Henryk Rzewuski – Pamiątki Soplicy (oprac. Zofia Lewinówna)
Autor pochodził z rodu Rzewuskich herbu Krzywda. Nie zaliczali się oni do starych rodów możnowładczych. Dopiero w XVII zaczęli na dobre wyrastać z szarej masy drobnej szlachty podlaskiej, ale za to „rośli” w imponującym tempie („ Pradziad (Wacław Rzewuski) autora magnat całą gębą, mógł się już uważać za pana z panów”
Wacław Rzewuski pomimo swojej pozycji społecznej i szerokiej kultury umysłowej reprezentowanej przez jego posiadłość w Podhorcach cechował się raczej ciasnotą horyzontów politycznych ( bronił filarów wolności szlacheckiej: liberum veto, wolna elekcja katolicyzm itp.)
H. Rzewuski był ciotecznym wnukiem po mieczu Radziwiłła „panie kochanku” a po kądzieli Tadeusza Rejtana.
Urodził się 3 maja 1791 w sam dzień uchwalenia Konstytucji, której był ideologicznych przeciwnikiem podobnie jak jego ojciec Adam Wawrzyniec.
Do napisania „pamiątek Soplicy” nakłonił go rzekomo Mickiewicz, co jest potwierdzone w dość wiarygodnych źródłach: Wspomina to Wiktor Baworowski, któremu Henryk się zwierzył i Maria z Mickiewiczów Gorecka, która zapamiętała rozmowy z ojcem, w których podsuwał jej książkę Rzewuskiego jako wzór stylu.
Rzewuski spotykał się z Mickiewiczem w Rosji i we Włoszech w latach 1829 – 1832. Podczas tych spotkań nasz Henio opowiadał Mickiewiczowi anegdoty i historie przepojone „szlacheckim stylem świeżo ze wsi podjętym” (tak to Adam M. określił)
Nie wiadomo czy Henryk chciał wydać swoje dzieło, w każdym razie w 1839 roku wyszły w Paryżu dwa tomiki z przedmową Stefana Witwickiego, zatytułowane: Pamiątki Jpana Seweryna Soplicy, cześnika parnawskiego, a w 1841 dalsze dwa, razem 20 z 25 gawęd.
Pierwsze wydania krajowe – w Wilnie w 1844 – 45 roku, poprawione co do stylu, wzbogacone o 5 opowiadań i przystosowane do wymagań carskiej cenzury. Zatytułowane Pamiątki starego szlachcica litewskiego
Autentyczne, nie poprawiane stylistycznie gawędy wydaje dopiero w 1928 Zygmunt Szweykowski.
Rzewuski w przedmowie, wysunął sugestie, że te gawędy znalazł i nie on jest ich autorem, ale tajemnica poliszynela było, że to on jest autorem pamiątek Soplicy
Pamiątki Soplicy są gawędą szlachecka:
Jest to gatunek polski, wyrosły na glebie kultury szlacheckiej. Jest zapisem i przetworzeniem artystycznym polskiej kultury codziennej Polski, która była kulturą słowa mówionego. Szlachta nie czytała, szlachta słuchała. Sztuka długiego zawiłego i kwiecistego mówienia była podstawą nauki w szkole, jako przysposobienie do uczestnictwa w życiu publicznym XVII i XVIII wieku. Mówiono dla samej idei mówienia, dla żywioły mowy, nie dbano o siłę argumentacji czy logikę wypowiedzi. Każdy powiat miał swoich „opowiadaczy” (Rzewuski nazywa ich Bardami, a Pamiątki.. są odłamkiem ich opowiadań).
