J. Andrzejewski: Trzy opowieści. Oprac. W. Maciąg. Wrocław - Warszawa - Kraków, Ossolineum I, 288. 1998.
opowieści były publikowane w latach 1957, 1960, 1963. Razem zostały wydane w 1973 za zgodą autora, choć nie są w żaden sposób ze sobą połączone,
powstały po zerwaniu pisarza z komunizmem, jest w nich obecność okresu stalinowskiego,
Andrzejewski:
ur. 19.08.1909, w Warszawie, mieszczanin,
pisał w „Prosto z Mostu” - prawicowonacjonalistycznym, antysemickim, profaszystowskim piśmie, zerwał z nim po proteście przeciwko antysemityzmowi
w czasie wojny - konspirator,
1950 - członek partii komunistycznej,
10.11.1957 - rezygnuje z PZPR (jak władze stłumiły bunt studentów warszawskich),
2 powieści publikuje poza cenzurą w Warszawie (Miazga) i w Paryżu (Apelacja),
zmarł 19.04.1983
jako pisarz - dojrzewa w klimacie zwątpienia - odrębność pokoleniowa, zagrożenie, niepewność co do przyszłości,
Poglądy:
człowiek jest zbyt słaby, by był zdolny do samotności,
desakralizacja świata, nie ma bazy moralnej,
historia rozstrzyga o losach świata i ludzi (Popiół i diament),
po wstąpieniu do partii - deklaracje oddania i wierności (Partia i twórczość pisarza),
komunizm - wybór egzystencjalny,
krytyka duchowych następstw sowietyzmu ( Wielki lament papierowej głowy),
zasłabł, jak czytał referat o Marii Dąbrowskiej i myślał, że urzędnicy partyjni go źle oceniają. Po tym zdarzeniu rezygnuje z partii,
Ciemności kryją ziemię:
stan uśpienia, oddzielenia od jasności i prawdy - wstęp,
przeszłość ukazuje, bo inaczej by cenzura nie puściła,
rzeczywistość XIII i XIV wieku - Izabela Kastylijska i Ferdynand Aragoński - starania o jedność duchową i religijną, antysemityzm,
1478 - papież Sykstus IV pozwala na inkwizytorów,
1483 - Urząd Wielkiego Inkwizytora powstaje, ma go Tomasz de Torquemada, dominikanin. Diego - postać również wzięta z historii,
zniewolona Hiszpania - jak zniewolenie stalinowskie,
podkreślony egzystencjalny niepokój człowieka,
jak Dostojewski - niepewność rodzi potrzebę wiary,
doświadczenie stalinizmu - wymiana osobowości - oddanie się aż do wyrzeczenia się siebie. S. XL Im bardziej człowiek chciał się zabezpieczyć przed podejrzeniami o nieprawomyślność, tym usilniej starał się usunąć ze świadomości niepożądane „resztki,
jak odda partii życie wewnętrzne, nie ma już niepokoju,
postać Diega - „gorącego” człowieka, takich łatwiej zwieść,
rzecz z intencji naprawy świata tworzy czynienie zła,
„jak człowiek może pełnić zło, oszukując się, że pełni dobro”,
pytanie o naturę człowieka,
wzmaganie poczucia zagrożenia pomoże Inkwizycji,
najgroźniejszy jest wróg w najbliższym otoczeniu,
przyjaźń męska - obdarzona sentymentem, ważna. Gdy Diego zdradza przyjaciela, pozbywa się resztek siebie. Mateo ostrzegał przed utratą podmiotowości- ten głos Diego usuwa przez zdradę,
kreacja Torquemady - nie ma potocznych słabości, odruchów, rozterek, spontaniczności. Zostawił głody cielesne. TO OSKARŻENIE SYSTEMU - nie ma w nim tolerancji, prywatności, nieobliczalności emocji. Eliminuje empatię, miłość,
miłość to zagrożenie, bo wyznacza człowiekowi własną hierarchię znaczeń; zamiast miłości ma być nienawiść do zła,
oskarżenie: niszczy godność - podejrzliwość, donosicielstwo, nieufność, kłamstwo, pogarda,
strach jest narzędziem porządku zbiorowego,
nie ma wyobrażenia o dobrej naturze człowieka,
ład zbiorowy może powstać na ruinach człowieczeństwa jednostkowego,
stosowanie prowokacji, by ukazać zło, herezję, spisek,
w kreacji Torquemady Andrzejewski waha się między demonicznością (wolność od niepokoju sumienia) a ideologiem tracącym poczucie miary, ale z emocjami (sympatia do ucznia),
wstrząs sumienia, brak możliwości udźwignięcia odpowiedzialności za zło, ale nie ma zewnętrznych przesłanek przemiany Torquemady,
szatan ma cechy diabła oświeconego, kuszącego władzą rozumu. Nie udaje mu się przekonać Torquemady, bo ten odwołuje Inkwizycję,
Bramy raju
1960
święty cel jest osłoną dla miłości ziemskiej,
idea jest ułudą zbiorową, fikcją,
tęsknota człowieka za ideą,
w Bramach raju idea nie rodzi zła, a utwierdza wiarę w wartości,
