Problemy i konflikty południowoamerykańskie
Wojna o Gran Chaco
Wojna ta była jedną z największych i najbardziej krwawych w Ameryce Łacińskiej od uzyskania niepodległości. Kosztowała życie ponad 100 tysięcy osób. Ponieważ toczyła się na terenach bardzo słabo zaludnionych, pociągnęła za sobą niewielkie straty ludności cywilnej, natomiast ofiarami byli głównie żołnierze, młodzi ludzie z poboru.
Gran Chaco - to obszar o powierzchni około 200 tysięcy km2, leżący między Boliwią i Paragwajem. Granica między nimi nie była wówczas dokładnie wytyczona i oba państwa kontrolowały niewielkie tylko rejony trudno dostępnych ziem Gran Chaco.
Kiedy na początku lat trzydziestych XX wieku zaczęto pisać o wielkim prawdopodobieństwie istnienia złóż ropy naftowej na obszarach Gran Chaco, zarówno Boliwia, jak i Paragwaj wznowiły stary spór, zgłaszając swe „odwieczne" prawa do całego rejonu. W tym czasie Boliwia i Paragwaj pogrążone były, tak jak inne państwa latynoamerykańskie, w ciężkim kryzysie ekonomicznym, co potęgowało groźne rozruchy i konflikty społeczne.
Oba rządy podsycały więc nastroje wojenne, licząc, że sukcesy militarne i patriotyczna mobilizacja złagodzą trudności wewnętrzne.
Wynikiem sporu zainteresowane były też zagraniczne koncerny naftowe: amerykański Standard Oil z New Jersey, który dokonał znacznych inwestycji w Boliwii, i brytyjski Shell, zaangażowany kapitałowo w Paragwaju. Armia boliwijska organizowana i szkolona była według wzorów niemieckich.
Boliwijskim sztabem generalnym kierował generał Hans Kundt, a jednym z instruktorów był przez pewien czas Ernst Rohm, późniejszy szef hitlerowskich oddziałów SA.
Armię paragwajską zaś szkoliła w latach dwudziestych misja francuska, a dowodził nią generał Jose Felix Estigarribia, wychowanek francuskiej akademii w St. Cyr, uważany za ucznia marszałka Focha.
W rezultacie obie armie w wojnie o Chaco starały się stosować strategię niemiecką i francuską z lat I wojny światowej, nie bacząc na zupełnie odmienne warunki.
Wojna między Boliwią i Paragwajem wybuchła w końcu lipca 1932 r.
Szybko zarysowała się przewaga wojsk Paragwaju, które we wrześniu zdobyły ważny front Boąuerón, broniony przez Boliwijczyków. Mimo, iż wojskowi boliwijscy byli przekonani o wyższości swojej armii, okazało się, że to Paragwaj jest o wiele lepiej przygotowany do wojny. Od połowy lat dwudziestych aż 60% budżetu paragwajskiego przeznaczano na cele wojskowe, unowocześniając uzbrojenie i służby transportowo-uzbrojeniowe. Na początku 1934 r. wojska boliwijskie przeszły do kontrataku, odnosząc pewne sukcesy, ale od połowy roku znów zaczęły ponosić klęski.
Zabiegi mediacyjne podjął w ostatnich miesiącach sprawowania urzędu prezydent USA Hoover.
Także Unia Panamerykańska powołała Komisję Neutralną, złożoną z przedstawicieli dyplomatycznych Kolumbii, Meksyku i Urugwaju, akredytowanych w Waszyngtonie, pod przewodnictwem wyższego urzędnika Departamentu Stanu Francisa Whita.
Komisja Whita ogłosiła 3 sierpnia 1932 r. deklarację, wzywającą Boliwię i Paragwaj do zaprzestania walki, uprzedzając, iż żadne rozstrzygnięcia terytorialne uzyskane siłą nie będą mogły być uznane.
Kiedy wysiłki Komisji Neutralnej nie przynosiły rezultatu, formułę pokojową próbowali wypracować przedstawiciele Argentyny i Chile, wspomagani przez Brazylię i Peru.
Dopiero po paru miesiącach walk, 10 maja 1933 r., Paragwaj oficjalnie wypowiedział wojnę Boliwii.
Wówczas Boliwia zwróciła się do Ligi Narodów z prośbą o zastosowanie wobec Paragwaju sankcji, zgodnie z artykułem 16. Paktu. Oba państwa: Paragwaj i Boliwia, były członkami Ligi Narodów, stąd konflikt w Ameryce Południowej od początku uważnie obserwowany był w Genewie.
25 lutego 1933 r. Wielka Brytania i Francja zwróciły się do Rady Ligi o uchwalenie embarga na dostawy broni do Paragwaju i Boliwii.
20 maja 1933 r. postanowiono wysłać na miejsce walk Komisję Ligi Narodów, złożoną z przedstawicieli Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Meksyku i Hiszpanii, pod przewodnictwem Hiszpana Alvareza del Vayo.
Komisja przebywała w Paragwaju i Boliwii od początku listopada 1933 r. do końca lutego 1934 r., opracowując w tym czasie plan porozumienia pokojowego, który nie został przyjęty.
Raport Komisji spowodował jednak, iż Rada Ligi uchwaliła 19 maja 1934 r. zakaz eksportu broni dla stron walczących.
Później w proces ustanowienia pokoju najbardziej zaangażowała się Argentyna i jej minister spraw zagranicznych Saavedra Lamas, który za swój wkład w rozwiązanie konfliktu otrzymał w 1936 r. pokojową Nagrodę Nobla.
