0.Głupiec
Głupiec to ktoś, kto ufa, kto ciągle ufa, ufa na przekór wszelkim swoim doświadczeniom życiowym. Oszukujesz go, a on ci ufa; oszukujesz go znowu, a on dalej ci ufa; oszukujesz go jeszcze raz, a on wciąż ci ufa. Powiesz, że jest Głupcem i niczego się nie uczy. Jego ufność jest ogromna - jest tak czysta, że nikt nie może jej zniszczyć. Bądź Głupcem w sensie taoistycznym, w sensie Zen. Nie próbuj
tworzyć wokół siebie muru wiedzy. Czegokolwiek doświadczasz, przyzwól na to, a następnie to porzuć. Oczyszczaj swój umysł, umieraj dla przeszłości, dzięki temu będziesz pozostawać w teraźniejszości, tu i teraz, jak nowonarodzone dziecko. Z początku będzie to bardzo trudne. Ludzie zaczną cię wykorzystywać... pozwól im na to. Biedni są, nawet jeśli oszukują cię, okłamują i ograbiają, pozwól na to, gdyż nikt nie może ci zrabować tego, co naprawdę twoje, nikt nie może ci tego ukraść. Za każdym razem, gdy nie pozwolisz się pokonać sytuacji, przyczyni się to do twej wewnętrznej integracji. Twoja dusza stanie się bardziej wykrystalizowana.
Komentarz do karty: Z każdą chwilą i z każdym krokiem Głupiec zostawia przeszłość za sobą. Nie niesie z sobą niczego prócz swej czystości, niewinności i ufności, symbolizowanych białą różą trzymaną w dłoni. Wzór na jego kamizelce zawiera kolory wszystkich czterech żywiołów tarota, wskazując, iż jest on w harmonii ze wszystkim, co go otacza. Jego intuicja działa na szczytach możliwości. W tej chwili Wszechświat wspiera Głupca w jego skoku w nieznane. W rzece życia czekają go przygody. Karta wskazuje, że jeśli teraz zaufasz swej intuicji i poczuciu słuszności tego, co się dzieje, nie możesz się mylić. Innym ludziom, a nawet tobie samemu, twoje działania mogą wydawać się niedorzeczne, jeśli spróbujesz analizować je racjonalnym umysłem. Punkt „zero", zajmowany przez Głupca, jest jednak bez liczbowa liczbą, w której przewodnikami są ufność i niewinność, a nie sceptycyzm i wcześniejsze przeżycia.
1. Mag - Egzystencja
Nie jesteś tutaj przypadkiem. Egzystencja cię potrzebuje. Bez ciebie Egzystencji będzie czegoś, brakować i nikt nie będzie w stanie wypełnić tej luki. Całej Egzystencji brakowałoby ciebie i to właśnie nadaje ci godność. Gwiazdy, słońce i księżyc, drzewa, ptaki i ziemia - wszystko w całym Wszechświecie czułoby pustkę w tym małym miejscu, którego nikt prócz ciebie nie może wypełnić. Twoje połączenie z Egzystencją daje ci wielką radość i satysfakcję, a ona troszczy się o ciebie. Gdy będziesz już czysty, zobaczysz ogromną miłość spływającą na ciebie ze wszystkich stron.
Komentarz do karty: Na lotosowym liściu doskonałości siedzi naga postać wpatrująca się w piękno nocnego nieba. Wie, że "domem" nie jest jakieś fizyczne miejsce w świecie zewnętrznym, lecz wewnętrzna cecha odprężenia i akceptacji. Gwiazdy, skały, drzewa, kwiaty, ryby i ptaki - to nasi bracia i siostry w tym tańcu życia. My, ludzie, łatwo o tym zapominamy, wypełniając swe codzienne plany życiowe, wierzymy, że musimy walczyć o to, czego potrzebujemy. W ostatecznym rozrachunku nasze poczucie oddzielności to jednak tylko iluzja powstała w wyniku zajęcia umysłu małymi sprawami. * Nadszedł czas, by sprawdzić czy pozwalasz sobie na przyjęcie niezwykłego daru czucia się „w domu" wszędzie tam, gdzie jesteś. Jeśli tak, korzystaj z tego czasu i delektuj się tym uczuciem, by zapadło w tobie i pozostało. Jeśli jednak masz poczucie, że świat na ciebie czyha, zrób sobie przerwę. Wyjdź dziś w nocy z domu i popatrz na gwiazdy.
2. Kapłanka - Wewnętrzny głos
Gdy odnalazłeś prawdę w sobie, nie masz już czego szukać w całej egzystencji. Prawda żyje przez ciebie. Otwierasz oczy, to ona je otwiera. Zamykasz oczy, to prawda je zamyka. To wspaniała medytacja. Jeśli zrozumiesz, jak to działa, nie musisz niczego robić, cokolwiek czynisz, jest czynione przez prawdę. Idziesz - to prawda idzie, śpisz - to prawda odpoczywa; mówisz - to prawda przemawia; milczysz – to prawda milczy. To jedna z najprostszych technik medytacyjnych. Stopniowo wszystko dzięki niej reguluje się, a potem nie trzeba żadnej techniki. Gdy jesteś uzdrowiony, odrzucasz medytację, lekarstwo. Żyjesz wtedy jako prawda: żywy, promienny, zadowolony, szczęśliwy, sam z siebie będąc pieśnią. Całe twe życie staje się modlitwą bez słów, a raczej stanem bycia w ciągłej modlitwie, wdziękiem, pięknem, które nie należy do tego światowego życia, promykiem światła wnikającym Stamtąd w ciemność naszego świata.
Komentarz do karty: Wewnętrzny Głos nie przemawia słowami, lecz bezsłownym językiem serca. Jest jak wyrocznia mówiąca tylko prawdę. Gdyby miał twarz, byłaby ona podobna do twarzy w centrum karty: czujna, obserwująca, gotowa przyjąć ciemność i światło, co symbolizują dwie dłonie trzymające kryształ. Kryształ symbolizuje jasność wynikającą z wyjścia poza wszelkie dualizmy. Wewnętrzny Głos umie też cieszyć się, gdyż zanurza się głęboko w uczucia i wyłania się z nich, by wzbić się wysoko ku niebu, niczym dwa delfiny tańczące w wodach życia. Poprzez pół-księżycową koronę połączony jest z kosmosem. Jego połączenie z ziemią symbolizują zielone liście na kimonie okrywającym postać. W życiu każdego człowieka bywa tak, że zbyt wiele głosów zdaje się nas ciągnąć w tę czy tamtą stronę. Samo zamieszanie w tych sytuacjach jest wołaniem o poszukiwanie ciszy i potrzeba koncentracji na wnętrzu. Tylko wtedy zdołamy usłyszeć swą własną prawdę.
