Grzegorz Dziamski, Co po nowoczesności? Dwie perspektywy postmodernizmu
Znaczenie terminu „postmodernizm”: coś, co przychodzi po nowoczesności.
Termin „postyczny”, zawiera w sobie związek z wcześniejszą fazą (która ma zostać przekroczona):
nie byłoby postmodernizmu bez modernizmu,
modernizm nie może zostać zanegowany, odrzucony, wymazany,
nie może być prostej kontynuacji – raczej dojście do, dojrzewanie, metafora dojrzewania – w poprzek dychotomii zerwanie/kontynuacja, najlepiej opisuje związek modernizmu i postmodernizmu; przykład: opisanie dzieciństwa w Wieku męskim Michela Leirisa nie służy przedłużaniu go sztucznie ani odcinaniu się od niego, tylko reinterpretacji z perspektywy człowieka dojrzałego, przepracowaniu (określenie Jeana-Françoisa Lyotarda) przeszłości,
postmodernizm jako archeologia modernizmu: ujawnia sensy, których modernistyczny umysł nie potrafił lub nie chciał odkryć, odsłania nieuświadomione motywacje nowoczesnego myślenia, perspektywa bycia „po” – możliwość myślenia o modernizmie jak o zamkniętej, odchodzącej przeszłości, nie utożsamiamy się z nią,
„postmodernizm jest więc modernizmem wkraczającym w wiek dojrzały i z tej nowej perspektywy spoglądającym na własną przeszłość (niecierpliwą młodość), aby ją przepracować; jest sporem o interpretację nowoczesności”.
Dwie teoretyczne perspektywy w dyskusji nad postmodernizmem:
postmodernizm neokonserwatywny – nawiązuje do idei „wiecznego powrotu”,
postmodernizm poststrukturalistyczny, postmodernizm dekonstrukcji i rozproszenia.
(Dyskusja ta rozpoczęła się na gruncie literatury i architektury, ale szybko objęła inne dziedziny kultury, społeczno-polityczne i cywilizacyjne przemiany).
Nieodłączny element tych perspektyw – ocena modernizmu.
Postmodernizm neokonserwatywny:
najbardziej reprezentatywny rzecznik – socjolog Daniel Bell,
ostatnie 200 lat euro-amerykańskiej cywilizacji jako proces racjonalizacji (sfera techniczno-ekonomiczna), sekularyzacji (sfera polityczna), desakralizacji (sfera kultury) – te procesy wspierają się, uzupełniają się i tworzą syndrom modernistyczny,
każda z tych sfer – własna logika, własny rytm zmian, modernistyczny impuls w każdej przybiera więc inny wyraz, ma inną szybkość i intensywność stały konflikt między sferą kultury (artystyczno-estetyczny modernizm) a sferą techniczno-ekonomiczną (proces modernizacji) – źródło sprzeczności współczesnego kapitalizmu, ujawnił się najbardziej w latach 60. (okres kontrkultury, największy rozdźwięk między postmodernistyczną kulturą a postindustrialną strukturą tech.-ekonom.),
wygasanie powyższego napięcia – wyczerpanie atrakcyjności modernistycznego impulsu w kulturze; kultura modernizmu i jej postmodernistyczne przedłużenie – nie odpowiada zadowalająco na egzystencjalne potrzeby (tożsamość, bezpieczeństwo, cel i sens życia),
w efekcie tego w latach 70.: odrodzenie postaw religijnych, próba restytucji sacrum, powrót do mitycznych źródeł kultury,
Bell spodziewa się odwrotu od kultury modernistycznej na rzecz kultury religijnej,
poglądy Bella to, wbrew pozorom, nie jest antymodernizm, tylko neokonserwatywny wariant postmodernizmu, bo:
antymodernizm Bella ma charakter selektywny – modernistyczny impuls utracił moc w dziedzinie kultury, ale nadal silny w sferze techniczno-ekonomicznej (tam zmiany mają charakter linearny, popierany nieustanny postęp; w kulturze – nawroty, zwalczanie nowatorskich treści i form, powrót do stałych wartości), kultura ma wspierać sferę tech.-ekonom. albo przynajmniej z nią nie kolidować to ma decydować o przetrwaniu naszej cywilizacji, więc Bell i inni neokonserwatyści (Bloom, Gehlen, Nisbet, Schelsky, Shils) próbują szybko uśmiercić potencjał modernizmu (XX-wieczną awangardę),
