Auschwitz a zbrodnie ludobójstwa XX wieku

Auschwitz a zbrodnie ludobójstwa XX wieku

pod redakcją Alicji Bartuś i Piotra Trojańskiego.

Książka jest podsumowaniem dwóch konferencji pt. „Auschwitz i Holokaust na tle zbrodni ludobójstwa w XX wieku” zorganizowanych w latach 2010-2011 przez Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau. Wydana została w 2012 roku.


Chciałabym na wstępie zaznaczyć iż będę Państwu prezentować szczegółowiej tylko wybrane problemy z owej publikacji. Skupianie się na wszystkich zajęło by bardzo dużo czasu, dlatego poruszę tylko te kwestie które zmusiły mnie osobiście do refleksji.


Publikacja ta dotyczy zbrodni ludobójstwa, zbrodni przeciwko ludzkości. Tego jak kształtowała się świadomość ludzi XX wieku na ten temat oraz jak te pojęcia funkcjonowały na arenie międzynarodowej i co oznaczały. Artykuły znajdujące się w tej książce (17) zostały pogrupowane w 4 główne bloki tematyczne, stanowiące rozdziały. Na końcu książki znajdują się krótkie notki biograficzne o każdym z autorów.


I rozdział nosi tytuł: LUDOBÓJSTWO - PROBLEMY TERMINOLOGICZNE


1. Rozpoczyna ten rozdział tekst Marka Konrata (historyk, kierownik Zakładu Systemów Totalitarnych i Dziejów II Wojny Światowej w Instytucie Historii PAN w Warszawie; jest również profesorem na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie, zajmuje się dziejami polskiej dyplomacji, ustrojami totalitarnymi, polityką międzynarodową XX wieku oraz polską myślą polityczną XIX i XX wieku) wprowadza nas w ukute przez Rafała Lemkina pojęcie ludobójstwa - genocidium.

Autor krótko przedstawia nam postać Rafała Lemkina oraz jego działalność naukową. Droga do stworzenia koncepcji ludobójstwa trwała kilka lat. Podając w streszczeniu jego zasługi na polu nauki prawa dałoby się ująć w trzech punktach:

1) stworzył pojęcie: barbarzyństwa, wandalizmu i ludobójstwa

2) w dużej mierze przyczynił się do przełożenia swych koncepcji prawno- karnych na postanowienia konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu ludobójstwa

3) propagował ideę Międzynarodowego Trybunału Karnego mimo że nie był twórcą;

Bezsprzecznie trzeba przyznać iż dokonania Lemkina w zakresie nauki prawa, mają szczególny wpływ na ewolucję międzynarodowego prawa karnego, ale również na rozumienie zakresu praw człowieka w drugiej połowie XX wieku. Wokół terminu ludobójstwa pojawiło się wiele dylematów. Ludobójstwo jako norma prawna miała inne znaczenie niż założenia Lemkina. Dziś pojęcie ludobójstwa jest silnie upolitycznione przez co traci swoją ostrość i wyjątkowość. Funkcjonują dziś 3 znaczenia tego terminu:

1) ludobójstwo jako pojęcie z zakresu prawa międzynarodowego

2) ludobójstwo jako termin historiograficzny - szerszy, pozwalający objąć takie sprawy jak Wielki Głód na Ukrainie z 1932 roku

3) ludobójstwo jako hasło publicystyczne, bardzo dowolnie rozumiane - pozbawione często wszelkich usiłowań definicyjnych;


2.

Autorem drugiego tekstu jest Lech M. Nijakowski (dr. socjolog i filozof; Stały doradca Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych sejmu RP. Członek Rady Fundacji Polsko - Niemieckie Pojednanie). prowadzi rozważania nad terminologią związaną z naturą zbrodni ludobójstwa oraz czynnikami które sprzyjają zbrodni ludobójczej.

Proces definiowania pojęcia ludobójstwa jest konfliktowy i wiąże się z wieloma symbolicznymi walkami w świecie nauki. Otóż ludobójstwo po pierwsze: jest zjawiskiem totalnym, powiązanym siecią zależności z wszystkimi wymiarami życia społecznego. Po drugie "ludobójstwo" stało się etykietą polityczną o niezwykle silnej mocy naznaczającej grupy sprawców. Po trzecie ludobójstwo zostało uznane za zbrodnię, a tym samym stało się przedmiotem dyskursu prawnego.

Definiowanie zbrodni i kwalifikowanie ich jako ludobójstwo jest procesem niezwykle konfliktowym.

np. Wielkie Mocarstwa Europejskie nie wtrącały się w akcję ludobójczą Leopolda II, który przeprowadzał mordy na ludności Kongijskiej z powodu czystej chciwości Belgów. Dopiero II WŚ wstrząsnęła Europą - bo oto totalną pacyfikację podludzi w koloniach przeniesiono do serca Europy, mordując białych, cywilizowanych ludzi.

Kluczowym elementem definicji ludobójstwa jest intencja ludobójcza. Aby mówić o ludobójstwie, trzeba wskazać że sprawca podjął działania zmierzające do zniszczenia grupy w pełni świadomie. dlatego nadal trwa spór o to czy "wielki głód" na Ukrainie (1932 - 1933) był ludobójstwem na narodzie ukraińskim; czy władze sowieckie chciały wymordować część narodu ukraińskiego, czy po prostu nie poradziły sobie z kryzysową sytuacją. Część naukowców opowiada się za tezą mówiącą o ludobójstwie ale są też tacy którzy uznają masową umieralność Ukraińców za wynik załamania się systemu rolnego.

