Życie we wszechświecie
Życie. Co nazywamy tym słowem? Czy wolno nam je zdefiniować na podstawie jednego przykładu, jaki znamy na Ziemi? Czy życie może przybrać odmienne formy? W jaki sposób najnowsze odkrycia astrofizyki i biologii zmodyfikują naszą wizję oraz pojmowanie świata i nas samych? Na te pytania związane z życiem tu na Ziemi oraz możliwością życia we wszechświecie próbują odpowiedzieć naukowcy od ponad 50 lat. Połowa społeczności uważa że istnienie formy życia w kosmosie jest niemożliwa, ja jednak uważam, że nie jesteśmy sami we wszechświecie.
Pierwszym moim argumentem potwierdzającym słuszność stwierdzenia, że nie jesteśmy sami we wszechświecie jest książka popularno- naukowa pt. „Czy jesteśmy sami we wszechświecie?”, napisana przez trójkę znakomitych uczonych, a dokładniej przez Heidmanna Jeana, Vidala Madjara Alfreda oraz Prantzosa Nica. Książka ta zawiera rozmowy z astrofizykami o międzynarodowej renomie na temat hipotezy życia oraz inteligencji pozaziemskich. Publikacja nie daje nam konkretnej odpowiedzi czy istnieje życie pozaziemskie, jednak pozwala przypuszczać, że w całym wszechświecie nie tylko na ziemi jest możliwe życie. Na kilku planetach, księżycach czy nawet gwiazdach naszego układu nie jest wykluczona możliwość życia. Już teraz naukowcy zafascynowani obecnością wody na Marsie zdołali odkryć jak zmniejszyć wielkie amplitudy temperatur na Marsie oraz jak pozbyć się nadmiaru dwutlenku węgla w jego atmosferze. Japońscy uczeni skonstruowali kopuły pod którymi mogli by żyć ludzie i zaoferowali stworzenie takich kopuł do 2058r.
Kolejnym dowodem na możliwość życia poza naszą planetą są słowa Metrodosa, greckiego uczonego z III w.p.n.e.: "Twierdzić, że jesteśmy sami we Wszechświecie to tak jakby zakładać, że na ogromnym zasianym polu mógłby wyrosnąć tylko jeden kłos pszenicy..." Analizując to stwierdzenie nie trzeba być naukowcem aby wywnioskować, że już długo przed naszą erą ludzie uważali, że życie pozaziemskie istnieje i jest możliwe.
Jeszcze jednym argumentem potwierdzającym życie we wszechświecie jest to, iż NASA ogłosiła, że sonda Cassini znalazła prawdopodobnie gejzery płynnej wody na księżycu Saturna: Enculadusie. To odkrycie podnosi prawdopodobieństwo występowania życia pozaziemskiego, ponieważ płynna woda jest uważana za niezbędną dla istnienia życia na innych planetach. Jest to pierwszy przypadek, gdy naukowcy znaleźli dowody wody w ciekłej formie tak blisko powierzchni innego ciała poza Ziemią. Pomimo, że życie może być znalezione na księżycu, większość naukowców zgadza się, że o ile na Enculadusie jest życie, to składa się ono z prymitywnych organizmów zdolnych do życia w ekstremalnych warunkach.
Kolejnym argumentem potwierdzającym obecność innych cywilizacji jest katastrofa UFO w Roswell. Mogła ona wpłynąć na całą ludzką rasę, gdyby nie to, iż pięćdziesiąt lat temu władze Stanów Zjednoczonych zataiły dowody na istnienie kosmitów. Początkowo wypadek ten został ogłoszony do wiadomości publicznej przez wojsko amerykańskie, lecz później zaprzeczono, że coś takiego w ogóle miało miejsce, a wszystkie szczątki po tamtej katastrofie dokładnie ukryto. Stany Zjednoczone do dzisiaj są na ostrzu noża, gdyż ludzie zajmujący się tamtym wydarzeniem, domagają się od USA odtajnienia tych ważnych dokumentów. Innym dowodem na istnienie innych form życia są zaskakujące doniesienia o latających statkach kosmicznych, o okręgach na polach w kształcie statków czy tez rzekome znalezienie kosmity na strychu domu.
Podsumowując moje rozważania, należy stwierdzić, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie jesteśmy sami we wszechświecie, sądzę również, ze prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw, a wszyscy zobaczą jak bardzo się mylili twierdząc, że nikogo poza nami w kosmosie nie ma.