Życie we Wszechświecie
Napisała Joanna Rajska
Od kiedy ludzie wiedzą o istnieniu kosmosu zastanawiają się nad tym, czy gdzieś, wśród tych wielu gwiazd są inne istoty. W miarę rozwoju naszej wiedzy, coraz bardziej nieprawdopodobne staje się mniemanie, że jesteśmy w tym przepastnym kosmosie jedyni. Lecz na zaakceptowanie jakiegoś faktu człowiek potrzebuje dowodów materialnych. Takich jednoznacznych dowodów na istnienie innych istot do tej pory podobno nie ma. Tak przynajmniej głoszą ci, którzy decydują o rodzaju informacji, jaka może przeniknąć do świadomości społecznej. Koronnym dowodem na to, że w kosmosie nikogo oprócz nas nie ma jest to, że się z nami nie kontaktują.
Skoro nie przybyli tutaj to znaczy, że nie istnieją. Jest to typowe myślenie człowieka, według którego nie może istnieć inny sposób rozumowania niż ludzki. Jeśli człowiek czegoś nie postrzega to znaczy, że tego nie ma. Jeśli ktoś myśli innymi kategoriami, to nie myśli wcale. Dlatego, jeśli są inne istoty w kosmosie to powinni nas odwiedzić, bo my byśmy tak zrobili. Jeżeli ich tu jeszcze nie ma to znaczy, że nie ma ich w ogóle.
Tego rodzaju myślenie Einstein skwitował takim aforyzmem:
„Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja jest to, że się z nami nie kontaktują.”
Generalnie rzecz biorąc takie było, i częściowo jest nadal, rozumowanie ludzkie. Poruszanie tematu UFO kończyło się ironicznymi uwagami i kręceniem kółka na czole. Generalnie rzecz biorąc był to temat wstydliwy. Wygląda na to, że sytuacja bardzo zmieniła się, chyba w wyniku celowego przygotowywania ludzkości na kontakt. W ostatnich latach ukazuje się mnóstwo książek, filmów, gier komputerowych, bajek dla dzieci o tzw. kosmitach. Zwykle przedstawia się ich niestety jako okrutnych najeźdźców ale dzięki temu pogląd na istnienie obcych cywilizacji zmienił się o tyle, że mało kto neguje ich obecność. W dobrym tonie jest nie zaprzeczanie a co najwyżej okazywanie cierpliwości w oczekiwaniu na dowody ich istnienia.
Jeszcze, co prawda słychać tego typu opinie, że życie powinno wyglądać tak jak na ziemi i takiego ewentualnie życia się szuka. Z jakiego powodu życie miałoby występować tylko w takiej formie jaką znamy? Przecież to niedorzeczne! W kosmosie są miliardy miliardów gwiazd i planet, na których są miliardy różnych środowisk. Dlaczego życie miałoby zaszczycić tylko taką malutką planetkę, taki kosmiczny okruszek, na obrzeżach skromnej galaktyki? Dlaczego życie nie miałoby dostosować się do wielu różnych środowisk? Nawet w naszym kodzie genetycznym - bardzo skromnym w porównaniu z innymi kodami, są możliwości wszelkiego rodzaju przystosowań. Wiemy nawet o tym, że tak jest. Na ziemi istnieją, bowiem organizmy, które przystosowały się do warunków iście nieziemskich. Jeśli życie w takich warunkach może istnieć to również może wyewoluować w zaawansowaną inteligencję. Na taką ewolucję było w innych rejonach kosmosu, czy nawet w naszej galaktyce wystarczająco dużo czasu. To my mieszkamy na młodej planecie i w młodej, nie wyewoluowanej części galaktyki.
