Wojny Izraelsko arabskie


WOJNY IZRAELSKO - ARABSKIE

Konflikty i wojny izraelsko - arabskie mają swoje podłoże w różnicach i waśniach narodowościowych. Stanowią one rezultat agresywnych dążeń syjonistów izraelskich wobec Arabów. Państwo Izrael[1] proklamowano 14.05.1948 roku na mocy rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ nr 181 z 29.11.1947 r., po cofnięciu brytyjskiego mandatu nad Palestyną i utworzeniu na terytorium palestyńskim dwóch niezależnych państw : żydowskiego i arabskiego. Proklamowała je osiadła w tem rejonie burżuazja syjonistyczna popierana przez USA i Wielką Brytanię. W efekcie proklamowania państwa żydowskiego na terenie Palestyny, po wycofaniu z niej wojsk brytyjskich rozpoczęto wysiedlanie ludności arabskiej do sąsiednich krajów. Akcja ta spotkała się z negatywną reakcją krajów arabskich i w efekcie doszło do wybuchu wojny. Podłożem pierwszej wojny izraelsko - arabskiej był więc nacjonalizm obu stron. Przeciwko izraelskim akcjom wysiedleńczym wystąpiły następujące państwa: Arabia Saudyjska, Egipt, Irak, Jemen, Jordania, Liban i Syria.

W skutek pierwszego konfliktu Izrael rozszerzył swe terytorium, z podbitych obszarów wysiedlił blisko 900 000 Arabów i - w efekcie - stworzył źródło kolejnych konfliktów. Po nacjonalizacji Kanału Sueskiego w październiku 1956 r. Izrael wraz z Francją i Wielką Brytanią wszczął kolejną wojnę przeciw krajom arabskim i zajął wschodnią część Jerozolimy oraz 68 500 km kwadratowych terytoriów Egiptu, Jordanii i Syrii, zamieszkałych przez 1 200 000 ludzi.

Do trzeciej wojny Izrael przystąpił ( w 1967 roku) samodzielnie. Nie zmienia to faktu poparcia wcześniej wspomnianych państw, które obawiały się utraty wpływów politycznych w tem rejonie, dostępu do ropy naftowej i Kanału Sueskiego. Poparcie to, pod naciskiem ONZ, musiało się ograniczyć do pomocy materialnej, politycznej i finansowej. Było ono jednak na tyle skuteczne, że liczący zaledwie 2,5 mln Izrael był w stanie wystawić 300 000 armię, wyszkoloną i wyposażoną. Przy tym znajdujące się na Morzu Śródziemnym amerykańskie i brytyjskie okręty pozostawały w gotowości do udzielenia wsparcia, gdyby sytuacja tego wymagała. Do sukcesu Izraela w znaczny sposób przyczyniło się redioelektroniczne obezwładnienie arabskiej obrony przeciwlotniczej przez 6 Flotę USA. Wojna ta zakończyła się znowu klęską strony arabskiej. Pozytywnym aspektem było natomiast skonsolidowanie państw arabskich. W efekcie w 1971 roku powstała Federacja Republik Arabskich. Trzeba przy tym zdawać sobie sprawę z tego, że wprawdzie Izrael odniósł znaczne korzyści terytorialne, jednak nękany był oddziaływaniem partyzantki na okupowanym terytorium. Jednocześnie sytuacja polityczna Izraela zaczynała się komplikować. Państwa Układu Warszawskiego zerwały z nim stosunki dyplomatyczne, Organizacja Narodów Zjednoczonych potępiała wcześniejsze agresje. Następowała izolacja, potęgowana groźbą arabskiego dążenia do odzyskania utraconych ziem.

W październiku 1973 roku w wyniku agresywnej polityki Izraela doszło do kolejnej, czwartej wojny. Osiągnęła ona znacznie większą skalę. Trzeba tu dodać, że ekspansywne zapędy Izraela znalazły poparcie w Europie Zachodniej, dla której zagrożeniem były dążenia arabskie do znacjonalizowania Kanału Sueskiego. Znaczenie tego strategicznego obiektu zmusiło wojska brytyjskie, francuskie i amerykańskie do interwencji militarnej. Te ostatnie miały wprawdzie nie być bezpośrednio angażowane w walkach, niemniej cel obecności amerykańskiej marynarki wojennej w rejonie konfliktu nie budzi wątpliwości. Działania wojenne zostały przerwane przez Doraźne Siły ONZ, utworzone z kontyngentów Brazylii, Danii, Finlandii, Indii, Indonezji, Jugosławii,Kanady, Kolumbii, Norwegii i Szwecji.

