.
KATALOG PRZEKONAŃ
Działania, podobnie jak przekonania, można usystematyzować według pewnej skali. U „osoby niedbałej", w miarę kształtowania się i dojrzewania wewnętrznego obrazu samej siebie, „książka porzucona na podłodze sypialni" zmienia się w „książkę zostawioną na stoliku", potem w „książkę nie odłożoną na półkę" i wreszcie w „książkę me odłożoną na swoje miejsce na półce". Jak dziecko, które, stopniowo poznając świat, coraz lepiej rozumie pojęcie „drzewa" i zalicza do tej kategorii coraz więcej gatunków, bez względu na ich wysokość i budowę, tak i my szufladkujemy wciąż nowe działania w dobrze znanych i wygodnych przegródkach katalogu przekonań. Zmiana stylu myślenia nie wymaga rezygnacji z tego pomysłowego systemu (który zresztą me jest pozbawiony zalet), lecz rozpoznania go i nabycia umiejętności przenoszenia działań z jednej „szufladki" do innej, ilekroć uznamy to za stosowne Możesz dowolnie interpretować własne zachowania i wyznawać dowolne poglądy, lecz efektywne myślenie wymaga efektywnych, wzmacniających przekonań.
Sprawdź słuszność naszych dotychczasowych rozważań na przykładzie własnych doświadczeń. Przeznacz niezbędną ilość czasu na wykonanie tego zadania Sporządź listę codziennych czynności, starając się zapisać ich jak najwięcej. Teraz spróbuj znaleźć uzasadnienie każdej z nich w wyznawanych przekonaniach. Np. możesz zmywać filiżankę natychmiast po wypiciu kawy, nie czekając do następne) przerwy lub do momentu, gdy pozostałe na dnie osady pokryją się pleśnią, bądź do wyczerpania zapasu czystych naczyń. Przypuszczalną przyczyną takiego postępowania jest zamiłowanie do porządku (co sugeruje przekonanie „jestem staranny") lub obawa przed rozlaniem resztek kawy na biurko („jestem uważny, ostrożny, sumienny, szanuję własność" itp.). Możesz tłumaczyć je również przestrzeganiem zasad higieny, pragnieniem służenia kolegom za wzór lub chęcią przerwania pracy i spędzenia kilku chwil na pogawędce z osobą spotkaną przy umywalce. Być może nieświadomie kierujesz się przekonaniem o treści: „nie jestem tu potrzebny", „zasługuję na lepszą posadę", „marnuję się w tej pracy" itp. Jeżeli to ćwiczenie ma przynieść efekty, musisz wykonać je uczciwie.
Liczba czynności, które mógłbyś wymienić, podobnie jak możliwych przekonań, jest niemal nieograniczona i warto odnotować nawet takie drobiazgi, jak zamykanie lub niezamykame tubki z pastą do zębów, bowiem i one mogą mieć daleko idące skutki. Porządkując swe czynności w katalogu przekonań zauważysz, ze najczęściej otwierasz tylko kilka „szufladek" Możesz również stwierdzić, ze określone zachowanie (np. niezwłoczne notowanie w kalendarzu każdego zaplanowanego spotkania) wspiera więcej niz jedną opinię (np. „jestem punktualny", „można na mnie polegać", „jestem sumienny", „jestem zorganizowany").
W miarę wykonywania ćwiczenia mogą przychodzić ci na mysi również inne czynności, wspierające twoje przekonania o samym sobie. Możesz również uświadomić sobie dzięki nim inne wyznawane poglądy lub wartości, których wcześniej nie wymieniłeś. Zachowaj kartkę, na której notowałeś nasuwające ci się uwagi. Przeanalizuj uważnie wszystkie przekonania i spróbuj określić, które z nich w ostatecznym rozrachunku uważasz za wzmacniające. Pomogą ci one osiągnąć upragnione cele i zostać tym, kim zawsze chciałeś być. Następnie rozpoznaj przekonania ograniczające, które uniemożliwiają pełne spożytkowanie twoich możliwości.
Nie odpowiadające ci poglądy możesz zmienić dzięki technice zamiany submodalności, której istotę zapewne zaczynasz już rozumieć. Polega ona mianowicie na zastosowaniu submodalności związanych z zachowaniem potwierdzającym przekonanie wzmacniające do zachowania odzwierciedlającego przekonanie ograniczające. Skoro poznałeś już sposób oddziaływania przekonań na twoje postępowanie i potrafisz określić, czy są one słuszne, możesz zadać sobie pytanie: „Czy przekonanie to pomoże mi osiągnąć zamierzone rezultaty?" Analogicznym testem w odniesieniu do zachowań będzie pytanie: „Czy działanie to jest zgodne z moimi poglądami?"
DOBRZE WYKONANE ZADANIE
Zaczynasz dostrzegać w nowym świetle wykonywane przez siebie czynności (o których nie myślisz) oraz wyznawane poglądy (o których prawie nie myślisz), a także ich wzajemne oddziaływanie. Jesteś zatem przygotowany do wykonania kolejnego, przyjemnego ćwiczenia Przypomnij sobie dowolne, dobrze wykonane przez ciebie zadanie. Odczuwałeś wówczas satysfakcję, której wspomnienie i teraz poprawiło twoje samopoczucie. Nie bądź nadmiernie skromny, przecież każdy z nas należycie wywiązuje się z jakichś obowiązków. Nie chcę przez to powiedzieć, ze codziennie bijemy rekordy lub próbujemy dorównać najlepszym, lecz ze przestrzegamy własnych norm, które pozwalają nam czerpać zadowolenie z dobrze wykonanej pracy. Wykonując to ćwiczenie, najlepiej byłoby posłużyć się wspomnieniem niedawnego osiągnięcia, którego obraz jest w pamięci bardzo wyrazisty, w razie konieczności można jednak wykorzystać przeżycia z odleglejszej przeszłości. Przywołaj w wyobraźni to wydarzenie, przypomnij sobie wykonywane czynności i pozwól, by owładnęło tobą uczucie zadowolenia, którego wówczas doświadczyłeś.
Teraz zadaj sobie pytanie: „Które moje czyny lub jaki sposób postępowania sprawił mi tyle satysfakcji?" i zapisz odpowiedz. Zastanów się następnie: „Świadectwem jakiego przekonania były moje ówczesne uczynki lub osiągnięcia?" Sformułuj to przekonanie.
Przypomnij sobie teraz trzy inne wydarzenia, działania lub osiągnięcia, będące wyrazem tego samego przekonania. Postaraj się wywołać z pamięci te sytuacje, podczas których inne osoby obserwowały twoje poczynania, następnie odtwórz w wyobraźni ich przebieg od początku do końca, ze świadomością, że wprowadzasz w czyn jedno ze swych najważniejszych przekonań. Czyniąc to, wypowiedz głośno jego treść, np. „Oto osoba kreatywna, pełna inwencji, uważna, pełna entuzjazmu itp." Spotęguje to siłę wzmacniającego cię przekonania i pozwoli odnieść je do konkretnych działań, które staną się jego dowodem.
Przypomnij sobie, najżywiej jak potrafisz, szczęśliwe chwile, kiedy osiągałeś satysfakcjonujące wyniki, postępując w mysi własnych przekonań, przeanalizuj następnie swe uczucia. Wykonywanie w wyobraźni zadań, z których potrafisz wywiązać się naprawdę dobrze, wzbudzi w tobie zadowolenie i pewność siebie, potęgując siłę pozytywnej samooceny Przywołując wspomnienia swoich działań i utożsamiając je z określonymi przekonaniami, świadomie posługujesz się zachowaniami w celu wywarcia wpływu na twe poglądy o samym sobie, co z kolei pomaga uwierzyć, że stać cię na jeszcze lepsze wyniki Innymi słowy, wzrasta siła wzmacniających cię przekonań. Następnie możesz „wyregulować" submodalności, tworząc w wyobraźni wyraziste obrazy, odzwierciedlające twe najsilniejsze przekonania i najbardziej motywujące doświadczenia.
JAK Z DZIAŁAŃ UCZYNIĆ PRZEKONANIA WZMACNIAJĄCE
Skoro zamierzamy wykorzystać każde działanie w celu kształtowania pozytywnych, wzmacniających przekonań oraz realizacji wyznaczonych celów, od czego powinniśmy zacząć? Większość z nas przyzna, iż brakuje nam tego rodzaju opinii o samych sobie, potrzebujemy więcej pewności siebie, pozytywnego nastawienia i umiejętności zmiany negatywnych ocen. Poniżej opisuję niezwykle skuteczna metodę, dzięki której będziesz mógł uzupełnić te braki. Zastanów się, jakie cechy chciałbyś mieć, choć w głębi duszy wiesz, ze ich me posiadasz Np. pragniesz być otwarty na wszelkie nowinki i przyswajanie nowych wiadomości, lecz zdajesz sobie sprawę, ze każda zmiana jest dla ciebie uciążliwa i uczysz się z trudem. Pomysł chwilę i wybierz jedno własne przekonanie tego rodzaju. Powinno to być przeświadczenie, do którego przywiązujesz dużą wagę, wpływające na wiele twych zachowań. Następnie odpowiedz na poniższe pytania.
Stwierdzając na przykład „me jestem nieśmiały" określasz cechę, której - twoim zdaniem - nie posiadasz. Zastąp to zdanie innym, sformułowanym pozytywnie, np. „jestem otwarty w stosunku do innych". Pozytywne stwierdzenia są szybciej rejestrowane przez podświadomość
Zdanie „sądzę, że jestem lubiany" w istocie dotyczy przekonań innych ludzi. Sformułowanie „wzbudzam sympatię" ma takie samo znaczenie, lecz wyraża twoje przekonanie o samym sobie i pozostaje pod twoją kontrolą. Zachowania wzbudzające sympatię pozwalają ci przypuszczać z dużą dozą prawdopodobieństwa, iż jesteś osobą sympatyczną, chociaż zawsze znajdzie się ktoś, kto nie zgodzi się z tą opinią. Stwierdzenie: „Sądzę, że jestem lubiany" pozbawione jest elementu, który określam mianem „myślowej wiarygodności". Formułuj przekonania w taki sposób, byś mógł przyjąć pełną odpowiedzialność za potwierdzenie ich własnym postępowaniem.
Zastanów się, jaki wpływ może wywrzeć określone przekonanie na twoje cele, plany oraz wyznawane przez ciebie wartości i poglądy. Musisz zdawać sobie sprawę z każdej sprzeczności (zwanej również niespójnością) między tym a pozostałymi przekonaniami. Mój znajomy, przedsiębiorca, wierzył, ze jest w stanie bez reszty poświecić się realizacji dowolnego celu i osiągnąć go. Pragnął wzmocnić to przekonanie i przełożyć je na kolejne sukcesy. Niestety, musiał w końcu przyznać, iż nie uwzględniało ono dobra jego rodziny, a w kontekście całego życia z pewnością me ono powinno kierować jego poczynaniami, by mój znajomy mógł osiągnąć szczęście. Być może zatem będziesz musiał skorygować lub zmienić swe przekonanie, aby me zakłócało szerszej harmonii twojego życia oraz egzystencji twoich bliskich.
Czy jest ono dynamiczne czy statyczne?
Przykładem statycznego przekonania może być stwierdzenie: „jestem inteligentny", „można na mnie polegać" lub „jestem atrakcyjny". Tego rodzaju opinie sformułowane są kategorycznie, toteż istnieje niebezpieczeństwo, iż jedno drobne potknięcie odbierze im „wiarygodność myślową", tj. staną się one fałszywe. Każdemu z nas zdarzają się „złe dni", kiedy postępujemy tak, jakby inteligencja, wiarygodność lub atrakcyjność nie były bynajmniej naszą najmocniejszą stroną. Bywamy również oceniani na tle innych inteligentny w porównaniu z kim?. Nie sposób zatem uniknąć sytuacji, w których nasze możliwości wydadzą się innym gorsze od przeciętnej. Dynamiczne przekonanie mogłoby brzmieć „nabieram pewności siebie", „uczę się coraz efektywniej", „coraz lepiej wykonuję to lub owo". Francuski psychoterapeuta Emile Coue miał po stokroć rację, kiedy prawie sto lat temu udzielał swym pacjentom tej oto, dziś już przysłowiowej porady: „Z każdym dniem i pod każdym względem czuję się coraz lepiej". Tego rodzaju dynamiczne przekonanie pozostaje prawdziwe mimo nawrotów „choroby", bowiem pod świadomie wierzymy w me, akceptujemy, nie poszukując ukrytych znaczeń, i przekładamy na rzeczywiste zachowania. Dzięki tej formie afirmacji możesz od czasu do czasu „wziąć sobie wolne" oraz - co zasługuje na szczególne podkreślenie - spożytkować negatywne informacje zwrotne, tj. poprawiać osiągane rezultaty ucząc się nie na sukcesach, lecz na błędach, a jest to najskuteczniejszy sposób przyswajania wiedzy.
Możesz teraz posunąć się o krok dalej. Mając na uwadze przekonanie, które pragniesz wzmocnić, wymysł możliwie najwięcej działań, prowadzących do zdobycia pożądanej cechy lub będących jej świadectwem. Nie musisz ograniczać się do własnych doświadczeń, wyobraź sobie innych, którzy wy znają tego rodzaju przekonanie i osiągają dzięki memu zadowalające wyniki. Jak naprawdę postępują te osoby? Wymyśl i zapisz możliwie najwięcej przykładów. Załóżmy, ze pożądane przez ciebie przekonanie brzmi: „jestem pewny siebie i czuję się swobodnie w każdym towarzystwie". Możesz dać mu wyraz wieloma działaniami, np. wygłaszając zaimprowizowane przemówienie, zawierając nowe przyjaźnie podczas uroczystego zebrania, wydając obiad dla ważnych gości twojej firmy, goszcząc dalekich krewnych, omawiając delikatny problem z kolegą z pracy, prezentując ofertę firmy poważnemu klientowi lub pomagając przy organizowaniu szkolnej zabawy. Postaraj się wymyślić możliwie najwięcej działań odpowiadających nowemu przekonaniu, które pragniesz sobie przyswoić.
PROJEKCJA PREMIEROWA
Wybierz dowolne działanie ze sporządzonej listy i „obejrzyj je" w wyobraźni od początku do końca, tak jakbyś oglądał film. Obraz powinien być wyraźny, kolorowy i możliwie najbardziej realistyczny. Na tym etapie wyobrażenie to może dotyczyć innej osoby, o ile nie pamiętasz żadnych własnych sukcesów, na których mógłbyś się oprzeć. Gdy będziesz gotów, weź udział w oglądanych wydarzeniach, obsadź siebie w głównej roli i wyobraź sobie, ze sam wykonujesz zamierzone działania z wprawą i pewnością siebie. Obserwuj sytuację z punktu widzenia jej uczestnika, a nie widza. Przeanalizuj kolejno obrazy, dźwięki i odczucia (tj modalności, z którymi zapoznałeś się w poprzednich rozdziałach), a następnie włącz je do wyobrażanej sytuacji. Obrazy są teraz wyraziste, czujesz, że w życiu potrafisz uczynić to samo, co w wyobraźni, odczuwasz satysfakcję z własnych umiejętności. Oglądając te obrazy wypowiedz głośno swoje przekonanie, utwierdź się w nim i daj mu wyraz w działaniach podejmowanych w wyobraźni.
Poznałeś technikę, którą możesz wypróbować, zastosować i udoskonalić, by przyswoić sobie każde pozytywne przekonanie. Proces ten jednak dopiero się rozpoczął. Tworząc w myślach obrazy innych działań z twojej listy, możesz wzmocnić nową samoocenę. Twoim zadaniem jest zaznajomienie się z wszelkimi rodzajami działań (na razie reprezentowanych tylko przez procesy elektrochemiczne, zachodzące w mózgu podczas wizualizacji), potwierdzających ową ocenę, poprzez odegranie w wyobraźni odpowiednich scenariuszy. Wielu ludzi, mających na swym koncie wybitne osiągnięcia, potwierdza znaczenie tego rodzaju ćwiczeń w ich własnej karierze. Dla każdego przekonania, które pragniesz sobie wpoić, zastosuj wyżej opisany tryb postępowania.
PODEJMIJ ZOBOWIĄZANIA
Przed nami ostatni etap, który zapewne wywoła wzmożone wydzielanie adrenaliny w twoim organizmie. Zdecyduj, kiedy i gdzie urzeczywistnisz swoje wyobrażenia w domu, podczas spotkania z przyjaciółmi, w pracy, gdziekolwiek nadarzy się pierwsza sposobność Zapisz podjęte zobowiązania. Jeżeli w pracy regularnie uczestniczysz w naradach, możesz wykorzystać je w celu ćwiczenia postawy asertywnej, być może będziesz miał wkrótce okazję wygłosić przemówienie lub dokonać prezentacji handlowej. Zorganizuj sobie nowe formy spędzania wolnego czasu, zacznij uprawiać sport, zajmij się nowym hobby. Lista powinna być wystarczająco długa, byś mógł znaleźć na niej przynajmniej kilka działań, które zechcesz umieścić w swych planach na najbliższą przyszłość. Podejmij zobowiązania i opowiedz o nich innym Jeżeli odczuwasz tremę, nie przejmuj się; nadal trenuj wyobrażenia, dzięki którym przystąpisz do rzeczywistych działań z większą pewnością siebie. Poczyń niezbędne przygotowania i naucz się wszystkiego, co może okazać się przydatne. Wszystkie te kroki będą warte poniesionego wysiłku, bowiem zaplanowane przez ciebie zmiany odnoszą się nie tylko do twych najważniejszych zachowań, ale również do fundamentu, na którym są one oparte, tj. do przekonań na temat samego siebie. W efekcie zmieniasz się na lepsze i to na dobre.
Ćwiczenia te możesz zastosować kolejno do każdego z pożądanych przekonań, a następnie wykorzystać nowo nabyte umiejętności we wszystkich sferach życia, poczynając od uprawiania sportu, na karierze zawodowej kończąc, godząc zarazem pracę z życiem rodzinnym, towarzyskim itp. Uczysz się nadawać znaczenie każdej wykonywanej czynności. Umiesz już kształtować własne przekonania i stwarzać warunki do realizacji wyznaczonych celów. Opierając się na kilku zasadach, które omówiliśmy w pierwszym rozdziale, oraz na prostych faktach neurologicznych, odnoszących się do sposobu funkcjonowania mózgu, nabywasz umiejętności, dzięki którym możesz zmienić własną osobowość i zdobyć wszystko, czegokolwiek zapragniesz.
Treść marzeń lub wyobrażeń wpływa na rzeczywisty kształt twego życia. Wydaje się, ze obdarzeni jesteśmy wrodzoną zdolnością tworzenia w myślach map rzeczywistości, do których następnie dostosowujemy własne postępowanie. Najpierw wyobrażamy sobie, co powinno się zdarzyć, lub jacy pragniemy być, „przeżywając" swą wewnętrzną rzeczywistość, a dopiero potem próbujemy realizować ją na jawie. Przeżycia te obejmują obrazy, dźwięki i wrażenia dotykowe, kojarzone z daną sytuacją, oraz uczucia zadowolenia lub - w wypadku wydarzeń nieprzyjemnych (negatywne wykorzystanie wyobraźni) –bólu.
ZNACZENIE WYOBRAŹNI
Albert Einstein stwierdził, iż „wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza". Jego teoria względności, podsumowana równaniem E = mc2, zapoczątkowała epokę marzeń o podróżach kosmicznych, odbywanych z prędkością światła. Droga do wielu innych przełomowych osiągnięć nauki, podobnie jak do odkrycia Einsteina, wiodła przez wyobraźnię, chociaż każde z nich poprzedzone było latami pracy i konsekwentnie podejmowanych wysiłków. Wydaje się, że ci, którzy skutecznie dążą do wyznaczonych celów lub wyróżniają się w inny sposób, potrafią wyobrazić sobie własne osiągnięcia, czy tez „przećwiczyć je w myślach" na długo przedtem, zanim zdołają je urzeczywistnić. Sportowcy bardzo często stosują tego rodzaju trening imaginacyjny przed startem w zawodach, nierzadko wzorując się w myślach na wybranych „modelach” zamiast na własnych, wcześniejszych osiągnięciach. Badania dowiodły, że ćwiczenia w wyobraźni przyczyniają się do poprawy rzeczywistych wyników w nie mniejszym stopniu niż trening fizyczny. Naukowcy ze zdumieniem stwierdzili, iż w przypadku rzutów wolnych w koszykówce oraz rzutów lotką, obydwa rodzaje ćwiczeń przynoszą bardzo podobne efekty. Podobne zjawisko zaobserwowano w dziedzinie sprzedaży oraz w innych sferach działalności gospodarczej, co potwierdza wpływ wyobraźni na rzeczywiste osiągnięcia.
Każdy z nas obdarzony jest wyobraźnią i stale się nią posługuje. Uporczywie tworzony w myślach najgorszy scenariusz przyszłej sytuacji prawdopodobnie wpłynie na rzeczywisty przebieg wydarzeń, ponieważ myśli programują zachowania. Analogicznie, jeżeli lubimy określoną dyscyplinę sportu lub inną formę aktywności, uprawiamy ją w wyobraźni ku własnemu zadowoleniu. Wielokrotne wyobrażanie sobie dodaje nam pewności siebie i umożliwia poprawę wyników osiąganych w rzeczywistości, zależność tę najczęściej wykorzystujemy jednak w sposób nieświadomy i przypadkowy. Chociaż wszyscy osiągamy doskonałe wyniki w co najmniej kilku sferach działania, nie potrafimy rozpoznać własnych umiejętności i zastosować ich w wyobraźni w odmiennych sytuacjach. Zatem w jednej dziedzinie możemy nisko oceniać własne możliwości, w innej zaś - bardzo wysoko, w obu przypadkach nie mając do tego jakichkolwiek racjonalnych podstaw. Doceniwszy wpływ wyobraźni na zachowania, NLP uczy nas posługiwać się tym darem świadomie i konstruktywnie, umożliwiając osiąganie coraz lepszych wyników w dowolnej dziedzinie.
ŻYCZENIA I ZAMIARY
Wszyscy jesteśmy ukształtowani przez marzenia. Twój dom, samochód, miejsca, w których bywasz, istniały niegdyś tylko w czyjejś wyobraźni, tj. w mapie rzeczywistości. To samo dotyczy książek w twojej biblioteczce oraz centrum handlowego na twoim osiedlu Fotel, w którym siedzisz, zaistniał w czyichś marzeniach na długo przedtem, zanim stał się projektem naszkicowanym na papierze, a potem realnie istniejącym sprzętem. Tak powstaje wszystko, co nas otacza. Zatem, aby urzeczywistnić pragnienia, musisz najpierw wprząc do pracy wyobraźnię. Jakość marzeń decyduje o jakości twojego życia, zatem, wybierając ich treść, warto zastanowić się i zdecydować się na to, co najlepsze.
Niektóre marzenia nigdy się nie spełniają, pozostając w sferze życzeń. Tworzone na ich podstawie wyobrażenia są niedorzeczne i nie sposób spożytkować ich do poprawy własnych osiągnięć. Dzięki technikom, które oferuje NLP, możemy jednak zmieniać życzenia w zamiary, a fantazje w silne, motywujące pragnienia, możemy nauczyć się kreować właściwe marzenia.
Wykonaj teraz krótkie ćwiczenie. Pomysł o jednym lub dwu życzeniach, tj. o pragnieniach, które chciałbyś urzeczywistnić, lecz w głębi duszy nie wierzysz, że ci się to uda. Teraz wyobraź sobie, iż ziściło się każde z nich. Zobacz siebie w sytuacji, która - twoim zdaniem - powinna towarzyszyć spełnieniu tych życzeń. Tworząc to wyobrażenie stwierdzisz zapewne, ze obrazy, dźwięki i odczucia są odległe, niewyraźne lub zamglone i w niczym nie przypominają rzeczywistych doznań. Trudno ci będzie zatrzymać ten obraz dłużej niż przez kilka chwil W ten oto sposób reprezentowane są w myślach życzenia,, czyli „źle uformowane cele".
Zmień teraz obiekt uwagi i pomyśl o jednym ze swych pragnień lub zamiarów, w których realizację głęboko wierzysz, o czymś, co jeszcze się me spełniło, lecz potrafisz dokładnie to sobie wyobrazić i cieszyć się tym obrazem. Związane z tym pragnieniem widoki, dźwięki i odczucia będą bliskie i wyraźne, tym razem przywołasz je w myślach bez trudu. W ciągu kilku minut uda ci się doświadczyć nie tylko każdego z wewnętrznych zmysłów, czyli submodalności, ale również uczucia zadowolenia. Zatem biorąc pod uwagę techniczny aspekt myślenia, możesz rozróżnić życzenia i zamiary, marzenia złej i dobrej jakości, źle i dobrze sprecyzowane cele. Pod względem neurologicznym każdy z tych typów reprezentowany jest w inny sposób, a najczęściej spełniają się te marzenia, których myślowe obrazy są wyraziste i jasne. Skoro jesteśmy w stanie rozwinąć umiejętność tworzenia wyobrażeń, zarówno w odniesieniu do poszczególnych submodalności (np. powiększać i rozjaśniać obrazy) jak i do ich ogólnej natury, możemy zwiększyć swoje szansę na osiągnięcie wyznaczonego celu, a także wpłynąć na jakość lub stopień jego realizacji.
AUTOMATYCZNY UKŁAD OSIĄGANIA CELÓW
Istoty ludzkie wydają się bezwiednie zdążać ku precyzyjnie wytyczonym celom Przypominają one systemy naprowadzające, stosowane w urządzeniach cybernetycznych, np. w pociskach samosterujących czy automatach przemysłowych. Większość tzw. „celów życiowych", jak np. oddychanie i inne funkcje organizmu, jest w nas zakodowana Podobnie jak termostat utrzymuje określoną temperaturę żelazka, tak i my stale osiągamy właściwą temperaturę ciała oraz tętno System ten jest równie skuteczny w odniesieniu do „wyższych" celów, które świadomie wprowadzamy do jego programu, włącznie z tymi, które sformułowałeś podczas lektury rozdziału 2. Zmysły stale kontrolują nasze położenie w odniesieniu do wyznaczonego celu, dostarczając niezbędnych informacji zwrotnych, a potencjał fizyczny i psychiczny stanowi „napęd", pobudzający nas do korygowania zachowań, aż zaczną one dokładnie odzwierciedlać pożądany model. Jeżeli jedna metoda me przynosi efektów, stosujemy mną, natomiast błędy - podobnie jak zbyt silne manewrowanie kierownicą podczas nauki jazdy - przydarzają nam się coraz rzadziej w miarę zbliżania się do celu, którym może być pożądana umiejętność lub osiągnięcie. Podczas tego procesu, który moglibyśmy określić jako cybernetyczny czy tez naprowadzający, nieoczekiwanie mogą nasuwać nam się niezwykle pożyteczne pomysły, wywołane skojarzeniami z istniejącym celem. Będziemy do niego zmierzać nieustępliwie, pod warunkiem, ze został on wytyczony precyzyjnie. Na szczęście omawiany proces uczenia się jest nieświadom} (zagadnienia kompetencji nieświadomej omówiliśmy w rozdziale 1), zatem musimy się zatroszczyć tylko o jasne wytyczenie celu i zachowanie go w tej postaci, czyli zaprogramowanie umysłu, by uczynił to, czego nigdy nie zdołalibyśmy osiągnąć świadomie.
Podczas sporządzania listy celów według instrukcji podanej w rozdziale 2 posłużyłeś się testami, precyzującymi twoje pragnienia, a polegającymi na uzgodnieniu ich z głosem zdrowego rozsądku oraz zasadami logiki. Nie stosowałeś sprawdzianów, wymagających uruchomienia wyobraźni, musiałeś jedynie jasno sformułować swe dążenia. Jeżeli opisanie słowami któregoś z celów sprawiało ci kłopot, prawdopodobnie należał on do kategorii „życzen". Takie cele z trudem dają się „ubrać" nie tylko w słowa, ale również w obrazy Jeżeli zachowanie harmonii między rozmaitymi sferami twojego życia okazuje się problematyczne, np. realizacja celu sprawia, że zaczynają one ze sobą kolidować lub odczuwasz jakiś niepokój, prawdopodobnie wchodzi tu w grę pragnienie, którego me uzgodniłeś z własnymi priorytetami. I w tym przypadku zapewne me uda ci się stworzyć w wyobraźni wyraźnego, realistycznego obrazu sytuacji, do której dążysz. Jednakże potrafisz już dokonać rozróżnienia między życzeniami a zamierzeniami, toteż możesz uporządkować cele zapisane na twojej liście według jakości związanego z mmi wyobrażenia oraz trwałości zapisu w pamięci i wyobraźni. Jeżeli zdążyłeś zapomnieć, w jaki sposób należy analizować wizje celów, zajrzyj do spisu submodalnosci na stronie….
Sugestywna wizja celu
Jeżeli pragniesz pominąć etap porównywania charakterystycznych elementów poszczególnych celów i przejść do wprowadzania rzeczywistych zmian, możesz skorzystać z pewnego skrótu. Wybierz w tym celu trzy najważniejsze zamierzenia i jasno je sobie wyobraź Obrazy powinny być duże, kolorowe i ostre, dźwięki - głośne i wyraźne, natomiast wrażenia dotykowe -równie realne jak na jawie. Jeżeli bierzesz udział w oglądanych wydarzeniach, przeżyj je stawiając się w roli bezpośredniego uczestnika, a nie postronnego obserwatora. Doświadcz każdej modalności, tj. wrażeń wzrokowych, słuchowych i dotykowych, wyobraź sobie całą sytuację jak najbardziej sugestywnie, by do złudzenia przypominała rzeczywistość. Ulegnij nastrojowi, w jaki wprawia cię to wyobrażenie, i ciesz się nim przez dłuższą chwilę. Wykonując regularnie powyższe ćwiczenie, nauczysz się szybko i z łatwością przywoływać wizję celu, która z kolei będzie coraz bardziej realistyczna. W ten sposób tworzysz marzenia wysokiej jakości, ustalasz cele i uruchamiasz proces przemiany subiektywnych myśli w obiektywną rzeczywistość. Nauczyłeś się marzyć konstruktywnie i spełniać własne dążenia.
Jeżeli jesteś przygotowany do pracy ze wszystkimi celami z twojej listy, możesz przejść do kolejnego etapu. Twoim zadaniem jest zidentyfikowanie submodalności, reprezentujących najsilniejsze pragnienia, oraz tych, które kojarzysz z największym zadowoleniem. Określone w ten sposób submodalności, tj. cechy twojego sposobu myślenia, powinieneś zastosować w wyobrażeniach odnoszących się do słabszych celów i życzeń. Jeżeli np. obrazy najważniejszych celów są większe niż w rzeczywistości, w ten właśnie sposób powinieneś wyobrażać sobie pozostałe, mniej wyraziste cele, aby osiągnąć możliwie najlepsze wyniki. Mały i odległy obraz powinieneś zatem świadomie powiększać do nadnaturalnych rozmiarów. Gdyby wizje twoich najsilniejszych pragnień miały charakter panoramy, a nie płaskiego obrazu, ujętego w ramy, submodalność tę powinieneś stosować we wszystkich tworzonych wyobrażeniach.
Dla ciebie obraz panoramiczny oznacza efektywne myślenie i osiągnięcie celu, znamionuje on twój model sukcesu. W tym ćwiczeniu odkrywasz własny, subiektywny świat, poznajesz skuteczne dla siebie strategie myślenia. Obserwując je, możesz wyciągać kolejne wnioski i osiągać w ten sposób sukces za sukcesem.
Realizując zalecone ćwiczenia możesz zechcieć przedyskutować to zagadnienie z kimś bliskim. Niewykluczone, ze będziesz zdumiony, dowiedziawszy się, jak myślą inni ludzie.
CELE CZY MARZENIA?
Cele, zapisane na twojej liście, nie muszą być tożsame z marzeniami. Pragnienia, które uznałeś za niemożliwe do realizacji, zapewne odrzuciłeś lub skorygowałeś, opierając się na podanych instrukcjach. Cele i marzenia to nie to samo. Pierwsze są po prostu pragnieniami z określonym terminem realizacji lub kamieniami milowymi na drodze do urzeczywistnienia marzeń, które z kolei zawsze poprzedzają precyzyjnie wyznaczony i sformułowany cel. Jeśli go osiągniesz, będziesz marzył o czymś większym i lepszym. Planowanie celów, opisane w rozdziale 2, jest w głównej mierze funkcją lewej półkuli mózgowej, odpowiedzialnej za logiczne myślenie Wyobrażenia, którymi zajmujemy się w tej części książki, należą natomiast do kompetencji prawej półkuli Wykorzystując obie półkule naraz, możemy myśleć w sposób kompleksowy, skutecznie stymulując rzeczywiste zachowania. Nie pozwól zatem, by logika i trzeźwe rozumowanie krępowały twe marzenia. Środki do ich realizacji znajdziesz tylko pod warunkiem, ze będą one wystarczająco silne, by pobudzić cię do działania. Przeszkody nie do pokonania usuniesz dopiero wówczas, gdy uwierzysz, ze zdołasz urzeczywistnić marzenia, a oznaką tej wiary jest jasna wizja wyznaczonego celu. Nawet tzw. siłę woli należy koncentrować na określonych dążeniach, niechaj będzie to dążenie do jasno wytyczonego celu, do marzenia utrwalonego w twych myślach.
Wyobrażenia oferują schemat poprawy rezultatów osiąganych w dowolnej dziedzinie, jednak NLP proponuje również techniki opracowane z mysią o konkretnych zastosowaniach. Załóżmy, ze marzysz o wybitnych osiągnięciach w określonej dyscyplinie sportu lub w innej sferze, wymagającej szczególnych umiejętności, talentu lub charyzmy, jak w przypadku przemówień lub wystąpień publicznych. Najpierw wyobraź sobie siebie (w dysocjacji, tj. obserwując się z zewnątrz) podczas stosownych zajęć, wykonującego je z największą wprawą i swobodą, na jakie pozwala ci imaginacja. Następnie przećwicz to samo wyobrażenie jako jego bohater (w asocjacji, tj. obserwując sytuację z punktu widzenia jej uczestnika) i ponownie doznaj satysfakcji z doskonale wykonanego zadania i wykazania się wszelkimi umiejętnościami, jakich może ono wymagać. Jeżeli zmiana charakteru wizji ze zdysocjowanego w zasocjowany (tz.n uczestniczenie w wymyślonej sytuacji) sprawia ci trudność, spróbuj wyobrazić sobie, ze pierwszy obraz spowija mgła. Kiedy się rozproszy, będziesz już myślał w nowym, zasocjowanym trybie - spójrz w dół, ujrzyj swe dłonie i stopy.