Argentyna, razem z Meksykiem, Chile, Peru, Brazylią i Stanami Zjednoczonymi zdołała skłonić oba, bardzo już wyczerpane wojną państwa, do zawarcia 10 czerwca 1935 r. rozejmu.
Pierwszy zarys traktatu pokojowego wypracowała zwołana w Buenos Aires w lipcu 1935 r. konferencja pokojowa.
Dyskusje i negocjacje z Boliwią i Paragwajem trwały jeszcze długo i dopiero 21 lipca 1938 r. doszło do podpisania układu o pokoju, przyjaźni i granicach. Wojna była bardzo kosztowna dla obu państw i poważnie osłabiła ich potencjał, a Boliwia wskutek niepowodzeń militarnych straciła ponadto 3/4 spornego terytorium Gran Chaco.
Konflikt o Letycję i inne spory terytorialne w Ameryce Południowej
Jednym z niewielu przykładów skuteczności działania Ligi Narodów było rozwiązanie konfliktu między Peru i Kolumbią o Letycję.
24 marca 1922 r. podpisano w Limie traktat, w którym Peru uznawało prawo Kolumbii do obszaru Letycji, położonego między rzeką Putumayo na północy i Amazonką na południu. Dżungla i wielkie rozlewiska wodne powodowały, że był to obszar trudnodostępny i niezwykle słabo zaludniony. Dla Kolumbii miał on jednak znaczenie strategiczne jako jedyne dojście do Amazonki, stwarzające możliwość rozbudowania portu.
31 sierpnia 1932 r. zupełnie niespodziewanie grupa cywilnych, ale uzbrojonych Peruwiańczyków wtargnęła do miejscowości Letycja i wypędziwszy urzędników kolumbijskich (nie było tam wojska), zawiesiła flagę narodową. Rząd peruwiański początkowo potępił tę samowolną akcję, wydawało się, że incydent zostanie szybko zażegnany.
Peruwiańczycy jednak nadal trzymali Letycję, wobec tego rząd kolumbijski wysłał flotyllę z wojskiem, która od ujścia Amazonki kierowała się w górę rzeki. Wówczas dowódca najbliższego garnizonu peruwiańskiego w Iquitos oświadczył, że armia nigdy nie pozwoli na odebranie Letycji.
W Peru zaczęła wzmagać się euforia narodowa, podsycana przez kręgi militarne.
Wtedy rząd peruwiański także zmienił zdanie, twierdząc że traktat z 1922 r. zawarty został przez dyktatora i dlatego powinien ponownie być zbadany. Propozycja peruwiańska była więc taka, aby na razie uznać status quo (tzn. okupację Letycji przez Peru) i dopiero później w spokojnych negocjacjach całą rzecz rozważyć jeszcze raz.
Bogota taką interpretację odrzuciła, ale gotowa była przystać na mediacyjny plan Brazylii, która zaproponowała, aby do czasu ostatecznych rozstrzygnięć dyplomatycznych wojska peruwiańskie w Letycji zastąpić brazylijskimi. Nie godziło się na to Peru, zwiększając w odpowiedzi liczebność wojska i pospiesznie wznosząc umocnienia w różnych punktach spornego rejonu, zwanego „trapezem Letycji". W tej sytuacji na początku lutego Brazylia powiadomiła o rezygnacji z usług mediacyjnych.
Konflikt zaostrzył się, kiedy samoloty peruwiańskie zbombardowały flotyllę kolumbijską, która wskutek tego została zawrócona. Wzmogło to gorączkę wojenną obu krajów, które natychmiast ogłosiły powszechny zaciąg do wojska.
W lutym 1933 r. Kolumbia zwróciła się do Ligi Narodów o rozwiązanie konfliktu. Rada Ligi Narodów potępiła postępowanie Peru, a 13 marca zdecydowała o wysłaniu na sporny teren międzynarodowej komisji (Advisory Committee).
Peru odrzuciło stanowisko Ligi Narodów i zapowiedziało, że komisji nie wpuści. Impas został przełamany 30 kwietnia 1933 r., kiedy zamordowany został prezydent Peru Luis M. Sanchez Cerro.
Jego następca, Oscar R. Benavides, podpisał 25 maja 1933 r. porozumienie z Kolumbią; oba państwa zgodziły się zawiesić spór i przyjąć Komisję Ligi Narodów, która miała przez rok zarządzać obszarem Letycji.
Komisja administrowała Letycją od czerwca 1933 r. do końca maja 1934 r. i w tym czasie flaga Ligi Narodów zastąpiła na tym terenie flagi narodowe. Ponieważ Liga Narodów nie miała oficjalnej flagi, Komisja sama „wybrała biały sztandar z niebieskimi brzegami, na których było wydrukowane zwykłymi wielkimi literami: Komisja do spraw Letycji, Liga Narodów. Oprócz flagi zaprojektowanej dla pawilonu Ligi na Targach Światowych w 1939 roku, był to jedyny sztandar wykonany kiedykolwiek dla Ligi”.
W tym czasie toczyły się negocjacje między Peru i Kolumbią, którym przewodniczył minister spraw zagranicznych Brazylii, Mello Franco.
Doprowadziły one do podpisania w Rio de Janeiro 21 maja 1934 r. układu kolumbijsko-peruwiańskiego, który przywracał Letycję Kolumbii.