Autor podaje kolejny przykład bezkarności mocarstw - brak oskarżenia obywateli Australii o akty ludobójstwa wymierzone w Aborygenów - zjawisko to zasługuje na miano ludobójstwa częściowego.


W dalszej części swojego wywodu autor podaje czytelnikowi socjologiczne definicje zbiorowych aktów przemocy. Wyróżnia i definiuje:

masakra - zjawisko które ma wyraźnie określony początek i koniec , odbywa się w ściśle określonym miejscu i czasie jest ciągła; opiera się na działaniu kolektywnym przy współobecności sprawców i ofiar; oraz na fundamentalnej asymetrii siły; wyróżnia ją szczególna autonomia w ramach szerszych projektów ludobójczych czy wojen.


pogrom - nie ma na celu śmierci ofiar ,chociaż bardzo często prowadzi do zabójstw; celem pogromu jest ukaranie wspólnoty ofiar za rzeczywiste lub domniemane działania. W czasie pogromów rabuje się i niszczy mienie ofiar, ale rzadko się ich celowo morduje.


lincz - ma na celu zabicie - często w okrutny sposób - określonego osobnika lub osobników z naznaczonej, stygmatyzowanej grupy (niewielkiej liczby ofiar); ofiary są zwykle oskarżone o konkretną zbrodnię;


ludobójstwo - podtrzymywane, celowe działanie sprawców, zmierzające do anihilacji wyróżnionej kategorii społecznej zarówno bezpośrednio (poprzez mordy) jak i pośrednio, przez wstrzynywanie biologicznej i społecznej reprodukcji członków grupy niezależnie od płci wieku czy statusu społecznego, przy założeniu że opuszczenie anihilowanej kategorii jest niemożliwe bez względu na działania eksterminowanych jednostek, przy dbałości o to aby ofiary nie uciekły z kontrolowanego przez sprawców terytorium. Jest to ludobójstwo tatalne;


Podział na ludobójstwo totalne i częściowe wprowadził Robert Melson; Ofiarami totalnego wewnętrznego ludobójstwa wg niego padli: Ormianie, Żydzi, Romowie, Kułacy, Kambodżanie; ludobójstwo częściowe jak podaje jest formą pacyfikacji wspólnoty połączonej z jej deklasacją i zmianą tożsamości.


Autor tekstu podkreśla iż podane przez niego definicje nie są powszechnie uznawane. Wielu autorów wprowadza to tych definicji mniej lub bardziej istotne korekty.


3.

Kolejny tekst autorstwa Sławomira Kapralskiego ( socjolog i antropolog społeczny )o tytule "Zagłada Romów i problem definicji ludobójstwa zainteresował mnie szczególnie, dlatego w tej grupie tematycznej omówię szerzej ten problem.

Nazistowskie prześladowania Romów zaczynają się wraz z początkiem procesu modernizacji europejskich społeczeństw. Wtedy właśnie Romowie stają się ucieleśnieniem antymodernizacyjnych elementów kulturowych i zostają wykluczeni, dyskryminowani przez dominującą ideologię nowoczesności az drugiej strony są idealizowani przez nurty romantyczne.

Hasła Nowoczesności: zwiększająca siękontrola, dyscyplina, standaryzacja życia społecznego. Podstawowymi wartościami stają się: praca, własność, akumulacja i wzrost.

Tak więc proces modernizacyjny oznaczał również represjonowanie grup których sposób życia nie mieścił się w nowych ramach społeczno - kulturowych. Represje te miały posłużyć do odstraszenia i pokazania co stanie się z tymi, którzy nie chcą się podporządkować nowym standardom.

Romowie zaczęli być traktowani jako synonim inności i zacofania, stali się problemem społecznym , patologią którą należało wyeliminować.

Prześladowania Romów z czasem zaczęły zmierzać stopniowo w kierunku ich odseparowania od reszty społeczeństwa a następnie biologicznej eliminacji: poczynając od sterylizacji a kończąc na eksterminacji.

Wędrujący Romowie byli poddawani zintensyfikowanym kontrolom, przymusowemu osiedlaniu a także stawali się ofiarami akcji przeciwko żebrakom. Już przed dojściem Hitlera do władzy powstają " miejskie obozy cygańskie": były to wyznaczone przez władze miejsca obozowania, z czasem przekształcone w zamknięte obozy, do których przymusowo przesiedlano tych Romów i Sinti (tradycyjnie wędrowna grupa etniczna, pochodząca z Półwyspu Indyjskiego, pokrewna Romom i wraz z nimi określana zbiorczym mianem Cyganów) którzy nie prowadzili wędrownego życia.

Sytuacja w Niemczech Romów i Sinti zmieniła się diametralnie wraz z dojściem do władzy nazistów. Nastąpiło rozbudowanie sieci obozów cygańskich a ich zadaniem była izolacja od reszty społeczeństwa, koncentracja rozproszonych zbiorowości w celu ułatwienia kontroli np. prowadzenia badań rasowo - antropologicznych oraz stworzenia zasobu siły roboczej, która miała zostać wykorzystana w różnych formach pracy przymusowej.

Od 1933 roku sytuacja Cyganów coraz bardziej się pogarszała. Zaczęto poddawać przymusowej sterylizacji Romów, którzy w jakikolwiek sposób weszli w konflikt z prawem.

Antyromska ideologia i polityka zaczynająca się od prób przymusowej asymilacji osób społecznie nieprzystosowanych do uznania ich nieprzystosowania za uwarunkowane biologiczne a ich samych za gorszą i nie wartą życia rasę.

