DUŻO I FAJNE


Wstęp
Co to jest Arkadia?

Arkadia to kraina wiecznej szczęśliwości, ładu, harmonii, dostatku. Tak widział środkową część Peloponezu w Grecji Wergiliusz, a w rzeczywistości był to jeden z najbardziej surowych i ubogich regionów Grecji. Arkadia stała się w literaturze symbolem idealnej rzeczywistości. Jej mit powraca w literaturze różnych epok jako przejaw tęsknoty za naturalnym porządkiem świata, poczuciem bezpieczeństwa, szczęściem, szczerych i życzliwych stosunków międzyludzkich.
Kiedy będziecie sami pisać pracę, wyobraźcie sobie swoją Arkadię. Możecie opisać ją w swojej pracy. Tak jak zmienia się obraz Arkadii w ciągu trwania świata, tak i wasza wyobrażona Arkadia może być zupełnie inna od tej, którą wymyślili dotychczas poeci i pisarze.

Gatunek literacki

Na początku mit arkadyjski przedstawiano za pomocą sielanki.
Sielanka (inaczej: bukolika, ekloga) to utwór poetycki utrzymany w tonacji elegijnej, przedstawiający wyidealizowany obraz życia wiejskiego. Poeci rzymscy, przejmujący grecki wzorzec gatunkowy, zachowali greckie realia i imiona, a sielankopisarze renesansowi utrwalili tę konwencję.
Najstarsze obrazy Arkadii znajdziesz w: "Sielankach" Teokryta, "Bukolikach" i "Georgikach" Wergiliusza oraz "Przemianach" Owidiusza. Arkadią można nazwać również Raj (Eden) z Biblii.


Przykłady - literatura staropolska i sentymentalizm

W literaturze staropolskiej Arkadią jest polska wieś. Pochwałę życia ziemiańskiego, z dala od zgiełku miasta i królewskiego dworu, wypowiadają w XVI wieku Rej i Kochanowski, a w XVII wieku między innymi Szymon Szymonowic i Zbigniew Morsztyn. Pejzaż polskiej Arkadii tworzą lasy, pola, łąki, kwietne ogrody zwane wirydarzami, sady, pasieki, zazwyczaj przyroda okiełznana przez człowieka. Porządek prac ludzkich wyznacza niezmienny rytm natury, pór roku.

"Żywot człowieka poczciwego" Mikołaja Reja
Rej przedstawia tu w trzech księgach życie szlachcica-ziemianina, arkadyjską wieś. Spokojne życie "człowieka poczciwego" przebiega w harmonii z przyrodą, jest gwarancją życia cnotliwego, zapewnia spokojną starość. Warto zwrócić uwagę na język, jakim pisze Rej, pełen zdrobnień:
Ale iż różne są czasy w roku, też są i różne przypadki i w gospodarstwie, i w każdej sprawie człowieka poczciwego, gdyż rok jest na czworo rozdzielon: naprzód wiosna, więc lato, potym jesień, więc zima. A w każdym z tych czasów i potrzebnego a różnego gospodarstwa, i rozkosznych czasów, i krotofil swych w swoim onym pomiernym a w spokojnym żywocie poczciwy człowiek może snadnie użyć. Bo gdy przypadnie wiosna, azaż owo nie rozkosz z żonką, z czeladką po sadkoch, po ogródkoch sobie chodzić, szczepków naszczepić, drobne drzewka rozsadzić, niepotrzebne gałązki obcinać, mszyce pozbierać, krzaczki ochędożyć, okopać, trzaskowiskiem osypać? Bo tego trzeba, aby około młodego drzewka chwast nie rósł; bo coby miało drzewko róść, to mu onę wilgotność chwast wyciągnie.

"Na dom w Czarnolesie", "Pieśń świętojańska o Sobótce" Jana Kochanowskiego
Wieś spokojna, wieś wesoła, ludzie żyją w zgodzie z przyrodą, naturą, praca stanowi przyjemność. W "Pieśni świętojańskiej o Sobótce" na równi z antyczną tradycją sielankową doszły do głosu inspiracje polską twórczością ludową. Autor sięga do ludowego obrzędu sobótki, który przypadał na 23 czerwca (w dzień zrównania dnia z nocą). W tym cyklu pieśni dwanaście panien prezentuje uroki życia na wsi i snuje opowieści o wielu radościach, jakie płyną z tak urokliwego bytowania z dala od zgiełku miasta i problemów.