Teraz pomyśl o kimś, kogo z łatwością możesz wyobrazić sobie podczas wykonywania czynności, których i ty chciałbyś się nauczyć. Może to być najlepszy specjalista w określonej dziedzinie widziany niegdyś w telewizji, albo kolega z pracy lub przyjaciel, któremu zazdrościsz tej umiejętności. Nie ma znaczenia, kto to będzie. Musisz po prostu dokładnie wyobrazić sobie tę osobę (a me siebie) po mistrzowsku wykonującą tę wymarzoną czynność i uważnie obserwować jej postępowanie. Czy dostrzegasz elementy, które chciałbyś sobie przyswoić? Czy jest coś, co mógłbyś udoskonalić? Co odczuwa ta osoba twoim zdaniem? Czy możesz wyobrazić sobie, ze doświadczasz tych samych wrażeń? Spraw teraz, by obraz modelowego wykonawcy spowiła mgła. Gdy się rozproszy, zajmij jej miejsce, koryguj własne zachowania na podstawie obserwacji modela, doznaj odpowiednich odczuć i doprowadź żądaną umiejętność do najwyższej doskonałości, jaką możesz sobie wyobrazić. Delektuj się przez chwilę zadowoleniem, które sprawiło ci to przeżycie. W ten oto sposób stworzyłeś efektywne marzenie, oparte na najlepszych wzorach, z jakich może czerpać twoja wyobraźnia. W miarę ćwiczeń zacznie ono dorównywać wyrazistością i realistycznością wyobrażeniom tych czynności, w których osiągnąłeś wysoki poziom umiejętności i wiary we własne siły.
ZAPLANUJ DZIAŁANIA
Powróćmy na chwilę do lewej półkuli mózgowej i skoncentrujmy się na kilku elementach praktycznych. Pomyśl, kiedy nadarzy się okazja wykonywania czynności, którą wyobrażałeś sobie przed chwilą, zapisz w dzienniku datę i podejmij zobowiązanie. Jeżeli myślałeś o grze w golfa, umów się z odpowiednim partnerem. Jeśli obiektem twoich wyobrażeń było przewodniczenie obradom, dowiedz się, kiedy zwołane zostanie następne zebranie, na którym będziesz mógł zrealizować swą wizję. Jeżeli czynnością tą było gotowanie, powinieneś zaplanować przyjęcie, które pozwoli ci wykazać się zdobytymi umiejętnościami. Jeżeli jest to możliwe, podejmij więcej niż jedno zobowiązanie; stwarzaj okazje do zmiany marzeń w rzeczywistość. Tego rodzaju zobowiązania są niezwykle ważne, ponieważ w dziedzinach, w których osiągałeś niezadowalające wyniki, prawdopodobnie utrwaliłeś w wyobraźni negatywny obraz własnych możliwości. Dlatego tez znajdujesz mniej lub bardziej wiarygodne preteksty, by usprawiedliwić niepowodzenie w zdobywaniu pożądanych umiejętności. Nadal ćwicz wyobrażenia, bowiem nie są one cudownym lekarstwem, którego jedna dawka usunie wszystkie twe braki, lecz nieustającym procesem. Nie ograniczaj się do tych dążeń, które podpowiada ci rozsądek, np. zachowania dobrej kondycji fizycznej, przestrzegania diety, ciężkiej pracy, wytrwałości, czytania książek, nawet jeśli dotychczas nie udało ci się ich zrealizować. Bądź pewny, że od tej chwili podejmowane przez ciebie wysiłki będą znacznie bardzie; efektywne, ponieważ twój nieświadomy pilot automatyczny otrzymał „program" złożony z odpowiednich marzeń NLP pomaga realizować wybrane pragnienia ucząc nas zmieniać życzenia w zamiary, a powierzchowne zainteresowania w życiowe pasje, tym samym umacniając wiarę w siebie i w możliwość osiągnięcia każdego celu, który traktujemy poważnie. Nawet tak negatywne uczucie jak zazdrość może być spożytkowane do realizacji własnych dążeń, ktoś, komu zazdrościmy, świetnie nadaje się, by być modelem w opracowanych przez NLP technikach mistrzostwa. Aby wiele osiągnąć w życiu, nie musisz być z natury ambitny lub nastawiony na realizację celów. Twoim punktem wyjścia mogą być ulotne życzenia i źle uformowane pragnienia, musisz tylko zmienić sposób myślenia o nich, tj. nauczyć się tworzyć właściwe marzenia. Jeżeli natomiast w twoim charakterze leży systematyczne planowanie celów, ustalanie zadań i sporządzanie list czynności „do wykonania", możesz uzupełnić to logiczne, rozsądne podejście umiejętnościami, którymi steruje prawa półkula mózgowa, a które określają ostateczny kształt twoich rzeczywistych osiągnięć. Nie obawiaj się, ze umiejętności te zamienią cię w marzyciela (marzyciele nie osiągają godnych uwagi wyników, ponieważ nie potrafią urzeczywistniać swych fantazji) Jednak chcąc osiągnąć wartościowy cel, nie obędziesz się bez marzeń.
Zapewne nieraz zdarzyło ci się doświadczyć sytuacji, w której odzywał się twój wewnętrzny głos lub odczucie, podpowiadając ci, jak powinieneś postąpić. Głos ten bywa przyjazny, zachęcający do działania, najczęściej jednak jest krytyczny, podaje w wątpliwość twoje możliwości i sprzeciwia się instynktowi, który mówi „potrafię tego dokonać". Możesz powziąć sympatię lub antypatię do nowo poznanej osoby, nie będąc świadomym, dlaczego tak się dzieje. Mając na myśli ten rodzaj reakcji mówimy czasem „czuję to przez skórę", „mam takie przeczucie" lub „to chemia mojego organizmu". Jak dowiedzieliśmy się w rozdziale 4, nasze przekonania, ukształtowane przez wszelkiego rodzaju czynniki wewnętrzne i zewnętrzne, bywają sprzeczne, nawet najważniejsze opinie na temat własnej osoby nierzadko kolidują ze sobą. Dążąc do wyznaczonych celów, jesteśmy zatem atakowani przez rożne części własnej osobowości, tj. przez wewnętrzną „drużynę", która, dobrze nam życząc, może pomoc lub przeszkodzie w realizacji zamierzeń.
ZŁOŻONA OSOBOWOŚĆ
Zapisując niedominującą ręką przekonania o samym sobie, zgodnie z poleceniem podanym w rozdziale 4, zapewne zanotowałeś kilka słów lub wyrażeń, określających przeciwstawne cechy, jakby dwie rożne osoby wypowiadały się w imieniu świadomych i nieświadomych ośrodków twojego mózgu. Autocharakterystyka, sporządzona przy zastosowaniu tej prostej metody, wprawia w zdumienie uczestników moich seminariów. Na przykład osoba „bezpośrednia" po przełożeniu piorą do ręki niedomiującej staje się „arogancka", „powściągliwość" zostaje nazwana przez dziecięco szczerą, prawą półkulę „zamknięciem w sobie" Bardzo często zdarza się, ze obie charakterystyki przeczą sobie nawzajem, przeciwstawiając np. bezpośredniość powściągliwości lub zorganizowanie beztrosce.
Owe na pozór kolidujące ze sobą określenia reprezentują rożne aspekty naszej samooceny Rozwinąwszy je w zdania (nadal zapisywane ręką niedominującą) na ogół stwierdzamy, ze opisywaliśmy siebie w rożnych sytuacjach lub w rożnych okresach życia, a nawet odwoływaliśmy się do obrazów z przeszłości, spod wpływu których nie wyzwoliliśmy się do tej pory Jedno z określeń może np. wyrażać naszą samoocenę w kontekście pracy zawodowej, podczas gdy w domu lub wśród znajomych postrzegamy siebie zupełnie inaczej. Możemy uznawać się za „artystów", którymi od czasu do czasu w istocie bywamy, a jednocześnie przypisywać sobie zmysł praktyczny, również będący częścią naszego charakteru. Technika ta pozwala odkryć różne sposoby postrzegania samego siebie, a także rożne oblicza własnej osobowości, które czasami rywalizują ze sobą o prawo do zabrania głosu.
Koncepcja złożonej osobowości jeszcze niedawno zostałaby wyśmiana, dzisiaj jednak wszystkie dowody wskazują na istnienie różnych „umysłów", funkcjonujących w każdym z nas. Badania Rogera Sperry nad rozdzielnością mózgu dały początek tzw. teorii dwóch umysłów, potwierdzonej przez współczesną wiedzę, o całkowicie odmiennych sposobach funkcjonowania każdej półkuli mózgowej. Lewa, „werbalna" półkula, odpowiada za nasze zróżnicowane przekonania o sposobach organizowania własnych działań, komunikowania się z innymi, rozwiązywania problemów, podejmowania decyzji i wydawania krytycznych ocen, natomiast prawa półkula, myśląca kompleksowo, odsłania poglądy dotyczące posiadanych zdolności twórczych, ekspresji, uczuć i stosunków z innymi. Sposób myślenia i odczuwania oraz system przekonań każdego z nas obejmuje tak różnorodne aspekty, ze możemy mowie wręcz o istnieniu wewnętrznej drużyny, składającej się z wielu naszych oblicz. Każde z nich uczestniczy w naszych myślach, wypowiedziach i osiągnięciach.
Wszyscy pamiętamy zapewne takie chwile, kiedy postępowaliśmy w sposób zorganizowany i logiczny, sprawując kontrolę nad swymi poczynaniami, oraz takie, kiedy zachowywaliśmy się beztrosko, impulsywnie i chaotycznie, niczym małe dzieci. Chociaż owa „drużyna" wydaje się czasami wymykać nam spod kontroli, doprowadzając do konfliktów, uniemożliwiających konsekwentne dążenie do celu, w istocie wszystkie aspekty naszego „ja" są sprzymierzeńcami Dobrze nam życzą1 W każdym działaniu przejawia się jakiś składnik osobowości, nawet jeżeli pozostaje w konflikcie z pozostałymi i nie jesteśmy świadomi jego oddziaływania (W rozdziale 1 sformułowaliśmy założenie, iż „za każdym zachowaniem kryje się pozytywna intencja"). Spotkaliśmy się z tą koncepcją również w rozdziale 2, przeprowadzając test zwany sprawdzianem konsekwencji. Prawdopodobnie stwierdziłeś, ze niektóre cele kolidują ze sobą, jakby wyrażały pragnienia różnych osób. Jeden z nich mógł dotyczyć poczucia bezpieczeństwa, podczas gdy inny zakładał zmiany i niepewność. Cele należy uzgodnić, jeżeli podejmowane działania mają być spójne i ukierunkowane na ich osiągnięcie. Analizując wszystkie możliwe konsekwencje realizacji każdego zamierzenia i modyfikując je lub wzajemnie dopasowując, możemy uwzględnić wszystkie czynniki decydujące o zachowaniu ogólnej harmonii w życiu. Spróbujemy teraz zrozumieć tę „drużynę", by aktywnie ją spożytkować, zamiast godzić się tylko na kompromisy.
TWÓJ WEWNĘTRZNY KRYTYK
Timothy Gallwey, czołowy brytyjski gracz i trener tenisa, napisał książkę The Inner Gamę of Tennis (Wewnętrzna gra w tenisa), która zyskała ogromną popularność, a kilka lat później - The Inner Gamę of Golf (Wewnętrzna gra w golfa). Stosowne przez niego metody treningu w obydwu dyscyplinach okazały się niezwykle skuteczne, a z programowaniem neurolingwistycznym łączy je zrozumienie wpływu myślenia na osiągane wyniki. Gallwey nie był zadowolony z postępów swych podopiecznych, którzy najwyraźniej nie mogli poradzie sobie z natłokiem uwag, wskazujących popełniane błędy i sposób ich skorygowania. Pewnego dnia przypadkiem zauważył, iż jeżeli kilka razy zademonstrował uczniom uderzenie, a następnie kazał im je powtórzyć, powstrzymując się od objaśnień i krytycznych uwag, osiągali oni znacznie lepsze wyniki niż wówczas, gdy słuchali tradycyjnych instrukcji.Powyższe spostrzeżenie dotyczyło zarówno nowicjuszy, jak i doświadczonych graczy Wydawało się, ze analizując wykonywane ruchy, uczniowie grali gorzej niż wówczas, gdy nie „myśleli", wykonując je tylko lub naśladując, niczym dziecko, które uczy się nowej gry. Dokonawszy tego odkrycia, trener ograniczył instrukcje do niezbędnego minimum, a wyniki znacznie się poprawiły.
Gallwey doszedł do wniosku, ze każdy z nas posiada wewnętrzny odpowiednik instruktora czy tez krytyka, który stale dyktuje sposób postępowania. „Patrz na stopy", „zwolnij trochę", „teraz przyspiesz", „obserwuj piłkę", „wyreguluj oddech". Ów wewnętrzny krytyk negatywnie wpływa na osiągane przez nas wyniki w nie mniejszym stopniu niż jakikolwiek „zewnętrzny" sędzia Gallwey zidentyfikował funkcjonowanie dwóch „jaźni" Jaźń 1 była bystrym i pełnym dobrym chęci, choć nadmiernie surowym krytykiem, który zawsze przeszkadzał, natomiast jaźń 2 była urodzonym tenisistą, któremu należałoby po prostu pozwolić grac, by ujawnił swój talent Jaźń 1 sądziła, że jest ekspertem, lecz myliła się. Jaźń 2 była uzdolnionym graczem i znajdowała przyjemność w uprawianiu tego sportu, lecz mądra i elokwentna jaźń 1 stale przeszkadzała i onieśmielała ją. Odwracając uwagę jaźni 1, by pozwolić jaźni 2 grać swobodnie, Gallwey uzyskał nadzwyczajne rezultaty. Następnie zastosował tę samą metodę do nauki gry w golfa i potwierdził jej skuteczność na własnym przykładzie, opanowując od podstaw tajniki nowej dyscypliny i szybko osiągając wysoki poziom umiejętności.
Dwie jaźnie, zidentyfikowane przez Gallweya (nie znającego zasad funkcjonowania mózgu ani najnowszych odkryć w tej dziedzinie) są oczywiście tymi samymi odrębnymi „umysłami", które odkrył noblista Roger Sperry, prowadząc badania z udziałem pacjentów poddanych operacji rozdzielenia półkul mózgowych. Krytyczna jaźń 1 odpowiada logicznej, „werbalnej" półkuli lewej, natomiast dziecięco naturalna, ekspresywna, „niewerbalna" jaźń 2 reprezentuje półkulę prawą.
Krytyczny „głos wewnętrzny" odzywa się nie tylko podczas uprawiania sportów, bombarduje on nas swymi uwagami we wszelkiego rodzaju sytuacjach „nigdy ci się to nie uda", „uważaj", „co mm sobie pomyślą?", „czy pomyślałeś o...?". Czasem taki dialog wewnętrzny dodaje odwagi („Zrób to, przecież potrafisz" lub „ja im jeszcze pokażę") i pomaga osiągnąć pożądane wyniki, najczęściej jednak negatywna samoocena blokuje prawdziwe możliwości Zaimprowizowane przemówienie często udaje nam się o wiele lepiej niż wystąpienie, o którym zostaliśmy poinformowani ze znacznym wyprzedzeniem. W ostatnim przypadku krytyk wewnętrzny ma dużo czasu na doradzanie, przeszkadzanie i ostrzeganie drugiej jaźni, którą zaczyna ogarniać strach. Pamiętasz z pewnością model uczenia się, opisany w rozdziale 1, zgodnie z którym najwyższy poziom umiejętności osiągamy wówczas, gdy przestajemy być świadomi własnych kompetencji. Działając pod kierunkiem jaźni 2, nie myślimy świadomie, a krytyk nie zabiera głosu. Dlatego właśnie, kiedy prowadzisz samochód, twoja lewa półkula mózgu może słuchać radia, zastanawiać się, co ugotować na obiad lub jak zachować się wobec rozgniewanego klienta. Podczas gdy jaźń 1 zajęta jest swymi problemami, jaźń 2 jedzie sobie spokojnie, wykorzystując „kompetencję nieświadomą".
Pewien mój znajomy boleśnie zranił się w nogę, lecz z grzeczności zgodził się rozegrać partię golfa, na którą wcześniej umówił się z przyjacielem. Noga bardzo mu dokuczała i podczas meczu me przestawał o mej myśleć, me mogąc się doczekać zakończenia gry i powrotu do domu. Jakież było jego zdumienie, gdy okazało się, że była to najlepsza partia, jaką kiedykolwiek rozegrał! Skaleczona noga absorbowała całą jego uwagę, toteż mój znajomy me „myślał" o grze, dzięki czemu był w stanie osiągnąć tak dobre wyniki.
Chociaż nie zawsze mamy możliwość kształtowania tego rodzaju okoliczności, Timothy Gallwey bardzo skutecznie stosuje zasadę odwracania świadomej uwagi. Inni sportowcy lub artyści występujący przed publicznością opracowali własne metody przezwyciężania krytycznego, lękliwego myślenia lewej półkuli przez kompetentną półkulę prawą. Tego rodzaju techniki zawsze uwzględniają wyregulowanie oddechu i relaksację (pomagającą wj eliminować „frasobliwe" myśli lewej półkuli) oraz szczególny rodzaj wizualizacji, czyli - według terminologii NLP - rzutowanie w przyszłość, o czym była już mowa w tej książce.
ZAPOZNAWANIE SIĘ Z WEWNĘTRZNĄ DRUŻYNĄ
Niewątpliwie znasz owego wewnętrznego krytyka, zidentyfikowanego przez Gallweya i odpowiedzialnego za większość świadomych myśli, kreowanych przez lewą półkulę. Naszą osobowość kształtuje również wiele innych składników, których me znamy, ponieważ oddziałują na naszą podświadomość. Każdy z nich wywiera jednak wpływ na nasze postępowanie, sterując zachowaniami, które pozornie pozbawione są racjonalnego uzasadnienia.
Możemy np. bez trudu rozpoznać część siebie, pragnącą uwolnić się od bólu pleców, jednak nie potrafimy zidentyfikować tej, która się jej sprzeciwia. Być może dzieje się tak, dlatego, ze chcemy podtrzymać zainteresowanie i troskę ze strony najbliższych, odwlec czekającą pracę, wykorzystać tę dolegliwość jako pretekst do odrzucenia zaproszenia na spotkanie towarzyskie, domagać się wygodniejszego fotela, nie wynosić śmieci, nie wstawać rano, by zagotować wodę na herbatę itp. Każda z tych drugoplanowych korzyści będzie nieświadomie, lecz skutecznie konkurować ze świadomym celem „chcę uwolnić się od bólu pleców". Intencje te mogą być mylne, nieracjonalne, a nawet głupie, lecz pewna część naszej osobowości postrzega je jako pozytywne, ponieważ ich realizacja przyniesie jej korzyść lub zadowolenie. Naturalne dążenia do doznawania przyjemności i unikania bólu zaczynają ze sobą kolidować, sprawiając, ze nie możemy powstrzymać się od robienia tego, czego (świadomie) nie chcemy czynić.
Konflikty te przejawiają się w różny sposób, nie tylko w formie niepożądanych nawyków i wzorców postępowania, ale również w naszych reakcjach na wydarzenia, sytuacje, zadania, ludzi i wszelkie bodźce, które oddziałują na nas każdego dnia. Przykład dotyczący bólu pleców mógłby równie dobrze odnosić się do palenia, picia alkoholu, nadmiernego objadania się, gniewu, obrażania się i innych zachowań, których nie potrafimy racjonalnie, wytłumaczyć, lecz, za którymi prawdopodobnie kryje się określona drugoplanowa korzyść. Wydaje się zatem całkowicie logiczne, iż największy wpływ na nasze osiągnięcia mają działania, pozostające poza kontrolą świadomości; pozostałe są w pełni przewidywalne. Aby wprowadzić zmiany we własnym życiu, należy rozpoznać te części siebie, które skłaniają nas do niepożądanych, ograniczających zachowań.
Spisując niedominującą ręką wyczerpującą charakterystykę własnej osoby, uczynisz wielki krok w kierunku zidentyfikowania owych ukrytych części twojego „ja". Zapewne odnajdziesz ich związek z określonymi sytuacjami lub niepożądanymi zachowaniami. Z reguły udaje nam się odkryć wiele części siebie. Każdy z nas posiada złożoną osobowość o wielu obliczach, kierującą się trudną do rozszyfrowania hierarchią przekonań, postaw, uczuć, pragnień i intencji, które w ten lub inny sposób przejawiają się we wszystkich naszych uczynkach.
NLP oferuje techniki umożliwiające rozpoznanie tych części i rozwiązanie ewentualnych konfliktów między nimi. Skoro z definicji posługujemy się subiektywnym sposobem myślenia, tj. prawą półkulą mózgową, skuteczne techniki powinny opierać się raczej na wszystkich modalnościach wyobraźni niż na trzeźwej logice wypowiedzi. Będziesz zatem musiał od czasu do czasu trochę „poudawać", by wyzwolić się spod ograniczającego wpływu racjonalnego myślenia.
Typowy dla kilku podejść NLP, ogólny charakter poniższej techniki identyfikacji i porozumiewania się z poszczególnymi częściami siebie, pozwala na dostosowanie jej do indywidualnych potrzeb.
1. Odpręż się, osiągnij stan alfa i wyobraź sobie przyjemne, dogodne miejsce w plenerze (np. na słonecznej łące). Niech pojawi się tam stół i sześć krzeseł.
2 Poproś nieświadomą część umysłu o wskazanie dwóch części ciebie, z których jesteś naprawdę zadowolony. Zaproś je do stołu jako twych gości. Niechaj wyłonią się z podświadomości te, które przyjdą ci na myśl jako pierwsze Powitaj przybyłych.
3 Teraz poproś nieświadomość o wskazanie dwóch elementów twej osobowości, które uważasz za praktyczne i pożyteczne Powitaj kolejnych gości i podziękuj im za przybycie.
4 Następnie zwróć się do nieświadomości z prośbą o wskazanie dwóch części twojego „ja", których szczególnie me lubisz i z których nie jesteś zadowolony. Powitaj ich równie uprzejmie, jak poprzednich gości. Teraz poproś przybyłych, by kolejno się przedstawili i zapoznali ze sobą.
5. Zadaj swym gościom pytanie: „Kto z was czuje się najbardziej nie zrozumiany?" Tego, który odpowie, zapytaj. „Opowiedz o swoich pozytywnych zamiarach. Jakie korzyści pragniesz mi przynieść?" Wysłuchaj odpowiedzi i zapisz ją, jeśli chcesz. Upewnij się, ze pozostali także ją zrozumieli i docenili znaczenie tego, co stara się uczynić dla ciebie pierwszy członek drużyny.
6. Zadaj to samo pytanie pięciu pozostałym gościom: „Kto spośród was czuje się najbardziej niezrozumiany?" Tego, który odpowie, zapytaj następnie: „Jakie są twoje pozytywne intencje, jaką korzyść pragniesz dla mnie osiągnąć?" Wysłuchaj odpowiedzi i ponownie upewnij się, ze pozostali zrozumieli i docenili jej znaczenie.
7. Powtórz ten proces dla pozostałej czwórki, a potem trójki gości.
8. Wysłuchawszy odpowiedzi czterech części siebie, poproś pozostałe dwie, by kolejno wyjaśniły, jakie dary przynoszą do wspólnego stołu, i zwróć uwagę, czy wszyscy zgromadzeni rozumieją, na czym polegają zasługi każdej z nich.
9. Obserwuj, jak stół powoli znika, sześcioro członków twej drużyny trzyma się za ręce, a ty stoisz pośrodku, ciesząc się darami, jakie przynosi ci każdy z nich. Powoli wróć do rzeczywistości i zwróć uwagę na swe odczucia.
Koncepcja przyjęcia jest metaforą, pomagającą rozszyfrować pewne sekrety prawej półkuli. Możesz zastosować inny scenariusz, jeśli chcesz, lecz zachowaj zasady tej metody. Zauważ, ze na każdym etapie rozmowy powinieneś uzyskać akceptację każdego z przybyłych, którzy w ten sposób poznają nawzajem swoje zasługi. Sposób personifikacji twych gości zależy tylko od ciebie. Pamiętaj jednak, ze znacznie łatwiej jest nawiązać porozumienie z konkretnymi osobami niż abstrakcyjnymi symbolami.
Powyższe ćwiczenie wymaga subiektywnych umiejętności, sterowanych prawą półkulą mózgu, i można ułatwić sobie jego wykonanie za pomocą bardzo prostych środków. Jeżeli nie potrafisz wyobrazić sobie określonej części siebie, zastanów się, jak mogłaby ona wyglądać, gdybyś udawał, ze potrafisz. Celem tego ćwiczenia nie jest stworzenie „poprawnego" obrazu lub reprezentacji, lecz takiego, który umożliwi wam komunikację. Analogicznie, jeżeli me udaje ci się usłyszeć odpowiedzi, spróbuj wyobrazić sobie, jak mogłaby ona brzmieć, gdybyś nie miał tych trudności. Stosowanie środków w rodzaju „co by się stało, gdyby" jest jak najbardziej uzasadnione podczas odkrywania subiektywnego świata. To, co w tej chwili wydaje się wymuszone i sztuczne stanie się twoja drugą naturą, gdy zawrzesz bliższą znajomość z samym sobą i nabierzesz zaufania do swojej umiejętności prowadzenia wewnętrznej i zewnętrznej komunikacji.
Opisana wyżej technika może wpływać na ciebie motywująco i umacniająco, dzięki niej bowiem zdasz sobie sprawę - być może po raz pierwszy w życiu - że masz oparcie w swojej wewnętrznej drużynie Zaczniesz dostrzegać w innym świetle „mniej pożądane" części siebie i odczuwać - w dosłownym sensie tego słowa - jedność swej osobowości.
POSŁUGIWANIE SIĘ WEWNĘTRZNĄ DRUŻYNĄ
Jeżeli odpowiada ci opisana wyżej metoda, możesz spróbować lepiej poznać poszczególne części siebie W tym celu powinieneś pomyśleć o określonym sposobie zachowania lub nawyku, który pragniesz wykorzenić, o czymś, co nie przynosi ci pożytku i wolałbyś się od tego uwolnić. Osiągnij stan alfa i postaraj się nawiązać kontakt z tymi elementami osobowości, które dążą do własnych pozytywnych celów, oddziałując na twoje postępowanie. Może tu wchodzić w grę jeden lub kilka z nich- pierwszy z nich będzie generował zachowania, podczas gdy inne podniosą sprzeciw (podobne obiekcje nasuwa ci świadomość). Możesz posłużyć się wykorzystywaną już metaforą przyjęcia na świeżym powietrzu lub - skoro znasz schemat tego ćwiczenia - wymyślić inny scenariusz.
Dzięki poznanej właśnie metodzie możesz rozpoznać swoje ukryte intencje, tak jak w przykładzie z bólem pleców. Uświadomiwszy sobie owe sprzeczne cele będziesz w stanie decydować o swym zachowaniu, zamiast pozostawać zdanym na łaskę nawyków, których nie potrafisz racjonalnie wytłumaczyć Na podstawie zdobytej w ten sposób wiedzy możesz postanowić, iż nie zmienisz postępowania, nawet jeśli jest ono dalekie od ideału. Możesz także zastanowić się nad lepszymi sposobami osiągnięcia rezultatów, do których zmierzają twe niepożądane zachowania. Postaraj się zidentyfikować wiele różnych części siebie, posługując się w tym celu przykładami rozmaitych zachowań, postaw i przekonań, które chciałbyś wykorzenić.
Poznawszy sposób myślenia poszczególnych składników własnego „ja", możemy skutecznie rozwiązywać wszelkiego rodzaju problemy i osiągać najtrudniejsze nawet cele. Najbardziej złożone spośród nich wymagają jednak zastosowania kilku różnych strategii. Np. będąc na twórczym etapie określonego działania, możemy mimo to odczuwać potrzebę zorganizowania go i świadomego, pragmatycznego planowania. Wewnętrzny krytyk, którego Timothy Gallwey rozpoznał u swych uczniów, w pewnych okolicznościach może być nieocenionym sprzymierzeńcem. Ileż osób odczuwa wdzięczność wobec swych bliskich, których mitygujące uwagi i trzeźwa krytyka powstrzymały je przed nieroztropnym posunięciem! Nasz własny, krytyczny głos wewnętrzny może wprawdzie krępować kreatywność, lecz dzięki niemu mocno stoimy na ziemi i me pomijamy w naszych decyzjach żadnych ważkich czynników. Należy więc docenić rolę poszczególnych części osobowości w dążeniu do ogólnych celów, jakich żadna z nich nie zdołałaby osiągnąć w pojedynkę.
Wyobraź sobie, ze zamierzasz całkowicie zmienić charakter przydomowego ogrodu, lecz twój budżet i czas są ograniczone Najpierw musisz wykazać się kreatywnością i wyobrazić sobie przyszły wygląd ogrodu. Następnie powinieneś zmobilizować swe zdolności organizacyjne, dzięki którym dostosujesz projekt do posiadanych środków. Na każdym etapie musisz jednak być samokrytyczny, od czasu do czasu występować jako advocatus diaboh i przewidywać wszelkie trudności, zanim będzie za późno, by im zaradzić. Każdy z tych trzech elementów ma do odegrania określoną rolę, lecz żaden z nich nie może wiele zdziałać bez pozostałych dwóch Problem polega na tym, ze owe trzy pożyteczne składniki, które każdy z nas w jakimś stopniu posiada, często działają przeciw sobie, zamiast wspierać się nawzajem. Twórca wpada w gniew z powodu ograniczeń narzuconych przez organizatora, który z kolei me może znieść chwiejności kreatywnych koncepcji, natomiast krytyk, nieustannie irytując obu swych partnerów, me potrafi zrozumieć, jak można przeoczyć to, co oczywiste. Toczący się konflikt uniemożliwia podjęcie decyzji i realizację zamierzeń, mimo że obdarzony jesteś wystarczająco rozwiniętą zdolnością myślenia, by poradzić sobie z tego rodzaju zadaniem.
Istnieje metoda, dzięki której możesz skłonić do współdziałania trzy wymienione wyżej elementy, najpierw jednak musisz sprawdzić, czy wszystkie występują w twojej osobowości Przypomnij sobie chwile, kiedy byłeś naprawdę kreatywny. Być możesz cecha ta nie ujawnia się u ciebie stale, lecz każdemu z nas od czasu do czasu nasuwają się inspirujące, efektywne koncepcje. Przypomnij sobie taki moment i wyraźnie doświadcz wszystkich modalności. Zwróć uwagę, co odczuwasz, będąc osobą twórczą. Dla potrzeb kolejnego ćwiczenia będzie ona pełnić rolę kreatywnej części ciebie Teraz zastanów się, kiedy wykonałeś poważne zadanie organizatorskie Mogło ono wiązać się z wprowadzeniem nowego systemu pracy w biurze, przeprowadzką, przygotowaniami do ślubu i przyjęcia weselnego, planowaniem wakacji lub jakąkolwiek inną sytuacją, nad którą w pełni panowałeś. To ty byłeś tym sprawnym i praktycznym organizatorem. Wreszcie wyobraź sobie siebie jako rozważnego, mądrego i dalekowzrocznego krytyka, który wprowadza do każdej sytuacji pierwiastek zdrowego rozsądku i realizmu. Przypomnij sobie siebie w roli rodzica, szefa lub innej osoby obdarzonej autorytetem. Stworzywszy wyraziste wizje wymienionych przeżyć, zapoznałeś się z odczuciami, towarzyszącymi każdemu z tych wcieleń. Podczas tworzenia wyobrażeń prawdopodobnie zmieniała się również fizjologia twojego organizmu. Spróbuj ponownie doświadczyć każdej z tych wizji, kolejno odgrywając poszczególne role i doznając wywołanych przez nie odczuć.
Jesteś teraz przygotowany do rozwiązywania problemów przy pomocy nowych sprzymierzeńców, tj. twojej wewnętrznej drużyny. Pomyśl o jakimś problemie, którego dotychczas nie udało ci się rozwiązać, wówczas ćwiczenie to będzie naprawdę pożyteczne.
1. Zrelaksuj się i osiągnij stan alfa, zmień sposób myślenia na kreatywny i wymysł możliwie najwięcej koncepcji rozwiązania problemu. Nie zwracaj uwagi na to, czy rokują one szansę powodzenia, czy tez wydają się nierealne; po prostu wysuń kilka dobrych pomysłów.
2. Zmień teraz tryb myślenia na praktyczny, organizacyjny. Pomoże ci w tym zmiana ułożenia ciała Pozostając w tej samej pozycji, ryzykujesz, iż nie w pełni „przełączysz się" na nowy tryb, powinieneś zmienić swój stan w jakikolwiek fizyczny sposób. Wyrecytuj krótką dziecięcą rymowankę, wykonaj kilka tanecznych kroków lub zrób coś innego. Przyjąwszy praktyczną, organizatorską postawę, poczujesz się nadzwyczaj skuteczny, podobnie jak podczas poprzedniego ćwiczenia. Będąc w tej roli, powinieneś pomyśleć o wszystkim, co należy uczynić, aby urzeczywistnić kreatywne koncepcje; o wszystkim, co powinieneś zaplanować i przygotować, o informacjach, jakie musisz zebrać; ludziach, z pomocy których zechcesz skorzystać Postaraj się o niczym nie zapomnieć mobilizując cały swój potencjał intelektualny, który pomagał ci w rzeczywistych sytuacjach
3 Uporządkowałeś już swoje koncepcje i wiesz dokładnie, jak powinieneś postąpić. Zmień tryb myślenia, tak jak poprzednio, i zajmij stanowisko krytyczne. Możesz usiąść na krześle z prostym wysokim oparciem, odgrywając rolę sędziego. Teraz zastanów się, jakie trudności możesz napotkać i określ przyczyny, dla których twoje koncepcje i strategie ich realizacji mogłyby zakończyć się fiaskiem. Bądź szczery i tak krytyczny, jak tylko potrafisz. Wszystkim, co pozostało, jest zapewne kilka pomysłów, które przedstawiały się atrakcyjnie, dopóki nie rozważyłeś ich konsekwencji, oraz kilka praktycznych rozwiązań, które wydawały się interesujące, dopóki krytyk wewnętrzny nie przystąpił do pracy. Rozpocznij cykl od nowa. Powróć do kreatywnego stanu i znajdź sposób działania, który pozwoli ci odeprzeć zarzuty i krytyczne uwagi. Bądź równie kreatywny, jak na początku, lecz tym razem skoncentruj się na postawionych ci zarzutach. Możesz liczyć, ze nasunie ci się bardzo wiele pomysłów.
