„Tango” S. Mrożka jako utwór groteskowy
Sławomir Mrożek posłużył się w „Tangu” groteską, wyolbrzymiając pewne zjawiska życia społecznego. Wyolbrzymienie, przerysowanie, karykatura, to zabiegi służące ośmieszeniu współczesnych trendów. Autor w sposób groteskowy ukazał stosunki rodzinne, odwieczny konflikt pokoleń, hołdowanie nowoczesności, swobodę obyczajową. Groteska nie służy więc tylko wywołaniu komicznego efektu, ale przedstawieniu pewnych mechanizmów i sprowokowaniu refleksji.
Paradoksalne są więzi rodzinne, przedstawione w utworze. Pod jednym dachem mieszka mąż z żoną i jej kochankiem, ponadto zachowująca się niczym nastolatka babcia, wuj, syn i jego narzeczona. Każdy z osobna zachowuje się co najmniej osobliwie. Eleonora obnosi się ze swym romansem z Edkiem. Stomil nie próbuje temu przeciwdziałać, wydaje się pogodzony z taką sytuacją. Swoboda obyczajów, jakiej hołduje, nie pozwala mu przejawiać nawet cienia sprzeciwu. Całe dnie spędza w piżamie, oddając się swoim artystycznym eksperymentom. Widać, że między członkami rodziny nie ma porozumienia. Żyją obok siebie w pozornej harmonii, ale każdy dąży jedynie do własnej wygody i własnych celów.
Role w odwiecznym konflikcie pokoleń zostają odwrócone. To syn, czyli przedstawiciel młodego pokolenia, pragnie ocalić dawne wartości, przywrócić panujący wcześniej porządek. Rodzice złamali wszelkie normy obyczajowe, jedyne przeciw czemu może się buntować to właśnie brak norm. Artur zachowuje się tak, jak powinni zachowywać się rodzice, za to jego babcia mentalnie jest niepoważną nastolatką, pochłoniętą jedynie grą w karty. Zamiast stać na straży tradycji, popiera pełną swobodę.
Wyolbrzymienie konfliktu pokoleń, groteskowe przedstawienie charakterów i zachowań bohaterów prowadzi do absurdalnych i komicznych zarazem sytuacji. Takie jest tytułowe tango w wykonaniu Edka i Eugeniusza nad zwłokami Artura. Inne przykłady to babcia leżąca na katafalku z zadaniem stania się bardziej poważną, gra w karty, zastępująca rozmowę w rodzinie, podczas której prostacki Edek popija piwo i wygłasza przypadkowe hasła, które odbierane są z najwyższym uznaniem przez członków inteligenckiej rodziny.
Swoboda staje się ograniczeniem, paradoksalnie brak norm i zobowiązań prowadzi do zniewolenia. Już sama konieczność tolerowania wszelkich wybryków jest rodzajem więzienia. Stomil po prostu nie może przerwać romansu swej żony, podobnie jak babcia nie jest w stanie spoważnieć. W ostateczności niemożność przywrócenia starego porządku prowadzi do nastania nowego, w którym niepodzielną władzę sprawuje Edek, władzę opartą na przemocy.
Groteska polega też na zderzeniu sprzecznych kategorii, w tym przypadku komizmu i tragizmu. Utwór przedstawia wszak upadek idei wolności, która ulega pod ciężką pięścią prostackiego Edka. Rodzina biernie patrzy na śmierć syna i poddaje się woli obcego, który odtąd ma sprawować niepodzielną władzę. Mrożek zestawia też różne style, do potocznych rozmów wplata na przykład stylizowaną na biblijną wypowiedź Artura.
Przesłanie dramatu jest paradoksalne. Mrożek ukazuje bowiem jak nadmiar wolności prowadzi do totalitaryzmu, a więc zniewolenia. Brak jakichkolwiek norm zaowocował anarchią i chaosem. Sytuację tę wykorzystał Edek, który w innych okolicznościach byłby tylko lokajem. Pragnąc zupełnej wolności, rodzina Stomila sprowadziła na siebie dyktaturę. By przedstawić tę zakasującą refleksję, autor posłużył się groteską.