Zwycięska klęska Kosowe Pole 1389


Top of Form

0x01 graphic

0x01 graphic

http://www.polskieradio.pl/historia/swiat/artykul.aspx?id=48444

Zwycięska klęska

Wtorek, 5 lutego 2008

Kosowo jeszcze długo stanowić będzie jeden z głównych problemów współczesnej Europy. Jak można się było spodziewać, ogłoszenie niepodległości przez kosowskich Albańczyków, nie doprowadziło do rozwiązania konfliktu, który od dłuższego czasu destabilizował sytuację na Bałkanach. Racje strony serbskiej i strony albańskiej, do sprawowania władzy na tym terenem, przywoływane są przy praktycznie każdym wydarzeniu dotyczącym tego regionu.

Bitwa na Kosowym Polu, mająca miejsce 15 czerwca 1389 roku i jej martyrologiczno - mistyczny charakter, stała się w szczególności w XX wieku, jądrem serbskiej tradycji narodowej i tożsamości, zarówno religijnej, jak i etnicznej.

Bitwa na Kosowym Polu - obraz Adama Stefanovicia 1870

Kto jest Serbem i naszego rodu, a nie przybył na kosowską bitwę, temu niech nie będzie potomstwa, ni syna, ni córki. Z jego ręki nic rodzić nie będzie, ani winogron czerwony, ani pszenica biała. I wszelka udręka niech mu będzie po wszystkie czasy - głosi napis na wieży, górującej nad miejscem bitwy, upamiętniającej poświęcenie się serbskich wojów, którzy polegli w walce z tureckim najeźdźcą. Wokół samej bitwy, tak samo, jak wokół wszystkiego co dotyczy Kosowa, narosło do dnia dzisiejszego wiele legend, podań i historycznych mitów. Zwycięska porażka, jaka została zapamiętana przez Serbów, została w całości przejęta przez ich mitologię narodową, która służyć miała do zachowania i kultywowania pamięci o dzielnych przodkach, w czasie trwania przez prawie pięć wieków niewoli tureckiej. Przechowywana w twórczości ludowej i kultywowana w cerkwiach legenda, została skodyfikowana w XIX wieku przez czarnogórskiego władykę Petra II Petrovicia Njegoša, a później wykorzystywana jako głównym element serbskiej tradycji. Dzisiejsze okrzyki „Kosovo je Srbija”, które możemy usłyszeć w trakcie serbskich protestów po ogłoszeniu przez ten region niepodległości, nie mogą dziwić w kontekście zmitologizowanych „wątków kosowskich”, stanowiących ważne źródło kultury i tożsamości Serbów.

Cel: podbić niewiernych

Książe Lazar fot. Wikipedia

Potęga turecka, zaznaczona kolejnymi europejskimi podbojami, których ofiarami stawały się ziemie słabnącego Imperium Bizantyjskiego, na przełomie XIII i XIV wieku weszła w stadium szybkiego wzrostu. Mimo to Europa zdawała się być nieświadoma rosnącego zagrożenia i nie przygotowywała się do odparcia tureckiej nawałnicy. Z dzisiejszej perspektywy szczególnie nieprawdopodobne wydaje się korzystanie z tureckich najemników, przez rywalizujących z Serbią i Bułgarią, o miano dominującej siły na Bałkanach, Bizantyjczyków. Imperium Osmańskie, które przez wieki mieć będzie w Europie pozycję liczącego się mocarstwa, zostało utworzone przez emira Osmana, na bazie niewielkiego emiratu, w końcu XIII wieku. Gwałtowny rozwój państwa spowodowany był przede wszystkim sąsiadowaniem z ziemiami niewiernych - Greków, co powodowało, że zaczęli tu przybywać fanatycy muzułmańscy, marzący o podboju ziem chrześcijan. W 1352 roku Turcy weszli do Europy i zajęli zamek Cimpe, znajdujący się na Półwyspie Gallipoli, zdobywając tym samym możliwość przeprowadzania najazdów. Najsilniejsza w tym okresie na Bałkanach - Serbia, osiągnęła największą potęgę za czasów Stefana Dušana, któremu do 1355 roku, udało się wedrzeć na greckie ziemie i przyłączyć: Albanię, Macedonię a także - Epir i Tessalię. Kilka lat wcześniej, ambitny władca, w 1346 koronował się na cesarza Serbów i Greków. Marzenie o podbiciu Konstantynopola i zasiąściu na tronie cesarskim, były dążeniem każdego monarchy na Bałkanach. Mimo wielu prób bułgarskich i serbskich, ta sztuka uda się to dopiero najeźdźcom ze wschodu.

