NIEMIECKA BALLADA ROMANTYCZNA (BN 142)
BALLADA - nazwa pochodzi od późnołacińskiego i włoskiego `ballare' (`tańczyć'), co wskazuje na to, że niegdyś była przede wszystkim pieśnią taneczną. Potem nazwa ta przylgnęła do różnych utworów poetyckich:
Włoska ballata, prowansalska ballada - krótka pieśń stroficzna, śpiewana przez tańczących, rozwinięta potem przez trubadurów.
XIV i XV w. - we Francji ballada oznaczała specjalny gatunek poezji lirycznej (strofy 8- i 12-wersowe z 4-wersowym wyśpiewem i refrenem o trzech kunsztownie zbudowanych rymach).
Anglia: ludowe utwory epickie, często w formie dialogowanej, z nalotem lirycznym (romance).
Hiszpania: burleska, romanca satyryczna.
Później pojawiły się nawet propozycje wyodrębnienia czwartego rodzaju literackiego - balladyki (Paweł Lang).
Ballada tradycyjna (Skandynawia, Anglia, Niemcy):
Nastrój tragiczno-heroiczny albo tajemniczy odzwierciedlający losy jednostki, a zarazem los człowieka w ogóle
Zaskoczenie („wybuch inności”)
Skłonność do stosowania określonych liczb (potrójne wykonywanie czynności, pobyt w krainie zmarłych przez 7 lat, itp.)
Opisy na ogół krótkie, raczej sugerowane.
Epitety stałe: np. zielona łąka, czarna ziemia, panna piękna jak róża o włosach jak złota nić.
Powtarzalność utartych zwrotów do konkretnych sytuacji.
Nagle urywane zdania, elizje.
Brak przejścia między scenami: często nic nie wskazuję na zmianę osoby mówiącej.
Lakonizm prowadzący do niejasności.
Obecność postaci fantastycznych (wróżki, elfy, trolle, czarownicy, wilkołaki) + motywy baśniowe i legendarne.
Duch katolicki ballad w krajach protestanckich (wskazuje na dawność utworów; np. nabożeństwo do Matki Bożej Robina Hooda).
Dominacja historii miłosnych (w tragicznych barwach), konfliktów rodzinnych, opowieści awanturniczych.
Dania - najlepsze warunki do rozwoju ballad wobec braku poezji dworskiej. Wyspy Owcze - jak w rezerwacie zachowały się tam nie tylko stare teksty, ale i obyczaj ballady tańczonej.
Publikacja Tomasza Percy: „Reliques of Ancient English Poetry” 1765 - natchnienie dla całej Europy. Zbierał bezkrytycznie wszystko - nie wszystkie ballady były ludowe: wśród nich znalazło się wiele literackich.
Inni zbieracze: Herder, Goethe (kilkanaście ballad z Alzacji), Achim von Arnim, Klemens Brentano.
Dzieje niemieckiej ballady literackiej (Niemcy):
Połowa XVIII w. - ballada komiczna (nazwa nieadekwatna). Inicjatywa przyszła z Francji, gdzie zwrócono się do dawnych romanc, a ożywił je dopiero A. P. Moncrif. Posądzano go o próbę parodiowania romanc dla rozrywki towarzystwa salonowego, tymczasem swe eksperymenty literackie traktował bardzo poważnie.
Gatunek ballady w rękach poetów wykształconych stracił związek z muzyką - ballady literackie utworami do czytania, nie do śpiewu.
Hölty wypożycza publikację Percy'ego i tworzy na wzór zamieszczonych tam ballad własne - Hölty jako twórca niemieckiej ballady artystycznej (jego utwór „Adelstan i Röschen” wychodzi w 1774, ale czasem powstania wyprzedza głośną „Lenorę” Bürgera - Bürger sam przyznawał pierwszeństwo Hölty'emu).
Popularyzacja motywu uwiedzionej dziewczyny i dzieciobójstwa - ważny w okresie Burzy i Naporu (Bürger, „Córka pastora z Taubenhainu”)
Sturm und Drang - ruch w literaturze niemieckiej; przywódca - młody Goethe, choć inicjatorem był Jan Gotfryd Herder (1744 - 1803) - filozof, historyk, poeta i teolog. Poznali się w Strasburgu na studiach.
