Idee programowe romantyków polskich, oprac. A. Kowalczykowa, Wrocław 1991, BNI, 261.
NURT MYŚLI SWOBODNEJ I TWÓRCZEJ
Program
a romantycznej idee sztuki. Istotą
romantycznego pojmowania sztuki jest przeświadczenie o pełnej
swobodzie twórcy, dążenie do jak najszerszego otwarcia wszelkich
horyzontów, do niekrępowania geniusza żadnymi narzuconymi mu
więzami. Jak to pogodzić z programem twórczym? Teksty lub
fragmenty tekstów, które mają charakter programowy, utrzymane są
często
w stylu swobodnym, mają ton raczej osobistych wynurzeń
niż konkretnej deklaracji. Romantycy traktują sztukę w osobliwym
powiązaniu z postawą twórcy wobec świata, teksty te zawierają
wszelkie niepokoje intelektualne, a nie tylko postulaty dotyczące
bezpośrednio sztuki. Mogą nawet nie poruszać wprost kwestii
sztuki, np. Księgi
narodu polskiego czy
wiersz Słowackiego Tak
mi Boże dopomóż.
|| Pojęcie romantyzmu: nazwa „romantyzm” obejmuje wszystkie
zjawiska z zakresu filozofii, literatury, sztuki, obyczajowości.
Fryderyk Schlegel: „Wszelka sztuka powinna stać się nauką,
wszelka nauka- sztuką; poezja i filozofia powinny się zjednoczyć”.
Przy takim pojmowaniu poezja może oznaczać wszystko. Ujęcie
Schlegla, choć skrajne i maksymalistyczne, zostaje podjęte i trwa w
całym nurcie romantycznym, przejawia się w stale istniejącym
zatarciu granic między poetą a poezją, życiem a sztuką. Jak
ułożyć antologię? Pojęcie
romantyzmu ma różne zakresy: 1)w
Polsce wskazuje historyczny okres pomiędzy oświeceniem a
pozytywizmem; 2)nazwa
określonej, pozahistorycznej postawy człowieka; 3)ma
wyjaśniać, co łączyło i leżało
u podstaw myślenia i
stylu romantyków, co dominowało w ich przeświadczeniach
filozoficznych, estetycznych, obyczajowych. Ostatni krąg (pojmowanie
romantyzmu jako kręgu intelektualnego i artystycznego) wyznacza
zakres prezentowanej antologii programów literackich. Dylemat jakie
utwory zamieścić. Czy tylko te które legły u genezy romantyzmu,
do 1830r.? To byłby błąd. Niezwykła żywotność romantyzmu (po
dzisiaj) wynika z tego, że nigdy nie poddał się presji ustalonych
przez siebie praw
i programów, że wciąż były one
przemieniane, dzięki czemu romantyczna literatura nigdy nie dała
się skrępować kostniejącą siatką formalnych przepisów, zawsze
wyrażała najbardziej współczesne niepokoje ideowe i
intelektualne. Stawiano przed nią wciąż nowe wymagania i postulaty
programowe. Wyrastały one z założeń światopoglądowych i
poetyckich, stanowiły istotę myśli romantycznej: z idei
nieskończoności, ż żarliwej wiary, że można przeniknąć to, co
wybiega poza wytyczone rozumem granice, że wieszcze słowo ma moc
przemienienia człowieka i świata, i że nie wolno krępować
twórczego umysłu więzami reguł
i przepisów. || Program
romantyczny wytyczają pisarze najwybitniejsi: Mickiewicz, Mochnacki,
Słowacki i Krasiński.
W antologii znajdują się też teksty
pisarzy, którzy deklarowali się jako przedstawiciele nowej szkoły
prezentując jednak postawę pojednawczą wobec rozsądkowych mniemań
o sztuce.
PRZED ROMANTYCZNYM PRZEŁOMEM
Ewolucja
gustów. 1822r.-
przełom romantyczny, moment ukazania się I tomu Poezyj
Adama Mickiewicza z programową Przedmową.
Był to początek opóźniony o ponad 20 lat, jednak przed 1822r. w
Polsce rozkwitały tendencje preromantyczne, które rozbudzały u
czytelników zaciekawienie artystycznymi nowościami. Najmocniej
oddziaływał teatr. Gatunek ten rozwijał się dawniej w obrębie
literatury sentymentalnej, dramy były traktowane jako rozrywka dla
mało wybrednej publiczności. Stopniowo jednak za ich sprawą
dochodziło do łamania konwencji, oddzielających dawniej
rygorystycznie styl wysoki od niskiego. Drogę nowemu prądowi
przecierały także przeróbki tekstów angielskich (Niemcewicz).
Drogę torowa także sentymentalizm, nie mieszczący się w kanonie
klasycystycznym. Franciszek Karpiński przygotuje tu grunt dla
wystąpień Brodzińskiego i dla Romantyczności
Mickiewicza.
Nowe
tendencje w estetyce i krytyce literackiej. Wpływy
obcej (niemieckiej) filozofii i estetyki. Działo się to początkowo
w Warszawie, głównie dzięki kilku młodym uczonym (Franciszek
Wężyk, Kazimierz Brodziński)
i «Pamiętnikowi
Warszawskiemu». Klimat, który ówcześnie panował w środowisku
nauki, nie był sprzyjający dla nowinek: Towarzystwo Przyjaciół
Nauk, narzucając opinie, było kierowane przez ludzi, wyrosłych w
epoce oświecenia. Szyderczo i wrogo reagowali na próby
przeszczepienia nowych idei do literatury polskiej. Gdy w 1811r.
Franciszek Wężyk na prośbę Towarzystwa wypracował obszerną
rozprawę O
poezji dramatycznej,
po długich oczekiwaniach została w 1814r. odrzucona, uznana za
nienadającą się do publikacji. W ten sposób ta pierwsza próba
nawiązania kontaktu z nowoczesną myślą o sztuce została
zahamowana. Sytuacja zmieniła się w 1815r. z chwilą narodzin
«Pamiętnika Warszawskiego», redagowanego przez Feliksa
Bentkowskiego. Pismo to wykazywało wyraźne ambicje upowszechniania
wiedzy o najnowszych europejskich prądach intelektualnych. W tomie I
ukazały się trzy fragmenty, tłumaczone z książki Pani de Staël
O
Niemczech.
