia się na 100 tys. zabitych. W zawartym potem rozejmie Chmielnicki żądał od Rzeczypospolitej przyznania pełni praw dla ruskiej i prawosławnej Ukrainy, takich jakie miały Korona i Litwa. A więc udział w sejmie i senacie, zmniejszenie władzy starostów polskich w miastach i zamkach oraz magnatów polskich nad włościami i majątkami na obszarach za Białą Cerkwią, które Chmielnicki traktował jako rdzenne ziemie kijowskie.
Gdy w maju 1648 r. zmarł król Władysław IV i w Warszawie rozpoczął się sejm elekcyjny, zawieszenie broni zostało zerwane przez wojenne wypady księcia Jeremiego Wiśniowieckiego oraz pod naciskiem radykalnej „czerni” kozackiej pułkownika Krywonosa i Bohdan Chmielnicki ruszył jesienią w kierunku Lwowa. Do starcia z wojskami koronnymi, dowodzonymi przez trzech regimentarzy Dominika Zasławskiego, Mikołaja Ostroroga i Aleksandra Koniecpolskiego, doszło pod Piławcami. W wyniku paniki, spowodowanej pogłoskami o zbliżaniu się tatarskiej ordy Gereja, najpierw trzej wodzowie, a potem cała armia polska, rozpierzchli się bez walki. Kozacy przejęli bogate tabory i ruszyli dalej na zachód..
Po sześciu miesiącach trwającej elekcji, w listopadzie 1648 r. królem obrany został Jan II Kazimierz Waza (1648-1668), młodszy brat Władysława IV. Koronował się w styczniu 1649 r., później poślubił wdowę po swym bracie, księżniczkę francuską Ludwikę Marię Gonzaga. W międzyczasie wojska kozackie odstąpiły od oblężenia Lwowa, na którym wymusiły bajeczny okup i obległy Zamość, który też złożył wielki okup. W grudniu nastąpiło zawieszenie broni i hetman zaporoski Bohdan Chmielnicki powrócił do Kijowa, witany tam owacyjnie.
W lutym 1649 r. rozpoczęły się rokowania pokojowe pomiędzy posłami Rzeczypospolitej i Chmielnickim w Białej Cerkwi. Nie dały pozytywnych wyników i latem wojna rozgorzała na nowo. Kozacy i Tatarzy oblegli dobrze umocnioną twierdzę Zbaraż. Zdążające na odsiecz 15 tys. oddziały polskie, prowadzone przez króla zostały zaskoczone pod Zborowem, gdzie po kilkudniowych walkach doszło do porozumienia między Tatarami i Polakami o zaprzestaniu dalszych walk i do ugody pokojowej z Chmielnickim. Sprowadzała się ona do zwiększenia rejestru wojska zaporoskiego do 40 tysięcy, uznania Chmielnickiego hetmanem wojska zaporoskiego i wydzielenia dla Kozaków województw kijowskiego, bracławskiego i czernichowskiego, w których władzę miała sprawować szlachta prawosławna. Chan Islam III Gerej otrzymał kosztowne „upominki” i został gwarantem ugody.
W lutym 1651 r. ponownie rozpoczęły się działania wojenne na Ukrainie od uderzenia wojsk Stefana Czarnieckiego na niesforne oddziały kozackie pułkownika Nieczaja. Na Ukrainę ruszyła wtedy wielka, licząca 57 tys. żołnierzy, armia koronna, dowodzona przez samego króla Jana II Kazimierza. Równocześnie pod Bobrujskiem zbierały się wojska litewskie pod wodzą hetmana Janusza Radziwiłła. Pod koniec czerwca rozegrała się wielka bitwa pod Beresteczkiem, w której Tatarzy i Kozacy Chmielnickiego ponieśli walną klęskę. Nie zostało to wykorzystane naskutek niechęci szlachty do dalszej wojny, niezgody magnaterii oraz rozruchów chłopskich w Wielkopolsce i górali A. Nalewajki na Podhalu. Dopiero po miesiącach za Kozakami ruszyły jedynie królewskie wojska zawodowe. Równocześnie książę litewski Janusz Radziwiłł zajął Kijów i z Chmielnickim zawarto w Białej Cerkwi nowe porozumienie na znacznie gorszych warunkach dla niego.
Powstanie kozackie tliło się jednak nadal, a na jesieni zapanowała prawie w całym kraju epidemia cholery, jaka zdziesiątkowała ludność całej Rzeczypospolitej. W styczniu 1652 r. obradował sejm, który miał podjąć uchwały o zwiększeniu podatków i powiększeniu armii. Został jednakże zerwany przez liberum veto posła uspickiego Władysława Sicińskiego (po raz pierwszy). Dopiero kolejny sejm, zwołany w czerwcu, pozwolił uzupełnić armię polską do 33 tys. żołnierzy. W 1653 r. nadal toczyły się walki wojsk koronnych z Kozakami. Jan II Kazimierz przedsiębrał latem dużą wyprawę 40 tys. armii na Podole, gdzie pod Żwańcem została ona podstępem otoczona przez wojska Chmielnickiego, wycofujące się z Mołdawii. Przed klęską znów uratował Polaków tylko duży okup dla Tatarów.
W styczniu 1654 r. Chmielnicki, zaplątany w wojnę z Siedmiogrodem oraz dalsze walki z wojskami polskimi, i w sytuacji, gdy sprzymierzeni Tatarzy plądrowali także tereny Ukrainy - zawarł w Perejasławiu unię o połączeniu Ukrainy Zadnieprzańskiej z Rosją. Ugoda ta była równoznaczna z zerwaniem przez Moskwę układu polanowskiego. Nie dotyczyła ona wszak województw podolskiego, wołyńskiego i ruskiego, które nadal pozostawały przy Koronie. Na wiadomość o unii perejesławskiej Jan II Kazimierz zorganizował dużą wyprawę pacyfikacyjną na Ukrainę, pod wodzą hetmana Potockiego. Dotarła ona jednakże tylko do Humania, po czym, nie mogąc zdobyć miasta, zawróciła na Podole. W maju z pomocą Chmielnickiemu ruszyły na Ukrainę wojska rosyjskie, wpierw uderzając na Księstwo Litewskie. Armię rosyjską prowadził sam car Aleksy, docierając w ciągu lata do Berezyny i Dźwiny oraz zajmując Połock, Smoleńsk, Witebsk i Mohylew. Ofensywę rosyjską wstrzymała dopiero wielka epidemia grypy, która nawiedziła całe państwo moskiewskie. Książę litewski Janusz Radziwiłł za swe klęski oskarżał Koronę, miał pretensje do króla Jana Kazimierza, chciał dla Litwy neutralności w wojnie Moskwy przeciwko Rzeczypospolitej.
W nowej sytuacji doszło do przymierza polsko-tatarskiego. W dniu 29 stycznia 1655 r. rozegrała się bitwa pod Ochmatowem pomiędzy armią polsko-tatarską, a siłami kozacko-rosyjskimi, które wycofały się z pola walki, pozostawiając swe tabory. Tatarzy splądrowali wtedy i spalili dziesiątki miast i wsi Ukrainy, biorąc w jasyr dziesiątki tysięcy ludzi. Wiosną car wznowił działania wojenne, zdobył litewską stolicę Wilno i, po jej bezwzględnej pacyfikacji, ogłosił się dodatkowo Wielkim Księciem Litwy, Wołynia i Podola. Jednakże zaraz potem wojna zakończona została rozejmem w Niemieży wobec wystąpienia Szwecji przeciwko Rzeczypospolitej..
I Potop szwedzki. . Po europejskiej wojnie 30-letniej Szwecja usadowiła się mocno na południowych wybrzeżach Bałtyku, miała wielkie bezczynne armie i puste kasy królewskie. Sprawą zasadniczą stało się więc uruchomienie tychże armii celem zdobycia łupów na żołd dla nich. W 1654 r. królem Szwecji został 32-letni Karol X Gustaw Waza, a rok później Szwecja rozpoczęła działania wojenne przeciwko Rzeczypospolitej, uderzając na Wielkopolskę z Pomorza i na Litwę z Infant. Była to jakby kontynuacja wojny, jaką ze Szwedami prowadził w Kurlandii Zygmunt III Waza, a później także Władysław IV, gdyż nie skończyła się ona traktatem pokojowym, a tylko rozejmem. Poszczególne województwa, miasta i oddziały wojska, niechętne własnemu królowi, poddawały się Szwedom bez walk. 20 października 1655 r. w Kiejdanach hetman wielki litewski, książę Janusz Radziwiłł, zerwał unię Litwy z Koroną i podpisał pakt, wiążący Wielkie Księstwo Litewskie ze Szwecją. Król szwedzki zobowiązywał się w nim odzyskać dla Litwy ziemie stracone przez nią w wojnie z Rosją. Równocześnie wojska kozacko-rosyjskie rozbiły wojska polskie Potockiego pod Gródkiem Jagiellońskim, doszły do Lwowa i Lublina, ale wycofały się przed Szwedami na Ukrainę. Tam Kozacy zostali z kolei rozbici przez Tatrów.
Jan II Kazimierz opuścił Warszawę w sierpniu 1655 r. i udał się do Krakowa, potem schronił się na Śląsku, w księstwie opolsko-raciborskim, które od 1645 r. znajdowało się pod dynastycznym panowaniem Wazów. Jednak na wiosnę 1656 r. powrócił, by na czele konfederacji tyszowieckiej walczyć ze Szwedami. Głównymi siłami koronnymi dowodził kasztelan kijowski Stefan Czarniecki, wielokrotnie zmuszając wojska Karola X do odwrotu. Panowanie Szwedów w Koronie od razu przybrało postać krwawej okupacji i masowych grabieży. Przyczyniło się to do buntów chłopstwa i rozprzestrzenienia się walk partyzanckich, które rozpraszały i osłabiały siły szwedzkie. Wojnę partyzancką prowadziły też regularne chorągwie polsko-litewskie, wspomagane przez sprzymierzonych Tatarów. Pierwsza dużą klęskę ponieśli Szwedzi w bitwie pod Warką. Nigdy też nie zdobyli Podhala, Gdańska, Lwowa, Zamościa, klasztoru na Jasnej Górze w Częstochowie oraz całych połaci kraju na wschodnich rubieżach Korony i Litwy.
W 1657 r. po stronie Szwecji udział w wojnie wziął książę Siedmiogrodu Jerzy II Rakoczy, którego wojska, wspomagane przez Kozaków, wsławiły się wielkimi okrucieństwami. Osaczony na Podolu przez Czarnieckiego i Tatarów stracił swą armię, w znacznej części zagarniętej w jasyr tatarski, i wrócił w niesławie do Siedmiogrodu. Gdy do wojny ze Szwecją przystąpiły też Dania i Brandenburgia, Czarniecki przeprawił się przez morze i walczył ze Szwedami na terenie Danii.
Pokój ze Szwecją zawarty został 3 maja 1660 r. w Oliwie. Wojna i okupacja prawie całego kraju przez „potop” wojsk szwedzkich, spowodowały w Rzeczypospolitej ogromne zniszczenia materialne, wielkie straty dóbr kulturalnych, zagrabionych przez okupanta, także znaczne straty ludnościowe na skutek działań wojennych i zarazy, wreszcie utratę Inflant i zwierzchnictwa nad Prusami Książęcymi.
Zagrożenie tureckie. Po śmierci Chmielnickiego w 1657 r. zawarta została z jego następcą, hetmanem Wykowskim i starszyzną kozacką, Ugoda Hadziacka (podpisana 16 września 1658 r.), która stanowiła Księstwo Ruskie w ramach Rzeczypospolitej i równała religię greckokatolicką z rzymskokatolicką. Potwierdzona przez sejm polsko-litewski w 1659 r., była to jakby unia trzech narodów. Nie została jednak zrealizowana, wobec kozackiego powstania ludowego, kierowanego przez Jerzego Chmielnickiego, syna Bohdana, który podporządkował Ukrainę carowi. Wiosną 1660 r. nastąpiło wznowienie wojny rosyjsko-polskiej. Zaprawione w bojach ze Szwedami wojska Stefana Czarnieckiego i hetmana Jerzego Lubomirskiego, wspierane przez ordę tatarską, wyparły Rosjan z terenów Rzeczypospolitej do linii Dniepru i Berezyny. Potem wojna prowadzona była z mniejszym natężeniem i ze zmiennym szczęściem, w latach 1663-64 Jan II Kazimierz zorganizował nawet nową wyprawę moskiewską, lecz bez rezultatów.
Na sejmie w maju 1661 król podjął kolejna próbę zniesienia liberum veto w głosowaniach sejmowych. Wskazując na anarchię, jaką powoduje w państwie, ostrzegał że może doprowadzić ona do rozerwania Rzeczypospolitej między Rosję, Brandenburgię i Habsburgów. Jednakże nie przekonał szlachty, która bała się, że wzrost siły króla i państwa może zagrozić jej „złotej wolności”. Równocześnie na sejmie rozgorzały spory o elekcję po Janie II Kazimierzu, który zapowiedział swą abdykację. Bardzo czynne było stronnictwo francuskie królowej Ludwiki Marii, finansowane przez króla Francji Ludwika XIV i preferujące francuskiego kandydata na tron polski. Przeciwko niemu, i w ogóle przeciwko zasadzie wyboru króla za życia panującego, zawiązał się w 1665 r. rokosz hetmana Jerzego Lubomirskiego, który kilka miesięcy wcześniej wyrokiem sejmu skazany został na śmierć za działania przeciwko królowi, buntowanie wojsk i zdradę stanu. Rozwinęła się markowana przez dwa lata wojna domowa, która zakończyła się ugodą po krwawej bitwie w lipcu 1666 r. pod Mątwami, przegranej przez wojska koronne. Zgodnie z ugodą Lubomirski przeprosił króla, król przebaczył Lubomirskiemu, który potem dobrowolnie emigrował do Wrocławia.
W 1666 r. zdetronizowany też został przez Stambuł, przyjazny Polsce, chan krymski Mehmed Gerej. Cesarstwo Osmańskie szykowało się do zajęcia na swe lenno Ukrainy, w której do władzy doszedł sprzymierzony z Wielką Portą hetman Doroszenko. Sojusze się więc znów odwróciły. Kozacy sprzymierzeni ponownie z Tatarami rozbili wojska koronne, którymi po śmierci hetmana Stefana Czarnieckiego dowodził nieudolnie hetman Sebastian Machowski. W sytuacji nowego zagrożenia zawarty został z Rosją 30 stycznia 1667 r. pokój w Andruszowie na Białorusi. Kończył on 13-letnią wojnę polsko-rosyjską, wliczając przerwę na „potop" szwedzki i dwa ostatnie lata bez żadnych działań wojennych. Rzeczpospolita straciła w nim Smoleńsk, ziemie czernichowskie i siewierskie oraz Zadnieprzańską Ukrainę z Kijowem. Była wszak nadal wielkim krajem, liczącym 730 tys. km2 powierzchni. Po pokoju andruszowskim Doroszenko poddał się sułtanowi, który wysłał przeciw Polsce Tatarów krymskich. Wojskami koronnymi dowodził pułkownik Jan Sobieski. Rozproszył on swe szczupłe oddziały i nękał czambuły tatarskie, sam z częścią wojska zamknął się w naturalnej twierdzy Podhajce, jaką Tatarzy oblegli, ponosząc duże straty w nieudanych szturmach. Nieposłuszne Doroszence oddziały kozackie wtargnęły wtedy na Krym, co stało się przyczyną zawarcia przez Turków pokoju z Polakami.
Królowa Ludwika Maria zmarła w maju 1647 r. Król Jan II Kazimierz zrzekł się korony 16 września 1668 r. i wyjechał do Francji. Tam przejął opactwa, darowane mu przez Ludwika XIV, ożenił się ponownie, dużo chorował, został jezuitą i zmarł po czterech latach na zapalenie płuc. W 1675 r. ciało Jana II Kazimierza sprowadzone zostało do kraju i pochowane w katedrze na Wawelu.
Po 80 latach panowania Wazów kraj i gospodarka były w opłakanym stanie, większość gruntów leżała odłogiem, ludność zmniejszyła się o ok. 30 % i wynosiła 6-7 mln. Wojny na płd.-wschodzie, w Inflantach, a zwłaszcza „potop" szwedzki, który zalał prawie cały kraj, zrujnowały b. poważnie gospodarkę I Rzeczypospolitej. Zmniejszyła się znacznie produkcja zbóż, tak że mimo kilkakrotnie mniejszego ich eksportu, niż na początku XVII w., bywały lata głodu, gdy nie starczało zboża na potrzeby własne ludności. Nastąpiła powszechna pauperyzacja chłopstwa, ludności miast, zubożała szlachta, zmarniała „demokracja szlachecka”, rozpanoszyło się sobiepaństwo i anarchia. Utrzymała swój stan posiadania jedynie magnateria, która też sprawowała władzę, nie licząc się z interesem państwa i władzy królewskiej.
W Polsce rozszerzyły się wpływy kultury, moda i język francuski. Sprowadzone też zostały z Francji: Zakon Pijarów (1642) i trzy zakonne zgromadzenia, Panien Wizytek (1640), Księży Misjonarzy (1651) i Sióstr Miłosierdzia (1654).
Na sejmie elekcyjnym 19 czerwca 1669 r. wybrany został na króla Michał Korybut Wiśniowiecki (1669-1673), jedyny syn księcia Jeremiego Wiśniowieckiego. Wprawdzie początkowo na sejmie zgłoszono czterech kandydatów innych narodowości, lecz po ciężkich doświadczeniach z wszystkimi obcymi monarchami, szlachta gremialnie głosowała na „Piasta”, wbrew zamiarom magnatów.
W 1672 r. Turcja znów wypowiedziała wojnę Rzeczypospolitej. W czerwcu 100-tysięczna armia turecka, dowodzona przez samego sułtana Mehmeda IV, obległa Kamieniec Podolski, który 26 sierpnia skapitulował. Turkom dostały się jednak tylko ruiny twierdzy, gdyż dowódca artylerii (Szwed) wysadził zamek wraz z 800-osobową załogą (zginął również płk. Wołodyjowski). Lwów okupił się po 10 dniach oblężenia i w październiku zawarty został traktat pokojowy w Buczaczu, oddający Turcji Podole. Ukrainę otrzymali Kozacy, jako poddani Wielkiej Porty.
W Koronie zanosiło się na kolejną wojnę domową dwu konfederacji, obozu królewskiego, zawiązanego pod Gołębiem, i obozu jego przeciwników, powstałego w Szczebrzeszynie, pod wodzą Jana Sobieskiego. Nie doszło do niej, zaś sejm w 1673 r. uchwalił nowy zaciąg do wojska, głównie piechoty, wzmocniono też artylerię za pieniądze papieskie. Po czym hetman Sobieski wznowił wojnę przeciwko Turkom, oblegając ich główne siły, liczące 30 tys. żołnierzy pod wodzą husseina Paszy, w twierdzy chocimskiej. Po całonocnym markowaniu ataku, w śnieżnej zadymce i morderczym dla Turków zimnie, o brzasku 11 listopada 1673 r. Sobieski osobiście poprowadził swe wojska do szturmu na twierdzę. Po salwie armatniej piechota wdarła się na wały, spychając nieprzyjaciela i wyrównując teren dla kawalerii, po czym brawurowa szarża husarii hetmana Jabłonowskiego uwieńczyła bitwę pełnym zwycięstwem Polaków. Nie przyniosło ono jednak przełomu w wojnie i odzyskania Kamieńca Podolskiego, ale utwierdziło respekt hetmana Jana Sobieskiego w Europie i u Turków, którzy odtąd zwali go „Lwem Lechistanu”.
Wiktoria Sobieskiego. Dnia 10 listopada 1673 r. zmarł (z przejedzenia) król Michał Korybut Wiśniowiecki. Nowym królem obrany został 19 maja 1674 r. Jan III Sobieski (1674-1696). Był on żonaty z Marią Arquien, córką markiza francuskiego. Jako 4-letnia dziewczynka znalazła się ona wśród dwórek na dworze polskiej królowej Francuzki Ludwiki Marii. Nazwana została wówczas "Marysienką" i pod tym imieniem przeszła do historii. Królowa Marysienka odegrała znaczną rolę w polityce Jana III Sobieskiego, orientując go na sojusze z Francją, a później z Austrią.
Jesienią 1674 r. Rzeczpospolita wznowiła działania wojenne na froncie tureckim, zdobyty został Bar i Reszków, a zablokowany Kamieniec Podolski. Na więcej Sobieskiego nie było stać, gdyż hetman litewski Michał Pac zabrał wojska litewskie i wrócił na Litwę. Była to oczywista zdrada, jaką Pac ukartował w porozumieniu z Brandenburgią, której Sobieski zamierzał odebrać Prusy Książęce po zawarciu pokoju z Turkami. Zamiary te zresztą później spełzły na niczym, głównie dlatego, że Brandenburgia sprzymierzyła się z Francją.
W 1675 r. Tatarzy nowymi siłami znów przekroczyli Dniestr, ale nie potrafili zdobyć Żórawna. Po rozejmie Kamieniec Podolski pozostał przy Turcji, lecz zwróciła ona Białą Cerkiew. Przez kolejnych 7 lat Polska nie wojowała. Za to rozrastała się opozycja przeciwko królowi, opłacana złotem przez Austrię i Brandenburgię. W Małopolsce uknuto nawet spisek detronizacyjny, by obalić Jana III Sobieskiego, a tron przekazać niemieckiemu księciu Karolowi Lotaryńskiemu, świeżo ożenionemu z wdową po królu Michale Wiśniowieckim.
Kierując się swym wielkim doświadczeniem wojennym Sobieski zreformował wojska RP, zmieniając jego organizację i wyposażenie. W oddziałach piechoty muszkiety ostatecznie zastąpiły lance, w które z kolei wyposażono jazdę tatarską. Główną rolę w obronie zaczęła odgrywać artyleria, a w ataku ciężkozbrojna, uskrzydlona husaria.
W marcu 1683 r. Rzeczpospolita odwróciła się od Francji, zawierając sojusz z cesarzem Austrii Leopoldem I przeciwko Turcji, będącej sojuszniczką Francji. Wielka Porta zbroiła się i szykowała wtedy do nowej wielkiej wyprawy wojennej, Sobieski mógł spodziewać się, że uderzenie nastąpi z terenu Podola na Rzeczypospolitę. Zgromadził więc w Małopolsce 36 tys. wojska koronnego, forytyfikował Lwów i Kraków. Turcy w tymże samym miesiącu zaatakowali jednakże Austrię i omijając forteczne punkty oporu, po trzech miesiącach olbrzymia armia wielkiego wezyra Kara Mustafy, określana przez historyków na 140-180 tys. ludzi, obległa Wiedeń. Sobieski zabrał z Krakowa ok. 27 tys. wojsk koronnych, w tym 25 pułków husarii, i 29 lipca, nie czekając na spóźniających się Litwinów, pomaszerował śpiesznie na odsiecz Wiedniowi. Na miejscu przejął komendę nad całością wojsk sojuszniczych austriackich, niemieckich i polskich, liczących łącznie ok. 74 tys. żołnierzy.
W dniu 12 września 1683 r. rozegrała się decydująca bitwa, która zakończona została pogromem Turków. Główną rolę w niej odegrała szarża husarii Sobieskiego i hetmanów Sieniawskiego i Jabłonowskiego. A po bitwie, w nocy, w namiocie wezyra, król Polski napisał dwa listy. Jeden do papieża ze słowami „Venimus, vidimus, Deus vicit!” (Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył), drugi do swojej żony Marysienki. Do listu papieskiego dołączył zielony sztandar Proroka, natomiast w ślad za listem do Marysienki Sobieski odprawił do Krakowa 400 wozów z bronią, siodłami, namiotami, arrasami, tkaninami, ubiorami i innymi cennymi przedmiotami, zdobytymi przez husarię w wielkim obozie tureckim. Potem w marszu przez Węgry za cofającymi się Turkami, Sobieski odniósł jeszcze jedno znaczące zwycięstwo pod Parkanami, a w grudniu wraz z całym swym wojskiem wrócił do Krakowa.
W 1684 r. Rzeczpospolita weszła w skład Świętej Ligi, zawiązanej przeciwko Turcji, grupującej Austrię, Wenecję i papieski Rzym. Wojna z Turcją trwała więc dalej i w następnych katach Polacy podjęli kilka wypraw na Podole, Mołdawię i Wołoszczyznę, jednakże bez istotnych efektów militarnych. Koncentrując się na wojnach z Turcją, Sobieski nie potrafił już zreformować ustroju państwa, zdobyć terenów nadbałtyckich, ani zabezpieczyć tronu dla swego najstarszego syna Jakuba. Jedynie, zabiegając o poparcie Rosji w wojnie z Turkami, zawarł w 1686 r. w Moskwie pokój Grzymułtowskiego, w którym potwierdzone zostały warunki układu pokojowego z Andruszowa sprzed 20 lat. Natomiast na dworach magnackich rozkwitały bujnie intrygi i waśnie o wpływy, władzę i pieniądze. Sejmy zrywane były przez liberum veto, wojska koronne wykorzystywane przez hetmanów i magnatów do prywatnych celów, rosła anarchia i rozbój w królestwie. Wszystko to przyczyniało się do stopniowego załamywania się struktur państwowych i upadku prestiżu króla, pogłębionego dodatkowo przez klęskę wojennej wyprawy do Mołdawii w 1691 r.
Po długotrwałej chorobie, król Jan III Sobieski zmarł w Wilanowie 17 czerwca 1696 r. na atak serca. Z okresu jego panowania pozostało wiele budowli: m. in. pałac w Wilanowie, pałac Krasińskich w Warszawie, zamek Lubomirskich w Wiśniczu, kościół Bernardynów obok Wawelu i kościół św. Piotra i Pawła w Krakowie. Wszystkie stanowiły wybitne dzieła architektoniczne w stylu barokowym.
4. Rzeczpospolita w XVIII w.
Wettinowie. Na sejmie elekcyjnym w 1697 r., po bardzo burzliwym interregnum, królem obrany został elektor saski August II Mocny (1697-1706 i 1709-1733) z dynastii saskiej Wettinów. O jego wyborze zdecydowały: jego wcześniejsze przejście na katolicyzm, przekupienie części szlachty na sejmie elekcyjnym i sprzeciw cara Piotra I przeciwko kandydaturze francuskiego księcia Conti, co zaowocowało zerwaniem na wiele lat handlu i stosunków francusko-polskich. Podczas koronacji August II musiał przysięgać na Pacta conventa, które znacznie osłabiały jego pozycję jako króla w Rzeczypospolitej.
August II Mocny swe panowanie rozpoczął od próby opanowania księstw naddunajskich, Mołdawii i Wołoszczyzny. Wyprawa podhajecka wykazała jednakże słabość wojsk RP i ich niechęć do współdziałania z wojskami saskimi. Ale w zawartym z Turcją w styczniu 1699 r. pokoju w Karłowicach, Rzeczpospolita odzyskała Podole z twierdzą kamieniecką, a młody król umocnił swą pozycję na tronie polskim.
Drugą wielką inicjatywą Augusta II było wznowienie w 1700 r., w przymierzu z Rosją, wojny ze Szwecją o Inflanty. Kraina ta, jako własna zdobycz dynastyczna Wettinów, przez przyłączenie jej do Polski miała wzmocnić pozycję króla wobec szlachty i umożliwić mu zaprowadzenie rządów absolutystycznych. Wojska saskie próbujące zdobyć Rygę, największy port w regionie, zostały jednakże odparte przez Szwedów, którzy rozgromili również Rosjan, oblegających Narwę. Po czym król szwedzki Karol XII pomaszerował ze swym wojskiem na Rzeczpospolitę, odnosząc w lipcu 1701 r. kolejne zwycięstwo nad wojskami saskimi nad Dźwiną. Akurat w Wielkim Księstwie Litewskim trwała wojna domowa pomiędzy potężnym rodem magnackim Sapiehów a pomniejszymi magnatami i szlachtą litewską, która w pospolitym ruszeniu w bitwie w listopadzie 1700 r. pod Olkienikami pod Wilnem rozgromiła wojska Sapiehów, poczym ich majątki zostały rozgrabione i przejęte przez zwycięzców. Hetman Sapieha i jego stronnicy oddali się więc pod opiekę Karola XII, on żądał tylko jednego: detronizacji Augusta II.
Zaangażowany w wojnie o dalekie Inflanty król August II jakby nie zauważył i nie zareagował, gdy w styczniu 1701 r. Księstwo Brandenburskie (Zachodnie Pomorze) połączyło się z Prusami Książęcymi w jedno Królestwo Pruskie, którego królem mianował się (w Królewcu) dotychczasowy elektor brandenburski, Fryderyk III. Zadeklarował on wprawdzie utrzymanie istniejących traktatów i praw polskich do Prus, ale faktycznie na północnych rubieżach Rzeczypospolitej powstało nowe, nieprzyjazne jej, państwo niemieckie. Miało to swe poważne konsekwencje dla późniejszej historii Polski i całej Europy.
W swym pochodzie na Rzeczypospolitę Szwedzi, podobnie jak 50 lat wcześniej w czasie pierwszego "potopu", nie napotkali na poważniejszy opór. Poszczególne oddziały wojskowe, miasta, powiaty poddawały się bez walki i do sierpnia 1702 r Szwedzi opanowali wszystkie centralne dzielnice Korony z Warszawą, Poznaniem, Krakowem. Opozycyjne, w stosunku do króla Augusta II Sasa, kręgi szlachty zawiązały wówczas zbrojną konfederację w Warszawie, zaś na zjeździe w styczniu 1704 r. ogłoszono detronizację Augusta II.
Wykorzystał to niezwłocznie Karol XII i wyszukał sobie nowego króla Polski w osobie młodego wojewody poznańskiego, Stanisława Leszczyńskiego (1704-10 i 1733-36). W dniu 2 lipca 1704 r. sejm elekcyjny w postaci niewielkiego zgromadzenia szlachty w, otoczonym przez wojska szwedzkie, obozie podwarszawskim, dokonał jego formalnego wyboru na króla Rzeczypospolitej.
Dotychczasowy król Polski August II nie miał jednakże zamiaru abdykować. W maju 1704 r. doprowadził do zawiązania konfederacji sandomierskiej, grupującej jego zwolenników, ogłosił pospolite ruszenie obronne i w sierpniu, w obozie nad Narwią, zawarł kolejny traktat sojuszniczy z carem Rosji Piotrem I, zgodnie z którym na wschodnie terytoria Rzeczypospolitej weszły wojska rosyjskie dla ochrony tychże przed Szwedami. W kraju zaczęła rozwijać się wojna domowa pomiędzy zwolennikami saskiego Augusta II i St. Leszczyńskiego, zgodnie z powiedzeniem: „Jedni do Sasa, drudzy do Lasa”.
Celem ostatecznego rozprawienia się z Augustem II, latem 1706 r. Karol XII ruszył wreszcie ze swym wojskiem na Saksonię. Wówczas, aby nie dopuścić do splądrowania swego dynastycznego królestwa, August II zawarł ze Szwedami traktat pokojowy w Altranstaedt pod Lipskiem, zgodnie z którym mieli otrzymać oni wielką kontrybucją, zaś on sam zrzekł się korony polskiej na rzecz Stanisława Leszczyńskiego.
Dopiero po rocznej okupacji i eksploatacji Saksonii Karol XII zdecydował się także na rozprawę z Rosją i w 1708 r. poprowadził swe armie na wschód. Lecz tam Szwedzi ponieśli 8 lipca 1709 r. wielką klęskę w bitwie pod Połtawą. Rozpoczęli wtedy szybki odwrót również z terenów Rzeczypospolitej, a wraz z nimi emigrowali ich poplecznicy, zaś Leszczyński, wraz ze swymi licznymi zwolennikami, udał się na emigracje do Istambułu. Tam zabiegał u sułtana o wojnę Turcji przeciwko Rosji i Rzeczypospolitej, do czego nie doszło. Przez kolejne 22 lata Stanisław Leszczyński przebywał we Francji. W 1725 r. jego córkę Marię poślubił król Francji, 15-letni wówczas Ludwik XV, młodszy od swej wybranki o 8 lat.
W nowej sytuacji w 1710 r. wrócił do kraju August II Mocny, jakby zapominając, że kilka lat wcześniej zrzekł się w uroczystym ślubowaniu polskiej korony królewskiej. Zaczął swe nowe rządy od zawarcia w Toruniu z Piotrem I kolejnego traktatu, w którym Rosja ponowiła swe gwarancje udzielenia Polsce pomocy wojskowej w walce ze Szwedami, a ziemie Rzeczypospolitej miały stać się bazą operacyjną dla armii rosyjskich w dalszej wojnie z nimi. Nie spotkało się to bynajmniej z życzliwym przyjęciem społeczności szlacheckiej, żądającej opuszczenia kraju zarówno przez wojska rosyjskie jak i wojska saskie. Z drugiej strony uaktywniła się groźba zbrojnej ingerencji Turcji, prowokowanej do niej przez Karola XII i licznych zwolenników Leszczyńskiego, przebywających w Stambule. Rzeczpospolita nie dysponowała odpowiednimi siłami, by odeprzeć ewentualną agresję turecką, więc był to dodatkowy argument, obok zagrożenia szwedzkiego, za obecnością wojsk rosyjskich w Polsce.
Oczywiście w ślad za carskimi armiami szła również realna władza carska. Ugruntowana została przez „Sejm Niemy”, jaki odbył się 1 lutego 1717 r. w Warszawie. Przyjęto na nim uchwały o wyjściu wojsk saskich z Rzeczypospolitej, ograniczeniu kompetencji hetmanów, ustaleniu liczby wojska tylko na 24 tys. żołnierzy, a także zatwierdzono dotychczasowe przywileje szlachty. Uchwały te były kompromisem, uzyskanym przy mediacji Rosji, pomiędzy królem Augustem II a szlachtą polską, zgrupowaną od 1715 r. w konfederacji tarnobrzeskiej, walczącej zbrojnie, początkowo w województwach południowych, potem także we Wielkopolsce i na Litwie, z wojskami saskimi, przebywającymi w RP. Obrady sejmu trwały tylko jeden dzień, przy czym posłowie nie zostali dopuszczeni do głosu, by nikt nie mógł zgłosić „liberum veto”. Praktycznie zapoczątkował on protekcję rosyjską nad Polską. Tym niemniej w 1719 r. August II zawarł we Wiedniu traktat sojuszniczy z Austrią i Anglią i zażądał stanowczo wyjścia z Rzeczypospolitej także wojsk rosyjskich, co rzeczywiście wkrótce nastąpiło.
Druga wojna północna zakończyła się ostatecznie w 1721 r. traktatem w Nysztad w Finlandii. W jej wyniku Szwecja pozbawiona została wszystkich swych zdobyczy na południowych wybrzeżach Bałtyku i straciła status mocarstwa na zawsze, zaś Rosja stała się największym mocarstwem kontynentalnym w Europie. Natomiast Rzeczpospolita wyszła z wojny straszliwie zrujnowana gospodarczo oraz rozbita i skłócona wewnętrznie pod względem politycznym. Faktycznie po tej wojnie Rzeczpospolita do 90. lat XVIII w. nie prowadziła już żadnych poważniejszych wojen zewnętrznych. Lecz okres ten bynajmniej nie został wykorzystany na rozwój i umocnienie państwa. Przez okres 15 lat, do końca panowania Augusta II, odbudowa kraju ze zniszczeń wojennych postępowała bardzo powoli. Znacząco rozwinął się jedynie handel, zwłaszcza eksport zboża i drewna, czemu sprzyjało uporządkowanie polityki celnej.
Równoczśnie w kraju cały czas trwał kryzys władzy, polegający na dążeniu rodów magnackich do rządzenia w swych posiadłościach i województwach we własnym zakresie. Niektóre z nich, np. Sapiechowie, czy Radziwiłłowie na Litwie, miały nawet własne odrębne prawo, wojsko, skarb i urzędy. Szermując hasłami tradycyjnych wartości i wolności szlacheckiej, szlachta wiodła zaciekłe spory o władzę, wyżywała się w zajazdach, rokoszach i konfederacjach, walcząc nieugięcie i skutecznie o utrzymanie swych feudalnych przywilejów w Rzeczypospolitej. Natomiast króla oskarżano nieustannie o nadużywanie władzy ze szkodą dla „złotej wolności” szlacheckiej. Faktycznie August II Mocny, a później August III Gruby, podobnie jak wcześniej Jan III Sobieski, chcieli wzmocnienia centralnej władzy królewskiej, uporządkowania systemu podatkowego, zwiększenia wojsk Rzeczypospolitej itp. Lecz odpowiednie decyzje, zgodnie z panującymi zasadami ustrojowymi, należały do sejmów szlacheckich, których albo w ogóle nie udawało się zwołać, albo były one zrywane przez liberum veto.
August II Sas zmarł w Warszawie 1 lutego 1733 r.
Sejm szlachecki obwołał wtedy królem ponownie Stanisława Leszczyńskiego, który przyjechał na elekcję z Francji, mocno wspierany pieniędzmi przez swego zięcia Ludwika XV, króla Francji. Ten wybór stał się powodem wojny sukcesyjnej o tron polski. Nastąpiła zbrojna interwencja Rosji, Austrii i Saksonii i 5 listopada sejm elekcyjny szlachty, zgromadzonej pod wsią Kamień na prawym brzegu Wisły, obwołał królem Fryderyka Augusta Sasa, syna Augusta II.
August III Sas (1733 -1763) koronowany został 17 stycznia 1734 r., a wkrótce potem musiał wracać do Saksonii, zagrożonej przez Francję, która wypowiedziała Austrii i Saksonii wojnę o sukcesje polską.
Stronnictwo Leszczyńskiego stawiło większy opór Rosjanom i Sasom jedynie w Gdańsku, licząc tam na pomoc francuską. Faktycznie przybył niewielki francuski oddział interwencyjny, ale został rychło rozbity, zaś Gdańsk skapitulował po kilkumiesięcznym oblężeniu. Stronnicy Leszczyńskiego uznali wówczas Augusta III, natomiast on sam przebrany za chłopa uciekł do Królewca w Prusach Książęcych, gdzie w listopadzie zawiązała się w Dzikowie nowa zbrojna konfederacja w obronie jego elekcji. Po jej rozbiciu w Puszczy Kurpiowskiej i po zawarciu we Wiedniu w 1735 r. pokoju między Francja i Austrią - St. Leszczyński zmuszony został do zrzeczenia się korony i powrócił do Francji. Tak więc nie miał on czasu na zmianę czegokolwiek w sarmackiej Rzeczypospolitej. Że chciał wzmocnienia władzy centralnej, zniesienia poddaństwa chłopów, ograniczenia liberum veto itp. zaświadczył tylko w swej książce „Głos wolny wolność ubezpieczający”, datowanej na 1733, ale wydanej dopiero w 1748 r. We Francji St. Leszczyński ustanowiony został przez Ludwika XV dożywotnim władcą bogatego księstwa Lotaryngii, którym sprawiedliwie i mądrze zarządzał, uzyskując u miejscowej ludności przydomek "króla-dobrodzieja''. Wsławił się głównie jako mecenas sztuki i nauki. Zmarł tragicznie w wieku 90 lat, jako najdłużej żyjący król polski.
