Młody człowiek przyszedł, prosił księdza o krótką audiencję. "Proszę księdza, bo mam pewne zarzuty przeciwko religii". Dobry, spokojny, doświadczony kapłan wskazał mu klęcznik: "Proszę sobie uklęknąć" - "Ale proszę księdza, ja nie do spowiedzi, ja mam pewne objekcje" - "Wyspowiadaj się! Potem zobaczymy". Młodzieniec, przy pomocy księdza spowiadał się szczerze. - "A teraz, mój kochany, te twoje zarzuty". - "Zarzuty, już nie mam żadnych"! Tę scenę chyba dobrze rozumiemy. Spowiedź była dla tego młodego człowiek aktem pokory. Po tym akcie miał już inne spojrzenie na prawdy objawione przez Boga. Nie zapominajmy nigdy: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego zostaliśmy ochrzczeni. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego kapłan odpuszcza nam grzechy w konfesjonale, błogosławi związek małżeński. A gdy stoi przy umierającym, poleca duszę jego Ojcu, który ją stworzył, Synowi, który ją odkupił, Duchowi Świętemu, który ją uświęcił.
Ks. F Ziebura Homilie - Rozważania liturgiczne na niedziele i święta A.B.C