Część trzydziesta druga


Część 32 - President's House

0x01 graphic

Na polance w stumilowym lesie...
- Stop kurwa padalcuuu! - Kubuś Puchatek okradał właśnie jakiegoś dresiaża. Zabrał mu już trzysta PLN-ów i kilkanaście kartoników LSD. - Znowu kurwa LSD z Leźnyh Padołuf... DAWAJ TEGO JEGANEGO SZYBKOSTRZELNEGO - wrzeszczeli wszyscy. To było lepsze niż UZI Prosiaczka.
Po skończonej akcji, Kłapouchy i Puchatek wrócili do zarzyganego domku pod prześliczną sosenką... której nie było po ostatnim alko-experymencie nowego kolegi do libacji - Gófera. Ale to był nowy Gófer, bo przecież tamtego zajebali w części chyba trzeciej. - Dobfa tefaz, idziemy do BabyJagi[tm] po Hefacleca! - zarządził nowyGófer. Minęło mniejwięcej jebane piętnaście minut, gdy stawili się wszyscy w tym uroczym miejscu gdzie jest domek -ekhm- wytwórnia BabyJagi[tm], zwanej czasami Chujem. - Veni, Vidi, Vino! Dawaj je kurwino! - wrzasną Tygrysek. - Tak jest, ty skurwielu! Masz dziesięć palet za dziesięć LSDków! - odpierdolnęła BabaJaga[tm], i rzuciła im palety. - Ale uważaj, chuju, najpierw to przefiltruj, to jest Leźnyh Padołuf! - rzucił wraz z LSDkami Kłapek. Tak wogóle, to brygada nawet nie miała gdzie jebnąć libacji. Szukali, ale wszystkie domy były albo zjebane, albo brudne, albo ich nie było, a u Gófera można się było zgubić nawet w drodze do kibla. Kasy nie mieli, żeby se nowy dom kupić, do pipyKrzysia nie pójdą, bo tam Sowa bawił się swoim dzieckiem - reaktorem atomowym na alkohol - HERACLES Classic Płońsk Aperitif nie wytrzymał by długo (podobnie jak Red Skull - połączenie spirita i LSD, nowy wynalazek Chuja).
- Pod gołym niebem nie będę pił kurwa - żalił się Królik.
- Aj dont łont to get cold drinking ałtsajd - zawieśniaczył Puchatek. I to im wystarczyło.
- Łejt, I haf ajdia! Zbudujemy se kurwa nowy, zajebisty domek - walnął Tygrys.
- To jest myśl. Zaczekaj.. BulBłeGrh - bo właśnie się Puchatkowi na bełta - Phreeeeeeeeeeellllldup! Ale skąd zmodzić materiały?
- Przeca, my, kurwa, mieszkamy w LESIE! - poddał myśl Kłapek. Wszyscy mu byli kurewsko wdzięczni za ten pomysł. Faken, dlaczego tylko na nich spływają takie pomysły?
- Tylko Red Skull mógł nam... - zaczął Puchatek
- ... coś takiego ... - wtrącił nowyGófer
- ...podjebać! - dokończyli chórem. Nagle zostali otoczeni przez jakichś gnojków w dziwnie niebieskich mundurach.
- O kurwapierdolefuckitoff, Polucja!
- Tak, to kurwapierdolefuckitoff my - odpowiedział dzielnicowy.
- O kurwapierdolefuckitoff, spierdalać
gdzie się da!!!!!!!!! - wrzeszczał Królik. To miało dobre strony - nareszcie mu drut stanął. Teraz ze ślicznej piramidy w spodniach Królika śmiali się wszyscy polucjanci.
Ten moment został wykorzystany kolejno przez Kłapcia, Tygrysa i Puchatka. Wszyscy z nowymi shotgunami pruli w szarańczę policyjną, jak się kurwa dało. Po zakończonym pogromie oczywiście ich obrabowali i kolejno obruchali polucjantkę.