5. Po raz kolejny zmień tryb myślenia, by wcielić się w organizatora. Będąc w zasobnym, niezwykle wydajnym stanie ducha, zastanów się, co należy zrobić, by wprowadzić w życie najnowsze pomysły.
6 Po raz ostatni pozwól krytykowi przedstawić zastrzeżenia. Prawdopodobnie tym razem będą one mniej liczne i bardziej szczegółowe.
7 Powróć do kreatywnego stanu i sformułuj pomysły, które usuną ostatnie argumenty krytyczne itd , dopóki nie rozproszysz wszystkich wątpliwości i me opracujesz praktycznej koncepcji, która wytrzymałaby próbę krytyki.
Wykorzystując swe wewnętrzne zdolności w każdej z tych dziedzin, działając zespołowo, osiągnąłeś to, czego żadna z części ciebie nie zrealizowałaby w pojedynkę. (W zwykłych warunkach krytyk natychmiast odrzuca najlepszy nawet pomysł i nie zgadza się na poszukiwanie dalszych rozwiązań, uznając całą koncepcję za „nierealną"). Przedstawiona technika pozwala skutecznie wykorzystać naturalną umiejętność myślenia, właściwą każdemu z nas.
Edward de Bono, który zyskał sławę dzięki swej koncepcji „myślenia lateralnego", wykorzystuje zasadę złożonej osobowości w charakterze środka komunikacji, przydatnego we wszelkiego rodzaju sytuacjach, me wyłączając spotkań z klientami oraz negocjacji handlowych. Posługuje się on metaforycznymi „myślącymi kapeluszami" w różnych kolorach, symbolizujących określony sposób myślenia I tak kapelusz biały jest neutralny i obiektywny, zajmują go tylko obiektywne fakty i liczby. Czerwony wyraża emocje i przyjmuje intuicyjny punkt widzenia. Czarny symbolizuje negatywne nastawienie (wyjaśniając, dlaczego określonej koncepcji nie można zrealizować), natomiast żółty - pozytywny, optymistyczny punkt widzenia. Zielony kapelusz jest z kolei metaforą twórczej jaźni, z której pomocy korzystałeś przed chwilą. Ostatni, niebieski kapelusz zajmuje się organizowaniem i kontrolowaniem całości procesu myślenia, porządkowaniem wszystkich jego elementów. Metaforycznie wkładając na głowę kapelusz określonego koloru, zaczynasz myśleć w odpowiadającym mu trybie, tak samo jak wykonując ostatnie ćwiczenie. Podczas zajęć zespołowych lub narad można zwrócić uwagę uczestników na tego rodzaju zróżnicowanie sposobów myślenia (np. „Włożywszy żółty kapelusz, przypuszczam, że jest wśród nas zwycięzca"), dzięki czemu każdy może je uwzględnić w komunikacji z innymi. Powyższa metafora pozwala np. przedstawić oprócz obiektywnego również intuicyjny pogląd na określone zagadnienie lub skierować myśli urodzonego optymisty na jego negatywne aspekty. W ten sposób, nie blokując swych emocji, każdy może wnieść do dyskusji uwagi, które w innym wypadku zostałyby przemilczane.
Opisana metoda nadaje się do zastosowania w pracy zespołowej, kiedy do podjęcia decyzji niezbędne jest skonfrontowanie różnych sposobów myślenia. Można wykorzystać ją również jako metaforyczną listę kontrolną, umożliwiającą wzbogacenie myślenia i podejmowanie efektywniejszych decyzji. Ilekroć jest to konieczne, każdy może włożyć kreatywny kapelusz lub spojrzeć na określony problem zarówno z optymistycznego, jak i pesymistycznego punktu widzenia, aby poznać obie te perspektywy, bądź przedstawić swe intuicyjne opinie bez potrzeby ich logicznego uzasadniania. W ten sposób, podobnie jak w metodzie „przyjęcia dla wewnętrznej drużyny", doceniamy znaczenie każdego trybu myślenia, a zarazem żaden z nich nie dominuje nad pozostałymi, bez względu na to, czy jest on logiczny czy intuicyjny, pozytywny czy negatywny, kreatywny czy praktyczny. Zmieniając metaforyczne kapelusze, można zastosować odmienny sposób myślenia w sytuacji, w której w innym wypadku zostałby on uznany za niewystarczająco logiczny lub nie dość zdecydowany. Metoda Edwarda de Bono ma bardziej ogólny i stereotypowy charakter niż wiele technik NLP, adresowanych do nieświadomych myśli. Może ona jednak okazać się przydatna w pracy grupowej lub w wypadku, gdy identyfikacja poszczególnych składników twojego „ja" i nawiązanie z nimi komunikacji sprawia ci trudność.
Poniższy przykład ilustruje zastosowanie metody kapeluszy do rozwiązywania osobistych problemów. Paul i Janice są małżeństwem od dziesięciu lat .Nie mają dzieci, chociaż każde z nich pragnie potomstwa. Oboje pracują. Janice uważa, ze matka powinna całkowicie poświęcić się wychowywaniu dziecka, przynajmniej przez pierwsze dwa lata. Gdyby zdecydowała się zajść w ciążę, musiałaby zatem zrezygnować z pracy, co oznaczałoby uszczuplenie dochodów rodziny mniej więcej o połowę oraz kłopoty finansowe, których oboje bardzo się obawiają.
Małżonkowie wkładają najpierw białe kapelusze i podają fakty pobrali się przed dziesięcioma laty, chcą dziecka, Janice chciałaby sama je wychowywać itp. Następnie zmieniają kapelusze na czerwone i opisują swe uczucia, nie zwracając uwagi na argumenty „za" i „przeciw" lub na wymogi logiki. Paul mógłby opowiedzieć, w jakie przygnębienie wprawia go niemożność zapewnienia rodzinie utrzymania; może niepokoi się, ze nie będzie dobrym ojcem lub ze Janice nie będzie miała dla niego czasu po przyjściu na świat dziecka; może również obawiać się zmiany trybu życia. Janice z kolei może zazdrościć przyjaciółkom, którym powodzi się lepiej, może obawiać się obniżenia standardu życia, mieć wyrzuty sumienia, ponieważ dobra materialne są dla niej ważniejsze niż dziecko; wreszcie może złościć ją fakt, ze to ona, a nie Paul, musiałaby zrezygnować z pracy zawodowej.
Włożywszy czarne kapelusze, Paul i Janice rozważają wszystkie negatywne aspekty rodzicielstwa. „Dlaczego mielibyśmy cokolwiek zmieniać w naszym szczęśliwym i trwałym związku?" „Jeżeli nasze dochody spadną o połowę, a wydatki wzrosną, nigdy nie rozwiążemy problemów finansowych". „Kto w tym wieku decydowałby się na dziecko?" „Jeżeli nie wrócisz do pracy po sześciu miesiącach, twoja kariera będzie skończona". Janice obawia się, ze po porodzie nie odzyska dziewczęcej figury. Teraz kolej na żółty kapelusz i rozważenie aspektów pozytywnych. „Rodzina bez dziecka jest niepełna" „Zaopiekuje się nami, gdy będziemy starzy", „Pomyśl, jacy szczęśliwi będą twoi rodzice",„Jeżeli będzie trzeba, wezmę dodatkowy etat - dziecko jest tego warte". Kapelusz zielony uruchamia kreatywne myślenie" o tym, co Janice może zrobić w domu, by zasilić budżet rodzinny; o możliwości podjęcia pracy, w której mogłaby mieć dziecko przy sobie; o dodatkowej pracy dla Paula, o sposobach obniżenia kosztów utrzymania, rozpoczęciu własnej działalności gospodarczej, o której przecież kiedyś rozmawiali, czyli o podjęciu ryzyka.
Teraz małżonkowie wkładają niebieskie kapelusze i próbują wyciągnąć wnioski ze wszystkiego, co powiedzieli do tej pory. Zastanawiają się, czy tego rodzaju decyzje powinny być oparte na intuicji czy logice. Porównują i wazą poglądy optymistyczne i pesymistyczne Mogą uznać, ze przed podjęciem decyzji powinni rozważyć jeszcze inne fakty lub ze potrzebna im jest dodatkowa burza mózgów w zielonych kapeluszach, gdyż muszą rozstrzygnąć pewien niepokojący aspekt czekającej ich decyzji W wyniku takiego postępowania niemal na pewno podjęte zostanie silne postanowienie, przemyślane i podzielane przez oboje partnerów.
Analizując w ten sposób inne problemy, których dotychczas nie udało ci się rozwikłać, ze zdumieniem będziesz obserwował nasuwające się rozwiązania. Zdarza się, ze problem znika przed zakończeniem procesu, tylko dlatego, ze spojrzałeś nań z innego punktu widzenia. Nawet jeżeli nie przyjdzie ci do głowy żadne rozwiązanie, natura problemu zmieni się nie do poznania i stwierdzisz, ze potrafisz sobie z nim poradzić. Wykorzystując częściej każdą część siebie, np. odwołując się do zdolności kreatywnych i rozpoznając w każdej sytuacji glos intuicji, podnosisz umiejętność myślenia. Nierzadko w połowie drogi okazuje się, ze problem przestał istnieć, ponieważ zmienił się twój sposób postrzegania. Przedstawiona metoda pozwala zatem ocenić, które problemy są rzeczywiście problemami, którym potrzebny jest dłuższy okres nieświadomej inkubacji, a które wymagają tylko efektywniejszego sposobu myślenia. Zapoznaj się ze swą wewnętrzną drużyną. Części twojego „ja" zamiast toczyć między sobą spory powinny pracować dla ciebie i pomóc ci osiągnąć wszystkie wyznaczone cele.
Większa liczba możliwości wyboru oznacza szerszy zakres kontroli nad własnym życiem Sami je kreujemy analizując zjawiska lub sytuacje z rożnych punktów widzenia. Jeden wariant nie pozwala na dokonanie wyboru, dwa mogą stanowić dylemat, trzy lub więcej możliwości daje szansę realizacji upragnionych celów NLP opracowało nowe sposoby stymulowania procesów myślenia, niezbędnych do otwierania nowych możliwości wyboru. Nie przyswoisz sobie dzięki nim nowych umiejętności - przecież doskonale potrafisz myśleć kreatywnie i kompleksowo - techniki te pomogą ci jedynie robić to efektywniej.
Nasze reakcje i zachowania uzależnione są od znaczeń, jakie nadajemy sytuacjom lub wydarzeniom Zmiana sposobu postrzegania określonego zjawiska pociąga za sobą zmianę przypisywanego mu znaczenia, a co za tym idzie zmianę jego wpływu na nasze postępowanie Obydwa wymienione czynniki, tj. punkt widzenia i nadane znaczenie, są oczywiście kwestią indywidualnego wyboru.
Jak już powiedzieliśmy, przyjmując różne punkty widzenia tworzymy możliwości wyboru Znamy już terminy stosowane w NLP na oznaczenie dwóch sposobów widzenia w asocjacji, czyli od wewnątrz, jakby własnymi oczami oraz w dysocjacji, czyli z zewnątrz, jakby oczami innej osoby Zasocjowany sposób widzenia występuje w NLP również pod nazwą pierwszej pozycji percepcyjnej Oglądanie sytuacji z punktu widzenia osoby, z którą wchodzimy w interakcje, znane jest jako druga pozycja percepcyjna. Trzecią pozycję percepcyjna przyjmujemy wówczas, gdy obie strony określonej interakcji postrzegamy z zewnątrz, patrząc okiem postronnego obserwatora. Ostatnia z wymienionych pozycji oferuje nieskończenie wiele możliwości wyboru punktu widzenia Dotychczas omówiliśmy znaczenie wyobrażeń przezywanych „od wewnątrz", w asocjacji, tj. obserwowanych z pierwszej pozycji percepcyjnej. Aby jednak otworzyć przed sobą nowe perspektywy i tworzyć nowe warianty, musimy nauczyć się przyjmować również pozostałe pozycje.
ZMIANA KONTEKSTU
Pewna stara, chińska przypowieść taoistyczna opowiada o wieśniaku, mieszkającym w ubogiej osadzie Inni uważali go za bogacza, ponieważ miał konia, który służył mu do orania pola i przewożenia ciężkich ładunków. Pewnego dnia koń uciekł. Sąsiedzi lamentowali nad nieszczęściem, które go spotkało, a on rzekł tylko „być może". Kilka dni później zwierzę wróciło, przyprowadzając ze sobą dwa dzikie konie Mieszkańcy wioski radowali się szczęściem sąsiada, który znów odparł „być może" Następnego dnia jego syn próbował dosiąść jednego z dzikich koni, lecz spadł na ziemię i złamał nogę Wieśniacy wyrażali ojcu współczucie z powodu tak nieszczęśliwego wypadku, lecz on po raz kolejny rzekł tylko „być może". Tydzień później w wiosce zjawili się żołnierze, rekrutujący młodych mężczyzn do armii Syn rolnika z powodu złamania nogi został w domu. Sąsiadom, którzy mówili, ze sprzyja mu szczęście, odpowiedział „być może".
Znaczenie każdego wydarzenia zależy od jego kontekstu, czyli obramowania Zmiana ramy odniesień wokół wydarzenia lub wypowiedzi, dokonana w celu nadania im innego znaczenia, znana jest w NLP jako przeramowanie. Tak pospolite zdarzenie jak dzwoniący telefon może wprawie w niezadowolenie kogoś, kto przed chwilą usadowił się wygodnie, by obejrzeć swój ulubiony program telewizyjny, natomiast osoba samotna, która przez cały dzień me zamieniła z nikim ani słowa, ucieszy się na jego dźwięk Zmiana obramowania, czyli kontekstu, wywołuje zmianę znaczenia Młoda kobieta, która pracuje na samodzielnym stanowisku i wybiera się właśnie w pierwszą zagraniczną podroż służbową, wpadnie w rozpacz, gdy zachoruje, tymczasem dziesięcioletni uczeń ucieszy się na mysi, ze przez kilka dni nie będzie musiał chodzie do szkoły. Zatem znaczenie określonego wydarzenia zależy od jego kontekstu. Właśnie kontekst determinuje nasze reakcje i odczucia w znacz nie większym stopniu niż samo przeżycie.
Możemy również rozważać określone aspekty sytuacji, tj. zawartość przeżycia i w podobny sposób zmieniać jej znaczenie. W przypadku dziesięcioletniego chłopca może tu wchodzie w grę wizyta u lekarza, niezbyt przyjemne doświadczenie dla małego pacjenta, lub nieobecność na szkolnych zawodach sportowych, na które niecierpliwie czekał. Każdy aspekt doświadczenia, podobnie jak jego kontekst, oddziałuje na przypisywane mu znaczenie Politycy i specjaliści od reklamy często dokonują przeramownia sytuacji, kierując naszą uwagę na wybrane wskaźniki statystyczne lub inne cechy, które zmieniają znaczenie, odnosząc się zarówno do zawartości („nie patrz na cenę, spójrz na ten blask") jak i do kontekstu (poziom wydatków na inne towary, zmiany poziomu wydatków w czasie, porównania statystyk międzynarodowych).
Generał armii, który uspokajał żołnierzy mówiąc „nie wycofujemy się, lecz przegrupowujemy", znał zjawisko przeramowania i jego wpływ na morale wojsk. Dobrze prosperujące branże gospodarki stale dokonują przeramowania rynków i produktów. Nastręczające kłopotów ścieki fabryczne mogą po przeramowaniu zmienić się w rentowny produkt uboczny Zarzuty formułowane przez zirytowanego klienta mogą wskazać sposób podniesienia jakości usług. Można również przeramować własną drogę kariery i perspektywy awansu. Zabieg ten jest równie prosty jak analizowanie zjawisk w kontekście długoterminowym, dokonywane w celu zrównoważenia chwilowych niedogodności korzyściami oczekiwanymi w odleglejszym terminie, szefowie przychodzą i odchodzą, większość problemów, trapiących nas przed rokiem, dzisiaj nie istnieje, a wielu z nich w ogolę już me pamiętamy.
Nawet nużące dojazdy do pracy można efektywnie przeramować. Czas spędzony w pociągu można wykorzystać na poszerzenie własnej wiedzy, opanowanie języka obcego, zdobycie stopnia naukowego, podwyższenie kwalifikacji i przyspieszenie awansu zawodowego, napisanie książki, zdobycie wiadomości z zakresu nowego hobby lub rozwoju nowych zainteresowań, medytację, relaks, poznawanie nowych ludzi Mądre spożytkowanie czasu przeznaczonego na dojazdy do pracy może przynieść wymierne korzyści, natomiast przeramowanie zmieni twoje podejście do tego zjawiska i sprawi, ze nie będziesz już odczuwał złości, frustracji lub innych negatywnych emocji, które dotychczas zawsze towarzyszyły ci w tych chwilach. Czas przejazdów możesz przeramować w inny produktywny sposób i np. podjąć pracę bliżej miejsca zamieszkania, przeprowadzić się lub wykorzystać czas przejazdu na drzemkę Wybór należy do ciebie
Przeramowanie uświadamia ci istnienie rożnych wariantów, umożliwiając tym samym skuteczniejsze sprawowanie kontroli nad własnym życiem. Wychowując trudne dzieci, można z jego pomocą zdziałać cuda. Nudne lub niewdzięczne zadanie, przyprawione szczyptą wyobraźni, zmienia się w fascynującą grę. Baśnie pełne są przeramowań, znajdujemy je zarówno w historii o Brzydkim Kaczątku, jak i o Kopciuszku. Znaczenie ulega zmianie Zmiana sposobu postrzegania stwarza więcej możliwości wyboru znaczenia niż jakikolwiek inny proces zamiast znaczeń ograniczających możemy wybierać wzmacniające, zamiast zniechęcających - motywujące, zamiast bolesnych - przyjemne. Każdy z nas w jakimś stopniu posiada już umiejętność dokonywania przeramowań, lecz warto ją pielęgnować i posługiwać się nią w procesie realizacji szczegółowych celów.
Dokonując przeramowania własnych zachowań, możemy zmienić nadawane im znaczenia. Załóżmy, ze pragniesz przeramować stwierdzenie „Chciałbym przestać czynić". Najpierw powinieneś zastanowić się, w jakich sytuacjach zachowanie tego rodzaju mogłoby byćpożyteczne. Jeżeli w rozmowie sprawiasz wrażenie osoby konkretnej i oszczędnej w słowach, może to okazać się twoim atutem, gdy będziesz musiał odmówić czyjejś nierozsądnej prośbie. Wielu ludzi zazdrości ci tak bezpośredniego sposobu wyrażania myśli. Skoro znaczenie zachowań uzależnione jest od ich kontekstu, rozważenie różnych możliwych kontekstów stwarza bardziej obiektywny obraz sytuacji i zazwyczaj poprawia samopoczucie.
Innym przykładem może być stwierdzenie. „Wpadam w panikę, kiedy otrzymuję jakiekolwiek polecenie, np. wygłoszenia przemówienia lub odegrania prostej scenki przed grupą widzów" W takim przypadku mógłbyś zadać sobie pytanie: „Na czym polega pozytywna wartość tego zachowania5" lub „Jak inaczej mógłbym je opisać?" Jego pozytywny aspekt wiąże się ze wzmożonym wydzielaniem adrenaliny, która przygotowuje cię do intensywnego wysiłku. (Tysiące artystów, występujących przed publicznością, zna owo uczucie „łagodnej paniki", towarzyszące im przed wyjściem na scenę.). Starasz się również skompensować swe braki staranniej przygotowując się do wystąpienia niż „urodzony" artysta Być może nikt poza tobą me dostrzega jakichkolwiek usterek w twoim zachowaniu! Jeżeli natomiast tego rodzaju sytuacje przydarzają ci się rzadko, może w miarę zdobywania doświadczenia nabierzesz większej pewności siebie. Czy oznacza to, ze jesteś skazany na niepowodzenia, ze w niczym nie różnisz się od większości ludzi? Czy może, ze powinieneś zapisać się do miejscowego klubu na interesujące cię zajęcia, zdobyć odrobinę praktyki i nie narażać się więcej na ryzyko?
Wielu prezenterów i artystów scenicznych opracowało na własny użytek drobne sztuczki, pomagające im przeramować sytuacje, które w innym przypadku napawałyby ich obawą Pewien sławny mówca wyobrażał sobie, ze słuchacze są nadzy, ktoś inny widział ich przystrojonych w maskaradowe kapelusze z kolorowego papieru itd. Jeżeli onieśmielają cię sztywne garnitury, wyobraź sobie publiczność ubraną w znoszone, wytarte dżinsy. Siłą imaginacji możesz sprawie, ze twoi słuchacze będą chudzi lub otyli, starzy lub młodzi, mogą nawet zamienić się w małe dzieci, siedzące na wysokich krzesłach. Dzięki doświadczeniu, które zgromadziłeś ćwicząc wizualizacje, możesz przeramować dosłownie każdą sytuację, a jeśli już to zrobisz, nigdy nie będziesz postrzegał jej tak jak dawniej. Spróbuj doznać tych samych odczuć przemawiając do półtorarocznych szkrabów i do grupy poważnych dyrektorów. Wymyślając i stosując coraz więcej przydatnych obramowań rozmaitych sytuacji, nauczysz się zachowywać swobodnie i bez lęku nawet w najtrudniejszych okolicznościach.
Wykonaj teraz następujące ćwiczenie przypomnij sobie największą pomyłkę, jaką popełniłeś w ciągu ostatniego roku. Prawdopodobnie wspomnienie to wprawi cię w negatywny, nieprzyjemny nastrój, jakiego i wówczas doświadczyłeś. Mogłeś doznać wówczas uczuć „zapadania się", strachu lub bezradności. Pomyłka ta stała się częścią twojego życia, wywierającą ograniczający wpływ na dalsze zachowania. Wspominając ją teraz, zastanów się, czy możesz przeramować jej znaczenie. Spróbuj zmienić jej kontekst, a następnie zawartość Spójrz na nią pod różnymi kątami, skupiając się kolejno na poszczególnych aspektach. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, możesz potraktować to wydarzenie jako nauczkę, tj wyciągnąć z niego pożyteczne wnioski, a może już to zrobiłeś. Możesz wzbogacić swe kreatywne koncepcje o wyobrażone reakcje innych osób na podobny wypadek. Czy każdy uznałby go za wielką pomyłkę? Czy inni szybciej przeszliby nad nią do porządku, a może postrzegaliby ją w całkowicie innym świetle? Czy możesz wyciągnąć z niej kolejne, nowe wnioski, zmieniwszy jej interpretację? Spróbuj „oddzielić się" od swego zachowania, dzięki czemu spojrzysz na nie bardziej obiektywne, a twoje reakcje staną się mniej emocjonalne Dokonując przeramowania, możesz zmienić wspomnienie ograniczające we wzmacniające.
Sześciostopniowa technika przeramowania
Poniższą technikę można z powodzeniem zastosować do rozwiązywania wszelkich problemów związanych z zachowaniami. Jak mieliśmy okazję się przekonać, każde z nich zmierza do realizacji określonej intencji lub celu, przynajmniej w danym kontekście. Dzięki wyobrażeniom jesteśmy w stanie zmieniać niepożądane zachowania, możemy jednak nadal kojarzyć z nimi określone korzyści drugoplanowe. Świadome lub nieświadome intencje, które w takim przypadku pozostają nie zrealizowane, po pewnym czasie mogą ujawnić się ponownie i zacząć oddziaływać na nasze postępowanie. Jeżeli na przykład palenie umożliwia komuś odprężenie się i dodaje pewności siebie, powinien on zaspokoić tę pozytywną intencję w inny, lepszy sposób. Mimo swojej szkodliwości, negatywne nawyki przynoszą zazwyczaj drugoplanowe korzyści, które należy wziąć pod uwagę, w przeciwnym razie będziemy przy
nich trwać, jak zresztą przy wszystkim, co robimy w celu doznania przyjemności i uniknięcia dyskomfortu.
Sześciostopniowa technika przeramowania uwzględnia te okoliczności, identyfikując wszystkie intencje, kryjące się za niepożądanymi zachowaniami W poprzednim rozdziale zawarliśmy znajomość ze swą wewnętrzną drużyną, a dzięki ćwiczeniom rozpoznaliśmy intencje każdej części naszego „ja". Wykonując te zadania, byliśmy zmuszeni do nawiązania komunikacji z samym sobą i uruchomienia subiektywnego procesu myślenia, sterowanego przez prawą półkulę mózgu. Zdobyte umiejętności możesz teraz wykorzystać, dokonując przeramowania zgodnie z instrukcją zawartą w poniższym ćwiczeniu. Jest ono szczególnie skutecznym środkiem trwałej zmiany niepożądanych zachowań, wielokrotnie sprawdzonym w odniesieniu do palenia, objadania się, obgryzania paznokci oraz wszelkich innych nawyków, od których wiele osób pragnie się uwolnić, lecz które wydają się pozostawać poza kontrolą świadomości.
Opisaną niżej metodę należy stosować wspólnie z mną osobą, ponieważ, kiedy zwracamy się do nieświadomych części siebie, może ona zaobserwować zachodzące u nas zmiany fizjologiczne, z których sami me zdajemy sobie sprawy. Owe niewerbalne sygnały stanowią efektywny sposób komunikowania intencji, które w przeciwnym razie pozostałyby nie ujawnione. Jeżeli jednak zdołałeś zapoznać się ze swą wewnętrzną drużyną, prawdopodobnie i to ćwiczenie będziesz mógł wykonać samodzielne. Współpraca z przyjacielem lub współmałżonkiem stwarza wam obojgu okazję do zdobycia ogólnej wiedzy i umiejętności w zakresie opisywanych technik i czerpania z nich wzajemnych korzyści. Jeżeli natomiast towarzysząca ci osoba nie jest kimś bliskim, nie musisz wyjawiać zawartości przeramowania, tj. prawdziwej natury zachowania, które chcesz zmienić, wystarczy symbol, np. X lub Y.
Jednym z elementów omawianej techniki jest uzyskiwanie sygnałów „tak" lub „nie" z wnętrza własnej osobowości. Rolę tego rodzaju sygnałów mogą odgrywać wszelkie wrażenia wzrokowe, słuchowe lub kinestetyczne, np. nieokreślone odczucia cielesne, wzrost temperatury dłoni, dzwonienie w uchu, głos wewnętrzny, widziany w myślach obraz lub zmiana rytmu oddychania. Zilustrujmy to, wyobrażając sobie kierowcę ciężarówki, doskonale znającego swój pojazd. Kierowca ów dostrzega zwykle zmiany ciśnienia powietrza w oponach, szumu silnika, pracy układu napędowego oraz stanu przewożonego ładunku. Chociaż podczas jazdy z przyjemnością wdaje się w rozmowę, nieświadomie kontroluje stan samochodu za pomocą wszystkich modalnosci (łącznie z powonieniem). Dopóki odbierane przez niego sygnały nie zmieniają się, kierowca nie zdaje sobie z nich sprawy, jednak chwila skupienia i namysłu z pewnością pozwoliłaby mu rozpoznać je i opisać.
W ten sam sposób możemy interpretować komunikaty, wysyłane przez naszą nieświadomą jaźń. Czasami bywa to łatwe i sygnały „tak" lub „nie" odbierane są bardzo szybko przez kogoś, kto np. widzi lub słyszy je w myślach. Partner obserwuje czasami u ćwiczącego skinienia głowy (wyraźnie oznaczające potwierdzenie lub zaprzeczenie) kilka sekund przed usłyszeniem odpowiedzi werbalnej. Zmiana wyrazu twarzy lub inne gesty również mogą być dla obserwatora jednoznaczne. Zapoznaliśmy się z szeroką gamą zmian fizjologicznych, jakie może wywołać zmiana nastroju. Staraj się samodzielnie śledzić wszystkie procesy, zachodzące wewnątrz twojego ciała i umysłu. Nikt inny nie może ich zaobserwować, bowiem każdemu z nas właściwy jest jedyny i niepowtarzalny sposób myślenia. W miarę zdobywania praktyki poznasz swój wewnętrzny, subiektywny świat równie dobrze, jak zewnętrzną, obiektywną rzeczywistość. Przed wykonaniem ćwiczenia możesz przeprowadzić test sygnałów, prosząc części osobowości odpowiedzialne za określone zachowanie o przekazanie kolejno komunikatów „tak" i „nie", abyś umiał rozróżnić obie te odpowiedzi.
Pomyśl teraz o stale powracającym przeżyciu, utrwalonym nawyku lub zachowaniu, którego chciałbyś się wyzbyć, lecz nie potrafisz. Następnie uważnie wykonaj sześć poniższych kroków.
1. Rozpoznaj nawyk lub wzorzec zachowania, który chciałbyś zmienić.
2. Nawiąż kontakt z częścią siebie, która jest odpowiedzialna za to zachowanie. Osiągnij stan alfa i zadaj następujące pytanie nieświadomej części własnej osobowości: „Czy część mnie, która uruchamia określone zachowanie, zechce komunikować się ze mną (świadomie)? Teraz poproś tę część o nadanie sygnału intensywniejszego w przypadku odpowiedzi „tak" i słabszego dla odpowiedzi przeczącej.
3. Oddziel intencje od zachowania. Niepożądane zachowanie jest tylko jednym ze sposobów realizacji określonej pozytywnej intencji Podziękuj części, z którą nawiązałeś kontakt, za gotowość do współpracy. Teraz zapytaj, czy zechciałaby ci powiedzieć, co pragnie osiągnąć uruchamiając określone zachowanie. Otrzymawszy pozytywną odpowiedź, zastanów się, jakie korzyści przyniosło ci ono dotychczas. Na tym etapie możesz zapisywać uzyskane informacje Upewnij się również, czy ta część twojej osobowości zgodzi się wypróbować inne zachowanie, umożliwiające realizację jej intencji.
4. Wymyśl inne zachowania, zapewniające realizację intencji. Niniejszy krok polega na kreowaniu nowych zachowań, które zaspokoją twoje intencje w takim samym lub większym stopniu, niż niepożądany sposób postępowania. Musisz zwrócić się o pomoc do swej kreatywnej części, podobnie jak czyniłeś to w rozdziale 6. Nawiąż z nią kontakt, podziękuj za gotowość do współpracy i poproś o wymyślenie trzech alternatywnych sposobów zachowania się, równie dobrych lub lepszych niż ten, który pragniesz wykorzenić Zostaw jej czas do namysłu po czym zapytaj, czy zechce podzielić się z tobą swymi pomysłami. Jeżeli ktoś ci towarzyszy, możesz poprosić swą kreatywną część, by po wymyśleniu każdego z trzech wariantów nadała sygnał informujący go o przebiegu tego procesu. Dowiedziawszy się, ze przygotowane zostały trzy warianty, poproś o głośne wypowiedzenie ich formuł. Ponownie możesz zapisać informacje, jakie zgromadziłeś na tym etapie.
5. Poproś część odpowiedzialną za niepożądane zachowanie, by zobowiązała się generować od tej chwili nowy sposób postępowania. Możesz rozpocząć od pytania, czy trzy nowe warianty są co najmniej tak skuteczne, jak dawne zachowanie. Jeżeli nie, ponownie zwróć się do swej kreatywnej części i poproś o nowe koncepcje. Upewnij się teraz, czy część twojej osobowości, z którą kontaktowałeś się w punkcie 2, zechce podjąć się generowania nowego typu zachowania w stosownych sytuacjach.
6. Sprawdź konsekwencje. Przeprowadzałeś już tego rodzaju test, precyzując cele według wskazówek zamieszczonych w rozdziale 2 Zapytaj, czy ja-kas część ciebie zgłasza zastrzeżenia wobec wyniku negocjacji i poproś ją o poparcie Jeżeli nie uzyskałeś zgody, wróć do pierwszego etapu, zapraszając sprzeciwiającą się część do udziału w negocjacjach. Poproś kreatywny składnik twej osobowości o wskazanie sposobu rozwiązania problemu. Na zakończenie zastosuj rzutowanie w przyszłość. Wyobraź sobie sytuację, która uruchomiłaby dawne zachowanie, lecz zastąp je w myślach jednym z nowych, które przed chwilą wybrałeś. Następnie przywołaj obraz innych okoliczności i doświadcz drugiego z przygotowanych wariantów, potem trzeciego.
Każdy krok jest równie ważny i jeżeli nie zrealizujesz któregokolwiek zadania cząstkowego, będziesz musiał cofnąć się o jeden lub więcej etapów. Z każdą zdobytą umiejętnością wzrasta jednak twoja ogólna efektywność. Nauczywszy się porozumiewać ze „znajomą" częścią siebie, np. z krytykiem, możesz wykorzystać tak wyostrzone postrzeganie do nawiązania komunikacji z pozostałymi składnikami osobowości. Stała „linia komunikacyjna" między tobą a twoim kreatywnym „ja" pozwoli ci wykorzystać jego oryginalne spojrzenie i twórcze koncepcje w rozmaitych sytuacjach.
Chociaż powyższa technika odwołuje się do nieświadomości, ujawnione dzięki niej informacje docierają do świadomych ośrodków w mózgu; jest ona zatem najpotężniejszym środkiem podnoszenia poziomu samoświadomości. Możesz dzięki niej odkryć przyczyny utrwalonych zachowań, które świadomie uznajesz za nieprzydatne, niesmaczne, a nawet odrażające, i przeramować te zachowania, opierając się na rozpoznanych wcześniej pozytywnych intencjach. Nowy sposób postępowania wyeliminuje negatywne skojarzenia i emocje, związane z dawnym zachowaniem oraz - co ważniejsze - zapewni ci możliwość wyboru. Nie przestaniesz zaspokajać swych drugoplanowych intencji (np. zwrócenia na siebie uwagi, ucieczki lub dostosowania się do innych), lecz będziesz to robił w inny sposób, akceptowany przez twą świadomą jaźń i dodający ci wiary w siebie. Przeramowanie może zapewnić spójność działania poszczególnych części ciebie, które dotychczas dążyły do realizacji zróżnicowanych intencji. Uczyniwszy to wszystko świadomie, możesz przejąć kontrolę nad własnym postępowaniem.
PUNKTY WIDZENIA
Inna metoda, znana pod nazwą techniki punktów widzenia, służy temu samemu celowi podsuwając listę kontrolną, ułatwiającą rozwiązywanie problemów, a ponadto wzmaga elastyczność myślenia.