Nawiązywano do wielkich poprzedników niemieckiej szkoły
romantycznej: Herdera, Lessinga, Goethego, Schillera. Odcinano się
stanowczo od „mistycy zmów” i „ciemności”, starano się
przeszczepić na grunt polski wyrwane z kontekstu poszczególne idee
dotyczące sztuki czy poezji. Z «Pamiętnika Warszawskiego» ani z
innych pism tej epoki nie można było zdobyć autentycznej wiedzy
o
rozwijającym się w Niemczech czy w Anglii nurcie romantycznym. Ale
pod wpływem kontaktu z nowymi prądami umysłowymi, występowali ze
śmiałymi propozycjami odmiennego niż dotąd widzenia postawy
twórcy, wartości dzieła, stosunku do prawideł. Rozpoczynały się
gorące spory. Te wczesne artykuły były utrzymywane w tonie
pojednawczym, ich autorzy pragnęli zaszczepić nowe idee w umysły
współczesnych bez dokonywania gwałtownych przewrotów
estetycznych, ukazując je jako osobliwe rozszerzenie poglądów od
dawna uznawanych. W tym tonie Franciszek Wężyk przedstawiał
koncepcję łamiącego reguły geniusza w szkicu O
poezji w ogólności (1815).
Poeta jawi się tu nie jako człowiek światły i edukowany,
kunsztownie
i w zgodzie z prawidłami uprawiający swe
artystyczne rzemiosło, lecz jako natchniony geniusz, łączący:
przeszłość
z przyszłością”, rozpłomieniony ogniem „w
górnych niebach zatlonym”. Genialny artysta nie może naginać
swego talentu wedle sztucznych prawideł. Z takim widzeniem artysty
współgra anonimowy artykuł Różnica
między rozsądnym a śmiałym,
zamieszczony w «Pamiętniku Warszawskim» w 1816r. W tym samym
czasie na łamach «Pamiętnika» ukazał się wyszydzający
romantyczność felieton Stanisława Kostki Potockiego. Widzi w
romantyzmie szkodliwy irracjonalizm i zagrożenie dla polskiego
języka i oświaty narodowej. O
klasyczności i romantyczności tudzież o duchu poezji polskiej
(1818): traktuje romantyzm na równi z klasycyzmem. Próbuje pogodzić
sprzeczności- uznając klasycyzm za styl odpowiadający duchowi
polskiej literatury narodowej, opowiadał się za wzbogaceniem go o
elementy romantyczności (charakteru narodowego). Artykuł
Brodzińskiego wywołał polemikę, która dopomogła krystalizacji
pojęć o romantyczności czy o romantyzmie, a także do
samookreślenia się poszczególnych krytyków. Jedni traktowali
romantyczność jak Brodziński- w duchu sentymentalnym, jako nurt
niesprzeczny
z klasycyzmem; inni- jak Śniadecki- widzieli
wyraźne granice, tyle że romantyczność mylili z tym, co określa
się jako literaturę grozy. Póki nie było polskiej literatury
romantycznej, spór był bezprzedmiotowy. || W 1819r. pojawił się
tekst: opublikowany pod kryptonimem Kł… szkic O
idei i uczuciu nieskończoności.
Tu po raz pierwszy została czytelnikowi wyłożona jedna
z
podstawowych zasad niemieckiej ontologii oraz filozofii sztuki.
Krytyk wyjaśnił ideę nieskończoności jako „całość istnień
i rzeczywistości”, poza którą nic nie istnieje, i która
dlatego powinna kształtować także stosunek człowieka do świata.
Włączenie w ten kontekst rozważań o plastyce, muzyce i
literaturze. Autor zdecydowanie odcina się od hołdowania
klasycyzmowi.
ROMANTYZM – LATA DWUDZIESTE
Wczesne
wiersze Mickiewicza, przede
wszystkim Oda
do młodości
(1820) i Pieśń
Filaretów (1820),
nie włączały się wprawdzie w nurt dyskusji estetycznych, lecz
wypowiedziane w nich ideały stanął się hasłami wywoławczymi
postawy romantycznej. Są tu hasła braterstwa i wspólnoty, wyrażone
jeszcze językiem poprzedniej epoki. Filomacki, optymistyczny ideał
zdobywczego stosunku do świata został wkrótce uzupełniony przez
poetę o rysy zupełnie odmienne, o niepokoje, wyrażone przez
młodego obserwatora świata z Romantyczności:
refleksja poznawcza i skłonny do niej bohater. To już wstęp do IV
części Dziadów.
„Przedmowa”
Mickiewicza. Współcześni
poety bardziej niż na Przedmowę
zwrócili uwagę na wiersze, zawarte w Balladach
i romansach.
Znajdowała się między nimi polemizująca z artykułem Śniadeckiego
Romantyczność,
że nawet tradycyjnie nastawieni krytycy nie odmawiali autorowi
talentu. Tom stał się od razu literackim wydarzeniem. Mickiewicz
pierwszy opowiedział się wyraźnie za romantycznością. Ukazał
tradycje romantyzmu, zaproponował pewien kanon cech, które miały
charakteryzować postawę romantyczną i romantyczny styl w sztuce.
Przedmowa-
pisana była w stylu dobrze już w ówczesnej krytyce zakorzenionym,
z uczonym uzasadnieniem wygłaszanych sądów przez powoływanie się
na rozwój kultury, od starożytnej Grecji począwszy. Powołuje się
na autorytety: Schlegel, Schiller, Szekspir, Byron. Ton wykładu
spokojny, autor domagał się jedynie prawa obywatelstwa dla „pieśni
gminnych” w obrębie literatury narodowej. Historia,
tradycja, pojęcie romantyczności. Inspiracją
dla Mickiewicza była filozofia niemiecka. Przedmowa
nie zaleca się szczególną głębią filozoficzną ani
reprezentatywnością cytowanych faktów: przeciwnie, łatwo było
postawić poecie zarzut lekkomyślności, nazbyt lekceważącego
stosunku do wiedzy historycznej. Romantyczna postawa autora: należy
odkrywać ducha wieków minionych, prawa rządzące całością,
ogólne, nie uplątywać się w mało ważne, zaciemniające prawdę
szczegóły. Z szerokiego pojmowania historii,
z traktowania
jej jako źródła dla odsłonięcia przyszłości, wyłonił się
obraz romantycznej tradycji i literatury. Za kolebkę romantyczności
Mickiewicz uznał wieki średnie. Mickiewicz udowadnia, że w
starożytności istniał prawzór romantycznej twórczości. Tak
zdecydowanej pochwały greckiego antyku jak u Mickiewicza nie ma u
naszych klasyków. Dążył do pełniejszego wyjaśnienia mechanizmu
historii. Dzieje państw wiąże z witalnością społeczeństwa.