Ballada idei - na plan pierwszy wysuwa się symboliczne lub alegoryczne przedstawienie pewnej idei. Ballady Schillera - nowy typ także ze względu na bohatera - człowieka walczącego, wolnego duchowo, zmagającego się z potęgą losu.
Rok ballad - 1797 - okres najintensywniejszej współpracy Goethego i Schillera. Większość z ballad, które wtedy powstały, została wydana w „Almanachu Muz” z 1798.
Ballada społeczna - twórca: Adelbert Chamisso (1781 - 1838) - odłam ballady wzruszającej: bohaterami są ludzie cierpiący, nieszczęśliwi, łagodni, dobrzy i uczuciowi (sieroty, żebracy, itp.). Ballada wywołuje nie napięcie, ale litość. Dominuje smutek, nie tragizm.
Recepcja ballady niemieckiej w Polsce:
Liczne przekłady ballad Schillera (K. Brodziński) i Goethego.
Mickiewicz - inspiracje Goethem: wzory fantastyki, tajemnicze siły przyrody, równoczesność akcji i relacji narratora, liryzacja ballady, technika przemilczeń, prymitywizm i naiwność. Inspiracje Schillerem: stawianie zagadnień etycznych, rola przyrody (por. „Lilie” i „Żurawie Ibikosa” - przyroda demaskuje morderców), różnica - funkcja problematyki moralnej u Mickiewicza jest raczej poznawcza, a nie dydaktyczna.
Przykład ballady ludowej:
„Rycerz i dziewczyna” - jedna z najbardziej rozpowszechnionych i najstarszych ballad ludowych, pochodząca może nawet z XV w.
Igrał z dziewczęciem młody graf/ Igrali we dwoje słodko (...) - potem rycerz, porzucając dziewczynę, chce jej zapłacić pieniędzmi za utraconą cnotę i dać jej za męża swojego giermka. Dziewczyna nie zgadza się. Chce tylko iść do matki. W domu matka prowadzi ją do alkierza, stawia przed nią jedzenie i napój, ale ta nie chce jeść - prosi, by mogła się położyć. O północy dziewczyna umiera, co śni się grafowi. Po przebudzeniu jedzie do niej, ale widzi już tylko, jak ludzie wynoszą jej zwłoki z domu. Zadałem tobie ból i strach/ niechże też cierpię za ciebie! - przebija się mieczem. Chowają ich obok siebie; na ich grobie wyrastają po trzech kwartałach trzy lilie.
Początki ballady artystycznej:
Gotfried August Bürger (1747 - 1794)
Lenora, Myśliwiec, Pieśń o człowieku poczciwym, Córka pastora z Taubenhainu.
„Lenora” 1774
Wilhelm, ukochany Lenory poszedł na wojnę prusko-austryjacką (za Fryderyka II) i nie daje znaku życia. Po wojnie żołnierze wracają do domu, ale nie ma wśród nich Wilhelma. Lenora rozpacza, bluźni (A cóż dobrego Bóg mi dał?/ Pacierz nie przebił nieba, już modlić się nie trzeba ; Matko! Na piekło w mojej krwi sakrament ulgi nie da mi./ Sakrament nie ma siły/ podnosić nas z mogiły. ; Bóg nie jest litościwy). Matka próbuje wyciągnąć córkę z rozpaczy, oczerniając Wilhelma - mówi, że może chłopak został na węgierskiej ziemi, założył tam rodzinę i nie warto po nim płakać. W imieniu dziecka prosi, by Bóg wybaczył Lenorze bluźnierstwa. Dziewczyna przeczuwa, że jej kochanek zginął.
Nocą Wilhelm przyjeżdża konno pod dom Lenory i mówi, że chce ją zabrać ze sobą. Dziewczyna zaprasza go do domu, ale nie wolno mu przekraczać progu domostw. Mówi, że czeka ich daleka droga do „łożnicy”... Patrz tam! Miesięczny promień padł -/ Zmarli my ścigamy wiatr - / Zakład nie wiedzieć o co,/ że zdążę przed północą! Szalona jazda na koniu. Naiwna Lenora pyta, jak wygląda dom, do którego chce ją powieźć Wilhelm - ten przedstawia opis, który może pasować do domu, ale bardziej odpowiada trumnie. Po drodze mijają trupy powieszone na szubienicy. Na cmentarzu Wilhelm objawia swą prawdziwą postać (trupa) i ciągnie Lenorę do grobu. Zjawy śpiewają: Cierpliwie w sercu boleść noś/ Z Bogiem się nie wadź, lecz Go proś./ Już ciało ziemia trawi -/ Duszę niech Bóg wybawi.