Gdzie dwóch się bije…

0x01 graphic
Sułtan Murat I

Tak się złożyło, że podboje państwa osmańskiego zbiegły się w czasie z upadku silnej władzy w królestwie serbskim. Rok po zajęciu przez Turków Gallipoli  zmarł Stefan Dušan, co oznaczało, że na Półwyspie Bałkańskim nie ma już siły mogącej powstrzymać najeźdźców z Azji. Jego kształtowane przez całe życie państwo podzieliło los innych królestw, których odchodzący władcy nie zadbali o jednego, silnego dziedzica. Podział dzielnicowy stał się główną przeszkodą do zjednoczenia się w obliczu wroga. Turcy kontynuując swój marsz napotkali podzielone i często mocno skłócone państewka, które na chybcika starały się zmontować jakieś sojusze. To jak bardzo były bezsilne wobec przeważających sił tureckich ilustruje sytuacja, która miała miejsce w państwach bułgarskich, rządzonych przez dwóch braci, którzy zerwali ze sobą wszelkie kontakty. Do tej nieciekawej sytuacji dodajmy także obojętność zachodniego chrześcijaństwa, które nie spieszyło się w udzieleniu wsparcia militarnego. Nie ma się jednak czemu dziwić skoro podobna sytuacja powtórzy się wiele dziesięcioleci później, gdy o taką pomoc będzie błagać upadający Konstantynopol.

Na podbój Europy!

0x01 graphic
Beyazid I fot. Wikipedia

Na pierwszy ogień tureckiej żądzy podboju poszli dwaj władcy serbskiej Macedonii, bracia Vukašin i Jovan Uglješa, którzy zginęli w bitwie z Turkami pod Czarnomenem, w 1371 roku. Późniejszy legendarny bohater walk z muzułmanami, syn i następca Vukašina, król Marko, według prawdy historycznej stał się tureckim wasalem i zginął walcząc po ich stronie. Mit jednak rządzi się własnymi prawami i często nie ma praktycznie nic wspólnego z tym co znajduje się w podręcznikach. Wydarzenia związanej z bitwą kosowską i te które miały miejsce w walce z tureckim najeźdźcą, jak chyba żadne inne w serbskim micie narodowym, pełne będą dwuznaczności i wywoływać będą kontrowersje. Po podbiciu ziem macedońskich Turcy zabrali się za tereny Bułgarii i tego co zostało z Bizancjum. Oczy chrześcijańskiej Europy zwróciły się w kierunku jedynego człowieka, który mógł zastopować natarcie wroga. Był nim Lazar Hrebeljanović, któremu udało się zjednoczyć resztkę terytoriów serbskich. Udało mu się wejść w sojusz z innymi władcami serbskimi m.in. z Vukiem Brankoviciem. To właśnie Lazar i Vuk staną się głównymi postaciami mitu kosowskiego, w którym siły dobra - Lazar, zostaną zdradzone przez pozornych przyjaciół- Vuk Branković i pokonane przez siły zła - muzułmańscy Turcy. Mit jednak nie wspomina, że wśród sojuszników znaleźli się też chrześcijanie albańscy, posiłki z Bośniacy, Bułgarzy, Polacy, Wołosi, a nawet Mongołowie. Spójrzmy jak wiele z tego co miało miejsce w rzeczywistości, nie zostało w nim uwzględnione lub nabrało zupełnie innego wymiaru.

Porażka czy remis?

