XXXVII Ogólnopolski Turystyczny Przegląd Piosenki Studenckiej
BAZUNA 2009
Lubań k. Kościerzyny (Baza Owczarnia - Akademia Przygoda)
26 - 28 czerwca 2009 roku
PROGRAM
26 VI |
16.00 |
dobry początek |
|
19.00 |
koncert powitalny |
|
|
|
|
|
|
|
|
Andrzej Starzec z zespołem |
|
|
|
|
|
|
|
|
turystyczne jam session (Maciej Służała, Kamil Badzioch) |
|
|
|
27 VI |
11.00 |
konkurs - część I |
|
15.00 |
konkurs - część II |
|
19.30 |
nocny maraton |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
28 VI |
12.00 |
koncert laureatów |
|
|
Prowadzenie koncertów nocnych: Tomasz Olszewski i Kamil Badzioch. |
Kurierek bazunowy - skan okładki
WERDYKT JURY
Jury 37. Ogólnopolskiego Turystycznego Przeglądu Piosenki Studenckiej BAZUNA 2009, w składzie:
* Katarzyna Konciak,
* Agnieszka Sochacka,
* Tomasz Fojgt,
* Tomasz Borkowski,
* Horacy Chrząstek,
* Łukasz Majewski,
* Maciej Służała,
* Jarosław Romanowski oraz
* Filip Biernacki,
do grona złotej dwudziestki piosenek - laureatek desygnowało, w kolejności występowania (obok tytułów, wykonawcy):
* "Śpiew" i "A gdy przybyszem będziesz nam" - Bartłomiej Łuczak
* "Nie martw się..." - DLACZEGO NIE
* "Stary rower" - Janusz Skwira
* "Dwoje ludzieńków" i "Po ciemku" - 4RAZYWROKU
* "Lasu trzeba mi" i "Źdźbło trawy"- Paweł Czekalski
* "Miejski busz dusz" - Karolina Lewandowska
* "Mantra podróżnego" - THE LYRICS
* "Dla takich chwil jak ta..." i "Turystyczne wynurzenie" - EGON ALTER I GENTLEMENELS
* "Poduszka z chmielu" i "Modlitwa" - ŻEBY NIE PIEKŁO
* "Zabawki Pana Boga" - BEZ KOMENTARZA
* "Świeczki" - Tomasz Salej
* "List" - Dorota Lewandowska
* "Świerszczyk" - CALCJUMFOLII
* "Do jutra" - Anna Kossakowska
Jury NIE PRZYZNAŁO tytułu Rajdowej Piosenki Roku [??!! A „Modlitwa”? ]
Najlepszym wykonawcą Przeglądu BAZUNA 2009 został zespół 4RAZYWROKU.
Najlepszą interpretacją wykonaną na przeglądzie BAZUNA 2009 została piosenka "Jesień" sł. i muz. Krzysztof Szczucki, w wykonaniu zespołu BEZ KOMENTARZA.
Dwa wyróżnienia im. Józka Kanieckiego dla indywidualności muzycznej otrzymują: Anna Grzybek oraz Anna Kossakowska.
Nagrodę za tekst piosenki "A gdy przybyszem będziesz nam..." otrzymał Bartłomiej Łuczak, z zaleceniem, by przez laureata nagroda została potraktowana jako inwestycja w warsztat.
Nagrodę w postaci 16-godzinnej sesji nagraniowej w studiu TERCJA przyznano zespołowi THE LYRICS.
Nagrodę w postaci koncertu w Oberży folkowej ZAPIECEK połączonego z nagraniem płyty, otrzymał zespół 4RAZYWROKU.
Wyróżnienia otrzymali następujący wykonawcy:
* Mariusz Poświątny, za awangardowe podejście do instrumentarium turystycznego,
* Tomasz Łączkowski z zespołu CALCJUMFOLII za permanentny rozwój w jedynie słusznym kierunku,
* saksofonista - klarnecista zespołu 4RAZYWROKU, za szlachetne obejście z instrumentem
Jury zauważa rosnąca feminizację instrumentów szarpanych z wyróżnieniem dla basistek: Agnieszki Paś, występującej z zespołem CALCJUMFOLII oraz Patrycji Jakubiak z zespołu ŻEBY NIE PIEKŁO.
