Tezy
I Metaetyka
1.Co to jest etyka?
Etyka to filozoficzna teoria (nauka), która określa warunki samospełnienia się osoby ludzkiej jako osoby. Jest to nauka filozoficzna o moralności, ale nie równa się moralności.
Etyka ma charakter normatywny, szuka moralnych podstaw i reguł ludzkiego działania.
Etyka jest teorią moralności rozumianej jako dziedzina dobra i zła moralnego, bada dobro i zło.
Potocznie nazwą etyka (od gr. ethos - stałe miejsce zamieszkania, obyczaj) oznacza się:
teorię powinności moralnej lub moralnej wartości postępowania
teorię faktycznie uznawanych w określonym środowisku społecznym (etos) a często także praktykowanych w nim norm moralnych postępowania (moralność)
same przeświadczenia (oceny) i praktyki moralne danej społeczności lub nawet poszczególnych jej przedstawicieli.
Etyka zajmuje się dobrem trudnym.
2. Jaki jest stosunek etyki do etologii?
Etologia - nauka badająca ludzkie przekonanie o dobru i złu.
Etyka bywa często sprowadzana do etologii, czyli wyprowadza się twierdzenia o dobru i złu z przekonań o nich. Jest to błąd logiczny zwany gilotyną Hiuma.
Etologia jest to nauka obejmująca zespół dyscyplin naukowych: psychologię moralności, socjologię moralności, filozofię języka moralnego itp., które opisują zjawiska związane z moralnością (np. opisuje poglądy jednostek na temat dobra i zła moralnego oraz związane z nim przeżycia i zachowania).
Nie może jednak dokonywać ich ocen; nie może mówić, która z grup społecznych odznacza się wyższą, która zaś niższą moralnością. Gdy to czyni - wchodzi na teren etyki, która w tym sensie posiada charakter normatywny.
Etolog rozumie przez moralność określony zespół przekonań i postaw człowieka w społeczeństwie.
Dla etyka moralność to relacja pomiędzy czynem ludzkim a tym kryterium, w świetle którego określa się wartość czynu.
Etyk sięga głębiej niż etolog, bada podstawy poglądów i postaw moralnych - to, czym je próbujemy uzasadnić. Etyka interesuje działanie człowieka, a także kształtowana tym działaniem jego postawa oraz sam człowiek jako podmiot swego działania i postawy - pod kątem jego wartości moralnej.
3. Jaka jest roznica pomiędzy etyka a metaetyka?.
Teoria, której przedmiotem jest już jakaś teoria, analizowana jakby z „wyższego piętra” to metateoria. Metaetyka więc bada etykę np. pod kątem jej stosunku do innych nauk: filozofii, teologii, etologii.
Stawia sobie za zadanie powstrzymanie się od głoszenia programów etycznych i norm moralnych; za cel stawia sobie „precyzyjne określanie poprawnych metod uzasadniania wypowiedzi lub poglądów
normatywnych oraz wykazywanie, że dana metoda jest metodą poprawną; [metaetyka] będzie
więc służyć jako nazwa oznaczająca uzasadnienie metody uzasadniania wypowiedzi
normatywnych...16. Ogólnie
Metaetyka zajmuje się zagadnieniami poznawczymi i logiczno-metodologicznymi, które znajdują się u podłoża każdej etyki normatywnej. Stąd metaetycy koncentrują się na analizach podstawowych pojęć etycznych i teorii etycznych. Starają się ustalić warunki prawdziwości twierdzeń etycznych, szczególnie zaś ocen i norm moralnych.
W przeciwieństwie do etyki nie chodzi im o treści norm i o treści ocen, ale o warunki ich uznawania za słuszne i racjonalnie uzasadnione.
Śledzą sposoby dochodzenia do uznania norm w poszczególnych systemach etycznych i próbują ustalić idealne warunki uznawania za obiektywnie słuszne naczelnych norm moralnych i sądów etycznych. Wszyscy metaetycy wiele uwagi poświęcają analizie samych ocen, ich pozycji epistemologicznej. Przy tym punkcie należy się zatrzymać dłużej, chodzi bowiem o to, aby pokazać różne dogmatyczne założenia i arbitralne rozstrzygnięcia obecne w tym nurcie badań etycznych. Te założenia i rozstrzygnięcia są o tyle ważne, że albo uniemożliwiają właściwe rozwiązanie problemów etycznych, albo zniekształcają widzenie bezpośrednich danych doświadczenia moralnego.
4. Jaki jest stosunek etyki do teologii moralnej
Etyka korzysta tylko z naturalnych źródeł poznania. Teologia moralna sięga zaś do Objawienia. Objawienie nie przynosi ani jednej normy moralnej, obcej pogaństwu. Wszystkie normy moralne są do rozpoznania ludzkiemu, naturalnemu rozumowi. Człowiek może popaść w stan moralnej ślepoty. Najniższym poziomem moralności na jaki człowiek może zejść jest brak rozpoznania czy czyni dobrze czy źle. Pan Bóg, poprzez Objawienie pomaga wyjść z takiej ślepoty moralnej. Ponadto człowiek czasem wie co należy czynić, ale nie wie skąd wziąć siły ku temu. Objawienie chrześcijańskie daje recepty na te siły i działania. Objawienie moralne było zatem człowiekowi potrzebne, aby wyjść zz najtrudniejszych problemów moralnych.
