Swoje rozważania na temat historii i stosunków społecznych zawarł Z. Krasiński w polityczno-ideowej polemice między Henrykiem a Pankracym. Wódz rewolucji to człowiek inteligentny, bystry; w dyskusji z Hrabią często posługuje się ironią. Pankracy jest przekonany, że arystokracja stanowi przeżytek i powinna oddać swoją władzę w ręce ludu:
"Zgrzybiali. robaczywi, pełni napoju i jadła, ustąpcie młodym, zgłodniałym i silnym". Na potwierdzenie swojej tezy, bohater przytacza zbrodnie rządzącej klasy i wymienia jej wady. Pankracy krytykuje arystokrację za okrucieństwa, fałszerstwa i brak zasad moralnych, podkreśla jej polityczną bierność, militarną słabość oraz brak patriotyzmu. Jego wyrok wydany na odchodzącą w przeszłość klasę jest surowy: "(...) braci twojej należy się kara, a po karze niepamięć". W miejsce dawnej rzeczywistości, opartej na niesprawiedliwości i wyzysku, Pankracy pragnie odtworzyć nowy, wspaniały świat, którego naczelną zasadą i wartością będzie wolność.
W obronie arystokracji występuje Hrabia, przypisując jej zasługi utrzymywania ciągłości tradycji, troski o kraj i jego bezpieczeństwo oraz podkreślając wierność tej warstwy wobec religii chrześcijańskiej. ("Ani ty, ani żaden z twoich by nie żył, gdyby ich nie wykarmiła łaska, nie obroniła potęga ojców moich"). Jednocześnie Henryk zdaje sobie sprawę, iż współcześni mu przedstawiciele warstwy rządzącej sprzeniewierzyli się dawnym ideałom i są zbyt słabi, aby przeciwstawić się zrewoltowanemu tłumowi: "(... ) teraz wiem, teraz trza mordować się nawzajem bo, teraz im tylko chodzi o zmianę plemienia". Zdając sobie sprawę z nieuchronności społecznego przewrotu, Hrabia. pomimo własnego pesymizmu, zdecyduje się stanąć do walki w obronie wyznawanych wartości.
Obydwie strony sporu wzajemnie demaskują swoje racje, ale także doceniają siłę argumentów przeciwnika. Ich dyskusja stanowi jak gdyby rozpisany na dwa głosy monolog, ukazujący sprzeczność myśli samego Krasińskiego. W bezpośrednim starciu zarówno Henryk, jak i Pankracy poniosą klęskę. Hrabia zginie samobójczą śmiercią, skazany na potępienie, umierający Pankracy będzie miał wizję zwycięskiego Chrystusa. Bohaterowie muszą przegrać, gdyż głoszone przez nich racje są cząstkowe. Jak pisze Maria Janion: "Obydwaj mają rację krytykując przeciwnika. Są oni niejako dwoma biegunami bytu - jeden z nich powstaje przeciw przeszłści, drugi - przyszłości, jeden przeciwko rewolucji, drugi - przciwko reakcji.
W słowach Pankracego odnaleźć można wątpliwości dręczące Hrabiego, wypowiedzi Henryka ukazują wahania wodza rewolucji. Obydwaj, zdając sobie z tego sprawę, świadomi są reprezentowanych przez przeciwnika wartości. Przy pożegnaniu Pankracy, zwracając się do Hemyka, zauważy: "Dwa orły z nas". Przywódcy obu obozów wyrastają ponad ludzi, których reprezentują, mają świadomość nieprzystawalności własnych programów do rzcczywistości i możliwości swoich zwolenników. Ta wiedza czyni z nich bohaterów tragicznych, skazanych na nieuchronną klęskę.