3. Cesarzowa - Kreatywność
Kreatywność to pewna cecha, którą wkładasz w to, co robisz. Jest ona twoim nastawieniem, wewnętrznym podejściem, sposobem widzenia... Nie każdy może być malarzem, nie ma takiej potrzeby. Gdyby każdy był malarzem, świat byłby bardzo brzydki, trudno byłoby w nim żyć. I nie każdy może być tancerzem, i tej potrzeby nie ma. Każdy jednak może być człowiekiem twórczym. Cokolwiek robisz, jeśli robisz to z radością, miłością, jeśli twoje działanie nie jest czysto ekonomiczne, jest to twórcze. Jeśli coś z Kreatywności pojawia się w tobie i wzrastasz, jest to duchowe, kreatywne, boskie działanie. W miarę stawania się bardziej kreatywnym stajesz się również bardziej boski. Wszystkie religie świata twierdzą, że Bóg jest stwórcą. Nie wiem, czy jest stwórcą czy nie, ale wiem jedno: im jesteś kreatywniejszy, tym stajesz się bardziej boski. Gdy twoja Kreatywność osiąga punkt kulminacyjny, a całe twoje życie staje się kreatywne, żyjesz w Bogu. Więc On musi być stwórcą, gdyż ci, którzy odznaczali się Kreatywnością, byli najbliżej Niego. Kochaj to, co robisz. Kiedy to robisz, bądź w medytacji - cokolwiek to jest.
Komentarz do karty: Od alchemii ognia i wody na dole aż po boskie światło z góry postać na tej karcie jest dosłownie "owładnięta" mocą twórczą. Doznanie Kreatywności to wejście w to, co tajemnicze. Technika, doświadczenie i wiedza to tylko narzędzia; kluczem jest poddanie się energii dającej energię do wszechżycia. Ta energia nie ma formy ani struktury, ale to z niej pochodzą wszystkie formy i struktury. Nie ma znaczenia, jaką formę przyjmie twoja Kreatywność - malowanie, śpiewanie, sadzenie roślin w ogródku czy przyrządzanie posiłku. Ważne jest otworzenie się na to, co chce być przez ciebie wyrażane. Pamiętaj, że nie jesteśmy właścicielami tego, co tworzymy, nie należy to do nas. Prawdziwa Kreatywność pochodzi ze zjednoczenia z boskością, mistycznością i niepoznawalnością. Wtedy jest to radością dla tego, który tworzy, i błogosławieństwem dla innych.
4. Cesarz - Buntownik
Ludzie boją się, bardzo się boją tych, którzy poznali siebie. Mają oni w sobie pewną moc, aurę i magnetyzm, charyzmę, która może wyrwać żywych, młodych ludzi z uwięzienia w tradycjach... Nie można zniewolić człowieka oświeconego, na tym polega ta trudność - nie można go uwięzić... Trudno będzie dostosować do wymogów grupy każdego ducha, który poznał choć część wewnętrznego świata, stale będzie on wywoływał niepokoje. Masy nie lubią być niepokojone, nawet jeśli są nieszczęśliwe. Żyją w cierpieniu, ale przywykli do niego. Obcym dla nich jest każdy, kto nie jest nieszczęśliwy. Człowiek oświecony jest największym obcym w świecie - wydaje się, że do nikogo nie przynależy. Nie ogranicza go żadna organizacja, społeczność, społeczeństwo czy naród.
Komentarz do karty: Widać, że potężna i władcza postać tej karty jest panem swego losu. Na ramieniu ma symbol słońca, a pochodnia w jej prawej dłoni symbolizuje światło własnej, z trudem osiągniętej prawdy. Bogaty czy biedny, Buntownik jest panem, gdyż zerwał narzucane przez społeczeństwo łańcuchy uwarunkowań i osądzania. Sam siebie stworzył, obejmując wszystkie kolory tęczy, wyłaniając się z ciemności bezforemnych korzeni nieświadomej przeszłości i tworząc skrzydła, które uniosą go ku niebu. Jego sposób bycia jest buntowniczy nie dlatego, że walczy z czymś lub kimś, ale dlatego, że odkrył on swą prawdziwą naturę i jest gotów żyć w zgodzie z nią. Jego duchowym zwierzęciem, pośrednikiem między ziemią a niebem, jest orzeł. Buntownik wzywa nas, byśmy zebrali odwagę na przyjęcie odpowiedzialności za to, kim jesteśmy, i byśmy żyli według własnej prawdy.
5. Arcykapłan - Nic-ość
Budda wybrał jedno z najbardziej znaczących słów: shunyata. Jego odpowiednik: „nicość" nie ma już w sobie tego piękna. To dlatego przekształciłem je w "Nic-ość" - ponieważ Nic-ość nie jest tylko nicością, jest wszystkim. Tętnią w niej życiem wszystkie możliwości. Wszystko może się zdarzyć, absolutnie wszystko. Nic jeszcze się w niej nie przejawiło, ale zawiera ona w sobie wszystko. Na początku jest natura, na końcu jest natura, więc czemu pośrodku robisz tyle zamieszania? Po co pośrodku tak się martwić, denerwować, być ambitnym, po co tworzyć tyle rozpaczy? Cała ta podróż biegnie od nicości do nicości.
Komentarz do karty: Bycie "w przepaści" może być dezorientujące, nawet budzić lęk. Nie ma się czego trzymać, żadnego ukierunkowania, żadnej wskazówki, jakie decyzje czy możliwości cię czekają. Ale przecież to właśnie taki stan czystej potencjalności istniał przed stworzeniem Wszechświata. Teraz możesz jedynie odprężyć się w tej Nic-ości... zapaść się w ciszy pomiędzy słowami... obserwować tę przerwę pomiędzy oddechem wychodzącym i wchodzącym. Pielęgnuj każdą pustą chwilę tego doznania. Narodzi się coś świętego.
