Stare przysłowie mówi: „Człowiek lęka się czasu, a czas lęka się piramid”. Piramidy Egipskie od lat wywołują burzę wśród archeologów, egiptologów, badaczy, a także i paleoastrologów. Jestem pewny i jednocześnie świadomy tego, że cała ta piramidalna awantura nigdy się nie skończy, do póty, dopóki nie zaczniemy razem współpracować ze sobą. Cały ten mętlik wprowadza człowiek już od dawna, gdyż ma zamiar nie robić nic innego jak tylko szukać skarbów faraonów i zdobyć sławę by móc znaleźć się na pierwszych stronach encyklopedii, czy książkach historycznych. Jest to bardzo poważny błąd w wykonywaniu tego zadania. Osobiście sam podjąłem się temu nie łatwemu zadaniu do wykonania, ale mój cel jest w zupełności inny i się znacznie różni, gdyż mi nie chodzi o zdobyciu sławy i pieniędzy. Chcę po prostu poznać prawdę i wiedzę, którą posiadali budowniczowie piramid. Wielu ludzi na całym świecie uważa, że Erich von Daniken jest fantastą zmierzającym do wielkiego nagłośnienia drogą telewizyjną czy radiową, że przy budowie tak gigantycznych budowli ingerowała znacznie wyższa siła niż tylko siła ludzkich rąk. Czy jest to stwierdzenie pozytywne? Myślę, że nie. Osobiście bronie teorii Danikena, ale nie dlatego, że sam poszedłem tą samą drogą, lecz uważam, że budowniczowie piramid całą tajemnicę ukryli i jednocześnie zapisali w taki sposób, by przyszłe pokolenia ludzkości, nie uwierzyły w tego rodzaju rzeczy, które dziś nazywamy fantastycznymi i nierealnymi. Może to ostre z mojej strony wyrażenie, ale uważam, że poniekąd nauka sama stwarza wiele problemów co do całej tej sprawy jeśli chodzi o piramidy i inne budowle, które są porozrzucane po całym świecie. Jeśli nie potrafimy my ludzie z udziałem najnowszej techniki i technologii dotrzeć do celu by poznać sekret budowniczych, to spróbujmy to zrobić w sposób nieracjonalny, czyli w taki sposób jak Daniken i inni, którzy poszli właśnie tą drogą co Daniken. Według opinii archeologów, uważa się, że piramidy, były tylko i wyłącznie grobowcami służącymi do pochówków faraonów, by po śmierci król mógł spocząć na wieki w jej wnętrzu. Czy jest to prawda? Według mnie ta teoria z grobowcami nie trzyma się kupy, ponieważ jak wszyscy wiemy jest w nich samych zakodowana ogromna wiedza z dziedziny matematyki, astronomii i innych nauk ścisłych. Na początek pozwolę sobie przypomnieć wszystkim jak wielkiej wiedzy użyto do jej budowy. A chodzi dokładnie o Wielką Piramidę zwaną przez wielu ludzi (Piramidą Cheopsa).
Uważa się, że piramida została zbudowana przez Cheopsa ok. 2500 r. p.n.e., przy budowie, która trwała 20 lat pracowało 100 tyś robotników, niewolników i ludzi wolnych. W piramidzie znajdują się dwa główne pomieszczenia - na górze Komora Królewska, na dole Komora Królowej, ponadto korytarze do tych dwóch pomieszczeń. Wymiary tej budowli są imponujące:
Wysokość do teoretycznego wierzchołka: 146,5m
Przeciętna wysokość bocznej ściany: 186m
Obwód podstawy: 921m
Powierzchnia podstawy: 5 hektarów
Waga: 31mln ton.
Położenie piramidy wskazuje ciekawe zależności.
Południk biegnący przez nią jest najdłuższym biegnącym przez ląd.
Dzieli on jednocześnie morza i kontynenty na dwie równe części.
Piramida leży w centrum masy lądu stałego ziemi.
Wysokość piramidy 150m razy 10 do potęgi dziewiątej jest równa średniej odległości Ziemi od Słońca 149mln km
Piramida jest zegarem słonecznym pokazującym pory i długości dni w roku.
Odległość od bieguna N jest równa odległości do środka ziemi i odległości od bieguna do środka ziemi. Obwód podstawy podzielony przez podwójną wysokość daję liczbę PI. Piramida od końca lutego do połowy października nie rzuca w południe żadnego cienia. Długość boku podstawy wynosi 365,342 łokci egipskich i jest równa liczbie dni roku słonecznego w tropikach.