Czwarta wojna nie rozwiązała ostatecznie konfliktu, przeważyła jednak szalę zwycięstwa na stronę państw arabskich. Była przy tym klęską polityczną Izraela, który utracił stosunki dyplomatyczne z większością krajów Afryki i Europy. Obalony został też mit niepokonanej armii izraelskiej. Państwa arabskie zareagowały gospodarczo na udział amerykańskiej 6 Floty wstrzymując eksport ropy naftowej do USA. Również wycofanie się Izraela z okupowanych terytoriów zamierzano osiągnąć ekonomicznie ograniczając wydobycie ropy, co spowodowało światowy kryzys ekonomiczny i energetyczny. Skutkiem takiej polityki były naciski na Izrael w celu spełnienia żądań arabskich. Konflikt izraelsko - arabski potwierdził więc, że wojna jest kontynuacją polityki za pomocą sił zbrojnych, ale jednocześnie pokazał, że działania wojenne nie muszą kończyć się zdecydowaną wygraną militarną jednej ze stron. Rozwiązanie może nastąpić na drodze politycznej i gospodarczej.

Ocena działań obronnych państw arabskich.

Działania obronne państw arabskich ocenię na podstawie „Wojny sześciodniowej”, która wykazała jakie następstwa może mieć brak zorganizowanego współdziałania w obronie. Mam tu na myśli współdziałanie na szczeblu strategicznym i operacyjnym. Zanim jednak wyciągnę wnioski, muszę dokonać opisu działań wojennych, które ukształtowały moją opinię.

Egipt na przełomie maja i czerwca 1967 roku zmobilizował siły zbrojne liczące ok. 300 tys. ludzi, zorganizowane w:

- dwie dywizje pancerne,

- dwie dywizje zmechanizowane,

- dwie dywizje piechoty,

- brygadę powietrzno-desantową,

- dwanaście pułków artylerii.

Ilość artylerii nasuwa myśl, że egipscy stratedzy wiązali duże nadzieje z ogromną siłą ognia, bo przecież poza samodzielnymi oddziałami również w dywizjach i brygadach znajdowały się oddziały i pododdziały artyleryjskie. Problem stanowił natomiast niski poziom wyszkolenia żołnierzy. W podobny sposób zorganizowane były siły zbrojne pozostałych państw arabskich, które miały wziąć udział w tej wojnie. Syria, ktora tworzyła z Egiptem Zjednoczoną Republikę Arabską dostosowała swe struktury do egipskich. Natomiast wojska jordańskie ze względu na mały stan ilościowy zorganizowane były w samodzielne brygady, jednak posiadające w swej strukturze ciężką artylerię organiczną. Nasuwa się tu zasadnicza różnica w stosunku do Izraela, którego siły zbrojne zorganizowane były w samodzielne brygady (związki operacyjno-taktyczne), które jednak nie posiadały w swych strukturach artylerii, będącej w dyspozycji Naczelnego Dowództwa. Dzięki temu rozwiązaniu Izrael uzyskał bardzo manewrowe jednostki, co stwarzało przewagę nad egipskimi ciężkimi dywizjami. Dodatkową zaletą wojsk izraelskich było doskonałe wyszkolenie.

Działania wojenne rozpoczęły się 5.06.1967 izraelskim atakiem lotmiczym na egipskie lotniska. Stosując działania pozoracyjne, obezwładniając radioelektronicznie egipski system rozpoznania Izrael uzyskał całkowite zaskoczenie. Już w tym początkowym etapie działań doszło do sytuacji, która potwierdza mój wniosek o braku współdziałania. Otóż Izrael uderzając na Egipt pozostawił swoje terytorium prawie bez osłony lotniczej. Niestety ani Syria, ani Jordania nie potrafiły wykorzystać idealnej okazji do sparaliżowania izraelskiego lotnictwa uderzeniem na lotniska. Skutkiem tej bierności było obezwładnienie lotnictwa tych państw jeszcze tego samego dnia.