Spór ekwadorsko-peruwiański o wielkie obszary Amazonii należy do najbardziej skomplikowanych i najstarszych w całej Ameryce Łacińskiej, sięga bowiem czasów sprzed uzyskania niepodległości.
29 sierpnia 1563 r. Hiszpania utworzyła w Quito tzw. Królewską Audiencję, która obejmowała terytorium nieco ponad 1 milion km2.
Po krótkotrwałej niepodległości, proklamowanej 11 grudnia 1811 r., Hiszpanie ponownie zdobyli Quito, ale wyzwoleńcza kampania generała Antonio Jose Sucrego przywróciła Ekwadorowi niezależność.
W 1822 r. Ekwador wszedł w skład Wielkiej Kolumbii.
W 1828 r. wybuchł spór graniczny i wojna między Wielką Kolumbią a Peru, zakończone traktatem w Guayaquil 22 września 1829 r., który ustalił granicę między obu państwami wzdłuż linii dawnej Królewskiej Audiencji Quito, co było równoznaczne z utrzymaniem przez Kolumbię najbardziej wysuniętych prowincji Jaen i Mainas, będących obiektem roszczeń Peru. Chociaż Peru formalnie zaakceptowało tę granicę, nigdy się z nią nie pogodziło.
Wznawiając spór graniczny, Peru powoływało się na dokument króla Hiszpanii z 1802 r., w którym część spornych terytoriów (Quijos i Mainas) oddzielona została od Audiencji Quito i podporządkowana wicekrólestwu Peru, a także na deklarację prowincji Jaen i Mainas z 1821 r. wyrażającą wolę przynależności do Peru. Ekwadorczycy uważali natomiast, że królewski dokument z 1802 r. nie dotyczył spraw terytorialnych.
Dzięki mediacji króla Hiszpanii, oba kraje przystąpiły do bezpośrednich negocjacji, które zakończyły się podpisaniem 2 maja 1890 r. traktatu, dzielącego sporne terytoria.
Parlament ekwadorski ratyfikował traktat 18 czerwca 1890 r., Kongres peruwiański 23 października 1891 r. dał taką wykładnię traktatu, która ograniczała w praktyce dostęp Ekwadoru do rzeki Marańon.
W tej sytuacji Kongres ekwadorski unieważnił 25 lipca 1894 r. ratyfikację traktatu i zaproponował ponowne zwrócenie się z prośbą o usługi do króla Hiszpanii.
W czasie postępowania arbitrażowego Peru rozszerzyło swój stan posiadania w Amazonii, ustanawiając różne misje handlowe, a często i posterunki wojskowe.
W lutym 1908 r. królewska komisja arbitrażowa ogłosiła propozycje rozstrzygnięcia sporu, a w czerwcu 1909 r. były one rozpatrywane przez hiszpańską Radę Państwa. Proponowany podział spornego terytorium amazońskiego, zbliżony do ustaleń dawnego traktatu z 1830 r., nie zadowolił żadnej ze stron. Peru wystosowało do Ekwadoru ultimatum, grożąc wojną, na co Ekwador odpowiedział mobilizacją wojskową. W tej sytuacji król Hiszpanii zrezygnował z arbitrażu. Wojnie między obu krajami zdołała zapobiec nowa inicjatywa mediacyjna, zgłoszona 18 maja 1910 r. przez Argentynę, Brazylię i USA.
21 czerwca 1924 r. Ekwador i Peru podpisały protokół, który można by nazwać deklaracją dobrej woli obu krajów; w 1936 r. inicjatywę pokojową i próbę pogodzenia zwaśnionych stron podjął prezydent Kolumbii Alfonso Lopez Pumarejo. 30 września 1936 r. w Waszyngtonie rozpoczęła się seria „konferencji granicznych" pod patronatem prezydenta USA F.D. Roosevelta, które zostały zawieszone po wycofaniu się z rozmów delegacji peruwiańskiej we wrześniu 1938 roku.
W 1939 r. misję pojednawczą zgłosił minister spraw zagranicznych Brazylii Oswaldo Aranha, a na początku maja 1941 r. rządy Brazylii, Argentyny i USA ponownie zaproponowały swe „przyjacielskie usługi".
Ekwador natychmiast odpowiedział pozytywnie, nie wysuwając żadnych warunków, natomiast Peru ogłosiło, że dobre usługi międzynarodowe nie mogą kwestionować peruwiańskich praw do amazońskich prowincji Tumbes, Jaen i Mainas, które w praktyce były już kontrolowane na wielkich obszarach przez Peru.
Peru rozpoczęło w lipcu 1941 r. działania zbrojne i zajęło bez większych przeszkód część wschodnich prowincji nadamazońskich, pozostających jeszcze pod panowaniem Ekwadoru.
W październiku 1941 r. trzej mediatorzy zdołali doprowadzić do ustanowienia neutralnej strefy między wojskami obu państw, a w listopadzie swe usługi mediacyjne zaproponowało także Chile. W sytuacji, gdy sprawą najważniejszą było umocnienie solidarności kontynentalnej wobec państw osi, zwołano trzecie spotkanie konsultacyjne ministrów spraw zagranicznych państw amerykańskich w Rio de Janeiro (15-28 stycznia 1942 r.), na którym między innymi dyskutowano też kwestię ekwadorsko-peruwiańską.