Kreacja narratora – I osobowy: Seweryn Soplica, cześnik parnawski., snuje opowieść, wspomnienia od wewnątrz przedstawionego świata. To prawdziwy człowiek swojej epoki i swojego środowiska. Środowisko to jest pozornie spójne bo obejmuje jedynie stan szlachty katolickiej o określonych (ograniczonych) poglądach Wszystko o czym mówi jest pokazane przez pryzmat jego umysłowości, ideałów i przekonań. Jest on typowym przedstawicielem sarmackiego, średniozamożnego szlachcica bardzo ograniczonych horyzontach myślowych. We wszystkich wydarzeniach uczestniczył osobiście (najczęściej) lub wie od bezpośredniego świadka zajścia. Często jest w ten sposób zatracona chronologia i logika zdarzeń bo Seweryn Soplica znajduję się w dwóch miejscach jednocześnie, jest to jednak nie ważne dla całej idei dzieła. Rzewuski nie utożsamia się z Soplicą, zachowuje w stosunku do niego dystans.
Gawęda ma luźną kompozycje, nie ujętą w wyraźne ramy, rozlewna. Nie rządzi w niej ani następstwo czasowe ani logiczne wynikanie. Nurt opowieści podporządkowany jest zasadzie skojarzeń. Stąd: dygresje, sprowadzenie narracji na boczne ścieżki, by za chwilę powrócić do przerwanego wątku, niekiedy nawet rozbicie składni poszczególnych zdań : nawroty, nawiązania, powtórzenia. „gawędziarz głośno myśli”: stawia pytania i sam udziela na odpowiedzi (hmm coś mi to przypomina). Odkrywa przebieg rozumowania i krętą drogę zapuszczającej się w ubiegłe lata pamięci
Język gawędy: wywodzi się z żywej mowy, obrazowy, niewygładzony, potoczny, wymykający się regułom poprawności, bogaty w idiomy i przysłowia, zwroty o dużym ładunku uczuciowym
Zdarzenia nie są przedstawiane chronologicznie, bo tu nie chodzi fabułę przyczynowo – skutkową ale o zarysowanie konkretnego osobliwego świata schyłku republiki szlacheckiej
Zdarzenia toczą się w okresie stanisławowskim, początek końca Rzeczypospolitej Obojga Narodów, jeszcze wolnej ale już zachwianej w posadach W czasie konfederacji barskiej, a opowiadane są z dość odległej perspektywy czasu. Narrator żyje już w okresie Polski porozbiorowej. Opowiada to aby pokazać przewaga przeszłości nad teraźniejszością, podkreślić jak odchodząca w cień tradycja i kultura sarmacka była wartościowsza od pukającej do drzwi zepsutej „nowoczesności”. Chce utrwalić w ten sposób tak wartościową epokę w historii Polski. Przeznaczone są dla potomnych
Autor umie ożywić narracje, operuje zręcznie anegdota, rozpisuje opowiadanie na głosy, tworzy scenki. Morał wysnuty z opowiadanych przodków, często więcej mówi o powiatowej Polsce XVIII wieku niż to o czym opowiada.
