Andrzej Tchórzewski - Haiku
2
***
Dwa rzędy świateł
Oddalone wyraźnie
w zimnym powietrzu
3
***
Gdy gwiazda sprzyja
mrokom roznoszonym przez
cierpliwe mrówki.
4
***
Drzewa rzucają
swe coraz dłuższe cienie,
skracając nasze.
5
***
Jakiś krzyk – – nocą
jakby żuraw zawadził
o skrzydło gęsi
6
***
Poznasz melodię
odlotu, zanim ptaki
zaczną się zbierać?
7
***
Koń zjadł kwiat malwy
i w drodze na pastwisko
zaczął utykać...
8
***
Tropami słoni,
prócz nich, tylko śmierć chodzi
do Kościopoju?
9
***
Ryby zapłaczą
spod drugiej strony brzegu,
całą ławicą.
10
***
Przy obcym domu –
kwiat, to czas dźwiga zioła,
gnąc i grzbiet żółwia.
11
***
Budda przychodzi
pogłaskać dobrych bogów;
co się natrudził.
12
***
Skacze przez sady
śliw, nocą, górski strumień;
polskie tam–tamy.
13
***
Chrystus codziennie
odwiedza samotnych; ból
istot go wiedzie.
14
***
Oset wyszywa
swoje wzory przetrwania
na grudach piasku.
15
***
Pora żółknięcia
traw, umierania ziaren...
Na sierp za późno.
16
***
Uderzył kota
zasłuchanego w świergot
kolejny promień!
17
***
Zobaczyliśmy,
nieznany tryumf żuków
pod górą piasku.
18
***
Pewność wahadła
ciąży niepewności kuł
jak żart okrutny
19
***
W pąkach drzew – wiatry.
Za parę świąt spadnie śnieg
bez niespodzianek
20
***
Zaplątany liść
żywy, pomiędzy igliwiem
wiatru, zdycha wilk.
21
***
„Bóg nas pokarał
tyloma głupcami”.Za
co? – pytasz – Popatrz!
22
***
W noce zadumy
Prawo ciążenia ustaje –
Spadają jabłka
23
***
Ci kronikarze!
Naspisywali się klęsk,
dobrze ukryci...
24
***
Nie chciałem władać
tu niczym, oprócz ciała,
jak paralityk.
25
***
Oto dżdżownica;
Syrena ziemi zimnej,
ahimsa wędki.
26
***
Jeden z trzydziestu
sześciu geniuszy poezji
ogląda szczury.
27
***
Jest wiatr i fala.
Mówią, że nie ma ciebie.
Za cierpko mówią.
28
***
Wdeptane w groblę
łuski odławianych ryb,
stare pociski...
29
***
Gdzie tłum nie wejdzie
z obawy przed sobą, tam
mamy schronienie.
30
***
W kołysce z dębu
śpią sumiaści lichwiarze;
szmer rzeczy słychać.
31
***
W elektronicznych
grotach ma teraz zginąć
rasa pieśniarzy?
32
***
Liść brzozy spada
strugą w jesienne kałuże –
wędrowiec wraca.
33
*** Nocą
mogliśmy zasypywać
przepaście, tylko
kwiatami...
34
***
Rzeki zarosły
lodem, pod nim przepływa
ta sama wieczność.
35
***
Zamilkł chaos
l przedwczesnych pyszałków
szary świt wchłania.
36
***
Topnieją śniegi.
Zanim krokusy zginą
wyruszy pszczoła?
37
***
O zmierzchu widać
sny, wyraźnie jak góry
wynurzone z łąk.
38
***
W poświacie wrzosu
Jaskrawe słońce mięknie:
Jesień nadchodzi.
39
***
Gałęzie taflę
Nieba na wietrze łamią
Pień drzewa nie drgnie
40
***
Choć za szybą deszcz
Stąd woda płynie na dwór;
ciekawość świata
41
***
Kwiat jabłoni
na kwiecie śliwy Leci bąk
szerszeń czy pszczoła
42
***
Czerwona szałwia
Podpala zamglony klomb:
Żywy ogródek
43
***
Ustały mysie
choroby; ul wyroił
się – dom pod strażą.
44
***
Koło framugi
Korsarz – pająk przechodzi
Po złotą muchę
45
***
Chwil źródło– wieczność
A wieczności znów chwila.
Tekst, nie autor.