W dniu koronacji Fryderyk August Sas miał 37 lat, był żonaty od 1715 r. z cesarzówną austriacką Marią Józefą. Mieli oni aż 14 dzieci, z tego troje umarło w wieku dziecięcym. Maria Józefa była bogobojną katoliczką i wszystkie siedem jej córek miały pierwsze imiona Maria. Fryderyk August, przygotowywany na króla polskiego, został już w 1715 r. przechrzczony na katolicyzm, co w protestanckiej Saksonii skrzętnie skrywano. Ta jego konwersja religijna była potem źródłem różnych zatargów.
Okres realnych 27-letnich rządów Augusta III nie został zamącony żadną wojną zewnętrzną, choć tuż za zachodnimi granicami Rzeczypospolitej rozegrały się w latach 1740-45 trzy wojny pomiędzy Prusami a Austrią o sukcesję austriacką i o Śląsk, mający dla Polski żywotne znaczenie. A następnie paneuropejska wojna siedmioletnia (1756-63), m.in. z udziałem Rosji. Polska nie wzięła w niej udziału, tym niemniej przez jej terytoria bezkarnie przemaszerowywały wojska austriackie, pruskie i rosyjskie, zaopatrując się w żywność i pieniądze ściągane z ludności.
Panując w Rzeczypospolitej August III nie troszczył się o siłę militarną, gospodarkę i rozwój państwa. Natomiast był wielkim znawcą i mecenasem sztuki, zwłaszcza malarstwa i muzyki, w tym głównie operowej, ale w Dreźnie, stolicy Saksonii, zaś w Warszawie w ogóle bardzo rzadko przebywał. Zamiast króla w Pałacu Saskim urzędował jego urzędnik-szambelan, który był łącznikiem między królem w Dreźnie a senatorami w Rzeczypospolitej. Funkcję te sprawowali kolejno Jan Gruszczyński, Karol Schmidt i Wilhelm Goltz. Łączność Warszawy z Dreznem zapewniała poczta ułańska, ze zmiennymi końmi, pokonująca trasę w 50 godzin.
August II Sas nie nauczył się też nigdy języka polskiego, ani nawet łaciny, powszechnie w Polsce wśród szlachty używanej. W swej polityce zagranicznej związał się z Rosją, zapewniając w ten sposób na długie lata bezpieczeństwo granic Polski i Saksonii przed ekspansją i zaborczością królów brandenbursko-pruskich. Bezpośrednio polityką, zarówno państwa jak i dworu, kierował główny doradca króla, "premier-minister" Saksonii i Polski, Henryk Brűhl, który dla współczesnych stał się synonimem korupcji i złotych czasów saskich.
W latach panowania Wettinów znaczenie Polski uległo więc znacznemu umniejszeniu. Okresy gospodarczego rozwoju, ożywienia handlu i odradzania się rolnictwa były na ogół krótkie, w latach dwudziestych dodatkowo przerywane przez głód, epidemie i katastrofy żywiołowe. Wystąpiło jedynie znaczne ożywieniu handlu zagranicznego z Saksonią i Turcją, zmalał zaś tranzyt towarowy przez I RP z Rosji, która towary eksportowe do Europy kierowała przez własne porty na Bałtyku. Nastąpił też pewien rozwój w zakresie rzemiosła, wspartego przez saskich rzemieślników, także kultury oraz budownictwa sakralnego i rezydencji magnackich. Wiele z nich wzorowało się na wystawionym przez Augusta II w stylu rokoko pałacu Saskim z Ogrodem Saskim, zdobnym rzeźbami i altanami.
Równocześnie rozrosły się katolickie zakony i wzmogła się nietolerancja religijna wobec innowierców: protestantów, prawosławnych i Żydów. Szerzący się fanatyzm religijny wśród katolików znajdował swe główne ujście w oskarżeniach kobiet z ludu o czary, zaś Żydów o mordy rytualne na małych dzieciach. Procesy takie miały miejsce m.in. w Sandomierzu (1710), Kalwarii Zebrzydowskiej (1753), Krasnymstawie (1761). Kończyły się one zawsze stosowaniem wyrafinowanych tortur i zabójstwem oskarżonych, czarownice palono na stosie. Dopiero sejm w 1776 r. zabronił tych praktyk. Na tym tle bardzo pozytywną była działalność księdza Stanisława Konarskiego, który zainicjował reformę wszystkich szkół pijarskich w duchu europejskiego Oświecenia.
W okresie panowania obu Sasów Rzeczpospolita podzieliła się na prawie suwerenne państewka magnackie z formalną tylko jednością w granicach królestwa. Stanowili je: Radziwiłłowie, Braniccy, Ogińscy, Czartoryscy, Potoccy, Lubomirscy, Rzewuscy i wiele innych rodów w Koronie i na Litwie. Rozgrywały one swe własne interesy, często wzajemnie sprzeczne. Główne, przeciwstawne sobie obozy reprezentowali Czartoryscy i Poniatowscy (tzw. obóz Familii), chcący szerokich reform, m.in. ograniczenia weta, oraz Radziwiłłowie i Braniccy, opowiadający się za utrzymaniem istniejącego ustroju i przywilejów szlacheckich.
Stanisław August Poniatowski i Konfederacja Barska. Po śmierci Augusta III w lutym 1763 r., sztab Familii zawiązał konfederację przeciwko Radziwiłom oraz Branickim i zaprosił wojska rosyjskie do Rzeczypospolitej. Pod ich ochroną odbył się sejm konfederacyjny, na którym nie obowiązywało weto, a przewodzili Czartoryscy.
Sejm konwokacyjny 6 września 1764 r. wybrał na króla kandydata Familii i faworyta carycy Katarzyny II, którym był stolnik litewski Stanisław August Poniatowski (1764-95). Koronacja odbyła się w Warszawie 25 listopada w dniu imienin Katarzyny.
Już w pierwszym roku panowania Poniatowskiego, z jego inicjatywy, powstała Szkoła Rycerska, średnia szkoła świecka kształcąca oficerów, oraz podjęte zostały różne próby zreformowania państwa, co jednakże spotkało się z wielkim oporem ze strony części magnaterii. Gdy od marca 1765 r. król Stanisław wraz z Ignacym Krasickim i Franciszkiem Bohomolcem przystąpili do redakcji tygodnika "Monitor", w którym pisali m.in. o potrzebie poprawy doli chłopskiej i o potrzebie tolerancji religijnej - większości szlachty się to bardzo nie podobało. To też w marcu 1767 r. powstały dwie konfederacje (częściowo za pieniądze carskie): protestantów w Toruniu (Korona) i prawosławnych w Słucku (Litwa) przeciwko równouprawnieniu religijnemu i królowi, zaś w czerwcu w Radomiu powstała ogólnokrajowa Konfederacja Generalna, głównie przeciwko "Ciołkowi", jak zwali króla jego przeciwnicy. Wsparły ją wydatnie Prusy, pragnące umniejszenia wpływów i siły Rosji.
W 1767/68 kolejny sejm, tzw. "Repninowski", uchwalił Prawa Kardynalne, gwarantujące szlachcie wolną elekcję i utrzymanie liberum veto; prawo wypowiadania posłuszeństwa królowi; przywileje w sprawowaniu rządów, posiadania ziemi, władzy nad chłopstwem. Ale też wprowadzone zostały pewne reformy: szlachcic za zabójstwo chłopa miał być karany nie grzywną, jak dotychczas, lecz głową; zniesiono liberum veto na sejmikach szlacheckich, uruchomiono mennicę, zgłoszono zamiar równouprawnienia innowierców i ograniczenia przywilejów kleru.
Zwłaszcza przeciwko tym ostatnim zamiarom, oraz przeciwko samemu królowi, zawiązała się 29 lutego 1768 r. zbrojna Konfederacja Barska, której celem były detronizacja St. Poniatowskiego i likwidacja dokonanych już reform, głównie dotyczących równouprawnienia religijnego. Pod hasłami obrony "świętej wiary" i powrotu do ustroju "jak za króla Sasa”, konfederaci wszczęli wojnę domową, atakując również garnizony wojsk rosyjskich, znajdujące się od czasu bezkrólewia w 1763 r. w Polsce. Gdy Bar został spacyfikowany przez Kozaków, konserwatywna szlachta przeniosła sztandar wojny religijnej na Ukrainę, licząc na pomoc bliskiej Turcji. Wcześniej wszak doszło do powstania chłopstwa ukraińskiego i rzezi 20 tys. polskiej i żydowskiej ludności w Humaniu. Okrutny bunt chłopski rychło jednak został, również okrutnie, stłumiony, a przywódcy kozaccy Iwan Gonta i Maksym Żeleźniak straceni.
W październiku 1768 r. Turcja faktycznie wypowiedziała wojnę Rosji, pod pretekstem zażądania opuszczenia Polski przez wojska rosyjskie. Oczywiście zaktywizowało to ponownie konfederację barską, już wcześniej zasilaną i wspieraną przez Turcję, a także dodatkowo przez Francję, skąd płynęły pieniądze, broń i instruktorzy wojskowi dla konfederatów. Francuzi rozbudowali umocnienia szeregu fortów, m.in. w Cżęstochowie, zaopatrywali konfederatów w broń palną, sprowadzaną z zagranicy, a gen. Dumouriez dowodził nawet w bitwach. Francja w tym czasie walczyła z Anglikami o Kanadę i zainteresowana była w destabilizacji i osłabieniu mocarstw europejskich w ogóle. W rezultacie konfederaci barscy stawiali opór wojskom carskim przez prawie cztery lata. Najdłużej, do 18 sierpnia 1772 r., bronili się na Jasnej Górze.
Również Prusy i Austria, podobnie jak Rosja, zainteresowane były w utrzymaniu w I RP istniejącego ustroju demokracji szlacheckiej, zgodnie zresztą z wolą szlacheckiego narodu, nie życzącego sobie silnej centralnej władzy królewskiej. Właśnie pod pretekstem przeciwdziałania jego zgubnym skutkom wszystkie te trzy ościenne mocarstwa porozumiały się w sprawie częściowego rozbioru Polski. Przy czym bezpośrednim, wygodnym, uzasadnieniem tych działań stał się zamach i porwanie 3 listopada 1771 r. króla polskiego przez spiskowców, związanych z konfederatami barskimi.
I Rozbiór Rzeczypospolitej. Podpisanie traktatów, dotyczących pierwszego rozbioru I Rzeczypospolitej nastąpiło w Petersburgu 5 sierpnia 1772 r. Zatwierdził je ostatecznie 30 września 1773 r. Sejm Porozbiorowy, zwołany przez zaborców, przy sprzeciwie trzech posłów, w tym Tadeusza Rejtana, posła nowogrodzkiego. Nie było natomiast żadnych znaczących protestów ze strony państw zachodnich, które zresztą uważały Polskę za siedlisko anarchii, ucisku chłopów, braku tolerancji religijnej i ciemnoty. Dotyczyło to zwłaszcza Francji.
W pierwszym rozbiorze Austria otrzymała całą południową Polskę po Zbrucz ze Lwowem, choć bez Krakowa, przy czym już w 1770 r. samorzutnie przejęła Spisz i część powiatów nowotarskiego i sądeckiego. Król Prus Fryderyk II Wielki anektował Warmię i Prusy Książęce (Pomorze Gdańskie), lecz bez Gdańska i Torunia, realizując swe wieloletnie marzenia i starania o połączenie Prus Książęcych (Wschodnich) z Brandenburgią w jedną całość. Rosja zadowoliła się wprawdzie tylko wschodnimi, peryferyjnymi krańcami Rzeczypospolitej za Dnieprem i Dźwiną, utrzymała wszak swój protektorat nad resztą okrojonego kraju.
Sejm Rozbiorowy powołał też przy królu Radę Nieustającą, jako pierwowzór gabinetu ministrów, złożony z 5 gabinetów, kierowanych przez ministrów, obieranych na dwa lata. Wprowadził jednolity podatek, przywrócił cła generalne, ograniczył znacznie władzę hetmanów i unowocześnił struktury wojska. Ponadto umożliwiono szlachcie zajmowanie się handlem, rzemiosłem i bankowością, wreszcie zapowiedziano ulżenie doli chłopstwa. Po kilku miesiącach, na wniosek króla, powołano także do życia Komisję Edukacji Narodowej, jakby ówczesne ministerstwo oświaty publicznej. Dla jej finansowego zasilenia, przeprowadzono konfiskatę dóbr zakonnych zgromadzeń kontemplacyjnych. W ciągu niewielu lat Komisja Edukacji spowodowała ujednolicenie, upowszechnienie i zeświecczenie systemu szkolnictwa w Koronie i na Litwie.
Rozwój gospodarczy. Po I rozbiorze Rzeczypospolitej król Stanisław Poniatowski, rozgoryczony brakiem przeciwdziałania rozbiorowi przez zachodnich sojuszników, skupił się na sprawach gospodarczych państwa. W kolejnych 20 latach jego panowania miał miejsce faktyczny znaczny rozwój gospodarczy i kulturalny w kraju. Wybudowano wiele manufaktur włókienniczych, sukienniczych, skórzanych, tabaczanych, huty szkła, garbarni, młynów, browarów, cegielni, prochowni, wytwórni mydła, powozów, mebli, fajansów, broni, a największymi inwestycjami były budowy Kanału Ogińskiego, łączącego rzeki Dniepr i Niemen, oraz Kanału Królewskiego, łączącego Prypeć z Bugiem. Nastąpiło też spektakularne uprzemysłowienie okolic Grodna przez podskarbiego litewskiego Antoniego Tyzenhauza, który jednakże nie liczył się z ekonomiką i wiele z jego manufaktur później zbankrutowało. Warszawa wzbogaciła się o zbudowany w stylu klasycystycznym Pałac Łazienkowski, Oś Stanisławowską, Królikarnię, przebudowany został Zamek Królewski. Powstały pałace w Szczekocinach, Natolinie. Poniektórzy postępowi magnaci dobrowolnie likwidowali pańszczyznę, zamieniając ją na oczynszowanie (Andrzej Zamoyski).
W dziedzinie kultury rozkwitała epika Oświecenia. Zwłaszcza w Warszawie powstały liczne drukarnie, wydawano różnorodne gazety, czasopisma, książki. Postępowała alfabetyzacja szlachty i mieszczaństwa. Działali: biskup Ignacy Krasicki, poeta, prozaik i bajkopisarz; ksiądz Stanisław Staszic, będący zwolennikiem silnej władzy, ale również dużych swobód obywatelskich; ksiądz Hugo Kołłątaj, który zreformował Akademię Krakowską; Stanisław Konarski w dziele „O skutecznym rad sposobie” domagał się zreformowania władz wykonawczych, likwidacji liberum veto i wprowadzenia większościowych głosowań w sejmie. Sam król Stanisław August był wielkim mecenasem nauki, sztuki i literatury, organizował „obiady czwartkowe”, na które zapraszał uczonych, pisarzy, poetów. Częstymi jego gośćmi byli poeta i historykAdam Naruszewicz, poeta Stanisław Trembecki, komediopisarz Franciszek Zabłocki, twórca teatru narodowego Wojciech Bogusławski i inni. W epoce stanisławowskiej wygasły już wpływy kulturowe Saksonii, zastąpione zostały głównie przez wpływy kulturalno-naukowe Francji. Dotyczyło to zwłaszcza różnych dziedzin nauki (medycyna, botanika, historia, pedagogika), sztuki (teatr, muzyka), także literatury, obyczajów i języka.
W 1780 r. wojska rosyjskie odeszły z Rzeczypospolitej, został jedynie prokonsul Otton Stackelberg. Ale magnateria pozostawała nadal w ostrej opozycji do króla Stanisława Augusta. W czasie spotkania w 1787 r. w Kaniowie nad Dnieprem z Katarzyną II, St. Poniatowski proponował ścisły sojusz w wojnie z Turcją, w której miało wziąć udział 45 tys. wojska polskiego, dozbrojonego przez Rosję. Katarzyna zgodziła się częściowo, powstał po pewnym czasie 12 tys. korpus polski pod wodzą Ksawerego Branickiego.
Sejm Wielki i Konstytucja 3-Maja. W dniu 7 października 1788 r. zwołany został w Warszawie Sejm, zwany później Wielkim, lub Czteroletnim, gdyż trwał do 29 maja 1792 r. Cały czas towarzyszyła mu powódź publicystyki i różne manifestacje, m.in. 2 grudnia 1789 r. odbyła się tzw. „czarna procesja" mieszczan, żądających większych praw. Niewątpliwy wpływ na nastroje w sejmie, i w ogóle w Polsce, miała wojna o niepodległość i uchwalenie Konstytucji Stanów Zjednoczonych Ameryki 27 września 1787 r. Zaś potem, w jeszcze większym stopniu, Wielka Rewolucja Francuska, która w 1789 r. obaliła władzę króla Ludwika XVI i wprowadziła we Francji rządy republikańskie. Głosząc hasła wolności, równości i braterstwa obywatelskiego stanowiła ona wielkie zagrożenie dla ościennych monarchii absolutystycznych. Podobnie społeczna ich treść była niebezpieczną dla wszystkich trzech sąsiadów Rzeczypospolitej, jak również dla naszych magnatów i bogatej szlachty, którzy też głosili konieczność wytępienia „zarazy paryskiej". Nastąpił wtedy szybki wzrost opozycji do króla, grupującej się wokół Stronnictwa Patriotycznego, złożonego zarówno z konserwatywnych magnatów jak i dotychczasowego obozu reformatorskiej Familii.
Mimo ostrzeżeń ambasadora rosyjskiego przed zmianą ustroju, już w styczniu 1789 r. sejm zlikwidował królewską Radę Nieustającą, w wyniku czego na trzy lata władzą naczelną stał się Sejm, co było równoznaczne z odzyskaniem niezależności przez Rzeczypospolitę. Powołano liczne komisje, jakie zajęły się sprawami finansowymi, gospodarki i wojskowości, m.in. uchwalono powiększenie armii do 100 tys. żołnierzy, ale z braku pieniędzy stanęło na 46 tysiącach. W dziedzinie politycznej sejm uchwalił wieczyste prawa o nienaruszalności terytorium państwa. W trakcie nieustających kłótni i debat ustrojowych, gdy opozycja zaczęła blokować projekty reform, król odzyskiwał powoli swe znaczenie i od 1790 r. sprawował w sejmie główną rolę.
W dniu 29 marca 1790 r. zawarte zostało przymierze polsko-pruskie, gdyż Polakom wydawało się, że Prusy popierają polskie reformy. W tej sytuacji nowy król pruski Fryderyk Wilhelm II stał się gwarantem niepodległości Polski, mimo że znane były jego zamiary przyłączenia Gdańska, Torunia i Wielkopolski do Prus. Natomiast Katarzyna II żądała przywrócenia gwarancji i przymierza z Rosją, ponieważ zanosiło się na wojnę Anglii i Prus z Rosją, na tle jej zwycięstw w wojnie z Turcją.
W dniu 3 maja 1791 r. Sejm Wielki w przyspieszonym tempie, niejako w drodze zamachu stanu, uchwalił nową Konstytucję ustrojową. Zniosła ona podział państwa na Koronę i Litwę, wprowadzała podział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą; zwiększyła uprawnienia mieszczan; zapowiadała poprawę doli warstwy chłopskiej; zlikwidowała konfederacje i liberum veto w sejmie; ograniczyła prawa polityczne gołoty szlacheckiej. Ustalała też, że po Stanisławie Auguście Poniatowskim miał zostać dziedzicznym królem elektor saski Fryderyk, wnuk Augusta III. Konstytucja zmieniła więc ustrój Rzeczypospolitej z monarchii parlamentarnej na monarchię konstytucyjną. Ostatecznie Sejm Wielki trwał do 29 maja 1792 r., a Konstytucja 3 Maja utrzymała się 14 miesięcy i 3 tygodnie.
Targowica. Część magnaterii nie zamierzała poddać się nowym prawom ustanowionym przez Konstytucję 3 Maja i 14 maja następnego roku zawiązała konfederację w Targowicy na wschodnich kresach, z udziałem magnatów: Szczęsnego Potockiego, Ksawerego Branickiego, Seweryna Rzewuskiego, Szymona Kossakowskiego i in., celem jej obalenia. Chcieli oni powrotu anarchii saskiej i podziału państwa na samodzielne województwa-prowincje. Konfederaci zwrócili się o pomoc wojskową do Katarzyny II i rozpoczęła się wojna rosyjsko-polska.
Pierwsza bitwa, rozegrana w czerwcu 1792 r. pod Zieleńcami, była korzystna dla oddziałów polskich, dowodzonych przez księcia Józefa Poniatowskiego, bratanka króla Stanisława. Król ustanowił po niej krzyż Virtuti Militari, którego pierwszy egzemplarz otrzymał właśnie książę J. Poniatowski. Kolejna większa bitwa pod Dubienko zakończyła się remisowo. Ale wkrótce do Bugu podeszło sześćdziesiąt kilka tysięcy, zaprawionych w wojnie z Turcją, żołnierzy Kutuzowa. A wojska polskie były nieostrzelane, bez zaplecza zbrojeniowego, zdradzone przez dowódcę wojsk litewskich księcia Ludwika Wirtemberskiego i osłabione przez walkę z opozycją targowicką. Zaś od zachodu król pruski Fryderyk Wilhelm II, udający przyjaciela Polski, zacierał ręce i sposobił się do powiększenia swej domeny o Wielkopolskę.
To też w całym kraju podnosiły się bardzo liczne głosy żądające ugody z Rosją, oraz wspólnych z nią działań przeciwko Prusom. Stanisław Poniatowski był realistą i pierwszy zwrócił się listownie do Katarzyny II, proponując wieczyste przymierze i ewentualną swą detronizację na rzecz wnuka carycy, Konstantego. W odpowiedzi Katarzyna II podtrzymała swą przyjaźń konfederatom targowickim i zażądała przystąpienie króla do Targowicy. Wybrała więc ideologię władzy absolutnej i arystokratów targowickich przeciwko liberalnej "zarazie" Konstytucji 3 Maja i polskim "masonom". Wtedy 2/3 składu poszerzonego rządu RP głosowało za przystąpieniem króla do Targowicy, za był również Hugo Kołłątaj główny twórca Konstytucji 3 Maja.
W tej sytuacji Poniatowski, obawiając się dodatkowo możliwości wkroczenia wojsk pruskich do Polski i szantażowany przez opozycję spłatą swoich królewskich długów, przystał do Targowicy. Na jego rozkaz wojsko zaprzestało walk, a dowódcy m.in. ks. Józef Poniatowski i gen. T. Kościuszko podali się do dymisji. Wielu oficerów i cywilnych opozycjonistów udało się na emigrację, głównie do Saksonii. Do końca przeciwni Targowicy byli marszałek sejmu Stanisław Małachowski i Ignacy Potocki.
Wojna rosyjsko-polska 1792 r. trwała w sumie tylko kilka miesięcy. Po kapitulacji wojsk polskich, konfederaci targowiccy zajęli, przy pomocy wojsk rosyjskich, wszystkie województwa Rzeczypospolitej, likwidując organy władzy powołane przez Sejm Czteroletni.
II Rozbiór I Rzeczypospolitej. Wykorzystując sytuację, 25 października 1792 r. król Prus Fryderyk Wilhelm II zażądał, pod groźbą wycofania się z koalicji antyfrancuskiej, ekwiwalentu za swe niepowodzenia we Francji, w postaci przyznania mu Wielkopolski. Żądanie to przekształciło się wkrótce w propozycję II rozbioru części ziem Rzeczypospolitej pomiędzy Rosję i Prusy. Doszło do niego 7 kwietnia 1793 roku. Rosja przejęła tereny na wschód od Niemna, Pińska i Zbruczu, a Prusy zaanektowały województwa Poznańskie, Sieradzkie, Kaliskie oraz Gdańsk i Toruń. Katarzyna II mściła się w ten sposób za niewierność wasalnej Rzeczypospolitej, a obie monarchie rozbiorowe oczyszczały sobie przedpole do rozprawy z rewolucyjną Francją. Nieprzewidziany przez konfederatów rozbiór Rzeczpospolitej skończył się pełną kompromitacją Targowicy, także króla St. Poniatowskiego. W 1793 r. odbył się w Grodnie Sejm Rozbiorowy, który wyraził milczącą zgodę na kolejny rozbiór kraju. Był to już ostatni sejm Polski szlacheckiej.
Jeszcze przed II rozbiorem cała Polska została okupowana, Poznańskie zajęły Prusy, Warszawę Rosja. Okupacja wojskowa obcych mocarstw i rządy targowiczan były bardzo uciążliwe. To też szybko narastały wśród ludności niezadowolenie i bunt. Zawiązywały się spiski przeciwko okupantom, a w marcu 1794 r. wybuchło powstanie narodowe, kierowane przez gen. Tadeusza Kościuszkę, który w latach 1775-83 był uczestnikiem wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, a w 1792 r. dowodził w bitwie pod Dubienką.
Powstanie Kościuszkowskie.
Powstanie Kościuszkowskie zapoczątkowane zostało złożeniem 24 marca 1794 r. przez naczelnika powstania gen. Tadeusza Kościuszkę na Rynku w Krakowie przysięgi, w której zapowiadał walkę "do czasu, gdy cały kraj zostanie oswobodzony". Zaczynała się nowa wojna. W dniu 1 kwietnia Kościuszko ruszył na Warszawę, prowadząc 4 tys. regularnego wojska (brygada A. Madalińskiego), 2 tys. kosynierów i 12 armat. Po trzech dniach w bitwie pod Racławicami Polacy odnieśli znaczące zwycięstwo nad oddziałami rosyjskimi, o którym zadecydował brawurowy atak chłopskich kosynierów pod wodzą chłopa Wojciecha Bartosa-Głowackiego na działa przeciwnika. Kilka dni później rozpoczęła się insurekcja w Warszawie, kierowane przez szewca Jana Kilińskiego, a także w Wilnie, pod wodzą Jakuba Jasińskiego. Odbyły się wtedy powstańcze sądy nad znienawidzonymi targowiczanami i działaczami sejmu grodzieńskiego, m.in. powieszono biskupów J. Kossakowskiego i I. Massalskiego.
Powstańcze wojsko polskie sięgało 70 tys. żołnierzy, brakowało wszak karabinów dla wielu z nich. Wielkie znaczenie dla losów powstania mogło mieć przyciągnięcie do niego chłopów pańszczyźnianych. Przed Konstytucją 3 Maja "chłopi w niewoli u panów wisieli na sznurze i opierali się o ziemię tylko końcami stóp. Po niej mogli stanąć całymi stopami, ale sznur pozostał". To też Kościuszko ogłosił 7 maja tzw. Uniwersał Połaniecki, który kasował poddaństwo i wprowadzał nienaruszalność chłopów z uprawianej przezeń ziemi oraz zmniejszał pańszczyznę do połowy. Równocześnie w Warszawie powstała Rada Najwyższa Narodowa, przejmując rządy na oswobodzonych z zaborców terenach. Kierowali nią Hugo Kołłątaj i Ignacy Potocki, którzy powrócili z emigracji. Król Stanisław August przebywał w tym czasie w izolacji na Zamku Królewskim. Odbyły się wtedy powstańcze sądy nad znienawidzonymi targowiczanami i działaczami sejmu grodzieńskiego, m.in. powieszono biskupów J. Kossakowskiego i I. Massalskiego.
Lecz w czerwcu Kościuszko przegrał bitwę pod Szczekocinami z dwukrotnie silniejszymi siłami prusko-rosyjskimi. Zaś w lipcu rozpoczęło się oblężenie Warszawy przez wojska rosyjskie i pruskie, którymi dowodził sam król Fryderyk Wilhelm II. Wybuch 20 sierpnia powstania w Wielkopolsce zmusił go jednakże do odstąpienia od Warszawy. W międzyczasie Rosjanie zajęli Wilno i cały teren Litwy, równocześnie od strony Ukrainy nadciągnęły nowe wojska gen. Aleksandra Suworowa. W bitwie, rozegranej 10 października pod Maciejowicami, pokonały one oddziały powstańcze, przy czym ranny Kościuszko dostał się do niewoli i odesłany został pod eskortą do Petersburga. Nowym naczelnikiem powstania został członek Rady Najwyższej Narodowej, Tomasz Wawrzecki, a gen. Józef Zajączek dowódcą obrony Pragi. Jednak 4 listopada Suworow szturmem opanował Pragę, doszło tam do rzezi mieszkańców, Warszawa wtedy się poddała. Ostatecznie powstanie narodowe przeciwko II rozbiorowi zakończyło się 18 listopada 1794 r., gdy pod Radoszycami skapitulowały resztki wojska, dowodzone przez Wawrzeckiego.
Po upadku powstania kościuszkowskiego, król Stanisław August Poniatowski jakby nadal sprawował swą władzę monarszą, choć bardzo ograniczoną. Przede wszystkim wyjednał u Suworowa zgodę na pozostawienie części oddziałów gwardii królewskiej jako ochrony różnych obiektów, udzielenia amnestii dla powstańców, interweniował w sprawie samowoli Kozaków wobec ludności, zabiegał także o dostawy żywności do szpitali, uruchomienie poczty i in. W kraju nadal panował chaos i niejasna sytuacja polityczna, gdyż wojska pruskie nie kwapiły się do opuszczenia zajętych terytoriów, istniała realna groźba zbrojnych konfliktów miedzy oddziałami pruskimi i rosyjskimi. By uchronić się też przed ewentualnym wznowieniem powstania pod egidą króla, cesarzowa Katarzyna nakazała jego ewakuację do Grodna. Stanisław August opuścił więc Warszawę i wyjechał 7 stycznia 1795 r. wraz z rodziną i częścią dworzan, oraz w asyście 120 dragonów rosyjskich, do Grodna pod opiekę i nadzór namiestnika rosyjskiego M. Repnina. W ten sposób pozbawiony został faktycznej władzy w państwie. Abdykował 25 listopada (w dniu imienin Katarzyny), umarł na apopleksję 12 lutego 1798 r. w Petersburgu, gdzie od roku gościł w Marmurowym Pałacu na zaproszenie cesarza Pawła I. Paweł I, który zresztą podejrzewał, że był synem Stanisława Augusta, urządził zmarłemu wielki pogrzeb. Stanisław August Poniatowski pochowany został z koroną królewską na głowie.
III Rozbiór I Rzeczypospolitej. W październiku 1795 r. monarchowie Rosji, Prus i Austrii uzgodnili wzajemnie, a następnie przeprowadzili ostatni, pełny, III rozbiór Rzeczypospolitej. Rosji przypadły wszystkie ziemie na wschód od Niemna i Bugu, Prusom Warszawa i ziemie na zachód od Niemna i Pilicy, zaś Kraków, Sandomierz oraz województwa Lubelskie i Radomskie zagarnęła Austria. Król Stanisław August Poniatowski opuścił wtedy Warszawę i udał się z rodziną, w asyście 120 dragonów rosyjskich, do Grodna pod opiekę i nadzór namiestnika rosyjskiego M. Repnina, po czym abdykował 25 listopada. Umarł 12 lutego 1798 r.
Po utracie niepodległości państwowej, znaczna część Polaków, zwłaszcza wojskowych, wyemigrowała z kraju, głównie do Saksonii, Włoch i Francji. Wielu z nich związało swe losy z gen. Napoleonem Bonaparte. Z jego przyzwolenia utworzone zostały w Lombardii w styczniu 1797 r. dwa Legiony Polskie pod dowództwem generałów Henryka Dąbrowskiego i Karola Kniaziewicza, przy czym w ich skład weszli głównie polscy jeńcy z armii austriackiej. Dowództwo nad legionami proponowano również gen. Tadeuszowi Kościuszce.
Po śmierci Katarzyny II, gdy w 1796 r. carem Rosji został jej syn Paweł, Kościuszko został zwolniony z więzienia w Petersburgu, co opłacił przysięgą wiernopoddańczą, złożoną na ręce cara. Otrzymał wtedy 60 tys. rubli, poczym wyjechał po raz drugi do Ameryki. Po kilkunastu miesiącach jednak wrócił do Europy, zamieszkując w Paryżu. Tam kontaktował się z kręgami polskiej emigracji, spotkał się także z Napoleonem I Bonaparte, ale nie zdecydował się na współpracę i nie przyjął oferty tworzenia Legionu Polskiego we Włoszech, gdyż był przeciwny wykorzystywania przez Napoleona Polaków w jego wojnach. W 1801 r. przeniósł się, na stałe, do Szwajcarii.
Już w maju 1797 r. legiony polskie wzięły udział w walkach przeciwko wojskom austriackim o Rzym. A w lipcu jeden z jej twórców, Józef Wybicki, skomponował pieśń „Mazurek Dąbrowskiego”, która stała się polskim hymnem państwowym. Po podboju Austrii, Bonaparte wysłał w 1803 r. 6-tys. legion Dąbrowskiego na wyspę Santo Domingo na Karaibach, będącą kolonią francuską, celem poskromienia buntu Mulatów i Murzynów przeciwko restytucji niewolnictwa. Ciężkie dla Europejczyków warunki klimatyczne, żółta febra i walki zdziesiątkowały interwentów i zmusiły ich do rychłej kapitulacji. Tragiczny los Legionu Polskiego, utworzonego do walki o niepodległość ojczyzny, a przekształconego przez Napoleona w oddziały policyjne, wywołał bardzo negatywne wrażenie wśród polskiej emigracji.
5. Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie
Księstwo Warszawskie. Po objęciu w 1801 r. rządów w Rosji przez Aleksandra I, polska magnateria i bogata szlachta upatrywały w nim nadzieję na zjednoczenie ziem polskich pod jego berłem. W tym kierunku działał również książę Adam Czartoryski, będący doradcą cesarza i któremu powierzył on w 1804 r. kierownictwo polityką zagraniczną Rosji. Znaczna część pozostałych warstw społecznych liczyła na konflikt Francji z Prusami, Austrią i ewentualnie z Rosją i w tym upatrywała szansę na wskrzeszenie państwa polskiego. Tak rzeczywiście częściowo się stało. Napoleon I Bonaparte podbił Austrię w 1805 r., w następnym roku Prusy, przy czym w obu kampaniach państwa te korzystały z dużej pomocy wojskowej Rosji. Napoleon jawił się więc wówczas Polakom jako pogromca wszystkich trzech zaborców.
To też po jego przyjeździe w listopadzie 1806 r. do Poznania, a w grudniu do Warszawy, witany był i przyjmowany entuzjastycznie. Szczególnie w Warszawie na jego cześć urządzono wiele wystawnych balów, rautów, parad i bankietów, na których podejmowany był przez elity władzy, wojska, mieszczaństwa i arystokracji polskiej. Na jednym z balów zapoznał 19-letnią szambelanową Marię Walewską, w której zadurzył się na kilka lat.
Jednakże przede wszystkim Napoleon zatroszczył się o utworzenie jak najliczniejszego wojska polskiego dla potrzeb swych wojennych planów. W ciągu kilku miesięcy uformowane zostały 3 legie, liczące ok. 30 tys. żołnierzy, których dowództwo objęli generałowie Henryk Dąbrowski, Józef Zajączek i książę Józef Poniatowski. Wojska te od wiosny 1807 r. brały udział w walkach z Prusakami w Gdańsku, Kołobrzegu i na Śląsku, a także walczyły z Rosjanami pod Frydlandem.
Po wygranej wojnie z Prusami, w trakcie rokowań pokojowych Bonapartego z carem Aleksandrem I w Tylży w lipcu 1807 r., zdecydowano utworzyć z ziem II. i III. zaboru pruskiego Księstwo Warszawskie, będące faktycznie realną namiastką państwa polskiego, liczącego 103 tys. km2 i 2,6 mln ludności. Nawiązując do tradycji XVIII w. przydano mu na króla Fryderyka Augusta, wnuka króla Augusta III Sasa, a konstytucję według wzorów porewolucyjnej konstytucji francuskiej z 1800 r. Napoleon nie zgodził się bowiem na przywrócenie Konstytucji 3 Maja, bojąc się utraty poparcia polskiej szlachty ziemiańskiej. Zgodnie z nową konstytucją władzę w Księstwie nadal sprawowała bogata szlachta i zachowano poddaństwo chłopów, mimo werbalnego ogłoszenia równości praw obywatelskich dla wszystkich stanów.
Władza wykonawcza należała do króla, który korzystał z doradztwa Rady Stanu i rządził po przez Komisję Rządzącą, złożoną z pięciu departamentów-Dyrektoriatów. Dyrektorem wojny został książę Józef Poniatowski (Pepi), bratanek króla Stanisława. Natomiast rola dwuizbowego sejmu została bardzo znacznie ograniczona. Również na francuskich wzorach oparto podział kraju na departamenty i powiaty, zaś w sądownictwie wprowadzony został Kodeks Cywilny Napoleona. Przy tym wszystkim Księstwo Warszawskie znajdowało się pod kontrolą rezydenta francuskiego i francuskich dowódców wojskowych.
Powstanie Księstwa Warszawskiego spowodowało więc znaczne zmiany polityczne, zaś niewielkie społeczne. W zakresie gospodarczym nastąpiło pewne ożywienie, związane z rozwojem handlu z Saksonią, Austrią, Rosją i Francją. Z drugiej strony zmalał eksport zboża, w związku z wprowadzeniem blokady handlowej wobec Wielkiej Brytanii. Rosnący nieznacznie dochód narodowy w swej lwiej części przeznaczany był na rozbudowę wojska polskiego, także na utrzymanie wojsk francuskich, przebywających na terytorium Księstwa. Wiele kosztował też udział kilkunastotysięcznej Dywizji Księstwa Warszawskiego w walkach w Hiszpanii z powstańcami hiszpańskimi.
Po wybuchu w kwietniu 1809 r. nowej austriacko-francuskiej wojny, 32-tys. korpus wojsk austriackich uderzył na Księstwo Warszawskie. Nie było w nim wtedy garnizonów francuskich, zaś polskie liczyły tylko 16 tys. żołnierzy. Pozostawały pod dowództwem księcia gen. Józefa Poniatowskiego, który postanowił jednak stawić opór Austriakom. Po nierozstrzygniętej bitwie 19 kwietnia pod Raszynem, zajęli oni Warszawę. Gen. J. Poniatowski oddał nieufortyfikowaną stolicę, lecz wszczął działania wojenne na południu kraju, zajmując Lwów, Sandomierz, Lublin i Kraków. Zmusiło to Austriaków do opuszczenia Warszawy, a także Księstwa Warszawskiego, zwłaszcza po ich klęsce w bitwie z Francuzami pod Wagram i wystąpieniu przeciw nim Rosji, sprzymierzonej na krótko z Francją.
Po wojnie francusko-austriackiej w 1809 r., Wielkie Księstwo Warszawskie powiększyło się o III. zabór austriacki, co przyniosło wzrost terytorium państwa z 103 do 155 tys. km2, a ludności z 2,6 do 4,3 mil. osób. Przy czym część zaboru austriackiego, a mianowicie obwód tarnopolski, przekazany został Rosji, podobnie jak wcześniej obwód białostocki, fragment zaboru pruskiego, przy utworzeniu Księstwa Warszawskiego w 1807 r.