Problemy dotyczące stosunków z innymi, powszechnie formułujemy jako przekonania, np. „ona po prostu nie rozumie", „on się nigdy nie zmieni" lub cele, np. „muszę lepiej go poznać". Powyższe przykłady reprezentują oczywiście punkty widzenia, których gamę możemy rozszerzyć, budując zdania zawierające poniższe, często używane słowa:
dobrze, źle, mądrze, głupio, lepiej, gorzej, słusznie, niesłusznie.
Używając tych słów, możemy przekształcić pierwszy przykład „ona po prostu me rozumie" i ujawnić nowe punkty widzenia.
Dobrze, ze nie rozumie, ponieważ mogłaby temu nie sprostać.
Źle, ze nie rozumie, ponieważ niszczy w ten sposób nasz związek Słusznie, ze nie rozumie, ponieważ nie zna wszystkich faktów.
Niesłusznie, ze nie rozumie, ponieważ za to jej płacą.
Głupio, ze nie rozumie, ponieważ źle na tym wyjdzie.
Mądrze, ze nie rozumie, ponieważ w ten sposób nie może ponosić odpowiedzialności.
Lepiej nie rozumieć niz postępować tak złośliwie, jak ona Gorzej nie rozumieć niz w ogolę nie słuchać
Zastosowane w powyższym przykładzie słowa wywoławcze dobrze, źle itd. mają ułatwić ci odnalezienie innych punktów widzenia. Ćwiczenie to wymaga zatem konstruktywnego posługiwania się językiem, z którego powinieneś uczynić raczej swojego sługę niż pana Formułując zdania, niczym nie krępuj swej pomysłowości i kreatywności. Przecież zapewne przewidywalne i standardowe rozwiązanie było już brane pod uwagę i nic to nie przyniosło. Gdyby zaś jeden lub dwa punkty widzenia wydały ci się zbyt nieprawdopodobne, pomiń je i przejdź do następnych. Bez względu na to, czy wpadniesz na olśniewające odkrycie, czy tylko zaczniesz traktować określoną osobę czy zagadnienie mniej emocjonalnie, wykonując powyższe ćwiczenie rozwijasz elastyczność myślenia oraz uczysz się panowania nad własnymi przekonaniami i zachowaniami.
ZRĘCZNOŚĆ JĘZYKOWA
Inna technika kreowania możliwości wyboru polega na rozpatrywaniu określonego stwierdzenia czy problemu pod rożnymi kątami i definiowaniu odpowiednich reakcji Załóżmy, ze problem sformułowany jest następująco: „Nigdy nie osiągnę pożądanego poziomu miesięcznej sprzedaży". Podane niżej przykłady reprezentują poszczególne perspektywy, czyli kategorie odpowiedzi.
• Pozytywny skutek: „Dołóż większych starań w przyszłym miesiącu" lub „Przecież spędzasz więcej czasu z synami" lub „A może powinienem zapisać się na ten nowy kurs?" Tego rodzaju odpowiedzi sugerują pozytywny skutek problemu, nawet jeśli wydają się nieprawdopodobne lub przesadzone. Naszym zamiarem nie było jednak zaproponowanie gotowych rozwiązań, lecz odnalezienie nowych kątów widzenia i usunięcie hamulców, utrudniających swobodne myślenie
• Negatywny skutek: „Czyżby twoja kariera wisiała na włosku?" Zdanie sugerujące pesymistyczne konsekwencje
• Inny skutek „Czy martwisz się, co pomyśli koleżanka z pracy?" lub „Czy to oznacza, ze nie będziesz miał wolnego weekendu?" Zastanów się nad innymi konsekwencjami.
• Metafora „To tak, jakbym spóźnił się na autobus. Za chwilę nadjedzie następny" lub „Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" lub „Edisonowi me udało się kilkaset razy". Metafora również nie podsuwa gotowego rozwiązania, lecz wskazuje inny punkt widzenia, który z łatwością można sobie wyobrazić. Znaczenie określone) metafory i wywołane przez nią skojarzenia będą inne u każdej osoby.
• Zmiana ram czasowych: „Może w przyszłym miesiącu będzie lepiej" lub „Jak przedstawiają się twoje wyniki za cały rok'"
• Model świata. „Przypuszczam, ze świat jest pełen nie zrealizowanych planów" Tego rodzaju stwierdzenie nadaje problemowi ogólny, a nawet filozoficzny charakter
• Osobiste wartości i kryteria: „Czy to cię martwi?" lub „Jakie to ma znaczenie?" Zdania te koncentrują się na osobie, eksponując wyznawane przez nią wartości i przekonania w odniesieniu do danej sytuacji
• Dalszy rezultat: „Nie jest ważne to, ze nie zrealizowałeś zamierzeń, lecz to, ze się tym martwisz"
• Przedefiniowanie: „Może taki plan jest nierealny'" lub „Wydajesz się bardzo czuły na punkcie swoich wyników"
• Uogólnienie: „Czy w innych dziedzinach również doznajesz porażki'" Kroki w górę podnoszą problem na wyższy, bardziej ogólny poziom. Zapoznamy się z tym zagadnieniem w dalszej części książki.
• Uszczegółowienie: „Które zamówienia stanowią problem?" lub „Jak zdobywasz swych najlepszych klientów?" lub „O ile gorsze od zamierzonych będą twoje wyniki?" Kroki w dół, idąc w przeciwnym kierunku, dzielą problem na coraz bardziej szczegółowe zagadnienia.
• Kontrprzykład: „Czy można pójść naprzód, nie potykając się od czasu do czasu?"
• Pozytywna intencja: „Chciałbyś zapewne, by dobrze ci się powodziło".
Jak mogłeś zauważyć, niektóre z powyższych stwierdzeń zawierają elementy wspólne, lecz nigdy nie są identyczne. Np. pozytywna intencja (osoby, która definiuje swój problem) oraz pozytywny skutek mogą być do siebie podobne, lecz każde z tych zdań sformułowane jest z nieco innego punktu widzenia. Również jedna kategoria odpowiedzi może umożliwiać spojrzenie pod różnymi kątami; np. można podać nieograniczoną ilość kontrprzykładów lub metafor, otwierających nowe perspektywy. Powyższa technika daje ci zatem szansę rozgryzienia problemu, którego nie możesz rozwikłać w żaden inny sposób, stwarzając jednocześnie więcej możliwości wyboru.
Zapewne stwierdzisz, ze wymyślanie kreatywnych odpowiedzi wymaga określonych umiejętności i pomysłowości. Podobnie jak każda technika angażująca zdolności twórcze, również i ta nie oferuje gotowego schematu do naśladowania; nie jest ona oparta na rozumowaniu właściwym lewej półkuli mózgu. Opisana wyżej metoda, znana jako „zręczność językowa" (nazwa ta jest aluzją do zręczności dłoni iluzjonisty) pomaga stymulować kreatywność prawej półkuli.
Przedstawione ćwiczenie, podobnie jak większość zadań proponowanych przez NLP, możesz wykonać samodzielne lub wspólnie z inną osobą. Nawet jeżeli me nasunie ci się wiele błyskotliwych koncepcji, będziesz musiał spojrzeć na swój problem pod różnymi kątami, dzięki czemu prawie na pewno zobaczysz go w innym świetle. W zdumienie wprawi cię własna pomysłowość, gdy nasuwać się będą sugestię, które dopiero po czasie mogą wydawać się oczywiste.
Technikę punktów widzenia można zastosować do każdego problemu, zawodowego lub osobistego, małego lub dużego. Po wprowadzeniu drobnej korekty z łatwością można ją odnieść do realizacji celów. Problem należy wówczas formułować w następujący sposób' „Nie mam tego, lecz chcę to zdobyć" lub „Jestem w punkcie x, a chcę być w punkcie y". Technika punktów widzenia stanowi nie tylko świetną zabawę, ale również skuteczny instrument wprowadzania zmian we własnym życiu. Niektóre kategorie, np. uogólnienia i metafory, urosły dziś do rangi samodzielnych metod rozwiązywania problemów i są z powodzeniem stosowane.
Jeżeli me przychodzi ci na myśl żadna odpowiedź, przejdź do kolejnego punktu, później będziesz mógł ponownie zastanowić się nad poprzednimi. W przypadku niektórych punktów widzenia dopiero po okresie „nieświadomej inkubacji", zanim nasuną się nam wnikliwe odpowiedzi
Technika kroków opiera się na bardzo prostej zasadzie ogólnej, mianowicie na zmianie stopnia uszczegółowienia problemu lub przedmiotu Np. myśląc o psach, możemy przenieść się na bardziej ogólny poziom i skupić na zwierzętach, następnie na wszystkich istotach żywych itd. aż do całego wszechświata. Ten kierunek myślenia określamy mianem „kroków w górę". Inny wariant zakłada koncentrowanie się na coraz bardziej szczegółowych aspektach zagadnienia, np przejście od psów do spanieli, następnie do ich odmiany cockerspaniel i dalej do łap przedstawicieli tejże odmiany. Możemy również wykonywać kroki w bok, prowadzące np od psów do kotów lub koni. Jako ze skojarzenia mają charakter subiektywny, ten rodzaj kroków może zawieść każdego z nas w zupełnie innym kierunku.
Kroki zapewniają stałe odniesienie do zagadnienia wyjściowego, uruchamiając zarazem nowe skojarzenia i umożliwiając analizowanie go z wielu różnych punktów widzenia. Przypadkowa i subiektywna natura tej techniki wprowadza myślenie lateralne („okrężne"), pozwalające na znalezienie dróg wyjścia z określonej sytuacji. Nie wymaga ona wielkiej kreatywności, przypominając raczej towarzyską grę w skojarzenia, jako metoda bardziej instynktowna niż logiczna i odwołuje się do podświadomej, prawej półkuli mózgu.
Powróćmy do omówionego wyżej przykładu, dotyczącego niemożności zrealizowania zamierzonego poziomu miesięcznej sprzedaży. Odpowiedź na ten problem, stanowiąca krok w górę, mogłaby brzmieć" „Czy tego rodzaju porażki zdarzają się często?" lub „Czy nie udaje ci się zrealizować również innych celów?" lub, jeszcze wyżej, „Życie jest pełne nie zrealizowanych planów" Krocząc w dół, można zapytać' „O ile gorsze od zamierzonych będą twoje wyniki'" lub „Które zamówienia stanowią problem?" lub „Czy odwiedziłeś ostatnio klienta X?" Dzięki krokom w górę nabieramy dystansu do rozpatrywanego problemu (czy naprawdę jest to kwestia życia lub śmierci?), natomiast zstępując w dół, ogniskujemy uwagę na szczegółowej kwestii, łatwiejszej do rozwiązania. W obydwu przypadkach udaje nam się wyjść z impasu. Odpowiedzi mogą przybierać formę stwierdzeń lub pytań, lecz nigdy uwag krytycznych lub gotowych rozwiązań. Z udzielonych odpowiedzi może wyłonić się wiele sposobów rozwikłania problemu. Osoba, której ten problem dotyczy, powinna wybrać najlepszy i przyjąć odpowiedzialność za jego realizację
Obszar zastosowań techniki kroków jest niezwykle rozległy. Rozważmy przykład zdeklarowanej wegetarianki, Sue, oraz Mary - zagorzałej amatorki dań mięsnych. Chociaż w pracy są najlepszymi koleżankami, podczas posiłków w stołówce zakładowej nie mogą znieść swojego towarzystwa, tak bardzo każda z nich ceni wybrany sposób odżywiania się. Podejmując się mediacji między Sue i Mary, możemy zadać im pytanie: „Czy szanujesz prawo każdego człowieka do posiadania własnych przekonań?" (krok w górę, zmierzający do skierowania uwagi na wspólną, bardziej ogólną płaszczyznę). Osiągnąwszy porozumienie na wyższym poziomie, wywołującym mniej emocji, wykonamy krok w dół, by uwzględnić w rozważaniach drugą stronę: „Czy szanujesz prawo Mary do posiadania własnych poglądów?" Innym krokiem w górę mogłoby być pytanie „Czy twoje koleżeńskie stosunki z Sue układają się dobrze?" (kolejny przykład wspólnej płaszczyzny) lub inne, dotyczące np. sportu, hobby lub zainteresowań, podzielanych przez obie koleżanki Krocząc w bok, zapytamy Mary „Czy wśród twoich przyjaciół lub członków rodziny jest jeszcze ktoś, kto jada mięso (nie jada mięsa)? Jak układają się twoje stosunki z tymi osobami?" Następnie uczynimy krok w doł „Czy jadasz wyłącznie mięso?" Odpowiedź przypuszczalnie brzmiałaby: „Oczywiście, ze nie Bardzo lubię sałatki warzywne" Innym krokiem w dół mogłoby być pytanie: „Czy mogłabyś jadać z nią przy wspólnym stole, np. raz w tygodniu'" lub „Czy przy okazji wspólnych posiłków mogłabyś mniej ostentacyjnie przestrzegać ulubionej diety?" W rezultacie tego postępowania z pewnością uda nam się rozwiązać problem; np. w każdy czwartek Sue może jadać wegetariańskie kotlety w towarzystwie Mary, która zadowoli się wówczas sałatką warzywną. Stosując metodę kroków, ćwiczymy kreatywność prawej półkuli, lecz posługujemy się w tym celu wygodną, logiczną strukturą lewej półkuli mózgu.
Spośród wszystkich technik, opartych na zastosowaniu zróżnicowanych kątów widzenia, omówiona niżej metoda posuwa się najdalej, odwracając problem o 180 stopni!
Polega ona na sformułowaniu stwierdzenia przeciwnego i przyjęciu założenia, iż odpowiada ono rzeczywistości, a następnie zbadaniu wskazanych przez nie nowych możliwości lub dróg wyjścia. Np. w działalności gospodarczej, w której zastosowanie omawianej techniki przynosi znakomite efekty, stwierdzeni: „Zajmujemy na rynku czołową pozycję" zostałoby odwrócone następująco: „Nie zajmujemy na rynku czołowej pozycji". Wyobraź sobie, ze drugie z nich jest prawdziwe i zastanów się, jakie niesie ono implikacje. Dla wypożyczalni samochodów „Avis", która pod względem udziałów w rynku ustępowała tylko firmie „Hertz", powyższe zdanie oznaczało- „musimy się bardziej starać" i dało początek nowej kampanii marketingowej.
Odwrócenia ułatwiają myślenie radykalne. Technika ta z definicji uniemożliwia wykluczenie z rozważań jakiegokolwiek wariantu. Obszar jej zastosowań obejmuje nie tylko rozwiązywanie problemów, ale również poszukiwanie nowych możliwości, toteż prawdziwe stwierdzenia wyjściowe nie muszą ograniczać się do problemów. Przytoczmy jeszcze jeden przykład, dotyczący tanich, jednorazowych długopisów marki „Biro" Stwierdzenie „Wytwarzamy długopisy" mogłoby zostać odwrócone w zdanie: „Nie wytwarzamy długopisów", podnoszące kwestię „Co w takim razie wytwarzamy?" Odpowiedz „Małe przedmioty z plastyku, tak tanie, ze bez żalu wyrzuca się je do śmieci", która definiując produkt pod nowym kątem, może zasugerować rozszerzenie asortymentu na wiele innych plastykowych wyrobów jednorazowego użytku i przynieść krociowe zyski. Odwrócenie nie podaje rozwiązań, umożliwia jedynie wielostronne przemyślenie określonego zagadnienia, w wyniku którego kreatywny umysł zwraca się ku innym kwestiom i drogom wyjścia.
Kolejna metoda łączy zalety tworzenia i analizowania odwróceń z techniką kroków W tym przypadku odwracamy stwierdzenie wyjściowe oraz punkty widzenia, wskazane przez kolejne kroki. W tabeli obok zilustrowano możliwy sposób wykorzystania omawianej techniki do opracowania kampanii marketingowej czekoladek „Maltychocs". Stwierdzenie wyjściowe brzmi „Czekoladki «Maltychocs» są tuczące".
A efekt tego procesu? Myśl: „«Maltychocs» - czekoladki o mniej tuczącym nadzieniu". Tego rodzaju spojrzenie prawdopodobnie nie byłoby wynikiem jakiegokolwiek uporządkowanego, logicznego procesu myślenia. Analizowana wyżej kombinacja dwu technik zapewnia wprost nieograniczone możliwości formułowania nowych, twórczych koncepcji. Wypróbuj ją, zastępując zdanie o czekoladkach sformułowaniem własnego problemu.
METAFORY
Jedną z 13 kategorii odpowiedzi podawanych w technice „zręczność językowa" jest metafora. Prawa półkula mózgu lubi zajmować się obrazami lub historiami i szybko odnajduje ich wspólne elementy, tworząc skojarzenia. Zastosowanie metafor stymuluje właściwy dla niej tryb myślenia. Jeżeli potrafisz wyobrazić sobie, ze spóźniłeś się na autobus (jak w metaforze zacytowanej w rozdziale poświęconym „zręczności językowej"), lecz tracisz tylko 15 minut, dzielące cię od przyjazdu następnego, łatwiej ci będzie skonstruować w wyobraźni inne, analogiczne sytuacje. Gdy wyobraźnia podsunie ci inne warianty lub punkty widzenia, wyjściowe emocjonalnie zabarwione spojrzenie ulegnie zmianie. Twój nowy stan ducha pozwoli na pojawienie się nowych możliwości i przybliży cię do rozwiązania problemu.
Znana amerykańska firma Du Pont zastosowała omawianą technikę ze znakomitym rezultatem. Zespół inżynierów tego przedsiębiorstwa pracował nad technologią włókien ognioodpornych, nadających się do barwienia tradycyjną metodą stosowaną w farbiarniach klientów firmy. Zwarta struktura włókna, utrudniająca przenikanie barwnika, wydawała się barierą nie do pokonania, dopóki jeden z członków zespołu nie posłużył się metaforą, pytając „Co sprawia, ze można wejść do kopalni węgla?" Odpowiedz „Wsporniki, zapobiegające zawaleniu się stropów" sugerowała sposób zmiany struktury molekularnej włókien, polegający na „podparciu" ich od wewnątrz. Tak powstał nomex, ogniotrwały materiał produkowany dziś w szerokiej gamie kolorów.
stwierdzenia i wnioski |
odwrócenie |
podniesiona kwestia |
wnioski |
czekoladki są szkodliwe |
czekoladki są zdrowe |
są zarazem szkodliwe i zdrowe, zależnie od punktu widzenia |
czy możemy sprawić by nasze składniki wydawały się mniej szkodliwe? czy są one takie same, jak inne wyroby tego rodzaju? |
czekoladki są tuczące |
czekoladki nie są tuczące |
jeden kęs tuczy, inny -nie. jest to kwestia poczucia winy, tj. sposobu postrzegania... |
czy możemy w jakimś stopniu zredukować poczucie winy? |
c zekoladki Maltychocs są tuczące |
czekoladki Maltychocs nie są tuczące |
a gdyby naprawdę nie były? czyż nie możemy potraktować tego jako wyzwania? |
czy możemy zmienić wizerunek produktu, opakowanie...? |
s kładniki czekoladek Maltychocs są tuczące |
składniki czekoladek Maltychocs nie są tuczące |
które składniki? nadzienie? czy możemy coś zmienić? |
na jakich atutach możemy się oprzeć? czy możemy wykorzystać powszechną walkę z nadwaga do promocji produktu? |
problem stanowi polewa czekoladowa |
problemu nie stanowi polewa czekoladowa |
czy powinniśmy zatem skupić się na nadzieniu? |
niewiele możemy zrobić, by zmienić czekoladki. nadzienie nie jest aż tak tuczące...jest mniej tuczące niż w większości produktów konkurencyjnych. |
Budując metafory, można czerpać inspirację z natury. Proste zjawiska przyrodnicze, np. opadanie liści z drzew jesienią, umożliwiają nowe spojrzenie na każdy niemal problem zawodowy lub osobisty, o ile pozwolimy wyobraźni na kreowanie subtelnych skojarzeń w sposób właściwy dzieciom. Przyroda bywa często dobrym źródłem metafor z uwagi na swe bogactwo i różnorodność Ponadto wszyscy ją znamy, toteż z łatwością możemy się porozumieć. Stosując omawianą technikę, można również czerpać z rozmaitych gałęzi gospodarki, dyscyplin sportu, własnego hobby, znanych utworów literackich, dzieł sztuki lub wydarzeń historycznych. Niezbędne jest jedynie odwrócenie uwagi logicznej, werbalnej lewej półkuli na wystarczająco długi czas, by umożliwić wizualnej, prawej części mózgu wykorzystanie jej potencjału. Wybór metafor jest nieograniczony, podobnie jak zakres problemów, do których mogą się one odnosić.
Rozważmy następujące stwierdzenie: „Przestaliśmy dbać o produkt X i spadł nasz udział w rynku".
Wybrana metafora: Ptaki w locie
Burza mózgów: Patrzą z lotu ptaka... Wybiegają spojrzeniem daleko naprzód... Mają bystry wzrok.... Czasami przestają machać skrzydłami i tylko szybują się nad ziemią.... Są zmyślnie skonstruowane.... superwydajne...
Nie marnują energii.... Potrafią oszczędzać siły... Wydają się wiedzieć, dokąd zmierzają bez względu na odległość od miejsca przeznaczenia.... Dobrze przygotowują się do podroży Są przygotowane na każdą pogodę...
Spodziewają się, iż dotrą tam, dokąd lecą.... Znają swych wrogów.... Są bezpieczne w stadzie lecz zawsze kontrolują, co dzieje się wokół nich... Bezmiar przestrzeni pod nimi.... Nie ustają w locie wykorzystując najlżejsze prądy powietrza Nie walczą z wiatrem lecz wydają się harmonijnie współdziałać ze środowiskiem.... Zawsze pełne godności w magicznej sztuce latania.... Utrzymują równowagę, po mistrzowsku panują nad każdym ruchem.... robią to perfekcyjnie.
Nawet osoba pozbawiona wyobraźni, sterowana lewą półkulą mózgową, powinna być w stanie wymyślić metaforę, a następnie odnaleźć nowe skojarzenia i ewentualne kierunki dalszych poszukiwań.
Wybierz dowolną metaforę, lecz bądź przygotowany na kilka nieudanych prób, zanim wyszukasz nowe punkty widzenia, na których będziesz mógł się oprzeć. Poniżej przytoczono zaledwie kilka przykładów spośród milionów, które nas otaczają.
Drzewa ronią liście.
Po przypływie następuje odpływ.
Nasiona giną, aby wykiełkować.
Węże są piękne.
W wysokich górach nie ma urodzajnej ziemi.
Omawiając zastosowania metafory musimy zwrócić uwagę na dwa istotne aspekty. Po pierwsze, nie należy świadomie poszukiwać rozwiązania problemu, lecz pozwolić metaforze uczynić, co do niej należy. Możesz przedstawić swą propozycję metafory osobie, której dotyczy analizowany problem. Mając odmienne skojarzenia, nada jej odmienną interpretację, wykorzystując twoją sugestię. Indywidualne reprezentacje każdej metafory są równie niepowtarzalne, jak nasze wewnętrzne mapy świata.
Po drugie, nie poprzestawaj na pierwszej dobrej koncepcji, jaka ci się nasunie. Wypróbuj kilka metafor, by przekonać się, czy istnieje lepsze (tańsze, szybsze, wygodniejsze) rozwiązanie. Lewa półkula zazwyczaj skłonna jest zadowolić się pierwszym racjonalnym wariantem, podczas gdy myśl kreatywna zawsze wierzy w istnienie efektywniejszych możliwości.
Każdą z wyżej opisanych technik możesz stosować wspólnie z kolegą, przyjacielem, współmałżonkiem, w grupie lub w pojedynkę. W ostatnim przypadku musisz po prostu rozważyć problem pod różnymi kątami, zapisując każdą odpowiedź, byś mógł do niej powrócić. Przypomnij sobie jakąś trudną dla siebie sytuację. Opisz ją krótkim zdaniem, a następnie zastosuj omówione techniki. Jako ze odwołujesz do swych zdolności twórczych, drzemiących w prawej półkuli, pamiętaj, iż najlepsze rezultaty osiągniesz odprężywszy się do stanu alfa. Otrzymałeś do dyspozycji wiele różnorodnych metod. Sprawdź, które z nich są dla ciebie najskuteczniejsze, posługując się w tym celu rzeczywistymi problemami, przekonaniami, od których pragniesz się uwolnić, oraz wyznaczonymi celami. Nierzadko zdarza się, ze pozornie nierozwiązywalny problem znika na długo przed wyczerpaniem środków zgromadzonych w arsenale NLP.
Dobierane przez nas słowa oddziałują na nasz sposób myślenia i odczuwania, a jednocześnie same pozostają pod jego wpływem. Nasze wypowiedzi wpływają również na innych, podobnie jak adresowane do nas słowa wzbudzają oddźwięk w nas samych. Trudno byłoby wyobrazić sobie życie bez werbalnych form porozumiewania się. W pewnych sensie nie moglibyśmy bez nich nawet myśleć, przynajmniej w sposób świadomy. Rozważając dowolny problem, używamy rozmaitych zwrotów, np. „Co by się stało, gdyby?" albo „Jeżeli to". Kiedy mówimy w duchu „Myślę, ze to załatwi sprawę" znamy znaczenie zaimka „to", gdyż przemyśleliśmy go wcześniej (przy użyciu słów). Wiemy również, co kryje się za lakonicznym zwrotem „załatwi sprawę", każdy inny sposób wyrażenia zawartej w nim treści będzie wymagał użycia większej liczby słów. Język jest nie tylko środkiem, dzięki któremu porozumiewamy się z innymi, jest również częścią procesu myślenia. Wiele osób twierdzi, iż nauka języka obcego wzbogaca intelektualnie, wydaje się zatem, ze jest on czymś więcej niż tylko narzędziem komunikacji, jest samym tworzywem myśli.
Sposób budowania wypowiedzi oraz dobór słów dostarcza wielu cennych informacji na temat samego siebie oraz innych osób. Określenie „zniecierpliwiony" przekazuje do mózgu komunikat nieco innej treści niż „niespokojny" lub „wyczekujący". Zastąpiwszy słowo „porażka" innym, oznaczającym uczenie się lub otrzymanie informacji, nie tylko przekazujemy do mózgu pożyteczny, pozytywny komunikat, ale również unikamy rozpatrywania określonej sytuacji w wymiarze osobistym („Nie udało mi się, więc jestem do niczego "). Tego rodzaju zabieg odzwierciedla założenie, iż wynik każdego działania jest tylko sprzężeniem zwrotnym w procesie osiągania celu.Jeżeli nie jesteśmy w stanie zmienić konotacji powszechnie używanych słów, powinniśmy przyswoić sobie inny zasób wyrażeń. Możesz więc pozwolić sobie np. być niezrozumianym, lecz nie odrzuconym, podekscytowanym lub niespokojnym, lecz nigdy przestraszonym, pobudzonym, lecz nie rozdrażśnionym. Słowa, których używasz, w istocie wpływają na twoje odczucia.
Jest to prosty i oczywisty sposób zawierania przymierza ze słowami. Zdecyduj, które z nich najlepiej odpowiadają twoim zróżnicowanym celom, i używaj ich nie tylko zwracając się do innych, ale również rozmawiając w duchu z samym sobą. W niniejszym rozdziale znajdziesz opis najważniejszych technik wykorzystania słów do realizacji własnych pragnień. Jeżeli preferujesz logiczny, werbalny sposób myślenia, a tworzenie wewnętrznej wizji zamierzonego rezultatu sprawia ci trudność, przedstawione niżej metody powinny zyskać twoja aprobatę.
SŁOWA MOGĄ BYĆ NIEBEZPIECZNE
Traktując naukę skutecznego myślenia jako środek realizacji dążeń, musimy znaleźć w słowach sprzymierzeńców. Pospolite pojęcia, jak np. „łatwy", „szczęśliwy", „drogi" lub „czerwony" są myślami, zamkniętymi raz na zawsze w precyzyjnych określeniach Pozostawione samym sobie, słowa mogą działać przeciwko nam, zarówno w naszych myślach, jak i w kontaktach z innymi. Wiesz z własnego doświadczenia, jak bardzo mogą ranić, zwłaszcza jezeli pochodzą od drogiej ci osoby. Ileż związków zniszczyły uszczypliwe wypowiedzi, a raczej nadana im interpretacja? Nie jest to kwestia struktury języka, lecz sposobu jego używania lub nadużywania. Zdanie „Jesteś taki sam jak twój ojciec", chociaż absolutnie poprawne pod względem gramatycznym, stanowi potencjalne źródło nieporozumienia.
Jak słowa mogą sprawić, ze wszystko idzie na opak? Zastanów się, w jaki sposób posługujemy się nimi w procesie komunikacji. Przede wszystkim nasze wypowiedzi nie są wyczerpujące. Odpowiedzią na pytanie: „Jak się sprawuje samochód?" lub „Dlaczego Jane boli ramię?" może być niewyraźne mruknięcie, kilka zdawkowych słów lub długi, ożywiony wywód. Stosując się do ogólnie przyjętych norm, najczęściej błąkamy się wśród skrótowych lub niepełnych przekazów. Innymi słowy, opuszczamy wiele informacji, tj. w naszych komunikatach występują usunięcia. Być może spodziewamy się, ze słuchacz sam wypełni te luki, lub uznajemy pominięte elementy za nieistotne. Prawdopodobnie żadnego z tych założeń nie przyjmujemy świadomie, lecz zawsze istnieje ogromna różnica między tym, co - jak sądzimy - powiedzieliśmy, a tym, co usłyszał i zrozumiał nasz rozmówca. Powyższe rozważania nawiązują do omówionego wcześniej zagadnienia subiektywnych map, odzwierciedlających nasze niepowtarzalne myśli i uczucia, lecz nie będących obiektywną rzeczywistością. Sposób posługiwania się językiem jest kolejnym elementem, który wyodrębniamy z owych map. Nasze wypowiedzi nie opisują obiektywnego świata, lecz jego reprezentację.
To jeszcze nie wszystko. Opowiadając o tym, co wiemy, myślimy lub odczuwamy, nie tylko usuwamy część informacji, ale również stosujemy uproszczenia. W odpowiedzi na pospolite pytanie: „Jak idzie ci praca'" pomijamy większość aspektów wyczerpującej repliki, a następnie upraszczamy przekaz, co stwarza niebezpieczeństwo zniekształcenia go Mamy również skłonności do generalizowania raczej niż przytaczania szczegółów, wyjątków i zastrzeżeń do naszej wypowiedzi. Reakcja typu „świetnie", „w porządku" lub „okropnie", będąc wygodnym uproszczeniem i uogólnieniem, prawdopodobnie przybliża do siebie mapę mówiącego i słuchacza, lecz nie zmniejsza dystansu dzielącego jej od rzeczywistości. Zatem „struktura głęboka" języka, jak określa się ją w NLP, przejawia się na powierzchni w formie niepełnej, zniekształconej i uogólnionej. Na szczęście użyte słowa oraz wzorce językowe pozwalają ustalić, w którym miejscu znaczenie przekazu jest niejasne lub zniekształcone. Następnie możemy zadać pytania precyzujące wypowiedź. Owe wzorce językowe oraz odnoszące się do nich pytania znane są jako meta-model, i dotyczą usunięć, zniekształceń oraz generalizacji. Nie musimy pamiętać, do której kategorii należy określony schemat, ani zapamiętywać określającego go terminu. Powinniśmy natomiast umieć rozpoznać słowa i proste wzorce językowe, sygnalizujące nieprawidłowości, oraz przyswoić sobie pytania, precyzujące znaczenie wypowiedzi.
Rozpocznijmy od generalizacji. Zastanów się, jakie słowa mogą wytrącić z równowagi osobę zazwyczaj myślącą racjonalnie: „Nigdy nie odkładasz rzeczy na miejsce " „Zawsze mówisz to samo". Uogólnień możemy dokonywać posługując się kategorycznymi, nie dopuszczającymi wyjątku określeniami, np. „zawsze", „nigdy", „każdy", „wszystko", „nic", znanymi w NLP pod nazwą kwantyfikatorów ogólnych. Słowa te działają destrukcyjnie, eliminując wszystkie (tj. większość lub prawie wszystkie - sam widzisz, jak silny jest ten wzorzec) alternatywy i możliwości wyboru, które zapewniają efektywne myślenie. Prowadzą one do kończenia rozmów i przyjaźni oraz rozprzestrzeniania się chorób wrzodowych Skuteczną reakcją jest powtórzenie takiego uniwersalnego słowa w formie pytania: „Nigdy?", „Zawsze?" itp., które demaskuje jego absurdalność lub, co najmniej, przesadę Podawszy w wątpliwość oparte na nich stwierdzenie, można drążyć dalej: „W jakich okolicznościach mógłbyś?" albo „Czy kiedykolwiek zdarzyło mu się przyjść punktualnie?" Zwracaj również uwagę na wypowiedzi, w których co prawda nie padają kłopotliwe słowa, lecz są one wyraźnie obecne w intencjach mówiącego. Stwierdzając „Greckie potrawy są tłuste" dajemy do zrozumienia, iż wszystkie greckie potrawy są tłuste, i dokonujemy generalizacji. Na początek staraj się rozpoznawać powszechnie używane określenia. W miarę nabywania doświadczenia zaczniesz dostrzegać również ukryte wzorce językowe.
Inny, często stosowany wzorzec obejmuje takie słowa jak- „nie moc", „możliwe" lub „niemożliwe". Jak często zdarza ci się słyszeć wypowiedzi typu „nie możesz tak postąpić" lub „to niemożliwe"? Jeżeli ich nie kwestionujemy, stają się one równie ograniczające jak „nigdy" lub „zawsze". Możemy je sprecyzować, zadając pytania: „Co by się stało, gdybyś tak postąpił?" lub „Co cię właściwie powstrzymuje?" Rozpoznamy w ten sposób, co jest rzeczywiście niemożliwe, a co jest typem generalizacji znanym jako modalny operator możliwości. Dążenie do upragnionych celów wymaga ciągłego dokonywania rzeczy niemożliwych.
Siostrzanym wzorcem wyżej wymienionego typu generalizacji jest modalny operator konieczności, sygnalizowany m.in. słowami' „powinien", „nie powinien", „musi", „nie wolno", „trzeba", „nie należy". I w tym przypadku można posłużyć się pytaniem „Co by się stało, gdybym to zrobił?". Ślady wielu z tych wzorców prowadzą do okresu dzieciństwa i środowiska, w jakim wychowywała się dana osoba. Często opierają się one na dawno zdezaktualizowanych normach, które nadal stanowią jednak część używanego przez nią języka oraz sposobu myślenia. Stwierdzenie: „Nie powinieneś przyjaźnić się z tymi ludźmi" prowokuje pytanie: „Co by się stało, gdybym się z nimi przyjaźnił?" Kwestionowanie owego kodeksu konieczności nie jest buntem, lecz rozsądnym sprawdzaniem, czy nie zostały przeoczone inne możliwości. Zauważ, ze do pytań metamodelu nie należy „dlaczego?" lecz „co?" lub „jak?" Nie rozpatrując norm moralnych, technika ta bada inne warianty, kreując alternatywne punkty widzenia i wskazując więcej wyników możliwych do uzyskania.
Ostatnim typem generalizacji jest tzw. złożona równoważność, polegająca na zestawianiu dwóch stwierdzeń, jakby miały one identyczne znaczenie Np. „Na pewno jest zmęczona cały dzień pracowała" albo „Nie uśmiecha się. jest niezadowolony" W powyższych przykładach całodzienna praca utożsamiona została ze zmęczeniem, natomiast poważna mina - z niezadowoleniem. Wzorzec ten jest trudniejszy do rozszyfrowania niż „nigdy" lub „nie mogę", ponieważ brak w nim charakterystycznych słów. Zaproponowany w metamodelu sposób rozpoznawania go polega na zadaniu pytania: „W jaki sposób A oznacza B?" Zazwyczaj różnica znaczeń między obydwoma stwierdzeniami jest oczywista, zatem istotą zdobywanej umiejętności nie jest formułowanie błyskotliwych teorii na temat niewłaściwego posługiwania się językiem, lecz rozpoznawanie wzorca.
Omówiwszy generalizacje, możemy zastanowić się nad usunięciami, tj. wyrażeniami językowymi, które opuszczamy nie formułując ich wyraźnie. Rozważmy następujące pospolite stwierdzenie „To kwestia poglądów" Co mianowicie? Zaimek „to" jest niedookreślony. Albo: „Chcą mnie złapać". Kto chce cię złapać? „Nie przejmuję się tym". Właściwie czym? Rzeczowniki niedookreślone precyzujemy pytając: „Kto lub co konkretnie'".
Brak konkretności dotyczy nie tylko rzeczowników, podobnie postępujemy z czasownikami „Zgubił zegarek" - jak go zgubił' „Uderzyła się w ramię" - jak się uderzyła? Liczne czasowniki, mimo iż określają czynności, mają niewielką wartość informacyjną. Takie słowa jak „podróżować", „pomagać", „pracować" nie mówią nic o sposobie wykonywania tych czynności, pozostawiając szczegóły naszym domysłom. Niedookreślone czasowniki precyzujemy, pytając „Jak konkretnie..?".
Czasowniki bywają przekształcane w rzeczowniki, np. czasownik „edukować" staje się „edukacją", a „spełnić" - „spełnieniem" Desygnaty takich rzeczowników nie są namacalne; nie można włożyć edukacji do pudełka lub zamknąć spełnienia w garażu. Używając zatem tych form, zwanych nominacjami, w znacznym stopniu pozbawiamy wypowiedź konkretnego znaczenia. Np. treść słowa „szacunek" może zmieniać się w zależności od tego, kto kogo nim darzy i jak to okazuje. Język polityki i gospodarki pełen jest nominalizacji, dlatego tez wywołuje wrażenie nadmiaru słów przy niedostatku znaczenia. Aby zdobyć brakującą informację, musimy przywrócić nominalizacji formę czasownika i zapytać, kto co robi oraz w jaki sposób Kto kogo edukuje i jakimi metodami? Zdanie „Ona ma złą pamięć" (nominalizacja) podnosi kwestię- „Czego nie pamięta (czasownik) i jakie są tego skutki?"
Rozpoznawanie porównań nie nastręcza trudności, gdyż z reguły występują w nich takie charakterystyczne słowa jak „lepiej", „najlepiej", „gorzej" lub „źle". Zawsze odnoszą się one do informacji, która została pominięta w wypowiedzi. Zdanie: „Mógłbyś zrobić to lepiej" nasuwa pytanie: „Lepiej niż co lub kto?". Czy jesteś porównywany do innej osoby? Do trzyletniego dziecka czy profesjonalisty? To ogromna różnica. Czy może do siebie samego z określonego okresu w przeszłości? Jeżeli tak, czy twoje ówczesne osiągnięcie było zdarzeniem odosobnionym czy jednym z wielu? Innymi słowy, na ile racjonalne i znaczące jest owo porównanie? Ten sam cykl pytań odnosi się do uwag, jakie często robimy sami o sobie, np.: „Źle to zrobiłem". Źle w porównaniu z czym lub z kim? Z twoimi czy cudzymi normami? Odpowiedzi na tego rodzaju pytania dostarczają brakujących informacji, umożliwiających lepsze zrozumienie wypowiedzi.
Bliskie porównaniom są sądy. „John nie może kierować pracą dużego biura". Kto sformułował tę opinię lub sąd i na jakich przesłankach ją oparł? Sądy często zawierają charakterystyczne słowa, sygnalizujące ten rodzaj wzorca, np.: „oczywiście" lub „niewątpliwie". „Oczywiście ona ma większe doświadczenie". Dla kogo jest to oczywiste? „Niewątpliwie jest to sprawa dla prawników". Dla kogo ten sąd lub opinia nie ulega wątpliwości? Poproś o brakujące informacje: kto wydaje ten osąd i na jakiej podstawie?
Wszystkie rodzaje generalizacji i usunięć często nakładają się na siebie, jeżeli zatem nie zauważysz wzorca reprezentującego jedną z tych kategorii, może on ujawnić się w innej. Np. stwierdzenie „John nie może kierować pracą dużego biura" jest modalnym operatorem możliwości (zdradza to użycie słowa „nie może"), a zarazem sądem, którym bardzo często bywa również porównanie („Oczywiście ona ma większe doświadczenie.").
Trzecią kategorią wzorców językowych są zniekształcenia, które obejmują dobrze ci znany język codziennej komunikacji. Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się słyszeć uwagi typu: „Nie jesteś pewien, co?" albo „Nie polubisz jej". Jest to po prostu czytanie w myślach! Tego rodzaju stwierdzenia miałyby sens tylko wówczas, gdybyśmy rzeczywiście posiadali tę zdolność. Osoby, posługujące się tym wzorcem, są przekonane, że wiedzą, co myśli lub czuje ich rozmówca, mimo że nie dysponują dostatecznymi przesłankami na poparcie swych przekonań. Weźmy następujący przykład: „Był zachwycony, lecz tego nie okazywał". Stale przyjmujemy podobne założenia, często opierając się na wskazówkach niewerbalnych, które - jak nam się wydaje - doskonale rozumiemy. Zarówno ten jak i pozostałe powszechne wzorce językowe zazwyczaj rozpoznajemy w wypowiedziach innych osób na długo przed zaobserwowaniem ich u samych siebie.
Schemat czytania w myślach jest fascynująco zróżnicowany. Czasem niesłusznie zakładamy, iż ludzie rzeczywiście posiadają tę zdolność i nasze wypowiedzi odzwierciedlają ten pogląd „Musiałeś wiedzieć, ze to mi się nie spodoba" albo „Wiedziałeś, ze to mnie wytrąci z równowagi". Czytanie w myślach oraz wymaganie podobnej zdolności od innych jest klasyczną receptą na kosmiczną awanturę.
Reakcją na ten wzorzec jest pytanie- „Skąd wiesz?", jak w poniższym przykładzie:
- Mary się mną nie interesuje
- Skąd wiesz, ze się tobą nie interesuje?
- Nigdy nie pyta o moją pracę
Pytanie wywołało inne stwierdzenie, zawierające złożoną równoważność (zaniechanie pytania o pracę jest równoznaczne z brakiem zainteresowania) oraz kwantyfikator ogólny „nigdy". Zadając pytanie- „Nigdy?" można umieścić rozmowę w konkretnym kontekście, a następnie zapytać. „W jaki sposób brak pytań o pracę oznacza brak zainteresowania?". Odpowiedź ujawni wszelkie fałszywe powiązania między tymi dwoma stwierdzeniami
Innym rodzajem zniekształcenia, blisko spokrewnionym ze złożoną równoważnością, jest ciąg przyczyna-skutek. Stwierdzenie „Jest szczęśliwsza, od kiedy przeszedł na emeryturę" zakłada, iż jego „przejście na emeryturę" jest przyczyną jej „szczęścia". Z łatwością można wpaść w tę pułapkę i dopatrywać się zależności między faktami, które w istocie nie mają ze sobą nic wspólnego. Tego rodzaju wzorzec wyjaśniamy pytając: „W jaki sposób A powoduje B?"
Kolejnym pokrewnym wzorcem są presupozycje. Pytanie: „Spotkamy się u ciebie biurze czy u mnie?" zakłada, iż obie strony wyrażają chęć spotkania, a skoro tak, to w jednym z wymienionych miejsc „Czy życzy pani sobie czerwony kapelusz czy czarny?" zakłada, ze „pani" jest zdecydowana na kupno kapelusza. Presupozycje można zakwestionować, pytając „Co sprawia, ze sądzisz ?"
ZAWIERANIE PRZYMIERZA ZE SŁOWAMI
W jaki sposób zrozumienie opisanych wyżej wzorców może pomoc ci zrealizować pragnienia? Większość naszych poczynań odnosi się do innych osób, a tzw. ludzie sukcesu wydają się być mistrzami w sztuce porozumiewania się. Metamodel przenosi komunikację interpersonalną na inną płaszczyznę i sprawia, ze słowa pracują dla ciebie, a nie przeciwko tobie. Jak zauważyłeś, każdy wzorzec można wyjaśnić, zadając standardowe pytanie. Nie oznacza to jednak, ze musisz je wtrącać w każdej rozmowie. Jeżeli tylko rozpoznasz schemat i zakwestionujesz go w myśli, zmienisz sposób postrzegania określonej sytuacji, własne odczucia oraz zachowanie.
Znając absurdalność, do której mogą prowadzić wzorce językowe, wyzwolisz się spod ich wpływu, twoje odczucia będą uzależnione od interpretacji, uwzględniającej wszelkie wady wypowiedzi. Nie będziesz podporządkowywał swojego postępowania zwodniczym stwierdzeniom, ograniczającym możliwości działania. Ilekroć natrafisz na usunięcie i zechcesz zebrać więcej informacji, możesz posłużyć się stosownym pytaniem, aby lepiej zrozumieć komunikat. Nie musisz budować swych poczynań na podstawie nieprawdziwych wypowiedzi, obojętne, czy są to presupozycje, czytanie w myślach czy błędne powiązania przyczyn i skutków. Możesz również wyeliminować ze swojego języka puste porównania. Formułując cele i plany, będziesz instynktownie unikał nominalizacji, dobierając słowa o konkretnym, motywującym znaczeniu.
Język wypowiedzi służy nie tylko do porozumiewania się z innymi, umożliwia on również rozmawianie ze sobą, czyli prowadzenie tzw. dialogu wewnętrznego. Posługujesz się nim analizując w myślach rozmaite zjawiska oraz precyzując własne odczucia. Ów dialog wewnętrzny, bardzo zbliżony do języka mówionego, charakteryzuje się tymi samymi co on wadami, opisanymi przez metamodel. Może zatem wprowadzić cię w błąd w takim samym stopniu jak wypowiedzi innych osób „Nigdy ci się to nie uda" może być stwierdzeniem, które powtarzasz w myśli znacznie częściej, niż słyszysz z czyichś ust, prawdopodobnie wierząc samemu sobie. Wszystkie pytania metamodelu odnoszą się zatem również do dialogu wewnętrznego.
O ile podczas rozmowy z inną osobą powinieneś zwracać baczną uwagę na ton głosu, by nie wywołać wrogiej reakcji z jej strony, mówiąc do siebie nie musisz zachowywać takiej ostrożności. Dzięki metamodelowi nauczysz się precyzować własne myśli, a także jasno formułować wypowiedzi i skutecznie prowadzić negocjacje.
Wykonaj poniższe ćwiczenia.
Przeczytaj wybrany artykuł lub felieton prasowy i znajdź zawarte w nim wzorce metamodelu. Przejrzyj tekst kilkakrotnie; prawdopodobnie za każdym razem znajdziesz nowe przykłady. Następnie zanotuj pytania, jakie zadałbyś autorowi lub osobom, których wypowiedzi zostały zacytowane.
Po drugie, staraj się rozpoznawać te schematy, słuchając rozmów prowadzonych w pracy, w domu lub wśród przyjaciół. Zaobserwuj, które z nich powtarzają się najczęściej. Na tym etapie nie rób żadnych głośnych uwag, powinieneś tylko słuchać, rozpoznawać wzorce (nawet jeżeli nie możesz ich zaklasyfikować do żadnej z kategorii) i formułować w myślach pytania.
Dzięki ćwiczeniom będziesz widział fakty w innym, bardziej obiektywnym świetle, zdobywając zarazem większą kontrolę nad swymi odczuciami, a tym samym nad kształtowaniem własnego życia.
NLP sprawia, że osiągnięcie mistrzostwa lub doskonałości leży w zasięgu każdego z nas. Możemy dzięki niemu przyswoić sobie i spożytkować sposoby myślenia powszechnie uważane za genialne. Wszyscy doświadczyliśmy owego „stanu mistrzostwa", ponieważ wykazujemy przynajmniej jeden rodzaj umiejętności lub zdolności na jakimś polu, które inni są skłonni uważać za wybitne. Osiągnięcie perfekcji jest zatem możliwe i realne, a zarazem nie wymaga od nas nowych umiejętności; musimy jedynie jeszcze robić efektywniej to, co robiliśmy zawsze.
WRODZONE ZDOLNOŚCI
Większość osób obdarzonych wrodzonymi zdolnościami w dowolnej dziedzinie nie zdaje sobie sprawy z własnej sprawności. Niektórzy z łatwością wykonują w myślach skomplikowane działania arytmetyczne, stosując sobie tylko znany system sumowania liczb, bez konieczności zapisywania ich na papierze lub korzystania z kalkulatora. W porównaniu z możliwościami komputera lub umiejętnościami specjalisty wysokiej klasy, owa zdolność nie wydaje się niczym niezwykłym, niemniej dla wielu ludzi, którzy nie są w stanie żonglować liczbami w podobny sposób, pozostaje ona zdumiewającym talentem. Obdarzone nim osoby przejawiają mistrzostwo wzbudzające zazdrość innych, którzy nierzadko posiadają uzdolnienia w innych dziedzinach. Załóżmy, że jeden z owych zazdrośników posiada dobrą pamięć muzyczną. Wysłuchawszy tematu muzycznego, jest w stanie zagrać go na pianinie, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. W dowolnym czasie odtwarzana z pamięci melodia, uzupełniona akompaniamentem, wprawia w osłupienie niemuzykalnego słuchacza.
Wokół nas żyje wiele osób, które potrafią bez wysiłku wykonywać tę lub inną czynność. Może znasz kogoś, kto z łatwością nawiązuje kontakt z dziećmi, absorbując ich uwagę i dostrajając się do nich w sposób, który dla ciebie pozostanie nieosiągalny nawet po wielu latach nauki. On lub ona posiada cos, co moglibyśmy nazwać darem. Wyobraź sobie, ze jeden z twoich kolegów uczy się grać w tenisa stołowego, a po dwóch miesiącach na tabeli rankingowej w waszym biurze jego nazwisko pojawia się nad twoim (Trenujesz od dziesięciu lat, a teraz kolega wyprzedził cię o kolejnych dziesięć). Następnie zaczyna trenować inne dyscypliny sportu i w każdej z nich osiąga znakomite rezultaty Ktoś może z wyjątkową swadą i swobodą wygłaszać przemówienia, podczas gdy ktoś inny obdarzony jest naturalną zdolnością pisania listów lub sprawozdań. Jedna osoba potrafi sprawnie zorganizować akcję dobroczynną, inna ma zdolności do majsterkowania, jeszcze inna - „rękę do kwiatów". W każdym z tych przykładów mamy do czynienia z przejawami mistrzostwa, wynikającymi ze specyficzenej postawy mentalnej, z pewnych wewnętrznych procesów, których najczęściej sobie nie uświadamiamy. Ty także zawdzięczasz im swoje sukcesy - przecież każdy z nas posiada wrodzone zdolności w jednej lub kilku sferach aktywności.
DOSKONAŁE DZIAŁANIE
Opisane wyżej perfekcyjne działania wykazują kilka wspólnych cech. Po pierwsze, nie jesteśmy świadomi własnego mistrzostwa. W wypadku tzw. zdolności wrodzonych, np. w dziedzinie muzyki lub sportu, zazwyczaj z opóźnieniem zdajemy sobie sprawę z tego, ze nie wszyscy są tacy sami jak my. Nawet medaliści olimpijscy lub inni wybitni przedstawiciele rozmaitych specjalności mają trudności ze scharakteryzowaniem czynników, jakim zawdzięczają swe osiągnięcia, a także z uznaniem własnego mistrzostwa, mogliby przypisać je wytężonej pracy, chociaż nie wydają się dokładać równie usilnych starań jak ich mniej utalentowani rywale.
Po drugie, przejawiając tego rodzaju doskonałość, w istocie nie podejmujemy wysiłku, z całkowitą swobodą i pewnością siebie po prostu robimy cos dobrze. Ponownie posłużmy się przykładem mistrzów sportu, którzy wydają się z łatwością bić rekordy. Osiągnęli oni poziom kompetencji nieświadomej, toteż dla nich naprawdę jest to łatwe, chociaż nie bardziej niż rachowanie w myślach lub naprawa piecyka gazowego dla kogoś, kto po mistrzowsku opanował te czynności. Jest wiele prawdy w powiedzeniu „Im bardziej się starasz, tym gorzej wychodzi". Oczywiście uświadomienie sobie własnych niedostatków jest częścią procesu uczenia się, opisanego w rozdziale 1, a „stan mistrzostwa" wymaga osiągnięcia najwyższego poziomu, tj. kompetencji nieświadomej. Najlepsze rezultaty uzyskuje się wówczas, gdy wykonywane czynności nie wymagają zaangażowania świadomej uwagi. Jeżeli zaczniesz analizować procesy zachodzące w twoim umyśle podczas czytania tej książki (co czynisz efektywnie na poziomie nieświadomym), przyswajanie informacji, tworzenie wewnętrznych reprezentacji, rozumienie wątków, o których czytasz, będzie przebiegało chaotycznie. Skupienie świadomej uwagi na jakiejś części tego procesu - od sposobu nadawania znaczenia znakom graficznym po przekładanie słów i zdań na obrazy i myśli - sprawiłoby, ze owo „łatwe" zadanie stałoby się niemal niemożliwe. Jednym z sekretów mistrzostwa jest zaprzestanie starań.
Po trzecie, perfekcyjne umiejętności wydają się po części wynikiem stosowania szczególnej strategii myślenia. Zagadnieniem tym zajmiemy się w dalszej części rozdziału. Rozmawiając z najwybitniejszymi specjalistami w dowolnej dziedzinie, dyrektorami wielkich firm, wybitnymi sportowcami czy artystami albo z osobami, które doskonale układają swoje stosunki rodzinne, odnosimy wrażenie, iż zawdzięczają one swoje sukcesy specyficznemu sposobowi myślenia. Nawet jeżeli nie zdają sobie sprawy, „jak to robią", posługując się uniwersalnym językiem modalności myślenia, tj. wzroku, słuchu i dotyku, możemy w krótkiej dyskusji „wydobyć" z nich strategie, które nieświadomie doprowadzili do perfekcji.
Wreszcie, mistrzostwa nie da się w pełni wytłumaczyć czynnikami pozostającymi poza naszą kontrolą, np. narodowością, warunkami nauki, cechami genetycznymi lub cechami osobowości. Każdy z nas osiągnął doskonałość przynajmniej w jednej dziedzinie i posiada potencjał, umożliwiający uzyskiwanie podobnych wyników w wielu innych sferach. Wszyscy jesteśmy mistrzami. Lepiej rozumiejąc proces myślenia, możesz sam decydować, w jakim kierunku pragniesz rozwijać swe zdolności.
BARIERY NA DRODZE DO SUKCESU
Jakie czynniki uniemożliwiają nam osiągnięcie doskonałości? Nieżyjący już Milton H. Erickson przeprowadził niezwykle znaczące doświadczenie z udziałem olimpijskiej reprezentacji Stanów Zjednoczonych w strzelaniu z karabinka pneumatycznego. Każdemu z zawodników zadał proste pytanie „Czy możesz trafić w środek tarczy?" Wszyscy zapytani odpowiedzieli twierdząco. Kolejne pytanie brzmiało: „Czy możesz trafić w środek tarczy dwa razy z rzędu?" Zawodnicy ponownie odrzekli „tak", lecz ze znacznie mniejszym przekonaniem. Kiedy zapytał o trzy strzały, padło kilka odpowiedzi przeczących. Pięć kolejnych trafień przez większość uznanych zostało za nierealne. Stało się oczywiste, ze żaden z zawodników nie wierzył w możliwość oddania więcej niż kilku kolejnych strzałów w dziesiątkę. Eksperyment ten wykazał zaskakujący fakt, iż najlepsi zawodnicy w wybranej dziedzinie sportu wierzą w osiągnięcie dobrego wyniku, lecz negują możliwość wielokrotnego powtarzania sukcesu. Stają wobec tej samej bariery przekonań, która nie pozwala nowicjuszowi wierzyć, że w ogóle trafi do tarczy. W obydwu przypadkach utrwalone przekonanie negatywnie wpływa na rzeczywiste rezultaty.
Jeżeli potrafisz zrobić coś raz, nie ulega wątpliwości, że jesteś w stanie wielokrotnie powtórzyć tę czynność. Zatem jeżeli nie możesz złożyć winy za doznane niepowodzenie na przeciwny wiatr, klątwę przeciwnika lub przedmiot, którym się posługujesz (karabinek, kij golfowy, urządzenia kuchenne lub cokolwiek innego), istota problemu musi kryć się w twym mózgu; w sposobie myślenia i wyznawanych przekonaniach. Wniosek ten potwierdzają wyniki wszystkich znaczących badań. Mistrz świata myśli jak mistrz. Pianista-wirtuoz myśli jak wirtuoz. Klucz do sukcesu kryje się w umyśle.
Moglibyśmy potępić strzelców za brak wiary w możność wielokrotnego powtarzania celnego strzału, lecz wszyscy jesteśmy winni wyznawania samo-ograniczających przekonań w różnych dziedzinach. Każdy z nas pamięta chwile, kiedy jego działania cechowała mistrzowska biegłość; wszystko się wówczas udawało i możliwość niepowodzenia nie była w ogóle brana pod uwagę. Innymi słowy, oddaliśmy jeden celny strzał. Jednakże, podobnie jak strzelcy, nie wierzymy, że możemy wielokrotnie osiągać takie same rezultaty. Dzięki NLP możesz nauczyć się konsekwencji w działaniu oraz zastosować strategie sukcesu w innych dziedzinach życia.
FAŁSZYWI PRZYJACIELE
Istnieje kilka bardzo powszechnych barier na drodze do sukcesu, tj. sposobów, w jakie negatywne przekonania przejawiają się w naszych codziennych czynnościach, uniemożliwiając osiągnięcie mistrzostwa. Paradoksalnie niektóre z nich stosują wobec nas bliscy, kierujący się dobrymi intencjami, toteż możemy je nazwać „fałszywymi przyjaciółmi".
„Bardziej się staraj"
Z punktu widzenia logiki jest to dobra rada, niestety, nieskuteczna. Okres najintensywniejszego przyswajania wiedzy przypada na pierwsze lata życia, a uczenie się przebiega najskuteczniej wówczas, gdy traktujemy je jak zabawę, nieświadomi podejmowania jakichkolwiek starań. Uczenie się i osiąganie mistrzostwa jest procesem naturalnym. Dorośli, którzy nie umieją pływać, jeździć na rowerze lub wykonywać innych czynności powszechnie uważanych za łatwe, z reguły pamiętają przykre doświadczenia z dzieciństwa, kiedy zmuszano ich, by bardziej się starali, a przede wszystkim zawstydzano, wyśmiewając ich nieudane próby. W tego rodzaju przypadkach usilne starania nie tylko blokują naturalne uczenie się, ale również wpajają na całe życie niską ocenę własnych możliwości w określonej dziedzinie. Nie oznacza to, ze wszelki wysiłek jest niewskazany. Jeżeli jednak podejmowane działania nie przynoszą efektów, należy spróbować zrobić to inaczej zamiast dokładać coraz bardziej usilnych starań, stosując nieskuteczne metody. Bardziej oddany przyjaciel mógłby doradzić „Spróbuj czegoś innego".
Wiele negatywnych przekonań wywodzi się z uwarunkowań społecznych, które każą nam dążyć do perfekcji. Musimy mieć doskonałą sylwetkę, doskonałą pracę, doskonały dom i doskonałe małżeństwo, próbujemy zatem osiągnąć ideał, który uznalibyśmy za nierealny, gdybyśmy tylko zastanowili się nad nim przez chwilę. Mimo to steruje on naszymi działaniami i przekonaniami, uniemożliwiając wyznaczanie i osiąganie innych, realistycznych celów. Sukces i mistrzostwo nie są, w odróżnieniu od perfekcji, miejscem, do którego dążymy, lecz podróżą. Nigdy nie przestajemy się uczyć oraz popełniać błędy. Przeprowadzając test precyzujący cele, opisany w rozdziale 2, możesz zdemaskować tego rodzaju fałszywe przekonania i nie ograniczać własnych możliwości.
Powyższa rada, podobnie jak wielu innych fałszywych przyjaciół, prawdopodobnie pochodzi od „autorytetu" osoby, instytucji, kodeksu wartości, toteż wydaje się nie do zakwestionowania Jednak i ona nie jest prawdziwa ani pomocna w realizacji celów. Ileż razy słyszałeś (lub mówiłeś sobie). „Cokolwiek robię lub mówię, on jest zawsze niezadowolony"? Opierając dążenia do sukcesów na tego rodzaju niesłusznej przesłance (czyli podejmując coraz bardziej usilne starania), odsłaniasz jej fałsz. Zadowolenie innej osoby może być pożądanym skutkiem osiągnięcia własnego celu oraz elementem sprawdzianu konsekwencji, opisanego w rozdziale drugim, lecz nie jest ono drogą prowadzącą do mistrzostwa.
I ta rada wywodzi się z okresu dzieciństwa, kiedy byliśmy sterowani przez dorosłych. „Idź szybciej", „biegnij szybciej", „czytaj szybciej", a w dorosłym życiu „skończ pisać ten list i wyślij go szybko". Jest ona inną formą podejmowania bardziej usilnych starań, tj. „logiczną" metodą lewej półkuli stosowaną w celu uwolnienia się od wnikliwości prawej części mózgu. Kiedy gonią cię terminy i czujesz, ze tracisz grunt pod nogami, uwaga „pospiesz się" jest ostatnią, jakiej potrzebujesz, może ona skutecznie zablokować mózg „Zwolnij, odpręż się, przecież musi być jakiś sposób " - rada tego typu znacznie skuteczniej pomoże ci znaleźć dostęp do zasobów umysłu. Wiedząc, dokąd zmierzasz, i stosując właściwe strategie, będziesz osiągał wyznaczone cele w najlepszym stylu i najkrótszym czasie. Opóźnienia spowodowane przez popełnione pomyłki oraz korektę trybu postępowania, opartą na informacjach zwrotnych, stanowią nieodłączną część drogi do sukcesu. Proces osiągania go nie przebiega wskutek tego wolniej, w dążeniu kierunek jest ważniejszy od tempa.
Nie okazuj słabości, walcz, włącz się do współzawodnictwa - tego typu rady również nie wywołują zamierzonego skutku Siła fizyczna (a czasem nawet postawa macho) jest ceniona niezwykle wysoko w naszym społeczeństwie. W pracy i w domu powinniśmy przejawiać dobrą formę, bez względu na samopoczucie. W rzeczywistości większość wybitnych osiągnięć angażuje siłę innego typu, swego rodzaju prężność ducha i umysłu, która pozwala przezwyciężać przeszkody mimo nie najlepszej kondycji fizycznej. Paradoksem jest, iż ta wewnętrzna moc jest bardziej związana z poczuciem spokoju, spójności i pokory, niż z taką siłą, przy której upiera się ów dobrze nam życzący przyjaciel. Zawarty w mózgu potencjał sprawia, iż zastąpiwszy siłę mądrością, możemy osiągać dowolne cele. Szczery przyjaciel doradziłby: „Bądź zaangażowany, czujny i elastyczny".
Przedstawione wcześniej bariery zazwyczaj przybierają postać głosu wewnętrznego, owego duchowego dialogu, który przeprowadzamy ze sobą, by zmusić się do skuteczniejszego działania, chociaż ich źródłem są niewątpliwie upomnienia, które często słyszeliśmy w przeszłości. Podobnie jak rzeczywistych przyjaciół, również owych „doradców" możesz dobierać według własnej woli, a także zrywać z nimi kontakty. Masz możliwość wyboru i możesz sam sprawdzić, czy „fałszywi przyjaciele" ułatwiają ci czy utrudniają osiąganie celów.
POCZUCIE MISTRZOSTWA
Przeanalizujmy teraz kwestię twojego wrodzonego, choć zapewne uśpionego mistrzostwa. Pamiętaj, iż osoby, które osiągnęły doskonałość w jakiejś dziedzinie, nie są jej świadome, nawet jeżeli ich biegłość jest oczywista dla wszystkich wokół Rozważmy tak pospolitą umiejętność, jak zawiązywanie sznurowadeł. Rzadko przychodzi nam na mysi, ze jest to niezwykle złożona czynność, jeżeli jednak obserwowałeś kiedyś dziecko, zazdrośnie przyglądające się, jak jego nieco starszy kolega nonszalancko demonstruje swe umiejętności w dziedzinie sznurowania butów, wiesz, jak wygląda mistrzostwo z zewnątrz. Spróbuj przekonać kogoś, kto nie potrafi pływać lub jeździe na rowerze, ze jest to łatwe; „każdy to potrafi, trzeba tylko spróbować", a zaczniesz rozumieć, na czym ono polega. Połowa naszego społeczeństwa może świetnie radzie sobie z majsterkowaniem, mimo to ta nieświadoma sprawność wydaje się pozostałym niemal nadludzka.
Jeżeli nie przekonały cię zaprezentowane przykłady, pomyśl o czynnościach, które wykonujesz w ciągu dnia. Niczego nie pomijaj, golenia, parzenia kawy, prowadzenia samochodu, odprowadzania dzieci do szkoły lub przeczytania powieści w ciągu kilku wieczorów Następnie spróbuj zauważyć niepojętą złożoność tego, czego dokonałeś, setki skoordynowanych ruchów mięśni, przemian chemicznych w organizmie, sprawność manualną, dzięki którym możesz np. przejechać wiele kilometrów, nieświadom, ze prowadzisz samochód, myśląc o czymś zupełnie innym lub rozmawiając z towarzyszem podróży. Albo przenieś się myślami w przeszłość Umiejętność chodzenia nie straciła nic ze swego znaczenia tylko dlatego, ze nie pamiętasz owych tysięcy „nieudanych" ruchów, których zwieńczeniem były pierwsze, chwiejne kroki. Musiałeś podjąć milion prób nawiązania porozumienia w ojczystym języku, byś mógł dzisiaj swobodnie rozmawiać, nieświadom ogromu wysiłku włożonego w zdobycie tej sprawności. Nie wspominając już o obsłudze magnetowidu i innych czynnościach.
Mistrzostwo jest zatem uniwersalne. I oczywiście przejawia się w relacjach z innymi, którzy z takim samym podziwem przyglądają się, jak demonstrujesz swe wyjątkowe uzdolnienia lub umiejętności, z jakim ty obserwujesz przejawy doskonałości innych. Powyższe stwierdzenie dotyczy zarówno tego samego rodzaju umiejętności (np. różnych poziomów zaawansowania w określonym rzemiośle, grze na instrumentach muzycznych, sporcie lub uniwersalnych sprawnościach, np. prowadzeniu samochodu), jak i odmiennych dziedzin. W pierwszym przypadku prawdopodobnie przyglądasz się czyjejś sprawności w taki sam sposób, w jaki absolutny nowicjusz patrzy na ciebie, natomiast w drugim zdumiewa cię całkowicie obca umiejętność. Pod innymi względami mistrzostwo ma jednak charakter osobisty i niepowtarzalny. Pewne czynności wykonujesz w jedyny, tylko sobie właściwy sposób. Zastanów się chwilę i przypomnij sobie działanie lub wydarzenie, w którym zademonstrowałeś swą biegłość, doznając zarazem poczucia absolutnej pewności siebie. Bez wysiłku osiągnąłeś wówczas doskonałość.
Teraz ponownie przeżyj to doświadczenie z możliwie największą intensywnością. Posłuż się technikami stosowanymi w poprzednich ćwiczeniach, skupiając się kolejno na wszystkich modalnościach: wzroku, słuchu, dotyku. Zanotuj submodalności, korzystając w razie potrzeby z listy zamieszczonej na stronach 57-58. W szczególności spróbuj przywołać dominujące wówczas doznanie, mogło nim być poczucie lekkości, „ściskanie w dołku" itp. Następnie określ dziedzinę życia, w której chciałbyś zyskać więcej pewności siebie. Dla potrzeb ćwiczenia nie musisz wybierać sfery, w której czujesz się „beznadziejnie", lecz tę, w której możesz osiągnąć postępy i - co jest najbardziej wskazane - którą będziesz miał okazję zajmować się w przyszłości. Dokonawszy wyboru, odtwórz w wyobraźni związane z nią doświadczenie. Porównaj submodalności właściwe stanom mistrzostwa i „przeciętności". Nie spiesz się, masz przecież dużo czasu, odpręż się i wprowadź w stan alfa, który ułatwia tworzenie wyobrażeń i obserwowanie różnic.
POWIELANIE MISTRZOSTWA
Kolejnym etapem jest przenoszenie submodalności ze stanu mistrzostwa do sytuacji, którą pragniesz zmienić. Jeżeli obrazy pierwszego wspomnienia są większe i jaśniejsze, należy nadać te same cechy wyobrażeniu czynności, w której chcesz osiągnąć postępy. Wizja mistrzostwa często bywa zasocjowana (tzn. obserwujesz sytuację z punktu widzenia jej uczestnika), natomiast przeciętności - zdysocjowana; nie wolno ci zapomnieć o skorygowaniu tego aspektu doświadczenia. Przeanalizuj kolejne submodalności i usuń wszystkie różnice, stosując skuteczny, mistrzowski wzorzec. Na zakończenie, doznając ponownie sytuacji, którą pragniesz zmienić, przywołaj odczucia, wszelkie submodalności kinestetyczne, które zidentyfikowałeś i dobrze poznałeś podczas odczuwania stanu mistrzostwa.
