Wdzięk na wargach
Panie otwórz wargi moje.
A usta moje będą głosić Twą chwałę.
Tak modli się Kościół o świcie każdego dnia. Tak woła swego Boga ustami tysiące mnichów, kapłanów i tych wszystkich , którzy modlą się liturgiczną modlitwą jutrzni. Panie otwórz wargi ...bo Ty mi dałeś w darze język, więc i Ty daj mi prawo do mówienia. A skoro Ty jesteś moim Panem, Panem mojego języka i moich warg, to pierwsze moje słowa każdego ranka niech będą słowami modlitwy. Od świtu aż po zmierzch i gdy się przebudzę w nocy, chce głosić wielkie Twoje dzieła i chwalić Cię pieśnią chwały...
Nie znajdziemy chyba nigdzie indziej głębszej teologii słowa od tej, którą tak zwięźle i prosto wypowiedział natchniony psalmista w dwóch wersach psalmu. Bóg dał nam język. On tez wyznaczył cel i nadał sens naszej mowie.
Z obfitości serca
Związek serca z językiem jest większy niż zazwyczaj przypuszczamy. Słowa nie powstają na języku;
Z mego serca płynie piękne słowo.
Ps 45
Choć jeszcze nie ma słowa na języku Ty , Panie, już znasz je w całości.
Ps 139
Z obfitości serca mówią jego usta.
Łk 6, 45
To, co z ust wychodzi, pochodzi z serca
Mt 15, 18
Tak jak szczere i życzliwe słowo budzi w nas nadzieję, że spotka nas dobro, tak zła mowa otwiera bramę dla zła w uczynkach.
Mów, a powiem ci kim jesteś
Współczesna filozofia języka posuwa się do tak mocnych stwierdzeń: człowiek istnieje w swojej mowie, w języku ustanawia swoje istnienie, w języku nie tylko się wypowiada, wyraża, ale i realizuje. Staje się tym, kim jest przez to, co mówi i jak mówi. Pełen zasług, a jednak pieśnią człowiek zamieszkuje ziemię, (Holderlin). Język nasz przeto jest miejscem szczególnej walki, szczególnego zmagania się człowieka o kształt jego istnienia, jego człowieczeństwa. W mowie może się realizować zarówno bogactwo osobowego istnienia, jak też - niestety - może się degradować osobowość.
Mowa ludzka jest tez swoistym testem, weryfikacją. Mówimy zazwyczaj o tym, o czym myślimy, myślimy zaś o tym, czym żyjemy. Język nadaje przejrzystość ludzkiemu istnieniu. Tak dalece, że i te prawdę można wypowiedzieć w postaci prawa: Mów, a powiem ci kim jesteś.
W języku odsłania się i realizuje świat wartości ludzkich, a czasem świat pogardy dla wartości, swoista pustka, zmartwiałe człowieczeństwo. W języku objawia się zarówno piękno naszej godności, jak i szpetota moralna, świat skompromitowanych ideałów, ruina ludzkiej osoby. Mówi się o magii słowa. Słowo życzliwe i przychylne ożywia. Słowo nienawistne zabija - językiem też dokonuje się zbrodni. Mówić dobrze (bene - dicere) to błogosławić. Mówić źle (male - dicere) to rzucać przekleństwo, złorzeczyć. Biblia daje setki świadectw o błogosławionych. Ale nie milczy też o przeklętych.
Rachunek sumienia
Czego dotyczą moje rozmowy? Jak są prowadzone ? skoro język odsłania prawdę o człowieku więc jest też swoistym "sejsmografem" przeżyć związanych z płcią. Objawia prawidłowe przeżywanie płciowości, jak też różnorakie zniewolenia związane z ta dziedziną. Język i tu dostarcza dużo swoistego "materiału empirycznego", dając w ten sposób do myślenia. To nas tu interesuje.