Etyka różni się od teologii moralnej ograniczając się do naturalnych źródeł poznania powinności moralnej i do naturalnych podstaw (kryteriów) ich prawomocności (ważności). Teologia moralna zaś, jakkolwiek nie rezygnuje z naturalnych źródeł poznania, to jednak odwołuje się również do źródła nadnaturalnego, czyli do Objawienia, w świetle którego interpretuje naturalną wiedzę o powinności moralnej.
Etyka jest dyscypliną filozoficzną, której punktem wyjścia i przedmiotem analiz jest doświadczenie moralne, czyli poznanie tego co w danej chwili powinienem uczynić.
Jest to wiedza na temat dobra i zła moralnego, ściśle powiązana z mądrością życiową. Nakazy i zakazy moralne zarówno w etyce jak i teologii są zwykle zdrowo- rozsądkowe dlatego stosowanie ich w życiu jest mądrością
Teologia moralna, podobnie jak etyka, określa jakie czyny są dobre, a jakie złe w świetle Objawienia Bożego. Obie nauki mają charakter normatywny i uczą jak należy żyć. Różnica pomiędzy etyką, a teologią leży w ich podstawie ideologicznej, jako, że etyka może być pojmowana na gruncie różnych filozofii ( w zależności od założenia , kim jest człowiek i jaki jest jego ostateczny cel?). Mamy więc do czynienia z etyką marksistowską, liberalną lub chrześcijańską.
Tylko ta ostatnia podobnie jak teologia bazuje na Objawieniu. Obie nauki wskazują na życiową zasadę: „czyń dobro, zła unikaj”.
Przy realizacji tej zasady pojawiają się trudności: w etyce rozgraniczenia dobra i zła
W teologii zaś kruchość natury ludzkiej i wrodzona skłonność do zła .Do realizacji dobra konieczna jest łaska Boża. Jest to zasadnicza różnica między obydwoma naukami.
5. Jaki jest stosunek etyki do filozofiI i nauk szczegółowych?
Etyka jest dyscypliną filozofii, choć znany prof. Tadeusz Kotarbiński słusznie stwierdził, że w wielu kwestiach moralnych jesteśmy zgodni i nie potrzebujemy filozoficznych uzasadnień.
Etyka nie może uniknąć problemów filozoficznych, ale z drugiej strony punktem wyjścia dla niej są doświadczenia moralne (wiąże się ono z całym kompleksem czynników wpływających na osobowość człowieka; na jego podstawie wiemy, co w danej sytuacji powinniśmy robić).
Etyka uchodzi za dział filozofii. Kto studiuje filozofię styka się także z etyką. Zmarły parę lat temu profesor Tadeusz Kotarbiński propagował uniezależnienie etyki nie tylko od religii i światopoglądu, ale także i filozofii. Przecież rozstrzygać problemy moralne musimy wszyscy, niezależnie od tego, czy i jak dalece umiemy i lubimy filozofować. Problemy filozoficzne mają to do siebie, że łatwiej je postawić niż rozwiązać. Filozofowie toczą swoje spory od lat i nic nie wróży ich rychłego zakończenia, poglądy moralne zaś zarówno filozofów jak i zwykłych śmiertelników są zazwyczaj zgodne. Kotarbiński uważał, że pewne oceny, postawy są „oczywistością serca”, które nie wymagają żadnego filozoficznego usprawiedliwienia. Owszem filozof może się nimi zajmować, ale to raczej świadczy o zależności filozofii od tych oczywistości a nie odwrotnie.
W życiu jednak obok sytuacji oczywistych napotykamy często sytuacje nieoczywiste i to właśnie wtedy potrzebujemy wsparcia ze strony etyków. Tymczasem te nieoczywiste sytuacje wymagają wnikliwszej wiedzy o człowieku: o tym co naprawdę, a co tylko pozornie dobre. Aby uzyskać na to odpowiedz trzeba postawić pytanie zasadnicze: kim jest człowiek, jaki jest ostateczny cel jego życia? Te pytania pociągają za sobą kolejne dotyczące całego świata i Boga, pytania typowo filozoficzne.
Ponadto nawet tzw. oczywiste oceny moralne domagają się uzasadnienia - i w tym sensie nie są pierwotne. Człowiek jako istota rozumna chce nie tylko wiedzieć co powinien ale dlaczego to właśnie powinien czynić. To również pociąga za sobą pytania typowo filozoficzne.
Nie każdy zatem uprawie filozofie zawodowo, ale każdy prędzej czy później staje przed problemami filozoficznymi, na które go naprowadzają codziennie przeżywane dylematy moralne. Trudno zatem się dziwić, że etykę od wieków traktuje się jako dyscyplinę filozoficzną.