Stąd ogromna ranga historycznych źródeł życia duchowego narodu,
sztuki, poety. Historia nadaje moc prawną w Przedmowie
programowi literackiemu: jeśli poezja ma być oryginalna a nie
naśladowcza, to dlatego, że spontaniczność, śmiałość,
oryginalność sztuki są symptomami społeczeństwa rozkwitającego,
jakim długo była starożytna Grecja. Grecka starożytność,
średniowiecze i Szekspir- ten wybór Mickiewicza został na ogół
zaakceptowany w kolejnych wystąpieniach programowych młodych
pisarzy. Odstępstwa: Michał Grabowski
w Myślach
o literaturze polskiej
(1828), próbował wprowadzić do tradycji „nowej szkoły” także
to, co było cenne w literaturze wieku XVII i oświecenia.
Sprawą centralną w Przedmowie Mickiewicza było zawarte pojęcie romantyczności. Genezę tego świata wiązał z wyobrażeniami barbarzyńskich ludów Północy, które w zetknięciu z kulturą chrześcijańską ukształtowały w średniowieczu nowy rodzaj obyczaju i sztuki. Prawdziwie romantyczna jest zatem tylko rycerska kultura średniowiecza, a romantyczną poezję kształtują, obok ducha czasów średnich, religia chrześcijańska oraz wyobrażenia ludów Północy.
Z
kolei Michał Grabowski w artykule Uwagi
nad balladami Stefana Witwickiego (1825)
wskazywał również jako źródło romantyczności ogólnie
przeszłość narodową, wierzenia Słowian i mitologię Północy, a
za pisarzy kontynuujących w Polsce szkołę romantyczną uznał
Brodzińskiego, Mickiewicza i Zaleskiego. W rozprawie z 1828r.
poglądy te zmodyfikował: romantyzm utożsamiał z literaturą
średniowiecza, zrezygnował z wprowadzania tego pojęcia dla
określenia literatury sobie współczesnej. Pieśni
gminne. W
Przedmowie
Mickiewicz zapowiadał, że napisze osobną przedmowę poświęconą
pieśniom gminnym. Nie napisał jej. Ale nadał im znakomitą rangę.
Stale podkreślał, że prawdziwie twórcza i narodowa jest taka
tylko poezja, która wywodzi się z oryginalnej, spontanicznej pieśni
ludu. Antoni Edward Odyniec w przedmowie do swego wydania Poezji
w 1825r. przedstawiał się jako kontynuator Mickiewicza. Zajął się
głównie obroną ballady, która jako sztandarowy i najczęściej
uprawiany gatunek romantyczny stanowiła ulubiony cel wyszydzających
ataków klasyków. Elementy: harmonijne połączenie cech różnych
gatunków, piosenki i romansu. Wspomniał o dramatyzacji, domagał
się jedności akcji. Balladowa dziwność, nadnaturalność, ma wg
Odyńca odzwierciedlać „przesądy dawnych wieków lub gminu”,
nadawać zatem utworom koloryt lokalny, i wzmagać ciekawość
czytelnika, ale nie „przeciwiać się” zdrowemu rozsądkowi.
Kwestia ludowości zostaje sprowadzona przez Odyńca do poziomu
tematu i techniki pisarskiej, a za zdrożne zostało poczytane to, co
fascynowało Mickiewicza: bujny świat imaginacji, nie
podporządkowany regułom zdrowego rozsądku. Stanowisko Odyńca nie
było odosobnione: podobne poglądy głosił w 1825r. Michał
Grabowski. Grabowski, choć deklarował się jako romantyk,
reprezentował postawę pojednawczą. Akceptując wierzenia Słowian
i mitologię Północy jako tradycje poezji romantycznej, żądał
zarazem zdecydowanie usunięcia z nich motywów nie odpowiadających
duchowi współczesnych czasów: wszelkich gotycyzmów, czarownic,
upiorów. Domagał się, by dobry smak wytyczał granice wprowadzenia
do poezji świata idealnego i tworów imaginacji. Różniono się też
bardzo w opiniach, jak ludowość należy traktować. Nieporozumienie
podstawowe wywiązało się już wokół zrozumienia samego pojęcia
„pieśń gminna”. Ballady
i romanse,
zapowiadane w Przedmowie
jako pieśni gminne, nie były żadnymi ludowymi autentykami-
inaugurowały
w Polsce nowy, romantyczny styl poetycki.
Grabowski za pieśni gminne uważał utwory „dla ludu”, głoszące
prawdy ewangeliczne, pełne ”scen filozoficznych, uczących lub
rzewnych”. A więc chodziło mu nie o oryginalne przekazy ludowe,
ale poetyckie przeróbki, uszlachetniające autentyczne tworzywo. Ku
podobnemu rozumieniu skłaniał się Mochnacki w artykule
O
duchu i źródłach:
legendy i podania ludu miałby być źródłem poezji romantycznej,
lecz zarazem współczesna „poezja gminu” miała być ubrana w
„teraźniejszy polor języka”, miała usposabiać wiejską
młodzież do cnót i roziskrzać pochodnie cywilizacji (walory
dydaktyczne). Jest to piękna idea podniesienia moralnego ludu,
wskazanie na ważność problematyki ludowej w obrębie narodowej
kultury. Jej refleksem stanie się później epilog Pana
Tadeusza,
marzenie, by te księgi zbłądziły pod strzechy. Sentymentalność.
Z
nowym pojmowaniem ludowości wiązało się takie łączenie uczucia
z „widzeniem”, jak w balladzie Romantyczność.
Ale i sentymentalność, tkliwość, czułe serce Gustawa z IV części
Dziadów.
Bliska tym myślom Mickiewicza stała się twórczość Józefa
Zaleskiego. Jego wiersz Śpiew
poety (1823)
wydaje się tylko deklaracją radosnej, naiwnej prostoty: miłość
do Boga i natury zapewnia pogodę wewnętrzną i szczęście.
Sentymentalnej stylistyce towarzyszy jednak w tym utworze dynamiczne
ujęcie chłonnego emocjonalnie podmiotu: umiłowanie Ukrainy,
ojczystego pejzażu, rycerskich tradycji rodzinnego regionu. Jest
głęboki patriotyzm. Ogromna popularność wierszy Zaleskiego
świadczy, że to splecenie sentymentalności
z romantyzmem
miało fascynującą siłę. Można jednak u genezy takiego programu
poetyckiego dostrzec próbę usunięcia konfliktowego widzenia
świata, próbę ucieczki od historii w świat sielanki.
Średniowiecze.