- Fuckerskie popołudnie. Jedziemy do Sraktikera tym radiowozem?
- Jes of kors - zawieśniaczyli wszyscy, i pakując się do auta, otworzyli nową skrzynkę HERACLESA.
Dojeżdżając do Sraktikera mieli po drodze przyjemność z pewnym patrolem Łowców Pip. Po załatwieniu wszystkich spraw, doszli do pewnej niepokojącej refleksji:
- Dlaczego ich kurjebanawo tak dużo? I gdzie DonVasyl[tm]? - zapytał Kłapouchy.
Kiedy byli wszyscy mali, Kłapouchy miał totalną depresję, i bardzo lubił obsikany oset. I dopiero po ośmiu latach (sic!) wszyscy dostrzegli w tym coś.
- Ten HEFACLEŚ jest fak nafakowany siafą, zie az jebie - zasmucił się nagle nowyGófer.
- Pamiętacie tą obsikaną kępę ostu? Może by zacząć robić ostówkę - O''SET 100MIL Aperitif? - zagadał Kłapouch
- To jest jebabsko dobra myśl! Zrobimy konkurencję Chujowi. I zbudujemy, kurwa, wytwórnię, a nie jakiś kurwa domek! - zaczął się podniecać Królik.
- Ale skąd weźmiemy komponenty?...
- Nie pamiętasz, jak pomagaliśmy BabieJadze[tm] w HERACLESIE? Będziemy mieli kopalnię, hodowlę octu i sprzęt. Alkohol jest nasz!
- A skąd kurwa sprzęt?
- A kurwa z lasu!
- A mocz?
- Z nas!
Kiedy konflikt został zażegnany, gromadka dojechała do Sraktikera, gdzie przywitała ich "wózkowa hackerka [tm]", a że była tylko jedna linia wózków, łatwiej będzie...
- Sprzątnąć ją - mruknął sarkastycznie Prosiak. Wziął swojego UZI, i pierdolnął jej między oczy krótką serią. Potem rozpierdolił mechanizm wózka, i teraz brygada miała już transport. Nie zauważyli pipy Krzysia, który ich zaszedł od tyłu.
- Ty, motyla noga, nie wolno zabijać babć, bulbrhgbleeeeee! - nie dokończył, bo wpierdolnęli mu amfę w dupę.
- Co to?
- Amfa. Dobranoc, pipo! Jesteś ciężko chory, a jedynym lekarstwem jest narzygać ci do dupy.
Krzyś podszedł na złego tripa, a ochroniaż narzygał mu do dupy, demonstrując pięknego pipowego wacka(z małej, bo pipowego).
Kubuś i Królik, znawcy materiałów, zakupili podstawowe narzędzia, a także kilka innych. Kradnąc z budowy potrzebne świństwa, dojechali, po śladzie z trupów, do stumilogego lasu.
- Tą polanę nazwałem Polaną Alkoholową - ogłosił Królik, i upił się w trupa.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Interakcje wyklad Pani Prof czesc pierwsza i druga 2
Interakcje wyklad Pani Prof czesc pierwsza i druga
Interakcje wyklad Pani Prof czesc pierwsza i druga 2
Część Dwudziesta Druga
23 Część Dwudziesta Druga The Women Are Hot!
31 Część Trzydziesta Ladybird Ach Ladybird
Część Trzydziesta
Część Trzydziesta Pierwsza
32 Część Trzydziesta Pierwsza Mission In Iraq
czesc druga
Projekt z mechaniki część druga
Terenia, joanna2, CZĘŚĆ DRUGA
Zagadnienia z wykładów z geomorfologii druga część
Słownik łaciński część druga
Druga czesc wykladu slajdy
kompas druga część tonów
czesc druga
druga czesc, Studia, semestr 4, Elektronika II, Elektr(lab)
CZĘŚĆ DRUGA

więcej podobnych podstron