Stare i nowe w twórczości Drużbackiej
Elżbieta Drużbacka urodziła się w końcu XVII wieku (większość biografów
podaje rok 1695 ale nie jest to data pewna) jako Kowalska. Młodość
spędziła na magnackich dworach, gdzie zdobyła wykształcenie w zakresie
literatury, muzyki, języka francuskiego, historii, kultury antycznej. W
wieku ok. 25 lat poślubiła Kazimierza Drużbackiego herbu Lew, skarbnika
żydaczewskiego. Z tego związku urodziła się Marianna, której prawnuk to
Aleksander Fredro. Po śmierci męża popadła w znaczny niedostatek
materialny i resztę życia spędziła w środowiskach magnackich kręgu tzw.
Familii. Przebywała na dworach Sieniawskich, Lubomirskich,
Czartoryskich, Branickich, Sanguszków pełniąc rolę damy do towarzystwa.
Jej głęboka kultura osobista, czar, wykształcenie, rozliczne talenty
sprawiły, że była prawdziwą perłą towarzystwa. Poprzez kręgi magnackie
trafiła do środowisk literackich związanych z braćmi Załuskimi (tymi od
Biblioteki Załuskich) i dzięki ich staraniom debiutowała w roku 1752
tomem poezji "Zbiór rymów duchownych, panegirycznych, moralnych i
światowych ..." , jedynym wydanym za życia. Większość utworów
Drużbackiej krążyło w odpisach, było recytowanych z pamięci w
najlepszych salonach polskich, drukowały je ówczesne czasopisma.
Dorobek ten można zaliczyć prawie w całości do epoki baroku, taki
bowiem kształt mają utwory religijne, rymowane wersje żywotów świętych
lub ‘wiersze moralne’ o charakterystycznych tytułach:
"Snopek na polu życia ludzkiego związany przez śmierć starożytną
gospodynią…". Treści dewocyjno-moralne przeplatają się z
romansowymi. Drużbacka przerobiła lub przetłumaczyła wierszem liczne
siedemnastowieczne romanse barokowe o tematyce awanturniczo-miłosnej,
fantastyczno-baśniowej ("Cefal i Prokris"). Historycy pisali o
‘rzemieślniczym’ charakterze jej twórczości, braku kultury
literackiej, powodującym przechodzenie od wypowiedzi w poważnym i
szlachetnym tonie do ujęć płaskich, często trywialnych. Niektórzy
krytycy odkrywali w jej twórczości fragmenty o wysokim kunszcie
ekspresji słownej, czasem zbliżone do rokokowej finezji ("Na pysznego
Narcysa uciekającego od miłości nimfy Echo nazwanej"), związane z
przenikającą większość utworów tematyką miłosną, która nie realizuje
się w liryce bezpośredniego wyznania, ale w retorycznych, silnie
zabarwionych uczuciowo rozważaniach ogólnych.
Nowe tendencje można dostrzec przede wszystkim w cyklu zatytułowanym
"Wiersze światowe". Wyrażają się one w dążeniu do prostoty języka i
stylu, unikania alegorycznych obrazów, podejmowania problematyki
sygnalizującej już nadciąganie epoki oświecenia ("Na kompanią
franc-masonów dla kawalerów i na kompanią de mops dla pań", "Sprzeczka z
różnymi zakonnikami o upiorach, którym autorka tych wierszy wiary nie
daje").
Utworami które najdobitniej zaświadczyły o związkach Drużbackiej z
nowymi kierunkami literackimi, są poematy "Opisanie czterech części
roku" i "Opisanie czterech elementów szkodliwych i pożytecznych: ziemie,
wody, ognia i powietrza" oraz wiersz "Pochwała lasów". Doszedł w nich do
głosu nowy typ wrażliwości na piękno przyrody, ujęty w formy poezji
opisowej. Poemat "Opisanie czterech części roku" rozpoczyna się wstępem,
w którym niesmaczne wyklinania teistów sąsiadują z podniosłymi
pochwałami Stwórcy. Opisy pór roku, obfitujące w liczne odwołania do
mitologii antycznej zgodnie z klasycystyczną zasadą konstruowania
metafory, zakreślone są granicami obserwacji twórcy ziemiańskiej,
arkadyjskiej wizji świata, co narzuca dobór realiów i sposób ich
interpretacji.
Poemat Drużbackiej można umieścić na pograniczu baroku i klasycyzmu,
zawiera on bowiem pewne elementy zarówno jednego, jak i drugiego stylu
obok właściwości, które są typowe dla pisarzy okresu przejściowego. Z
baroku wywodzą się częste antropomorfizacje świata przygody, pozbawione
jednak tendencji do ‘uczonych’ konstrukcji; wręcz
przeciwnie, użycie frazeologii prostej, bez wymyślnych ozdób
stylistycznych, bliskiej mowie potocznej, a czasem nawet poezji ludowej,
powoduje poufały i nacechowany bezpośredniością stosunek do opisywanych
przedmiotów. Podobnie antytezy, które w poetyce barokowej służyły
ukazaniu zmienności wizji świata, tu pełnią funkcję bardziej racjonalną,
podporządkowaną założeniom opisowości. Dążność do uzyskania efektów
kolorystycznych, do wyodrębnienia i usamodzielnienia małych jednostek
opisowych w dość zwartej, klasycystycznej całości wrz ze skłonnością do
zdrobnień rzeczownikowych przynoszą rezultaty zbliżone w swojej
wytwornej prostocie do konstrukcji w stylu rokoka.
Czytając poezję Drużbackiej w oczy rzucają się następujące cechy
charakterystyczne:
• szerokie spektrum zainteresowań poetki wyrażający się
różnorodnych formach literackich – mamy tu poezję religijną,
erotyki, opisy przyrody, poematy, tłumaczenia z francuskiego, baśnie,
alegorie, traktaty moralne, powieści fantastyczne, satyry, sielanki,
romanse poetyckie, listy poetyckie;
• niesamowity język, który dziś po 300 latach prawie oślepia swoim
pięknem i aktualnością. Co tu dużo kryć, większości polskiej literatury
barokowej nie da się dziś czytać, bo jest po prostu niezrozumiała dla
dzisiejszego czytelnika, polski uległ zmianie. Tymczasem język
Drużbackiej jest absolutnie nowopolski, pozbawiony jest tak
charakterystycznych dla ówczesnych czasów makaronizmów, udziwnień i
przerysowań formalnych zasłaniających samą treść (jak np. u A.Morsztyna).
P.S. Przykro mi, że ona ma takie długie tytuły wierszy :):P Podejrzewam,
że stare i nowe to są właśnie te różnice w jej twórczości barokowej a
oświeceniowej :)