Mickiewicz
w Przedmowie
jako drugie źródło romantyczności podaje „ducha wieków
średnich”. Mogłoby się wydawać, że chodzi o sięgnięcie po
historyczny temat (np. Grażyna),
ale istotą jest zachowanie ducha tamtych czasów, a nie opis
wydarzeń. Szło o ożywienie poezji współczesnej szlachetnymi
uczuciami, rycerskością, oryginalną prostotą. Średniowieczem
miało stać się czymś więcej niż skarbnicą tematów: miało być
żywą tradycją, po którą sięga się dla odnowy poezji
współczesnej. W tekstach programowych innych autorów bywało, że
ten postulat przemieniał się w proste nakłanianie pisarzy do
podejmowania tematów z odległych dziejów. Z myśli o nadaniu
poezji idealnego tonu moralnego przez odwołanie się do tradycji
pozostała tylko idea patriotyczna, zamiar przybliżenia czytelnikowi
przeszłości narodowej. Poezja
i poeta. Zarysowane
w Przedmowie
pojęcie poezji romantycznej, widzenie roli poety. Poezja powinna być
oryginalna, rozwijać ducha chrystianizmu i rycerstwa, być śmiała
w swych dokonaniach, nie krępowana prawidłami. Mickiewicz ukazuje
dwa aspekty roli artysty: jego rangę jako duchowego przewodnika
narodu i jako wybitną indywidualność, geniusz, który za pomocą
uczucia i wyobraźni otwiera nowe horyzonty przed ludźmi. Warszawscy
romantycy. W
Wilnie, mieście narodzin polskiego romantyzmu, życie twórcze
zamarło po procesie filomatów. Po przymusowym wyjeździe
Mickiewicza do Rosji w październiku 1824r. kolejnym ośrodkiem, w
którym rozkwitła myśl romantyczna stała się Warszawa. Tu od
1825r. skupiały się romantyczne dążenia, tu publikowano utwory
literackie i rozprawy krytyczne. Przecież już w 1818r. Brodziński
opublikował tu rozprawę O
klasyczności,
która zainaugurowała polemiki wokół romantyzmu, przeniosły się
one jednak wtedy za sprawą Śniadeckiego do Wilna. Przez następne
lata ruch edytorski stolicy nie odegrał większej roli. Poezje
Mickiewicza spotkały się z żywym zainteresowaniem mieszkańców
Wa-wy, a romantyzm jako przedmiot dyskusji salonowych
i kpinek
ze strony klasyków ożywiał także życie towarzyskie. Przełomowy
był rok 1825- niemal równocześnie ukazała się Maria
Malczewskiego i programowe teksty Mochnackiego, Grabowskiego,
Zaleskiego, Odyńca…Wa-wa zaczęła przyciągać młodych pisarzy z
różnych stron kraju, którzy poszukiwali tu nie tylko druku, ale
także utworzenia jakiegoś wspólnego środowiska. Ruch ten skupiał
się głównie wokół Maurycego Mochnackiego, który wybijał się
talentami, wiedzą, a ponadto mieszkał na stałe w Wa-wie. Maurycy
Mochnacki,
najwybitniejszy teoretyk i krytyk romantyzmu polskiego. Urodził się
pod Żółkwią, od 1819r. mieszkał w Wa-wie, tu w 1821r. rozpoczął
studia na wydziale prawa Uniwersytetu. W tym samym roku wstąpił do
Związku Wolnych Polaków, w 1822 został usunięty z uczelni za
obrazę inspektora policji, po wykryciu Związku w 1823 spędził
kilka miesięcy w więzieniu. Debiutował na łamach «Astrei» w
1823, ale pierwsze jego ważne artykuły jako teoretyka nowego prądu
ukazały się w «Dzienniku Warszawskim» w 1825r.: O
duchu i źródłach poezji w Polszcze oraz
Niektóre
uwagi nad poezją romantyczną z powodu rozprawy Jana Śniadeckiego
„O pismach klasycznych i romantycznych”.
Pierwsze utwory programowe młodzi zamieszczali w różnego typu edycjach: Odyniec jako przedmowę do wydania własnych poezji, Grabowski publikował w bezbarwnej «Astrei» . już w 1825r. Mochnacki z Michałem Podczaszyńskim wydawał (tylko rok) własne pismo, pierwszy organ warszawskich romantyków- wspomniany «Dziennik Warszawski». Tam ukazał się też Śpiew poety Zaleskiego.
Od 1827 przystanią romantyków stała się «Gazeta Polska», potem od 1 grudnia 1829- redagowany przez nich «Kurier Polski». Idee romantyczne propagował również «Dziennik Powszechny Krajowy». Towarzyszyli im liczni satelici. Nawet w szkole podchorążych ukazywał się niby- romantyczny periodyk «Chwila Spoczynku». Odcinano się bardzo gwałtownie od tej twórczości, broniąc szkołę romantyczną przed ocenianiem jej na podstawie tworów miernych naśladowców. Po wybuchu powstania listopadowego najbardziej ewolucyjnie nastawieni romantycy (na czele z Mochnackim, Żukowskim i Ostrowskim) przenieśli się z «Kuriera Polskiego» do wychodzącej od 5 stycznia 1831 «Nowej Polski», dziennika zdecydowanych radykałów.
Cechą
charakterystyczną warszawskiego środowiska romantyków były luźne
związki między pisarzami (Malczewski nie miał
z nimi
kontaktów w ogóle), a stąd duża rozbieżność propozycji
programowych.
„Maria” (1825) Antoniego Malczewskiego. Trudno
ją nazwać utworem o zamierzeniu programowym, ale jako wybitne
dzieło powstałe u początku polskiego romantyzmu, wywarła istotny
wpływ na kształtowanie się romantycznej wyobraźni. Ta powieść
poetycka tak dalece odbiegała od wcześniej powstającej literatury,
że nie tylko nie wzbudziła zainteresowania krytyków nastawionych
tradycyjnie, lecz i nowatorsko myślący ludzie najpierw pominęli ją
milczeniem, a dopiero po upływie kilku lat (już po śmierci autora)
zaczęli dostrzegać jej niezwykłe walory. Pierwszy Józef Bohdan
Zaleski ośmielił się przeciwstawić sądom dyskryminującym w
liście do przyjaciela, Michała Grabowskiego (krytyk). Oficjalną i
pełną nobilitację Maria
uzyskała
dopiero w książce Maurycego Mochnackiego O
literaturze polskiej w wieku XIX (1830).