„Córka pastora z Taunenhainu” 1779
Szlachcic zwodzi Różyczkę. W uniesieniu obiecuje jej wieczną miłość - ufna dziewczyna oddaje mu się i zachodzi w ciążę. Gdy dowiaduje się o tym ojciec, bije ją i wyrzuca z domu. Dziewczyna idzie do kochanka i chce z nim ślubu, ale ten nazywa ją „głupiątkiem” i mówi, że nie może się z nią ożenić, bo zhańbiłby swoje dobre urodzenie. Dziewczyna wyklina mężczyznę. Kona pod ojcowskim domem, wydając na świat przed śmiercią dziecko, któremu przebija serduszko szpilką do włosów... Odtąd jej duch błąka się nad bagnem, chcąc zgasić płomyczek duszy kwilącego dziecka, świecący nad wodą.
Rozkwit ballady artystycznej:
Johan Wolfgang Goethe (1749 - 1832)
Dzika róża, Fijołek, Król w Thule, Niewierny chłopiec, Żałosna pieśń o szlachetnej żonie Hassana, Przed sądem, Rybak, Król elfów (własc. `olch' - ważna, ale przecież dobrze znana), Pieśniarz, Prządka, Poszukiwacz skarbów, Narzeczona z Koryntu, Bóg i bajadera, Uczeń czarnoksiężnika, Rycerz Kurt jedzie na wesele, Szczurołap, Joanna Sebus, Wierny Eckart, Taniec umarłych, Dzwon wędrowny, Ballada, Zima i Timur, Parias, Pańcio i pańcia.
„Narzeczona z Koryntu” 1798 - ballada wampiryczna. Opowieść podobna do tej Flegona z Talles. Korynt - z jednej strony kult bogów starożytnych, z drugiej - pierwsze gminy chrześcijańskie.
Młodzieniec (poganin) wraca po długiej nieobecności do Koryntu, gdzie zostawił ukochaną. Zastanawia się, jak przyjmie go jej rodzina - wie, że nawrócili się na chrześcijaństwo. W domu życzliwa matka dziewczyny prowadzi go na spoczynek. Wtedy ukazuje mu się narzeczona. Tłumaczy chłopcu, że rodzice przeznaczyli go jej siostrze, ją zaś poświęcili Bogu - zmarła z rozpaczy. Ten nie przyjmuje do wiadomości takiego rozwiązania - prosi, by spożyli ucztę weselną jeszcze przed ślubem. Dziewczyna przyjmuje z jego rąk czarę i chciwie pije z niej wino krwawe. Ten chce jej dotknąć, ona odwodzi go od tego, mówiąc, że jej ciało jest zimne jak lód. „Choćbyś z grobu była, ja twój chłód,/ Ja twe ciało rozgrzeję zziębione!”/ I szalony, czuły/ Pieści ją i tuli. Matka słyszy, że za drzwiami komnaty młodzieniec wyznaje miłość dziewczynie. Otwiera drzwi. Upiór jej córki wyrzuca jej z żalem przeszłe krzywdy - wyjaśnia młodzieńcowi, że umrze, bo ich gody były godami śmierci. Prosi matkę, by spaliła razem ich ciała: W żarze popieliska/ Pospieszymy ku starym bogom...
„Bóg i bajadera” 1798 - bajadera: hinduska tancerka.
Bóg Mahadewa (Sziwa) schodzi na ziemię, bo jeśli chce sądzić ludzi, musi mieć wgląd w ich sprawy. Spędza upojną noc z tancerką, która myślała, że go kusi, tymczasem to on daje jej rozkosz, rozpoznając w niej zagubioną dziewczynę spragnioną miłości. Rano kochanek nie żyje. Bajadera chce być spalona razem z nim na stosie wg zwyczaju hinduskiego, choć nie jest żoną młodzieńca. Skacze za nim w ogień. On wstaje żywy i wynosi ją z płomieni. Radują bóstwo grzesznicy skruszeni,/ Odwieczni niosą w ramionach z płomieni/ Upadłą dziatwę w cud niebiańskich niw. - myśl chrześcijańska kończy balladę.