Wymieńmy tylko niektóre miejsca przygnicia mowy - symptomy braku wolności wobec spraw płci i nieprawidłowego jej przeżywania - brudne słowa, ordynarność, ironizowanie na temat dziewictwa, szydzenia z cnoty, opowiadanie sprośnych kawałów, grubiańskie żarty, wyuzdane dowcipy, brutalność, trywializowanie, impertynencja, wulgarne rozmowy, dwuznaczne słowa, niedwuznaczne aluzje odnoszące się do seksu, przechwalanie się sukcesami z dziedziny seksualnej...
Jak się zachowuję w takich towarzystwach? Na ile godzę się i przyzwalam na to w mojej obecności? Czy potrafię się nie dać porwać fali śmiechu, jaki wybuchł na tym tle? Pytania te trzeba mnożyć i mnożyć...
Jeżeli nie czuje w takich okolicznościach zażenowania i wstydu, onieśmielenia i sprzeniewierzania się swej godności - to znak, że sam jestem już (albo jeszcze) zniewolony sprawami płci. Jeżeli bawi mnie słuchanie i opowiadanie tego, co nie mieści się w ramach przyzwoitości, to zapala się już dla mnie czerwone światło - uważaj - jesteś zagrożony - to, o czym teraz mówisz i czego słuchasz, za chwilę sam będziesz w stanie uczynić. Co więcej - Chrystus naucza, że można już zcudzołożyć w sercu swoim.
Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w sercu swoim dopuścił z nią cudzołóstwa (Mt. 5, 28)
A co w sercu, to i na języku . Rozprawianie bezwstydne o sprawach związanych z płcią, nie jest znakiem wolności w tej dziedzinie, jak niektórzy myślą, ale wyrazem mocnego spętania tą rzeczywistością.
Zmaganie się o czystość języka, to teren szczególnej walki. Każdy, najmniejszy nawet, znak brudu na ludzkiej mowie, to sygnał, że odchodzimy od rzeczywistości, to symptom postępującego w nas zakłamania w tej sferze. A zakłamanie - to zniewolenie, uszczerbek na godności. Mówimy dziś dużo o ekologicznej klęsce zatruwania atmosfery. A jak ważne jest tworzenie nowej atmosfery pomiędzy człowiekiem a człowiekiem? Budulcem tej międzyludzkiej przestrzeni jest, było i pozostanie czyste i piękne słowo.
Rzecze pismo ...
Jezus powiedział o sobie : Jestem cichy... (Mt 11,29). A gdy mówił, to słuchacze podziwiali wdzięk, który krył się w słowach Jego (Łk 12,22).
Przejmujące jest napominanie Jezusa Chrystusa:
A powiadam wam - z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony (Mt 12, 36-37)
Apostoł Paweł nieustannie prosi: Niech z ust waszych nie wychodzi żadne złe słowo (Ef 4,29), niech słowo wasze będzie zawsze miłe i trafne (Kol 4,6), niech was nikt nie zwodzi pięknymi słówkami (Ef 5,6). Mówi też o słowach, których się nie godzi człowiekowi powtarzać (2 Kor 12,4), o słowach hańbiących usta (Kor 3,8), o powściągliwości w słowie (1Tm 3,3). I święty Piotr przypomina: odrzućcie od siebie złe słowa (1P 2,5).
Wróćmy na koniec do psalmów, które często są modlitwą o czysty język i o dobre słowo:
Kto bowiem chce miłować życie
I oglądać dni szczęśliwe,
Niech wstrzyma język od złego
I wargi - aby nie mówić podstępnie.
Ps 34
Uwolnij życie moje, Panie,
Od warg kłamliwych
I podstępnego języka.
Ps 120
Postaw , Panie, straż przy moich ustach
I wartę przy bramie warg moich.
Nie skłaniaj mego serca do złego słowa
Ps 141
Niech moje wargi rozbrzmiewają hymnem
Niech mój język opiewa Twoje słowo...
Ps 119
Andrzej Madej OMI
"Znaki miłości", Wydawnictwo Diecezjalne Pelplin, r 1990, s.131