29 stycznia 1942 r. Peru i Ekwador podpisały w Rio de Janeiro Protokół w sprawie pokoju, przyjaźni i granic, który - według oficjalnego źródła peruwiańskiego - zmniejszał terytorium Ekwadoru: o 200 tysięcy km2 w stosunku do linii zawartej w protokole z 1830 r.; o 70 tysięcy km2 w stosunku do linii proponowanej w traktacie z 1890 r. i o 56 tysięcy km2 w stosunku do linii proponowanej w arbitrażu króla Hiszpanii z 1910 r. Protokół postanawiał również, iż szczegółowego wytyczenia granicy ekwadorsko-peruwiańskiej w terenie dokona komisja pod nadzorem USA, Argentyny, Brazylii i Chile, które też miały być gwarantami realizacji całego Protokołu.
Graniczny spór ekwadorsko-peruwiański nie został na tym zakończony i po II wojnie światowej dwukrotnie jeszcze był powodem zbrojnych konfliktów.
Traktat pokojowy w Ancón 20 października 1883 r. między Peru i Chile po wojnie Pacyfiku postanawiał między innymi, iż po dziesięciu latach będzie przeprowadzony plebiscyt, który zdecyduje o przynależności okręgów Tacna i Arica. Później jednak kilkakrotnie przekładano termin plebiscytu, który ostatecznie się nie odbył. Oba rządy zgodziły się natomiast na przyjęcie mediacji USA - zainicjował je osobiście prezydent Hoover. W jej wyniku 3 czerwca 1929 r. podpisano w Limie traktat, postanawiający, że Arica pozostanie w granicach Chile, zaś Tacna powróci do Peru.
Przez cały okres międzywojenny Boliwia poruszała w różnych gremiach międzynarodowych (m.in. w ruchu panamerykańskim i Lidze Narodów) sprawę swego dostępu do morza, który straciła po wojnie Pacyfiku, jednak bez sukcesu. To sprawiło, że stosunki z Chile były chłodne, a w 1939 r. napięcia między obu państwami jeszcze się zwiększyły w związku z powstaniem nowego sporu: o wykorzystanie wód rzeki Lauca.
Brazylia i Argentyna
Od końca XIX w. uprawa i eksport kawy stały się podstawą gospodarki Brazylii. Na początku lat dwudziestych XX w. produkcja kawy ciągle wzrastała. W latach 1925-1929 zbiory kawy w Brazylii niemal się podwoiły. Ten brazylijski szczyt kawowy niefortunnie zbiegł się z latami wielkiego kryzysu światowego. Zapotrzebowanie na kawę na rynku północnoamerykańskim, który wchłaniał główną część produkcji brazylijskiej, gwałtownie spadło. Równocześnie drastycznie obniżyła się cena kawy na rynku światowym. Jeśli w 1929 r. cena worka kawy (60 kg) wynosiła 4,71 funta za sztukę, to w okresie 1932-1934 już 1,80 funta, a w roku następnym spadła do 1,29 funta. Aby uniknąć likwidowania plantacji kawowych, rząd brazylijski zagwarantował farmerom stałe ceny, kupując wielkie nadwyżki produkcyjne, które były następnie niszczone.
Lata dwudzieste XX wieku to także okres nasilających się niepokojów społecznych w Brazylii.
Objawiły się one w wielu środowiskach: intelektualiści domagali się modernizacji kraju, klasa robotnicza, złożona w dużej części z emigrantów europejskich, zaczęła tworzyć swe pierwsze organizacje związkowe, wreszcie coraz większą siłą stawały się warstwy średnie, którym struktury oligarchiczne zamykały drogę do ośrodków władzy.
Właśnie z szeregów tej warstwy: drobnej burżuazji i młodszych oficerów, wyrósł opozycyjny ruch polityczny pod nazwą Sojusz Liberalny (Alianca Liberał).
W wyborach prezydenckich 1 marca 1930 r. zwyciężył przedstawiciel wielkiej burżuazji ze stanu Sao Paulo, Julio Prestes, ale Sojusz Liberalny nie uznał ich wyniku, twierdząc, że wybory zostały sfałszowane.
1 czerwca 1930 r. swój manifest polityczny ogłosił Getulio Vargas, kandydat Sojuszu Liberalnego w ostatnich wyborach.
3 października 1930 r. w stanach Rio Grande do Sul, Minas Gerais i Paraiba wybuchł zbrojny bunt kierowany przez Vargasa, który zakończył się sukcesem - 3 listopada 1930 r. objął on władzę w państwie. Vargas stał się pierwszym caudillo w dziejach Brazylii, jednym z najbardziej typowych przedstawicieli populizmu latynoamerykańskiego, który przez ćwierć wieku miał dominować w tym kraju.
Rewolucja burżuazyjno-nacjonalistyczna, której Vargas przewodził, oznaczała koniec tzw. Starej Republiki (1889-1930) i początek istotnych przemian struktur społecznych, ekonomicznych i politycznych Brazylii.
W czasach pierwszych rządów Vargasa (1930-1945) zaczął się zmierzch monokultury kawowej i proces industrializacji kraju. Stworzył cały system stymulujący rozbudowę przemysłu narodowego. W sąsiedniej Argentynie wielka depresja przyniosła ostateczny koniec okresu pomyślności, w Brazylii skutki kryzysu nie były tak dotkliwie.
Na początku lat trzydziestych stosunki z USA były przyjazne. W ramach systemu panamerykańskiego Brazylia podtrzymywała na ogół zgodne z polityką amerykańską stanowisko, w pewnej mierze dlatego, iż był to okres rywalizacji i sporów między USA i Argentyną.
Vargas, nie kwestionując sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, zaczął jednak zmierzać do większej samodzielności Brazylii w stosunkach międzynarodowych i modyfikować politykę zagraniczną państwa.