Jeśli już do wielu trafiły powyższe argumenty to znaleźli oni inny powód, dla którego nie ma sensu się zastanawiać nad tym zagadnieniem, bo i tak nigdy się to nam do niczego nie przyda. Nie ma, bowiem szans na kontakt, bo... jest za daleko!!! To jest argument tak zabawny, że aż nie wypada go komentować. Pamiętam mojego dziadka, któremu opowiedziałam kiedyś o pierwszym kalkulatorze. Stwierdził, że istnienie czegoś takiego jest niemożliwe. Tak samo rozumują ci, którzy twierdzą, że ”jest za daleko”.
Dosyć już tych oczywistych uzasadnień. Dla wielu współczesnych ludzi istnienie obcych cywilizacji nie podlega żadnym wątpliwościom. Mnóstwo ludzi widziało ich statki kosmiczne i są historyczne dowody na ich odwiedziny. Poza tym sporo ludzi ma z nimi kontakt tzw. pozazmysłowy. Dla mnie samej kontakt z istotami z innych światów jest zwyczajną codziennością, a wątpienie w ich istnienie jest śmieszne.
Zajmijmy się wreszcie konkretnym opisem niektórych organizacji życia we wszechświecie.
Cywilizacje istnieją na dwóch spośród siedmiu gęstości materii, czyli na gęstości trzeciej i czwartej. Poza tym są jeszcze inne układy materii w trzeciej gęstości, której nie postrzegamy, ale domyślamy się jej obecności. To jest to, co zostało nazwane ciemną materią. Na wszystkich tych rozkładach materii znajduje się...300 000 000 cywilizacji i to tylko w naszej galaktyce. Ich liczba stale rośnie, bo galaktyka pomieści i powinna powołać do istnienia ok. 28 000 000 000 cywilizacji.
Życie w cywilizacjach nie jest jedyną formą istnienia we wszechświecie. Jest również niezliczona ilość istnień na gęstościach drugiej, piątej, szóstej i siódmej.
Istoty są dla wszechświata celem jego istnienia. Przynajmniej dla wszechświata egzystencjalnego. „Martwa” materia jest po to, aby służyła im za siedlisko. Tak właściwie - nie istnieje martwa materia, ponieważ wszystko we wszechświecie jest w pewnym sensie żywe i świadome. Granice między życiem a nie życiem są umowne i zależą od kategorii myślenia. My jednak mówiąc o życiu mamy tutaj na myśli mniej lub bardziej inteligentne istoty.
Cywilizacje żyją w nadanych im ścieżkach ewolucyjnych mających na celu wytworzenie w istotach określonych cech. Są, więc rozmaite specjalizacje istot i cywilizacji. Są cywilizacje militarne, badawcze, uzdrawiające, pomagające, techniczne, cybernetyczne, duchowe itp. itd.
Każda ścieżka ewolucyjna posiada swój typ ciał dostosowanych do wymogów środowiska i celów ewolucyjnych. W naszej galaktyce są typy owadzie jaszczurze, humanoidalne Są istoty posiadające ciała oparte na metalach lub ciała biologiczne zjednoczone z biologiczną technologią. Ich własna technologia i oni sami - to jedno. Są też istoty z ognia albo elektryczności. Kody genetyczne istot nie muszą być wcale oparte na cząstkach a tym bardziej nie musi to być DNA.
Jak bardzo byśmy nie wytężyli wyobraźni wymyślając różne dziwne organizacje życia, możemy być prawie pewni, że one już istnieją.
Na czwartej gęstości żyją istoty, które my nazwalibyśmy nie materialnymi, ponieważ nie mają ciał ze znanej nam materii i nie mieszkają na planetach a w samej przestrzeni. Jednak ich ciała również są materialne tylko materia, z której są zbudowane, jest inna niż ta, którą postrzegamy. Na czwartej gęstości są zupełnie inne zasady fizyki niż w świecie nam znanym, dlatego i życie tam jest zupełnie inne. Istoty czwartogestościowe mogą w jednym momencie przenosić się na ogromne odległości, modyfikować swoje ciała oraz używają zupełnie innych zmysłów. Ich kategorie myślowe są inne niż te nam znane.