Kto zna te parametry, które przedstawiłem w skrócie - powinien zadać sobie proste pytanie: Dlaczego zadali sobie tyle trudu budowniczowie, o ile rzeczywiście byli to ci z epoki kamienia łupanego, by pochować swego króla w tak skomplikowanym budynku, jakim jest właśnie Wielka Piramida?
Czy nie jest to zastanawiające! Przecież na dobrą sprawę można by było wznieść dla swego pana znacznie mniejszą budowlę, a nie trudzić się z takim kolosem. Mało tego faraonowie chociaż by XVIII czy XIX dynastii nie byli chowani w piramidach tak jak za IV, V czy VI Dynastii.
Chowano ich w Dolinie Królów. Wykuwano pod powierzchnią ziemi komorę i w jej wnętrzu składano ciało. Zdaję sobie sprawę z tego, że obsesja na punkcie piramid upadła wraz z VI dynastią, ale to nie koniec, gdyż jak by się przypatrzeć na pozostałe piramidy, dokładnie te z IV i z VI i by je porównać, to różnica pomiędzy nimi jest bardzo duża. Można by powiedzieć, że w żadnej epoce swoimi umiejętnościami z dziedziny budowy oprócz tej za IV dynastii nie dorównano już nigdy w dziejach historii.
Mało tego nie ma żadnych opisów jak tego dokonano, żadnej wzmianki, a należało by to zrobić dla przyszłych pokoleń by wiedzieć jak to zrobiono robić tak później.
Ale nie ma nic. Budowniczowie piramid z pozostałych dwóch dynastii, postanowili spróbować dokonać tego samego co ich stare pokolenie. Lecz niestety, ale nic z tego nie wyszło. Jedynie co można powiedzieć to, to, że pięknie udekorowali ściany tych piramid hieroglifami, gdzie można dowiedzieć się w zasadzie wszystkiego na temat ich życia codziennego, upraw a także i religii. Natomiast o piramidach nie ma ani jednej wzmianki, która by posłużyła za jakiś trop do rozwiązania tej zagadki.
Archeologia, przez cały czas upiera się, że budowniczym Wielkiej Piramidy był Chufu (gr. Cheops) Dlaczego tak zawzięcie archeolodzy trzymają się tej wersji? Odpowiedź na to pytanie pewnie każdy zna. Ale jak do tego doszło pozwolicie sobie, że przedstawię krótki opis całej tej gmatwaniny
Odkrywcą tych kontrowersyjnych inskrypcji był Anglik Richard William Howard Vyse (1784 - 1853), pochodzący z bogatej wojskowej rodziny z Buckinghamshire. Howard Vyse odszedł z armii wojskowej w stan spoczynku w stopniu półkownika po ok. 20 latach służby. Twierdzi się że rodzina sfinansowała jego wyprawę do Egiptu w latach (1835 - 1837), jednak na to, że ktoś inny mógł przyłożyć do tego rękę, wskazuje wypowiedź jednego z jego potomków, który wyznał, że półkownik był lepszym archeologiem niż żołnierzem, a poza tym utrapieniem dla rodziny. Kiedy Vyse przybył do Egiptu w 1835 roku miał 51 lat i mocne postanowienie zdobycia sławy. W tym czasie Egipt aż kipiał od nowych odkryć. System pisma hieroglificznego, dopiero niedawno odczytany przez Jean Francois Champolliona, zaczął wyjawiać swoje sekrety i po raz pierwszy stawały się zrozumiałe imiona egipskich królów. W 1836 roku Howard Vyse spotkał pewnego Włocha, kapitana Caviglię, który od wielu lat badał Egipt, a zwłaszcza Wielką Piramidę. Prawdopodobnie to właśnie Caviglia zainspirował Vyse'a swoimi spekulacjami o nieodkrytych komorach w Wielkiej Piramidzie. Przez pewien czas ci dwaj ludzie współpracowali, Caviglia zgodził się nadzorować wykopaliska w Gizie, finansowane przez Vyse'a, półkownika Campbella i pana Sloane'a. Pamiętniki półkownika Vyse'a ujawniają, że był człowiekiem zdecydowanym, lecz pozbawionym poczucia humoru. Podszedł do Wielkiej Piramidy - by użyć słów