W 1936 roku powstała instytucja zajmująca się badaniami rasowymi Romów i Sinti, dostarczająca rasistowskich klasyfikacji i definicji stanowiących podstawę antyromskich działań. Od1937 instytucja znana była jako "Instytut Badania Higieny Rasowej i Biologii Populacyjnej, na czele którego stanął dr Robert Ritter. Instytucja rejestrowała prawie wszystkich Romów i Sinti żyjących w Niemczech.

Innym istotnym aspektem działalności instytutu było przygotowanie rasowych kryteriów definiowania Sinti i Romów, oraz zaliczania ich do odpowiedniej kategorii. Kryteria były dość szerokie: wystarczyło, że dwoje z 16 prapradziadków danej jednostki było sklasyfikowanych jako Cyganie aby osoba taka została zaliczona do kategorii mieszańców cygańskich. (Herbert Heuss zwraca uwagę na różne kryteria definiowania Żydów i Cyganów. I Hancock dokonał na tej podstawie ekstrapolacji i podał iż "gdyby kryteria klasyfikowania kto jest Żydem były zastosowane również do Cyganów, wówczas ok 20 tyś (na 30 tys zabitych) z nich uniknęłoby śmierci.

System miejskich obozów cygańskich współistniał i przenikał się z systemem obozów koncentracyjnych gdzie Cyganie trafiali bezpośrednio bądź zostawali internowani. 1937 wydano tzw" dekret o społeczności", na jego podstawie gestapo przeprowadziło szereg aresztowań na skutek których wiele Romów i Sinti trafiło do obozów w Dachau i Buchenwaldzie. Wybuch II WŚ przyniósł dla Romów kolejne nieszczęście - deportacje. 1940 rok w maju nastąpiły deportacje, Sinti i Romowie zostali wywożeni całymi rodzinami do gett żydowskich i obozów pracy w okupowanej Polsce. Akcja przesiedleńcza przekształciła się w fizyczną eliminację Romów.

Na przyjęcie deportowanych utworzono w Auschwitz - Birkenau tzw. cygański obóz rodzinny. Wiele Romów nie tylko niemieckich ale i austriackich, czeskich chorwackich zginęła na terenie obozu. Ich zagłada dla jednych jest diametralnie różna a dla innych taka sama jak zagłada Żydów. W tym miejscu pojawia się wielki spór historyków i naukowców którzy badają obie te kwestie.

Wizję Holokaustu jako precyzyjnego planu, sformułowanego na szczycie sytemu politycznego i przekazywanego w dół hierarchii nie stosuje się do zagłady Romów. Nie oznacza to że ich zagłada była mniej ważna, daje nam jednak do zrozumienia że powinniśmy zrewidować nasze przekonania na temat ludobójstwa i zagłady. Michael Stewart w swojej pracy zauważa że "pomimo głębokich różnic jeśli idzie o motywację, skalę i intensywność prześladowań Cyganów i Żydów, Romowie byli zagrożeni zagładą - i gdyby koleje wojny nie potoczyłyby się inaczej bez najmniejszego cienia wątpliwości zniknęliby oni, tak jak europejscy Żydzi.

Przypuszcza się, że niechęć do uznania zagłady Romów za tak samo istotną co zagłada Żydów może mieć też głębokie źródła kulturowe. Prześladowania prowadzące w konsekwencji do zagłady rozpoczęły się w przypadku Romów na długo przed dojściem Hitlera do władzy i sięgają określonych konstelacji polityczno - kulturowych Niemiec Wilhelmińskich i Republiki Weimarskiej.


Pozwolę sobie przytoczyć fragment który w pełni oddaje istotę tego problemu:


"Uznanie że prześladowania Romów były elementem Holokaustu, zmusiłyby nas do przyznania że Holokaust - tak jak w interpretacji Zygmunta Baumana - należy do istoty nowoczesnej cywilizacji europejskiej: jest jej logiczną konsekwencją. Nacisk na jedyność i niepowtarzalność Holokaustu, jako czegoś co wydarzyło się Żydom, i tylko im, oznaczałoby więc - paradoksalnie - zamazywanie jego najstraszniejszego aspektu : tego że nie był on żadnym potwornym wynaturzeniem, manifestacją innego świata. W ten sposób odczytuję intencję cytowanego już Adi Ophira, który nawołuje do uniwersalizacji Holokaustu, do pojmowania go jako możliwości która ciągle istnieje i nie jest związana z jednym minionym już kontekstem historycznym. Holokaust zadomowił się w naszym świecie i jest jego pełnoprawnym obywatelem: i to właśnie jest najstraszniejsze z lekcji płynącej z zagłady Romów."


4.

Ostatni tekst z tego rozdziału zatytułowany jest: "Paradygmat Auschwitz jako historyczny kontekst zbrodni ludobójstwa w XX wieku, jego autorem jest Piotr Setkiewicz (historyk od 1988 pracuje w Państwowym Muzeum Auschwitz - Birkenau)

Autor tego tekstu przedstawia nam w jakim celu powstał obóz Auschwitz i jakie zadania oraz funkcje spełniał w określonym czasie.

Auschwitz od początków swojego istnienia był największym obozem koncentracyjnym w nazistowskiej Rzeszy. Jesienią1940 roku przystąpiono do opracowania projektu utworzenia wewnątrz obozu tzw strefy interesów Auschwitz modelowego gospodarstwa rolnego SS. Zatrudnieni w nich mieli być więźniowie.