Ochłodzenie, a nawet napięcia w stosunkach brazylijsko-amerykańskich, wiązało się też ze zwrotem w polityce wewnętrznej Brazylii. Vargas poczuł się zagrożony zarówno przez ruch komunistyczny, który wzywał do rewolucji, jak i przez Brazylijski Ruch Integracjonistyczny (Ącao Integralista Brasileira) o charakterze falangi faszystowskiej, który przygotowywał się do zamachu stanu.
10 listopada 1937 r. Vargas podjął drastyczne środki: rozwiązał wszystkie partie polityczne i parlament oraz ogłosił początek tzw. Estado Novo, a więc autorytarno-korporacjonistycznego sposobu sprawowania władzy. W tymże roku uchwalono nową konstytucję, nazywaną często „polską", gdyż wzorowana była m.in. na konstytucji kwietniowej 1935 r., zwłaszcza jeśli idzie o uprawnienia prezydenta.
W połowie lat trzydziestych Vargas zaczął głosić i realizować politykę równowagi w polityce zagranicznej. „Koncepcja równowagi polegała na realizacji brazylijskich interesów narodowych, uwzględniając i wykorzystując istnienie sprzeczności i rywalizacji między mocarstwami w obszarze półkuli zachodniej. Zakładała utrzymanie jednakowo dobrych stosunków zarówno ze Stanami Zjednoczonymi, jak i z Niemcami. W stosunkach z Waszyngtonem stanowiło to zmianę i odejście od zasad polityki zagranicznej ustanowionych przez barona Rio Branco”.
W tym czasie Niemcy hitlerowskie coraz bardziej były zainteresowane Ameryką Łacińską, a zwłaszcza Brazylią, gdzie znajdowała się liczna mniejszość niemiecka. Począwszy od 1933 r. zaczęto tworzyć w skupiskach ludności niemieckiej w Brazylii sekcje NSDAP i wzmagać propagandę nazistowską.
Mimo wysiłków USA, by do tego nie doszło, w listopadzie 1934 r. zawarte zostało pierwsze porozumienie handlowe Brazylii z III Rzeszą.
W końcu roku następnego przedstawicielstwa Niemiec i Brazylii w Berlinie i Rio de Janeiro podniesione zostały do szczebla ambasad.
W 1938 r. stosunki z Berlinem uległy na krótko pogorszeniu, po wprowadzeniu przez Vargasa zarządzeń ograniczających prawa emigrantów europejskich, co szczególnie dotknęło mniejszość niemiecką i polską.
Współpraca ekonomiczna cały czas się jednak rozwijała.
Zbliżenie Brazylii z Niemcami zaniepokoiło poważnie Stany Zjednoczone.
3 lutego 1935 r. podpisano w Waszyngtonie amerykańsko-brazylijski traktat handlowy, ale naciski na ograniczenie współpracy gospodarczej Brazylii z Niemcami nie dawały rezultatu.
Przykładem wygrywania przez Vargasa rywalizacji między mocarstwami była sprawa zbudowania w Brazylii nowoczesnych zakładów hutniczych. Rozmowy w celu uzyskania kredytów na ten cel prowadzono najpierw z amerykańską „United States Steel”, ale bez skutku. Prawdopodobnie amerykański koncern obawiał się konkurencji znacznie tańszych wyrobów stalowych z Brazylii. Wtedy od razu zainteresował się sprawą koncern Kruppa, przedstawiając zachęcającą ofertę.
Administracja Roosevelta uznała to za fakt w najwyższym stopniu niepożądany. Wskutek usilnych zabiegów amerykańskiego prezydenta doszło więc do wizyty brazylijskiego ministra spraw zagranicznych Oswaldo Aranha w Waszyngtonie w lutym 1939 r. Przeprowadzono wówczas nie tylko konsultacje polityczne na temat sytuacji w Europie, ale i zawarto kilka korzystnych dla Brazylii porozumień finansowych.
W obliczu zbliżającej się wojny Vargas zaczął stopniowo odchodzić od polityki równowagi.
Brazylia akceptowała postanowienia konferencji w Buenos Aires (1936) i w Limie (1938) o współdziałaniu państw półkuli zachodniej.
W maju 1939 r. na pokładzie krążownika „Nashville" przybył do Rio de Janeiro generał George Marshall, zastępca szefa sztabu armii USA. Rozmowy, jakie przeprowadził z dowódcami sił zbrojnych Brazylii, co prawda nie doprowadziły do formalnej umowy, ale ułatwiły późniejszą, bliższą współpracę obu państw.
Istotne przemiany polityczne zaszły w Argentynie w latach I wojny światowej.
W wyborach kwietniowych 1916 r. zwyciężył kandydat Obywatelskiej Unii Radykalnej (Union Civica Radical, UCR) Hipolito Irigoyen, który podjął próbę zmodyfikowania polityki argentyńskiej. Zdołał on stworzyć opozycję anty oligarchiczną, złożoną z różnych, bardzo niespójnych sił społecznych, a więc tych grup posiadaczy ziemskich i sfer handlowych, które pozostawały poza układami rządowymi: warstwy średniej, często korzystającej ze wzrostu ekonomicznego, ale cierpiącej wskutek marginalnej pozycji w życiu politycznym kraju, małych i średnich estancieros (farmerów), chłopów domagających się reformy rolnej oraz robotników rolnych i miejskich. Radykalizm Irigoyena prezentował się jako wielki ruch narodowy, występujący przeciwko porządkom stworzonym i podtrzymywanym przez oligarchię, a także zależności od zagranicy.
W polityce zagranicznej rząd Irigoyena jeszcze bardziej wzmocnił dawny nurt rywalizacji z USA o wpływy w Ameryce Południowej. Argentyna nadal rozwijała przede wszystkim związki polityczne i ekonomiczne z Europą i tam właśnie eksportowała swe produkty rolno-hodowlane, w sytuacji gdy Stany Zjednoczone nie były nimi zainteresowane.
Aż do końca I wojny światowej Irigoyen podtrzymał neutralne stanowisko Argentyny.
Delegacja argentyńska została jednak zaproszona do udziału w paryskiej konferencji pokojowej, gdzie zaznaczyła swą obecność ostrymi protestami przeciwko umieszczeniu wzmianki o doktrynie Monroe'ego w Pakcie Ligi Narodów.
Bardzo szybko jednak przestała brać udział w pracach Ligi Narodów (od 4 XII 1920).
Argentyna toczyła też ciągle spory z USA w łonie ruchu panamerykańskiego.
Podczas VI Konferencji państw amerykańskich w Hawanie (1928 r.) była rzecznikiem państw latynoamerykańskich, domagających się zmniejszenia dominacji USA w ruchu.
Brazylia i Chile nie poparły wówczas tego stanowiska, chcąc przeciwstawić się przywódczym ambicjom Argentyny w Ameryce Południowej.
Irigoyen nie wyraził zgody na podpisanie przez Argentynę Paktu Brianda-Kellogga tylko dlatego, jak twierdzi Samuel Flagg Bemis, że firmowało go nazwisko amerykańskiego sekretarza stanu.
Argentyna nie brała udziału w konferencji waszyngtońskiej 1928-1929; nie zgodziła się też wejść w skład komisji neutralnej, pracującej pod kierunkiem Amerykanina F. Whita nad rozwiązaniem konfliktu paragwajsko-boliwijskiego.
Natomiast samodzielnie, lub we współpracy z innymi państwami latynoamerykańskimi, doprowadziła do zawarcia pokoju w wojnie o Gran Chaco, a późniejsza inicjatywa argentyńskiego ministra spraw zagranicznych zyskała wielki rezonans w świecie (traktat Saavedra Lamasa, 1933).
Światowy kryzys ekonomiczny zapoczątkowany w 1929 r. Argentyna odczuła wyjątkowo dotkliwie. Zapotrzebowanie na produkty rolne w Europie wydatnie się zmniejszyło, ceny gwałtownie spadały, wzrosły bariery celne, zwłaszcza w USA.
Kryzys doprowadził do zamachu stanu 6 września 1930 r., w którego wyniku władzę objął generał Jose Felix Uriburu. Po latach jego rządów, a następnie od 1932 r. generała Agustina P. Justo, pozycja kapitału brytyjskiego w Argentynie jeszcze wzrosła.
Kiedy jednak w 1932 r. Wielka Brytania podpisała w Ottawie traktat, przyznający specjalne preferencje dla produktów dominiów brytyjskich, eksport argentyński został zagrożony. Ratowano się przyznaniem Brytyjczykom nowych przywilejów ekonomicznych i koncesji, licząc na wzajemną łaskawość i utrzymanie dostępu do rynku angielskiego.
Taki charakter miało porozumienie z Wielką Brytanią w 1933 r. (traktat Roca-Runciman), na mocy którego Argentyna otrzymała między innymi gwarancję sprzedaży na rynek brytyjski około 400 tys. ton wołowiny rocznie. Traktat spotkał się jednak z wielką krytyką społeczną, a pisarze argentyńscy Raul Scalabrini Ortiz i Arturo Jauretche nazwali te czasy „dekadą infamii".
Izolacjonizm i neutralizm w polityce USA
Mocno zaznaczone w latach dwudziestych XX wieku tendencje izolacjonistyczne i neutralistyczne w USA, jeszcze bardziej się nasiliły w latach trzydziestych.
Prezydent F.D. Roosevelt, trafnie odczytując dominujące w Kongresie poglądy i nastroje społeczne, unikał bezpośredniego zaangażowania Stanów Zjednoczonych w sprawy i konflikty europejskie. Od początku natomiast przywiązywał wielką wagę do inicjatyw i negocjacji rozbrojeniowych.
Już w pierwszym miesiącu sprawowania swego urzędu, w marcu 1933 r., oświadczył, że „rozbrojenie jest jednym z głównych kluczy do rozwiązania napięć na świecie".
Szerzej wypowiedział się na ten temat w swym głośnym apelu do „cesarzy, królów i prezydentów" 54 państw, wystosowanym 16 maja 1933 r. Roosevelt wzywał w nim do „pokoju przez rozbrojenia" i „zakończenia chaosu ekonomicznego".
Zaraz po tym amerykański delegat na genewską konferencję rozbrojeniową Norman H. Davis poparł oficjalnie brytyjski plan MacDonalda i oświadczył, że „USA są gotowe do podjęcia współpracy w zakresie redukcji zbrojeń oraz do konsultacji w sprawie akcji przeciw państwu zagrażającemu pokojowi, a w wypadku zastosowania sankcji do udziału USA w organizacji pokoju”.
Nie oznaczało to oczywiście bezwarunkowego zaangażowania się USA w jakiekolwiek działania wielostronne. Roosevelt mocno akcentował swobodę samodzielnego podejmowania przez USA wszelkich decyzji wiążących się ze zbiorowym bezpieczeństwem czy pokojem światowym.
