REFERAT
Śmierć w baroku
Kulturalna spuścizna XVII wieku zawiera jaskrawy i ewokujący gwałtowne emocje zapis doświadczenia śmierci. Prowokacyjna jego wyrazistość skłaniała badaczy do uznania tematu śmierci za konstytutywny dla baroku. Kultura ta charakteryzuje się pogłębioną świadomością egzystencjalną, skłaniającą do stałego wnikania w tajemnicę śmierci oraz szczególną sugestywnością przedstawiania tej tematyki w dziełach artystycznych.
Ciesząca się w Polsce popularnością synteza Jeana Rousseta eksponuje „chore” inklinacje wyobraźni barokowej do przedstawiania okropności i mąk, konwulsyjnych, ekstatycznych agonii i rozkładających się zwłok oraz analizuje obsesję wszechobecności śmierci, pobudzającą do wyrafinowanych praktyk ascetycznych lub do histerycznych wyobrażeń własnej śmierci i pogrzebu. Z podobnym zamysłem Philippe Aries rozważa osobliwe zbliżenie Erosa i Thanatosa, przytaczając liczne przykłady nasycenia scen tortur i zgonów podtekstami perwersyjnymi. Rejestracja owych „efektownych” zjawisk nie powinna jednak przesłaniać niemniej licznych przykładów naturalniejszego i zrównoważonego przedstawienia tematu śmierci. Psychoanalityczna wykładnia tworów barokowej imaginacji nie zwalnia zaś badacza od jednoznacznej ich egzegezy w kontekście myśli filozoficznej i religijnej stulecia.
Nurtowi twórczości podejmującej temat bolesnej kontemplacji kresu potronowały w baroku wyznania Pascala. To on odsłonił dramatyczną perspektywę oczekiwania przez człowieka na śmierć, bez nadziei i możliwości odwrócenia uwagi od obsesyjnie powracającej medytacji nad losem. Myśl o kresie była też wynikiem emancypacji człowieka jako podmiotu myślącego, do której przyczynił się Kartezjusz i jego koncepcja „cogito”.
Największe znaczenie dla kształtowania się idei śmierci miały w tej epoce niewątpliwie koncepcje ruchu. [Mały wtręt o Wolfflinie] Myślenie o nim jako o żywiole katastrofalnej dla bytów destrukcji inspirowało wizje śmierci „paroksyzmicznej”. Medytacja nad ruchem jeko przemijaniem nasuwała nostalgiczne obrazy śmierci - rozpryśnięcia bańki mydlanej, wygładzenia fal na wodzie, przelotu wiatru, topnienia śniegu. Dostrzeżenie w ruchu pierwiastka totalnej zmienności zrodziło wizję śmierci jako geniusza polimorficzności i metamorfozy.
Wyjaśnień barokowego doświadczenia kresu należy również szukać na splątanych drogach życia duchowego epoki. Mistycyzm, ignacjanizm, jansenizm, lipsjański neostoicyzm, tzw. sarmacki katolicyzm, a także wyznania reformowane tworzyły własne formuły przeżywania śmierci i odrębną ars moriendi. Szczególnie silny wpływ ideowy miała reforma potrydencka, usiłująca wyprostować ścieżki, którymi szli w kierunku śmierci mnisi późnego średniowiecza oraz renesansowi humaniści, a również i te, którymi podążał lud, zachowujący wciąż relikty pogańskich wierzeń.
Barokowa poezja poruszająca tematykę śmierci jest różnorodna i bogata. Szczególnie popularną i uprzywilejowaną w baroku formą przekazu prawd o kresie są emblematy, łącznie z najbardziej znanymi emblematami Zbigniewa Morsztyna. Śmierć w nich ukazana jest jako postać z kosą i koroną jako władczyni świata, traktujaca jednakowo wszsytkich ludzi. Obok epigramatów i emblematów pojawiały się także elegie o śmierci, pieśni oraz utwory treniczne, a także nieliczne sielanki żałobne. (Np. Dafnis i Palemon przy Echo żalu [...] po nieopłakanej śmierci [...] Józefa Bobrykowicza [...], 1635, J. Gawiński, Nagrobek Pasterce w Nagrobki zbieranej drużyny, 1650.)
Poetyckie refleksje o śmierci były różnorodne. Przyczyną tej różnorodności było odmienne ukierunkowanie ideowe: wynikające ze źródeł antycznych lub biblijnych. Antyzująca liryka barokowa skłaniała się w stronę Horacego i Seneki. Ta odnosząca się do Biblii - była pod wpływem przede wszystkim księgi Hioba, Koheleta i Psalmów.
Duchowni, tacy jak Piotr Skarga czy Kasper Drużbicki, w swoich pismach często poruszali temat śmierci. Według nich strach przed śmiercią jest cennym czynnikiem mobilizujacym w walce z grzechem, a patrzenie na umieranie może mieć pożyteczne skutki dla duszy. Piotr Skarga pisze, że „lekki przestrach” „należy zwyczajem uczynić” w celach terapeutycznych, by uodpornić się na strach przed śmiercią. Drużbicki za to zaleca stałą myśl o zgonie i bojaźń śmierci. Poetą, który postulował podobną postawę wobec śmierci był Maciej Sarbiewski. Przedstawia on życie ludzkie na ziemi jako ciężką próbę i zaleca myślec o grobie w sposób pogodny, traktując go jako wyzwolenie od „trosk gniotących człowieczy umysł”.