Od 1942 obóz ten spełniał również rolę największego ośrodka masowej eksterminacji Żydów. Obie te funkcje (obozu koncentracyjnego i ośrodka eksterminacji Żydów) wzajemnie się uzupełniały, dlatego część historyków przyjęła że doszło w owym czasie do wykształcenia odrębnego typu obozu: koncentracyjnego i zagłady.

Jesienią 1941 do Auschwitz zostali skierowani sowieccy jeńcy. Zostali oni umieszczeni w nowym obozie (wyłączonym ze struktury obozu koncentracyjnego) nazwanym obozem jenieckim.

Od lipca 1941Auschwitz pełnił także rolę wychowawczego obozu pracy, w którym osadzano osoby oskarżone o niechęć do pracy i sabotaż na okres 56 dni; (później miało nastąpić ich zwolnienie i skierowanie do miejsca poprzedniego zatrudnienia)

Auschwitz pełnił także funkcję filii zastępczego więzienia policyjnego w Mysłowicach. Od początku 1943 zaczęto do obozu kierować więźniów oczekujących a rozprawę przed policyjnym sądem doraźnym.

Dla sowieckich jeńców wojennych pochodzących z nierosyjskich republik ZSRR w 1942 roku w Auschwitz utworzono obóz szkoleniowy.

Jak możemy zauważyć Auschwitz spełniał w czasie wojny wiele różnych ról i obejmował całość zadań stawianych przed wielkimi instytucjami penitencjarnymi Trzeciej Rzeszy.

Po wojnie zrozumienie celów i funkcji obozu Auschwitz było różnorakie. Różne grupy naukowców dochodziły do tzw swoich wniosków. Dla prawników, osób religijnych, dla psychologów i psychiatrów oraz dla historyków Auschwitz oraz termin Auschwitz posiada różną wartość. Symbolika Auschwitz ulega zmianie w społecznym oddziaływaniu. Z biegiem czasu następuje przewartościowanie pojęcia Auschwitz i tego wszystkiego co się tam działo. Nie wiadomo w jakim stopniu ulegnie zmiana interpretacji Auschwitz w przyszłości, ale jeden istotny fakt przez lata pozostał i pozostanie nie zatarty - Auschwitz było miejscem bezprecedensowej zbrodni ludobójstwa.


II rozdział zatytułowany: WOKÓŁ HOLOKAUSTU

Jacek Leociak - Nie(świadomość) zagłady

Wątpliwym jest fakt czy można uchwycić moment w którym do Żydów zaczyna docierać prawda o zagładzie oraz moment w którym zaczynają w to wierzyć. Zagłada dla ofiar Holokaustu była podstawowym doświadczeniem jednak świadomość Zagłady narastała stopniowo i miała różne etapy przyswajania jak i wypierania.

Judenraty pośredniczyły między Żydami a Niemcami. Ich rolą była monopolizacja wszelkich kontaktów ludności Żydowskiej z niemiecką machiną zagłady. Były jedynym ogniwem w niezbędnej komunikacji prześladowanych z prześladowcami. Pojawia się problem i pytanie czy Judenraty były kolejnym doskonałym narzędziem zagłady w rękach nazistów? Otóż na co dzień dostarczały one Niemcom niezbędnych danych statystycznych, pobierały podatki, zajmowały się budową murów wokół getta. Cały czas dochodziło do większych lub mniejszych absurdów. Np. Im wyższym stopniem wiarygodności cieszyli się przywódcy getta wśród ludności tym lepiej wykonywali oni zadania powierzane im przez Niemców. W momencie gdy doszło do „wysiedlenia” władze Judenratów zmuszane były do aktywnego uczestniczenia w tym procesie – w tym momencie pojawiały się dylematy moralne. Różne były postawy przywódców JUdenratów w obliczu deportacji. Jedni odmawiali współpracy do momentu w którym było to możliwe, drudzy współpracowali z Niemcami a wręcz współdziałali w akcjach wysiedleńczych, łagodząc jednocześnie represyjne zarządzenia Niemców próbą przekupstwa oraz przekonania władz o ekonomicznej użyteczności Żydów, jeszcze inni aktywnie i w pełni współpracowali, tworząc np. listy deportacyjne, wyłapując ukrywających się Żydów.

Świadomość zagłady jest procesem. Trudno było tym ludziom uwierzyć w Zagładę, ponieważ każdym człowiekiem kieruje instynkt życia. Znaczna część ofiar długo i uparcie żywiła wiarę w ocalenie – w przeżycie, wbrew logice wydarzeń. Doświadczenie zagłady było czymś radykalnie nowym i nie dało się tego absolutnie oswoić, zaakceptować, przyjąć. Jawiła się jako coś co jest poza granicami tego co ludzkie. Sam Janusz Korczak wierzył do pewnego momentu, że deportowani będą żyć, ponieważ praca ich ocali.

Ostatnim aktem tragedii Żydów warszawskich było powstanie. W zachowanych fragmentach dziennika autorki o imieniu Marylka możemy dostrzec jak splot wiedzy o Zagładzie całej prawdy o straconym życiu z niegasnącą wciąż nadzieją na ocalenie. Jednak dzień po wybuchu powstania w Marylce pojawia się pełna świadomość zagłady, która łączy się z motywem walki, oporu i buntu. Staje się w tym momencie źródłem energii do działania.