wędrówka - wyzwanie rzucone podstawom trwania na ziemi,
idea dziecięcej wyprawy krzyżowej - powstaje z poczucia winy + namiętności homoerotycznej,
migotliwość podmiotu (raz spowiednik, raz dzieci),
brak kropek, 2 zdania:
obcowanie z wieloma ludźmi,
skraca czas czytania, zamienia je w akt uczestnictwa w spowiedzi,
uwalnia się od pierwiastka opisowości, jest obcowaniem z gromadą,
miłość niezaspokojona (Jakub z hrabią Ludwikiem) wyzwala siły psychiczne,
hrabia Ludwik, morderca rodziców Aleksego - powtórzenie wyprawy oczyści rycerstwo chrześcijańskie,
gdyby pokuta wysunięta była na plan I, to nie byłoby analogii z komunizmem, wyprawa jest naznaczona iluzyjnością,
kontrastowanie rzeczywistości i iluzji powoduje gwałtowne obrazy erotyzmu cielesnego,
w miłości ukrywa się kłamstwo,
nie można widzieć świata dychotomicznie,
potrzeba iluzji nie jest oskarżona i wyśmiana,
spowiednik rozgrzesza wszystkich poza niewinnym Jakubem,
Jakub - uwodziciel, powtarza grzech XX-wiecznych ideologii utopijnych
3 opowieści:
próbował Andrzejewski przedstawić mechanizmy totalitaryzmu jako modelowane przez naturę umysłu,
świadomość narratora = świadomość postaci,
potem nie ma polemik z konstrukcją ustrojową, krytyki doktryny ideologicznej
Idzie skacząc po górach
Idzie skacząc po górach - powieść Jerzego Andrzejewskiego napisana w 1963 roku. W 1973 roku opublikowana za zgodą autora w połączeniu z dwiema innymi jego powieściami: Ciemności kryją ziemię i Bramy raju. Powieść koncentruje się na postaci wybitnego malarza, Antoniego Ortiza i jego powrocie do twórczości artystycznej. Tytuł powieści nawiązuje do cytatu z Pieśni nad pieśniami, a pierwowzorem postaci Ortiza jest Pablo Picasso[1].
Spis treści [ukryj] |
Akcja powieści dzieje się w latach 1959-1960 w Vollioures i w Paryżu i koncentruje się na, oglądanym z perspektywy różnych bohaterów, osiemdziesięcioletnim malarzu Antonim Ortizie. Uznany za jednego z najwybitniejszych współczesnych twórców, po wielu latach bezczynności powraca z serią portretów swojej młodziutkiej kochanki Françoise Pilier. 22 obrazy mają być wystawione 22 marca w Paryżu, w dniu, w którym Françoise skończy 22 lata. Wystawa odnosi ogromny sukces, publiczność i krytycy, są zachwyceni zarówno nowymi dziełami Ortiza, jak i ich inspiracją - miłością, która jest siłą twórczą, pobudzającą do artystycznej twórczości. Tymczasem cała sytuacja została zaaranżowana przez malarza - nie był zakochany we Françoise, była ona tylko dziewczyną dziennikarza, który próbował przeprowadzić z Ortizem wywiad, w zamian za tenże wywiad Ortiz kupił Françoise od niego, gdyż interesowała go jej "kruchoroślinność", jej forma zewnętrzna, która dostarczyła mu tematu do obrazów. Legendę o swojej miłości jako o sile twórczej Ortiz spreparował sam. Tę wymyśloną miłość rozgrywa do końca - kiedy po zakończonej wystawie Françoise ginie przypadkowo w wypadku, Ortiz w teatralnym geście podnosi jej ciało i odchodzi.
Antonio Ortiz jest zdrowym, zamożnym osiemdziesięcioletnim malarzem. Jest, zarówno jako artysta i jako człowiek, postacią całkowicie suwerenną wewnętrznie, nie podlega żadnym zewnętrznym przymusom. Takie uprawnienia daje mu jego geniusz, który pozwala mu panować zarówno nad wyobraźnią masową jak i nad namiętnością, którą wykorzystuje jako tworzywo twórczości i budulec swojego mitu. Również jego rola artysty pozwala mu całkowicie ignorować prawa moralne rządzące rzeczywistością. To do jego suwerenności odnosi się zwrot zaczerpnięty z Pieśni nad pieśniami i służący za tytuł powieści - idzie skacząc po górach, przeskakując pagórki[2]
Ważną rolę w utworze pełni ironia, zawarta przede wszystkim w sposobie kształtowania wypowiedzi przez narratora. Ironia ta wyraża się w ukazywaniu trywialności ukrytej za wzniosłą twórczością Ortiza[3]. Ironia ta jest przez badaczy postrzegana jako wyraz kryzysu światopoglądowego, dotykającego Andrzejewskiego, a także jako środek zabezpieczający autora przed wpadnięciem w konwencję wzniosłego pisania o twórczości artystycznej. Ma również wskazywać na ironiczne połączenie w człowieku wartości duchowych z cielesnością[4].