W czerwcu 1812 r. wybuchła wojna francusko-rosyjska i na Moskwę pomaszerowała 700-tysięczna Wielka Armia Napoleona, w jej składzie także 85 tys. wojska polskiego. Większość oddziałów polskich była rozproszona w jednostkach francuskich, jedynie V korpus, liczący 32 tys. żołnierzy, pozostawał pod bezpośrednim zwierzchnictwem gen. J. Poniatowskiego. Polacy dzielnie walczyli w bitwie o Smoleńsk i pod Borodino, pierwsi wkroczyli do Moskwy, lecz z moskiewskiej wyprawy wróciło ich niespełna 24 tysięcy. Rząd Księstwa Warszawskiego zamierzał wtedy odwrócić się od Napoleona i ponownie paktować z Aleksandrem I w sprawie odbudowy państwa polskiego. Książę J. Poniatowski był jednak wierny swemu cesarzowi i pomaszerował z ok. 30 tys. wojska polskiego do Saksonii, również pronapoleońskiej. Mianowany marszałkiem Francji, dowodził polskim korpusem w Bitwie Narodów pod Lipskiem 18 października 1813 r., i wielekroć ranny, utonął w Elsterze. Resztki armii polskiej wraz z Napoleonem wycofały się potem do Francji i dopiero po jego abdykacji wróciły do kraju pod rosyjską komendę wielkiego księcia Konstantego, brata Aleksandra I.
Królestwo Polskie. Po upadku Napoleona, zwycięska koalicja, w tym wszyscy trzej zaborcy Polski, określiła w 1815 r. na Kongresie Wiedeńskim mapę ponapoleońskiej Europy. Sprawa odtworzenia Polski stanęła na porządku dziennym Kongresu z inicjatywy cesarza Rosji Aleksandra I. Chciał jej utworzenia pod swym zwierzchnictwem, dla wzmocnienia wpływów Rosji w środkowej Europie. Ostro sprzeciwiły się temu Anglia, Austria i minister francuski Talleyrand, z różnych zresztą powodów. Do kompromisu doszło dopiero w czasie zamieszania w obradach Kongresu, związanego z powrotem Napoleona z Elby i jego marszu na Paryż
Gdy Kongres Wiedeński ostatecznie zdecydował o powstaniu Królestwa Polskiego pod protektoratem Rosji, Aleksander I przybrał tytuł króla polskiego, zastępować go miał namiestnik. Wówczas odwiedził go we Wiedniu gen. T. Kościuszko, który specjalnie przyjechał ze Szwajcarii, gdzie zamieszkiwał, z podziękowaniem za utworzenie Królestwa Polskiego, o co wcześniej zwracał się w swych listach do cara. Kościuszko zmarł w Szwajcarii w 1817 r. W następnym roku trumna z jego zabalsamowanymi zwłokami sprowadzona została do kraju i złożona w grobach królewskich na Wawelu. A w latach 1820-23 usypany został w Krakowie na jego cześć kopiec ziemny, na wzór istniejących w mieście kopców Wandy i Krakusa.
Królestwo Polskie powstało z ziem dotychczasowego Księstwa Warszawskiego, lecz bez ziem Wielkopolski, Bydgoszczy i Torunia, z których utworzone zostało Wielkie Księstwo Poznańskie, zwrócone Prusom. Ponadto z lewobrzeżnego Krakowa utworzono Wolne Miasto Kraków, nad którym kontrolę sprawować mieli wszyscy trzej zaborcy. Dotychczasowy król Księstwa Warszawskiego Fryderyk August Wettin zrzekł się wszelkich praw do Księstwa i zwolnił wojsko od złożonej przysięgi. Królestwo Polskie objęło terytorium 128 tys. km2 z 3,3 mil. ludności, a Rzeczpospolita Krakowska liczyła tylko 100 tys. mieszkańców.
Jeszcze w 1815 r. Królestwo otrzymało nową konstytucję, opracowaną przez Adama Czartoryskiego, która była kompilacją konstytucji Księstwa Warszawskiego i Konstytucji 3-Maja. Utrzymywała uprzywilejowaną pozycję szlachty zarówno we władzach (sejm, urzędy, sądownictwo), jak i w gospodarce. Gwarantowała prywatną własność oraz wolność osobistą, wyznania i wiary. Królestwo pozostawać miało w unii personalnej z Rosją, to jest każdorazowy car miał być królem polskim, z szerokimi uprawnieniami. Do niego należały polityka zagraniczna, zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi, mianowanie wyższych urzędników, miał prawo weta wobec uchwał sejmu itp. W jego imieniu działał stale w Królestwie namiestnik. Pierwszym był gen. Józef Zajączek (1815-26) - uczestnik Powstania Kościuszki, jakobin, francuski generał Napoleona, organizator wojska polskiego w Księstwie Warszawskim, dowódca korpusu polskiego w wyprawie moskiewskiej, wreszcie inwalida, bez prawej nogi, którą stracił w bitwie nad Berezyną.
Oczywiście znacznie gorzej przedstawiały się sprawy polskie na terytoriach, które pozostały pod zaborami Rosji, Austrii i Prus. Na ziemiach litewskich istniało jedynie polskie szkolnictwo i korpus wojska litewskiego. W Galicji ludność polska miała lokalny sejm, lecz bez większych kompetencji. W Wielkim Księstwie Poznańskiem istniał polski sejm ziemiański, polskie szkolnictwo i polski język urzędowy, lecz na Śląsku, Pomorzu i w Warmii Polacy nie mieli żadnych autonomicznych uprawnień i poddani byli ostrej polityce germanizacyjnej.
Królestwo Polskie, zwane też Królestwem Kongresowym, istniało 15 lat. W tym okresie miał miejsce znaczny rozwój gospodarczy, dotyczył zwłaszcza tworzących się przemysłów metalurgicznego, włókienniczego i kopalnictwa. Przemysł metalurgiczny to głównie hutnictwo żelaza i cynku, które rozwijało się w rejonie Dąbrowy Górniczej i Starachowic. Kopalnictwo węgla, cynku i miedzi koncentrowało się w Zagłębiu Dąbrowskim. Przemysł włókienniczy obejmował manufaktury sukiennicze i bawełniane w Łodzi oraz tysiące warsztatów sukienniczych, zlokalizowanych w Kaliszu, Sieradzu i Warszawie. Rozwój tej dziedziny produkcji był możliwy głównie dzięki eksportowi na rynki rosyjskie, czemu sprzyjały niskie, preferencyjne cła na granicy z Rosją. Eksport zagraniczny zwiększył się w Królestwie trzykrotnie, a niektóre polskie wyroby zdobyły uznanie na rynkach światowych. Ojcem tej kapitalistycznej industrializacji Królestwa Polskiego był minister skarbu Rady Administracyjnej, książę Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki.
Rozbudowały się miasta, w Warszawie i Krakowie zburzono średniowieczne mury obronne, by uzyskać przestrzeń pod zabudowę. Powstawały nowe miasta, związane z rozwijającym się przemysłem w okolicach Łodzi i na Górnym Śląsku. Znacznie rozwinęły się w Królestwie inwestycje komunikacyjne, obejmujące budowę sieci bitych dróg, uspławnienie rzek, w tym budowę Kanału Augustowskiego. Gorzej przedstawiał się rozwój produkcji rolniczej, a to głównie na skutek utrzymywania feudalnych struktur pańszczyźnianych na wsi. Rządząca szlachta ani myślała o uwłaszczeniu chłopów, jakie dokonano już na zachodzie Europy z korzyścią dla koniunktury rolnej.
Na przełomie XVIII-XIX w. w Królestwie Polskim, a także w Galicji i w Poznańskiem, uformowała się nowa, wyłoniona przez szlachtę, formacja społeczna, inteligencja. Stała się ona wnet elitą kulturalną społeczeństwa i przejęła moralną kontrolę nad nim. Charakteryzowało ją całkowite oderwanie się od pracy produkcyjnej i duży udział księży.
Znacznie rozbudowane zostało szkolnictwo elementarne i zawodowe, w 1816 r. utworzony został uniwersytet, a w 1820 r. Instytut Politechniczny w Warszawie. Rozkwitały Uniwersytet w Wilnie i Liceum Krzemienieckie, dzięki działalności kuratora Okręgu Wileńskiego, którym był ks. Adam Czartoryski. W 1817 r. powstała we Lwowie fundacja biblioteczna J.M.Ossolińskiego, jako zbiornica książek i wszelkich pamiątek narodowych, ale też jako oficyna wydawnicza i ośrodek prac naukowych. W Warszawie w latach 1800-32 działało Towarzystwo Przyjaciół Nauki, które prowadziło badania w dziedzinie nauk ścisłych, historii i języka polskiego, głównym jego osiągnięciem było wydanie Słownika Języka Polskiego, opracowanego przez S. Lindego. W literaturze i sztuce nurty oświeceniowe i klasycystyczne wypierane były przez nowe idee romantyczne, krzewiące bunt przeciwko cywilizacji feudalno-mieszczańskiej i sławiące kult ducha i wolność jednostki. W konkretnych realiach Królestwa Kongresowego romantyzm sprzyjał i pobudzał do działań rewolucyjnych i niepodległościowych.
Powstawały tajne związki młodzieżowe, zwłaszcza studenckie w miastach uniwersyteckich. W Wilnie m.in. zawiązane zostało Towarzystwo Filomatów z udziałem Adama Mickiewicza i Tomasza Zana. Wyłoniły się z niego później towarzystwo Promienistych i Związek Filaretów, o znacznie szerszym zasięgu, które jednakże zostały przez carską policję rozbite, a organizatorzy aresztowani i częściowo zesłani w głąb Rosji, między innymi Adam Mickiewicz.
Również elity władzy odczuwały nieznośnie obcy protektorat w postaci króla, którym był cesarz rosyjski, od 1829 r. Mikołaj I, zaś wojsku doskwierał głównodowodzący wielki książę Konstanty, młodszy brat Aleksandra I. Wprawdzie Konstanty spolonizował się w znacznym stopniu, zwłaszcza po zaślubieniu Polki Joanny Grudzińskiej, lecz znienawidzony był za ostrą pruską dyscyplinę, jaką zaprowadził w wojsku polskim. Przeciwko niemu głównie zawiązał się w 1828 r. spisek w Warszawskiej Szkole Podchorążych Piechoty, którą sam zresztą zorganizował.
Na wzrost nastrojów niepodległościowych w Królestwie Polskim miały również wpływ wydarzenia na za-chodzie Europy. We Francji w lipcu 1930 r. wybuchła rewolucja ludowo-republikańska, a w październiku proklamowana została niepodległość Belgii. W obu wypadkach Rosja, zresztą zgodnie z układem akwizgrańskim z 1818 r., szykowała się do zbrojnej interwencji w obronie obalonych dynastii królewskich e tych krajach. Car Mikołaj I zarządził mobilizację wojsk, które miały ruszyć w grudniu na Zachód. Do Warszawy przybywali wtedy potajemnie emisariusze francuscy, nawołujący do powstania Polaków, by powstrzymać czy utrudnić interwencje rosyjską.
Powstanie listopadowe. W nocy z dnia 29/30 listopada 1830 r. grupa wojskowych spiskowców z Warszawskiej Szkoły Podchorążych Piechoty, pod dowództwem podporucznika Piotra Wysockiego, opanowała Belweder, siedzibę wielkiego księcia Konstantego, skąd zdołał on jednakże w przebraniu uciec. Nocą budzili też generałów w ich mieszkaniach, proponując przywództwo powstania. Zgodzili się tylko Skrzynecki i Chłopicki, siedmiu generałów za odmowę współpracy zabito. Chorążowie zdobyli także Arsenał i na drugi dzień, wraz z uzbrojoną ludnością cywilną, opanowali stolicę. W ten sposób spisek wojskowy przekształcił się w narodowe powstanie. Natomiast Konstanty z częścią wiernych mu generałów i wojska wycofał się za Warszawę, nie ingerując przeciwko insurekcji.
Po nieudanych próbach rozbrojenia powstańców przez cywilne władze Królestwa, to jest Radę Administracyjną, kierowaną przez Adama Czartoryskiego, nastąpiła eskalacja ruchu powstańczego. Wyłoniony został Rząd Tymczasowy, a dyktatorem powstania został gen. Józef Chłopicki, który zaproponował mediację Prus w sporze z Rosją. Jednakże sytuacja uległa radykalizacji: 13 grudnia sejm ogłosił powstanie narodowe, a 7 stycznia Petersburg zażądał bezwarunkowej kapitulacji i gen. Chłopicki podał się do dymisji. Władzę przejęło wtedy radykalne, nowopowstałe Towarzystwo Patriotyczne, kierowane przez Joachima Lelewela i sejm 25 stycznia 1831 r. podjął uchwałę o detronizacji Mikołaja I. W odpowiedzi granice Królestwa Polskiego przekroczyła 115-tys. armia rosyjska pod wodzą feldm. Iwana Dybicza. Rozpoczęła się wojna rosyjsko-polska.
Po początkowych odosobnionych sukcesach polskich pod Stoczkiem, Grochowem, Wawrem i Iganiami, przewagę uzyskały wojska rosyjskie, dwukrotnie liczniejsze, po śmierci feldm. Dybicza dowodzone przez feldm. Iwana Paskiewicza. Wygrały one bitwę pod Ostrołęką i 6 września, po okrążeniu Warszawy dalekim marszem przez mosty pod Włocławkiem, zaatakowały miasto od strony zachodniej. Po utracie dzielnicy Woli, gdzie w czasie rosyjskiego szturmu zginął gen. Sowiński, dowództwo powstania, nie widząc możliwości dalszej obrony stolicy, poddało ją, po czym nastąpił rozpad sejmu, Rządu Tymczasowego i wojska, którego znaczna część przekroczyła granice Prus i Galicji.
Do upadku powstania i przegrania wojny w dużym stopniu przyczynili się arystokratyczni, nieudolni dowódcy: generałowie Chłopicki, Prądzyński, Skrzynecki, Krukowiecki i Niemojewski. A także brak większego wsparcia ze strony ludności chłopskiej, wobec negatywnego stanowiska szlacheckich, konserwatywnych władz powstańczych do uwłaszczenia i likwidacji pańszczyzny na wsi. Nie doczekali się też powstańcy pomocy z zewnątrz, a przeciwnie, zarówno papież Grzegorz XVI, jak i rządy państw europejskich, napiętnowali powstańców jako „wichrzycieli” i zdrajców prawowitej władzy.
6. Polska pod zaborami
Likwidacja Królestwa Polskiego. Po upadku powstania listopadowego i przegranej wojnie z Rosją, Królestwo Polskie w krótkim czasie przestało istnieć. Car Mikołaj I nadał Królestwu 26 lutego 1832 r. akt prawny, tzw. Statut Organiczny, zgodnie z którym zniesione zostały autonomia, konstytucja z 1815 r., sejm i wojsko polskie, zamknięto wyższe uczelnie i stowarzyszenia naukowe, zaś województwa zamieniono na gubernie. Pozostawiono jedynie język polski jako urzędowy i Radę Administracyjną, ściśle uzależniając ją od namiestnika cesarskiego, którym został feldm. Iwan Paskiewicz. Po wprowadzeniu rosyjskiego systemu walutowego, miar i wag, a następnie rosyjskiego kodeksu karnego, oraz likwidacji w 1831 r. granic celnych, nastąpiło faktycznie całkowite włączenie ziem byłego Królestwa Kongresowego do Rosji.
Po powstaniu listopadowym we wszystkich trzech zaborach wystąpiły tendencje depolonizacyjne, szczególnie na terenach zaboru pruskiego. Prusy wtedy znacznie ograniczyły autonomię, istniejącą dotąd w Wielkim Księstwie Poznańskim, jakie utworzone zostało na Kongresie Wiedeńskim pod protektoratem Prus. Politykę germanizacyjną prowadzono tam przez zorganizowane osadnictwo żywiołu niemieckiego, przymusowy wykup ziemi od Polaków i ustanowienie języka niemieckiego jako urzędowego. Polityka germanizacyjna realizowana była również w Galicji, w zaborze austriackim, gdzie szkolnictwo i kler w dużym stopniu obsadzone zostało przez Niemców.
Działania represyjne wobec ludności polskiej silne były także na wschodnich obszarach zaboru rosyjskiego, to jest na Litwie, Białorusi i na Ukrainie. Obejmowały również Kościół katolicki, uległy likwidacji klasztory, a na Ukrainie zniesiono Kościół unicki. Przeciwko uczestnikom powstania prowadzono procesy, konfiskowano ich majątki, skazywano na deportacje na Kaukaz lub Sybir.
Następstwem powstania listopadowego była też emigracja z kraju ok. 8 tys. Polaków. Obejmowała warstwy szlacheckiej inteligencji, oficerów i żołnierzy, studentów, arystokrację i mieszczan. Głównymi ośrodkami, gdzie emigracja polska skupiła się, zorganizowała i prowadziła działalność polityczną, były Bruksela, Londyn, a przede wszystkim Paryż. Powstały tam różne patriotyczne organizacje jak: Towarzystwo Demokratyczne Polskie, Konfederacja Narodu Polskiego, Komitet Emigracji Polskiej, Komitet Narodowy Polski, Młoda Polska, Lud Polski, obóz Hotelu Lambert, tworzące dwa dominujące ugrupowania: konserwatywne i demokratyczne.
Wszystkie one miały na celu odzyskanie niepodległości narodowej, ale różniły się w swych programach działania i częściowo zwalczały wzajemnie. Działali w nich: książę Adam Czartoryski, Józef Bem, Józef Dwernicki, Joachim Lelewel, Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Cyprian Norwid, Fryderyk Chopin, Stanisław Worcell, Ludwik Mierosławski, Maurycy Mochnacki, Andrzej Towiański i inni. Emigranci polscy angażowali się we wszelkie wolnościowe ruchy w Belgii, Szwajcarii, Włoszech, na Bliskim Wschodzie i na Bałkanach. Zwłaszcza z tymi ostatnimi Polacy wiązali nadzieję na konflikt pomiędzy Austrią i Rosją.
Polskie organizacje emigracyjne prowadziły szeroką działalność kulturalną, oświatową i propagandową, wydając dziesiątki czasopism, głównie społeczno-politycznych. Okres Wielkiej Emigracji polskiej przyniósł też liczne dzieła literackie i publicystyczne, związane ze „sprawą polską”, a pisane głównie w duchu romantyzmu. Wiele z nich po przez kordony graniczne przenikało na ziemie polskie. Ich kulturowe i duchowe oddziaływanie silne było zwłaszcza przez pierwsze dziesięciolecie popowstaniowe. Później, co raz bardziej mistyczna i mesjanistyczna działalność emigracji nie przystawała już do społeczno-gospodarczych realiów życia pod zaborami.
Również pod zaborami Polacy utworzyli wiele tajnych organizacji, mających na celu zbrojne powstania dla przywrócenia niepodległości narodowej. W zaborze rosyjskim działały: Stowarzyszenie Ludu Polskiego, kierowane przez Szymona Konarskiego, a rozbite w 1838 r.; Związek Chłopski księdza Piotra Ściegiennego, zesłanego na 25 lat na Sybir; Związek Narodu Polskiego Edwarda Dembowskiego, zlikwidowany w 1843 r. przez władze carskie. W zaborze pruskim ożywioną działalność społeczno-gospodarczą prowadziły Towarzystwo Rolnictwa i Oświaty oraz Towarzystwo Naukowej Pomocy Karola Marcinkowskiego i Karola Liebelta oraz Związek Plebejuszy Walentego Stefańskiego.
W 1845 r. dokonane zostało porozumienie się wielu z tych organizacji w sprawie przygotowania we wszystkich trzech zaborach ogólnonarodowego powstania, którego termin wyznaczono na wiosnę 1846 r. Jego naczelnym wodzem miał być Ludwik Mierosławski. Przygotowania te były jednakże niekonsekwentne i rozproszone, częściowo zostały zdekonspirowane przez zaniepokojonych „rewolucją” konserwatywnych ziemian, odgrywających dużą rolę w tajnych organizacjach polskich. Związane z tym aresztowania kierownictwa powstańczego w Poznańskiem, uniemożliwiły przeprowadzenie akcji powstańczych na terenach, będących pod zaborem pruskim. Ostatecznie do powstania doszło tylko w Galicji, gdzie rozproszone i niewielkie wystąpienia powstańcze zostały szybko stłumione przez władze austriackie, oraz w Rzeczpospolitej Krakowskiej.
Walki niepodległościowe 1846 i 1848 r. W lutym 1846 r. w Krakowie, po rozbrojeniu przez spiskowców oddziału austriackiego, powstał Rząd Narodowy Rzeczypospolitej Polskiej. Ogłosił on zaciąg do wojska powstańczego i wydał Manifest do Narodu Polskiego o zniesieniu przywilejów stanowych i pańszczyzny oraz o uwłaszczeniu chłopów, mimo sprzeciwu konserwatywnej części władz powstańczych. Gdy dyktator powstania Edward Dembowski został zastrzelony podczas prowadzenia pokojowej procesji w Podgórzu w Krakowie, powstanie upadło. Po czym władze austriackie, przy pomocy wojsk rosyjskich, zlikwidowały w ogóle Rzeczypospolitą Krakowską, włączając jej obszar do monarchii habsburskiej. Spotkało się to z werbalnym protestem W. Brytanii i Francji, gdyż w ten sposób naruszone zostały ustalenia Kongresu Wiedeńskiego.
Burzyła się też ludność małorolna i bezrolna na wsi, zmuszana do pańszczyzny, wysokiego odrobku za użytkowanie skrawków ziemi, lub otrzymująca głodowe płace za najemną pracę w majątkach ziemiańskich. W Galicji na tym tle w 1846 r. miało miejsce krwawe powstanie chłopskie pod przywództwem Jakuba Szeli. Ogółem rozgrabiono 430 dworów szlacheckich i zabito ok. 1100 osób. Po obietnicy zniesienia pańszczyzny, powstanie zostało złamane siłą przez austriackie władze. Ruch chłopski w Galicji spotkał się z negatywną oceną szlachty polskiej również w zaborze rosyjskim. Z drugiej strony pobudził do buntów masy chłopskie w Królestwie, na Ukrainie i Białorusi. Zmusiło to cara Mikołaja I do zmniejszenia obciążeń pańszczyźnianych, zakazu usuwania chłopów z gospodarstw większych niż trzymorgowe, wprowadzenia prawa wnoszenia skarg przez chłopów do władz administracyjnych itp. Zmiany te nie satysfakcjonowały jednakże całkowicie warstw chłopskich, ani nie podobały się konserwatywnej szlachcie i arystokracji, jako za daleko idące.
Ferment rewolucyjny „Wiosny Ludów”, jaki ogarnął w 1848 r. Prusy, Austrię, Związek Niemiecki, Włochy i Francję, zainspirował ponowne wystąpienia niepodległościowe na ziemiach polskich. Największy zasięg i znaczenie miało powstanie poznańskie, przygotowane przez L. Mierosławskiego i W. Stefańskiego. Obaj powrócili z więzienia berlińskiego, zwolnieni po kapitulacji króla pruskiego Fryderyka Wilhelma IV wobec rewolucji berlińskiej. W Poznaniu zawiązał się wtedy polski Komitet Narodowy, opanowany jednakże przez konserwatywne elity bogatych mieszczan i arystokracji. Wystąpili oni do władz pruskich jedynie o poszerzenie autonomii Księstwa Poznańskiego. Równocześnie Komitet starał się ograniczać spontaniczne wystąpienia zbrojne żywiołu polskiego. Natomiast Mierosławski namawiał nowy rząd pruski do wspólnego wystąpienia przeciwko Rosji, w czym upatrywał możliwość powstania niepodległego państwa polskiego.
Liberalni ministrowie pruscy na wszystko pozornie się zgadzali. Ale po wzmocnieniu wojsk pruskich w Poznańskiem, przystąpiły one do rozbrajania polskich oddziałów, tłumienia siłą różnych samorzutnych zbrojnych wystąpień chłopskich, a rząd pruski wycofał się z wcześniejszych ugodowych postanowień. Ostatecznie Mierosławski zrezygnował z dowództwa i nastąpiła kapitulacja resztek oddziałów polskich. Nie było już mowy o działaniach wojennych przeciwko Rosji, Księstwo Poznańskie włączono do Rzeszy Niemieckiej, zniesiono jakąkolwiek jego autonomię i zastosowano szerokie represje wobec uczestników powstania i działaczy polskich.
Wiosna Ludów odbiła się również doniosłym echem na Śląsku, Pomorzu, Warmii, Mazurach i w Małopolsce. Na Śląsku chłopi domagali się stanowczo zniesienia ciężarów feudalnych oraz zachowania języka polskiego w kościołach, szkołach, urzędach i sądach. Także w miastach, tej najbardziej zurbanizowanej prowincji w Prusach, mnożyły się strajki robotnicze o poprawę warunków pracy, a liberalni mieszczanie domagali się większego udziału we władzach samorządowych i krajowych. Dużą rolę w utrzymaniu polskości Śląska odgrywała nieliczna inteligencja polska, głównie nauczyciele i księża. Wśród nich wyróżnili się Józef Lompa i Józef Szafranek.
Podobnie silny opór przeciwko poczynaniom germanizacyjnym stawiali Polacy na Pomorzu, Warmii i Mazurach. Mniej zaangażowani niż Poznaniacy w działalność powstańczą, prowadzili uporczywie wszechstronną pracę organiczną, związaną z utrwalaniem postaw demokratycznych i narodowych wśród polskiej ludności. Ostatecznie rząd pruski zniósł feudalną pańszczyznę na wsi i zezwolił na używanie języka polskiego w szkołach podstawowych.
W 1848 r. znacznie nasiliły się niepodległościowe tendencje także w zaborze austriackim. Podsycały je wieści o sukcesach rewolucji ludowych w Pradze i Wiedniu oraz upadku rządu Metternicha. Z Krakowa i Lwowa słano do cesarza petycje, żądające równości wobec prawa, wolności słowa, zniesienia pańszczyzny itp. Równocześnie w Krakowie utworzony został Komitet Narodowy, który przystąpił do organizowania gwardii narodowych. Wówczas władze austriackie faktycznie zniosły pańszczyznę, a przedstawiając to jako własną inicjatywę, zyskały sobie przychylność ludności wsi, co wykorzystano do skłócenia jej z polska szlachtą. Udało im się także doprowadzić do nieprzyjaznych wystąpień ludności ukraińskiej w Galicji przeciwko „uciskowi” polskiemu. W tej sytuacji wojsko dokonało, bez większych problemów, rozbrojenia polskich organizacji wojskowych i ostatecznej pacyfikacji niepodległościowych wystąpień Polaków.
Początki I rewolucji przemysłowej. Po zawirowaniach Wiosny Ludów na ziemiach polskich wszystkich trzech zaborów panował spokój. Wszędzie postępował rozwój gospodarczy, a to za przyczyną pierwszej rewolucji przemysłowej, która powoli wkraczała na terytoria polskie z Zachodu. Największe uprzemysłowienie dokonało się na Górnym Śląsku w zaborze pruskim. Rozbudowały się tam głównie hutnictwo żelaza i cynku oraz górnictwo węgla kamiennego, którego wydobycie z 37 tys. ton w 1800 r. wzrosło do 4,6 mln ton w 1864 r. Na wielką skalę rozwinęły się manufaktury włókiennicze i tekstylne w Łodzi i Pabianicach w Królestwie Polskim. We wszystkich zaborach powstał też znaczący przemysł przetwórstwa rolnego, spożywczy i drzewny. W Poznaniu duże zakłady metalurgiczne założył Hipolit Cegielski, a w Krakowie Ludwik Zieleniewski. W 1853 r. we Lwowie aptekarz Ignacy Łukasiewicz dokonał jednego z największych wynalazków stulecia, konstruując lampę naftową. Konsekwencją tego było rozpoczęcie eksploatacji złóż ropy naftowej w rejonie Jasła. Symbolem rewolucji przemysłowej XIX w. była maszyna parowa, na ziemiach polskich po raz pierwszy zastosowana w górnictwie.
Powstawaniu przemysłu towarzyszył rozwój komunikacji przez wprowadzenie kolei żelaznych. Jedną z pierwszych linii kolejowych na ziemiach polskich był szlak łączący Warszawę z Krakowem i Wiedniem, wybudowany w latach 1840-48. We wszystkich trzech zaborach trwała koniunktura w handlu, upowszechniała się oświata, rozwijało czytelnictwo i piśmiennictwo.
Znaczny postęp nastąpił również w rolnictwie, zwłaszcza w zaborze pruskim, gdzie po 1808 r. wprowadzono etapami uwłaszczenie gospodarstw chłopskich na zasadzie pełnego odszkodowania dla właścicieli ziemskich. Liczne drobne gospodarstwa chłopskie zostały zlikwidowane. Inne, powiększone obszarowo, wraz z dużymi, mocnymi kapitałowo, folwarkami, zdolne były do zastosowania nowoczesnej techniki. Zapoczątkowano melioracje gruntów, stosowanie nawozów sztucznych i mechanizację prac rolnych (siewniki, młockarnie, sieczkarnie, młyny do zbóż). Gorzej przedstawiała się sytuacja w rolnictwie zaboru carskiego, gdzie dłużej utrzymywały się feudalno-pańszczyźniane struktury, oraz w Galicji, na skutek wielkiego rozdrobnienia tamtejszych gospodarstw rolnych. Wszędzie jednak umocniły się folwarczne majątki obszarnicze, korzystające z pracy najemnej, świadczonej głównie przez bezrolną ludność wiejską. Wzrosła znacznie powierzchnia gruntów ornych, przeznaczanych zwłaszcza pod uprawy buraków cukrowych i roślin pastewnych, w związku z dużym rozwojem hodowli zwierzęcej. Tym nie mniej w połowie wieku na skutek klęsk żywiołowych i kilkuletnich nieurodzajów w Galicji, oraz na Śląsku Górnym i Cieszyńskim zapanowały głód i epidemia, w wyniku których zmarło na Podkarpaciu 200 tys, na Śląsku 60 tys. ludzi.
Po klęsce „sprawy polskiej” w okresie Wiosny Ludów we wszystkich trzech zaborach miały miejsce represje w stosunku do wszelkich polskich organizacji niepodległościowych. Wywoływało to wszakże często skutek odwrotny od zamierzonego, przyczyniając się do wzrostu poczucia jedności i świadomości narodowej.
W tej mierze szczególne znaczenie miało spopularyzowanie dzieł współczesnych trzech romantycznych wieszczów narodowych Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego i Zygmunta Krasińskiego oraz utworów muzycznych Fryderyka Chopina, a także licznych książek o tematyce historycznej Józefa Ignacego Kraszewskiego, twórcy polskiej powieści masowej. Polacy nie przestawali więc marzyć o odzyskaniu niepodległości narodowej, a swe nadzieje upatrywali w przewidywanych konfliktach zbrojnych między państwami zaborczymi i pomocy zewnętrznej, przede wszystkim ze strony Francji.
Pewne nadzieje stworzyło też wstąpienie na tron rosyjski Aleksandra II, zwłaszcza gdy przeprowadził częściową liberalizację stosunków politycznych, jakby odtwarzając Królestwo Polskie. Nastąpiła mianowicie amnestia dla więźniów politycznych, złagodzono cenzurę prasową, utworzone zostało Towarzystwo Rolnicze, które było zapowiedzią reform agrarnych. Aleksander II przygotowując je, starał się o przychylność do swych planów polskiej szlachty i ziemiaństwa.
W kwestii sposobów wprowadzenia uwłaszczenia na wsi istniały jednak zasadnicze różnice wśród polskiej społeczności. Ziemianie chcieli jak największych odszkodowań, bogate kręgi mieszczaństwa i burżuazja widziały w nim szansę na umocnienie rynku wewnętrznego. Natomiast polskie organizacje na emigracji, a także liczne radykalne grupy, zwłaszcza młodej inteligencji i studentów wiązały uwłaszczenie dodatkowo z postulatami niepodległości narodowej i demokratyzacji władzy. W tym też duchu prowadzona była szeroka akcja propagandowa po przez tajne pisma, ulotki, odezwy i manifestacje publiczne.
Powstanie Styczniowe. Władze carskie próbowały się przeciwstawić tym niepodległościowym nastrojom i zdecydowały się na częściowe ustępstwa wobec narodowych żądań polskich. Powołana została Radę Stanu przy namiestniku, którym był, przychylny Polakom, książę Michał Gorczakow, i przywrócono Komisję Wyznań i Oświecenia Publicznego, na której czele stanął margrabia Aleksander Wielopolski. Z jego inicjatywy i staraniem w krótkim czasie zreformowano szkolnictwo, przywracając jego polonizację, utworzono Szkołę Główną (uniwersytet) w Warszawie, a także zreorganizowano i spolonizowano administrację, wprowadzono wybory do samorządów lokalnych i in. Wszystkie te działania opozycja niepodległościowa traktowała jednakże tylko jako wyraz słabości caratu i rządów Wielopolskiego. Manifestacje nie ustawały, a krwawe starcie, do jakiego doszło pomiędzy manifestantami a wojskiem w dniu 8 kwietnia 1861 r. na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie (5 ofiar śmiertelnych), przekreśliły szansę na współpracę ludności polskiej z rządem rosyjskim i Wielopolskim. W sierpniu 1862 r. dokonane zostały na jego życie dwa zamachy, których sprawcy, młodzi chłopcy, zostali osądzeni i straceni.
W Królestwie rozszerzył się wówczas szeroko ruch biernego oporu, polegający głównie na gromadzeniu się wiernych w kościołach, gdzie śpiewano pieśni patriotyczne i prowadzono agitację antycarską. Natomiast radykalne ugrupowania, głównie lewica patriotyczna, zwana „Czerwonymi”, opowiedziała się za podjęciem otwartej walki i przystąpiła do przygotowywania powstania. W końcu 1862 r. konspiracja „Czerwonych” obejmowała ok. 20 tys. członków i planowała przeprowadzenie insurekcji wiosną 1863 r. Spiskiem kierował Centralny Komitet Narodowy, któremu przewodniczyli kpt. Jarosław Dąbrowski, aresztowany w sierpniu 1862, w wyniku denuncjacji, i osadzony w Cytadeli, oraz oficer Zygmunt Padlewski i student kijowski Stefan Bobrowski. Współdziałali oni z grupą zrewolucjonizowanych oficerów rosyjskich i z rosyjskim pisarzem Aleksandrem Hercenem, redagującym opozycyjne pismo „Kołokoł'.
Odrębnie rozwijała się niepodległościowa konspiracja, grupująca ziemiaństwo, arystokrację i bogate warstwy mieszczaństwa, zwana obozem „Białych”. Korzystając ze struktur Towarzystwa Rolniczego utworzyli oni sieć swych placówek w całym Królestwie, a także na Litwie i Ukrainie. Ich program różnił się od programu "Czerwonych" praktycznie tylko tym, że postulowali uwłaszczenie chłopów za wysokim odszkodowaniem i odsunięciem powstania na dalsze lata. Wielopolski widział szansę na dogadanie się z białymi i zrealizował część zgłaszanych żądań społeczeństwa Królestwa. Wprowadził więc między innymi nową ustawę szkolną, przymusowe oczynszowanie chłopów i równe prawa dla ludności żydowskiej. Do ugody żadnej jednak nie doszło.
Wówczas margrabia Wielopolski, jako premier Rządu Cywilnego, chcąc odciąć młodzież od działań konspiracyjnych, zarządził w połowie stycznia 1863 r. niespodziewany pobór do wojska rosyjskiego, według z góry przygotowanych list imiennych 12 tys. osób, w większości podejrzanych o przynależność do organizacji patriotycznych. Zamierzona „branka” została jednak zbojkotowana, a 22 stycznia wybuchło zbrojne powstanie. Wywołane zostało przez Centralny Komitet Narodowy, który wyłonił Tymczasowy Rząd Narodowy, pod kierownictwem Stefana Bobrowskiego. Planowane na wiosnę powstanie zostało więc znacznie przyspieszone, nie było jeszcze należycie przygotowane. Powstańcom brakowało broni i amunicji, również kierownictwo powstania miało charakter improwizowany.
W pierwszych dwóch miesiącach powstaniem kierował sam Bobrowski, przebywając konspiracyjnie w Warszawie. Opracował i rozesłał na prowincję wojskowy regulamin, zorganizował powstańczą służbę medyczną, gromadził broń, odzież, żywność i pieniądze dla walczących oddziałów powstańczych. Ale przede wszystkim ogłoszony został rządowy dekret o uwłaszczeniu chłopów na posiadanych gruntach, likwidujący spłaty czynszowe.
Również dekretem Tymczasowego Rządu Narodowego rządowym ustanowione zostało stanowisko Dyktatora Powstania. Pierwszym został gen. Ludwik Mierosławski, świeżo przybyły z emigracji paryskiej. Był nim tylko pięć dni (15-21 lutego), w czasie których oddziały powstańcze, którymi nieudolnie dowodził, poniosły kilka klęsk, a on sam ociekł do Prus Wschodnich. Kolejnym dyktatorem obwołał się 11 marca gen. Marian Langiewicz, dowodzący 3-tysięcznym korpusem powstańczym, wsławionym zwycięstwami pod Staszowem, Małogoszczą i Skałą. Wywodził się on z obozu „Białych” i 19 marca opuścił swój oddział, przedostając się do Krakowa w austriackiej Galicji Zachodniej. W ogóle w okresie marca do powstania styczniowego przyłączyli się także „Biali”, przejmując zresztą w krótkim czasie całe kierownictwo powstania. Stało się tak po śmierci przywódców "Czerwonych": Stefana Bobrowskiego, w sprowokowanym pojedynku 12 marca, i Zygmunta Padlewskiego, rozstrzelanego przez Rosjan. Ostatnim dyktatorem powstania był od października gen. Romuald Traugutt.
Powstańcy w chwili wybuch powstania uzbrojeni byli głownie w strzelby myśliwskie, kosy, siekiery i topory. W końcu stycznia 1863 r. ich oddziały liczyły ok. 11 tys. ludzi, zaś mieli przeciwko sobie 130-140 tys. żołnierzy rosyjskich w twierdzach i garnizonach, rozlokowanych w większych miastach. Powstanie objęło całe Królestwo, znaczną część Litwy oraz Wołyń i miało charakter wojny partyzanckiej. Po początkowych sukcesach organizacyjnych, także wojskowych, wynikających z zaskoczenia, powstańcy zaczęli ulegać przeważającym siłom rosyjskim. By temu przeciwdziała, Traugutt zdecydował się na stworzenie regularnej armii i prowadzenie regularnej wojny. Przeprowadził reorganizację sił powstańczych, wprowadził dyscyplinę, mobilizację powszechną i pobór rekruta. W styczniu 1864 r. oddziały powstańcze liczyły ok. 60 tys. ludzi. Lecz nie było już zapału i sił w narodzie.