46
***
Czerwone jabłka
Należą już do zimy
A rosną latem
47
***
O, nie świeć świerszczu
Nie graj daleka gwiazdo;
Nuty splątane
48
***
Do malin, które
zbierasz nie dodaj pszczoły.
grób wszędzie boli.
49
***
Sfrunął śpiew ptaka Z
gałęzi skrytej w gąszczu
Ślad tajemnicy
50
***
Śpiew zazul ustał
Żarówka przegląda się
w szybie jak księżyc
51
***
Bergamotka śpi
Pod drzewem jak włóczęg
O, twarda skóro!
52
***
Ćmy łowi.Z nudów.
Ale po mysz nie sięgnie,
Leniwy kocur.
53
***
Poranek.Goya
rysuje to, co widział
we śnie.Potwory?
54
***
Smutek ma zawsze
Ciebie za kompana, bo
Nie jest samotny.
55
***
Po tym potopie
Nie będzie komu zbierać
Grzybów i koszyków
56
***
Wiek mruga chwilą
I złuda toczy słowa
Porozumienie?
57
***
Jest taka cisza
Nie dosłyszysz żab w brzuchu
Nie czujesz śmierci
58
***
Zimno! Podłogę
Chcesz oderwać od ziemi
I w drogę ruszyć
59
***
Ryba plusnęła
Ze snu na stoły płyną
Nocne połowy
60
***
Trzmiel wpadł w sieć zasłon
Huczy aż go ktoś walnie
gazetą w odwłok
61
***
Przyzwyczajony
Do wyjadania suszu
Borsuk chwalił miód.
62
*** Dzielny żuk–
gnojak Wysmuklał, kupił
lotnię – Niebieska ważka.
63
***
Odchody łosia
Człek cywilizowany
Widząc, zapłakał.
64
***
Jaszczurka śmiga
W cieniu kaktusa mrówka
Rzuca marzenia
65
***
I hipopotam
Utonął przez głupich ludzi;
„Czerwona” powódź!
66
***
Na widok świata
Stare prawdy atakuje
Koklusz.– Przeżyją?
67
***
Bez samotności
Jak smutno! – strumień płynie
Ze szczytu góry
68
***
Dokąd zmierza śmierć?
Figur staruszków ciągle
Nie ma w pornosach
69
***
Muł, kamień, świecą
nie wzlatując do góry
w niebiosa puste.
70
***
Kiedy owocu
nie daje już jabłoń, jej
cień zastyga w głaz –
71
***
Pisać jak trawy
i nawet pod śniegiem być
to sens najgłębszy
72
Rękoma szukać
odcisków na skórze stóp
jak zgięty kot!
74
TROPAMI ZWIERZĄT (2)
Cierpię jak one
co mi wiedza, teorie
róg brzmi we mnie
75
TROPAMI ZWIERZĄT (3)
Może Darwina
też ugryzła pchła myśląc
o swym gatunku
76
PO DESZCZU
Żaby zginęły
w tysiącach kałuż jeszcze śpią
blaski haiku
77
BRAK POCZUCIA ODPOWIEDZIALNOŚCI
Towarzyszy nam
ciągle ku piaskom płynnym...
Ultima Thule
78
JEZIORO DZIERZGOŃ
To biwak klechdy
brodzi bociek lodowca
śladem.Szuka żab.
79
ROK
Psa nie wygonisz.
Pada.Grzybnie pęcznieją.
Grzybny nie chlebny.
80
NIESPRAWIEDLIWOŚĆ
Nie mamy marzeń;
To mgłą, to brzucha piskiem
już przysmuceni
81
W STARYM KOŚCIELE
Czytam na skrzyni,
W kącie: „Światło rzeźników”.
Skąd ta wstydliwość?
82
OCIĘŻAŁOŚĆ
„Niebo gwiaździste
We mnie”.Po pusty orzech
Skacze wiewiórka.
83
TROSKA
Wiodąc na smyczy
nienawiść wyminął cię
nieznajomy dzień
84
PODDASZE
Ten ogród marzeń
Wiszący między bajką
i prawdą strychu
85
PUSTA KRAINA
Swąd wypalonych
stolic wyrzucał z równin
sam pomysł trwania.
86
ŚPIEW DROGI
Znaczyć.Ach, znaczyć!
Jak stopy znaczą ślady
swe w lustrze kurzu.
87
JAKBY WBREW DYLANOWI
Tam, gdzie przepływa
Spirala gadaniny –
Rządzi martwota
88
PUSTKA
Z dinozaurów
jaj, obłożonych lawą,
cieknie ciekawość.