Mochnacki wywyższył to dzieło ponad inne z ostatniego
dziesięciolecia., ujął się za „ciemnym” stylem i widział w
poemacie przede wszystkim świetną idealizację narodowej
przeszłości. Widział tam także wyraz „dzikiej, ponurej,
melancholijnej fantazji” i wspaniałe odmalowanie krajobrazu. Było
to piękne, lecz dość jednostronne odczytanie Marii:
nie przyciągnęła ówcześnie uwagi czytelników głęboko
pesymistyczna warstwa filozoficzna utworu. Malczewski zaproponował
całkowicie odmienną od mickiewiczowskiej wizję świata. Ukazany w
poemacie świat jest tajemniczy, a drogi przeznaczenia niepoznawalne
i wyznaczone przez szyderczy los. Człowiek nie może kierować ani
swym życiem, ani biegiem historii: zewsząd czyha nieuchronna
zagłada, wieńcząca finał wszelkich spraw ziemskich. Jednostka
ludzka jest bezradną igraszką w rękach złośliwego losu i
pozostaje tylko rozpacz lub rezygnacja i znużenie. Gdzie tam kryje
się Bóg, ale poszukiwania religijne Malczewskiego nie prowadzą do
żadnego ukojenia- jeśli Bóg jest to odległy. Toteż i ta
idealizowana szlachecka przeszłość, którą zachwycali się
romantyczni pisarze, prowadzi w wizji Malczewskiego donikąd, nie
otwiera nadziei: rozsiane po stepie mogiły dawnych rycerzy porastają
chwastami, nie wyrośnie już z nich żadne żywotne ziarno dla
przyszłości. Ta wersja romantycznej postawy wobec świata nie
została współcześnie podjęta. Dopiero potem Słowacki w
dramatach okaże próby podobnego stylu, pokrewieństwa z Malczewskim
objawią się też w twórczości arcyreligijnego Norwida. Pierwsze
kroki Mochnackiego. Miały
one formę polemiczną, były wymierzone przeciw obrońcom
oświeceniowego pojmowania sztuki, a personalnie- przeciw Janowi
Śniadeckiemu. Rozprawa, z jaką polemizował Mochnacki ukazała się
6 lat wcześniej. Walczył on o nowe rozumienie poezji- traktował ją
jako sposób poznawania i przeżywania świata, dawania materialnego
kształtu zjawiskom ze sfery ducha. Inspirację znajdował we
współczesnej myśli niemieckiej: rozprawa Schillera O
poezji naiwnej i sentymentalnej,
książka Pani de Staël
O
Niemczech,
pisma Augusta i Fryderyka Schleglów, Novalisa.
Pojęcie
poezji wynikało u Mochnackiego z ogólnej wizji świata,
podzielonego na wyraźnie odrębne, przeciwstawne wobec siebie
rzeczywistości- materialną i duchową. Obie tkwią w dziejach.
Sferze zmysłowej, przyziemnej, przypisane zostały same cechy
negatywne: ujęta w granice formy, skończona, jest wewnętrznie
martwa, prowadzi umysł ku bezczynności. Żywe, inspirujące,
poruszające umysł jest tylko to, co w sferze ducha: natchnienia,
imaginacja i uczucia. Do sfery ducha zalicza się też przyszłość,
nie obleczona jeszcze w konkretną formę. Następne
ważne wystąpienia programowe Mochnackiego. Ukazały
się w 1828r. jego złożenia filozoficzne uległy wtedy wyraźnej
modyfikacji pod wpływem filozofii natury Fryderyka Schellinga.
Znalazło to wyraz w zainteresowaniu sprawą stosunku sztuki do
natury, w podjęciu problematyki naśladownictwa. W Myślach
o literaturze polskiej
(1828) Mochnacki rozwinął temat relacji między sztuką a
rzeczywistością. Dzieło artystyczne traktował jako przeniesienie
myśli w świat zobiektywizowany, „wcielanie nadzmysłowych
wyobrażeń”. Kreacja twórcza powinna być wzorowana na porządku,
istniejącym w naturze, gdzie „duch tworzy materyą; wyobrażenie
rzecz; myśl formę”. Istotą natury jest „stan twórczy
działalności”. Naśladujący ją artysta powinien być
inspirowany przez natchnienie. Z założeń filozoficznych wyrastała
teoria krytyki literackiej. Współistnieją tu u Mochnackiego dwa
wątki: jeden z nich mówi o powołaniu krytyka, drugi o metodzie
analizy dzieła sztuki. Mochnacki zadania krytyki rozumie szerzej i
inaczej, niż to było wcześniej przyjęte: ma ona odkrywać
tajemnice historii i losu, wywodzić z przeszłości idee,
rozjaśniające mroki przeszłości. Można tego dokonywać przez
twórcze przeniknięcie dziejów, rozumienie ducha epoki i wielkich
indywidualności, w które wcielają się namiętności i zbrodnie.
Podobnie interpretował powołanie krytyki Michał Grabowski. Krytyk
powinien przede wszystkim poszukiwać wiodącej poetę inspiracji,
odnajdywać to, co „dobre i piękne” w dziele. Mniejszą wagę
można przywiązywać do spraw formalnych. Tekst Grabowskiego z
1828r. poświadcza, że postulaty, które Mochnacki sformułował w
dziedzinie krytyki i argumentacja, jaką stosował wobec klasyków,
wyrażały postawę wspólną młodemu pokoleniu. || Istotę dzieła
sztuki stanowi wg Mochnackiego niewidzialny „duch, co się objawia
w widomych kształtach”, stanowiący też o piękności dzieła.