Trzeba jednak oddać Kotarbińskiemu sprawiedliwość i przyznać rację w sprawie, że w wielu kwestiach moralnych jesteśmy zadziwiająco zgodni i swych poglądów nie wyprowadzamy z żadnych filozoficznych czy światopoglądowych założeń. Świadczy to o istnieniu szczególnego doświadczenia moralnego, dzięki któremu wiem co tu i teraz powinienem uczynić.
Trzeba zatem zaznaczyć, że tak jak z jednej strony etyk nie może uniknąć problemów filozoficznych, tak z drugiej strony punktem wyjścia jego analiz nie jest filozofia ale doświadczenie moralne. Z tym doświadczeniem nie może się on rozminąć, tak samo jak rozminąć się z nim nie może żaden filozof interesujący się człowiekiem.
6. Co to jest etyka prawnicza i jej stosunek do etyki ogólnej
Etyka prawnicza jest to przedmiot, który ma za zadanie zapoznać z obowiązującymi normami i ich zastosowaniem w praktyce prawniczej. Uczy krytycznego stosunku do przepisów zawartych w kodeksach etycznych i innych przepisach, a także kształtuje moralną wrażliwość studenta, wykształca zdolności do przeprowadzania poprawnej analizy etycznej, przedstawia wartości moralne, a także uczy krytycznego spojrzenia na obowiązujące przepisy.
Etyka prawnicza pozwala bowiem na poznawanie różnych dziedzin prawa po wyposażeniu w narzędzia ułatwiające dokonanie moralnej oceny problemów praktyki prawniczej. Wczesna ekspozycja studentów prawa na zagadnienia etyczne może od samego początku studiów stanowić dla nich zachętę do nielegalistycznego spojrzenia na samo prawo i praktykę prawniczą. I niezależnie jednak od tego, w jakim zawodzie prawniczym będą pracować, z pewnością staną oni wobec etycznych problemów powstających w czasie praktyki prawniczej, właściwych tylko tej grupie zawodowej. W niektórych przypadkach problemy te mogą przybrać nawet dramatyczny wymiar, jak wówczas, gdy od postępowania prawnika zależeć będzie czyjeś życie lub zdrowie.
Dlatego etyka prawnicza pomaga w przygotowaniu do rozpoznawania i rozwiązywania etycznych problemów, jak również do zdolności interioryzacji określonych zasad etycznych. Z tej perspektywy etyka prawnicza jawi się nie jako przedmiot o drugorzędnym znaczeniu, ale jako istotny i konieczny element edukacji prawniczej. Można nawet mówić o centralnym miejscu tego przedmiotu, jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, iż zagadnienia etyki prawniczej nie dotyczą jakiegoś określonego wycinka praktyki prawniczej, ale przeciwnie, pojawiają się w każdym zawodzie prawniczym i w każdej dziedzinie prawa. Jej znaczenie jest tym większe, że praca prawnika posiada wpływ na cały wymiar sprawiedliwości, a nie jedynie na określony fragment praktyki prawniczej.
Etyka prawnicza jest swoistą częścią etyki ogólnej. Jednakże bardzo ważną częścią i nie bez powodu wyszczególniono ją z etyki ogólnej.
Koncentrowanie się jedynie na zagadnieniach etyki ogólnej ogranicza możliwość przedstawienia szczegółowych rozwiązań prawnych i korporacyjnych odnoszących się do praktyki prawniczej.
Z tego też powodu podejście takie posiada podstawowy brak: nie przygotowuje, jak się wydaje, studenta prawa do rozpoznawania i rozwiązywania specyficznych problemów, które może napotkać w swojej zawodowej praktyce.
II Czyn jako przedmiot materialny etyki
1.Co to jest czyn?
Akt pochodzący sprawczo od człowieka przy pełnym udziale jego świadomości i woli. Czyn jest to taka aktywność, która kierowana jest przez nasz ludzki rozum. Czyn ponadto musi pochodzić od nas. My jesteśmy aktywnymi sprawcami. Człowiek jedynie w czynie wyraża się jako osoba, jako podmiot zdolny do dowolnego i rozumnego stanowienia o sobie samym.
2.Co to są uczucia?
Przeżycie zadowolenia lub przykrości doznane w zmysłowych władzach człowieka i wywołane dążeniem tego człowieka do przedmiotu.
Tylko za czyn człowiek jest odpowiedzialny. Niekiedy jednak pewne uczucia wywierają na nas wpływ, bardziej lub mniej ograniczają naszą wolność rozumną. Świadomość i wolność ludzkich czynów jest czasami zależna od uczuć np. gdy unosimy się gniewem lub tracimy głowę z powodu wielkiej radości.
