Drogi Przyjacielu!
Chociaż za oknem prószy, a właściwie sypie śnieg, mam przyjemność wysłać Ci mój pierwszy w tym roku „wiosenny” list.
Cieszę się, że mogę podzielić się z Tobą tym, co Pan Bóg czyni w moim życiu i służbie. Bez Ciebie, bez Twojej modlitwy i wsparcia, nie mogłabym robić tego, co robię. Dziękuję Ci z całego serca za czas, jaki poświęcasz na modlitwę za mnie, za służbę naszemu Kochanemu Panu i za dzieci, bo to one są w służbie CEF najważniejsze. To o ich zbawienie się modlimy, o możliwości głoszenia im Ewangelii. Dzisiejszy świat tak wiele oferuje, ale niestety tak niewiele jest w tym Bożych wartości. Módlmy się o ochronę dla dzieci, aby jak najwcześniej mogły poznać Pana Jezusa, zaufać Mu i Jego trzymać sie w życiu, a jak najmniej zostać skażonym przez ten świat i jego wartości.
Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje - mówi Pan… Iz.55:8
NASZE ŚWIADECTWO
Jesteśmy z Damianem 5 lat po ślubie. Bardzo długo staraliśmy się i modliliśmy się o dziecko jednak nic się nie zmieniało. Rosła natomiast moja frustracja i ciężko było mi pogodzić się z tym, że być może Pan Bóg ma inne plany dla naszego życia. Pod koniec roku 2012 stwierdzono u mnie dwie nieciekawe, niestety nieuleczalne choroby powodujące niepłodność i kwalifikujące się do kilku operacji. Termin operacji wyznaczono na koniec lutego 2013 roku. Było mi smutno i ciężko, bo spodziewałam się „innej” odpowiedzi od Pana. Trochę trwało zanim pokój wrócił do mojego serca, bo „walczyłam” w myślach z Bogiem i co gorsza byłam pełna goryczy. Damian natomiast był cały czas spokojny i opanowany i mimo trudnych okoliczności ufał Panu. Ja musiałam się upamiętać, przeprosić Boga i zgodzić na Jego wolę w moim życiu. Wtedy odczułam pokój i byłam gotowa, aby pójść do szpitala i nawet cieszyłam się na ten czas wierząc, ze skoro tak Pan Bóg to zaplanował to może zechce mnie użyć w tym miejscu abym mogła złożyć komuś świadectwo. Do szpitala jednak nie dotarłam. Pod koniec stycznia 2013 roku, Pan Bóg pokazał nam jak prawdziwe są słowa w Biblii, że „ co niemożliwe jest u ludzi, możliwe jest u Boga” - okazało się, że jestem w ciąży i będziemy mieli dzidziusia! Pan Bóg jest wspaniały i niesamowity. Sprawił nam ogromną radość i niespodziankę! Dziś widzę, że musiałam przejść przez ciemną dolinę, aby móc na nowo zaufać Panu w Jego nieomylność, w to, że On nigdy się nie spóźnia i wie lepiej co dla nas dobre. Dziękuję za wsparcie mężowi i Wam, którzy się o nas modliliście w tym trudnym czasie, ale i na początku ciąży. Dziś dziękujemy z Damianem Panu Bogu za dzidziusia, który ma już 80mm i już jest naszą miłością i najlepszym prezentem od Pana, bo Biblia mówi: Oto dzieci są darem Pana, Podarunkiem jest owoc łona… Psalm 127:3
TO TAKŻE SPOSÓB NA GŁOSZENIE EWANGELII …
Jak wiecie, albo i nie wiecie, w marcu mieliśmy w CEFie szkolenie dla osób chętnych korespondować z dziećmi przez chrześcijańska stronę dla dzieci www.klubodkrywcy.com. Przyznam, że było to dla mnie wyzwanie, gdyż dotychczas wołałam ograniczyć się do ogólnej pracy na tej stronie, takiej jak tłumaczenie lub poprawa tekstów i nie byłam pewna, czy “nadaję się” do pisania z dziećmi. Jednak, kiedy już na szkoleniu mogłam napisać swój pierwszy list do dziecka, byłam uszczęśliwiona. A oto fragment z pewnego listu: Pytanie z quizu pod koniec historii o pewnym misjonarzu: Czy może jest w twoim życiu coś, czego się boisz? Dziewczynka odpisała: Boję się, że zostanę sama, bo moi rodzice się rozwiedli i stale się kłócą. Nie jest to po prostu pisanie, ani też nie tylko sprawdzanie jak dzieci odpowiedziały na pytania z quizu, ale jest to możliwość by poznać dziecko, jego potrzeby, jego życie, móc się za niego/nią modlić, wesprzeć, ale przede wszystkim szansa głoszenia im Pana Jezusa. Nie znamy osobiście tych dzieci, nawet nie należy pytać o ich imiona, ale znamy Pana Jezusa, który jest odpowiedzią na każdą potrzebę, pragnienie czy zmartwienie dziecka. My mamy być posłuszni i głosić Ewangelię, a Pan Bóg pociągnie dzieci do siebie i da im się poznać. Dziękuję z serca za to szkolenie.
CZYM SIĘ OBECNIE ZAJMUJĘ..
Aktualnie i już od początku roku tłumaczę i przygotowuję podręczniki na drugą część letniego szkolenia w Rumuni dla Przywódców Pracy Wśród Dzieci. Przygotowuję materiały dla grupy dziewcząt, które pojadą na drugą część szkolenia. Jest z tym dużo pracy, nie zawsze jest łatwo „usiedzieć” przed komputerem, (zwłaszcza, gdy się nosi pod sercem przyszłe Boże dziecko ), ale cieszy mnie to, co robię, jak zawsze sporo się uczę i co najważniejsze, wiem, że te materiały posłużą tym, którzy będą się szkolić do pracy z dziećmi. Niech ta praca będzie na chwałę Panu a On niech przydaje mi mądrości gdy tłumaczę.
Proszę módl się o:
Mądrość dla mnie, gdy koresponduję z dziećmi, a dla dzieci o otwarte serca na Boże Słowo i na poznanie Pana.
Oto by wśród tak wielu bezwartościowych stron w internecie dzieci mogły znaleźć te, które głoszą Dobrą Nowinę.
Boże prowadzenie dla mnie i Damiana, o zdrowie i szczęśliwe narodziny naszego dzidziusia początkiem października.
Módlmy się o dziewczyny, które wezmą udział w szkoleniu w Rumuni. Niech Pan Bóg usuwa wszelkie przeszkody, niech zatroszczy się dla nich o finanse na wyjazd, a każdego, kto by zechciał je w tym wesprzeć choćby niewielką kwotą - gorąco zachęcam.
Dziękuję Ci, że jesteś częścią tej służby!
Niech Cię Pan Bóg błogosławi! Modlę się także o Ciebie!
Alicja Lewandowska
ul. Jagiełły 42/9
43-200 Pszczyna
email: alicja.cefpolska@gmail.com
kom:664014470
WIEŚCI ZE SŁUŻBY… ALICJA LEWANDOWSKA
WIOSNA 2013
vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv