Żydzi w czasie II Wojny Światowej byli prześladowani. W 1939 roku w naszym kraju żyło 3,5 miliona obywateli żydowskich, stanowili oni 10% ludności Polski. Zmuszano Żydów do pracy, noszenia opaski z gwiazdom Dawida, nie pozwalano im chodzić po chodnikach. Niemcy utworzyli getta dla ludności żydowskiej, gdzie umieszczano syjonistów z całej Polski. Największe z nich powstały w Warszawie w listopadzie 1940 r., gdzie przebywało 500 tysięcy osób i w Łodzi. Na początku 1941 r. umieszczono tam 300 tysięcy Żydów. Za wyjście z Gett groziła śmierć. Getta to były przepełnione i szerzyły sie epidemie m.in. tyfus. Na bardzo dużą śmiertelność dzieci i osób w podeszłym wieku miała dzienna racja żywnościowa, która w getcie w Warszawie wynosiła 184 kalorie. Tylko dla pracujących Żydów było jedzenie. Żydów przewożono do obozów zagłady (koncentracyjnych) np. w Oświęcimiu. W Oświęcimiu Niemcy mordowali ludzi w celu sprawdzenia swojej sprawności. Jeden z nich ustanowił sobie dzienny limit uduszenia własnymi rękoma 15 osób. Byli tam i tacy, którzy specjalizowali się w uderzaniu więźniów w nerki. Niemcy przetransportowali do Polski Żydów z Włoch, Niemiec, Francji, Belgii, Holandii, Austrii i Czechosłowacji, gdzie umieszczono ich następnie w obozach pracy. Polacy pomagali Żydom, mimo że groziła im śmierć.