Do dziś nie możemy rozwiązać dylematu od jakiego momentu Żydzi zdali sobie sprawę z czekającej ich Zagłady. Czy ich świadomość bądź nieświadomość losu zgotowanego przez Niemców dawała im jakąś motywację do działania? Można wychwycić fakt, iż rodząca się w umysłach niektórych świadomość zagłady motywowała ich to stawiania oporu do walki. Ci nieświadomi godzili się z pokorą na deportacje, nie wiedząc iż godzą się na własną śmierć.


Anna Kamińska (filozof) w swoim tekście "Dwa oblicza sprawiedliwości w Levinasowskiej Filozofii po Auschwitz" analizuje pojęcie sprawiedliwości obecne w filozofii Emanuela Levinasa. Jego myśl wyrasta na gruncie zła i nienawiści, cierpienia i śmierci milionów ofiar systemów totalitarnych XX wieku. Levians chce w swojej filozofii ocalić sens dobroci i godności człowieka po Auschwitz. Zastanawiając się jak mogło dojść do zwycięstwa ideologii prowadzącej do Holokaustu w krajach o tak rozwiniętej kulturze jak Niemcy czy Włochy, Levians stwierdził że doprowadził do tego zanik wrażliwości i szacunku człowieka wobec Innego człowieka jak i wobec Boga.

Stwierdza iż nie jest rzeczą obojętną czy państwo zasadza się wyłącznie na literze prawa, które jest przymusem czy także na wrażliwości wobec tego drugiego, która oznacza potrzebę wychowania jako uczłowieczenia człowieka. W tym wysiłku humanistyczno - pedagogicznym Levians znajduje nadzieje na skuteczne przeciwdziałanie procesom dehumanizacji( tym samym które doprowadziły do zagłady.


Trzeci tekst autorstwa Yarona Karola Beckera o tytule "Korczakowskie pojęcie sprawiedliwości w obliczu sprawiedliwości w getcie" ukazuje walkę Janusza Korczaka o ludzką godność w straszliwych warunkach getta.

W oczach Korczaka sprawiedliwa postawa życiowa oznaczała przede wszystkim żądanie od samego siebie. "Nie jest obowiązkiem otoczenia pomagać mnie, ale ja mam obowiązek troszczyć się o świat". Idea sprawiedliwości jest podstawowym motywem pedagogiki Korczaka.

Krzywda dziecka była dla niego najboleśniejszym przejawem niesprawiedliwości społecznej, dlatego też poprzez reformę wychowania dążył do naprawy świata. Idee równości społecznej wplecione w proces wychowawczy, przenikają całą twórczość pedagogiczną i literacką Korczaka. Można to odczuć w powieści - utopii Szkoła życia a następnie w książce Król Maciuś Pierwszy.

W getcie Korczak żądał dużo od siebie, jednocześnie rozumiał że nie ma sensu tego samego oczekiwać od innych. Jednak nie może się on pogodzić z brakiem elementarnej ludzkiej solidarności, z wyzwoleniem egoistycznych, zwierzęcych instynktów, motywowanych chęcią przeżycia za wszelką cenę, ze strony wielu otaczających go osób.

Walka o godność ludzką w getcie jest najbardziej istotnym wyrazem korczakowskiego dążenia do sprawiedliwości, które znajdowało wyraz w swoim sprzeciwie wobec dehumanizacji człowieka.


O problemie wymierzenia sprawiedliwości mówią dwa artykuły: pierwszy Edyty Gawron (historyka) opisujący proces Amona Goetha przed Najwyższym Trybunałem Narodowym w 1946 roku w Krakowie. Amon Goethe był komendantem obozy w Płaszowie, zarzucono mu w akcie oskarżenia m.in. dokonanie zbrodni ludobójstwa. 5 września 1946 roku został wydany wyrok skazujący Goetha na karę śmierci, pozbawienia praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz nakazywał konfiskatę całego mienia. w uzasadnieniu wymieniono szczegóły zbrodni za które był odpowiedzialny.

Drugi artykuł Leszka Goryckiego (historyk) przybliża proces Heinricha Hamanna, a zarazem ukazuje jak ludzie z nazistowską przeszłością przenikali na wysokie stanowiska w powojennych Niemczech. Po długotrwałym procesie skazano Hamanna (20 lipca 1966 roku) na dożywocie i 10 lat więzienia. W 1986 ze względu na dobre sprawowanie, podeszły wiek i zły stan zdrowia zwolniono go z więzienia i zamieszkał w pobliżu Bonn.

Autor wskazuje również na problemy które pojawiły się w aspekcie odpowiedzialności za dokonanie zbrodni wojennych. Ważnym jest aby podejrzanych o dokonanie zbrodni wojennych sądził niezależny międzynarodowy trybunał. istotny jest również czas stawianie osób podejrzanych przed trybunałem, bowiem zbyt długi czas od popełnienia zbrodni, oraz czas trwania procesu działają na niekorzyść a w rezultacie winni mogą uniknąć kary. Nieocenioną rolę odgrywa również miejsce sądzenia podejrzanego i nastawienie opinii publicznej, która może wywrzeć presję na skład sędziowski.

Należy poszukiwać możliwie najlepszych rozwiązań pozwalających na ukaranie sprawców zbrodni wojennych tak aby kara pełniła nie tylko funkcję zadośćuczynienia ale i zapobiegania podobnym czynom w przeszłości.