Świat przedstawiony:
Świat Polski powiatowej, , Świat Doskonały i trwały bo oparty na równości i wolności szlacheckiej, a przynajmniej narrator chce w to wierzyć, bo w rzeczywistości równość jest tylko pozorną. Na czele stoi wojewoda wileński Książę Karol Radziwiłł Panie kochanku ( było to jego ulubione powiedzenia), a pozostali bohaterowie są w Większości jego klientelą. W związku z czym są od niego zależni i jeśli chcą zrobić karierę i do czegoś dość ( jak choćby narrator) winni mu lojalność. Ale Przede wszystkim Książę Radziwiłł jest ich idolem, bo: Ma wspaniałą genealogie, najwyższe godności senatorskie w Wielkim Księstwie, , niezmierzone włości, wielkopańską butę, fantazje i poczucie bezkarności, nie wyrasta ponad rzesze wielbicieli ani poziomem umysłowym, ani kulturą ani obyczajem, ani prostackimi upodobaniami. Skłonnością do pijaństwa, awanturowaniem się i procesowaniem. Drugim filarem tego świata jest wiara katolicka. Opiera się ona głównie na fanatyzmie, powierzchowności i nietolerancji w stosunku do innowierców. O Pobożności decydują bardzo prozaiczne przejawy wiary, jak choćby jak długo ktoś odmawia pacierz, a nie to kto i jak postępuje. Innowierca jest zawsze gorszy i jeśli nawet cudem zaakceptuje się kalwina w swojej społeczności to zawsze jego wyznanie pozostanie wstydliwym aspektem jego osobowości, którego sam zainteresowany będzie się wstydził. Ponadto ciągle mają jakieś widzenia, często po libacji alkoholowej objawia im się matka Boska, albo w przypadku większej ilości alkoholu nawet sam Jezus. W międzyczasie pomiędzy podpalaniem wiosek i gwałtem nad tamtejsza ludnością. Przykładają również wielką wagę do materialnych potrzeb kościoła, bo w ten sposób chcą sobie zapewnić życie wieczne. Bo niczego tak się nie boją jak piekła i czyśćca. Bóg w tej koncepcji jest bardzo szlachecki. w ich pojęciu bardziej przypomina możnowładcę księcia Radziwiłła nich Chrześcijańskiego Boga. Dba on i opiekuje się głównie bracią szlacheckim. Społeczność tą cechuje również narodowa megalomania i niechęć do cudzoziemszczyzny. Ustrój polski jest najlepszy i wszyscy inni im zazdroszczą, a kto nie zazdrości ten jest głupi i przyzwyczajony do tyrani. Największa nienawiścią cieszy się natomiast Rosja i Stanisław August poniatowski, który nazywany jest ciołkiem. W przeciwieństwie do Augusta Sasa, który cieszył się poparciem szlachty, nowy władca, jest ich największym ideologicznym wrogiem. Marzą o odsunięciu go władzy i obsadzeniu na nim prawdziwego Szlachcica, z tradycją (Stanisław nie miał imponującej genealogii, nie należał do żadnej możnej familii) Ich horyzonty myślowe są bardzo ograniczone, świat postrzegają z perspektywy swojej prowincji i w ten sam prosty sposób postrzegają politykę i przemiany społeczne na świecie. Ich poglądy i świadomość nie jest skażoną nauką i umysłowym wysiłkiem. Ale z drugiej strony, nie jest to społeczność pozbawiona zalet. Cechuje ich mimo wszystko patriotyzm, przywiązanie do tradycji, potrafią zdobyć się na bohaterstwo i odważny czym w ważnej sprawie (a przynajmniej w ich przekonaniu tak jest). Stać ich na bezinteresowną pomoc i uczciwy gest. Najważniejszym wydarzeniem charakteryzującym ten szlachecki światek jest konfederacja barska: Autor kreśli bardziej jej legendę niż autentyczne wydarzenia: prawie nie opisuje porażek wojsk konfederatów, a często obrazuje zwycięstwo, nierzadko w bitwach które sobie sam wymyślił, magnaccy przywódcy mogą służyć za wzór cnót obywatelskich, o niepowodzeniach nie mówi się prawie wcale. Przy opisie konfederacji barskiej autor znowu zachwiał chronologie zdarzeń, bitwy na siebie nachodzą , Kraków pozostaje stale w rękach konfederatów etc, Konfederacja nigdy się nie kończy bo jest ona ważnym składnikiem tego świata. Świata w którym czas jest nie ważny, czas stanął. Nic się w tym środowisku nie zmienia, bo zmiany są przecież niepotrzebne w tak idealnie urządzonym społeczeństwie. Jest to tak naprawdę świat pełen pozorów i pustych, wyzbytych już z treści póz i gestów, wszystko się już musi skończyć, bo forma się już skończyła.
Wszystkie te gawędy można czytać w dowolnej kolejności bo nie przedstawiają one żadnej chronologicznej historii, ale ciąg rożnych wydarzeń i anegdot oddających klimat i atmosferę epoki