Co począć, gdy przywołane z pamięci doskonałe zachowania nie są satysfakcjonujące, zwłaszcza w porównaniu z osiągnięciami innych? Poza kreowaniem wizji własnych doświadczeń możesz wyobrazić sobie kogoś innego, nawet wysokiej klasy specjalistę, którego widziałeś tylko w telewizji, wykonującego określone czynności. W takim wypadku musisz zmobilizować całą potęgę wyobraźni. Czyniąc to, nadaj tworzonym obrazom charakter zasocjowany, tj. postaw się na miejscu wybranej osoby i postępuj tak jak ona, doświadczając tych samych wrażeń.
Opisaną wyżej technikę modelowania można zastosować również w odniesieniu do dziedzin, w których pragniesz podwyższyć swe umiejętności. I w tym przypadku poza zmianą submodalności możesz wyobrazić sobie inną osobę i stworzyć odpowiednią, zasocjowaną wizję. Wyobrażenia, w których zajmujesz miejsce innej osoby, mogą przynieść istotne zmiany, nawet jeżeli nie posiadłeś w wysokim stopniu umiejętności sterowania submodalnościami.
Podstawowe techniki, omówione w niniejszym rozdziale, możesz stosować zawsze, gdy pragniesz skojarzyć lepszy stan umysłu z określonym rodzajem działalności. Jeżeli identyfikacja submodalności, które powinieneś zmienić, nastręcza ci trudności, możesz wybrać wydarzenia lub działania wywołujące skrajnie odmienne odczucia. Np. typ aktywności, która wzbudza w tobie wręcz obawę i której wspomnienie jest nieprzyjemne, zapewnia większe prawdopodobieństwo zaobserwowania innych submodalności. W takim przypadku obraz zapewne będzie zamglony, odległy, może nawet czarno-biały, całkowicie odmienny od ostrych, barwnych wizji doświadczeń mistrzowskich.
Przyczyną obawy, jaką odczuwasz na samą myśl o wykonywaniu określonych czynności, jest kombinacja submodalności w każdym z trzech podstawowych systemów reprezentacji. Zmieniając je, zmienisz również swoje odczucia, a co za tym idzie - osiągnięcia. Przedmiot obawy, tj. konkretny rodzaj aktywności lub umiejętności, nie tłumaczy związanych z nią odczuć, czyli stanu umysłu oraz oceny własnych możliwości - te wynikają raczej z indywidualnych, niepowtarzalnych skojarzeń z miejscem, osobą, czynnością lub wspomnieniem. Zatem podstawowym źródłem zróżnicowania naszych osiągnięć w poszczególnych dyscyplinach jest odmienny sposób postrzegania ich; innymi słowy, nie jest nim treść określonego rodzaju umiejętności lub działania, lecz utrwalony wzorzec myślenia.
Jeżeli bez trudu rozpoznajesz różnice między submodalnościami odpowiadającymi poszczególnym wspomnieniom, możesz stopniowo przekształcać swe postępowanie, np. rozpoczynając od osiągania mistrzostwa w dziedzinach, w których zdobyłeś już stosunkowo wysoki poziom umiejętności, budować na nim kolejne sukcesy. Stosując zalecane techniki krok po kroku, ułatwiasz sobie zastosowanie nowego typu zachowań w praktyce. Jeżeli np. regularnie przewodniczysz obradom określonego zespołu lub przedstawiasz miesięczne sprawozdania, będziesz mógł sprawdzić swe mistrzostwo w znajomym otoczeniu. Następnie możesz podjąć inne, trudniejsze wyzwania Zatem jak najszybciej zastosuj wszystkie metody w codziennych sytuacjach życiowych.
STRATEGIE MISTRZOSTWA
Jednym z czynników mistrzostwa, które zdefiniowaliśmy na początku rozdziału, jest umiejętność naśladowania strategu myślenia stosowanej przez wybitne jednostki. Składnikami każdej z owych strategu są modalności, które występują w technikach NLP i do których odwołujemy się, by wytłumaczyć różnice między ludźmi i między zachowaniami Rozpoznaliśmy już modalności, a następnie submodalności, musimy teraz określić kolejność, w jakiej one występują. Sekwencja submodalności ma decydujące znaczenie dla powodzenia zastosowanej strategu To samo dotyczy słów. Zdania „Mam książkę w ręce" i „Mam rękę w książce" mają całkowicie odmienne treści, a różnica między nimi przejawia się jedynie w składni, czyli w pozycji słów w głębokiej strukturze zdania
Zobrazujmy te rozważania na przykładzie przyrządzania potraw. Możesz mieć wszystkie potrzebne składniki we właściwych ilościach, jeżeli jednak nie połączysz ich ze sobą i nie wykonasz wskazanych czynności w odpowiedniej kolejności, rezultat może być opłakany. NLP poświęca zatem wiele uwagi strategiom stosowanym przez wybijające się jednostki zarówno w ich aspekcie zewnętrznym (co robią i w jakiej kolejności), jak i wewnętrznym (w jaki sposób myślą i w jakiej kolejności przebiegają procesy myślenia). Sekret mistrzostwa, osiągniętego w dowolnej dziedzinie, kryje się w strategii. Powtarzając ją, niezmiennie osiągamy te same rezultaty. Modelowanie i naśladowanie skutecznych strategu innych osób pozwala na uzyskanie podobnych wyników. Zatem aby zmienić własne zachowania, a tym samym osiągnięcia, musimy rozpocząć od szczegółowego zdefiniowania ich.
Powyższa koncepcja rewolucjonizuje dotychczasowe poglądy na rozwój jednostki. Wybrany przez nas „mistrz" mógł spędzić wiele lat na wytężonej pracy, nieświadom strategu, jakie opracował przez ten czas. Dzięki NLP jesteśmy w stanie określić model myślenia i zachowań tej osoby, a następnie osiągnąć podobne wyniki w znacznie szybszym tempie. Oczywiście nie uda nam się natychmiast wypracować niezbędnej koordynacji ruchów lub zdobyć innej pożądanej sprawności, lecz prawdopodobnie zajmie nam to tylko niewielki ułamek czasu, który pochłonęło pierwotne opracowanie mistrzowskiej strategu. Gdyby mistrzostwo było szyfrem do sejfu, musiałbyś poznać właściwe cyfry i ustalić ich kolejność. Gdy ci się to uda, będziesz mógł z niego korzystać, kiedy zechcesz. Strategia jest kluczem, dzięki któremu zrealizujesz swe pragnienia.
Każdy z nas ma własne strategie wykonywania automatycznych czynności. Osiągając wybitne rezultaty, mistrzowie niezmiernie rzadko zdają sobie sprawę z własnego sposobu myślenia Często nie znają tych procesów (systemu reprezentacji i jego submodalności) w wystarczającym stopniu, by mogli przekazać innym składniki i sekwencję swych skutecznych strategu. Tego rodzaju szyfry zostaną jednak wkrótce złamane. Już dziś możemy wykorzystać strategię poprawnego pisania. Wykazano, iż w pewnych sferach (m.in. wyżej wspomnianego bezbłędnego pisania) osiąganie mistrzostwa zawsze przebiega według tego samego schematu Innymi słowy, wszystkie osoby, które osiągnęły doskonałość w tej dziedzinie, stosują ściśle określoną strategię. Tu naśladowanie jej zawsze prowadzi do zmniejszenia liczby popełnianych błędów ortograficznych.
Jakiego odkrycia dokonało zatem NLP w sferze poprawnego pisania? Kluczem do omawianej umiejętności jest wzrokowe zapamiętywanie słów. Nie obejmuje ona reprezentacji kinestetycznej, polegającej na „odczuwaniu" ich, chociaż, o czym się niebawem przekonamy, zmysł dotyku również bierze udział w omawianym procesie. Wymowa wielu słów nie odbiega od ich pisowni, zatem moglibyśmy oczekiwać od osoby myślącej słuchowo, iż nie będzie ona popełniać błędów ortograficznych. Istnieje jednak wiele takich, których brzmienie niewiele mówi o pisowni, toteż opierając się na wrażeniach słuchowych, moglibyśmy tylko utrudnić sobie zadanie Strategia poprawnego pisania musi obejmować metodę zapamiętywania „formy" każdego słowa Najskuteczniejszą z nich jest ujrzenie w myślach poprawnie napisanego wyrazu (nieco w górze z lewej strony przed „oczami umysłu") i zachowanie tego obrazu. Kiedy ponownie je zobaczysz, będzie ono „wyglądać prawidłowo" lub, gdyby zawierało błąd, będzie „razić cię". Wszyscy przebadani mistrzowie ortografii stosują określoną formę wizualizacji, zazwyczaj patrząc do góry lub przed siebie, jak gdyby chcieli przywołać obraz danego wyrazu, a następnie opuszczając wzrok, aby potwierdzić (kinestetycznie), że jest on poprawny.
Omawianą strategię wizualizacji przetestowano na studentach Uniwersytetu Moncton w New Brunswick w Kanadzie polecając im zapisanie nonsensownych słów, z którymi nie zetknęli się nigdy wcześniej. Część studentów poproszono, by zwizualizowali słowa patrząc do góry i na lewo. Liczba popełnionych przez nich błędów natychmiast spadła o 20 procent. Wyniki grupy, która dokonywała wizualizacji kierując spojrzenie w dowolnym kierunku, poprawiły się zaledwie o 10 procent. U studentów, którzy mieli zapamiętać pisownię w sposób, do jakiego przywykli, nie odnotowano żadnych zmian. Bardzo interesujące były natomiast rezultaty grupy badanych, którzy - zgodnie z instrukcją - wizualizowali słowa patrząc w dół i na prawo (ta pozycja oczu odpowiada kinestetycznemu systemowi reprezentacji). Liczba popełnionych przez nich błędów wzrosła. Powyższą strategię zastosowano z doskonałym rezultatem wobec dzieci określanych powszechnie mianem dyslektycznych.
Jeżeli pragniesz poprawić swe umiejętności w dziedzinie ortografii, powinieneś zastosować następującą strategię:
• Pomyśl o czymś dobrze znanym i przyjemnym.
• Przez kilka sekund przypatruj się wyrazowi, który chcesz zapamiętać.
• Odwróć wzrok, patrząc w górę i na lewo. Zwizualizuj ten wyraz tak dokładnie, jakbyś go pisał.
• Ponownie przypatrz się wybranemu wyrazowi, odnajdując błędy, które popełniłeś w wyobraźni. Powtarzaj powyższe kroki, dopóki nie uda ci się zapamiętać poprawnej pisowni.
• Aby sprawdzić wyniki, po krótkiej przerwie ponownie go zwizualizuj i zapisz.
• Jeszcze raz przypatrz się temu wyrazowi i napisz go od końca. Pozytywny wynik ostatniego testu potwierdzi, iż stosujesz najlepszą, wizualną strategię (nie sposób zapisać wspak słowa zapamiętanego fonetycznie).
Powyższa strategia stanowi fundament, na którym możesz oprzeć własne metody skutecznego i szybkiego zapamiętywania pisowni. Staraj się posługiwać submodalnościami, które są dla ciebie najbardziej efektywne, np. wyobrażając sobie wyrazy w ulubionym kolorze lub kroju liter. Aby lepiej utrwalić w pamięci wyjątkowo trudne wyrazy, potraktuj je w szczególny sposób, np. stosując znajome tło, którym może być np. ściana w przedpokoju twojego mieszkania. Dziel długie słowa na fragmenty składające się z jednej lub dwu sylab.
Jeżeli będziesz stosował powyższą podstawową technikę, zapamiętanie pisowni dowolnego wyrazu zajmie ci najwyżej minutę, a prawdopodobnie zaledwie kilka sekund. Powtarzając ćwiczenie po półgodzinnej przerwie, natychmiast go sobie przypomnisz. Jeżeli nie, wystarczy jedna dodatkowa wizualizacja, w której skorygujesz ewentualny błąd, abyś mógł przypomnieć sobie ów wyraz nawet po dłuższym czasie zawsze wówczas, gdy będzie ci on potrzebny. Skuteczne strategie nigdy nie zawodzą, o ile są rzetelnie stosowane. W wypadku pisowni ich przydatność jest wprost proporcjonalna do długości i trudności słów. Większość wyrazów nie jest szczególnie długa i trudna, zatem dzięki opisanej technice można zapamiętać je szybko i skutecznie. Większość z nas wielokrotnie popełnia te same błędy (stosując nieskuteczne strategie), zatem opanowanie pisowni nie wydaje się trudnym przedsięwzięciem. W typowych przypadkach wymaga ono raczej tygodnia niż roku. Pamiętaj, że nabywając wprawy w stosowaniu omówionej strategii, będziesz posługiwał się nią coraz szybciej i efektywniej. Jeżeli sceptycznie zapatrujesz się na jej skuteczność, znajdź w słowniku jakiś trudny wyraz, utrwal go w pamięci i przypominaj sobie, ilekroć zwątpisz w swą umiejętność poprawnego pisania. Zastosuj również rzutowanie w przyszłość w odniesieniu do nowej sprawności, wyobrażając sobie siebie w roli mistrza ortografii. Podniesiesz w ten sposób swą samoocenę, która w przeciwnym razie mogłaby zniweczyć pierwsze odniesione sukcesy1.
Strategie mistrzostwa rozpoznano również dla innych dziedzin o podstawowym znaczeniu, np. zapamiętywania lub kreatywności. Osoby szczycące się niezawodną pamięcią zazwyczaj stosują wyobrażenia wzrokowe, podobnie jak mistrzowie poprawnego pisania. Rozwijaniu umiejętności zapamiętywania poświęcono bardzo wiele książek, zatem nie będę próbował uzupełniać opisanych w nich teorii". Pragnę jedynie stwierdzić, nie analizując szczegółów indywidualnych technik, iż większość podstawowych strategii może być wykorzystana przez każdego z nas i przynieść niemal natychmiastową poprawę.
Innym stałym czynnikiem modelowania mistrzostwa jest wysoko rozwinięta umiejętność wykorzystywania wszystkich systemów reprezentacji i swobodnego „przełączania się" z jednego w drugi. Dzięki niej (odnosi się to zwłaszcza do zapamiętywania), kombinacja modalności (tj. widzenia, słyszenia i odczuwania określonego przeżycia) pozostawia w mózgu trwałe wspomnienie. Np. warunkiem mistrzostwa w sferze muzyki jest oczywiście doskonały słuch, pewne jego aspekty wiążą się jednak z rozwiniętymi umiejętnościami wizualnymi, zarazem nie istnieje w tej sferze górny pułap możliwości. Wspomnienia rzeczywistych wydarzeń zawsze angażują kilka modalności. Nie przypominamy ich sobie, jakbyśmy byli głusi lub niewidomi, ograniczając się do jednego lub dwu zmysłów. Zatem, bez względu na to, który system reprezentacji preferujesz, powinieneś rozwijać wszystkie podstawowe modalności myślenia, byś mógł naśladować wszelkie strategie.
W innych przypadkach strategie mistrzostwa mają bardziej indywidualny charakter. Dwaj „mistrzowie" mogą posługiwać się odmiennymi wzorcami, pozostającymi w związku z ich własnymi preferencjami. Możesz zatem wybrać model, który bardziej ci odpowiada. Najważniejsze jest to, by nie stosować jednej strategu do rozwiązywania wszystkich problemów, lecz szukać coraz efektywniejszych metod postępowania.
Zafascynowała mnie strategia pewnego młodego człowieka, twierdzącego, iż jedyną rzeczą, jaką potrafi robić naprawdę dobrze, jest codzienne wstawanie z łóżka w doskonałym nastroju i pełnej gotowości do wszelkiego rodzaju działań. Weterani pozytywnego myślenia z zapartym tchem słuchali, jak mężczyzna relacjonował swą strategię krok po kroku Z jego słów wynikało, iż pierwszym wrażeniem, które docierało do jego świadomości po przebudzeniu, były dźwięki śpiew ptaków lub uliczny gwar. Na tym etapie, nie wstając z łóżka i nie otwierając oczu, wyobrażał sobie wydarzenia nadchodzącego dnia. Koncentrował się na jednym rodzaju zajęć, który sprawiał mu największą przyjemność - przypominam sobie, ze mężczyzna ów był zapalonym rowerzystą i pływakiem. Wykonywał w wyobraźni ulubione czynności, aż osiągał etap, w którym musiał wstać z łóżka, ponieważ nie mógł się doczekać rozpoczęcia zajęć, nawet jeżeli zaplanował je na później. Do tej chwili nie otwierał oczu. Kiedy tworzone przez niego wyobrażenie osiągało punkt kulminacyjny i me był w stanie dłużej czekać, dosłownie wyskakiwał z łóżka, aby rozpocząć kolejny dzień w doskonałym humorze i z poczuciem swych nieograniczonych możliwości.
Jakaś dociekliwa słuchaczka zapytała go, co począłby, gdyby w planach na nadchodzący dzień me miał żadnych fascynujących zajęć, które mogłyby wprowadzić go w tak dobry nastrój. Odpowiedz była naiwna i pragmatyczna, lecz można by ją cytować w podręcznikach NLP: nigdy do tego me doszło, ponieważ ów mężczyzna na każdy dzień planował wystarczająco motywujące zajęcia lub wymyślał je przed wstaniem z łóżka. Wydaje się zatem, ze poranne chandry są skutkiem niewłaściwej strategu. Nawiasem mówiąc, strategie zasypiania lub osiągania pełnej wydajności natychmiast po zakończeniu przerwy na lunch są równie skuteczne i możliwe do naśladowania.
NLP opracowało ogólne ramy, oparte na funkcjach trzech podstawowych zmysłów (wzroku, słuchu i dotyku) umożliwiające przedstawienie dowolnej strategii w przejrzystej, powszechnie zrozumiałej formie. W tym celu musimy znać nie tylko najważniejsze systemy reprezentacji, ale również wiedzieć, czy określony zmysł ma charakter zewnętrzny (doznawanie „realnych" bodźców) czy wewnętrzny (wewnętrznej reprezentacji tych doznań). I tak symbol Wz oznacza wrażenia wzrokowe zewnętrzne, odnoszące się na przykład do strategii obejmującej obserwowanie innej osoby, odbywającej trening sportowy lub demonstrującej technikę szydełkowania. Ww tj. wrażenia wzrokowe wewnętrzne, oznaczają obrazy tworzone w myślach, np. wizje wyrazów, przywoływane podczas nauki poprawnego pisania. SZ symbolizuje wrażenia słuchowe zewnętrzne, natomiast Sw - słuchowe wewnętrzne, w przypadku dialogu lub głosu wewnętrznego oznaczane literami Sdw. Kz to wrażenia kinestetyczne zewnętrzne, do których należy np. odczucie tej książki w twej dłoni lub ból głowy. Symbolem Kw posłużysz się wyobrażając sobie, że głaszczesz kota lub fruwasz.
Jak wcześniej wspomniano, czynnikiem decydującym o niepowtarzalności strategii jest ich składnia, czyli kolejność, w jakiej następują po sobie poszczególne reprezentacje. Strategię „wstawania z łóżka w doskonałym nastroju", stosowaną przez opisanego wyżej szczęśliwego rowerzystę, można zapisać w następujący sposób: Sz, Ww, Kw: wrażenia słuchowe zewnętrzne, tj. śpiew ptaków lub uliczny gwar; wzrokowe wewnętrzne, tj. wizje wydarzeń nadchodzącego dnia, tworzone z zamkniętymi oczami; oraz kinestetyczne wewnętrzne, tj. odczuwanie przyjemnych doznań, włącznie z kontaktem skóry z wodą podczas pływania lub wiatrem owiewającym twarz podczas jazdy na rowerze. U owego rowerzysty mogłoby również pojawić się Sw, jako że przypominam sobie, iż widział i odczytywał listę zajęć zaplanowanych na nadchodzący dzień, a potrzebował zapewne wszystkich trzech zmysłów, by zapewnić sobie tak silną motywację. Mistrzowie ortografii najczęściej stosują schemat Wz, Ww, Kw, przypatrując się wyrazowi, odtwarzając w myśli jego obraz, a następnie „wyczuwając", czy jest napisany poprawnie.
Spróbuj rozpoznać i zakodować kilka własnych strategii. Być może zechcesz uwzględnić w nich motywację, zwłaszcza jej siłę i źródła, np. wypowiedź, która poruszyła cię do głębi, lub skierowane do ciebie słowa zachęty. Niektóre osoby za potężny środek stymulacji uważają muzykę. A może motywowało cię coś, co widziałeś lub czytałeś albo obejrzany film? Co wydarzyło się potem? Jakie procesy zaszły w twym wnętrzu? Czy ze stanem umotywowania kojarzysz jakieś konkretne odczucie, a może obraz celu, do którego dążysz? Analizując własne strategie, spróbuj uchwycić powtarzające się schematy. Może zechcesz zdefiniować swe strategie doznawania strachu, samotności, frustracji lub innych dobrze znanych ci nastrojów - przecież świetnie je opanowałeś, osiągasz te stany wcale się o to nie starając. Powinieneś jednak przeznaczyć też trochę czasu na rozpoznanie swego stanu mistrzowskiego, ponieważ będzie on kluczem do osiągania wspaniałych wyników w innych dziedzinach, nawet jeśli skorzystasz również z modeli zewnętrznych.
Dla kilku dziedzin, w tym dla poprawnego pisania, rozpoznano uniwersalne strategie mistrzostwa. Możemy jednak dowiedzieć się o nich znacznie więcej analizując te strategie na poziomie submodalności. Poznaliśmy już czynniki mistrzostwa w zakresie ortografii (skuteczne w każdym przypadku); spróbujmy teraz poznać strategię stosowaną przez najlepszych. Wiedząc, iż najefektywniejszym systemem reprezentacji jest wizualizacja, zastanówmy się, jakie submodalności, tj. strategie szczegółowe, umożliwiają osiągnięcie prawdziwie mistrzowskich wyników. Odkryjemy je postępując tak samo, jak twórcy NLP, tj. poszukując doskonałości wokół siebie i naśladując ją, zarówno z aspekcie zewnętrznym, jak i wewnętrznym. Szczegółowe strategie można odkryć dla wszelkich rodzajów aktywności, nie wyłączając strzelania, przygotowywania kolacji dla ośmiu osób i poprawnego pisania.
W wypadku szczęśliwego rowerzysty musielibyśmy poznać submodalności oraz kolejność, w jakiej następują po sobie poszczególne elementy jego strategii.
• Co się wydarzyło, gdy usłyszał dźwięki dobiegające z zewnątrz?
• Czy odbierał świadomie inne odgłosy?
• Czy pojawiły się jakiekolwiek dźwięki wewnętrzne lub dialog wewnętrzny?
• Jakie doznanie wewnętrzne nastąpiło potem?
• Czy proces ten był uruchamiany przez plan dnia, np. kartkę kalendarza lub listę czynności?
• Czy rejestrował dźwięki, np. wypowiedziane głośno słowa, czy tylko obrazy?
• Czy obrazy czekających go wydarzeń pojawiały się w porządku chronologicznym, według stopnia przyjemności lub uciążliwości, według nadawanego im znaczenia?
• Jakie submodalności towarzyszyły każdemu wyobrażonemu wydarzeniu (obrazy duże, małe, zasocjowane, zdysocjowane, wyraźne, zamazane, kolorowe czy czarno-białe)?
• Na czym polegały różnice między obrazem motywującym a pozostałymi wizjami?
• Czy rowerzysta mógł spowodować, że wydarzenie (np. przejażdżka rowerowa lub zaplanowane na wieczór spotkanie z przyjacielem) było motywujące, odpowiednio kreując jego wyobrażenie?
• Jaki charakter miały submodalności kinestetyczne: wewnętrzny czy zewnętrzny?
• Czy podczas tego procesu dobiegały z zewnątrz inne odgłosy, czy rowerzysta tuż po przebudzeniu przestał być ich świadom?
• Ile czasu poświęcał swej strategii każdego ranka?
Zadając takie proste pytania, można odkryć najbardziej złożone i po mistrzowsku opracowane strategie. Należy poznać możliwie najwięcej szczegółów, ułatwiają one bowiem modelowanie strategii oraz naśladowanie określonego stanu lub umiejętności.
Liczenie w myślach należy do podobnej kategorii, co poprawne pisanie, ponieważ wymaga stosowania wyobrażeń wizualnych, zwiększających zdolność zapamiętywania. I ta sprawność jest jednak kształtowana przez zróżnicowane indywidualne strategie mistrzostwa. Jeden z uczestników zajęć seminaryjnych, który osiągnął w tej dziedzinie niezwykłą biegłość, opowiedział mi, jak to robi. Widział wszystkie cyfry, niczym maleńkie, jarzące się neony, w lewej, górnej części pola widzenia. Każda liczba miała inny kolor: „łatwe" przybierały jasne, żywe barwy, natomiast „trudne", np. liczby pierwsze - monotonne i mdłe. Chociaż opis ów wydawał mi się nieco dziwny, przedstawiał konsekwentną, absolutnie skuteczną strategię, której autor twierdził z przekonaniem, iż jest ona „bardzo łatwa" w stosowaniu i „mógłby nauczyć jej każdego".
Modelowanie mistrzostwa należy do najważniejszych zdobyczy NLP na polu osiągania doskonałości, a proponowane przez nie techniki można spożytkować w każdej bez wyjątku sferze aktywności.
KOTWICZENIE
Kotwiczenie jest techniką, którą można zastosować w połączeniu z opisanymi już metodami osiągania mistrzostwa, aby wywrzeć silniejszy wpływ na własne zachowania.
Stany ducha, o czym dobrze wiesz, mogą zmieniać się bardzo szybko, zazwyczaj wskutek oddziaływania bodźców zewnętrznych. Np. dźwięk dzwonka może uruchomić emocje kojarzące się z końcem lekcji w szkole lub alarmem pożarowym. Dzwonek do drzwi może wzbudzić uczucie radości lub strachu, w zależności od tego, czyjej wizyty oczekujesz. W NLP bodziec, który uruchamia określony stan psychiczny, nazywany jest kotwicą. Znając systemy reprezentacji, możesz wyobrazić sobie wiele kotwic, angażujących wszystkie pięć zmysłów. Znajomy zapach może wywołać wspomnienie z dzieciństwa, podobny skutek może wywrzeć fotografia, usłyszana melodia lub ton głosu.
Kotwice są tak powszechne, iż nie zwracamy na nie uwagi, a przede wszystkim nie zdajemy sobie sprawy ze sposobu, w jaki stale na nas oddziałują, zmieniając z minuty na minutę nasz stan ducha i fizjologię całego organizmu. Posługują się nimi nadawcy reklam, którzy ustanawiają kotwice w formie marek produktów, wpadających w ucho melodii, obrazów lub symboli. Podobnie jak inne cechy sposobu myślenia, kotwice ułatwiają przetrwanie, czerwone światło oznacza, ze należy się zatrzymać, woń dymu informuje o pożarze. Wiele z nich dawno utraciło swą przydatność, a mimo to nadal uruchamia nasze nieświadome reakcje. Ucząc się ustanawiać nowe kotwice, możemy skutecznie spożytkować ten rodzaj automatycznego myślenia.
Pomyślmy najpierw o kilku prostych kotwicach, czyli bodźcach, które pomogą nam osiągnąć pożądany stan. Mogą one angażować dowolny z pięciu zmysłów, jednak najłatwiej wykorzystać do tego celu trzy podstawowe, tj. wzrok, słuch i dotyk Np. obraz czerwonego światła prawdopodobnie uruchomi skojarzenie z nakazem zatrzymania się. Kotwice słuchowe otaczają nas ze wszystkich stron, najczęściej bywają zawarte w rzeczywistym lub wyobrażonym brzmieniu słów. Kiedy mówisz sobie „uważaj", koncentrujesz się, stajesz się czujny i rozważny. W rzeczywistości nie musisz słyszeć tego słowa czy widzieć czerwonego światła, gdyż bodźce odebrane przez zmysły wewnętrzne uruchamiają tę samą reakcję. Splatając ręce w geście wyczekiwania stosujesz kotwicę kinestetyczną lub czuciową Przyglądając się drobnym, rytualnym czynnościom, wykonywanym przez sportowców tuz przed startem w zawodach, zauważysz, jak różnorodne bywają stosowane przez ludzi kotwice.
Ponieważ będziemy się nimi posługiwać, ilekroć odczujemy potrzebę wywołania określonego stanu umysłu, muszą one być dyskretne, innymi słowy, nie mogą być oczywiste dla innych. (Przejęte od goryli uderzanie się obiema rękami w piersi może wzbudzać poczucie dominacji, jeżeli jednak współpracownicy zaobserwują ten gest, twoja dalsza kariera może stanąć pod
znakiem zapytania!). Kotwica musi również być jednoznacznie przyporządkowana określonemu celowi. Oznacza to, ze nie należy wykorzystywać w tym charakterze gestów wykonywanych wielokrotnie w ciągu dnia. Np. uniesiony do góry kciuk lub znak koła uczyniony przez złączenie kciuka z palcem wskazującym mogą być idealnym bodźcem, uruchamiającym pozytywne nastroje, lecz nie będą one jednoznacznie przyporządkowane konkretnemu stanowi mistrzostwa, który pragniesz wywołać.
Wymyśl teraz trzy bodźce, angażujące po jednej z trzech głównych modalności. Kotwicą wzrokową może być dowolny obraz, który kojarzysz z określonym stanem umysłu, np. wybrany obiekt z twojej wizji mistrzostwa. Kotwicą słuchową mogłoby być słowo, które najlepiej ilustruje pożądany stan, np. „pewność siebie" lub „spokój". W charakterze kotwicy kinestetycznej możesz wykorzystać rzeczywisty bodziec czuciowy, np. dotknięcie kciukiem wskazującego lub środkowego palca - gest zarówno dyskretny, jak i nie stosowany powszechnie. Jednak równie dobrze może nią być podkurczenie palców lewej stopy lub podrapanie się w kark.
Aby nadać wybranym bodźcom charakter kotwic, przywołaj w wyobraźni doświadczenie mistrzostwa, rozwijając je aż do punktu kulminacyjnego, w którym wszystkie modalności są silnie zaznaczone i doznajesz ogólnego poczucia doskonałości. Wkraczając w tę fazę, zastosuj wszystkie trzy kotwice - jednocześnie lub jedną szybko po drugiej. Wypowiedz wybrane słowo lub słowa, zobacz obraz i wykonaj zaplanowany gest. Owe trzy bodźce zostały w ten sposób skojarzone z doświadczeniem mistrzostwa. Jeżeli nie jesteś pewien, czy wystarczająco intensywnie przeżyłeś to wyobrażenie lub nie zastosowałeś kotwic we właściwym momencie, powtórz ćwiczenie. Kolejne wizualizacje wzmocnią skojarzenie kotwic z określonym stanem ducha.
Wykorzystajmy teraz opisaną wyżej technikę. Przeżyj w wyobraźni przyszłą sytuację, w której zechcesz przywołać swój stan mistrzostwa Ćwiczenie w wyobraźni wydarzeń z przyszłości określane jest mianem rzutowania w przyszłość (zetknęliśmy się już z tym terminem). Zwizualizuj czynność, którą pragniesz wykonywać lepiej, lecz tym razem zwróć uwagę na bodźce wywołujące poczucie niemożności, lęku, świadomości własnych ograniczonych możliwości i wszelkie hamujące cię doznania. Taką rolę może pełnić wkroczenie na scenę, wejście do gabinetu szefa, czyjś głos, powstanie z miejsca, by wygłosić referat, bądź inny czynnik, który zazwyczaj bezpośrednio poprzedza wykonanie określonej czynności, paraliżując cię emocjonalnie.
Rozpoznawszy ten bodziec (będący w istocie skuteczną kotwicą negatywną), ponownie przeżyj w wyobraźni wybraną scenę i zastosuj wszystkie trzy kotwice mistrzostwa, dzięki którym w jednej chwili przywołasz pożądany stan.
Powyższe ćwiczenie wykonaj kilkakrotnie. Twoje emocje zapewne ulegną natychmiastowej zmianie, ponieważ zostały bezpośrednio skojarzone z wcześniejszym, silnym wyobrażeniem i wywołanymi przez nie odczuciami. Jeżeli towarzyszy ci inna osoba, zaobserwuje u ciebie zmiany fizjologu, odzwierciedlające nowy stan umysłu. Możesz spróbować zmienić kolejność kotwic lub zastosować je jednocześnie. Niewykluczone, iż jedna z nich (np. kinestetyczna) w zupełności wystarczy, byś natychmiast osiągnął pożądany efekt.
Ostatnim etapem jest oczywiście zastosowanie opisanych technik w praktyce. Postaraj się znaleźć sposobność do spożytkowania kotwic. Ilekroć odbierzesz jakiś negatywny bodziec, przywołaj na pomoc kotwice mistrzostwa i ciesz się stanem ducha, który sam wybrałeś Próbuj osiągać doskonałość w każdej sferze aktywności i zaobserwuj, jak zmieni się wówczas twoje życie.
Kotwiczenie przynosi niemal natychmiastowe efekty, toteż należy do najpotężniejszych technik Ingerując w utrwalone wzorce zachowań może tez wywoływać sporo zamieszania, o ile nie będziesz stosował tej techniki w rozsądny, wyważony sposób, stopniowo doskonaląc swe subiektywne umiejętności w miarę doświadczania coraz większych, obiektywnych sukcesów. Kotwice są szczególnie przydatne wówczas, gdy nagle musisz skorzystać z określonych zasobów. W takich sytuacjach powinieneś jedynie zachować świadomość negatywnego bodźca, który sygnalizuje pojawiające się problemy. Następnie możesz wykorzystać pozytywne kotwice, które wybrałeś, przećwiczywszy uprzednio w myślach swoje stany mistrzostwa.
Tzw. kotwiczenie zasobów odnosi się do kotwic kojarzonych z rozmaitymi zasobami emocjonalnymi, np. pewnością siebie, spokojem, kreatywnością, asertywnością itp. Aby je ustanowić, musisz przypomnieć sobie i odtworzyć w myślach sytuacje, w których towarzyszyły ci te stany umysłu, stosując inną kotwicę dla każdego rodzaju zasobów. W ten sposób uzyskasz do nich dostęp, ilekroć będą ci potrzebne.