III rozdział - LUBOBÓJSTWO PO AUSCHWITZ


Ten rozdział otwiera tekst Konstantego Geberta (dziennikarz, publicysta i tłumacz), który przedstawia nam dylematy i spory związane z tworzeniem i funkcjonowaniem Międzynarodowego Trybunału Karnego ds. byłej Jugosławii. Dyskusje na ten temat trwają do dziś. Sprzeczności w międzynarodowej sprawiedliwości są bardzo duże. Brakuje nam wspólnego języka w sprawie dokonywanych zbrodni na ludziach w poszczególnych państwach. Autor przedstawiając kolejne zbrodnie ludobójstwa dokonywane w różnych krajach ukazuje paradoks w dążeniu świata i ludzi do pokoju, równości i sprawiedliwości.

Mamy dziś Międzynarodowy Trybunał Karny bez policji i bez swojej egzekutywy. Dziesiątki dyplomatów przekonanych iż dążenie do sprawiedliwości jest sprzeczne z dążeniem do pokoju i tutaj mają oni rację. Dążenie do sprawiedliwości rodzi nowe konflikty, a one przynoszą kolejną śmierć.

Próbując wymierzać sprawiedliwość utrudniamy osiągnięcie pokoju.


Z tego rozdziału postanowiłam omówić artykuł Alicji Bartuś (politolog, dziennikarz) "Rządy Czerwonych Khmerów - zbrodnia, odpowiedzialność, sprawiedliwość". Autorka przedstawia dojście Czerwonych Khmerów do władzy oraz okoliczności i mechanizmy zbrodni przez nich dokonanych w Demokratycznej Kampuczy. Wylicza ich współczesne konsekwencje oraz to jak rozliczenie z przeszłością wpłynęło na obecną sytuację w tym kraju. Tekst przedstawia również zarys ludzkich emocji jakie towarzyszyły i towarzyszom tym wydarzeniom, stanowi głos w dyskursie o trudnej drodze do odzyskania pamięci i sumienia przez Kambodżan.

Czerwoni Khmerzy nie potrzebowali, do wymordowania jednej czwartej swojego narodu, odgórnego planu, czy też wyspecjalizowanych maszyn zagłady, wystarczył im: kije, siekiery, kamienie, ostre liście palmowe. Narzędziem zbrodni stawało się dosłownie wszystko. Z tysiąca zwyczajnych Khmerów uczyniono bezdusznych katów, przeciwników rewolucji.

Przed sądem postawiono jedynie 5 osób odpowiedzialnych za to co się stało, w sensie prawnym ofiary ludobójstwa nie mogą już na nic więcej liczyć.

Autorka szczegółowo przedstawia nam genezę dojścia do władzy Czerwonych Khmerów, ich ideologia sięga lat 50 minionego stulecia, co więcej narodziła się w paryskim środowisku komunistycznym. Co więcej ukazane są czytelnikowi sylwetki osób które kształtowały późniejszą politykę Czerwonych Khmerów, można więc się zastanawiać dlaczego ludzie z wyższym wykształceniem niszczyli wszystko co z wolnością i demokracją było związane...?

W 1953 roku Kambodża odzyskała niepodległość i stała się monarchią konstytucyjną. Książę Nordom Sihanouk rozpoczął budowę khmerskiego socjalizmu, pierwsze lata jego rządów to złoty okres dla Kambodży. Książę chciał stworzyć państwo dobrobytu.

Druga połowa lat 60 przyniosła zmianę polityki księcia, co odbiło się gospodarczo i politycznie niekorzystnie dla Kambodży. W takiej atmosferze książę zaczął szukać poparcia u swoich dotychczasowych wrogów - khmerskich partyzantów. Powołał rząd w którym większość stanowisk powierzył Czerwonym Khmerom.

9 października 1970 proklamowano Republikę Khmerską. Zwycięstwo Czerwonych Khmerów wydawało się już nieuchronne. Obywatele widzieli w Czerwonych Khmerach kolejną szansę na zakończenie politycznego chaosu, nieustannej przemocy i powszechnej korupcji. Jednak ludzie szybko przekonali się w jak wielkim błędzie byli, ponieważ Czerwoni Khmerzy od razu zaczęli budować utopijne idealnie egalitarne społeczeństwo.

Zmienili nazwę państwa na Demokratyczna Kampuczę. Ich celem (Angkaru) było zbudowanie zupełnie nowego, ideologicznego porządku,opartego na równości i wspólnej własności oraz ukształtowanie rewolucyjnego człowieka. Zaczęto prześladować mniejszości religijne oraz mniejszość wietnamską. Narzucono ludności rygorystyczny ton życia. Codzienność w której nie można było okazywać uczuć i wszystko było usankcjonowanie prawnie, nawet jedzenie czy relacje rodzinne. Ludzie za swoją pracę otrzymywali ryż. Jeżeli ktoś nie pracował, to po prostu nie jadł.

Rządy Czerwonych Khmerów upadły na przełomie 1977 i 1978.W styczniu proklamowano powstanie Ludowej Republiki Kambodży funkcjonującej jako wietnamski protektorat. Główni przywódcy Czerwonych Khmerów,którzy uciekli do dżungli uzyskali od premiera Hun Sena gwarancję nietykalności. Sprawowali oni władzę na mocy nieformalnej umowy z rządem, mieszkając spokojnie w półautonomicznym dystrykcie Pailin.

Rządy Czerwonych Khmerów trwały niecałe 4 lata a w tym czasie życie straciło ok 2mln ludzi. Postawiono listę zarzutów ale przed sądem stanęło nie wiele odpowiedzialnych za to zbrodnię osób. Mimo na odległość w czasie, przestrzeni oraz różnice kulturowe - ludobójstwa wszędzie mają podobny mechanizm i przebieg.