Traugutt starał się również wciągnąć do walk ludność chłopską, głosząc hasło działania „z ludem i przez lud”. Faktycznie udział chłopów w oddziałach partyzanckich wtedy wzrósł. Lecz szybko je oni opuścili, po ogłoszeniu 2 marca 1864 r. dekretu carskiego o uwłaszczeniu i przyznaniu chłopom na własność użytkowaną przez nich ziemię, zresztą na tych samych korzystnych warunkach, jakie wprowadził rząd „Czerwonych”. W czasie powstania styczniowego stoczonych zostało ok. 1200 potyczek, ale ani jednej większej bitwy. Nie nadeszła też żadna pomoc z zagranicy, na jaką „Biali” usilnie liczyli, zwłaszcza z Francji. Wyraziła się ona jedynie w ogólnych protestach Anglii, Austrii i Francji, zgłoszonych w maju 1863, akurat po apelu Aleksandra II o przerwanie powstania, z gwarancją pełnej amnestii dla jego uczestników. Więc raczej przyczyniły się tylko do większych strat i ofiar ze strony polskiej.
Przy czym pozostałe dwa państwa zaborcze tj. Austria, a zwłaszcza Prusy, brały aktywny udział w tłumieniu powstania. W obu zaborach uwięziono tysiące powstańców. Przy czym już w styczniu 1863 r., z inicjatywy kanclerza Otto Bismarcka, zawarta została nawet specjalna konwencja rosyjsko-pruska (konwencja Alvens-lebena), m.in. umożliwiająca oddziałom rosyjskim przekraczanie granicy w pogoni za powstańcami. Powstanie trwało z większą intensywnością do 11 kwietnia 1864 r., gdy nastąpiło aresztowanie Romualda Traugutta, jednak rozproszone oddziały partyzanckie walczyły jeszcze do jesieni. Przez powstańcze szeregi przewinęło się ok. 300 tys. ludzi, zginęło ok. 30 tys uczestników.
Represje po Powstaniu Styczniowym. Po stłumieniu powstania styczniowego, w stosunku do jego uczestników władze carskie zastosowały bardzo surowe represje. Rozstrzelanych lub powieszonych zostało 700 ludzi, ok. 40 tys. skazano na kary ciężkich robót lub zesłano na Sybir, w latach 1864/65 skonfiskowanych zostało 1660 majątków. Resztki autonomii Królestwa Polskiego zostały ostatecznie zniesione, a władzę w kraju przejął gubernator rosyjski gen. Fiodor von Berg, zaś wielkorządcą Litwy został gen. Michaił Murawjow, obdarzony potem za swoją bezwzględność wobec powstańców przydomkiem "Wieszatiela". Od1874 r. władzę w kraju sprawował tzw. Komitet Urzędujący do spraw Królestwa Polskiego, podległy wojskowemu gubernatorowi. Zaostrzono cenzurę prewencyjną nie tylko nad prasą i wydawnictwami, ale też nad bibliotekami, księgarniami, czytelniami. Nastąpiła rusyfikacja administracji, sądownictwa i szkolnictwa. Po 1885 r. we wszystkich szkołach językiem wykładowym był język rosyjski, z wyjątkiem nauki języka polskiego i religii. Zaś nazwę Królestwa Polskiego zmieniono na Kraj Przywiślański.
Podobnie nasilił się proces germanizacji w Prusach, a następnie w Cesarstwie Niemieckim pod rządami kanclerza Bismarcka. Prężne, zjednoczone państwo niemieckie, po zwycięskich wojnach z Cesarstwem Austrii w 1866 r i z Francją w 1870 r. stało się hegemonem w kontynentalnej Europie. W jego polityce wewnętrznej zapanował nacjonalizm i szowinizm wielkoniemiecki. Wielkie Księstwo Poznańskie, utworzone w ramach Traktatu Wiedeńskiego w 1815 r., zostało wówczas formalnie zlikwidowane i włączone jako integralna część do Prus i Związku Niemieckiego. W 1886 r. w Poznaniu utworzona została Komisja Kolonizacyjna, która miała za zadanie wykupywać ziemię dla osadników niemieckich. Lecz ludność polska, po stworzeniu sieci własnych spółdzielczych banków tzw. Kas Stefczyka, tę walkę o ziemie wygrywała, również wykupując ziemię od Niemców, którzy wyjeżdżali na zachód Cesarstwa.
Po 1894 r. represje wobec ludności znów się nasiliły. Ustawowo zabroniono używanie języka polskiego w urzędach, szkołach i na zgromadzeniach publicznych, przeprowadzono akcje zniemczania nazw miejscowości, Polacy pozbawieni zostali też prawa stawiania nowych budynków mieszkalnych. Nie uzyskawszy zgody na budowę domu, uparty chłop wielkopolski Wojciech Drzymała zamieszkał wraz z rodziną w wozie cyrkowym, który przeszedł do historii jako „Wóz Drzymały”.
Tylko Cesarstwo Austriackie, od 1867 r. dualistyczna Monarchia Austro-Węgierska, przeżywało długotrwały kryzys władzy i w jej zaborze zmalała z konieczności presja na mniejszości narodowe.
Praca organiczna. Upadek powstania styczniowego przyjęty został przez społeczność polską jako pogrzebanie na długie lata wszelkich dążeń narodowościowych. W każdym bądź razie doznały klęski koncepcje narodu szlacheckiego, negowanie znaczenia i roli mieszczan, chłopstwa, a także innych narodowości, oraz próby odtworzenia państwowości polskiej również na wschodnich kresach I Rzeczypospolitej. To też po powstaniu styczniowym znakomita część patriotycznej społeczności zwróciła się ku pracy organicznej, zarzucając akcje i działania konspiracyjne.
Po upadku Komuny Paryskiej fala rewolucji społecznych i narodowościowych opadła w całej Europie i zmalała także szansa na bliski konflikt pomiędzy zaborcami ziem polskich, o co w kościołach modlili się Polacy. To też społeczeństwo polskie jakby pogodziło się z utratą niepodległości narodowej, angażując się przede wszystkim w rozwój gospodarczy i kulturalny kraju. Naczelnymi hasłami tej nowej pozytywistycznej epoki stały się: praca, postęp techniczny, nauka, upowszechnienie kultury, kult bogactwa i dobrobytu materialnego. Dokonał się wielki rozwój nauki polskiej, zwłaszcza w dziedzinie fizyki: Zygmunt Wróblewski i Karol Olszewski dokonali skroplenia tlenu i azotu, Maria Curie-Skłodkowska z mężem Piotrem odkryli pierwiastek promieniotwórczy rad, Gabriel Narutowicz uzyskał kwas azotowy z powietrza. Głównymi przedstawicielami pozytywizmu w publicystyce i literaturze stali się Bolesław Prus, Eliza Orzeszkowa, Henryk Sienkiewicz, Maria Konopnicka, Stefan Żeromski, a czołowym ideologiem Aleksander Świętochowski.
Równocześnie z rozwojem industrializacji kapitalistycznej, dalszemu przeobrażeniu uległy struktury społeczne ludności. Znacznie wzrosła ludność miejska, stanowiąc np. w Królestwie Kongresowym w 1900 r. już 1/3 ogółu mieszkańców, przy czym najszybciej rozrastał się proletariat wielkofabryczny, wywodzący się głównie z ludności chłopskiej, migrującej do rozrastających się miast. Mieszczaństwo zyskało znacznie na znaczeniu i ugruntowała się warstwa inteligencji, jako elita społeczna, która przejęła z rąk szlachty „rząd dusz” nad narodem polskim.
Zmieniały się również formy kapitalizmu, który z liberalnego i wolnokonkurencyjnego przerodził się w kapitalizm monopolistyczny, oligarchiczny i międzynarodowy. W konsekwencji do pierwszej wojny światowej prawie cały wielki przemysł na ziemiach wszystkich trzech zaborów został opanowany przez koncerny i spółki kapitału zagranicznego, głównie niemieckiego, francuskiego, belgijskiego i amerykańskiego (Żydów amerykańskich).
Ruchy robotniczo-socjalistyczne. Zagraniczni właściciele na ziemiach polskich zainteresowani byli osiągnięciem jak największych zysków, jakie transferowali do swych krajów. Nie interesowali się natomiast zbytnio warunkami socjalnymi i pracy robotników, zatrudnionych w ich polskich przedsiębiorstwach. To też proletariat wielkofabryczny, zwłaszcza w b. Królestwie Polskim był bardzo podatny na socjalistyczną ideologię walki o robotnicze prawa. W 1882 r. w Warszawie powstała pierwsza większa polska partia robotnicza „Proletariat”, kierowana przez Ludwika Waryńskiego. Kolejnymi były: Związek Robotników Polskich, nacjonalistyczna Liga Narodowa, zorganizowana przez Romana Dmowskiego, Zjednoczenie Robotnicze i Polska Partia Socjalistyczna, kierowana przez Stanisława Wojciechowskiego, Ignacego Daszyńskiego, Józefa Piłsudskiego. W 1893 r. w zaborze rosyjskim powstała Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy z programem walki klasowej o charakterze międzynarodowym, a w 1897 r. Stronnictwo Narodowo-Demokratyczne, wyłonione na bazie Ligi Narodowej, dążące do uzyskania przez Królestwo autonomii. W zaborze pruskim Liga Narodowa działała od 1901 r., a jej przedstawiciel Wojciech Korfanty został wybrany posłem do parlamentu pruskiego. W 1909 r. w Wielkopolsce Liga utworzyła Polskie Towarzystwo Demokratyczne, zdobywając dominujące wpływy polityczne wśród społeczności polskiej całego zaboru pruskiego.
Celem poszerzenia swych wpływów poszczególne partie tworzyły podległe sobie organizacje związków zawodowych. Takie partyjne związki zawodowe powstały przy SDKPiL, także przy PPS, po jej rozłamie w 1907 r. związane z PPS-Lewicą. Również Liga Narodowa po 1906 r. powołała w zaborze pruskim szereg tzw. „polskich” związków zawodowych, oraz ekspozyturę Narodowy Związek Robotników, który nimi kierował bezpośrednio. Ożywioną działalność przejawiał Ogólny Związek Żydowski Robotniczy na Litwie, w Polsce i Rosji. Większość okrzepłych związków zawodowych (centrale) wydawały swoje czasopisma prasowe.
Poszczególne organizacje partyjne i związkowe prowadziły aktywną działalność propagandową, głównie przez organizowanie potajemnych zebrań, wieców, manifestacji oraz kolportaż ulotek i prasy. Między innymi PPS wydawała czasopismo „Robotnik”, którego wieloletnim redaktorem naczelnym był Józef Piłsudski. Był to syn majętnego szlachcica ze Żmudzi, któremu za udział w powstaniu styczniowym władze carskie skonfiskowały prawie wszystkie posiadane majątki. Zubożała rodzina zamieszkała w Wilnie, gdzie brat Józefa, Bronisław, zaangażował się w przygotowywanie zamachu na cara Aleksandra III. Obaj bracia zostali wtedy skazani na zesłanie, przy czym Józef na pięć lat na Syberii. Po powrocie poświęcił się bez reszty konspiracji politycznej. W 1892 r. założył wraz z kilkoma przyjaciółmi organizację PPS na Wileńszczyźnie. Po czym był jednym z jej przewodniczących przez ponad 10 lat.
W 1905 r. przegrana przez Rosję wojna z Japonią na Dalekim Wschodzie oraz kilkuletni kryzys gospodarczy, spowodował wybuch buntów społecznych w Petersburgu i w szeregu innych ośrodkach przemysłowych całego kraju. Masowe strajki i manifestacje robotnicze miały miejsce także w b. Królestwie Polskim. Kulminacją rewolucyjnych wystąpień był w czerwcu strajk generalny i próba zbrojnego powstania w Łodzi. Strajki ogarnęły również wieś i uczniów, domagających się przywrócenia języka polskiego w szkolnictwie. Wystąpienia te zostały stłumione przez siły policyjno-wojskowe, ale też spowodowały przywrócenie prawa udziału ludności polskiej w Dumie, języka polskiego w szkołach, swobody stowarzyszeń itp.
W 1908 r. J. Piłsudski, uciekając przed policją carską, przeniósł się do Galicji, by zorganizować tam paramilitarny Związek Strzelecki, jako zalążek późniejszych polskich formacji wojskowych w I wojnie światowej. Możliwe to było, gdyż w zaborze austriackim społeczeństwo polskie miało stosunkowo duży zakres autonomii narodowej. Było to zasługą, ugodowego wobec monarchii austro-węgierskiej, Stronnictwa Konserwatywnego, zwanego też stańczykowskim. Jego przedstawiciele nadawali ton polityce polskiej w monarchii, stanowiąc większość w lwowskim Sejmie Krajowym, decydującym o sprawach kultury, oświaty, szkolnictwa, opieki społecznej i polityce agrarnej w Małopolsce. Ta autonomia w kulturze i sztuce zaowocowała zwłaszcza rozwojem sztuk plastycznych, w szczególności malarstwa. Głównymi jego mistrzami byli Jan Matejko, Juliusz Kossak, Julian Fałat, później także Jacek Malczewski, Józef Chełmoński, Leon Wyczółkowski, Stanisław Wyspiański.
Prawie wszystkie polskie organizacje polityczne przełomu XIX i XX w., w tym także robotnicze, w swych programach walki o prawa socjalne, demokratyzację władzy, rozwój kulturalny społeczeństwa itp., głosiły również postulaty przywrócenia niepodległości narodowej. By to hasło niepodległej Polski zrealizować, niezbędne było wszakże zaistnienie wojny między państwami zaborczymi. Po zwycięstwie tylko jednego z nich istniała szansa utworzenia Niepodległej, oczywiście przy wcześniejszym, znacznym zbrojnym wsparciu zwycięskiego mocarstwa. Przez dziesiątki lat nic takiego konfliktu jednak nie zapowiadało.
Dopiero utworzenie pod koniec XIX w. Trójprzymierza Niemiec, Austro-Węgier i Włoch z jednej strony, a później Trójporozumienia W. Brytanii, Francji i Rosji z drugiej, pozwalały na prognozowanie nowego wielkiego konfliktu w Europie. Dla Polaków, pragnących „wybić się na niepodległość”, powstał trudny dylemat opowiedzenia się po jednej ze stron. Józef Piłsudski postawił na Austro-Węgry i Niemcy, Roman Dmowski na Rosję. Pierwsza wojna światowa sprawiła jednakże, jak najszczęśliwiej dla narodu polskiego, że żadne z państw zaborczych nie wyszło z wojny zwycięsko.
7. I wojna światowa
Początki wojny - rok 1914. Bezpośrednią przyczyną wybuchu I wojny światowej było zamordowanie przez serbskiego spiskowca w Sarajewie w dniu 28 czerwca 1914 r. austriackiego arcyksięcia Franciszka Ferdynanda Habsburga. Była to jakby iskra, zapalającą lont od beczki prochu, jaką były dwie wielkie koalicje wojskowe państw europejskich: centralnych - Prus i Austro-Węgier oraz ententy - Francji, Rosji i Wielkiej Brytanii. Po miesiącu not dyplomatycznych, oskarżeń, protestów, ultimatum i mobilizacji, w dniu 28 lipca Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii, 1 sierpnia Rzesza Niemiecka Rosji i 3 sierpnia Francji, 4 sierpnia Wielka Brytania Niemcom, 6 sierpnia Austro-Węgry Rosji, zaś 12 sierpnia W. Brytania wraz z Francją Austro-Węgrom. Działania wojenne rozpoczęły się od napaści wojsk niemieckich na neutralną Belgię, przez którą pomaszerowały na Francję. Na froncie wschodnim Niemcy rozpoczęli swą ofensywę 4 sierpnia od zbombardowania i spalenia przygranicznego Kalisza w Kongresówce.
Sprawy polskie nie były w żadnym stopniu powodem rozpoczęcia wojny, jednakże od samego początku stały się bardzo istotnym jej czynnikiem, gdyż przez ziemie polskie miały przebiegać główne fronty wojenne państw centralnych przeciwko Rosji. Społeczność polska wybuch wojny pomiędzy zaborcami przyjęła wprost z entuzjazmem, łącząc z nią nadzieje na "wybicie się Polski na niepodległość". Realnie te nadzieje materializowały się we współdziałaniu różnych polskich organizacji, stronnictw, czy partii politycznych bądź z Rosją, bądź z Niemcami i Austro-Węgrami.
Opcję prorosyjską reprezentowało głównie Stronnictwo Narodowej Demokracji, kierowane przez Romana Dmowskiego. W listopadzie 1914 r. powołało ono Komitet Narodowy Polski, z siedzibą w Warszawie, którego zadaniem miało być utworzenie ze zjednoczonych ziem polskich autonomicznego państwa pod protektoratem rosyjskim. Z jego inicjatywy i staraniem utworzony został polski Legion Puławski, zwany tak od miejsca postoju, a liczący ok. tysiąca ochotników, z których uformowano dwie drużyny piechoty i dwie sotnie konnicy. Dalszy pobór hamowany był przez władze rosyjskie, gdyż zgłaszający się i tak podlegali mobilizacji, tyle że do wojska rosyjskiego. Oddziały Legionu w październiku 1915 r. przekształcone zostały w Polską Brygadę Strzelecką. Późniejszy jej udział w walkach u boku Rosji na froncie był marginalny.
Większe znaczenie miała działalność społeczna Komitetu Narodowego. Współtworzył on liczne obywatelskie Komitety Gminne, Wiejskie, Powiatowe i Miejskie oraz koordynujący działalność ich wszystkich - Centralny Komitet Obywatelski. Zajmowały się one warunkami życia, pomocą żywnościową i finansową, działalnością kulturalną i oświatową całej społeczności polskiej b. Królestwa.
Natomiast prawie wszystkie organizacje polityczne w Galicji i Poznańskiem na początku wojny orientowały się na współpracę z Rzeszą Niemiecką i Austro-Węgrami. Najpoważniejszą rolę odegrał, powstały w Krakowie 16 sierpnia 1914 r. Naczelny Komitet Narodowy, grupujący przedstawicieli Narodowej Demokracji, konserwatystów i ludowców galicyjskich oraz Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych. Komitet Narodowy dążył do połączenia Galicji z Kongresówką w jedno autonomiczne państwo polskie w ramach Austro-Węgier. Już w pierwszych miesiącach wojny z inspiracji NKN utworzone zostały pod dowództwem austriackim, ale z polską komendą: Legion Zachodni w Krakowie i Legion Wschodni we Lwowie. Każdy liczył po dwa pułki piechoty i 2-3 szwadrony kawalerii.
Lecz pierwsze zbrojne wystąpienie samodzielnych oddziałów polskich przypadło w udziale Kompani Kadrowej Józefa Piłsudskiego. Kompania ta, licząca 163 żołnierzy, utworzona została 3 sierpnia z połączenia Związku Strzeleckiego i Polskich Drużyn Strzeleckich, jakie zorganizował J. Piłsudski w ciągu kilku lat pobytu w Galicji. W dniu 6 sierpnia Kompania wymaszerowała z krakowskich Oleandrów, przekroczyła granicę Galicji w rejonie Słomnik i zajęła Kielce. Zamiarem Piłsudskiego było dotarcie do Warszawy przed wojskami pruskimi, przy założeniu, że Rosjanie do Wisły nie będą stawiać oporu. Rosjanie jednak kontratakowali, odbili Kielce i wyparli strzelecką Kompanię Kadrową z powrotem do Galicji.
Nie sprawdziły się też przewidywania, że polski oddział zostanie serdecznie przyjęty przez polską ludność w Kongresówce i szybko zasilony przez licznych ochotników. Władze austriackie zażądały wtedy rozwiązania lub włączenia oddziałów strzeleckich do formacji austriackich Landsturmu. Ostatecznie we wrześniu strzelcy Piłsudskiego zostali wcieleni do polskiego Legionu Zachodniego jako I. Pułk Piechoty, a sam Piłsudski z "Komendanta Wojska Polskiego" został dowódcą tegoż pułku, później I. Brygady.
W pierwszych miesiącach wojny na froncie wschodnim rozegrane zostały dwie kampanie wojenne. Na północnym odcinku frontu w ciągu kilku tygodni sierpnia dwie armie rosyjskie zajęły ok. połowy terytorium Prus Wschodnich, poczym w ostatnich dniach miesiąca doszło tam do rozstrzygającej bitwy pod wsią Tannenberg (Stębark). Zakończyła się ona wielkim zwycięstwem wojsk niemieckich, dowodzonych przez gen. Paula von Hindenburga. Do grudnia 1914 r. po kolejnym dużym zwycięstwie w rejonie Jezior Mazurskich, Niemcy wyparli Rosjan z Prus Wschodnich..
Natomiast na „polskim” odcinku frontu wschodniego wojska niemieckie, uderzające od strony Wielkopolski zatrzymane zostały na przedpolach Warszawy, zaś ofensywa wojsk austriacko-węgierskich, rozpoczęta 23 sierpnia w Kieleckiem i na Lubelszczyźnie załamała się w bitwach pod Lwowem i Gródkiem Jagiellońskim. Rosjanie kontratakując odbili Łódź, parli na Śląsk i Kraków oraz oblegli twierdzę Przemyśl i dotarli do Karpat w rejonie Gorlic. Po kolejnej ofensywie austriacko-pruskiej i ponownym kontrnatarciu rosyjskim fronty ustabilizowały się pod koniec 1914 r. na wiele miesięcy na linii rzek Bzury, Nidy i Dunajca. W walkach tych obie strony posiłkowały się polskimi siłami zbrojnymi. po stronie austriackiej dwa Legiony Wschodni i Zachodni, przy czym już we wrześniu Legion Wschodni został rozwiązany, a jego część z gen. Józefem Hallerem wcielona, jako II Brygada, do Legionu Zachodniego, zwanego odtąd Legiony Polskie i dzielącego się na dwie brygady. Zaś Józef Piłsudski został 15 listopada awansowany z pułkownika na brygadiera i mianowany dowódcą I Brygady. Latem 1915 r. utworzona została jeszcze III Brygada, pod dowództwem gen. Bolesława Roji.
Lecz o wiele więcej Polaków walczyło i ginęło jako rekruci w armiach państw zaborczych (do końca wojny ponad 2 mln). Troszcząc się o ich ducha bojowego, oraz mając na względzie znaczenie potencjału gospodarczego ziem polskich dla celów wojennych, rządy wszystkich trzech mocarstw zaborczych wielekroć zwracały się z uroczystymi proklamacjami i obietnicami utworzenia, po zwycięskiej wojnie, państwa polskiego na zdobytych na przeciwniku terytoriach. Z taką proklamacją do Polaków wystąpił np. już 14 sierpnia 1914 r. dowódca wojsk rosyjskich arcyksiążę Mikołaj Mikołajewicz.
I wojna światowa rozgrywała się na wielu obszarach Europy i świata. Najważniejszym z nich i decydującym dla wyników wojny była płn.-wsch. Francja, gdzie starły się armie niemieckie z francusko-angielsko-amerykańskimi. Od początku działań wojennych na tym zachodnim froncie wojennym brały udział milionowe armie, dobrze uzbrojone i zaopatrzone. Po zajęciu Belgii i po wielkich bitwach pod Liege, Ypres, nad rzekami Mozelą, Mozą i Marną, Niemcy byli bliscy zdobycia Paryża, który ostrzeliwali z ciężkich dział. Stolica Francji uratowana została jednakże dzięki szybkiemu przerzuceniu posiłków wojskowych zarekwirowanymi 600 taksówkami paryskimi.
Działania wojenne w latach 1915/1916. Na froncie wschodnim rok 1915 rozpoczął się od ofensywy wojsk austriacko-węgierskich w rejonie Karpat Wschodnich, gdzie m. in. rozegrały się bardzo krwawe walki o Przełęcz Dukielską. Jednakże Rosjanie odparli tę ofensywę, a nawet zdobyli w marcu twierdzą Przemyśl. Natomiast pełnym zwycięstwem zakończyła się kolejna ofensywa wojsk niemieckich na północy, gdzie opanowały one znaczne terytoria Litwy i Kurlandii. Przełamanie frontu rosyjskiego na południu nastąpiło dopiero w maju pod Gorlicami, poczym armie austro-niemieckie podjęły ofensywę na całej linii swego frontu wschodniego.
Cofające się wojska rosyjskie stosowały częściowo taktykę spalonej ziemi, niszcząc za sobą mosty, stacje kolejowe, obiekty przemysłowe, elektrownie, paląc wsie i dwory. Część ludności była przymusowo ewakuowana, wielkie masy ludności uciekały przed frontem, ludzie związani z władzami rosyjskimi, czy stronnictwami antyniemieckimi wyjeżdżali w głąb Rosji, m.in. przewodniczący Narodowej Demokracji, R.Dmowski, wraz z kilkoma współpracownikami, udał się do Petersburga, gdzie zresztą był posłem do Dumy, parlamentu rosyjskiego.
Do końca lata wszystkie terytoria Galicji i b. Królestwa Polskiego znalazły się pod okupacją austro-niemiecką, przy czym Warszawa zajęta została 5 sierpnia. Królestwo podzielono wtedy na dwa general-gubernatorstwa: austriackie, obejmujące terytoria Kielecczyzny i Lubelskie oraz niemieckie, zajmujące resztę ziem b. Królestwa wraz z Warszawą.
Opuszczając Warszawę, władze rosyjskie przekazały zarząd nad miastem Centralnemu Komitetowi Obywatelskiemu, uznając polskie Komitety Obywatelskie jako przedstawicielstwo ludności i akceptując ich społeczno-administracyjną działalność wśród ludności polskiej. Prezes Centralnego Komitetu książę Zdzisław Lubomirski mianowany został przez gubernatora niemieckiego prezydentem Warszawy, potem faktycznie reprezentował wobec władz niemieckich nie tylko stolicę, ale cały kraj. Polskie Komitety Obywatelskie kontynuowały swą społeczno-gospodarczą działalność, zwłaszcza w zakresie organizacji oświaty, m.in. ich staraniem w listopadzie uruchomiony został Uniwersytet i Politechnika Warszawska. W ogóle w Warszawie i b. Królestwie Polskim szkolnictwo, sądownictwo, administracja samorządowa i policja przeszły w całości w ręce Polaków. Ujawniły się liczne organizacje polityczne, jak PPS, Narodowy Związek Robotniczy, Centralny Komitet Narodowy. Pod ich egidą odbywały się liczne zebrania i zgromadzenia ludności. Zaczęły się ukazywać prasa i literatura wszelkich odcieni politycznych, wszak kontrolowane przez niemiecką cenzurę woskową.
Na koniec 1915 r. front wschodni państw centralnych przebiegał wzdłuż linii Tarnopol - Łuck - Pińsk - Baranowicze - Dźwina - Ryga. U boku wojsk austriacko-niemieckich w walkach 1915 r. brały udział wszystkie trzy brygady Legionów Polskich. II Brygada walczyła w Karpatach Wschodnich, na Węgrzech i w Galicji w rejonie Stanisławowa i Śniatynia. Jej najbardziej znanym epizodem wojennym była szarża ułanów pod Rokitną i Rarańczą. Natomiast I i III Brygady przeszły szlak bojowy Kielce-Lublin-Wołyń, staczając największe swe bitwy z Rosjanami pod Komarowem i Kostiuchnówką nad rzeką Styr.
Na froncie zachodnim w 1915 r., także w 1916 r., miały miejsce bardzo krwawe walki w północno-zachodniej Francji. W 1916 r. Niemcy, przy użyciu potężnej artylerii, trzykrotnie przeprowadzili wielkie ofensywy pod Verdun, a Brytyjczycy dwukrotnie nad rzeką Sommą, używając czołgów (po raz pierwszy). Obliczone one były na wykrwawienie przeciwnika i faktycznie spowodowały śmierć ponad miliona żołnierzy, lecz nie przynosiły rozstrzygającego zwycięstwa żadnej z walczących stron. Na wschodnim, rosyjskim froncie w roku 1916 poważniejsze działania wojenne prowadzone były jedynie w Bukowinie na terytorium Rumunii.
Po sierpniu 1915 r. nie było już frontów wojennych na terytoriach polskich, kecz sytuacja gospodarcza kraju i warunki życia pogarszały się nieustannie. Przyczyniały się do tego rabunkowa eksploatacja przez okupantów dla celów wojny, bezwzględne rekwizycje żywności i przymusowe wywózki ludzi do pracy w Rzeszy, upadek produkcji przemysłowej i rolniczej, wysoka inflacja cenowa i bezrobocie. Stąd nastroje ludności polskiej były coraz bardziej wrogie wobec wszystkich okupantów i zaborców i narastały jej aspiracje niepodległościowe.
Duże znaczenie dla sprawy polskiej miało ogłoszenia 5 listopada 1916 r. przez cesarzy Niemiec i Austrii, Wilhelma II i Franciszka Józefa I, aktu zapowiedzi utworzenia po zakończeniu wojny Królestwa Polskiego. Miało ono obejmować mniej więcej terytorium byłego Królestwa Kongresowego. Poznańskie i Pomorze miało nadal pozostać w granicach Prus, a Małopolska i Wschodnia Galicja w granicach Austro-Węgier.
Powołano też wtedy w Warszawie jakby namiastkę polskiego rządu, Tymczasową Radę Stanu (TRS), złożoną z 25 członków, Polaków, mianowanych przez władze okupacyjne, 15 z okupacji niemieckiej, 10 austriackiej. Rada miała za zadanie tworzenie zrębów administracji polskiej. Natomiast realną władzę na okupowanych terenach nadal sprawowali generałowie-gubernatorzy: niemiecki gen. Hans von Beseler i austriacki gen. Karl Kuk. Głównym zadaniem TRS, z punktu widzenia okupanta, było oczywiście zdobycie polskiego rekruta, co spotkało się jednak z wielkim oporem. Werbunkowi Polaków do Legionów przeciwstawiał się też, utworzony przez lewicową PPS-Frakcję Rewolucyjną Józefa Piłsudskiego, Centralny Komitet Narodowy, będący koalicją kilku niepodległościowych partii politycznych.
Równocześnie Piłsudski pełnił w TRS funkcję referenta Komisji Wojskowej, dzięki czemu mógł umocnić swą pozycję w kręgach wojskowych, jak również ograniczyć wpływy konkurencyjnej grupy płk. Władysława Sikorskiego, oraz nawiązać kontakty polityczne z organizacją Koło Międzypartyjne, grupującą prawicowe stronnictwa burżuazyjne. Uzyskiwał w ten sposób możliwość oparcia się na szerszej podstawie społecznej, niż pozwalała jego dotychczasowa działalność w lewicowej Polskiej Partii Socjalistycznej.
Proklamacja Królestwa Polskiego przez cesarzy Niemiec i Austro-Węgier oprotestowana została przez Rosję, jako sprzeczną z prawami międzynarodowymi, nie pozwalającymi na mobilizację ludności na terenach okupowanych. Protest ten potwierdziła Międzynarodowa Komisja Sojusznicza, obradująca 15 listopada w Paryżu (Francja, Wielka Brytania, Włochy, Rosja), która zapowiedziała równocześnie zjednoczenie po wojnie ziem polskich jako przyszłej równowagi europejskiej.
Rewolucja w Rosji. Od początku 1917 r. miały w Rosji miejsce liczne strajki, manifestacje i starcia zbrojne ludności, występującej przeciwko wojnie i katastrofalnej sytuacji żywnościowej w kraju. Buntowało się także wojsko i w całym kraju powstawały radykalne rewolucyjne Rady Robotniczo-Żołnierskie, które przejmowały lokalnie władzę i domagały się od cara liberalizacji gospodarki, demokratyzacji władzy i wycofania z wojny. Działanie te przybrały wnet formę rewolucji, której początek datuje się na 2 marca (18 luty wg kalendarza rosyjskiego). Gdy car rozwiązał Dumę, t.j. rosyjski parlament, 200 tys. robotników odpowiedziało strajkiem generalnym, przy czym wojsko odmówiło wystąpienia przeciwko strajkującym, bratając się z nimi. Wtedy Duma oraz Piotrogrodzka Rada Delegatów Robotniczych i Żołnierskich zebrały się nielegalnie i zażądały abdykacji cara, co nastąpiło 15 marca. Władzę w Rosji przejął Komitet Wykonawczy, wyłoniony przez Dumę. Już 27 marca Piotrogrodzka Rada Delegatów R. i Ż., ogłosiła deklarację o zasadach samostanowienia narodów Rosji, w tym Polski. Podobnie Rząd Tymczasowy 30 marca ogłosił apel do Polaków o utworzenie na terenach etnicznie polskich państwa, związanego z Rosją ogólnosłowiańską unią militarną.
Wybuch rewolucji lutowej w 1917 r. w Rosji zmienił zasadniczo krajobraz wojenny w Europie. Cesarstwo Rosyjskie przestało istnieć, na jego miejscu pojawiła się republika parlamentarna. Zdestabilizowana została też wewnętrzna sytuacja w Austro-Węgrzech i Niemczech, gdzie również narastały nastroje antywojenne i w kwietniu miały miejsce wielkie strajki. Załamały się one jednakże, ponieważ związki zawodowe strajków nie poparły. Rząd Tymczasowy kontynuował wszak wojnę przeciwko państwom centralnym, podejmując w czerwcu ofensywę na Podolu i w Galicji, ale bez najmniejszego powodzenia, wobec wielkiego rozprężenia i niechęci żołnierzy do kontynuowania wojny.
Na głównym teatrze wojny, we Francji, działania wojenne w 1917 r. miały nadal charakter pozycyjny, a wznawiane co kilka miesięcy przez wojujące strony wielkie ofensywy (pod Verdun, nad Sommą, bitwa o Flandrię), nie przyniosły rozstrzygnięć. Tym nie mniej siły państw ententy wyraźnie uległy wzmocnieniu, po wypowiedzeniu Niemcom w dniu 6 kwietnia wojny przez Stany Zjednoczone Ameryki Północnej i zaangażowaniu ich milionowej armii w walkach na froncie francuskim.
W marcu cesarz Austro-Węgier uznał przyszłe państwo polskie za obszar wyłącznych wpływów niemieckich i 10 kwietnia przekazał niemieckiemu generałowi-gubernatorowi warszawskiemu von Beselerowi polskie Legiony, jako „Polskie Siły Zbrojne - Polnische Wehrmacht”. W związku z tym Niemcy zażądali od wojska nowej przysięgi na wierność przyszłego Królestwa Polskiego i braterstwa broni z Niemcami i Austrią. Część pułków legionowych, zwłaszcza I i II brygady, odmówiła złożenia przysięgi, w tym Józef Piłsudski, który był zresztą głównym inspiratorem kryzysu przysięgowego. Po upadku Rosji carskiej zmienił on mianowicie swą uprzednią orientację na państwa centralne, przewidując ich klęskę oraz zwycięstwo państw zachodnich. Wystąpił też wtedy demonstracyjnie z TRS, po czym 21 lipca został przez władze niemieckie aresztowany i wraz z płk. Kazimierzem Sosnkowskim przewieziony do twierdzy w Magdeburgu niedaleko Berlina. Inni żołnierze, którzy odmówili złożenia przysięgi, a pochodzili z zaboru niemieckiego, zostali internowani w obozach w Beniaminowie i Szczypiornie. Zaś ci, co pochodzili z zaboru austriackiego, wcieleni do oddziałów austriackich i skierowani na front włoski.
W Warszawie Tymczasowa Rada Stanu została rozwiązana w sierpniu 1917 r. W jej miejsce obaj gubernatorzy niemiecki i austriacki powołali we wrześniu w Warszawie Radę Regencyjną, złożoną z trzech arystokratów: arcybiskupa Aleksandra Kakowskiego, księcia Zdzisława Lubomirskiego i b. członka rosyjskiej Rady Państwa, hrabiego J. Ostrowskiego. Miała ona działać jakby w imieniu nieistniejącego jeszcze króla w Królestwie Polskim. Równolegle utworzona została Rada Stanu, jakby parlament narodowy. Faktycznie w ręce Polaków przeszły sądownictwo i szkolnictwo, przystąpiono też do szkolenia kadr polskiej administracji państwowej. W grudniu Rada Regencyjna powołała Radę Państwa, to jest rząd, złożony z 12 ministerstw, z historykiem Janem Kucharzewskim na czele.
W 1917 r. na zachodzie Europy bardzo uaktywnił się Roman Dmowski, przewodniczący Stronnictwa Narodowej Demokracji, który opuścił Rosję w listopadzie 1915 r. i działał potem w Lozannie, Londynie i Paryżu. Od samego początku nawiązał liczne kontakty z dyplomatami i rządami państw zachodnich i słał im postulaty oraz memoriały w sprawie konieczności utworzenia niepodległego państwa polskiego, jako podstawowego gwaranta równowagi i ładu powojennego w Europie środkowowschodniej. Integrował w tym celu inicjatywy i organizacje polskie, działające w Anglii i Francji. Do czasu wybuchu rewolucji w Rosji ta działalność Dmowskiego nie wywierała jednakże większego wrażenia na rządach zachodnich, które uznawały sprawy polskie za wewnętrzne sprawy sojuszniczej Rosji.
Realizując konsekwentnie swe cele zaangażowania państw ententy w sprawy niepodległej Polski, w sierpniu 1917 r. Dmowski zorganizował w Lozannie Zjazd zagranicznych i krajowych działaczy kilku stronnictw i partii polskich. Na Zjeździe zawiązany został Komitet Narodowy Polski, jako organ przedstawicielski państwowości i narodu polskiego. Wkrótce zyskał on poparcie wielu dalszych krajowych i polonijnych organizacji politycznych oraz został uznany w ciągu września-listopada jako „oficjalna polska reprezentacja” przez Francję, Wielką Brytanię, Włochy i Stany Zjednoczone. Dmowski został prezesem, a równocześnie ministrem spraw zagranicznych KNP. Przejął też polityczne zwierzchnictwo nad tworzoną od 4 czerwca 1918 r. we Francji, na podstawie dekretu prezydenta R. Poincare, samodzielną Armią Polską (zwaną „błękitną” od koloru mundurów), pozostającą początkowo pod dowództwem francuskim, później gen. Józefa Hallera, przybyłego z Rosji.
Latem 1917 r. zawiązały się również różne polskie organizacje wojskowe w Rosji. Miedzy innymi w Kijowie powstała na bazie Legionu Pułaskiego Dywizja Strzelców Polskich, przekształcona potem w I Korpus Polski, pod wodzą płk. Lucjana Żeligowskiego i gen. Józefa Dowbór-Muśnickiego. Zaś po zawarciu 9 lutego 1918 r. przez Niemcy i nowopowstałą Ukraińską Republikę Ludową układu, wg którego Ziemia Chełmska na Lubelszczyźnie miała przypaść URL - zbuntowała się II Brygada Legionowa, dowodzona przez gen. Józefa Hallera, przekroczyła front i przeszła do Rosji. W ten sposób obóz niepodległościowy, stawiający dotąd na współpracę z państwami centralnymi rozpadł się prawie całkowicie. Utrzymała się jedynie piłsudczykowska tajna Polska Organizacja Wojskowa (POW), która przestawiła się odtąd głównie na walkę z Niemcami.