"Żeńcy" Szymona Szymonowica
W 1614 roku Szymonowic wydał "Sielanki". Spośród dwudziestu zamieszczonych tam utworów "Żeńcy" cieszą się dziś największą popularnością. Trzy osoby prowadzą w tym utworze poetycki, pełen ludowego humoru dialog: dowcipna Pietrucha, ostrożna Oluchna, bezwzględny Starosta, czyli ekonom. Szymonowic zakłócił harmonię arkadyjskiego mitu. Tak jak Rej pokazał wieś prawdziwą, ale bardzo uważnie przyjrzał się pracy chłopa, który był wyzyskiwany, pogardzany i karany biciem. W "Żeńcach" okrucieństwo człowieka stanowi wyzwanie wobec mądrego porządku natury, która opisywana jest z szacunkiem i czułością:
Słoneczko, śliczne oko, dnia oko pięknego!
Nie jesteś ty zwyczajów starosty naszego.
Ty wstajesz, kiedy twój czas, jemu się zda mało,
Chciałby on, żebyś ty od północy wstawało.

Szymon Szymonowic nawiązywał do twórczości starożytnych poetów Teokryta i Wergiliusza, ale jednocześnie do swoich utworów wprowadził realia polskiej wsi z początku XVII wieku. Przedstawiona w "Żeńcach" rzeczywistość różni się od idylli antycznej, jest raczej wyrazem tęsknoty za harmonijnym, sprawiedliwym światem, w którym panowałyby życzliwość i dobroć.

"Laura i Filon" Franciszka Karpińskiego
Sielankowa miłość przeżywana w odpowiedniej sentymentalnej scenerii. Tworzy ją przyroda ujmowana w konwencji sielankowej: sad, pole, łąka, strumień, drzewa, takie jak jawor czy jabłoń. Wieczorem zakochanym śpiewają słowiki, nad ranem odzywają się skowronki. Jest jeszcze mnóstwo rekwizytów: wieniec spleciony z róż, koszyk malin, imiona wycięte na korze. Miłość jest źródłem radości. U Karpińskiego konwencjonalna sielanka staropolska zamienia się w monolog liryczny.

W epoce klasycystycznej mit arkadyjski wszedł bezpośrednio do otoczenia w postaci ogrodów z zaułkami i altanami projektowanych jako małe Arkadie i laski pełne szczęśliwych pasterek i pasterzy (tu można przypomnieć ogrody Marii Antoniny w Wersalu czy naszą rodzimą Arkadię Heleny Radziwiłłowej pod Łowiczem - na zdjęciach).
Przykłady (od romantyzmu do okresu międzywojennego)

"Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza
Ogarnięty nostalgią Mickiewicz tworzy obraz Litwy, która jawi się jako Arkadia, na zawsze utracona kraina lat dziecinnych, beztroski, szczęścia, harmonijnego związku człowieka z naturą. Soplicowo jako utracona kraina dzieciństwa to miejsce, z którym wiąże się tradycja, kojarzy się z porządkiem, życiem zgodnym z rytmem natury, pięknymi pejzażami. Poeta wyjaśnia, że kraj lat dziecinnych to w sytuacji jego pokolenia jedyna kraina, w której Polak znajdzie szczęście. Dlatego powraca do czasów młodości i idealizuje te czasy i samo miejsce:
Jedna już tylko jest kraina taka,
W której jest trochę szczęścia dla Polaka:
Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie
Święty i czysty jak pierwsze kochanie,
Nie zaburzony błędów przypomnieniem,
Nie podkopany nadziei złudzeniem
Ani zmieniony wypadków strumieniem.

Zwróćcie szczególną uwagę na opisy przyrody w "Panu Tadeuszu": las, stawy, słońce, chmury, burza. W opisach znajdziecie przyrodę jak z baśni, poeta często wykorzystuje w opisie różne środki stylistyczne, np. animizację i antropomorfizację.
Dwa stawy pochyliły ku sobie oblicza
Jak para kochanków.