osiągnięcie stanu post-historii, post-oświecenia, post-modernizmu – progresywna wizja dziejów należy do zamkniętej przeszłości; podobnie twierdzą utożsamiający postmodernizm z transawangardą, sztuką post-awangardy, „odwetem filstrów”, przeciwieństwo kultury modernistycznej,
oddzielenie sfery kultury od dwóch pozostałych – duchowo-moralny kryzys, cała odpowiedzialność za niego zrzucona na kulturę modernistyczną (zniszczyła uporządkowany obraz świata, wyzwalając człowieka z ograniczeń i dając mu prawo do ciągłego przekraczania granic, spowodowała kryzys ludzkiej samoświadomości, estetyczno-artystyczne impulsy zamiast religijno-moralnego uzasadnienia życia, triumf przyjemności, nihilizm),
podłoże kultury modernistycznej wg Bella: nihilizm, brak trwałych wartości, sceptycyzm, poczucie względności, tymczasowości , naukowy krytycyzm, hipotetyczna wizja prawdy, podobieństwo do marksizmu i psychoanalizy (irracjonalność za warstwą racjonalności),
recepta na przezwyciężenie nihilizmu – powrót do uniwersalnych zasad moralnych, tradycji, religijnego światopoglądu; religia (wg Jürgena Habernasa) uzasadnia normy etyczne, omija dylemat myśli oświeceniowej; neokonserwatyści – funkcjonalna interpretacja religii (jako potrafiącej zapobiec negatywnym skutkom postępu naukowo-technicznego),
powrót mitu wychodzi naprzeciw postmodernistycznej tendencji immanences (określenie I. Hassana), czyli narodzinom świadomości integralnej (okr. J. Gebsera) – zdolność ludzkiego umysłu do rozprzestrzeniania się w świecie, harmonizacja świata i jaźni w nową jedność, uduchowienie, konceptualizacja, dematerializacja itp. życia; jej źródłem – człowiek (language animal) stwarzający za pomocą znaków i symboli siebie oraz uniwersum; świadomość integralna jako świadomość kosmiczna, zmiana stosunku człowieka do natury (z przedmiotowego, instrumentalno-eksploatacyjnego na podmiotowy, współodczuwający, dialogowy) – nawiązanie do europejskiej tradycji mistycznej i tradycji wschodnich, New Age,
„postmodernizm” w znaczeniu neokonserwatywnego wariantu użyty przez R. Pannwitza w 1917 r. (jedno z pierwszych użyć tego terminu), podobnie rozumiany przez wielu pod koniec lat 70. i na początku 80.
Postmodernizm poststrukturalistyczny:
J.-F. Lyotard (Odpowiedź na pytanie, czym jest postmodernizm?): postmodernizm bez wątpienia częścią modernizmu – „Dzieło może stać się modernistyczne tylko wtedy, jeśli przedtem było postmodernistyczne. Postmodernizm w ten sposób rozumiany nie jest kresem modernizmu, lecz modernizmem w stanie narodzin, a stan ten wciąż powraca”, postmodernizm jako paradoks przyszłej (post) teraźniejszości (modo), postmodernizm paradoksalny, bo dąży do denaturalizacji wszystkiego, co wydaje się naturalne, a co jest produktem kultury (czyli wytwarzane przez nas samych),
postmodernizm Lyotarda to nie zerwanie, odrzucenie modernizmu, nie powrót do stanu poprzedzającego modernizm, tylko „oznaczenie stanu kultury po przemianach, jakie, poczynając od końca XIX wieku, dokonały się w regułach gier nauki, literatury i sztuki” – rozwija modernistyczny samokrytycyzm, wyciąga skrajne i samonegujące się konsekwencje z modernistycznej podejrzliwości wobec prawd odziedziczonych i objawionych, to modernizm bez wiary w „wielkie narracje”: postępu, emancypacji rozumu, wyzwolenia podmiotu, wzrostu bogactwa itp.