Uczucia w sensie etyki klasycznej:
- jest to coś, co w nas się dzieje
- są to czynności bierne
- uczucia mają istotny związek z procesami w naszym ciele
- uczucia mają charakter dążeniowy
- aby się pojawiło uczucie musimy coś rozpoznać, zobaczyć
Uczucia nie spełniają roli kierowniczej. Uczucia przykuwają uwagę do czegoś, ale nie mają funkcji informacyjnej, nie informują nas ( jak działac , co czynić). Będąc kierowanym przez uczucia, nie można wiązać z działaniami moralnymi. Aby działać morlanie dobrze trzeba włączyć do tego nasz rozum. Nie ma mowy o uczuciu, nim czegoś nie poznam. Uczycia zatem powinny organizować nasze poznanie. Jedną z
dróg kierowania uczuciami jest odpowiednie radzenie sobie z procesami fizjologicznymi, z tego względu, że uczucia mają związek z procesami w naszym ciele.
Jeśli uczucia poddamy naszej wolnej woli i rozumowi to popychają nas one w strone czynienia dobra moralnego.
3.Jakie jest miejsce uczuć w życiu moralnym?
Wyróżniamy dwie sfery popędowe:
a) popędliwa (otucha, zwątpienie, odwaga, strach, gniew)
b) pożądliwa (pragnienie i obawa, radość i smutek)
Uczucia sfery popędliwej i pożądliwej mają wymiar moralny, mogą wpływać na jakość naszego czynu, mogą pomóc rozpoznać i wybrać dobro lub przeszkodzić w poznaniu lub wyborze dobra. Dlatego ważne jest panowanie nad swoimi uczuciami.
Uczucia występujące przed działaniem są ważniejsze dla życia moralnego. Wpływ uczuć może zmniejszyć lub całkowicie znieść odpowiedzialność za popełniony czyn, np. zbrodnia w afekcie, kłótnia małżeńska, żona uderza męża, mąż umiera).
Nie należy uczuć wykorzeniąć z życia moralnego, lecz je w nim wykorzystać
- nie ma mowy o uczuciu, nim czegoś nie poznam, nie rozpoznam. Uczucia zatem powinny organizować nasze poznanie. Takie uczucie jak np.. smutek działa destrukcyjnie na nas, nasze zdrowie. Nie należy mu się poddawać. Smutek w życiu morlanym prowadzi nas do stanu zniechęcenia, nie chce nam się podjąc czynu dobrego.
4. Jakie są przeszkody dobrowolności czynu?
Przeszkody ograniczające sprawczość i odpowiedzialność bywają różne.
Niektóre z nich mają charakter przejściowy ,inne trwały, niektóre odnoszą się raczej do rozumu, inne krępują wolę, inne dotyczą obu tych władz równocześnie.
Niewiedza, przymus i uczucia (np. strach)to typowe przeszkody aktualne.
Wśród przeszkód trwałych wymienia się najczęściej uprzedzenia, wady i choroby psychiczne.
Od wpływu różnorakich czynników ograniczających nasza rozumna wolność nie uwolnimy się aż do śmierci. Pełnie wolności osiągniemy w niebie.
III Spór o normę moralności
1.Co to jest eudajmonizm etyczny i za co należy go krytykować?
Eudajmonizm - stanowisko głoszące, że czyn jest moralnie dobrym wtedy, gdy uszczęśliwia jego sprawę.
- jeśli coś nas prowadzi do szczęścia jest moralnie dobre
- jeśli coś nas nie prowadzi do szczęścia jest moralnie złe
Eudajmonizm etyczny nie respektuje dobra (godności) kogoś, kto znalazł się w polu działania podmiotu, dążącego do osiągnięcia jakiegoś celu, szczęścia.
Eudajmonizmowi etycznemu zarzuca się więc przede wszystkim egoizm. Pamiętać jednak przede wszystkim, że tak samo, jak powinno się respektować godność innych ludzi, tak samo trzeba pamiętać o własnym dobru. Człowiek powinien więc dążyć do własnego szczęścia z zastrzeżeniem, aby we wszystkich swoich działaniach nie zapominał nigdy o nienaruszaniu godności innych ludzi. Eudajmonizm pomija bezinteresowność czynu. Czyn prowadzi do naszego szczęścia więc jest interesowny.
Na gruncie eudajmonizmu nie znajduje się powinność bezwarunkowa, czyli moralna!
2.Co to jest utylitaryzm w etyce i za co go krytykujemy?
Nowożytny hedonizm często nazywany jest utylitaryzmem.
Utylitaryzm etyczny jest koncepcją ważenia dobrych i złych rezultatów danego czynu nie dla osoby, która dokonuje tego czynu, ale dla wszystkich ludzi, których mogą dosięgnąć jego skutki.
Utylitaryzm proponuje rozpatrywanie konsekwencji danego działania wobec wszystkich.
Nie jest to więc podejście ani egoistyczne, ani altruistyczne — jest uniwersalistyczne. Zakłada się, że wszyscy ludzie są równi i że ich dobro jest jednakowo ważne. Współcześnie istnieją dwie wersje utylitaryzmu, różniące się „techniką” ocen moralnych: utylitaryzm czynów i utylitaryzm reguł.
