Ofiara bohatera romantyzmu: Konrada, Kordiana i Hrabiego. Porównanie.
Nowa epoka w literaturze - romantyzm - przynosi nowych bohaterów i nowe modele obywatelskiej postawy. Lansowane przez pokolenie romantyków ideały etycznej doskonałości, niezłomności, bohaterskiego poświęcenia jednostki za sprawę ogółu oraz istota ówczesnego patriotyzmu, zakładająca całkowite oddanie się sprawie narodowej kształtowała się pod wpływem trudnej sytuacji politycznej w kraju. Patriotyzm romantyczny polegał więc na uczynieniu z idei ojczyzny sprawy osobistej, na utożsamieniu interesów narodowych z życiem jednostki. I takąż właśnie postawę przyjmują literaccy bohaterowie, jednak przychodzi im zapłacić za to pewną cenę.
To co, dziś nazwalibyśmy mitami narodowymi, zostało rozwinięte i rozpowszechnione przez romantyczną literaturę chociażby przy pomocy takich postaci jak Konrad czy Kordian.
Centralna problematyka Dziadów Adama Mickiewicza skupia się wokół postaci Konrada: bohater ten ulega w dramacie dwukrotnemu przeobrażeniu (Widmo w II części, następnie Gustaw w IV). W części III dramatu „Umarł Gustaw - narodził się Konrad”: z cierpiącego romantycznego kochanka przeobraża się w cierpiącego patriotę. Bohater prezentuje się jako postać wyjątkowa i osamotniona. Ten niezwykły indywidualista staje się uosobieniem i reprezentantem całego narodu, wszystkich jego cierpień. Porażony klęską sprawy narodowej oraz perspektywą zagłady, śpiewa buntowniczo pieśń zemsty (Mała Improwizacja).
W Wielkiej Improwizacji Konrad dopuszcza się bluźnierstwa - stawia siebie na równi z Bogiem: „Jam się twórcą urodził! / Stamtąd przyszły siły moje, / Skąd do Ciebie przyszły Twoje”. Przypisuje sobie tak wysoką pozycję, ponieważ jest poetą, a akt twórczy jest dla niego równy aktowi boskiemu. W imię miłość do narodu i ojczyzny Konrad jest gotów zatracić samego siebie - gdyby nie interwencja księdza Piotra Konrad zostałby potępiony.
Gdy Bóg nie odpowiada na monolog, Konrad żąda: „Daj mi rząd dusz!”, gdyż obwinia Stwórcę za to, że Polska jest w niewoli i sądzi, że mając w rękach władzę lepiej by nią dysponował, a na pewno mógłby uratować swój umiłowany kraj. Pychę Konrada podsycają towarzyszące mu Duchy, a on w coraz większym uniesieniu wyzywa Boga na pojedynek i utożsamia się z narodem: „Ja i ojczyzna to jedno!”.
Konrad przyjmuje typowo romantyczną postawę buntownika, a bunt ten jest wyrazem umiłowania ludzi i gotowości poświęcenia się dla ich dobra, ale także świadczy o przekonaniu bohatera o swojej wyjątkowości. Reprezentuje on postawę prometejską - na wzór antycznego Prometeusza chce się poświęcić dla dobra ogółu, w tym przypadku - dla niewolonego narodu polskiego. Chce podźwignąć naród, uszczęśliwić i zadziwić nim cały świat.
Także w Kordianie Juliusza Słowackiego głównym nośnikiem podstawowej problematyki utworu oraz przesłania autorskiego jest postać tytułowego bohatera. Nazwany imieniem „Człowieka - Serca” (łac. cor, cordis - serce) uosabia najważniejsze dylematy pokolenia, które było świadkiem powstania listopadowego.
Kordian szuka ideału wykraczającego poza codzienność. Pragnie dokonać czegoś, co zamanifestowałoby jego niezwykłość, jednak zdaje sobie sprawę z rozbieżności pomiędzy jego pragnieniami a rzeczywistością: Laura lekceważy jego uczucie, czyny żołnierskie znane mu z opowieści Grzegorza są aktualnie niemożliwe do powtórzenia. Jest zatem bezradny i bezsilny, czuje ból istnienia: trawi go romantyczna „choroba wieku”, odczuwa Weltschmerz. Uzmysłowienie sobie podczas czytania Króla Leara przepaści między światem realnym a fikcją literacką rodzi w nim napięcie.