Oprócz tego na czwartej gęstości są jeszcze istoty, które nie należą do żadnych cywilizacji. Jest ich mnóstwo. Istoty te często atakują umysły ludzi To głównie one odpowiedzialne są za zaburzenia umysłowe typu schizofrenia, urojenia, opętania. Z czwartej gęstości bowiem bardzo łatwo manipulować umysłami.
Ciekawym przypadkiem, i nader częstym, życia we wszechświecie jest możliwość pełno świadomego bycia na obu gęstościach jednocześnie tzn. na gęstości trzeciej i czwartej. Istoty z wielu wysoko rozwiniętych cywilizacji posiadają takie możliwości. Istota taka nie musi w sposób fizyczny przenosić się w inne miejsce. Może to zrobić w swoim ciele na czwartej gęstości. Jednak zdarza się, że podróżują one również fizycznie przez kosmos lub kosmosy. Robią to w super statkach, które przenoszą się przez czwartą lub nawet piątą gęstość. Statki te często są ogromne. Na naszą miarę, potrafią mieć setki kilometrów średnicy a nawet być wielkości dużych planet. Podróże przez czwartą gęstość są skutecznymi i błyskawicznymi sposobami przenoszenia się. Jest to teleportacja. Za jej pomocą w kilkanaście sekund można pokonać całą galaktykę. Jest to odpowiedź na to, dlaczego w kosmosie nigdzie nie jest daleko. W dodatku jest to technologia bardzo popularna i dość prosta. Wystarczy tylko poznać prawdziwe zasady fizyki a sposób objawi się sam.
Istoty we wszechświecie porozumiewają się za pomocą min. telepatii. Większość rozwiniętych istot posiada znakomite możliwości i umiejętności w tym względzie. Ten sposób porozumiewania się jest bezczasowy i nie potrzeba do niego języka złożonego ze słów. Jest to bezpośredni przekaz myśli w uniwersalnym języku algorytmicznym .Są tutaj jednak pewne ograniczenia. Istoty porozumieją się wtedy, kiedy posiadają względnie kompatybilne algorytmy, co w praktyce jest podobnym sposobem konstrukcji mentalnej. Jednak znaleziono metody na obejście tych ograniczeń. Są to min. urządzenia technologiczne a czasami najrozmaitsze „protezy” umysłowe.
Informacja w przestrzeni przekazywana jest rewersją fraktalną i odbywa się praktycznie bezczasowo. Nie słyszałam o cywilizacjach, które tak jak my posługują się falami radiowymi. Jest to sposób nieskuteczny i archaiczny. Jeśli czekamy na taki kontakt to jest minimalne prawdopodobieństwo na to, że się go doczekamy.
Wiele cywilizacji, które w swoim rozwoju wyszły już z izolacji na swojej planecie spowodowanej zbyt niskim poziomem na to, aby być partnerami dla innych, zrzeszonych jest w tzw. Federacji Światła. Członkowie Federacji wzajemnie sobie pomagają. Członkostwo w Federacji nie jest oczywiście obowiązkowe, ale opłaca się. Cywilizacja będąca członkiem Federacji ma wobec niej zobowiązania, ale również jej pomoc i wsparcie.
Cywilizacje są oparciem dla istot będących w drodze ewolucyjnej. Istota zwykle (nie licząc niestandardowych ścieżek ewolucyjnych), zaczyna swoje istnienie od najprostszej formy. W drodze ewolucji ma z niej powstać świadoma jednostka. Ten proces jest długi i niebezpieczny. W celu ochrony i asekuracji siebie, istota dostaje egregor i cywilizację. Poza tym życie w cywilizacji dostarcza jej bodźców rozwojowych.
Na pierwszej, drugiej, piątej, szóstej i siódmej gęstości cywilizacji nie ma.
