BALLADYNA
Utwór poprzedza list do Krasińskiego (nazywanego „Poetą Ruin”). W owym liście zawarta jest opowieść, którą opowiedziano Słowackiemu nad zatoką Salaminy. Traktuje ona o ślepym harfiarzu z wyspy Scio, który usiadłszy nad brzegiem Morza Egejskiego i usłyszawszy szum fal, myślał iż to odgłos wydawany przez ludzi i począł śpiewać. Jako, że po skończonym śpiewie nie usłyszał oklasków, precz odrzucił od siebie harfę. Fale przyniosły mi harfę, o on odszedł zasmucony, nie wiedząc, iż swą najpiękniejszą pieśń nie ludziom śpiewał, lecz morzu.
Słowacki pisze, iż Balladyna wychodzi na świat z ariostycznym uśmiechem (zmiennym się znaczy - raz komicznym, raz tragicznym), że ma moc urągania się z ładu tego świata.
Napomknął także, iż Balladyna jest tylko fragmentem większej całości, która ma składać się z 6 tragedii - kronik dramatycznych. Pisze dalej, iż w przeciwieństwie do Krasińskiego, który ożywiał ducha starożytnych Rzymian, on ożywia ducha legend polskich.
Krasiński w czasie, gdy Słowacki pisał przedmowę, odwiedzał Etnę.
Czas i miejsce pisania przedmowy: 9 lipca 1839.
Osoby:
Pustelnik - Popiel III wygnany
Kirkor, pan zamku
Matka - wdowa
Balladyna i Alina
Filon, pasterz
Grabiec - syn zakrystiana
Fon Kostryn - naczelnik straży w zamku Kirkora
Gralon - rycerz Kirkora
Kanclerz
Wawel - dziejopis
Paź
Poseł ze stolicy Gnezna
Oskarżyciel sądowy
Lekarz koronny
Osoby Fantastyczny
Goplana, nimfa, królowa Gopła
Chochlik
Skierka
AKT I
Scena 1
Miejsce: las blisko jeziora Gopła
Kirkor przybywa do Pustelnika po radę w sprawie ożenku. Pustelnik, który spędził już 20 lat w puszczy odradza mu księżniczki z bogatych domów. Pustelnik miał już 3 dzieci. W trakcie rozmowy okazuje się, że Pustelnik to król Popiel III. Opowiada on o cudownej koronie, która zapewniała Polsce dobrobyt i pomyślność. Teraz kraj wstrząsany jest konfliktami, a korona, którą nosi król jest nędzną podróbką. Wcześniej rzeczona korona przebywała u Scyta, od którego dostał ją Lech. Kirkor poprzysięga zemstę tym, którzy wygnali Popiela z tronu i pyta ponownie o to, jak dobrać żonę. Ma jej szukać w skromnej chacie. Prowadzić go do niej będzie jaskółka.
Pojawia się Filon, narzekający na to, iż nie kocha go żadna boginka. Pustelnik usiłuje sprowadzić go na ziemię. Uwaga: pustelnik ma znamię - czerwony pas na czole od korony.
Scena 2
Miejsce: inna część lasy, widać jezioro Gopło.
Skierka i Chochlik rozmawiają o tym, że wiosna się budzi a Goplana wciąż jeszcze nie powstała z zimowego snu. Chochlik cieszy się, że Pani na Jeziorze śpi i narzeka na swoje obowiązki in spe, do których należy np. wkładanie jaj motyli w puste żołędzie lub pomaganie mrówkom budować mrowiska i sprzątać drogi, którymi te małe owady się poruszają. Uogólniając - pomagają naturze i uczą zwierzęta praw natury. W pewnym momencie z jeziora wytryska Goplana w wianku z jaskółek na głowie. Pani Jeziora wyznaje, iż kocha się w człowieku. Opowiada, jak podczas jej zimowego snu ktoś wpadł do jeziora. Gdy ona opowiada o swojej miłości, nadchodzi Grabiec (rzeczony ukochany). Grabcowi Goplana się nie podoba, przedstawia jej się jako „nic sobie” i widzi w niej „coś rybiego”. Goplana pyta, czy on ją kocha. Grabiec chce sprawdzić całusem. Goplana z kolei twierdzi, że pocałunek to przypieczętowanie wieczystej miłości. On, jak typowy facet, widzi to zupełnie inaczej. W końcu się całują, on czuje się obrzydzony, ona cała w skowronkach roztacza wizję wiecznej wspaniałej miłości. On nie wie, jak ją spławić. Mówi w końcu o dziewczynie, która będzie wieczorem na niego czekać (Balladyna). Goplana ostrzega go, że ma ona złe serce. Ona KAŻE mu się kochać i być jej na wieki - wyjawia, kim jest. Grabek, lekko się przejął ;) i uciekł. Skierka podsłuchiwał, wchodzi Chochlik z byle jakim wiankiem dla Goplany. Królowa wysyła Chochlika, by zwodził pod postacią iskierek. O wschodzie ma go przyprowadzić miss Groźnej. Skierka ma lecieć na mostek, gdzie jest mogiła samobójcy - będzie tamtędy jechał Kirkor - ma wywrócić powóz, ale nie zaszkodzić ni koniom, ni ludziom. Po prostu mają się tam zatrzymać.
