23. Opozycja sztuka – życie w Próchnie
Bohaterowie to głównie dekadenci spędzający życie na jałowych dyskusjach o wielkiej sztuce. Widać w nich coś na kształt buntu przeciwko zwyczajnemu mieszczańskiemu życiu. Dla nich życie to sztuka. Przesiadują w kawiarni, raczą się absyntem i chyba uważają za nadludzi, bo są artystami. W rzeczywistości to zbieranina ludzi bezproduktywnych i twórców epigońskich, którzy wielkiej sztuki nie tworzą. Borowski, zarówno ojciec, jak i syn, nie potrafili odróżnić życia od teatru, ciągle grali. Nawet scena, w której umiera ojciec Borowskiego jest opatrzona komentarzem narratora, że odegrali przed sobą ostatnie role. Gdy Borowski jest szczęśliwy w życiu prywatnym – gra fatalnie. Dla sztuki postanawia zrezygnować z życia z żoną – chce wyjechać a Zosię odstąpić Kunickiemu. I potwierdza się tu wg mnie, że dla nich sztuka była ważniejsza od życia. Kunicki z kolei wyrzeka się sztuki i postanawia zostać lekarzem.
Sztuka ma nadrzędną rolę w życiu. Ten kto tworzy jest lepszy od ogólnego motłochu.
Jelsky, będąc pod wrażeniem wywodów Kunickiego namawia go aby rzucił medycynę bo to nic nie warte. Sztuka to dopiero wielka rzecz. Tamten jednak drze i pali swoje rękopisy na oczach jelskyego. Tamten jest wściekły i mówi, że można zabijać i mordować ale to co uczynił tamten jest zbrodnią.