oświeceniowy projekt, który chciał zniszczyć złudzenia i mity, wytworzył własne, nieuświadamiane (klęska zapowiadana przez Kanta i Schopenhauera, rozwinięta przez Marksa, Nietzschego, Freuda, Adorna) postmodernizm nie ukrywa przenikających modernizm przeciwieństw, tylko wydobywa je i ujawnia – wszystko staje się zmienne, pozbawione niewzruszonych fundamentów,
postmodernizm: pochwała różnorodności, marginalności, inności; nie musi być uniwersalnych zasad (których poszukiwał modernizm) – ale nie musimy popadać też w apokaliptyczny patos, ogłaszać relatywizmu, chaosu, zaniku wartości; postawa hermeneutyczna (nastawienie na rozumienie tego, co niezrozumiałe i poza rozumienie wykraczające),
stawanie po stronie pluralizmu nie z lenistwa i „taniego relatywizmu”, tylko w imię dążenia do wolności (W. Welsch),
dekonstrukcja nowoczesnej mitologii – mechanizm nowoczesności wciąż funkcjonuje, choć wyczerpały się jego mity, przestały nadążać za rozwojem technologii); postmodernizm nie odrzuca nowoczesności, ale nie dostarcza jej ideologicznego uzasadnienia,
źródła poststrukturalistycznego postmodernizmu: paryski poststrukturalizm (Lacan, Barthes, Foucault, Derrida) – tekstualizacja i uhistorycznienie klasycznego poststrukturalizmu,
cała nasza wiedza jest ukształtowana przez system kodów i konwencji, żadna z tych struktur nie jest ostateczna, niepodważalna – nie dysponujemy odpowiednim metajęzykiem (każdy metajęzyk może stać się językiem dla innego metajęzyka); poststrukturalizm jako niekończąca się praktyka odczytywania znaków; analiza wytwarzanych przez społeczeństwo dyskursów (wyobrażenia o sobie samym).
Postmodernistyczna ideologia i ponowoczesna sytuacja:
postmodernizm to nie kat. periodyzacyjna, tylko postawa, która jest reakcją na upadek modernistycznych ideologii i próbą opanowania nowej sytuacji historycznej,
postmodernista (wg Welscha) dostrzega nieredukowalną wielość języków, sposobów myślenia i życia, umie się z tą wielością obchodzić (to umieli już Wittgeinstein, Kant, Diderot, Pascal, Arystoteles),
na przełomie lat 70. i 80. przeważał postmodernizm neokonserwatywny – rehabilitacja ornamentu, narracji, symboliki, tradycjonalizm itp., modernizm wypreparowany z historycznego kontekstu traktowany jako pomyłka historii i obwiniany o całe zło świata (np. totalitarne myślenie, rozbijanie więzi społecznych, ślepy kult racjonalizmu wojny, obozy zagłady),
postmodernizm neokonserwatywny jako pastisz historii, niemożność odnowienia tradycji,
w postmodernizmie poststrukturalistycznym – koncepcja śmierci (autora, sztuki, podmiotu itd.), wszystko zostało już powiedziane, twórczość jako konstruowanie nowych układów z martwych konwencji (brak spontaniczności, oryginalności),
w obu wariantach postmodernizmu: eksplozja cytatów, zapożyczonych motywów itp.,
inne cele: poststrukturalistyczny – dekonstrukowanie zastanych dyskursów, niezgoda (dissens), neokonserwatywny – ożywianie tych dyskursów, zgoda (consens),
stosunek do czasu: poststrukturalistyczny – teraźniejszość, teraźniejsza przyszłość (musi być wciąż na nowo stwarzana), neokonserwatywny – przeszłość, historia, tradycja,
nie da się powiedzieć, który z tych dwóch wariantów jest bardziej trafny.