Ciekawostka: ojciec Grabka to organista, który całe życie był pod pantoflem swej żony.
Scena 3
Miejsce: Chata wdowy (któż z nas tego nie przerabiał w gimnazjum…)
Alina prezentuje się od samego początku jako pracowita altruistka. Matka ślepo kocha obie swe córki, zdaje się nie zauważać jej lenistwa i egoizmu. Wdowa snuje marzenia o królewiczu, który przypadkiem odwiedza ich chatę i prosi jedną z córek za żonę. Zdaje się, iż pierwszeństwo oddałaby Balladynie. Ktoś puka, Balladynie nie chce się otworzyć, wysyła Alinę. Alina się boi, otwiera Wdowa. Wchodzi Kirkor. Słyszy dźwięki muzyki, którymi mami go niewidoczny Skierka. Czuje piękny zapach kwiatów (Skierka rulezz). Rozważania, którą z córek ma pojąć. Balladyna: blada, czarnowłosa, czarnooka. Alina: niebieskooka blondynka. Pyta, czy go kochają. B: oficjalnie ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza. A: Kocha. K: która mnie będzie bardziej kochała po ślubie? B: pójdzie za nim w ogień, zginie za niego nawet. A: przyrzeka kochać i być wierną. Mówi też, że jeśli ją zabierze, będzie musiał do zamku wziąć także matkę i siostrę. Wdowa zapewnia, że Balladyna też na pewno tak myślała. Skierka podpowiada Kirkorowi do ucha pomysł, by rozstrzygnąć tę kwestię konkursem malin - która pierwsza przyniesie dzbanek malin, ta zostanie żoną. Alina mówi Balladynie, by jutro rano się spieszyła, bo ona zawsze jest szybsza. Cieszy się, bo tak czy siak - albo będzie panią Kirkorową albo Kirkorowej siostrą. Balladyna wychodzi do Grabka. Ich znakiem - klaskanie. Alina modli się, usypia, śnią jej się maliny.
Ciekawostka: godność Kirkora to: hrabia.
AKT II
Scena 1
Miejsce: las przy jeziorze Gopło. Czas: wschód słońca.
Chochlik wodzi Grabca (jest brudny i pijany). Zatrzymał się przy dębie, który go uścisnął, co troszkę Grabca zdziwiło. Usnął na tymże dębie. Grabiec raz mówi, że prowadzi go czarny pies. Chochlik w nagrodę za dobrze wykonane zadanie dostaje od Goplany hiszpańską tabakę. Skierka zdaje sprawę z wydarzeń w chacie i zdradza, że Grabiec jednak spotkał się z Balladyną. Goplana za karę zamienia Grabca w wierzbę płaczącą. Słowik ma go uczyć pięknej miłości. Widzą siostry i ukrywają się. Balladyna nie ma malin, Alina z pełnym niemalże dzbankiem. Balladyna zabija Alinę. Goplana każe Skierce sprowadzić Pustelnika. Pojawia się Filon, o którym zdążyliśmy już wszyscy zapomnieć, i spostrzega ciało i zakochuje się a Alinie. Pojawia się Pustelnik. Każe Filonowi zanieść ją do jego celi, ma tam ziółka. Filon urywa gałązkę z wierzby, pod którą zginęła jego ukochana. Wierzbą tą oczywiście jest Grabiec. Balladyna zdradza pierwsze oznaki obłędu - wbiega na scenę, słyszy głosy. Goplana nazywa ją „siostrą” i wypomina jej morderstwo. Pyta, czy gdyby miała to zrobić po raz wtóry, uczyniłaby to. Pyta, czy jeśli Alina przebaczyłaby jej, uznała, że to sen, czy sytuacja by się powtórzyła. Balladyna ukazuje swą prawdziwą twarz - w momencie, gdy wydaje jej się, że to był tylko sen, chce zabić Alinę (która nota bene nie żyje…). Goplana ujawnia się, przeklina ją i zapowiada, że natura będzie się mścić za jej zbrodnię. Balladynie zostaje znamię na czole.