Pierwsza gęstość to chaos. Druga, ma za niską świadomość i za małe możliwości na to, aby stworzyć organizację. Piąta gęstość to indywidualne istoty nietworzące zorganizowanych zbiorowisk. Szósta to już czysta świadomość. Dla cywilizacji kreują oni ścieżki ewolucyjne. Na siódmej gęstości istoty trudno nawet nazwać istotami gdyż stanowią jedną całość, która pilnuje balansu wszechświata. Tutaj dopiero jest ta prawdziwa, mityczna jedność.
Życie jako takie powstaje, jak na nasz ogląd, z niczego. Właściwie jest kreacją przestrzeni. Program przestrzeni fazowej zmusza fragmenty falowe do łączenia się w cząstki a te z kolei tworzą większe ich zagęszczenia. W wyniku kolejnych połączeń powstają coraz bardziej skomplikowane układy aż do powstania inteligentnych istot. Cząstki powstają z pierwszej gęstości i „wchodzą” do gęstości wyższych. „Materiał” na cząstki przechodzi z niższej gęstości, dlatego może się wydawać, że materia pojawia się znikąd. Materia trzeciej gęstości (znanego nam świata) jest „zaciągana” z drugiej. Przekształcenie jej na formę mogąca tworzyć skomplikowane układy takie jak żywe istoty, jest długim i żmudnym procesem, który trwa miliardy lat.
Od jakiegoś czasu życie rozprzestrzeniane jest przez zaawansowane cywilizacje, które eksperymentują z nośnikami kodów genetycznych i życie tworzą z gotowych już form. Jest to naturalnie proces znacznie krótszy.
Na trzeciej i czwartej gęstości jedne cywilizacje zaczynają swoje istnienie i rozwój, inne dobiegając do kresu możliwości swojej ścieżki ewolucyjnej, schodzą ze sceny kosmosu.
Wiele cywilizacji jest nieudanych i kończą one swój żywot z powodu własnych błędów. Takich cywilizacji na ziemi było już kilka. Wszystkie były wynikiem eksperymentów cywilizacji wyższych, które dały im początek. Znaczy to, że te obce cywilizacje stworzyły tutaj środowisko naturalne i wiele różnych gatunków ludzkich. Gatunek, którym my jesteśmy jest ostatnim, stworzonym przez cywilizację zwaną Orianami.
Cywilizacja, którą jesteśmy w tej chwili, właśnie dogorywa. Nie znaczy to bynajmniej, że życie na planecie się kończy czy kończy się życie w cywilizacji. Nie! Na miejsce tej, płynnie wejdzie inna. Z nowym gatunkiem człowieka, zmodyfikowaną ścieżką ewolucyjną i będzie oparta na innych zasadach politycznych i społecznych.
Ziemia i ludzka cywilizacja były od 300 000 lat okupowane przez obce cywilizacje. Prym tutaj wiodła cywilizacja jaszczurza - Orianie. To oni są autorami tej formy genetycznej, politycznej i społecznej, w której tkwimy od początku. To ich ideały są naszymi, bo oni je nam narzucili. Kontrolują nas przez czwartą gęstość mając wpływ na nasze umysły. Również stworzyli dla nas treści mentalne, na których nasze umysły są osadzone. Żeby tego było mało, wcielają się do cywilizacji na kluczowe stanowiska kierując całym systemem. Prócz tego większość żyjących obecnie ludzi można nazwać jaszczurzym plemieniem gdyż są oni potomkami ich systemu. W pewnym stopniu prawdziwy jest fakt, że naszą okupację usankcjonowano jako cywilizację stworzoną przez Orian. Większość bowiem współczesnych ludzi identyfikuje się z tym systemem i nie ma nic przeciwko takiemu stanowi rzeczy. Jednak nie jest to stan naturalny, bo ścieżka jaszczurza jest w sposób sztuczny nałożona na pierwotną ścieżkę ziemską a sami ziemianie są niewolnikami jaszczurów. (Patrz art. Jaszczury). Jednak dzięki pozostałościom rdzennej ścieżki w naszych strukturach, co bardziej świadomi i starsi ewolucyjnie, odczuwają wielki dyskomfort z powodu niemożności realizowania swojego prawdziwego powołania. Czują bowiem go w całej swojej istocie, ponieważ mają wewnętrzną pamięć pierwotnych treści i ich konstrukcja nie pozwala na całkowite przeprogramowanie.