W dniu 7 listopada (25 października wg kalendarza rosyjskiego) 1917 r. wybuchła w Rosji kolejna rewolucja. Po burżuazyjnej rewolucji lutowej Tymczasowy Rząd, kierowany przez A. Kiereńskiego, znajdował się pod wpływami prawicowych partii Dumy. Po szturmie i opanowaniu Pałacu Zimowego w Piotrogrodzie, będącego siedzibą rządu, władzę w kraju przejął Ogólnorosyjski Zjazd Delegatów Robotniczych i Żołnierskich, który proklamował utworzenie Republiki Radzieckiej. Zjazd powołał też nowy rząd Radę Komisarzy Ludowych pod kierownictwem Włodzimierza Lenina, przewodniczącego partii bolszewickiej, który kilka dni wcześniej powrócił do Piotrogrodu z Finlandii. Już w pierwszych dniach swego istnienia rząd radziecki ogłosił „Deklarację praw narodów Rosji do samostanowienia”. W dniu 15 grudnia nastąpiło zawieszenie broni z Niemcami, zaś 22 grudnia rozpoczęły się między Rosją a Austrią i Niemcami rokowania pokojowe w Brześciu Litewskim.
Koniec I wojny światowej, odrodzenie Polski. W styczniu 1918 r. rząd radziecki anulował wszystkie układy rozbiorowe Polski przez Rosję. Natomiast 8 stycznia 1918 r. prezydent Stanów Zjednoczonych W. Wilson przedstawił narodom świata 14-punktowy program powojennego ładu w Europie, w którym punkt 13. po-stulował utworzenie niezawisłego państwa Polskiego z dostępem do morza. Do czasu upadku Rosji carskiej sojusznicze państwa zachodnie traktowały aspiracje niepodległościowe Polaków jako wewnętrzne sprawy Rosji. Ostatecznie Wielka Brytania, Francja i Włochy opowiedziały się jednoznacznie za utworzeniem niepodległego państwa polskiego dopiero na Konferencji Międzysojuszniczej w Wersalu w dniu 3 czerwca.
Droga do odrodzenia się państwa polskiego po 123 latach zaborów została więc otwarta. Lecz niezbędne było jeszcze zakończenie wojny klęską Niemiec i Austro-Węgier. Tymczasem 9 lutego państwa centralne zawarły w Brześciu z nowopowstałą Ukraińską Republiką Ludową traktat, przyznający jej niepodległość, ziemie Chełmszczyzny i Podlasia, oraz pomoc wojskową w zamian za wielkie dostawy żywności. Poczym 19 lutego Niemcy, łamiąc zawieszenie broni z Rosją, rozpoczęli na wschodnim teatrze wojennym wielką ofensywę. Do połowy kwietnia, bez większego oporu zdezorganizowanych armii rosyjskich, zajęli terytoria nadbałtyckie po Zatokę Fińską, Białoruś, prawie całą Ukrainę po Charków i rzekę Don, a nawet Krym, wymuszając na Rosji zawarcie już 3 marca 1918 r. traktatu pokojowego w Brześciu Litewskim. Utwierdzał on absolutne upokorzenie Rosji i zwycięstwo Niemiec. Lecz równocześnie nie pozwalał na przerzucenie armii niemieckich, rozproszonych na wielkich wschodnich obszarach, na fronty zachodnie do Francji. A tam po trzech wiosenno-letnich ofensywach niemieckich w Pikardii, pod Ypres i Reims, w sierpniu-wrześniu alianci przeszli do natarcia, odrzucając Niemców poza granice Francji.
W międzyczasie w Rosji rozszalała się wojna domowa. Zbuntowani carscy generałowie Denikin, Kołczak, Wrangel, Krasnow opanowali wielkie terytoria na wschodzie i południu kraju. Wsparły ich szeroko zakrojone interwencje wojskowe ze strony Niemiec, Turcji, Wielkiej Brytanii, Japonii, Francji, Legionu Czeskiego i in. Do walki z nimi nowa władza radziecka utworzyła Armię Czerwoną, dowodzoną przez Lwa Trockiego.
Przekazanie Ukrainie, w traktacie z 9 lutego, przez państwa centralne Ziemi Chełmskiej, przyjęte zostało przez społeczność polską za jakby czwarty rozbiór. Rada Regencyjna wystosowała ostrą odezwę do władz niemieckich, miały miejsce wielkie strajki protestacyjne w Warszawie i całej Galicji, do dymisji podał się rząd Kucharzewskiego. Nowym premierem został Antoni Ponikowski, a od kwietnia wybitny finansista Jan Steczkowski. Wielkie postępy armii niemieckich w Rosji i zwycięstwa we Francji na wiosnę 1918 r. skłoniły jednakże rząd Steczkowskiego do próby uregulowania ze zwycięskimi Niemcami całokształtu spraw gospodarczych, prawno-administracyjnych, wojskowych i określenia wschodniej granicy z Ukrainą dla przyszłego Królestwa Polskiego. Jednym z problemów było ukonstytuowanie 110-osobowej Rady Stanu jako organu prawodawczego. Wybory do niej odbyły się 9 lutego, a pierwsze posiedzenie w czerwcu. Nie potrafiła ona jednakże opracować konstytucji, ani rozszerzyć swej działalności wobec blokady władz niemieckich, i 7 października została rozwiązana przez Radę Regencyjną.
Latem 1918 r. było już pewne, że państwa centralne wojnę przegrają. Austro-Węgry we wrześniu zaproponowały nawet rozpoczęcie rozmów pokojowych. Zagrożone klęską na frontach zachodnich Niemcy reprezentowały jeszcze znaczną siłę jedynie wobec Rosji na wschodzie. Ale największe zagrożenie dla obu mocarstw centralnych stanowiło szybkie narastanie wewnętrznych rewolucji społecznych. Ludność kajzerowskich Niemiec i cesarskich Austro-Węgier miała absolutnie dość wojny i w obaleniu swych monarchistycznych reżimów upatrywała uzyskanie upragnionego pokoju i lepszych, sprawiedliwszych rządów republikańskich.
Już w październiku 1918 r., w wyniku klęsk na Bałkanach, nastąpił rozpad Austro-Węgier. Żołnierze poszczególnych narodowości tego wielkiego związkowego państwa po prostu rozeszli się do swych krain i domów. W ten sposób w Galicji zaistniała próżnia władzy i 28 października powstała Rada Narodowa Księstwa Śląska Cieszyńskiego, która zadeklarowało połączenie się z nieistniejącym jeszcze państwem polskim. Z kolei w Krakowie powstała polska Komisja Likwidacyjna, pod przywództwem Wincentego Witosa, która po rozbrojeniu garnizonu austriackiego, przejęła władzę w mieście, a następnie w całej zachodniej Galicji. Nie udało się to we Lwowie, gdzie Polaków ubiegli Ukraińcy, z rozpadającej się armii austriackiej, którzy zajęli prawie całe miasto i ogłosili Lwów stolicą Zachodniej Ukraińskiej Republiki Ludowej. Rozgorzały tam następnie walki pomiędzy ludnością polską i ukraińską, zakończone 22 listopada po nadejściu wojskowej odsieczy z polskiego Przemyśla i Krakowa.
W tym samym okresie w Poznaniu i Zagłębiu Dąbrowskim utworzone zostały radykalno-rewolucyjne Rady Robotniczo-Chłopskie. Natomiast w dniu 7 listopada w Lublinie ukonstytuował się Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej z premierem Ignacym Daszyńskim, przywódcą Polskiej Partii Socjalistycznej i ministrem spraw wojskowych płk Rydzem-Śmigłym, mianowanym z tej okazi generałem. Rząd ten tworzyli głównie socjaliści galicyjscy, to też ogłosili oni od razu swój program, który obejmował 8-godzinny dzień pracy; zniesienie wielkich majątków ziemskich; upaństwowienie lasów, kopalnictwa, ciężkiego przemysłu, banków i środków transportu; ubezpieczenia na starość, od chorób i bezrobocia; powszechne bezpłatne nauczaniu świeckie. Również w innych miastach i regionach spontanicznie powstawały różne niepodległościowe organy władzy na bazie istniejących lokalnych stronnictw, partii politycznych, lub organizacji wojskowych.
Ale najważniejsze były wydarzenia w stolicy. Z początkiem 1918 r., gdy było już pewne, że państwa centralne wojnę przegrają, największą troską działającej w Warszawie Rady Regencyjnej stało się zabezpieczenie polskiej ludności przed widmem rewolucji. W dniu 12 października Rada przejęła władzę nad wojskiem polskim, tworzonym przez niemieckiego gubernatora Hansa von Beselera. Zaś 23 października powołała nowy gabinet ministrów z premierem Józefem Świeżyńskin, jednym z czołowych działaczy endeckiego SND. Nie uzyskał on jednakże żadnego poparcia społecznego i po kilku dniach podał się do dymisji.
Rada Regencyjna rozpoczęła wtedy starania o uwolnienie Józefa Piłsudskiego, więzionego w Magdeburgu, widząc w nim jedynego polityka, który mógłby spacyfikować narastające napięcia społeczne. Faktycznie komendant I Brygady Legionów, J. Piłsudski powrócił w dniu 10 listopada z twierdzy magdeburskiej do Warszawy. W Berlinie dzień wcześniej abdykował cesarz Wilhelm II, proklamowana została Republika Niemiecka i wybuchła rewolucja ludowa. Władze niemieckie zwolniły więc pilnie z więzienia Piłsudskiego i specjalnym pociągiem, złożonym z parowozu i wagonu-salonki, przewieziono go wraz z Kazimierzem Sosnkowskim, pod eskortą oficera hr. Harry Kesselera, do Warszawy. Rano na dworcu powitali Piłsudskiego regent książę Z. Lubomirski i komendant naczelny POW w Warszawie, A. Koc.
W tym czasie Rada Regencyjna w Warszawie przez wiele miesięcy starała się o uwolnienie Józefa Piłsudskiego, więzionego w Magdeburgu, widząc w nim jedynego polityka, który mógłby spacyfikować narastające napięcia społeczne w kraju. Zresztą Piłsudski internowany w Magdeburgu prowadził korespondencję z księciem Z. Lubomirskim, zapewniając go o swej lojalności wobec Niemców. Faktycznie komendant Józef Piłsudski uwolniony został w dniu 9 listopada z twierdzy magdeburskiej. W dniu tym abdykował cesarz Wilhelm II, wybuchła rewolucja ludowa w Berlinie i proklamowana została Republika Niemiecka. W tej krytycznej sytuacji władze niemieckie przypomniały sobie o Piłsudskim, że całą swą uwagę kierował na Rosję, a nigdy nie upominał się o Poznańskie czy Śląsk. Zwolniono więc go pilnie z więzienia magdeburskiego, przedstawiciele ministerstwa spraw zagranicznych zadbali o jego bezpieczeństwo i potraktowali z wielką kurtuazją. Po czym wieczorem specjalnym pociągiem, złożonym z parowozu i wagonu-salonki I klasy, Piłsudski wraz z Kazimierzem Sosnkowskim, przewiezieni zostali pod eskortą i opieką niemieckiego oficera Van Guelpena do Warszawy.
Do Warszawy przyjechali 10 listopada o godz. 7 rano. Na dworcu powitali ich ks. Lubomirski, jako przedstawiciel Rady Regencyjnej, i grupa działaczy POW. Przyjazd Piłsudskiego wywołał entuzjazm w mieście, gdyż jego pobyt w twierdzy magdeburskiej urósł w oczach społeczeństwa polskiego do symbolu niezłomnej walki z zaborcami. Już w nocy rozpoczęło się rozbrajanie warszawskiego garnizonu niemieckiego, w czym główną rolę odegrała konspiracyjna POW, zorganizowana przez Piłsudskiego w latach 1915-16. Piłsudski natychmiast wstrzymał tę chaotyczną i niebezpieczna akcję. W Warszawie bowiem znajdowały się również liczne jednostki wojskowe niemieckiego „Ober-Ostu”, powracające do Niemiec. Władzę nad nimi sprawowała Niemiecka Rada Żołnierska. Z ich przedstawicielami Piłsudski uzgodnił warunki rozbrojenia i zorganizowania bezpiecznego przejazdu oddziałów niemieckich do Rzeszy.
Nazajutrz od rana ulicami Warszawy przeciągały demonstracje, domagające się ustąpienia reakcyjnej proniemieckiej Rady Regencyjnej. Faktycznie wieczorem przedstawiciele Rady Regencyjna, przekazali Piłsudskiemu władzę zwierzchnią i naczelne dowództwo nad wojskiem polskim, celem „utrzymania porządku w kraju wobec zagrożeń zewnętrznych i wewnętrznych”. Po kilku dniach Rada Regencyjna przekazała mu również całkowitą władzę cywilną, poczym sama się rozwiązała. Dzień 11 listopada po kilku latach ustalony został przez Sejm za święto narodowe - jako dzień powstania II Rzeczypospolitej Polskiej.
W tym samym dniu, 11 listopada 1918 r., w miejscowości Compiegne, 70 km od Paryża, w wagonie kolejowym, będącym salonką dowódcy wojsk sprzymierzonych francuskiego marszałka Ferdynanda Focha, delegacja niemiecka podpisała warunki rozejmu, kończącego I wojnę światową. Uczestniczyły w niej 33 państwa, zginęło 9,5 mln ludzi, a 20 mln było rannych. W wyniku wojny mapa Europy uległa zasadniczej zmianie. Na miejsce Rosji carskiej powstała Republika Radziecka, rozpadły się Austro-Węgry i powstało osiem nowych państw: Polska, Czechosłowacja, Węgry, Jugosławia, Litwa, Łotwa, Estonia i Finlandia. Cesarskie Niemcy i Austria stały się republikami.
8. II Rzeczpospolita
Lepienie II Rzeczypospolitej. Gdy Józef Piłsudski w dniu 11 listopada 1918 r. przejmował władzę wojskową w Warszawie z rąk proniemieckiej Rady Regencyjnej dla b. Królestwa Polskiego, sytuacja polityczna na terytoriach zamieszkałych przez ludność polską była bardzo skomplikowana.
Od trzech dni w Lublinie działał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej, utworzony przez lewicowe partie polityczne z premierem Ignacym Daszyńskim i ministrem wojny gen. Rydz-Śmigłym. W Krakowie już 28 października władzę przejęła Polska Komisja Likwidacyjna, grupująca galicyjskie partie polityczne. W Poznaniu powstały Rada Żołnierska i Robotnicza oraz Naczelna Rada Ludowa, w Zagłebiu Dąbrowskim Rada Delegatów Robotniczych, w Cieszynie Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego. Natomiast w Galicji Wschodniej trwały walki polsko-ukraińskie, zaś w Warszawie lewicowe partie SDKPiL oraz PPS-Lewica tworzyły radykalną Komunistyczną Partię Robotniczą Polski, głoszącą hasła dyktatury proletariatu i wspólnej własności produkcji i ziemi. Odrodziły się też prawie wszystkie przedwojenne partie i związki zawodowe, których centrale zaczęły obejmować cały kraj. W Paryżu sprawy polskie reprezentował Komitet Narodowy Polski, kierowany przez Romana Dmowskiego, który w Wersalu uczestniczył w rozmowach, mających zadecydować o powojennym kształcie Europy.
Piłsudski już w dniu 11 listopada 1918 r. ogłosił pierwszy swój rozkaz do Wojska Polskiego, w którym mianował się Wodzem Naczelnym. Tak więc w dniu swego powstania nowe Państwo Polskie obejmowało terytoria byłego Królestwa Polskiego i Zachodniej Galicji, zamieszkałe przez kilkanaście milionów ludności polskiej, posiadało też stolicę Warszawę i Wodza Naczelnego. Natomiast brakowało jeszcze rządu, sejmu, prezydenta, wojska, granic.
Po kilku dniach Rada Regencyjna przekazała Piłsudskiemu także pełną władzę cywilną, po czym sama się rozwiązała. Podobnie uczynił Rząd Lubelski i 18 listopada Piłsudski utworzył nowy centralny rząd Polski z premierem Jędrzejem Moraczewskim na czele. Wcześniej o dwa dni wysłał depesze do rządów państw „wojujących i neutralnych”, informujące o powstaniu Niepodległego Państwa Polskiego. Zaś w dniu 22 listopada objął urząd Tymczasowego Naczelnika Państwa, jaki sam utworzył, wzorując się na tradycji kościuszkowskiej. Dbając o atrybuty historyczne, na miejsce swego urzędowania obrał pomieszczenia pałacowe Belwederu, siedziby ostatniego króla I Rzeczypospolitej. W międzyczasie dokonane zostało rozbrojenie żołnierzy niemieckich garnizonu warszawskiego i opuścili oni Warszawę.
Już w pierwszych dniach swej działalności rząd Moraczewskiego wraz z Piłsudskim wprowadzili dekretami 8 godzinny dzień i 46 godz. tydzień pracy, równouprawnienie wszystkich obywateli bez różnicy wyznania i narodowości oraz wolność sumienia, słowa, zgromadzeń i związków zawodowych. Zapowiedział też przygotowanie ustaw o obowiązkowych ubezpieczeniach na wypadek choroby (Kasy Chorych), wysokości minimalnych płac, powołania urzędów pośrednictwa pracy i inspekcji pracy. Zrealizowany został w ten sposób program socjalny minimum partii PPS. Zaś w dniu 28 listopada wydany został dekret o ordynacji wyborczej do Sejmu, wyznaczający termin wyborów na 26 stycznia 1919 r.
W końcu listopada 1918 r. granice nowopowstałego państwa polskiego były płynne i nieokreślone zarówno na zachodzie jak i na wschodzie kraju. Na zachodzie dotyczyło to Wielkopolski, Śląska, Pomorza, Warmii i Mazur. O przynależności tych ziem, w szczególności terytoriów zamieszkałych w zwartej masie przez ludność polską, miały zadecydować zwycięskie mocarstwa Ententy na konferencji pokojowej w Wersalu. W składzie tej konferencji działało przedstawicielstwo paryskiego Komitetu Narodowego Polski, któremu przewodniczył Roman Dmowski
Wschodnimi granicami Polski zajął się sam Piłsudski. Rząd Tymczasowy Rewolucyjnej Rosji już 9 kwietnia 1918 r. unieważnił traktaty rozbiorowe z lat 1772, 1793 i 1795. Można więc było przyjąć, że nowa Rosja uznała prawa Polski do powrotu do granic przedrozbiorowych. Jednakże nie mogło być mowy o pełnym odtworzeniu granic I RP sprzed 1772 r., gdyż od tamtego czasu rzeczywistość społeczno-polityczna tych odległych ziem kresowych uległa wielkim zmianom. Tymczasem Piłsudski stał na wrogich pozycjach wobec Rosji Radzieckiej. Nie wierzył w jej trwałość, obawiał się następstw rewolucyjnych w Polsce i realizował własną politykę wschodnią. Zakładała ona odbudowę państwa polskiego z granicami daleko na wschodzie i prowadzenie polityki federacyjnej w stosunku do Litwy, Łotwy, Białorusi i Ukrainy. Sądził bowiem, że Rosja rozpadnie się na państwa narodowościowe.
Najwcześniej problem polskich granic wschodnich ujawnił się realnie już w listopadzie 1918 r. w Galicji Wschodniej. Mianowicie w dniach rozpadu Austro-Węgier Ukraińcy galicyjscy utworzyli tzw. Ukraińską Radę Narodową i opanowali 31 października Lwów. Oddziały ukraińskiej Dywizji Strzelców Siczowych, walczącej u boku Austro-Wegier (jak polskie Legiony) opanowały następnie całą Galicję Wschodnią od Sanu po Zbrucz, Poczym 9 listopada URN powołała tymczasowy rząd (Sekretariat) i proklamowała nowe niepodległe państwo Zachodnią Ukraińską Republikę Ludową.
Lecz już 1 listopada przeciwko oddziałom i władzy ukraińskiej we Lwowie wystąpiła spontanicznie ludność polska, głownie młodzież szkolna i akademicka (orlęta lwowskie). Rozpoczęły się wtedy krwawe walki polsko-ukraińskie o miasto. Piłsudski posłał potem z Przemyśla na odsiecz Lwowa oddział POW, jakim aktualne dysponował, co spowodowało, że Ukraińcy wycofali się z miasta, spodziewając się zresztą większych sił polskich. Zaś w maju-czerwcu 1919 r. Polacy wyparli nacjonalistyczne oddziały ukraińskie za rzekę Zbrucz. W tej sytuacji obie strony podpisały układ rozejmowy, a następnie umowę o ograniczonej współpracy, której domagał się Paryż, starający się o zmontowanie koalicji przeciwko rewolucyjnej Rosji. W szczególności w październiku, w sytuacji sukcesów Judenicza i Denikina, doszło do tajnych rozmów polsko-radzieckich w Miklaszewicach na Białorusi. W ich wyniku zawarty został milczący rozejm, co pozwoliło stronie radzieckiej na skoncentrowaniu się przeciw wojskom obu carskich generałów i zostały one wkrótce rozbite.
Natomiast na Białorusi i Litwie jeszcze do końca 1918 r. stacjonowały wojska niemieckie, które przez wiele miesięcy wycofywały się sukcesywnie z „Ober-Ostu” przez Litwę i Prusy Wschodnie do Niemiec. W ślad za nimi postępowali bolszewicy, którzy w styczniu doszli do Wilna i Grodna i utworzyli Radziecką Republikę Białorusko-Litewską ze stolicą w Mińsku. Do pierwszych kontaktów bojowych pomiędzy oddziałami polskimi i oddziałami Czerwonej Armii doszło 3 lutego pod Prużanami na Wileńszczyźnie. Był to początek wojny polsko-radzieckiej.
Także na terenach zaboru niemieckiego to jest w Wielkopolsce i na Śląsku ludność polska domagała się przejęcia władzy przez Polaków. W Wielkopolsce w ciągu 1918 r. znacznie nasiliły swą działalność legalne, czy półlegalne, polskie organizacje społeczno-polityczne „Sokoła”, skautingu, Międzypartyjnego Komitetu Obywatelskiego, istniejącego od kilku lat pod egidą endecji, i inne. Organizowały one różne patriotyczne zebrania, wiece, zjazdy, a także tajne struktury Wydziałów Wojskowych, Polskiej Organizacji Wojskowej i sieci Komitetów Obywatelskich w całej prowincji.
Gdy po rewolucyjnym przewrocie w Berlinie w dniu 9 listopada w miastach i garnizonach Wielkopolski zaczęły powstawać Rady Robotniczo-Żołnierskie, Polacy wzięli w nich liczny udział. Równocześnie Polskie Komitety Narodowe przemianowane zostały na Rady Ludowe, stając się rzecznikami polskiej ludności wobec istniejącej administracji niemieckiej i powstających Rad Robotniczo-Żołnierskich. Zaś w dniu 12 listopada utworzona została w Poznaniu Tymczasowa Naczelna Rada Ludowa, pod przewodnictwem 3-osobowego Komisariatu. Główną w nim rolę sprawował znany działacz, poseł do Landtagu, Wojciech Korfanty, związany z paryskim Komitetem Narodowym Polski. Decyzją tegoż Komisariatu w drugiej połowie listopada przeprowadzone zostały wśród ludności polskiej w Niemczech wybory miejskich, gminnych i powiatowych rad ludowych oraz delegatów do Sejmu Dzielnicowego. Sejm ten rozpoczął swe obrady już 3 grudnia, który to dzień uznany został za święto narodowe, obchodzone z wielkim entuzjazmem na ulicach Poznania i innych miast Wielkopolski.
Organizowaniu się społeczności polskiej w Wielkopolsce towarzyszyły kontrakcje ze strony nacjonalistycznych organizacji niemieckich, zwłaszcza paramilitarnych, i narastające konflikty z władzami niemieckimi. Doprowadziły one do wybuchu w dniu 26 grudnia Powstania Wielkopolskiego. Iskrą, która ten wybuch spowodowała, były próby zbrojnej pacyfikacji wielkiej patriotycznej manifestacji ludności polskiej wokół hotelu, w którym zatrzymał się na dwa dni Ignacy Paderewski w swej podróży z Francji do Warszawy. Polskie oddziały Straży Ludowej Korfantego opanowały wówczas ratusz, będący siedzibą pruskich władz administracyjnych i wojskowych, oraz ważniejsze obiekty w mieście.
W kolejnych dniach powstanie rozszerzyło się na całą prowincję i do połowy stycznia 1919 r. prawie cała Wielkopolska opanowana została przez powstańców, a władza cywilna, na zajętych przez nich terenach, znalazła się w rękach Naczelnej Rady Ludowej. Wtedy Korfanty powołał z poboru 70-tysięczna Armię Wielkopolski, na jej czele stanął gen. Józef Dowbór-Muśnicki. Walki zaś trwały nadal, z różnym natężeniem, wobec wzmocnienia sił niemieckich i podjęcia przez nich kontrofensywy. Zakończone zostały dopiero po podpisaniu 16 lutego, pod naciskiem Francji, rozejmu w Trewirze Naczelna Rada Ludowa w Poznaniu nie uznała wtedy jeszcze zwierzchnictwa rządu warszawskiego. Dopiero po ostatecznym określeniu granic Wielkopolski z Niemcami 28 czerwca 1919 r. w traktacie wersalskim, Wielkopolska oficjalnie i formalnie włączona został do państwa Polskiego.
Również na Śląsku od grudnia 1918 r. powstawały Polskie Rady Ludowe, które posłały swych delegatów na sejm do Poznania. Ludność domagała się przyłączenia do niepodległej Polski, np. w wiecach propolskich, zorganizowanych 3 maja 1919 r. w miastach śląskich, wzięło udział ok. 200 tys. ludzi. Tworzone też struktury Polskiej Organizacji Wojskowej.
Gabinet ministrów, powstały 18 listopada 1918 r. w większości złożony był z polityków lewicowych (ludowcy, PPS), Protestowały przeciwko temu partie prawicowe. Wprawdzie Piłsudski proponował Narodowej Demokracji dwa urzędy ministerialne, ale propozycja ta nie została przyjęta, narodowa prawica chciała pełnej władzy. Zresztą i samego Piłsudskiego uważano za wroga, jako b. działacza socjalistycznego, a nawet oskarżano go, że jest agentem bolszewickim. Tymczasem Piłsudski faktycznie chciał być Komendantem wszystkich Polaków i dążył do zjednania sobie kręgów prawicy.
Okazją do tego stał się nieudany zamach stanu, dokonany w nocy z 4/5 stycznia 1919 r przez kompanię szkoły podoficerskiej piechoty, dowodzonej przez płk. Wiesława Januszajtisa i księcia Eustachego Sapiehę. Opanowali oni Komendę Miasta w Warszawie i podstępnie aresztowali premiera Moraczewskiego, kilku ministrów, komendanta Milicji Ludowej i szefa sztabu gen Szeptyckiego, a próbowali także aresztować Józefa Piłsudskiego. Lecz gen. Szeptycki zdołał się uwolnić i zamachowcy zostali szybko aresztowani. Z rozkazu Piłsudskiego cywilni spiskowcy zostali od razu uwolnieni, a wojskowych amnestionowano wkrótce z okazji wyborów do Sejmu Ustawodawczego. Potem Januszajtis został mianowany dowódcą 12. dywizji piechoty, a Sapieha został polskim ambasadorem w Wielkiej Brytanii, jakby w nagrodę za styczniowy zamach.
W dzień po próbie zamachu stanu doszło w Warszawie do spontanicznych wieców i manifestacji robotniczych przeciwko jego sprawcom. Piłsudski to wykorzystał i wprowadził w Warszawie stan wyjątkowy, zaostrzając zwalczanie lewicowych elementów rewolucyjnych. Po kilku dniach Moraczewski został zmuszony do złożenia dymisji swego gabinetu, po czym w dniu 16 stycznia 1019 r. nowym premierem został Ignacy Paderewski, związany z prawicowym Komitetem Narodowym Polski. W ten sposób Piłsudski wyraźnie wykazał, że gardzi robotniczym poparciem i ze wyżej sobie ceni współpracę z prawicowymi partiami.
W dniu 26 stycznia 1919 r. na terenie b. Królestwa Polskiego i Małopolski Zachodniej odbyły się wybory do Sejmu Ustawodawczego. Partie prawicowe, w tym Narodowa Demokracja, uzyskały 34% mandatów, centrowe, w tym Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast” 31%, a partie lewicowe tylko 30%. Wobec tego, że żadne z ugrupowań politycznych nie uzyskało zdecydowanej większości, centroprawicowy rząd Paderewskiego utrzymał się bez zmian. Uznany też został przez państwa zachodnie. Również dopiero wtedy Komitet Narodowy Polski w Paryżu podporządkował się rządowi warszawskiemu i w skład delegacji wersalskiej włączył 10 jego przedstawicieli. Pierwsze uroczyste posiedzenie Sejmu otwarte zostało przez Piłsudskiego 10 lutego. Sejm podjął wtedy uchwałę o utworzeniu urzędu Naczelnika Państwa, ustanawiając jego podległość w stosunku do Sejmu w sprawach cywilnych i wojskowych, oraz powołał nań Józefa Piłsudskiego. Decyzję tę później określano jako „Małą Konstytucję”. która obowiązywała do listopada 1922 r. Sejm zatwierdził też wcześniejsze uchwały socjalne rządu Moraczewskiego oraz powołał specjalną Komisję Konstytucyjną, celem jej opracowania.
Od początków swych rządów Piłsudski za najważniejsze swe zadanie uważał organizację i rozbudowę wojska polskiego. Już w listopadzie 1918 r. z nadania Rady Regencyjnej przejął zwierzchnictwo nad formacjami polskimi, walczącymi na wschodzie pod dowództwem niemieckim. Dołączyli do nich legioniści, peowiacy, ochotnicy i wojskowi z armii zaborczych. Po uchwaleniu w marca 1919 r. przez Sejm poboru siedmiu roczników rekrutów, przybyciu dywizji gen. Czumy z Syberii i dywizji gen. Żeligowskiego z południa Europy, wojsko polskie na wiosnę liczyło już ponad 300 tys. ludzi. Dalszym poważnym jego wzmocnieniem było przejście pod dowództwo Piłsudskiego dotąd autonomicznej armii wielkopolskiej oraz powrót z Francji w kwietniu-czerwcu ok. 67-tys. armii gen. Józefa Hallera, dobrze wyszkolonej i wyekwipowanej. Armia ta, zwana błękitną od koloru mundurów, utworzona została w 1917 r. z jeńców polskich z armii austriackiej we Włoszech, jeńców z armii niemieckich we Francji oraz ochotników z USA i Południowej Ameryki. Jesienią 1919 r. Wojsko Polskie stanowiło już poważną siłę, licząc do 600 tys. żołnierzy.
W dniu 28 czerwca 1919 r. nastąpiło uroczyste podpisanie Traktatu Wersalskiego w sali lustrzanej pałacu wersalskiego. Traktat miał wielkie znaczenie dla Polski. Przede wszystkim zatwierdził zachodnie granice Wielkopolski i wyznaczył granice Pomorza Gdańskiego, które miało wrócić do Polski. O przynależności państwowej Śląska, Warmii i Mazur miały zadecydować plebiscyty ludności, zaś Gdańsk określony został wolnym miastem, zarządzanym przez Wysokiego Komisarza Ligi Narodów. O innych spornych sprawach i granicach miała decydować Rada Najwyższa głównych mocarstw, powołana w tym celu na Konferencji Wersalskiej. Radę tę tworzyła tzw. „Wielka Trójka” przywódców głównych zwycięskich państw Ententy.
Traktat narzucił też Polsce tzw. „zobowiązania o ochronie mniejszości narodowych”, dotyczące zapewnienia dla tychże mniejszości równości w życiu publicznym, swobody wierzeń i praktyk religijnych, organizacji szkolnictwa. Ewentualne skargi i spory w tym zakresie rozstrzygać miała Rada Ligi Narodów.
Natomiast traktat wersalski w najmniejszej mierze nie przesądzał granic wschodnich, decyzje w tych sprawach oddawał jedynie w ręce sojuszniczej Rady Najwyższej. Ale Piłsudski nie zamierzał czekać na jej ustalenia i, realizując swą ekspansywną politykę na wschodzie, rozpoczął w połowie kwietnia ofensywę wojskową w kierunku wileńskim. W ciągu kilku miesięcy Polacy, bez większych walk (wobec szczupłości wojsk obu stron), zajęli Wilno (19 kwietnia), Baranowicze, Kowel, Mińsk (8 sierpnia) i Bobrujsk (29 sierpnia). Jesienią Piłsudski jednak wstrzymał ofensywę wojsk polskich. Na terenach Rosji trwała wtedy wojna domowa, rozgrywana między nową władzą rewolucyjną a wojskami zbuntowanych generałów carskich Judenicza, Denikina, Kołczaka, Wrangla i innych, wspomaganych przez interwencje wojskowe kilkunastu państw Europy, Ameryki i Japonii. Piłsudski nie chciał swymi działaniami wspierać kontrewolucyjnych generałów, którzy głosili otwarcie hasła odbudowy jednolitej Rosji. W szczególności w październiku, w sytuacji sukcesów Judenicza i Denikina, doszło do tajnych rozmów polsko-radzieckich w Miklaszewicach na Białorusi. W ich wyniku zawarty został milczący rozejm, co pozwoliło stronie radzieckiej na skoncentrowaniu się przeciw wojskom obu carskich generałów i zostały one wkrótce rozbite.
Rok 1919 dla Polski był więc przede wszystkim rokiem kształtowania się terytorium i granic państwa. Dotyczyło to także Górnego Śląska. Na konferencji pokojowej w Wersalu 28 lutego 1919 r. uznano żądanie delegacji polskiej przyłączenia do Polski ziem Górnego Śląska i części regencji opolskiej, zamieszkałych w większości przez ludność polską. Potem jednak, na skutek protestów niemieckich, wspartych przez premiera brytyjskiego Lloyd George'a, zadecydowano, że na obszarach tych zostanie we wrześniu przeprowadzony plebiscyt ludności. Tymczasem wobec srożenia się represji administracji niemieckiej, masowych aresztowań, ograniczania prasy i stowarzyszeń polskich, w nocy 16/17 sierpnia wybuchło spontanicznie I powstanie polskiej ludności za przyłączeniem do Polski. Objęło głównie powiaty pszczyński, rybnicki, katowicki i bytomski. Było źle przygotowane, nie doczekało się żadnego wsparcia ze strony Piłsudskiego i zostało po tygodniu zdławione przez Niemców. Jednakże z końcem 1919 r. na Górny Śląsk zostały wprowadzone wojskowe oddziały francuskie, angielskie i włoskie. Miały one za zadanie zapewnienie spokoju w regionie do czasu przeprowadzenia plebiscytu, dla zorganizowania którego utworzona została Międzysojusznicza Komisja Plebiscytowa. Lecz pozostała dotychczasowa administracja oraz policja niemiecka i 22 tys. ludności polskiej uciekło ze Śląska obawiając się represji z ich strony.
Wojny o granice. Dla większości krajów europejskich rok 1919 był pierwszym rokiem powojennym, rokiem likwidacji zniszczeń wojennych i odbudowy. Straty gospodarcze na terytoriach nowopowstającego państwa polskiego były szczególnie duże, zwłaszcza w regionach dotkniętych bezpośrednimi działaniami wojennymi. Zniszczeniu uległo ok. 1,9 mln zabudowań, 40 % dróg, 2400 mostów, 56 %taboru kolejowego, upadła gospodarka hodowlana, ugory stanowiły kilkanaście procent areału ziemi uprawnej, przemysł zamarł, ludność trapiły wielkie epidemie, głównie tyfusu. Panowała prawie powszechnie nędza i analfabetyzm, zwłaszcza na wsi. Znaczną część społeczeństwa trapiły głód i bezrobocie, warunki mieszkaniowe i zdrowotne w robotniczych dzielnicach miast i na wsi były katastrofalne. A równocześnie szerzyły się inflacja, spekulacja, lichwa i wyzysk pracujących. Rosły więc nierówności i antagonizmy społeczne. To tez przez kraj przetoczyła się fala strajków o „pracę i chleb” oraz demonstracji politycznych przeciwko kontynuowaniu wojny na wschodnich granicach. Organizowane one były głównie przez istniejące i nowo tworzone Rady Delegatów Robotniczych, radykalne partie opozycyjne i nowo powstałe związki zawodowe. Przeciwko nim władze występowały bardzo ostro. Zdelegalizowane zostały KPRP i Rady Delegatów, zabronione strajki na wsi, demonstracje i zgromadzenia protestacyjne rozbijane były przez policję i wojsko, ich przywódcy aresztowani.
Ale także dla Polski rok 1919 był zwiastunem początków odbudowy gospodarki ze zniszczeń wojennych i rozwoju społecznego. Sejm 10 lipca przyjął zasady reformy rolnej, która miała objąć stopniową parcelację nadwyżek gruntów majątków ziemskich, liczących ponad 60-180 ha, za odszkodowaniem i odpłatnością. Uchwalona rok później zapoczątkowywała szeroko oczekiwaną, acz powolną, parcelację wielkich majątków na rzecz małorolnej ludności wiejskiej, wpływając na ożywienie gospodarki rolnej. W sierpniu wprowadzony został podział administracyjny państwa na 17 województw, przy utrzymaniu istniejących powiatów jako trzeciego szczebla zarządzania. Przy czym przewidziano, że województwo Górnośląskie otrzyma autonomię, w tym własny Sejm i Skarb. Zawarta 22 października pierwsza umowa handlowa polsko-niemiecka otwierała tradycyjne rynki niemieckie dla poznańskiego rolnictwa. Otwarcie w październiku Uniwersytetu Wileńskiego, zamkniętego od 1832 r., było jakby symbolem odradzania i rozbudowy polskiego szkolnictwa i nauki. W kulturze znaczącym osiągnięciem było uformowanie się grupy poetów, tzw. "Skamandrytów", do której należeli m.in. Jarosław Iwaszkiewicz, Julian Tuwim, Antoni Słonimski, Kazimierz Wierzyński, Jan Lechoń. Uruchomiony został transport kolejowy, powstawała jednolita administracja polska. W sumie rok 1919 był dla gospodarki Polski korzystny. Po dymisji 9 listopada 1919 r. rządu I. Paderewskiego, premierem został Leopold Skulski, a Paderewski rozgoryczony wyjechał z kraju.
Traktat Wersalski wszedł w życie 10 stycznia 1920 r. Zgodnie z jego postanowieniami przyłączone zostało wtedy do Polski Pomorze Gdańskie (bez Gdańska). Symbolicznym tego aktem były uroczyste „zaślubiny morza” dokonane 10 lutego przez zanurzenie w falach Bałtyku polskich sztandarów wojskowych oddziałów gen. J. Hallera.
Pod koniec 1919 r. wygasły bezpośrednie interwencje państw zachodnich przeciw rewolucyjnej Rosji. W tej sytuacji wzrastała rola Polski, która stawała się głównym ogniwem antyradzieckiej polityki francuskiej. Wtedy też szerokim strumieniem popłynęła do Polski broń francuska i angielska. W grudniu Rosja radziecka przedstawiła Polsce propozycje pokojowe, które w styczniu poparła dodatkowo deklaracją uznania aktualnej linii frontowej jako granicy między obydwoma państwami. Lecz Piłsudski miał szersze plany federacyjne rozczłonkowania Rosji i nie dał się wciągnąć w jakiekolwiek rokowania przed planowanymi przez siebie działaniami wojennymi, a ugodowe inicjatywy radzieckie zatajał przed opinią publiczną.