jednej z jego wielbicielek - „jak do fortecy, którą zamierzał zdobyć”, sięgając ostatecznie nawet po materiały wybuchowe, by wydrzeć jej sekrety. Przez następne dwa lata wydał ponad 10 tysięcy funtów (ogromną sumę na tamte czasy) na prace o skali dorównującej działalności Arabów z IX w. Po wielu daremnych próbach w końcu Vyse dokonał ważnego odkrycia w lutym 1837 roku. Pracując nad Komorą Króla wewnątrz Komory Davisona (nazwanej tak na cześć Nathaniela Davisona, który odkrył ją w 1765 roku), zauważył w granitowym stropie niewielkie pęknięcie, w którą mógł wsunąć długą trzcinę. W marcu 1837 roku Vyse użył prochu, by przebić się do nowego pomieszczenia, którą nazwał Komorą Wellingtona. Spodziewał się znaleźć komorę grobową, lecz trafił na pomieszczenie takie samo jak Komora Davisona, zamknięte wielkimi granitowymi płytami od góry i od dołu. Jednak w przeciwieństwie do niższych pomieszczeń, nowa komora zawierała rzekomo, liczne inskrypcje hieroglificzne na wapiennych ścianach. W ciągu następnych trzech tygodni znalazł trzy kolejne komory, umieszczona jedna nad drugą, zamknięte od góry wielkim stropem namiotowym. W komorach tych Vyse odkrył trzy różne imiona króla powszechnie znane jako Chufu. Były to: Skrócone imię Chufu w kartuszu, jego dłuższy wariant Chnumchuefui (co znaczy „bóg Chnum mnie chroni”) również w kartuszu, archaicznego typu imię Horus Medżedu i być może jeszcze jeden wariant imienia brzmiący Re - Ufu.
Źródło:
W starożytności stawnych było siedem budowli, które każdy chciał zobaczyć ze względu na ich ponadczasowe piękno- ogrody:
Semiramidy w Babilonie,
posąg Zeusa w Olimpii,
Świątynia Artemidy w Efezie,
Mauzoleum w Halikarnasie,
Kolos z Rodos,
Latarnię morska na wyspie Faros oraz
jedyny zachowany do naszych czasów cud świata - Wielką Piramidę.
Wszystko co wiemy na pewno, mieści się w kilku słowach:
wiemy na pewno tylko to, że Wielka Piramida stoi w Egipcie. Bo, co do czasu budowy, sposobu budowy, przeznaczenia piramidy, jej pierwotnego wyglądu - nie wiemy nic!
Mamy tylko całą masę teorii i hipotez.
Wg pewnej teorii, w wymiarach piramidy zawarto kilkanaście zaawansowanych wzorów matematycznych oraz zapisano wymiary naszej planety np.:
Piramida stoi prawie dokładnie na osi Północ-Południe. Kiedyś stała dokładnie na osi N-S, odchylenie powstało wskutek dryfu kontynentów.
Południk biegnący przez piramidę jest najdłuższym biegnącym przez ląd. Dzieli on jednocześnie morza i kontynenty na dwie równe części.
Kąty piramidy dzielą Deltę Nilu na dwie równe części.
Leży ona w centrum masy lądu stałego Ziemi.
Południk przechodzący przez środek piramidy tworzy z równoleżnikiem przechodzącym przez piramidę Mykerinosa i z linią prostą łączącą te dwa punkty trójkąt pitagorejski.
Stosunek długości i objętości piramidy odpowiada stosunkowi promienia do powierzchni koła.
Wysokość piramidy podniesiona do dziesiątej potęgi jest równa średniej odległości Ziemi od Słońca.
Piramida jest zegarem słonecznym, pokazującym pory i długość roku.
Odległość do bieguna S (Południowego) jest równa odległości do środka Ziemi i odległości od bieguna do środka Ziemi.
Obwód podstawy podzielony przez podwójną wysokość daje liczbę Pi=3,1416.
Piramida od końca lutego do połowy października nie rzuca w południe żadnego cienia.
Masa sarkofagu podniesiona do piętnastej potęgi jest równa masie Ziemi.
Długość boku podstawy wynosi 365,342 łokci egipskich i jest równa liczbie dni roku słonecznego w tropikach.