Zwykle mądry okupant tak przedstawia sytuacje, żeby ten okupowany nie zorientował się w swoim położeniu. Dlatego Orianie dbali o to abyśmy byli całkowicie izolowani od kosmosu i nie dowiedzieli się o istnieniu kogokolwiek w nim, w tym przede wszystkim, oczywiście, okupanta. Z tego powodu nie widzieliśmy jeszcze nikogo spoza Ziemi. Mało tego, to oni wprowadzili programy lęku przed nieznanym i psychiczny zakaz interesowania się tym tematem. Zagadnienia dotyczące życia we wszechświecie były absolutnym tabu. Prowadzili również celową propagandę ośmieszającą wszelkie próby badania tych zagadnień. Są to powody, dla których tematy związane z istnieniem życia w kosmosie były negatywnie odbierane i dzięki temu Orianie mogli tak skutecznie zbudować na Ziemi swoją kolonię.
Kontrakt Orian właśnie wygasł i zmuszeni zostali do opuszczenia przestrzeni ziemskiej. Są jednak tutaj jeszcze jako wcieleni, którzy nie zakończyli życia. Bywają również na czwartej gęstości, ale już tylko prywatnie. Ponadto zostały na ziemi ich prawa i algorytmy oraz ludzie zaprogramowani przez nich, którzy identyfikują się z ich systemem. Jednak trwa w tej chwili intensywne przeprogramowywanie przestrzeni i ok. 2015 roku sytuacja całkowicie się zmieni. Ich treści i wartości zostaną wykasowane a my będziemy mogli stworzyć inny świat. W tym nowym świecie zostanie zdjęte embargo na kontakty z innymi cywilizacjami oraz embargo na prawdziwą wiedzę o wszechświecie. Czekają nas wobec tego wspaniałe i ciekawe czasy. Jednak przejście do nich może być burzliwe. Można być pewnym, że wcielone jaszczury nie oddadzą pola bez walki, Tym bardziej, że walka jest dla nich dużą wartością.
Na temat obcych cywilizacji można by pisać prawie w nieskończoność, jest ich przecież tak wiele. Również polityka kosmiczna jest bardzo skomplikowana. Wszelkie proste domniemania na ten temat są naiwne. Zależności w kosmosie, bowiem sięgają milionów lat. Dotyczą milionów cywilizacji o bardzo różnych sposobach myślenia i bardzo rożnym powołaniu. We wszelkiego rodzaju kalkulacjach trzeba wziąć również pod uwagę oczekiwania Rdzenia, co do celów istnienia całego wszechświata i koniecznych manewrów przestrzeni zapewniających balans całości. Trzeba również wziąć pod uwagę nasze ograniczenia świadomości i nie rozumienie sytuacji w szerszym kontekście. Nie mamy przecież wiedzy ani doświadczenia w kosmicznej dyplomacji. Tak, że pochopne ocenianie politycznego stanu świadczy o tym, że nie mamy nawet świadomości tego, że nasza wiedza jest, co najmniej niepełna. Brak takiej świadomości jest kompletną ignorancją. Zaznaczam to, bo niestety nader często spotykam się z tezami, które zupełnie nie biorą pod uwagę tych zależności.
Powyższy artykuł jest tylko zasygnalizowaniem tematu, bo tak, jak wspomniałam, o innych cywilizacjach można by pisać prawie w nieskończoność.
www.wolnaludzkosc.pl
5