Albo:
Zrazu jak stada dzikich gęsi lub łabędzi,()
Ściskają się ()
Dostają krzywych karków, rozpuszczają grzywy,
Wysuwają nóg rzędy i po niebios sklepie
Przelatują jak tabun rumaków po stepie:

"Moja piosnka II" Cypriana Kamila Norwida
To nostalgiczny wiersz emigranta, powstały podczas pobytu Norwida w Ameryce. Poeta czuł się tam samotny i wyobcowany, nie rozumiał kultury i tradycji tego kraju. Utwór jest wyrazem tęsknoty za krajem ojczystym, w którym nawet "kruszynkę chleba/ Podnoszą z ziemi przez uszanowanie", a ludzie są głęboko wierzący i pozdrawiają się słowami "Bądź pochwalony!". Refren "Tęskno mi, Panie..." nawiązuje do słynnego "Hymnu" Juliusza Słowackiego "Smutno mi Boże".

"Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej
Tu są dwa arkadyjskie miejsca: Korczyn i zaścianek Bohatyrowicki, gdzie źródłem szczęścia jest przede wszystkim praca na roli. Główną rolę gra tu Benedykt
wzorowy gospodarz. Benedykt Korczyński to bardzo pracowity, uczciwy i oddany rodzinie człowiek. Głównym jego problemem jest utrzymanie majątku gnębionego przez Rosjan i Darzecki, mąż siostry Benedykta, który rości sobie prawa do majątku. Ta postać jest przedstawiona realistycznie, bo niestety Benedykt wchodzi w konflikt z Bohatyrowiczami. Nie jest tak idealnie jak w "Panu Tadeuszu".

"Krajobraz utracony" Bolesława Leśmiana
Poeta przeciwstawia utraconemu rajowi, prywatny raj każdego z nas - dzieciństwo, kojarzone z prostotą, zafascynowaniem otaczającym światem, przyrodą.

Czemu obcą mi wioskę z zwykłych lip gromadą
Wspominam, jak dostępną niegdyś tajemnicę,
Gdzie owiec znakowanych natłoczone stado
Napełniło - już znikłą na zawsze ulicę?...

Czemu dziś we wspomnieniu tak pilnie je śledzę?
Ruch każdy, snem sprawdzony, odtwarzam zawzięcie...
Czas mijał... One - w czasu wbłądziły niewiedzę
I nagle bezładniejąc, znikły na zakręcie.

I czemu czuję w piersi zdławiony płacz boży
Na myśl, że nie zaszumią tamtych pól powiewy,
I że się nie rozwidnią światłem tamtej zorzy
Zgubioną wełną owiec pośmiecone krzewy?

"Przedwiośnie" Stefana Żeromskiego
Druga część "Przedwiośnia" opowiada o pobycie Cezarego Baryki w Nawłoci - majątku ziemiańskim leżącym w oklicach Częstochowy. Nawłoć pod wieloma względami przypomina soplicowski dworek. Nawłoć to pogoda, wzajemna życzliwość, miejsce ominięte przez kataklizmy, dzień przepełniony spotkaniami towarzyskimi przy stole. Wystarczy przeczytać ten fragment książki:
Obiady, kolacje, śniadania i podwieczorki trwały niemal przez dzień cały. Wstawano dosyć późno. A ledwie spożyto śniadanie i dano folgę dyskusji, która się wyłoniła z przygodnego tematu, jużci Maciejunio wchodzi cichcem ze swymi sprawami i stół, dopiero co sprzątnięty, zaściela czystym obrusem. Znaczyło to, że społeczność nawłocka zmierza ku obiadowi. Jakaś wycieczka konna albo na wózku, jakaś króciutka eskapada - powrót - i jużci gromią z racji spóźnienia się na obiad. - Obiad. - Czarna kawa z odrobinką pomarańczową tego wyspiarskiego Curauo, papierosy... - Sprzątają. - Towarzystwo zaczyna rozdzielać się, zmniejszać i zdążać w kierunku poobiednich drzemek, aliści Maciejunio chrząka i poleca chłopcu nakryć stół. Kawuńcia biała, herbata - słowem five o' clock tea z tymi chlebkami, żytnim i pszennym, z owym masełkiem nieopisanym a świeżym, z tymi ciasteczkami suchymi, których sława szeroko rozeszła się była poza granice państwa nawłockiego, a stanowiła niewątpliwą spcialit de la maison. Po kawie jakaś przejażdżka, wypad do sąsiedniego miasteczka Ostropustu albo trochę muzyki w salonie, odkąd zjawiła się panna Wandzia Okszyńska, nieco tańca, skoro ktoś z sąsiedztwa nagodził się na odwieczerz.. I oto Maciejunio znów się krząta i pobrzękuje. Ma się ku kolacji. Maciejunio mruga i szepce ciekawym, wtajemnicza najcichszym szeptem księdza Anastazego: - baraninka - albo - kurczątka - rożen. Po kolacji jakaś partia szachów z księdzem Anastazym, jakaś partyjka winta (dwie ciocie, mama, ksiądz - albo - mama, ksiądz, Hipolit, Cezary) - godzina jedenasta, pół do dwunastej... Smutno byłoby iść spać bez jakiegoś wzmocnienia, bez leciutkiego, przedsennego posiłku. Maciejunio, drepcząc pośpiesznie, przynosi domowe serki owcze, obce, ostre, zielone - jabłka nieopisanej dobroci, jesienne delicje jakieś tam malusieńkie kieliszeczki, z czymś tam ciemnowiśniowym... Słowem, krótki i skromny "podkurek" przed śródnocnym pianiem koguta.