W pierwszych dniach stycznia 1920 r. gen. Rydz-Śmigły, operując dwoma dywizjami, zajął miasto Dyneburg nad rzeką Dźwiną, które następnie przekazał Łotyszom, zapewniając sobie z ich strony bezpieczną granicę wzdłuż Dźwiny na północy. W tej samej intencji 20 lutego zawarty został, przy mediacji francuskiej, układ z Republiką Litewską o przebiegu granicy polsko-litewskiej.
Południowo- wschodnie granice Polski sięgały wówczas po rzekę Zbrucz, za nią rozciągały się terytoria Ukraińskiej Republiki Rad, obejmującej całe południowe dorzecze Dniepru. Istniejąca tam wcześniej, od rewolucji październikowej, Ukraińska Republika Ludowa została zlikwidowana wraz z ewakuacją wojsk niemieckich. Jej rząd tzw. Dyrektoriat, kierowany przez atamana Symena Petlurę, uciekł do Wiednia i tylko sam Petlura pozostał w Polsce. Piłsudski zawarł z nim 21 kwietnia w Warszawie tajny układ, zobowiązujący Polskę do pomocy w przejęciu przez niego z powrotem władzy nad całą Ukrainą Naddnieprzańską, gdzie miał wzniecić postanie ludności. W rewanżu Petlura wyraził w umowie zgodę na ustalenie granicy polsko-ukraińskiej na Zbruczu. Dzień wcześniej zerwane zostały rokowania polsko-radzieckie. Ukończona też już została w wojsku polskim reorganizacja dowodzenia i szeroka akcja awansowa, przy czym sam Piłsudski, wydanym przez siebie dekretem, mianował się Pierwszym Marszałkiem Polski.
Po tych szerokich przygotowaniach, 25 kwietnia 1920 r. rozpoczęła się na Wołyniu i Podolu ofensywa wojsk polskich. Jej bezpośrednim celem militarnym było rozbicie Armii Czerwonej, zajęcie Kijowa i przywrócenie Ukraińskiej Republiki Ludowej z 1917 roku. Ofensywa, przy bardzo słabym oporze przeciwnika, trwała tylko 15 dni i zakończyła się zajęciem terenów ziem ukraińskich do rzeki Dniepr. Sam Kijów opanowany został bez walki 7 maja. Nie został jednakże zrealizowany cel polityczny utworzenia samodzielnej nacjonalistycznej Ukrainy. W odezwach do ludności ukraińskiej Polacy przedstawiali się jako wyzwoliciele narodu ukraińskiego przed najazdem bolszewickim. Nie było wszak żadnego współdziałania ze strony ukraińskiej ludności, która bała się powrotu „polskich panów” i odebrania im dopiero co przyznanej ziemi po rozparcelowanych dworach. Nie było więc żadnego powstania ani ochotników do wojska Petlury, który okazał się być bankrutem politycznym.
Po zajęciu Kijowa Piłsudski 18 maja wrócił do Warszawy, gdzie witany był owacyjnie, jako spadkobierca wielkich tradycji militarnych Bolesława Chrobrego i Żółkiewskiego. W kościele św. Aleksandra w Warszawie odprawione zostało uroczyste Te Deum, przy obecności rządu, parlamentu i tłumów publiczności, w Sejmie odbyło się uroczyste posiedzenie z udziałem Marszałka. Entuzjazm panował ogólny, nawet wówczas gdy Polacy zaczęli się w czerwcu wycofywać z zajętych ziem.
Mianowicie jeszcze przed powrotem Piłsudskiego do Warszawy, w dniu 14 maja miała miejsce próba ofensywy Armii Czerwonej na Białorusi, dowodzonej przez M. Tuchaczewskiego. Zmusiło to Piłsudskiego do przerzucenia części wojsk z Ukrainy na białoruski front. Wtedy, 26 maja, rozpoczęła się kontrofensywa Armii Czerwonej w rejonie na północ od Kijowa, gdzie I Armia Konna, dowodzona przez Siemiona Budionnego, przybyła forsownym marszem z Kaukazu, przerwała 5 czerwca front i wyszła na tyły wojsk polskich, co zmusiło Rydza Śmigłego do pośpiesznego opuszczenia Kijowa (10 czerwca) i wszystkich świeżo zajętych ziem. 4 lipca wojska radzieckie podjęły również ofensywę na Białorusi. W ciągu miesiąca Armia Czerwona zajęła Podole i Wołyń na froncie południowym, a Mińsk, Wilno (14 lipca), Grodno, ziemię białostocką i Polesie na froncie północnym.
W obliczu zagrożenia klęską wojenną upadł rząd L. Skulskiego i w jego miejsce utworzony został rząd koalicyjny Władysława Grabskiego, na którego wniosek powołana została Rada Obrony Państwa z Piłsudskim na czele. Nasiliły się dostawy broni francuskiej, z USA przybyła eskadra samolotów, pilotowana przzez ochotników amerykańskich i włoskich, a Rada Aliancka wysłała do Polski liczną wojskową misję brytyjsko-francuską, której przewodniczył gen. Maxime Weygand. Piłsudski zaproponował mu współdowodzenie w wojnie, co spotkało się jednak z odmową. Równocześnie premier Grabski zwrócił się do konferencji alianckiej w mieście Spa w Belgii o pośrednictwo w nawiązaniu rokowań pokojowych. Wkrótce z takimi propozycjami wystąpił minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, lord G. Curzon, zwracając się do Moskwy o zatrzymanie ofensywy i ustalenie linii demarkacyjnej na Bugu i Sanie, którą to granicę, określaną jako tzw. „Linia Curzona”, proponował już zresztą w 1919r.
Moskwa pośrednictwo Anglii odrzuciła, deklarując jedynie gotowość bezpośrednich rokowań a Polską. Kontrowersje wokół przyjęcia „linii Curzona” spowodowały dymisję rządu Grabskiego i 24 lipca został utworzony przez Radę Obrony Państwa nowy koalicyjny rząd z premierem ludowcem Wincentym Witosem i wicepremierem socjalistą I. Daszyńskim.
By uzyskać jak najszersze poparcie ludności chłopskiej, Sejm podjął 15 lipca ustawę o wykonaniu reformy rolnej, przewidującą stopniową parcelację wielkich majątków ziemskich. Następnie zwrócono się do rządu radzieckiego z propozycją rozejmu. W tym celu delegacja sejmu polskiego udała się do Mińska, gdzie rozpoczęto rokowania pokojowe, przeniesione po kilku tygodniach do Rygi. W trakcie negocjowania rozejmu, już 1 sierpnia armie Tuchaczewskiego były nad Bugiem i zaczęły okrążać Warszawę od północy, a I Konna Armia S. Budionnego zbliżała się do Lwowa.
W tej bardzo krytycznej sytuacji polskie wojska zostały znacznie wzmocnione przez oddziały przerzucone z Wielkopolski, powszechną mobilizację, dziesiątki tysięcy ochotników i dostawy pomocy materiałowej z Zachodu. Zaś Piłsudski, po okresie psychicznego, nerwowego załamania i apatii, zarządził utworzenie na centralnym odcinku frontu poniżej Warszawy armii manewrowej, złożonej z ponad 5 dywizji. Rozpoczęła ona 14-16 sierpnia ofensywę z rejonu Modlina i znad rzeki Wieprz. Była zaskoczeniem dla przeciwnika i nie napotkała większego oporu.
Dowództwo północnego frontu rosyjskiego, dopiero po kilku dniach zorientowało się, że wojska polskie weszły głęboko na ich tyły. W związku z groźbą odcięcia od baz zaopatrzeniowych z rejonu Grodna i Białegostoku, Tuchaczewski zarządził wówczas szybki odwrót swych armii, spóźniony jednakże o kilka dni. Tylko część jego dywizji przebiła się do Grodna, znaczne oddziały zostały wzięte do niewoli lub przeszły do Prus Wschodnich, gdzie zostały przez Niemców internowane. Po zwycięskiej bitwie nad Niemnem, do końca września polskie wojska na północy zajęły Grodno, Lidę, Pińsk i dotarły na linie frontu z wiosny.
Natomiast na froncie południowym, dowodzący nim Stalin i Budionny, jeszcze kilka dni po polskiej kontrofensywie znad Wieprza, próbowali zdobyć okrążony Lwów, wbrew rozkazom naczelnego dowódcy Trockiego, żądającego wsparcia wojsk Tuchaczewskiego. Gdy armie frontu południowego pomaszerowały wreszcie na północ, nie było już kogo wspierać. Po czym wycofały się, aż do linii rzeki Zbrucz. Działania wojenne ustały ostatecznie 18 października, po podpisaniu w Rydze kilka dni wcześniej warunków rozejmu. Wojna 1920 r. kosztowała Polskę ok. 250 tys. ofiar, szacunkowe straty materialne wyniosły 10 mld. złotych franków, a zadłużenie ok. półtora mld. franków szwajcarskich.
W czasie działań wojennych na wschodzie, w dniu 11 lipca, odbył się plebiscyt na Warmii i Mazurach, w którym ludność miała się wypowiedzieć za przynależnością do Niemiec lub Polski. W sytuacji polskich klęsk wojennych, tylko niespełna 4 procent mieszkańców opowiedziało się za przyłączeniem do Polski. W rezultacie jedynie 8 gmin na Warmii i Mazurach przypadło Polsce.
Jeszcze w styczniu 1919 r. oddziały wojsk czechosłowackich zajęły część Śląska Cieszyńskiego do rzeki Olzy, choć na obszarach tych przeważała ludność polska. 28 lipca 1920 r. sojusznicza Rada Ambasadorów usankcjonowała ten stan rzeczy i zadecydowała o ostatecznym podziale Śląska Cieszyńskiego pomiędzy Czechosłowację i Polskę. Po stronie czeskiej znalazło się zagłębie węglowe Karwiny, miasta Bogumin, Frysztat, Jabłonków, Trzyniec. Natomiast Cieszyn podzielony został na dwie części wzdłuż rzeki Olzy, która stała się granicą. Decyzja ta stała się na wiele lat zarzewiem niezgody między obu państwami.
Polskie klęski wojenne pod Warszawą zamierzały również wykorzystać władze niemieckie na Górnym Śląsku, wzmagając terror policyjny i podejmując próbę przejęcia pełnej kontroli nad terenami plebiscytowymi. 17 sierpnia miały miejsce demonstracje i kilkugodzinne walki bojówek niemieckich z oddziałem francuskim, strzegącym siedziby delegatury Komisji Międzynarodowej w Katowicach. Gdy Francuzi się wycofali, Niemcy zniszczyli lokal Komisji oraz sąsiednie redakcje pism polskich i zaprowadzili terror wobec ludności polskiej. W odpowiedzi, w akcji samoobrony, w nocy z 19/20 sierpnia wybuchło II Powstanie Śląskie, wsparte strajkiem generalnym górników. Było lepiej zorganizowane niż pierwsze, powstańcy opanowali całkowicie lub częściowo sześć powiatów Górnego Śląska. Powstanie trwało także tylko kilka dni, ale zakończyło się usunięciem administracji i policji niemieckiej z terenów plebiscytowych przez oddziały francusko-brytyjskie Międzynarodowej Komisji Plebiscytowej i ustanowieniem mieszanych oddziałów policji polsko-niemieckiej. To drugie powstanie śląskie, podobnie jak pierwsze, nie uzyskało żadnego wsparcia ze strony Piłsudskiego i rządu polskiego. Jedynie dla zachęcenia ludności sląskiej do opowiedzenia się za przynależnością do państwa polskiego, sejm warszawski 15 lipca 1920 r. uchwalił ustawę, przyznajacą autonomię dla województwa śląskiego, które miało otrzymać własny Sejm Śląski w drodze wyborów powszechnych.
W trakcie walk o Warszawę Rosja zawarła z litewskim rządem w Kownie układ o przekazaniu Litwie rejonu Wilna, 27 tys km2 z 1 milionem ludności, zgodnie zresztą z wytycznymi konferencji alianckiej w Spa. Piłsudski, nie mogąc jawnie zmienić te decyzje, wydał tajny rozkaz zajęcia Wilna. W tym celu wydzielono z Wojska Polskiego dywizję litewsko-białoruską, dowodzona przez gen. Lucjana Żeligowskiego, która „zbuntowała się” i 9 października zajęła zbrojnie okręg wileński. Żeligowski na zajętych terenach utworzył wtedy nowy byt państwowy tzw. Litwę Środkową, zawierając 21 grudnia 1920 r. rozejm z Litwinami.
Rokowania pokojowe w Rydze trwały kilka miesięcy. W ich wyniku ustalono przebieg granicy między obu państwami, zasady wymiany jeńców, amnestii, repatriacji ludności, zrezygnowano z reparacji wojennych i spłaty długów wobec Rosji, zdecydowano o zwrocie archiwów, bibliotek i dzieł kultury, wywiezionych z I RP po 1772 r., zapowiedziano zawarcie układów handlowych i inne. Ostatecznie traktat pokojowy, kończący wojnę polsko-bolszewicką ratyfikowany został 18 marca 1922 r, a uznanie granic wschodnich Polski przez sojuszniczą Radę Ambasadorów nastąpiło 15 marca 1923 r. W granicach Polski znalazło się ok. 3,9 mln ludności ukraińskiej i ok. 1 mln białoruskiej, co było potem źródłem ostrych konfliktów narodowościowych wewnątrz państwa polskiego.
Koalicyjny rząd zgody narodowej W. Witosa zawarty w sytuacji wojennego zagrożenia w lipcu 1920 r., rozpadł się zaraz po zawarciu paktu ryskiego. Sejm stał się na powrót areną politycznej walki wszystkich z wszystkimi. Już w styczniu 1921 r. odeszli z rządu socjaliści i dymisję złożył wicepremier I. Daszyński. Przeciwko rządom Witosa deklarowali się też ministrowie z Narodowej Demokracji (Endecja) R. Dmowskiego.
Sojusze, konstytucja, śmierć prezydenta. Po klęsce w listopadzie 1920 r. gen. Wrangla, ostatniego z białogwardyjskich generałów, Francja poszukiwała sojuszników, którzy zastąpić mogliby carską Rosję, wobec ewentualnego zagrożenia niemieckiego w przyszłości. Zwłaszcza, że Wielka Brytania wyraźnie zaczęła wspierać Niemcy, a Stany Zjednoczone przestały interesować się Europą. Już wcześniej w 1919 r. Francja wspierała więc np. tzw. „Małą Ententę”, to jest sojusz wojskowy Czechosłowacji, Rumunii i Jugosławii, skierowany głównie przeciwko Węgrom. Zaproponowała udział w niej również Polsce, ale było to nierealne z wielu względów. Natomiast nie było problemów z zawarciem stosownych porozumień w ramach stosunków dwustronnych.
Na zaproszenie prezydenta Francji 3 lutego 1921 r. przybył do Paryża Naczelnik Józef Piłsudski na czele delegacji wojskowo-handlowej. W trakcie trzydniowego pobytu Polacy zwiedzili pola bitewne pod Verdun, a w Pałacu Elizejskim podpisali dwa traktaty polityczno-wojskowy i gospodarczy. Głównym celem politycznego była konwencja wojskowa o wzajemnej pomocy w wypadku agresji niemieckiej przeciwko jednemu z krajów, oraz francuskiej pomocy w przypadku napaści na Polskę przez Sowiety. Równocześnie Polska otrzymała kredyt w wysokości 400 mln franków na zakup francuskiej broni i sprzętu wojskowego. Traktat gospodarczy przewidywał też nawiązanie szerokiej współpracy handlowej i gospodarczej, Dodatkowo 3 marca dyplomaci polscy zawarli układ o przymierzu wojskowym z Rumunią. Zgodnie z nim oba państwa miały się wspierać w przypadku zaatakowania ich granic wschodnich.
W dniu 17 marca Sejm II RP uchwalił Konstytucję państwową. Zwano ją potem potocznie „marcową”, a wzorowana była na konstytucji francuskiej z 1875 r. Głównymi jej cechami był trójpodział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Organami władzy ustawodawczej były 444-osobowy Sejm i 111-osobowy Senat, jako nadrzędne w stosunku do władzy wykonawczej, to jest rządu i prezydenta. Organy sądownicze miały być w swych decyzjach niezawisłe. Parlament miał być wybierany co 5 lat przez ogół obywateli w 5-przymiotnikowym głosowaniu, natomiast wybór prezydenta na 7-letnią kadencję należał do Zgromadzenia Ogólnego. Konstytucja normowała sprawy wolności wiary, wyznań i mniejszości narodowych, ochrony pracy i ubezpieczeń społecznych, prawa obywateli do swobody wyrażania myśli, przekonań, wolności prasy, nienaruszalności własności prywatnej, wprowadzała obowiązek powszechnego nauczania. Była to więc ze wszech miar konstytucja nowoczesna, wprowadzająca w Polsce republikański ustrój demokracji parlamentarnej.
Zgodnie z ustaleniami sojuszniczej Rady Najwyższej w dniu 20 marca 1921 r. na Górnym Śląsku przeprowadzony został plebiscyt, który miał zadecydować o przynależności terenów plebiscytowych do Polski lub Niemiec. Wyniki plebiscytu były niekorzystne dla Polski, która otrzymała 40% głosów, mimo przewagi ludności polskiej, a to głównie ze względu na warunki plebiscytu. Mianowicie mogli w nim brać wszyscy urodzeni na Śląsku, choćby tam nie zamieszkiwali. Wykorzystała to administracja niemiecka, dowożąc prawie 200 tys. dodatkowych uczestników plebiscytu, co dawało ok. 25% dodatkowych głosów. Wyniki plebiscytu spowodowały napięcia wśród ludności polskiej, obawiającej się represji niemieckich. Stały się one główną przyczyną wybuchu w nocy 2/3 maja III Powstania Śląskiego.
Powstanie, kierowane przez W. Korfantego, było dobrze przygotowane, wzięło w nim udział ok. 60 tys. powstańców. W odróżnieniu od dwu poprzednich powstań, trzecie uzyskało znacząca, choć nieoficjalną i zakamuflowaną, pomoc ze strony państwa polskiego. Obejmowała ona kadry dowódcze, ochotników, dostawy broni, amunicji i żywności. Już w pierwszych dniach powstańcy opanowali tereny po Kluczbork, Olesno, Opole i Racibórz. Po bitwie pod Górą Św. Anny zawarty został rozejm. Lecz Niemcy, po ściągnięciu i koncentracji swych różnych oddziałów paramilitarnych, przerwali w czerwcu rozejm i wznowili kontrofensywę. Wtedy interweniowała Komisja Międzysojusznicza i zażądała wycofania się walczących stron na linię frontu sprzed tej kontrofensywy. Opuszczone rejony zajęte zostały przez oddziały brytyjskie i francuskie, a na całym obszarze plebiscytowym władzę objęła z powrotem Komisja Mięzdysojusznicza. Po czym sprawa ustalenia granic została przekazana Lidze Narodów, która w tym celu powołała specjalną komisję. Wg jej decyzji w dniu 12 października nastąpił ostateczny podział Górnego Śląska. Polska otrzymała niespełna 30% terenów plebiscytowych, ale zamieszkałych przez prawie 1 ml. mieszkańców (46%). W tym głównie uprzemysłowione powiaty Katowic, Królewskiej Huty, Świętochłowic, Rybnika i Tarnowskich Gór. Realne objęcie Śląska w administrację polską nastąpiło po wkroczeniu 20 kwietnia 1922 r. do Katowic oddziałów wojsk polskich, dowodzonych przez gen. S. Szeptyckiego. Zaś 24 września tegoż roku odbyły się wybory do Sejmu Śląskiego, utworzonego w ramach autonomii województwa w sprawach finansowych, administracyjnych i prawnych.
Rok 1921 był w Polsce pierwszym rokiem bez wojny, gdy na czoło problematyki politycznej zaczęły wysuwać się kwestie wewnętrzne, głównie gospodarcze. Przeprowadzony wiosną powszechny spis ludności wykazał, że na obszarze 389 tys. km2 II Rzeczypospolitej zamieszkiwało 27,2 mln. ludności, w tym 69% narodowości polskiej, w większości wyznającej wiarę katolicką, 18,2% stanowili Ukraińcy i Białorusini, wiary prawosławnej, lub grekokatolickiej, 7,8% Żydzi, wyznania mojżeszowego i 4% Niemcy, głównie protestanci. Tylko 1/4 ludności zamieszkiwała w miastach. Zatrudnionych poza rolnictwem było 3.650 tys. ludzi, w tym 1,8 mln robotników przemysłowych, wśród których najliczniejszą grupę stanowili włókniarze, górnicy i hutnicy. Te gałęzie przemysłu, w tym zwłaszcza górnictwo, dominowały w Polsce. W 1921 r. produkcja węgla kamiennego wynosiła 40 mln, wydobycie ropy naftowej 700 tys., zaś soli kamiennej 340 tys. ton. Bez pracy pozostawało ok. 1,5 mln ludzi. Dla 74% ludności podstawą utrzymania było rolnictwo. Przy czym gospodarstwa rolne były bardzo rozdrobnione, zwłaszcza w byłym zaborze austriackim, zacofane technicznie i mało wydajne. Tym nie mniej właśnie gospodarka rolna i komunikacja odbudowywały się najszybciej po zniszczeniach wojennych
Wielkim problemem było zespolenie w jedną całość terytoriów trzech dotychczasowych zaborów: pruskiego, rosyjskiej Kongresówki i austriackiej Galicji, bardzo zróżnicowanych ekonomicznie i cywilizacyjnie. Do takich integracyjnych przedsięwzięć należały niewątpliwie otwarcie w dniu 2 kwietnia Targów Poznańskich oraz rozpoczęcie w listopadzie budowy linii kolejowej ze Śląska do Gdyni, omijającej Gdańsk. Uruchomiona została pierwsza regularna linia lotnicza pomiędzy Warszawą a Praga Czeską. W następnym 1922 roku, w kwietniu, nastąpiło zniesienie granicy celnej między Polską a Wolnym Miastem Gdańskiem, co zaowocowało intensyfikacją handlu zagranicznego. W dniu 1 czerwca sejm wprowadził monopol tytoniowy, który dotyczył zarówno produkcji jak i handlu wyrobami tytoniowymi. Było to potem stałe pewne źródło wpływów finansowych do budżetu państwa, obok monopolu na sól, alkohol i zapałki. W dniu 22 lipca nastąpiło zakończenie blokady gospodarczej przez Niemcy, utrzymywanej dwa lata na eksport do Polski. Bardzo wielkie znaczenie dla perspektywicznego rozwoju kraju miała uchwała sejmowa z 23 września o budowie portu morskiego w Gdyni i równoczesne rozpoczęcie realizacji tego wielkiego przedsięwzięcia inwestycyjnego.
W pierwszych latach powojennych warunki życia na wsi, także w miastach, były bardzo ciężkie. Celem pokrycia wysokiego i wciąż narastającego deficytu budżetowego (w latach 1919/20 połowę budżetu stanowiły wydatki wojskowe) rząd emitował coraz to nowe pieniądze, które nie miały pokrycia w produkcji towarowej na rynek. Rozkręcała się jedynie inflacja, powodująca zwłaszcza szybki wzrost cen żywności. W związku z tym robotnicze związki zawodowe, zwłaszcza zgrupowane w Narodowym Związku Robotniczym, domagały się od pracodawców podwyżek płacowych. By je wymusić przeprowadzane były liczne strajki. M.in. w lutym wybuchł wielki strajk na kolejach. Przeciwdziałając mu rząd wprowadził militaryzację kolei, która została jednakże odwołana, gdy strajkujący kolejarze zostali wsparci przez strajk powszechny. Wiosną miały miejsce strajki robotników rolnych oraz górników Zagłębia Dąbrowskiego. Zaś w lipcu odbył się w Łodzi i regionie strajk powszechny włókniarzy, żądających podniesienia płac o 40%, co zresztą uzyskali.
Głównie wskutek trudności gospodarczych we wrześniu 1921 r. nastąpiło przesilenie rządowe i W. Witos zmuszony był zgłosić dymisję swego gabinetu. Naczelnik Państwa powołał wtedy na premiera prof. Anatola Ponikowskiego, który utworzył rząd pozaparlamentarny. Zajął się on przede wszystkim sprawami gospodarczymi państwa, a zwłaszcza uzdrowieniem finansów państwa.
Wprowadzono na terenie całego kraju jednolitą walutę - markę polską, wdrożony został program oszczędności w wydatkach budżetowych, a sejm uchwalił ustawę o nadzwyczajnej daninie majątkowej, płatnej przymusowo. Lecz kapitalistyczni przedsiębiorcy i ziemianie, pod pretekstem zwiększania produkcji, zaciągali w bankach państwowych niskooprocentowane pożyczki, które spłacali potem wg wartości nominalnej, zarabiając sporo na inflacji, która wobec tego wzrastała nieustannie.
W lutym 1922 r. zawarta został umowa gospodarcza między Francją i Polską, ale pogorszyły się polityczne stosunki pomiędzy obu krajami. Natomiast w marcu rozegrała się ostatnia batalia o przyłączenie Wileńszczyzny do II RP. Spór o te ziemie pomiędzy Litwą i Polską, trwający od rozejmu między walczącymi stronami z grudnia 1920 r., rozstrzygany był w Brukseli przez Ligę Narodów. Jednakże wszystkie jej polubowne propozycje były odrzucane przez zainteresowane strony i ostatecznie gen. Żeligowski zarządził w styczniu 1922 r. wybory do Sejmu Wileńskiego, który 22 lutego jednogłośnie opowiedział się za przyłączeniem „państewka” do Polski, co niezwłocznie nastąpiło, mimo dyplomatycznych protestów Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch.
W kwietniu w Genewie odbyła się międzynarodowa konferencja w sprawach spłaty reparacji wojennych przez Niemcy, oraz stanowiska mocarstw zachodnich do ZSRR. W obu sprawach Anglia i Francja prezentowały odmienne stanowiska, gdyż Anglia, obawiając się nadmiernej dominacji Francji w Europie, dążyła do wzmocnienia Niemiec i do penetracji gospodarczej Rosji Radzieckiej, zaś Francuzi odwrotnie. Ostatecznie korzystały na tym Niemcy, ogłaszając odroczenie spłat reparacyjnych. W wyniku dalszych problemów ze spłatą niemieckich obciążeń wojennych wobec Francji, w styczniu 1923 r. wojska francuskie i belgijskie okupowały przemysłowe Zagłębie Ruhry w Nadrenii, by część produkcji zagłębia przejmować bezpośrednio na spłatę długów wojennych. Natomiast w kwietniu 1922 r. w Rapallo we Włoszech zawarty został układ o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych i współpracy gospodarczej pomiędzy Niemcami a Rosją Radziecką, co też nie wróżyło nic dobrego dla Polski.
Inflacja w Polsce rosła przez cały rok nieustannie, rosły ceny, spadała wartość marki polskiej. Za dolar amerykański, wart na początku roku 4 tys. marek, w dniu 31 grudnia płacono 17800 marek. To też nieustannie malały płace realne. W ich obronie w marcu strajki ogarnęły Wielkopolskę i Łódź, latem strajkowali pocztowcy, górnicy Zagłębia Dąbrowskiego, włókniarze w Polsce centralnej, a w sierpniu przez dwa tygodnie 100 tys. robotników rolnych w Wielkopolsce. W tymże sierpniu odbył się też pierwszy trzydniowy zjazd legionistów w Krakowie. Były defilady wojska i strzelców na Błoniach, ćwiczenia, przemówienia, uroczyste nabożeństwa, bankiety. Tworzyła się określona ideologia państwowa, której symbolem była osoba Piłsudskiego.
Dopiero jesienią 5 listopada 1922 r. odbyły się nowe wybory do Sejmu a 12 listopada do Senatu. Partie prawicowe utrzymały i tym razem swą przewagę, choć nieco mniejszą, nad partiami lewicowymi, i nadal sprawowały rządy w II RP. W sejmie pojawiły się tez kluby mniejszości narodowych. Pierwsze posiedzenie nowego sejmu odbyło się 28 listopada, zaś 9 grudnia zebrały się obie izby, czyli Zgromadzenie Narodowe, celem dokonania wyboru pierwszego prezydenta RP. Powszechnie spodziewano się, ze zostanie nim Józef Piłsudski. Z takim przewidywaniem skonstruowane zostały też w Konstytucji marcowej kompetencje urzędu prezydenckiego, który podporządkowany został parlamentowi. Nie odpowiadało to Piłsudskiemu i zdecydowanie odmówił kandydowania. Wtedy partie prawicowe wysunęły kandydaturę hr. Maurycego Zamoyskiego, największego właściciela ziemskiego w Polsce. Zaś partie lewicowe kandydaturę Gabriela Narutowicza, inżyniera i budowniczego elektrowni wodnych, profesora politechniki w Zurychu w Szwajcarii, skąd wrócił do kraju w 1920 r. W Polsce przez dwa lata kierował Ministerstwem Robót Publicznych, we wczesnej młodości związany był z PPS.
Po utarczkach politycznych Zgromadzenie Narodowe dokonało, w piątym głosowaniu, wyboru na pierwszego prezydenta G. Narutowicza, jego kandydatura przegłosowana została przez kluby lewicowe i mniejszości narodowych. To też spotkał się on z, nie przebierająca w środkach, nagonką polityczną ze strony klubów prawicowych, głównie Narodowej Demokracji, które okrzyczały go Żydem i masonem.
W trzy dni po wyborze Piłsudski przekazał prezydentowi swe funkcje Naczelnika Państwa. Po dalszych dwóch dniach, po serii burd i demonstracji ulicznych, Narutowicz zastrzelony został w galerii sztuki „Zachęta” przez fanatyka narodowego, malarza Eligiusza Niewiadomskiego. Kolejnym prezydentem obrany został 20 grudnia Stanisław Wojciechowski. Sam Piłsudski, po przekazaniu swej funkcji Naczelnika Państwa, zachował już tylko swe funkcje wojskowe w Sztabie Generalnym i Radzie Wojennej
Wielki kryzys i reformy Grabskiego. W latach 1922-23 rządy w Polsce zmieniały się jak w kalejdoskopie. Po upadku rządu A. Ponikowskiego kolejnymi premierami byli: Artur Śliwiński w czerwcu 1922 (9 dni), Julian Nowak od lipca, Władysław Sikorski od grudnia. W maju 1923 r. prawicowe partie: Związek Ludowo-Narodowy (Narodowa Demokracja) i Chrześcijańska Demokracja oraz PSL „Piast”, dla uzyskania większości w sejmie, utworzyły tzw. blok „Chjenopiasta”. Podstawą koalicji stał się „pakt lanckoroński”, na którym zmieniono zasady reformy rolnej, wprowadzając pełną odpłatność za przejmowaną przez chłopów ziemię i limit 200 tys. ha corocznej parcelacji przez 10 lat. Nowa koalicja sejmowa rychło obaliła rząd Sikorskiego, ustanawiając nowy rząd, znów z Wincentym Witosem na czele.
Wtedy Piłsudski złożył dymisję z funkcji szefa Sztabu Generalnego i z przewodnictwa w Ścisłej Radzie Wojennej i z Belwederu przeniósł się 4 lipca do swej posiadłości w Sulejówku pod Warszawą, gdzie przebywała żona Aleksandra z dwoma ich córkami, Wandą i Jadwigą. Miał wtedy 55 lat, był zawiedziony i rozgoryczony.. Ale, jak wykazała przyszłość, z walki o władzę jednak nie zrezygnował.
Przez wszystkie 3 lata przebywania Piłsudskiego w Sulejówku, sytuacja gospodarczo-społeczna w II RP przedstawiała się źle. Odbudowa kraju wprawdzie postępowała, pozytywnie rozwijało się zwłaszcza szkolnictwo i administracja, powstało Polskie Radio i rozpoczęła pracę pierwsza radiostacja. Dokonywała się mozolna integracja trzech różnych terytoriów i gospodarek porozbiorowych, posiadających różne waluty, prawodawstwo, struktury administracyjne, szkolnictwa, bezpieczeństwa publicznego oraz pozbawionych odpowiednich połączeń komunikacyjnych, wzajemnej wymiany handlowej itp. Globalna produkcja przemysłowa osiągnęła w 1923 r. poziom 71% stanu produkcji z 1913 r. na ziemiach tworzących II RP. Jednak równocześnie istniało wielkie bezrobocie, nierówności społeczne, wzrastała inflacja, banki i niewielki przemył były własnością oligarchów zagranicznych, toczyła się bezpardonowa walka o władzę i wpływy pomiędzy różnymi ugrupowaniami partyjnymi, szerzyła się korupcja, samowola, anarchia i przestępczość wszelkiego rodzaju.
Hiperinflacja w drugiej połowie 1923 r. spowodowała dalsze pogorszenie warunków życia większości społeczeństwa. Doszło do licznych strajków robotniczych, manifestacji, nawet walk ulicznych. W październiku strajkowali pocztowcy, kolejarze, włókniarze w Łodzi i Białymstoku, oraz Górny Śląsk. W dniu 3 listopada związki zawodowe wezwały do strajku generalnego w całym kraju. Najtragiczniejsze zajścia miały miejsce w Krakowie, gdzie podczas jednodniowego strajku (tzw. „powstanie krakowskie”), w dniu 6 listopada, w starciach wokół Domu Robotniczego przy ul. Dunajewskiego zginęło 14, a rannych zostało ok. 130 żołnierzy i policjantów oraz zabitych 18 i rannych kilkudziesięciu robotników. Krwawe starcia rozegrały się również w kilku innych miastach południowej Polski.
Doszło wtedy do ugody między rządem a związkami zawodowymi i PPS: odwołane zostały strajk generalny i stan wojenny, rząd złożył obietnice rozpatrzenia robotniczych żądań ekonomicznych. Jednak w grudniu, na tle sporu o przebieg reformy rolnej, upadł gabinet Witosa, premierem został ponownie Władysław Grabski.
Rząd Grabskiego przede wszystkim przeprowadził bardzo udaną reformę finansów, przez wdrożenie surowych oszczędności w wydatkach państwowych, waloryzację podatków, nałożenie jednorazowej daniny narodowej, utworzenie kredytowo-emisyjnego Banku Polskiego i wprowadzenie nowego pieniądza, złotego, w miejsce dotychczasowej marki. Nowa waluta miała częściowe pokrycie w złocie, na co złożyły się pożyczki krajowa i zagraniczne, głównie z Włoch i Szwecji. Gdy reforma walutowa 1 lipca 1924 r. została zakończona złoty stał się wymienialną, twardą walutą, w relacji 1 dolar=5,18 zł. Zaowocowało to ustabilizowaniem i wyraźną poprawą gospodarki.
Gabinet Grabskiego wprowadził też ubezpieczenia społeczne, reformę administracji, powstało konsorcjum francusko-polskie do budowy portu wielkomorskiego w Gdyni. W lutym 1925 r. zawarty został konkordat z Watykanem, utrzymujący uprzywilejowaną pozycję Kościoła katolickiego w Polsce, w zamian Watykan uznał granice II RP i podporządkował Gdańsk diecezji włocławskiej.
Jednak już wkrótce znów nastąpiło pogorszenie się sytuacji gospodarczej Polski. Głównymi tego przyczynami były bardzo złe urodzaje w rolnictwie w 1924 r. i wojna gospodarczo-celna, prowadzona wobec Polski od czerwca 1925 r. przez Republikę Weimarską, która zażądała klauzuli największego uprzywilejowania dla swych towarów, a ograniczyła import z Polski, m.in. wstrzymała zakup polskiego węgla. Stało się to przyczyną wzrostu deficytu skarbowego i bezrobocia oraz okresowego załamania kursu złotego.
Wzrosły równocześnie napięcia na tle narodowościowym, zwłaszcza na terenach południowo-wschodniej Polski, zamieszkałej w większości przez, liczącą 4,8- 5,1 mln., ludność ukraińską. Przyczyniały się do tego polskie osadnictwo wojskowe, brak postępów parcelacji wielkich majątków, znajdujących się wyłącznie w rękach polskich ziemian, dyskryminacja wyznawców prawosławia na Wołyniu. To też szybko narastał nacjonalizm ukraiński, podsycany zresztą przez różne organizacje m.in. przez działającą w konspiracji Ukraińską Organizację Wojskową (UWO). Tym nie mniej w latach dwudziestych miał on jeszcze w znacznym stopniu charakter pragmatyczny. Domagano się utworzenia uniwersytetu ukraińskiego we Lwowie, rozszerzenia szkół z językiem ukraińskim, zakładania czytelni i bibliotek itp., zaś nieliczna inteligencja ukraińska (księża greckokatoliccy, nauczyciele, działacze społeczni i spółdzielczy) działała szeroko na rzecz poprawienia sytuacji bytowej ludności, głównie przez organizację sieci spółdzielni produkcyjnych i handlowych.
Narastały także problemy związane z integracją ok. 3-milionowej mniejszości żydowskiej. Żydzi odróżniali się od reszty społeczeństwa swymi odrębnymi obyczajami, religią, nawet ubiorem, a przede wszystkim statusem ekonomicznym i inteligenckim. Skupiali bowiem w swych rękach prawie cały handel i rzemiosło w miastach i znaczną część przemysłu, zwłaszcza spożywczego i włókienniczego. Wśród wielu organizacji, skupiających ludność żydowską wyróżniały się aktywnością socjalistyczny Żydowski Związek Robotniczy (Bund) oraz Organizacja Syjonistyczna, propagująca idee państwa narodowego w Palestynie i autonomii kulturalno-narodowej w Polsce. W latach dwudziestych miała miejsce bardzo duża fluktuacja wśród ludności żydowskiej w Polsce. Setki tysięcy osób imigrowało, zwłaszcza z Rosji, a także emigrowało, głównie do Palestyny.
Pogorszyła się również wyraźnie międzynarodowa sytuacja Polski. W kwietniu 1922 r. w Rapallo we Włoszech zawarty został układ o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych i współpracy gospodarczej pomiędzy Niemcami a Rosją Radziecką, co nie wróżyło nic dobrego dla Polski. W sierpniu 1924 r. przyjęty został dla Europy tzw. plan Davies'a, o przyznaniu dużej pomocy gospodarczej dla Niemiec przez Francję, Wielką Brytanię i USA, w lipcu 1925 r. zniesiona została, trwająca 30 miesięcy, okupacja niemieckiego zagłębia Ruhry przez wojska francuskie, zaś w październiku na konferencji w Locarno zagwarantowane zostały zachodnioeuropejskie granice Niemiec, ale nie wschodnie (polskie i czechosłowackie). 24 kwietnia 1926 r. Republika Weimarska zawarła z ZSRR traktat o nieagresji i neutralności, zaś 16 października tegoż roku została przyjęta do Ligi Narodów w charakterze pełnoprawnego członka. W ten sposób Niemcy jakby stały się zwycięzcą w I wojnie światowej, a Polska nic nie znaczącym piątym kołem u wozu europejskiego.
Przewrót majowy. W sytuacji złego stanu państwa w latach po 1923 r., niektóre koła polityczne, zwłaszcza wywodzące się z Legionów, w coraz większym stopniu zaczęły upatrywać w marszałku Piłsudskim męża opatrznościowego, który mógłby i powinien stanąć na czele państwa i zaprowadzić w nim ład, porządek i zadbać o rozwój gospodarczy. Już od jesieni 1923 r. zaczęły do Sulejówka przybywać delegacje społeczne i grupy oficerów, namawiając Piłsudskiego do wzięcia spraw państwowych w swoje ręce. Dobrymi okazjami dla manifestowania poparcia dla Marszałka były jego imieniny, które czczono koncertami, bankietami, pielgrzymkami tłumów ludzi do Sulejówka.