Śmierć jest ważnym motywem w twórczości Mikołaja Sępa Szarzyńskiego. W Sonetach I, II, IV i V poeta inicjuje medytacje o śmierci i marności. Śmierć traci w tych utworach rysy prymitywnej personifikacji. Ukazana jest jako bezosobowa siła, związana z paroksyzmicznym upływem czasu i karmiącej się marnością człowieka. Śmierć nie jest tutaj aktem, lecz jedynie brakiem istnienia. Innym utworem Sępa Szarzyńskiego poruszającym temat śmierci jest Epitafium Rzymowi. W twórczości Sępa Szarzyńskiego widać wpływ pascalowskiej myśli, ukazującego człowieka myślącego, ale zagubionego w przyrodzie.
Sonet „Na one słowa Jopowe”
Z wstydem poczęty człowiek, urodzony
Z boleścią, krótko tu na świecie żywie,
I to odmiennie, nędznie, bojaźliwie,
Ginie, od słońca, jak cień opuszczony.
Podobne określenia oceniające kondycję człowieka widać także w utworach takich poetów jak Baka, Lubomirski, Jan Andrzej Morsztyn czy Potocki.
Chętnie stosowanym motywem w poezji barokowej było ukazywanie degradacji ciała. (nic po stroju, człek wór gnoju)
Poeci nietrwałość i małą wartość ciała ludzkiego ukazywali poprzez makabryczne obrazy rozkładu zwłok po śmierci, czasami kontrastując go z miłym dla oka obrazem osoby jeszcze żywej. Ciało ludzkie ukazywano jako proch i nicość, gdyż temat ten utrwaliła Biblia, wnosząc go do literatury wraz z mottem „Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz”.
Szczególnym przykładem występowania motywu śmierci jest utwór Jana Andrzeja Morsztyna „Do trupa”. Makabryczne porównanie zakochanego do nieboszczyka jest tu jednak tylko zabawnym konceptem, grą literacką. Myślę, że tego drastycznego porównania nie należy brać na poważnie, tylko potraktować jednak z przymrużeniem oka.
Innym, bardzo nietypowym ukazaniem motywu śmierci w twórczości baroku jest poezja księdza Józefa Baki.
Podkreśla się mistrzostwo Uwag jako wizjonerskiej groteski. Uwagi to poezja skrajna, stosująca wobec odbiorcy technikę wstrząsu i porażająca wizją świata ogarniętego przez destrukcyjną władzę śmierci. Baka w sposób żartobliwy i niemalże ocierający się o parodię przywołał średniowieczny motyw tańca śmierci (danse macabre) i przedstawił świat jako sferę dominacji śmierci. W utworze strumień obrazów, ludzi i rzeczy, zestawiony z sugestywnym rytmem oddaje wrażenie ruchu, wyścigu ku śmierci, a raczej ucieczki przed śmiercią. Język zawierający dosadne określenia i zwroty, także te przejęte z folkloru, ma na celu zaskoczenie czytelnika i przekazanie mu w sposób szybki, niemal porażający niezwykle ważnej prawdy eschatologicznej. Obiegowe powiedzonka, ludowe przysłowia i porzekadła nie są przytaczane przez Bakę dosłownie, poeta przerabia je, rozbudowywuje albo skraca. Te rozmaite gry językowe służą jednemu - przekonaniu, że śmierć i zabawa to jedno. Mają one ukazać znikomość świata, przedstawić go jako rzeczywistość, w której człowiek jest marionetką, tańczącą w rytmie danse macabre, natomiast śmierć to drapieżnik, bestia uzbrojona w zęby, paszczę, szpony, kolce, szpilki i rogi, która przybiera postaci kota, jeża, sępa, papugi, muchy i robaka. Niekiedy - w postaci osoby ludzkiej - jest ona matką/matulą, macochą, babulą, ciotulą, ale tylko po to, by omamić człowieka i szybko go dopaść. Aleksander Nawarecki nazwał Uwagi tekstem karnawałowym, zaznaczając, że to czarny karnawał. To jeden wielki opis uczty, ale uczty, którą spożywa samotnie wszechobecna śmierć.
Niezwykle ważnym pojęciem w twórczości baroku jest pojęcie vanitas. Przestrzeń utworów wypełniona jest przez funeralne symbole, takie jak czaszka, grób, zwłoki..., obrazy zniszczenia i destrukcji rzeczywistości, ruiny, motywy przemijającej urody czy triumfu czasu nad człowiekiem i jego dziełami. Czasem marność doczesnego życia ukazywana jest poprzez pochwałę światowych uroków, które niestety są nietrwałe, jak w Światowej rozkoszy Hieronima Morsztyna.
Człowiek epoki baroku postrzega świat jako obszar niespójny i zdezintegrowany. Ujawnia się przez to rozpad i dysharmonia świata, a co za tym idzie, jego marność i przemijalność. Barok jest epoką pokrewną średniowieczu. Odwołuje się więc do obrazów śmierci, makabrycznego rozkładu ciała, symboliki grzechu, idei równości wszystkich wobec śmierci.