Nagrodę Publiczności otrzymał Paweł Czekalski.
Wyróżnienie za wieloletnią twórczą pracę od podstaw otrzymuje Anna Grzybek z Bydgoskiego Zagłębia Piosenki.
KURIEREK - ŚPIEWNIK
[Tutaj występuje inna kolejność utworów niż w kurierku oryginalnym - jest ona dopasowana do kolejności piosenek w werdykcie jury]
BAZUNA
sł., muz. i wykon. Janusz „Cybull” Skwira
Plecak z szafy swojej wyjmę, buty stare włożę też
I gitarę swą spakuję, pójdę tam, gdzie muzyka jest.
Dźwięk gitary mnie poniesie tam gdzie sceny wielkiej blask,
Gdzie ognisko i znajomi, turystyczna swojska brać
Na Bazunie się spotkamy, kiedy przyjdzie na to czas
I piosenki pośpiewamy jak za starych dobrych lat.
Na Bazunie się spotkamy, kiedy przyjdzie na to czas
I piosenki pośpiewamy jak za starych dobrych lat.
Na Bazunę ruszać czas przez szeroki piękny świat
Tam gdzie wędrowny szlak i tam gdzie gitar dźwięk i blask.
Cały kraj przejadę, by usłyszeć pieśni te,
Aby usiąść przy ognisku i zaśpiewać też.
By słuchać przygód ludzi, w słońcu, w deszczu stać
Raz co roku to się zdarza i niech wiecznie trwa.
Na Bazunie się spotkamy, kiedy przyjdzie na to czas… // kilka razy
[Mimo 37 urodzin Bazuna nie doczekała się swojej sztandarowej piosenki, jak „Wiatr w dolinie Kamieńczyka” na Giełdzie w Szklarskiej Porębie. Ta piosenka jest pierwszą jaskółka - może się przyjmie? Szkoda, że jurorzy jej nie zauważyli. A może pojawią się następne?]
ŚPIEW
sł. muz. i wykon. Bartłomiej Łuczak
F7+ F9 F7+
Uśmiechem cichym o zachodzie słońca a
Odnalazł mnie dzień, w którym szliśmy razem e9
I ścieżka nasza była taka wąska; h7 C7+
Był pejzaż wokół rozbitym obrazem, G
A barwy były coraz bladsze, C D
Lecz czasem były przecież tak głębokie; e9
Więc teraz popatrz w niebo - ja popatrzę, C D
Nim pejzaż wokół okryje się mrokiem. E9
Błękity cudne starych fotografii
Zachwycą inną - nie-naszą epokę,
Lecz my będziemy bez nich kroczyć dalej,
Piękniejszym w błękit wpatrywać się wzrokiem; G G4/9 G G4/9
A śpiew nasz znowu będzie słychać dźwięczny,
Po całej z góry rzuci się dolinie;
Więc teraz siądźmy razem blisko tęczy,
Niech piosenka nasza cicha po niej płynie…
A GDY PRZYBYSZEM BĘDZIESZ NAM
sł., muz. i wykon. Bartłomiej Łuczak
A gdy przybyszem będziesz nam a G C
W człowieku zwykłym, może słabym, C d a
Daj Panie nam - co dajesz sam - G a G C
Spojrzenie czułe, gest łaskawy. d E7 //a G (E7)
A gdy przybyszem będziesz nam
W człowieku zwykłym, może grzesznym,
Niech drzwi otworzy bratu brat,
Już w drzwiach niech czuje się bezpieczny.
Bo może sił mu będzie brak,
Bo siły mu odbierze droga; C E7 a
Niech u nas znajdzie dobry znak,
Niech nocą nie śni o swych wrogach.
Bo może jemu obcy świat,
A może nawet kraniec ziemi; C E7 a
Niech nikt nie liczy mu złych lat,
Bo przecież wszyscy wędrujemy.