Także obrona na lądzie nie wykazała się aktywnością. Egipski system obrony opierał się na wspomnianej sile ognia artylerii oraz polach minowych. Była to więc obrona stała. W efekcie, dzięki obezwładnieniu radioelektronicznemu oraz zastosowaniu manewru na skrzydła wojska izraelskie rozbijały egipcjan częściami, uderzając w najsłabsze punkty, wykorzystując pozornie nieprzejezdne odcinki terenu, stosując desanty powietrzne. Wszystkie te wysoce manewrowe działania zmierzały do skoncentrowania sił przed uderzeniami. Pasywne wojska egipskie nie były w stanie stawić skutecznego oporu. Skutkiem tej bierności było ich rozbicie już w czwartym dniu operacji.

Na froncie jordańskim wojna przebiegła równie szybko z podobnych jak w Egipcie przyczyn. Stała i mało aktywna obrona została rozbita współdziałającymi ze sobą wojskami lądowymi i lotnictwem, przy stosowaniu desantów. Syria usiłowała rozegrać wojnę inaczej. W czasie, gdy wojska izraelskie zaangażowane były na froncie egipskim, wojska syryjskie usiłowały przejąć inicjatywę na swoim kierunku. Natarcie prowadzone początkowo z powodzeniem szybko się jednak załamało. Od tego momentu syryjczycy wycofywali się umiejętnie wykorzystując właściwości terenu. Dowodem na to jest silnie umocniona obrona Wzgórz Golan. Jej rozbicie możliwe było dopiero przy wykorzystaniu desantów oraz obejściu pozycji obronnych poprzez terytorium neutralnego Libanu.

Reasumując, przyczyną klęski krajów arabskich przede wszystkim był brak aktywności obrony, manewrowości i współdziałania. Przyczyną takiej sytuacji był najprawdopodobniej niski poziom wyszkolenia arabskich dowódców wszystkich szczebli i wojsk.

Izraelska koncepcja obrony w 1973 roku.

Wojna w 1973 roku odbyła się w odmiennych do poprzedniej realiach politycznych, co miało również wpływ na militarne możliwości Izraela, który nękany sankcjami gospodarczymi i odizolowany od byłych protektorów musiał sam radzić sobie z agresją egipską. Należy tu dodać, że kraje arabskie przygotowały się do tej wojny znacznie lepiej, niż do poprzedniej. Ich plany cechowała duża nowoczesność, a planowane działania - ruchliwość i współdziałanie.

Dowództwo izraelskie zamierzało stoczyć bitwę obronną w oparciu o wzniesioną w latach 1968-73 linię Ber Leva, składającą się z dwóch rubieży obrony:

* pierwsza:

- pozycje ubezpieczeń bojowych obsadzone przez plutony piechoty wzmocnione plutonami czołgów,

- ogólnowojskowe i artyleryjskie posterunki obserwacyjne,

- patrole nadzorujące drogi na otaczających brzegi kanału drogach,

- stanowiska ogniowe urządzone co 100 m wzdłuż drogi;

* druga (11 kompanijnych punktów oporu położonych na głębokości 7-10 km od brzegu kanału na przewidywanych kierunkach forsowania):

- żelbetonowe schrony,

- polami minowe,

- zapory drutowe,

Między rubieżami znajdowały się co najmniej 4 odwodowe kompanie czołgów, które były w stanie w ciągu 30 minut dotrzeć do miejsc forsowania kanału przez przeciwnika. W odwodzie znajdowały się trzy brygady pancerne, rozmieszczone na głębokości 20-25 km od kanału. Utrzymywane były także odwody artyleryjskie. Na niektórych kierunkach forsowania przygotowano urządzenia do zalania kanału płonącą ropą. Koncepcja obrony zakładała, że po zerwaniu forsowaniu lub powstrzymaniu natarcia przez pierwszorzutową dywizję pancerną dwie rezerwowe dywizje wykonają przeciwuderzenie i przeniosą działania na teren przeciwnika, gdzie przeciwnatarcie rozwinięte będzie przez kolejne związki operacyjno - taktyczne. Koncepcja ta nie w pełni spełniła oczekiwania. Okazało się, że izraelczycy nie przewidzieli egipskich desantów, a kompletne zaskoczenie wywołało ugrupowanie wojsk, w którym przed czołgami znalazła się piechota uzbrojona w przeciwpancerne pociski kierowane. Izraelskie odwody składały się z wojsk pancernych i po rozpoczęciu kontrataku nie były w stanie poradzić sobie z ogniem PPK i okopanych czołgów. Swój udział miały też egipskie śmigłówce przeciwpancerne. Wprawdzie izraelski zwrot zaczepny został zatrzymany, jednak przeciwnik nie rozwijał dalej operacji zaczepnej przechodząc do obrony na zajętych rubieżach.