Poszukiwanie, opis tego piękna jest zadaniem krytycznej analizy- tu
krytyka zostaje włączona w obręb estetyki. Tajemnica piękna jest
nieodgadniona, więc wszystkie dzieła krytyczne będą miały walor
względny, nie mogą mieć rangi ostatecznej. „O
literaturze polskiej w wieku XIX”. Dzieło
to miało być podsumowaniem dotychczasowej działalności krytycznej
Mochnackiego (1830), pozostało jednak nieukończone. Zostało
przerwane w momencie wybuchu powstania listopadowego. W jego obręb
weszły obszerne fragmenty jego wcześniejszych rozpraw, ale całość
podporządkowana jest idei narodu, uznającego się w swym
jestestwie, świadomego swego posłannictwa
i miejsca w
Europie. Literaturę traktuje się tu przede wszystkim jako sposób
tego rozpoznawania się, jako świadectwo ducha narodowego. Nie
zmienił się pogląd Mochnackiego na istotę dziejów- nadal
fascynuje go przejawiające się w nich metafizyczne zło, tragizm,
dramatyzm napięć sytuacyjnych. Ale w książce dominuje triumfalne
poczucie przynależności do narodu o świetnej historii, o
tradycjach rycerskiego męstwa, poświadczonego odparciem najazdów
Turków i Tatarów na Europę, zarazem narodu
o charakterze
„światowym”, czyli wysokiej kultury. Współczesną świetność
intelektualną Polaków poświadcza rozbiorem twórczości czterech
poetów- Malczewskiego, Mickiewicza, Zaleskiego i Goszczyńskiego. „O
sztuce”. Artykuł
Jana Ludwika Żukowskiego O
sztuce
(druk 1828). Autor znajdował się całkowicie pod wpływem filozofii
niemieckiej, był szczególnie zainteresowany relacjami między
człowiekiem, naturą i sztuką. I człowieka i sztukę wyniósł
ponad naturę, którą traktował
z pewną pogardą jako byt
„konieczny”, tj. rozwijający się bez potrzeby niczyjej
świadomej ingerencji. Człowiek natomiast to istota dynamiczna, swą
działalnością poznawczą obejmuje naturę, a rezultatem wysiłku
jego woli są dzieła sztuki- wyższe ponad naturę, ponieważ ich
powstanie jest wynikiem świadomej kreacji. Żukowski był apologetą
postępu cywilizacji: w uwznioślający obręb sztuki wprowadził
także dzieła „użyteczne”, mające praktyczne zastosowanie. Tam
natomiast, gdzie rozważał kwestie genezy i istoty poezji, malarstwa
i muzyki, jego poglądy były bliskie Mochnackiemu. Dzieło sztuki
traktował jako połączenie natchnienia i najwyższych idei umysłu,
pisał o geniuszu jako uosobieniu „twórczej siły”. Obok
wzniosłości domagał się od sztuk wdzięku, opowiadał się za
nauką zasad, pomagających rozwinąć się talentowi. Wg niego
najwybitniejsi w epoce to: skrzypek
i kompozytor Karol Lipiński
oraz malarz Aleksander Orłowski. Artykuł Żukowskiego stał się
przedmiotem powszechnych ataków krytyki. Ujął się za nim
Mochnacki- jednak odcina się od jego teorii. Inne
koncepcje. Przedmowa
Maurycego Gosławskiego do jego Poezji
(1828)- uderza interesującą odmiennością stylu, wskazująca
wyraźnie na lekturę utworów młodych romantyków francuskich.
Przedmowa ta jest ujęta w formę listy, ma swobodny ton, lekkie
zabarwienie ironiczne. Autor pozuje na rozjemcę, lekceważącego
spory terminologiczne, nie przyznającego racji ani romantykom, ani
klasykom, opowiadającego się po prostu za dobrą literaturą.
Wymagania jakie przed nią stawia (zbieżne z głównymi postulatami
romantyków): u genezy poezji ma leżeć natchnienie, ma ona płynąć
z wewnątrz, być oryginalna, nie naginać się do prawideł. Książka
Gosławskiego zwróciła przychylną uwagę Mickiewicza, niechętnego
warszawskim romantykom.
W roku 1830 18-letni Zygmunt Krasiński odkrywał, czym jest romantyzm: pisał utwory w nowym stylu, a w listach do ojca zawarł nieśmiałą i dość jeszcze naiwną obronę romantyzmu, ważną jednak jako własna deklaracja poetycka.
Kuriozalna propozycja Wincentego Niemojowskiego, słynnego działacza tzw. Opozycji kaliskiej, który ten jeden raz wmieszał się publicznie w sprawy literatury: w 1830r. wydał broszurkę Myśli dorywcze o romantyczności i romantykach. Chciał literatury wyraźnie narodowej, pomawiał młodych o uległość duchowi niemieckiemu. Jego propozycje połączone z kąśliwością, z jaką pisał o „dziwolągach” Mickiewicza, są przykładem dość charakterystycznym stosunku starego pokolenia do generacji romantyków. Do powstania listopadowego dominowało w polskim romantyzmie „europejskie” oblicze, chęć wchłonięcia, przyswojenia Polakom nowej, fascynującej wizji świata, nowego spojrzenia na naturę, sztukę. Znakomicie tę europejskość nowej atmosfery czuł przebywający w Rosjo Mickiewicz- i z tego stanowiska gromił warszawską zaściankowość w artykule O krytykach i recenzentach warszawskich. Wszędzie buntowano się przeciw zamykaniu filozofii i sztuki w narodowych partykularyzmach, u nas dążono do przełamania barier, oddzielających Polskę od Europy, do otwarcia umysłów na wszystko, co nowe i świetne.
CZAS POWSTANIA
Z
chwilą wybuchu powstania narodziła
się nowa hierarchia wartości, nowe wymagania wobec sztuki. Okazało
się, że szkoła romantyczna zawsze wzywała do rewolucji
politycznej, że mówienie o wolności sztuki było równoznaczne z
głoszeniem haseł wolności politycznej, że w ogóle język
literatury był językiem ezopowym, wyrażającym patriotyczne
dążenia naszej literatury. Odkrywano ten rewolucyjno- ojczysty ton
we wcześniejszych utworach Mickiewicza, Goszczyńskiego, Zaleskiego.
Młody Słowacki w Hymnie
do wolności
usiłował narzucić takie odczytanie swych własnych, dawniejszych
utworów. W gorączce powstańczych wydarzeń zdawało się, że
zadaniem literatury jest wprzęgnięcie się w służbę społeczną.
Gdy
powstanie upadło,
gdy zmieniła się sytuacja kraju, a większa część ludzi pióra
znalazła się na emigracji, zmieniła się znów zarówno literatura
jak
i deklaracje programowe. Spory o romantyzm ostatecznie
utraciły aktualność. W Królestwie Polskim przez najbliższe 10
lat życie literackie niemal nie istniało. Dopiero dorośnięcie
nowej generacji, ludzi urodzonych ok. 1820r., i jednoczesne
złagodzenie cenzury ułatwiło szersze rozwinięcie własnych
koncepcji pisarskich. Było to możliwe tylko w prawnie
dopuszczalnych ramach-
z konieczności dyskusje dotyczyły
głównie kwestii formalno- literackich, gatunków itp. O innych
sprawach można było mówić tylko aluzyjnie. Literackie wyznania
wiary w tonie konserwatywno- ugodowym można było publikować bez
przeszkód.
NA EMIGRACJI
Krzewienie
mesjanicznej wiary. Wśród
emigracji pojawił się problem utrzymania rozpraszającej się masy
Polaków wokół wspólnej idei patriotycznej, podtrzymania
upadającego ducha, zachowania tych ludzi dla narodu. Niepewność
przyszłości
i potrzeba głębokiej wiary w sens własnego
działania i poświęcenia musiały wyraźnie ujawnić się już w
trakcie powstania - 3 maja 1831, na ostatnim otwartym posiedzeniu
TPN, Kazimierz Brodziński wygłosił mowę O
narodowości Polaków,
kojącą takie nastroje, otwierającą drogę polskiego romantycznego
mesjanizmu. Przedstawił on Polaków jako naród wybrany, który
wyniósł się na czoło narodów słowiańskich, okazał się
najczystszym, więc godnym dostąpienia łaski. Cechy, które ten
narów wywyższyły, upodabniają go do Chrystusa: jest wiernym jego
uczniem, będąc prześladowany, cierpiący, niezrozumiany,
najnieszczęśliwszy. Ideą narodu polskiego w świetle tej mowy ma
być religia, wolność i braterstwo. Jego przeznaczeniem- stawanie
do walki za wolność ludów, a misją- trwanie na pozycji między
barbarzyńskim Wschodem a cywilizowanym światem Zachodu. Naród nasz
„może polec, ale nie ulegnie”.