Z jednej strony jest uniwersalistyczny, zakłada, że wszyscy ludzie są równi i jednakowo ważni. Z drugiej jednak strony budzi szereg wątpliwości. Podstawowy zarzut wobec utylitaryzmu to ten, iż zasada użyteczności jest praktycznie bezwartościowa, ponieważ:
1) nie znamy pełnych rezultatów każdego działania,
2) nie możemy ustalić, w jakim horyzoncie czasu są oceniane skutki danego czynu,
3) nie można uznać równocenności skutków danego działania dla różnych ludzi,
4)posługiwanie się pojęciem szczęścia lub dobra wielu ludzi jako kryterium moralnej oceny czynów prowadzi do
3. Deontonizm etyczny i jego krytyka.
Miarą dobra i zła jest zgodność czynu z nakazem jakiegoś autorytetu. W zależności od lokalizacji autorytetu wyróżniamy deontonomizm:
a) heteronomiczny - nakaz pochodzi od podmiotu zewnętrznego wobec sprawcy czynu.
b) autonomiczny - nakaz własny
a) (brak rozumności) - to co my sami wiemy na temat dobra i zła moralnego nie pokrywa się z tym co głosi nakaz, heteronomizm dopuszcza czyn dokonany tylko zgodnie z autorytetem ( a wbrew sobie, swej rozumności) za czyn moralnie dobry.
Moralność chrześcijańska daleka jest od heteronomizmu. Bóg nie jest traktowana jako osoba “sypiąca” nakazami, lecz wskazuje jedynie rozumne działanie.
b) (brak autonomii podmiotu) - głowną słabością autonomizmu jest poddanie człowieka irracjonalnym przekonaniom.
4.Co jest personalizm etyczny i jakie są argumenty za tym stanowiskiem?
Miarą dobra i zła jest szacunek adresata naszego działania.
Dla personalistów najważniejsza jest więc osoba, a ściślej mówiąc jej godność. To centralne pojęcie jest w zasadzie wyznacznikiem moralnego działania. Jeśli jakiekolwiek działanie uderza w godność drugiego człowieka jest one niemoralne i godne potępienia.
Uzasadnienie personalizmu:
1.Odwołanie od szczególnych doświadczeń (zwłaszcza wstydu seksualnego)
Jeśli ktoś się wstydzi, ujawnia świadomość tego, że nie należy traktować go tylko jako środek do celu. Człowiek bezwstydny przestaje mieć poczucie, że istnieje jakieś prawo, któremu należy być posłusznym. Brak takiego prawa prowadzi do walki wszystkich ze wszystkimi.
2.Odwołanie do człowieka jako istoty rozumnej i wolnej.
Skoro jesteśmy rozumni, to powinniśmy być przez innych szanowani. Zawsze należy szanować rozumność innych ( człowieczeństwo 2 osoby). Innemu człowiekowi nie można nakazywać jakichś działań, można jedynie coś sugerować. Skoro adresaci naszych działań są istotami rozumnymi i wolnymi, to nie wolno ich traktować jako środek do celu.
IV. Wyznaczniki moralności czynu.
1.Jakie są wyznaczniki moralnej wartości czynu?
Przy moralnej ocenie czynu bierze się pod uwagę:
a) Cel przedmiotowy - to co podmiot czyni, istota czynu
b) Cel podmiotowy - w uproszczeniu intencja
c) Okoliczności - szeroko to, jak realizowane jest działanie
2. Jakie są relacje pomiedzy rozmaitymi wyznacznikami moralnej wartości?
Zgodnie ze stanowiskiem eudajmonizmu wyznacznikiem moralnej wartości czynu jest jego stanowisko do szczęścia podmiotu,który zapatrzony we własne dążenie do szczęścia, jakby nie zauważa drugiego. Deontonomizm niepokoił nas zaś tym, iż nie pozwalał pytać o rację nakazów pochodzącyzh „z góry”. Z kolei personallizm wyznacznikiem moralnej wartości uczynił dobro adresata nie wyłączając możliwości bycia nim „samym dla siebie”.Podstawowymi relacjami między wszystkimi wyznacznikami jest ich niepełność w ocenie, tego co naprawdę dobre. Żaden z wyżej wymienionych poglądów nie patrzy na sytuacje kompleksowo i pojmując sytuacje subiektywnie, może prowadzić do złudnej oceny, tego co tak naprawdę jest dobre. I tak np. eudajmonizm względem deontomizmu ma się tak, iż gdy w wypadku pierwszego stanowiska bierzemy pod uwagę nasze własne pojęcie szczęścia, jako wyznacznik moralnośći, to w przypadku deontomizmu jest zupełnie odwrotnie. Stanowisko to, jako wyznacznik uznaje nakaz osoby trzeciej, rzekomego autorytetu , niekiedy pominowszy własne przemyślenia i opini jak np. w przypadku eksperymentu
Milgrama ( nauczyciel karał uczniów coraz wyższymi dawkami prądu, aż do śmiertelnej).