Nawiązując do planu MacDonalda, prezydent USA uważał więc, iż najlepiej byłoby realizować ideę rozbrojenia stopniowo, etapami. Najpierw mocarstwa powinny zawrzeć pakt o nieagresji, przyjąć zakaz stosowania broni ofensywnych i zobowiązać się do niewysyłania swoich wojsk na obce terytoria.
Już następnego dnia po wycofaniu się Niemiec z konferencji genewskiej, 15 października 1933 r., sekretarz stanu Cordell Hull wyraził „rozczarowanie i ubolewanie" rządu amerykańskiego tym faktem. Równocześnie jednak nowe instrukcje dla delegacji amerykańskiej w Genewie zalecały przyjęcie postawy biernego obserwatora.
W okresie zmierzchu konferencji rozbrojeniowej delegat USA Davis oświadczył 29 maja 1934 r. w Genewie, że Stany Zjednoczone „nie będą brały udziału w europejskich rokowaniach i układach politycznych i nie przyjmą żadnych zobowiązań użycia sił zbrojnych dla załatwienia gdziekolwiek jakichkolwiek sporów".
Niepowodzenie konferencji rozbrojeniowej i wzrost niebezpiecznych napięć w Europie wpłynęły na umocnienie się tendencji izolacjonistycznych w polityce amerykańskiej. Zwolennicy trzymania się z dala od grożących wojną sporów europejskich zwiększyli swą pozycję w Kongresie. Prezydent Roosevelt także na pewien czas skoncentrował się na sprawach wewnętrznych, a więc na realizacji swej strategii zwanej New Deal.
Polityka izolacjonizmu najbardziej uwidoczniła się w USA w latach 1935-1937.
W lecie 1935 r., w czasie rozpatrywania w Kongresie ustawodawstwa dotyczącego handlu bronią, administracja Roosevelta starała się o przyjęcie prawa, które zakazywałoby sprzedaży broni państwu-agresorowi, ale nie ofierze agresji. W Kongresie przeważył jednak inny pogląd.
Pierwsza ustawa o neutralności (First Neutrality Act), uchwalona przez obie Izby Kongresu 31 sierpnia 1935 r., nakazywała wprowadzenie embarga broni dla stron walczących, bez żadnego rozróżnienia między nimi. Statkom amerykańskim zabroniono przewozu materiałów wojennych do jakiegokolwiek miejsca objętego konfliktem zbrojnym.
Upoważniono prezydenta do ostrzeżenia obywateli amerykańskich, iż decyzję o podróżowaniu na statkach stron walczących mogą podejmować tylko na własne ryzyko. Na mocy ustawy sierpniowej utworzono w USA Narodową Radę Kontroli Broni (National Munitions Control Board) z sekretarzem stanu jako jej przewodniczącym.
Po agresji włoskiej na Etiopię w październiku 1935 r. prezydent Roosevelt musiał zastosować po raz pierwszy ustawę o neutralności, chociaż dobrze wiedział, iż zakaz sprzedaży broni jest znacznie bardziej dotkliwy dla ofiary agresji niż agresora.
Nie mógł też zakazać eksportu ropy naftowej, której Włochy potrzebowały najbardziej, gdyż nie znajdowała się ona na liście produktów wojennych. Departament Stanu mógł ogłosić tylko „moralne embargo", a więc apel o powstrzymanie się przed zwiększaniem eksportu ropy naftowej, stali i innych materiałów do Włoch ponad przedwojenny poziom. Cordell Hull podkreślił przy tym, iż są to własne decyzje rządu USA, który nie może stosować się do sankcji ogłoszonych przez Ligę Narodów.
Drugi akt neutralności Kongres amerykański uchwalił 29 lutego 1936 r. Zakazywał on udzielania pożyczek stronom walczącym, rozciągał embargo na każde państwo, które przyłączyłoby się do dwustronnego konfliktu zbrojnego oraz przedłużał działanie pierwszego aktu neutralności do 1 maja 1937 r. Ustawa wyłączała jednak z zakazu dostarczania broni republiki amerykańskie, gdyby którakolwiek z nich „prowadziła wojnę z państwem nieamerykańskim".
Na mocy wspólnej rezolucji obu Izb Kongresu z 6 stycznia 1937 r. zastosowano ustawy o neutralności wobec wojny domowej w Hiszpanii, choć oficjalnymi stronami konfliktu nie były państwa, lecz siły wewnętrzne.
Trzeci akt neutralności Kongres uchwalił 1 maja 1937 r. Mówił on o „neutralności permanentnej", a więc nieograniczonej czasowo. Uznano też, iż podróż obywateli amerykańskich statkami stron walczących uważana będzie teraz za nielegalną, „pozwalało narodom wojującym na zakup broni i innych materiałów w Stanach Zjednoczonych, jeśli zapłata będzie dokonana gotówką, a zakupione towary przewiezione ich własnymi statkami”. Prawo ustalania listy towarów, które mogły być sprzedawane wedle tej zasady (zwanej „cash and carry”), trzeci akt neutralności przyznawał prezydentowi, ale tylko w ciągu dwu najbliższych lat (do 1 V 1939). W praktyce prezydent ani razu nie skorzystał z tego uprawnienia.