Niezłe prawda? Ale, z drugiej strony - nie znamy prawdziwych wymiarów piramidy ponieważ jest ona w dużym stopniu zdewastowana! Kiedyś była pokryta 11 500 białymi taflami (każda o wadze 10 ton), które ściśle przylegały jedna do drugiej tak, że pomiędzy płyty nie wsiąkała woda. Dodam, że były położone bez żadnej zaprawy. W XIV w tafli tych użyto do budowy miasta Kair. Dzisiaj Wielka Piramida wygląda tylko z daleka na gładką, z bliska okazuje się kupą głazów. I tak pozostaje największą budowlą na Ziemi. Objętość jej odpowiada objętości 35 gmachów Empire State Building. Jej konstrukcja budzi podziw inżynierów budownictwa. Jako zadowalającą przyjmuje się prędkość opadania budowli w gruncie o 75 cm na sto lat. Wielka Piramida przez (co najmniej) 4000 lat osiadła w gruncie o... 1 cm! Odchylenie od pionu budowli na wysokości 756 stóp (ok. 230 m) o 15 cm uważa się za sukces, natomiast Wielka Piramida ma odchył 6 milimetrów! Jaką techniką, jaką wiedzą musieli dysponować budowniczy - kimkolwiek oni byli?
Sfinks na tle piramidy Cheopsa
Ciekawe są też inne właściwości piramidy. Umieszczane w komorze grobowej ciała mumifikują się, nie ulegają rozkładowi. Jeden z badaczy piramid zbudował sobie miniaturkę piramidy. Na 1/3 wysokości (tam gdzie znajduje się "komora grobowa?) kładzie płasko zużytą żyletkę - i po kilku godzinach znów jest ostra! Odkrywca otrzymał patent na to urządzenie, bowiem ono działa - choć nie wiadomo jak. Tak ostrzone żyletki nie zmieniają swojej struktury - raczej zyskują otoczkę magnetyczną, która powoduje "naostrzenie?. Niektórzy uczeni twierdzą, że Wielka Piramida jest niesłusznie nazywana Piramidą Cheopsa, pochodzi ona bowiem z zupełnie innej epoki. Rzeczywiście, w całej piramidzie (ani nigdzie indziej) nie ma ani jednego zapisu, że zbudował ją Chufu (Cheops). Warto zwrócić uwagę, iż w całej piramidzie nie ma żadnych hieroglifów. Czyżby budowali ją niepiśmienni? Przypisanie Wielkiej Piramidy faraonowi Chufu opiera się na zapisie z pewnego kartuszu. Nikt go nie widział aż do roku 1837, kiedy to odnalazł go Howard Vyse. Jest to jedyny i w dodatku mało przekonujący dowód. Istnieje bowiem świadectwo... fałszerstwa dokonanego przez niejakiego Hilla, który był widziany właśnie w 1837 roku, gdy czerwoną farbą zapisywał imię Chufu na kartuszu. Zastanówmy się teraz: jak zbudowano piramidę? Znam dwie koncepcje budowy. Pierwsza mówi o rampie, po której transportowano materiał na budowę. Druga mówi o wciąganiu, za pomocą lin, ogromnych bloków skalnych na kolejne tarasy piramidy, aż na szczyt budowy. Pierwsza koncepcja po prostu się kupy nie trzyma z bardzo prostego powodu - wielkość bloków i ich waga (ok. 100 ton) praktycznie uniemożliwiała transport po rampie przy zaawansowanej budowie. Następna sprawa dotyczy transportu bloków z odległych kamieniołomów Rozważa się dwie koncepcje, jedna to transport na statkach, a druga to przetaczanie na kłodach drzewnych. Pierwsza upada z prostego powodu - Egipt nigdy w swojej historii nie miał tylu statków, aby przewieźć taką ilość bloków skalnych.
Druga koncepcja również nie wytrzyma krytyki, jeśli przypomnimy sobie, że Egipt jest krajem w większości pustynnym i znaleźć tam można jedynie palmy, a nie pnie drzew iglastych. Palmy odpadają, są za mało wytrzymałe. Jedynie po takich pniach jakie znamy z naszego klimatu możemy ZAPREZENTOWAĆ przetaczanie bloków - ale po najwyżej kilkudziesięciu metrach pnie te się "złuszczają? i rozpadają. Ktoś wyliczył, że do transportu potrzeba byłoby aż 25 milionów pni! Skąd je wziąć na pustyni?
Najdokładniejsze informacje o budowie piramid podaje Herodot. W 450 roku p.n.e. podróżował on po Egipcie. W centrum jego zainteresowania znalazła się piramida, o którą wypytywał kapłanów. Nasza dzisiejsza wiedza w tej kwestii opiera się głównie na jego przekazie. Otóż, najpierw zbudowano drogę, po której sprowadzono nad Nil bloki kamienne z gór libijskich. Praca ta trwała 10 lat. W tym samym czasie przygotowywano grobowce. Właściwą piramidę budowano, jak podaje Herodot, 20 lat.100 tysięcy ludzi pracowało każdego roku przez trzy miesiące na budowie, w czasie wylewów Nilu, kiedy woda paraliżowała prace w polu. Usypane rampy, pochylnie i cała sieć kołowrotów i dźwigni służyły do transportu ponad 2 milionów bloków wapiennych.