Muszę tu podkreślić, że błąd popełniony w pierwszej fazie wojny został szybko naprawiony: czołgi ubezpieczono piechotą, która zwalczała stzrzelców uzbrojonych w granatniki. Do wyrzutni PPK na BRDM prowadzono skuteczny ogień z moździerzy. Ponieważ w dalszych działaniach znacznie zmalała aktywność lotnictwa egipskiego, natarcia zostały powstrzymane. Kolejnym krokiem obrońców było wykonanie zwrotu zaczepnego. Efektem było uchwycenie przyczółka na wschodnim brzegu kanału, którego nie zdołano jednak utrzymać. W rejonie Wzgórz Golan Izrael przeszedł do obrony „Purpurowej Linii”. Izraelski system obrony na Wzgórzach Golan składał się z punktów oporu wzmocnionych polami minowymi oraz zaporami inżynieryjnymi. Pas ubezpieczeń bojowych tworzyły punkty oporu, ogólnowojskowe i artyleryjskie posterunki obserwacyjne. Na dominujących nad okolicą wzgórzach znajdowało się 17 punktów oporu, na które składało się łącznie 112 żelbetowych obiektów fortyfikacyjnych. Tak rozbudowana obrona umożliwiała rozpoznanie wzrokowe na bardzo dużą głębokość. Oczywiście realizowane było także rozpoznanie radioelektroniczne. Dodatkowe punkty oporu broniły ważniejszych skrzyżowań. Ugrupowanie izraelskie składało się z obsadzającej wspomniane umocnienia brygady piechoty oraz rozmieszczonych w pierwszym rzucie dwóch brygad pancernych. W odwodzie znajdowała się brygada powietrzno-desantowa. Wsparcie ogniowe zapewniała rozmieszczona za pierwszym rzutem artyleria. Takie urzutowanie sił i środków umożliwiło utrzymanie zajmowanych rubieży i - w dalszym ciągu działań - wykonanie skutecznego zwrotu zaczepnego.

Porównując organizowanie obrony w dwóch omówionych wcześniej konfliktach łatwo zauważyć, że jej trwałości sprzyja wykorzystanie warunków terenowych, aktywność, zaskoczenie, manewrowość, współdziałanie. Z oceny przebiegu tych konfliktów można wysnuć wniosek, że Izrael znacznie przewyższył kraje arabskie w dziedzinie realizacji zasad sztuki wojennej.

3. Operacje zaczepne wojsk arabskich w październiku 1973 roku.

Działania zaczepne wojsk arabskich w 1973 roku miały na celu wymuszenie na Izraelu decyzji politycznych drogą militarną. Plan egipski zakładał sforsowanie Kanału Sueskiego siłami dwóch armii polowych, odrzucenie wojsk izraelskich do Gór Synajskich i przejście do obrony z zachowaniem zdolności do dalszego prowadzenia operacji zaczepnej w dogodnej sytuacji. Współdziałające z egipskimi wojska syryjskie miały trzema dywizjami, z wykorzystaniem działań desantu śmigłowcowego[3] przełamać obronę izraelską na szerokości ok. 12 km, włamać się w głąb terytorium przeciwnika na 25 km i przejść do obrony, pozostawiając w odwodzie dwie dywizje pancerne. Przygotowania do realizacji tej operacji trwały dwa lata i objęły m.in. szczegółowe szkolenie wojsk dotyczące forsowania, przełamywania obrony. Zgromadzono sprzęt do forsowania, przewidziano także zabezpieczenie logistyczne umożliwiające samodzielną walkę pierwszorzutowych oddziałów przez 24 godziny. W czasie tych przygotowań prowadzono akcje dezinformacyjne, których efektem było zmylenie przeciwnika co do terminu rozpoczęcia operacji „SHARARA”. Data ta została zresztą zaplanowana znacznie wcześniej, z uwzględnieniem najlepszych warunków forsowania. Wzęto też pod uwagę fakt, że na 6 października przypadało żydowskie Święto Pojednania, co mogło obniżyć czujność wojsk izraelskich.