Rząd Grabskiego, nie potrafiąc ostatecznie sprostać wszystkim przeciwnościom wewnętrznym i zewnętrznym podał się 13 listopada 1925 r. do dymisji. Powstał nowy rząd Aleksandra Skrzyńskiego, który próbował zmontować „rząd zgody narodowej” i zapowiedział naprawę gospodarki oraz wzmocnienie budżetu państwa przez wprowadzenie podwyżek cen na niektóre towary i usługi, opodatkowanie opału, zaprowadzenie oszczędności w administracji publicznej, zmiany ustawy emerytalnej, obniżenie rent inwalidów wojennych. Wywołało to gwałtowne protesty społeczne, a ministrowie socjalistyczni wystąpili z koalicji rządowej, w związku z czym rząd wkrótce upadł. W dniu 10 maja 1926 r. powstał kolejny prawicowo-centrowy gabinet ministrów, na czele z Wincentym Witosem (po raz trzeci). Zapowiedział on twarde rządy w kraju i kontynuację programu naprawczego poprzedniej ekipy.
Ale już nazajutrz rozpoczęły się antyrządowe manifestacje w Warszawie, a z Sulejówka i Rembertowa ruszyły na stolicę oddziały wojska, dowodzone przez Piłsudskiego. W trakcie dramatycznego spotkania Piłsudskiego z prezydentem Wojciechowskim na moście Poniatowskiego, prezydent ostrzegł Piłsudskiego przed bezprawnymi działaniami przeciwko legalnej władzy i wycofał się on na praski brzeg. Jednak piłsudczycy, dowodzeni przez gen. Żeligowskiego przeszli na lewy brzeg Wisły przez most Kierbedzia i po trzech dniach (12-14 maja) bratobójczych walk z oddziałami wiernymi rządowi, opanowali Warszawę. Próba ściągnięcia wojsk rządowych z Poznańskiego i Pomorza nie powiodła się wobec zablokowania linii kolejowych przez strajk kolejarzy. Po stronie Piłsudskiego opowiedziały się bowiem wszystkie robotnicze związki zawodowe oraz stronnictwa i partie lewicowe, głównie PPS.
Po zajęciu 14 maja lotniska i okrążania Belwederu przez oddziały Piłsudskiego, prezydent i rząd wycofali się do Wilanowa i tam prezydent Wojciechowski złożył rezygnację z urzędu, by uniknąć wojny domowej. Rząd W. Witosa został internowany, władzę w stolicy i w państwie przejął Komendant Piłsudski. Z jego polecenia marszałek sejmu Maciej Rataj, zastępujący prezydenta, powierzył misję utworzenia nowego rządu Kazimierzowi Bartlowi, profesorowi Politechniki Lwowskiej. Piłsudski został w nim ministrem spraw wojskowych, równocześnie zwrócił się z apelem do wojska o pojednanie. Wg oficjalnych danych w starciach zginęło 379 żołnierzy i cywilów, 920 było rannych.
Po przewrocie majowym rozpoczęła się nieograniczona, autokratyczna władza Piłsudskiego. Sejm i Senat nie zostały jednakże rozwiązane i 31 maja Zgromadzenie Narodowe, w niezmienionym składzie, przystąpiło do wyboru prezydenta II Rzeczypospolitej. Piłsudski, jako główny kandydat, otrzymał ok. 60% głosów, co można było uznać za aprobatę przewrotu majowego. Lecz urzędu prezydenta ostentacyjnie nie przyjął, argumentując to brakiem zaufania do pogardzanego przez siebie sejmowładztwa. W ponowionym w następnym dniu głosowaniu, prezydentem obrany został zaproponowany przez Piłsudskiego, Ignacy Mościcki, inżynier chemik, wynalazca, profesor Uniwersytetu Lwowskiego, dyrektor Fabryki Związków Azotowych w Chorzowie i Mościcach.
Już w czerwcu rząd przedłożył projekt zmian konstytucyjnych. Między innymi prezydent miał uzyskać prawo wydawania dekretów z mocą ustawy, oraz wyłączne prawo zwoływania i zamykania sesji sejmowych. Dodatkowo sejm utracił prawo do samorozwiązania się. Były to poważne ograniczenia uprawnień sejmu. Nowelizacja konstytucji, jako tzw. „nowela sierpniowa”, przyjęta została 2 sierpnia przez parlament. Dawała ona Piłsudskiemu władzę prawie dyktatorską, gdyż on dyrygował poczynaniami rządu, a prezydent Mościcki podporządkowany był mu całkowicie. Pierwsze dekrety Mościckiego, jakie podyktował mu Piłsudski, dotyczyły reorganizacji naczelnych władz wojskowych. Zlikwidowana została Rada Wojenna, a utworzony Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych. Głównym Inspektorem i równocześnie ministrem spraw wojskowych został Piłsudski. Ograniczona została też wolność prasy.
Po przełomie majowym społeczeństwo spodziewało się reform i realizacji rewolucyjnego, prospołecznego programu przez Piłsudskiego, jako byłego działacza socjalistycznego. Tymczasem faktycznie związał się on z ziemiaństwem, kołami konserwatywnymi i wielkim kapitałem, wprowadził reżym, rozprawiając się z ruchem robotniczym, radykalnym chłopstwem i mniejszościami narodowościowymi. Otoczył się ludźmi z obozu legionowego, którzy stworzyli warstwę rządzącą. Przede wszystkim w wojsku byli legioniści przejmowali wszystkie stanowiska, a wojskowi wywodzący się z armii carskiej czy austriackiej, choćby o dużej wiedzy wojskowej i zasługach dla niepodległości kraju, usuwani byli na podrzędna stanowiska, przedwczesne emerytury lub nawet represjonowani.
Na jesieni 1926 r. gabinet Bartla miał problemy z uzyskaniem zgody sejmu w sprawach związanych ze zmianami budżetu na ostatni kwartał roku. Spowodowały one podanie się jego rządu do dymisji. Premierostwo przejął wtedy sam Piłsudski, będący równocześnie ministrem spraw zagranicznych. W zmienionym składzie gabinetu znalazło się kilku przedstawicieli konserwatystów, a Piłsudski 25 października spotkał się na dworze Radziwiłłów w Nieświeżu z grupą magnatów ziemskich. Był to wyraźny znak, że w swej polityce zamierza oprzeć się głównie na współpracy z arystokracją ziemską, dystansując się wobec ugrupowań lewicowych, które go dotąd wspierały.
Przewrót majowy zmarginalizował również znaczenie obozu Narodowej Demokracji na polskiej arenie politycznej. Głównym tego powodem było przejęcie przez partie rządowe endeckich haseł walki przeciwko parlamentarnej demokracji, organizacjom lewicowym, zwłaszcza typu socjalistycznego oraz wszelkim ruchom emancypacyjnym mniejszości narodowych. W związku z tym R. Dmowski postanowił zradykalizować działalność Narodowej Demokracji przez powołanie w grudniu 1926 r. nowej organizacji Obozu Wielkiej Polski (OWP). Zorganizował ją na zasadach paramilitarnej hierarchii i karności, nawiązując otwarcie do faszystowskich wzorów Mussoliniego i podpierając się autorytetem Kościoła katolickiego. Stąd nowymi hasłami endecji stały się na wiele lat: "Bóg i Ojczyzna", "Polak - katolik", "Katolickie państwo narodu polskiego" itp. W ramach OWP utworzona też została partyjna przybudówka młodzieżowa, tj. "Młodzież Wszechpolska".
W 1926 r. istniała korzystna koniunktura gospodarcza w Polsce, związana głównie ze wzrostem eksportu węgla kamiennego, spowodowanego długotrwałymi strajkami w górnictwie węglowym w Wielkiej Brytanii. Przyczyniły się również do niej dobre plony w rolnictwie. Wzrosła w ciągu roku wartość złotego, a rząd zdecydował się na zaciągnięcie amerykańskiej pożyczki na realizację trzyletniego planu stabilizacyjnego gospodarki. Część pożyczki przeznaczono na budowę portu morskiego w Gdyni, w którym w grudniu oddano do użytku pierwsze nadbrzeże eksploatacyjne. W Mościcach pod Tarnowem zbudowana została duża fabryka związków azotowych, a w Ursusie fabryka traktorów. Na wsi przyspieszona została parcelacja dużych majątków ziemskich i komasacja rozdrobnionych gruntów rolniczych. Wszystko to wpływało na ożywienie gospodarcze, do którego przyczyniało się także wzmocnienia władzy centralnej, jakie zaowocowało realizacją szeregu państwowych przedsięwzięć inwestycyjnych, związanych głównie z obronnością państwa.
Przewrót majowy nie spowodował zmian w polityce zagranicznej Polski. We wrześniu Polska uzyskała status półstałego członka Rady Ligi Narodów. Pomyślnie, choć bardzo wolno, rozwijała się współpraca gospodarcza z ZSRR, a zwłaszcza stosunki kulturalne. Zawarta została szczegółowa umowa o zwrocie dóbr kulturalnych i dzieł sztuki, wywiezionych z granic I RP po 1772 r., polscy literaci gościli w Moskwie, radzieccy pianiści wzięli udział w konkursie im. Fryderyka Chopina.
Ciągle natomiast nie unormowane były stosunki polsko-litewskie. Oba państwa nie utrzymywały stosunków dyplomatycznych, przy czym Litwa uważała, że jest w stanie wojny z Polską od czasu aneksji Wileńszczyzny w 1920 r. przez Polskę. Z tego stanowiska Litwa wycofała się dopiero w grudniu 1927 r. podczas konfrontacyjnego spotkania Piłsudskiego z premierem litewskim w Genewie, gdzie Liga Narodów rozpatrywała skargę Litwy o dyskryminację Litwinów w Polsce.
Nie mniej źle przedstawiały się stosunki polsko-niemieckie. Niemcy prowadzili nadal wojnę celną wobec Polski i przy każdej okazji zgłaszali swe pretensje do terytorium Pomorza i Śląska oraz majątku poniemieckiego. Protestowali też demonstracyjnie wobec złego, ich zdaniem, traktowania mniejszości niemieckiej w Polsce.
Rządy dyktatorskie Piłsudskiego. Wybory do nowego Sejmu odbyły się dopiero 4 marca 1928 r. Wcześniej Piłsudski zadbał o stworzenie bazy społecznej dla swych rządów, inicjując utworzenie nowej partii tzw. Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem (BBWR). Jej bezpośrednim organizatorem i kierownikiem był Walery Sławek, oficer legionowy, współtwórca POW, podległej Piłsudskiemu. Na listy prorządowe BBWR głosowało 27% wyborców, co dało im 122 miejsc w Sejmie, przy czym klub rządowy BBWR był największym. Wielkimi przegranymi były wszystkie partie prawicowe, natomiast umocniły się ugrupowania lewicowe, a zwłaszcza PPS. Marszałkiem Sejmu wybrany został Ignacy Daszyński z PPS, premierem rządu po raz drugi został prof. Kazimierz Bartel.
Po okresie prawie trzyletniej koniunktury, pod koniec 1928 r. sytuacja gospodarcza kraju się nieco pogorszyła. Recesja dotknęła głównie przemysłów włókienniczego, skórzanego i metalurgicznego. Równoczesny spadek światowych cen żywności spowodował ograniczenie rynku wewnętrznego, w konsekwencji nastąpił dalszy wzrost bezrobocia. Trudności gospodarcze powiększyła bardzo ostra zima 1928/29. Rząd zmuszony został do dokonania szeregu cięć i oszczędności w budżecie państwa. Dotknęło to zwłaszcza szerokie warstwy urzędnicze, nauczycieli, służbę zdrowia.
Jednak życie polityczne w kraju zdominowane było wówczas przede wszystkim przez kłótnie, wzajemne oskarżenia i walki partyjne na forum sejmowym. Najcięższe boje toczyły się między Piłsudskim i jego rządami sanacyjnymi a opozycją, zarówno prawicowo-narodową, jak i lewicowo-socjalistyczną, gdyż po przewrocie majowym również partie lewicowe m.in. PPS, przedtem go popierające, przeszły w parlamencie do opozycji. W wyniku tych walk 13 kwietnia 1929 r. podał się do dymisji rząd K. Bartla, w jego miejsce po kilku tygodniach powstał nowy gabinet Kazimierza Świtalskiego z BBWR. Zresztą krajobraz partyjny ciągle się zmieniał, partie się dzieliły, rozpadały, powstawały nowe i rodziły się nowe koalicje. Jedna z nich był „Centrolew”, powstały na jesieni 1929 r. z połączenia się PPS z partiami chłopskimi..
Między innymi Sejm przez dwa lata zajmował się tzw. sprawą Gabriela Czechowicza, ministra finansów. Oskarżany był i sądzony przez specjalną komisję sejmową o to, że z budżetu państwa przekazał 8 mln. złotych na akcję wyborczą partii BBWR, potem jeszcze stanął przed Trybunałem Stanu za wydatkowanie 560 mln zł (uzyskane w 1927 r. dzięki koniunkturze gospodarczej) na dodatkowe kredyty bez zgody Sejmu, czym naruszył ustawę skarbową.
Również robotniczy i pracowniczy ruch związkowy w skali całego kraju był rozczłonkowany i podzielony. Niewielka część organizacji związkowych była samodzielna (wolne związki), znaczna większość zgrupowana była w czterech, często skłóconych, ogólnopolskich centralach, powiązanych z różnymi partiami. Były to endeckie narodowo-solidarystyczne Zjednoczenie Zawodowe Polskie, klasowa Komisja Centralna, związana z PPS, społeczne Chrześcijańskie Zjednoczenie Zawodowe oraz sanacyjna Generalna Federacja Pracy. Ruch związkowy w Polsce w 1929 r. skupiał ogółem 788 tys. członków.
W dniu 23 października 1929 r. nastąpiło gwałtowne załamanie się kursów akcji na giełdzie nowojorskiej Stało się to początkiem wielkiego ogólnoświatowego kryzysu finansowego (1929-33), który opanował wkrótce wszystkie kraje o gospodarce wolnorynkowej. W jego wyniku ulegały pauperyzacji szerokie rzesze społeczeństwa, zwłaszcza ludzie pracy najemnej. To też towarzyszyły mu niepokoje społeczne, strajki we wielu krajach, m.in. krwawe rozruchy w Rumunii, Austrii, na Litwie.
W Polsce rok 1929 był jeszcze rokiem koniunktury gospodarczej. Napływały kapitały zagraniczne, głównie francuskie i brytyjskie, trwała szybka budowa portu morskiego i miasta Gdyni, kierowane przez inż. Eugeniusza Kwiatkowskiego. Wiosną 1929 r. w Poznaniu otwarta została Powszechna Wystawa Krajowa, prezentująca powojenne osiągnięcia w zakresie przemysłu, handlu i rolnictwa. Potem w jej obiektach wystawienniczych co roku odbywały się Międzynarodowe Targi Poznańskie. Złotówka polska była ustabilizowana, do czego w sporym stopniu przyczyniło się utworzenie kredytowo-oszczędnościowej Pocztowej Kasy Oszczędności (PKO).
Jednakże już pod koniec 1929 r., dotarł do Polski kryzys ogólnoświatowy, zaznaczając się w pierwszym rzędzie ucieczką zagranicznych kapitałów i zahamowaniem wszelkich inwestycji. Trwał potem przez prawie 5 lat, zaś największe nasilenie kryzysowe wystąpiło w latach 1932-33.
Gabinet K. Świtalskiego upadł już 5 grudnia 1929 r., po uchwaleniu wobec niego sejmowego wotum nieufności. Wtedy po raz trzeci premierem został Kazimierz Bartel, lecz po wotum nieufności wobec jednego z jego ministrów, 17 marca 1930 r. rząd K. Bartla podał się do dymisji, a Piłsudski powołał nowy rząd z Walerym Sławkiem na czele.
Wkrótce posłowie zaczęli domagać się zwołania nadzwyczajnej sesji Sejmu, dla omówienia i zaradzenia „narastającej nędzy wsi i miast oraz obrony praw publicznych ludu polskiego”. Gdy prezydent nie wyraził swej zgody - opozycyjne partie podjęły różne pozaparlamentarne działania przeciwko autorytarnym rządom Piłsudskiego. Zwoływano narady, konferencje, planowano masowe wiece protestacyjne, mówiło się nawet o chłopskim „marszu na Warszawę”. Największe echa wywołał Kongres Obrony Praw i Wolności Ludu, zorganizowany przez partie Centrolewu 29 czerwca w Teatrze Starym w Krakowie. Zakończył się on 50 tys. pochodem i manifestacją na Rynku Głównym w Krakowie.
W sierpniu po kolejnej dymisji rządu W. Sławka premierem został sam Piłsudski. Po czym zawnioskował prezydentowi rozwiązanie Sejmu i Senatu, co nastąpiło 29 sierpnia pod pretekstem walki z chaosem prawnym, powodowanym przez parlament. Termin nowych wyborów do sejmu ustalony został na 16 listopada. Przy-gotowując się do nich stronnictwa Centrolewu we wrześniu opracowały wspólny program i listy kandydatów. Mogły się więc spodziewać zwycięstwa w wyborach. Lecz po kilku dniach nastąpiły skryte, nocne, aresztowania oraz osadzenie w Wojskowym Więzieniu w Brześciu na Bugiem 19 posłów, przywódców partii i stronnictw centrum i lewicy sejmowej oraz posłów ukraińskich. Byli wśród nich m.in. Wincenty Witos i Władysław Kiernik z PSL-Piast; Kazimierz Bagiński i J. Putek z PSL „Wyzwolenie”, Adam Ciołkosz, Stanisław Dubois, Herman Lieberman, Norbert Barlicki z PPS, Kazimierz Popiel z NPR, Wojciech Korfanty, Adam Pragier. W ogóle aresztowanych zostało wówczas z powodów politycznych ok. 5 tysięcy osób, w tym 84 posłów i senatorów i ok. tysiąca działaczy PPS. Wszyscy oni, poza przywódcami osadzonymi w Brześciu, przetrzymywani byli w cywilnych więzieniach, a następnie na początku 1931 r. sadzeni grupowo pod zarzutami planowania zamachu na Piłsudskiego, podburzania przeciwko rządowi itp. Surowe wyroki do kilku lat więzienia zapadały szybko, lecz w większości, po apelacjach, były one zmniejszane lub zamieniane na niewielkie kaucje.
Niespokojnie było również w Małopolsce, na Pomorzu i na Górnym Śląsku, gdzie dochodziło do napięć na tle narodowościowym. Latem 1930 r. nacjonalistyczna Ukraińska Organizacja Wojskowa (UOW) przeprowadziła sabotażowo-dywersyjną akcję we Wschodniej Galicji, w trakcie której dokonano prawie 200 podpaleń obiektów rządowych i domostw Polaków. W odwecie policja przeprowadziła szeroką akcję pacyfikacyjną we wsiach ukraińskich, polegającą na likwidacji spółdzielń, mleczarni, sklepów, czytelni „Proświt”, dokonywaniu rewizji w mieszkaniach działaczy ukraińskich, nakładania zbiorowych kontrybucji na wsie itp.
W 1930 r. zaistniały także złowrogie fakty za zachodnią granicą Polski, gdzie ważyły się losy Republiki Weimarskiej. We wrześniu w wyborach do Reichstagu wielki sukces odniosła radykalna hitlerowska partia NSDAP. Głosiła ona otwarcie hasła konieczności obalenia traktatu wersalskiego i rewizji „niesprawiedliwych” granic wschodnich. Na tym tle mnożyły się rewizjonistyczne wypowiedzi polityków niemieckich zwłaszcza w sprawie nieprawidłowego wytyczenia granic na Pomorzu, odcinających Prusy Wschodnie i Gdańsk od Niemiec, co „godziło w prawa narodu niemieckiego i jego woli życia”.
W takiej atmosferze odbyły się 16 listopada 1930 r. wybory do parlamentu, zwane powszechnie „brzeskimi”. BBWR zdobyła w wyborach prawie 56 w Sejmie i 68% mandatów w Senacie, a więc znacznie więcej niż w wyborach poprzednich. Zwiększyło też ilość swych mandatów Stronnictwo Narodowe, poniosły straty partie centrum, największe zaś lewica, czyli PPS i mniejszości narodowe. Piłsudski przeorganizował więc w grudniu gabinet rządowy, m. in. jego bliski współpracownik płk Józef Beck został ministrem spraw zagranicznych, poczym sam zrzekł się premierostwa na rzecz W. Sławka. Ale już w maju 1931 r. znów nastąpiła zmiana gabinetu rządowego. Premierem został Aleksander Prystor, również jeden z najbliższych współpracowników Piłsudskiego w PPS-Frakcja Bojowa.
W maju 1931r. miało miejsce 80 demonstracji bezrobotnych w kraju. Dla nich powołano specjalne społeczne Komitety ds. Zwalczania Bezrobocia, zajmujące się wydawaniem bezpłatnych posiłków z kuchni wojskowych, rozdawnictwem żywności i udzielaniem zasiłków. By opanować protesty społeczne utworzona została prorządowa centrala związkowa tzw. Związek Związków Zawodowych, skupiająca wszystkie dotychczasowe rozłamowe związki prosanacyjne. Trwały prześladowania opozycji, w tym głównie zakonspirowanej Komunistycznej Partii Polski. Zdelegalizowana też została partia PPS-Lewica, pod zarzutem jej współpracy z KPP. Natomiast znacznie rozrósł się endecki Obóz Wielkiej Polski, który w sytuacji panoszącego się kryzysu i bezrobocia, zyskiwał szybko popularność dzięki swej demagogicznej retoryce, wzorowanej na propagandzie faszyzmu niemieckiego. Posługiwała się ona głównie hasłami antysemickimi i antysocjalistycznymi.
Od końca listopada do 29 grudnia 1930 r. zwolnieni zostali wszyscy opozycyjni przywódcy (21), więzieni w Brześciu. Dopiero wówczas do opinii społecznej przedostały się informacje o fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad więźniami, biciu ich prętami metalowymi, głodzeniu, przetrzymywaniu w chłodzie i antysanitarnych warunkach. Przez kraj przelała się wtedy fala oburzenia i potępienia sprawców przez profesorów, literatów, artystów, lekarzy, związki zawodowe. Było to dla Sanacji o tyle dotkliwe i szydercze, ze jej głównym hasłem propagandowym była właśnie sanacja moralna, czyli walka w imię moralności, godności ludzkiej, uczciwości. Główni więźniowie Brześcia, 11 posłów i przywódców partii, zostało potem w 1931 r. oskarżonych o udział w spisku przeciwko państwu i po kilkumiesięcznym procesie przed Sądem Okręgowym w Warszawie skazanych w styczniu 1932 r. na kary więzienia od 1,5 do 3 lat. Wyroki te wykonane zostały tylko częściowo, gdyż główni oskarżeni wyjechali za granicę.
Według powszechnego spisu ludności, przeprowadzonego w grudniu 1931 r., Polska liczyła 32,107 mln. mieszkańców, w tym 69 % stanowili Polacy, Ukraińcy - 14%, Żydzi - 9%, Białorusini - 3%, Niemcy - 2%, inni -3%. %. Wśród innych najliczniejsi byli: Rosjanie, Czesi, Cyganie, Karaimi, Litwini i Słowacy. W maju 1932 r. otwarty został w Warszawie Instytut Radiologiczny im. Marii Curie-Skłodowskiej. W marcu 1933 r. oddana została do użytku magistrala węglowa Śląsk-Gdynia, omijająca Gdańsk. W dniu 8 grudnia 1933 r. nastąpiło uroczyste otwarcie portu w Gdyni, mającej wtedy już 53 tys. mieszkańców. Stał się on wkrótce największym portem na Bałtyku.
Trwający w Polsce od początku 1930 r. kryzys gospodarczy objął wszystkie dziedziny przemysłu i rolnictwa, także finanse. W ciągu trzech lat 1929-32 produkcja węgla kamiennego spadła z 46,2 do 28,8 mln. ton, stali z 1,4 do 0,6 mln t., cementu z 1008 d0 354 tys. t., elektryczności z 3048 do 2257 mil. kWh, ropy naftowej z 675 do 557 tys t. Gwałtownie spadały zarobki i rosło bezrobocie, które w miastach sięgało ok. 914 tys. (fizycznych i umysłowych) ludzi, przy utrzymywaniu się 3-4 milionowego utajonego bezrobocia na wsi.
W proteście przeciwko obniżkom płacy w lutym-kwietniu 1932 r. odbyły się masowe strajki dziesiątek tysięcy górników, zwłaszcza w Zagłębiu Dąbrowskim, robotników przemysłu włókienniczego i naftowego, robotników rolnych, głównie w Wielkopolsce. Równocześnie znacznie spadły ceny produktów rolnych, rujnując ich producentów. To też jesienią tego roku miała miejsce seria manifestacji i strajków chłopskich. Powtórzyły się one i nasiliły znów w maju-czerwcu 1933 r., zwłaszcza w Małopolsce, głównie w województwie Rzeszowskim. Wiele manifestacji spacyfikowanych zostało przez policję, przy czym zginęło dziesiątki ludzi.
Problemy polityki zagranicznej. W polityce zagranicznej Piłsudski starał się w tym czasie o odbudowę stosunków sojuszniczych także z Wielką Brytanią i o utrzymywanie dobrych stosunków międzypaństwowych ze wszystkimi sąsiadami Polski. Mimo nieskrywanego wrogiego stosunku do Rosji Radzieckiej zaproponował zawarcie wzajemnego Paktu o Nieagresji, co nastąpiło 25 lipca 1932 r. w Moskwie. Pakt ten, zawarty bez konsultacji, a nawet wbrew sojuszniczej Francji, dawał Polsce alternatywę wyjścia z pozycji ścisłego uzależnienia od Francji. Pakt z ZSRR zawarty został w 1932 r. na okres tylko trzech lat, ale po upływie tego czasu, został przedłużony na dalsze 10 lat.
W latach 1932-33 wyrażnie popsuły się stosunki polityczne pomiędzy Polską a Francją, będącą dotąd głównym jej sojusznikiem. Zmieniła ona swą politykę w stosunku do Niemiec, już w 1929 r. wycofała wojska z Nadrenii, swe bezpieczeństwo przed Niemcami upatrywała odtąd nie w dotychczasowych sojuszach z państwami środkowej i wschodniej Europy, lecz głównie w budowie wielkich przygranicznych fortyfikacji tzw. linii Maginot'a.
Gdy 15 maja 1933 r. nastąpiła dymisja rządu A. Prystora, nowym premierem został Janusz Jędrzejewicz, który jako wcześniejszy minister resortu Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego zaprezentował się jako wielki reformator szkolnictwa. Przeprowadził reformę szkół podstawowych, dzieląc je na trzy stopnie tj. 4, 6 i 7 klasowe w zależności od ilości dzieci w miejscowości, oraz szkół średnich, jako 4-letnich gimnazjów o nauczaniu ogólnym i 2-letnich liceów specjalistycznych. W 1933 r. Sejm przyjął ustawę o szkołach akademickich, utworzona też została Polska Akademia Literatury, a Zgromadzenie Narodowe wybrało Ignacego Mościckiego na drugą siedmioletnią kadencję.
Dojście Hitlera do władzy 30 stycznia 1933 r. i podjęta przez niego kampania przeciwko komunizmowi budziła w sferach rządowych Polski autentyczną sympatię. Jednak coraz częściej Hitler podkreślał konieczność powrotu Gdańska i korytarza pomorskiego do Rzeszy i straszył Niemców niebezpieczeństwem ze strony polskiej. Ponieważ te ataki antypolskie nie ustawały, Piłsudski polecił posłowi w Berlinie, by zażądał wyjaśnień. Hitler uspokoił rozmówcę, że nie ma zamiaru uregulowania spraw z Polską siłą. To też gdy wkrótce zaproponował pakt o nieagresji na 10 lat, Polska skwapliwie na to przystała i 26 stycznia 1934 r. zawarta została Polsko-Niemiecka Deklaracja o Niestosowaniu Przemocy. Nie zobowiązywała ona Niemcy do niczego i nie przekreślała ich aspiracji do Gdańska i Pomorza, natomiast Hitlerowi zapewniła spokój i bezpieczeństwo w okresie kiedy Rzesza zaczęła się intensywnie zbroić, po uprzednim opuszczeniu Ligi Narodów. Faktycznie pakt ten zapoczątkował politykę tzw. zbliżenia polsko-niemieckiego, prowadzoną potem jednostronnie przez władze Polski do wiosny 1939 r.
Tuż po podpisaniu Deklaracji przyjechał do Polski premier pruski Herman Goering na dyplomatyczne polowanie do Białowieży. Przy okazji przedstawił polskim łowczym, dostojnikom wojskowym, wielkie korzyści, jakie Polska mogłaby uzyskać przez zajęcie Ukrainy aż po Morze Czarne. Gdy zaprezentował te miraże Piłsudskiemu, usłyszał w odpowiedzi, że - „Polacy nie mają zamiaru spać z karabinami w łóżkach”. Po czym Piłsudski, wierny swej doktrynie polityki równowagi między obu ościennymi mocarstwami, wysłał 13 lutego ministra spraw zagranicznych J. Becka do Moskwy na rozmowy z ministrem Litwinowem i z propozycją podniesienia polsko-radzieckich przedstawicielstw poselskich do rangi ambasad.
Premier Jędrzejewicz złożył dymisję rządu 13 maja 1934 r. Po nim Prezesem Rady Ministrów został Leon Kozłowski, profesor archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Gdy w czerwcu zastrzelony został w Warszawie minister spraw wewnętrznych B. Piernacki, utworzony został obóz koncentracyjny (określany oficjalnie jako miejsce odosobnienia) w Berezie Kartuskiej na Polesiu z możliwością osadzania w nim więźniów bez obowiązkowego nakazu prokuratora. Pierwszymi więźniami Berezy byli członkowie skrajnie prawicowej organizacji Obóz Narodowo-Radykalny, wyłonionej ze Stronnictwa Narodowego, które podejrzewano o zamach. Lecz sprawcami zabójstwa okazali się nacjonaliści ukraińscy z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), utworzonej w końcu lat dwudziestych w Austrii, a będącej politycznym zapleczem UWO. To też wkrótce członkowie tych organizacji OUN-UWO znaleźli się w Berezie. Potem głównymi jej więźniami byli komuniści.
Rok 1934 w polityce międzynarodowej zaznaczył się próbą stworzenia przez Francję tzw. „Paktu Wschodniego” przeciwko narastającej agresywności Rzeszy Niemieckiej. Miał on w zamyśle organizatorów związać Francję sojuszem wojskowym z ZSRR, który wkrótce przyjęty został do Ligi Narodów, oraz z Polską, Czechosłowacją i państwami bałtyckimi. Głównym orędownikiem tego paktu był minister spraw zagranicznych Francji, Luis Barthou, będący zwolennikiem zbiorowego bezpieczeństwa. Od samego początku dyplomacja polska blokowała jednak zawarcie tego paktu, żądając włączenia do niego także Rzeszy Niemieckiej. Tłumaczono to wolą nieangażowania się po żadnej ze stron, co w ówczesnej sytuacji było polityką na miarę mocarstwa, jakim Polska jednak nie była. Gdy L. Barthou został, z inspiracji niemieckiej, zabity w zamachu w Marsylii w październiku 1934 r., jego następca P. Laval, zwolennik polityki proniemieckiej, nie interesował się już paktem wschodnim.
Tymczasem w sierpniu po śmierci prezydenta P. von Hindenburga, Hitler w powszechnym referendum przejął dyktatorską władzę w III Rzeszy, jako „wódz i kanclerz”. Następnie zdelegalizował wszystkie partie, prócz własnej NSDAP i rozpoczął zaprowadzanie faszystowskich porządków w kraju. Rozpoczęto na wielką skalę rozbudowę przemysłu zbrojeniowego, powstawały zalążki nowoczesnych wojsk pancernych i lotnictwa. Wkrótce też wprowadzono w Niemczech obowiązek powszechnej służby wojskowej, łamiąc w ten sposób postanowienia Traktatu Wersalskiego. Już jesienią Niemcy miały pod bronią 800 tys. ludzi, sześć razy więcej niż w 1933 r. Mocarstwa zachodnie nie zareagowały, a stosunki polsko-niemieckie nadal rozwijały się na zasadach „polityki zbliżenia”, zapoczątkowanej paktem z 1934 r.
O wiele więcej nieufności i rezerwy Piłsudski przejawiał do wschodniego sąsiada Polski - Związku Radzieckiego. Wszystkie rozważania obronne, plany wojny, opracowywano jedynie przeciwko ZSRR, granica wschodnia była obsadzona przez wojskowy Korpus Ochrony Pogranicza, pozostałe tylko przez Straż Graniczną. Wobec III Rzeszy Niemieckiej - uniżoność, uwielbienie, przymilanie się i przyjaźń. Wobec Związku Radzieckiego wywyższanie się, nieufność, pogarda, lekceważenie. I tak przez prawie całe 20 lat. Faktycznie to okres II Rzeczypospolitej był tylko etapem takiej antyrosyjskiej polityki, dominującej od XVIII wieku.
Stosunki polityczne Polski z innymi państwami, zwłaszcza środkowej Europy, były pochodną ich własnej polityki wobec Niemiec i ZSRR. Z Czechosłowacjaa były niezmiennie złe, wobec przejęcia przez nią Śląska Cieszyńskiego w 1919 r. i jej orientacji na przyjaźń z ZSRR, z którym zawarły w maju 1935 r., wraz z Francją, pakt wojskowy o wzajemnej pomocy na wypadek zewnętrznej agresji, . Z Rumunią władze polskie utrzymywały ostentacyjną przyjaźń, podpartą paktem obronnym przeciwko Rosji. Z Węgrami trwała również historyczna przyjaźń, mimo ich wyraźnej orientacji na Rzeszę Niemiecką. Z Litwą stała wrogość, wobec litewskich pretensji do Wileńszczyzny. Polska deklarowała też przyjaźń wobec Jugosławii oraz Estonii, Łotwy i Finlandii, pragnąc zbudować przy ich udziale, także Rumunii i Węgier, bloku państw tzw. Przymorza (od Bałtyku do Morza Czarnego), pod przywództwem Polski a przeciwko Związkowi Radzieckiemu.
Ukoronowaniem odejścia od rządów parlamentarnych w II RP było przygotowanie nowej konstytucji, trwające kilka lat lat oraz jej uchwalenie przez Sejm w styczniu 1934 r., przez Senat rok później, a podpisanie przez prezydenta Mościckiego i Piłsudskiego 26 kwietnia 1935 r., stąd jej nazwa „Konstytucja kwietniowa”. Przeforsowana została przy zastosowaniu proceduralnego podstępu, gdyż obóz rządowy nie dysponował 2/3 głosów w Sejmie. Konstytucja kwietniowa przekazywała pełnię władzy prezydentowi, wybieranemu przez specjalnie powoływane Zgromadzenie Elektorów (z pośród 2 kandydatów) na 7-letnią kadencję. Odpowiadał on jedynie przed „Bogiem i historią”. Parlament w hierarchii władzy znalazł się na 3 miejscu po rządzie. Konstytucja podkreślała rolę państwa, a także zasady tolerancji wyznaniowej, narodowościowej i równych praw obywateli, wolności sumienia, słowa i zrzeszeń, jednakże przy nadrzędności dobra i interesu ogólnego. Równocześnie podniesiono wiek uprawnionych do głosowania z 21 na 24 lata i kandydowania do władz ustawodawczych z 25 na 30 lat, oraz zmniejszono ilość posłów z 444 na 208.
Józef Piłsudski umarł 12 maja 1935 r. po wielomiesięcznej chorobie na raka wątroby, zatajonej przed społeczeństwem. Został pochowany w krypcie Katedry Wawelskiej, a serce w kryształowej urnie złożone zostało obok matki na cmentarzu Rossa w Wilnie. ]\
Po Marszałku bez zmian. Po śmierci Piłsudskiego Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych został, wyznaczony wcześniej przez niego, generał potem marszałek, Edward Rydz-Śmigły. Ministrem spraw zagranicznych był nadal Józef Beck, kadencja prezydenta Ignacego Mościckiego upływała w 1940 r. Sprawy gospodarcze należały do wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego, ministrem spraw wojskowych został gen. Tadeusz Kasprzycki. Trwała też, bez większych zmian, polityka międzynarodowa, jaką prowadził Piłsudski.
Przeprowadzone 8 września 1935 wybory do sejmu odbyły się przy małej frekwencji 46,5%, ispowodowanej m.in. przez ich bojkot przez wszystkie partie opozycyjne, tak lewicowe, jak i prawicowe. Wybory do Senatu odbyły się tydzień później. Pierwsze posiedzenie ”parlamentu mianowańców”, jak opozycja zwała nowy parlament, odbyło się 4 października 1935 r. W wyniku rozdźwięków pomiędzy prezydentem Mościckim (grupa zamkowa) a premierem Walerym Sławkiem (grupa pułkowników) nastąpiła zmiana gabinetu Rady Ministrów, nowym premierem został Marian Zyndram-Kościałkowski. Wkrótce rozwiązany też został Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem, pod pretekstem spełnienia już swego najważniejszego zadania uchwalenia nowej konstytucji.
Mimo, że wygasł już wielki ogólnoświatowy kryzys i w wielu krajach rozpoczęła się koniunktura gospodarcza, w Polsce ożywienie gospodarcze postępowało bardzo powoli. Bezrobocie nie malało, a wprowadzona podwyżka podatków uderzała głównie w najbiedniejszych. Panoszenie się obcego kapitału, wyzysk bankowy i lichwa procentowa powodowały też pogarszanie się warunków bytowania warstw średnich. To też od początku 1936 r. rozpoczęły się strajki robotnicze we większych ośrodkach przemysłowych. W styczniu miał miejsce strajk robotników w przemyśle monopolowym tj. spirytusowym i tytoniowym, w marcu strajkowało 130 tys. włókniarzy. Strajki robotnicze przeprowadzone zostały także w licznych zakładach przemysłowych w Krakowie, Warszawie, Łodzi, na Śląsku i wielu innych miastach. Najtragiczniejsze miały miejsce w Krakowie i Lwowie.
Podczas strajku okupacyjnego w fabryce wyrobów gumowych „Semperit” w Krakowie policja w nocy pobiła robotnice. W odpowiedzi PPS i związki zawodowe zorganizowały wielki wiec protestacyjny, w trakcie którego od strzałów policji zginęło 8 manifestantów, a 25 zostało rannych. We Lwowie w czasie demonstracji zabitych zostało od kul policji 2 robotników. Natomiast podczas ich demonstracyjnego pogrzebu policja dokonała masakry zabijając 49 osób, raniąc 300, aresztowano kilkaset osób. Ta seria strajków i ich pogromów nazwana została „Czarną wiosną 1936”. W konsekwencji zdymisjonowany został rząd Kościałkowskiego, 15 maja utworzony nowy z gen. Felicjanem. Sławoj-Składkowskim na czele.