Po
finale powstańczego zrywu idee mesjanistyczne mogły podtrzymać
ducha w Polakach. Stanowiły ucieczkę przed rozpaczą:
w tym
świetle ujrzał losy narodu już jesienią 1831 Zygmunt Krasiński,
w tym świetle przedstawił je Mickiewicz w Księgach
narodu….
Mickiewicz tym uczuciom nadał kształt narodowego katechizmu,
uczynił z mesjanizmu religię pozbawionych ojczyzny,
pielgrzymujących po świecie Polaków. O wiele mocniej od
Brodzińskiego powiązał dzieje Polski z osobą Chrystusa: życie
Chrystusa odczytał jako figurę historycznych losów swej ojczyzny,
a przez to jej przyszłe odrodzenie przeniósł ze sfery przewidywań
w zakres absolutnej pewności: zmartwychwstał Chrystus,
zmartwychwstanie wolna Polska. Motywy posłannictwa, poświęcenia i
zemsty- wiązały się z emisariuszami, którzy ginęli w drodze z
Francji do Polski. Wzbogacenie o wzorzec pielgrzyma. W artykule O
ludziach rozsądnych i ludziach szalonych
Mickiewicz z niezwykłą mocą gloryfikuje patriotyczne poczynania
indywidualności wybitnych, kierujących się swoim wewnętrznym
instynktem i „uczuciem powinności”. Broni nie tylko
kwestionowanego wówczas prawa jednostki do poświęcenia własnego
życia, ale i do podejmowania decyzji przez człowieka natchnionego
przez Boga w sprawach tyczących całego narodu.
Mesjanistyczno- heroiczny nurt znajdzie później liczne kontynuacje w tzw. Literaturze krajowej. Warto zwrócić uwagę na przekonanie piszących, iż ten ton znajdzie oddźwięk w sercach emigrantów.
Tekstów, które można zakwalifikować jako poetyckie programy, powstawało w latach 30. niewiele. Z poetów wybitnych tylko Słowacki opublikował takie deklaracje: wstęp do III tomu Poezji, list dedykacyjny w Balladynie. Z twórczości wieszczy narodowych wyłaniał się jednak pewien wspólny postulowany model poezji: wprowadzano więc odważnie temat współczesny do dramatu i epopei, odwołując się do konkretnych wydarzeń z najnowszych dziejów narodu (III część Dziadów, Kordian, Pan Tadeusz), w wieszczej wizji nadchodzących dni (w Nie- Boskiej komedii) lub też na drodze aluzji czy rozświetlania ogólnych mechanizmów historii (Irydion i rozpoczęty cykl dramatów historycznych Słowackiego). Perspektywa historii zawsze miała okazać się kluczem dla przedstawienia tego, co dzieje się obecnie i ku czemu się zmierza, do wyjaśnienia nawet bieżących konfliktów, emigracyjnych sporów. Występował i temat współczesny. Była to rewolucyjna przemiana w obrębie gatunku dramatycznego. Wg wzorów klasycznych tylko to, co odległe w czasie, godne było umieszczenia w tragedii. Słowacki. O jego poezjach wydanych w 1832r. Mickiewicz powiedział, że są „jak wzniosły kościół- ale w kościele Boga nie ma…”. Deklaracją świadomej odmienności Słowackiego od narzuconego przez Mickiewicza pojmowania kreacji artystycznej stał się wstęp do III tomu Poezji (1833). Pisał w nim z pewnym przekąsem o współczesnych wykonawcach, którzy przy śmiertelnym łoży narodu przepowiadają jego zmartwychwstanie, stwierdził, że wprawdzie szanuje szkołę religijną, ale że on sam oddalił się już „od idących tą droga poetów”. Proponował inną drogę- poszukiwania „duszy narodu lub duszy świata”. Na postawie innych jego utworów można się doszukać dalszych postulatów: pragnienie demistyfikacji Polski (Grób Agamemnona) i emigracji, i związana z tym bardzo indywidualna koncepcja romantycznego stylu, odwołująca się do postawy ironicznej. Jest tu nawiązanie do Byrona, eksponowane przez Słowackiego („I jestem dzisiaj […] Nie Polak- ale istny bajronista…” Beniowski). Poglądy Krasińskiego dotyczące poezji zapisywane głównie w listach, ale także np. w Nie- Boskiej komedii i w Przedświcie, układają się w ciąg programowy. Nadrzędne znaczenie poezji, w która przekształca się wszystko, co tylko jest wykonane z właściwą mocą posłannictwa i natchnienia. Poezja powinna objawiać przyszłości, cele istnienia, dawać inspiracje do twórczej aktywności, porywać ludzi do działań. Rysy indywidualne tej koncepcji nadawało przede wszystkim oddzielenie pojęcia poezji od czynności pisania wierszy. Kwestię rozróżnienia poezji prawdziwej i fałszywej umieszczał na planie etycznym, w duszy człowieka, wybierającego prawdę lub poklask tłumu. Poezja ma ocalać najważniejsze wartości, ma wydobywać z dziejów, z obrazu świata zdecydowanie tylko to, co piękne i wzniosłe. Demokraci. Taka idealizacja miała prowadzi ku zupełnemu oderwaniu od dziejącej się teraźniejszości. Całkiem inna była koncepcja roli literatury w obozie demokratów. Najlepszym jej przykładem jest artykuł Leona Zienkowicza O literaturze emigracyjnej (1842), domagający się rewolucyjności, wprowadzenia „nagiej rzeczywistości: do poezji. Program małego realizmu, który miałby związać literaturę z życiem, a pomieszczanie w niej drobiazgów i codziennych realiów miało ułatwić zrozumienie epoki obecnemu i następnym pokoleniom. Towiański. Duże znaczenie dla ujawnienia nowych cech stosunku pisarzy do literatury miał przyjazd do Paryża Andrzeja Towiańskiego i obwieszczenie Sprawy Bożej. Gwałtowność jego wystąpień, domaganie się przemienienia dusz emigrantów, doskonalenia wewnętrznego, publicznego ujawniania swych myśli i uczyć oraz fascynacja jego osobą doprowadziły Mickiewicza, Słowackiego, Goszczyńskiego do wyraźniejszego sprecyzowania swej postawy wobec poezji, sztuki i twórczości.