„Uczeń czarnoksiężnika” 1797
Podczas nieobecności czarnoksiężnika jego uczeń samowolnie czaruje. Z miotły czyni sobie służącą i każe jej nosić sobie wody do wanny. Kiedy woda zaczyna się przelewać, chce cofnąć czar, ale nie pamięta zaklęcia (ciamajda jedna...). Przerąbuje więc miotłę siekierą na pół, chcąc ją unicestwić. Połówki miotły ożywają i dalej noszą wodę. Na koniec wraca mistrz i zaprowadza porządek.
„Rycerz Kurt jedzie na wesele” 1802
Kurt jedzie na swoje wesele, ale po drodze spotyka rywala, z którym idzie w bój. Zabija go. Potem z lasu wychodzi jego dawna kochanka z jego synkiem na ręku. Rycerz idzie z nią oddać się bezeceństwu. Potem ścigają go Żydzi z wekslami. Pointa: Od rywali, kobiet, długów/ będziesz wolny rycerz który?
„Szczurołap” 1801/1803
Szczurołap swą muzyką wyprowadza z miasta wszystkie szkodniki, a więc nie tylko szczury - również niegrzeczne dzieci. Przy okazji uwodzi muzyką kobiety w mieście (mężatki, panny - wszystkie jak leci).
„Ballada” 1820
Wędrowny bajarz opowiada dzieciom historię o grafie, który opuszcza swój gród z maleńką córeczką. Lata mijają. Córka dorasta „pod płaszczem” ojca, który wędruje od miasta do miasta. Piękną dziewczynę zauważa książę, który zamiast dać jej jałmużnę, wziął z nią ślub. Córka zostaje z małżonkiem, jej ojciec tuła się po świecie. Tak dostał się do domu, gdzie właśnie słuchają go dzieci. Wtem wraca ich ojciec - wścieka się na żebraka, na dzieci i na żonę (mężczyźni...), z urodzenia żebraczkę. Wówczas dziad odkrywa swoje prawdziwe urodzenie - zamek, w którym wszyscy się znajdują, należy do niego. Nie wygania jednak niewdzięcznego zięcia. Wszystko kończy się dobrze.
„Pańcio i pańcia” 1827 - przekład żartobliwej ballady szkockiej.
W noc przed dniem św. Marcina małżeństwo kłóci się w łóżku, kto ma zamknąć drzwi, od których ciągnie zimno. Umawiają się, że zrobi to ta osoba, która się pierwsza odezwie. Tymczasem do domu wchodzą złodzieje. Dobierają się do puddingu świątecznego, za co kobieta przeklina ich w myślach, nie wydaje jednak z siebie słówka. Kiedy mąż słyszy, że zbiry dobierają się do jego wiśniaka, nie wytrzymuje i krzyczy. Żona zaciesza: Tyś się odezwał pierwszy, ty!/ Zarygluj drzwi, bo wieje!
Friedrich Schiller (1759 - 1805)
Pożegnanie Hektora, Żal Cerery, Nurek, Rękawiczka, Pierścień Polikratesa, Żurawie Ibikosa, Walka ze smokiem, Rękojmia, Kasandra, Obchód zwycięstwa, Graf Habsburg, Strzelec w Alpach.
„Pożegnanie Hektora” 1780 - wkładka liryczna do „Zbójców”. Akcja przełożona na czas po śmierci Patroklosa.
Dialog Andromachy z Hektorem. Żona błaga go, by nie szedł walczyć z Achillesem. Wierz mi - nie płacz - miłość moja/ Nie utonie w rzece Niepamięci! - odpowiada jej mąż.
„Nurek” 1798 - na podstawie podania o fenomenalnym nurku Mikołaju Rybie, o którym pisały kroniki z XV, XVI i XVII w.
Król cisnął złoty puchar w wir morski (Chciwej Charybdzie do otwartych paszcz), obiecując, że kto go wyłowi, ten będzie mógł go w nagrodę zatrzymać. Zgłasza się młodzieniec: wyciąga puchar, a potem opowiada, że ledwie uszedł z życiem: na szczęście puchar zaczepił się o gałęzie koralu, którego to „ręka” uchwyciła nurka po tym, jak żarliwie modlił się do Boga o ocalenie. Król nie jest jednak syty zabawy i mówi, że jeśli młodzieniec wydobędzie puchar raz jeszcze, otrzyma w nagrodę pierścień. Kiedy królewna próbuje odwieść ojca od tego pomysłu, ten podnosi stawkę - obiecuje chłopcu rękę swojej córki. Wtedy nurek rzuca się do wody. Niestety już z niej nie wychodzi.