NLP opracowało również szereg innych technik, obejmujących wykorzystanie kotwic. Niektóre z nich służą do leczenia fobii i nie powinieneś zajmować się nimi, dopóki nie przyswoisz sobie podstawowych umiejętności i nie odniesiesz kilku sukcesów. Inne metody są z kolei pomyślane jako element terapii prowadzonej przez specjalistę i nie nadają się do samodzielnego stosowania. Jednak już teraz dysponujesz szeroką gamą umiejętności, dzięki którym możesz wprowadzić w swym życiu zasadnicze zmiany, przejmując nad nim większą kontrolę oraz zyskując nowe możliwości wyboru i znacznie więcej szans na osiągnięcie upragnionych celów.
10 Stosunki z innymi ludźmi a osiąganie własnych celów
Jedno z omówionych w rozdziale 1 założeń NLP brzmi: „Treść komunikatu określa reakcja odbiorcy". Obojętne, w jaki sposób porozumiewamy się z innymi - za pomocą wypowiedzi ustnej, pisemnej czy języka gestów - zawsze robimy to w określonym celu, pragniemy np. przekazać informację, ostrzec, wywrzeć wrażenie lub rozbawić drugą osobę. Jeżeli osiągamy zamierzony rezultat, komunikacja jest skuteczna, bez względu na to, jak niekonwencjonalnymi lub pozornie nieodpowiednimi środkami posłużyliśmy się w tym akcie. Jeżeli natomiast reakcja odbiorcy jest inna od zamierzonej, próba porozumienia zakończyła się fiaskiem. Nadawcy reklam oraz specjaliści z dziedziny public relations doskonale znają tę zasadę, ponosząc nakłady na komunikację, pragną uzyskać w zamian wymierne efekty. Bez względu na to, jak jednoznacznie i przejrzyście sformułowany jest przekaz (pisemny czy ustny), prawdziwym sprawdzianem jego skuteczności jest osiągnięty wynik.
NAWIĄZYWANIE KONTAKTU
Umiejętność efektywnego komunikowania się oznacza umiejętność osiągania zamierzonych rezultatów lub celów poprzez oddziaływanie na innych.
Powyższe stwierdzenie odzwierciedla najważniejszy aspekt tego, co NLP określa mianem kontaktu. Wzajemne zrozumienie i szacunek sprawia, ze komunikacja może być ograniczona do minimum, nie tracąc na skuteczności. Dwie osoby, między którymi istnieje kontakt, stojąc w przeciwległych kątach zatłoczonego pomieszczenia, jednym krótkim spojrzeniem mogą przekazywać sobie skuteczne komunikaty. Natomiast brak kontaktu sprawia, ze dyrektor, który tłumaczy pracownikom przyczyny planowanych zwolnień, nie osiągnie zamierzonego rezultatu, choćby najstaranniej dobierał słowa, uzupełniając je wystudiowanymi gestami i posiłkując się drogim sprzętem audiowizualnym.
Między kontaktem a komunikacją istnieje ścisła współzależność. Jedna wypowiedź może ustanowić więź, która z kolei ułatwia zrozumienie następnych przekazów. W pewnych przypadkach komunikat może jednak wywołać u drugiej osoby negatywne uczucia, a nawet zerwać kontakt, nie wystarczy zatem rozważne dobieranie słów, sposobu wypowiedzi i towarzyszących jej gestów. Jedynym sprawdzianem skuteczności komunikacji jest uzyskany wynik.
Omówiliśmy wcześniej jeden istotny czynnik kontaktu, mianowicie wspólne preferencje co do systemu reprezentacji. Np. „wzrokowiec" znacznie lepiej będzie radził sobie w rozmowie z innym wzrokowcem niż z osobą o preferencjach kinestetycznych. Pomyślnie będą się układać stosunki między dwiema osobami preferującymi zmysł słuchu, cechującymi się zapewne podobną, wrodzoną umiejętnością słuchania, a także jednakowym tempem i przejrzystością wypowiedzi. Jednakże kontakt można nawiązać również z osobą o odmiennych preferencjach, rozpoznając je i „odzwierciedlając" jej reakcje fizjologiczne.
Odzwierciedlanie jest zjawiskiem niezwykle powszechnym. Przyglądając się dwóm osobom pochłoniętym rozmową, często zauważamy, ze sylwetka jednej z nich jest lustrzanym odbiciem drugiej. Obie przyjmują tę samą pozę, pochylając się do przodu lub do tyłu, splatając ręce na karku lub opierając łokcie na biurku, i nie zdają sobie z tego sprawy, odzwierciedlenie bowiem jest nieświadomym, naturalnym sposobem wyrażania kontaktu. Może ono obejmować również sposób wypowiedzi, intonację i ton głosu, rytm oddychania i inne cechy fizjologiczne.
Zastanawiające wydaje się to, ze dwie osoby, między którymi istnieje kontakt, nie muszą mieć wspólnych zainteresowań, a jeżeli tak się dzieje, nie muszą być co do nich jednomyślne. Kontakt wynika raczej ze wspólnego sposobu myślenia i odczuwania niż treści myśli lub treści komunikacji. Odzwierciedlanie jest jednak umiejętnością, którą można opanować, specjaliści z tej dziedziny nie kryją, iż zawdzięczają swą sprawność treningom. Odzwierciedlając w naturalny sposób gesty osoby, z którą rozmawiasz, możesz stworzyć wrażenie kontaktu, który mógłby zaistnieć między wami w przypadku jednakowych preferencji co do sposobu myślenia Skuteczni negocjatorzy i sprzedawcy często przejawiają tę umiejętność.
Omawiana technika posuwa się jednak znacznie dalej Jak wiemy, język ciała może ułatwić lub utrudnić komunikację. Osoba, która siedzi odchylona do tyłu, z rękami splecionymi na piersiach i skrzyżowanymi nogami, zazwyczaj nie jest nastawiona przychylnie; nie ma zamiaru nawiązać kontaktu, co potwierdzają jej gesty. Natomiast ktoś, kto pochyla się do przodu, jest ożywiony i patrzy na ciebie z uwagą, prawdopodobnie przyjął otwarte, pozytywne nastawienie. Mechanicznie odzwierciedlając język gestów nie wywrzemy zatem wpływu na klienta i nie zawrzemy transakcji. Skoro jednak skłonność do przejmowania sposobu zachowania innej osoby ma charakter nieświadomy, możemy z rozmysłem wywoływać zmiany w fizjologii naszego rozmówcy, a tym samym w jego nastawieniu, stosując „pozytywne" gesty, tempo wypowiedzi i ton głosu, które będzie on bezwiednie naśladował.
Wyobraź sobie, że próbujesz uspokoić kogoś, kto jest bardzo rozgniewany, mówi głośno, podniesionym tonem. Dążąc do nawiązania kontaktu, zapewne dopasujesz do niego swoją szybkość wypowiedzi i skalę głosu, by „stać się takim jak on" i wykazać w ten sposób, że rozumiesz jego emocje. Spokojna, cicha wypowiedź prawdopodobnie nie dotarłaby do tej osoby, gdyż w stanie silnego wzburzenia nie reagujemy bezpośrednio na odmienny tryb i ton komunikacji. Jeżeli jednak będziesz stopniowo obniżał ton głosu i zmniejszał tempo wypowiedzi, twój rozmówca zacznie nieświadomie dopasowywać się do ciebie, stając się taki jak ty. Jeszcze bardziej redukując szybkość mówienia i intensywność ruchów sprawisz, że i on zacznie zachowywać się, a tym samym myśleć, bardziej racjonalnie. Osiągnąłeś zatem zamierzony cel, doprowadziwszy osobę do stanu, w którym może ona logicznie rozumować, a zwłaszcza zrozumieć komunikat, który starasz się jej przekazać. Może to wydawać się niewiarygodne, ale ta metoda naprawdę jest skuteczna.
Jeżeli nigdy dotąd nie zetknąłeś się z omawianą techniką, powinieneś ją wypróbować. Wybierz sytuację, w której zechcesz zmienić stan emocjonalny drugiej osoby lub sprawić, by zaczęła ona uważnie słuchać twych słów. Sekret tej umiejętności polega na powstrzymaniu się od przybierania postawy „pana sytuacji" oraz oczekiwaniu, aż partner odzwierciedli najdrobniejszy twój gest, zanim wykonasz następny. Omawiana technika określana jest terminem dopasowania i prowadzenia. Wiele osób, które wydają się posiadać wrodzony dar komunikacji, nieświadomie stosuje ją przez cały czas. Ty również możesz ją spożytkować w swoich kontaktach z innymi.
WYKORZYSTANIE TECHNIK NLP DO CELÓW ZAWODOWYCH
Naprawdę skuteczna komunikacja wymaga kilku umiejętności. Preferowany sposób myślenia rozpoznajemy ma podstawie doboru słów i zwrotów (np. „widzę, co masz na myśli" lub „słyszę, co mówisz"), szeregu reakcji fizjologicznych oraz wzrokowych wskazówek systemu reprezentacji. Zatem odzwierciedlanie można stosować w połączeniu z odpowiednimi słowami, gestami oraz obserwacją ruchów oczu rozmówcy.
Co NLP może zaoferować sprzedawcom? Zakładając, że ustaliłeś preferowany system reprezentacji potencjalnego klienta, zastanówmy się, co powinieneś zrobić lub powiedzieć, by wpłynąć na jego decyzje. Możesz rozpocząć od włączenia do własnego języka słów i zwrotów, które pasują do jego sposobu myślenia. Jeżeli pragniesz sprzedać polisę ubezpieczeniową osobie o preferencjach kinestetycznych, mógłbyś użyć następujących sformułowań: „Proszę sobie wyobrazić, co by pan czuł, gdyby...", „Jestem przekonany, że uchwycił pan znaczenie...", „Chciałbym jeszcze dotknąć kwestii...". Nawet gdyby tego typu stwierdzenia wydawały ci się nienaturalne, a ich oddziaływanie - wątpliwe, możesz dzięki nim osiągnąć zdumiewające rezultaty. Posługując się nimi, mówisz językiem twojego klienta. Na tobie sprawiają one wrażenie wymuszonych lub dziwnych tylko dlatego, że twoje preferencje są odmienne i instynktownie używasz innych zwrotów. Świadomie dobierając wypowiedzi, wielokrotnie apelujesz do kinestetycznego sposobu myślenia twojego klienta. Poruszając temat urlopu, na jaki będzie go stać, gdy nadejdzie termin wypłaty ubezpieczenia, nadal będziesz mówił raczej o związanych z nim odczuciach, niż o widokach i dźwiękach, które opisujesz, by rozbudzić wyobraźnię osób o innych preferencjach. Używając sformułowań nie przystających do sposobu myślenia potencjalnego nabywcy, nie tylko tracisz cenny czas, ale możesz osiągnąć skutek odwrotny od zamierzonego, wypowiedzi bowiem postrzegane jako „obce" zazwyczaj zostają odrzucone.
Posuń swą kinestetyczną prezentację o krok dalej i pozwól klientowi odczuć dotyk błyszczących broszur, zamiast kazać mu patrzeć na nie z daleka i słuchać twego głosu. Przyjazne położenie ręki na jego ramieniu może rozstrzygnąć o zawarciu transakcji - podczas gdy osoba preferująca inny system reprezentacji wskutek takiego gestu zechce pozbyć się ciebie jak najszybciej! Jeżeli sprzedajesz dom, pozwól kinestetycznemu nabywcy obejść go dookoła we własnym tempie i odczuć jego klimat. Nie przerywaj jego skupienia żadnymi bodźcami słuchowymi, np. słowami. Aby zachęcić klienta, zwróć jego uwagę na gładko wypolerowaną mahoniową balustradę, mięsiste runo dywanu, wliczonego w cenę, lub na fakturę kamiennego kominka. Ale przede wszystkim pozwól mu zatrzymać się na chwilę przy każdym nowym odczuciu. Ustal preferowany przez klienta sposób myślenia i posłuż się nim w celu nawiązania kontaktu i sfinalizowania sprzedaży.
Ćwiczenie w wyobraźni przyszłych zachowań, zwane rzutowaniem w przyszłość, jest kolejną techniką NLP, wykorzystywaną przez sprzedawców, lecz równie skuteczną we wszystkich sytuacjach, w których pragniesz nakłonić kogoś do podjęcia określonego działania. Będąc sprzedawcą, przeprowadzisz w wyobraźni prezentację handlową i zwizualizujesz wynik, który pragniesz osiągnąć Wielokrotnie powtarzane wyobrażenie utrwali wspomnienie sukcesu, dodające ci wiary we własne siły, która często decyduje o ostatecznym sukcesie. Przeprowadzone badania dostarczają licznych i przekonujących dowodów na radykalną poprawę wyników sprzedaży wskutek zastosowania wyżej omówionych metod.
Dzięki technikom NLP możemy również skorygować głęboko zakorzenioną, negatywną samoocenę, a także powielać doskonałe zachowania w różnych sytuacjach lub kopiować mistrzostwo innego „modela" (np. najlepszego sprzedawcy w firmie). Ponownie przejrzyj metody zmiany kontekstu oraz przekonań na temat samego siebie, opisane w rozdziałach 41 7, i zacznij stosować je w sprzedaży oraz wywieraniu wpływu na innych.
Drugie, bardziej pragmatyczne podejście do omawianej dziedziny zakłada, ze sprzedaż sprowadza się do odpierania zarzutów. Jeżeli tak jest rzeczywiście, należy znaleźć kreatywną odpowiedź na każde zastrzeżenie. Wymaga to „przeramowania" pytania lub kwestii, umożliwiającego znalezienie innego punktu widzenia, omijającego wysunięty zarzut. Techniki „zręczność językowa" oraz „punkty widzenia", omówione w rozdziale 7, wskazują wiele możliwości rozwikłania pozornie nierozwiązywalnych problemów lub odpowiedzi na krytyczne uwagi Jeżeli jesteś sprzedawcą, definicję problemu możesz zastąpić wysuniętym zarzutem, a następnie zastosować zróżnicowane punkty widzenia Wybierz te, które wydają ci się najlepsze, i w razie potrzeby zacznij uwzględniać je w swych prezentacjach. Metamodel, zajmujący się oddziaływaniem słów na zachowania jednostki, pozwala na dokonanie podobnego przeramowania („Nie stać mnie na taki wydatek". „A gdyby było pana stać, czy wówczas byłby pan zainteresowany?" Po tych słowach wyjaśniasz klientowi, jak mógłby gospodarować swym budżetem i ile byłby w stanie zaoszczędzić na innych wydatkach.)
Jednym z celów zawodowych, jakie można osiągnąć dzięki technikom NLP, jest skuteczne i przekonujące zachowanie się w roli uczestnika lub przewodniczącego dowolnego zebrania. Opracowane przez tę dyscyplinę metody odnoszą się również do prezentacji handlowych lub wygłaszania przemówień, zarówno przed licznym audytorium, jak i wąskim gronem słuchaczy Oczywiście między tymi dwiema sytuacjami istnieją różnice. Przemawiając do tłumu, nie będziesz w stanie rozpoznać indywidualnych preferencji dotyczących sposobu myślenia (i niewielki przyniosłoby to pożytek), toteż aby przykuć uwagę większości słuchaczy na możliwie najdłuższy czas, użyjesz zróżnicowanych wypowiedzi, obejmujących wszystkie trzy podstawowe modalności. Zawodowi mówcy doskonale o tym wiedzą, dlatego tez przeplatają wyrażenia charakterystyczne dla wzrokowego i słuchowego trybu myślenia. Znacznie mniej osób zdaje sobie sprawę z tego, ze należy używać bogatego zestawu bodźców zmysłowych, nie ograniczając się do słów odzwierciedlających system reprezentacji preferowany przez samego mówcę. Drobny przedmiot przekazany słuchaczom w celu zilustrowania określonej tezy, coś, czego można dotknąć i obrócić w dłoniach, może zdziałać cuda jako środek przykuwania uwagi osób myślących kinestetycznie.
Znajomość metamodelu jest atutem w sytuacji, kiedy musisz sprawnie myśleć stojąc przed słuchaczami. Najtrudniejsze pytania, w tym kwestionowanie atrakcyjności oferty, mieszczą się w ramach jego standardowych wzorców Np. „To się nigdy nie sprawdziło " (nigdy?), „To oczywiste " (oczywiste dla kogo?). Stosując tego typu zabiegi, potraktujesz swych potencjalnych klientów uprzejmie, a jednocześnie ostatnie słowo będzie należało do ciebie. W Wielkiej Brytanii lęk przed wystąpieniami publicznymi jest bardzo rozpowszechniony, można go jednak zwalczyć bez trudu, stosując techniki NLP, umożliwiające przeramowanie własnej samooceny oraz ćwiczenie w wyobraźni pożądanych zachowań na długo przed wystąpieniem wobec rzeczywistych słuchaczy.
ZASTOSOWANIE TECHNIK NLP W STOSUNKACH Z INNYMI
Techniki odnoszące się do wykonywania zawodu sprzedawcy, uczestnictwa w zebraniach i prezentacji oferty handlowej można zastosować zawsze wówczas, gdy próbujemy nakłonić inną osobę do określonego zachowania, poczynając od uzyskania zwrotu pieniędzy za odniesione do sklepu towary po zachęcenie dzieci do posprzątania zabawek. Większość naszych problemów wydaje się dotyczyć stosunków z innymi. Rozważmy pospolity przypadek współpracy z osobą, która „działa ci na nerwy". Nigdy nie nawiązałbyś z nią znajomości, gdybyś nie byt do tego zmuszony. Niestety, twój zawód wymaga utrzymywania kontaktów z tą osobą. W jaki sposób NLP może pomóc w rozwiązaniu tego rodzaju problemu?
Mógłbyś rozpocząć od zastosowania w praktyce założeń omówionych w rozdziale 1. Pamiętaj, że każdy z was posiada odmienną mapę, interpretując otoczenie w sobie tylko właściwy sposób i inaczej rozkładając akcenty. Twój współpracownik może przywiązywać wagę do czegoś, co ty uważasz za błahe, i na odwrót - twoje priorytety mogą wydawać się prawie nieobecne w jego myślach. Zrozumienie, że żaden z was nie zna obiektywnej rzeczywistości, lecz widzi ją w ograniczony i przefiltrowany sposób, może być lekcją pokory. Roszczenie pretensji do znajomości obiektywnych faktów i prawa do ich oceny jest nie tylko pozbawione racji, ale również nieprzydatne; nie osiągniesz w ten sposób zamierzonych rezultatów. Skuteczna komunikacja nie polega na stosowaniu decydujących argumentów, lecz na zrozumieniu mapy drugiej osoby i nawiązaniu w ten sposób owocnego kontaktu.
Powyższe stwierdzenie nawiązuje do założenia, iż w komunikacji liczy się wynik. Jeżeli ktoś może wywrzeć negatywny wpływ na twój stan ducha i wytyczone cele (a nawet na twą karierę), a komunikacja nie przynosi pożądanych rezultatów, należy rozpoznać system myślenia preferowany przez tę osobę. Pracownik pewnej firmy, zatrudniony na kierowniczym stanowisku, stale popadał w konflikt ze swoją szefową. Ukończywszy kurs NLP, nagle zdał sobie sprawę, że oboje mówili różnymi językami. Kilka słów wypowiedzianych przez szefową w dniu, kiedy mężczyzna ów powrócił do pracy, podpowiedziało mu, że preferuje ona kinestetyczny sposób myślenia. Kilka dni później, podczas dyskusji nad ważnym sprawozdaniem, które obojgu napsuło wcześniej wiele krwi, starał się unikać charakterystycznych dla siebie wyrażeń „wzrokowych" („Czy nie widzi pani tego w ten sposób"? „To wygląda dobrze."), zastępując je słowami, często używanymi przez szefową: „Potrafię lepiej uchwycić całość", „ten akapit odczuwa się znacznie lepiej", „co by pan czuł, gdyby... ?" Ponadto mówił wolniej, gdyż dotychczasowe tempo jego wypowiedzi najwyraźniej irytowało szefową. Znalazł wyjście z impasu komunikacyjnego, uświadamiając sobie, że ludzie interpretują to samo zjawisko w różny sposób. Zacznij zatem rozpoznawać preferowane systemy reprezentacji innych osób i spożytkuj tę wiedzę w każdym akcie komunikacji i w każdego rodzaju stosunkach.
Moje doświadczenia dowodzą, iż problemy we wzajemnych stosunkach bywają również skutkiem odmiennych preferencji co do kategorii „robić", „mieć", „być", „wiedzieć" i „współżyć", omówionych w rozdziale 2. W twoim otoczeniu mogą być osoby, które są zadowolone tylko wówczas, gdy wszyscy wokół coś „robią". Nawet jeśli twoje sprawy służbowe są załatwione i zgromadziłeś wszystkie niezbędne informacje, twój współpracownik może stwierdzić, że nic nie robisz. Nietrudno ulec frustracji, wiedząc, iż owo „robić" nie jest najważniejsze, lub że potrzebujesz więcej danych (wiedzieć) albo dodatkowych funduszy (zdobyć), pracowników, maszyn itp. By zadowolić tę osobę, czasem wystarczą pozorowane działania, które mogą procentować poprawą waszych wzajemnych stosunków.
Jeżeli zatem zgadzasz się na drobną zmianę procedury lub systemu pracy, „zrób" coś, np. zacznij przerzucać fiszki w kartotece lub napisz sprawozdanie. Przejaw jakąś formę działania, co może przynieść niespodziewane efekty. Odpowiadając w ten sposób na oczekiwania współpracownika, możesz np. podnieść swe umiejętności w zakresie organizacji pracy. Obserwując zachowania, wypowiedzi oraz przyczyny irytacji twych kolegów, wkrótce rozpoznasz ich preferencje: „Dlaczego nie zrobiłeś tego do tej pory?", „Czy jeszcze nie zdobyłeś nowego zaworu?", „Czy nadal nie wiemy, kto produkuje ten artykuł?", „Zapytałeś Charliego, czy nie ma nic przeciwko temu? (współżyć), „Będę zadowolony, gdy to wyślemy". Nieuzasadnione animozje i wrogość między tobą a kolegą z pracy mogą wynikać również z odmiennych preferencji w zakresie sekwencji treści życia. „Dlaczego siedzi bezczynnie, dopóki nie otrzyma wszystkich informacji? Pracując w tym tempie z pewnością przegramy z konkurencją." Bywają one tłem problemów we wzajemnych stosunkach znacznie częściej niż różnice kulturowe, społeczne lub rozbieżne poglądy polityczne. Poznawszy ten aspekt indywidualnych map rzeczywistości, możemy wykorzystać zgromadzoną wiedzę, by poprawić stosunki z innymi i zrealizować pożądane cele.
Przeramowanie jest uniwersalną metodą kreowania możliwości wyboru, skuteczną również w sferze stosunków interpersonalnych. Czy możesz znaleźć kontekst, w którym zachowanie twoich kolegów byłoby możliwe do zaakceptowania, a nawet godne pochwały? Czy oprócz złych istnieją również pozytywne aspekty waszych wzajemnych relacji (np. „Mark jest nieznośny, ale z nim zawsze wiesz, na czym stoisz"). Spróbuj zmienić kontekst, by ujrzeć sytuację w innym świetle: „Widuję go zaledwie raz w tygodniu, więc nie muszę zaprzątać sobie tym uwagi".
Jeżeli irytuje cię konkretna cecha lub sposób zachowania określonej osoby, np. ton głosu lub szczególny sposób mówienia, zwizualizuj waszą ostatnią rozmowę zmieniając jedną lub dwie submodalności. Mógłbyś rozpocząć od zastąpienia głosu męskiego kobiecym lub odwrotnie, chyba że bardziej inspiruje cię np. Kaczor Donald. Możesz również wyobrazić sobie, iż osoba ta ma około 30 cm wzrostu, i zaobserwować, jak zmieni się wówczas jej oddziaływanie na ciebie. Zastąpiwszy wszystkie negatywne submodalności wzmacniającymi, zapożyczonymi z spotkania z kimś, kogo szanujesz i z kim utrzymujesz życzliwe stosunki, możesz całkowicie przeobrazić charakter waszych wzajemnych relacji. Ilekroć odbierzesz bodziec zmieniający twój stan (może nim być ów szczególny sposób mówienia lub odgłos kroków tej osoby, zbliżających się do drzwi twojego pokoju) zastosuj opracowaną zawczasu kotwicę, która pozwoli ci zapanować nad własnymi odczuciami.
Postępując w ten sposób, możesz kształtować swe stosunki z innymi według własnej woli, dostrzegając zarazem wszelkie merytoryczne problemy (jeżeli takie występują) w nowym, bardziej obiektywnym świetle. Najważniejsze jest jednak to, iż od tej chwili relacje z określoną osobą nie będą ci przeszkadzać, lecz pomagać w osiąganiu celów. Spróbuj dowolnie zmienić submodalności stosując rzutowanie w przyszłość. Powtarzaj w myślach wyobrażenie nadchodzącego spotkania, aż przestanie ono uruchamiać dotychczasowe reakcje. Kilka tego rodzaju „prób" sprawi, iż przeprogramujesz swój umysł i przy najbliższej okazji odegrasz nową rolę z niezachwianą pewnością siebie.
Nie zapominaj o tym, czego nauczył cię metamodel. Osoby uważane powszechnie za asertywne lub apodyktyczne często posługują się jego wzorcami, zastawiając na ciebie pułapki Wielokrotnie w nie wpadłszy, zaczniesz odczuwać dyskomfort w rozmowie z nimi i negatywnie oceniać całość waszych relacji. Staraj się rozpoznawać utarte schematy językowe i traktuj je stosownie do ich rzeczywistej wartości, zamiast reagować emocjonalnie na każde nieuzasadnione słowo czy stwierdzenie Sformułowanie w myślach właściwego pytania całkowicie odmieni twój stan ducha (zapewniając ci zrozumienie i opanowanie sytuacji), dzięki czemu będziesz mógł zacząć zadawać je głośno, przeobrażając charakter wzajemnych stosunków Kiedy zadasz około dziesięciu uprzejmych pytań metamodelu, twój kolega czy szef z pewnością zacznie darzyć cię większym szacunkiem, bez względu na to, czy wzrośnie również jego sympatia do ciebie. Zastosowanie omówionych wcześniej technik harmonizowania sposobu myślenia, odzwierciedlania oraz dopasowania i prowadzenia sprawi natomiast, ze będziesz zarówno szanowany, jak i lubiany. Powyższe metody stanowią niezwykle skuteczne środki zmiany twojego wizerunku w oczach innych osób, nieświadomych stosowanych przez ciebie zabiegów.
Rozpatrywane zasady dotyczą wszelkiego typu relacji. Jeżeli w twoim życiu najbardziej liczą się stosunki rodzinne i towarzyskie, natomiast do spraw zawodowych przywiązujesz mniejszą wagę, proponowana metoda może okazać się przydatna w odniesieniu do wąskiego grona rodziny i przyjaciół. W otoczeniu każdego z nas jest jednak ktoś, kto w znacznym stopniu oddziałuje na nasze życie, wpływając na skuteczność w dążeniu do celów, oraz kilka osób o znaczeniu drugoplanowym. Warto zatem uporządkować tych kilka istotnych relacji, które najsilniej wpływają na nasze uczucia i osiągnięcia.
Chociaż zazwyczaj żywimy niezachwiane przekonanie o doskonałej znajomości charakteru własnej żony lub męża, każdy spór ujawnia różnice między naszymi indywidualnymi mapami rzeczywistości, nierzadko równie głębokie jak w przypadku osób spotykanych w pracy. Ich źródłem są wielokrotnie już wspomniane odmienne preferencje w zakresie sposobu myślenia. Czy któreś z poniższych zdań wydaje ci się znajome?
— Kocham cię, skarbie — oświadcza mąż wróciwszy do domu
— Nie kochasz mnie — odpowiada żona.
— O czym ty mówisz? — pyta zaskoczony.
— Słowa nic nie kosztują. Już od dawna nie przynosisz mi kwiatów, nigdy razem nie wychodzimy, nigdy nie patrzysz na mnie tak jak dawniej
— Co to znaczy: „nie patrzę na ciebie"? Mówię ci, że cię kocham.
Między małżonkami nabrzmiewa konflikt. Ona pragnie widzieć przejawy miłości To, co słyszy, nie ma dla mej znaczenia, bez względu na przejrzystość komunikatu, sformułowanego przez myślącego słuchowo męża.
Przypatrzmy się teraz małżeństwu o odwrotnym układzie preferencji. Mąż okazuje żonie miłość w sposób wizualny, obsypując ją kwiatami i upominkami, zapraszając do restauracji i na koncerty, zwracając uwagę na stroje.
Pewnego dnia żona stwierdza — Nie kochasz mnie.
Mąż zostaje wytrącony z równowagi: — Jak możesz tak mówić? Spójrz, jakie zapewniłem ci warunki (wskazując ręką pokój) A te wszystkie miejsca, które zobaczyłaś podczas naszych zagranicznych podróży? Czy nie widzisz, że cię kocham?
— Ale nigdy mi tego nie mówisz. Nigdy nie słyszę od ciebie tych słów
— Kocham cię — wrzeszczy mąż, aż słychać go dwie ulice dalej. Nietrudno przewidzieć, jak bezcelowe będą kolejne próby porozumienia w przypadku tego typu niezgodności.
Wyobraźmy sobie kolejną niedobraną parę o klasycznym układzie modalności, t.j kinestetycznego mężczyznę i kobietę o preferencjach wzrokowych. Mąż wraca do domu i przytula żonę
— Nie dotykaj mnie — wrzeszczy żona — zawsze się na mnie rzucasz. Tylko to potrafisz robić Dlaczego nie możemy razem wyjść i rozerwać się, jak inne małżeństwa. Popatrz na mnie, zanim mnie dotkniesz.
O ile rozumie się sposób myślenia partnera, drobna korekta zachowania pozwala na poprawę sytuacji. Najczęściej jednak małżonkowie nie są świadomi prawdziwej przyczyny owej niemożności porozumienia się, która prawdopodobnie przejawiłaby się również w związku z inną osobą.
Dlaczego tego rodzaju sytuacje zdarzają się w bliskich związkach, w których spodziewalibyśmy się po każdym z partnerów znajomości preferencji drugiej strony? W przypadku miłości romantycznej oddziaływanie tych preferencji bywa spotęgowane, najlżejsze dotknięcie, szczególne spojrzenie lub ton głosu mogą uruchomić nieproporcjonalnie silną reakcję. Obserwowanie tego rodzaju związków jest doprawdy poglądową lekcją potęgi odzwierciedlania, harmonizowania systemów reprezentacji i innych technik NLP. Nie należy jednak zapominać, że miłość romantyczną charakteryzują pewne wyjątkowe cechy.
W pierwszej fazie, kiedy zakochujemy się, z reguły używamy wszystkich trzech modalności, pragnąc zadowolić i zrozumieć drugą stronę, toteż indywidualne preferencje pozostają ukryte Mąż patrzył dawniej na żonę w szczególny sposób i kupował jej kwiaty i obejmował czule i mówił słowa, które sprawiały jej przyjemność. W miarę przygasania miłości romantycznej każda ze stron powraca do preferowanego sposobu myślenia, który uważała za najważniejszy dla obojga, ponieważ był on najważniejszy dla niej. Jeżeli między dwojgiem partnerów istnieje tego typu dysharmonia i żadne z nich nie rozumie jej prawdziwej natury, nawiązany w pierwszej fazie kontakt nie ma szans przetrwania.
Nie oznacza to bynajmniej, że każdy człowiek posługuje się tylko jednym systemem reprezentacji. Wprost przeciwnie, używamy wszystkich modalności, lecz jedną z nich wyraźnie preferujemy. Zatem o ile chcielibyśmy, by partner mówił, ze kocha, i okazywał to, istnieje tylko jedna forma okazania tych uczuć, stanowiąca szyfr do naszych indywidualnych preferencji i sprawiająca, iż czujemy się bezgranicznie kochani.
Zwykłe odzwierciedlanie, obejmujące kontakt wzrokowy, gesty, dotknięcia, poszanowanie „przestrzeni osobistej", ton głosu i szybkość mówienia, pozwoliłoby uniknąć wielu małżeńskich problemów. Delikatne dopasowanie i prowadzenie umożliwiłoby wówczas niemal każdą pożądaną zmianę stanu, zwłaszcza gdyby zabiegom tym towarzyszyły słowa zgodne z preferencjami partnera.
NLP oferuje skuteczne strategie we wszelkiego rodzaju sytuacjach, nie wyłączając romantycznej miłości. Wykonując poniższe ćwiczenie, możesz rozpoznać własną strategię. Najkorzystniej byłoby pracować wspólnie z inną osobą, ponieważ język gestów zazwyczaj dostarcza informacji szybszych i dokładniejszych niż świadome, werbalne odpowiedzi. Możesz jednak wykonać to zadanie samodzielnie, zwłaszcza jeśli nauczyłeś się precyzyjnie rozpoznawać submodalności kreowanych wizji.
Po pierwsze, spróbuj przypomnieć sobie konkretną sytuację, kiedy czułeś się bezgranicznie kochany. Powróć do tej chwili i przeżyj ją ponownie, doznając tego samego uczucia (w razie potrzeby możesz osiągnąć stan alfa i wykonać to ćwiczenie tak jak inne, wymagające przywołania wspomnień).
Odpowiedz na poniższe pytania. Abyś doświadczył tak głębokiego uczucia miłości, partner musi okazać je poprzez:
Bodźce wzrokowe:
• kupując ci prezenty?
• zapraszając cię np. do restauracji, na koncerty etc.?
• patrząc na ciebie w określony sposób?
(Osoba, która towarzyszy ci podczas wykonywania tego ćwiczenia, powinna uważnie obserwować wszelkie sygnały potwierdzenia, np. lekkie skinienia głowy lub zmianę wyrazu twarzy, poprzedzające odpowiedź werbalną )
• mówiąc w określony sposób, że cię kocha?
• dotykając cię w określony sposób?
Jeżeli pracujesz wspólnie z inną osobą, możesz powtórnie odpowiedzieć werbalnie na powyższe pytania, zapoznawszy bowiem się z sygnałami języka gestów, będzie ona mogła sprawdzić, które z nich stanowią najbardziej stanowcze potwierdzenie. Możesz również przypomnieć sobie inne doświadczenia z przeszłości, dostarczające kolejnych przykładów twojej strategu, i porównać wyniki obydwu ćwiczeń. Opierając się na zgromadzonej wiedzy, wywołaj teraz submodalności dla każdego z systemów reprezentacji, wzrokowego, słuchowego i kinestetycznego. Zapytaj: „Jak konkretnie? Okaż, powiedz, zademonstruj". Rozpoznaj te cechy wymienionych bodźców, które mają dla ciebie największe znaczenie.