6. Kochankowie
Należy zwrócić uwagę na te trzy rzeczy: najniższą miłością jest seks, miłość fizyczna, zaś najwyższym wysubtelnieniem miłości jest współczucie. Seks jest poniżej miłości, współczucie jest ponad miłością; miłość znajduje się dokładnie pośrodku. Bardzo niewiele osób wie, czym jest miłość.
99 procent ludzi myśli, niestety, że to seksualność jest miłością, a tak nie jest. Seksualność jest bardzo zwierzęca; może stać się miłością, ale nią nie jest, ma tylko taką możliwość... Gdy staniesz się uważny i czujny, oddasz się medytacji, zdołasz przemienić seks w miłość. A gdy twoja medytacja stanie się totalna i absolutna, miłość można będzie przemienić we współczucie. Seks jest nasieniem, miłość to kwiat, a współczucie to aromat. Budda zdefiniował współczucie jako „miłość plus medytacja". Gdy twoja miłość nie jest jedynie pożądaniem, samą potrzebą, gdy twoja miłość jest dzieleniem się, nie jest żebracza, lecz przypomina miłość władcy, nie prosi o nic w zamian, lecz jest gotowa dawać, dawać dla czystej przyjemności dawania - dodaj do niej medytację, a uwolni się czysty aromat. To jest właśnie współczucie, ono jest zjawiskiem najwyższym.
Komentarz do karty: To, co nazywamy miłością, to w rzeczywistości szereg zależności, od ziemi po niebo. Najbardziej ziemski poziom miłości to przyciąganie seksualne. Wielu na tym poprzestaje, gdyż nasza seksualność obciążona jest wieloma oczekiwaniami i stłumieniami. Największy „problem" z miłością seksualną to to, że nie trwa ona wiecznie. Gdy to zaakceptujemy, możemy cieszyć się nią naprawdę: witać, gdy przychodzi, i żegnać z wdzięcznością, gdy odchodzi. W miarę dojrzewania doznajemy miłości poza seksualnością - oddającej cześć indywidualności drugiego człowieka. Zrozumiemy, że często partner jest zwierciadłem ukazującym niedostrzegane aspekty głębszych pokładów naszej jaźni i pomagającym nam stać się całością. Taka miłość oparta jest na wolności, nie oczekiwaniach i potrzebach. Jej skrzydła wznoszą nas coraz wyżej ku miłości uniwersalnej wszystkiego doznającej jako jedności.
7. Rydwan - Uważność
Umysł nigdy nie jest inteligentny, tylko nie umysł jest inteligentny. Tylko nie-umysł jest oryginalny i radykalny. Tylko nie-umysł jest rewolucyjny, to prawdziwa żywa rewolucja. Umysł powoduje coś w rodzaju zamroczenia. Obciążony wspomnieniami z przeszłości i wizjami przyszłości żyjesz na minimum. Nie wykorzystujesz swych możliwości na maksimum. Twój płomień jest bardzo stłumiony. Gdy zaczniesz porzucać myśli, ten kurz nagromadzony w przeszłości, twój płomień roznieci się, stanie
się jasny, czysty, żywy i młody. Całe twoje życie stanie się płomieniem - i to płomieniem bez dymu. Na tym właśnie polega Uważność.
Komentarz do karty: Zaczyna płonąć zasłona iluzji - maya - przeszkadzająca w postrzeganiu rzeczywistości takiej, jaką ona jest. Nie jest to gorący ogień żarliwości, lecz chłodny płomień Uważności. W miarę spalania się tej zasłony odsłania się twarz Buddy, bardzo delikatnego i wyglądającego jak dziecko. Narastająca teraz w tobie Uważność nie jest wynikiem żadnego świadomego działania, nie musisz usilnie starać się, by coś się działo. Odchodzi lub wkrótce odejdzie poczucie błądzenia po omacku. Pozwól sobie na odprężenie i pamiętaj, że w głębi siebie jesteś jedynie świadkiem, wiecznie cichym, uważnym i niezmiennym. Otwiera się teraz kanał: od zewnętrznych działań do centrum bycia świadkiem. Pomoże ci on w uzyskaniu dystansu, a nowa Uważność odsunie zasłonę złudzenia z twych oczu.
8. Moc - Odwaga
Nasienie nie wie, co się stanie, nigdy nie widziało kwiatu. Nie może wierzyć, że ma w sobie zadatki, by stać się pięknym kwiatem. Ta podróż jest długa; bezpieczniej jest w nią nie ruszać, gdyż ścieżka jest nieznana, nic nie jest pewne. Niczego nie można zagwarantować. Na drodze czyhają tysiące niebezpieczeństw, wiele jest pułapek - a nasienie jest bezpiecznie ukryte wewnątrz twardej osłony. Jednak nasienie próbuje, czyni starania; porzuca twardą osłonę zapewniającą mu bezpieczeństwo i podejmuje wędrówkę. Natychmiast zaczyna się walka: z glebą, kamieniami i skałami. Nasienie było bardzo twarde, a roślinka, która z niego wykiełkuje, będzie bardzo, bardzo miękka, a tyle jest niebezpieczeństw... Nasieniu nie groziło żadne niebezpieczeństwo, tysiące lat mogłoby przetrwać; roślinkę czeka wiele niebezpieczeństw. Mimo to roślinka wyrusza ku nieznanemu, ku słońcu, źródłu światła, nie wiedząc dokąd i dlaczego zmierza. Ciężki to krzyż, lecz marzenia ogarniają nasienie i zaczyna ono swą wędrówkę. Taka sama jest droga człowieka. Jest żmudna. Będzie on potrzebował wiele Odwagi.