Zanim doszło do jednej z największych bitew średniowiecza i przy tym zaliczanej do grona najważniejszych w historii, połączone siły chrześcijańskie pokonały w 1387 roku wojska sułtana Murada I, niedaleko grodu Pločnik. Sułtan wyciągnął odpowiednie wnioski z tej porażki i za dwa lata powrócił z potężną armią, by 15 czerwca, w dniu świętego Wita (Vidov dan) stanąć jeszcze raz naprzeciw księcia Lazara. O samej bitwie nie wiemy zbyt dużo. Historycy twierdzą, że początkowo to strona chrześcijańska odnosiła przewagę, jednak po brawurowym ataku jednostek następcy trony Bajezyda I, wojska bośniackie w popłochu opuściły plac boju, co zadecydowało o losach całej bitwy. Losach, które mit i prawda historyczna przedstawia zgoła inaczej. Pierwszy, mając zapewne na względzie konsekwencje, które brzmiały niczym wyrok: pięć wieków poddaństwa, przedstawia kosowską bitwę jako porażkę. Historycy są jednak innego zdania i twierdzą, że wynik był „remisowy”. Turcy bowiem odstąpili na jakiś czas od natychmiastowego podboju ziem serbskich i zajęli się podbojami innych regionów.

Dwa światy: legendy i rzeczywistości

"Kosowska dziewczyna" obraz Urosza Predicia

W czasie bitwy doszło do dwóch wydarzeń, które staną się niezastąpionymi elementami „kosowskiej układanki”. Pierwsze, dotyczy poświęcenia dla ojczyzny i złożenia swego życia w ofierze. Bohaterem tym okazał się Miloš Obilić, jeden z serbskich rycerzy, który pod pozorem zmiany religii i złożenia hołdu sułtanowi Muradowi, zaskoczył strażników i zabił go. Czyn Obilicia i jego postawa, stanie się wzorem walki z wrogiem. Nawet niehonorowe zachowanie, dalekie od postawy obowiązującej rycerza, okaże się nie tylko dopuszczalne, ale i wskazane. Echa takiej postawy możemy znaleźć w najwybitniejszym serbskim dziele literackim „Górskim wieńcu”, poemacie wcześniej wspomnianego Petra II Petrovicia Njegoša, którego głównym motywem jest mord dokonany na poturczeńcach, w celu zachowania tożsamości i politycznej niezależności prawosławnych Czarnogórców. Drugim niezwykle ważnym wydarzeniem, było pojmanie i śmierć księcia Lazara. To on, będąc centralną postacią mitu kosowskiego, przed bitwą zawarł z Bogiem przymierze i zgodził się ofiarować siebie i swój lud dla życia wiecznego, wybrał Niebieską (Niebiańską) Serbię, zamiast królestwa serbskiego na ziemi. Książe Lazar, szybko doczekał się w ludowej tradycji koronacji na „cara Lazara” i stanowi symbol czystości duchowej i moralnej, którą łączy z wielką nienawiścią do wroga i nieskończoną miłością dla swojego ludu. Jest on metaforą dobra, która poświęca swoje życie i przegrywa z siłami zła. Jednym z głównych powodów tej klęski jest zdrada dokonana przez ziomka, Vuka Brankovicia, który według mitu… w ogóle na bitwie się nie pojawił. Fakty historyczne głoszą jednak co innego, Branković nie tylko walczył na Kosowym polu, lecz później jego ród, był jednym z głównych serbskich przeciwników Osmanów, po tym jak rozpadło się utworzona przez Lazara koalicja, a jego miejsce na ziemiach serbskich zajęła żona Milica.

Krajobraz po bitwie

Po zakończeniu bitwy nie doszło do tureckiego pościgu, co nie znaczy, że Serbowie mogli spokojnie odetchnąć. Nie przyszli Turcy, ale znaleźli się inni, którzy wykorzystali nieobecność gospodarza. Do gry wszedł król Węgier Zygmunt Luksemburczyk, który zaatakował serbskie ziemie od północy. Zdesperowana Milica, zagrożona z dwóch stron, złożyła hołd sułtanowi i przekazała mu do haremu swoją córkę. Hołd składali mu także kolejni władcy, Turcy zaś stopniowo rozszerzali swoje włości, pokonując pod Nikopolis nad Dunajem, w 1396 roku, krzyżowców dowodzonych przez Zygmunta Luksemburczyka. Ich kolejne sukcesy zostały niespodziewanie zatrzymane w 1402 roku, pod Angorą, gdy pogromcami Turków okazały się wojska chana Tamerlana, a sułtan Bajezyd I, dzięki swoim imponującym zwycięstwom posługujący się przydomkiem Błyskawica, dostał się do niewoli, w której po roku zmarł. W wyniku wojny domowej o tron, która wybuchła po jego śmierci w państwie tureckim, ekspansja osmańska został zahamowana, a państwa zależne od władzy sułtana na jakiś czas odzyskały niezależność. Serbia ostatecznie utraciła niepodległość w 1459 roku, a jednym z ostatnich, który przeciwstawiał się muzułmańskiej dominacji, był potomek Vuka Brankovicia - Jerzy.