Znacznie bardziej aktywnie zareagowały Stany Zjednoczone na agresję japońską w Chinach w lipcu 1937 r. Od tej pory można obserwować próby stopniowego odchodzenia USA od polityki izolacjonizmu, która ostatecznie miała być przełamana w kilka lat później, po wydaniu wojny państwom Osi.
Sytuacja na Dalekim Wschodzie, a jeszcze bardziej współpraca niemiecko-japońska stawały się poważnym zagrożeniem interesów USA i skłaniały wielu polityków amerykańskich do rewizji polityki izolacjonizmu i neutralności. Wśród nich był prezydent Roosevelt, coraz bardziej zaniepokojony wydarzeniami europejskimi i zabiegający o utrzymanie pokoju.
W styczniu 1938 r. zgłosił on ogólną ideę stworzenia Światowego Frontu Pokoju (World Peace Front), ale spotkała się ona ze sceptycznym przyjęciem zwłaszcza Wielkiej Brytanii, której premier Chamberlain nadal wierzył w swą politykę appeasementu.
Zagrożenie niepodległości Czechosłowacji skłoniły Roosevelta do wystąpienia z kolejnym apelem pokojowym.
Po konferencji monachijskiej Roosevelt wciąż jeszcze miał nadzieję na uratowanie pokoju, ale w 1939 r. z każdym miesiącem wyzbywał się złudzeń.
Kanada
Po I wojnie światowej przyspieszony został proces odchodzenia Kanady od statusu kolonialnego. Był to, proces ewolucyjny, dokonujący się stopniowo, bez buntu antykolonialnego.
Kanada aktywnie uczestniczyła w paryskiej konferencji pokojowej i została sygnatariuszem traktatu wersalskiego, który parlament kanadyjski ratyfikował we wrześniu 1919 r. Dzięki temu została członkiem pierwotnym Ligi Narodów.
W sferze stosunków wewnętrznych samodzielność Kanady była już wtedy niemal całkowita.
Wprawdzie przedstawiciel korony brytyjskiej w Ottawie, Gubernator Generalny, sprawował formalnie władzę najwyższą i mógł zawiesić każdą ustawę parlamentu kanadyjskiego, ale w praktyce nie korzystał z tego uprawnienia.
Natomiast w sferze polityki zagranicznej niezależność Kanady była wciąż jeszcze niepełna, choć i w tym zakresie następowały istotne zmiany.
Kanadyjski premier Arthur Meighen na imperialnej konferencji w Londynie w 1922 r. zajął samodzielne stanowisko i opowiedział się przeciwko odnowieniu sojuszu anglo-japońskiego (zawartego po raz pierwszy w 1902 r.). Precedensowe znaczenie miał traktat ze Stanami Zjednoczonymi w 1923 r. o ochronie halibuta na północnym Pacyfiku, zawarty po raz pierwszy przez Kanadę samodzielnie, bez udziału rządu brytyjskiego.
Aktywność Kanady w środowisku międzynarodowym zaczęła rosnąć w drugiej połowie lat dwudziestych.
W 1927 r. Kanada wybrana została do Rady Ligi Narodów, stała się też członkiem komisji przygotowującej światową konferencję rozbrojeniową. W 1928 r. stała się stroną Generalnego układu o wyrzeczeniu się wojny (Paktu Brianda-Kellogga). Jednocześnie zaczęła też nawiązywać stosunki dyplomatyczne z niektórymi państwami: 18 lutego 1927 r. reprezentant Kanady Vincent Massey przedłożył listy akredytacyjne prezydentowi USA, w 1928 r. Philippe Roy został przedstawicielem dyplomatycznym Kanady we Francji, a w roku następnym mianowano Herberta Marlena szefem kanadyjskiego poselstwa w Tokio.
Zwiększająca się samodzielność nie tylko Kanady, ale i innych dominiów wskazywała na potrzebę reformowania stosunków w łonie Imperium Brytyjskiego.
Rozumiał to dobrze lord Balfour, który w 1926 r. opracował raport proponujący, aby dominia uzyskały status „autonomicznych społeczności w obrębie Brytyjskiego Imperium”.
Zrealizowane to zostało w 1931 r., kiedy 11 grudnia Brytyjska Konferencja Imperialna przyjęła tzw. Statut westminsterski. Przyznawał on Kanadzie swobodę decyzji w polityce zagranicznej przy zachowaniu członkostwa Commonwealthu. Trzeba jednakże stwierdzić, iż w latach trzydziestych Kanada te nowe możliwości wykorzystywała w niewielkim stopniu. Akcentując pierwszeństwo problemów wewnętrznych, skłaniała się zarówno do polityki neutralności prowadzonej przez USA, jak i appeasementu forsowanego przez gabinet brytyjski.
Delegat kanadyjski w Lidze Narodów starał się łagodzić potępienie Japonii za agresję w Mandżurii w latach 1931-1932 r. W sprawie agresji na Abisynię stanowisko Kanady było zgodne z większością członków Ligi Narodów, że trzeba zastosować sankcje ekonomiczne wobec Włoch, co jednakże nie dało żadnego rezultatu.
Napięcia europejskie i możliwość wybuchu wojny w istotny sposób wpłynęły na stosunki amerykańsko-kanadyjskie. Inicjatorem zacieśniania stosunków politycznych były Stany Zjednoczone, które w końcu lat trzydziestych podjęły wysiłek konsolidacji współdziałania państw półkuli zachodniej. W sierpniu 1938 r. prezydent Roosevelt oświadczył, że Stany Zjednoczone „nie będą stały bezczynnie, gdyby Kanada została zagrożona przez inne mocarstwo".