NIE MARTW SIĘ
sł. Karol Nowacki, muz. Arkadiusz Przybysz, wykon. DLACZEGO NIE
Nie martw się, nim wstanie nowy dzień E5 Bs4
Tyle piękna zdarzy się… Aadd9 Bs4
Jeśli zechcesz znowu porwie nas E5 Bs4
Wonnych malin ciepły czas. Aadd9 Bs4
Nad wieczornym słońcem cicho spłynie mrok
Roztańczony wirem gwiazd
Do rozkoszy tylko jeden krok
W zapomniane dźwięki miast.
F# Aadd9
Otul mnie, w swoich dłoniach trzymasz los
Mały promień wiosny
Zasuszony w wierszach wrzos
Pierwszych słów miłosnych [akordy gitarowe podane przez zespół]
STARY ROWER
sł., muz. i wykon. Janusz „Cybull” Skwira
Wsiądę na rower, pojadę przed siebie C G F C
Na skręcenie karku, niczym Struś Pędziwiatr.
Wsiądę na rower, nacisnę pedały
I pomknę przed siebie jak wiatr
Do przodu przed siebie, na starym rowerze
Zniszczonym tak przez czas,
Pognam ku słońcu niczym zwiewny ptak.
Zatrzymam się, gdy sił mi będzie brak.
Stary rower mój mknie niczym koń F G C a
Stary rower mój znika za mgłą
Stary rower, marzenia i sny
Stary rower i żaden inny. // x 2
Cały mój świat, w dwóch kołach schowany
Płacz, uśmiech, słowa posłane w świat
Myśli złote, lecące w przestworza
Góry, droga, mój rower i ja.
Stary rower mój mknie niczym koń…
DWOJE LUDZI (LUDZIEŃKÓW)
sł. Bolesław Leśmian, muz. Szymon Kamiński, wykon. 4 RAZY W ROKU
Często w duszy mi dzwoni pieśń wyłkana w żałobie, d B
O tych dwojgu ludzieńkach, co kochali się w sobie. C B
Lecz w ogrodzie szept pierwszego miłosnego wyznania d B
Stał się dla nich przymusem do nagłego rozstania. C B C7
Pod jaworem - dwa łóżka, pod jaworem - dwa cienie F C B
Pod jaworem ostatnie, beznadziejne spojrzenie. F C B
I pomarli oboje bez pieszczoty, bez grzechu,
Bez łzy szczęścia na oczach, bez jednego uśmiechu.
Ust ich czerwień zagasła w zimnym śmierci fiolecie,
I pobladli tak bardzo, jak nikt dotąd na świecie!
Pod jaworem - dwa łóżka, pod jaworem - dwa cienie…
Chcieli jeszcze się kochać poza własną mogiłą,
Ale miłość umarła, już miłości nie było.
I poklękli spóźnieni u niedoli swej proga,
By się modlić o wszystko, lecz nie było już Boga.
Więc sił resztką dotrwali aż do wiosny, do lata,
By powrócić na ziemię - lecz nie było już świata.
.PO CIEMKU
sł. Bolesław Leśmian, muz. Szymon Kamiński, wykon. 4 RAZY W ROKU
Po ciemku, po ciemku łkasz A
Bezradność Twych łez rozumiem A g
Schorzałą śmiertelnie twarz A fis
Radośnie całować umiem. E
Do końca nie zabraknie mąk, fis
Do końca wystarczy mocy! D A
Zmarniałych, zmarniałych rąk fis
Potrafię pożądać w nocy.
Oględnie z rozkoszy mdlej
Tą piersią, co z trudem dyszy!
Do śmierci, do śmierci twej
Wraz z tobą nawykam w ciszy.
Do końca nie zabraknie mąk…
LASU TRZEBA MI
sł., muz. i wykon. Paweł Czekalski
Lasu trzeba mi fis h fis h //16 x
Lasu trzeba mi (ja czuję)
Lasu trzeba (potrzebuje)
Lasu trzeba (jest potrzeba)
Jesień kolory rozlewa
Czasu nie ma. Schemat? Nie ma.
Temat: Drzewa. Lasu trzeba.