Kosowskie przesłanie

Cerkiew Samodreża, niedaleko Vuczitra w Kosowie, poświęcona św. Jovanowi. W cerkwi tej wojska księcia Lazara brały udział we mszy przed bitwą na Kosowym Polu w 1389 roku.

Bitwa na Kosowym polu i cała legenda, która wokół niej narosła, stanowiła dla Serbów i nadal stanowi ich najważniejszy element tożsamości narodowej i etnicznej. Jak ważne są te elementy i jak niebezpiecznym mogą stać się orężem w rękach ludzi, którzy potrafią nimi odpowiednio rozporządzać, potwierdziły wojny domowe mające miejsce na terenie byłej Jugosławii. Serbscy komuniści, przewidując nieunikniony upadek idei „bratnich narodów południowych Słowian”, stali się z dnia na dzień zagorzałymi miłośnikami serbskiego nacjonalizmu, mocno nacechowanego specyficznym serbskim prawosławiem - svetosavljem. Połączyło ono nauczanie i dokonania założyciela serbskiej Cerkwi świętego Savy, z mitem kosowskim i kultem świętych średniowiecznych królów, tworząc hybrydę religijno-etniczną, w tym wypadku służącą do sankcjonowania serbskich dążeń terytorialnych. „Nikt nie będzie was więcej bić” powiedział w 1987 roku, w czasie trwania obchodów pamięci o bitwie, Slobodan Milošević, ostatecznie przypieczętowując pasmo klęsk i tragedii narodu serbskiego i jego sąsiadów. Z tego dziedzictwa do dnia dzisiejszego, Serbowie nie potrafią się podnieść. Propaganda, w połowie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, potrafiła doskonale oddzielić bohaterskich Obiliciów i Lazarów, od zdradzieckich Vuków Brankoviciów i wszędzie obecnych wrogów - Turków. Także dziś schemat myślowy niewiele się zmienił. Atmosfera społeczna, kulturalna i polityczna promuje proste stereotypy, w stylu: obywatelem Serbii jest prawosławny Serb, Watykan, Niemcy i muzułmanie od zawsze chcą nas zetrzeć z powierzchni ziemi, a także to, że musimy być jednością i wystrzegać się tych co mają inne zdanie. Także dziś, a przekonamy się o tym ponownie w czasie trwania majowej kampanii wyborczej, symbole i mity sprzed ponad sześciu wieków, znów będą odgrywać znaczącą rolę.

Petar Petrović

Bottom of Form

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Klęska czy zwycięstwo ideałów Judyma
Wojciech Roszkowski Kleska w obozie zwycięzców
Adam Borowski, Tadeusz Ruzikowski – Klęska Służby Bezpieczeństwa, zwycięstwo „Solidarności”
5 Pole magn
Betlejemskie Pole
pole morficzne
Metody układania algorytmów rekurencja, metoda dziel i zwyciężaj, programowanie dynamiczne, metoda
18 Zwycięstwo
09 Pole elektryczneid 7817 (2)
Wojenne zwycięstwa i porażki Polski w XVII wieku, Prezentacje
Wyprawa Napoleona na Rosję skończyła się bezprzykładną klęską
Ngulczi Thogme - Postepowanie Synów Zwycięzcy, ezoteryka, RÓŻNE TEKSTY BUDDYJSKIE
DZIEL I ZWYCIĘŻAJ, Programowanie
Pole powierzchni i objętości brył kl3 gimn, sprawdziany, Sprawdziany Matematyka
Pole Magnetyczne Ziemi
1 Pole elektrostatyczne
,fizyka2,Pole magnetyczne

więcej podobnych podstron