Eudajmonizm z personalizmem ma wiele wspólnego, gdyż w obu wypadkach wyznacznikiem wartości jest dobro człowieka w pierwszym przypadku pojmowane, jako szczęście podmiotu, zaś w drugim adresata. Personalizm często ma na oku dobro drugiego człowieka, podczas gdy eudajmonizm czasem je pomija.
Personalizm względem deontomizmu w swej relacj są odmiennne, jako iż personalizm dąży do dobra 2 człowieka ( pojmowanego subiektwnie), podczas, gdy deontonomizm uwzględnia wolę rozkazodawcy nie zastanawiając się, czy ma on na celu dobro osób, których rozkaz dotyczy.
3. Na czym polega spór teleologizmu z deontologizmem?
Ślepe posłuszeństwo autorytetowi uwłacza człowiekowi jako rozumnemu i odpowiedzialnemu podmiotowi swych czynów.
W dzisiejszym świecie Kościół poddawany jest ostrej krytyce, zwłaszcza z pozycji, które można określić jako liberalne. Liberał podkreśla rangę wolności i uważa, że ograniczanie jej mnóstwem nakazów i zakazów, krępuje człowieka i go poniża: jest wyrazem totalitarnych zakusów wobec ludzkiej jednostki. Dziś o taką totalitarną przemoc oskarżany jest właśnie Kościół, który - jak się powiada - nadużywa swego moralnego autorytetu i traci go angażując się tak energicznie np. w sprawie ochrony prawnej dziecka poczętego, wprowadzenia religii do szkół. Liberalistyczna proklamacja wolności zdaje się jednak iść za daleko. Człowiek jest i powinien być autonomicznym podmiotem swych czynów, ale może nim być tylko wtedy, gdy kieruje się prawdą, zwłaszcza prawdą o sobie.
W życiu z zasady polegamy na opiniach specjalistów z różnych dziedzin np.: słuchamy lekarzy. Jednak jak dalece można i powinno się liczyć z moralną oceną zjawisk i czynów, na którą niełatwo jest się zgodzić, ale którą formułuje ktoś, kogo nie bez powodów uważamy za moralny autorytet. Takie zawierzenie często stanowi jedyną drogę prowadzącą do głębszego zrozumienia problemów życiowo doniosłych.
Podobnie jest i w odniesieniu do Chrystusa. Kto chce zrozumieć sens ukazany przez Niego, ten nie może oczekiwać, że Mistrz najpierw wytłumaczy mu ów sens, przekona go, by potem człowiek mógł pójść za Nim. Żeby zrozumieć naukę Chrystusa, trzeba Go naśladować. Wiele prawd, wskazań Mistrza można pojąć jedynie od „wewnątrz”. Przez cierpliwe posłuszeństwo i naśladowanie.
Autorytet moralny - nie tylko Chrystusa, także autorytet czysto ludzki - nie musi się kłócić z respektem dla autonomii człowieka. Przeciwnie: to samo poczucie odpowiedzialności za własne czyny, w imię którego odrzuciliśmy posłuszeństwo ślepe, skłaniać nas powinno do posłuszeństwa racjonalnego. Trzeba się starać wniknąć w racje stojące za sugestią autorytetu, trzeba też niekiedy cierpliwości, by stopniowo pojąć to, co na początku wydawało mi się niezrozumiałe lub wręcz oburzające.
Tak samo Kościół ma prawo oczekiwać od wiernych, by go uważnie słuchali i próbowali mu zawierzyć także wtedy, gdy głosi prawdy trudne do pojęcia. Kościół mógłby sobie „oszczędzić” lawiny głosów krytycznych, gdyby nie podejmował pewnych kwestii. Ale czy wówczas byłby godzien jeszcze zaufania, gdyby uzależniał swą naukę od spodziewanej reakcji na nią? Czy zasługiwałby na mano moralnego autorytetu?
Kościół nie wymaga posłuszeństwa ślepego, nie poprzestaje na formułowaniu norm, ale podaje także ich uzasadnienie. Zapewne nigdy nie będzie tak, by cały świat z aplauzem przyjmował naukę Kościoła. Ale też nikt nie powiedział, że racja musi być po stronie większości. Życie Chrystusa - a wraz z Nim los tylu świadków prawdy z wnętrza Kościoła i spoza niego - wskazuje raczej na to, że uparte szukanie prawdy, głoszenie jej i życie zgodne z nią nie przysparza popularności, a jeśli - to po latach.
4. Co to jest zasada podwójnego skutku?
Polega na ocenie działań z realizacją których związany jest więcej niż jeden skutek.
To kontrowersyjny problem oceny moralnej gdy podmiot zmierzający do realizacji dobra, jest świadomy że jego działanie wywoła zarazem zło. Ponadto bez zrealizowania zła nie będzie w stanie osiągnąć dobra. Z zasadą podwójnego skutku wiąże się zasada wyboru mniejszego zła.