W rozdziale 9 dowiedzieliśmy się, ze odkrywanie strategu polega na identyfikacji modalnosci i submodalności określonego stanu lub przeżycia, a także ich „składni", tj. kolejności. Najpierw mogłeś odebrać bodziec wzrokowy wewnętrzny, który ustąpił miejsca wewnętrznej, słuchowej reprezentacji w formie dialogu wewnętrznego, po której z kolei odczułeś wewnętrzne ciepło, przyjemność, spokój lub cokolwiek innego, z właściwymi tym doznaniom submodalnościami. Powyższą strategię możemy zapisać w następujący sposób Wz (wrażenia wzrokowe zewnętrzne), Sdw (słuchowe - dialog wewnętrzny), Kw (kinestetyczne wewnętrzne). Oczywiście może ona obejmować więcej elementów, które razem stanowią skuteczną strategię doznawania określonego stanu lub przeżycia, w tym przypadku - kochania i bycia kochanym.
Niewiele osób naprawdę wywiera istotny wpływ na nasze życie, a więc bez większego trudu można rozszyfrować ich strategie. W tym celu podczas każdego spotkania lub rozmowy należy uważnie obserwować ich zachowanie (np. ruchy oczu, wskazujące rodzaj konstruowanej reprezentacji). Znajomość oraz poszanowanie strategu myślenia innych zapewni ci przewagę decydującą o powodzeniu w komunikacji z bliskimi oraz trwałość szczęśliwego związku.
Strategie myślenia obejmują jeszcze jeden aspekt, ułatwiający kształtowanie stosunków z innymi. Niektóre z nich funkcjonują na wyższym i bardziej uniwersalnym poziomie niż poprawne pisanie lub zapamiętywanie, są zarazem ściślej powiązane z tym, co moglibyśmy określić mianem różnic osobowości Np. niektóre osoby przede wszystkim zauważają podobieństwa, podczas gdy inne zwracają uwagę na różnice. Ich postawę można nazwać odpowiednio nastawieniem na zgodność lub na niezgodność. Robiąc zakupy, przedstawiciele pierwszej z wymienionych kategorii będą wybierać znane i wypróbowane produkty, podczas gdy osoby nastawione na niezgodność będą szukać nowych i oryginalnych artykułów. Strategia ta funkcjonuje w taki sam sposób, jak każdy wzorzec myślenia, jest to utrwalony nawykiem schemat postrzegania, który uformował w mózgu szerokie „autostrady" neuronalne Tego rodzaju strategia wyższego rzędu (lub „makrostrategia") jest generalizacją, ponieważ jednak łatwo ją rozpoznać, może ona być cennym środkiem, umożliwiającym zrozumienie drugiej osoby, nawet przypadkowego klienta, i nawiązanie kontaktu.
Na jakie inne podstawowe strategie powinniśmy zwrócić uwagę' Jedna z nich dotyczy uwzględniania poglądów innych osób albo ferowania wyroków opartych na własnej, wewnętrznej argumentacji Ludzie, którzy kierują się osobistymi kryteriami, nie zwracając uwagi na myśli lub uczucia innych, na ogół nie odnoszą sukcesów w przedsięwzięciach o charakterze usługowym, gdzie nacisk musi być położony na zaspokajanie wymagań narzuconych z zewnątrz Jedna ze znanych mi firm stosowała procedurę rekrutacji pracowników, polegającą na tym, ze każdy z kandydatów kolejno stawał przed pozostałymi i odpowiadał na zadawane przez nich pytania. Niektóre osoby absolutnie nie były zainteresowane rolą członka audytorium, bardziej koncentrując się na sobie i własnym wystąpieniu niż na konkurentach. Tymczasem kandydatów oceniano na podstawie ich zachowania w roli słuchaczy, pozwalało bowiem ono stwierdzić, w jakim stopniu dostosowują się do wymagań zewnętrznych i jaką wagę przywiązują do opinii innych.
Osobom o silnym systemie wartości wewnętrznych mogłyby odpowiadać zawody nie wymagające utrzymywania bliskich stosunków z innymi, np. rewidenta lub kontrolera jakości, którym nie wolno ulegać subiektywnym wrażeniom. Obecnie dominują jednak stanowiska pracy, na których wymaga się zogniskowania uwagi na ludziach. Zapewne mógłbyś zaklasyfikować większość swych kolegów z pracy do wymienionych kategorii. Kolejne rozróżnienie strategu opiera się na stosowaniu wewnętrznego albo zewnętrznego układu odniesień do oceny własnych osiągnięć. Niektóre osoby bywają zadowolone z dobrze wykonanej pracy, a ich satysfakcja pochodzi „z wewnątrz". Inni potrzebują zewnętrznych dowodów uznania, np. poklepania po plecach, świadectwa lub awansu.
Jeszcze jedno kryterium rozróżniania strategu dotyczy rodzaju motywacji, tj. dążenia do przyjemności albo unikania bólu. Każdy z nas w podstawowym zakresie postrzega ból i przyjemność w ten sam sposób, kierując się ku drugiej i starając omijać pierwszy, jednak zdarza się, ze jedna z tych tendencji wyraźnie dominuje. Zatem niektóre osoby będą ogniskować cele i motywy na zapobieganiu utracie pracy, odkładaniu pieniędzy na czarną godzinę, oszczędzaniu energii i paliwa i unikaniu niepowodzeń. Inni natomiast przyjmą bardziej pozytywne nastawienie, sprawdzając nowe rozwiązania i czerpiąc możliwie najwięcej przyjemności z wszelkiego typu sytuacji.
Ostatnia z makrostrategii odnosi się do możliwości albo konieczności jako źródła motywacji Niektórzy wykonują to, co powinni lub muszą, podczas gdy inni robią to, co - jak sądzą - mogą lub potrafią. Powyższe rozróżnienie występuje również w metamodelu w formie modalnych operatorów możliwości i modalnych operatorów konieczności. Dwa wymienione sposoby myślenia posługują się odrębnymi językami. Podobnie jak wszystkie cechy osobowości człowieka, i te strategie bywają mniej lub bardziej przydatne, w zależności od kontekstu. Zawód, który wymusza ścisłe przestrzeganie określonych norm i zasad, będzie odpowiadał osobie motywowanej koniecznością, natomiast do wykonania zadań wymagających kreatywności i inicjatywy lepiej będzie się nadawał ktoś, kto myśli w kategoriach możliwości.
Ludzie zawsze będą częścią twoich dążeń oraz czynnikiem ogólnej harmonii, od której zależy ostateczny sukces. Otrzymałeś do dyspozycji szereg technik, dzięki którym możesz nawiązać z nimi kontakt ułatwiający osiąganie zamierzonych celów.
11 21-dniowy plan działania
Programowanie neurolingwistyczne jest niezwykle praktyczną dyscypliną wiedzy, znajdującą coraz szersze zastosowanie w kontekście życia osobistego i zawodowego. Zasady NLP odnoszą się do wszystkich aspektów ludzkiej egzystencji i każdy z nas może spożytkować proste techniki, oferowane przez tę naukę. Bez trudu można opanować je samodzielnie, toteż nie musisz korzystać z pomocy nauczycieli czy uczęszczać na zorganizowane kursy. Uczenie się polega na podejmowaniu działań NLP stale się rozwija i ewoluuje, by zaspokoić potrzeby ludzi w sferze rozwoju osobowości, umiejętności komunikowania się oraz wszechstronnej efektywności Ucząc się i stosując nabytą wiedzę w praktyce, ty również przyczyniasz się do rozwoju tej dyscypliny nauki czy - jak kto woli – sztuki. Podstawowe pytanie, zadawane przez NLP, brzmi. „Czy ta metoda jest skuteczna?" Jeżeli nie, należy zapytać- „Czy mogę coś zmienić, by zaczęła przynosić efekty?"
W niniejszej książce opisałem wiele praktycznych technik i ćwiczeń Być może wypróbowałeś już kilka z nich lub nawet wszystkie. Mogłeś również przeczytać całość z zamiarem realizacji ćwiczeń po zakończeniu lektury, kiedy lepiej zrozumiesz naturę NLP. Teraz proponuję wykonanie szeregu prostych czynności, które w 21 dni przeprowadzą cię przez główne techniki NLP, wymagając działania, a nie przeglądania książki, chociaż w razie potrzeby możesz powrocie do tekstu, by przypomnieć sobie potrzebne metody. Opracowany przeze mnie plan nie jest bynajmniej wyczerpujący, lecz nie widzę powodu, dla którego me mógłbyś dzięki memu podnieść jakości swego życia i umiejętności osiągania celów. Trzy tygodnie me wydają się długim okresem w porównaniu z utrwalanymi przez całe życie nawykami i przekonaniami na temat samego siebie
Jeżeli wykonałeś już jakieś ćwiczenie zamieszczone w 21-dniowym planie działania, powtórz je, zmieniając sytuację, w której chciałbyś poprawić swoje działania. Wiedzę i umiejętności zawsze można podnieść na wyższy poziom. Jeżeli np. po raz drugi sporządzasz listę celów, przewidzianą na pierwszy dzień 1, porównaj ją z poprzednią wersją i sprawdź, czy po przyswojeniu sobie pozostałej części materiału wprowadziłeś jakieś zmiany.
Zaproponowany plan jest bardzo elastyczny. Jeżeli np. uważasz, ze ćwiczenia przypadające na sobotę lub niedzielę lepiej byłoby wykonać w dniu roboczym, zmień kolejność działań. Większość osób, które praktykują NLP, uważa je za zabawę. Nie musisz narzucać sobie surowej dyscypliny, by przebrnąć przez uciążliwy program, wystarczy ci dziecięca ciekawość, chęć samodoskonalenia i odwaga dokonywania zmian. Pierwszym i najważniejszym krokiem jest postanowienie realizacji zalecanych działań. Ponieważ jednak wszyscy jesteśmy niewolnikami dotychczasowych nawyków i stylu życia, możesz więc potrzebować kotwicy, przypominającej o podjętym zobowiązaniu. Możesz wykorzystać w tym celu liczbę 21, dowolne słowo lub symbol, bezpośrednio kojarzące się z twoim planem, umieszczone na lustrze w łazience, na desce rozdzielczej w samochodzie lub naklejone na okładce twojego kalendarza - sam wiesz najlepiej, jaki sposób jest dla ciebie najskuteczniejszy.
• Sporządź listę celów i skoryguj je, zadając pytania wymienione w rozdziale 2.
• Czy są one szczegółowe?
• Czy masz nad nimi bezpośrednią kontrolę?
• Czy dysponujesz zasobami niezbędnymi do ich realizacji?
• Po czym poznasz, że osiągnąłeś wyznaczone cele?
• Czy są one wyrażone pozytywnie?
• Czy charakteryzują się właściwym stopniem trudności?
• Na co i na kogo jeszcze mogą wpłynąć twoje cele?
• Uporządkuj cele z listy, wykonując ćwiczenie dotyczące cyklu treści życia, opisane na stronach 34-38. Zaklasyfikuj je odpowiednio do kategorii „wiedzieć", „robić", „zdobyć/mieć", „współżyć" oraz „być", a następnie ustal własny cykl, posługując się przedstawioną metodą.
• Znajdź czas na ćwiczenie relaksacyjne i przywołanie przyjemnych wspomnień.
• Posługując się niedominującą ręką, zapisz cechy, które najlepiej cię charakteryzują, zgodnie z objaśnieniami na stronie 70.
• Wybierz jeden negatywny wizerunek samego siebie i wyraź go jednym, przejrzystym zdaniem.
• Zdefiniuj nowe przekonanie, którym chcesz zastąpić dawne.
• Wyobraź sobie siebie w roli osoby, którą pragniesz być, postępującego w myśl pozytywnego przekonania.
• Stwórz możliwie najbardziej wyraziste wyobrażenie osoby, którą pragniesz być, w razie potrzeby wzorując się na zachowaniach postaci „modelowych".
Rozpoznawanie submodalności jest podstawową techniką, nadającą się do wykorzystania w wielu sytuacjach.
• Zrelaksuj się osiągając stan alfa, zgodnie z objaśnieniami na stronie 58. Przeznacz dużo czasu na wykonanie tego ćwiczenia, upewniwszy się wcześniej, że nikt nie będzie ci przeszkadzał.
• Wybierz dwa wyraźne wspomnienia: pierwsze - przyjemne, dotyczące sytuacji, kiedy osiągnąłeś doskonałe wyniki lub mistrzostwo w wykonywanych czynnościach; drugie - przykre, związane ze złymi rezultatami, które wprawiły cię w złość, gniew lub zażenowanie.
• Prześledź wszystkie modalności: widzenie, słyszenie i odczuwanie, identyfikując możliwie najwięcej submodalności. Posłuż się listą zamieszczoną na stronach ....
• Wykonaj kilka dodatkowych ćwiczeń na rozpoznawanie submodalności, tym razem kreując wizje innego rodzaju przeżyć (z życia zawodowego, towarzyskiego i osobistego).
• Staraj się rozpoznać możliwie najwięcej submodalności, zwracając uwagę, które z nich towarzyszą pozytywnym, przyjemnym doświadczeniom, a które - przykrym i negatywnym.
• Zaobserwuj jednocześnie, czy jedną z modalności przypominasz sobie z większą łatwością niż pozostałe (np. szybciej odtwarzasz w myślach obrazy niż dźwięki), czy może jedna z trzech podstawowych sprawia ci szczególne trudności.
• Po zakończeniu każdej sesji sporządź notatki, które wykorzystasz w ciągu kolejnych dni.
• Zbliżając się do końca pierwszego tygodnia dokonaj wymiany submodalności między przyjemnymi a przykrymi wspomnieniami, zastępując ograniczające wzmacniającymi. Nie zmieniaj treści wyobrażeń, lecz cechy submodalności.
• W miarę powtarzania wyrazistych wizji w mózgu powstają kolejne „nagrania" oraz wzrasta prawdopodobieństwo ich „odtworzenia" w rzeczywistości.
• Na zakończenie przywołaj negatywne wspomnienie, noszące wszystkie znamiona myślenia pozytywnego, i zaobserwuj swe odczucia.
• Spróbuj dziś wymienić submodalności własnego wizerunku, wybranego z listy sporządzonej w trzecim dniu. Wyobraź sobie siebie takim, jakim chciałbyś się widzieć.
• Ponownie prześledź to wyobrażenie, tym razem włączając do niego wszystkie pozytywne submodalności, zanotowane w piątym dniu na podstawie wizualizacji przyjemnych doświadczeń.
• Możesz również przenieść submodalności pozytywnego wizerunku własnego osoby w jednej sferze życia do innej dziedziny. Np. jeżeli uważasz się za dobrego organizatora, wyobraź sobie siebie w tej roli, przywołując dawne osiągnięcie związane z wykorzystaniem tych umiejętności. Następnie zastosuj submodalności tak skonstruowanego obrazu do pożądanego wizerunku własnej osoby w sferze, z której nie jesteś zadowolony.
• Zrób dzisiaj coś innego! Pojedź do pracy inną trasą, przestaw meble w mieszkaniu, zmień jakiś od dawna utrwalony nawyk.
Dzień 8
• Poćwicz relaksowanie się i osiąganie stanu alfa. Posłuż się metodą odliczania oraz tworzenia skojarzeń z liczbami 3, 2 i 1, zgodnie z objaśnieniami na stronie 58.
• Obserwuj otaczających cię ludzi, rozpoznając stosowane przez nich makrostrategie. Zwróć uwagę, czy dążą oni do przyjemności, czy starają się unikać bólu? Stosują wewnętrzny czy zewnętrzny układ odniesień? Identyfikuj te powszechne strategie, korzystając z informacji zawartych w rozdziale 10. Następnie, opierając się zgromadzonej wiedzy, zastanów się, w jaki sposób możesz nawiązać kontakt z tymi osobami.
• Wprowadź dzisiaj drobną odmianę. Znajdź listy, sprawozdania lub inne teksty, które sam napisałeś, i przeczytaj je, zwracając uwagę na słowa i zwroty, sugerujące preferowany sposób myślenia (wzrokowy, słuchowy lub kinestetyczny).
• Wykonaj to samo ćwiczenie, analizując kilka stron powieści lub dowolnego tekstu, który ostatnio czytałeś. Zastanów się, czy możesz określić system reprezentacji preferowany przez autora.
• Zaglądając do rozdziału 3, przypomnij sobie kilka typowych słów i zwrotów, odzwierciedlających każdą z preferencji.
• Odlicz od 50 do 1. Jest to skuteczny sposób rozładowania stresu.
• Pozostań dziś przy ćwiczeniach językowych, koncentrując się na słuchaniu, w pracy i wszędzie, gdziekolwiek kontaktujesz się z ludźmi.
• Zwracaj uwagę na wyrażenia, słowa i figury językowe, wskazujące określony sposób myślenia, i rejestruj je w pamięci.
• Od tej chwili będziesz zauważał więcej tego typu wyrażeń, dziwiąc się, że wcześniej nie zwracałeś na nie uwagi. Opanowujesz umiejętność rozpoznawania stylu myślenia i możesz ją spożytkować w celu nawiązania lepszego kontaktu z innymi.
• Będąc w domu, znajdź czas na odliczenie od 100 do 1 i rozkoszuj się pozostawaniem przy numerze 1 tak długo, jak pozwolą ci na to okoliczności.
• Uczyń swój stan numer 2 głębszym, przypominając sobie kojącą scenę, zapewniającą uczucie spokoju i przyjemności; może nią być rzeczywiste wspomnienie z urlopu lub bezpieczne schronienie, które pamiętasz z dzieciństwa. Będzie to twoje „specjalne miejsce".
• Wybierz „najlepszy" obraz i zacznij kojarzyć go ze „specjalnym" numerem dwa.
• Uczysz się w ten sposób wywoływać stan alfa na każde żądanie.
• Dzisiaj nadal będziesz słuchał, ale również uważnie obserwował. Spróbuj odnaleźć związek między językiem słów i gestów.
• Zwróć uwagę na szybkość mówienia osoby, z którą rozmawiasz. Zaobserwuj, czy unika ona jakichkolwiek dotknięć, czy chętnie posiłkuje się nimi, czy potrzebuje czasu do namysłu, czy ma gotową odpowiedź przed wysłuchaniem pytania.
• Powyższe zadanie wymaga ogromnej zdolności obserwacji, która jest niezwykle cenną sprawnością sama w sobie, zwłaszcza gdy starasz się dopasować różnorodne gesty do wypowiadanych słów.
• Odlicz od 50 do 1.
• Ćwiczenie to nie jest czasochłonne, jednak upewnij się, że nikt nie będzie ci przeszkadzał podczas jego wykonywania, byś mógł osiągnąć pełną koncentrację.
• Ćwiczenia relaksacyjne nastrajają do snu, jeśli zatem zaplanowałeś na później jakieś zajęcia, nastaw budzik.
• Dzisiaj będziesz obserwował oczy! Uczestnicząc w rozmowie lub przysłuchując się innym, zwracaj uwagę na ruchy oczu mówiącego.
• Odnajdź powtarzające się schematy, np. u osób poproszonych o przypomnienie sobie przeszłego wydarzenia lub wyobrażenie przyszłych sytuacji (Gdyby jednak...?).
• Oswoiwszy się z obserwowaniem ruchów oczu i ich szybkością, spróbuj powiązać je z modalnościami. Np. zadawszy pytanie typu: „Kiedy ostatnio widziałeś Johna?" Powinieneś spostrzec ruch oczu wskazujący wzrokowy system reprezentacji (spojrzenie w górę i na lewo).
• W razie potrzeby przypomnij sobie znaczenie ruchów oczu, oglądając ilustrację na stronie 51. Jeżeli je pamiętasz, staraj się odgadnąć na ich podstawie modalność stosowaną przez mówiącego.
• Pomyśl o jednej lub dwóch konkretnych rzeczach, które chciałbyś wykonać lub osiągnąć.
• Odlicz od 50 do 1.
• Trzykrotnie powtarzając i wizualizując numer 2, przenieś się w swoje „specjalne miejsce".
• Odprężywszy się psychicznie i fizycznie, „zobacz" swój specjalny numer 1; zwizualizuj osiągnięte cele i ciesz się wykonywaniem czynności oraz doznawaniem uczuć związanych z twoim sukcesem.
• Powróć do obiektywnego świata, licząc od 1 do 5.
• Zatrzymaj się na numerze 3 i uświadom sobie, iż dochodząc do liczby 5 będziesz „całkowicie rozbudzony i w dobrym nastroju -lepszym niż poprzednio".
• Dzisiejszy dzień poświęć na słuchanie słów i zwrotów, odzwierciedlających wzorce metamodelu.
• Zapewne zechcesz odświeżyć swą pamięć, zaglądając do rozdziału 8 i przypomnieć sobie możliwie najwięcej wzorców. Prawdopodobnie nie uda ci się zapamiętać wszystkich, toteż potraktuj ten dzień jako etap wstępny.
• Zacznij od tych, które uważasz za najłatwiejsze do zapamiętania. Tymczasem wystarczą kwantyfikatory ogólne („nigdy", „zawsze" itp.), modalne operatory możliwości („nie może", „niemożliwe") oraz modalne operatory konieczności („powinien", „nie powinien", „musi", „nie wolno"). Mógłbyś również zwrócić uwagę na złożoną równoważność, np. „Nie uśmiecha się... nie bawi się dobrze.", w której jedno stwierdzenie uznane zostaje za równoznaczne z innym.
• Nie zaprzątaj sobie głowy terminami NLP, określającymi poszczególne wzorce językowe, lecz staraj się je rozpoznawać.
• Na razie nie zadawaj głośno pytań, kwestionujących określone słowa i stwierdzenia (bez względu na to, jak wydają ci się nieracjonalne lub absurdalne), możesz jednak formułować je w myślach.
• Znajdź chwilę na odliczenie od 10 do 1.
• Jeżeli skrócone odliczanie nie przynosi efektów, odlicz od 50 lub od 100 do 1.
• Wkrótce zaczniesz kojarzyć kilka ostatnich cyfr ze zrelaksowanym, subiektywnym stanem umysłu; będziesz wówczas mógł zrezygnować z poprzedzających je liczb.
• Umieść w swoim „specjalnym miejscu" dwa szerokie ekrany.
• Na jednym z nich będziesz oglądał obecne sytuacje lub problemy (nadaj mu niebieskie obramowanie).
• Na drugim ekranie, usytuowanym po twojej lewej stronie, obejrzysz rozwiązanie tej sytuacji lub problemu (obraz osiągniętego celu lub zmienionego przekonania). Nadaj mu białe obramowanie. Od tej chwili określony kolor ramy będziesz kojarzył z problemem lub jego rozwiązaniem, sytuacją negatywną lub pozytywną.
• Sprawdź funkcjonowanie ekranów, konstruując wizję wybranego celu. W niebieskich ramach „wyświetl" obecną sytuację, w białych - pożądany stan rzeczy. Błyskawicznie przenoś spojrzenie z jednego obrazu na drugi, by dostrzec różnice między nimi.
• Nadal ćwicz rozpoznawanie wzorców metamodelu, lecz postaraj się uwzględnić wszystkie schematy, opisane w rozdziale 8, np. zwracając uwagę na wypowiedzi świadczące o tym, iż mówiący przypisuje sobie zdolność czytania w twoich myślach.
• W miarę poznawania powtarzających się wzorców, obserwuj, jak oddziałuje na ciebie ich nowa interpretacja. Czy oceniasz je bardziej obiektywnie i mniej emocjonalnie? Czy masz poczucie panowania nad sobą i sytuacją, w której się znalazłeś?
• Opierając się na zaproponowanych standardowych wzorcach, zacznij głośno zadawać pytania, czyniąc to uprzejmie i dyskretnie.
• Zaobserwuj wpływ twojego postępowania na stosunki z innymi.
• Spożytkuj zdobyte umiejętności w celu wprowadzenia kilku zmian.
• Zwizualizuj trzy najważniejsze przekonania na temat własnej osoby, które pragniesz zmienić, i wymień submodalności, jak czyniłeś to w dniu szóstym i siódmym.
• Wkomponuj powyższe wizje w ćwiczenie z odliczaniem, po wizycie w twoim „specjalnym miejscu" i chwili delektowania się jego klimatem.
• Tym razem nie używaj ekranów, zwizualizuj jedynie pożądane cele, uwzględniając wszystkie rozpoznane dotychczas pozytywne submodalności.
• Spraw, aby to przeżycie było realne, jakbyś naprawdę stawał się inną osobą. Doznaj odczuć towarzyszących wykonywaniu wyobrażonych czynności.
• Pomyśl, kiedy nadarzy się sposobność zastosowania w praktyce nowych zachowań lub działań, które zwizualizowałeś.
• Jeżeli już znasz stosowne sytuacje, które zaistnieją w najbliższej przyszłości, skoncentruj się na nich, wykonując rzutowanie w przyszłość.
• Jeżeli musisz sam stworzyć okazje do wykorzystania nowych umiejętności, już dziś poczyń odpowiednie kroki.
• Określ trzy najważniejsze trapiące cię problemy lub kwestie i opisz je prostymi zadaniami.
• Posługując się techniką „zręczność językowa", opisaną na stronach 115-120, zastosuj 13 różnych podejść do każdego problemu.
• Wyobraź sobie, że problemy te dotyczą innej osoby i odpowiadasz na nie jako konsultant lub doradca.
• Notuj wszystkie nasuwające ci się nowe punkty widzenia lub koncepcje.
• Najkorzystniej byłoby wykonać to ćwiczenie wspólnie z przyjacielem lub partnerem, łatwiej bowiem wówczas o bardziej kreatywne odpowiedzi. Pracując razem, moglibyście kolejno proponować sobie nawzajem nowe punkty widzenia.
• Powinieneś zarezerwować czas na wykonanie powyższego zadania, np. podczas przerwy w pracy lub po powrocie do domu.
• Przez cały dzień, ilekroć usłyszysz negatywne stwierdzenie, ćwicz w myślach odpowiedzi, opierając się na wzorcach „zręczności językowej". Podobnie jak w przypadku metamodelu, zapewne nie uda ci się zapamiętać wszystkich 13 podejść, skoncentruj się więc na kilku wybranych, które uważasz za najłatwiejsze do zapamiętania i zastosowania.
• Postaraj się codziennie przeznaczać trochę czasu na relaksujące odliczanie i odkrywanie własnych myśli.
• Będzie to musiało wejść ci w nawyk, jeżeli oczekujesz długoterminowych korzyści, np. rozładowania stresu i nabrania dystansu do toczących się wypadków. Pora, kiedy leżysz w łóżku przed zaśnięciem, byłaby najbardziej odpowiednia.
• Jeżeli stwierdzisz, że podczas wizualizacji zawsze zasypiasz, wykonuj to ćwiczenie po przebudzeniu się i porannej toalecie.
• Zajmie ci ono nie więcej niż 15-20 minut, toteż warto przestawić budzik, by uczynić z niego codzienną, rutynową czynność.
• Najważniejszym ćwiczeniem na dzisiaj są „punkty widzenia", omówione na stronach 114—115.
• Technika ta jest krótsza od poprzedniej, możesz zatem zastosować dowolną liczbę osobistych problemów, by sprawdzić, czy uda ci się rzucić na nie nowe światło.
• Nie staraj się szukać mądrze brzmiących, gotowych rozwiązań; pozwól się prowadzić „punktom widzenia".
• Czasami odpowiedź pojawia się niczym olśnienie nazajutrz, a nawet po kilku dniach. Nigdy nie należy starać się zbyt usilnie.
• Podczas dzisiejszego odliczania wykorzystaj umiejętność kreowania wyobrażeń do zmiany zakorzenionego nawyku, od którego pragniesz się uwolnić.
• Zastosuj metodę kotwiczenia, objaśnioną na stronie 149. Możesz ponownie przeczytać stosowny fragment, by przypomnieć sobie tę technikę.
• Jeżeli wykonujesz to ćwiczenie rano, przez cały dzień obserwuj bodźce, sygnalizujące konieczność zastosowania kotwic.
• Jeżeli przeznaczyłeś na nie godziny wieczorne, wykonaj powyższe zadanie następnego dnia.
• Nadal ćwicz kotwiczenie, lecz zamiast koncentrować się na niepożądanym nawyku zastosuj dzisiaj jeden lub kilka rodzajów wzmacniających cię zasobów (np. pewność siebie, spokój, asertywność lub kreatywność).
• Dla każdego typu zasobów zastosuj inną kotwicę, zgodnie z objaśnieniami ze strony 152.
• Wykorzystaj ćwiczenie relaksacyjne do wykonania niezbędnych wizualizacji.
• Ilekroć odbierzesz sygnał ostrzegawczy, posłuż się wybraną wczoraj kotwicą do zwalczania niepożądanego nawyku.
• Strzeż się fałszywych przyjaciół: „bardziej się staraj", „bądź perfekcyjny", „zrób mu przyjemność", „pośpiesz się", „bądź silny". Zwróć uwagę, czy słyszysz wokół siebie tego rodzaju rady.
• W dzisiejszych wyobrażeniach skoncentruj się na osiąganiu mistrzowskiej biegłości w czynnościach, które opanowałeś tylko w stopniu dostatecznym, np. w określonej dziedzinie sportu, rzemiośle etc. lub w tych, które wykonujesz od czasu do czasu w ramach obowiązków zawodowych.
• Przypomnij sobie technikę osiągania stanu mistrzostwa, zaglądając do rozdziału 9.
• Podejmij zobowiązanie o wykorzystaniu najbliższej sposobności do zastosowania mistrzostwa w praktyce.
• Wprowadź dzisiaj jakieś urozmaicenie do codziennej rutyny. Zrób coś, „co zupełnie do ciebie nie pasuje" i zaobserwuj, jak uczynek ten wpłynie na twoją ocenę zjawisk i ludzi.
• Program na dziś przewiduje odrobinę rozrywki podczas odzwierciedlania, opisanego na stronie 155.
• Wystrzegaj się tików i innych osobliwych manier, których naśladowanie mogłoby być dla twojego rozmówcy krępujące. W miarę możliwości kopiuj język gestów i obserwuj wpływ swego zachowania na kontakt.
• Przypatruj się zachowaniom innych osób podczas rozmów i zwróć uwagę, jak powszechnym zabiegiem jest odzwierciedlanie.
• Nabierając pewności siebie w dyskretnym odzwierciedlaniu, możesz podjąć próbę zastosowania techniki „dopasowanie i prowadzenie". Gdybyś mógł spożytkować ją w ramach swych regularnych, interpersonalnych funkcji zawodowych, np. sprzedaży, negocjacji lub dyscyplinowania załogi, przekonałbyś się, jakie korzyści przynoszą obydwie wymienione wyżej metody.
• Poświęć tym ćwiczeniom dzisiejsze wyobrażenia, rzutując w przyszłość sytuacje interpersonalne (obejmujące odzwierciedlanie, dopasowanie i prowadzenie) i osiąganie pożądanych wyników.
• Zastanów się, w jakie nowe rodzaje aktywności mógłbyś się zaangażować, by wzmocnić swą nową samoocenę i ułatwić osiągnięcie celów.
• Mógłbyś np. zapisać się do miejscowego klubu, zaabonować czasopismo, uprawiać nową dyscyplinę sportu lub hobby, czytać co tydzień jedną książkę, uczyć się języka obcego etc.
• Wybierz wzmacniający typ aktywności i poczyń odpowiednie kroki, by już dziś się w nią zaangażować.
• Bądź czujny, obserwuj toczące się wypadki z większą świadomością, niż kiedykolwiek dotychczas.
• Posługuj się wszystkimi pięcioma zmysłami: słuchaj wypowiedzi; obserwuj język gestów; staraj się odczuwać to samo, co inni; rozpoznawaj nowe dźwięki, na które nigdy przedtem nie zwracałeś uwagi, dostrzegaj zjawiska, których nie byłeś świadom.
• Podczas odliczania sprawdź, jak daleko możesz cofnąć się myślami i przywoływać wyraźne wspomnienia.
• Określ, które szczegóły przeżytego w przeszłości stanu mistrzostwa pojawiają się w twoich wizjach.
• Szukaj submodalności, których dotąd nie dostrzegałeś.
• Osiągnij stan alfa.
• Posłuż się następnie znaną afirmacją: „Każdego dnia i pod każdym względem staję się coraz lepszy".
• Powtarzaj ją, licząc od 1 do 5, kiedy opuszczasz stan alfa.
• Zastanów się na kilkoma innymi dynamicznymi przekonaniami (objaśnienia zawarte są na stronie 81) i uczyń je swymi afirmacjami na cały dzisiejszy dzień.
• Kiedy poczujesz się spięty, odlicz szybko od 5 do 1, by natychmiast się odprężyć i osiągnąć stan alfa.
• Stosuj powyższą technikę, ilekroć będzie ci potrzebna. Nie tylko o całe lata przedłuży ci ona życie, ale również zapewni lepszy stan umysłu na co dzień.
• Znajdź miejsce, w którym możesz być sam na sam ze swymi myślami, otwórz dziennik i zanotuj, czego się nauczyłeś w ciągu kilku ostatnich tygodni; opisz zmiany w twym myśleniu, zachowaniu i podstawowym systemie wartości.
• Które cele uważasz dzisiaj za najważniejsze w życiu?
• Których przekonań o samym sobie nie wyznawałeś trzy tygodnie temu?
• Sporządź listę działań na przyszłość.
• Zastanów się, gdzie pragniesz być i co robić podczas nadchodzących tygodni, miesięcy i lat.
• Zapisz cele, które będziesz musiał osiągnąć, oraz niezbędne działania.
• Opracowałeś w ten sposób własny plan osiągnięcia mistrzostwa i sukcesu. Jesteś architektem i budowniczym swego życia, więc sam musisz zdecydować, czego pragniesz. Nauka i sztuka programowania neurolingwistycznego pomoże ci urzeczywistnić te dążenia.
Tytuł oryginału
Neurolinguistic programming. The New Art and Science of Gettmg What You Want.
Przekład
Barbara Moryń
Projekt okładki
Piotr Horodyński (mediaLab)
Redakcja
Małgorzata Gołąb
Korekta
Dorota Rossowska
Układ typograficzny i łamanie
Przemysław Skowroński
Druk okładki
Drukarnia Print Extra
Druk i oprawa
Wojskowa Drukarnia w Lodzi
Copyright © 1994 by Dr Harry Adler
Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo „Ravi" 1997
ISBN 83-85997-62-8 Wydanie I, Łódź 1997
Wydawmctwo „Rav”'
93-578 Łódź ul Wróblewskiego 26
tel (0-42) 40-25-06 tel /tax (0-42) 40-25-07
1 Polecamy książki Harry Loray'na: Sekrety superpamięci i Superpamięć dla uczących się, (przyp.red.).