89
MOTYW
Trawo widziana
ciągle przez ludzi tylu
a jednak żywa!
90
PAŁAC
Burze weń walą
Uciszając kamienie –
Sens przemijania
91
UPÓR WIEŚNIAKÓW
Tyle był razy spalony
ten fundament, choć
śladu nie ma.
92
SZEŚCIORZĘD
W kamiennych strugach
ciepłego deszczu płynął
wzdęty lodowiec .
93
NIEPEWNOŚĆ
Przychodzą cienie
wojowników, sanek, bud...
Skąd? – Kto? – Cios zada?
94
NICOŚĆ
Prze–cią–ga–ją–cy
się, między fuknięciem a
futrem – drapieżnik!
95
CUD Rośliny
kroczą, nieustannie
spływając
ze wzgórz na Wzgórze.
96
CUD – 2
W cieniu lodowca
rozkwita strumień; szemrze
woda w łodygach!
97
KOŁO ZŁUDZEŃ
Kto kocha biedę,
rozpacz, gorszy gatunek
bliźniego?...Budda?
98
ŻYCIE
Teraz ; lawina!
Dawno przywaliła głos,
co ją przywołał...
99
LEKCJA POKORY
Marząc o śniegu
wydobytym z głębiny
wulkanu, śniłem!
100
TUTAJ
Jak będzie? Kiedy,
wreszcie, ostygną furie
słów bezsensownych?
101
PACIERZ
Ścieżki łagodnych
gór, schylone wędrówką,
radośnie dzwońcie.
102
KAKETARI
...i próbowałem,
nieraz wychodziła ta
sztuczka z księżycem
103
MALARZE GENIUSZY
Łącząc, pędzelkiem
odzież, sylwetkę, myśli
błysk, portretują.
104
MNICH
Biegły w feng shui,
w sztuce sadzenia drzew
niedościgniony.
105
WIOSENNE NADZIEJE
Mięso kukułek
spada monetą do nóg
z gęstwin bambusa
106
POETA
Sprzedaje błyski
ślepcom, którzy chcą widzieć
jak ślepną inni.
107
MEDYTACJA
Lotos bezradny
na łące udeptanej
przez słonie – człowiek.
108
***
Krople od żwiru
i grudek gliny lśniącej
pooddzielałem!
109
110
***
Czemu im zmarli
przesuwają nogi? Skąd
ten spór o życie?
111
***
Płaszcz z trawy, w chacie
buddyjskiego mnicha jest
szczęściem czy wiedzą?
112
***
Kto wie, milczy i –
działa, kto nie wie; język
strzępi daremnie.
113
***
Wiersz jak ostatni
oddech; głoska po głosce
pławi się w szczęściu.
114
***
Sen...Śladem pychy?
A jak nie gnębi, tylko
ciągnie wzwyż ciągle?...
115
***
Przy źródle stary
kamasz.Czy aż tu dotarli
zbiegowie z bitew?
116
***
Śnieg stopniał.Mgła
gęstnieje i znowu rzednie...
Widać lustro chwil.
117
***
Obłoku, gnany
tu, wśród trwóg i zachwytów.
Ukrzyżowany?
118
***
Chrystus wyprzedza
zimę o swe skrwawione
stopy wędrowca.
119
***
Początek – piękny.
Krzykliwy, kochany jak
jęk pajęczyny...
120
***
Zwiędnę, więc, zanim
kwiaty zdołają pojąć
kto nimi rządzi.
121
***
Między źdźbłami
trawy, ślad prochu syczy...
Księga czy demon?
122
***
Wspinam się, wspinam,
aby zejść jak najniżej –
do grudki ziemi.
123
WOJNY I....UPRZEJMOŚCI
Z rąk dziecka przyjął
jabłko wódz tarpanów, ja
pojąłem Kodeks
124
PRYSZNIC
Kiedy zabrakło
knuta – mądrzy pogłupieli...
Trwaj farso, płyń forso!
125
NA GROBLI
Wierzbowe nici
wodę z wodą zszywają –
Tak rośnie bezmiar.
126
NAWYK
Po co wyjeżdżać?
W różne pejzaże stuka
duch wyobraźni.
127
POPRZEDNICY
W miejsce dekoracji
ze sobą wozili step ––
Klejnot burzy dusz
128
GRA l...GRA
Nie mając daru
sprzedawali podwójnie
to kłamstwo jawne
129
***
Na krzaku róży
Usiadła pszczoła:
Woń przemijania