Pomiędzy krzewami toczę się pachnę grzybami fis h
Kłębne chmury nad drzewami gną jesieni surrealizm
Liść pleśniowy zawija mi, co było kiedyś czerwcami
Czas lipcowy i sierpniami, dziś wrześniami trzeba mi.
Lasu trzeba mi (ja czuję)…
A paproci krocie zieleń, jeleń, liście w złocie
Już nie toczę się lecz kroczę, w głowie myśli też nie tłoczę
Pouwalniam, pospawaniem, jesień przestrzeń odrealnia
Rzeczywistość nadrealna, Dali patrzy się z oddali.
Jak pan może Salvadorze, jesień rzeźbić w drzewa korze?
Słodycz lata pomoże owoc lata złożyć z zboże
To że nie włożę nowej myśli w złoże
One nie są tym czym się wydają. Mówię, kocham. Grzyb. Kot. Pająk.
Lasu trzeba mi (ja czuję)…
Bo las był kiedyś dla wielu z nas G A
Domem, jedyną miłością i schronieniem fis h
Bo inaczej skąd w nas pamięć elfich ras? G A
Chcemy do gwiazd, bo niebem był kiedyś nasz dach. fis h
Lecz czas wepchnął wielu z nas do miast
Korzenie przecież zostawiliśmy tam,
Gdzie był prawdziwy świat. Nocami płaczemy sami.
Lasu trzeba mi (ja czuję)…
.
.ŹDŹBŁO TRAWY
sł., muz. i wykon. Paweł Czekalski
e C G H7 // x 4
Ile razy źdźbło trawy jeszcze ujrzeć mam C G
Na tle nieba by do końca poczuć świat H7 e
Gdzie każdy atom ma tą opowieść, którą wiecznie ja
Chłonąć chcę, ochłonąć przyjdzie z nastaniem dnia.
Dnia póz sztucznych, hej, uczmy się bezpiecznie
Lecz nie prawdziwie, ale spolegliwie trwać
Z nadzieją że podzieją się, rozwieją ci, co świadomie
Albo nie chcą tylko grać.
Mija dzień, mija rok
Nowe twarze zdarzeń zataczają krąg
Światło palisz w każdą noc
Choć obrażeń światem i na świat jest moc.
Mija dzień, mija rok
Kalendarze zdarzeń przeglądamy wciąż
Pośród nieskończonych słońc
Wszechświat drży, a ty szczęśliwym w nim bądź.
e C G H7 // x 2
Ten co topi się w utopii świata zastanego
Patrzy na mnie się tak samo jak ja, na niego
Świat zastany bardziej znany, wolę zmiany
Które otwierają bramy, a my sami.
Stajemy się snami, śnionymi latami
Zadumani marzeniami, myślami gnamy
Ramy złamane i mamy własny raj.
Mija dzień, mija rok…
Dopełnia się krąg i widzę w nas
Porozumienie w cenie poczuć ot tak
Jak zrywający się właśnie wiatr
Tak jak wspomnienie tych pierwotnych lat.
Bo każdy kształt tworzy jeden wielobarwny łuk
I nie miej snów, że wróci znów
Żal mechanicznej mdłej cywilizacji złud.
Mija dzień, mija rok…
MIEJSKI BUSZ DUSZ
sł., muz. i wykon. Karolina i Dorota Lewandowskie
Na swoje życie ciągle narzekała.
Paprotka uschła, kolor oczu zbladł.
W splątanym gąszczu miasta, powietrza potrzebowała
A wokół otaczał ją gęsty busz.
Busz asfaltowych dusz. // x 2
Różowe okulary pożyczył wiatr,
W kominku dawno ogień zgasł,
Dziecięcych marzeń czar, odpłynął w dal,
Herbacianych rozmów zapach ciągle trwa.
Baśniowa postać ze mnie ulatnia się,
Jak plastelinę miasto ugniata mnie,
A ja wybiec chcę,
Porzucić chaos ten. // x 2
MANTRA PODRÓŻNEGO
sł. Joanna Rozkwitalska, muz. zespół, wykon. THE LYRICS
Wracam z bardzo długiej podróży
Już prawie suche obrazki z drogi
Wiszą jeszcze na klamerkach.