Klasycznym przykładem z.p.s. jest usunięcie ciąży dla ratowania życia matki.
Moraliści podsumowują z.p.s. w ten sposób:
sam akt musi być moralnie dobry albo co najmniej obojętny
dobry skutek tego aktu musi poprzedzić zły skutek lub co najmniej być z nim równoczesny
motyw, który stoi za aktem, musi prowadzić do dobrego skutku , nigdy do złego, nawet jeśli jest on dozwolony
dobry skutek musi być wystarczająco pożądany, aby przeważyć efekt zła
5. Jak rozumieć i czy należy przyjąć zasadę „cel uświęca srodki”?
Chodzi tu o ocenę działania złożonego, w ramach którego podmiot dokonuje określonego „ prostego” czynu (lub ciągu takich czynów), aby osiągnąć dalszy dobry cel. Sam ten „ prosty” czyn ( środek) uznawany jest za „ zasadniczo zły”.
Chodzi tu o ocenę, czy wartość celu nie przeważa zła tak dalece, że wolno się go dopuścić. Kryterium oceny każdego czynu a więc i prostego i złożonego powinno być dobro osoby do której czyn ów się odnosi. Istnieją akty, które głębiej uderzają w człowieka i w tym sensie mają moralny charakter. Nie da się tu zastosować „ prostego rachunku dóbr”.
V. Prawo moralne
1. Co to jest prawo?
Wg. św. Tomasza, prawo to nakaz rozumu mający na celu dobro wspólne, ogłoszony przez tego, kto sprawuje piecze nad wspólnotą. Do istoty prawa zaliczamy 4 elementy wymienione przez św. Tomasza:
1. rozumny charakter (rozum praktyczny, który wskazuje jak żyć itp.)
2. odniesienie do dobra wspólnego
3. pochodzenie od kompetentnej władzy
4. ogłoszenie (dzięki któremu prawo jest znane wszystkim)
Tomaszowa definicja odnosi się do prawa pozytywnego. Jednak św. Tomasz miał na myśli także prawo wieczne- boskie, którego szczególną odmianą jest prawo naturalne.
U podstaw prawa pozytywnego leży idea prawa jako rozumnego ładu porządkującego rzeczywistość. Prawo wieczne zatem, to rozumny ład ustanowiony przez Boga, ogłoszony w naturze bytów przygodnych. Ludzie podlegają Bożemu prawu zgodnie z własną naturą (inaczej niż istoty nierozumne).
2. Co to jest prawo naturalne?
Prawo to jest prawem wiecznym zapisanym w ludzkiej naturze. Człowiek je rozumnie odczytuje. Jest to zbiór zawsze obowiązujących norm moralnych. Normy te strzegą ludzkiej natury.
Prawo naturalne ma charakter:
a) faktyczny- nie ulega zmianom
b) wewnętrzny- nie można go zmienić z zewnątrz
c) absolutny- normy zawsze obowiązują
3.Jakie jest stosunek prawa stanowionego do prawa
naturalnego?
Prawo naturalne jest zapisane w naturze ludzkiej, prawo stanowione człowiek tworzy.
- ma być ono dodatkową informacją o tym co dobre i złe.
- jego zadaniem jest wychowywanie, zachęta do czynienia dobra, zniechęcanie do zła.
- prawo stanowione musi być rozumne i oczywiście nie może być sprzeczne z prawem naturalnym.
- przypomina o fundamentalnych zasadach prawa naturalnego
- zachęca do wyboru moralnego dobra
4.Jak rozwiązać spór na temat moralnego znaczenia prawa stanowionego?
Nie ma ! <dupa>
VI. Sumienie jako norma moralności
1. Co to jest sumienie?
Jest to subiektywna norma moralności. To własny osąd co w danej chwili powinienem czynić, co jest zgodne z prawdą o dobru i moralnym prawem. Sumienie dotyczy osądu konkretnego czynu.
Sumienie jest to zdolność do rozpoznawania wartości moralnej czynów człowieka oraz sieć wartości, uczuć i dyspozycji do określonych czynów.
Inaczej mówiąc, jest to świadomość moralna lub zmysł moralny.
Sumienie jako kryterium ocen moralnych funkcjonuje w systemach etycznych, odwołujących się do uczuć, instynktu lub intuicji jako właściwości natury ludzkiej do dokonywania ocen moralnych.
W sensie ścisłym, czynność naszego rozumu, a nie uczuć.
2. Dlaczego sumienie okreslamy jako akt rozumu?
Sumienie określamy jako akt rozumu ponieważ odnosi się ono do człowieka, a człowiek natomiast jest istota rozumną i wolną i to odróżnia go od innych istot żywych.
Tylko na gruncie rzetelnego poszukiwania prawdy możliwa jest wierność sumieniu, prawdy o dobru, jakim jest druga osoba i to, co w danej sytuacji służy jej życiu i rozwojowi.