Komentarz do karty: Karta ukazuje maleńki, dziko rosnący kwiat stawiający czoła skałom i kamieniom na drodze do światła dnia. W aurze jasnozłotego światła ukazuje on piękno swej kruchej istoty. Bez fałszywego wstydu równy jest najjaśniejszemu słońcu. * Gdy stajemy w obliczu bardzo trudnej sytuacji, mamy wybór: możemy odczuwać urazę i mieć pretensje, usiłować znaleźć kogoś łub coś, na co można zrzucić winę za spotykające nas trudności. Możemy też stawić czoła temu wyzwaniu i wzrastać. Ten kwiatek wskazuje drogę -jego umiłowanie życia wyprowadza go z ciemności ku światłu. Wałka z wyzwaniami życia nie ma sensu, podobnie jak usiłowanie ominięcia ich czy zaprzeczanie ich istnieniu. One są, a jeśli nasienie ma stać się kwiatem, musi przez nie przejść. Miej w sobie tyle Odwagi, by wyrosnąć na taki kwiat, jakim masz być.
9. Eremita - Samotność
Gdy jesteś sam, nie jesteś sam, jesteś po prostu osamotniony – między osamotnieniem a Samotnością jest ogromna różnica. Gdy jesteś osamotniony, myślisz o kimś, do kogoś tęsknisz. Osamotnienie to stan negatywny. Czujesz, że byłoby lepiej, gdyby ten ktoś był przy tobie: przyjaciel,
żona, matka, ukochany czy mąż. Byłoby dobrze, gdyby ten ktoś był z tobą, ale tej osoby tu nie ma. Osamotnienie to nieobecność drugiej osoby. Samotność to własna obecność. Samotność jest bardzo pozytywna. Oznacza obecność, bezmiar obecności. Jesteś tak przepełniony obecnością, że mógłbyś nią wypełnić cały Wszechświat i nie ma potrzeby posiadania kogokolwiek innego.
Komentarz do karty: Gdy w naszym życiu nie ma kogoś „ważnego", możemy czuć się osamotnieni albo cieszyć się wolnością życia w Samotności. Gdy nie znajdujemy wsparcia głęboko odczuwanych prawd u innych, możemy czuć się osamotnieni i zgorzkniali albo cieszyć się z faktu, że nasza wizja jest tak silna, by pokonać potężną ludzką potrzebę akceptacji rodziny, przyjaciół czy znajomych. Jeśli jesteś teraz w takiej sytuacji, zdaj sobie sprawę z tego, jak chcesz widzieć swoją "Samotność" i przyjmij odpowiedzialność za dokonany wybór. Pokorną postać widoczną na karcie otacza światło emanujące z jej wnętrza. Jednym z najważniejszych wkładów Gautama Buddy w duchowe życie ludzkości było przypominanie uczniom: „Sam sobie bądź światłem."W ostatecznym rozrachunku każdy z nas musi rozwinąć w sobie zdolność wędrowania w ciemności bez żadnego towarzystwa, map czy przewodnika.
10. Koło Fortuny - Zmiana
Życie powtarza się bez żadnej uważności - dopóki ty nie staniesz się uważny, będzie się powtarzać jak obracające się koło. To dlatego buddyści nazywają życie kołem życia i śmierci, kołem czasu. Życie jest jak koło: po narodzinach następuje śmierć, po śmierci narodziny; po miłości następuje nienawiść, po nienawiści przychodzi miłość; po sukcesie jest porażka, po porażce znów sukces. Zauważ to! Jeśli zdołasz to zauważyć, choć na kilka dni, ujrzysz wyłaniający się wzór, powtarzalny wzór koła. Któregoś pięknego poranka czujesz się tak dobrze, szczęśliwy, a kiedy indziej jesteś tak otępiały i odrętwiały, że zaczynasz myśleć o popełnieniu samobójstwa. A wczoraj byłeś tak pełen życia i szczęśliwości, że dziękowałeś Bogu z uczuciem głębokiej wdzięczności; dzisiaj tylko narzekasz i nie widzisz sensu dalszego życia... I tak jest cały czas, ale ty nie zauważasz tego wzorca. Gdy dostrzeżesz ten powtarzający się model, będziesz mógł się z niego wydostać.
Komentarz do karty: Karta ukazuje ogromne koło symbolizujące czas, los, karmę. Wokół tego nieustannie poruszającego się koła wirują galaktyki, a na jego obwodzie jest dwanaście znaków zodiaku. Bliżej środka jest osiem trygramów I Cingu, a jeszcze bliżej - cztery kierunki, każdy rozświetlony energią błyskawicy. Wirujący trójkąt jest skierowany wierzchołkiem w górę, ku boskości, a w centrum znajduje się chiński symbol yin i yang, aspektu męskiego i żeńskiego, tworzenia i przyjmowania. Często mówi się, że Zmiana jest jedyną niezmienną rzeczą w tym świecie. Życie stale zmienia się, ewoluuje, umiera i odradza. Wszystkie przeciwieństwa biorą udział w tym olbrzymim powtarzającym się ruchu koła. Jeśli będziesz trzymać się krawędzi koła, zakręci ci się w głowie! Idź do środka, do oka cyklonu - odpręż się, zdając sobie sprawę, że to też przeminie.
11. Sprawiedliwość - Przełom
Cała funkcja mistrza to dokonanie przemiany załamania w Przełom. Psychoterapeuta tylko cię łata i naprawia, to jego rola. Jego zadaniem nie jest przemienianie. Ty potrzebujesz metapsychologii, psychologii buddów. Największą przygodą w życiu jest świadome przejście przez załamanie. Jest to największe ryzyko, bo nie ma gwarancji, że załamanie stanie się Przełomem. Tak się dzieje, ale nie można tego zagwarantować. Twój chaos jest bardzo stary, od wielu, wielu żywotów przebywasz w chaosie. Jest on bardzo gęsty i utrwalony. Sam w sobie jest niemal Wszechświatem. Gdy więc wchodzisz w niego ze swymi skromnymi możliwościami, musi istnieć pewne niebezpieczeństwo. Nikt jednak jeszcze nie doświadczył integracji bez stawienia czoła temu niebezpieczeństwu, nikt nie stał się jednością - całym i niepodzielnym istnieniem. Zen i medytacja to metoda, która pomoże ci przejść przez chaos, przez ciemną noc duszy, przejść w stanie równowagi, zdyscyplinowania i czujności. Świt nie jest odległy, lecz nim nastanie, musisz przetrwać tę ciemną noc. A im będziesz bliżej świtu, tym noc ta będzie ciemniejsza.