Do tych wiadomości należy podchodzić z pewną rezerwą, przy takiej ilości bloków praca musiałaby trwać nieprzerwanie prze 24 h na dobę, a każdy blok musiałby być układany co 3,5 minuty! Niepodobieństwem jest zrealizowanie tego dzisiaj, a co dopiero 4000 lat temu. Poza tym jest to jedyna relacja z budowy, Egipcjanie pozostawili nam 3000 lat swojej historii zapisanej w hieroglifach. Jest tam opisana każda dziedzina życia od narodzin aż do śmierci - natomiast nie ma żadnych wzmianek o Wielkiej Piramidzie, największej budowie w dziejach ludzkości!
W 1850 roku Jean Pierre Mariette odnalazł stelę wzniesioną przez Cheopsa dla uczczenia zakończenia budowy świątyni Izydy. Napisy na steli mówią, iż piramida stała już, gdy Cheops wznosił świątynię. Boginią piramidy była właśnie Izyda. ("Wzniósł dom Izydy, Pani piramidy, obok domu Sfinksa"). Wskazuje to, że i Sfinks już wtedy stał (podważa to przypuszczenie, iż Sfinks ma twarz faraona Chefrena). Jeśli nie Cheops zbudował Wielką Piramidę, to kto i kiedy? Wydaje się, że piramida towarzyszyła Egiptowi od... zawsze.
Wielka Piramida to nie jedyna atrakcja i zagadka Gizy - jej nieodłącznym towarzyszem jest Sfinks, który budzi zachwyt każdego, kto go ujrzy. Zaopatrzony w piaski pustyni, strzeże ponoć tajemnicy, tylko jakiej?
W 1976 roku sonda Viking wykonała serię zdjęć powierzchni Marsa. Na jednym z nich zauważono regularne ukształtowanie terenu, łudząco przypominające ludzką twarz! Zaraz jednak uznano to za złudzenie optyczne. "To wszystko sprawia nisko usytuowane nad horyzontem Słońce - twierdził jeden z uczonych - Jego promienie wygładzają nierówności ostro zarysowując kontury. Promienie, biegnąc prawie równolegle do powierzchni planety, zarysowały oblicze "Sfinksa" kładąc na skałach głębokie cienie, a rzekome czoło, oczy, nos, podbródek - to cienie kładące się w przypadkowo rozmieszczonych zagłębieniach i wypukłościach terenu.
W 1979 roku okazało się, że NASA jest w posiadaniu dwóch zdjęć zrobionych w dwóch różnych kątach oświetlenia. Wkrótce na tychże zdjęciach dostrzeżono kilka następnych regularnych tworów, bardzo podobnych do piramid! Grupa ludzi związanych w tzw. Mars Mission przeprowadziła wszelkie możliwe analizy tych zdjęć - co zaowocowało odkryciem podobnych zależności matematyczno-geograficznych między tymi formami, jak w przypadku piramidy z Gizy. Ponadto badacze odkryli bardzo dużo podobieństw między twarzą człowieka-Lwa z Gizy i "twarzą z Marsa?. Ostatnie badania dowodzą, że wiek Sfinksa szacować należy na co najmniej 10 000 lat! (jest teoria mówiąca, że piramidy mają co najmniej 24 000lat. Teoriatw opiera się o analizę erozji w postaci poziomych wyżłobień na podstawie rzeźby Sfinksa i na podstawach posadowienia Piramid.) To nie pomyłka, być może musimy zweryfikować naszą wiedzę o piramidach i jej budowniczych, których być może nigdy nie poznamy. Jedno jest pewne, związki między Gizą i Cydonią na Marsie są tak widoczne, że ostateczne rozwiązanie wszystkich związanych z tym zagadek nastąpi z chwilą wyruszenia następnej wyprawy na Marsa w celu zbadania rejonu Cydonii. Jeśli sądzicie że to wszystko nieprawda, że nie można doszukiwać się podobieństw to dodam że słowo Kair w języku arabów celeutyckich oznacza - MARS. Doprawdy, co za piramidalny zbieg okoliczności...
Tajemnice piramid — SYMBOLE WPISANE W WIELKIE PIRAMIDY
H:\Kod Piramid _ Pas Pokoju\Tajemnice piramid.doc Strona 8/8
Ściągawka z hieroglifów