Towiański jako pierwszy przez uzurpację pozycji duchowego przywódcy narodu i przez całkowite zlekceważenie twórczości pisarskiej zakwestionował publicznie i serio utrwalone w świadomości Polaków przekonanie o szczególnej w narodzie randze poety i poezji. Słowu pisanemu przeciwstawiał słowo mówione, wpływowi dzieła literackiego wpływ natchnionej i potężnej osobowości , fascynującej słuchaczy. Lekceważąc poezję, podał w istocie najgłębiej romantyczną apoteozę słowa. Te idee zapowiadał Krasiński w Nie- Boskiej komedii, rozwijał w Przedświcie. Podobne idee były zawarte w Mickiewiczowskich prelekcjach i wykładach o literaturze słowiańskiej.
Poglądy
Słowackiego uległy w tym czasie wielkiej metamorfozie. Przejawami
tej przemiany był wiersz Tak
mi Boże dopomóż oraz
początek Genezis
z Ducha.
Uwaga zostaje przeniesiona z utworu literackiego na osobę poety-
kreatora. W twórczości tego czasu u Słowackiego jest wiele
wskazówek jakie cnoty i walory zbliżają do stanu bycia poetą:
najwyższe wyniesienie prawdy
i piękna, oderwanie od
materialności, idealne przemienianie się, podniesienie się do
stanu wizji proroczych. Poezją mogły stać się dzieła pisane, ale
także natchnione, apostolskie formy działalności.
Kończył się wielki romantyzm. Pozostał Norwid. Przybył do Paryża, gdy żyli jeszcze i działali wielcy wieszczowie. Nie było już możliwe rozwijanie idei romantycznej. Możliwa już była tylko poezja jako sposób pisania, wcielania czynu, myśli, idei w słowo. Taką poezję, która byłaby obowiązkiem moralnym i najwyższą sztuką, postulował Norwid. Wymagało to najpierw oczyszczenia jej ze wszystkiego co zbędne, co związane z sytuacją historyczną. Tkwiły w nim jednak idee romantyzmu: przede wszystkim wiara w niezwykłe posłannictwo poezji. Poezja ma być testamentem, finałem, ale i początkiem. Początkiem nowej poezji, podejmującej problemy moralne, przede wszystkim trud dochodzenia do prawdy. To miało być zadaniem słowa. Dla Norwida niezwykle ważne były sprawy języka. Lękał się tkwiących w nim możliwości mitologizowania świadomości. Poezja miała przybliżać do prawdy moralnej, a przede wszystkim wystrzegać się kłamstwa. Rygorom musi być więc poddana swobodna wyobraźnia, a stylem najbardziej właściwym wydaje się ironia. U Norwida była ona najczęściej jednoczesnym oglądaniem świata z różnych perspektyw.
W KRAJU
Sytuacja. W kraju życie literackie nie zamarło całkiem. W pierwszych latach rozwijało się głównie w Galicji, gdzie przybyło sporo uchodźców, m.in. Seweryn Goszczyński i Wincenty Pol. Pisarze kresowi wiązali się z «Tygodnikiem Petersburskim», potem ożywił się Poznań i Warszawa. Choć zabójcza dla literatury była działalność cenzury, rozwijała się prasa literacka, wybuchały gorące spory artystyczne. Powstanie publicystyki artystycznej. W utworach literackich był widoczny wpływ literatury emigracyjnej. Najważniejsza dla wszystkich była sprawa dalszego istnienia Polaków jako narodu. W kraju od poety wymagano, aby rolę proroka zamienił na bardziej przyziemną misję nauczyciela narodu.
Obok
odległej słowiańszczyzny drugim źródłem poszukiwanych wartości
narodowych stawała się kultura ludowa. Artyści
i pisarze
urządzali wyprawy karo znawcze dla lepszego poznania kultury ludu z
różnych stron ojczyzny.
Kampanię o sztukę narodową rozpoczął głośno Seweryn Goszczyński w artykule Nowa epoka poezji polskiej (1835). W tymże artykule gwałtownie i niesprawiedliwie zaatakował twórczość Fredry jako, jak twierdził, nienarodową. Prezentował stanowisko krańcowe - skłonny był zamknąć życie intelektualne Polaków w obrębie sztuki wyłącznie narodowej. Teza, że literatura jest zrozumiała i cenna tylko dla tego narodu, w obrębie którego powstała, którego obyczaje opisuje.
O
te „treści narodowe” upominał się m.in. Dominik Magnuszewski w
rozprawie Uwagi
nad dramatem polskim.
Walczył
o ukazanie prawdy historii, którą rozumiał jako
ścieranie się w obrębie narodu nowych idei ze starymi, jako „walkę
uczuć, obłędów” w umyśle danego Polaka.
Nowe tchnienie do dyskusji o narodowości w literaturze wniósł Ryszard Berwiński, który w Listach z narodowej pielgrzymki (1838) uzasadniał potrzebą zbieractwa utworów folklorystycznych i wysuwał przed młodzieżą hasła zejścia w lud, stając się jakby patronem popularnych wypraw krajoznawczych z następnych lat.
Głównie
dwa czynniki zaważyły na ewolucji myśli estetycznej w latach 30. i
40.: wpływ Hegla oraz wzgląd na aktualną sytuację kraju, nadający
ideom estetycznym wspólny kierunek z filozoficznymi koncepcjami
rozwoju sztuki narodowej. Najwybitniejszymi dziełami z tego zakresu
były Józefa Kremera Listy
z Krakowa (1843)
oraz Karola Libelta Estetyka
czyli umnictwo piękne(1849-54).
W ogólnych rozważaniach pisarzy i krytyków o sztuce przewijały
się stale wątek naśladownictwa
i pytanie o sposób odbicia w
dziele sztuki fascynującego rozwoju cywilizacji.
Wybitną indywidualnością, także w zakresie filozofii sztuki, był Edward Dembowski. W jego stosunku do twórczości artystycznej odzwierciedlały się poglądy polityczne i społeczne, to one określały, wymagania, stawiane przed dziełem literackim. Podnosił on do rangi poezji każde twórcze działanie człowieka. Wysokie miejsce sztuki. Pełniła ona doniosłe zadania społeczne: profetyczne, edukacyjne oraz miała aktywnie uczestniczyć w aktualnym życiu narodu. Stąd koncepcja wieszcza jako natchnionego intelektualisty. Poeta miał pełnić rolę przywódcy. Poezja miała wyrażać istotę dążeń narodowych i zwracać się ku przyszłości. Zachwyt nad możliwościami dramatu. W latach 40. i 50. Na sile przybrały dyskusje na temat powieści. Zdążała ona ku konwencjom realistycznym.