Komentarz do karty: Dominacja czerwieni na tej karcie już na pierwszy rzut oka wskazuje, że jej motywem jest energia, moc i siła. Ze splotu słonecznego, z centrum mocy tej postaci, emanuje jasny blask, a jej poza wyraża przesycenie i determinację. Każdemu zdarza się czasem odczuć, że „co za dużo to niezdrowo." Zdaje się wtedy, że musimy zrobić coś, cokolwiek, nawet jeśli później okaże się to błędem, po to, by zrzucić ciężar i ograniczenia. Jeśli tego nie zrobimy, grozić nam będzie uduszenie i okaleczenie własnej energii życiowej. * Jeśli czujesz teraz, że „miarka się przebrała", daj sobie szansę podjęcia ryzyka rozbicia starych wzorców i ograniczeń, które nie pozwalają płynąć twojej energii. Kiedy tego dokonasz, będziesz zdumiony, jaką siłę życiową i moc wzbudzi w tobie ten Przełom.
12. Wisielec - Nowa wizja
Gdy otwierasz się na Najwyższe, natychmiast wlewa się ono w ciebie. Nie jesteś już zwykłym człowiekiem - dokonałeś transcendencji. Twój wgląd stał się wglądem w całość egzystencji. Nie jesteś
już oddzielony, znalazłeś swe korzenie. Zwykle człowiek żyje bez korzeni, nie wiedząc, skąd jego serce przyjmuje energię, nie wiedząc, kto w nim oddycha, nie znając soku życia płynącego wewnątrz. To nie ciało i nie umysł, ale coś, co wykracza poza wszelkie dualizmy, co nazywamy bhaga-vat - bhagavat w dziesięciu kierunkach.. Otwierając się, twoje wewnętrzne istnienie najpierw doznaje dwóch kierunków: wysokości i głębi. Później powoli, w miarę, jak staje się to ustabilizowane, zaczynasz się rozglądać, rozszerzając się na wszystkie pozostałe osiem kierunków. Gdy dostąpisz punktu spotkania wysokości i głębi, możesz rozejrzeć się po całym Wszechświecie. Wtedy twoja świadomość zaczyna rozwijać się we wszystkich dziesięciu kierunkach, ale droga do tego była jedna.
Komentarz do karty: Postać na karcie rodzi się na nowo, wyłania się z wplątanych w ziemię korzeni i wysuwa skrzydła do lotu ku bezgraniczności. Figury geometryczne ukazują wiele wymiarów życia jednocześnie jej dostępnych. Kwadrat symbolizuje to, co fizyczne, zamanifestowane, znane. Koło symbolizuje to, co nieprzejawione, ducha, czystą przestrzeń. Trójkąt symbolizuje trojaką naturę Wszechświata: aspekty przejawione, nieprzejawione i człowieka, w którym zawiera się jedno i drugie. Masz teraz okazję ujrzeć życie we wszystkich jego wymiarach, od głębi po szczyty. Istnieją one razem, a gdy poznamy własnym doświadczeniem, iż ciemność i trudności są tak samo potrzebne, jak jasność i łatwość, zaczniemy patrzeć na świat z zupełnie innej perspektywy. Pozwalając, by przeniknęły nas wszystkie barwy życia, stajemy się bardziej zintegrowani.
13. Śmierć - Przemiana
Mistrz w Zen jest nie tylko nauczycielem. We wszystkich religiach mamy do czynienia jedynie z nauczycielami. Uczą cię oni tematów, których nie znasz, i proszą, byś wierzył ich słowom, bo nie ma sposobu na to, by te doznania uczynić obiektywną rzeczywistością. Nauczyciel też ich nie zna, tylko w nie uwierzył i przekazuje swoje wierzenia komuś innemu. Zen nie jest światem wierzących. Nie jest miejscem dla wierzących - jest on dla tych odważnych dusz, które potrafią porzucić wszelką wiarę, niewiarę, zwątpienie, rozum i umysł – i mogą po prostu wejść w swoją czystą egzystencję bez żadnych granic. Zawiera się w tym ogromna przemiana. Gdy więc inni zajęci są filozofiami, Zen zajmuje się metamorfozą, Przemianą. To autentyczna alchemia: dokonuje przemiany ołowiu w złoto. Trzeba jednak pojąć jego język, nie rozumującym, pełnym intelektu umysłem, ale kochającym sercem. Czy choć posłuchać, nie zastanawiając się czy to prawda, czy nie. Nagle przychodzi chwila, gdy dostrzegasz to, co przez całe życie ci umykało. Nagle otwiera się to, co Gautama Budda nazywał osiemdziesięcioma czterema tysiącami bram.
Komentarz do karty: Postać w środku tej karty siedzi na rozłożystym kwiecie pustki i trzyma symbole przemiany: miecz przecinający więzy iluzji, węża odmładzającego się zrzucaniem starej skóry, zerwane łańcuchy ograniczeń i symbol wychodzenia poza dualizmy: yin-yang. Jedną dłoń trzyma na wysokości pępka, w geście otwarcia i przyjmowania. Drugą dotyka ust śpiącej twarzy, symbolizując ciszę, która przychodzi wtedy, gdy odpoczywamy. Nadszedł czas głębokiego przyzwolenia na to, by sprawy biegły swoim własnym rytmem. Pozwól istnieć bólowi, smutkowi i trudnościom, zaakceptuj ich faktyczność. Przypomina to doznanie Gautama Buddy, który wiedząc, że nie może zrobić nic więcej, po latach zarzucił poszukiwania. To tamtej nocy dostąpił oświecenia. Przemiana nadchodzi w swoim czasie, tak samo jak śmierć. I podobnie jak śmierć przenosi cię z jednego wymiaru w inny.