W tej sytuacji w umyśle Kordiana rodzi się romantyczna idea wyzwolenia Europy spod monarchistycznego ucisku, a ideę tę ma realizować zdolna do bezgranicznych poświęceń nieprzeciętna jednostka i wybrany naród. Losy Kordiana i etyczna problematyka dramatu stanowiły polemikę z mesjanistyczną interpretacją przeznaczenia Polski, którą kreował Adama Mickiewicz w Dziadach. Słowacki zwrócił mesjanizm ku innej legendarnej postaci - Winkelriedowi, szwajcarskiemu średniowiecznemu bohaterowi, który w czasie walki wbił we własną pierś dzidy wrogów. Był to gest pełen ofiarności i heroizmu. Kordian zakrzyknął więc na szczycie Mount Blanc: „Polska Winkelriedem narodów!”, wyznaczając inną misję swojej ojczyźnie. Mesjanizm Słowackiego podważał znaczenie cierpienia i biernej męki jako najwyższej wartości etycznej, a wskazywał na sens walki czynnej - autor dramatu zarzucał Mickiewiczowi usypianie narodu poprzez idee propagowane w Dziadach.
W decydującym momencie okazało się, że zawiązany przez Kordiana spisek przeciwko carowi jest tworem romantycznej, wybujałej wyobraźni: osamotnionemu bohaterowi na chwilę przed wykonaniem zamachu objawiają się Strach i Imaginacja, co skutecznie uniemożliwia mu dokonania zbrodni. Nie potrafi podołać swoim własnym zamierzeniom. W szpitalu dla obłąkanych uświadamia sobie, że jego idea winkelriedyzmu okazała się podobna do pomysłów ludzi psychicznie chorych. Skazany na śmierć Kordian dokonuje patriotycznego gestu ofiary z własnego życia.
Nie-Boska Komedia Zygmunta Krasińskiego to utwór, który można podzielić na dwie części: dramat rodzinny i dramat społeczny. Obie te części łączy postać Hrabiego Henryka. Krasiński dokonuje tu rozrachunku z poezją romantyczną i potępia ją. Doprowadza ona do egoizmu i zatracenia autentycznej miłości, co pokazuje na przykładzie Hrabiego i tragicznych losów jego rodziny: jego żona Maria umiera, gdy dowiaduje się o zdradzie małżonka, który podążył ślepo za Dziewicą, będącą dla niego uosobieniem poezji, a która okazała się jednak szatańską zjawą. I takąż też jest poezja Henryka: zła, fałszywa i martwa. Maria przed śmiercią przeklina swego syna, Orcia i ten zostaje obdarzony mocą tworzenia prawdziwej poezji, co jednocześnie staje się jego przekleństwem: chłopiec jest delikatny, zawieszony na pograniczu świata duchów i świata żywych.
Hrabia pod wpływem słów wielkiego orła decyduje się stanąć na czele arystokratów i wziąć udział w rewolucji, by bronić przysługujących mu swobód. Rozpiera go duma, że jest arystokratą, nie wstydzi się swego pochodzenia, uważa, iż to sam Bóg nadał władzę jego przodkom. Zobowiązuje się bronić religii chrześcijańskiej, zdobyczy kultury, wartości rycerskich i honoru arystokratów. Jest nieustępliwy, skutecznie broni swojej klasy, przypomina jej zasługi, choć zna grzechy ojców.
Hrabia Henryk poświęca swoją rodzinę w imię własnego egoizmu i zachwytu samym sobą. Traci żonę w pogoni za mrzonkami, w rewolucyjnym ferworze walki o swoją wygodę arystokraty ginie jego delikatny syn - poeta Orcio, a sam Hrabia popełnia samobójstwo. Ponosi klęskę jako ojciec i mąż. Henryk to ofiara poezji, wyobrażeń na temat poezji i swoich własnych pragnień, których mimo usilnych starań nie mógł przecież spełnić.
Każdy z przytoczonych bohaterów ofiarował coś z siebie w imię wartości, w które wierzył, przy czym Hrabia Henryk wydaje się być postacią najbardziej tragiczną, bo zamiast dobrem ogółu kierował się egoizmem i krzywdził najbliższych mu ludzi, którzy go kochali. Ostatecznie, niezależnie od intencji, zarówno Konrad, Kordian jak i Hrabia poświęcili życie w imię idei, w które wierzyli.