Chyba
Chyba je w końcu ściągnę
To dalej do nikąd zmierza.
Czuję ziemie pod stopami
To miejsce, w którym zostanę
To miejsce, w które wrosnę
Zaszywam się…
W wewnętrzną kieszeń zimowego płaszcza
Całą zimę jadę na walizkach.
DLA TAKICH CHWIL JAK TA…
sł. i muz. Przemysław Kmietjan, wykon. EGON ALTER I GENTLEMENELS
Od nieszczęścia chroń mnie Panie gis cis7
Bom jest jeszcze młody chłopak gis cis7
I dopóki śmierć na drodze mi nie stanie Fis E
Będę mocno życie kochał Fis gis
Tyle w koło jest zachwytu
Który czeka na odkrycie
Daj mi być poszukiwaczem prostych cudów
Daj mi długie dobre życie.
Daj mi, daj mi, daj mi, daj mi… E Dis gis
Chociaż czasem bywa ciężko, strasznie ciężko
Słony pot zalewa oczy
Nigdy niech słodyczy swojej nie utraci
Ten różowy świt uroczy
Chociaż wiele nie rozumiem
Mądrość, mówią, przyjdzie z wiekiem
Póki co, niech nie opuszcza mnie świadomość
Jak to pięknie być człowiekiem.
Jak to pięknie, jak to pięknie…
TURYSTYCZNE WYNURZENIE
sł. i muz. Przemysław Kmietjan, wykon. EGON ALTER I GENTLEMENELS
Cóż piękniejszego w nas oprócz wspomnień a
W śpiworze śnionych nocy nieprzytomnych. e
W stawie skrzeczą żaby, sierp na niebie płonie C
Wielki komar wspina się po twoim łonie. G
Cóż piękniejszego od wędrówki
Zgubiony w leśnym gąszczu jem borówki
Ty jak anioł z nieba, wiecznie uśmiechnięta
Nawet cię nie bolą odciski na piętach.
Cóż piękniejszego jest niż na szczycie
Zrozumieć w mgnieniu Koa czym jest życie
Z wędrownym sokołem myśli swoje bratać
Razem z nim dostojnie po przestworzu latac.
PODUSZKA Z CHMIELU
sł. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, muz. Krzysztof Cłapiński, wykon. ŻEBY NIE PIEKŁO
Z wielu powodów i dla smutków wielu a G
Chciałabym dzisiaj mieć poduszkę z chmielu. a G
Zapach tych lekkich siwo-srebrnych szyszek
Sprowadza mocny sen - zjednywa ciszę.
Gdzieś to czytałam albo mi się śniło: F E
„Chmiel na bezsenność, a sen - na bezmiłość”
Poduszkę z chmielu gdy sobie umościsz,
Zaśnij, bo na cóż życie bez miłości…
Gdzieś to czytałam albo mi się śniło: F E
„Chmiel na bezsenność, a sen - na bez miłość”
MODLITWA
sł., muz. i wykon. ŻEBY NIE PIEKŁO
Czy znasz to miejsce gdzie gwiazdy są bliżej
Uczucie dobrze znane twym snom
Czy znasz to miejsce gdzie Bóg jest bliżej
I choćbyś spał pod drzewem czujesz swój dom.
Słyszałeś o miejscu, które końca niema
I czujesz się wolny w bezkresie przestrzeni
Najbardziej smakuje woda ze strumienia
Pędzący czas tego nigdy nie zmieni.
Gdziekolwiek byś był, zawsze w górach jest twój dom
A w sercu swym wędrujesz zielonym szlakiem
Gdzie pośród szczytów spowitych gęstą mgłą
Jesteś sam z wolnością i plecakiem. // x 2
Czy znasz to miejsce gdzie gwiazdy są niżej
Uczucie dobrze znane twym snom
Czy znasz to miejsce gdzie Bóg jest bliżej
I choćbyś spał pod drzewem czujesz swój dom.