Poważnym problemem jest to iż w skomplikowanej sytuacji politycznej i społecznej Kambodży wiedza na ten temat dzisiaj jest nieomal zerowa. Problem stanowi również ukaranie zbrodniarzy jak i moralne rozliczenie z przeszłością. Bez tego nie jest możliwe przywrócenie zbiorowej pamięci o tym co się wydarzyło.

Autorka zadaje pytanie jak uczyć i wychowywać aby ludzie potrafili wychwycić symptomy zbrodni, aby potrafili zareagować na zło i żeby nie byli obojętni wobec krzywdy drugiego człowieka. Zaznacza iż właśnie te cele edukacyjne powinny być realizowane w nauczaniu historii najnowszej. Zaznacza również, iż europejska edukacja posługuje się niepełną pamięcią, nauczając jedynie o Holokauście a pomijając inne zbrodnie: w Kambodży, Rwandzie, Darfurze, Kongo. Tylko ludzie w pełni świadomi, znających wszystkie fakty o zbrodniach na całym świecie są w stanie odpowiednio na nie zareagować.


Tekst Grzegorza Siwora (polonista, nauczyciel w LO w Krakowie) "Holokaust jako sposób myślenia i metoda opisu ludobójstwa w Rwandzie" opowiada o książkach francuskiego autora Jeana Hatzfelda poświęconych rwandyjskiemu ludobójstwu z 1994 roku. To właśnie w publikacjach tego autora Holokaust występuje jako rama narracyjna. Zrozumienie jego sposobu budowania opowieści na temat rzezi Tutsi przy jednoczesnym korzystaniu z dyskursu dotyczącego Shoah, wydaje się być kluczem do właściwego odczytania jego książek.

W Nagości życia, Sezonie meczet i Strategii antylop Holokaust jest dla Hatzfelda nie tylko tłem i kontekstem analizowanych wypadków, ale przede wszystkim sposobem myślenia i metodą opisu.

Jednak wybór Holokaustu jako ramy narracyjnej do opowiedzenia o ludobójstwie w Rwandzie rodzi poważne ograniczenia. Otóż Hatzfeld rzadko wspomina o przemocy seksualnej wobec Tutsi - a to dlatego że to narzędzie w rękach nazistów nie zostało w dostateczny sposób utrwalone w obowiązującym obrazie Zagłady. Jego reportaże to literatura dydaktyczna - mądrościowa, która nie udziela gotowych odpowiedzi ale zmusza do myślenia.


Ostatnim artykułem zamykającym rozdział 3 jest tekst pt "Dzieci - ofiary, świadkowie i sprawcy ludobójstw w krajach Afryki Subsaharyjskiej" - autorka Urszula Markowska Manista. Celem jej tekstu jest przedstawienie sytuacji dzieci uwikłanych w role ofiar, świadków, i sprawców ludobójstw w konfliktach i wojnach w krajach Afryki Subsaharyjskiej. Te dzieci i nastolatki którym udało się przeżyć rzezie, masakry i ludobójstwo są aktualnym i przyszłym pokoleniem Afryki Subsaharyjskiej oraz tych państw do których docierają jako uchodźcy czy migranci. W trudnym i wymagającym procesie reintegracji społecznej dzieci - świadków, ofiar i sprawców (którzy zostali doświadczeni piętnem konfliktu, wojny i ludobójstwa) należy skupić się na odbudowaniu ich poczucia własnej wartości, bezpieczeństwa, więzi. Szczególną uwagę trzeba poświecić na zapobieganie długotrwałym następstwom psychicznym i rekonstrukcji tożsamości po wojnie (np. etykiety dziecko - żołnierz, kobieta z gwałtu przekreślają szansę na integrację w lokalnych społeczeństwach). Niektórzy nie potrafią wyjść ze swoich ról które narzuciła im wojna.



IV rozdział - EDUKACJA NA RZECZ PRZECIWDZIAŁANIA ZBRODNIOM - mówi o działaniach edukacyjnych których celem jest budzenie świadomości wśród młodych i wyczulenie ich na dyskryminację, rasizm, antysemityzm i ksenofobię.

Katarzyna Starecka zajęła się rzadko poruszaną u nas ewolucją sposobu przedstawiania historii II WŚ w japońskich podręcznikach szkolnych. Cały czas niezależnie od upływającego czasu zestawy podręczników narzucane są przez lokalne komisje oświatowe. Ten fakt zmusza środowiska nauczycielskie a także gr obywatelskie do różnego rodzaju inicjatyw mających na celu zrównoważenie wpływów prawicy. Na całym świecie historia przedstawiana na gruncie politycznym ma niebagatelny wpływ na zawartość treści merytorycznych przekazywanych dzieciom w szkołach.


Piotr Trojański w swoim tekście "Edukacja o Holokauście w kontekście edukacji na rzecz przeciwdziałania zbrodniom przeciwko ludzkości" porusza problem relacji nauczaniem o Holokauście a edukacją na rzecz przeciwdziałania zbrodniom ludobójstwa.