Ciekawostka: Balladyna zwana jest także Bladyną.
Scena 2
Miejsce: Ganek przed chatą wdowy, ocieniony lipą.
Wdowa i Kirkor czekają na siostry. Wdowa zapowiada, że Balladyna pewnie wróci pierwsza, bo zawsze wszędzie jest pierwsza. Wraca Balladyna. Mówi, że Alina uciekła. Wdowa mówi, że to przewidywała. Zauważa plamę na czole. Nie da się jej pozbyć. Swaty i dziewice śpiewają weselne pieśni. Balladyna widzi róże z czerwonymi plamami. Nadjeżdża Kirkor.
AKT III
Miejsce: Dopalający się właśnie dom Wdowy.
Wieśniacy narzekają na wyniosłość Balladyny i staruszki. Chcą ją odwiedzić w jej zamku. Jeden ze starców odradza, mówiąc, iż skoro spaliły dom, to raczej nie chcą mieć nic wspólnego ze swą przeszłością i się po prostu wstydzą. Grabiec wpada i opowiada o swym drzewostanie. :>Wieśniacy twierdzą, że się po prostu schlał kaj świnia jaka i opowiadają mu, że Balladyna wyszła za mąż. Dzieci naśmiewają się z Grabka.
Scena 2
Miejsce: Sala w zamku Kirkora
Balladyna z czarną wstążką na głowie. W monologu mówi, iż jest wielu ludzi, którzy popełnili cięższe grzechy niż ona. Wchodzi Kirkor i Fon Kostryn - uzbrojeni. Kirkor chce dotrzymać słowa i zemścić się za Popiela. Mówi, iż za 3 dni wróci. Balladyna chce go zatrzymać. Kirkor chce ja pocałować w czoło, pyta o wstążkę. Balladyna twierdzi, że to na znak ślubu uczynionego po śmierci siostry i na jej pamiątkę. Kirkor odjeżdża. Balladyna poznaje Kostryna - dowódcę wary zamkowej, pochodzący z niemieckiego książęcego rodu. Uciekał z jakiejś bliżej nieokreślonej płonącej miejscowości (nie jest określone, dlaczego). Od razu poznali w sobie bratnie dusze. Wchodzi wdowa - martwi się, że Kirkor tak szybko wyjechał. B: lepiej, żeby różańce mówiła. W: zaczyna zauważać, jaka jest Balladyna, pyta, czy chce jej zamknąć usta. Sługa zapowiada kumę (Barbarę) z wioski Balladyny. Grafini każe odprawić wóz. Wdowa się dziwi, Balladyna mówi, że może odjechać wraz z kumą. B twierdzi, że gdyby tak wszystkich miała przyjmować, to by miała wciąż chmarę pasożytów. Wdowa przyznaje jej niestety rację (od początku mnie denerwuje ta staruszka i jednocześnie mi jej szkoda). Balladyna mówi matce, że lepiej dla niej będzie, gdy nie będzie wychodzić z ciepłej komnaty (Matka mieszka na wieży). Wdowa wychodzi, prosząc, by Balladyna nie zapominała posyłać jej jedzenia. B. każde Kostrynowi zamknąć matkę w wieży, twierdząc, że jest chora i potrzebuje snu (się znaczy Wdowa). Do zamku przybywa Grabiec. Nie zostaje wpuszczony.