Czy znasz to miejsce, gdzie Bóg jest bliżej…
ZABAWKI PANA BOGA
sł. Agnieszka Osiecka, muz. Wojciech Wądołowski, wykon. BEZ KOMENTARZA
Ta dziewczynka co tak płacze,
Że sukienka nazbyt droga,
Ten wodzirej, co wciąż skacze,
Choć się skończył bal.
To zabawki Pana Boga // x 2
Których trochę żal.
Ta kobieta, która nie śpi,
Bo ją dręczy ciemna trwoga,
Ten mężczyzna udręczony
Co hartował stal
To zabawki Pana Boga…
Tą kolędą z pretensjami
Chcę ci Panie dopiec
Bo Ty też się bawisz nami
Jak niegrzeczny chłopiec.
Ten włóczęga, co spostrzega,
Że się nagle gmatwa droga,
Ta tancerka, którą dusi
Muślinowy szal.
To zabawki Pana Boga…
(jednak żal)
JESIEŃ
sł. i muz. Krzysztof Szczucki, wykon. BEZ KOMENTARZA
Słońcem głogi pomalował polski wrzesień,
Jarzębiny na czerwono zdobi jesień.
Zaorana pachnie ziemia, pachnie sad
Przesypuje się w makówkach suchy mak.
A za oknem ciepły wrzesień, złoty świat
Żółte liście, babie lato, słońca blask.
Poszarzało listopadem, posmutniało,
Blade niebo popołudniem pochmurniało
Takie długie są wieczory, krótszy dzień,
W lesie do snu się układa martwy cień.
A za oknem mokra jesień, szara mgła,
Czarne drzewa, czarne ptaki, zimny wiatr.
ŚWIECZKI
sł., muz. i wykon.. Tomasz Salej z grupą TAK
Czasem spaść trzeba na dno
Tonąc w ciemnościach utracić słuch i wzrok
W bezkresnych moczarach utopić słów parę
By w końcu odnaleźć mały ogarek.
Mała świeczka, noszona od lat
Zapomniana, tkwiąca w dłoniach
Wypatruje iskry Twej
Ufnie czeka na płomień.
Jakże wspaniałe, przedziwne jest to,
Że sieje snop iskier z radością
Malutkie światło, a sprawia, że
Ciemność już nie jest ciemnością.
Dookoła ciebie tysiące ludzi
A każdy dopiero oczy obudził
A każdy z płomykiem maleńkim w dłoni
A każdy w nieznane na ślepo gdzieś goni.
Nawet gdy nieczuły los
Zagotuje w sercach wosk
Niech ten blask świeczki starej
W światło zbudzi wiarę.
Jakże wspaniałe, przedziwne jest to
Że sieje snop iskier z radością
Malutkie światło a sprawia, że
Ciemność już nie jest ciemnością.
Takich jak ja wokoło tysiące
A każdy ze światłem na twarzy płonącej
Niosą płomyki z przeróżnych stron
O, jakże jasny będzie nasz dom.
A wy popatrzcie jeszcze
Na ludzi wokół nas
Może wreszcie wypatrzycie
W oczach ten blask.
Jakże wspaniałe, przedziwne jest to
Że sieje snop iskier z radością
Malutkie światło a sprawia, że
Ciemność już nie jest ciemnością.
LIST
sŁ. Józefa Bąkowa, muz. Aleksandra Chrabąszczewska, wykon. Dorota Lewandowska
Chciałam napisać list do ciebie h D
Na listku róży, A
Lecz listek mógłby zaginąć e D
W chaosie burzy h
Chciałam na skrzydłach motyla e D
Złoconym wzorem A
Pisać do ciebie, lecz motyl e D
Ginie wieczorem. h
Chciałam list oddać zdrojowi h h D
W górach szumnemu A
Ale zdrój mógłby list odnieść e D
Komu innemu h
Więc chciałam wrzucić list z gwiazdą e D
W dół spadającą, A h
Lecz duszę by twą paliła e D
I tak gorącą. h
Chciałam znów list mój zaczepić A
O błysk na niebie D
Ale się pałam, by piorun A
Nie zabił ciebie! D
I tak nie zjawia się poseł e D
Dosyć bezpieczny, A h
A list mój leży do ciebie e D
Taki bezpieczny. h
ŚWIERSZCZYK
sł. Bronisława Ostrowska, muz. Mariusz Procyk, wykon. CALCJUMFOLII
A kiedy ćmy wieczorem o szyby łopocą g a d
A serce rozrywa niespokojnym biciem
Czy wiesz, co mały świerszczyk gra w kominie nocą?