14. Umiarkowanie - Integracja
W człowieku jest konflikt. Jeśli nie zostanie on rozwiązany w nim, nigdzie nie może zostać rozwiązany. Polityka jest w tobie, między dwiema częściami umysłu. Istnieje bardzo mały pomost. Jeśli ten pomost zostanie zerwany w wyniku jakiegoś wypadku, wady fizjologicznej czy czegoś innego, człowiek dzieli się wewnętrznie, staje się dwiema osobami; znane jest to jako schizofrenia, rozdwojenie osobowości. Jeśli ten pomost zostanie zniszczony, a jest on bardzo delikatny... rozdwoisz się, będziesz się zachowywać jak dwie różne osoby. Rano jesteś bardzo kochający, bardzo piękny, wieczorem jesteś bardzo rozzłoszczony, zupełnie inny. Nie pamiętasz tego, czym byłeś rano... jak możesz pamiętać? Wtedy działał inny umysł, a jedna osoba stała się dwiema. Gdy ten pomost zostanie wzmocniony na tyle, by dwa umysły przestały istnieć jako dwa i połączyły się w jedność, nastąpi Integracja, krystalizacja. To, co George Gurdjieff nazywał krystalizacją istnienia, to nic innego jak tylko te dwa umysły stające się jednym, wewnętrzne spotkanie aspektu męskiego z aspektem żeńskim, spotkanie yin z yang, lewego z prawym, logiki z nie-logiką, Platona z Arystotelesem.
Komentarz do karty: Obrazem Integracji jest unio mystica, połączenie przeciwieństw. Oto czas spotkania dualizmów życia doznawanych wcześniej. Zamiast nocy przeciwstawiającej się dniu, czy ciemności dławiącej światło, widzimy, jak dualizmy współistnieją, tworząc jednolitą całość, nieskończenie przemieniając się w siebie, a każdy z nich w swej głębi zawiera nasienie tego, co jest jego przeciwieństwem. Orzeł i łabędź są istotami latającymi, pełnymi majestatu. Orzeł jest ucieleśnieniem siły i samotności. Łabędź ucieleśnienia przestrzeń i czystość, płynie spokojnie, zanurza się w uczuciach, w pełni zadowolony i kompletny w swej doskonałości i pięknie. Jesteśmy połączeniem orła z łabędziem: mężczyzny i kobiety, ognia i wody, życia i śmierci. Karta Integracji jest symbolem samo-tworzenia, nowego życia i mistycznego zjednoczenia, znanego też jako alchemia.
15. Diabeł - Uwarunkowanie
Dopóki nie porzucisz swej osobowości, nie zdołasz odnaleźć indywidualności. Indywidualność otrzymujemy od egzystencji; osobowość jest nam narzucona przez społeczeństwo. Osobowość jest tworem społecznym. Społeczeństwo nie może tolerować indywidualności, gdyż indywidualność nie będzie ślepo posłuszna jak owca. Indywidualność ma w sobie coś z lwa, a lew żyje samotnie. Owce zawsze trzymają się w stadzie, szukając większego poczucia komfortu w byciu w tłumie. W tłumie czujemy większą ochronę, bezpieczeństwo. Gdy ktoś zaatakuje, w tłumie masz szansę uratować się. Ale samotnie? Tylko lwy żyją w samotności. Każdy urodził się lwem, ale społeczeństwo cię warunkuje, programuje twój umysł tak, jak umysły owiec. Daje ci osobowość, wygodną osobowość, miłą, bardzo
wygodną, bardzo posłuszną. Społeczeństwo potrzebuje niewolników, nie chce ludzi bez reszty oddanych wolności. Społeczeństwo chce niewolników, bo wszystkie manipulacje oparte są na posłuszeństwie.
Komentarz do karty: Ta karta ilustruje przypowieść Zen o lwie, którego wychowywała owca i który sądził, że jest owcą - do czasu, gdy stary lew porwał go i zaprowadził nad staw, gdzie pokazał mu jego
odbicie w wodzie. Wielu z nas przypomina tego lwa: obraz samych siebie, który widzimy, nie pochodzi z naszych przeżyć, lecz jest kształtowany przez opinie innych ludzi. Osobowość narzucona nam z zewnątrz zastępuje indywidualność, która może wyrosnąć z naszego wnętrza. Stajemy się jeszcze jedną owcą w stadzie, niezdolną do życia w wolności, nieświadomą swojej prawdziwej tożsamości. Czas przyjrzeć się swemu odbiciu w stawie i podjąć działania zmierzające do uwolnienia się od wszystkiego tego, co inni wmówili ci na twój temat. Tańcz, biegaj, uprawiaj jogging, rób medytację gibberish - rób wszystko, co jest konieczne, by obudzić lwa, który w tobie śpi.
16. Wieża - Piorun
Medytacja robi to powoli, stopniowo.. krzyk mistrza - niespodziewanie. Gdy uczeń zadał pytanie, mistrz doskakuje, krzyczy albo go uderza, wyrzuca za drzwi czy skacze na niego... Tych metod nigdy wcześniej nie znano. To całkowita zasługa kreatywnego geniuszu Ma Tzu, który wielu doprowadził do oświecenia. Czasem wygląda to bardzo komicznie: wyrzucił człowieka przez okno, z drugiego piętra, a
ten tylko przyszedł zapytać, nad czym ma medytować. Ma Tzu nie tylko go wyrzucił, jeszcze za nim wyskoczył, rzucił się na niego, usiadł na jego piersi i krzyknął: - "Jasne?!" A ten biedak mówi: "Tak" – bo jeśli zaprzeczy, mógłby zostać pobity albo stałoby się jeszcze coś innego. Wystarczy już, ten człowiek ma połamane ciało, a Ma Tzu siedzący na jego piersi pyta jeszcze: - "Pojąłeś?!" Naprawdę pojął, gdyż stało się to tak nagle, jak grom z jasnego nieba - inaczej nigdy by tego nie mógł sobie wyobrazić.
Komentarz do karty: Karta ukazuje płonącą wieżę, ulegającą zniszczeniu i rozpadającą się. Mężczyzna i kobieta wyskakują z niej nie z własnej woli, ale dlatego, że nie mają wyboru. W tle widać przeźroczystą, medytującą postać symbolizującą świadomość, która to wszystko obserwuje. Możesz teraz czuć się bardzo niepewnie, jakby ziemia kołysała się pod twymi stopami. Twoje poczucie bezpieczeństwa zostało zagrożone, naturalnym odruchem jest więc usiłowanie złapania się czegokolwiek. Lecz to wewnętrzne trzęsienie ziemi jest zarówno konieczne, jak i niezmiernie ważne. Jeśli na nie przyzwolisz, ze zgliszczy wyłonisz się silniejszy i bardziej otwarty na nowe doznania. Po pożarze ziemia jest wzbogacona, powietrze po burzy jest czyste. Spróbuj obserwować to zniszczenie bez przywiązania, jakby przytrafiało się ono komuś innemu. Powiedz "tak" temu procesowi i wyjdź mu naprzeciw.