Człowieka wiąże moralnie to co uznał za słuszne. Rezygnacja z posłuszeństwa sumieniu oznacza rezygnację ze swej podmiotowości, sprzeniewierzenie się własnej naturze. Dlatego sumienie jest ostateczną normą moralności. Sumienie jest też ostateczną normą moralności subiektywnie, ma moc normować postępowanie człowieka wtedy, kiedy samo jest normowane obiektywną prawdą o dobru.
Tylko ten kto kieruje się prawdą, kto uzasadnia swoje decyzje jakimiś racjami, postępuje zgodnie ze swymi przekonaniami i zgodnie ze swym sumieniem. Człowiek popełnia w swoich czynach błędy. Błąd człowieka może wynikać z braku wiedzy, którą człowiek powinien posiadać, aby błędów uniknąć. Niewiedza może być także zawiniona, kiedy człowiek nie nauczył się tego co powinien, a mimo to ośmiela się podejmować jakichś czynności bez przygotowania. Niewiedza może być również niezawiniona. Najlepsze przygotowanie nie usunie bez reszty ryzyka popełnienia błędu. Wyrzuty sumienia, jego oceny, nakazy i zakazy odnoszą się do czynów konkretnego człowieka i przez te czyny sumienie osądza go.
3. Jakie są rodzaje sumienia?
· sumienie szerokie
· sumienie przytępione
· sumienie faryzejskie
· sumienie skrupulanckie
· sumienie prawdziwe
· sumienie fałszywe
· sumienie pewne
Sumienie przed- i po-uczynkowe (prospektywne i retrospektywne)- podstawą tego rozróżnienia jest to, czy czyn podlegający ocenie sumienia ma dopiero być spełniony, czy też już został dokonany.
- sumienie przeduczynkowe pełni istotną rolę rozstrzygającą o tym, czy podjąć, czy też zaniechać czynu.
- sumienie pouczynkowe jest reakcją sumienia na czyn już spełniony. Dokonuje ono jakby wtórnej oceny czynu (pierwotną dokonało sumienie przeduczynkowe). Wyraża aprobatę lub dezaprobatę dla spełnionego czynu.
Sumienie prawdziwe i sumienie błędne - podstawą tego podziału jest stosunek sądu sumienia do norm obiektywnego porządku moralnego. Jeżeli subiektywny osąd sumienia jest zgodny z obiektywną prawdą moralną - wtedy sumienie jest prawdziwe.
Sumienie błędne występuje w różnych postaciach. Do najczęściej spotykanych należą:
- sumienie szerokie - przejawiające skłonność do zupełnie nieuzasadnionego pomniejszania własnych win i wykroczeń.
- sumienie ciasne - jest z kolei przeciwieństwem szerokiego i charakteryzuje się skłonnością do nieuzasadnionego powiększania win.
Sumienie faryzejskie - wyolbrzymia się tu drobne sprawy i obowiązki, a lekceważy istotne.
Sumienie skrupulanckie. Skrupulat to człowiek przesadnie lękliwy, przeżywający mocne - a nieuzasadnione - wyrzuty sumienia, trwający niemal permanentnie w stanie lęku i niepewności o czystość swego sumienia.
Sumienie zawikłane (conscientia perplexa) - zachodzi wówczas, kiedy człowiek nie jest zdolny do przezwyciężenia trudności sądząc, że jakkolwiek postąpi - postąpi źle.
Sumienie pewne i sumienie wątpliwe
Ten podział odgrywa szczególnie ważną rolę w etyce sumienia, bowiem z sumieniem wątpliwym działać nie wolno. Dla moralnie dozwolonego działania wymagany jest stan sumienia pewnego.
Sumienie pewne oznacza taki stan sumienia, który (przy formułowaniu sądów) wyklucza wszelkie uzasadnione obawy błądzenia. Tu człowiek, przy pomocy dostępnej mu wiedzy, dochodzi do wewnętrznego przeświadczenia, że należy postąpić tak - a nie inaczej.
Sumienie wątpliwe jest przeciwieństwem pewnego i oznacza taki stan sumienia, w którym człowiek nie jest zdolny do uformowania sądu o moralnej wartości konkretnego czynu (posiada jakby równe racje „za” i „przeciw”) i w związku z tym nie jest też zdolny do podjęcia konkretnej decyzji.
4. Jak rozwiązać konflikty sumienia i prawa stanowionego?
VIII. Ocena moralna aborcji (eugenicznej, w przypadku gwałtu, w przypadku zagrożenia życia matki) i właściwe rozwiązanie prawne.
IX. Ocena moralna i prawna eutanazji
X. Ocena moralna homoseksualizmu i instytucji „małżeństw homoseksualnych”
XI. Ocena moralna antykoncepcji i ocena prowadzonej przez państwo ingerencji w decyzje prokreacyjne obywateli
XII. Ocena moralna i prawna zapłodnienia in vitro
XIII. Ocena moralna rozwodów i problem stosunku prawa stanowionego do nierozerwalności malżeństwa.