7 marca 1936 r. o świcie oddziały niemieckiego Wehrmachtu wkroczyły do Nadrenii, łamiąc ustalenia traktatu wersalskiego o demilitaryzacji tego zagłębia przemysłowego. Hitler uzasadniał ten krok podpisaniem paktu francusko-radzieckiego, obiecywał poza tym powrót do Ligi Narodów i pokojową współpracę ze wszystkimi. Francja ani drgnęła, mimo że została poinformowana przez dyplomację polską, że jeśli podejmie interwencję, to Polska postąpi tak samo. Nic takiego nie nastąpiło. To tchórzliwe stanowisko rządu francuskiego było zapewne jednym z powodów, że władzę we Francji przejął w czerwcu rząd lewicowy tzw, Frontu Ludowego, z socjalistą Leonem Blumem jako premierem. Również prawie bezkarnie Włosi do 9 maja opanowali całą Abisynię w Afryce, którą zaatakowali w październiku 1935 r. Zresztą Polska pierwsza, już 26 czerwca, zniosła sankcje gospodarcze (embargo na dostawy węgla kamiennego), jakie Liga Narodów nałożyła na Włochy po agresji na Abisynię.
W lipcu 1936 r. w Hiszpanii wybuchła wojna domowa, zapoczątkowana wojskową rebelią gen. Franko przeciwko świeżo powstałemu republikańskiemu rządowi po wygranych wyborach. W wojnie tej hitlerowskie Niemcy i faszystowskie Włochy zaangażowały się jawnie i na dużą skalę po stronie gen. Franko, traktując najwyraźniej udział w wojnie jako poligon doświadczalny dla testowania swych nowych typów broni. Mimo to polska dyplomacja wobec wydarzeń hiszpańskich zajęła oficjalnie pozycję neutralną, zresztą podobnie jak Francja i Wielka Brytania. Tylko KPP organizowała pomoc dla republiki hiszpańskiej, werbując ochotników do batalionu im. Jarosława Dąbrowskiego.
W dniu 29 czerwca 1936 r. odbył się zlot 150 tys chlopów w Nowosielcach w powiecie przeworskim, z okazji usypania kopca poświęconemu wójtowi wsi, który w 1624 r. zorganizował skuteczna obronę przed najazdem zagonu tatarskiego. W zlocie wziął udział gen. Rydz-Śmigły, ugoszczony chlebem i solą, sam złożył wieniec z szarfami na kopcu i przyjął defiladę wojskową pułków kawalerii i banderii chłopskich. Na zakończenie wręczono mu rezolucję z żądaniem umożliwienia powrotu przywódcom chłopskim z przymusowej emigracji.
W sierpniu przebywał z wizytą oficjalną w Polsce naczelny dowódca francuski gen. Gamelin, a we Francji Rydz-Śmigły ze świtą oficerów sztabowych. Oglądali manewry wojskowe w Szampanii, zwiedzili linie Maginot'a i przeprowadzili rozmowy o zacieśnieniu sojuszu wojskowego, zawartego przez Piłsudskiego w 1921 r. Głównym efektem spotkania było uzyskanie przez Polskę pożyczki w wys. 2 mld franków na cele uzbrojenia. Pożyczka ta faktycznie do wybuchu wojny w 1939 r. wykorzystana została tylko w kilkunastu procentach. W dniu 10 listopada Rydz-Śmigły otrzymał z rąk prezydenta Mościckiego buławę marszałkowską na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie.
Polska zabiegała równocześnie także o zbliżenie z W. Brytanią i w tym celu minister Beck udał się w listopadzie do Londynu. Strona brytyjska aprobowała wzmocnienie sojuszu francusko-polskiego, który ratyfikowany został przez Sejm 5 stycznia 1937 r.
W 1936 r. trwała intensywna rozbudowa portu i miasta Gdyni. Rozpoczęła się też budowa pierwszych zakładów przemysłowych w Centralnym Okręgu Przemysłowym, pomyślanym jako ośrodek przemysłu ciężkiego i zbrojeniowego. Jego lokalizacja w centralnych województwach rzeszowskim, kieleckim i lubelskim zdecydowana została głównie ze względów obronnych - oddalenia od granic z Niemcami, w przeciwieństwie do przemysłowego Górnego Śląska. We wrześniu utworzona zostało w Warszawie ogólnokrajowe Centralna Komisja Porozumiewawcza Związków Pracowniczych, łącząca i reprezentująca 41 związków zawodowych państwowych, samorządowych i prywatnych.
W styczniu 1937 r. w Wolnym Mieście Gdańsku podpisane zostało polsko-niemieckie porozumienie o wykorzystaniu portu, a w lutym zgodnie z polską propozycją Wysokim Komisarzem Ligi Narodów w Gdańsku został szwajcarski prawnik C.J. Burckhardt, działacz Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Hitler się zgodził, gdyż nie przeszkadzało mu to w hitleryzacji Gdańska oraz w likwidacji opozycji miejskiej i socjaldemokratycznej.
W lutym ogłoszono oficjalnie o utworzeniu Obozu Zjednoczenia Narodowego (Ozon). Głównymi elementami jego politycznego programu były: akcenty nacjonalistyczne, konserwatyzm polityczny, potępienie komunizmu, uznanie Piłsudskiego przewodnikiem dziejowym, oparcie się na konstytucji kwietniowej, jako podstawy działania organów państwa. Wzrastała też bardzo rola i znaczenie Naczelnego Wodza, jego władzy autorytarnej, prawie dyktatorskiej. W zamiarze organizatorów miała to być monopartia dla wszystkich obywateli, przewodniczącym został płk. A. Koc. Jednakże do OZN nie wstąpiła żadna z większych partii politycznych, a jedynie organizacje kombatanckie, faszystowska ONR-Falanga, Związek Harcerstwa Polskiego i niektóre związki zawodowe. Pod koniec 1937 r. OZN liczył 40-50 tys. członków.
Ozon przejął też w dużym stopniu hasła antysemickie Narodowej Demokracji i faszystowskich Niemiec, m.in. propagując emigrację ludności żydowskiej do Palestyny lub innych ośrodków osadnictwa np. na Madagaskar. Wobec mniejszości słowiańskich na ziemiach wschodnich prowadzono tzw. akcję rewindykacyjną, polegającą na zmuszaniu ludności prawosławnej do przechodzenia na rzymskokatolicyzm i na repolonizacji zruszczonej w XIX w. drobnej szlachty galicyjskiej. W celu wzmocnienia polskości na Wołyniu i Polesiu prowadzono też planową kampanię burzenia cerkwi prawosławnych.
Obóz rządowy miał przeciwko sobie większość partii i stronnictw politycznych, pozostających w opozycji. Jeszcze w lutym 1936 r. w Szwajcarii, w miasteczku Morges, przedstawiciele polskiej emigracyjnej opozycji, a to Witos, Sikorski, Haller, Paderewski utworzyli tzw. Front Morges, stawiający sobie za cel obalenie rządów Ozonu w Polsce. Później do Frontu zgłosiło akces również wielu innych polityków opozycyjnych, m.in. W. Korfanty i K. Popiel. Zagraniczni opozycjoniści Frontu chcieli zbliżenia z endecją, natomiast ze względów ideologicznych nie próbowali nawet szukać poparcia i współpracy z PPS i SL.
A faktycznie Polska Partia Socjalistyczna i Stronnictwo Ludowe stanowiły najszerszą opozycję antyrządową w kraju. Podczas obchodów 18 kwietnia rocznicy bitwy pod Racławicami, wiec 12 tys. chłopów zaatakowany został przez policję, od strzałów której zginęły dwie osoby, aresztowano setki uczestników. To też w sierpniu SL ogłosiło strajk protestacyjny przeciwko brutalnej akcji policji a także przeciwko niespełnieniu żądań manifestacji w Nowosielcach z 1936 r. - dotyczących umożliwienia powrotu W. Witosowi z emigracji w Czechosłowacji. Strajk trwał 10 dni i polegał na wstrzymywaniu dostaw żywności i produktów rolnych na targowiska miejskie. Zaś 15 sierpnia odbyły się masowe wiece ludności w miastach i miasteczkach, w których udział wzięli też członkowie PPS i KPP. W wyniku interwencji policji zginęło wtedy ponad 40 osób i aresztowano tysiące uczestników. Po procesach ok. 500 osób skazanych zostało na kary więzienia do 1 roku, zawieszona też została gazeta SL „Zielony Sztandar”.
Znaczącą opozycją dla obozu rządowego stanowiła również nielegalna Komunistyczna Partia Polski. W działaniach wewnętrznych występowała pod hasłami jednolitego frontu ludowego, nawołując wszystkie ugrupowania robotnicze i chłopskie do współpracy. Zdecydowanie występowała przeciwko polityce zagranicznej rządu, zwłaszcza wobec faszystowskich Niemiec, które uważała za wielkie zagrożenie dla polskiej niepodległości. Występowała również z hasłami walki z plagą bezrobocia, poprawy warunków bytowych robotników, amnestii dla więźniów politycznych. W ogóle w 1937 r. miała miejsce w Polsce radykalizacja społeczeństwa. Między innymi powstały dwa mocno lewicowe czasopisma: „Po prostu” we Wilnie i „Czarno na białym” w Warszawie. W opozycji do rządu utworzony też został Klub Demokratyczny, skupiający głównie inteligencję. W następnym roku Klub przekształcił się w partię Stronnictwo Demokratyczne. Zwalczało ono ostro antysemityzm i nacjonalizm Stronnictwa Narodowego.
Przeciwne rządom OZN było też skrajne katolicko-narodowe Stronnictwo Narodowe Romana Dmowskiego. Gdy w 1937 r. część działaczy SN opowiedziała się za współpracą z Ozonem, nastąpił w stronnictwie rozłam. SN wszelkimi możliwymi sposobami starało się zwalczać szeroko pomyślaną lewicę, liberalizm, demokrację, głosiło hasła antysemickie i dopuściło się licznych ekscesów antyżydowskich. Między innymi w wielu uniwersytetach doprowadzono do powstania tzw. gett ławkowych dla studentów pochodzenia żydowskiego. Zdarzały się też pobicia i wyrzucanie studentów żydowskich z sal wykładowych. W akcjach tych brała głównie udział „Młodzież Wszechpolska”, młodzieżowa przybudówka Obozu Wielkiej Polski, zdelegalizowanego i rozwiązanego przez władze administracyjne w 1932/33 roku. Po delegalizacji OWP, część jego działaczy przeszła do SN, a część utworzyła jeszcze bardziej radykalne, faszyzujące ugrupowanie Obóz Narodowo-Radykalny. Został on też w lipcu 1934 r. zdelegalizowany.
W maju 1937 r. odbył się kongres endeckiej korporacji studenckiej „Arkonia”, w której wziął udział Rydz Śmigły, dążący do współpracy Ozonu z partiami prawicowymi. Podobnie powstały w czerwcu Związek Młodej Polski (ZMP) tzw. „Młody Ozon”, nawiązał współpracę z endeckim ONR-Falanga. Natomiast w czasie rocznicowej manifestacji chłopskiej w Racławicach, zorganizowanej w dniu 18 kwietnia 1937 r. przez Stronnictwo Ludowe, doszło do krwawych starć z policją. W ich wyniku partie chłopskie groziły marszem na Warszawę, a w sierpniu miały miejsce liczne strajki ludności wiejskiej. Od kul policyjnych zginęło wtedy 42 ludzi.
W czerwcu odbyła się wizyta Mościckiego w Bukareszcie i rewizyta rumuńskiego króla Karola II w Warszawie. Faktycznie doprowadziły one do umocnienia sojuszu polsko-rumuńskiego przeciwko ZSRR i dalszego izolowania Czechosłowacji na arenie międzynarodowej. W tym okresie Czechosłowacja była ostro piętnowana przez dyplomację polską, głównie za umożliwienie działalności polskim emigrantom brzeskim i ludziom, związanym z KPP, która zresztą wkrótce została rozwiązana przez Komintern.
W dniu 8 sierpnia odbył się kolejny zjazd legionistów w Krakowie, z udziałem Rydza-Śmigłego. Zjazd wykorzystany został do uśmierzenia kilkumiesięcznego sporu politycznego, spowodowanego zmianą przez metropolitę krakowskiego miejsca pochówku J. Piłsudskiego na Wawelu. W ogóle przez cały 1937 r. społeczeństwo polskie rozdzierały głębokie konflikty społeczne i polityczne, głównie wobec braku perspektywy rozwojowej państwa. Między innymi trwały kłótnie i zatargi o władzę w OZN pomiędzy tzw. grupą pułkowników (Rydz-Śmigły, Koc) a grupą zamkową (Mościcki, Sosnkowski, Sławek).
Bardzo istotnym i groźnym wydarzeniem było przystąpienie w listopadzie faszystowskich Włoch do Paktu Antykominternowskiego, zawartego rok wcześniej przez Niemcy i Japonię jako sojusz wojskowy przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Pakt ten znany dotąd także pod nazwą Oś Berlin-Tokio, odtąd określany był jako Oś Berlin-Tokio-Rzym. Od tego momentu Rzesza Niemiecka i Włochy zaangażowały się jeszcze bardziej w pomocy wojskowej dla sił frankistowskich w wojnie domowej w Hiszpanii.
Przez cały 1937 r. trwała też polityka zbliżenia między Polską i Rzeszą Niemiecką. W ogóle przyjaźń z Niemcami, a nawet podziw dla faszyzmu niemieckiego, były głoszone w Polsce powszechnie. Za znaczący przykład, jakby symbol tej przyjaźni, przedstawiany był przez radio i prasę ślub uwielbianego przez polskie społeczeństwo „chłopca z Sosnowca”, światowej sławy tenora operowego, Jana Kiepury, z piękną niemiecką śpiewaczką sopranową Martą Egerth. Po ślubie zamieszkali oni do 1939 r. w Berlinie, gdzie nakręcono z ich udziałem kilka „śpiewających” filmów, cieszących się wielką popularnością w całym świecie.
Przyjaźń Polski i Niemiec wyrażała się również we wzajemnych wizytach oraz hucznych polowaniach prominentnych dygnitarzy obu krajów, w poparciu inwazji Włoch na Abisynię i puczu frankistowskiego w Hiszpanii, we wrogim stanowisku wobec Czechosłowacji, a także we wzmożonym szykanowaniu i zwalczaniu wszelkich lewicowych ruchów i organizacji w kraju. M.in. poważne represje dotknęły Związek Nauczycielstwa Polskiego, po strajku nauczycieli w związku z konfiskatą nakładu egzemplarza czasopisma dziecięcego „Płomyk”, poświęconego Związkowi Radzieckiemu.
Ta polityka zbliżenia między Polską i Rzeszą Niemiecką zwieńczona została w listopadzie podpisaniem deklaracji o mniejszościach narodowych, dającej wzajemnie korzyści 800-tys. mniejszości niemieckiej w Polsce i 1400-tys. mniejszości polskiej w Niemczech. Wprawdzie w Gdańsku władze niemieckie gauleitera Forstera prowadziły co raz szerszą kampanię antypolską, miały miejsca aresztowania listonoszy, konfiskaty egzemplarzy gazet polskich, próby wprowadzenia swastyki, jako flagi Gdańska. Ale ekscesy te były tuszowane przez dyplomację niemiecką, Goering zapewniał, że Rzesza nie ma „ani cienia agresywnych zamiarów wobec Polski”. Przy okazji gwarantował jej pełne poparcie, gdyby Polska miała problemy na swych wschodnich granicach z ZSRR i snuł miraże zysków, jakie Polska miałaby przez zdobycie wpływów na Ukrainie i dostępu do Morza Czarnego.
Silni, zwarci, gotowi. W lutym 1938 r., na zaproszenie strony polskiej, przybył do Warszawy z oficjalną wizytą regent Królestwa Węgier, admirał Horthy. Beck chciał zacieśnić więzy przyjaźni obu państw, z czym wiązał nadzieję na szersze oddziaływanie na arenie ogólnoeuropejskiej. W szczególności snuł plany wspólnej granicy państwowej obu, historycznie przyjaznych krajów i narodów, gdyż „Polak, Węgier - dwa bratanki”. Żadnych konkretów wizyta ta jednakże nie przyniosła.
W tymże samym miesiącu Hitler przejął zwierzchnictwo nad niemieckimi siłami zbrojnymi, szefem sztabu mianując uległego mu gen. Keitla. Zmienił też ministra spraw zagranicznych, którym został agresywny nazista Joachim von Ribbentrop. Równocześnie postępowała szybka militaryzacja niemieckiej gospodarki i społeczeństwa, rozbudowa przemysłu zbrojeniowego, organizacja i szkolenie armii, budowa strategicznych autostrad. Hitler konsekwentnie wdrażał w ten sposób swe plany podboju Europy i zbudowania Wielkiej Rzeszy. W lutym 1938 r. kokietował jeszcze Polskę mirażem przyjaźni, zaś Goering, przy okazji polowania w Białowieży, zaproponował Beckowi przedłużenie polsko-niemieckiego paktu z 1934 r. na 15 lat, wszakże z warunkami dotyczącymi Gdańska. Beck propozycję od razu odrzucił, ale nie zarzucił przyjaźni do III Rzeszy i w marcu złożył oficjalną wizytę w Rzymie, mimo zastrzeżeń francuskich wobec współpracy Włoch z III Rzeszą. Przyjęty tam został z wielkimi honorami, a nawet odbył godzinną przejażdżkę samolotem, pilotowanym przez samego Duce Mussoliniego. W trakcie pobytu wypoczynkowego Becka w Sorrento Niemcy dokonały 12 marca aneksji Austrii. III Rzesza wzbogaciła się o zasobny kraj o powierzchni 84 tys. km2 i liczący 6,760 tys. ludności.
W tym czasie nastąpiło też zaostrzenie stosunków polsko-litewskich, związanych z incydentem zastrzelenia na granicy polskiego żołnierza z KOP. Przez Polskę przeszło wtedy hasło, skierowane do Rydza-Śmigłego „Wodzu, prowadź na Kowno!”. Nastąpiła koncentracja wojsk polskich na granicy litewskiej i postawiono Litwie ultimatum m.in. natychmiastowego nawiązania stosunków dyplomatycznych. Mała, upokorzona Litwa przyjęła stawiane jej warunki niezwłocznie.
Działania Polski wobec Litwy przyjęte zostały na świecie jednoznacznie jako naśladownictwo i współdziałanie z Hitlerem. Zwłaszcza, że Polska szybko akceptowała aneksję Austrii, a w marcu-kwietniu zgodnie zabrzmiały żądania niemieckich nacjonalistów w Sudetach i Związku Polaków w czeskim Cieszynie wobec władz czeskich o przyznanie szerokiej autonomii narodowościowej. Podobnie jak to działo się w Niemczech, polskie władze rozpoczęły wówczas ostrą antyczeską kampanię propagandową. Na granicy polsko niemieckiej na Górnym Śląsku płonęły wielkie ogniska, przy których wiecujący skandowali „Bić Pepików!”. W ten sposób rządzący Polską prezentowali się faszystowskiej Rzeszy jako wierni jej sprzymierzeńcy. Grzebiąc przy okazji generalną ideę Piłsudskiego utrzymywania równorzędnej polityki wobec obu wielkich sąsiadów, Niemiec i Rosji. Bo z kolei swymi wrogimi działaniami wobec Litwy i Czechosłowacji, mającej sojusz wojskowy ze Związkiem Radzieckim, deklarowali jednoznacznie swą wrogość do ZSRR. Można było się spodziewać, że ZSRR, w przypadku agresji niemieckiej na Czechosłowację, przyjdzie jej z pomocą. Przewidując taką ewentualność, Beck stwierdzał, że Polska nie pozwoli na przejście Armii Czerwonej przez polskie terytorium (wschodnią Galicję). Wywierał równocześnie nacisk na Rumunię, by takiej zgody też nie udzielała.
W godzinach porannych 30 września cztery mocarstwa zachodnioeuropejskie: Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Włochy zdecydowały na konferencji w Monachium o przyznaniu czeskich Sudetów Rzeszy Niemieckiej. Na nic zdały się sojusze Czechosłowacji z Francją i ZSRR, jakie wydawały się skutecznym zabezpieczeniem przed ewentualną agresją niemiecką. Francuzi i Brytyjczycy uznali racje Hitlera i zażądali od czeskiego prezydenta Benesza natychmiastowego odstąpienia Sudetów Niemcom. Moskwy nikt nie pytał o zdanie i zignorowano jej protesty. Również Benesz nie zdobył się na bezpośrednie zwrócenie o sojuszniczą pomoc do Związku Radzieckiego. Podpisał pakt monachijski, a następnie rozkazy ewakuacji wojsk czeskich z Sudetów. Już następnego dnia, bez jednego strzału, oddziały niemieckiego Wehrmachtu przejęły czeskie fortyfikacje nadgraniczne i całe Sudety, gdzie witała je owacyjnie miejscowa ludność niemiecka.
Natomiast minister Beck był zaskoczony i urażony, że w Monachium nie zostały uwzględnione interesy Polski i Węgier, także zgłaszających wcześniej pretensje do terytoriów czeskich, Zaolzia i Rusi Zakarpackiej. Więc jeszcze tego samego dnia na konferencji najwyższych osób w państwie, na Zamku Królewskim w Warszawie, zdecydowano o natychmiastowym zajęciu Zaolzia. Przez radio i kurierem lotniczym wysłano ultimatum do Pragi z takim żądaniem. Ultimatum ostało przyjęte i po uzgodnieniu warunków czeskiej ewakuacji, już 2 października oddziały wojskowe Śląskiego Okręgu Wojskowego, pod dowództwem gen. Bortnowskiego, zajęły sporne terytoria.
Minister Beck triumfował, otrzymał order Orła Białego od prezydenta Mościckiego, doktoraty honoris causa kilku uniwersytetów i pochwały od Hitlera. Po kilku dniach pojechał do Bukaresztu, by zabiegać o poparcie Rumunii w dalszym rozbiorze Czechosłowacji. Mianowicie Węgry miały przejąć Ruś Zakarpacką, zaś Polska Spisz i Orawę oraz wpływy na Słowacji, jako odrębnego państwa, oddzielonego od Czech. Hitler tym „mocarstwowym” planom Polski i Węgier się nie sprzeciwiał. Zaproponował natomiast obu państwom ścisłą współpracę z Rzeszą na określonych warunkach. Z Węgrami mu się to później udało bez większych problemów, z Polską nie.
Te warunki jakie 24 października niemieckie MSZ przedłożyło polskiemu ambasadorowi w Berlinie, zawarte były w kilku prostych punktach: Gdańsk niemiecki, autostrada i kolej tranzytowe przez Pomorze do Prus, pełny dostęp Polski do portu i swobodny handel z Gdańskiem, wzajemne uznanie granic, przedłużenie paktu z 1934 r. na 25 lat, przystąpienie Polski do paktu antykominternowskiego, konsultacje w zewnętrznych wspólnych działaniach (głównie na kierunku wschodnim). Beck propozycji niemieckich nie przyjął, zatajając je równocześnie przed opinią publiczną, łudził się jeszcze najwidoczniej na zelżenie warunków niemieckich.
Przyspieszone wybory do Sejmu, jakie odbyły się w dniu 6, a do Senatu 13 listopada 1938 r. dały 80% głosów Obozowi Zjednoczenia Narodowego przy wysokiej 67% frekwencji. W wyniku ordynacji wyborczej partie opozycyjne nie weszły do parlamentu. Do Sejmu nie dostał się również Walery Sławek, b. premier, b. przewodniczący BBWR i b. komendant Legionów. Rozgoryczony po kilku miesiącach, zastrzelił się z pistoletu, jaki posiadał z czasów działalności w Organizacji Bojowej PPS Piłsudskiego. Umarł też sędziwy przywódca Endecji Roman Dmowski.
Rok 1938, oceniając całościowo, był dla II Rzeczypospolitej pomyślny. Państwo stanowiło już w zasadzie zwartą całość administracyjnie, kulturowo, terytorialnie. Rozwój gospodarczy w ostatnich 3-4 latach był też pomyślny. Postępowała budowa kilku dużych zakładów przemysłowych w Centralnym Okręgu Przemysłowym, kilka już ukończono, w tym produkujące nowoczesny sprzęt wojskowy (bombowce Łoś i Karaś, działka przeciwlotnicze). Port w Gdyni stał się największym portem na Bałtyku, wzrosła produkcja energii elektrycznej z 1,8 mld kWh w 1925 r. do 3,8 mld kWh, uruchomiona została zapora na Dunajcu w Porąbce, budowano większą w Rożnowie. Oddana została do użytku kolejowa magistrala węglowa, łącząca Śląsk z Gdynią z pominięciem Gdańska. Dużą zasługę w rozbudowie przemysłu w latach 1936-39 miał wicepremier inż. Władysław Kwiatkowski, który stosował interwencjonizm państwowy i wprowadził zaczątki centralnego planowania gospodarczego w państwie. Mianowicie w latach 1936-39 prawie zrealizowany został jego czteroletni plan inwestycyjny, obejmujący głównie inwestycje Centralnego Okręgu Przemysłowego. Zaś w grudniu 1938 r. przedstawił w sejmie koncepcję piętnastoletniego planu inwestycyjnego, składającego się z pięciu planów trzyletnich, z których każdy miał mieć swe własne, ściśle określone, priorytety inwestycyjne: obronność, komunikacja, modernizacja rolnictwa, urbanizacja, ujednolicenie struktury gospodarczej Polski.
Jednak dopiero w 1938 r. globalna produkcja przemysłowa przekroczyła poziom z 1913 r., przy czym w niektórych wskaźnikach nadal była niższa, np. węgla produkowano mniej o ok. 7%, stali o 16%. Zaś uwzględniając przyrost ludności (34,85 mln w 1938 r.) w ogóle była niższa o 18%, licząc na jednego mieszkańca. Tak więc Polska nadal była krajem typowo rolniczym z bardzo mizernym przemysłem. Było to wyraźnie widoczne zwłaszcza w porównaniu do Niemiec, gdzie np. produkcja stali wynosiła 19,8 mln t, zaś w Polsce 1,4 mln ton, czyli uwzględniając proporcje ludności 5-krotnie więcej.
Tym niemniej w Polsce do 1938 r. wyraźnie poprawiła się sytuacja materialna, zwłaszcza ludności miejskiej, w tym także robotników przemysłowych, których realne płace wzrosły od 1929 r. o 30 %. Natomiast bez większych zmian utrzymywało się wysokie bezrobocie, które w miastach szacowano w 1938 r. na 800 tys ludzi. Nadal bardzo zacofane było w Polsce rolnictwo. Np. w latach trzydziestych przeciętne plony czterech podstawowych zbóż wynosiły tylko 12 kwintali z 1 hektara ziemi ornej. Stawiało to Polskę w tym względzie na ostatnich pozycjach w Europie. Przy czym występujące na wsi ukryte bezrobocie sięgało wg szacunków 3-4 mln. ludzi.
Lepsze wyniki osiągnęła Polska w dziedzinach nieprodukcyjnych: oświacie, nauce, literaturze, kulturze, sztuce. Znacznie rozwinęło się szkolnictwo podstawowe (siedmioletni obowiązek szkolny) oraz średnie ogólne i zawodowe, choć w 1938 r. było w Polsce jeszcze ok. 20 % analfabetów. W roku akademickim 1938/39 funkcjonowały już 32 wyższe uczelnie, reprezentujące w wielu dyscyplinach wysoki poziom nauczania, zwłaszcza w naukach ścisłych, przyrodniczych i technicznych: matematyce, fizyce, chemii, geografii, geologii, medycynie, biochemii. Duże osiągnięcia notowała literatura i poezja. W jej ramach znaczną rolę odegrała grupa poetów, skupiona wokół miesięcznika „Skamander”, założonego już w 1920 r. Tworzyli ją Julian Tuwim, Jarosław Iwaszkiewicz, Antoni Słonimski, Jan Lechoń, Kazimiera Iłłakiewiczówna, Maria Jasnorzębska-Pawlikowska. W ramach grupy „Awangarda krakowska” pisali: Tadeusz Peiper, Adam Ważyk, Julian Przyboś. W latach trzydziestych w dziedzinie literatury działali również: Zofia Nałkowska, Maria Dąbrowska, Julian Kaden-Bandrowski, Emil Zegadłowicz, Leon Kruczkowski, Stanisław Witkiewicz, Bruno Schulz, Tadeusz Boy-Zeleński, Konstanty I. Gałczyński, Leon Pasternak, Władysław Broniewski. Sporymi osiągnięciami szczyciły się polskie: teatr, muzyka, architektura, malarstwo. Duży wpływ na rozwój kultury miało upowszechnienie się nowych rodzajów sztuki i środków przekazu: kina i radia oraz masowa prasa i czasopiśmiennictwo.
Gdy na początku stycznia 1939 r. Beck udał się do Berchtesgaden, siedziby Hitlera, usłyszał od niego te same warunki, jakie otrzymał już w październiku. Również tym razem zostały one utajnione przed polską opinią publiczną, a rząd i dyplomacja polska nadal kontynuowały politykę zbliżenia i przyjaźni do III Rzeszy. Wobec wyraźnego wzrostu napięcia w Gdańsku i prowadzenia coraz ostrzejszej kampanii przeciwpolskiej w Niemczech - strona polska starała się tuszować konflikty i znosiła cierpliwie różne antypolskie prowokacje. Swą wolę utrzymania przyjaźni z hitlerowską Rzeszą akcentowano zwłaszcza wzmożoną propagandą antyradziecką. Pod wielkimi tytułami typu „Kolos na glinianych nogach!” gazety opisywały słabość i rozkład armii i gospodarki ZSRR. Artykułom tym towarzyszyły różnego rodzaju karykatury, z których najczęstszą był rysunek białego niedźwiedzia, oblepionego plastrami i wspierającego się na szczudłach.
Lecz w marcu sytuacja polityczna w Europie zmieniła się dla Polski dramatycznie. Skończyła się już trwająca pięć lat wojna domowa w Hiszpanii, w której zwyciężył gen. Franco, wspierany militarnie, ideologicznie i propagandowo przez hitlerowską Rzeszę. Było to więc również jej wielkie zwycięstwo. W dniu 15 marca wojska niemieckie weszły do Pragi i zajęły całe Czechy i Morawy, gwałcąc gwarancje pokojowe, zawarte w pakcie monachijskim sprzed 5,5 miesiąca. Dzień wcześniej słowacki sejm krajowy ogłosił niepodległość Slowacji, w której powstał rząd księdza Tiso, wyznaczonego na premiera przez Hitlera. Zaś kilka dni później, 23 marca, Niemcy zajęły litewski port Kłajpedę i zawarły układ z Rumunią, uzyskując dostęp do jej zasobów ropy naftowej. W ten sposób Polska otoczona została militarnym kordonem niemieckim z trzech stron.
Wszak rankiem 17 marca zrealizowany został osobisty plan Becka uzyskania przez Polskę granicy z Węgrami, gdyż zgodnie z przyzwoleniem Hitlera, zajęły one Ruś Zakarpacką, najbardziej na wschód usytuowane tereny rozkawałkowanej Czechosłowacji. Nic z tego dobrego dla Polski nie wynikło, gdyż Węgry, które już w styczniu przystąpiły do paktu antykominternowskiego, całkowicie podporządkowały się Rzeszy Niemieckiej.
Dopiero w trakcie tej marcowej zawieruchy rząd polski, ponaglany przez dyplomację niemiecką, zdobył się na oficjalną odpowiedź na październikowe i styczniowe propozycje niemieckie ścisłej współpracy z III Rzeszą, na określonych w nich warunkach. Odpowiedź była jednoznacznie negatywna. Mimo to Hitler mógł mieć jeszcze nadzieję, że przypnie Polskę do swego rydwanu przez zastraszenie, zwiększenie nacisku propagandowego, a przede wszystkim obietnicą wspólnego marszu na Wschód. Lecz do gry wmieszała się W. Brytania, przestraszona, że ewentualny mezalians Niemiec z Polską, mógłby je za bardzo wzmocnić. To też 31 marca premier Chamberlain przedstawił w Izbie Gmin propozycję udzielenia Polsce natychmiastowych gwarancji pomocy wojskowej w przypadku agresji niemieckiej. Po pilnych konsultacjach obu stron, już 6 kwietnia ogłoszona została wspólna deklaracja o sojuszu wojskowym i wzajemnej pomocy w przypadku agresji niemieckiej.
Pakt antyniemiecki obie strony zamierzały rozszerzyć także na Francję. Wprawdzie Polska zawarła z Francją odpowiedni układ sojuszniczy jeszcze w 1921 r., ale konieczne było jego potwierdzenie i zaktualizowanie, po latach nieprzyjaznych gestów. W tym celu do Paryża udała się polska delegacja wojskowa z ministrem Kasprzyckim na czele. Jej rozmowy jednak przeciągały się w czasie i nie uzgodniono wszystkich szczegółów do końca.
Hitler był wściekły na postawę przyjaznej dotąd Polski i zawarcie przez nią paktów obronnych z Wielką Brytanią i Francją. Według późniejszych zgodnych ocen historyków był on do kwietnia 1939 r. zdecydowany w pierwszej kolejności podbić Zachodnią Europę, odsuwając nieco w czasie opanowanie Polski i realizację swego głównego celu życia, to jest zniszczenie komunizmu i ZSRR. Przeszkodą w urzeczywistnieniu tego planu stała się jednakże Polska, po zawarciu świeżych sojuszy wojskowych z Anglią i Francją. W zaistniałej sytuacji Hitler mógł faktycznie obawiać się, iż po jego ataku na Francję, Polacy przyjdą jej z pomocą wszystkimi swymi siłami. Stąd Niemcy musiały wpierw rozprawić się z Polską. Hitler musiał więc przerobić swe plany, co zajęło mu prawie miesiąc czasu. Po czym 28 kwietnia na wielkim wiecu w berlińskim Reichstagu obwieścił zerwanie układu o nieagresji z Polską i układu morskiego z Wielką Brytanią z 1935 r. Równocześnie rozpętał piekło terroru przeciwko Polakom i instytucjom polskim w Gdańsku oraz propagandy antypolskiej, przedstawiającej rzekomą dyskryminację i prześladowania ludności niemieckiej w Polsce.
W odpowiedzi w dniu 5 maja minister Beck w Sejmie polskim stwierdził, że „nie oddamy Niemcom nawet guzika” i że „Polska od Bałtyku odepchnąć się nie da”. Za słowami tymi murem stanęło całe społeczeństwo. Ucichły swary na tle klasowym czy narodowościowym. Witos i inni opozycyjni działacze mogli powrócić do kraju bez groźby aresztu. Miesiąc wcześniej rozpisana została powszechna Pożyczka Obrony Przeciwlotniczej, która przyniosła bogaty plon w postaci ponad 400 milionów złotych. Rząd uzyskał też dodatkowe pożyczki pieniężne z Francji i W. Brytanii, jednak nie w pełni wykorzystane. Prócz tego odbywały się publiczne zbiórki pieniężne na Fundusz Obrony Narodowej, na zakup sprzętu wojskowego, przekazywanego potem uroczyście wojsku przez powiaty, miasta i wsie. Prowadzone były masowe szkolenia, związane z użyciem masek gazowych i ochroną przed skutkami bombardowań.
Na Górnym Śląsku rozpoczęto szybką budowę przygranicznych fortyfikacji, złożonych z fortów artyleryjskich, rowów strzeleckich, zasieków z drutu kolczastego i przeciwczołgowych zapór drogowych. W miastach rozlepiono plakaty z napisami „Do broni!" i „Silni, zwarci, gotowi” z marszałkiem Rydzem-Śmigłym na tle eskadr samolotów. Miały też miejsce próby pocieszania społeczeństwa, że wojna Polskę ominie. Prasa rozpisywała się bowiem szeroko o mającym nastąpić niedługo uderzeniu niemieckim na ZSRR, celem przyłączenia wielkiej Ukrainy do malutkiej Rusi Zakarpackiej, którą w marcu zajęły Węgry. Było to takie naiwne zachęcanie do militarnego zaangażowania się Rzeszy Niemieckiej przeciwko Rosji, byle poza granicami Polski.
Równocześnie Wielka Brytania i Francja przystały na ofertę, złożoną 17 kwietnia przez ZSRR, zawarcia paktu zbiorowego bezpieczeństwa, to jest paktu wzajemnej pomocy na wypadek agresji niemieckiej i w połowie czerwca rozpoczęły się w tym celu rokowania zainteresowanych stron w Moskwie. Od początku oba mocarstwa jak najbardziej zainteresowane były pomocą ZSRR w przypadku niemieckiej napaści na zachodnie demokracje, lecz nie były gotowe na wzajemne zobowiązania. Stąd do Moskwy przyjechali trzeciorzędni politycy i wojskowi, bez odpowiednich upoważnień i bez rozeznania, jakie siły mogą oba państwa zachodnie zaangażować w wojnie. Negocjacje się ślimaczyły miesiącami bez widocznych efektów. Utknęły ostatecznie 19 sierpnia, gdy rząd polski odmówił zdecydowanie wyrażenia zgody na przemarsz Armii Czerwonej przez terytorium Polski (w rejonie Wilna na północy i Galicji na południu), co przekreślało możliwość lądowego kontaktu z armią niemiecką, gdyż ZSRR nie graniczył z Niemcami.
Była też tego pamiętnego lata 1939 r. wielka moda na różnego rodzaju bale i rauty. Bawiono się wiele i beztrosko, zwłaszcza w kręgach elitarnych, na szczytach zasobności i władzy. Natomiast opinię publiczną bulwersowała jeszcze jedna sprawa, emanująca ze szpalt gazet i radia. Mianowicie słynny poszlakowy proces Gorgonowej, sądzonej za domniemane zabójstwo swej własnej córeczki. Proces trwał przez wiele miesięcy i podzielił mocno całe społeczeństwo.
Fiasko rokowań prowadzonych w Moskwie celem przeciwdziałania agresywnym planom Hitlera w Europie, wykorzystał on na zaproponowanie ZSRR wzajemnego niemiecko-radzieckiego paktu o nieagresji. Stalin, nie widząc szans na dogadanie się z mocarstwami zachodnimi, zdecydował się na przyjęcie tej propozycji i zabezpieczenie w ten sposób własnego bezpieczeństwa wprost, bez stron trzecich. Pierwszą i bezpośrednią ceną tego paktu miała być II Rzeczypospolita Polska, w której podbiciu przez III Rzeszę Związek Radziecki, związany paktem, miał nie przeszkadzać. Kombinacja ta udała się w pełni i ostatecznie skończyła się podziałem Polski według linii ustalonej pomiędzy J. Ribbentropem i W. Mołotowem w Moskwie w tajnymw załączniku do wspomnianego paktu, który podpisany został 23 sierpnia w Moskwie . Zaś 25 sierpnia podpisany został układ polsko-angielski o wzajemnej pomocy na wypadek agresji niemieckiej.
W dniu 1 września o godz. 4:45 salwa ciężkich dział niemieckiego krążownika „Schleswig-Holstein” na polską placówkę wojskową na Westerplatte w Gdańsku rozpętała II wojnę światową.
88