17. Gwiazda - Cisza
Zawładnęła tobą energia Całości. Uległeś jej, nie ma ciebie - jest Całość. W tej chwili, gdy cisza cię przenika, możesz zrozumieć jej znaczenie, gdyż jest to ta sama Cisza, jakiej doznał Gautama Budda. To ta sama Cisza Chuang Tzu, Bodhidharmy czy Nansena... Smak Ciszy jest ten sam. Czasy się zmieniają, świat się zmienia, lecz doznanie Ciszy oraz radość z niej płynąca pozostają niezmienne. Tylko na tym możesz polegać, tylko to nie umiera. Tylko to możesz nazwać swym istnieniem.
Komentarz do karty: Ciche przyjmowanie, niczym lustro, wyrażane przez gwieździstą noc w pełni księżyca odbija się w pokrytym mgłą jeziorze. Twarz na niebie pogrążona jest w głębokiej medytacji - bogini nocy, przynosząca głębię, spokój i zrozumienie. To bardzo cenny czas. Łatwo będzie ci spocząć wewnątrz, doprowadzić głębię swej wewnętrznej Ciszy do miejsca, w którym spotyka się ona z Ciszą Wszechświata. Niczego nie trzeba robić, nigdzie nie trzeba iść, twoja wewnętrzna Cisza przenika wszystko, co robisz. Niektórych ludzi to niepokoi, tak bardzo przywykli do zgiełku i światowych działań. Nie szkodzi, szukaj tych, którzy potrafią współbrzmieć z twą Ciszą lub ciesz się swoją samotnością. Nadszedł czas powrotu do domu, do siebie. Zrozumienie i wglądy, których w tej chwili dostępujesz, powrócą przejawione później, kiedy zajmiesz się działaniami zwróconymi bardziej na zewnątrz.
18. Księżyc - Poprzednie żywoty
Dziecko może stać się świadome tylko, gdy w poprzednim życiu wystarczająco dużo medytowało, wytwarzając ilość energii, która pozwoli zwalczyć ciemność niesioną przez śmierć. Ot, zatracamy się w nieświadomości, po czym nagle znajdujemy nowe łono i całkowicie zapominamy o swym starym ciele. Nie ma ciągłości. Brak ciągłości powodowany jest ciemnością, nieświadomością. Wschód włożył dużo pracy w to, by przekroczyć te granice. I praca dziesięciu tysięcy lat nie poszła na marne. Każdy może przeniknąć do swego Poprzedniego Żywota, a nawet do wielu minionych żywotów. Aby tego dokonać, musisz jednak wejść głębiej w medytację z dwóch powodów: po pierwsze, jeśli nie wejdziesz głębiej, nie zdołasz znaleźć drzwi do nowego życia; po drugie, musisz wejść głębiej w medytację, bo kiedy znajdziesz drzwi do nowego życia, twój umysł zostanie zalany powodzią zdarzeń. A nawet jedno
życie jest wystarczająco ciężkie...
Komentarz do karty: Dłonie egzystencji tworzą kształt łona kosmicznej matki. Wewnątrz widać wiele obrazów, twarzy z innych czasów. Rozmyślanie o dawnych żywotach w ciele sławnych ludzi może być przyjemne, ale tylko odwraca uwagę. Chodzi o to, by zobaczyć i zrozumieć karmiczne wzorce naszych wcieleń, ich korzenie w niekończącym się i powtarzającym cyklu, który wikła nas w nieświadomości. * Dwie tęczowe jaszczurki symbolizują poznanie i nie-pozna-nie. Są strażnikami nieświadomości, pilnującymi byśmy byli przygotowani na wizję, która dla nieprzygotowanych mogłaby być druzgocąca.
Chwilowe spojrzenie w wieczność naszego istnienia jest darem, a zrozumienia działania karmy w naszym życiu nie jest czymś, co można pojąć na zawołanie. Jest to wezwanie do przebudzenia się: wydarzenia w twoim życiu próbują ukazać ci wzorzec tak wiekowy, jak wędrówka twej własnej duszy.
19. Słońce - Niewinność
Zen mówi, że jeśli porzucisz wiedzę (a w wiedzy zawarte jest wszystko, twoje imię, tożsamość, wszystko, gdyż otrzymałeś ją od innych), jeśli porzucisz to, co dostałeś od innych, wprowadzisz do swego istnienia zupełnie inną cechę - Niewinność. Będzie to ukrzyżowaniem persony, osobowości, po
którym nastąpi wskrzeszenie twojej niewinności. Znów staniesz się dzieckiem, narodzisz się na nowo.
Komentarz do karty: Starzec na karcie emanuje uciechą jak dziecko zachwycone światem. Roztacza się wokół niego poczucie godności, jakby czuł się dobrze z samym sobą i z tym, co przyniosło mu życie. Zdaje się wesoło rozmawiać z modliszką siedzącą mu na palcu, jakby byli najlepszymi przyjaciółmi. Różowe, spadające kwiaty symbolizują czas płynięcia ze zdarzeniami życia, odprężenia i słodyczy. Są odpowiedzią na jego obecność, odbiciem jego własnych cech. Niewinność pochodząca z głębokiego doświadczenia życia jest podobna Niewinności dziecka, lecz nie jest dziecinna. Niewinność dzieci jest piękna, lecz jest Niewinnością ludzi niewiedzących. W miarę wzrastania, gdy dziecko przekonuje się, że świat może być niebezpieczny i groźny, zastępuje ją podejrzliwość i nieufność, za to Niewinność życia przeżywanego w pełni nacechowana jest mądrością i akceptacją ciągle zmieniającego się cudu życia.