To powrót do Reja
znowu zdrobnienia. Tylko że u Żeromskiego ma to na celu ironiczne spojrzenie na takie próżniacze życie.

"Sklepy cynamonowe" Brunona Schulza
Żeby zrozumieć prozę Brunona Schulza, warto przypomnieć sobie swoje dzieciństwo. Jego świat w "Sklepach" to nic innego jak świat jego dzieciństwa, ale widziany oczami dziecka. Dziecko inaczej śledzi świat, inaczej go obserwuje i ma inne spostrzeżenia, częściej bliższe jest prawdy istnienia. Schulz powrócił do Drohobycza z czasów dzieciństwa
do swojego domu, do ludzi z tego okresu, do sklepu swego ojca, później prowadzi nas uliczkami miasta. Kraina dzieciństwa to kraina spokoju, bezpieczeństwa.

Przykłady (literatura współczesna)


"Dolina Issy" Czesława Miłosza

W pełnej liryzmu powieści Miłosz-emigrant przywołuje do życia swoją Arkadię
utraconą Wileńszczyznę.


"Prośba o wyspy szczęśliwe" K.I. Gałczyńskiego

A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.
Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.
Wiersz swój autor adresuje do ukochanej osoby ("zacałuj", "ukołysz", "przytul"), z którą prosi i chce być z nią na wyspach szczęśliwych. W tej Arkadii jest sennie, wieje łagodny wiatr, słychać muzykę, jednocześnie widać ogromną i cichą wodę, fruwają motyle Pięknie i jak w marzeniu sennym.


"Świat (poema naiwne)" Czesława Miłosza

W tym cyklu wierszy z 1943 roku widać poszukiwanie porządku moralnego. Dom i różne jego części (ganek, schody, jadalnia, pokoje) wydaje się być poetycką Arkadią, miejscem ładu moralnego, którego podstawy stanowią wiara, nadzieja i miłość. Nauczycielem mądrości i człowiekiem wtajemniczającym narratora w zagadki świata (kosmosu) jest ojciec. Ten tom jest szukaniem wszystkich trzech wartości
wiary, nadziei, miłości - w świecie po wojennych doświadczeniach Miłosza i chęcią zrzucenia tego bagażu.


"Arkadia" Ernesta Brylla

Wspominam Arizony rezerwat szczęśliwy
Sarmackie twarze Indian. Ich tańce orłowe
Turystów zapatrzonych w bujne pierza grzywy
Co zamiast myśli naszą otaczają głowę

A są też kwiatem cierniowej korony
Tęczą krwi która w locie Nike utoczyła
Znakiem narodów niedorozwinionych
Co się już z ptaków w ludzi nie przechrzciły

Wspominam na ogniste twarze ocalonych
Jastrzębie tańce Pasków, Siuksów, Delawarów

Husarię rozpaloną do białego żaru
I etnografów wzrok rozanielany

I zakończenie lotu. I piór odgrywanie
I wśród turystów gorzkie kwestowanie

Arkadia Brylla to kraj, który jest widziany oczami turysty, który wspomina wycieczkę do kraju dawnych Indian, w Arizonie, w Oklahomie, a także wymienia inne miejsca na Ziemi. Wszystko zakończone Ikaryjskim lotem i oczywiście upadkiem, kiedy widzowie (turyści) chwytają na pamiątkę kolorowe pióra.