Autor skupia się na problemach "tradycyjnego" nauczania o Holokauście i proponuje zmiany w tym aspekcie. Zwraca uwagę na potrzebę rozszerzenia perspektywy uczenia tej problematyki na inne przypadki ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości, nie ograniczając się tylko do okresu II WŚ. Należy wg niego również zmienić rozłożenie akcentów z wiedzy na postawy. Stwierdza iz możliwe jest podkreślenie uniwersalistycznego i humanistycznego aspektu Holokaustu. Świadomość niebezpieczeństwa powtórzenia się ludobójstwa można osiągnąć jedynie poprzez podkreślenie uczniom, że to czego dokonał człowiek (jak każdy czyn ludzki) może się również powtórzyć. Dlatego trzeba uwrażliwić innych, ze na Holokaust należy spojrzeć jak na wydarzenia o charakterze precedensowym a nie unikatowym (które oprócz cech jednostkowych mają także wiele wspólnego z innymi przypadkami ludobójstwa). Konieczne jest przejście od uczenia o ludobójstwie do edukacji na rzecz przeciwdziałania ludobójstwu i zbrodniom przeciwko ludzkości, gdzie nacisk zostanie położony na wiedzę, ale również i na kształtowanie postaw w oparciu o nią. W nauczaniu o Holokauście istotne dzisiaj jest to aby znaleźć nowe sposoby dotarcia do młodych ludzi, dla których czasy II WŚ są odległą i niezrozumiałą przeszłością, z którą nie mają i nie czują już żadnego związku, który jeszcze my czujemy poprzez pamięć naszych dziadków, pradziadków.


Jolanta Ambrosewicz - Jacobs (dyrektor Centrum Badań Holokaustu UJ) dzieli sie z czytelnikiem refleksami na temat edukacji o Holokauście i prawach człowieka w oparciu o wyniki badań Agencji Praw Podstawowych UE przeprowadzonych w 2009 roku. Jej artykuł nosi tytuł " Czy jest szansa na spotkanie edukacji o Holokauście i edukacji o prawach człowieka? Autorka wymienia determinanty sukcesów i porażek w edukacji na temat Holokaustu oraz edukacji o prawach człowieka. Badania 465 podręczników z 69 krajów wykazały iż aktualnie25% analizowanych podręczników omawia Holokaust a 12 % podręczników omawia Holokaust stosując dyskurs praw człowieka. Wizyty w muzeach i miejscach pamięci wzbogacają i uzupełniają nauczanie w klasach szkolnych jednak jego nie zastąpią. Konieczne jest aby dzieci, młodzież miały podstawy wiedzy na temat Holokaustu, zbrodni ludobójstwa przed np odwiedzeniem muzeum. Doświadczenia wizyty w obozie koncentracyjnym lub w obozie zagłady pozwalają młodzieży na głębokie odczucie tego czym naprawdę był Holokaust. Dlatego tak ważne jest aby dzisiejsi nauczyciele poświęcali swój czad (często wolny) i zabierali młodzież do miejsc pamięci, aby wyrobić w nich świadomość zbrodni ludobójstwa oraz wykreować pamięć.


Witold Stankowski(historyk) - Kształtowanie pamięci o zagładzie i proces rozliczenia zbrodni po II WŚ na przykładzie Niemiec i Austrii. Ten tekst pokazuje jak po II WŚ Europa bez Trzeciej Rzeszy musiała zmierzyć się z wojenną spuścizną. W 1945 w euforii zwycięstwa aliantów pojawił się zasadniczy postulat ukarania winnych za dokonane zbrodnie. Następnym istotnym zadaniem było ukształtowanie polityki pamięci o przeszłości II WŚ. Oblicze pamięci jednak inaczej wyglądało w poszczególnych krajach.

Dla Niemców w RFN (Rep Federalna Niemiec) o wiele ważniejsze stały się sprawy dnia codziennego dotyczące bytu aniżeli przypominanie wojny. Niemcy odrzucali zbrodniczą przeszłość, system nazistowski i narodowy socjalizm. Z kolei w drugim państwie niemieckim NRD (Niem Rep Demokratyczna) Pamięć o II WŚ była politycznie instrumentalizowana.

Po II WŚ nadrzędnym celem aliantów było ściganie i ukaranie zbrodniarzy. Był to proces długotrwały, który napotykał wiele trudności na swojej drodze. Przełomem w ściganiu i jaraniu zbrodniarzy nazistowskich stał się proces Adolfa Einchmana, który został skazany na śmierć. Ok 70% współpracowników Einchamana było Austriakami. Ściganiem i karaniem zbrodniarzy nazistowskich w Austrii zajęto się tuż po zakończeniu II WŚ.





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
08 Najcenniejszy świadek zbrodni Sensacje XX wieku
Konwencja w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa eng
12. Poezja E. Zegadłowicza, Lit. XX wieku
Sylwetka i twórczość K.K. Baczyńskiego, Lit. XX wieku
34 Geneza i charakter sojuszu Anglii i Rosji na początku XX wieku
Architektura XX wieku
Deschner Karlheinz Polityka papieska w XX wieku t 2 3 indeks osobowy
Rozwiązujemy jedną z największych zagadek XX wieku
Znani bohaterowi XIX i XX wieku, wszystko do szkoly
15. Główne kierunki w sztuce ogrodowej XX wieku, Architektura krajobrazu Inż
Zmiany powierzchni i przestrzennego rozmieszczenia lasów w Polsce w II połowie XX wieku(1)
Historia Polski XX wieku Materiały do egzaminu historia polski XXw wykład! 11 12
Oskarżenia i refleksje nad systemami totalitarnymi Powołaj się na właściwe utwory XX wieku
Morderstwa polityczne XX wieku
Skrypt z XX wieku Historia Polski
Od naśladownictwa rzeczywistości do?formacji tradycja i nowoczesność w literaturze XX wieku

więcej podobnych podstron