Scena 3
Miejsce: Las przed chatą pustelnika
Pustelnik przekazuje koronę Kirkorowi. Radzi przy okazji, by sprawdził Balladynę, przesyłając jej zapieczętowaną skrzynię i przykazując, by nie otwierała jej pod żadnym pozorem. Filon u Pustelnika - rozpacza, że nie ożywił Aliny. Balladyna szuka u Pustelnika leku na znamię. On pyta o winę, która spowodowała pojawienie się rany, by móc ją wyleczyć. Balladyna nie chce się przyznać. Starzec słucha jej serca i wyczytuje, co zaszło. Grafini chce go przekupić. Pustelnik mówi, że może obudzić Alinę, jeśli Balladyna ją zawoła. Ona nie chce. Pustelnik sam. W lesie słuchać trzy rodzaje odgłosów: śmiech - szatani się śmieją, odgłosy łowów i łajanie psów - duch umarłego łowcy, dzwony - zalane przed wiekami miasta wołają do Boga o litość.
Ciekawostka: pieczęć Kirkora to dwa złote żołędzie w paszczy dzika.
Scena 4
Miejsce: toż samo.
Skierka znajduje koronę. Goplana chce zjednać sobie Grabca - ten życzy sobie być, jak król dzwonkowy. Skierka wkłada mu na głowę koronę Lecha. Jego berło jest wyczarowane z gałęzi, którą uprzednio wyrwał mu Filon. Grabiec- król jedzie na ślubną ucztę do Kirkora.
Scena 5
Miejsce: Sala w zamku Kirkora.
Kostryn słyszał rozmowę Pustelnika z Balladyną. Balladyna WIE, że on WIE i się lęka, że się sprawa wyda. Kostryn mówi o przesyłce od Kirkora. Posłaniec - Gralon. Balladyna unosi się, gdy Gralon mówi o zakazie otwierania. Kirkor w tym czasie jest w „nadgoplańskim dworze”. Gralon opowiada, że był u pustelnika. Opowiada, że Kirkor w drodze do celi starca poczuł w borze trupa i znalazł zabitego tura otoczonego wężami. Balladyna zdradza się ze znajomością szczegółów (wie, iż tur leżał pod wierzbą, koło strumienia, gdzie są maliny). Wypytuje, czy NA PEWNO tam leżał tur. Kostryn doradza, by go zabić. Mordują go razem.
AKT IV
Scena 1
Miejsce: Sala zamkowa, uczta. Przez okna widać błyskawice.
Grabiec na uczcie. Mówią o herbach. Herb Grabca - złote trzewiki, głowa i korona. Pytają Balladynę. Kostryn podpowiada, że była księżniczką Trebizonty. Niby wuj wygnał ją, zabiwszy jej rodzinę. Grabiec nie dowierza. Za kulisą głos matki. Balladyna udaje, że jej nie poznała. W towarzystwie uznają ją za obłąkaną. Grabiec, nabijając się z niej, każe posadzić ją do stołu. Balladyna wypiera się matki. Wyrzucają ją. Matka ją przeklina. Przybywa posłaniec od Kirkora, opowiada o demaskacji fałszywego króla w Gnieźnie. Zabił tyrana, który trzema morderstwami doszedł nieprawnie do władzy. Kirkor zwyciężywszy, zrzekł się tronu, mówiąc, że jego herbem dzbanek malin (Balladyna się tego wypiera) i, że prawowitym władcą jest ten, który nosi koronę z brylantem „żmije - oko”. Ludzie składają hołd Grabcowi. Balladyna słyszy pioruny. Grabiec każe grać. Śpiewają piosenkę o 2 siostrach, co poszły rwać maliny. Balladyna jest przerażona. Ową pieśń śpiewa chochlik. Balladyna niemalże wydaje się w obłąkańczym szale. Czuć w powietrzu woń malin. Kostryn kończy ucztę.
Scena 2
Miejsce: las przed celą pustelnika
Kirkor obiecuje wyjaśnić sprawę korony. Pustelnik doradza powrót do zamku. Kirkor chce jak najszybciej wypełnić zadanie i wrócić do swego spokojnego życia. Pojawia się wdowa i opowiada swoją historię. Jest ślepa. Wzruszająca scena złorzeczenia Balladynie. Przyznaję - wyszła mu ta scena - zwłaszcza fragment, gdy matka mówi, że wieszała się na szkaplerzu.
Scena 3
Miejsce: Sala w zamku. Noc.
Grabiec śpi. Skierka leci kąpać się w błyskawicy. Chochlik rozrabia w stajni.
Scena 4
Balladyna z nożem w ręku. Monolog w obłędzie.