„Rękawiczka” 1798 - pomysł ballady z książki G. Saint-Foix „Szkice historyczne o Paryżu”.
Król, piękne damy i panowie oglądają walkę zwierząt na arenie. Po kolei wychodzą lew, tygrys i dwa lamparty. Nagle między drapieżniki spada rękawiczka jednej z dam. Pani Kunegunda, powołując się na wielkie uczucie pana Delorges prosi, by ten przyniósł jej zgubę. Rycerz zdobywa rękawiczkę, a potem, wśród wiwatów tłumu będącego pod wrażeniem jego bohaterstwa, ciska ją damie w twarz i odchodzi.
„Żurawie Ibikosa” 1797 - temat wynalazł Goethe, ale potem oddał go Schillerowi. Podanie o Ibikosie mogli przeczytać np. u Plutarcha. Ibikos - żył około VI w. p. n. e. , jako wędrowny pieśniarz w południowej Italii, na Sycylii i na wyspie Samos na dworze Polikratesa. Podanie o zdemaskowaniu mordercy było może wysnute z jego imienia, gdyż grecki wyraz `ibyx' oznacza żurawia.
Wędrujący Ibikos mówi do lecących ponad nim żurawi, że są braterską drużyną, bo i on, i one lecą z rodzinnych stron w obce miejsce. Wtem drogę zastępują śpiewakowi zbójcy. Chce się bronić, ale jego ręce przyzwyczajone były do poruszania strun liry, a nie cięciwy łuku... Zostaje zabity. Przed śmiercią zaklina żurawie, by niosły wieść o jego zamordowaniu.
Jest akurat czas igrzysk. Grecy znajdują martwego Ibikosa i chcą pomścić jego śmierć. Tymczasem na igrzyskach rozpoczyna swą pieśń Chór Eumenid (aktorzy naprawdę wyglądają jak boginie zemsty). Wtem ktoś na trybunach krzyczy, że lecą żurawie Ibikosa. Tłum rozeznaje, że krzyczący i jego towarzysz muszą być zabójcami śpiewaka. Złoczyńcy zostają straceni.
„Graf Habsburg” 1803 - ballada zw. Zainteresowaniem Schillera historią Szwajcarii, którą studiował przygotowując się do napisania dramatu „Wilhelm Tell”.
Pieśń o mężnym rycerzu jest śpiewana podczas wesołej uczty na zamku - wykonuje ją starzec przed gospodarzem biesiady. Rycerz jechał doliną, a kiedy spotkał kapłana z Najświętszym Sakramentem, upadł przed nim na kolana. Potem, gdy dowiedział się, że zakonnik zmierza do chorego po drugiej stronie rzeki, oddał mu swojego konia, by łatwiej było mu przebyć bród, sam zaś ruszył dalej piechotą. Na drugi dzień kapłan przybył do zamku, by oddać rycerzowi konia, ale mężczyzna rzekł, że nie mógłby jeździć w bój na koniu, który niósł na grzbiecie samego Boga i polecił zatrzymać zwierzę w klasztorze. Cesarz, któremu śpiewana jest pieśń, rozpoznaje w śpiewaku owego kapłana z opowieści. Goście radują się z szlachetnego postępowania władcy, o którym przed chwilą usłyszeli w pieśni.
Od romantyzmu do realizmu:
Josef von Eichendorff (1788 - 1857)
„Loreley“ („Rozmowa w lesie“) 1815. Pieśń jest dialogiem między Leontynem i strzelcem. Przy końcu trącają się kielichami z winem. Kielich strzelca pęka - rzuca on stłuczone naczynie do Renu - z powieści Eichendorffa „Przeczucie i teraźniejszość”
Wędrowiec zaczepia piękną kobietę w lesie. Ta nie chce z nim rozmawiać. Błąka się tu, bo bez miary chytry męski świat. Mężczyzna rozpoznaje w nieznajomej czarodziejkę Loreley. Ta mówi mu, że już nigdy nie wyjdzie z kniei.