20. Sąd - Poza iluzje
To jest jedyna różnica między snem a rzeczywistością: rzeczywistość pozwala wątpić, sen nie... Zdolność wątpienia jest według mnie jednym z największych błogosławieństw człowieka. Religie są sobie wrogami, gdyż podcinają korzenie wątpienia, a czynią to, gdyż mają ku temu powód: chcą, by ludzie wierzyli w iluzje przez nie głoszone... Czemu ludzie tacy jak Gautama Budda podkreślali, że cała egzystencja - z wyjątkiem obserwującej jaźni, uważności -jest ulotna, utworzona z tego samego materiału, który tworzy sny? Nie twierdzą, że drzewa nie istnieją, że nie ma filarów budowli. Nie zrozum tego niewłaściwie z powodu słowa "iluzja".. Zostało ono przetłumaczone jako złudzenie, ale to nie jest właściwe słowo. Złudzenie nie istnieje, rzeczywistość istnieje. Maya jest dokładnie pośrodku - prawie istnieje. Jeśli chodzi o codzienność, można uznać ją za rzeczywistość. Tylko w ostatecznym sensie, ze szczytu oświecenia, staje się nierzeczywista, iluzoryczna.
Komentarz do karty: Motyl tej karty symbolizuje świat zewnętrzny, to, co jest w ciągłym ruchu, co nie jest rzeczywistością, lecz złudzeniem. Za motylem widać twarz świadomości spoglądającą do wewnątrz, ku ternu, co wieczne. Przestrzeń między oczyma otworzyła się, odsłaniając lotos duchowego rozwoju i wschodzące słońce uważności. Poprzez wschód wewnętrznego słońca rodzi się medytacja. Karta przypomina nam, by tego, co rzeczywiste, nie szukać na zewnątrz, lecz by wejrzeć do wewnątrz. Gdy skupiamy się na tym, co zewnętrzne, zbyt często łapiemy się na osądzaniu: to jest dobre, a to złe, chcę to, nie chcę tamtego. Te osądy zamykają nas w pułapce własnych złudzeń, spania, starych przyzwyczajeń i wzorców. Porzuć umysł napełniony ocenianiem i wejdź do wewnątrz. Tam możesz odprężyć się we własnej, najgłębszej prawdzie. Tam znasz różnicę między snem a rzeczywistością.
21. Świat - Dopełnienie
Sposób Zen: niedopowiadanie rzeczy do końca. Trzeba to pojąć, to bardzo ważna metoda. Niemówienie wszystkiego daje słuchaczowi szansę dokończenia. Wszystkie odpowiedzi są nie kompletne. Mistrz tylko wskazał kierunek... Nim dojdziesz do końca, będziesz wiedział, co jeszcze zostaje. Dlatego, jeśli ktoś próbuje zrozumieć Zen intelektualnie, nie uda mu się to. Zen nie jest odpowiedzią na pytanie, lecz czymś więcej niż sama odpowiedź. Wskazuje rzeczywistość... Natura Buddy nie jest czymś odległym - twoja świadomość jest naturą Buddy. Twoja świadomość może obserwować rzeczy, które tworzą świat. I Świat się skończy, lecz zostanie zwierciadło, w którym nic nie będzie się odbijać.
Komentarz do karty: Ostatnia część układanki trafia na swe miejsce, na miejsce trzeciego oka, wewnętrznego postrzegania. Nawet w ciągle zmieniającym się nurcie życia są chwile, w których docieramy do punktu dokończenia. W tych chwilach możemy zobaczyć cały obraz, kompozycję utworzoną ze wszystkich małych kawałków, które tak długo przykuwały naszą uwagę. Pod koniec możemy być zrozpaczeni, ponieważ nie chcemy, by ta sytuacja się zakończyła. Możemy też być wdzięczni i przyjmować fakt, że życie pełne jest zakończeń i nowych początków. Wszystko, co zajmowało twój czas i pochłaniało energię, zmierza teraz ku swemu kresowi. Kończąc to, oczyścisz miejsce i przygotujesz je na coś nowego. Wykorzystaj tę przerwę, aby świętować zarówno koniec tego, co było, jak i nadejście tego, co będzie.
Poza umysłem jest uważność, nasza wewnętrzna natura - nie dana z zewnątrz i nie teoria. Nie ma dotąd metody, która pozwoliłaby odnaleźć w mózgu ośrodek odpowiadający za uważność. Medytacja
polega na tym, by uczynić cię świadomym tego, co jest "umysłem", i byś mógł przestać się z tym utożsamiać. To rozdzielenie jest największą rewolucją, jaka może zdarzyć się człowiekowi. Odtąd życie jest ciągłym świętowaniem: nie musisz robić tego, co cię krzywdzi, co sprawia, że popadasz w cierpienie. Możesz robić to, co daje ci więcej radości, spełnia cię, daje zadowolenie, czyni życie dziełem sztuki, pięknem. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy twój wewnętrzny Mistrz czuwa. Teraz śpi on
głębokim snem, a rolę pana gra umysł, sługa. Nawet nie jest on twoim sługą, ale sługą stworzonym przez świat zewnętrzny - należy do świata zewnętrznego, żyje zgodnie z jego prawami. Na tym polega
tragedia ludzkiego życia: śpisz, zewnętrzny świat włada tobą, tworzy twój umysł na miarę własnych potrzeb... umysł to marionetka. Gdy twoja uważność rozbłysnie płomieniem, spali całą tę niewolę stworzoną przez umysł. Nie ma błogości cenniejszej niż wolność, niż bycie panem własnego losu.
Komentarz do karty: Mistrz w Zen nie jest Mistrzem innych ludzi, ale mistrzem siebie. Każdy jego gest i każde słowo są odzwierciedleniem stanu oświecenia. Nie ma on swoich własnych celów, nie ma pragnienia, by coś było inne, niż jest. Uczniowie zbierają się wokół niego nie po to, by być jego wiernymi, ale by nasiąknąć jego przykładem i czerpać inspirację. W jego oczach znajdują odbicie własnej prawdy, a w jego ciszy łatwiej zapadają się w ciszę własnego istnienia. Mistrz przyjmuje uczniów nie dlatego, że chce ich prowadzić, ale dlatego, że ma się czym z nimi dzielić. Razem tworzą pole energii wspierające każdego niepowtarzalnego człowieka w poszukiwaniu jego własnego światła. - Jeśli zdołasz znaleźć takiego Mistrza, jesteś błogosławiony. Jeśli nie - szukaj dalej. Ucz się od nauczycieli, od przyszłych Mistrzów, i idź dalej. - Chairaveti, chairaveti - tak mówił Gautama Budda. Idź dalej.