Scena 5
Kostryn z mieczem. Czuje krew. Ma jakiś plan - chce iść po koronę i zabić Grabca. Właściwie to w odwrotnej kolejności. Okazuje się, że Balladyna zabiła Grabca lecz nie wzięła korony. Kostryn znajduje koronę. Gardzi Lachami za to, iż mają wyrzuty sumienia. Balladyna boi się, że Fon Kostryn ją zabije. Kirkor w tym czasie jest w Gnieznie. Balladyna jest w ciąży! (z Kostrynem oczywiście). Planują zabić Pustelnika.
AKT V
Scena 1
Miejsce: leśna łąka, poranek po burzy
Goplana śpiewa pieśń pożegnania - odleci na północ z żurawiami. Skierka i Chochlik się smucą.
Scena 2
Miejsce: pod murami Gniezna
Kirkor przemawia do rycerstwa. Zachęca ich do mężnej walki. Pojawia się goniec z wiadomością, iż nie znalazł Popiela (w sensie Pustelnika) w chacie, tylko na zewnątrz powieszonego na gałęzi.
Scena 3
Miejsce: namiot Balladyny
Wojna między woskami Balladyny i Kostryna a kirkorczykami. Balladyna, będąc w lesie widziała podobną do roztrzaskanego dębu jakąś odartą kobietę. Kazała jej przynieść jadu węży. Balladyna planuje popełnić samobójstwo, jeśli jej mąż wygra. 200 przekupionych rycerzy przechodzi na ciemną stronę mocy. Balladyna wygrała, Kirkor nie żyje. Dwoje ludzi przeciwstawiło się Balladynie: Pan burmistrz Kurier i Pismo. Kazała ich powiesić. Po sprzeciwie ludu, każe im jedynie wybić zęby i wyłamać szczęki. Przez jej okrutność poddani wzięli ją z początku za mężczyznę. Jest witana chlebem i solą. Połowę chleba oddaje Kostrynowi.
Scena 4
Miejsce: sala królewska w Gnieznie.
Wawel - dziejopis - opisuje cud - lot Goplany z żurawiami. Ściemnia się jak przed burzą. Słychać jakiś nieznany jęk z wieży. Wchodzi Balladyna, witana wiwatami. Wedle zwyczaju, król (owa) rozpoczyna rządy od sądu. Nagle umiera otruty Kostryn. Balladyna czuje ulgę, że na świecie nie pozostał żaden człowiek, znający jej mroczne tajemnice. Każe rozdawać żebrakom strawę i rozkuć kajdany jeńcom wojennym. Sąd rozpoczyna od ucałowania księgi (Biblii) i krzyża. 3 sprawy
Oskarżyciel: królewski lekarz
Oskarżenie: jadotrucie na Kostrynie (jak - ludomor)
Zwyczajem kraju jest wydawanie wyroków nawet, jeśli sprawca jest nieznany.
Wyrok: winny jest śmierci
Oskarżyciel: Filon
Oskarżenie: zabójstwo Aliny
Wyrok (znów zaocznie, gdyż winowajca nieznanym pozostaje): śmierć. Przy czym Balladyna mówi: „winna jest śmierci”. Kanclerz, przewodniczący niejako obradom pyta, skąd wie, iż zbrodniarzem była kobieta. Balladyna odpowiada, że tak sądzi, nie tłumacząc się więcej.
Oskarżyciel: wodowa.
Oskarżenie: oskarża swe córki. Jedna uciekła, druga ją wyrzuciła (bez sensu jest powtarzać po raz setny tę historię).
Wyrok: Balladyna milczy. Boi się wydać wyroku śmierci. Wdowa słysząc, jakie mogą być konsekwencje, chce cofnąć oskarżenie, ale wg prawa już nie może. Zabierają WDOWĘ na tortury, by wyznała imię niewdzięcznej córki. Wdowa umiera, nie zdradziwszy. Nad zamkiem wisi czarna chmura. Gdy Balladyna wydaje wyrok śmierci, uderza w nią piorun.
EPILOG
Dziejopis Wawel rozmawia z publicznością. Uważa, że można dojść przyczyny zaistniałej sytuacji. Wawel podczas początków sztuki pisał treny dla Popiela. Uważa, że królowa była ze szlachetnego rodu z kraju Oborytów i pochodzi od Amazonek. Gdy publiczność spytała o piorun, stwierdził, że gdy jest burza należy być w dzwony i nosić laur. Publiczność wyrzuca go za kulisy.
Koniec.