"Powrót do krainy łagodności" Jerzego Harasymowicza

Poeta, którego ulubionym motywem stała się przyroda Podbeskidzia, stworzył z tego miejsca swoją Arkadię. Zafascynowanie poety podbeskidzką przyrodą, architekturą i życiem tego regionu doprowadziło do stworzenia sielankowej Arkadii jako krainy szczęśliwości stanowiącej odtrutkę na dokuczliwą prozę codziennego życia. Bezpośredniość poetyckiego wyznania łączy się tu niekiedy ze świadomą konstrukcją stylistyczną tzw. naiwnego spojrzenia.


"Atlantyda" Wisławy Szymborskiej

Atlantyda to mityczna kraina będąca miejscem istnienia rozwiniętej cywilizacji, która została zniszczona przez trzęsienia ziemi i zatopiona przez wody morskie. Opisywał ją Platon, ale nawet jego uczniowie, a także sama Szymborska, wątpią w istnienie takiego miejsca. Problem Atlantydy frapował od wieków szerokie kręgi ludzi. Ukazało się tysiące artykułów naukowych i utworów literackich na ten temat. Analizom poddawano również sam tekst Platona. Przedstawiciele nauk humanistycznych dość krytycznie podchodzili do opisów starożytnego filozofa, uważając dzieje Atlantydy za utopijną historię wymyśloną przez Platona dla przedstawienia jego poglądów politycznych i społecznych. Szymborska również wątpi:
Istnieli albo nie istnieli.
Na wyspie albo nie na wyspie.
Ocean albo nie ocean
połknął ich albo nie.

Jednocześnie zastanawia się nad losem ludzi, którzy mogli tam żyć, nad ich uczuciami:
Czy było komu kochać kogo?
Czy było komu walczyć z kim?
()
Przypuszczalni. Wątpliwi.
Nie upamiętnieni.


"Atlantyda, wyspa ognia" Macieja Kuczyńskiego

To powieść o tajemniczej wyspie, której zagadki usiłuje rozwiązać Awaru, bohater pozytywny, syn króla jakiegoś państwa, o którym w utworze nie dowiadujemy się niczego. W utworze narrator przedstawił wysoko rozwinięte społeczeństwo, o bogatej kulturze, które zajmowało się rozwojem nauki i poznawaniem swojej krainy.

Ważne cytaty

Wsi spokojna, wsi wesoła,
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy, kto pożytki
może wspomnieć za raz wszytki?
Jan Kochanowski


Niech na całym świecie wojna,
byle polska wieś zaciszna,
byle polska wieś spokojna.
Stanisław Wyspiański


Życie to raj, do którego klucze są w naszych rękach.
Fiodor Dostojewski


Do utraconego raju
Nie powinno się wracać,
Zwłaszcza jeżeli nie ma się pewności,
Że był on naprawdę rajem.
Roman Brandstaetter


Zatem hodowano
konie i osły słynne w ciszy tak pokornej
że ją za szczęście biorą do dzisiaj...
Ernest Bryll

Bibliografia
J. Abramowska, Arkadia w Czarnolesie ("Pieśń świętojańska o Sobótce" Jana Kochanowskiego) [w:] Lektury i problemy, Warszawa 1976

T. Kostkiewiczowa, Sentymentalizm w literaturze polskiego oświecenia [w:] Lektury i problemy, Warszawa 1976

Zdjęcia ze strony Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Łódzkiego - Powiat łowicki www.rotwl.pl






Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
O jeden system za dużo
fajne estry
Socjologia religii chyba z innych wykladow ale jest duzo dobrego na egzamin!
Fajne cytaty
fajne teksty!
Człowiek, który wiedział za dużo (The Man Who Knew Too Much) (1934)
PC czesc ogolna 30 str dobre fajne
statystyka duzo informacji
fajne
Wink fajne coś do robienia wideotutoriali

więcej podobnych podstron