Pierwszym etapem działań było forsowanie (operacja „BADR”). Do jego realizacji przystąpiono o godzinie 14.00 6.10, po 20-to minutowym ataku lotniczym na izraelskie lotniska, obiekty systemu dowodzenia, wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych, urzadzenia walki radioelektronicznej, odwody i logistykę, oraz po artyleryjskim przygotowaniu ataku. Trzeba tu przyznać, że Egipcjanie wyciągnęli wnioski z poprzednich wojen i rozegrali ten etap walki niemalże po mistrzowsku, uzyskując całkowite zaskoczenie. Dzięki temu przeprawa przez

kanał odbyła się prawie bez strat, artyleria na stanowiskach ogniowych została w większości zniszczona lub obezwładniona, a izraelski posterunki obserwacyjne zostały zniszczone. Nic nie stało na przeszkodzie do dalszego rozwijania natarcia. Oczywiście Izrael usiłował wykonywać kontrataki, jednak działania te zostały szybko powstrzymane[4]. Lotnictwo obrońców także usiłowało zareagować, jednak szybko zrezygnowano z powodu dużych strat.

W ciągu 18 godzin przeprawiono większą część sił egipskich, po czym przystąpiono do dezorganizacji odwodów izraelskich, wysadzając 5 desantów w sile kompanii lub batalionu oraz wysyłajac oddział wydzielony w sile brygady piechoty morskiej. Klęska tej właśnie brygady była pierwszym poważnym niepowodzeniem egipcjan. Jej przyczyną było napotkanie izraelskiej brygady pancernej, która dysponując znacznie większą siłą rozbiła egipcjan w trwającym do rana boju spotkaniowym. Także desanty egipskie zostały rozbite przez bataliony obrony terytorialnej wsparte pododdziałami czołgów, jednak cel ich działania został osiągnięty, a izraelskie odwody i drugie rzuty odcięte od pierwszego rzutu. Operacja „BADR” dobiegła końca, jednak jej sukces był tylko połowiczny. Wprawdzie zdołano sforsować kanał i przerzucić wojska na Synaj, nie zdołano jednak przełamać obrony izraelskiej i uchwycić planowanej rubieży.

8 października wojska izraelskie przystąpiły do wykonywania kotrataków, które wprawdzie mogły poszczycić się niewielkimi sukcesami, ale jednocześnie ogromnymi stratami spowodowanymi brakiem zaskoczenia[5], uderzeniami własnego lotnictwa[6] i skutecznym oddziaływaniem piechoty[7], PPK i czołgów egipskich. Straty te zmusiły siły izraelskie na Synaju do przejścia do obrony. 22 października Egipt zadeklarował gotowość do podporządkowania się rezolucji ONZ wzywającej do zaprzestania ognia i tak też postąpił.

Działania prowadzone przez wojska syryjskie na Wzgórzach Golan miały podobny przebieg, realizowane były też podobnymi sposobami jak na Synaju, co omówiłem już w rozdziale dotyczącym obrony izraelskiej w tej operacji



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
MSP konflikt izraelsko arabski
Konlikt Izraelsko Arabski (od 1974)
Geneza konfliktu Izraelsko Arabskiego
Wojna Izraelsko Arabska
konflikt izraelsko arabski
Konflikt izraelsko arabski
Liga Panstw Arabskich i jej stanowisko wobec wojny w Iraku w 2003-1
Izaak?utscher O wojnie arabsko izraelskiej (1967)
Izrael chce rozwinąć osadnictwo w arabskiej części Jerozolimy (04 05 2009)
I wojna arabsko izraelska
Izrael rozważa możliwość pojednania ze światem arabskim
Izrael chce rozwinąć osadnictwo w arabskiej części Jerozolimy (04 05 2009)
Trump bombarduje Syrię bo Izrael chce III wojny światowej
Izrael nie chce arabskich nazw miejscowości (13 07 2009)
Jordania Światowe Forum Ekonomiczne nt Bliskiego Wschodu (Izrael a kraje Arabskie) (17 05 2009)
Ryzyko wojny światowej za Izrael
Natarcie ZT wojsk izraelskich na przykładzie wojny sześciodniowej 5 10 06 1967
ANALIZA PRZYCZYN WYBUCHU WYBRANEJ WOJNY NA 3 POZIOMACH
Zjednoczone Emiraty Arabskie

więcej podobnych podstron