Tadeusz Kantor „Teatr Śmierci”
Tadeusz Kantor – reżyser, twórca happeningów, malarz, scenograf, pisarz, teoretyk sztuki, aktor we własnych przedstawieniach, animator życia kulturalnego, założyciel Teatru Cricot 2 w Krakowie, wykładowca krakowskiej ASP. Urodził się w 1915 w Wielopolu Skrzyńskim w Tarnowskiem, zmarł w 1990 w Krakowie. Z okresu studiów oraz okresu II wojny światowej pochodzą jego pierwsze obrazy i fascynacje teatrem. Podczas okupacji stworzył konspiracyjny Teatr Niezależny, w którym wystawiał dla zaufanej publiczności repertuar narodowy, m.in. "Balladynę" Juliusza Słowackiego i "Powrót Odysa" Stanisława Wyspiańskiego. Były to pierwsze wystawiane przez niego przedstawienia. Odtąd w twórczości Kantora malarstwo i teatr były nierozdzielne.
"Teatr śmierci" jest kolejnym, ostatnim, nurtem w twórczości teatralnej Kantora. Powstają wówczas jego najwybitniejsze spektakle; "Umarła klasa", "Wielopole, Wielopole", "Niech sczezną artyści", "Nigdy już tu nie powrócę" oraz spektakl, którego premiera odbyła się już po jego śmierci – "Dziś są moje urodziny".
Były to przedstawienia wstrząsające. We wszystkich tych spektaklach motywem głównym jest śmierć, przemijanie, pamięć. W wielu przedstawieniach uczestniczył bezpośrednio jako "mistrz ceremonii" – cały czas obecny na scenie, przyglądający się bacznie, interweniujący, kiedy trzeba.
Czy "teatr śmierci" przetrwał mimo śmierci jego twórcy? Jak zapamiętali go ci, którzy "teatr śmierci" pamiętają? Co stracili, a co zyskują ci, którzy spektakle Tadeusza Kantora znają jedynie z opisów i rejestracji telewizyjnych? –Są to pytania nurtujące większość ludzi dla których teatr ma bardzo wielkie znaczenie. I dlatego każdy powinien sam sobie na to odpowiedzieć.
Po oglądnięciu jego sztuki sądzę, że może być ona nie zrozumiała przez zwykłego odbiorcę. Tadeusz Kantor w każdą swoją sztukę wkładał całe serce co świadczy o tak wyrafinowanej akcji na scenie. Na samym początku było to sprawdzenie publiczności czy akurat ten rodzaj sztuki się przyjmie- na każdej premierze jego sztuki było bardzo wielu widzów. Na scenie było wielu aktorów i każdy musiał się wczuć w swoją role przed jej zagraniem-czyli musieli się utożsamiać z tą postacią.
Ciekawostka!
Złodzieje w 2002 roku ukradli z grobowca Tadeusza Kantora i jego matki Heleny z Bergerów Kantorowej elementy rzeźby przedstawiającej chłopca w ławce czytającego książkę: siedzisko ławki, krzyż i książkę, nawiązującej do najważniejszego spektaklu Tadeusza Kantora "Umarła klasa". Rzeźbę tę ustawił sam Tadeusz Kantor w 1987 roku, traktując to wtedy jako formę hołdu złożonego swojej matce. Grób artysty był już kilkakrotnie dewastowany. Do najpoważniejszej kradzieży doszło w styczniu 2002 roku, kiedy dwóch złodziei ukradło z grobu Kantora rzeźbę chłopca. Policja odnalazła ją w mieszkaniu konkubiny jednego ze sprawców pociętą na mniejsze kawałki i przygotowaną do sprzedaży w punkcie złomu.