WYJŚCIE z EGIPTU


WYJŚCIE z EGIPTU

Egipcjanie natychmiast pobiegli do Izraelitów, znosząc im różne piękne i rzeczy ze srebra i złota.

- Weźcie sobie to wszystko -

wołali - tylko wynoście się stąd czym prędzej!

Rankiem cały lud - dorośli i dzieci - ruszył w drogę. Zabrali ze sobą krowy, owce i wszystkie drogocenne przed- mioty, wzięte od Egipcjan.

Byli bardzo, a bardzo szczęśliwi!

Wreszcie odchodzili do swego wymarzonego kraju, do Kanaanu!

W drodze do wymarzonego kraju

PRZEZ MORZE

- Izraelici wyruszyli do Kanaanu. I Czekała ich długa droga, którą mieli przebyć pieszo. Posuwali się wolno, bo szły z nimi dzieci, owce i jagnięta, które przecież nie mogą prędko chodzić.

Skąd wiedzieli, którędy mają iść?

Przecież nigdy jeszcze nie byli w tym dalekim kraju. Wszyscy maszerowali za Mojżeszem - kroczącym na przedzie z długą laską w ręku - który też nie znał drogi. Ale to w ogóle nie było] potrzebne, bo wcale nie Mojżesz prowadził lud.

Czy wiesz, kto to robił?

Sam Pan Bóg.

Na błękitnym niebie, ponad głowami idących unosił się stale biały obłok. Był to obłok Boży, który wskazywał drogę. Pan Bóg towarzyszył swemu ludowi również na pustyni, bez przerwy nad nimi czuwając. Gdy słońce zbyt mocno prażyło, obłok przysłaniał je i zaraz robił się miły chłód. Gdy dzieci bardzo się zmęczyły, obłok zatrzymywał się i wszyscy mogli odpocząć. Wieczorem, po zachodzie słońca nie zapadała ciemność, bowiem ognisty obłok świecił przez całą noc.

Bóg sam czuwał nad swoim ludem. Ludzie mogli być spokojni, bo nic złego nie mogło ich spotkać!

Po trzech dniach wędrówki Izraelici zatrzymali się nad samym brzegiem morza.

W pewnej chwili posłyszeli za sobą tętent koni. Co to może być? Obejrzeli się i z przerażeniem ujrzeli pędzące konie i rydwany.

To nadciągało wojsko prowadzone przez samego faraona, który wściekły, że zezwolił Izraelitom opuścić Egipt, teraz chciał ich dogonić i zawrócić z drogi.

Izraelici strasznie się przerazili. Przed nimi morze, więc nie mogą tędy uciekać, za nimi wojsko, więc nie ma dokąd się cofnąć!

Co tu począć? W trwodze zaczęli krzyczeć i płakać.

- Uspokójcie się! - zawołał Mojżesz. - Jesteśmy przecież pod Bożą opieką! Nie będziemy wcale walczyli z tymi wojskami. Spójrzcie tylko, jaką drogę wskazuje nam Pan! Idźcie za mną!

Wszyscy spojrzeli na Mojżesza, a on skierował się ku morzu. Było głębokie, a fale z hukiem waliły o brzeg. Mojżesz wzniósł swą laskę. Wtedy zerwał się gwałtowny wiatr i w jego podmuchach wody morza rozstąpiły się. Powstało przejście pośród spiętrzonej wody podtrzymywanej przez wiatr.

Mojżesz szedł przez morze między zwałami wody, a za nim podążał lud izraelski. Obłok posuwał się za nimi. Naraz stanął między ludem izraelskim a wojskiem i zdawał się mówić: - Nie bójcie się, czuwam nad wami! Od strony ludu obłok jaśniał, nad wojskiem był całkiem ciemny.

Faraon, dopadłszy ze swymi żołnierzami brzegu, począł rozglądać się na wszystkie strony i pytać: - Gdzie się podział ten lud? - gdy nieoczekiwanie ujrzał go w samym środku morza, w przejściu między spiętrzonymi ścianami wody. Pysznemu faraonowi i jego żołnierzom nie przyszło nawet do głowy, że to przecież cud!

- Naprzód! Gońmy ich! - krzyknął faraon. - Dostaną nauczkę za to, że nam uciekli! Pobijemy ich!

I ruszył naprzód na swym wspaniałym rydwanie. Za nim wstąpiło w morze jego wojsko. Pędzili ile sił, by dogonić Izraelitów.

Nie mogli ich jednak dopędzić, bo zrobiło się całkiem ciemno. Zapadła noc. Wielki obłok ponad nimi zasłaniał drogę.

Gdy wstał ranek, lud izraelski był już na drugim brzegu morza, a Egipcjanie dopiero w środku drogi. Wówczas zły faraon i nielitościwi żołnierze ponieśli karę. Bóg rozkazał Mojżeszowi:

- Wyciągnij rękę ponad morzem! Mojżesz uczynił tak, a wtedy wody zstąpiły się. Zalały przejście, zalały i zatopiły rydwany, konie, faraona i jego żołnierzy. Wkrótce już dojrzeć można było tylko gładką powierzchnię wody. Wszyscy źli ludzie potonęli. Żołnierze, którzy tylekroć topili małe dzieci izraelskie, ponieśli teraz zasłużoną karę. A zły faraon, który wyrządził tyle krzywdy ludowi, ani teraz, ani nigdy nie będzie szkodził nikomu!

Przejście przez morze!

Lud izraelski został ocalony! Był wolny i szczęśliwy!

Ludzie świętowali na brzegu morza i śpiewali ku czci Boga pieśń ułożoną przez Mojżesza:

- Chwalcie Pana, albowiem jest dobry, albowiem wyrwał nas z rąk prześladowców naszych!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
10 Wyjście z Egiptu
10 Wyjście z Egiptuid 11186
02 Przypuszczalna trasa wędrówki Izraelitów po wyjściu z Egiptu
WYJŚCIE Z EGIPTU
Rice Anne Chrystus Pan Wyjście z Egiptu
religijne znaczenie wyjścia z niewoli egipskiej
Wykład 3 Określenie danych wyjściowych do projektowania OŚ
!Alistair MacLean Jedynym wyjściem jest śmierć
4 Zalozenia wyjsciowe do wyceny Nieznany (2)
Fizjologia cwiczenia 6 wyjsciowka. 5fantastic.pl , Ćwiczenia
Projekt robota mobilnego szukającego wyjścia z labiryntu, MECHATRONIKA
Charakter religii starożytnego Egiptu, Egipt
WYZNACZANIE STAŁEJ PLANCKA ORAZ PRACY WYJŚCIA ELEKTRONU
Mikro testy wyjscie
Analiza danych wyjściowych
pozycje wyjściowe
03 diagnoza stanu wyjsciowego
Porty wejścia wyjścia
12 uklad wejscia wyjscia 8255

więcej podobnych podstron