Recenzja książki
M. Debesse, Etapy wychowania, Wyd. ŻAK, Warszawa 1996.
Autor książki „Etapy wychowania"” krytykuje zarówno pedagogikę autorytetu i przymusu, wraz z jej zakazami, lecz jednocześnie zgadza się z radykalnymi zasadami pedagogiki swobody. Stara się on znaleźć złoty środek pomiędzy przymusem, a samowolą. Debesse szanuje indywidualność wychowanków, lecz ostrzega przed ich kaprysami - wskazując drogę wolność, ma on na myśli wolność ściśle związaną z postawą odpowiedzialności. Pedagog ten bardzo ceni sobie zarówno twórczą postawę jak i nie lekceważy znaczącej roli nawyków w życiu człowieka, czyni on wysiłki, by przezwyciężać antagonizmy zachodzące między wychowaniem człowieka, a wychowaniem obywatela. W książce akcentowana jest rola wychowania, przy jednoczesnym ukazaniu wagi procesów rozwojowych u dziecka.
Według mnie, sposób rozłożenia treści książki, jej systematyka, umożliwia czytelnikowi chronologiczne zapoznawania się z nią poprzez obserwację poszczególnych etapów wychowania, według kolejności ich występowania. Czytelnik w trakcie lektury ma możliwość płynnego przejścia od wieku dziecinnego pokoju do wieku młodzieńczego entuzjazmu. Pierwszy i ostatni z rozdziałów został poświęcony problemom ogólnym, jednocześnie każdy z etapów wychowania potraktowany tu został niejako odrębna całość, stanowiąca jedność, którą to autor zajmuje się z różnych punktów widzenia. Przyjęta tu została swoista koncepcja wychowania, gdzie w wieku szkolnym dominować ma nauczanie, natomiast w okresie dojrzewania - kształtowanie charakteru, przy czym Debesse jest świadomy, iż proces wychowania zawsze zawiera w sobie pewien element nieprzewidywalności (jeśli chodzi o wyniki tego procesu). Charakterystyka poszczególnych okresów wychowania przestawia się następująco:
„wiek dziecinnego pokoju” (0-3 roku życia) - przeważa tu sensoryczno - motoryczna aktywność dziecka, poznającego własne ciało, przestrzeń, lokomocję;
„wiek koziołka” (3-7 roku życia) - u dziecka w tym okresie dochodzi do zatarcia się granicy między rzeczywistością a własną fantazją; przeważającą formą działalności jest zabawa, dziecko zaczyna utożsamiać cnotę z posłuszeństwem;
„wiek szkolny” (6-13 roku życia) - dominacja pamięci, następuje zbliżenie się dziecka do myślenia logicznego; znaczącą rolę zaczyna odgrywać współzawodnictwo,
„wiek niepokojów dojrzewania” (12-16 roku życia) - na pierwszy plan oddziaływań wychowawczych przechodzi tutaj własne "ja" - młody człowiek zaczyna odkrywać samego siebie; w tym okresie dominuje życie uczuciowe w postaci emotywności i wyobraźni; dziecko dąży do naśladowania określonych wzorów życia i postaci;
„wiek młodzieńczego entuzjazmu” (16-20 roku życia) - ulega rozszerzeniu skala zainteresowań, wzmacnia się osobowość, a entuzjazm ustępuje miejsca niepokojowi.
Uważam że, słusznym jest twierdzenie, iż wychowanie powinno się opierać zarówno na wiedzy o danym dziecku - a więc na jakim znajduje się etapie rozwoju oraz jak kształtowane są jego możliwości - oraz wartościach (przede wszystkim moralnych). W zależności od tego, na którym etapie znajduje się dziecko, wybierane są albo przyjemne formy zabawy lub też postawa przymusu pracy, a takie stopniowe przechodzenie od jednej do drugiej zasady, ogólnie stanowi przechodzenie od zasady przyjemności do zasady rzeczywistości. Takie ujęcie procesu wychowania umożliwia rozwój w dziecku zarówno jego indywidualności (2 i 4 okres) jak i postawy społecznej (3 i 5 okres). Bardzo trafne jest również określenie przez autora książki jasnych zadań wychowawczych, które można bez problemu wyodrębnić z tekstu np.: opieka nad rozwojem dziecka, podniesienie dziecka powyżej stanu słabości, właściwego dla jego dziecięcej sytuacji, skierowanie dziecka w kierunku celów godnych jego ludzkiej naturze.
Podsumowując, rozwój dziecka dokonujący się poprzez kolejne etapy, ulega to przyspieszeniu, to zwolnieniu. Optymalne wychowanie powinno więc być ukształtowane zgodnie z tymi psychologicznymi etapami, gdyż w każdym okresie przeważa jakiś rodzaj aktywności, wokół której powinno skupiać się w danym wieku wychowanie. Wszelki rodzaj wychowania zakłada pewną orientację i celowość, które zależą od przyjętej koncepcji człowieka lub też przyjętej filozofii; wychowanie oparte więc jest zawsze na pewnym zbiorze wartości (w szczególności moralnych). Uważam, iż przedstawiony przez autora proces wychowania poprzez charakterystykę jego poszczególnych etapów (jasno określonych przedziałem czasowym) - jest jak najbardziej przekonywujący. Faktem jest, iż rozwój jednych jednostek dokonuje się szybciej niż innych, jednak w obu przypadkach, płynnie przesuwa się on przez wyznaczone przedziały czasowe, a odnosząc oddziaływania wychowawcze do poziomu świadomości i rozwoju dziecka - można osiągnąć zamierzony efekt końcowy.