Andrzej Kusiołek: rozmawiałem ze Sławomirem Petelickim na 40 godzin przed śmiercią
wp.pl, Super Express | dodane (07:49)
fot. PAP / Grzegorz Jakubowski Twórca i dwukrotny dowódca GROM-u, gen. Sławomir Petelicki
Prokuratura
Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie śmierci
generała Sławomira Petelickiego. Najbardziej prawdopodobną
hipotezą jest samobójstwo, ale przyjaciele nie mogą uwierzyć w
to, że się zabił - czytamy w "Super Expressie". Jak mówi
gazecie szef wielkopolskiego oddziału Fundacji GROM Andrzej Kusiołek
"dziś wszystko można spreparować, nawet samą próbę
samobójczą". Tymczasem Jarosław Rybak, publicysta wojskowy i
autor książek o GROM-ie, Petelicki miał cierpieć na postępującą
chorobę Alzheimera.
Osoby,
które rozmawiały z generałem twierdzą, że był bardzo silnym
człowiekiem i miał żelazną psychikę. Na 40 godzin przed śmiercią
rozmawiał z nim szef wielkopolskiego oddziału Fundacji GROM
Andrzej
Kusiołek.
Jak wyznaje w rozmowie z "SE", nie wierzy w żadną wersję
o samobójstwie.
REKLAMA |
Kusiołek
mówi, że Petelicki dysponował wiedzą, która dotyczyła wielu
polityków z osobna i była dla nich bardzo niewygodna. Zwraca też
uwagę na pojawiające się rozbieżności co do stanu ciała
generała. - Najpierw słyszymy, że pierwsze informacje mówią o
ranach postrzałowych na ciele. Po jakimś czasie zmieniane jest to
na jedną ranę postrzałową głowy. Same się przemieściły? Jest
tu jakaś nieścisłość. Podejrzewamy, że jakiś ekspert widział
to jako pierwszy i powiedział, co widział. I później się to
zmienia - mówi i dodaje: - Dziś wszystko można spreparować. Nawet
samą próbę samobójczą. Podejrzewam, że większość mediów
napisze, że było to "samobójstwo
związane z niepowodzeniami w biznesie".
Tymczasem
Jarosław Rybak, publicysta wojskowy i autor książek o GROM-ie,
Petelicki miał cierpieć na postępującą chorobę Alzheimera. -
Miał zaniki pamięci, które pojawiały się podczas naszych rozmów
- potwierdza inny rozmówca "SE" wysoko postawiony oficer
Biura Ochrony Rządu.
Gen.
Petelicki
został w sobotę znaleziony przez żonę w podziemnym parkingu
wielorodzinnego budynku, w którym mieszkał, na warszawskim
Mokotowie. Znaleziono przy nim broń, z której padł strzał. Jak
podkreślali od początku informatorzy Polskiej Agencji Prasowej,
najbardziej prawdopodobną wersją śmierci generała jest
samobójstwo.