Czy wiesz, że to bez ciebie życie nie jest życiem?
DO JUTRA
sł., muz. i wykon. Anna Kossakowska
Co wieczór pod cienkość swych powiek chowam
To co mi dzień przed twarzą stawia
By móc od nowa i od nowa
Stawiać pytania co też sprawia.
Że jestem do jutra choć nocą nie władam
Że myśli moje ktoś w ciąg układa
Że twarze tak bliskie choć wcale nie znane
Że z rana w tym samym pokoju stanę.
A zdarza się także i taki niefart
Że z nocy nic nie mam i z rana coś nie tak
I nawet usilne mej jaźni starania
Nie sprawią, że będę bliżej pamiętania.
A jestem do jutra choć nocą nie władam
A myśli moje ktoś w ciąg układa
A twarze tak bliskie choć wcale nie znane
A z rana w tym samym pokoju stanę.
Wiedza powszechna dobrze mi znana
Mówi nie wszystko co spało obudzi się z rana
I nie znać ci będzie mały człowieku
Bo nie ma z zaświatów żadnych przecieków.
Czy będę do jutra choć nocą nie władam
Czy będzie znów ktoś kto ciągi układa
Czy twarze tak bliskie choć wcale nie znane
Czy z rana w tym samym pokoju stanę.
Szybko zginie i zabłądzi.
Niech więc droga będzie kręta
Miłość, bocian i bliźnięta
Wspomnę dźwięki nie z tonacji
I tak wonny kwiat akacji.
Nie ma złego nic w tej bajce
Lekkie pląsy, dzikie tańce
A mnie nosi jak na wiosnę
Będzie padać, ja urosnę.
A za rok…
XXXVIII. Ogólnopolski Turystyczny Przegląd Piosenki Studenckiej
BAZUNA 2010
25- 27 czerwca 2010 r.
Lubań k. Kościerzyny
BAZA OWCZARNIA - AKADEMIA PRZYGODA
(www.przygoda.com.pl)
Program imprezy:
piątek 25 czerwca
15.00 Na dobry początek
17.00 Koncert powitalny
NA BANI - koncert dojrzałości w osiemnaste urodziny zespołu
sobota 26 czerwca
11.00 Konkurs część I
15.00 Konkurs część II
19.00 Nocny maraton
niedziela 27 czerwca
12.00 Koncert laureatów
Zgłoszenia do konkursu przeglądu BAZUNA 2010 przyjmujemy już teraz.
Zgłoszenie powinno zawierać:
skład zespołu i instrumentarium,
kontakt - nr telefonu i e-mail,
zapotrzebowanie techniczne (liczba mikrofonów, wejść liniowych, inne - specjalne),
teksty dwóch piosenek, przy każdej z nich należy podać autorów słów i muzyki oraz akordy gitarowe podstawowej linii melodycznej
nagranie konkursowych piosenek - elektronicznie, format mp3 (nie jest wymagane nagranie studyjne).
Akompaniament piosenek musi być wykonany w konkursie na żywo. Dopuszczalne są instrumenty klawiszowe (bez ścieżki programowanej) i perkusja.
Całość zgłoszenia należy wysłać elektronicznie pod adres: konkurs@bazuna.art.pl (włącznie z nagraniem muzycznym). Istnieje możliwość nadesłania tekstów i nagrań większej liczby piosenek, z sugestią dotyczącą wyboru utworów konkursowych z naszej strony. Na podstawie w.w. zgłoszeń zostanie przeprowadzona kwalifikacja.
Prowadzony jest system nominacji - laureaci wybranych przeglądów i festiwali uzyskują zaproszenie do konkursu bez wstępnej kwalifikacji. Lista wykonawców zakwalifikowanych do konkursu aktualizowana jest na bieżąco.
K O N I E C ! ! !