List do nieznanego poety.
Wojaczek zwraca się do nieznanego poety, opisując jednocześnie jego życie - wynajmuje pokój u rencistki - wdowy, musi wyprowadzać jej pieska, chociaż wlaśnie zaczął nowy wiersz. jego pokój ma tylko jedno krzesło, wąskie łóżko i bujny grzyb. Jest nieprzytulny, zwłaszcza gdy o szyby tłucze “biały, zimny płat”.
Pyta go, czy może chociaż zrobić sobie herbatę, sprowadzić dziewczynę, być odwiedzanym przez matkę, czy nikt nie grzebie mu w rękopisach, nie każe dopłacać za światło. Ten pokój to jego twierdza i wygnanie jednocześnie, gdzie nie sięga dobro, zło i społeczeństwo. Pyta też, czy czasem nie próbuje uciec z tych czterech lądów w piąty, którym jest śmierć.
1